1 00:00:10,010 --> 00:00:12,929 ROZCZAROWANI 2 00:01:05,398 --> 00:01:06,733 Rany, Dagmar, 3 00:01:06,816 --> 00:01:09,652 zamordowałaś własną córkę, topiąc ją w oceanie. 4 00:01:09,736 --> 00:01:11,863 Jesteś bardziej zepsuta, niż myślałem. 5 00:01:11,946 --> 00:01:15,492 Szatanie, kochaniutki, słodkie słówka zachowaj na później. 6 00:01:16,618 --> 00:01:18,453 Dagmar zabiła Bean? 7 00:01:20,121 --> 00:01:22,165 Płaciła nasze składki zdrowotne. 8 00:01:29,923 --> 00:01:31,800 Umarłam? Jestem w niebie? 9 00:01:32,425 --> 00:01:33,259 Jeszcze nie. 10 00:01:37,680 --> 00:01:39,682 Twój plan opierał się na Bean. 11 00:01:39,766 --> 00:01:42,769 Cholerny plan poległ na dnie cholernego oceanu. 12 00:01:42,852 --> 00:01:45,438 Mogłabyś tym nie majtać? 13 00:01:45,522 --> 00:01:47,023 Zakrwawisz mi gamasze. 14 00:01:47,106 --> 00:01:50,360 Na czarcią koronę, ale z ciebie gdera. 15 00:01:50,443 --> 00:01:51,653 Nie rób takiej miny. 16 00:01:57,450 --> 00:01:59,953 Do zaklęcia potrzebna nam Bean. 17 00:02:00,036 --> 00:02:01,329 Niekoniecznie tamta. 18 00:02:01,412 --> 00:02:02,413 Chwileczkę. 19 00:02:04,833 --> 00:02:06,417 Gdzie jej przeklęte ciało? 20 00:02:07,335 --> 00:02:08,253 Ukryj ciało. 21 00:02:08,336 --> 00:02:09,629 Uważaj na głowę. 22 00:02:09,712 --> 00:02:10,713 Nieważne. 23 00:02:11,506 --> 00:02:15,051 Stuk, puk, stuk, puk… 24 00:02:16,427 --> 00:02:18,680 Wychodzą! Zmykajmy! 25 00:02:19,597 --> 00:02:20,765 Oko mi utknęło! 26 00:02:24,310 --> 00:02:27,897 Znajdziemy ciało, poskładamy je do kupy 27 00:02:27,981 --> 00:02:29,816 i wszystko będzie moje. 28 00:02:29,899 --> 00:02:31,067 Nasze. 29 00:02:34,320 --> 00:02:35,905 Nie wierzę, że nie żyje. 30 00:02:39,617 --> 00:02:41,452 No weź, Bean. 31 00:02:41,536 --> 00:02:43,872 Patrzcie! Tam jest! 32 00:02:44,789 --> 00:02:46,708 Nie, to tylko wiosło do kajaka. 33 00:02:47,375 --> 00:02:48,376 Tam jest! 34 00:02:49,627 --> 00:02:51,212 Nie, to też wiosło. 35 00:02:52,005 --> 00:02:52,922 Tam… 36 00:02:53,506 --> 00:02:56,217 Martwy mors. Ale spuchł. 37 00:02:56,301 --> 00:02:58,511 Elfo, mnie też kręciła. 38 00:02:58,595 --> 00:03:02,348 Nie tak zbereźnie jak ciebie, ale już jej nie ma, pysiu. 39 00:03:03,558 --> 00:03:05,643 Co? Krew? 40 00:03:05,727 --> 00:03:07,562 Nie. 41 00:03:07,645 --> 00:03:11,232 Nie. Nie! 42 00:03:32,253 --> 00:03:35,381 Bean! 43 00:03:41,429 --> 00:03:43,097 Pływa czy tonie? 44 00:03:43,181 --> 00:03:44,432 Poczekamy, zobaczymy. 45 00:03:50,647 --> 00:03:52,523 Tylko tyle po niej zostało. 46 00:03:52,607 --> 00:03:56,236 Jeden samotny, solidny bucior. 47 00:04:02,242 --> 00:04:03,618 Miałaś wielkie stopy. 48 00:04:09,666 --> 00:04:11,793 Nikogo przed nią nie kochałem. 49 00:04:11,876 --> 00:04:13,836 Nikogo przed nią nie nienawidziłem. 50 00:04:13,920 --> 00:04:16,589 Nikt przed nią nie pozwolił mi usiąść. 51 00:04:16,673 --> 00:04:18,758 Co jest, Bunty? Wstawaj! 52 00:04:18,841 --> 00:04:22,845 Choć raz Luci ma rację. Nie ma co tak siedzieć bezczynnie. 53 00:04:22,929 --> 00:04:24,138 Wiem, że się smucisz. 54 00:04:24,222 --> 00:04:27,016 Ja się smucę, Bunty też, Luci coś tam przeżywa. 55 00:04:27,100 --> 00:04:32,063 Ale Bean oddała życie za Dreamland, więc dokończmy jej dzieło. 56 00:04:32,146 --> 00:04:36,401 Nie wiemy dokładnie, czego chcą Dagmar i Szatan, ale klnę się 57 00:04:36,484 --> 00:04:39,529 na posklejane strąki mojego świętego mopa, 58 00:04:39,612 --> 00:04:44,367 że jedyne, co stoi między tymi draniami a nami, to my. 59 00:04:44,450 --> 00:04:46,536 Kto jest ze mną? Za Bean. 60 00:04:46,619 --> 00:04:47,620 - Za Bean! - Za Bean! 61 00:04:48,705 --> 00:04:49,580 Woda z mopa! 62 00:04:54,502 --> 00:04:57,130 Dagmar nie może znaleźć ciała Złej Bean. 63 00:04:57,213 --> 00:04:58,298 Jasne, nagi Elfo? 64 00:04:58,381 --> 00:05:01,384 Bez obaw, doskonale je ukryłam. 65 00:05:01,467 --> 00:05:04,554 Zbyt doskonale, jak na mnie. Zapomniałam gdzie. 66 00:05:05,805 --> 00:05:07,849 Idę spać, jestem wykończony. 67 00:05:08,599 --> 00:05:09,600 Rzuć mi gatki. 68 00:05:24,907 --> 00:05:26,492 Bunty! 69 00:05:26,576 --> 00:05:29,787 Staram się, Elfo. Położyłam miętówkę na poduszce. 70 00:05:29,871 --> 00:05:31,622 Nie widzę miętówki. 71 00:05:31,706 --> 00:05:34,000 Zajrzyj do szyi. Dobranoc! 72 00:05:34,667 --> 00:05:37,587 ROZDZIAŁ XLI ZAGINIONE ZWŁOKI 73 00:05:41,257 --> 00:05:44,594 Panie i panowie, chłopcy i dziewczęta. 74 00:05:44,677 --> 00:05:49,682 Przedstawiam nowiutkiego męża nowiutkiej królowej Dreamland. 75 00:05:49,766 --> 00:05:54,062 Za chwilę poznacie ostatecznego bossa i nieustraszonego lidera, 76 00:05:54,145 --> 00:05:58,483 Księcia Ciemności, Króla Bezwzględności, 77 00:05:58,566 --> 00:06:01,235 Arcyzmorę Alabamy… 78 00:06:01,319 --> 00:06:04,363 Oto on, Szatan! 79 00:06:08,117 --> 00:06:11,579 Siemanko, Steamland! 80 00:06:13,998 --> 00:06:17,710 Czołem, gamonie! Królowa powróciła. 81 00:06:21,255 --> 00:06:22,715 Nie słyszę. 82 00:06:24,967 --> 00:06:27,136 Otóż to, małe pokraki. 83 00:06:27,220 --> 00:06:28,179 „Małe pokraki”? 84 00:06:28,262 --> 00:06:29,722 Co to ma znaczyć? 85 00:06:29,806 --> 00:06:32,725 Myślisz, że Dagmar wie o Trøgu Zwiewku? 86 00:06:32,809 --> 00:06:34,602 Wie o tym czymś, 87 00:06:34,685 --> 00:06:37,688 co stoi na straży tego czegoś, co wprawia nas w paranoję. 88 00:06:37,772 --> 00:06:43,861 Moi plugawi, bojaźliwi poddani, nie musicie się mnie zbytnio obawiać. 89 00:06:43,945 --> 00:06:47,406 Jednakże ktoś z was, zapewne stojący w tym tłumie, 90 00:06:47,490 --> 00:06:49,909 buchnął mi cenną rzecz. 91 00:06:49,992 --> 00:06:51,119 Ciało bez głowy. 92 00:06:51,828 --> 00:06:54,122 Nie patrzcie na mnie. Ja zbieram same głowy. 93 00:06:54,205 --> 00:06:56,332 Ciała bierze Fred, producent psiej karmy. 94 00:06:56,415 --> 00:06:59,460 Nie patrzcie na mnie. Biorę podrzędne ludzkie podroby. 95 00:07:01,170 --> 00:07:05,716 Dość! Ktokolwiek ma to ciało, zazna istnego koszmaru, 96 00:07:05,800 --> 00:07:09,554 dopóki go nie odzyskam, a odzyskam je na pewno! 97 00:07:09,637 --> 00:07:11,013 Jakieś pytania? 98 00:07:11,097 --> 00:07:12,515 Nie krępujcie się. 99 00:07:13,141 --> 00:07:14,600 Zaraz się wkurzę! 100 00:07:14,684 --> 00:07:15,768 A teraz ochłonę. 101 00:07:16,394 --> 00:07:17,520 Ja mam pytanie. 102 00:07:17,603 --> 00:07:19,939 Jak widać, musimy czekać co najmniej rok 103 00:07:20,022 --> 00:07:22,108 na jakiś rozwój wydarzeń. 104 00:07:22,191 --> 00:07:26,821 Jak niby mamy pamiętać, co się dzieje, po tak długim opóźnieniu? 105 00:07:26,904 --> 00:07:28,739 Nawet teraz czekam… 106 00:07:30,658 --> 00:07:32,410 Więcej głupich pytań? 107 00:07:32,493 --> 00:07:35,121 Jak to, które właśnie zadałaś? 108 00:07:36,372 --> 00:07:39,125 Dobrze. Czas rozpocząć przesłuchania! 