1
00:00:12,679 --> 00:00:15,516
Policja nie skomentowała jeszcze
tego incydentu,
2
00:00:15,516 --> 00:00:17,809
{\an8}ale poznajemy już pierwsze szczegóły.
3
00:00:17,809 --> 00:00:21,730
{\an8}Ciało ponoć wyrzucono
z pojazdu obok Anna Livia's,
4
00:00:21,730 --> 00:00:25,025
restauracji uczęszczanej
przez gwiazdy i polityków.
5
00:00:25,025 --> 00:00:26,360
Minister spraw wewnętrznych...
6
00:00:28,529 --> 00:00:29,530
Usiądź.
7
00:00:30,656 --> 00:00:33,659
Nie zabawię tu długo, więc postoję.
8
00:00:34,660 --> 00:00:36,370
Wiem, co zamierzasz powiedzieć.
9
00:00:36,370 --> 00:00:38,038
Więc powiedz to za mnie.
10
00:00:38,038 --> 00:00:40,624
Odgryzłem więcej,
niż jestem w stanie przeżuć.
11
00:00:40,624 --> 00:00:43,460
Mieszam się w sprawy,
które mnie nie dotyczą.
12
00:00:43,460 --> 00:00:46,088
To wszystko mocno mnie przerasta.
13
00:00:47,172 --> 00:00:48,173
W samo sedno.
14
00:00:49,216 --> 00:00:52,344
Nasłałeś ludzi na MI5, żeby przetestować
nasze środki bezpieczeństwa.
15
00:00:52,344 --> 00:00:54,805
- Teraz ci ludzie robią, co chcą.
- Mało powiedziane.
16
00:00:54,805 --> 00:00:57,641
Wyrzucili jebanego trupa
pod moją ulubioną restauracją.
17
00:00:57,641 --> 00:01:00,227
Zdecydowanie spadnie liczba rezerwacji.
18
00:01:00,227 --> 00:01:02,896
- Naprawdę na tym się teraz skupiasz?
- Znam właściciela.
19
00:01:03,772 --> 00:01:06,149
Jestem też jednym z inwestorów.
Ale nie w tym rzecz.
20
00:01:06,149 --> 00:01:08,235
- Nie.
- To się nie może roznieść.
21
00:01:08,235 --> 00:01:09,403
Musiałbym złożyć rezygnację.
22
00:01:10,153 --> 00:01:13,156
A to kompletnie podważyłoby
wiarygodność Chieftain.
23
00:01:13,866 --> 00:01:15,951
W którym również masz udziały.
24
00:01:16,743 --> 00:01:18,412
Rozumiesz moje położenie.
25
00:01:22,666 --> 00:01:25,085
Chętnie pozwoliłabym ci utonąć
w piwie, które nawarzyłeś.
26
00:01:26,295 --> 00:01:28,589
Ale tymi bzdurami
zszargałeś reputację MI5.
27
00:01:29,506 --> 00:01:32,342
Zrobię porządek i zatuszuję to.
28
00:01:33,010 --> 00:01:34,386
Jak? Nie możemy im ulec.
29
00:01:35,512 --> 00:01:39,099
Pozostaw to mnie. Profesjonalistce.
30
00:01:44,521 --> 00:01:45,522
Ingrid.
31
00:01:45,522 --> 00:01:48,817
Pozwolę Tygrysom przejrzeć Szare Księgi.
32
00:01:49,651 --> 00:01:52,613
Naprawdę? Nie musisz tego robić.
33
00:01:52,613 --> 00:01:54,865
Możesz grać na zwłokę, namierzyć ich.
34
00:01:55,365 --> 00:01:58,827
Tygrysy rzeczywiście dostaną się
do strzeżonej placówki MI5,
35
00:01:58,827 --> 00:02:00,829
co zaszkodzi ministrowi, ale nie nam.
36
00:02:00,829 --> 00:02:03,290
W placówce nie ma nic wartościowego.
37
00:02:03,290 --> 00:02:07,794
Nie, ale jest pod moim nadzorem.
Czy to mi nie narobi kłopotów?
38
00:02:08,336 --> 00:02:10,506
Oczywiście że nie, Diano. Masz moje słowo.
39
00:02:24,311 --> 00:02:25,354
ATAK ZOMBIE!!!
40
00:02:30,692 --> 00:02:32,069
Cartwright?
41
00:02:32,069 --> 00:02:33,487
Na górze.
42
00:02:34,112 --> 00:02:36,573
Ustaliłem, gdzie Donovan trzyma Standish.
43
00:02:36,573 --> 00:02:37,866
Nieprawda.
44
00:02:37,866 --> 00:02:39,034
Nie do końca,
45
00:02:39,034 --> 00:02:42,204
ale mam listę nieruchomości
z dokumentacji Chieftain.
46
00:02:42,204 --> 00:02:43,914
Zawęziłem do czterech obiektów.
47
00:02:43,914 --> 00:02:46,208
Ona musi być w promieniu
50 kilometrów od Londynu.
48
00:02:47,000 --> 00:02:50,087
Donovan nie skorzysta
z nieruchomości Chieftain.
49
00:02:50,087 --> 00:02:51,296
Bo?
50
00:02:51,296 --> 00:02:54,216
Bo wtedy wiedzieliby, gdzie jest, debilu.
51
00:02:57,010 --> 00:02:58,387
- Zrobię to.
- Okej.
52
00:02:58,387 --> 00:03:01,139
Pokaż to zdjęcie Standish
z pistoletem przy głowie.
53
00:03:02,266 --> 00:03:04,977
Dobra. Sytuacja trochę się zmieniła.
54
00:03:04,977 --> 00:03:06,895
Spider pracuje dla Chieftain.
55
00:03:06,895 --> 00:03:08,522
- Dziękuję.
- Nie ma sprawy.
56
00:03:09,648 --> 00:03:13,277
Nie uwolnią Standish,
więc sam będę musiał ją uwolnić.
57
00:03:13,277 --> 00:03:16,488
Masz. Wrzuć to do swojego... laptopa.
Zrób powiększenie.
58
00:03:16,989 --> 00:03:17,990
Zastanów się.
59
00:03:19,366 --> 00:03:22,828
Czy były... jakieś odgłosy w tle,
kiedy dzwonili?
60
00:03:23,829 --> 00:03:24,830
Nie. Nic.
61
00:03:26,456 --> 00:03:29,710
- Słyszałeś, co mówiła?
- Spider w tym siedział. Z Tygrysami.
62
00:03:29,710 --> 00:03:31,461
Jak brzmiała wiadomość?
63
00:03:31,461 --> 00:03:34,756
No wiesz: „Nikomu nie mów.
64
00:03:34,756 --> 00:03:37,259
Bądź na Barbican Bridge
albo Catherine Standish zginie”.
65
00:03:37,259 --> 00:03:39,553
Spider tam był. Siedzi w tym.
66
00:03:39,553 --> 00:03:41,638
Zapomnij o jebanym Spiderze.
67
00:03:42,973 --> 00:03:44,183
On nie żyje.
68
00:03:46,351 --> 00:03:47,352
Co?
69
00:03:49,855 --> 00:03:52,191
Czekaj... Właśnie się z nim widzieliśmy.
70
00:03:52,816 --> 00:03:56,361
A chwilę później
został wyrzucony z auta przed restauracją,
71
00:03:56,361 --> 00:03:58,280
w której Judd i Monteith jedli lunch.
72
00:03:58,280 --> 00:03:59,615
Zaraz. Kto go zabił?
73
00:04:00,699 --> 00:04:02,075
Wygląda na to, że Donovan.
74
00:04:02,075 --> 00:04:04,745
Chyba miał poczucie,
że nikt nie zwraca na niego uwagi.
75
00:04:04,745 --> 00:04:08,207
- Są gotowi zabić dla Ksiąg?
- Na to wygląda.
76
00:04:08,207 --> 00:04:10,542
Do kurwy nędzy.
77
00:04:10,542 --> 00:04:12,044
Jest w jakimś domu.
78
00:04:12,628 --> 00:04:14,171
To zawęża pole.
79
00:04:14,171 --> 00:04:15,589
Pracownik miesiąca.
80
00:04:17,216 --> 00:04:18,382
Wzdryga się.
81
00:04:18,382 --> 00:04:20,052
Ma broń przy głowie.
82
00:04:20,844 --> 00:04:21,678
Nie.
83
00:04:21,678 --> 00:04:23,972
Chce nam coś pokazać.
84
00:04:23,972 --> 00:04:27,351
Zbliż tutaj, na tę część ściany.
85
00:04:28,393 --> 00:04:29,895
3 LUTEGO 94
86
00:04:29,895 --> 00:04:32,731
To zawęża pole poszukiwań.
Mądra dziewczyna.
87
00:04:33,524 --> 00:04:35,943
Znajdź dom, w którym dorastały te dzieci.
88
00:04:37,861 --> 00:04:40,989
No już. Rozchmurz się.
Był strasznym kutafonem.
89
00:04:42,074 --> 00:04:43,075
Dokąd idziesz?
90
00:04:44,117 --> 00:04:45,118
Do kościoła.
91
00:05:20,112 --> 00:05:22,281
{\an8}NA PODSTAWIE KSIĄŻKI „PRAWDZIWE TYGRYSY”
92
00:05:28,412 --> 00:05:30,163
KULAWE KONIE
93
00:05:54,897 --> 00:05:58,442
Dobra, pospiesz się.
Mam podwładnych do nękania. Jestem zajęty.
94
00:05:58,442 --> 00:06:00,402
Nikt w Slough House nie jest zajęty.
95
00:06:01,028 --> 00:06:02,070
Dawaj. Do rzeczy.
96
00:06:02,738 --> 00:06:05,199
Tygrysy zabiły jedną osobę
i wzięły dwoje zakładników.
97
00:06:05,824 --> 00:06:07,784
Nie wiem, czego szukają
w Szarych Księgach,
98
00:06:07,784 --> 00:06:09,077
ale nie ma tam nic cennego.
99
00:06:09,077 --> 00:06:13,373
Dajmy im to, czego chcą i doprowadźmy
do szybkiego uwolnienia zakładników.
100
00:06:13,373 --> 00:06:15,542
- A potem zajmiemy się nimi.
- Dobra.
101
00:06:15,542 --> 00:06:18,587
Chciałabym, żebyście ty i twoi ludzie
ich eskortowali.
102
00:06:19,922 --> 00:06:21,089
Chciałabyś, co?
103
00:06:21,089 --> 00:06:26,053
- Wszyscy zyskają. Zaufaj mi.
- Zaufać ci? To temat na inny dzień.
104
00:06:26,803 --> 00:06:28,138
Szybko uwolnisz Standish.
105
00:06:28,722 --> 00:06:31,391
A ja będę ci winna przysługę.
106
00:06:34,144 --> 00:06:35,145
Nie.
107
00:06:35,729 --> 00:06:36,813
Nie, dzięki.
108
00:06:37,940 --> 00:06:40,234
Wiesz, byłem już w takich sytuacjach.
109
00:06:40,234 --> 00:06:42,694
„Wybacz, Jackson. Daliśmy dupy.
Zrób coś dla nas.
110
00:06:42,694 --> 00:06:44,905
Przejdź przez te drzwi, będzie pięknie”.
111
00:06:44,905 --> 00:06:48,992
Kiedy ostatnio to zrobiłem,
znalazłem odciętą głowę na jebanym stole.
112
00:06:48,992 --> 00:06:50,619
Sami sprzątajcie swoje gówno.
113
00:06:50,619 --> 00:06:53,080
- To nie jest moje gówno.
- Nie. To gówno Judda.
114
00:06:53,872 --> 00:06:56,458
I mam pomóc ci go w nim wytarzać.
115
00:07:01,380 --> 00:07:03,924
- Co powiesz żonie?
- O czym?
116
00:07:04,842 --> 00:07:06,176
O wyrzuceniu z pracy.
117
00:07:06,760 --> 00:07:08,387
Nie zamierzałem jej niczego mówić.
118
00:07:08,387 --> 00:07:11,682
O dziwo mojej żony nie obchodzi,
że zostałaś zwolniona.
119
00:07:11,682 --> 00:07:13,767
Nawet nie wie, kim jesteś, stara.
120
00:07:14,351 --> 00:07:15,352
Zwolnił nas oboje.
121
00:07:16,228 --> 00:07:18,897
Czemu miałby mnie zwolnić?
To nie mnie złapali z koką.
122
00:07:20,065 --> 00:07:21,149
„Jesteście, kurwa, zwolnieni.
123
00:07:21,149 --> 00:07:24,403
Z jebanych hemoroidów
mam więcej pożytku niż z was”.
124
00:07:24,403 --> 00:07:26,405
- Tak brzmiała wiadomość.
- Wiem.
125
00:07:26,405 --> 00:07:29,908
Tak naprawdę chodziło mu o ciebie.
Przekonasz się w Slough House.
126
00:07:29,908 --> 00:07:31,201
Hemoroidami jesteśmy oboje.
127
00:07:31,201 --> 00:07:33,871
- Nie ma pojedynczych hemoroidów.
- Są.
128
00:07:33,871 --> 00:07:35,539
Coś o tym wiesz.
129
00:07:37,499 --> 00:07:41,044
- Czemu miałby mnie zwalniać?
- Jesteś hazardzistą.
130
00:07:41,044 --> 00:07:44,131
Masz nawracającą kontuzję
od kręcenia ruletką. W obu dłoniach.
131
00:07:44,131 --> 00:07:47,551
Nie... Gracze nie kręcą ruletką samodzielnie.
132
00:07:48,051 --> 00:07:50,596
A moje hobby nie wpływa na pracę.
Nie to co twoje dragi.
133
00:07:51,972 --> 00:07:53,515
Nikt nie wie, kiedy jestem na haju.
134
00:07:55,142 --> 00:07:56,935
Wiesz, że to źle, prawda?
135
00:08:00,063 --> 00:08:01,690
Stawiam sto funtów, że zwolnił nas oboje.
136
00:08:03,775 --> 00:08:04,776
Pięćset.
137
00:08:05,277 --> 00:08:07,029
- Serio?
- Jebać to. Tysiąc.
138
00:08:07,654 --> 00:08:08,488
Umowa stoi.
139
00:08:08,488 --> 00:08:09,698
Tak. Umowa stoi.
140
00:08:12,159 --> 00:08:13,160
Nie ma mleka.
141
00:08:15,370 --> 00:08:17,039
Zawsze kupuje je Catherine.
142
00:08:17,539 --> 00:08:20,501
Jak myślisz, co zrobi Lamb,
kiedy Ho znajdzie dom?
143
00:08:22,753 --> 00:08:25,714
Chyba pojedziemy tam i ją przejmiemy.
144
00:08:28,258 --> 00:08:30,093
Naprawdę martwisz się Spiderem?
145
00:08:34,389 --> 00:08:38,769
Kurewsko go nienawidziłem.
Nienawidziłem go, ale...
146
00:08:41,270 --> 00:08:44,691
Kiedyś byliśmy przyjaciółmi.
147
00:08:46,568 --> 00:08:47,653
Serio?
148
00:08:51,156 --> 00:08:52,241
Tak.
149
00:08:53,492 --> 00:08:55,369
Chyba mocno cię wykorzystywał.
150
00:08:57,246 --> 00:08:59,957
I w odwrotnej sytuacji miałby to gdzieś.
151
00:09:09,424 --> 00:09:11,426
- Tak?
- River Cartwright?
152
00:09:11,426 --> 00:09:12,344
Tak.
153
00:09:12,344 --> 00:09:15,222
Dzwonię z St. Joshua Club,
którego pański dziadek był członkiem.
154
00:09:15,222 --> 00:09:16,306
Jest członkiem.
155
00:09:16,890 --> 00:09:19,268
Mamy różnicę zdań w kwestii członkostwa...
156
00:09:19,268 --> 00:09:22,104
Czemu dzwoni pan do mojego wnuka?
Nie wierzy mi pan?
157
00:09:22,104 --> 00:09:24,273
Och, tak. Wiem, o co chodzi.
158
00:09:24,273 --> 00:09:26,233
Pomówi pan z nim?
159
00:09:27,192 --> 00:09:28,694
Nie, w porządku. Po prostu...
160
00:09:30,571 --> 00:09:33,240
- Przyjadę. To niedaleko.
- Będę wdzięczny.
161
00:09:33,240 --> 00:09:34,366
Dobrze. Dziękuję.
162
00:09:40,497 --> 00:09:41,915
Muszę jechać i zająć się dziadkiem.
163
00:09:42,583 --> 00:09:44,042
Co? Teraz?
164
00:09:44,042 --> 00:09:45,294
Teraz.
165
00:09:47,629 --> 00:09:48,839
Dzięki za herbatę.
166
00:09:49,840 --> 00:09:51,758
Wolę bez mleka, więc...
167
00:10:02,144 --> 00:10:04,021
- Jesteśmy poszukiwani za zabójstwo.
- Ja jestem.
168
00:10:04,605 --> 00:10:05,981
Nie możesz działać na własną rękę.
169
00:10:05,981 --> 00:10:08,358
- Wszystko w porządku.
- Zabiłeś kogoś.
170
00:10:09,359 --> 00:10:10,861
Dostaniemy to, czego chcemy.
171
00:10:10,861 --> 00:10:12,321
- Na pewno?
- Zadzwonią.
172
00:10:12,821 --> 00:10:15,199
- A co potem będzie z tobą?
- Nieważne!
173
00:10:16,658 --> 00:10:18,452
Wymierzymy sprawiedliwość
w imieniu Alison.
174
00:10:19,328 --> 00:10:22,456
Kiedy to zrobimy,
sam oddam się w ręce sprawiedliwości.
175
00:10:26,460 --> 00:10:29,296
Co zrobisz z człowiekiem,
którego uwięziłeś?
176
00:10:29,296 --> 00:10:30,214
Nic.
177
00:10:30,214 --> 00:10:33,300
To twój szef? Twój zakładnik?
Zamierzał mi pomóc.
178
00:10:33,300 --> 00:10:35,636
Musimy zatrzymać cię
jeszcze na jakiś czas.
179
00:10:36,345 --> 00:10:37,763
Wybraliśmy cię nie bez powodu.
180
00:10:41,642 --> 00:10:43,352
To nowy magazyn.
181
00:10:43,352 --> 00:10:44,978
A ty wszystko o nim wiesz.
182
00:10:45,479 --> 00:10:47,731
Wiesz, które akta są w których pudłach
i w których pokojach.
183
00:10:47,731 --> 00:10:50,734
To stare dokumenty. Nikogo nie interesują...
184
00:10:50,734 --> 00:10:52,444
Mnie interesują.
185
00:10:52,444 --> 00:10:56,198
Te dokumenty
pierwotnie przeznaczono do zniszczenia.
186
00:10:56,198 --> 00:10:58,617
W takim razie bez trudu powiesz mi,
gdzie je znajdę.
187
00:10:58,617 --> 00:11:00,410
Przykro mi, nie mogę.
188
00:11:00,410 --> 00:11:02,579
Gdybym to zrobiła, miałabym kłopoty.
189
00:11:05,707 --> 00:11:08,210
Już masz kłopoty.
190
00:11:11,547 --> 00:11:13,257
Wiem, do czego jesteś zdolny,
191
00:11:13,257 --> 00:11:15,592
ale ta broń przy głowie to była tylko gra.
192
00:11:15,592 --> 00:11:18,095
Nie skrzywdzisz mnie.
193
00:11:21,056 --> 00:11:22,057
Dobrze.
194
00:11:29,940 --> 00:11:32,025
Wszystko, co mówiłem w kawiarni,
było prawdą.
195
00:11:33,151 --> 00:11:34,194
Z wyjątkiem nazwiska.
196
00:11:36,738 --> 00:11:38,532
Nazywam się Sean Donovan.
197
00:11:40,701 --> 00:11:41,869
Jestem alkoholikiem.
198
00:11:45,664 --> 00:11:46,999
I straciłem kogoś.
199
00:11:49,835 --> 00:11:51,003
Była agentką MI5.
200
00:11:56,925 --> 00:12:00,804
Nazywała się Alison Dunn.
201
00:12:06,894 --> 00:12:07,936
Kochałem ją.
202
00:12:19,323 --> 00:12:20,449
Po jej śmierci...
203
00:12:23,702 --> 00:12:25,162
Rozsypałem się.
204
00:12:27,581 --> 00:12:31,168
Sarah, która jest teraz na dole,
no i do pewnego stopnia Ben,
205
00:12:31,168 --> 00:12:35,339
pomogli mi się pozbierać.
206
00:12:38,133 --> 00:12:40,177
Mówili, że Alison nie chciałaby,
żebym się obwiniał.
207
00:12:42,346 --> 00:12:45,098
Chciałaby, żebym postąpił właściwie,
tak jak sama zamierzała.
208
00:12:47,226 --> 00:12:49,353
Pracowaliśmy w ambasadzie w Stambule.
209
00:12:50,896 --> 00:12:53,190
Zamierzała ujawnić tę ściśle tajną teczkę.
210
00:12:54,107 --> 00:12:57,611
Twoi ludzie ją za to zabili.
Upozorowali samobójstwo.
211
00:12:59,238 --> 00:13:03,617
To naturalne, że obwiniamy się,
gdy ktoś odbiera sobie życie.
212
00:13:03,617 --> 00:13:05,494
Zwłaszcza ktoś bliski.
213
00:13:05,494 --> 00:13:09,206
Byłem z nią tuż przed tym.
Nie zabiła się. Zabiło ją MI5.
214
00:13:09,206 --> 00:13:12,376
Nie. Nie robimy tego.
215
00:13:12,376 --> 00:13:14,545
Robimy wątpliwe rzeczy, ale nie takie.
216
00:13:14,545 --> 00:13:15,879
Skąd możesz wiedzieć?
217
00:13:15,879 --> 00:13:19,216
Zanim trafiłam do Slough House,
pracowałam dla głowy MI5.
218
00:13:19,967 --> 00:13:21,385
- Dla Tearney?
- Nie.
219
00:13:22,386 --> 00:13:24,638
Dla Charlesa Partnera. Był najlepszy.
220
00:13:25,681 --> 00:13:28,809
Taki człowiek
nie zleciłby zabójstwa swojej agentki?
221
00:13:28,809 --> 00:13:32,354
Nie. Chyba że byłaby zdrajczynią.
222
00:13:32,354 --> 00:13:33,772
Nie była zdrajczynią.
223
00:13:34,857 --> 00:13:35,858
Co jest w teczce?
224
00:13:38,026 --> 00:13:39,319
Nie wiem.
225
00:13:40,237 --> 00:13:43,282
Ale pod jej wpływem
Alison zwróciła się przeciwko pracodawcy.
226
00:13:43,866 --> 00:13:46,326
Musimy ją znaleźć.
227
00:13:47,244 --> 00:13:48,579
Proszę, Catherine.
228
00:13:48,579 --> 00:13:50,747
Sama musiałabym zwrócić się przeciwko MI5.
229
00:13:50,747 --> 00:13:53,083
- Nie mogę tego zrobić.
- Nie byłabyś jedyna.
230
00:13:53,083 --> 00:13:57,045
Wiemy, że teczka jest w tej placówce
dzięki źródłu z Regent's Park.
231
00:13:57,045 --> 00:13:59,923
Komuś jeszcze nie podobają się
ich wątpliwe działania.
232
00:14:00,799 --> 00:14:02,801
Przez całe życie pracowałam dla MI5.
233
00:14:02,801 --> 00:14:03,969
Tak jak Alison.
234
00:14:05,053 --> 00:14:06,180
A oni ją zdradzili.
235
00:14:07,222 --> 00:14:09,600
Wciąż uważasz,
że warto chronić tych ludzi?
236
00:14:12,978 --> 00:14:15,856
- Ben!
- Sarah?
237
00:14:19,276 --> 00:14:20,986
- W porządku?
- Tak.
238
00:14:22,112 --> 00:14:23,530
Poszła do Sturgesa.
239
00:14:23,530 --> 00:14:25,365
Mówił, że chce wody.
240
00:14:26,116 --> 00:14:29,745
Idź do domu i pilnuj Standish.
Chodź ze mną. Musimy go znaleźć.
241
00:14:33,957 --> 00:14:36,293
Idź w tamtą stronę.
Widzimy się przy bramie.
242
00:14:36,293 --> 00:14:37,252
Dobra.
243
00:15:04,488 --> 00:15:05,656
Jezu.
244
00:15:06,156 --> 00:15:07,074
Ben!
245
00:15:40,524 --> 00:15:41,942
Puść go.
246
00:15:57,082 --> 00:15:58,083
Stój!
247
00:16:10,262 --> 00:16:13,557
Bonjour. Mogę prosić o podwózkę? Jebać to.
248
00:16:14,808 --> 00:16:17,644
Jak się po francusku mówi „jedź”?
Jedź! Dawaj!
249
00:16:46,256 --> 00:16:47,174
W porządku?
250
00:16:47,674 --> 00:16:48,550
Jesteś.
251
00:16:49,468 --> 00:16:50,594
Co z twoją twarzą?
252
00:16:53,263 --> 00:16:54,806
Wypadek przy archiwizacji plików.
253
00:16:56,683 --> 00:16:58,602
Powiedz temu człowiekowi,
że jest w błędzie, dobrze?
254
00:16:59,728 --> 00:17:01,855
Niestety nie jest w błędzie.
255
00:17:01,855 --> 00:17:03,482
O czym ty mówisz?
256
00:17:04,608 --> 00:17:06,818
Byłem tu członkiem przez 50 lat.
257
00:17:06,818 --> 00:17:09,695
Ale przez ostatnie lata
prawie tu nie przychodziłeś.
258
00:17:09,695 --> 00:17:12,824
I co z tego? Wciąż wnoszę opłaty.
259
00:17:14,201 --> 00:17:15,202
Nie wnosisz.
260
00:17:16,787 --> 00:17:18,454
Rozmawialiśmy o tym, pamiętasz?
261
00:17:19,122 --> 00:17:22,626
Postanowiłeś nie odnawiać członkostwa,
bo nigdy z niego nie korzystasz.
262
00:17:23,544 --> 00:17:27,631
Twierdzisz,
że nie pamiętałbym takiej decyzji?
263
00:17:27,631 --> 00:17:30,342
Siedzieliśmy w salonie, przy kominku.
264
00:17:31,593 --> 00:17:33,470
I to niby ma mi pomóc?
265
00:17:34,054 --> 00:17:37,850
Powiedziałeś,
że pół wieku członkostwa wystarczy.
266
00:17:38,559 --> 00:17:39,393
Nieprawda.
267
00:17:40,686 --> 00:17:44,022
Pociąłeś kartę członkowską
i wrzuciłeś ją do ognia.
268
00:17:51,321 --> 00:17:54,533
- Rozmowy telefoniczne są zakazane.
- Tak, wiem.
269
00:18:11,758 --> 00:18:13,719
- Tak?
- Ingrid Tearney.
270
00:18:14,511 --> 00:18:15,971
Dzisiejszy poranek był katastrofą.
271
00:18:19,349 --> 00:18:20,350
Jest pan tam?
272
00:18:21,435 --> 00:18:24,813
Tak, katastrofą. Zgoda.
273
00:18:25,606 --> 00:18:28,233
Istnieje sposób,
by oczyścił pan kartotekę.
274
00:18:29,818 --> 00:18:30,944
Tak?
275
00:18:30,944 --> 00:18:32,946
Tygrysy chcą przejrzeć Szare Księgi.
276
00:18:33,447 --> 00:18:36,158
Proszę wprowadzić ich do placówki,
a potem ich wyprowadzić.
277
00:18:37,743 --> 00:18:38,785
To wszystko?
278
00:18:38,785 --> 00:18:41,955
Tak. Proszę tam jechać i na nich zaczekać.
279
00:18:47,336 --> 00:18:49,463
Na pewno chce pani angażować Slough House?
280
00:18:50,088 --> 00:18:52,424
Cartwright i Standish
już w tym uczestniczą.
281
00:18:53,258 --> 00:18:55,886
Jeśli coś pójdzie nie tak,
zwalimy to na nich i na Judda.
282
00:18:56,553 --> 00:18:57,554
Kiedy mam wkroczyć?
283
00:18:58,555 --> 00:19:00,891
Śledź Tygrysy, kiedy opuszczą placówkę.
284
00:19:02,142 --> 00:19:04,102
Kiedy wypuszczą Standish, zatrzymaj ich.
285
00:19:05,395 --> 00:19:06,480
Wykorzystaj Chieftain.
286
00:19:07,231 --> 00:19:09,608
Zaczęli to, więc mogą dokończyć.
287
00:19:12,528 --> 00:19:15,405
Przykro mi, że musiałeś tu przyjeżdżać.
288
00:19:15,405 --> 00:19:18,075
Och, to nic. Łatwo się pomylić.
289
00:19:18,075 --> 00:19:20,744
Nieprawda. Umysł odmawia mi posłuszeństwa.
290
00:19:21,912 --> 00:19:23,705
- Pomogę ci.
- Dziękuję.
291
00:19:24,289 --> 00:19:26,416
- Twojemu umysłowi nic nie dolega.
- Dolega.
292
00:19:27,584 --> 00:19:30,254
Nazwiska, twarze, miejsca.
293
00:19:31,046 --> 00:19:33,173
Nie przypominam ich sobie
tak łatwo, jak kiedyś.
294
00:19:33,173 --> 00:19:34,258
Gdzie moje klucze?
295
00:19:35,509 --> 00:19:37,344
Nie martw się. To na pewno przejściowe.
296
00:19:37,845 --> 00:19:41,223
Dobra. Złapmy taksówkę,
która zawiezie cię na stację.
297
00:19:41,223 --> 00:19:42,307
Tak.
298
00:19:44,059 --> 00:19:48,146
Właśnie dzwoniła dyrektorka MI5.
Prosiła o przysługę.
299
00:19:48,730 --> 00:19:49,982
Jaką przysługę?
300
00:19:50,691 --> 00:19:53,193
Mam wprowadzić kogoś do tajnej placówki,
a potem wyprowadzić.
301
00:19:54,444 --> 00:19:55,362
Ach. I co potem?
302
00:19:55,988 --> 00:19:57,239
Ktoś zostanie uwolniony.
303
00:19:58,866 --> 00:20:00,033
To skąd to wahanie?
304
00:20:01,493 --> 00:20:04,079
Bo w tle zawsze toczy się inna gra.
305
00:20:04,079 --> 00:20:06,248
Na której pewnie źle wyjdę.
306
00:20:06,248 --> 00:20:10,043
Tyle że na razie nie wiem,
na czym ta równoległa gra polega.
307
00:20:11,587 --> 00:20:12,629
Co o tym sądzisz?
308
00:20:13,797 --> 00:20:17,426
To dyrektorka. Na pewno już się zgodziłeś.
309
00:20:18,677 --> 00:20:20,929
Pytasz mnie tylko po to,
żebym lepiej się poczuł.
310
00:20:22,264 --> 00:20:25,142
Widzisz? Wciąż masz to coś.
311
00:20:26,143 --> 00:20:27,060
Cudnie.
312
00:20:38,447 --> 00:20:41,867
Przepraszam.
Nie jestem jebaną żołnierką.
313
00:20:41,867 --> 00:20:45,120
- To nigdy nie jest twoja wina.
- Nie może być nasza wspólna?
314
00:20:45,120 --> 00:20:49,041
Nie, bo ty zjebałaś pierwsza
i poważniej. Jak zwykle.
315
00:20:49,708 --> 00:20:52,169
- Po prostu to powiedz.
- Co takiego?
316
00:20:52,169 --> 00:20:54,296
To by się nie wydarzyło,
gdyby Alison żyła.
317
00:20:54,296 --> 00:20:56,006
Gdyby żyła, w ogóle by to tego nie doszło.
318
00:20:56,006 --> 00:20:59,176
- Robimy to, bo ją zabito.
- Zawsze była ci bliższa ode mnie.
319
00:20:59,176 --> 00:21:01,762
Ale nie chcę czuć się jak gówno dlatego,
że przeżyłam.
320
00:21:01,762 --> 00:21:04,181
- Nie twierdzę tak.
- Twierdzisz.
321
00:21:04,181 --> 00:21:05,933
Idealna starsza siostra.
322
00:21:05,933 --> 00:21:08,101
Wiecznie trzymaliście się razem.
A potem zginęła.
323
00:21:08,101 --> 00:21:10,604
A tobie została
ta beznadziejna i nieudolna siostra.
324
00:21:10,604 --> 00:21:14,274
- Nie o to chodzi.
- Przykro mi, że jestem do niczego.
325
00:21:16,902 --> 00:21:18,153
Myślałem, że Sean oszalał.
326
00:21:19,279 --> 00:21:22,658
Wróciłaś do niego.
Dzięki tobie nie zapił się na śmierć.
327
00:21:23,450 --> 00:21:26,119
Mówiłaś, że jeśli istnieje cień szansy,
że ją zamordowano,
328
00:21:26,119 --> 00:21:28,997
nie pozwolimy, by stało się to na próżno.
329
00:21:31,500 --> 00:21:33,669
I jak nam, kurwa, idzie?
330
00:21:33,669 --> 00:21:36,129
Przeze mnie uciekł zakładnik,
a teraz straciliśmy Seana.
331
00:21:37,673 --> 00:21:38,799
Wróci.
332
00:21:38,799 --> 00:21:41,093
A jeśli jest ranny albo go złapali?
333
00:21:59,903 --> 00:22:00,904
Co?
334
00:22:02,739 --> 00:22:06,118
Mogę tylko podać wam numer pokoju.
To trochę ułatwi.
335
00:22:07,035 --> 00:22:08,036
Dziękuję.
336
00:22:33,770 --> 00:22:35,480
Gdzie byłeś?
337
00:22:41,862 --> 00:22:43,113
Musiałem spotkać się z dziadkiem.
338
00:22:43,113 --> 00:22:46,491
Mam nadzieję,
że serdecznie go ode mnie nie pozdrowiłeś.
339
00:22:46,491 --> 00:22:49,703
Mam siedem domów, w których
wychowywały się dzieci o tych imionach.
340
00:22:49,703 --> 00:22:53,498
Chuj mi to pomoże.
Nie mam siedmiu dobrych agentów.
341
00:22:53,498 --> 00:22:54,791
Nie mam nawet jednego.
342
00:22:56,335 --> 00:22:59,338
Tylko cztery domy
są odpowiednio blisko Londynu.
343
00:22:59,838 --> 00:23:01,590
Jeśli to do czegoś zmierza, świetnie,
344
00:23:01,590 --> 00:23:05,010
ale naprawdę nie muszę znać szczegółów
budowy kociego tyłka.
345
00:23:05,010 --> 00:23:07,554
Tylko jeden z domów
jest dość ustronny,
346
00:23:07,554 --> 00:23:09,431
by nadawać się
na miejscówkę dla zakładników.
347
00:23:09,431 --> 00:23:11,391
I tu robi się ciekawie.
348
00:23:11,391 --> 00:23:12,643
Naprawdę?
349
00:23:12,643 --> 00:23:14,603
Właściciele, Dunnowie,
350
00:23:14,603 --> 00:23:16,772
wynajmowali autobus na wesela.
351
00:23:17,481 --> 00:23:18,398
Nie żartuj.
352
00:23:18,398 --> 00:23:20,943
Ten autobus jest teraz tutaj.
353
00:23:31,078 --> 00:23:31,912
Okej.
354
00:23:33,705 --> 00:23:36,834
Weźmiemy twój wóz.
Po drodze muszę się przespać.
355
00:23:37,417 --> 00:23:39,211
Hot Rod za kółkiem hot roda.
356
00:23:39,211 --> 00:23:42,548
Będziesz prowadził
w absolutnej, kurwa, ciszy.
357
00:23:44,424 --> 00:23:47,010
A swoją drogą
Park spełni chyba żądania Donovana.
358
00:23:47,010 --> 00:23:48,428
Szare Księgi.
359
00:23:48,428 --> 00:23:51,098
Wpuszczą go do tej placówki pod nadzorem.
360
00:23:51,098 --> 00:23:54,601
Nie musicie po nią jechać.
Wkrótce ją uwolnią.
361
00:23:54,601 --> 00:23:56,436
Dzwoniła do ciebie Tearney, co?
362
00:23:58,063 --> 00:24:01,859
Więc wolność Standish
jest w twoich rękach?
363
00:24:01,859 --> 00:24:04,778
Jeśli nie masz nic przeciwko,
sam ją zgarnę.
364
00:24:04,778 --> 00:24:06,613
Ale nie przeszkadza ci, że tam pojadę?
365
00:24:07,197 --> 00:24:08,991
Skoro masz ochotę.
366
00:24:08,991 --> 00:24:11,451
Pytała i mnie. Kazałem jej spierdalać.
367
00:24:12,160 --> 00:24:13,245
Hej, ty. Chodź.
368
00:24:19,084 --> 00:24:20,752
Ja pierdolę. Zaczynamy.
369
00:24:22,004 --> 00:24:23,964
Przyszliście opróżnić biurka?
370
00:24:23,964 --> 00:24:26,175
- Widzisz? Liczba mnoga.
- Chwila.
371
00:24:26,175 --> 00:24:27,551
Naprawdę zwalniasz i mnie?
372
00:24:28,135 --> 00:24:31,763
Chryste. Nie można tu już nikogo zwolnić
bez wyjaśnień.
373
00:24:31,763 --> 00:24:34,641
Straszysz nas,
żeby nas zmotywować, prawda?
374
00:24:34,641 --> 00:24:37,311
Jeśli do mojego powrotu
nie wyczyścicie biurek,
375
00:24:37,311 --> 00:24:39,980
podpalę je. I was też.
376
00:24:39,980 --> 00:24:40,939
Co niby zrobiłem?
377
00:24:40,939 --> 00:24:43,275
Nie potraficie wykonać prostych poleceń,
378
00:24:43,275 --> 00:24:46,653
a jej gałki wciąż wirują od koksu,
który wciągnęła.
379
00:24:46,653 --> 00:24:48,405
- Jakich poleceń?
- Nie zdążyłam.
380
00:24:48,405 --> 00:24:50,490
Nie wypełniliście rozkazu.
381
00:24:51,158 --> 00:24:55,245
Mieliście nie mówić o tym mieszkaniu
nikomu spoza Slough House.
382
00:24:55,245 --> 00:24:58,582
Pięć minut później jebani mundurowi
wszystko tam zadeptują.
383
00:24:58,582 --> 00:24:59,666
Więc jeśli można,
384
00:24:59,666 --> 00:25:02,753
proszę, żebyście spierdalali,
zanim zepsujecie mi humor.
385
00:25:16,016 --> 00:25:18,227
Niech ktoś mnie wyrucha drucianą szczotką.
386
00:25:18,227 --> 00:25:20,270
{\an8}Wiem. Totalny magnes na cipki.
387
00:25:20,270 --> 00:25:21,355
{\an8}WIELKI ROD
388
00:25:26,985 --> 00:25:30,239
Chcę tylko powiedzieć, że to zaszczyt,
389
00:25:30,239 --> 00:25:32,366
że zostałem wybrany do pracy w terenie.
390
00:25:32,950 --> 00:25:34,451
Zamknij się.
391
00:25:34,451 --> 00:25:38,956
Jasne. Zapnij się, bo odrzut tego cacka
przywali ci w cycki.
392
00:25:38,956 --> 00:25:43,794
Nie, serio. Zamknij się.
Bo to ja przywalę ci w cycki.
393
00:25:48,799 --> 00:25:49,800
Startujemy.
394
00:25:51,760 --> 00:25:52,970
Jezu.
395
00:25:52,970 --> 00:25:54,054
Przepraszam.
396
00:25:54,805 --> 00:25:56,640
Milady potrzebuje delikatności.
397
00:26:06,191 --> 00:26:09,361
Uciekł. Zatrzymał samochód.
398
00:26:11,154 --> 00:26:12,364
Czas nam się kończy.
399
00:26:15,284 --> 00:26:17,828
Dzwoniło MI5. Muszę jechać do placówki.
400
00:26:18,328 --> 00:26:20,289
Standish musi nam coś dać.
401
00:26:22,165 --> 00:26:23,208
Już dała.
402
00:26:29,715 --> 00:26:31,091
Jak to z niej wyciągnęliście?
403
00:26:31,091 --> 00:26:34,678
Po prostu nam to dała. Przekonaliśmy ją.
404
00:26:36,722 --> 00:26:39,099
Okej. Dobra robota.
405
00:26:39,808 --> 00:26:40,809
Uwolnimy ją?
406
00:26:40,809 --> 00:26:43,729
Nie, muszą myśleć, że wciąż ją mamy.
To nasza karta przetargowa.
407
00:26:49,776 --> 00:26:51,153
W razie gdyby próbowała uciec.
408
00:26:51,153 --> 00:26:54,698
- Nie będę tego potrzebowała.
- Nie mogę go zabrać.
409
00:26:58,202 --> 00:27:01,538
- Tobie przydam się bardziej niż tutaj.
- Nie, nie.
410
00:27:01,538 --> 00:27:03,707
Po prostu wejdę tam i wyjdę.
411
00:27:05,125 --> 00:27:07,961
Kiedy mówiłeś tak ostatnio,
porzuciliśmy ciało na chodniku.
412
00:27:10,172 --> 00:27:11,507
Muszę doprowadzić to do końca.
413
00:27:14,092 --> 00:27:15,135
Dobrze.
414
00:27:31,652 --> 00:27:32,778
- Hej.
- Hej.
415
00:27:35,239 --> 00:27:36,823
Jak twój dziadek?
416
00:27:38,700 --> 00:27:40,536
W porządku. Tak.
417
00:27:42,829 --> 00:27:43,872
Co się dzieje?
418
00:27:45,707 --> 00:27:48,293
Mam operację. Coś w tym stylu.
419
00:27:48,293 --> 00:27:50,754
Mam eskortować Donovana,
żeby przejrzał Szare Księgi.
420
00:27:51,296 --> 00:27:52,756
Kto wydał rozkaz?
421
00:27:54,007 --> 00:27:55,008
Tearney.
422
00:27:55,968 --> 00:27:57,177
Dobra, jedźmy.
423
00:27:59,054 --> 00:28:00,222
To ja mam operację.
424
00:28:00,764 --> 00:28:02,307
Nie zrobisz tego sam, River.
425
00:28:02,307 --> 00:28:04,142
Prosiła, żebym był sam.
426
00:28:04,768 --> 00:28:06,979
Chcesz zebrać wszystkie pochwały.
427
00:28:07,646 --> 00:28:10,732
Tu nie chodzi o pochwały.
Wykonuję tylko rozkazy.
428
00:28:11,316 --> 00:28:12,609
Bagatelizuj to sobie...
429
00:28:12,609 --> 00:28:15,320
Ale ruszasz na tajną misję
powierzoną przez dyrektorkę MI5,
430
00:28:15,320 --> 00:28:17,072
nie myśląc o tym, co może pójść nie tak.
431
00:28:18,365 --> 00:28:19,908
Skąd pomysł, że pójdzie nie tak?
432
00:28:19,908 --> 00:28:21,326
Z twojej historii.
433
00:28:21,326 --> 00:28:22,327
No tak.
434
00:28:22,828 --> 00:28:24,496
Oferuję tylko wsparcie.
435
00:28:24,496 --> 00:28:27,207
Tak, a ja dziękuję, ale nie potrzebuję go.
436
00:28:28,250 --> 00:28:30,502
Nie potrzebuję niańki.
437
00:28:30,502 --> 00:28:32,754
Boże, ego to twój słaby punkt.
438
00:28:32,754 --> 00:28:35,007
Słucham?
Chcesz pogadać o słabych punktach?
439
00:28:35,007 --> 00:28:37,217
Nie, jestem całkiem samoświadoma.
440
00:28:37,217 --> 00:28:40,804
Jak na ironię, te słowa dowodzą
kompletnego braku samoświadomości.
441
00:28:40,804 --> 00:28:42,806
Donovan jest niebezpieczny.
442
00:28:43,390 --> 00:28:46,018
Zabił Spidera.
Potrzebujesz wsparcia, to proste.
443
00:28:46,685 --> 00:28:49,271
Przepraszam,
od kiedy trzymasz broń w biurze?
444
00:28:50,439 --> 00:28:52,441
Chyba łatwo to odgadnąć.
445
00:28:54,735 --> 00:28:58,739
Dobra. Możesz jechać,
ale to ja dowodzę. I zabieram broń.
446
00:28:59,239 --> 00:29:01,783
Nie. Zachowam broń.
447
00:29:02,659 --> 00:29:04,828
Wytnij sobie małą gwiazdę szeryfa,
448
00:29:04,828 --> 00:29:06,288
poczujesz się ważniejszy.
449
00:29:24,014 --> 00:29:26,225
- Przepraszam. Są panowie umówieni?
- Tak, złotko.
450
00:29:26,225 --> 00:29:29,144
- Na jakie nazwisko?
- James Bond do Myszki Miki.
451
00:29:32,689 --> 00:29:33,941
Nie, dziękuję.
452
00:29:37,778 --> 00:29:41,657
Uwaga, weekendowi wojownicy.
Spakujcie dodatkowe spodnie.
453
00:29:41,657 --> 00:29:45,536
Wasze zbiorowe mokre sny
zaraz się spełnią.
454
00:29:45,536 --> 00:29:47,079
Co to, kurwa, jest?
455
00:29:47,079 --> 00:29:51,500
Generał Monteith. Wasza mała brygada
trochę się ociąga, co?
456
00:29:52,960 --> 00:29:53,961
Kim ty, kurwa, jesteś?
457
00:29:54,461 --> 00:29:55,712
Nick Duffy.
458
00:29:56,213 --> 00:29:59,508
Przysłała mnie Ingrid Tearney.
Z Regent's Park.
459
00:30:00,717 --> 00:30:02,135
Już za chwilę
460
00:30:03,136 --> 00:30:08,016
sektor prywatny
nauczy się czegoś od publicznego.
461
00:30:08,016 --> 00:30:09,101
Czyżby?
462
00:30:09,643 --> 00:30:13,105
Dzięki ucieczce naszego człowieka wiemy,
gdzie przetrzymywana jest Standish.
463
00:30:13,105 --> 00:30:14,273
Chcesz powiedzieć,
464
00:30:14,273 --> 00:30:18,277
że wreszcie ustaliliście, gdzie przebywa
grupa, którą sami zatrudniliście.
465
00:30:18,277 --> 00:30:19,987
Zajebista robota, generale.
466
00:30:20,696 --> 00:30:22,322
Pojedziemy tam i ich zatrzymamy.
467
00:30:22,322 --> 00:30:24,449
Nie. Nie zrobicie tego.
468
00:30:25,659 --> 00:30:30,873
Zacznijmy od tego, że to nie wasza liga.
Jasne? Jebani pseudokomandosi.
469
00:30:30,873 --> 00:30:32,624
Ej, służyłem.
470
00:30:33,792 --> 00:30:36,044
Gdzie? W McDonald'sie?
471
00:30:37,129 --> 00:30:40,382
Poza tym nie wszyscy tam będą.
472
00:30:40,382 --> 00:30:44,303
Niektórzy ruszyli już do placówki,
w której mieści się archiwum MI5.
473
00:30:44,303 --> 00:30:49,933
Pojedziemy tam i zatrzymamy ich,
kiedy zatwierdzą wypuszczenie Standish.
474
00:30:50,559 --> 00:30:52,019
Czemu mielibyśmy to robić?
475
00:30:52,853 --> 00:30:56,190
Bo narobiliście burdelu.
Wasza mała firemka jest toksyczna.
476
00:30:56,773 --> 00:31:00,319
A my wielkodusznie proponujemy wam
rebranding. Przyjmijcie ofertę.
477
00:31:01,320 --> 00:31:04,990
Zbierajcie się, ferajno.
Róbcie to, co zwykle, kurwa, robicie.
478
00:31:04,990 --> 00:31:08,619
A ty, tłusta świnko,
opowiadaj mi tu natychmiast o Tygrysach.
479
00:31:08,619 --> 00:31:11,914
Chcę wiedzieć, kim są,
żeby najebać im po ryjach.
480
00:31:23,884 --> 00:31:26,094
Jesteśmy w drodze do placówki.
481
00:31:26,094 --> 00:31:28,388
Dobrze. Mam nadzieję,
że nastraszyliście Monteitha.
482
00:31:28,388 --> 00:31:31,266
Tak. Zdecydowanie skoczyło mu ciśnienie.
483
00:31:31,266 --> 00:31:34,269
Dziękuję, Nick. Dobra robota.
484
00:31:34,269 --> 00:31:36,021
Wykonuję tylko swoją pracę.
485
00:31:36,021 --> 00:31:39,358
I mam nadzieję,
że będziesz wykonywał ją dalej. Dla mnie.
486
00:31:41,610 --> 00:31:43,612
A więc odbierze pani nadzór Taverner?
487
00:31:44,154 --> 00:31:46,114
Tak sądzę.
488
00:31:46,865 --> 00:31:48,408
Ma wiele na głowie.
489
00:31:48,408 --> 00:31:49,785
Mam nadzieję, że ci to odpowiada.
490
00:31:50,285 --> 00:31:51,370
Owszem, pani dyrektor.
491
00:31:52,371 --> 00:31:53,372
Dobrze.
492
00:31:53,872 --> 00:31:56,667
Mam informacje o Tygrysach.
Jest ich troje.
493
00:31:56,667 --> 00:31:58,752
Przywódcą jest niejaki Sean Donovan.
494
00:31:58,752 --> 00:32:00,254
Pracował w ochronie ambasady.
495
00:32:00,879 --> 00:32:02,673
Ostatnio służył w Stambule.
496
00:32:05,425 --> 00:32:06,635
W Stambule?
497
00:32:06,635 --> 00:32:09,638
Tak. To zawodowiec,
ale pomagają mu amatorzy.
498
00:32:09,638 --> 00:32:10,806
Rodzeństwo.
499
00:32:11,515 --> 00:32:14,393
Tylko jedno z nich
ma doświadczenie wojskowe i to minimalne.
500
00:32:14,393 --> 00:32:15,602
Czemu miałby to robić?
501
00:32:15,602 --> 00:32:17,187
Łączy ich to,
502
00:32:17,187 --> 00:32:20,649
że pracował z ich siostrą w ambasadzie.
503
00:32:21,525 --> 00:32:23,151
Jak nazywała się ta siostra?
504
00:32:23,151 --> 00:32:25,737
Alison Dunn. Jedna z naszych.
505
00:32:25,737 --> 00:32:28,448
Zginęła tam w zeszłym roku. Samobójstwo.
506
00:32:29,867 --> 00:32:32,703
Tak, to nazwisko brzmi znajomo.
507
00:32:33,745 --> 00:32:35,956
Dziękuję, Nick. Do usłyszenia.
508
00:32:38,500 --> 00:32:40,669
ŚCIŚLE TAJNE
DANE OSOBOWE - PRZEBIEG SŁUŻBY
509
00:32:40,669 --> 00:32:42,421
{\an8}RAPORT NT. SAMOBÓJSTWA A. DUNN
510
00:32:48,677 --> 00:32:49,928
TYLKO DLA OCZU DYREKTORA
511
00:32:49,928 --> 00:32:51,889
RAPORT NT.
ZATWIERDZONEGO ZABÓJSTWA A. DUNN
512
00:32:51,889 --> 00:32:53,432
ZABÓJSTWO
513
00:33:13,702 --> 00:33:14,912
Wicedyrektorka Ingrid.
514
00:33:16,914 --> 00:33:18,957
Chyba nigdy nie była pani tu na dole.
515
00:33:19,708 --> 00:33:23,045
Już dawno powinnam była tu wpaść.
Jak się miewasz, Molly?
516
00:33:23,045 --> 00:33:24,254
Dbają o ciebie?
517
00:33:24,254 --> 00:33:26,757
Nie. Ale to mi pasuje.
518
00:33:28,217 --> 00:33:31,637
Półka 27 jest pusta.
519
00:33:31,637 --> 00:33:35,933
To były jakieś śmieci. Połowę spisano
kodem, do którego szyfr zgubiliśmy.
520
00:33:36,517 --> 00:33:39,269
Więc usunięto je zgodnie z rozkazem?
521
00:33:40,395 --> 00:33:43,565
W ostatniej chwili je ułaskawiono.
522
00:33:44,191 --> 00:33:45,943
Przeniesiono je do placówki.
523
00:33:45,943 --> 00:33:47,110
Skąd ta zmiana?
524
00:33:47,110 --> 00:33:51,615
Nie mam pojęcia. Zaznaczono
inną rubrykę w formularzu, to wszystko.
525
00:33:53,158 --> 00:33:55,994
- Czy to jakiś problem?
- Mam nadzieję, że nie.
526
00:33:56,745 --> 00:33:58,747
Jeśli chce pani kogoś zganić,
527
00:33:58,747 --> 00:34:01,458
Diana Taverner
mogłaby zapewne wskazać innego.
528
00:34:01,458 --> 00:34:04,378
To ona nadzoruje
przeprowadzkę do tej placówki.
529
00:34:06,088 --> 00:34:09,466
Tak, porozmawiam z nią. Dziękuję, Molly.
530
00:34:38,996 --> 00:34:41,039
Pamiętasz, co mówił wcześniej Lamb?
531
00:34:44,126 --> 00:34:44,960
To, co mówił...
532
00:34:47,588 --> 00:34:53,302
Łamiąc przy tym z 15 zasad
dotyczących zachowania w miejscu pracy...
533
00:34:53,302 --> 00:34:54,386
W najlepszym razie.
534
00:34:55,469 --> 00:34:56,889
O tym, że się puszczam?
535
00:34:57,639 --> 00:34:58,640
Tak.
536
00:34:59,808 --> 00:35:02,269
Zastanawiasz się,
czy dymał mnie w szafie w biurze.
537
00:35:03,604 --> 00:35:06,899
Nie, ja nie... Nie.
538
00:35:09,443 --> 00:35:13,989
Chciałem powiedzieć, że to nic złego.
539
00:35:15,324 --> 00:35:16,658
To nie jego sprawa.
540
00:35:17,326 --> 00:35:21,788
Ludzie radzą sobie z traumą
na różne sposoby.
541
00:35:23,498 --> 00:35:26,460
Co... Nie rozumiem. Co nie jest niczym złym?
542
00:35:27,544 --> 00:35:28,545
To.
543
00:35:30,923 --> 00:35:33,383
To, jak postanowiłaś
radzić sobie z traumą.
544
00:35:33,884 --> 00:35:35,636
Cartwright. Proszę, przestań mówić.
545
00:35:35,636 --> 00:35:38,555
Wybacz, chciałem powiedzieć,
że powinnaś z kimś o tym pogadać.
546
00:35:38,555 --> 00:35:39,640
O moim życiu seksualnym?
547
00:35:40,849 --> 00:35:42,059
O Minie.
548
00:35:42,768 --> 00:35:44,311
Jasne, tak...
549
00:35:45,062 --> 00:35:47,314
To takie irytujące,
kiedy ludzie tak mówią.
550
00:35:47,314 --> 00:35:48,815
- Co...
- To takie proste...
551
00:35:48,815 --> 00:35:50,192
Co... Co miałabym powiedzieć?
552
00:35:51,193 --> 00:35:52,653
- Nie wiem.
- No właśnie.
553
00:35:52,653 --> 00:35:55,739
Co mogę powiedzieć,
żeby cokolwiek zmienić?
554
00:35:56,490 --> 00:35:57,574
Nic.
555
00:35:58,659 --> 00:36:01,495
Zdarza się. Bierzesz się w garść
i żyjesz dalej.
556
00:36:01,495 --> 00:36:06,208
Takie jest życie. Idziesz naprzód.
Tylko tyle możesz zrobić.
557
00:36:06,208 --> 00:36:08,502
Idziesz naprzód ku własnej śmierci.
558
00:36:13,423 --> 00:36:15,634
No tak. