1
00:00:06,006 --> 00:00:08,925
NETFLIX — SERIAL ORYGINALNY
2
00:00:09,009 --> 00:00:09,968
Zostało 30 sekund.
3
00:00:10,051 --> 00:00:12,095
- Szybko!
- Motyl!
4
00:00:13,221 --> 00:00:15,181
Tatuaż motyla na plecach Mariah Carey!
5
00:00:15,265 --> 00:00:16,141
Tak.
6
00:00:17,267 --> 00:00:18,601
Brawo, John.
7
00:00:18,685 --> 00:00:22,063
Zgadłeś. Zobacz, co się teraz stanie.
8
00:00:29,154 --> 00:00:30,572
Od razu mogłem zgadnąć.
9
00:00:30,655 --> 00:00:32,782
To był temat mojej pracy dyplomowej.
10
00:00:32,866 --> 00:00:34,242
Tak. Pamiętajcie,
11
00:00:34,325 --> 00:00:37,370
że każdy rysunek ma coś wspólnego
z waszym życiem.
12
00:00:37,454 --> 00:00:39,164
Dzięki temu lepiej się poznacie.
13
00:00:39,247 --> 00:00:40,290
Pora na niebieskich.
14
00:00:40,373 --> 00:00:41,750
Dawaj, Chippy!
15
00:00:41,833 --> 00:00:43,084
Chidi, twoja kolej.
16
00:00:44,044 --> 00:00:46,713
Nieźle rysuję, chyba że zje mnie trema.
17
00:00:46,796 --> 00:00:48,423
Zaczynamy odliczać czas.
18
00:00:48,506 --> 00:00:50,216
O rany. Dobra.
19
00:00:51,551 --> 00:00:52,427
Dasz radę!
20
00:00:52,510 --> 00:00:54,512
Chwila, nie wiem, od czego zacząć.
21
00:00:54,596 --> 00:00:56,055
Od rysowania, bracie.
22
00:00:56,139 --> 00:01:00,310
O nie. Nie.
23
00:01:00,393 --> 00:01:02,437
- Trzydzieści sekund.
- Dobra. Już.
24
00:01:04,981 --> 00:01:06,566
Łódź podwodna?
25
00:01:06,649 --> 00:01:07,942
Brokuły z zębami.
26
00:01:08,818 --> 00:01:11,112
Koń z kokardką na szyi.
27
00:01:11,196 --> 00:01:13,656
- Mój kucyk z dzieciństwa, Daisy?
- Tak!
28
00:01:15,200 --> 00:01:16,201
O nie.
29
00:01:23,374 --> 00:01:25,877
- Co ja narobiłem?
- Zrobiłeś Frankensteina.
30
00:01:25,960 --> 00:01:30,048
Dobra. Pora zakończyć
Magiczne kalambury obrazkowe.
31
00:01:30,131 --> 00:01:31,591
Idźcie się przespać.
32
00:01:31,674 --> 00:01:32,884
Ubić to?
33
00:01:32,967 --> 00:01:34,093
Dobiłem sporo koni wyścigowych.
34
00:01:41,768 --> 00:01:43,770
ROZDZIAŁ 43
35
00:01:43,853 --> 00:01:45,647
Kurza mać. Porażka.
36
00:01:45,730 --> 00:01:47,357
Czemu to nie wypaliło?
37
00:01:47,440 --> 00:01:50,026
Po części dlatego, że Brent się zaprawił.
38
00:01:50,109 --> 00:01:51,110
Trzeba mu przykręcić kurek.
39
00:01:51,194 --> 00:01:54,739
W Dobrym Miejscu tak się nie robi.
Chce piwo, to dostaje.
40
00:01:54,823 --> 00:01:58,618
Dobrze, że przestał stawiać mi kolacje,
by omawiać moją karierę.
41
00:01:58,701 --> 00:02:02,455
Od trzech tygodni nic nam się nie udaje.
Stoimy w miejscu.
42
00:02:02,539 --> 00:02:04,749
Nie pękajcie. Stają się lepsi.
43
00:02:04,833 --> 00:02:08,253
Brent nie mówi już w kółko:
„Tatuś to lubi”. Zawsze to coś.
44
00:02:08,336 --> 00:02:09,754
Coś tu nie gra.
45
00:02:09,838 --> 00:02:11,172
Musimy coś wymyślić.
46
00:02:11,256 --> 00:02:13,842
Proponuję całonocną burzę mózgów.
47
00:02:13,925 --> 00:02:16,427
Chwileczkę. Pracujemy bez wytchnienia.
48
00:02:16,511 --> 00:02:19,889
Musimy odsapnąć, bo całkiem się wypalimy.
49
00:02:19,973 --> 00:02:23,726
Przewietrzmy umysły,
obejrzyjmy jakiś film albo...
50
00:02:23,810 --> 00:02:25,478
zróbmy imprezę piżamową.
51
00:02:26,229 --> 00:02:28,898
NADJEŻDŻA NIEZNANY POCIĄG
52
00:02:28,982 --> 00:02:30,942
Co jest, kurka?
53
00:02:38,533 --> 00:02:40,368
Kimkolwiek jesteś, pokaż się!
54
00:02:46,499 --> 00:02:48,918
Chwila, kaptur zaczepił się o okulary.
55
00:02:51,212 --> 00:02:52,463
Cześć.
56
00:02:52,547 --> 00:02:55,049
Glenn ze Złego Miejsca.
57
00:02:55,133 --> 00:02:57,802
- Co ty tu robisz?