109 00:07:39,208 --> 00:07:43,421 Na początek może… 110 00:07:43,504 --> 00:07:45,673 Elfo, Luci, dziewka od mopa i Bunty. 111 00:07:47,800 --> 00:07:48,968 Do niezobaczenia! 112 00:07:49,051 --> 00:07:51,095 Z czego rżysz? Brać wieprza też! 113 00:07:52,096 --> 00:07:54,849 Moje skwarki. I odbyt. 114 00:08:12,116 --> 00:08:15,453 Wciąż nie wierzę, że istniejesz. 115 00:08:15,536 --> 00:08:17,163 Mora, jesteś prawdziwa, tak? 116 00:08:17,246 --> 00:08:22,168 Ostatnio miałam sporo snów i halucynacji, i odlotów narkotykowych… 117 00:08:22,251 --> 00:08:23,085 Super. 118 00:08:23,169 --> 00:08:24,754 I sesji z ayahuascą. 119 00:08:24,837 --> 00:08:26,506 Ale ty jesteś prawdziwa, co? 120 00:08:28,132 --> 00:08:31,469 Spociły ci się stopy. Też bym tak chciała. 121 00:08:31,552 --> 00:08:37,016 Czuję się lepiej niż chyba kiedykolwiek. 122 00:08:37,099 --> 00:08:38,559 Nie chcę wracać do domu. 123 00:08:38,643 --> 00:08:41,729 Ta podmokła jaskinia jest taka przytulna. 124 00:08:41,812 --> 00:08:43,272 To nie wracaj. 125 00:08:43,356 --> 00:08:44,273 Jasne. 126 00:08:45,691 --> 00:08:46,984 Gdzie mój drugi but? 127 00:08:47,068 --> 00:08:49,862 Mówię serio. Bean, jesteś wolna. 128 00:08:49,946 --> 00:08:53,449 Na lądzie myślą, że nie żyjesz. Nikt nie będzie cię szukał. 129 00:08:53,533 --> 00:08:56,327 - Zwiejmy stąd. - Bo ja wiem? 130 00:08:56,410 --> 00:08:59,163 Twoja mama zepchnęła cię z klifu. 131 00:08:59,247 --> 00:09:01,541 - Z balkonu. - Tym gorzej. Wiejmy. 132 00:09:01,624 --> 00:09:04,377 Chciałabym. Naprawdę. 133 00:09:04,460 --> 00:09:07,588 Ale tam są moi przyjaciele. Jestem ich królową. 134 00:09:07,672 --> 00:09:09,215 Proszę, królowo Bean. 135 00:09:09,298 --> 00:09:11,342 To nasza jedyna szansa. 136 00:09:11,425 --> 00:09:14,554 Spójrz na to jak na lukę w przeznaczeniu. 137 00:09:15,388 --> 00:09:19,267 Znam taką chatkę na plaży. Mogłybyśmy tam żyć długo i szczęśliwie. 138 00:09:19,350 --> 00:09:22,562 Kochanie, każdy dzień wyglądałby jak dzisiaj. 139 00:09:27,275 --> 00:09:28,526 AGRESYWNE PRZESŁUCHANIA 140 00:09:28,609 --> 00:09:31,279 Czekanie to najgorsza tortura. Poza samą torturą. 141 00:09:31,362 --> 00:09:32,947 Nie należysz do naszego gangu. 142 00:09:33,030 --> 00:09:35,700 Straż! Ten demon rani moje uczucia. 143 00:09:35,783 --> 00:09:37,201 Słuchajcie, pulpeciarze. 144 00:09:37,285 --> 00:09:40,788 Nic nam nie będzie, byle nikt nic nie wyklepał. 145 00:09:40,871 --> 00:09:44,250 To nie ty masz w łóżku obciążający dowód bez głowy. 146 00:09:44,333 --> 00:09:45,835 Nie chwal się, buhaju. 147 00:09:45,918 --> 00:09:47,461 Wybacz, tyci Elfo. 148 00:09:47,545 --> 00:09:50,464 Zwykle aż tak się nie spieszę, gdy ukrywam ciało. 149 00:09:50,548 --> 00:09:52,675 Nie szepcz o tym tak głośno! 150 00:09:52,758 --> 00:09:56,345 Pamiętajcie. Dajemy tę samą odpowiedź: 151 00:09:56,429 --> 00:09:58,264 „Jajco pamiętam”. 152 00:09:58,347 --> 00:10:00,474 Lub coś w podobie. 153 00:10:00,558 --> 00:10:03,060 Doskonale. Ledwo co usłyszałem. 154 00:10:03,144 --> 00:10:07,982 No proszę, odrażająca gromadka odmieńców naszej Bean. 155 00:10:08,065 --> 00:10:09,900 Demona zostaw mnie. 156 00:10:09,984 --> 00:10:12,653 Chodź, Luci. Nauczę cię chodzić przy nodze. 157 00:10:12,737 --> 00:10:13,613 Kurka! 158 00:10:14,196 --> 00:10:19,410 A ja zajmę się resztą. Zacznę od najwyższej osoby. 159 00:10:20,036 --> 00:10:21,662 Precz z rozmiaryzmem. 