1
00:00:06,052 --> 00:00:08,222
NETFLIX — SERIAL ORYGINALNY
2
00:00:08,888 --> 00:00:11,808
Cześć. Mickey.
Uzależniona od seksu i miłości.
3
00:00:11,891 --> 00:00:14,601
Wszystko się układa.
Mam fajnego chłopaka i pracę.
4
00:00:14,686 --> 00:00:15,726
OŚRODEK REKREACJI
5
00:00:15,812 --> 00:00:18,772
Boję się, że coś mi odbije
i wszystko popsuję.
6
00:00:18,857 --> 00:00:20,187
KOŚCIÓŁ PREZBITERIAŃSKI
7
00:00:20,275 --> 00:00:25,195
Tak przywykłam do autosabotażu,
że mogę zacząć to robić,
8
00:00:25,280 --> 00:00:27,570
nie zdając sobie z tego sprawy.
9
00:00:28,575 --> 00:00:31,695
To dziwne, że wszystko udaje mi się naraz.
10
00:00:31,786 --> 00:00:34,206
Że wiedzie mi się i w pracy, i w związku.
11
00:00:34,289 --> 00:00:37,329
Cały czas czekam, aż coś się rypnie.
12
00:00:37,417 --> 00:00:39,497
Co zrobię, by to spieprzyć?
13
00:00:39,586 --> 00:00:40,836
Póki co nam się układa.
14
00:00:42,213 --> 00:00:45,223
Oboje jesteśmy szczęśliwi,
dobrze nam razem.
15
00:00:45,300 --> 00:00:47,050
W pracy idzie jej świetnie.
16
00:00:49,679 --> 00:00:52,179
Dręczy mnie pytanie...
17
00:00:53,099 --> 00:00:55,769
czy lubię ją za to,
że jest taka niepoukładana?
18
00:00:58,188 --> 00:01:00,478
Czy lubi mnie tylko dlatego,
19
00:01:00,565 --> 00:01:02,275
że jest niepoukładana?
20
00:01:04,194 --> 00:01:05,784
To ciekawe pytanie, Mario.
21
00:01:05,862 --> 00:01:08,992
Zanim podejmę podobną decyzję,
zadaję sobie pytanie:
22
00:01:09,074 --> 00:01:14,794
gdy za pięć lat spojrzę wstecz,
z której decyzji będę dumny?
23
00:01:14,871 --> 00:01:18,041
Jak dotąd w moim życiu
ta metoda się sprawdza.
24
00:01:18,124 --> 00:01:22,214
To żadna zbrodnia lubić samego siebie.
25
00:01:22,921 --> 00:01:24,421
Gdy chwyci mnie niepokój,
26
00:01:24,506 --> 00:01:26,876
będę oddychać, policzę do dziesięciu
27
00:01:27,550 --> 00:01:30,220
i powiem sobie, że zasługuję na szczęście,
28
00:01:30,303 --> 00:01:31,853
w co nadal nie wierzę.
29
00:01:33,306 --> 00:01:35,226
Nie wierzę, że zasługuję na szczęście,
30
00:01:35,308 --> 00:01:36,598
ale kiedyś to się zmieni.
31
00:01:37,102 --> 00:01:39,482
Póki co, spróbuję niczego nie schrzanić.
32
00:01:40,855 --> 00:01:44,065
To moja dewiza: „Nie schrzań dziś tego”.
33
00:01:44,984 --> 00:01:48,824
Czasem czuję się
jak miska makaronu z serem.
34
00:01:50,031 --> 00:01:52,331
Na początku smakuje wspaniale,
35
00:01:52,408 --> 00:01:54,738
ale gdy zjesz połowę, myślisz:
36
00:01:55,620 --> 00:01:57,660
„Mam już tego dość”.
37
00:01:58,331 --> 00:01:59,751
A pod koniec:
38
00:01:59,833 --> 00:02:03,383
„Już nigdy tego nie tknę. Ohyda”.
39
00:02:04,963 --> 00:02:08,343
Czasem czuję, że jestem dla niej
jak miska makaronu z serem.
40
00:02:11,136 --> 00:02:13,216
Nie chcę, by miała mnie dość.
41
00:02:13,304 --> 00:02:15,644
Wiecie, jak funkcjonuje wszechświat?
42
00:02:15,723 --> 00:02:20,103
Rzucając nam wyzwania, zmusza nas
43
00:02:20,186 --> 00:02:23,396
do wspinania się na wyższe szczeble.
44
00:02:23,481 --> 00:02:26,861
Zamiast go przeklinać,
45
00:02:26,943 --> 00:02:31,783
może warto mu podziękować.
46
00:02:31,865 --> 00:02:34,155
Dalszy ciąg po przerwie.
47
00:02:53,261 --> 00:02:56,101
Spójrzcie na moją rękę.
Widzicie te zadrapania?
48
00:02:56,181 --> 00:02:59,391
O północy zmienię się w Mroczną.
Musicie mnie zabić.
49
00:02:59,475 --> 00:03:01,435
Oszalałaś? Nie zrobię tego.
50
00:03:02,103 --> 00:03:05,403
Nie macie wyjścia.
Gdy się przemienię, zniszczę was.
51
00:03:05,481 --> 00:03:07,941
- Czekaj.
- Przekręca swoje kwestie.
52
00:03:08,026 --> 00:03:09,316
Olewamy to?
53
00:03:10,111 --> 00:03:11,741
I okropnie gra.
54
00:03:11,821 --> 00:03:13,821
Zdążę znaleźć antyserum.
55
00:03:14,365 --> 00:03:16,865
Wiem, gdzie go szukać. Chodźmy.
56
00:03:22,081 --> 00:03:23,251
Cięcie.
57
00:03:23,833 --> 00:03:27,423
Kurwa mać. Powtórka.
58
00:03:27,503 --> 00:03:28,383
Powtarzamy!
59
00:03:28,463 --> 00:03:31,013
- Sorki.
- Jak na złość mam dziś mega kaca.
60
00:03:31,090 --> 00:03:32,550
Byłaś na tej imprezie MTV?
61
00:03:32,634 --> 00:03:36,474
Nie. Zjechali się kumple
i balowaliśmy do późna.
62
00:03:36,554 --> 00:03:38,774
O Boże, tylko teraz nie rzygaj...
63
00:03:38,848 --> 00:03:42,268
Czemu nie gram w tej scenie?
Byłam główną bohaterką.
64
00:03:42,352 --> 00:03:44,062
Fakt. Bez sensu. Przykro mi.
65
00:03:44,145 --> 00:03:47,355
Mój film będzie kasowym hitem.
Będą sprzedawać moje figurki.
66
00:03:47,440 --> 00:03:50,490
Ja to wiem. Powinni dać ci więcej kwestii.
67
00:03:50,568 --> 00:03:53,658
Moi kumple przewijają sceny,
w których nie gram. Są denne.
68
00:03:54,197 --> 00:03:55,617
Moi twierdzą to samo.
69
00:03:55,698 --> 00:03:58,448
Ta durna fryzura.
Zrobiłam się brzydka czy co?
70
00:03:58,534 --> 00:03:59,704
Nie mów tak.
71
00:04:00,203 --> 00:04:03,373
Pogadam z nimi, wybadam, co się dzieje.
72
00:04:03,748 --> 00:04:05,288
Wszystko będzie dobrze.
73
00:04:08,461 --> 00:04:12,091
Mówię tylko, że to bujdy.
Gluten to zwykły wymysł.
74
00:04:12,173 --> 00:04:14,633
Pięć lat temu nie było tematu
i jakoś nikt nie umarł.
75
00:04:14,717 --> 00:04:18,757
Masz rację,
ale obawy przed glutenem są realne.
76
00:04:18,846 --> 00:04:21,216
Więc zorganizuj wyżerkę bez glutenu,
77
00:04:21,307 --> 00:04:24,477
zanim jakieś świrnięte aktorki
odmówią grania.
78
00:04:24,560 --> 00:04:27,770
A co z technicznymi?
Domagają się pączków. Z glutenem.
79
00:04:27,855 --> 00:04:29,475
Lepiej ich nie wkurwiać.
80
00:04:29,565 --> 00:04:31,935
- Wykombinuj coś.
- Przepraszam.
81
00:04:32,652 --> 00:04:36,782
Bardzo przepraszam. Jedno małe pytanko.
82
00:04:36,864 --> 00:04:39,454
Czemu Arya nie gra w tej scenie?
83
00:04:39,534 --> 00:04:40,544
Rozmawiałem z nią
84
00:04:40,618 --> 00:04:43,788
i widzę, że nie jest szczęśliwa
z tego powodu.
85
00:04:44,497 --> 00:04:46,747
A ty to kto? Jej pieprzony agent?
86
00:04:46,833 --> 00:04:48,673
- Nauczyciel...
- Właśnie.
87
00:04:49,043 --> 00:04:50,383
To czego się wtrącasz?
88
00:04:50,461 --> 00:04:52,261
Rozmawialiśmy
89
00:04:52,338 --> 00:04:56,428
i z tego, co widzę, martwi ją,
że gra coraz mniej scen.
90
00:04:56,509 --> 00:04:59,759
- Mniej i mniej...
- Wiesz co? Dobra. Niech ci będzie.
91
00:04:59,846 --> 00:05:02,466
Skoro się prosisz. Tak, gra coraz mniej.
92
00:05:02,557 --> 00:05:04,597
Wiesz czemu? Bo mam pewne obawy.
93
00:05:05,435 --> 00:05:07,555
Ja też. Miło mi to słyszeć.
94
00:05:07,645 --> 00:05:12,435
Chyba jest mocno zestresowana.
Tyle nowych aktorów.
95
00:05:12,525 --> 00:05:15,605
To ją chyba onieśmiela.
Jej film wchodzi na ekrany,
96
00:05:15,695 --> 00:05:17,735
to też spory stres...
97
00:05:17,822 --> 00:05:19,322
Jej rodzice się rozwodzą.
98
00:05:19,407 --> 00:05:21,527
Żadna z tych rzeczy mnie nie martwi,
99
00:05:21,617 --> 00:05:24,577
tylko to, że za dużo mnie kosztuje. Jasne?
100
00:05:24,662 --> 00:05:26,332
Wiecznie się spóźnia.
101
00:05:26,414 --> 00:05:31,674
W zeszłym tygodniu straciłam pięć godzin,
bo nie mogła się skupić na kwestii,
102
00:05:31,753 --> 00:05:33,213
choć to jej jedyne zadanie.
103
00:05:33,629 --> 00:05:36,089
Ma dużo na głowie. To tylko dziecko.
104
00:05:36,507 --> 00:05:38,887
Pamiętasz, jak to jest?
105
00:05:38,968 --> 00:05:42,428
Jako dziecko
nie zarabiałam 30 000 $ tygodniowo. A ty?
106
00:05:43,556 --> 00:05:46,556
Nie. Pracowałem w lodziarni.
107
00:05:46,642 --> 00:05:52,232
Podczas ostatniego sezonu usunięto mi
torbiel jajnika wielkości cytryny,
108
00:05:52,315 --> 00:05:53,725
a nawet o tym nie pisnęłam.
109
00:05:53,816 --> 00:05:57,026
A ja dowiedziałem się,
że mam 13-letniego syna.
110
00:05:57,111 --> 00:05:59,111
Nie znam go,
a zapłaciłem za jego bar micwę.
111
00:05:59,197 --> 00:06:03,117
Trzymałem gębę na kłódkę i zawsze byłem
na planie, bo na tym polega ta robota.
112
00:06:03,201 --> 00:06:07,581
Serio rozważam usunięcie jej postaci.
To poważny problem.
113
00:06:07,663 --> 00:06:08,713
Świetny pomysł.
114
00:06:08,790 --> 00:06:11,460
Usuńmy też Xandera. Odstawia fochy.
115
00:06:11,542 --> 00:06:12,792
Dobry pomysł.
116
00:06:12,877 --> 00:06:14,957
Przyhamujmy.
117
00:06:15,046 --> 00:06:17,666
Nie musimy nikogo usuwać. Pogadam z Aryą.
118
00:06:17,757 --> 00:06:21,467
Chętnie to naprostuję.
Świetnie się dogadujemy.
119
00:06:21,886 --> 00:06:23,176
Świetnie. Jasne.
120
00:06:23,262 --> 00:06:26,182
Wiesz, że cię przedrzeźnia
za twoimi plecami?
121
00:06:26,724 --> 00:06:28,274
Widziałem to.
122
00:06:28,351 --> 00:06:29,481
Tego nie widziałeś.
123
00:06:29,560 --> 00:06:32,690
To parodia, w której myślisz,
że widziałeś tę parodię.
124
00:06:32,772 --> 00:06:34,612
- Pamiętasz?
- Tak. Widziałam to.
125
00:06:34,690 --> 00:06:37,150
- Z plecakiem?
- Tak, widziałam.
126
00:06:37,235 --> 00:06:39,645
Zagrała dużo lepiej niż na planie.
127
00:06:39,737 --> 00:06:43,697
Kto się lubi, ten się czubi.
Jestem jedyny, więc pewnie mnie lubi.
128
00:06:43,783 --> 00:06:46,333
Naprawdę się wyżywa. To super śmieszne.
129
00:06:46,410 --> 00:06:48,330
Gus, wracaj do swoich zajęć.
130
00:06:48,413 --> 00:06:50,423
Tak jest. Załatwione.
131
00:06:51,958 --> 00:06:54,338
- Fred, ogarnij to wreszcie.
- Dobrze.
132
00:06:54,418 --> 00:06:58,918
Może wyrwać serce albo nerkę.
133
00:07:03,428 --> 00:07:05,638
- Nerkę.
- Załatwione.
134
00:07:06,139 --> 00:07:10,439
Byłbym wdzięczny,
gdyby Stella mogła promować moją książkę.
135
00:07:10,518 --> 00:07:12,148
Liczy się pierwszy tydzień.
136
00:07:12,228 --> 00:07:13,398
Lista bestsellerów.
137
00:07:13,479 --> 00:07:17,319
Jeśli na nią nie wejdzie,
księgarnie nie będą jej zamawiać.
138
00:07:17,400 --> 00:07:22,610
Stella mogłaby wspomnieć o niej
na Twitterze.
139
00:07:23,072 --> 00:07:24,572
Sam to zrób.
140
00:07:24,657 --> 00:07:27,787
Skasowałem konto. Zbyt wielu trolli.
141
00:07:27,869 --> 00:07:33,169
Może nie tak wielu,
ale mnóstwo wrogich komentarzy.
142
00:07:33,249 --> 00:07:36,459
Głównie antysemickich, nie wiedzieć czemu.
143
00:07:36,544 --> 00:07:39,014
Nigdy nie potwierdziłem, że jestem Żydem.
144
00:07:39,088 --> 00:07:42,218
Stella nie uprawia marketingu
na Twitterze.
145
00:07:42,300 --> 00:07:44,470
To nie jej broszka. Ja to zrobię.
146
00:07:45,386 --> 00:07:46,796
Dzięki.
147
00:07:47,513 --> 00:07:49,933
Bez urazy, ale to nie to samo.
148
00:07:50,016 --> 00:07:52,636
Masz 50 śledzących.
149
00:07:52,727 --> 00:07:57,017
- Stella ma 200 000? Ile dokładnie?
- Prawie pół miliona.
150
00:07:57,398 --> 00:07:59,858
Co? Pół miliona? Jak to...
151
00:07:59,942 --> 00:08:01,902
Mam więcej niż 50.
152
00:08:01,986 --> 00:08:05,816
Nie mogę jej zmusić. Jest dorosła.
153
00:08:05,907 --> 00:08:08,447
Dałam jej książkę.
Jak zechce, coś napisze.
154
00:08:08,534 --> 00:08:11,004
Proszę o przysługę. Wiesz, co to takiego?