- Czego chcesz, trollu?
58
00:02:57,886 --> 00:03:01,598
Nikt nie wie, że tu jestem.
Mam ważne wieści.
59
00:03:01,681 --> 00:03:03,600
Eleanor, pogadajmy na osobności.
60
00:03:03,683 --> 00:03:06,227
Możesz mi to powiedzieć tutaj.
61
00:03:06,311 --> 00:03:07,687
Nie sądzę.
62
00:03:07,770 --> 00:03:11,232
To by doprowadziło
do niezręcznej towarzysko sytuacji.
63
00:03:11,316 --> 00:03:12,609
No mów.
64
00:03:13,276 --> 00:03:14,402
To nie Michael.
65
00:03:14,485 --> 00:03:20,199
To demon Vicky w powłoce Michaela,
która sabotuje wasz eksperyment.
66
00:03:22,827 --> 00:03:25,038
Widzicie? Zrobiło się niezręcznie.
67
00:03:25,121 --> 00:03:28,333
Siedź tu i bądź cicho, aż to rozgryziemy.
68
00:03:28,416 --> 00:03:31,836
Jeśli to nie kłopot, dostanę
szklankę ciepłego świńskiego moczu?
69
00:03:32,420 --> 00:03:34,255
Musimy pogadać.
70
00:03:34,339 --> 00:03:36,966
Nie jestem wybredny.
Zadowolę się byle jakim moczem.
71
00:03:37,050 --> 00:03:41,387
Uwierz mi. To ja. On kłamie.
72
00:03:41,471 --> 00:03:44,474
Spokojnie, koleś. Ufam ci.
73
00:03:44,557 --> 00:03:47,143
Ale udam przed Glennem, że ci nie ufam.
74
00:03:47,227 --> 00:03:50,813
Pewnie dlatego
ostatnio nic nam nie wychodzi.
75
00:03:50,897 --> 00:03:52,273
Wybadajmy, co knują.
76
00:03:52,357 --> 00:03:55,443
Świetnie. To mi się podoba, Shellstrop.
77
00:03:56,027 --> 00:03:59,155
Znaczy się...
Wcale mi się to nie podoba, Shellstrop.
78
00:03:59,239 --> 00:04:01,449
- Łyknął to?
- Nie patrzy w tę stronę.
79
00:04:03,117 --> 00:04:05,745
Wszystko wam powiem,
ale nie lepiej wezwać Sędzi?
80
00:04:05,828 --> 00:04:07,538
Najpierw musimy coś wyjaśnić.
81
00:04:07,622 --> 00:04:08,456
Mamy pytania.
82
00:04:08,539 --> 00:04:11,793
Właśnie. Skoro jesteś diabłem,
to czemu nie ubierasz się u Prady?
83
00:04:13,920 --> 00:04:14,963
Karmelek!
84
00:04:15,046 --> 00:04:16,339
Czemu nam pomagasz?
85
00:04:16,422 --> 00:04:20,677
Wczoraj miażdżyłeś penisy,
a dziś przechodzisz na drugą stronę?
86
00:04:20,760 --> 00:04:23,429
Tak się składa,
że kazali mi nadmuchiwać penisy,
87
00:04:23,513 --> 00:04:24,681
żeby znów je mogli miażdżyć.
88
00:04:24,764 --> 00:04:25,723
Nieważne.
89
00:04:25,807 --> 00:04:29,852
Uwielbiałem torturować ludzi,
bo sądziłem, że na to zasłużyli.
90
00:04:29,936 --> 00:04:32,605
Że są w Złym Miejscu,
bo są zepsuci do cna.
91
00:04:32,689 --> 00:04:34,899
Ale chyba już w to nie wierzę.
92
00:04:35,483 --> 00:04:38,820
Na dodatek Shawn jest taki podły.
93
00:04:38,903 --> 00:04:42,156
Wciąż się na mnie wydziera.
Nie potrzebuję tego.
94
00:04:42,240 --> 00:04:44,993
Znam to.
Całe życie się na mnie wydzierali.
95
00:04:45,076 --> 00:04:47,537
Nic tylko:
96
00:04:47,620 --> 00:04:49,706
„Nie zapłaciłeś!” „Przyznajesz się?”
97
00:04:49,789 --> 00:04:51,457
„Tracimy go. Reanimować!”
98
00:04:51,541 --> 00:04:55,378
Skoro to jest Vicky, to co zamierzają?
99
00:04:55,461 --> 00:04:57,755
Chcą zasiać chaos. Skłócić was,
100
00:04:57,839 --> 00:04:59,257
popsuć eksperyment.
101
00:04:59,340 --> 00:05:00,717
Udowodnię, że to nie Michael.
102
00:05:00,800 --> 00:05:03,886
Oto zdjęcia Vicky w powłoce Michaela.
103
00:05:04,470 --> 00:05:05,722
To żaden dowód.
104
00:05:05,805 --> 00:05:08,057
Może to zdjęcia prawdziwego Michaela.
105
00:05:08,141 --> 00:05:08,975
To autentyki.
106
00:05:09,058 --> 00:05:11,978
Wiem to, bo pomagałem
stworzyć powłokę Michaela.
107
00:05:12,061 --> 00:05:15,440
Nie da się jej nałożyć
bezpośrednio na byt demoniczny.
108
00:05:15,523 --> 00:05:17,817
Musisz mieć pod spodem powłokę Vicky.