160 00:10:21,746 --> 00:10:23,164 To dobra rozgrzewka, 161 00:10:23,247 --> 00:10:26,542 zanim wezmę się za kmiotka o spiczastych uszach. 162 00:10:27,251 --> 00:10:29,295 Nie aż takie spiczaste jak twój stanik. 163 00:10:29,378 --> 00:10:31,088 Bunty! 164 00:10:33,174 --> 00:10:34,342 Gdzie wczoraj byłaś? 165 00:10:34,425 --> 00:10:36,302 Od 19.30 do 21 166 00:10:36,385 --> 00:10:39,221 zwisam na linie, szorując zamkowe mury, 167 00:10:39,305 --> 00:10:42,558 od 21 do 23 kopię węgiel w kopalni. 168 00:10:42,642 --> 00:10:43,601 Od 23 do oporu 169 00:10:43,684 --> 00:10:46,228 tańczę w klubie Klaunoteka Shrimpo 170 00:10:46,312 --> 00:10:49,398 i robię tak… dla pieniędzy. 171 00:10:50,941 --> 00:10:52,652 Myślisz, że coś wychlapała? 172 00:10:52,735 --> 00:10:53,653 Mało tego. 173 00:10:53,736 --> 00:10:57,740 Podała im wszystko na talerzu z sowitą porcją chili. 174 00:10:57,823 --> 00:10:59,742 Dagmar nakarmi tym nasze trupy. 175 00:10:59,825 --> 00:11:01,285 Oby z kwaśną śmietaną. 176 00:11:02,161 --> 00:11:02,995 Następny! 177 00:11:03,079 --> 00:11:06,165 Teraz łazi za mną to cholerne „bum-bum”. 178 00:11:06,248 --> 00:11:07,958 STEAMLAND – CENTRUM ROZRYWKI 179 00:11:08,042 --> 00:11:10,169 ŁÓDŹ PODWODNA WYCIECZKA NA KSIĘŻYC 180 00:11:10,252 --> 00:11:11,504 W GÓRĘ 50 CENTÓW W DÓŁ 20 $ 181 00:11:11,587 --> 00:11:12,505 UFASZ WIKLINIE? 182 00:11:12,588 --> 00:11:14,256 KRZYWE LUSTRA 183 00:11:14,340 --> 00:11:15,925 GALERIA DZIWAKÓW 184 00:11:16,008 --> 00:11:18,928 Zapraszam! Piasek w kuwetach jest świeżo przesiany, 185 00:11:19,011 --> 00:11:22,056 a dziwacy czekają na wyśmianie. 186 00:11:22,139 --> 00:11:24,225 Nie karmcie ich, nie potrzebują złudzeń. 187 00:11:24,308 --> 00:11:26,852 WALNIJ PIŁKĄ ODVALA TRÓJOKI MISTYK ZE WSCHODU! 188 00:11:26,936 --> 00:11:28,979 Sorcerio. Nienaturalne jest tylko to, 189 00:11:29,063 --> 00:11:30,231 jak za tobą tęsknię. 190 00:11:30,314 --> 00:11:31,899 Spójrz na tego smutasa. 191 00:11:32,441 --> 00:11:34,402 Nie widać, że usycham z tęsknoty? 192 00:11:34,485 --> 00:11:38,155 Hej, Liam, ile oczu ma ten gość? 193 00:11:38,239 --> 00:11:41,659 Nie wiem. Jedno, dwa… 194 00:11:45,413 --> 00:11:47,665 A ile ma piłek baseballowych? 195 00:11:47,748 --> 00:11:49,375 Jedną, dwie… 196 00:11:49,458 --> 00:11:50,793 Ej, bez takich! 197 00:11:50,876 --> 00:11:53,754 Gdybym miał tu szyszki, to byś pożałował. 198 00:11:53,838 --> 00:11:55,005 Szyszki? 199 00:11:55,089 --> 00:11:57,341 Mój słodki, kochany Jasper, to ty? 200 00:11:57,425 --> 00:12:02,263 Mama! Myślałem, że spłonęłaś na wiór! Płakałem jak głupi. 201 00:12:02,346 --> 00:12:05,349 Jasper! Pierwszy raz w życiu cieszę się, 202 00:12:05,433 --> 00:12:08,018 że jestem w klatce i jem stare bułki od hot dogów. 203 00:12:08,102 --> 00:12:09,728 PÓŁ CHŁOPIEC, PÓŁ SALAMANDRA 204 00:12:09,812 --> 00:12:13,190 Moja mama jest królową piratów i nie ma czasu piec chleba bananowego. 205 00:12:13,274 --> 00:12:15,359 Kiedyś na morzu tak ją błagałem, 206 00:12:15,443 --> 00:12:17,778 że w końcu upiekła bochenek w kambuzie, 207 00:12:17,862 --> 00:12:20,573 ale statek spłonął i straciliśmy 40-osobową załogę. 208 00:12:20,656 --> 00:12:24,785 Teraz wrzeszczy, jak wspomnę o bananach. Brakuje mi tego chlebka. 209 00:12:24,869 --> 00:12:26,495 Nienawidzę ojca. Nienawidzę cię! 210 00:12:26,579 --> 00:12:27,705 ZGROZA DOJRZEWANIA 211 00:12:27,788 --> 00:12:29,748 Masz szlaban przez kolejny rok. 212 00:12:29,832 --> 00:12:31,834 Cieszę się, że moja niania cię rzuciła. 213 00:12:31,917 --> 00:12:32,960 Mama miała rację. 214 00:12:33,043 --> 00:12:35,838 Niania Gretchen była podłą puszczalską. 215 00:12:35,921 --> 00:12:38,507 Derek, chcesz popatrzeć na kalendarz z oponami? 216 00:12:38,591 --> 00:12:39,592 OPONY GUNDERSONA 217 00:12:39,675 --> 00:12:41,302 To wypaczony wizerunek kobiet, 218 00:12:41,385 --> 00:12:44,263 ale przez nianię Gretchen sam nie wiem, co myśleć. 219 00:12:44,346 --> 00:12:45,473 Umówmy się, Petey. 220 00:12:45,556 --> 00:12:50,019 Przestań mówić o niani Gretchen, to przestanę mówić o wielkiej patelni. 221 00:12:50,102 --> 00:12:53,189 Ostatni raz pytam: gdzie jest ciało? 222 00:12:53,272 --> 00:12:54,732 Pozwól, że ja o coś zapytam. 223 00:12:54,815 --> 00:12:57,818 Czemu taka seksowna diablica używa takich tanich perfum? 224 00:12:57,902 --> 00:13:01,447 Masz niezły charakterek. Przydasz nam się. 225 00:13:01,530 --> 00:13:03,574 Przeszłabyś na ciemną stronę? 226 00:13:03,657 --> 00:13:05,910 Próbowałam na studiach. To nie dla mnie. 227 00:13:07,328 --> 00:13:08,245 Następny. 228 00:13:10,748 --> 00:13:14,126 Witaj w mojej komnacie, Elfo. Usiądź. 229 00:13:14,710 --> 00:13:16,212 Wygodnie? Świetnie. 230 00:13:16,295 --> 00:13:19,507 Masz przed sobą bogaty wybór narzędzi do tortur. 231 00:13:19,590 --> 00:13:22,051 Masz jakieś szczególne upodobanie? 232 00:13:22,134 --> 00:13:24,720 Co by tu wybrać? Jak się ten nazywa? 233 00:13:24,803 --> 00:13:25,804 Kościołup. 234 00:13:25,888 --> 00:13:27,223 - A ten? - Łamacz Języka. 235 00:13:27,306 --> 00:13:30,559 Nie to. To obok, po lewej. 236 00:13:30,643 --> 00:13:32,978 - Po drugiej lewej. Tak. - Czaszkościsk. 237 00:13:33,062 --> 00:13:35,314 - Co robi? - Ściska czaszkę. 238 00:13:36,232 --> 00:13:38,484 - Brutalnie czy pieszczotliwie? - Brutalnie. 239 00:13:38,567 --> 00:13:40,319 - A to? - Gumowe Gatki. 240 00:13:41,070 --> 00:13:42,446 Nie. A to? 241 00:13:42,530 --> 00:13:43,447 Odpalcownik. 242 00:13:44,073 --> 00:13:46,158 - To bolesne? - A jak sądzisz? 243 00:13:46,242 --> 00:13:47,493 A to? 244 00:13:47,576 --> 00:13:49,912 Smagacz przyrodzenia, cymbale! 245 00:13:49,995 --> 00:13:52,498 Trudno się zdecydować. Zróbmy przegląd od nowa. 246 00:13:52,581 --> 00:13:54,208 Masz pięć sekund. 247 00:13:54,291 --> 00:13:56,502 To jest spoko, ale tamto… 248 00:13:56,585 --> 00:13:58,837 - Dość tego! - Wybieram Gumowe Gatki! 249 00:13:58,921 --> 00:14:00,130 Za późno! 250 00:14:04,593 --> 00:14:08,889 Jak miło, że możemy pogawędzić jak demon z demonem. 251 00:14:13,269 --> 00:14:17,606 Obiecałem sobie, że nie będę ci kadził, ale tak bardzo podziwiam twoje dokonania. 252 00:14:17,690 --> 00:14:23,362 Powodzie, klęski głodu, tasiemce, skórki przy paznokciu, świece okazjonalne. 253 00:14:23,445 --> 00:14:25,698 Stary, istny geniusz z ciebie! 254 00:14:25,781 --> 00:14:28,701 Całe wieki opracowywaliśmy kolendrę. 255 00:14:29,493 --> 00:14:30,327 To widać. 256 00:14:30,995 --> 00:14:32,288 Lubię cię, Luci. 257 00:14:32,371 --> 00:14:35,124 Wręcz mnie trochę przypominasz 258 00:14:35,207 --> 00:14:39,003 i wiem, że Piekło nastawiłoby się przychylnie wobec ciebie, 259 00:14:39,086 --> 00:14:40,754 gdybyś oddał mi przysługę. 260 00:14:40,838 --> 00:14:42,590 Oddałbyś mi przysługę, Luci? 261 00:14:43,257 --> 00:14:44,258 To zależy. 262 00:14:44,341 --> 00:14:46,260 To ma związek z tym ciałem? 263 00:14:46,343 --> 00:14:48,762 Co chcecie z nim zrobić? Knujecie coś? 264 00:14:50,389 --> 00:14:51,390 Coś zbereźnego? 265 00:14:51,473 --> 00:14:54,268 Stara sztuczka z odpowiadaniem pytaniem na pytanie. 266 00:14:54,351 --> 00:14:55,811 Sam ją wynalazłem. 267 00:14:55,895 --> 00:14:57,146 Niby co? 268 00:14:57,229 --> 00:14:59,481 Nie wiesz, co tu jest grane, 269 00:14:59,565 --> 00:15:00,691 z czym się mierzysz. 270 00:15:00,774 --> 00:15:03,611 Ani ty, piąta wodo po ostrym sosie. 271 00:15:04,862 --> 00:15:11,619 Myślisz, że możesz uraczyć mnie alkoholem, cygarami i grą w nagie karty 272 00:15:11,702 --> 00:15:16,290 i podsycać mój kompleks tatusia, a ja zacznę śpiewać jak kanarek. 273 00:15:16,373 --> 00:15:18,542 „Trele-lele, trele-lulu”. 274 00:15:19,627 --> 00:15:23,589 Próżny wysiłek, Szatanie, bo ja nie mam taty. 275 00:15:23,672 --> 00:15:26,508 Nie masz? Oczywiście, że masz… 276 00:15:27,092 --> 00:15:28,093 synu. 277 00:15:30,804 --> 00:15:32,056 Chwileczkę. 278 00:15:32,139 --> 00:15:34,850 Pijemy… co to takiego? 279 00:15:36,477 --> 00:15:37,728 Szlachetna brandy, 280 00:15:37,811 --> 00:15:42,816 kapka rumu, curaçao, syrop z cukru, 281 00:15:42,900 --> 00:15:46,862 świeżo wyciśnięty sok z cytryny i granulka trutki na szczury? 282 00:15:46,946 --> 00:15:51,867 To Brandy Daisy, mój pierwszy koktajl! Miałem trzy latka. 283 00:15:51,951 --> 00:15:53,911 Nie chodziliśmy razem w tango. 284 00:15:55,955 --> 00:15:56,956 Tatuś? 285 00:15:57,039 --> 00:15:57,957 Tak. 286 00:15:58,999 --> 00:16:04,421 Tak. To może powiesz staruszkowi, gdzie jest to ciało? 287 00:16:04,505 --> 00:16:06,882 Mam ci tyle innych rzeczy do opowiedzenia! 288 00:16:06,966 --> 00:16:08,801 Przyniosę albumik z wycinkami. 289 00:16:09,802 --> 00:16:11,345 Albumik? 290 00:16:13,055 --> 00:16:16,600 Błagam, przecież mówię. Jajco pamiętam. 291 00:16:16,684 --> 00:16:18,394 Jajco pamiętam! 292 00:16:18,477 --> 00:16:20,854 Nie wyrażaj się jak wieśniak z zaścianka, 293 00:16:20,938 --> 00:16:22,398 nie dam się nabrać. 294 00:16:23,232 --> 00:16:25,192 Nie po oczach, paniusiu. 295 00:16:25,275 --> 00:16:28,278 Wiesz, czego najbardziej nie znoszę? Marnowania czasu. 296 00:16:29,738 --> 00:16:32,533 Chcesz mnie chlastać po pupci, tak? 297 00:16:33,742 --> 00:16:35,619 Dobra, Kissy… Dagmar. 298 00:16:35,703 --> 00:16:39,373 Mam na ten temat zdecydowanie mieszane uczucia. 299 00:16:39,456 --> 00:16:41,041 Myślisz, że to żart, Elfo? 300 00:16:41,125 --> 00:16:43,502 Całe życie na to czekałam. 301 00:16:43,585 --> 00:16:46,422 To coś jest ważniejsze niż ty, ja czy cokolwiek 302 00:16:46,505 --> 00:16:47,798 w tym dennym królestwie, 303 00:16:47,881 --> 00:16:53,053 więc nie popsuje mi szyków jakiś kwękający, jojczący, marudny elf. 304 00:16:53,846 --> 00:16:55,472 Znowu kwękasz! 305 00:16:56,098 --> 00:16:58,225 Bean przerastała cię o niebo! 306 00:16:59,601 --> 00:17:02,187 Za późno, by wybrać słowo bezpieczeństwa? 307 00:17:02,271 --> 00:17:05,149 Wiesz, że wiem, że wiesz, gdzie jest ciało. 308 00:17:05,232 --> 00:17:07,651 Zdziwiłabyś się, czego nie wiem. 309 00:17:07,735 --> 00:17:10,696 Jeśli go nie znajdę, zabiję cię dla rozrywki. 310 00:17:14,033 --> 00:17:16,243 Gumowe Gatki ocaliły mój zadek. 311 00:17:18,120 --> 00:17:20,748 Nie daj się, Merkimer. Wszystko w twoich racicach. 