1 00:00:09,551 --> 00:00:12,220 NETFLIX — SERIAL ORYGINALNY 2 00:00:37,537 --> 00:00:42,333 JESIEŃ 3 00:00:55,012 --> 00:00:57,182 Tu Luke. Zostaw wiadomość. 4 00:00:57,265 --> 00:00:59,892 To ja. Stoję w moim uroczym pokoiku 5 00:00:59,976 --> 00:01:04,397 w wielu odcieniach pomarańczu, brązu i próbek DNA. 6 00:01:04,481 --> 00:01:07,609 Dopóki nie wyjmę ultrafioletu, nic mi nie będzie. 7 00:01:08,610 --> 00:01:11,488 Obok jest maszyna do lodu. Mianowałam się jej kontrolerem. 8 00:01:11,571 --> 00:01:14,199 Dziękuję. Dostanę odznakę i kapelusz. 9 00:01:14,282 --> 00:01:20,205 Słyszę, że ludzie przychodzą po lód i ich przesłuchuję. 10 00:01:20,288 --> 00:01:22,874 Po co wam ten lód? Ile potrzebujecie? 11 00:01:22,957 --> 00:01:24,334 Jaki kształt ma wiadro? 12 00:01:24,417 --> 00:01:28,421 Jestem sama od 12 godzin i dostaję świra. 13 00:01:28,505 --> 00:01:31,758 Pomyślałam, że się zamelduję. 14 00:01:31,841 --> 00:01:35,178 Pakuję się. Jedzenie jest potrzebne na takiej wyprawie? 15 00:01:35,262 --> 00:01:38,055 Sosna nie jest jadalna? 16 00:01:39,098 --> 00:01:40,433 Powinnam się położyć. 17 00:01:40,517 --> 00:01:43,019 Rano wyruszam w trasę. 18 00:01:43,102 --> 00:01:46,356 Wyruszam w trasę. Slang wędrowniczy. 19 00:01:46,439 --> 00:01:49,109 Będę dawać znać. 20 00:01:54,114 --> 00:01:55,407 Cholera. 21 00:02:06,918 --> 00:02:09,254 Nie! Nie wygram! 22 00:02:11,298 --> 00:02:12,965 CHCIWOŚĆ 23 00:02:13,049 --> 00:02:14,050 MORDERSTWO 24 00:02:14,134 --> 00:02:15,177 KOBIETY, KTÓRE ZABIJAJĄ 25 00:02:29,566 --> 00:02:31,067 Po co ci ten lód? 26 00:02:34,529 --> 00:02:36,698 Stopy. Tyle stóp. 27 00:02:46,874 --> 00:02:48,042 Cholera. 28 00:03:06,561 --> 00:03:09,063 Brakuje tylko kaliope w tle. 29 00:03:11,065 --> 00:03:13,025 Nikomu się nie upiecze. 30 00:03:37,842 --> 00:03:39,469 - Na co czekamy? - Nie wiem. 31 00:03:39,552 --> 00:03:42,555 - Nałożę jeszcze raz. - Dopiero co nałożyłaś. 32 00:03:42,639 --> 00:03:43,890 Daj trochę. 33 00:03:43,973 --> 00:03:45,975 Mam dodatkową parę butów do wyrzucenia. 34 00:03:46,058 --> 00:03:47,560 - Jak Reese. - Jak Reese. 35 00:03:47,644 --> 00:03:49,729 - Książka czy film? - Słucham? 36 00:03:49,812 --> 00:03:52,064 Trasa z książki czy z filmu? One z filmu. 37 00:03:52,148 --> 00:03:54,442 - Z książki. - My też. 38 00:03:54,526 --> 00:03:56,152 - Kremu z filtrem? - Nie, dzięki. 39 00:03:56,236 --> 00:03:57,779 - Dopiero zaczynasz? - Tak. 40 00:03:57,862 --> 00:03:59,281 Ja też. Ekscytujące. 41 00:03:59,364 --> 00:04:02,199 Planowałam to od roku. Od rozwodu. 42 00:04:02,284 --> 00:04:05,453 Ja od śmierci mamy. I rozwodu. A ty? 43 00:04:05,537 --> 00:04:06,746 Książka czy film? 44 00:04:06,829 --> 00:04:08,623 Książka. 45 00:04:08,706 --> 00:04:10,625 - Przepraszam. Książka czy film? - Film! 46 00:04:10,708 --> 00:04:11,959 Ja też! 47 00:04:12,043 --> 00:04:13,295 A ta co? Off-Broadway? 48 00:04:13,378 --> 00:04:14,712 To wędrowniczka. 49 00:04:14,796 --> 00:04:18,300 Chce przejść cały szlak. Całe 4265 kilometrów. 50 00:04:18,383 --> 00:04:20,552 - Cholercia. - Zajmie to ponad pół roku. 51 00:04:20,635 --> 00:04:22,262 - W tym stroju? - Tak. 52 00:04:22,345 --> 00:04:24,472 Próbowałam z nią wczoraj rozmawiać. 53 00:04:24,556 --> 00:04:26,057 Tylko patrzy w przestrzeń. 54 00:04:26,140 --> 00:04:29,269 To podobno świrnięta dziedziczka, którą interesują tylko góry. 55 00:04:29,352 --> 00:04:33,315 Ja słyszałam, że straciła dwa palce podczas zamieci. 56 00:04:33,398 --> 00:04:36,025 Czy mogę prosić o uwagę fanki Dzikiej drogi? 57 00:04:36,108 --> 00:04:38,194 - Książki czy filmu? - Bez znaczenia. 58 00:04:38,278 --> 00:04:39,404 Nie dla nas. 59 00:04:40,237 --> 00:04:43,575 Zapowiadają dziś burzę. Warunki będą ciężkie. 60 00:04:43,658 --> 00:04:46,160 Wszystkie macie zezwolenia i ładne plecaki, 61 00:04:46,243 --> 00:04:49,956 możecie ruszać w drogę, ale to będzie ciężki pierwszy dzień. 62 00:04:50,039 --> 00:04:53,167 Widoczność do rzucania butami będzie słaba, 63 00:04:53,250 --> 00:04:55,545 więc możecie wyruszyć jutro. 64 00:04:55,628 --> 00:04:57,797 Te z was, które przeżyją 65 00:04:57,880 --> 00:04:59,882 pierwsze 20 minut zetknięcia z żywiołami, 66 00:04:59,966 --> 00:05:02,385 niech przygotują sobie zestawy przeciwdeszczowe. 67 00:05:02,469 --> 00:05:03,636 I miłego wędrowania! 68 00:05:03,720 --> 00:05:05,513 Teraz to już bez znaczenia. 69 00:05:05,597 --> 00:05:08,516 - Chyba zaczekam. - Ja też. A ty? 70 00:05:08,600 --> 00:05:10,893 Chyba. Ale boję się, że z tym jest jak z butami. 71 00:05:10,977 --> 00:05:13,688 Zdejmiesz, napuchniesz i już nie założysz. 72 00:05:17,149 --> 00:05:20,945 W książce nie wyrzuca butów. Szanuj książkę. 73 00:05:21,028 --> 00:05:23,865 - Niezawiązane sznurowadła. - Cholera. 74 00:05:29,287 --> 00:05:30,997 Świetnie sobie poradzisz. 75 00:06:06,658 --> 00:06:09,952 Nie musicie zamykać wszystkich zamków, kiedy tu jesteście. 76 00:06:10,036 --> 00:06:11,413 To nie zebranie mafii. 77 00:06:11,496 --> 00:06:14,582 Bernie kazał zamykać. 78 00:06:14,666 --> 00:06:16,543 Berniego tu nie ma. 79 00:06:16,626 --> 00:06:19,045 - Gdybyś pozwoliła nam się uzbroić. - Żadnej broni! 80 00:06:19,128 --> 00:06:22,006 W następnym numerze wydrukujemy wiersz... 81 00:06:22,089 --> 00:06:24,842 - Wiersz jesienny? - Tak. Wiersz jesienny. 82 00:06:24,926 --> 00:06:26,553 Mówiłam: ludzie lubią wiersze. 83 00:06:26,636 --> 00:06:30,139 Tak. Jest wspaniały. A więc... 84 00:06:32,141 --> 00:06:33,893 Wróćcie do swoich zajęć. 85 00:06:37,021 --> 00:06:38,272 PRZYGOTUJ SIĘ 86 00:06:38,355 --> 00:06:39,524 Charlie? 87 00:06:39,607 --> 00:06:42,569 Znów usnąłeś w trakcie pisania maila? 88 00:06:42,652 --> 00:06:45,947 Nie, piłem dziś kawę. 89 00:06:46,656 --> 00:06:49,241 - Esther? - Układam. 90 00:06:49,325 --> 00:06:51,953 Stałam przy szafce z aktami. Wiesz, co to znaczy. 91 00:06:52,036 --> 00:06:54,163 Tak, ale... 92 00:06:56,583 --> 00:06:58,125 ZRÓB AFERĘ 93 00:07:00,127 --> 00:07:01,754 Widzieliście to? 94 00:07:01,838 --> 00:07:04,674 - Co? - Próbuję poukładać te akta. 95 00:07:04,757 --> 00:07:06,593 Na świni była wiadomość. 96 00:07:06,676 --> 00:07:08,010 Na świni? 97 00:07:08,720 --> 00:07:09,846 Mam podejść? 98 00:07:09,929 --> 00:07:11,931 Nie. Nieważne. 99 00:07:28,698 --> 00:07:30,533 Serio, Luke! 100 00:07:33,495 --> 00:07:35,663 Jesteś tam? 101 00:07:35,747 --> 00:07:39,459 Jezu. Cześć. 102 00:07:39,542 --> 00:07:44,046 Mąka. Caesar, mąka pękła. Worek... Worek z mąką pękł. 103 00:07:45,047 --> 00:07:48,885 Cześć, Jess. Już czwarta? Już czwarta. 104 00:07:48,968 --> 00:07:50,302 Już czwarta. 105 00:07:50,386 --> 00:07:54,223 - Co dalej? Lucy Ricardo? - Przedziurawiłem worek z mąką. Rusza się. 106 00:07:54,306 --> 00:07:55,767 Tak. Mąka się rusza. 107 00:07:55,850 --> 00:07:57,602 - Co tu się dzieje? - Gdzie? 108 00:07:57,685 --> 00:07:58,686 Bufet zombie. 109 00:07:58,770 --> 00:08:01,397 Jakiś kretyn poprosił mnie o hasło do Wi-Fi, 110 00:08:01,481 --> 00:08:03,149 a drugi kretyn mu je dał. 111 00:08:03,232 --> 00:08:05,735 Nie podałeś mi go nawet, gdy tu mieszkałem. 112 00:08:05,818 --> 00:08:07,987 Nie trafiłeś na Dzień Kretyna. 113 00:08:08,070 --> 00:08:09,113 Luke, odbieraj! 114 00:08:09,196 --> 00:08:11,658 Odbierać. 115 00:08:12,492 --> 00:08:14,201 - Co? - Nie w tę stronę. 116 00:08:14,285 --> 00:08:15,286 Poradzę sobie. 117 00:08:15,369 --> 00:08:16,412 - W porządku? - Tak. 118 00:08:16,496 --> 00:08:18,039 - Na pewno? - Tak, jasne. 119 00:08:19,957 --> 00:08:22,084 - Co to? - Bajgiel podzielony na cztery. 120 00:08:22,168 --> 00:08:25,004 Jezu. Jak ja nienawidzę ludzi z laptopami. 121 00:08:25,087 --> 00:08:28,090 - Wyrzuć ich. - Kiedyś nie musiałem. 122 00:08:28,174 --> 00:08:31,803 Miałem idealne rozwiązanie. Brak hasła. Sami wychodzili. 123 00:08:31,886 --> 00:08:35,056 Teraz siedzą tu godzinami i oglądają stare odcinki Doktora Who. 124 00:08:35,139 --> 00:08:36,307 Widzimy się za godzinę. 125 00:08:36,390 --> 00:08:39,226 - Nie musimy dzisiaj tam iść. - Gdzie? 126 00:08:39,310 --> 00:08:42,396 Mieliśmy wyciągać Liz i T.J.'a z sekty warzywnej. 127 00:08:42,479 --> 00:08:46,818 Sekciarze uznali, że są dziwni i sami ich wyrzucili. 128 00:08:46,901 --> 00:08:49,696 - Trochę ich rozumiem. - Wciąż możemy skoczyć coś zjeść, 129 00:08:49,779 --> 00:08:52,907 - o ile nie walczysz później z sodą. - Przezabawne. 130 00:08:52,990 --> 00:08:54,701 Wpadnę koło 20? 131 00:08:54,784 --> 00:08:57,411 Super. A potem do Liz i T.J.'a? 132 00:09:02,166 --> 00:09:03,167 Co się dzieje? 133 00:09:04,168 --> 00:09:06,963 Nic. Jestem trochę zmęczony. 134 00:09:07,046 --> 00:09:08,422 Muszę się wyspać. Tyle. 135 00:09:08,505 --> 00:09:10,800 - W domu wszystko OK? - Dobrze. 136 00:09:10,883 --> 00:09:12,594 - Dobrze? - Tak. 137 00:09:12,677 --> 00:09:13,845 Dobrze. 138 00:09:13,928 --> 00:09:16,388 Nie. Tak, dobrze. 139 00:09:16,472 --> 00:09:18,099 Co robisz? 140 00:09:18,182 --> 00:09:19,516 Hej. Muszę pracować. 141 00:09:19,601 --> 00:09:21,477 Jesteś szefem. Zrób sobie przerwę. 142 00:09:21,561 --> 00:09:23,605 Chodź. Siadaj. 143 00:09:26,440 --> 00:09:28,860 Chcesz porozmawiać o tym, co się z tobą dzieje? 144 00:09:28,943 --> 00:09:30,402 Nie. 145 00:09:31,320 --> 00:09:32,363 Dobrze. 146 00:09:35,282 --> 00:09:37,702 Lorelai poszła Dziką drogą. 147 00:09:37,785 --> 00:09:40,955 Trasą z książki czy z filmu? Znacznie się różnią. 148 00:09:41,038 --> 00:09:42,373 - Z książki. - Purystka. 149 00:09:42,456 --> 00:09:43,750 Mów. 150 00:09:43,833 --> 00:09:45,793 Ona... 151 00:09:45,877 --> 00:09:47,378 Poszła Dziką drogą. 152 00:09:47,461 --> 00:09:50,089 Pojechała. Wsiadła w samolot, poleciała do Kalifornii 153 00:09:50,172 --> 00:09:52,424 - i kupiła trekkingi. - Ładne? 154 00:09:52,508 --> 00:09:54,802 Nie, prawdziwe trekkingi do chodzenia po górach. 155 00:09:54,886 --> 00:09:58,430 A to wszystko po... Mieliśmy małe... 156 00:09:59,515 --> 00:10:02,101 Były między nami... 157 00:10:02,184 --> 00:10:03,770 Problemy z komunikacją? 158 00:10:03,853 --> 00:10:06,480 - Właśnie. - Sam nigdy ich nie miałem. 159 00:10:06,563 --> 00:10:07,732 Może chce odpocząć? 160 00:10:07,815 --> 00:10:10,151 - Tak, ode mnie. Od nas. - Nie. 161 00:10:10,234 --> 00:10:12,194 Ukrywała przede mną różne rzeczy. 162 00:10:12,278 --> 00:10:14,363 - Facetów? - Nie. Inne rzeczy. 163 00:10:14,446 --> 00:10:16,157 Ona... 164 00:10:17,574 --> 00:10:20,536 chodziła do terapeuty. I nie mów: „Najwyższa pora”. 165 00:10:20,620 --> 00:10:24,165 Nie powiedziałem. Pomyślałem, ale mój umysł tak po prostu działa. 166 00:10:24,248 --> 00:10:26,000 Kłóciliśmy się. Dogryzaliśmy. 167 00:10:26,083 --> 00:10:28,169 A my nigdy tego nie robimy. 168 00:10:28,252 --> 00:10:30,337 Nigdy nie dogryzaliśmy sobie przy innych, 169 00:10:30,421 --> 00:10:33,465 nie obrażaliśmy się, ludzie nie gapili się na nas z myślą: 170 00:10:33,549 --> 00:10:34,591 „Ups. Co z nimi?” 171 00:10:34,676 --> 00:10:38,470 - Nie lubię, gdy używasz słowa „ups”. - A ja nie lubię go używać. 172 00:10:38,554 --> 00:10:39,764 Nigdy go nie używałem. 173 00:10:39,847 --> 00:10:42,391 A teraz dogryzam swojej dziewczynie i mówię „ups”. 174 00:10:42,474 --> 00:10:44,185 Kiedy wraca? 175 00:10:44,268 --> 00:10:48,564 Za trzy tygodnie. Odkąd jesteśmy razem, nie spędziliśmy osobno tyle czasu. 176 00:10:48,648 --> 00:10:49,816 Może się mylisz. 177 00:10:49,899 --> 00:10:52,526 - Tak uważasz? - Nie znam szczegółów. 178 00:10:52,609 --> 00:10:55,279 Lorelai Gilmore chce przejść szlak Pacific Crest Trail, 179 00:10:55,362 --> 00:10:57,782 by przemyśleć parę rzeczy. Jak ci to brzmi? 180 00:11:00,076 --> 00:11:02,787 - Jakby chciała odejść. - Właśnie. 181 00:11:06,708 --> 00:11:07,959 Właśnie. 182 00:11:09,794 --> 00:11:11,253 Muszę wracać do pracy. 183 00:11:13,464 --> 00:11:14,882 Mogę prosić kawę? 184 00:11:14,966 --> 00:11:17,509 - Tak. Coś do jedzenia? - Nie, tylko kawa. 185 00:11:17,593 --> 00:11:20,221 - Dość tego. - Tylko kawa. 186 00:11:20,304 --> 00:11:22,056 Tylko kawa. 187 00:11:25,351 --> 00:11:26,811 Wesołych świąt. 188 00:11:26,894 --> 00:11:28,604 Cholera. 189 00:11:30,940 --> 00:11:32,900 Kiedy zrobią nam Starbucksa? 190 00:11:40,074 --> 00:11:43,870 Błagam. W tej wyprawie musi być coś fajnego. 191 00:11:45,329 --> 00:11:47,581 Przykleja się do podniebienia. 192 00:12:11,605 --> 00:12:13,274 Drogi Paulu, 193 00:12:14,358 --> 00:12:17,236 obudziłam się rano i napisałam na piasku twoje imię. 194 00:12:17,319 --> 00:12:19,405 Hej. Dołącz do nas. 195 00:12:19,488 --> 00:12:21,282 Co słychać? 196 00:12:21,365 --> 00:12:23,367 W pokoju jest tak nudno. 197 00:12:23,450 --> 00:12:25,452 W telewizji nie ma nic dobrego. 198 00:12:25,536 --> 00:12:28,664 - I zasłony dziwnie pachną. - I boję się mojego plecaka. 199 00:12:28,747 --> 00:12:30,958 Że w nocy ożyje i mnie zabije. 200 00:12:31,042 --> 00:12:33,335 Trzeba było dopłacić i kupić ten niezabójczy. 201 00:12:33,419 --> 00:12:34,879 Dodawali do niego latarkę. 202 00:12:34,962 --> 00:12:40,009 Nie będziemy miały z kim rozmawiać przez kilka tygodni, więc robimy to teraz. 203 00:12:40,092 --> 00:12:42,053 - Wino z kartonu? - Jasne. 204 00:12:42,136 --> 00:12:44,889 - Z Trader Joe's. Trzy za dychę. - Okazja. 205 00:12:44,972 --> 00:12:47,183 Pomyślałam, że karton jest lżejszy od butelki. 206 00:12:47,266 --> 00:12:48,684 Nie można brać butelek. 207 00:12:48,767 --> 00:12:52,021 A twoja kontrabanda? Co wzięłaś z rzeczy, których nie powinnaś? 208 00:12:52,104 --> 00:12:53,898 Ja lusterko i lakier do paznokci. 209 00:12:53,981 --> 00:12:54,982 A ja szynkę. 210 00:12:56,943 --> 00:12:59,695 Ja wzięłam klucz do magazynu. 211 00:12:59,778 --> 00:13:02,865 Jak Michelowi skończy się toner, będzie musiał iść do sklepu. 212 00:13:02,949 --> 00:13:04,867 Cieszę się, że się zdecydowałam. 213 00:13:04,951 --> 00:13:07,536 Wolałabym Jedz, módl się, kochaj, ale za drogo. 214 00:13:07,619 --> 00:13:08,620 Więc oto jestem. 215 00:13:08,704 --> 00:13:11,999 Mrożonki gotowe. Zjedzmy. 216 00:13:12,083 --> 00:13:14,293 Przyniosłam ciastka na deser. 217 00:13:14,376 --> 00:13:16,087 Przygotowałyście się. 218 00:13:16,170 --> 00:13:17,504 Nie do trasy, co prawda. 