109
00:05:18,318 --> 00:05:22,613
Serio? Jesteś do niczego, Glenn.
Jazda. Zasuń suwak.
110
00:05:22,697 --> 00:05:27,744
Dobra. Jeśli się rozpuszczę,
wkurzę się na całego.
111
00:05:33,374 --> 00:05:34,334
Nieźle leży.
112
00:05:34,417 --> 00:05:39,505
Czuję stęchłe fałdy skórne
i dyndające członki.
113
00:05:39,589 --> 00:05:41,257
Głos brzmi identycznie.
114
00:05:41,340 --> 00:05:42,925
Aż mam ochotę cię palnąć.
115
00:05:43,009 --> 00:05:47,597
To na pewno dobry pomysł?
Do czego to wykorzystacie?
116
00:05:47,680 --> 00:05:50,224
„Do czego to...” Zamknij się, Glenn!
117
00:05:50,308 --> 00:05:51,392
Wkrótce zacznie się eksperyment.
118
00:05:51,476 --> 00:05:54,520
Zadzwońmy do Michaela
i spuśćmy go w sedesie
119
00:05:54,604 --> 00:05:56,105
jak kozi bobek.
120
00:05:56,189 --> 00:05:58,691
Teraz wiemy, że kłamiesz,
121
00:05:58,775 --> 00:06:02,028
bo Michael powiedziałby nam,
122
00:06:02,111 --> 00:06:04,822
że dzwonili do niego
i pokazali mu tę powłokę.
123
00:06:04,906 --> 00:06:06,574
Właśnie. Powiedziałbym im.
124
00:06:06,657 --> 00:06:09,744
Janet ma zapisy rozmów. Może wam pokazać.
125
00:06:09,827 --> 00:06:12,872
- Dobra, kłamałem. Dzwonili.
- Co?
126
00:06:12,955 --> 00:06:15,291
Skłamałem. Przepraszam.
127
00:06:15,374 --> 00:06:19,378
- Wiedziałeś o tym?
- Tak, ale mogę to wyjaśnić.
128
00:06:19,462 --> 00:06:23,174
Ja też. To Vicky, która was okłamuje.
129
00:06:23,257 --> 00:06:25,426
Sędzia położy temu kres.
130
00:06:25,510 --> 00:06:27,845
A może właśnie tego chcesz?
131
00:06:27,929 --> 00:06:29,680
Tego chcę.
132
00:06:30,348 --> 00:06:31,390
Właśnie.
133
00:06:31,974 --> 00:06:33,851
Eleanor, może wezwijmy Sędzię.
134
00:06:33,935 --> 00:06:35,520
Glenn mówił prawdę.
135
00:06:35,603 --> 00:06:38,106
Powiedziała, że jeśli coś pójdzie nie tak,
136
00:06:38,189 --> 00:06:39,607
zresetuje eksperyment.
137
00:06:39,690 --> 00:06:42,360
Zadzwonimy, gdy wyczerpiemy inne opcje,
138
00:06:42,443 --> 00:06:46,239
a wy, tłumoki, będziecie zamknięci
w osobnych pokojach,
139
00:06:46,322 --> 00:06:47,657
póki nie dowiemy się prawdy.
140
00:06:49,659 --> 00:06:52,203
Bardzo mi się to nie podoba.
141
00:06:52,286 --> 00:06:55,039
Mówię serio. Tak właśnie zrobię.
142
00:06:57,166 --> 00:07:00,461
Bardzo mi się to nie podoba.
143
00:07:02,046 --> 00:07:03,756
Dobra, gamonie, co robimy?
144
00:07:03,840 --> 00:07:07,552
- Zaufajmy Michaelowi. To nasz przyjaciel.
- Być może.
145
00:07:07,635 --> 00:07:10,805
Być może to obłudna pozorantka.
146
00:07:10,888 --> 00:07:12,557
Jak Mary Kate Olsen.
147
00:07:12,640 --> 00:07:15,518
Nie da się ukryć,
że ostatnio mieliśmy serię porażek,
148
00:07:15,601 --> 00:07:17,395
a Michael zachowuje się podejrzanie.
149
00:07:17,478 --> 00:07:19,355
Choćby dziś. Chciałam wziąć się do pracy,
150
00:07:19,439 --> 00:07:21,524
a on zaproponował imprezę piżamową.
151
00:07:21,607 --> 00:07:23,609
Spoko, takie imprezy są czadowe.
152
00:07:23,693 --> 00:07:26,446
Mamy ufać Glennowi? To demon.
153
00:07:26,529 --> 00:07:29,031
Michael też. Demony bywają dobre.
154
00:07:29,115 --> 00:07:31,576
No to postanowione. Zaufamy obu.
155
00:07:31,659 --> 00:07:35,496
Dobra. Wiedziałam, że to na nic.
156
00:07:37,457 --> 00:07:38,958
Właź tu.
157
00:07:40,376 --> 00:07:42,753
Co to za szpargały?
158
00:07:42,837 --> 00:07:44,338
To jakaś broń?
159
00:07:45,173 --> 00:07:46,632
Nie dotykaj.
160
00:07:46,716 --> 00:07:48,634
To moje magnetyczne kajdanki.
161
00:07:48,718 --> 00:07:53,139
Dostaję głupawki, gdy bawimy się z Mindy
w Dereka na salonach i w suterenie.
162
00:07:53,222 --> 00:07:55,725
To gadżety erotyczne. Gadżety erotyczne!
163
00:07:55,808 --> 00:07:57,852
Spadaj. Mamy dość problemów.
164
00:07:59,103 --> 00:08:02,148
Mój drogi, pozwól, że zakopię topór.
165
00:08:02,231 --> 00:08:07,778
Po ponownym restarcie ewoluowałem
i wyzbyłem się wszelkiej zazdrości.
166
00:08:08,821 --> 00:08:10,448
Znajomy dźwięk!
167
00:08:10,531 --> 00:08:12,074
Ktoś znalazł moją seks-pieluchę.
168
00:08:12,158 --> 00:08:14,952
Zostawię was, pieluchujcie się ile wlezie.
169
00:08:17,413 --> 00:08:22,043
Dobra. Wytłumacz się.
O ile w ogóle jesteś sobą.
170
00:08:22,126 --> 00:08:23,961
Jestem sobą.
171
00:08:24,045 --> 00:08:27,131
Shawn zadzwonił
i pokazał mi powłokę Michaela.
172
00:08:27,215 --> 00:08:29,008
Gdyby eksperyment się nie powiódł,
173
00:08:29,091 --> 00:08:32,929
użyłby jej, byście myśleli,
że was torturowałem.
174
00:08:33,012 --> 00:08:34,347
Czemu nic nie mówiłeś?
175
00:08:34,430 --> 00:08:38,017
Bo zagroził, że wykasuje wam to z pamięci,
176
00:08:38,100 --> 00:08:39,560
więc nie było sensu.
177
00:08:39,644 --> 00:08:42,188
Myślał, że załamię się pod naciskiem.
178
00:08:42,271 --> 00:08:46,692
Miesiąc temu powiedziałeś mi,
że tylko udawałeś załamanie,
179
00:08:46,776 --> 00:08:48,903
żebym przejęła dowodzenie.
180
00:08:48,986 --> 00:08:53,699
To także było kłamstwem,
ale w chwalebnym celu. Jak:
181
00:08:53,783 --> 00:08:57,245
„Fajnie, że wpadłem na ciebie.
Wyskoczmy kiedyś na kawę”.
182
00:08:57,328 --> 00:08:59,956
- Lub cały Instagram.
- Podsumujmy.
183
00:09:00,665 --> 00:09:03,543
Dowiedziałeś się, że w Złym Miejscu
mają powłokę Michaela,
184
00:09:03,626 --> 00:09:05,503
spanikowałeś i nie powiedziałeś czemu.
185
00:09:05,586 --> 00:09:09,924
A potem skłamałeś
na temat przyczyny swojej paniki?
186
00:09:10,007 --> 00:09:12,552
A kilka minut temu znów skłamałeś,
187
00:09:12,635 --> 00:09:14,470
mówiąc, że Shawn do ciebie nie dzwonił.
188
00:09:14,554 --> 00:09:18,307
To kłamstwo miało na celu
zatuszować oba wcześniejsze kłamstwa.
189
00:09:18,391 --> 00:09:21,394
- Chyba nic w tym złego, prawda?
- Co?
190
00:09:21,477 --> 00:09:23,020
Nie widzisz, co kombinują?
191
00:09:23,104 --> 00:09:26,232
Shawn przysłał Glenna,
byśmy w siebie zwątpili
192
00:09:26,315 --> 00:09:29,110
i wezwali Sędzię,
by zrestartować eksperyment.
193
00:09:29,193 --> 00:09:32,196
Nie mam powodu, by ci nie wierzyć.
194
00:09:32,280 --> 00:09:35,074
Poza trzema,
które przed chwilą wyłożyliśmy.
195
00:09:35,157 --> 00:09:36,450
Narada. Teraz.
196
00:09:40,329 --> 00:09:41,330
Wybacz.
197
00:09:41,414 --> 00:09:44,709
Wpadłem tylko po to.
Pora naoliwić dzwonki.
198
00:09:46,586 --> 00:09:49,046
Musimy się przekonać, czy to Michael.
199
00:09:49,130 --> 00:09:52,967
Mogłabyś zrobić
wykrywacz kłamstw dla demonów?
200
00:09:53,050 --> 00:09:54,468
Nie wiem.
201
00:09:54,552 --> 00:09:56,345
Wykańczają mnie mieszkańcy
202
00:09:56,429 --> 00:09:59,223
i musiałam uśpić konio-gryzmoła,
203
00:09:59,307 --> 00:10:02,560
co było wyczerpujące
psychicznie i fizycznie.
204
00:10:02,643 --> 00:10:04,145
Broniła się. Daruję wam szczegóły.
205
00:10:05,354 --> 00:10:08,524
Musiałam ukręcić jej łeb.
Przepraszam, dość szczegółów.
206
00:10:08,608 --> 00:10:11,694
Wierzgała. Owszem. Przepraszam.
207
00:10:11,777 --> 00:10:14,447
Może upijemy go, aż zacznie paplać.
208
00:10:14,530 --> 00:10:17,700
Co najlepiej wchodzi ze świńskim moczem?
209
00:10:17,783 --> 00:10:19,910
- Rum kokosowy.
- Nie zadziała na demona.
210
00:10:19,994 --> 00:10:21,454
Zrobię wykrywacz kłamstw.
211
00:10:22,580 --> 00:10:25,374
- Niech to diabli!
- Co tam się dzieje?
212
00:10:25,458 --> 00:10:28,461
- Dotknąłem przeklętej pieluchy.
- Wracaj do pokoju.
213
00:10:29,045 --> 00:10:32,757
Michael widział powłokę. I co z tego?
Sądzę, że robisz nas w wuja.
214
00:10:32,840 --> 00:10:36,260
Tak jak wtedy, gdy przysłali nam Lindę,
215
00:10:36,344 --> 00:10:38,763
która okazała się napakowanym brutalem,
216
00:10:38,846 --> 00:10:40,806
i, jak on, zostałeś zdemaskowany.
217
00:10:40,890 --> 00:10:42,141
W tym sęk.
218
00:10:42,224 --> 00:10:45,853
Brutal nie został zdemaskowany.
Na tym polegał plan.
219
00:10:45,936 --> 00:10:49,398
Chodziło o to, by zastąpić
prawdziwego Michaela fałszywym,
220
00:10:49,482 --> 00:10:51,567
którego przysłali pociągiem.
221
00:10:51,651 --> 00:10:53,194
Pewnie wtedy to zrobili.
222
00:10:53,277 --> 00:10:55,571
Gdy Janet przykuwała Chrisa,
223
00:10:55,655 --> 00:10:58,574
paru demonów pojmało
i uprowadziło Michaela,
224
00:10:58,658 --> 00:11:01,994
a w jego miejsce zjawiła się Vicky
w powłoce Michaela.
225
00:11:02,078 --> 00:11:03,663
Nikt się nie poznał.
226
00:11:03,746 --> 00:11:06,999
A gdy Chris wrócił,
widziałem, jak świętował z Shawnem.
227
00:11:07,083 --> 00:11:09,794
Cieszyliby się,
gdyby nie chcieli być przyłapani?
228
00:11:09,877 --> 00:11:11,962
Nie ma to jak udany sabotaż.
229
00:11:12,046 --> 00:11:14,715
A może chcesz,
byśmy właśnie tak pomyśleli?
230
00:11:14,799 --> 00:11:16,008
Jasna konewka.
231
00:11:16,092 --> 00:11:18,469
Coś mi w tym wszystkim nie pasowało.
232
00:11:18,552 --> 00:11:20,137
Powiedziałam o tym Michaelowi...
233
00:11:21,305 --> 00:11:22,556
a on to zlekceważył.
234
00:11:23,307 --> 00:11:25,851
- Widzicie?
- Nie ruszaj się stąd.
235
00:11:25,935 --> 00:11:26,894
Chodźmy.
236
00:11:28,896 --> 00:11:31,232
Jeśli Michael to tylko Vicky w powłoce,
237
00:11:31,315 --> 00:11:32,441
to ją ściągnijmy.
238
00:11:32,525 --> 00:11:35,903
Zakradnijmy się od tyłu
i niech zaświeci gołym czołem.
239
00:11:35,986 --> 00:11:36,904
To się nie uda.
240
00:11:36,987 --> 00:11:39,865
Tylko demon może zdjąć swoją powłokę.
241
00:11:39,949 --> 00:11:41,992
Coś jak skomplikowany biustonosz.
242
00:11:42,076 --> 00:11:44,578
W porządku.
243
00:11:46,414 --> 00:11:48,165
Ściągaj powłokę.
244
00:11:49,542 --> 00:11:51,252
- Nie mogę.
- Możesz.
245
00:11:51,335 --> 00:11:54,338
Jesteś demonem w powłoce Michaela
246
00:11:54,422 --> 00:11:59,635
lub demonem w powłoce Michaela
z powłoką Vicky pod spodem.
247
00:11:59,718 --> 00:12:03,556
Ściągnij powłokę Michaela
i pokaż, co tam masz.
248
00:12:03,639 --> 00:12:05,975
Przykro mi, nie zrobię tego.
249
00:12:06,058 --> 00:12:07,893
- To podejrzane.
- Wiem.
250
00:12:07,977 --> 00:12:09,103
Nie jestem Vicky,
251
00:12:09,186 --> 00:12:11,355
ale nie chcę wam pokazać,
co mam pod spodem.
252
00:12:11,439 --> 00:12:13,774
Niejednego dudka w życiu widziałam.
253
00:12:13,858 --> 00:12:14,775
Nie krępuj się.
254
00:12:14,859 --> 00:12:16,277
Nie w tym rzecz.
255
00:12:18,195 --> 00:12:19,780
Jestem ognistym kalmarem.
256
00:12:20,948 --> 00:12:22,199
Rewelka.
257
00:12:22,283 --> 00:12:25,077
Nie, żadna rewelka.
258
00:12:25,995 --> 00:12:29,832
Jestem ognistym kalmarem
wysokim na dwa kilometry.
259
00:12:29,915 --> 00:12:33,878
Mam macki i pełno zębów.
260
00:12:33,961 --> 00:12:40,593
Mam ognistą postać i długaśną szyję.
Do tego odór i maź.
261
00:12:41,510 --> 00:12:43,053
Mnóstwo mazi.
262
00:12:43,137 --> 00:12:46,849
Myślę, że mówię to w imieniu wszystkich:
263
00:12:46,932 --> 00:12:48,726
muszę to zobaczyć.
264
00:12:48,809 --> 00:12:53,772
Nie wyskoczysz z demonicznego trykotu,
bo się wstydzisz?
265
00:12:53,856 --> 00:12:55,691
Niezła wymówka.
266
00:12:55,774 --> 00:12:59,612
Jeśli zdejmę powłokę, przebiję dach
267
00:12:59,695 --> 00:13:03,908
i zobaczy mnie cała dzielnica.
Eksperyment weźmie w łeb.
268
00:13:04,617 --> 00:13:05,701
To nie wszystko.
269
00:13:05,784 --> 00:13:08,621
Zaczniecie postrzegać mnie inaczej.
270
00:13:08,704 --> 00:13:11,373
Nie będę już tylko Michaelem.
271
00:13:11,457 --> 00:13:18,005
Będę obrzydliwą masą płonących macek.
272
00:13:18,881 --> 00:13:21,759
Chcecie przyjaźnić się z czymś takim?
273
00:13:21,842 --> 00:13:23,761
Tak! Przecież mówię.
274
00:13:23,844 --> 00:13:25,137
Eleanor.
275
00:13:26,847 --> 00:13:28,474
Nie wiem, czy to zadziała.
276
00:13:28,557 --> 00:13:31,227
Teoretycznie, jeśli demon kłamie,
277
00:13:31,310 --> 00:13:32,645
zrobi się czerwony.
278
00:13:32,728 --> 00:13:34,146
Jeśli mówi prawdę, zielony.
279
00:13:36,023 --> 00:13:40,486
Glenn, to wykrywacz kłamstw.
Zademonstrujemy, jak działa.
280
00:13:41,612 --> 00:13:42,696
Jak się nazywasz?
281
00:13:42,780 --> 00:13:44,865
Wszyscy mówią na mnie Glenn,
282
00:13:44,949 --> 00:13:50,704
ale oficjalny wpis w akcie to:
Co Wylazło z Wężowej...
283
00:13:55,292 --> 00:13:57,670
Glenn wybuchł!
284
00:13:57,753 --> 00:14:00,798
A może chce, byśmy właśnie tak pomyśleli?
285
00:14:05,594 --> 00:14:08,514
To znaczy, że mówił prawdę czy kłamał?
286
00:14:08,597 --> 00:14:12,142
To nic nie znaczy. To był wypadek.
Nigdy nikogo nie zabiłam.
287
00:14:12,226 --> 00:14:14,395
Nie martw się. Demony nie umierają.
288
00:14:14,478 --> 00:14:17,815
W ciągu kilku miesięcy
powoli odzyska postać,
289
00:14:17,898 --> 00:14:20,985
gdy przejdzie przez wszystkie stadia
rozwoju demona:
290
00:14:21,068 --> 00:14:25,447
larwa, obleśny ślimak,
koszmarna dziewczynka, nastolatek,
291
00:14:25,531 --> 00:14:27,616
ogromna kula języków,
292
00:14:27,700 --> 00:14:31,370
CEO mediów społecznościowych
i na koniec demon.
293
00:14:31,453 --> 00:14:34,164
Nie wszystko stracone.
W sumie dobrze się skończyło.
294
00:14:34,748 --> 00:14:39,128
Nie dla Glenna, rzecz jasna, ale dla nas.
295
00:14:39,211 --> 00:14:41,922
Kłamliwy demon przepadł.
My nadal tu jesteśmy. Git.
296
00:14:42,006 --> 00:14:45,134
Nie. Żadne „git”, koleś.
297
00:14:45,217 --> 00:14:49,138
Jesteś Michaelem, który nas okłamał,
albo Vicky w powłoce Michaela.
298
00:14:49,221 --> 00:14:52,641
Idę się przejść.
Niech nikt się stąd nie rusza.
299
00:14:58,314 --> 00:15:00,316
- Chidi?
- Hej.
300
00:15:00,399 --> 00:15:02,776
Myślałam, że wszyscy już śpią.
301
00:15:04,737 --> 00:15:05,863
Wszystko gra?
302
00:15:05,946 --> 00:15:07,072
Tak.
303
00:15:07,156 --> 00:15:11,744
Wprawiam się w rysowaniu normalnych koni,
304
00:15:11,827 --> 00:15:15,456
które nie stanowią zbrodni wobec natury.
305
00:15:15,539 --> 00:15:17,291
Dobra, już to widziałam.
306
00:15:18,292 --> 00:15:21,545
W twoich aktach i tak dalej.
307
00:15:21,629 --> 00:15:25,257
Zrób sobie przerwę. Pójdźmy coś zjeść.
308
00:15:27,968 --> 00:15:29,428
Skończyłam.
309
00:15:29,511 --> 00:15:32,264
Zebrałam Glenna w jedną, cuchnącą kupkę.
310
00:15:32,348 --> 00:15:35,476
Może go poskładam.
Łamigłówki to moja specjalność.
311
00:15:35,559 --> 00:15:38,354
Znalazłem wszystkie słowa w 30 sekund.
312
00:15:38,437 --> 00:15:39,813
Czuję się okropnie.
313
00:15:39,897 --> 00:15:42,691
Wiem, że był demonem
i być może nas okłamał,
314
00:15:42,775 --> 00:15:44,902
ale nie zasłużył na coś takiego.
315
00:15:44,985 --> 00:15:46,487
Próbowałaś nam pomóc.
316
00:15:46,570 --> 00:15:49,823
Wiem, że nie jesteśmy razem,
317
00:15:49,907 --> 00:15:52,910
ale gdy chcesz się wygadać,
wal do mnie, dziewczyno.
318
00:15:53,577 --> 00:15:57,331
Dzięki, Jason. To wiele dla mnie znaczy.
319
00:16:03,295 --> 00:16:04,880
Powiem jedno,
320
00:16:04,964 --> 00:16:08,300
ze wszystkich
„ludzkich rzeczy” w tej dzielnicy
321
00:16:08,384 --> 00:16:10,886
naczosy biją wszystko na głowę.
322
00:16:10,970 --> 00:16:11,845
Serio?
323
00:16:11,929 --> 00:16:13,305
Tak.
324
00:16:13,389 --> 00:16:18,185
Słone, chrupiące, serowe, lekko ostre.
325
00:16:18,268 --> 00:16:20,562
Znasz lepszą rzecz
stworzoną przez człowieka?
326
00:16:20,646 --> 00:16:23,399
- Kaplica Sykstyńska?
- Malunek na suficie.
327
00:16:23,482 --> 00:16:26,443
Fakt, niezły,
ale da się go chrupać w kinie?
328
00:16:26,527 --> 00:16:27,987
Touché.
329
00:16:28,070 --> 00:16:31,782
À propos, nie zarywaj nocy, rysując konie.
Było, minęło.
330
00:16:31,865 --> 00:16:37,621
Wiem. Ale poczułem,
że przeze mnie świat stał się gorszy,
331
00:16:38,205 --> 00:16:41,291
i nie spocznę, dopóki tego nie naprawię.
332
00:16:41,375 --> 00:16:45,546
Cierpisz, żeby ulżyć innym.
333
00:16:45,629 --> 00:16:47,631
To twój znak rozpoznawczy.
334
00:16:49,133 --> 00:16:50,676
Do zobaczenia.
335
00:16:52,928 --> 00:16:54,680
Chcesz je wziąć ze sobą?
336
00:16:54,763 --> 00:16:55,973
Tak, dzięki.
337
00:16:58,851 --> 00:17:02,521
Podjęłam decyzję.
Nie wiem, czy kiedykolwiek ci zaufam.
338
00:17:02,604 --> 00:17:05,315
Wezwę Sędzię. Zaczniemy od nowa.
339
00:17:05,399 --> 00:17:08,193
Tym razem bez Chidiego,
ale w końcu do nas dołączy,
340
00:17:08,277 --> 00:17:09,987
więc nie wszystko stracone.
341
00:17:10,070 --> 00:17:11,530
Rozpracowaliśmy nową czwórkę.
342
00:17:11,613 --> 00:17:14,575
- To męczące zaczynać od nowa.
- Wiem.
343
00:17:14,658 --> 00:17:15,951
Ale jeśli to nie Michael,
344
00:17:16,035 --> 00:17:19,455
to może przysporzyć nam
nieprzewidywalnych problemów.
345
00:17:19,538 --> 00:17:22,166
A nawet jeśli to on, nie mogę mu zaufać,
346
00:17:22,249 --> 00:17:26,253
więc przy każdym niepowodzeniu
będę go podejrzewać.
347
00:17:27,296 --> 00:17:28,172
Musimy zacząć od nowa.
348
00:17:29,173 --> 00:17:30,632
Mam lepszy pomysł.
349
00:17:31,341 --> 00:17:33,469
- Wysadzę się.
- Co?
350
00:17:33,552 --> 00:17:34,636
Wysadzę się.
351
00:17:34,720 --> 00:17:38,348
Dzięki temu będziecie mogli
kontynuować eksperyment z Chidim,
352
00:17:38,432 --> 00:17:41,518
co da nam najlepszą szansę na powodzenie.
353
00:17:41,602 --> 00:17:45,230
Nie lepiej zamknąć cię
w jakimś pokoju albo w próżni Janet?
354
00:17:45,314 --> 00:17:47,483
Martwiłabyś się, że ucieknę.
355
00:17:47,566 --> 00:17:49,485
Wysadzę się i będziesz mnie miała z głowy.
356
00:17:49,568 --> 00:17:53,947
Moje szczątki oblepią ci włosy,
więc niezupełnie.
357
00:17:54,031 --> 00:17:56,867
- Zaczekaj...
- Nie ma innego wyjścia.
358
00:17:56,950 --> 00:17:59,828
Nic, co powiem, nie przekona was,
359
00:17:59,912 --> 00:18:01,580
że to naprawdę ja.
360
00:18:02,623 --> 00:18:04,416
O kurczę. Nie uśmiecha mi się to.
361
00:18:04,500 --> 00:18:07,252
Mam nadzieję, że za parę miesięcy
znów się zobaczymy.
362
00:18:07,336 --> 00:18:11,715
Włóżcie wszystko do pojemnika.
363
00:18:11,799 --> 00:18:17,137
Załamałbym się,
gdybym odrodził się dużo niższy.
364
00:18:18,639 --> 00:18:22,810
Wolałbym to powiedzieć
w innych okolicznościach, ale...
365
00:18:24,770 --> 00:18:25,813
wrzućcie na śluz.
366
00:18:25,896 --> 00:18:26,980
Michael, stój!
367
00:18:29,566 --> 00:18:32,152
Kurzy flak!
368
00:18:33,946 --> 00:18:36,573
Skąd wiedziałeś, że to Zła Janet?
369
00:18:36,657 --> 00:18:38,700
Michael stwierdził, że nic, co powie,
370
00:18:38,784 --> 00:18:40,911
nie przekona nas, że to on.
371
00:18:40,994 --> 00:18:43,288
Za to Janet zwykle mówi coś,
372
00:18:43,372 --> 00:18:46,125
dzięki czemu wiem, że to nie ona.
373
00:18:46,208 --> 00:18:47,417
Co?
374
00:18:47,501 --> 00:18:50,212
Powiedziałem do niej „dziewczyno”,
a ona nic.
375
00:18:50,295 --> 00:18:53,382
Prawdziwa Janet zawsze mówi:
„Nie jestem dziewczyną”.
376
00:18:56,552 --> 00:19:00,389
I tylko dzięki temu nie zamieniłem się
w kupkę mazi.
377
00:19:01,515 --> 00:19:03,016
Jak ci się to udało?
378
00:19:03,100 --> 00:19:05,269
Byłaś ze mną na peronie.
379
00:19:05,352 --> 00:19:09,565
W pociągu były dwie Złe Janet,
ty durna, tępa idiotko.
380
00:19:09,648 --> 00:19:12,109
Ta druga zagadywała was na peronie,
381
00:19:12,192 --> 00:19:14,486
gdy Dobra Janet
wsadzała Chrisa do pociągu.
382
00:19:14,570 --> 00:19:19,158
Podkradłam się, skurczyłam Janet
i przebrałam się za nią.
383
00:19:19,241 --> 00:19:21,201
Głupi Michael nic nie zauważył.
384
00:19:21,285 --> 00:19:23,871
Daliście się nabrać, pierdołajzy.
385
00:19:23,954 --> 00:19:28,333
Zdrajca Glenn wszystko popsuł.
Ten gość to porażka, nie?
386
00:19:29,168 --> 00:19:31,128
Zamknij się, Glenn.
387
00:19:31,211 --> 00:19:34,715
Chwila. Złe Janet nie mogą udawać Dobrych.
388
00:19:34,798 --> 00:19:36,550
Sam widziałem. Mózgi im się lasują.
389
00:19:37,551 --> 00:19:38,844
Mądry się odezwał.
390
00:19:38,927 --> 00:19:42,973
To coś wam powiem.
Shawn zrestartował mnie 40 milionów zrazy.
391
00:19:43,515 --> 00:19:46,685
Zrazów. Razów.
392
00:19:47,352 --> 00:19:48,937
Ekstra bajery.
393
00:19:49,021 --> 00:19:52,399
Więc to nie Janet mnie rzuciła,
tylko jej pokręcona siostra!
394
00:19:52,482 --> 00:19:54,526
Teraz wszystko nabrało sensu.
395
00:19:54,610 --> 00:19:57,529
Pomysły Janet były poronione.
396
00:19:57,613 --> 00:19:59,406
Ożywiła potwornego konia.
397
00:19:59,489 --> 00:20:02,117
Skłóciła mnie z Johnem.
398
00:20:02,201 --> 00:20:05,412
Przez nią zwątpiliśmy
w zdolności przywódcze Eleanor.
399
00:20:05,495 --> 00:20:07,414
Właśnie ustawiałam wszystko tak,
400
00:20:07,497 --> 00:20:10,000
by Tahani zafundowała sobie
asymetryczną fryzurę.
401
00:20:10,584 --> 00:20:13,337
- Ty potworze!
- Dzięki.
402
00:20:13,420 --> 00:20:15,339
Słuchajcie, nadal mamy problem.
403
00:20:15,422 --> 00:20:17,841
Wciąż nie mamy dowodu, że to naprawdę ja.
404
00:20:17,925 --> 00:20:19,218
Mamy.
405
00:20:19,301 --> 00:20:21,929
Poświęciłbyś się,
by pomóc paru karaluchom.
406
00:20:23,555 --> 00:20:25,307
To twój znak rozpoznawczy.
407
00:20:26,683 --> 00:20:28,435
A gdzie jest prawdziwa Janet?
408
00:20:28,518 --> 00:20:30,187
W Złym Miejscu.
409
00:20:30,270 --> 00:20:33,148
Pewnie podciera sobie tyłek
własnym tyłkiem.
410
00:20:33,857 --> 00:20:37,861
Nie mogę znieść myśli,
że biedulka jest tam całkiem sama.
411
00:20:39,154 --> 00:20:40,113
Co zrobimy?
412
00:20:40,697 --> 00:20:42,449
Ja wiem.
413
00:20:42,532 --> 00:20:44,826
Jak mówił ten gostek, który wybuchł...
414
00:20:45,869 --> 00:20:47,746
Shawn to tyran.
415
00:20:47,829 --> 00:20:52,167
A czasem do tyrana
dociera tylko cios w japę.
416
00:20:52,918 --> 00:20:56,171
Pójdę tam, palnę go w japę
417
00:20:56,255 --> 00:20:58,674
i sprowadzę tu Janet.
418
00:20:59,383 --> 00:21:01,093
Wygląda na to, że ktoś ma plan.
419
00:21:01,176 --> 00:21:02,052
Extra.
420
00:21:02,135 --> 00:21:04,263
Gdzie on jest? Jaki ma plan?
421
00:21:04,346 --> 00:21:05,722
Nieważne.
422
00:21:05,806 --> 00:21:07,766
ZAWARTOŚĆ: 1 GLENN
423
00:21:08,684 --> 00:21:11,770
- Jesteś pewna, że dasz sobie radę?
- Ani trochę.
424
00:21:11,853 --> 00:21:14,147
- Jesteś pewien, że sobie poradzicie?
- Nie.
425
00:21:15,023 --> 00:21:16,984
Zrobimy, co w naszej mocy.
426
00:21:18,318 --> 00:21:20,237
Dobra. Jedziemy po naszą dziewczynę.
427
00:21:20,821 --> 00:21:22,281
To nie dziewczyna.
428
00:21:28,203 --> 00:21:30,205
Napisy: Ewa Nowicka