155
00:08:11,078 --> 00:08:13,658
Wiesz co, Greg?
Mógłbyś okazać wdzięczność?
156
00:08:13,748 --> 00:08:16,168
Mickey spędzi z tobą cały dzień.
157
00:08:16,250 --> 00:08:20,550
Będzie do twojej dyspozycji i pomoże ci
z transmisją na żywo z księgarni.
158
00:08:20,630 --> 00:08:21,630
To przysługa.
159
00:08:22,590 --> 00:08:25,380
Wiecie co? Pójdę już.
160
00:08:25,468 --> 00:08:30,598
Przygotuję się emocjonalnie i psychicznie
na spotkanie z fanami.
161
00:08:30,681 --> 00:08:32,021
Może ich pamiętacie?
162
00:08:32,099 --> 00:08:36,349
Tysiące miłośników mojej audycji,
dzięki którym nasza stacja prosperuje.
163
00:08:41,776 --> 00:08:42,606
Dlaczego ja?
164
00:08:42,693 --> 00:08:45,953
Dla dobra stacji.
Umiesz się z nim obchodzić.
165
00:08:46,864 --> 00:08:47,954
Ja mam go dość.
166
00:08:48,032 --> 00:08:50,242
Wiesz, komu zadedykował książkę?
167
00:08:50,868 --> 00:08:54,368
Nelsonowi Mandeli i Mitchowi McConnellowi.
168
00:08:54,455 --> 00:08:58,575
Obstawił wszystkie fronty. Chryste.
169
00:09:00,211 --> 00:09:03,511
Hej, lunch z kumpelą!
170
00:09:04,173 --> 00:09:07,053
Co słychać?
Co w trawie piszczy? Jak się masz?
171
00:09:07,134 --> 00:09:11,014
Kiepsko. Chcę jeść z ekipą,
ale nikt nie chce usiąść obok mnie.
172
00:09:11,097 --> 00:09:13,807
Nikt? A ten tutaj?
173
00:09:13,891 --> 00:09:16,351
Siedzi obok, nie? Jak tam scenariusz?
174
00:09:16,769 --> 00:09:20,569
Niezbyt dobry. Mam scenę pocałunku.
175
00:09:20,648 --> 00:09:23,818
A no tak. To scena z...
176
00:09:23,901 --> 00:09:25,781
- Z Jaykiem.
- Z Jaykiem?
177
00:09:25,861 --> 00:09:28,661
No wiesz, ten aktor. Nowy.
178
00:09:28,990 --> 00:09:32,120
Tak, znam go.
179
00:09:32,201 --> 00:09:34,951
Całowałaś się już z kimś?
180
00:09:35,496 --> 00:09:37,496
Miałam już pięciu chłopaków.
181
00:09:37,582 --> 00:09:40,462
W porządku. Więc się nie denerwujesz?
182
00:09:40,543 --> 00:09:41,383
Skądże.
183
00:09:41,460 --> 00:09:43,960
Nie jestem Drew Barrymore,
ale swoje przeżyłam.
184
00:09:45,590 --> 00:09:48,800
Spoko, ale jeśli się denerwujesz,
możemy pogadać.
185
00:09:48,884 --> 00:09:52,354
Pójdę przećwiczyć kwestie. Przepraszam.
186
00:09:52,430 --> 00:09:55,520
- Dobry pomysł.
- Rozpraszasz mnie.
187
00:09:55,600 --> 00:09:57,890
KSIĘGARNIA
188
00:09:57,977 --> 00:09:59,437
Czekaj. Odpada.
189
00:09:59,520 --> 00:10:02,610
Sprawdź, czy jest tylne wejście.
Fani rzucą się na mnie.
190
00:10:02,690 --> 00:10:04,230
Ilu ludzi się spodziewasz?
191
00:10:04,317 --> 00:10:08,447
Nie wiem.
Znając media społecznościowe, kto wie?
192
00:10:08,529 --> 00:10:12,409
Wszyscy powinni wiedzieć,
gdzie są wyjścia ewakuacyjne.
193
00:10:12,491 --> 00:10:15,121
Może wezwę komendanta straży pożarnej.
194
00:10:15,202 --> 00:10:16,622
Tak. Dobry pomysł.
195
00:10:17,121 --> 00:10:18,331
- Co tam masz?
- Co?
196
00:10:18,414 --> 00:10:19,254
Co to?
197
00:10:20,041 --> 00:10:22,171
Makijaż. Nie chcę się świecić.
198
00:10:23,169 --> 00:10:27,129
No co? Mężczyźni nie mogą dbać o urodę?
Tylko kobiety?
199
00:10:27,214 --> 00:10:29,264
- Spoko.
- W porządku. Dziękuję.
200
00:10:34,347 --> 00:10:37,557
Kurwa. Jak zwykle.
201
00:10:37,642 --> 00:10:41,942
Teraz się nie świeci,
za to włoski mi sterczą.
202
00:10:43,022 --> 00:10:44,022
Cholera.
203
00:10:48,653 --> 00:10:51,413
SPOTKANIE Z AUTOREM
OCALIŁEŚ MI ŻYCIE
204
00:10:51,489 --> 00:10:54,329
- Hej.
- Witam.
205
00:10:54,408 --> 00:10:56,488
Pracuję w Grawitacji z dr Gregiem.
206
00:10:56,577 --> 00:10:58,117
Todd. Telefonowaliśmy?
207
00:10:58,204 --> 00:10:59,874
Tak, cześć, Todd.
208
00:11:00,790 --> 00:11:03,420
Ilu ludzi możemy się spodziewać?
209
00:11:03,501 --> 00:11:04,841
Tyle.
210
00:11:06,337 --> 00:11:07,837
- To wszystko?
- Tak.
211
00:11:09,006 --> 00:11:12,676
- Odwołać?
- Nie ma mowy.
212
00:11:12,760 --> 00:11:15,930
Całe spotkanie? Nie, wszystko gotowe.
213
00:11:16,472 --> 00:11:19,812
Dr Greg jest dość wrażliwy.
Nie spodoba mu się to.
214
00:11:19,892 --> 00:11:23,402
Na promocję Bosonogiej Contessy
przyszły dwie osoby. Było szałowo.
215
00:11:24,063 --> 00:11:27,573
Pytałeś może ludzi obok,
próbowałeś ich ściągnąć...
216
00:11:27,650 --> 00:11:30,860
- Nie mogę. Muszę być na miejscu.
- Serio?
217
00:11:30,945 --> 00:11:34,235
Może ich przekupimy? Ludzi z ulicy?
218
00:11:34,323 --> 00:11:35,533
Nie da rady.
219
00:11:35,616 --> 00:11:36,446
Coś jeszcze?
220
00:11:36,534 --> 00:11:39,414
Nie lepiej odwołać?
Na was to też źle rzutuje...
221
00:11:39,495 --> 00:11:41,825
To podwójna frekwencja
w porównaniu z Contessą.
222
00:11:42,415 --> 00:11:44,245
Może usuń nadmiar krzeseł?
223
00:11:44,333 --> 00:11:46,133
Tyle mogę zrobić.
224
00:11:46,210 --> 00:11:48,670
To polepszy wystrój. Ludzie się napalili.
225
00:11:48,754 --> 00:11:51,474
Kelsey Grammer też tak miał.
Będzie dobrze.
226
00:11:52,258 --> 00:11:54,888
To impreza dobroczynna
na rzecz bezdomnych.
227
00:11:54,969 --> 00:11:56,349
Wręczą mi nagrodę.
228
00:11:56,429 --> 00:11:58,509
Napisz mi kilka dowcipów o bezdomnych.
229
00:11:58,597 --> 00:11:59,467
Za ile?
230
00:11:59,557 --> 00:12:01,767
To impreza dobroczynna.
231
00:12:01,851 --> 00:12:05,861
Daję już kasę na Palestyńczyków.
Nie stać mnie na więcej.
232
00:12:05,938 --> 00:12:07,898
Znasz tyle dowcipów o bezdomnych.
233
00:12:07,982 --> 00:12:10,362
- Daj mi jeden.