219 00:13:17,588 --> 00:13:19,673 Jaka jest twoja historia? 220 00:13:19,756 --> 00:13:21,884 Nie ma historii. Jest tylko puenta. 221 00:13:21,968 --> 00:13:23,845 Kim jesteś? I skąd? 222 00:13:23,928 --> 00:13:27,681 Nazywam się Lorelai Gilmore, przyjechałam z małego miasteczka w Connecticut. 223 00:13:27,764 --> 00:13:29,058 - Masz męża? - Nie. 224 00:13:29,141 --> 00:13:31,102 Od razu mówiłam, że jesteś rozwódką. 225 00:13:31,185 --> 00:13:32,394 Nie jestem. 226 00:13:32,478 --> 00:13:36,023 Jestem, ale nie z moim obecnym partnerem. Po prostu... 227 00:13:36,107 --> 00:13:37,816 Razem mieszkamy. 228 00:13:37,900 --> 00:13:38,943 - Zdradza. - Nie. 229 00:13:39,026 --> 00:13:40,027 - Ty jego. - Nie. 230 00:13:40,111 --> 00:13:41,946 Jest głupi, pije i śmierdzi. 231 00:13:42,029 --> 00:13:43,114 Mam szczęście. 232 00:13:43,197 --> 00:13:45,657 - A więc? - Nic takiego. To świetny facet. 233 00:13:45,741 --> 00:13:47,952 - Masz okropne dzieci? - Nie wiemy, czy je ma. 234 00:13:48,035 --> 00:13:49,370 Mam córkę. Jest wspaniała. 235 00:13:49,453 --> 00:13:51,455 - Jesteś uzależniona od Vicodinu. - Nie. 236 00:13:51,538 --> 00:13:53,832 Heroina? Gospodynie domowe ponoć ją lubią. 237 00:13:53,916 --> 00:13:55,709 Skąd miałabyś wziąć heroinę? 238 00:13:55,792 --> 00:13:58,045 Sprzedają ją za Olive Garden. 239 00:13:58,129 --> 00:13:59,922 Zrobię zapiekanki. 240 00:14:00,006 --> 00:14:01,007 - Chętni? - Jasne. 241 00:14:01,090 --> 00:14:02,299 Ja! 242 00:14:02,383 --> 00:14:06,303 Mam nadzieję, że się uda. Potrzebuję nowego życia. 243 00:14:06,387 --> 00:14:07,429 Ja też. 244 00:14:07,513 --> 00:14:11,683 Nie mogę dłużej budzić się w tym stanie. Muszę sobie rozjaśnić pewne rzeczy. 245 00:14:11,767 --> 00:14:12,851 Spojrzeć w głąb. 246 00:14:12,935 --> 00:14:16,355 Całe życie na to czekałam. 247 00:14:16,438 --> 00:14:18,857 Mnie zawsze wydawało się, że patrzę w głąb. 248 00:14:18,941 --> 00:14:22,319 Dokładnie wiedziałam, czego chcę, dokąd zmierzam, 249 00:14:22,403 --> 00:14:24,030 co robię i po co. 250 00:14:24,113 --> 00:14:26,073 Byłam pewna. 251 00:14:26,157 --> 00:14:29,618 Ale ostatnio wszystko widzę jak przez mgłę. 252 00:14:29,701 --> 00:14:34,290 Doszedł do tego tykający zegar, nadchodzące przełomy i Luke. 253 00:14:35,249 --> 00:14:38,252 Nagle poczułam, że stoję w miejscu. 254 00:14:39,170 --> 00:14:43,590 Jakby cały świat się kręcił, a ja stałabym w miejscu. 255 00:14:47,594 --> 00:14:50,014 Przyda nam się jeszcze jeden karton. 256 00:15:09,575 --> 00:15:11,911 KWIATY 257 00:15:11,994 --> 00:15:13,955 DZISIAJ 258 00:15:20,962 --> 00:15:24,881 „Kciuk mnie swędzi, wniosek z tego, że coś idzie szkaradnego”. 259 00:15:31,805 --> 00:15:34,600 Przygotuj się, Rory. 260 00:15:34,683 --> 00:15:36,102 Co do... 261 00:15:44,693 --> 00:15:46,028 Halo? 262 00:15:47,654 --> 00:15:49,198 Jest tu kto? 263 00:15:52,868 --> 00:15:54,078 Halo? 264 00:15:56,663 --> 00:15:58,374 In omnia paratus. 265 00:15:58,457 --> 00:16:00,542 - Co? - Dobrze powiedziałam? 266 00:16:01,502 --> 00:16:03,045 Tak. Zgadza się. 267 00:16:20,521 --> 00:16:22,148 A niech mnie. 268 00:16:25,901 --> 00:16:27,236 Panowie się zgubili? 269 00:16:27,319 --> 00:16:29,571 - Panowie? Słyszeliście? - Czuję się urażony. 270 00:16:29,655 --> 00:16:32,824 Pozwolimy jej nazywać nas panami? 271 00:16:32,908 --> 00:16:34,243 Zdejmijcie maski. 272 00:16:34,326 --> 00:16:37,038 Moja droga panno, nie proś mężczyzny, by się odsłonił. 273 00:16:37,121 --> 00:16:38,664 Nie bez 20 dolców w dłoni. 274 00:16:38,747 --> 00:16:42,126 - Co tu robicie? - Mówi, jakby nas znała. 275 00:16:42,209 --> 00:16:43,877 Jakby coś o nas wiedziała. 276 00:16:43,960 --> 00:16:45,462 Jak operacja kolana, Colin? 277 00:16:45,546 --> 00:16:48,257 Sami pielęgniarze. Kiedy to się stało? 278 00:16:48,340 --> 00:16:50,676 Przyjrzyjmy się. 279 00:16:50,759 --> 00:16:52,428 - Blada jakaś. - Jak zawsze. 280 00:16:52,511 --> 00:16:56,140 - I odzienie takie smutne jak na pole. - Albo włóczęgę. 281 00:16:56,223 --> 00:16:58,350 A może chce uchodzić za chłopca. 282 00:16:58,434 --> 00:17:00,644 - Jak Yentl. - Powiedz, jesteś Yentlem? 283 00:17:00,727 --> 00:17:02,063 Jest piątek, więc... 284 00:17:02,146 --> 00:17:04,106 Przybyliśmy w samą porę. 285 00:17:04,190 --> 00:17:06,233 - Na co? - „Na co?” zapytuje. 286 00:17:06,317 --> 00:17:08,277 Te kobiety. Tyle pytań. 287 00:17:08,360 --> 00:17:10,029 Odbyło się spotkanie, moja droga. 288 00:17:10,112 --> 00:17:11,405 - Spotkanie? - Zebranie. 289 00:17:11,488 --> 00:17:12,948 - Konsylium. - Posiedzenie. 290 00:17:13,032 --> 00:17:14,658 - Narada. - Wieczór panieński. 291 00:17:14,741 --> 00:17:15,742 Była szkocka. 292 00:17:15,826 --> 00:17:17,869 Po przedyskutowaniu ostatniego spotkania 293 00:17:17,953 --> 00:17:21,582 i czasu, który zajęła nam dyskusja na temat ostatniego spotkania... 294 00:17:21,665 --> 00:17:23,167 - Dużo szkockiej. - Głosowaliśmy. 295 00:17:23,250 --> 00:17:24,960 I zdecydowaliśmy... 296 00:17:26,545 --> 00:17:28,547 że musimy cię gdzieś wyciągnąć. 297 00:18:43,122 --> 00:18:44,498 To zła wróżba. 298 00:18:46,458 --> 00:18:48,043 Płatku, nie! 299 00:18:48,127 --> 00:18:50,421 - Świetne! - Zaginiony klasyk. 300 00:18:50,504 --> 00:18:53,257 - Kolejne Słodkie życie. - Robią remake z Goslingiem. 301 00:18:53,340 --> 00:18:55,259 Najpierw Arthur, teraz to. Nie nauczą się. 302 00:18:55,342 --> 00:18:56,635 Zdrówko! 303 00:18:56,718 --> 00:18:59,305 - Która godzina? - Czas to pojęcie względne. 304 00:18:59,388 --> 00:19:00,931 - 22.15. - Pora ruszyć w drogę. 305 00:20:08,749 --> 00:20:10,876 - Spróbujesz? - Nie. 306 00:20:40,322 --> 00:20:43,742 Cygara, cygaretki, e-papierosy. 307 00:20:43,825 --> 00:20:48,204 Cygara, cygaretki, e-papierosy. 308 00:20:48,289 --> 00:20:49,498 Jeszcze jedną butelkę. 309 00:20:49,581 --> 00:20:52,834 Matka nauczyła mnie pić tylko drogiego szampana. 310 00:20:52,918 --> 00:20:55,546 Zabawne. Mnie też nauczyła tego twoja matka. 311 00:20:55,629 --> 00:20:57,881 Grają tu inną muzykę? 312 00:20:57,964 --> 00:21:00,342 W klubie tango? Nie. Raczej trzymają się nazwy. 313 00:21:00,426 --> 00:21:03,470 - Denerwujące. - Musisz nauczyć się cieszyć życiem. 314 00:21:03,554 --> 00:21:04,638 Czemu kelnerka siedzi? 315 00:21:04,721 --> 00:21:07,599 To nie kelnerka. To moja nowa narzeczona. 316 00:21:07,683 --> 00:21:09,810 - Jak ci na imię, skarbie? - Doris. 317 00:21:09,893 --> 00:21:10,936 Naprawimy to. 318 00:21:11,019 --> 00:21:14,147 Miło mi cię poznać, Doris. Sprawdź portfel, zanim wyjdziesz. 319 00:21:14,230 --> 00:21:17,150 Nudzi mi się. Chyba kupię ten klub. 320 00:21:18,694 --> 00:21:19,945 Martini, skarbie. 321 00:21:20,028 --> 00:21:22,323 Dwie oliwki. I pospiesz się, na miłość boską. 322 00:21:22,406 --> 00:21:25,451 - Finn, czy to nie facet? - Tylko do wtorku. 323 00:21:47,348 --> 00:21:48,515 Jak stopa? 324 00:21:48,599 --> 00:21:51,352 - Raczej nie jest złamana. - Dobrze. 325 00:21:51,435 --> 00:21:53,562 - Marna z ciebie tancerka. - To prawda. 326 00:21:53,645 --> 00:21:54,813 Ale jesteś piękna. 327 00:21:54,896 --> 00:21:57,566 - Daruj sobie, Huntzberger. - Ale to prawda. 328 00:21:57,649 --> 00:22:00,861 - Nie dorzucę się. - Cholera. 329 00:22:02,904 --> 00:22:05,240 - Cieszysz się, że przyjechałem? - Dlaczego? 330 00:22:05,324 --> 00:22:08,535 - Musiałem wyprowadzić Finna. - Jasne. 331 00:22:08,619 --> 00:22:12,163 - Nie podoba mi się, jak to zakończyliśmy. - Mnie też nie. 332 00:22:12,247 --> 00:22:14,040 Powinienem był ci powiedzieć o Odette. 333 00:22:15,000 --> 00:22:17,878 - Nie. Nie tak się umawialiśmy. - Wiem. 334 00:22:17,961 --> 00:22:19,087 Nie byłeś mi nic winien. 335 00:22:19,713 --> 00:22:21,673 - Formalnie nie, ale... - Bez zobowiązań. 336 00:22:21,757 --> 00:22:24,510 Jesteśmy razem to jesteśmy, a jak nie to nie. 337 00:22:25,427 --> 00:22:28,555 - To co u ciebie? - Wszystko dobrze. 338 00:22:28,639 --> 00:22:30,140 Pogodziłaś się z Lorelai? 339 00:22:30,223 --> 00:22:32,809 Jeszcze nie. Mieszkam u Lane. 340 00:22:32,893 --> 00:22:35,479 - Żadnej wiadomości? - Nie. 341 00:22:36,855 --> 00:22:38,690 - Która godzina? - A co? Nudzisz się? 342 00:22:38,774 --> 00:22:42,486 Szczerze? Z tobą nigdy się nie nudzę. 343 00:22:42,569 --> 00:22:43,987 Dobraliśmy się. 344 00:22:48,366 --> 00:22:50,243 Mam coś dla ciebie. 345 00:22:51,119 --> 00:22:52,078 Co to? 346 00:22:52,954 --> 00:22:54,915 - Klucz. - Do? 347 00:22:54,998 --> 00:22:58,043 Do mojego domu w Maine. 348 00:22:58,126 --> 00:23:01,963 To świetne miejsce. Prywatne jeziorko. Stoi pusty. Nikt go nie używa. 349 00:23:02,047 --> 00:23:04,758 Tata go kupił, bo Martha Stewart go chciała. 350 00:23:04,841 --> 00:23:06,718 Biznes im nie wyszedł i się wkurzył. 351 00:23:06,802 --> 00:23:09,137 Życie twojej rodziny jest inne. 352 00:23:09,220 --> 00:23:10,221 Jest twój. 353 00:23:12,474 --> 00:23:14,100 Dajesz mi dom? 354 00:23:14,184 --> 00:23:16,520 Do używania. 355 00:23:16,603 --> 00:23:18,689 - Żebyś napisała tę książkę. - Co? 356 00:23:18,772 --> 00:23:20,774 Jedź tam. Zostań, ile chcesz. Pracuj. 357 00:23:22,108 --> 00:23:23,985 Jest tam dozorca. Zajmie się tobą. 358 00:23:24,069 --> 00:23:28,031 Gosposia przychodzi dwa razy w tygodniu. Będzie ci gotować i robić zakupy. 359 00:23:28,114 --> 00:23:29,741 - Nie mogę. - Możesz. 360 00:23:29,825 --> 00:23:32,828 Musisz. Napisz tę książkę. 361 00:23:32,911 --> 00:23:34,245 Już czas. 362 00:23:36,039 --> 00:23:38,459 Proszę. Weź ten klucz. 363 00:23:45,841 --> 00:23:47,801 Naprawdę ożenisz się z Odette? 364 00:23:49,177 --> 00:23:51,012 To plan rodowy. 365 00:23:52,764 --> 00:23:55,391 Nadchodzę. Z drogi. Zwiewajcie. 366 00:23:56,477 --> 00:23:58,854 Panie i panowie, kupiłem ten klub 367 00:23:58,937 --> 00:24:03,274 i jako właściciel zdecydowałem, że będziemy grać tylko to. 368 00:24:06,111 --> 00:24:10,866 Tak! Bez przerwy tylko Rosemary Clooney. Spróbujcie zatańczyć tango do tego! 369 00:24:10,949 --> 00:24:12,493 Pieniądze są super. 370 00:24:21,918 --> 00:24:22,961 Panowie, to nalot. 371 00:24:23,044 --> 00:24:25,547 Odeślijcie kobiety, dzieci, psy i konie. 372 00:24:26,715 --> 00:24:28,884 Gdy chodzi o konie i psy, nie dam się uciszać. 373 00:24:28,967 --> 00:24:30,719 Mogłoby tu być bardziej brytyjsko? 374 00:24:30,802 --> 00:24:32,554 W szafie chowa się Hugh Grant. 375 00:24:32,638 --> 00:24:35,056 Oby mieli pokoje. Ktoś tu pracuje? 376 00:24:35,140 --> 00:24:36,850 O Boże. Księżna Diana. Oczywiście. 377 00:24:36,933 --> 00:24:39,394 - Wasza wysokość. - Może chodźmy gdzie indziej. 378 00:24:39,477 --> 00:24:41,187 - Gdzie jesteśmy? - W New Hampshire. 379 00:24:41,271 --> 00:24:44,149 Jak się tu znaleźliśmy? 380 00:24:44,232 --> 00:24:46,317 Skręciliśmy w prawo w Vermont. Jeść! 381 00:24:46,401 --> 00:24:49,654 - Chyba zamknięte. - Nie. Wykupiliśmy tę ruderę. 382 00:24:49,738 --> 00:24:51,322 - Co? - Jesteśmy tu tylko my. 383 00:24:51,406 --> 00:24:54,242 I ten wspaniały alkohol. 384 00:24:54,325 --> 00:24:56,912 Witaj, skarbie. Jak ci na imię? 385 00:24:56,995 --> 00:25:00,624 - Oficjalnie pomyślałeś o wszystkim. - Oprócz jedzenia. 386 00:25:00,707 --> 00:25:03,501 - Kochanie, gdzie reszta twego ciała? - Nie drwij z głów. 387 00:25:03,585 --> 00:25:05,629 - Jest kuchnia? - Spróbuj z tyłu. 388 00:25:05,712 --> 00:25:07,505 - Idziesz, Finn? - Za tobą. 389 00:25:07,589 --> 00:25:10,175 Gdzieś tu musi być zdjęcie Jasia Fasoli. 390 00:25:10,258 --> 00:25:13,386 - Proszę. - Kolejny klucz. 391 00:25:13,469 --> 00:25:15,263 Masz własny pokój. 392 00:25:16,431 --> 00:25:19,726 - A gdzie jest twój? - Naprzeciwko twojego. 393 00:25:22,854 --> 00:25:24,105 Pokaż. 394 00:25:29,945 --> 00:25:31,237 Znalazłem. 395 00:25:33,448 --> 00:25:35,116 Ciekawe ile to kosztuje. 396 00:25:36,451 --> 00:25:37,578 Dobra. 397 00:25:39,913 --> 00:25:42,666 Ja wam pokażę zew natury. 398 00:25:48,171 --> 00:25:49,172 Tak jest. 399 00:25:55,804 --> 00:25:58,473 - Dzięki za taśmę, Allie. - Nie ma za co. 400 00:26:12,528 --> 00:26:14,489 Długo tak siedzisz? 401 00:26:16,491 --> 00:26:18,201 Patrzę na wschód słońca. 402 00:26:19,202 --> 00:26:20,829 Wracaj do łóżka. 403 00:26:21,913 --> 00:26:24,249 Kiedy musisz wracać? 404 00:26:26,167 --> 00:26:27,753 Mam czas. 405 00:26:28,670 --> 00:26:31,047 - Ile? - Wystarczająco. 406 00:26:33,174 --> 00:26:35,301 Mam samolot o 12. 407 00:26:36,803 --> 00:26:37,929 Nie licz. 408 00:26:38,013 --> 00:26:39,430 Ktoś musi. 409 00:26:40,974 --> 00:26:45,020 Na końcu ulicy jest świetny bufet. 410 00:26:45,103 --> 00:26:48,273 Nie jest to twój ukochany U Luke'a, ale mają pyszne śniadania. 411 00:26:48,356 --> 00:26:50,066 Ładnie tu. 412 00:26:50,942 --> 00:26:53,779 - Chciałem, żeby było wyjątkowo. - Było. 413 00:26:53,862 --> 00:26:55,781 To była wspaniała noc. 414 00:26:57,949 --> 00:26:58,950 Hej, Asie? 415 00:27:00,076 --> 00:27:01,953 O czym myślisz? 416 00:27:06,291 --> 00:27:07,375 Proszę. 417 00:27:07,458 --> 00:27:09,294 Nie. Powiedziałem ci. 418 00:27:10,253 --> 00:27:11,546 Jest twój. Pracuj tam. 419 00:27:14,257 --> 00:27:17,969 Nie potrzebuję go. Wiem, gdzie będę pisać. 420 00:27:19,470 --> 00:27:20,596 W porządku. 421 00:27:23,266 --> 00:27:24,476 Śniadanie brzmi świetnie. 422 00:27:24,559 --> 00:27:26,895 - Hej... - Chodźmy. 423 00:27:26,978 --> 00:27:28,604 Musimy cię odstawić do domu. 424 00:27:39,115 --> 00:27:41,367 Tu są. Śniadaniowe martini? 425 00:27:41,451 --> 00:27:43,203 - Dzięki, Finn. - Może wam pomóc. 426 00:27:43,286 --> 00:27:44,412 Ja się napiję. 427 00:27:44,495 --> 00:27:46,832 - Co ci się stało? - Jego zapytaj. 428 00:27:46,915 --> 00:27:49,042 - Uderzyłeś Roberta? - Nie mam pojęcia. 429 00:27:49,125 --> 00:27:51,586 - Ma doskonałe pojęcie. - Właściwie to tak. 430 00:27:51,669 --> 00:27:53,755 Moja pięść wskazuje, iż mógł zaistnieć spór, 431 00:27:53,839 --> 00:27:56,257 jednak pamięć o tym zdarzeniu gdzieś uleciała. 432 00:27:56,341 --> 00:27:57,884 Mówiłem, że jest z Nowej Zelandii. 433 00:27:57,967 --> 00:28:00,053 Tylko człowiek bez serca by tak powiedział. 434 00:28:00,136 --> 00:28:03,139 Czy zeszłej nocy kupiłem klub tanga i Dodge'a Colta z 1983 r.? 435 00:28:03,223 --> 00:28:06,517 - O Colcie nie słyszałem. - To już czwarty w tym miesiącu. 436 00:28:06,601 --> 00:28:08,770 - Matka nas ocenia. - Wcale nie. 437 00:28:08,854 --> 00:28:11,147 Owszem. Pokaż oko. 438 00:28:12,107 --> 00:28:13,859 - Wygląda w porządku. - To dobrze. 439 00:28:13,942 --> 00:28:17,237 - Poproszę średnio wysmażony. - Sam sobie usmaż. 440 00:28:17,320 --> 00:28:19,948 Mój samochód jest prawie na miejscu. 441 00:28:20,031 --> 00:28:21,491 - Co? - Mamy samochód. 442 00:28:21,574 --> 00:28:23,952 - Dwa, jeśli Colt działa. - Mam własny. 443 00:28:24,035 --> 00:28:26,079 Muszę wracać i zaczynać. 444 00:28:26,162 --> 00:28:28,498 Nie. Zaplanowaliśmy cały poranek. 445 00:28:28,581 --> 00:28:31,626 Wszyscy są ubrani. Nie możesz tak wyjść. 446 00:28:31,709 --> 00:28:32,961 Loganie, powiedz jej! 447 00:28:33,044 --> 00:28:35,088 Chyba już mnie nie słucha. 448 00:28:35,171 --> 00:28:37,924 Kiedy znów cię zobaczymy? 449 00:28:38,008 --> 00:28:40,260 - Nie wiem. - To wszystko? 450 00:28:40,343 --> 00:28:43,554 Tak się żegnasz? Nie. 451 00:28:43,638 --> 00:28:47,267 - Kochamy cię, Rory. - Ja was też. 452 00:28:47,350 --> 00:28:49,936 Nie płacz, Robercie. 453 00:28:50,020 --> 00:28:53,564 Oko ci spuchnie. Przyłóż sobie stek. 454 00:28:53,648 --> 00:28:55,776 Teraz wiem, że mam serce... 455 00:28:56,777 --> 00:28:58,528 bo właśnie je łamiesz. 456 00:29:00,113 --> 00:29:01,531 Do widzenia, Colinie. 457 00:29:01,614 --> 00:29:03,742 Będzie mi brakowało twojego upijania się 458 00:29:03,825 --> 00:29:07,162 i kupowania niepotrzebnych rzeczy, klubów, samochodów... 459 00:29:07,245 --> 00:29:10,165 I pensjonatów? 460 00:29:14,127 --> 00:29:15,879 Ciebie najbardziej będzie mi brak. 461 00:29:15,962 --> 00:29:18,089 - Słyszeliśmy to. - Wielkie dzięki. 462 00:29:18,173 --> 00:29:20,884 Błagam cię, bądź zawsze tak fotogeniczna. 463 00:29:23,094 --> 00:29:25,430 - Spotkamy się w bufecie. - Logan ma kluczyki. 464 00:29:25,513 --> 00:29:27,515 - To pójdziemy na piechotę. - Tak? 465 00:29:28,724 --> 00:29:30,060 Jak oryginalnie. 466 00:29:31,477 --> 00:29:34,230 A więc tak się chodzi? Nie tak źle. 467 00:29:35,774 --> 00:29:37,733 - Na pewno nie chcesz śniadania? - Nie. 468 00:29:37,818 --> 00:29:39,610 - Chciałbym cię odwieźć. - Wiem. 469 00:29:39,694 --> 00:29:41,696 - Zaciągnąłem cię tu... - Nie zaciągnąłeś. 470 00:29:41,780 --> 00:29:43,698 To była przejażdżka własną kolejką. 471 00:29:43,782 --> 00:29:45,325 Kto może się tym pochwalić? 472 00:29:46,242 --> 00:29:49,454 - Ale nie wystarczyło, co? - Każda przejażdżka kiedyś się kończy. 473 00:29:51,790 --> 00:29:52,916 Dobrze. 474 00:29:54,125 --> 00:29:55,710 A zatem... 475 00:29:57,128 --> 00:29:58,379 zróbmy to. 476 00:30:05,971 --> 00:30:08,764 W razie gdybyś zmieniła zdanie, dom jest twój. 477 00:30:08,849 --> 00:30:10,266 Bez zobowiązań. 478 00:30:10,350 --> 00:30:12,853 To chyba koniec ratowania mnie. 479 00:30:12,936 --> 00:30:15,146 Nigdy nie potrzebowałaś ratunku. Wiesz o tym. 480 00:30:15,856 --> 00:30:17,148 Teraz tak. 481 00:30:35,041 --> 00:30:36,835 Doskonale. 482 00:30:50,806 --> 00:30:54,936 - Podobno nie spała od Oregonu. - I nikt nigdy nie widział, żeby jadła. 483 00:30:55,020 --> 00:30:56,396 Ponoć walnęła niedźwiedzia. 484 00:30:56,479 --> 00:30:58,899 Jem. Śpię. Mam na imię Carol. Jestem prawnikiem. 485 00:30:58,982 --> 00:31:01,401 Mam dwoje dorosłych dzieci. Mam wszystkie palce. 486 00:31:01,484 --> 00:31:05,030 I nie walnęłam niedźwiedzia. To był opos i zasłużył sobie. 487 00:31:12,370 --> 00:31:15,456 Dzień dobry wszystkim. Piękna dziś pogoda. 488 00:31:15,540 --> 00:31:17,667 Nie powinnyście mieć dziś problemów. 489 00:31:17,750 --> 00:31:19,835 Wciąż istnieje wysokie prawdopodobieństwo, 490 00:31:19,920 --> 00:31:23,589 że tego typu aktywność spowodowana obejrzeniem filmu... 491 00:31:23,673 --> 00:31:27,218 zakończy się hospitalizacją. 492 00:31:28,261 --> 00:31:29,304 Tylko ostrzegam. 493 00:31:29,387 --> 00:31:32,974 Walić go. Ja idę trasą z książki! 494 00:31:33,058 --> 00:31:35,018 - Masz krem z filtrem? - Tak. 495 00:31:35,101 --> 00:31:38,229 Ale będę chuda, jak skończę! 496 00:31:38,313 --> 00:31:41,357 - Allie, czekaj! - Nie stać mnie na to. Pa, Lorelai! 497 00:31:41,441 --> 00:31:42,650 Pa, Tracey! Pa, Allie! 498 00:31:42,733 --> 00:31:44,986 Wyślij mi foty tego swojego miasteczka! 499 00:31:45,070 --> 00:31:46,112 Wyślę! 500 00:31:48,114 --> 00:31:49,865 - Cześć. - Proszę o zezwolenie. 501 00:31:51,284 --> 00:31:52,702 Sekunda. 502 00:31:52,785 --> 00:31:54,579 Miałam w kieszeni. 503 00:31:54,662 --> 00:31:57,707 Zazwyczaj. To znaczy zazwyczaj czegoś takiego nie robię. 504 00:31:57,790 --> 00:32:00,668 A kto robi? Chyba uciekinierzy. Ja nie uciekam. 505 00:32:01,920 --> 00:32:03,004 Mam zezwolenie. 506 00:32:03,088 --> 00:32:05,090 - Pokazywałam pana koledze. - Któremu? 507 00:32:05,173 --> 00:32:08,426 - Stał tu wczoraj i był ubrany jak pan. - To nie mój kolega. 508 00:32:08,509 --> 00:32:11,012 A kto? Rywal, który buchnął panu spodnie? 509 00:32:11,096 --> 00:32:13,389 Nie buchnął mi spodni. Ma własne. 510 00:32:13,473 --> 00:32:15,016 Wszyscy nosimy takie same. 511 00:32:15,100 --> 00:32:16,434 - Zna go pan. - Nie. 512 00:32:16,517 --> 00:32:17,727 Brunet, wyniosły ton? 513 00:32:17,810 --> 00:32:20,396 - Na pewno pan go widział w szatni. - Nie mamy szatni. 514 00:32:20,480 --> 00:32:22,440 Macie mundury. Powinniście mieć szatnię. 515 00:32:22,523 --> 00:32:24,192 - Zezwolenie? - A jest lista? 516 00:32:24,275 --> 00:32:26,111 - Będę na liście. - Nie ma. 517 00:32:26,194 --> 00:32:27,988 To skąd wiecie, kto wchodzi na szlak? 518 00:32:28,071 --> 00:32:30,365 - Sprawdzamy zezwolenia. - Mam zezwolenie. 519 00:32:30,448 --> 00:32:32,951 Pokazywałam je wczoraj pana koledze. Mogę udowodnić. 520 00:32:33,034 --> 00:32:34,577 Stał tu i wygłaszał kazanie, 521 00:32:34,660 --> 00:32:36,955 że wszystkie zginiemy przez złą pogodę, 522 00:32:37,038 --> 00:32:39,958 i powiedział: „Wszystkie macie zezwolenia, więc możecie iść. 523 00:32:40,041 --> 00:32:41,334 - Ale nie idźcie”. - Brawo. 524 00:32:41,417 --> 00:32:43,753 Jeśli wtedy tu byłam, to widział moje zezwolenie, 525 00:32:43,836 --> 00:32:47,673 bo powiedział: „Wszystkie macie zezwolenia”, w tym ja. 526 00:32:47,757 --> 00:32:49,550 - Jestem we „wszystkich”. - Świetnie. 527 00:32:49,634 --> 00:32:51,719 - Mogę iść? - Jak pokaże pani zezwolenie. 528 00:32:51,802 --> 00:32:54,055 Mam je. Nie w płaszczu i nie w kieszeni, 529 00:32:54,139 --> 00:32:57,558 co oznacza, że pewnie jest zapakowane w plecaku. 530 00:32:57,642 --> 00:32:59,560 A jeśli tam jest, to naprawdę głęboko. 531 00:32:59,644 --> 00:33:02,438 Jak otworzę, nikt nie przeżyje. Jak W pułapce wojny. 532 00:33:02,522 --> 00:33:03,814 Bez zezwolenia nie puszczę. 533 00:33:05,108 --> 00:33:06,692 Proszę. 534 00:33:11,322 --> 00:33:12,532 O Boże. 535 00:33:12,615 --> 00:33:15,035 Jeśli to otworzę, nigdy się nie zapakuję. 536 00:33:15,118 --> 00:33:17,662 - A co by pani zrobiła na szlaku? - Umarła, racja? 537 00:33:17,745 --> 00:33:19,664 - Cóż mogę powiedzieć. - „Proszę iść”. 538 00:33:20,748 --> 00:33:23,376 Jak się pan nazywa? 539 00:33:23,459 --> 00:33:25,961 - Strażnik Parku. - Dobrze, panie Strażniku. 540 00:33:26,046 --> 00:33:29,007 Przyjechałam tu aż z Connecticut 541 00:33:29,090 --> 00:33:31,551 tylko po to, by zobaczyć dzicz, 542 00:33:31,634 --> 00:33:34,970 popatrzeć na piękne drzewa, wykąpać się z kryształowym jeziorze 543 00:33:35,055 --> 00:33:37,390 i zagłębić się w myślach. 544 00:33:37,473 --> 00:33:40,643 Taki przystojny chłop na schwał jak pan 545 00:33:40,726 --> 00:33:46,941 na pewno rozumie tę pierwotną potrzebę kontaktu ze świstakami i... 546 00:33:47,025 --> 00:33:50,403 proszę sobie wyobrazić, że pod tymi ciuchami gorąca ze mnie laska. 547 00:33:51,404 --> 00:33:53,073 Jestem strażnikiem, proszę pani. 548 00:33:53,156 --> 00:33:56,367 - Nie wiem, co to znaczy. - Że bez zezwolenia pani nie wpuszczę. 549 00:33:56,451 --> 00:33:57,660 - Może łapówka? - Jasne. 550 00:33:57,743 --> 00:34:00,413 - Portfel mam w plecaku. - Do zobaczenia jutro. 551 00:34:01,372 --> 00:34:03,999 Dobra, do zobaczenia jutro. 552 00:34:07,795 --> 00:34:09,089 Dam sobie radę. 553 00:34:10,131 --> 00:34:11,757 To... Może pan sobie wziąć. 554 00:34:39,994 --> 00:34:41,162 No błagam. 555 00:34:51,256 --> 00:34:52,548 Nienawidzę natury. 556 00:36:23,431 --> 00:36:25,891 - Halo? - Miałam 13 lat. 557 00:36:30,062 --> 00:36:31,939 Były moje urodziny. 558 00:36:32,022 --> 00:36:36,361 A Royston Sinclair III publicznie złamał mi serce. 559 00:36:37,653 --> 00:36:41,366 Tego ranka podkradłam ci z szafy zieloną, wyszywaną koralikami bluzkę, 560 00:36:41,449 --> 00:36:43,409 która należała do twojej matki, 561 00:36:43,493 --> 00:36:47,288 a którą trzymałaś owiniętą papierem w cedrowej szafie. 562 00:36:47,371 --> 00:36:48,831 Nie miałam jej dotykać. 563 00:36:48,914 --> 00:36:53,211 Ale wzięłam ją i założyłam do szkoły z dżinsami Chemin de Fer, 564 00:36:53,294 --> 00:36:55,880 wydawało mi się, że nikt nie był tak stylowy jak ja. 565 00:36:56,797 --> 00:36:59,634 A Royston się ze mnie śmiał. Powiedział, że wyglądam tanio. 566 00:37:00,760 --> 00:37:03,012 I że chodził ze mną tylko dlatego, 567 00:37:03,095 --> 00:37:06,474 że był wściekły na Angie Morgan i już mu przeszło. 568 00:37:06,557 --> 00:37:09,310 Nazwał mnie rozdartą dziwaczką 569 00:37:09,394 --> 00:37:12,938 i powiedział, że chodzą plotki, że nie jestem prawdziwą Gilmore. 570 00:37:13,022 --> 00:37:15,275 Że jestem córką ogrodnika 571 00:37:15,358 --> 00:37:19,111 i że kupiłaś mnie, bo nie mogłaś mieć własnych dzieci. 572 00:37:19,194 --> 00:37:21,614 Byłam zrozpaczona. 573 00:37:21,697 --> 00:37:25,660 Wybiegłam z klasy i ze szkoły, 574 00:37:25,743 --> 00:37:27,161 i pobiegłam do galerii. 575 00:37:28,162 --> 00:37:30,248 Siedziałam w części gastronomicznej 576 00:37:30,331 --> 00:37:34,752 i marzyłam o tym, by kupić sobie precla, bo umierałam z głodu, 577 00:37:35,711 --> 00:37:38,923 podniosłam głowę i zobaczyłam tatę. 578 00:37:41,842 --> 00:37:44,595 Stał przede mną. W galerii. 579 00:37:45,555 --> 00:37:49,809 Nigdy tam nie chodził. A tego dnia poszedł. 580 00:37:51,143 --> 00:37:54,897 Był wściekły. Zapytał: „Czemu nie jesteś w szkole?” 581 00:37:54,980 --> 00:38:00,611 „Opowiedz, Lorelai. Czemu nie jesteś w szkole?” 582 00:38:00,695 --> 00:38:03,113 Próbowałam coś wymyślić, 583 00:38:03,197 --> 00:38:07,327 jakieś sensowne kłamstwo, ale nie potrafiłam. 584 00:38:08,243 --> 00:38:11,831 Myślałam tylko o tym, że wczoraj 585 00:38:11,914 --> 00:38:16,001 miałam chłopaka, który mnie kochał, a dziś już nie mam. 586 00:38:17,169 --> 00:38:22,467 Rozpłakałam się. Siedziałam tam jak idiotka i wyłam. 587 00:38:23,384 --> 00:38:25,803 I w końcu... 588 00:38:25,886 --> 00:38:28,180 po nie wiem jak długim czasie, 589 00:38:28,263 --> 00:38:31,976 udało mi się wziąć w garść i uspokoić. 590 00:38:32,935 --> 00:38:35,270 I czekałam. 591 00:38:35,355 --> 00:38:39,734 Czekałam, aż na mnie nakrzyczy, jakoś mnie ukarze, da mi wieczny szlaban. 592 00:38:39,817 --> 00:38:42,820 Da mi do zrozumienia, jak go zawiodłam. 593 00:38:42,903 --> 00:38:44,154 Ale tego nie zrobił. 594 00:38:45,072 --> 00:38:49,994 W końcu odważyłam się... 595 00:38:50,077 --> 00:38:53,789 spojrzeć na niego, a on tam stał... 596 00:38:55,249 --> 00:38:56,959 trzymając precla. 597 00:38:58,753 --> 00:39:02,089 Wielkiego precla z musztardą... 598 00:39:06,010 --> 00:39:09,930 dał mi go i powiedział: „Chodźmy”. 599 00:39:11,432 --> 00:39:13,684 Zabrał mnie do kina. 600 00:39:13,768 --> 00:39:17,480 Obejrzeliśmy Grease i Niezamężną kobietę. 601 00:39:17,563 --> 00:39:19,815 Coś dla mnie i coś dla niego. 602 00:39:20,608 --> 00:39:23,611 Kupił mi popcorn i cukierki. 603 00:39:23,694 --> 00:39:25,905 Siedzieliśmy w ciemności i oglądaliśmy. 604 00:39:27,114 --> 00:39:28,866 Potem zabrał mnie do domu 605 00:39:28,949 --> 00:39:32,370 i dał mi swój sweter, żebym ukryła podkradzioną bluzkę 606 00:39:32,453 --> 00:39:35,039 i powiedział ci, że odebrał mnie ze szkoły 607 00:39:35,122 --> 00:39:37,332 i zabrał do klubu. 608 00:39:38,418 --> 00:39:42,254 I tyle. Nigdy więcej o tym nie rozmawialiśmy. 609 00:39:43,631 --> 00:39:46,676 To były moje najlepsze urodziny. 610 00:39:53,224 --> 00:39:54,809 Uznałam, że powinnaś wiedzieć. 611 00:39:55,851 --> 00:39:57,812 Dziękuję, Lorelai. 612 00:39:59,605 --> 00:40:00,981 Pa, mamo. 613 00:40:08,155 --> 00:40:13,703 ZA DARMO 614 00:40:19,291 --> 00:40:21,210 Nie siedź tu i się tak na mnie nie gap. 615 00:40:21,293 --> 00:40:23,504 Nie dostaniesz, póki nie wystygnie. 616 00:40:23,588 --> 00:40:25,631 Dość głupie jest kupowanie ci steku. 617 00:40:25,715 --> 00:40:28,008 Jeszcze głupsze jest to, że ci go gotuję. 618 00:40:28,092 --> 00:40:29,969 Nie będę ci na niego dmuchał. 619 00:40:30,052 --> 00:40:32,972 To działa tylko na Lorelai, więc nawet nie próbuj... 620 00:40:38,728 --> 00:40:42,565 Powiesz o tym komuś, a kupujemy kota. 621 00:40:46,944 --> 00:40:49,279 - Co robisz w domu? - Nie podchodź. 622 00:40:49,363 --> 00:40:50,531 Dlaczego? 623 00:40:50,615 --> 00:40:54,243 Bo śmierdzę. Od stóp do głów. 624 00:40:54,326 --> 00:40:56,829 Nawet nie weszłam na szlak, a śmierdzę. 625 00:40:56,912 --> 00:40:59,457 Wzięłam prysznic i wróciłam samolotem. 626 00:40:59,540 --> 00:41:01,917 W ciągu ostatniej doby nie widziałam kaktusów. 627 00:41:02,001 --> 00:41:04,879 Wystarczy pomyśleć o tym szlaku i już się śmierdzi. 628 00:41:04,962 --> 00:41:06,756 - Nie weszłaś? - Nie wpuścili mnie. 629 00:41:06,839 --> 00:41:08,423 - Czemu? - Czegoś zapomniałam, 630 00:41:08,508 --> 00:41:10,801 przykleiłam sobie gulasz do plecaka... 631 00:41:10,885 --> 00:41:14,930 Nie weszłam na ten szlak. Ale wcale nie chciałam wędrować. 632 00:41:15,014 --> 00:41:18,350 To znaczy chciałam, ale tylko po to, by coś przemyśleć, 633 00:41:18,433 --> 00:41:21,937 ale przemyślałam to bez wędrowania. I super, bo Carol wędrowniczka 634 00:41:22,021 --> 00:41:23,939 wyglądała jak Christian Bale w Mechaniku. 635 00:41:24,023 --> 00:41:25,900 Umiała zapakować ten szajs do plecaka. 636 00:41:25,983 --> 00:41:27,735 - Lorelai... - Chciałam kupić kawę... 637 00:41:28,611 --> 00:41:31,864 Powinnam była się domyślić, że to ma związek z kawą. 638 00:41:31,947 --> 00:41:34,241 Wszystko w moim życiu jest związane z kawą. 639 00:41:34,324 --> 00:41:36,285 W poprzednim życiu byłam kawą. 640 00:41:36,368 --> 00:41:37,745 Ale było zamknięte. 641 00:41:37,828 --> 00:41:41,999 Musiałam czekać, więc poszłam na tyły, a tam było wzgórze. 642 00:41:42,082 --> 00:41:43,834 I nie wiem dlaczego, 643 00:41:43,918 --> 00:41:47,462 ale weszłam na nie i zobaczyłam piękny widok 644 00:41:47,547 --> 00:41:50,966 i nagle wszystko mi się rozjaśniło. 645 00:41:53,260 --> 00:41:54,929 Przestań! 646 00:41:55,012 --> 00:41:56,889 - Wiem, co robisz. - Tak? 647 00:41:56,972 --> 00:42:00,935 Szykujesz się, by mnie zostawić, ale to duży błąd. 648 00:42:01,018 --> 00:42:03,395 - Czekaj, Luke... - Od dawna widziałem znaki. 649 00:42:03,478 --> 00:42:05,272 - Jakie? - Poprzedzające ucieczkę. 650 00:42:05,355 --> 00:42:09,401 Dystans, terapia, nagła chęć pójścia Dziką drogą? 651 00:42:09,484 --> 00:42:12,530 Chciałaś sama przejść szlak bez żadnego celu? 652 00:42:12,613 --> 00:42:15,825 Nie w drodze na festiwal ani do fotografa. Tylko ty i natura. 653 00:42:15,908 --> 00:42:17,117 Racja, brzmi dziwnie. 654 00:42:17,201 --> 00:42:21,080 Bez względu na to, co mówią, potrzeba przestrzeni nigdy nie jest dobra. 655 00:42:21,163 --> 00:42:24,458 Potrzebowałem przestrzeni w związku z Nicole i się rozwiedliśmy. 656 00:42:24,542 --> 00:42:26,586 To właśnie znaczy „potrzeba przestrzeni”. 657 00:42:26,669 --> 00:42:29,839 To potrzeba przestrzeni i prawnika. 658 00:42:29,922 --> 00:42:33,008 Zbyt wiele razem przeszliśmy. 659 00:42:33,092 --> 00:42:36,303 Wiem, że nie zawsze było idealnie, że mieliśmy problemy. 660 00:42:36,386 --> 00:42:38,848 Ty ukrywałaś coś przede mną, ja przed tobą. 661 00:42:38,931 --> 00:42:40,850 Miałem spać z tymi kobietami... 662 00:42:40,933 --> 00:42:43,102 Wyjaśnijmy sobie, co robi surogatka. 663 00:42:43,185 --> 00:42:46,564 Nie jestem nieszczęśliwy ani niezadowolony. 664 00:42:46,647 --> 00:42:51,151 Myślisz tak i nie potrafię cię przekonać, że tak nie jest! 665 00:42:51,235 --> 00:42:55,781 To wszystko, czego pragnę. 666 00:42:55,865 --> 00:42:57,825 W najskrytszych snach o tym nie śniłem. 667 00:42:57,908 --> 00:43:00,828 Że ty i ja... że to nam się zdarzy. Ale się zdarzyło. 668 00:43:00,911 --> 00:43:04,832 Wiem, że nie jestem najłatwiejszym współtowarzyszem życia 669 00:43:04,915 --> 00:43:06,291 ani współlokatorem, 670 00:43:06,375 --> 00:43:09,754 ale nikt nie poświęci dla ciebie tyle, co ja. 671 00:43:09,837 --> 00:43:12,673 Nigdy cię nie zostawię. Nigdy nawet o tym nie pomyślę. 672 00:43:12,757 --> 00:43:15,175 Zrobię wszystko, by to naprawić. 673 00:43:15,259 --> 00:43:16,677 Pójdę do tej terapeutki. 674 00:43:16,761 --> 00:43:19,346 Jeśli chcesz, otworzę franczyzę, 675 00:43:19,429 --> 00:43:21,223 będę prowadził kuchnię w Ważce. 676 00:43:21,306 --> 00:43:23,392 Oddam ci swoją połowę szafy. 677 00:43:23,475 --> 00:43:26,311 Zająłem ją, bo nalegałaś. 678 00:43:26,395 --> 00:43:29,189 I tak założyłem, że w końcu ją odbierzesz. 679 00:43:29,273 --> 00:43:31,066 Już zaczęłam. Zauważyłeś. 680 00:43:31,150 --> 00:43:32,943 - Zrobiła się różowa. - I błyszcząca. 681 00:43:33,027 --> 00:43:34,528 - Jest twoja. - Nie chcę. 682 00:43:34,612 --> 00:43:35,780 - Weź. - Nie potrzebuję. 683 00:43:35,863 --> 00:43:37,031 Potrzebujesz! 684 00:43:37,114 --> 00:43:41,326 Ty potrzebujesz przestrzeni, a ja ciebie. Cholera, Lorelai! 685 00:43:41,410 --> 00:43:43,913 Tyle razem przeszliśmy. Tyle... 686 00:43:43,996 --> 00:43:46,248 Widzieliśmy się z innymi. 687 00:43:46,331 --> 00:43:49,710 Z Rachel, Maxem, Christopherem! 688 00:43:49,794 --> 00:43:51,879 Byłem na waszym ślubie! Ca za koszmar. 689 00:43:51,962 --> 00:43:54,882 Ale doszliśmy aż tu. Przeszliśmy przez to wszystko. 690 00:43:54,965 --> 00:43:56,634 Nie możesz odejść. 691 00:43:56,717 --> 00:43:58,010 Nie możesz... 692 00:44:02,597 --> 00:44:04,016 Powinniśmy się pobrać. 693 00:44:05,726 --> 00:44:06,686 Co? 694 00:44:07,561 --> 00:44:10,940 - Za długo czekaliśmy. - Ale myślałem... 695 00:44:11,023 --> 00:44:12,983 Już wybrałam datę. W tym miesiącu. 696 00:44:13,067 --> 00:44:16,320 W niedzielę, bo wiem, że wtedy wcześniej zamykasz. 697 00:44:16,403 --> 00:44:17,655 To nie ma znaczenia. 698 00:44:19,114 --> 00:44:20,115 Już ustalone. 699 00:44:21,491 --> 00:44:22,660 Ustalone? 700 00:44:23,911 --> 00:44:25,620 Ustalone. 701 00:44:34,129 --> 00:44:36,506 Dokładnie takiej reakcji oczekiwałam. 702 00:44:39,719 --> 00:44:43,764 Pewnie powinienem kupić nowy. 703 00:44:45,307 --> 00:44:46,391 Nawet się nie waż. 704 00:44:51,230 --> 00:44:54,399 Zanim to zrobimy, muszę cię ostrzec, 705 00:44:54,483 --> 00:44:57,945 że droga powrotna prowadzi przez kostnicę. 706 00:44:58,028 --> 00:45:00,197 Już nie musimy pisać przysięgi. 707 00:45:29,309 --> 00:45:33,480 - Dwie limonki, jak chciałaś. - Dziękuję, Jack. 708 00:45:36,400 --> 00:45:38,318 Em, mam złe wieści. 709 00:45:38,402 --> 00:45:39,945 Może być homar. 710 00:45:40,029 --> 00:45:42,239 - Co? - Co? 711 00:45:42,322 --> 00:45:45,450 - Mówiłem o wieściach. - Jakich wieściach? 712 00:45:45,534 --> 00:45:47,036 Muszę wrócić do miasta. 713 00:45:47,119 --> 00:45:48,578 - Dziś? - Tak. 714 00:45:49,746 --> 00:45:52,207 Szkoda. Berta! 715 00:45:52,291 --> 00:45:55,127 Źle się z tym czuję. Mieliśmy iść do Muzeum Wielorybnictwa. 716 00:45:55,210 --> 00:45:56,295 Następnym razem. 717 00:45:56,378 --> 00:45:58,964 Pan Smith wraca do Hartford. Przynieś jego... 718 00:45:59,048 --> 00:46:01,091 Pana Smitha... torbę. 719 00:46:01,175 --> 00:46:02,676 Jedzie sobie, pa pa. 720 00:46:02,759 --> 00:46:04,887 Powinnaś znaleźć kogoś, kogo rozumiesz. 721 00:46:04,970 --> 00:46:06,596 Pracuję nad tym. 722 00:46:06,680 --> 00:46:08,515 Jedź ostrożnie. 723 00:46:08,598 --> 00:46:10,059 Dziękuję, Berta. 724 00:46:10,142 --> 00:46:12,352 - Tak. Gracias, Berta. - Pa pa. 725 00:46:12,436 --> 00:46:14,897 Zadzwonię sprawdzić co u ciebie, w porządku? 726 00:46:14,980 --> 00:46:18,067 Szkoda, że moje trzy pierwsze żony nie były tak wyrozumiałe. 727 00:46:18,150 --> 00:46:21,111 - To byłoby ułatwienie. - Będę tęsknił. 728 00:46:21,195 --> 00:46:22,822 Pewnie, że będziesz. 729 00:47:09,576 --> 00:47:13,288 Produkcję świec ze spermacetu 730 00:47:13,372 --> 00:47:16,083 rozpoczęto w Ameryce w 1748 roku. 731 00:47:16,166 --> 00:47:21,046 Christopher Hussey z Nantucket zabił pierwszego kaszalota w 1712 roku. 732 00:47:21,129 --> 00:47:25,592 Od tamtej pory kaszaloty spermacetowe stały się domeną lokalnych wielorybników. 733 00:47:25,675 --> 00:47:28,262 Były one bardzo ważne dla mieszkańców Nantucket. 734 00:47:28,345 --> 00:47:31,806 Oprócz oleju do kaganków, z kaszalotów produkowano żywność, 735 00:47:31,891 --> 00:47:36,478 a z ich kości obręcze pod krynoliny, parasole, sprężyny do mebli... 736 00:47:36,561 --> 00:47:38,939 - To kaszalot? - Tak, to kaszalot. 737 00:47:39,023 --> 00:47:40,065 Wielki. 738 00:47:40,149 --> 00:47:42,067 - Bardzo. - Jest martwy? 739 00:47:42,151 --> 00:47:44,945 Nie wiem. O czym mówiłem? 740 00:47:45,029 --> 00:47:46,863 Parasole, sprężyny do mebli... 741 00:47:46,947 --> 00:47:49,574 Właśnie. Parasole, sprężyny do mebli, 742 00:47:49,658 --> 00:47:54,454 baty, zabawki, kołnierzyki, sprężyny do maszyn do pisania, 743 00:47:54,538 --> 00:47:58,083 chwosty do zasłon, obroże dla psów oraz drapaczki do pleców, 744 00:47:58,167 --> 00:48:02,379 szprychy do rowerów, wsuwki do włosów, wykałaczki, maszty do flag... 745 00:48:02,629 --> 00:48:05,007 Rory, tu babcia. 746 00:48:05,090 --> 00:48:09,094 Przepraszam, że nie odebrałam. Tak, jestem w Nantucket 747 00:48:09,178 --> 00:48:12,681 i tak, dom jest pusty, i tak, jest twój. 748 00:48:12,764 --> 00:48:14,349 Berta i jej rodzina są ze mną, 749 00:48:14,433 --> 00:48:17,061 ale w pokoju gościnnym założona jest świeża pościel, 750 00:48:17,144 --> 00:48:19,271 a w zamrażarce masz jedzenie. 751 00:48:19,354 --> 00:48:21,856 Nie mam pojęcia, jakie to jedzenie i co w nim jest, 752 00:48:21,941 --> 00:48:26,070 ale robiła je Berta i jest pyszne. Dzwoń, gdybyś czegoś potrzebowała. 753 00:48:51,011 --> 00:48:52,887 ...z Lorelai i Rory? 754 00:48:52,972 --> 00:48:55,099 Wie, kiedy jemy. Czemu jecie tak... 755 00:48:55,182 --> 00:48:57,059 - ...szybko? - Nie jemy szybko. 756 00:48:57,142 --> 00:48:58,477 Długo rozmawiałaś. 757 00:48:58,560 --> 00:48:59,811 Pewnie ci się wydaje. 758 00:49:01,313 --> 00:49:03,232 - Kto to może być? - Emily. 759 00:49:03,315 --> 00:49:04,984 Czyż nie jesteśmy popularni? 760 00:49:05,067 --> 00:49:06,651 Richardzie, zajmij się tym, 761 00:49:06,735 --> 00:49:10,864 a ja znowu omówię z twoją mamą, czym się różni prześcieradło kąpielowe od ręcznika. 762 00:49:14,784 --> 00:49:17,997 EMILY, BŁAGAM CIĘ, SER! RICHARD 763 00:49:18,080 --> 00:49:19,289 Uda mi się. 764 00:49:19,373 --> 00:49:22,001 - Nie mówisz poważnie. - To nie wygląda jak kolacja. 765 00:49:22,084 --> 00:49:25,920 Zgadzam się. Rory, to się je na festynie albo w tureckim więzieniu. 766 00:49:26,005 --> 00:49:27,381 Obiecuję, że wam posmakuje. 767 00:49:27,464 --> 00:49:29,758 - Ale... - Zostawcie to mnie. 768 00:49:29,841 --> 00:49:33,178 Wracajcie do salonu, zawołam was, jak będzie gotowe. 769 00:50:37,659 --> 00:50:38,660 PENSJONAT WAŻKA 770 00:50:38,743 --> 00:50:40,287 Bardzo imponujące CV, Damonie. 771 00:50:40,370 --> 00:50:42,497 To moje referencje, jeśli się przydadzą. 772 00:50:42,581 --> 00:50:44,624 Przydadzą się. 773 00:50:45,709 --> 00:50:48,920 Referencje od Iana Schragera? 774 00:50:49,003 --> 00:50:51,298 - Zwerbował mnie zaraz po studiach. - Ciekawe. 775 00:50:51,381 --> 00:50:54,593 Dlaczego nie został pan u Iana Schragera? 776 00:50:54,676 --> 00:50:56,178 Czego pan szuka w pensjonacie? 777 00:50:56,261 --> 00:50:59,431 Jakieś tajemnice? 778 00:50:59,514 --> 00:51:01,933 Narkotyki? Skandale? 779 00:51:02,016 --> 00:51:04,603 Przesadziłeś z odgrywaniem Rolfe'a w Dźwiękach muzyki? 780 00:51:04,686 --> 00:51:07,606 Chciałem poznać inne sposoby zarządzania. 781 00:51:07,689 --> 00:51:09,316 To się chwali. 782 00:51:09,399 --> 00:51:12,319 Tak. Dostajesz odznakę. 783 00:51:12,402 --> 00:51:16,865 Musimy spotkać się jeszcze z innymi kandydatami, ale bierzemy pana pod uwagę. 784 00:51:16,948 --> 00:51:20,702 - Dziękujemy za rozmowę, Damonie. - Miło było państwa poznać. 785 00:51:20,785 --> 00:51:25,332 Do widzenia, żegnaj Auf Wiedersehen, dobranoc 786 00:51:26,875 --> 00:51:30,379 - Wiem. Byłem niegrzeczny. - I fałszujesz. Mam to gdzieś. 787 00:51:30,462 --> 00:51:32,922 Nie podoba mi się, że ktoś inny będzie tu pracował. 788 00:51:33,006 --> 00:51:34,966 - Mnie też nie. - Mały Ian Schrager 789 00:51:35,049 --> 00:51:38,887 rozwiesi aksamitne liny. 790 00:51:38,970 --> 00:51:41,390 Następna: Molly Daniel. 791 00:51:41,473 --> 00:51:44,643 Jej nazwisko jest też imieniem. Nie znoszę tego. 792 00:51:45,602 --> 00:51:47,937 - Byłem kiedyś tak młody? - Nie. 793 00:51:49,189 --> 00:51:51,107 - Hydraulik. - Idź. Ja to załatwię. 794 00:51:51,191 --> 00:51:54,068 Powiedz, że nie zapłacimy za nowe krany. Są paskudne! 795 00:51:54,153 --> 00:51:56,488 Dobra. Cześć, Ed. Zaczekasz chwilę? 796 00:51:56,571 --> 00:51:59,366 Molly, na początek porozmawiaj z Michelem. 797 00:51:59,449 --> 00:52:01,201 Dobrze. Dzień dobry. 798 00:52:02,244 --> 00:52:04,538 - Masz chusteczki? - Tak. 799 00:52:04,621 --> 00:52:06,122 To wyciągnij. 800 00:52:07,166 --> 00:52:09,709 Masz na imię Molly. 801 00:52:10,919 --> 00:52:11,920 Dlaczego? 802 00:52:28,853 --> 00:52:33,525 PIĘKNE ŁĄKI 803 00:52:40,657 --> 00:52:41,825 Halo? 804 00:52:50,584 --> 00:52:52,752 - Podnoszę o pięć. - Sprawdzam. 805 00:52:52,836 --> 00:52:55,297 - Trzy dwójki. - Motyla noga! 806 00:52:55,380 --> 00:52:59,384 Przepraszam panie, zakonnice, siostry. Czy jest tu gdzieś Whoopi Goldberg? 807 00:52:59,467 --> 00:53:01,553 Gdybym dostawała grosz, gdy to słyszę... 808 00:53:01,636 --> 00:53:03,347 Przepraszam. Przenosicie się? 809 00:53:03,430 --> 00:53:04,973 Pan Porter zmarł w czwartek. 810 00:53:05,056 --> 00:53:07,684 Jako ostatni, pokój jego duszy. 811 00:53:07,767 --> 00:53:08,935 A co z budynkiem? 812 00:53:09,018 --> 00:53:11,104 - Jest na sprzedaż. - Naprawdę? 813 00:53:11,187 --> 00:53:12,939 Czemu pytasz? Chcesz kupić? 814 00:53:13,022 --> 00:53:16,235 Może. Tkwi w nim potencjał. 815 00:53:16,318 --> 00:53:18,362 A na strychu mieszka rodzina borsuków. 816 00:53:18,445 --> 00:53:19,571 Siostro Beatrice, 817 00:53:19,654 --> 00:53:23,283 pośredniczka zakazała udzielać takich informacji potencjalnym kupcom. 818 00:53:23,367 --> 00:53:25,702 Nie mówiłam przecież o potrójnym morderstwie. 819 00:53:27,120 --> 00:53:29,080 Przepraszam. To stary budynek, 820 00:53:29,163 --> 00:53:31,165 ale solidnie zbudowany. I ma nowy dach. 821 00:53:31,250 --> 00:53:33,668 - Naprawdę? - Ale proszę się spieszyć. 822 00:53:33,752 --> 00:53:36,129 Katy Perry tu dziś węszyła. 823 00:53:36,212 --> 00:53:38,757 Ubiera się jak ladacznica, ale płaci gotówką. 824 00:53:38,840 --> 00:53:42,886 Na pewno wolałybyście, by został w rękach kogoś ze Stars Hollow. 825 00:53:42,969 --> 00:53:47,891 Szczerze, sprzedałabym go Belzebubowi, gdyby dobrze zapłacił. 826 00:53:47,974 --> 00:53:50,269 Mamy piękny, nowy budynek w Pebble Beach. 827 00:53:50,352 --> 00:53:53,563 Reszta sióstr już tam jest. Raz nawet przejeżdżał tamtędy papież. 828 00:53:53,647 --> 00:53:57,442 - Dobrze. Pospieszę się. - Proszę wziąć ulotkę. 829 00:53:57,526 --> 00:53:59,778 - Gra pani w pokera? - Nie bardzo. 830 00:53:59,861 --> 00:54:01,112 A Katy gra. 831 00:54:02,113 --> 00:54:03,782 Dziękuję. 832 00:54:13,500 --> 00:54:16,085 Hej, mały. Co robisz? 833 00:55:17,981 --> 00:55:19,315 - Kawa? - Lody? 834 00:55:24,738 --> 00:55:26,823 - Dostałaś mojego maila? - Owszem. 835 00:55:26,906 --> 00:55:29,409 Dzięki. Pisałam do ciebie. 836 00:55:29,493 --> 00:55:32,120 Wiem, dostałam. I notkę też. Dzięki. 837 00:55:34,623 --> 00:55:38,460 - Czyli wreszcie to zrobicie. - Wreszcie. 838 00:55:38,543 --> 00:55:41,171 Pierwszego dnia Dożynek. 839 00:55:41,254 --> 00:55:43,131 - Bo jest budka z hot dogami? - Właśnie. 840 00:55:43,214 --> 00:55:46,510 Będą darmowe, czy każdy będzie musiał sobie kupić? 841 00:55:46,593 --> 00:55:48,637 Przepraszam, jestem córką Emily Gilmore. 842 00:55:48,720 --> 00:55:50,722 Darmowe hot dogi przez całą noc. 843 00:55:50,805 --> 00:55:52,015 Czyli wesele z klasą. 844 00:55:52,098 --> 00:55:55,018 - Będzie idealnie. - Tak. 845 00:55:55,101 --> 00:55:57,812 - To się wreszcie stanie! - Tak! 846 00:55:58,938 --> 00:56:00,607 Więc... 847 00:56:00,690 --> 00:56:03,693 Mój e-mail był długi i pełen informacji. 848 00:56:03,777 --> 00:56:05,529 A ty odpisałaś tylko „Czaję”. 849 00:56:05,612 --> 00:56:07,113 - Napisałam więcej. - Ledwo. 850 00:56:07,196 --> 00:56:09,616 Potrzebuję więcej szczegółów. 851 00:56:09,699 --> 00:56:11,451 Co robiłaś? 852 00:56:11,535 --> 00:56:12,619 Cóż... 853 00:56:17,624 --> 00:56:18,708 Esej na zaliczenie? 854 00:56:19,668 --> 00:56:21,044 Przejrzyj. 855 00:56:22,378 --> 00:56:28,593 UKOCHANE KŁOPOTY 856 00:56:28,676 --> 00:56:30,303 To trzy pierwsze rozdziały. 857 00:56:33,557 --> 00:56:36,810 Lekka. Musiałaś pominąć babcię. 858 00:56:36,893 --> 00:56:40,939 Usiadłam i samo wyszło. 859 00:56:41,022 --> 00:56:43,858 Ta historia siedziała w mojej głowie od lat 860 00:56:43,942 --> 00:56:46,194 - i zajmowała miejsce. - Jak tekst „My Sharona”. 861 00:56:46,277 --> 00:56:50,449 Dokładnie. Nie. Siedziała tam i czekała, aż przeleję ją na papier. 862 00:56:50,532 --> 00:56:53,117 Niczego w życiu nie pisało mi się tak lekko. 863 00:56:53,201 --> 00:56:56,455 Rozumiem twoje odczucia, naprawdę. Więc zróbmy tak. 864 00:56:56,538 --> 00:56:59,082 Chcę, byś ją przeczytała. Po prostu przeczytaj. 865 00:56:59,165 --> 00:57:01,751 Jeśli nadal będziesz uważała, że to zły pomysł, 866 00:57:01,835 --> 00:57:05,129 że narusza twoją prywatność, nie skończę jej. Obiecuję. 867 00:57:05,213 --> 00:57:09,050 Wyrzucę ją. I tyle. Nie będzie problemu. 868 00:57:09,759 --> 00:57:10,844 Umowa stoi? 869 00:57:12,220 --> 00:57:14,013 Obiecuję. Nie będzie problemu. 870 00:57:14,097 --> 00:57:16,475 - Przestaniesz mnie lubić. - Nie. 871 00:57:16,558 --> 00:57:19,352 - Będę twoją Candy Spelling. - Nie będziesz. 872 00:57:22,481 --> 00:57:23,482 Dobrze. 873 00:57:24,398 --> 00:57:25,567 Dziękuję. 874 00:57:27,819 --> 00:57:32,616 Porozmawiamy teraz o sukienkach druhen? 875 00:57:33,533 --> 00:57:36,620 Tak. Pozwolę ci wybrać. 876 00:57:36,703 --> 00:57:38,997 Priscilla, królowa pustyni czy bodypainting? 877 00:57:39,080 --> 00:57:41,082 Będę potrzebowała do tego pączków. 878 00:57:50,717 --> 00:57:53,177 A zatem, Sereno. Dobrze wymawiam? 879 00:57:53,261 --> 00:57:54,428 Tak. 880 00:57:54,513 --> 00:57:57,807 - Nie Serenna? Jak „henna”? - Nie. Serena. 881 00:57:57,891 --> 00:58:00,018 Tak jak ta tenisistka? Serena? 882 00:58:00,101 --> 00:58:02,729 To imię bohaterki serialu Ożeniłem się z czarownicą. 883 00:58:02,812 --> 00:58:04,230 Zabawna historia. 884 00:58:04,313 --> 00:58:05,732 A więc, Sereno, 885 00:58:05,815 --> 00:58:09,235 gratulacje z okazji ślubu. 886 00:58:09,318 --> 00:58:12,321 Odkąd się pobraliście, Renford to nowy człowiek. 887 00:58:12,405 --> 00:58:14,741 Dziękuję. Myślę, że to dieta sokowa. 888 00:58:15,950 --> 00:58:18,077 Chcesz zostać członkinią Cór Rewolucji. 889 00:58:18,161 --> 00:58:21,665 Tak. Kocham historię. Była moim ulubionym przedmiotem w szkole. 890 00:58:21,748 --> 00:58:24,125 - Gdzie chodziłaś do szkoły? - W Santa Cruz. 891 00:58:24,208 --> 00:58:26,460 - W Kalifornii. - Słonecznie! 892 00:58:26,545 --> 00:58:29,422 Nie ukończyłam jej. Wcześnie zainteresowałam się fitnessem. 893 00:58:29,506 --> 00:58:32,216 Przez chwilę pracowałam w Crunch i SoulCycle, 894 00:58:32,300 --> 00:58:34,010 i u Tracy Anderson w Brentwood. 895 00:58:34,093 --> 00:58:36,429 Potem pojechałam na wschód i zatrudniłam w Equinox. 896 00:58:36,513 --> 00:58:38,472 Tam poznałam Renforda. 897 00:58:38,557 --> 00:58:40,559 O rany. Co za opowieść! 898 00:58:40,642 --> 00:58:42,393 Powinnaś mieć show. 899 00:58:45,605 --> 00:58:48,274 Wiesz coś o naszej organizacji? 900 00:58:48,357 --> 00:58:51,319 Tak. Chodziłam na wasze przyjęcia. 901 00:58:51,402 --> 00:58:54,698 Masz wspaniałe referencje. 902 00:58:54,781 --> 00:58:56,490 Znajomi Renniego mnie polubili. 903 00:58:56,575 --> 00:58:58,492 Miałabyś czas dla klubu? 904 00:58:58,577 --> 00:59:00,328 Z twoimi ćwiczeniami? 905 00:59:00,411 --> 00:59:02,789 Tak. Klub byłby na pierwszym miejscu. 906 00:59:02,872 --> 00:59:05,542 - Spotkania są obowiązkowe, wiesz o tym? - Wiem. 907 00:59:07,210 --> 00:59:11,505 Obowiązuje też odpowiedni strój. Masz rękawiczki? 908 00:59:11,590 --> 00:59:14,801 - Nie. Ale jestem świetna w zakupach. - Bez wątpienia. 909 00:59:16,886 --> 00:59:17,929 Kruszysz, kochana. 910 00:59:18,012 --> 00:59:20,514 Wszystko wydaje się być w porządku. 911 00:59:20,599 --> 00:59:23,226 Daj nam parę dni na zastanowienie. Odezwiemy się. 912 00:59:23,309 --> 00:59:24,352 Muszę przyznać, 913 00:59:24,435 --> 00:59:27,814 że urocza z ciebie młoda dama, miło było nam cię poznać. 914 00:59:27,897 --> 00:59:30,108 - Bzdura! - Emily! 915 00:59:30,191 --> 00:59:31,568 Nie przyjmiemy cię, złotko. 916 00:59:31,651 --> 00:59:33,903 - To nie twoja decyzja... - Nigdy. 917 00:59:33,987 --> 00:59:37,699 Spotkałyśmy się z tobą z uprzejmości, bo Renford jest tu ważny 918 00:59:37,782 --> 00:59:39,158 i bogatszy od samego Boga, 919 00:59:39,242 --> 00:59:41,452 choć spłaca trzy poprzednie żony. 920 00:59:41,535 --> 00:59:43,454 Nie wiesz, co mówisz, Emily. 921 00:59:43,537 --> 00:59:45,874 Dajcie spokój. Zawsze jest tak samo. 922 00:59:45,957 --> 00:59:48,084 Przychodzi żonka-trofeum, czyli ty... 923 00:59:48,167 --> 00:59:50,419 Wchodzi tu z bujną fryzurą i wielkimi cyckami, 924 00:59:50,503 --> 00:59:52,714 siada tam, my się uśmiechamy 925 00:59:52,797 --> 00:59:56,259 i prawimy delikatne złośliwości o jej imieniu i rodzinie, 926 00:59:56,342 --> 00:59:58,803 których zwykle i tak nie rozumie. Mam rację? 927 00:59:58,887 --> 00:59:59,971 A potem mówimy: 928 01:00:00,054 --> 01:00:04,225 „Miło było cię poznać”, odsyłamy ją i wyśmiewamy, 929 01:00:04,308 --> 01:00:07,896 pijemy herbatę i kupujemy fotel bujany, który mógł lub nie 930 01:00:07,979 --> 01:00:12,025 należeć do proktologa kuzyna fryzjera Benjamina Franklina, 931 01:00:12,108 --> 01:00:14,653 klepiemy się po plecach za dobrze wykonaną robotę, 932 01:00:14,736 --> 01:00:16,738 idziemy do domu i o niej zapominamy. 933 01:00:16,821 --> 01:00:19,282 To jedna wielka bzdura. 934 01:00:19,365 --> 01:00:21,785 Skąd ten język, Emily? 935 01:00:22,952 --> 01:00:24,788 Sereno, jesteś żoną numer cztery. 936 01:00:24,871 --> 01:00:28,541 Czasem, o ile mężczyzna jest dość stary, to dobre położenie, 937 01:00:28,625 --> 01:00:31,961 bo będzie zbyt zmęczony, żeby szukać numeru pięć. 938 01:00:32,045 --> 01:00:33,421 Możesz doczekać aż umrze. 939 01:00:33,504 --> 01:00:36,549 Jak Barbara Sinatra. Ona doczekała. 940 01:00:36,633 --> 01:00:38,927 Ale Renford jest w pełni sił, 941 01:00:39,010 --> 01:00:41,638 i w momencie, w którym znajdzie sobie kolejny klub, 942 01:00:41,721 --> 01:00:45,934 ty wrócisz do Tracy Anderson, o czym powinnaś pomyśleć, 943 01:00:46,017 --> 01:00:48,853 zanim podpisałaś tę absurdalną intercyzę. 944 01:00:48,937 --> 01:00:53,399 Tak, wiemy o niej. Wszystkie ją czytałyśmy. 945 01:00:53,482 --> 01:00:56,736 Popijając herbatkę, podawałyśmy ją sobie i się z niej śmiałyśmy, 946 01:00:56,820 --> 01:00:59,906 a potem kupiłyśmy drogi irygator z okresu przedkolonialnego 947 01:00:59,989 --> 01:01:02,075 i poklepałyśmy się po plecach, 948 01:01:02,158 --> 01:01:05,286 a potem wyrzuciłyśmy podanie poprzedniej żonki. 949 01:01:05,369 --> 01:01:07,038 Chyba miała na imię Pammy. 950 01:01:07,121 --> 01:01:10,333 Sereno, mogłabyś poczekać na zewnątrz? 951 01:01:13,002 --> 01:01:14,713 Ta sukienka nie pomogła! 952 01:01:19,676 --> 01:01:21,344 Co się, do cholery, dzieje? 953 01:01:21,427 --> 01:01:23,471 - Dłużej nie mogę. - Czego? 954 01:01:23,554 --> 01:01:27,558 Tracić czasu i energii na te bzdury. 955 01:01:27,641 --> 01:01:29,894 Od kiedy tak uwielbiasz to słowo? 956 01:01:29,978 --> 01:01:33,189 - Nie dostanie się, prawda? - Oczywiście, że nie! 957 01:01:33,272 --> 01:01:35,441 Ale nie w ten sposób. 958 01:01:35,524 --> 01:01:37,861 Mamy system, Emily. Wiesz o tym. 959 01:01:37,944 --> 01:01:41,280 Spotykamy się, mówimy, że to przemyślimy, ale tego nie robimy i tyle! 960 01:01:41,364 --> 01:01:44,408 - W taki sposób się nie dostają! - Cóż, to... 961 01:01:44,492 --> 01:01:46,577 Tylko nie mów, że to „bzdura”! 962 01:01:46,660 --> 01:01:48,287 - Dobra. - Emily, 963 01:01:48,371 --> 01:01:50,373 jesteś członkinią Cór od wielu lat 964 01:01:50,456 --> 01:01:52,166 i wiele ci zawdzięczamy. 965 01:01:52,250 --> 01:01:55,086 Wiemy, że nie radzisz sobie z odejściem Richarda. 966 01:01:55,169 --> 01:01:58,339 Powinnaś dać sobie czas. Odpocznij, poukładaj sobie wszystko 967 01:01:58,422 --> 01:02:01,550 i wróć, kiedy będziesz gotowa znów do nas dołączyć. 968 01:02:01,634 --> 01:02:03,427 Będziemy na ciebie czekać. 969 01:02:03,511 --> 01:02:06,806 - Czyli generalnie mnie wywalacie. - Generalnie tak. 970 01:02:06,890 --> 01:02:09,851 Ale nie mówimy tego. Po prostu już do nas nie należysz. 971 01:02:10,935 --> 01:02:15,439 Dla mnie to i tak jest już martwe. Umarło wraz z Richardem. 972 01:02:20,987 --> 01:02:24,365 - Dokończ listę gości! - Muszę wracać do bufetu! 973 01:02:24,448 --> 01:02:29,037 Bufetowi nic nie będzie. Dzwoniłam. Obsługuje klientów w majtkach. 974 01:02:29,120 --> 01:02:30,914 Nieważne, kto przyjdzie. 975 01:02:30,997 --> 01:02:32,999 - Chociaż spójrz. - Patrzyłem. 976 01:02:33,917 --> 01:02:36,585 Z mojej strony mam wszystkich. 977 01:02:36,669 --> 01:02:40,048 Całe miasto, przyjaciół Rory, moją matkę i jej przyjaciół. 978 01:02:40,131 --> 01:02:41,257 Z twojej: Caesara. 979 01:02:41,340 --> 01:02:43,092 - Nie może. Musi pracować. - Czemu? 980 01:02:43,176 --> 01:02:44,718 Nie dasz mu wolnego? 981 01:02:44,803 --> 01:02:45,929 - Nie. - Dlaczego? 982 01:02:46,012 --> 01:02:47,722 - Bo bym musiał pracować. - Zamknij. 983 01:02:47,806 --> 01:02:51,392 Nie muszę. Mam pracowników, dzięki którym mogę zostawić otwarte. 984 01:02:51,475 --> 01:02:53,937 Bez Caesara zostają ci Liz i T.J., 985 01:02:54,020 --> 01:02:56,355 - kuzyn Billy i wujek Brago. - Jaki kuzyn Billy? 986 01:02:56,439 --> 01:02:58,066 - Twój. - Nie mam takiego kuzyna. 987 01:02:58,149 --> 01:02:59,567 - Masz. Przyjdzie. - Nie może. 988 01:02:59,650 --> 01:03:01,235 - Czemu? - Bo nie mam kuzyna. 989 01:03:01,319 --> 01:03:04,697 - Już kupił bilet. - Ale nie mam... Dobra. 990 01:03:04,781 --> 01:03:06,574 - Usiądzie z Caesarem. - Dzięki. 991 01:03:06,657 --> 01:03:09,577 Lorelai, muszę dokończyć tę sukienkę. 992 01:03:09,660 --> 01:03:10,954 Nie chcemy, 993 01:03:11,037 --> 01:03:14,290 by wszyscy zobaczyli twój biust, gdy się pochylisz. 994 01:03:14,373 --> 01:03:16,542 - Chwila, panno Celine. - Lucas! 995 01:03:16,625 --> 01:03:17,877 Jesteś następny. 996 01:03:17,961 --> 01:03:21,297 Upewnimy się, że ten garnitur opina tylko to, co ma opinać. 997 01:03:21,380 --> 01:03:24,884 Kirk Douglas mnie tego nauczył. Tego i hory. 998 01:03:24,968 --> 01:03:26,886 Garnitur jest w porządku, panno Celine. 999 01:03:26,970 --> 01:03:31,015 Stąd wyglądasz trochę jak Eli Wallach. 1000 01:03:31,099 --> 01:03:33,767 Poznałam go na planie Laleczki. 1001 01:03:33,852 --> 01:03:35,937 Ubóstwiał metodę. 1002 01:03:36,020 --> 01:03:37,981 Mówił: „Nie patrz na mnie. 1003 01:03:38,064 --> 01:03:41,234 Muszę zachować erotyczną energię dla Carroll. 1004 01:03:41,317 --> 01:03:45,571 Kazan chce, Kazan dostanie”. 1005 01:03:45,654 --> 01:03:49,283 A byłam wtedy bardzo atrakcyjna. Spytajcie Kazana. 1006 01:03:49,367 --> 01:03:50,618 Ile lat ma ta kobieta? 1007 01:03:50,701 --> 01:03:52,578 Dobrze wybrałaś, Lorelai. 1008 01:03:52,661 --> 01:03:54,831 Będzie pasował na kartkę świąteczną. 1009 01:03:54,914 --> 01:03:57,125 - Dziękuję, panno Celine. - Dobra, ruchy! 1010 01:03:57,208 --> 01:03:59,460 Jesteś następny, Eli. 1011 01:03:59,543 --> 01:04:00,837 - A znajomi? - Jacy? 1012 01:04:00,920 --> 01:04:03,547 - Musisz jakichś mieć. - Mamy tych samych znajomych. 1013 01:04:03,631 --> 01:04:05,716 To twój wielki dzień. Najważniejszy w życiu. 1014 01:04:05,799 --> 01:04:08,136 To jest szczyt. Nic lepszego cię już nie spotka. 1015 01:04:08,219 --> 01:04:10,679 Świadomość, że czekają cię tylko odciski i śmierć 1016 01:04:10,763 --> 01:04:13,641 nie podsuwa ci na myśl osób, które zaprosiłbyś na ślub? 1017 01:04:13,724 --> 01:04:16,978 Jest ktoś, kogo chciałbym zaprosić. Stary znajomy. 1018 01:04:17,061 --> 01:04:20,857 Jeden stary znajomy! Świetnie. Mamy miejsce przy stoliku szóstym. 1019 01:04:20,940 --> 01:04:23,025 Może mieć gościa lub poderwać Patty. Nazwisko? 1020 01:04:23,109 --> 01:04:24,944 - Nazwisko: Sutherland. - Sutherland. 1021 01:04:25,028 --> 01:04:27,613 - Imię: Kiefer. - Serio? Tak się nazywa? 1022 01:04:27,696 --> 01:04:28,990 - Tak. - Tak samo pisane? 1023 01:04:29,073 --> 01:04:31,117 - Jak co? - Jak prawdziwego Kiefera? 1024 01:04:31,200 --> 01:04:34,370 - To jest prawdziwy Kiefer. - Nie, prawdziwego Kiefera Sutherlanda. 1025 01:04:34,453 --> 01:04:36,330 „Chloe, są już uzbrojone! Cholera!” 1026 01:04:36,414 --> 01:04:37,331 Tak, to ten. 1027 01:04:37,415 --> 01:04:40,459 „Rosjanie podłożyli bombę w ciężarówce! Cholera!” 1028 01:04:40,543 --> 01:04:41,669 Kiefer Sutherland. 1029 01:04:41,752 --> 01:04:45,214 „Podali mi wąglika. Lek mam w innych spodniach! Cholera!” 1030 01:04:45,298 --> 01:04:46,757 Znamy się z obozu baseballowego. 1031 01:04:46,841 --> 01:04:48,885 Obaj byliśmy do bani. Teraz jeździmy na ryby. 1032 01:04:48,968 --> 01:04:53,014 - I nigdy mi o tym nie powiedziałeś? - A niby kiedy? 1033 01:04:53,097 --> 01:04:55,975 Dobra, przenosimy mamę do stolika Patty, bo nie ma szans, 1034 01:04:56,059 --> 01:04:58,394 żebym nie siedziała obok Kiefera Sutherlanda. 1035 01:04:58,477 --> 01:05:01,480 W porządku. O trzeciej. 1036 01:05:02,648 --> 01:05:03,732 Pa. 1037 01:05:16,120 --> 01:05:18,706 - Zaraz wracam. - Zna Kiefera Sutherlanda! 1038 01:05:18,789 --> 01:05:20,374 - Prawdziwego? - Innego nie ma! 1039 01:05:20,458 --> 01:05:22,627 „Jack Bauer. To najdłuższy dzień mojego życia. 1040 01:05:22,710 --> 01:05:25,046 Moja żona i kochanka mają tę samą twarz i fryzurę”. 1041 01:05:25,129 --> 01:05:26,589 - Tego? - Tak. „Cholera!” 1042 01:05:26,672 --> 01:05:28,716 - Musi siedzieć z nami. - Już załatwione. 1043 01:05:28,799 --> 01:05:30,634 Kupisz lody? 1044 01:05:30,718 --> 01:05:32,553 - Skończyły się. - Robi się. 1045 01:05:32,636 --> 01:05:34,055 - Ej! - Co? 1046 01:05:34,138 --> 01:05:35,389 - Torebka. - Jasne. 1047 01:05:35,473 --> 01:05:37,266 - Wszystko OK? - Tak. Jestem zajęta. 1048 01:05:37,350 --> 01:05:38,935 - Z piankami. - Nie ma sprawy. 1049 01:05:39,727 --> 01:05:41,646 - Co robisz? - Chcę się zmieścić w suknię. 1050 01:05:41,729 --> 01:05:43,772 - Ślub jest za trzy dni. - Sam widzisz. 1051 01:05:43,856 --> 01:05:45,108 Odpuść lody. 1052 01:05:46,484 --> 01:05:48,027 - Wynocha. - Pa. 1053 01:05:54,825 --> 01:05:57,411 Tylko ty mnie rozumiesz. 1054 01:05:59,664 --> 01:06:01,123 Idę, panno Celine! 1055 01:06:02,208 --> 01:06:05,378 Jeden, dwa, trzy i cztery i pięć! 1056 01:06:15,013 --> 01:06:18,516 Mają tu niedobrą kawę. Musiałem iść trzy ulice dalej. 1057 01:06:18,599 --> 01:06:20,434 Największa jaką mieli? 1058 01:06:20,518 --> 01:06:23,437 - Dobrze cię widzieć. - Dzięki, że znalazłeś dla mnie czas. 1059 01:06:23,521 --> 01:06:25,189 Dla ciebie zawsze znajdę. 1060 01:06:26,357 --> 01:06:28,859 Nowe biuro... 1061 01:06:28,942 --> 01:06:30,944 - Tak, gniazdo. - Gniazdo? 1062 01:06:31,029 --> 01:06:34,573 Nazywam je tak, bo to firma rodzinna. Nie udało mi się opuścić gniazda. 1063 01:06:34,657 --> 01:06:37,994 Pasuje ci to. Nowy garnitur, to biurko... 1064 01:06:38,077 --> 01:06:40,288 Nóż w serce, kochana. 1065 01:06:42,206 --> 01:06:44,875 - Co u Georgii? - Zamienia się w Paryżankę. 1066 01:06:44,958 --> 01:06:46,419 Z bagietką i ze wszystkim. 1067 01:06:46,502 --> 01:06:48,629 - Pozdrów ją. - Oczywiście. 1068 01:06:48,712 --> 01:06:50,423 A jak Lana? Jesteście wciąż razem? 1069 01:06:50,506 --> 01:06:51,674 Czemu nie? 1070 01:06:52,800 --> 01:06:56,637 - A co u ciebie? - U mnie? Pięć na pięć. 1071 01:06:56,720 --> 01:07:00,058 - Co? - Przepraszam, to... 1072 01:07:00,141 --> 01:07:03,852 Zrobiłam sobie maraton Buffy i utknęło mi to w pamięci. 1073 01:07:03,936 --> 01:07:07,356 - Wszystko gra? - Nie mogę już odwiedzić ojca? 1074 01:07:07,440 --> 01:07:09,400 Zawsze możesz, ale trochę to oficjalne. 1075 01:07:09,483 --> 01:07:12,278 Jakbyś chciała mi wręczyć jakieś papiery. 1076 01:07:13,862 --> 01:07:15,948 Mama i Luke biorą ślub. Mówiła ci? 1077 01:07:16,032 --> 01:07:19,077 Nie mam w zwyczaju sprawdzać maila. Więc może. 1078 01:07:19,160 --> 01:07:22,038 W miasteczku to wydarzenie, uznałam, że powinieneś wiedzieć, 1079 01:07:22,121 --> 01:07:24,082 - ale mam nadzieję, że... - Nie przyjdę? 1080 01:07:24,165 --> 01:07:27,460 Nie przyjdę. Potrafię uznać własną porażkę. 1081 01:07:27,543 --> 01:07:29,837 Życzę jej szczęścia. 1082 01:07:29,920 --> 01:07:31,380 - Zrobiła listę? - Jaką? 1083 01:07:31,464 --> 01:07:33,632 Prezentów. Mam ogromny budżet firmowy. 1084 01:07:33,716 --> 01:07:35,509 Mogę kupić wszystko. Ma jednorożca? 1085 01:07:35,593 --> 01:07:38,387 - Wczoraj kupiła. - Wymyślę coś innego. 1086 01:07:39,597 --> 01:07:42,975 To jest ta wielka nowina? Ślub? 1087 01:07:43,976 --> 01:07:46,520 Zmieniam ścieżkę kariery. 1088 01:07:46,604 --> 01:07:49,482 Z dziennikarstwem nie wyszło tak, jakbym chciała. 1089 01:07:49,565 --> 01:07:51,442 Przykro mi. Potrzebujesz pieniędzy? 1090 01:07:51,525 --> 01:07:53,486 - Nie. - Na pewno? Bo trochę ich mam. 1091 01:07:53,569 --> 01:07:54,820 Nie mam co z nimi robić. 1092 01:07:54,903 --> 01:07:57,573 Kupiłem garnitur i słuchawki we wszystkich kolorach. 1093 01:07:57,656 --> 01:08:00,493 - Piszę książkę. - Książkę? 1094 01:08:00,576 --> 01:08:02,411 O mnie i o mamie. 1095 01:08:02,495 --> 01:08:04,663 Naprawdę? Lorelai wie? 1096 01:08:04,747 --> 01:08:06,207 - Tak. - Nie sprzeciwia się? 1097 01:08:06,290 --> 01:08:08,126 - To się okaże. - Jestem w niej? 1098 01:08:08,209 --> 01:08:11,504 - Ciężko byłoby cię pominąć. - Pojawiam się w oparach siarki? 1099 01:08:11,587 --> 01:08:14,173 Jeszcze nie zdecydowałam. 1100 01:08:15,633 --> 01:08:17,968 No cóż, uważam, że to świetny pomysł. 1101 01:08:18,051 --> 01:08:20,929 Postaraj się tylko nie robić ze mnie czarnego charakteru. 1102 01:08:21,013 --> 01:08:25,143 Byłem głupi, ale kochałem ją. I ciebie. 1103 01:08:27,186 --> 01:08:30,022 - Mogę cię o coś spytać? - O wszystko. 1104 01:08:30,106 --> 01:08:32,274 Co sądziłeś o tym, że mama wychowuje mnie sama? 1105 01:08:34,652 --> 01:08:36,737 Zabił mi pan ćwieka, panie Bernstein. 1106 01:08:36,820 --> 01:08:38,489 Przepraszam, ale muszę wiedzieć. 1107 01:08:38,572 --> 01:08:40,824 Co tym o sądziłeś? Jak się czułeś? 1108 01:08:42,326 --> 01:08:45,288 Twoja mama zrobiła, jak chciała. Nie pytała mnie o zdanie. 1109 01:08:45,371 --> 01:08:48,291 Wiem, ale pozwoliłeś jej na to. 1110 01:08:48,374 --> 01:08:50,418 Owszem, pozwoliłem. 1111 01:08:50,501 --> 01:08:54,338 Więc teraz, lata później, co o tym sądzisz? 1112 01:08:54,422 --> 01:08:56,174 Widocznie tak miało być. 1113 01:08:56,257 --> 01:08:58,592 Od kiedy zobaczyłem ciebie i Lorelai razem, 1114 01:08:58,676 --> 01:09:00,636 wiedziałem, że nikt was nie rozdzieli. 1115 01:09:01,554 --> 01:09:03,181 Może dlatego wychodzi za mąż. 1116 01:09:03,264 --> 01:09:06,850 Jesteś dorosła. Zrobiła swoje. Może wpuścić do życia kogoś innego. 1117 01:09:06,934 --> 01:09:09,978 - Ciebie nie wpuściła? - Tego nie powiedziałem. 1118 01:09:10,062 --> 01:09:11,104 Dlatego odszedłeś? 1119 01:09:11,189 --> 01:09:13,649 Ona podjęła decyzję i cię odepchnęła? 1120 01:09:13,732 --> 01:09:16,235 Nie. Byliśmy tacy młodzi. Ja byłem młody, 1121 01:09:16,319 --> 01:09:20,030 a Lorelai, podobnie jak ty, była jak huragan. 1122 01:09:20,113 --> 01:09:22,200 Poza kontrolą. Pewna swoich racji. 1123 01:09:22,283 --> 01:09:26,662 Nie mogłem z tym rywalizować. Więc nie próbowałem. 1124 01:09:26,745 --> 01:09:30,166 Ale mogłeś z tym walczyć. Jakoś ją przekonać. 1125 01:09:30,249 --> 01:09:32,042 Próbowałaś ją już do czegoś przekonać? 1126 01:09:32,125 --> 01:09:35,629 Uważasz, że to była słuszna decyzja, by wychowała mnie sama? 1127 01:09:35,713 --> 01:09:37,923 Uważam, że tak miało być. 1128 01:09:38,006 --> 01:09:39,800 Lorelai się ze mną zgodzi. 1129 01:09:43,221 --> 01:09:44,972 Też tak uważam. 1130 01:09:47,516 --> 01:09:49,101 Wiesz, że cię kocham, prawda? 1131 01:09:51,437 --> 01:09:52,605 Wiem. 1132 01:09:53,856 --> 01:09:54,898 Zaczekaj. 1133 01:09:54,982 --> 01:09:56,817 - Pracujesz. Powinnam... - Nie, ja... 1134 01:09:59,653 --> 01:10:01,530 - Przepraszam. - W porządku. 1135 01:10:01,614 --> 01:10:05,158 Chodźmy w przyszłym tygodniu na kolację. Opowiesz mi o tej książce. 1136 01:10:05,243 --> 01:10:06,660 Dzięki za kawę. 1137 01:10:14,126 --> 01:10:15,669 A biuro mi się podoba. 1138 01:10:40,068 --> 01:10:43,196 NIERUCHOMOŚCI SOTHEBY'S 1139 01:10:43,822 --> 01:10:45,157 Mamo! 1140 01:10:47,117 --> 01:10:49,662 - Co z... - O Boże! Odwołałaś! 1141 01:10:49,745 --> 01:10:52,748 - Co? - Ślub. Wiedziałam, że tak będzie. 1142 01:10:52,831 --> 01:10:55,418 Nie powinnam była kupować sukienki tak wcześnie. 1143 01:10:55,501 --> 01:10:57,295 Nie odwołałam. Dlaczego tak sądzisz? 1144 01:10:57,378 --> 01:10:58,754 - Przyszłaś. - Porozmawiać. 1145 01:10:58,837 --> 01:11:00,548 - O odwołaniu ślubu? - Nie. 1146 01:11:00,631 --> 01:11:02,758 Mnie możesz powiedzieć. Nie stracę zaliczki. 1147 01:11:02,841 --> 01:11:05,636 Dlatego nikomu jeszcze nie mówiłam, że wychodzisz za mąż. 1148 01:11:05,719 --> 01:11:07,429 - Przezornie. - Nie tłumaczę się. 1149 01:11:07,513 --> 01:11:10,057 - Cieszę się. - Nie zainwestowałam w to ani grosza. 1150 01:11:10,140 --> 01:11:12,351 - Wychodzę za mąż. - Za Luke'a? 1151 01:11:12,435 --> 01:11:15,854 - Sprzedajesz dom? - Co? Tak. 1152 01:11:15,938 --> 01:11:18,274 - Żartujesz sobie? - Nie. Czemu? Chcesz go? 1153 01:11:18,357 --> 01:11:20,943 Nie! Boże, nie! 1154 01:11:21,026 --> 01:11:23,195 - Czyli nie? - Przykro mi, ale nie. 1155 01:11:23,279 --> 01:11:25,781 Skoro ty go nie chcesz, ani ja go nie chcę, 1156 01:11:25,864 --> 01:11:27,991 - sprzedam go komuś, kto go chce. - Ale... 1157 01:11:28,075 --> 01:11:32,204 Albo komuś, kto dużo mi zapłaci za wyburzenie go. Też mi to odpowiada. 1158 01:11:33,121 --> 01:11:35,708 „Pokaż mi pieniądze!” Widziałaś Jerry'ego Maguire'a? 1159 01:11:35,791 --> 01:11:37,626 Wczoraj leciał na Starz. Wspaniały. 1160 01:11:37,710 --> 01:11:40,379 Przestań, mamo. Dlaczego nie chcesz domu? 1161 01:11:40,463 --> 01:11:42,506 Bo już nie jest domem. 1162 01:11:42,590 --> 01:11:44,758 Nie jest nim, odkąd zmarł twój ojciec. 1163 01:11:44,842 --> 01:11:47,052 Próbowałam coś zmienić, dostosować, 1164 01:11:47,135 --> 01:11:50,097 przemeblowałam go, ale nic to nie dało. 1165 01:11:50,180 --> 01:11:53,309 - Co przemeblowałaś? - O czym ty mówisz? 1166 01:11:53,392 --> 01:11:56,019 - Wygląda dokładnie tak samo. - Wcale nie. 1167 01:11:56,103 --> 01:11:59,189 Poza tym telewizorem, wszystko jest tak samo, jak było. 1168 01:11:59,272 --> 01:12:02,693 - Ślepa jesteś? - Nic się tu nie zmieniło. 1169 01:12:02,776 --> 01:12:05,112 Na litość boską, czemu... 1170 01:12:06,196 --> 01:12:10,368 To było tam. Poduszki były na górze. 1171 01:12:10,451 --> 01:12:13,621 Wysokie szklanki były na górnej półce. 1172 01:12:13,704 --> 01:12:16,206 W wiaderku do lodu nie ma szczypiec. 1173 01:12:16,289 --> 01:12:18,876 Miałam paprocie. Teraz mam fikusy. 1174 01:12:18,959 --> 01:12:21,211 Racja. Nie ma szczypiec. Co to za miejsce? 1175 01:12:21,294 --> 01:12:22,380 Idź już, Lorelai. 1176 01:12:22,463 --> 01:12:26,049 Zaraz przychodzi pośredniczka, przedyskutujemy jak sfotografować dom. 1177 01:12:26,133 --> 01:12:30,054 - Nie mam czasu się z tobą kłócić. - Gdzie będziesz mieszkać? 1178 01:12:32,931 --> 01:12:36,184 - W Nantucket. - Co proszę? 1179 01:12:36,268 --> 01:12:38,646 Czemu dramatyzujesz? Podoba mi się tam. 1180 01:12:38,729 --> 01:12:41,774 Tu jest cały twój świat. Znajomi, klub, Córy Rewolucji... 1181 01:12:41,857 --> 01:12:43,776 - Stare prukwy! - Co? 1182 01:12:43,859 --> 01:12:45,611 - Ludzie się przenoszą. - Nie ty. 1183 01:12:45,694 --> 01:12:48,656 Ty się nie zmieniasz! Dorian Gray chce się sądzić 1184 01:12:48,739 --> 01:12:51,074 o prawa autorskie do twojego portretu ze strychu. 1185 01:12:51,158 --> 01:12:53,326 Czasami życie nas do czegoś zmusza. 1186 01:12:53,411 --> 01:12:56,079 Pamiętasz dom, który wynajmowaliśmy z ojcem co lato? 1187 01:12:56,163 --> 01:12:57,706 - Oczywiście. - Kupiłam go. 1188 01:12:57,790 --> 01:12:59,249 A nawet nie był na sprzedaż. 1189 01:12:59,332 --> 01:13:01,043 Poszłam tam jak Bugsy Siegel 1190 01:13:01,126 --> 01:13:02,836 i złożyłam ofertę nie do odrzucenia. 1191 01:13:02,920 --> 01:13:06,089 Pomyliłaś gangsterów, ale doceniam próbę. 1192 01:13:06,173 --> 01:13:08,008 - Zapłaciłam gotówką. - Jak Katy Perry. 1193 01:13:08,091 --> 01:13:11,637 Sprawdziłam cenę domu naprzeciwko i zaoferowałam dwa razy tyle. 1194 01:13:11,720 --> 01:13:13,221 Nie umiesz robić interesów. 1195 01:13:13,305 --> 01:13:16,016 Zgodzili się od razu i zostawili meble na werandzie. 1196 01:13:16,099 --> 01:13:19,728 - Brawa dla ciebie. - To było nawet ekscytujące. 1197 01:13:19,812 --> 01:13:21,855 Nigdy nie kupiłam nic dużego. 1198 01:13:21,939 --> 01:13:24,817 Twój ojciec kupił ten dom i samochody. 1199 01:13:24,900 --> 01:13:28,278 Wszystkie moje karty są na jego nazwisko. 1200 01:13:28,361 --> 01:13:30,448 Ale Zamek z Piasku? 1201 01:13:30,531 --> 01:13:33,409 Jego właścicielką jest Emily Gilmore. 1202 01:13:33,492 --> 01:13:34,577 Zamek z Piasku? 1203 01:13:34,660 --> 01:13:37,162 Poprzedni właściciele nazywali go Małżową Budą. 1204 01:13:37,245 --> 01:13:38,872 Chyba Dom Pochwy było zajęte. 1205 01:13:38,956 --> 01:13:40,541 Zamek z Piasku, ładnie. 1206 01:13:40,624 --> 01:13:42,835 Mam na oku dom obok. 1207 01:13:42,918 --> 01:13:45,129 Chcę go kupić i wykurzyć sąsiadów. 1208 01:13:45,212 --> 01:13:47,881 Kiedy zaczęłaś zachowywać się jak w sztuce Mameta? 1209 01:13:47,965 --> 01:13:51,259 Każdego popołudnia piję sherry. 1210 01:13:51,343 --> 01:13:53,136 Możesz się przyłączyć, jeśli chcesz. 1211 01:13:53,220 --> 01:13:56,056 Mamo? Usiądź. 1212 01:13:57,057 --> 01:14:00,268 - Dlaczego? Coś jeszcze? - Usiądź, proszę. 1213 01:14:00,352 --> 01:14:02,062 Czego potrzebujesz, Lorelai? 1214 01:14:03,856 --> 01:14:05,649 Chcę powiększyć Ważkę. 1215 01:14:05,733 --> 01:14:09,194 Nie mogę, bo z jednej strony mam mokradła, pokręcone zarządzenia 1216 01:14:09,277 --> 01:14:13,491 i dziwaczne jaszczurki, które wykluwają się tam raz na 50 lat. 1217 01:14:13,574 --> 01:14:15,784 Nie rozwinę biznesu i nie zatrzymam Michela, 1218 01:14:15,868 --> 01:14:19,580 póki nie znajdę nowego miejsca i właśnie je znalazłam. 1219 01:14:19,663 --> 01:14:23,083 To były dom starców, sprzedają go. 1220 01:14:23,166 --> 01:14:24,627 I potrzebujesz pieniędzy. 1221 01:14:24,710 --> 01:14:27,337 - To idealna szansa. - Potrzebujesz pieniędzy. 1222 01:14:27,420 --> 01:14:30,298 Siostry chcą się go pozbyć. Cieszy się zainteresowaniem. 1223 01:14:30,382 --> 01:14:32,718 Nie wiem, czy kto inny da mi szybki kredyt. 1224 01:14:32,801 --> 01:14:34,803 Czyli potrzebujesz pieniędzy. 1225 01:14:35,971 --> 01:14:38,306 - Tak. - Pójdę po książeczkę. 1226 01:14:38,390 --> 01:14:42,811 Chciałabym użyć pieniędzy z funduszu Luke'a. 1227 01:14:44,772 --> 01:14:47,983 On ich nie chce. To wbrew niemu. 1228 01:14:48,066 --> 01:14:50,152 Luke chce, żeby jego imperium było małe. 1229 01:14:50,235 --> 01:14:54,281 Wiem, że tata mu je zostawił, a ja chcę uhonorować jego pamięć, 1230 01:14:54,364 --> 01:14:56,825 może w ten sposób też mogę. 1231 01:14:58,786 --> 01:15:00,287 Zadzwonię do prawnika. 1232 01:15:01,288 --> 01:15:02,706 Naprawdę? Dziękuję. 1233 01:15:02,790 --> 01:15:05,125 - Pod jednym warunkiem. - A było tak blisko. 1234 01:15:05,208 --> 01:15:07,836 Dwa tygodnie każdego lata spędzicie z Lukiem w Nantucket 1235 01:15:07,920 --> 01:15:09,462 i tydzień w święta. 1236 01:15:09,547 --> 01:15:12,257 Możecie mieszkać w domu obok. 1237 01:15:12,340 --> 01:15:13,341 Żartujesz. 1238 01:15:13,425 --> 01:15:15,385 Zgódź się, a rano dostaniesz pieniądze. 1239 01:15:15,468 --> 01:15:18,597 Jeśli nie, lepiej pozbądź się jaszczurek. 1240 01:15:24,562 --> 01:15:25,896 Za krąg życia. 1241 01:15:32,110 --> 01:15:33,361 Wyglądasz na szczęśliwą. 1242 01:15:34,237 --> 01:15:36,364 Jestem szczęśliwa. Naprawdę. 1243 01:15:36,448 --> 01:15:39,242 To głupie. Świętujemy. 1244 01:15:39,326 --> 01:15:42,746 Otwieram Dom Pérignon z '69. 1245 01:16:07,270 --> 01:16:08,355 Dobra. Jestem. 1246 01:16:08,438 --> 01:16:11,191 Mam dziś milion innych rzeczy do zrobienia. 1247 01:16:11,274 --> 01:16:13,068 Jestem. Czego szukać? 1248 01:16:13,151 --> 01:16:14,570 Najpierw ser w sprayu. 1249 01:16:14,653 --> 01:16:16,321 - Mam. - Przejdź do Red Vines. 1250 01:16:16,405 --> 01:16:18,949 Dwie w bok od owsianki i jedna w górę od pasty anchois. 1251 01:16:19,032 --> 01:16:20,826 Znajdź mi białe agrafki. 1252 01:16:20,909 --> 01:16:23,954 Co białe agrafki miałyby robić obok... Mam. 1253 01:16:24,037 --> 01:16:25,122 Odplamiacz w sztyfcie. 1254 01:16:25,205 --> 01:16:27,374 Odbieram sukienkę, spotkamy się w hotelu. 1255 01:16:27,457 --> 01:16:29,042 To do zobaczenia. 1256 01:16:29,126 --> 01:16:31,336 - Przepraszam. - Hej! 1257 01:16:31,419 --> 01:16:34,131 Z wszystkich barów na całym świecie. 1258 01:16:34,214 --> 01:16:35,465 Dobrze cię widzieć. 1259 01:16:35,548 --> 01:16:38,135 - Ciebie też. - Co robisz w Stars Hollow? 1260 01:16:38,218 --> 01:16:40,095 Odwiedzam rodziców. 1261 01:16:40,178 --> 01:16:41,680 - Fajnie. - Bardzo. 1262 01:16:41,764 --> 01:16:44,391 Zwłaszcza że Grady złapał grypę i wszy 1263 01:16:44,474 --> 01:16:46,351 - pierwszego dnia szkoły. - O rany. 1264 01:16:46,434 --> 01:16:49,772 W ciągu 24 godzin cała trójka się zaraziła. Okropna sprawa. 1265 01:16:49,855 --> 01:16:51,690 Jenny kazała mi uciekać, póki mogę. 1266 01:16:51,774 --> 01:16:53,316 - Jest święta. - I w ciąży. 1267 01:16:53,400 --> 01:16:55,611 - Znowu? - W Scranton jest nudno. 1268 01:16:55,694 --> 01:16:57,362 Będziesz miał głośno. 1269 01:16:57,445 --> 01:16:58,739 - Wiem. - Świetnie. 1270 01:16:58,822 --> 01:17:00,115 - Wiem. - Gratulacje. 1271 01:17:00,198 --> 01:17:03,201 Dziewczynka, więc moja siostra będzie mogła kupować ciuszki. 1272 01:17:03,285 --> 01:17:06,163 - Co u Clary? - Jest w Berlinie u niejakiego Wolfganga. 1273 01:17:06,246 --> 01:17:07,539 - Van Halena? - Chciałbym. 1274 01:17:07,623 --> 01:17:10,000 Jest z Buffalo. Wspina się. 1275 01:17:10,083 --> 01:17:12,002 Na wyżyny? 1276 01:17:12,085 --> 01:17:15,380 Nie. Na mosty i budynki. 1277 01:17:15,463 --> 01:17:18,300 Ułożyli stos opon do monster trucków, 1278 01:17:18,383 --> 01:17:20,719 a on się po nich wspiął przebrany za stacyjkę. 1279 01:17:20,803 --> 01:17:24,056 - Nie wiem, jak się do tego odnieść. - I nazywa ją Ra. 1280 01:17:24,139 --> 01:17:25,849 Sam wymyślił tę piękną ksywkę. 1281 01:17:25,933 --> 01:17:28,393 - Nienawidzisz go. - Nienawidzę. 1282 01:17:28,476 --> 01:17:31,689 Nie przejmuj się. Jest młoda. To jej pierwsza miłość. Pewnie... 1283 01:17:34,274 --> 01:17:35,567 Tak, wiem. 1284 01:17:37,861 --> 01:17:39,029 - No... - Co u ciebie? 1285 01:17:40,238 --> 01:17:41,824 U mnie? W porządku. 1286 01:17:41,907 --> 01:17:43,366 Tylko w porządku? 1287 01:17:43,450 --> 01:17:45,577 W tej chwili dużo się zmienia. 1288 01:17:45,661 --> 01:17:48,080 Cały czas poszukuję. Piszę książkę. 1289 01:17:48,163 --> 01:17:50,498 Przeczytałaś wszystkie, więc to oczywiste. 1290 01:17:51,834 --> 01:17:54,377 O mnie, mojej mamie i naszym życiu. 1291 01:17:54,461 --> 01:17:57,005 - Serio? - Mogę cię w niej umieścić? 1292 01:17:58,465 --> 01:18:00,884 Zmienię imiona, by chronić prywatność bohaterów, 1293 01:18:00,968 --> 01:18:02,594 ale ty będziesz wiedział. 1294 01:18:03,721 --> 01:18:06,932 Nie wiem. A co napiszesz? 1295 01:18:07,015 --> 01:18:11,103 Że byłeś najlepszym chłopakiem na świecie. 1296 01:18:11,186 --> 01:18:13,856 Że byłeś... 1297 01:18:13,939 --> 01:18:16,649 szczodry, opiekuńczy, dobry i silny. 1298 01:18:16,734 --> 01:18:20,195 I że żałuję, że nie poznaliśmy się, gdy byłam starsza i dojrzalsza, 1299 01:18:20,278 --> 01:18:23,281 i że gdybym cię wtedy nie poznała, nie byłabym tym, kim jestem. 1300 01:18:23,365 --> 01:18:26,534 Że nauczyłeś mnie, czym jest bezpieczeństwo. 1301 01:18:32,624 --> 01:18:35,043 Że kochałeś Władcę Pierścieni 1302 01:18:35,127 --> 01:18:37,004 i że beznadziejnie udawałeś Sméagola. 1303 01:18:37,087 --> 01:18:38,463 Wcale nie beznadziejnie. 1304 01:18:38,546 --> 01:18:40,966 A nawet bardzo dobrze. Tak samo gestykulowałem. 1305 01:18:41,049 --> 01:18:44,469 Wiem, pamiętam. I to bardzo dobrze. 1306 01:18:47,139 --> 01:18:49,474 - Powodzenia z książką. - Dziękuję. 1307 01:18:55,814 --> 01:18:56,899 Mąka kukurydziana. 1308 01:18:58,483 --> 01:18:59,818 Tym razem zapłać. 1309 01:19:04,239 --> 01:19:07,075 Michel? Przeszukam kuchnię. 1310 01:19:07,159 --> 01:19:08,744 Zawołasz mnie, jak przyjdzie Rory? 1311 01:19:08,827 --> 01:19:11,914 Dla takich chwil żyję. 1312 01:19:30,098 --> 01:19:31,934 Jak w porno. 1313 01:19:32,017 --> 01:19:36,688 - Nie skradaj się tak. - Co? Wołałam cię. 1314 01:19:36,772 --> 01:19:37,815 - Kiedy? - Teraz. 1315 01:19:37,898 --> 01:19:39,191 - Nie. - Tak. 1316 01:19:39,274 --> 01:19:42,152 Słabo słyszę. 1317 01:19:42,235 --> 01:19:44,612 Uruchomiłam pułapkę Jacksona na niedźwiedzie 1318 01:19:44,696 --> 01:19:46,448 i alarm zawył mi prosto do ucha. 1319 01:19:46,531 --> 01:19:48,450 - Co Jacksona? - Pułapkę na niedźwiedzie. 1320 01:19:48,533 --> 01:19:50,869 Czytał Marcie Mały domek w Wielkich Lasach. 1321 01:19:50,953 --> 01:19:53,371 Doszedł do momentu, gdzie Ma idzie sprawdzić... 1322 01:19:53,455 --> 01:19:55,040 Co u koni. Myślała, że krowa... 1323 01:19:55,123 --> 01:19:56,666 - Uciekła... - Ale nie. 1324 01:19:56,750 --> 01:19:57,667 Uderzyła go w nos, 1325 01:19:57,751 --> 01:19:59,127 - a to był niedźwiedź. - Tak. 1326 01:19:59,211 --> 01:20:00,879 To niedźwiedź! 1327 01:20:00,963 --> 01:20:04,925 Teraz Jackson myśli, że wszystko, co się porusza na zewnątrz to niedźwiedź, 1328 01:20:05,008 --> 01:20:07,635 cały dom naszpikował pułapkami, 1329 01:20:07,719 --> 01:20:10,472 które grają „Welcome To The Jungle”, kiedy się je uruchomi, 1330 01:20:10,555 --> 01:20:13,391 a ja goniłam naszego koguta Cogburna i voilà! 1331 01:20:13,475 --> 01:20:15,685 Powtórka z Panamy. 1332 01:20:15,768 --> 01:20:19,522 Nawet sąsiedzi usłyszeli. Zadzwonili po policję. 1333 01:20:19,606 --> 01:20:22,025 Dopiero jak mnie wypuścili, mogłam mu powiedzieć: 1334 01:20:22,109 --> 01:20:23,360 „Pozbądź się tego”. 1335 01:20:23,443 --> 01:20:24,486 Wypuścili? 1336 01:20:24,569 --> 01:20:26,947 Policja myślała, że włamałam się do własnego domu. 1337 01:20:27,030 --> 01:20:28,365 - Dlaczego? - Bo na pytanie 1338 01:20:28,448 --> 01:20:31,284 - czy się włamałam, odpowiedziałam „tak”. - Dlaczego? 1339 01:20:31,368 --> 01:20:34,121 Myślałam, że pytają, czy mam sok ananasowy. A miałam. 1340 01:20:35,413 --> 01:20:37,457 Co sądzisz? 1341 01:20:38,375 --> 01:20:40,836 Co to, Sookie? 1342 01:20:41,962 --> 01:20:44,631 To twój tort weselny. 1343 01:20:45,548 --> 01:20:47,926 Albo to twój tort weselny. 1344 01:20:48,010 --> 01:20:50,762 Albo to. 1345 01:20:50,846 --> 01:20:55,017 To miał być twój tort weselny, ale potem ten nim został. 1346 01:20:55,100 --> 01:20:58,020 Nie mogłam się zdecydować. Ale to twój ślub z Lukiem. 1347 01:20:58,103 --> 01:21:00,730 Więc chciałam, żeby tort mówił „Luke”. 1348 01:21:00,813 --> 01:21:02,107 Patrz. 1349 01:21:02,190 --> 01:21:04,776 - Ten naprawdę mówi: „Luke”. - Niesamowite. 1350 01:21:04,860 --> 01:21:06,194 Ten ma kapelusze, 1351 01:21:06,278 --> 01:21:10,448 ten stokrotki, a ten małe torty na czubku. 1352 01:21:10,532 --> 01:21:13,576 Ten to klasyka, ale... 1353 01:21:14,870 --> 01:21:17,830 Mój ulubiony to ten. To jest twój tort milowy. 1354 01:21:17,915 --> 01:21:21,251 Patrz, to ty i mała Rory z lukru. 1355 01:21:21,334 --> 01:21:22,752 Jak w prawdziwym życiu. 1356 01:21:22,835 --> 01:21:24,046 To twój dom i Jeep, 1357 01:21:24,129 --> 01:21:27,883 a to szpital, do którego mnie zabrałaś, kiedy się poznałyśmy. 1358 01:21:27,966 --> 01:21:29,426 O Boże, to... 1359 01:21:29,509 --> 01:21:31,011 Mój opuszek palca. 1360 01:21:31,761 --> 01:21:34,014 Zebrałaś go z podłogi i włożyłaś do torebki. 1361 01:21:34,097 --> 01:21:35,515 Nowiutkiej, swoją drogą. 1362 01:21:35,598 --> 01:21:38,310 Pojechałyśmy do szpitala, gdzie mi go przyszyli. 1363 01:21:38,393 --> 01:21:40,270 Dwa dni później znów go odcięłaś. 1364 01:21:40,353 --> 01:21:43,273 - Nasza mała tradycja. - Tak. 1365 01:21:43,356 --> 01:21:44,732 Michel, patrz, kto tu jest! 1366 01:21:44,816 --> 01:21:47,777 - Ty suko! - Nic się nie zmienił. 1367 01:21:47,860 --> 01:21:48,861 Dwa lata? 1368 01:21:48,946 --> 01:21:51,573 Dwa lata zanim przyszłaś tu przed nami paradować. 1369 01:21:51,656 --> 01:21:53,866 - Nie paraduję... - Nie! Teraz ja mówię! 1370 01:21:53,951 --> 01:21:56,119 Powinnaś się wstydzić. 1371 01:21:56,203 --> 01:21:58,997 - Co zrobiłaś tej ślicznotce. - Dzięki. 1372 01:21:59,080 --> 01:22:02,417 Zmieniłaś ją w szlochający, przygnębiony wrak człowieka, 1373 01:22:02,500 --> 01:22:04,502 który nie pozwala parkować na twoim miejscu, 1374 01:22:04,586 --> 01:22:08,131 mimo że jest obok wejścia. 1375 01:22:08,214 --> 01:22:09,299 - Nie... - Mówię! 1376 01:22:09,382 --> 01:22:12,260 Kiedy wyruszyłaś w swoją wspaniałą podróż, 1377 01:22:12,344 --> 01:22:14,887 zabrałaś swoją magiczną, odtłuszczoną granolę. 1378 01:22:14,972 --> 01:22:18,641 Przywiozłam całą pakę. Jest z tyłu. 1379 01:22:18,725 --> 01:22:22,229 Naprawdę? Miło cię widzieć. 1380 01:22:22,312 --> 01:22:25,607 Pozdrów Jacksona i dzieci. Tam jest? 1381 01:22:27,734 --> 01:22:30,695 Michel przesadza. Nie jestem wrakiem. 1382 01:22:31,947 --> 01:22:33,365 Może jak po stłuczce. 1383 01:22:34,699 --> 01:22:37,369 - Przepraszam. - Za co? 1384 01:22:38,286 --> 01:22:40,622 Miałyśmy zrobić to razem. 1385 01:22:40,705 --> 01:22:43,333 Zrobiłyśmy. Rozejrzyj się. 1386 01:22:45,293 --> 01:22:47,670 - Piękny pensjonat. - Bez wątpienia. 1387 01:22:48,630 --> 01:22:52,509 Brakuje mi go. Kocham to, co robię. 1388 01:22:52,592 --> 01:22:54,344 To naprawdę fascynujące. 1389 01:22:54,427 --> 01:22:57,347 Wiedziałaś, że potrafię określić odczyn gleby, 1390 01:22:57,430 --> 01:22:59,224 - próbując jej? - Nie wiedziałam. 1391 01:22:59,307 --> 01:23:01,059 Czasem rozglądam się 1392 01:23:01,143 --> 01:23:04,896 i widzę tylko grupę ludzi jedzących ziemię i myślę sobie... 1393 01:23:05,981 --> 01:23:09,109 „Tak zaczęło się w Jonestown”. 1394 01:23:09,192 --> 01:23:12,320 Jeśli zaczną sobie podawać oranżadę, 1395 01:23:12,404 --> 01:23:13,655 zawsze możesz wrócić. 1396 01:23:14,572 --> 01:23:15,948 Najlepsze przyjaciółki? 1397 01:23:17,200 --> 01:23:18,660 Najlepsze przyjaciółki. 1398 01:23:23,498 --> 01:23:25,458 - Co to? - Co? 1399 01:23:28,628 --> 01:23:29,671 Co to... 1400 01:23:29,754 --> 01:23:33,550 Co to? Ten zapach. To uchowiec? 1401 01:23:33,633 --> 01:23:34,926 Może. 1402 01:23:35,010 --> 01:23:40,265 Nie wierzę, że wpuściłaś Roya Choi do mojej... A to? Ina Garten. 1403 01:23:40,348 --> 01:23:41,766 - Nie! - Nie? 1404 01:23:41,849 --> 01:23:46,438 Czy to nie limonkowy kurczak w tequili? Nie było mnie raptem chwilę. 1405 01:23:46,521 --> 01:23:48,231 - Dwa lata. - Nieważne! 1406 01:23:48,315 --> 01:23:50,900 A teraz... Co to? 1407 01:23:51,734 --> 01:23:53,361 Kanapki! 1408 01:23:54,737 --> 01:23:56,906 Wszędzie kanapki! 1409 01:23:56,989 --> 01:23:59,951 Jeśli Rachael Ray poprzestawiała w mojej spiżarni, wybuchnę. 1410 01:24:00,035 --> 01:24:01,286 Ej! Najpierw pukaj! 1411 01:24:01,369 --> 01:24:05,373 - Jesz moją granolę rękami? - Nie mam łyżki. 1412 01:24:05,457 --> 01:24:09,336 - Zjadłeś połowę! - Nie oceniaj mnie, ty wariatko! 1413 01:24:09,419 --> 01:24:12,714 - Nie tak szybko. Udławisz się! - Oddawaj to. 1414 01:24:12,797 --> 01:24:13,798 - To moje... - Nie! 1415 01:24:16,634 --> 01:24:18,136 Witaj, Alejandro. 1416 01:24:20,097 --> 01:24:22,474 Berto, czemu nie leżysz w łóżku? 1417 01:24:22,557 --> 01:24:24,934 Idź natychmiast. Podgrzeję ci zupę. 1418 01:24:25,017 --> 01:24:26,186 O nie. 1419 01:24:26,269 --> 01:24:29,189 Gdy pani gotuje, zupa zawsze kipi i nie mogę jej zmyć. 1420 01:24:29,272 --> 01:24:30,773 Nie kłóć się ze mną. 1421 01:24:30,857 --> 01:24:32,400 Wracaj do łóżka. No już. 1422 01:24:32,484 --> 01:24:34,777 Dobrze. To pani kuchenka. 1423 01:24:34,861 --> 01:24:36,488 Jak dorosła kobieta żyje, 1424 01:24:36,571 --> 01:24:38,781 nie potrafiąc podgrzać zupy, jest niepojęte. 1425 01:24:38,865 --> 01:24:40,575 Halo? 1426 01:24:40,658 --> 01:24:43,453 Tak, Sidney. Już jadę. 1427 01:24:43,536 --> 01:24:46,581 Muszę tylko podgrzać zupę i wychodzę. 1428 01:24:46,664 --> 01:24:47,665 Do zobaczenia. 1429 01:24:57,008 --> 01:25:00,720 Zanurza swój harpun w ciele wieloryba. 1430 01:25:00,803 --> 01:25:02,139 Za pomocą żelaznych grotów 1431 01:25:02,222 --> 01:25:06,393 wielokrotnie dźgają zwierzę w kark, by przestało płynąć 1432 01:25:06,476 --> 01:25:09,312 i by szybciej wykrwawiło się na śmierć. 1433 01:25:09,396 --> 01:25:12,607 Następnie podcinają ścięgna, unieruchamiając zwierzę. 1434 01:25:12,690 --> 01:25:15,943 W późniejszych czasach wynaleziona zostanie włócznia wybuchowa, 1435 01:25:16,027 --> 01:25:17,862 która łączy ostrze włóczni 1436 01:25:17,945 --> 01:25:20,782 z ładunkiem wybuchowym, który eksploduje w zwierzęciu. 1437 01:25:20,865 --> 01:25:24,702 Ale jak na razie głównie dźgają. 