312 00:17:20,831 --> 00:17:23,876 Jak zawsze. Możesz na mnie polegać, Elmo. 313 00:17:23,959 --> 00:17:24,960 Następny! 314 00:17:25,044 --> 00:17:27,880 Pani, ofiaruję uwodzenie wielokrotnego wyboru. 315 00:17:27,963 --> 00:17:30,841 Wybierasz A: mą dozgonną adorację, 316 00:17:30,924 --> 00:17:35,679 B: frywolne akrobacje czy C: jedno i drugie? 317 00:17:37,848 --> 00:17:41,977 Zaprawdę, hoża z ciebie kobitka, moja królowo. 318 00:17:42,061 --> 00:17:43,103 Zamknij się. 319 00:17:43,187 --> 00:17:47,107 Ośmielę się zapytać: czy jesteście siostrami? 320 00:17:47,983 --> 00:17:50,611 Odcięta głowa może się przyglądać, 321 00:17:50,694 --> 00:17:56,366 gdy będziemy uprawiać miłosne ekscesy na tej brudnej podłodze. 322 00:17:56,450 --> 00:17:57,701 Mam pomysł. 323 00:17:58,869 --> 00:17:59,953 Chętnie. 324 00:18:00,037 --> 00:18:04,249 Mów, gdzie jest ciało, albo wypalę ci na grzbiecie literę L. 325 00:18:04,333 --> 00:18:05,167 Jak „lowelas”? 326 00:18:05,250 --> 00:18:06,418 Jak „lebiega”. 327 00:18:07,044 --> 00:18:10,881 Nie taki żar gorących ciał mi się marzył. 328 00:18:10,964 --> 00:18:14,635 Nie, czekaj, moja pani. Zaraz wszystko ci wykwiczę. 329 00:18:14,718 --> 00:18:17,888 Straż, przynieść mi rękawiczki do zwłok. 330 00:18:17,971 --> 00:18:19,515 Te zamszowe. 331 00:18:19,598 --> 00:18:21,433 Ciało jest w sypialni Elfo. 332 00:18:28,857 --> 00:18:31,985 Tu ja z pierwszym narzędziem tortur, jakie wynalazłem. 333 00:18:32,069 --> 00:18:33,779 Nazwałem je „banjo”. 334 00:18:35,114 --> 00:18:37,199 Tutaj wynajduję wątróbkę i cebulą. 335 00:18:37,908 --> 00:18:40,702 A tutaj podaję dzieciom wątróbkę z cebulą w piekle. 336 00:18:41,703 --> 00:18:42,538 No tak. 337 00:18:43,122 --> 00:18:45,374 Koniec imprezy! Czas odnaleźć tułów. 338 00:18:45,457 --> 00:18:46,625 Dzięki Bogu. 339 00:18:46,708 --> 00:18:49,378 Bywaj, Luci. Jesteś wolny. 340 00:18:49,461 --> 00:18:51,380 - Cześć, Luci. - Siemasz, Dagmar. 341 00:18:53,549 --> 00:18:55,676 Śmierdzisz brandy i porażką. 342 00:18:55,759 --> 00:18:56,927 Wybacz, kochana. 343 00:18:57,636 --> 00:19:01,265 Luci to profesjonalista. Daję słowo, to on torturował mnie. 344 00:19:02,057 --> 00:19:03,892 Pokazowa żonka, papciu. 345 00:19:03,976 --> 00:19:06,687 Owszem, ma swoje zalety. 346 00:19:07,980 --> 00:19:11,275 Ten ślub był spłatą długu, ale sprawy się pogmatwały. 347 00:19:12,067 --> 00:19:14,486 Dzięki Bogu. To na razie, Luci. 348 00:19:14,570 --> 00:19:16,280 Dagmar jest moją mamą? 349 00:19:16,363 --> 00:19:21,243 Nie. Twoja mama zmarła wiele tysiącleci temu. 350 00:19:21,326 --> 00:19:23,162 Smutna historia, ale wiesz… 351 00:19:23,245 --> 00:19:24,246 Może ją zastąpić. 352 00:19:24,329 --> 00:19:27,666 Uwierz, lepiej, gdybyś był teraz gdzie indziej. 353 00:19:27,749 --> 00:19:29,209 Nie, tu mi wygodnie. 354 00:19:29,293 --> 00:19:33,172 Dobrze. Wybacz, Dag, pozwól, że się tym zajmę… 355 00:19:33,255 --> 00:19:35,048 Wyskoczymy dziś na kolację. 356 00:19:35,132 --> 00:19:37,301 - Świetnie. O której? - Wyślij SMS-a. 357 00:19:38,051 --> 00:19:39,011 Nie mam jak. 358 00:19:39,094 --> 00:19:39,970 Wynajdę to. 359 00:19:41,513 --> 00:19:44,391 Chodź, Bean. Ruszajmy. 360 00:19:48,979 --> 00:19:52,441 O co się martwisz? Elfo? Poradzi sobie. 361 00:19:52,524 --> 00:19:55,444 Wiesz, że cię pragnę. A czego ty chcesz? 362 00:19:56,195 --> 00:19:58,655 Dotąd nikt mnie o to nie pytał. 363 00:20:12,586 --> 00:20:13,587 UWAGA MOKRA POSADZKA 364 00:20:14,546 --> 00:20:18,800 Dagmar już wie. Idzie do twojego pokoju. 365 00:20:18,884 --> 00:20:21,220 Nie zdążymy, bo mamy krótkie nogi, 366 00:20:21,303 --> 00:20:24,765 a Dagmar ma długie, zgrabne i aż po szyję. 367 00:20:24,848 --> 00:20:26,391 Znam tajne skróty. 368 00:20:26,475 --> 00:20:29,978 Przydają się, gdy chcę unikać ludzi, jak są… ludźmi. Chodź. 369 00:20:36,777 --> 00:20:38,612 J-7. 370 00:20:38,695 --> 00:20:41,782 Gdzie jesteś, do jasnej cholery? 371 00:20:42,407 --> 00:20:44,534 Ukatrupię cię, J-7! 372 00:20:54,294 --> 00:20:55,337 Co u… 373 00:21:16,066 --> 00:21:17,442 SŁOWNIK DREAMLAND OD AGØGGSKI DO ZØGOWY 374 00:21:17,526 --> 00:21:18,735 Strona 982. 375 00:21:23,240 --> 00:21:24,283 Przekartkuj! 376 00:21:24,950 --> 00:21:26,285 KLATKA SCHODOWA RZECZOWNIK 377 00:21:50,392 --> 00:21:52,227 Nie tak ją łap! 378 00:21:52,311 --> 00:21:56,148 Wybacz, do skradzionych zwłok nie dołączają instrukcji. 379 00:21:57,899 --> 00:22:00,402 To ona. Wszędzie rozpoznam ten stukot. 380 00:22:05,240 --> 00:22:07,242 Elfo, co się tu wyprawia? 381 00:22:07,993 --> 00:22:10,746 Pierwszy raz widzisz romantyczne obłapianie? 382 00:22:10,829 --> 00:22:12,622 Z nim? Serio? 383 00:22:12,706 --> 00:22:15,917 Dziewko od mopa, stać cię na więcej niż tego minielfa. 384 00:22:16,001 --> 00:22:19,254 „Mini” i „elf” to masło maślane. 385 00:22:22,841 --> 00:22:24,384 Jeśli się dowiem, że kłamałeś, 386 00:22:24,468 --> 00:22:27,596 to będziesz całował tylko swój tyłek na pożegnanie. 387 00:22:27,679 --> 00:22:29,014 Dobra, żegnam! 388 00:22:37,064 --> 00:22:38,857 Zgroza, co nie? 389 00:22:38,940 --> 00:22:41,777 Co? Nie. To nie przez ciebie. 390 00:22:41,860 --> 00:22:45,530 Zawsze się wzdrygam, jak ktoś mnie dotyka, więc… 391 00:22:45,614 --> 00:22:48,033 Czaję. Mówisz o Dagmar. No tak. 392 00:22:48,116 --> 00:22:51,870 Nie. No racja. Zgroza. Do kwadratu. 393 00:22:52,454 --> 00:22:55,999 To ja już pójdę i coś pomopuję albo coś. 394 00:22:56,958 --> 00:22:58,794 Jasna sprawa. Dziękuję. 395 00:22:59,586 --> 00:23:00,754 Nie mopuj zbyt ciężko! 396 00:23:02,964 --> 00:23:05,884 Co? „Nie mopuj zbyt ciężko”? Aleś palnął. 397 00:23:07,594 --> 00:23:09,221 Ale się zamotałeś. 398 00:23:11,723 --> 00:23:13,934 Bean. Mogę tak do ciebie mówić? 399 00:23:14,017 --> 00:23:17,771 Jesteś tylko tułowiem podłej wersji kogoś, kogo znałem, 400 00:23:17,854 --> 00:23:20,190 ale lepsze to niż nic. 401 00:23:21,066 --> 00:23:21,942 Lepisz się! 402 00:23:22,025 --> 00:23:24,444 Wiesz, czego nikt nie wie na temat żałoby? 403 00:23:24,528 --> 00:23:26,530 Pominąwszy zajadanie emocji. 404 00:23:26,613 --> 00:23:30,367 Tego, że najgorszy nie jest żal za utratą tego, co mieliśmy, 405 00:23:30,450 --> 00:23:32,786 ale tego, czego nie będziemy mieć. 406 00:23:33,954 --> 00:23:38,208 Zmarnowałem tyle czasu, pragnąc, byś była dla mnie czymś innym, 407 00:23:38,291 --> 00:23:40,418 że nie doceniałem tego, czym byłaś. 408 00:23:40,502 --> 00:23:42,003 Moją przyjaciółką. 409 00:23:42,087 --> 00:23:43,713 Najlepszą przyjaciółką. 410 00:23:44,631 --> 00:23:46,091 Tak mi przykro. 411 00:23:46,174 --> 00:23:49,928 Od teraz w świecie będzie dziura w twoim kształcie. 412 00:23:51,221 --> 00:23:52,222 Żegnaj, Bean. 413 00:23:58,145 --> 00:23:58,979 Elfo. 414 00:24:00,230 --> 00:24:01,064 Bean? 415 00:24:01,898 --> 00:24:02,899 Elfo! 416 00:25:01,374 --> 00:25:06,379 Napisy: Ewa Nowicka