- Nie podoba mi się to.
234
00:12:10,443 --> 00:12:12,493
Przecież ich tam nie będzie.
235
00:12:12,570 --> 00:12:16,070
- Mogę zamienić słówko?
- Jasne, co u mojej dziewczynki?
236
00:12:16,157 --> 00:12:18,777
- Nie daje się, co?
- Tak, dobrze jej idzie.
237
00:12:18,868 --> 00:12:22,868
Chyba trochę się denerwuje
tą sceną pocałunku z Jaykiem.
238
00:12:23,372 --> 00:12:25,832
Może powinniśmy jakoś ją wesprzeć?
239
00:12:26,333 --> 00:12:27,883
Jakaś matczyna porada?
240
00:12:28,878 --> 00:12:32,418
Nie. Ma 14 lat, szajba jej odbija
241
00:12:32,506 --> 00:12:35,376
i nie chce ze mną gadać. Więc odpada.
242
00:12:35,468 --> 00:12:37,928
Dajmy jej spokój, niech sama sobie radzi.
243
00:12:38,012 --> 00:12:41,142
No tak. Chciałem mieć pewność,
że da sobie radę.
244
00:12:41,223 --> 00:12:43,603
Na pewno sobie poradzi.
245
00:12:43,684 --> 00:12:44,814
Mam ważny telefon.
246
00:12:45,603 --> 00:12:48,733
Hej, Jen. Idziesz dziś na spinning?
247
00:12:48,814 --> 00:12:50,984
Martwię się o twoją córkę. To wszystko.
248
00:12:52,443 --> 00:12:54,323
To pieczywo bezglutenowe?
249
00:12:54,403 --> 00:12:58,283
Nie. To zwykłe pieczywo. Z glutenem.
250
00:12:58,866 --> 00:13:00,326
Masz chleb Ezekiel?
251
00:13:00,409 --> 00:13:02,539
- „Ezekiel”?
- Tak.
252
00:13:02,620 --> 00:13:06,080
Mam dwa rodzaje pieczywa.
Ciemne i jasne. Wybieraj.
253
00:13:06,791 --> 00:13:08,581
A te owoce są organiczne?
254
00:13:09,376 --> 00:13:11,876
Nie. Stary, to korporacyjny chwyt.
255
00:13:11,962 --> 00:13:14,172
Dobra. Wezmę marchewkę.
256
00:13:14,256 --> 00:13:15,926
Królik Bugs. Jedz ciągutki.
257
00:13:16,008 --> 00:13:18,588
- Nie lubię.
- Hej!
258
00:13:18,677 --> 00:13:21,097
Co słychać, panie C?
259
00:13:21,180 --> 00:13:24,100
Pan C? To brzmi fajnie.
260
00:13:24,183 --> 00:13:26,603
Mam do ciebie małą prośbę.
261
00:13:26,685 --> 00:13:30,605
Arya stresuje się waszą dzisiejszą sceną.
262
00:13:31,982 --> 00:13:35,862
Może moglibyście spotkać się
przed zdjęciami? Odbyć próbę?
263
00:13:35,945 --> 00:13:37,195
To mogłoby jej pomóc.
264
00:13:37,279 --> 00:13:39,069
Nie znacie się aż tak dobrze.
265
00:13:39,156 --> 00:13:40,616
No tak. Wiem.
266
00:13:40,699 --> 00:13:43,949
Mam sporo na głowie, serial, moja muzyka.
267
00:13:44,036 --> 00:13:46,496
Dziesięć godzin w tygodniu
dbam o ciało.
268
00:13:47,081 --> 00:13:48,961
Dziesięć? Sporo.
269
00:13:50,960 --> 00:13:53,590
- Mógłbyś...
- Jasne. Zrobimy próbę.
270
00:13:53,671 --> 00:13:54,841
- Jasne.
- Super.
271
00:13:54,922 --> 00:13:58,092
Spójrz na ten olśniewający uśmiech.
272
00:13:59,510 --> 00:14:00,590
Dzięki.
273
00:14:02,054 --> 00:14:05,104
Powiem ci jako kumpel:
czasem brzmisz jak pedofil.
274
00:14:05,182 --> 00:14:08,352
Wiem. Uświadomiłem to sobie w trakcie.
275
00:14:08,435 --> 00:14:11,855
Uśmiech? To zbyt specyficzne.
Jakbyś obserwował jego usta.
276
00:14:12,314 --> 00:14:14,984
Zejdź z niego. To nastolatek.
Jajka mu jeszcze nie opadły.
277
00:14:15,484 --> 00:14:17,154
Rozumiem, Kev. Dzięki.
278
00:14:23,617 --> 00:14:26,327
Nie wiem, jak ci to powiedzieć,
więc mówię wprost.
279
00:14:26,412 --> 00:14:27,582
Nie ma tłumów.
280
00:14:28,247 --> 00:14:29,747
Ile w przybliżeniu?
281
00:14:29,832 --> 00:14:33,882
Gdyby sala była na cztery osoby,
to impreza byłaby wyprzedana.
282
00:14:33,961 --> 00:14:37,921
Ja pierdolę. Cztery osoby? Cztery, kurwa?
283
00:14:38,007 --> 00:14:41,467
Zawsze powtarzasz,
że wystarczy dotrzeć choć do jednej...
284
00:14:41,552 --> 00:14:44,762
Nie mówiłem tego dosłownie.
285
00:14:44,847 --> 00:14:46,057
Nie wchodzę tam.
286
00:14:46,140 --> 00:14:48,730
Lepiej to jakoś ogarnij, bo to twoja wina.
287
00:14:48,809 --> 00:14:50,389
- Moja?
- Tak.
288
00:14:50,477 --> 00:14:52,517
Gdybyś spędzała mniej czasu ze Stellą,
289
00:14:52,605 --> 00:14:53,685
mogłabyś to wypromować.
290
00:14:53,772 --> 00:14:56,032
Odwołajmy to i wracajmy do domu.
291
00:14:56,108 --> 00:14:58,898
W mieście, w którym żyją miliony ludzi,
292
00:14:58,986 --> 00:15:01,356
nie znajdziesz 40 potrzebujących pomocy?
293
00:15:01,447 --> 00:15:03,657
Jak mam w pół godziny namówić 40 osób
294
00:15:03,741 --> 00:15:04,581
na to spotkanie?
295
00:15:04,658 --> 00:15:08,908
Nie wiem, lepiej się postaraj.
Ściągnij ich, Mickey!
296
00:15:09,204 --> 00:15:10,624
Dobra, nie ma sprawy!
297
00:15:10,706 --> 00:15:12,626
Dobra, ściągnij ich!
298
00:15:16,170 --> 00:15:19,470
Da się pani zaprosić na spotkanie...
299
00:15:19,548 --> 00:15:21,178
Jestem umówiona.
300
00:15:23,928 --> 00:15:26,558
Nie chcę słuchać, jak cię olewają.
301
00:15:26,639 --> 00:15:28,219
Odejdź trochę dalej.
302
00:15:29,391 --> 00:15:30,941
Dobra. Zaraz coś wymyślę.
303
00:15:31,685 --> 00:15:32,935
MITYNGI AA W POBLIŻU
304
00:15:38,442 --> 00:15:41,492
„Teraz mamy dziewięć ofiar,
bo mnie tam nie było”.
305
00:15:41,570 --> 00:15:44,030
„Dobra. Chcesz usłyszeć prawdę?”
306
00:15:44,114 --> 00:15:45,914
„Nie mamy czasu na kłamstwa”.
307
00:15:46,367 --> 00:15:49,577
„Wolę stracić dziewięć osób niż ciebie.
Rozumiesz?”
308
00:15:49,662 --> 00:15:51,002
„Coś ty powiedział?”
309
00:15:51,080 --> 00:15:53,620
„Mogę żyć bez nich. Bez ciebie nie umiem”.
310
00:15:53,707 --> 00:15:58,337
A potem się całujemy. Super!
311
00:15:58,837 --> 00:16:00,877
Wybacz, nie jestem najlepszym aktorem
312
00:16:00,965 --> 00:16:02,835
- do tej sceny.
- Grasz super.
313
00:16:02,925 --> 00:16:04,965
Masz talent.
314
00:16:05,052 --> 00:16:08,102
Jesteś świetny i... Sama nie wiem.
315
00:16:08,180 --> 00:16:10,020
Jesteś najlepszy z nowej obsady.
316
00:16:10,099 --> 00:16:13,939
Dzięki. Nie musisz mi tego mówić.
To nie rywalizacja.
317
00:16:14,603 --> 00:16:16,903
- Trochę tak.
- No tak.
318
00:16:16,981 --> 00:16:21,781
- Podobno komponujesz.
- Skąd wiesz?
319
00:16:21,860 --> 00:16:24,490
Masz tu ten ogromny keyboard!
320
00:16:24,571 --> 00:16:28,951
Tak, wszędzie go ze sobą zabieram.
321
00:16:29,034 --> 00:16:32,624
Masz czas posłuchać mojej piosenki?
322
00:16:32,705 --> 00:16:33,615
Tak.
323
00:16:33,706 --> 00:16:36,126
Nikomu jej nie grałem. Sam napisałem.
324
00:16:36,208 --> 00:16:39,288
O tym, że ci, których kochasz,
najbardziej cię wykorzystują.
325
00:16:39,378 --> 00:16:41,668
Znam to z autopsji. Pewnie mi się spodoba.
326
00:16:41,755 --> 00:16:43,915
Nikt jej jeszcze nie słyszał.
327
00:16:44,008 --> 00:16:45,218
Jestem gotowa.
328
00:16:45,634 --> 00:16:49,644
Ta piosenka... Czekaj, zaraz znajdę.
329
00:16:49,722 --> 00:16:52,222
Ma tytuł „Nie jestem tylko twój”.
330
00:16:53,976 --> 00:16:56,726
Nie jestem tylko twój
331
00:16:56,812 --> 00:16:58,612
- Słyszysz ten beat?
- Tak.
332
00:16:58,689 --> 00:17:02,069
Zarobiłem to, co mam
333
00:17:03,444 --> 00:17:06,324
Trochę tobie dam
334
00:17:06,405 --> 00:17:07,315
Tobie!
335
00:17:08,198 --> 00:17:09,828
A ty sobą podziel się
336
00:17:09,908 --> 00:17:13,618
Czekaj, refren... Czekaj. Zaraz będzie.
337
00:17:15,122 --> 00:17:17,502
Kim jesteśmy? Kim jesteśmy?
338
00:17:22,171 --> 00:17:25,591
Dalej, wtóruj.
339
00:17:25,674 --> 00:17:28,184
Kim jesteśmy?
340
00:17:28,260 --> 00:17:29,470
Teraz, śpiewaj.
341
00:17:32,806 --> 00:17:34,056
Świetne.
342
00:17:34,141 --> 00:17:35,731
- Dzięki.
- Oryginalne.
343
00:17:35,809 --> 00:17:38,689
- Nie słyszałam czegoś takiego.
- Dzięki.
344
00:17:38,771 --> 00:17:42,361
- Świetne. Kto ci pomógł?
- Kumpel dźwiękowca Justina Biebera.
345
00:17:42,441 --> 00:17:46,651
Zawsze to coś. Justin Bieber.
346
00:17:46,737 --> 00:17:48,277
- Niesamowite.
- No tak.
347
00:17:48,363 --> 00:17:50,073
Byłem w szoku, że ze mną pracuje.
348
00:17:50,157 --> 00:17:51,657
Super. Podoba mi się.
349
00:17:52,159 --> 00:17:55,369
Dzięki. Zróbmy sobie zdjęcie.
350
00:17:55,454 --> 00:17:56,834
Wrzucimy do sieci.
351
00:17:56,914 --> 00:18:01,254
Chodź. Gangsterski gest.
352
00:18:03,962 --> 00:18:05,802
Boże. Nie wrzucaj tego...
353
00:18:05,881 --> 00:18:09,801
Co ty. Wrzucę, jak już pójdziesz,
żeby cię wkurzyć.
354
00:18:09,885 --> 00:18:11,845
Błagam, nie rób tego.
355
00:18:13,764 --> 00:18:15,894
To jest fajne. O Boże, nie!
356
00:18:15,974 --> 00:18:18,644
- Ładnie tu wyglądasz. Przestań.
- Okropnie.
357
00:18:24,691 --> 00:18:29,031
Przepraszam, że przeszkadzam.
Jak idzie mityng?
358
00:18:29,113 --> 00:18:31,283
Dobrze. Właśnie się skończył.
359
00:18:31,365 --> 00:18:34,615
Nie mieszkam w okolicy,
więc nigdy tu nie byłam.
360
00:18:34,701 --> 00:18:38,371
Chciałam was o coś poprosić.
361
00:18:38,455 --> 00:18:40,745
Znajomy ma pewne kłopoty.
362
00:18:40,833 --> 00:18:42,383
O co chodzi?
363
00:18:43,627 --> 00:18:45,797
Znacie może tego jegomościa?
364
00:18:45,879 --> 00:18:48,219
Tak. Słucham jego audycji.
365
00:18:48,298 --> 00:18:49,128
Naprawdę?
366
00:18:49,216 --> 00:18:51,136
Świetnie. To radiowy psycholog.
367
00:18:51,218 --> 00:18:53,508
Ma spotkanie na temat swojej książki,
368
00:18:53,595 --> 00:18:55,465
ale przyszło niewielu ludzi.
369
00:18:55,556 --> 00:18:59,726
Bardzo byście mi pomogli,
gdybyście wpadli...
370
00:18:59,810 --> 00:19:01,770
W tej chwili?
371
00:19:01,854 --> 00:19:05,614
Za jakieś 20 minut. Dokończ palić.
372
00:19:05,691 --> 00:19:07,861
Ja się piszę. Spoko.
373
00:19:07,943 --> 00:19:09,573
Nie mam nic do roboty.
374
00:19:14,783 --> 00:19:18,543
Prosto z Wiedźmowa, Arya Hopkins.
375
00:19:18,620 --> 00:19:23,000
Gość muzyczny, Blind Melon.
376
00:19:23,083 --> 00:19:25,343
Rany, Gus. Wymyśl coś nowego.
377
00:19:25,419 --> 00:19:27,629
Uśmiechasz się. Widzę.
378
00:19:27,713 --> 00:19:30,343
Lepszy humorek?
Próba z Jaykiem się udała?
379
00:19:30,841 --> 00:19:34,551
Tak. Powiedział,
że wrzuci nasze zdjęcie do sieci.
380
00:19:34,636 --> 00:19:37,596
Ach tak? To poważna sprawa?
381
00:19:38,265 --> 00:19:39,425
Tak jakby.
382
00:19:39,516 --> 00:19:41,556
Moich zdjęć jakoś nie wrzuca.
383
00:19:41,643 --> 00:19:43,773
Załamka, nie? Czuję się urażony.
384
00:19:43,854 --> 00:19:45,234
22 POLUBIENIA
W moim kamperze
385
00:19:45,314 --> 00:19:46,194
To ta fotka?
386
00:19:49,109 --> 00:19:51,779
Zarobiłem to, co mam
387
00:19:51,862 --> 00:19:53,112
Kto to filmuje?
388
00:19:53,197 --> 00:19:56,697
- Świetnie!
- Jayke. Może to selfie.
389
00:19:56,783 --> 00:19:59,293
- Czyj to głos?
- Zajebioza.
390
00:19:59,369 --> 00:20:00,499
To Brooklyn?
391
00:20:01,371 --> 00:20:03,171
To nie jej głos. Nie sądzę.
392
00:20:03,832 --> 00:20:05,132
Kto to filmuje?
393
00:20:05,209 --> 00:20:06,709
- Może jego mama?
- Jezu!
394
00:20:06,793 --> 00:20:07,963
Może to jego mama?
395
00:20:19,514 --> 00:20:21,144
Hej, Arya.
396
00:20:21,225 --> 00:20:24,345
Widziałem ostatnie sceny. Świetna gra.
397
00:20:24,436 --> 00:20:27,146
Dziękuję. Wspaniały scenariusz, prawda?
398
00:20:27,231 --> 00:20:29,731
- Zbyt skromna. Nie słucha komplementów.
- E tam.
399
00:20:29,816 --> 00:20:31,236
Nie słucha.
400
00:20:35,447 --> 00:20:37,907
O Boże. To Arya Hopkins z Wiedźmowa.
401
00:20:37,991 --> 00:20:40,241
Nie mam czasu. Pędzę na plan.
402
00:20:40,327 --> 00:20:42,117
Pomachajmy jej.
403
00:20:43,580 --> 00:20:44,580
Śpiewaj ze mną.
404
00:20:44,665 --> 00:20:46,915
Kim jesteśmy? Kim jesteśmy?
405
00:20:48,919 --> 00:20:51,669
Kim jesteśmy? Kim jesteśmy?
406
00:20:54,341 --> 00:20:56,721
Nie jestem tylko twój
407
00:20:58,345 --> 00:21:02,305
„Gdy słuchaczka, którą znałem jedynie
jako Fran z Irwindale, wyjąkała podziękowania
pośród wdzięcznych szlochów, rzekłem:
408
00:21:07,187 --> 00:21:10,647
»Podziękuj sobie. Sama do tego doszłaś.
409
00:21:10,732 --> 00:21:12,692
Ja jedynie wskazałem ci drogę«.
410
00:21:13,694 --> 00:21:19,374
Trzy lata później dowiedziałem się,
że urodził im się śliczny chłopczyk.
411
00:21:19,449 --> 00:21:20,739
Dali mu na imię Greg.
412
00:21:23,620 --> 00:21:25,290
Nigdy nie spytałem, czemu”.
413
00:21:30,669 --> 00:21:32,589
Przejmujące.
414
00:21:33,588 --> 00:21:35,048
Pora na pytania.
415
00:21:36,883 --> 00:21:39,803
- Będzie poczęstunek?
- Nie.
416
00:21:41,054 --> 00:21:42,684
Dzień dobry. Mam pytanie.
417
00:21:42,764 --> 00:21:43,934
Super. Jak pani na imię?
418
00:21:44,016 --> 00:21:47,436
Fran z Irwindale. Z twojej książki.
419
00:21:47,519 --> 00:21:48,769
Tak.
420
00:21:50,188 --> 00:21:53,398
Wspaniale, że tu jesteś... Fran.
421
00:21:54,234 --> 00:21:55,284
Jak brzmi pytanie?
422
00:21:55,861 --> 00:21:58,741
Zmyśliłeś wszystko,
czy tylko moją historię?
423
00:22:09,666 --> 00:22:13,586
Gus! Wszędzie cię szukałem.
424
00:22:13,670 --> 00:22:15,210
- Co jest?
- Wiesz, co się dzieje?
425
00:22:15,297 --> 00:22:16,127
Nie...
426
00:22:16,214 --> 00:22:17,804
Arya zamknęła się w kamperze.
427
00:22:17,883 --> 00:22:20,593
- Ma kryzys na Instagramie.
- Serio?
428
00:22:20,677 --> 00:22:23,057
Tak, wrzuca serię smutnych zdjęć.
429
00:22:23,138 --> 00:22:24,308
Patrz. Kryzys.
430
00:22:24,931 --> 00:22:26,561
O Boże.
431
00:22:26,641 --> 00:22:29,521
Kryzys. Tragedia, stary.
432
00:22:29,603 --> 00:22:31,403
- O Boże.
- No.
433
00:22:31,480 --> 00:22:33,860
Jasna cholera!
434
00:22:34,483 --> 00:22:36,823
Nie widziałem tego na jej Instagramie.
435
00:22:36,902 --> 00:22:40,162
- To konto Finsta.
- Dała ci dostęp?
436
00:22:40,238 --> 00:22:41,988
Tak. Tobie nie?
437
00:22:43,366 --> 00:22:46,696
Pewnie dała. Nie sprawdzałem.
Aż tak się nie interesuję.
438
00:22:46,787 --> 00:22:48,537
Nie mam teraz na to czasu.
439
00:22:48,622 --> 00:22:51,212
Zrób coś. Idź i pogadaj z nią.
440
00:22:51,291 --> 00:22:53,591
- Co? No dobra, jedziemy.
- No idź.
441
00:22:53,668 --> 00:22:56,128
Nie. Złaź.
442
00:22:56,213 --> 00:22:58,173
Masz wózek. Będzie szybciej.
443
00:22:58,256 --> 00:23:00,756
Mam wózek, bo jadę po pączka. Idź pieszo.
444
00:23:00,842 --> 00:23:03,182
Dobra, jedź po pieprzonego pączka.
445
00:23:03,678 --> 00:23:04,928
Jedź sobie po pączka.
446
00:23:06,932 --> 00:23:09,812
Zmieniłeś całą moją historię.
447
00:23:09,893 --> 00:23:13,023
To kłamstwa. Wszystko wyssane z palca.
448
00:23:13,105 --> 00:23:15,685
- Chwileczkę.
- Mały Greg nie istnieje.
449
00:23:15,774 --> 00:23:20,404
Dobrze. Być może zmieniłem
kilka szczegółów. Zgoda.
450
00:23:20,737 --> 00:23:22,947
Piszesz, że znów jestem z mężem.
451
00:23:23,031 --> 00:23:27,331
Dokonałem pewnych zmian,
by zachować zwięzłość i przejrzystość.
452
00:23:27,410 --> 00:23:30,710
Musiałem trzymać się pewnych ram
453
00:23:30,789 --> 00:23:33,459
i uwzględnić walor edukacyjny.
454
00:23:33,542 --> 00:23:35,342
Oszust z ciebie, Colter.
455
00:23:35,418 --> 00:23:38,048
- Nie nazwałam cię doktorem.
- Owszem.
456
00:23:38,130 --> 00:23:41,050
Wolałbym, byś nazwała mnie doktorem,
457
00:23:41,133 --> 00:23:44,303
bo tak brzmi mój sceniczny tytuł
i to od wielu lat.
458
00:23:44,386 --> 00:23:47,676
Wszystko przekręciłeś!
Moje życie jest skończone!
459
00:23:47,764 --> 00:23:52,394
Jestem rozwódką i samotną matką.
Mój mąż pieprzy inne kobiety!
460
00:23:52,477 --> 00:23:55,767
Twój mąż nie był zaspokojony seksualnie.
461
00:23:55,856 --> 00:24:00,066
Doradziłem mu, by nad tym popracował,
by wasz związek miał szansę.
462
00:24:00,152 --> 00:24:04,112
Był zaspokojony!
Zaspokajałam swojego męża!
463
00:24:04,197 --> 00:24:07,657
Pod tym względem byliśmy świetnie dobrani!
464
00:24:07,742 --> 00:24:12,122
Zaspokojeni mężowie
nie posuwają dziwek w Tajlandii,
465
00:24:12,205 --> 00:24:13,035
o ile wiem!
466
00:24:13,123 --> 00:24:16,883
Nie! Proszę zostać! Proszę nie wychodzić.
467
00:24:16,960 --> 00:24:18,840
- To leci na żywo?
- Owszem.
468
00:24:18,920 --> 00:24:20,840
Cholera.
469
00:24:20,922 --> 00:24:25,142
Drodzy słuchacze,
to była niezrównoważona kobieta.
470
00:24:25,218 --> 00:24:28,258
Wykopaliśmy tę postrzeloną wariatkę.
471
00:24:28,346 --> 00:24:33,556
Organizujemy odpowiednią pomoc,
dzięki której,
472
00:24:33,643 --> 00:24:36,563
miejmy nadzieję, odzyska równowagę.
473
00:24:37,063 --> 00:24:39,773
- Ktoś jeszcze ma jakieś pytania?
- Ja.
474
00:24:40,275 --> 00:24:42,395
Nie chcę już mówić o książce.
475
00:24:42,485 --> 00:24:46,525
Nikt z nas nie chce o niej mówić.
476
00:24:46,615 --> 00:24:47,945
W porządku.
477
00:24:48,033 --> 00:24:51,833
Moje pytanie brzmi...
co w tym momencie sprawia ci ból?
478
00:24:53,413 --> 00:24:54,253
Siadaj, stary.
479
00:24:54,331 --> 00:24:55,871
Wszystko w porządku.
480
00:25:13,225 --> 00:25:14,055
Hej, Arya.
481
00:25:16,978 --> 00:25:19,898
Przykro mi. Wiem, jak się czujesz.
482
00:25:19,981 --> 00:25:21,071
Nie wiesz.
483
00:25:21,983 --> 00:25:23,243
Wiem.
484
00:25:24,027 --> 00:25:25,607
Też miałem złamane serce.
485
00:25:25,695 --> 00:25:29,775
Całowałem kogoś,
kto nie chciał mnie pocałować.
486
00:25:29,866 --> 00:25:32,406
A ja nie. Nigdy się nie całowałam.
487
00:25:32,494 --> 00:25:36,004
Jak to? Mówiłaś, że miałaś chłopaków.
488
00:25:36,081 --> 00:25:37,041
Kłamałam.
489
00:25:37,123 --> 00:25:39,833
Nie mam przyjaciół. Nie chodzę do szkoły.
490
00:25:39,918 --> 00:25:41,748
Chłopcy boją się mnie,
491
00:25:41,836 --> 00:25:43,296
bo zarobiłam miliony.
492
00:25:46,466 --> 00:25:48,006
Tak mi przykro.
493
00:25:49,427 --> 00:25:52,137
Czemu musi tak być?
494
00:25:52,222 --> 00:25:55,022
Opowiedzieć ci
kompromitującą historię o sobie,
495
00:25:55,100 --> 00:25:56,640
żebyś lepiej się poczuła?
496
00:25:58,687 --> 00:26:05,237
Pierwszy raz się całowałem
po filmie Truman Show.
497
00:26:06,278 --> 00:26:08,818
Tak się poryczałem...
498
00:26:09,406 --> 00:26:12,366
że moja dziewczyna
pocałowała mnie na pocieszenie.
499
00:26:12,450 --> 00:26:13,740
To żałosne.
500
00:26:13,827 --> 00:26:16,577
Ona też tak myślała.
Rzuciła mnie następnego dnia.
501
00:26:17,163 --> 00:26:18,123
Nie dziwię się.
502
00:26:18,206 --> 00:26:19,866
To nie jest smutny film.
503
00:26:19,958 --> 00:26:21,168
Nie dlatego płakałem.
504
00:26:21,251 --> 00:26:23,211
Smuciło mnie uwikłanie Trumana.
505
00:26:23,295 --> 00:26:24,835
Zwykła bujda.
506
00:26:24,921 --> 00:26:27,881
Wszędzie kamery, a przez 30 lat
żadnej nie zobaczył.
507
00:26:29,134 --> 00:26:31,594
Jego tragedia polegała na tym,
508
00:26:31,678 --> 00:26:35,018
że spędził całe życie na planie filmowym.
509
00:26:35,890 --> 00:26:38,180
Może się z tym identyfikujesz.
510
00:26:38,768 --> 00:26:42,058
Jak mam to zagrać?
Nie pocałuję kogoś, kogo nienawidzę.
511
00:26:42,147 --> 00:26:43,687
Mój pierwszy pocałunek!
512
00:26:43,773 --> 00:26:47,403
Powiem szczerze. To kijowa sytuacja.
513
00:26:47,485 --> 00:26:51,655
Co nie? Kijowa.
514
00:26:52,782 --> 00:26:55,412
Ale wiesz co możesz zrobić? Tylko ty?
515
00:26:56,536 --> 00:27:00,326
Zrób pożytek z tego smutku i złości.
516
00:27:00,415 --> 00:27:02,245
Włóż te uczucia w swoją grę.
517
00:27:04,002 --> 00:27:05,632
Powalisz wszystkich.
518
00:27:09,257 --> 00:27:10,587
No nie wiem.
519
00:27:15,472 --> 00:27:17,642
Uwierz w siebie.
520
00:27:18,141 --> 00:27:19,981
Dasz radę.
521
00:27:20,060 --> 00:27:21,270
Przestań.
522
00:27:22,729 --> 00:27:24,359
Tak naprawdę jestem tylko...
523
00:27:25,857 --> 00:27:27,567
samotnym skurczybykiem...
524
00:27:28,652 --> 00:27:30,572
który siedzi w studio...
525
00:27:31,404 --> 00:27:37,544
i non stop rozsiewa własne ego w eterze.
526
00:27:37,619 --> 00:27:40,459
Nic tylko: „Słuchajcie mnie!”.
527
00:27:41,039 --> 00:27:43,459
Twój chłopak ma niezłe gadane.
528
00:27:44,626 --> 00:27:46,586
To nie mój chłopak. Skąd pomysł?
529
00:27:46,669 --> 00:27:48,249
Wyczuwam między wami więź.
530
00:27:48,338 --> 00:27:51,088
Pracujemy razem. To moja praca.
531
00:27:51,174 --> 00:27:53,434
Jesteś wolna? Moglibyśmy ze sobą chodzić?
532
00:27:53,510 --> 00:27:54,970
Nie, mam chłopaka.
533
00:27:55,553 --> 00:27:57,563
Jasna sprawa.
534
00:27:57,639 --> 00:27:59,929
- Wiesz, co by ci pomogło?
- Co?
535
00:28:01,184 --> 00:28:04,444
Zacznij być ze sobą bardzo szczery.
536
00:28:05,480 --> 00:28:06,860
Aż do bólu.
537
00:28:09,651 --> 00:28:14,031
Nakłamałem w mojej książce.
538
00:28:14,114 --> 00:28:16,704
Nie sądziłem,
że prawda była wystarczająco dobra,
539
00:28:16,783 --> 00:28:18,793
i że ja byłem wystarczająco dobry.
540
00:28:18,868 --> 00:28:22,538
Co z tym niewidomym chłopcem,
który częściowo odzyskał wzrok?
541
00:28:23,039 --> 00:28:23,869
On zmarł.
542
00:28:23,957 --> 00:28:25,207
Jezu Chryste.
543
00:28:26,209 --> 00:28:29,459
Gdy oddzwaniałem do ludzi,
by sprawdzić, jak sobie radzą,
544
00:28:29,546 --> 00:28:33,166
wszyscy mieli dużo bardziej...
545
00:28:33,258 --> 00:28:35,638
popieprzone życie...
546
00:28:37,929 --> 00:28:39,009
niż wcześniej.
547
00:28:39,597 --> 00:28:41,727
Tak jest. Wyrzuć to z siebie.
548
00:28:41,808 --> 00:28:43,558
- Będzie ci lepiej.
- To uczucia.
549
00:28:43,643 --> 00:28:45,903
Poczujesz się lepiej, bracie.
550
00:28:45,979 --> 00:28:47,649
- Świetnie mu idzie.
- Tak.
551
00:28:48,606 --> 00:28:52,526
Słuchaj, Greg,
gdybyś przestał udzielać porad,
552
00:28:52,610 --> 00:28:55,530
gdybyś kompletnie z tym skończył...
553
00:28:57,115 --> 00:28:58,195
kim byś wtedy był?
554
00:28:58,283 --> 00:29:00,793
Zaraz. Nie mów mu, żeby przestał.
555
00:29:00,869 --> 00:29:03,579
Po to właśnie tu jestem.
Chcę zadać pytanie.
556
00:29:03,663 --> 00:29:05,333
Doktorze Greg, dzwonię pierwszy raz.
557
00:29:05,707 --> 00:29:06,747
Mam pytanie.
558
00:29:07,375 --> 00:29:09,585
Mam problem z wytryskiem.
559
00:29:10,003 --> 00:29:13,423
Nie daję rady,
chyba że ktoś obcy przywali mi w twarz.
560
00:29:13,798 --> 00:29:15,508
To nienormalne?
561
00:29:15,592 --> 00:29:19,352
I na tym kończymy. Pora wracać do biura.
562
00:29:20,430 --> 00:29:21,260
Chodźmy.
563
00:29:21,347 --> 00:29:23,807
Dziękuję wszystkim. Cudowna widownia.
564
00:29:23,892 --> 00:29:26,232
I jakież uzdrawiające doświadczenie.
565
00:29:26,311 --> 00:29:27,191
Klaps.
566
00:29:36,613 --> 00:29:39,163
Proszę o ciszę.
567
00:29:41,409 --> 00:29:44,159
Akcja!
568
00:29:46,998 --> 00:29:49,328
Jednak potrzebuję twojej pomocy.
569
00:29:49,417 --> 00:29:51,667
Musimy zamknąć wrota piekła,
by ich powstrzymać.
570
00:29:51,753 --> 00:29:53,713
Jak to? Odesłałeś mnie do domu,
571
00:29:53,797 --> 00:29:55,047
wiedząc, że zaatakują.
572
00:29:55,131 --> 00:29:56,421
Chciałem cię chronić!
573
00:29:56,508 --> 00:29:58,968
Wspaniale! A teraz
dziewięcioro z nas nie żyje.
574
00:29:59,052 --> 00:30:01,222
Dobrze. Chcesz poznać prawdę?
575
00:30:01,304 --> 00:30:02,934
Nie mamy czasu na kłamstwa.
576
00:30:03,014 --> 00:30:06,184
Wolę stracić dziewięć osób
niż ciebie. Rozumiesz?
577
00:30:06,267 --> 00:30:07,307
Coś ty powiedział?
578
00:30:08,520 --> 00:30:11,690
Mogę żyć bez nich,
bez ciebie nie umiem.
579
00:30:27,580 --> 00:30:31,420
Za to ja potrafię żyć bez ciebie.
580
00:30:37,298 --> 00:30:38,758
Może być?
581
00:30:40,301 --> 00:30:41,141
Tak.
582
00:30:41,219 --> 00:30:43,389
Kurwa... Cięcie!
583
00:30:43,471 --> 00:30:44,311
Tniemy.
584
00:30:46,349 --> 00:30:47,889
Jezu Chryste.
585
00:30:49,811 --> 00:30:51,481
Tak mi wstyd.
586
00:30:52,397 --> 00:30:53,567
Daj spokój.
587
00:30:53,648 --> 00:30:56,148
Takie akcje nie są mi obce.
588
00:30:57,277 --> 00:30:59,607
To poszło w eter.
589
00:31:01,739 --> 00:31:05,489
Niska słuchalność wyjdzie ci na dobre.
590
00:31:05,577 --> 00:31:07,867
Niewielu ludzi to słyszało.
591
00:31:09,122 --> 00:31:11,172
Pewnie się cieszysz, co?
592
00:31:11,791 --> 00:31:14,461
Że kompletnie się obnażyłem i upokorzyłem?
593
00:31:14,544 --> 00:31:19,634
Tak, bo dzięki temu
wydajesz się bardziej ludzki.
594
00:31:22,969 --> 00:31:25,179
Hej... ktoś tu kupił twoją książkę.
595
00:31:27,223 --> 00:31:28,063
Doceniam to.
596
00:31:28,141 --> 00:31:30,441
Na koszt firmy.
597
00:31:34,606 --> 00:31:36,476
Co z tym zrobisz?
598
00:31:37,692 --> 00:31:38,612
Nie wiem.
599
00:31:39,652 --> 00:31:43,532
Może napompujemy się z Gusem kofeiną
i odegramy scenki z rozdziałów.
600
00:31:46,659 --> 00:31:47,829
Niezła zabawa.
601
00:31:47,911 --> 00:31:49,291
Owszem.
602
00:31:57,962 --> 00:31:59,382
Zdrzemnę się.
603
00:31:59,464 --> 00:32:00,424
Dobrze.
604
00:32:31,788 --> 00:32:34,168
- Hej.
- Cześć.
605
00:32:41,339 --> 00:32:42,509
Co słychać?
606
00:32:42,590 --> 00:32:46,680
Bertie i Randy
poszli na kolację i do kina.
607
00:32:47,387 --> 00:32:48,217
Na co?
608
00:32:49,806 --> 00:32:50,926
Nieważne...
609
00:33:03,820 --> 00:33:05,610
Bzyknijmy się w tym pokoju.
610
00:33:05,697 --> 00:33:07,197
Bzyknijmy się w każdym.
611
00:33:12,036 --> 00:33:13,326
O raju.
612
00:33:13,913 --> 00:33:16,123
Bzyknęliśmy się w pokoju Bertie.
613
00:33:16,207 --> 00:33:19,627
No. Jak wilki, które znaczą swój teren.
614
00:33:19,711 --> 00:33:21,671
„To nasz rewir. Spadajcie!”
615
00:33:21,754 --> 00:33:23,344
Nigdy się nie dowie.
616
00:33:23,423 --> 00:33:24,843
- I o to chodzi.
- No.
617
00:33:24,924 --> 00:33:26,554
Nigdy się nie dowie.
618
00:33:29,220 --> 00:33:30,390
Odlot.
619
00:33:31,681 --> 00:33:33,311
Jak ci dziś poszło z Aryą?
620
00:33:33,391 --> 00:33:36,191
Dobrze. Co prawda zrobił się mały zamęt.
621
00:33:36,269 --> 00:33:40,109
Nie chciała wyjść z kampera
i wszyscy odchodzili od zmysłów...
622
00:33:40,940 --> 00:33:43,530
Poszedłem z nią pogadać
623
00:33:43,609 --> 00:33:47,109
i w końcu wyszła, i zagrała genialnie.
624
00:33:48,114 --> 00:33:50,034
- Naprawdę?
- Tak, niesamowicie.
625
00:33:50,116 --> 00:33:51,906
I to nie genialnie jak na dziecko.
626
00:33:51,993 --> 00:33:55,503
Dorównała poziomem Jessice Chastain.
Albo Alicii Vikander.
627
00:33:55,580 --> 00:33:57,120
Uwielbiam Chastain.
628
00:33:57,206 --> 00:33:58,286
Świetna aktorka.
629
00:33:59,751 --> 00:34:02,211
Niezłe to było. Poszedłem do niej...
630
00:34:02,920 --> 00:34:06,550
Siedziała zła i zasmucona.
631
00:34:07,050 --> 00:34:10,600
Powiedziałem: „Obróć to w sztukę”.
632
00:34:13,222 --> 00:34:14,352
Jak reżyser.
633
00:34:14,766 --> 00:34:17,226
Jasne. Jesteś w tym dobry.
634
00:34:18,144 --> 00:34:20,814
Zrób to. Nakręć własny film.
635
00:34:21,606 --> 00:34:24,896
- Co? To moje Okno na podwórze?
- Tak!
636
00:34:24,984 --> 00:34:26,744
Zaoszczędziłeś trochę kasy,
637
00:34:26,819 --> 00:34:28,529
masz kumpli do pomocy.
638
00:34:28,613 --> 00:34:31,243
Poproś, kogo się da i zrób to.
639
00:34:33,409 --> 00:34:35,539
Fajnie by było. Dałbym radę. To proste.
640
00:34:35,620 --> 00:34:38,830
Tak! Spójrz na mnie.
Nagle zostałam producentką i to dobrą.
641
00:34:39,415 --> 00:34:43,455
Tak, powiem: „Jestem reżyserem”
i tyle wystarczy.
642
00:34:43,544 --> 00:34:46,094
- Jestem reżyserem. Kurwa, dam radę.
- Jesteś reżyserem!
643
00:34:46,547 --> 00:34:48,127
Znów ci stoi?
644
00:34:48,216 --> 00:34:49,466
Już się spuściłem.
645
00:34:49,550 --> 00:34:51,470
No to się pieprzymy!