1438 01:25:24,786 --> 01:25:29,582 Wieloryb wypluwa hektolitry krwi. 1439 01:25:29,666 --> 01:25:31,376 Zostawię was na chwilę. 1440 01:25:38,466 --> 01:25:40,635 Gdzie Right Said Fred, kiedy są potrzebni? 1441 01:25:40,718 --> 01:25:42,387 Do garnituru dali mi to. 1442 01:25:42,470 --> 01:25:43,555 Nie wiem, co to. 1443 01:25:43,638 --> 01:25:44,931 Poszetka. Pomyśl chwilę. 1444 01:25:47,099 --> 01:25:48,851 Całkiem ładna. 1445 01:25:48,935 --> 01:25:50,895 Oto i strój na jutro. 1446 01:25:50,978 --> 01:25:52,772 - Komentuj. - Obróć się. 1447 01:25:52,855 --> 01:25:54,357 - Jess... - Obróć się. 1448 01:25:58,403 --> 01:26:00,863 - A więc? - Przystojny z ciebie mężczyzna. 1449 01:26:00,947 --> 01:26:02,407 - W porządku. - Gorący towar. 1450 01:26:02,490 --> 01:26:03,991 - Jasne. - Jak Rande Gerber. 1451 01:26:04,075 --> 01:26:05,827 - Wystarczy, Jess. - Hej. 1452 01:26:05,910 --> 01:26:08,120 - Dobrze wyglądasz. - Tak? 1453 01:26:08,205 --> 01:26:10,582 Szczerze mówię tylko raz. 1454 01:26:10,665 --> 01:26:13,000 - Jasne. - Luke! 1455 01:26:13,084 --> 01:26:15,962 - Wszystko pod kontrolą! - Czemu nie pukasz? 1456 01:26:16,045 --> 01:26:17,922 - A gdybyśmy byli nadzy? - Nie mów tak. 1457 01:26:18,005 --> 01:26:19,757 - Wszystko pod kontrolą. - Dokąd? 1458 01:26:19,841 --> 01:26:21,843 - Zwymiotować. - Na dole jest łazienka. 1459 01:26:21,926 --> 01:26:23,052 Wolę na górze. 1460 01:26:23,135 --> 01:26:24,679 Nie chcę, żebyś tu wymiotował. 1461 01:26:24,762 --> 01:26:26,889 Ale od płytek w dolnej bolą mnie kolana. 1462 01:26:26,973 --> 01:26:28,975 - Ma rację. - Wymiotowałem w obu, 1463 01:26:29,058 --> 01:26:30,560 więc wiem, o czym mówię. 1464 01:26:30,643 --> 01:26:32,395 Kirk, co się dzieje? 1465 01:26:32,479 --> 01:26:35,482 - Zniszczyłem twój ślub. Przepraszam. - Zniszczyłeś? Jak? 1466 01:26:35,565 --> 01:26:37,359 Dekoracje na rynku. 1467 01:26:37,442 --> 01:26:39,569 Lorelai chciała wykorzystać Dożynki, 1468 01:26:39,652 --> 01:26:41,404 użyć belek i wózków z jedzeniem, 1469 01:26:41,488 --> 01:26:44,824 ja miałem tylko ustawić stół na prezenty i sobie iść 1470 01:26:44,907 --> 01:26:47,702 - i naprawdę chciałem. - Ale? 1471 01:26:47,785 --> 01:26:49,204 Zabrałem Płatka na spacer. 1472 01:26:49,287 --> 01:26:51,373 Trochę dłużej niż zwykle wybierała miejsce. 1473 01:26:51,456 --> 01:26:55,710 - Jasne. - I wpadłem na pewien pomysł! 1474 01:26:55,793 --> 01:26:57,169 Ja nigdy na nic nie wpadam! 1475 01:26:57,254 --> 01:26:58,505 Za chwilę 1476 01:26:58,588 --> 01:27:01,173 kupiłem pistolet na brokat i dwustronną taśmę. 1477 01:27:01,258 --> 01:27:03,343 Dwie godziny i wszystko wyglądało inaczej! 1478 01:27:03,426 --> 01:27:05,970 Kompletnie inaczej. Zrujnowałem twój wielki dzień. 1479 01:27:06,053 --> 01:27:09,266 - Wyluzuj, Kirk. - Szkoda, że nie ma tu Płatka. 1480 01:27:09,349 --> 01:27:11,768 Zawsze mnie pociesza w stresujących sytuacjach. 1481 01:27:11,851 --> 01:27:15,647 Kiedy nie trafię do toalety, pozbywa się wymiocin z podłogi. 1482 01:27:15,730 --> 01:27:16,814 Przestań mówić. 1483 01:27:17,815 --> 01:27:19,609 Co ty tu robisz? 1484 01:27:19,692 --> 01:27:21,278 Mieszkam. Przystojniaczek. 1485 01:27:21,361 --> 01:27:22,945 - Jak Rande Gerber. - Dokładnie. 1486 01:27:23,029 --> 01:27:26,241 - Miałaś w być w pensjonacie. - Byłam. Nie mamy Pop-Tarts. 1487 01:27:26,324 --> 01:27:30,077 Idź stąd. Nie powinienem cię widzieć. Jutro ślub. To przynosi pecha. 1488 01:27:30,161 --> 01:27:31,162 Bawimy się w to? 1489 01:27:31,246 --> 01:27:32,789 - O co halo? - Co ona tu robi? 1490 01:27:32,872 --> 01:27:34,165 - Mieszka? - Mówiłam mu. 1491 01:27:34,249 --> 01:27:35,667 Nie powinien jej widzieć. 1492 01:27:35,750 --> 01:27:37,835 - Bawimy się w to? - Tak, bawimy. 1493 01:27:37,919 --> 01:27:41,964 Zapomniałaś już o naszej rozmowie o tym dniu? 1494 01:27:42,048 --> 01:27:44,091 - Tak. - Trochę. Co z Kirkiem? 1495 01:27:44,175 --> 01:27:47,387 Odbiło mu i chce wymiotować w łazience na górze. 1496 01:27:47,470 --> 01:27:49,138 Od płytek na dole bolą go kolana. 1497 01:27:49,221 --> 01:27:50,265 - Ciastko? - Tak. 1498 01:27:50,348 --> 01:27:53,726 Nie możesz tu zostać. To przyniesie pecha. Tylko ja to rozumiem? 1499 01:27:53,810 --> 01:27:55,312 Dobra, pójdziemy sobie. 1500 01:27:55,395 --> 01:27:57,980 Nawet się nie pobraliśmy, a już po miesiącu miodowym. 1501 01:27:58,064 --> 01:28:00,858 Dzięki, że jej nie powiedziałeś, że zrujnowałem jej ślub. 1502 01:28:00,942 --> 01:28:03,778 - Nie ma problemu. - Dobra, wychodzimy! Pa! 1503 01:28:04,862 --> 01:28:08,115 Udajecie, że wychodzicie, a tak naprawdę siedzicie i jecie. 1504 01:28:08,199 --> 01:28:10,285 - Nie! - Nie. 1505 01:28:10,368 --> 01:28:12,454 Nie wiedziałam, że Luke jest tradycjonalistą. 1506 01:28:12,537 --> 01:28:15,998 Wiem. Czego jeszcze się dowiem? 1507 01:28:19,377 --> 01:28:20,545 Co? 1508 01:28:23,923 --> 01:28:24,924 Proszę. 1509 01:28:25,842 --> 01:28:27,259 Przeczytałaś. 1510 01:28:28,470 --> 01:28:29,471 Nie. 1511 01:28:30,262 --> 01:28:32,098 - Nie... - Nie przeczytam jej. 1512 01:28:32,181 --> 01:28:35,935 Dokończ ją. Przeczytam całość. 1513 01:28:36,894 --> 01:28:37,937 Jesteś pewna? 1514 01:28:38,020 --> 01:28:39,772 Jeśli mi się nie spodoba, pozwę cię. 1515 01:28:41,608 --> 01:28:43,234 Doskonała promocja. 1516 01:28:43,318 --> 01:28:45,612 - Może i tak mnie pozwiesz? - Nie ma sprawy. 1517 01:28:46,696 --> 01:28:49,198 - Dzięki, mamo. - W porządku. 1518 01:28:55,955 --> 01:28:57,289 Jedna uwaga. 1519 01:28:58,290 --> 01:29:03,295 Niech będą Kochane kłopoty. Tak jest prościej. 1520 01:29:07,884 --> 01:29:09,677 Kochane kłopoty. 1521 01:29:09,761 --> 01:29:11,679 Zamawiamy pizzę. Jakieś życzenia? 1522 01:29:11,763 --> 01:29:13,806 - Idź stąd! - Dodatkowy ser? 1523 01:29:13,890 --> 01:29:16,434 Macie tu urwanie głowy, 1524 01:29:16,518 --> 01:29:17,977 więc będę się zbierał. 1525 01:29:18,060 --> 01:29:20,062 - Nie musisz. - Żaden problem. 1526 01:29:20,146 --> 01:29:23,274 Prześpię się u Liz i T.J.'a. Widzimy się jutro. 1527 01:29:30,740 --> 01:29:32,283 Liz ma dla ciebie miejsce? 1528 01:29:32,367 --> 01:29:35,370 Łóżka nie, ale dużo kanap. Nie wiem czemu. 1529 01:29:36,329 --> 01:29:37,997 Będę o dziesiątej? 1530 01:29:38,080 --> 01:29:41,418 Jess, patrz. Trzy pierwsze rozdziały! 1531 01:29:47,465 --> 01:29:50,760 - O co tu chodziło? - Sprawa między nami. 1532 01:29:50,843 --> 01:29:53,179 - Między wami? - Sprawy zawodowe. 1533 01:29:53,262 --> 01:29:56,891 Zawodowe? Czyli już ci przeszło? 1534 01:29:56,974 --> 01:29:58,518 Dawno temu. 1535 01:29:58,601 --> 01:30:00,978 Dobra, widzimy się jutro? 1536 01:30:01,062 --> 01:30:03,147 Ciekawe, czy założysz poszetkę. 1537 01:30:40,267 --> 01:30:41,728 - Ostatni kawałek. - Proszę. 1538 01:30:41,811 --> 01:30:44,522 No weź! Małżeństwa tak robią. 1539 01:30:44,606 --> 01:30:46,023 Faszerują się jak cielęcinę? 1540 01:30:46,107 --> 01:30:48,610 - Tak, patrzę na ciebie i widzę cielęcinę. - Weź to. 1541 01:30:48,693 --> 01:30:50,069 Dobra. 1542 01:30:50,152 --> 01:30:54,115 Jeśli kiedyś utkniemy w Donner Pass i będziemy musieli zjeść naszego kierowcę, 1543 01:30:54,198 --> 01:30:56,743 dam ci pierwszy kawałek, bo jesteśmy małżeństwem. 1544 01:30:56,826 --> 01:30:59,871 - Prawie. - Prawie. 1545 01:31:01,330 --> 01:31:02,999 - Dziwnie się czuję. - Wiem. 1546 01:31:03,082 --> 01:31:05,585 - Napijemy się? - Tak. Nie. Nie wiem. 1547 01:31:05,668 --> 01:31:09,046 - A jeśli będziemy śmierdzieć alkoholem? - Weźmiemy prysznic. 1548 01:31:09,130 --> 01:31:11,423 Alkohol wychodzi przez pory, ludzie poczują. 1549 01:31:11,508 --> 01:31:13,510 Ile planujesz pić? To nie wodewil. 1550 01:31:13,593 --> 01:31:15,427 Wiem. Mam tremę. 1551 01:31:15,512 --> 01:31:17,388 - Wahasz się? - Nie, a ty? 1552 01:31:17,471 --> 01:31:20,266 Nie. Po prostu mam plany. 1553 01:31:20,349 --> 01:31:22,101 - Wiem. - Skąd? 1554 01:31:22,184 --> 01:31:23,853 Domyśliłem się. Też je mam. 1555 01:31:23,936 --> 01:31:25,354 - Masz plany? - Tak. 1556 01:31:25,437 --> 01:31:27,982 Jakie? Żadnych dziwnych przysiąg. Obiecaliśmy sobie. 1557 01:31:28,065 --> 01:31:29,734 Nie planuję dziwnej przysięgi. 1558 01:31:29,817 --> 01:31:32,361 „Bierzesz sobie ją? A ty jego?” „Tak”. „Tak”. 1559 01:31:32,444 --> 01:31:34,238 Tyle! Depczemy po szkle. Jemy. 1560 01:31:34,322 --> 01:31:36,115 - Depczemy po szkle? - Nie musimy? 1561 01:31:36,199 --> 01:31:37,533 - Nie jesteśmy Żydami. - Nie? 1562 01:31:37,617 --> 01:31:38,993 Co ty zaplanowałaś? 1563 01:31:39,076 --> 01:31:40,327 - Flash mob. - Żartujesz! 1564 01:31:40,411 --> 01:31:42,580 Tydzień przesłuchiwałam dziewczyny Patty. 1565 01:31:42,664 --> 01:31:45,542 Będą w koszulkach z twoją twarzą. Koszmar. 1566 01:31:45,625 --> 01:31:47,544 - Jaka piosenka? - „Relax, Don't Do It”. 1567 01:31:47,627 --> 01:31:49,879 - Frankie Goes to Hollywood. - Ja też flash mob. 1568 01:31:49,962 --> 01:31:52,256 - Nie gadaj! Jaka piosenka? - „Hey, Nineteen”. 1569 01:31:52,339 --> 01:31:53,966 - „Hey, Nineteen”? - Steely Dan. 1570 01:31:54,551 --> 01:31:56,302 Robisz flash mob do Steely Dana? 1571 01:31:56,385 --> 01:31:58,721 - Lubię go. - Nie możesz. 1572 01:31:58,805 --> 01:32:00,640 - Dlaczego? - To nudy dla staruchów. 1573 01:32:00,723 --> 01:32:02,141 Wcale nie. 1574 01:32:02,224 --> 01:32:03,768 Co będzie w twoim flash mobie? 1575 01:32:03,851 --> 01:32:06,395 Wyskoczą, wyłysieją, poskarżą się na plecy i zasną? 1576 01:32:06,478 --> 01:32:08,648 - Mój flash mob, moja piosenka. - Dobra. 1577 01:32:08,731 --> 01:32:10,232 Byłem na próbie. Straszna. 1578 01:32:10,858 --> 01:32:13,152 Bo nie da się zrobić flash mobu do Steely Dana. 1579 01:32:13,235 --> 01:32:15,279 Za duża presja. Ci ludzie się na nas gapią. 1580 01:32:15,362 --> 01:32:18,700 Czekają na rozrywkę, której nie dostaną, bo to Steely Dan. 1581 01:32:18,783 --> 01:32:20,326 Wykończysz mnie. 1582 01:32:20,409 --> 01:32:22,286 Powinniśmy już być małżeństwem. 1583 01:32:22,369 --> 01:32:23,705 - Tak. - Prawda? 1584 01:32:23,788 --> 01:32:27,792 Z jutrzejszej napompowanej imprezy będą cieszyć się wszyscy poza nami. 1585 01:32:28,710 --> 01:32:30,795 Jak tylko powiemy „tak”, będzie dobrze. 1586 01:32:30,878 --> 01:32:33,756 Powinniśmy uciec i zorganizować wielkie taneczne wesele. 1587 01:32:33,840 --> 01:32:37,051 - Bez presji. - Tak. Steely Dan wciąż byłby do niczego. 1588 01:32:40,554 --> 01:32:41,681 Co? 1589 01:32:42,932 --> 01:32:45,517 - Dziś wieczór bingo. - To co? 1590 01:32:46,518 --> 01:32:49,146 Wielebny Skinner długo siedzi w wieczory bingo. 1591 01:32:54,485 --> 01:32:57,029 Hej. Obudź się. 1592 01:32:57,113 --> 01:32:59,323 - Jeszcze pizzy? - Nie. 1593 01:32:59,406 --> 01:33:01,868 - Chodź. - Dokąd? 1594 01:33:01,951 --> 01:33:03,661 Bierzemy ślub. 1595 01:33:03,745 --> 01:33:05,204 - Teraz? - Teraz. 1596 01:33:05,287 --> 01:33:08,040 - A jutro? - Jutro też. 1597 01:33:09,041 --> 01:33:11,628 - A co z nim? - Niech śpi. 1598 01:33:24,724 --> 01:33:28,310 SZKOŁA BALETOWA PANNY PATTY 1599 01:33:45,077 --> 01:33:50,875 OTWÓRZ MNIE 1600 01:34:19,278 --> 01:34:21,530 LORELAI: JEST IDEALNIE! 1601 01:34:24,784 --> 01:34:27,244 LORELAI I LUKE 5 LISTOPADA 2016 1602 01:37:13,785 --> 01:37:15,913 - Steely Dan? - Wiem. 1603 01:37:15,997 --> 01:37:17,623 Kto robi do tego flash moba? 1604 01:37:17,706 --> 01:37:19,125 Luke. 1605 01:37:20,459 --> 01:37:23,462 Luz. Napisałam do Patty. Zmieni to na „Karma Chameleon”. 1606 01:37:23,545 --> 01:37:25,006 - Nie powiesz mu? - Nie. 1607 01:37:25,089 --> 01:37:26,673 - Będzie nieźle. - No. 1608 01:37:26,757 --> 01:37:29,385 Nie ciekawi cię, jak wygląda flash mob do Steely Dana? 1609 01:37:29,468 --> 01:37:30,887 - Nie. - Mnie też nie. 1610 01:37:32,096 --> 01:37:34,181 Jak się czujesz? 1611 01:37:36,308 --> 01:37:37,434 Czuję się... 1612 01:37:38,727 --> 01:37:40,145 właściwie. 1613 01:37:41,480 --> 01:37:43,857 Dużo czasu mi to zajęło. 1614 01:37:43,941 --> 01:37:46,068 Czasem trzeba odbyć podróż. 1615 01:37:46,152 --> 01:37:48,362 Chyba tak. 1616 01:37:50,156 --> 01:37:53,700 - Będę w tym dobra. - W byciu żoną? 1617 01:37:53,784 --> 01:37:56,120 Nie, w dokończeniu tej butelki. 1618 01:37:56,203 --> 01:37:57,914 Nie mam najmniejszych wątpliwości. 1619 01:37:57,997 --> 01:38:00,707 Skoro ja wyszłam za mąż, ty też powinnaś. 1620 01:38:00,791 --> 01:38:02,001 Doskonały wiek. 1621 01:38:02,084 --> 01:38:04,086 Robiłybyśmy to, co zamężne kobiety. 1622 01:38:04,170 --> 01:38:05,712 Czyli co? 1623 01:38:05,796 --> 01:38:11,510 Nie wiem, farbowały włosy na niebiesko, kupowały kotlety. 1624 01:38:11,593 --> 01:38:13,304 - Kręgle? Nie wiem. - Ja też nie. 1625 01:38:13,387 --> 01:38:16,182 Będę starą panną, która wiecznie się opiekuje mamusią. 1626 01:38:16,265 --> 01:38:17,683 Od tego mam Kirka. 1627 01:38:17,766 --> 01:38:20,602 Zobaczmy. Za kogo mogłabym cię wydać? 1628 01:38:20,686 --> 01:38:21,853 Wiem! 1629 01:38:21,938 --> 01:38:25,732 - Czy Pee-wee Herman ma już żonę? - Jestem prawie pewna, że nie. 1630 01:38:25,816 --> 01:38:27,901 Jako dziecko chciałaś za niego wyjść. 1631 01:38:27,985 --> 01:38:31,322 I za Edwarda Nożycorękiego i Jerry'ego Orbacha z Prawa i porządku. 1632 01:38:31,405 --> 01:38:33,199 Bardzo eklektyczny gust. 1633 01:38:36,410 --> 01:38:38,745 „Rory, ponieważ nieustannie się rozmijamy, 1634 01:38:38,829 --> 01:38:41,915 uznałem, że powinniśmy zerwać. Trzymaj się. Paul”. 1635 01:38:41,999 --> 01:38:43,167 Kto? 1636 01:38:43,250 --> 01:38:47,046 Strasznie go potraktowałam. Jestem okropna. 1637 01:38:47,129 --> 01:38:48,422 Wcale nie. 1638 01:38:49,840 --> 01:38:51,133 Nie pasowaliście do siebie. 1639 01:38:52,343 --> 01:38:54,886 A wierz mi: powinniście. 1640 01:38:55,804 --> 01:38:59,433 - Kiedyś znajdzie kogoś dla siebie. - Wiem. 1641 01:39:01,518 --> 01:39:03,104 Ty też. 1642 01:39:10,611 --> 01:39:13,864 Hej. Co się dzieje? 1643 01:39:16,075 --> 01:39:18,244 Chcę to zapamiętać. 1644 01:39:18,327 --> 01:39:19,870 Każdy szczegół. 1645 01:39:26,002 --> 01:39:27,586 Mamo. 1646 01:39:27,669 --> 01:39:28,879 Tak? 1647 01:39:31,298 --> 01:39:32,633 Jestem w ciąży. 1648 01:41:13,900 --> 01:41:15,902 Tłumaczenie: Agnieszka Putek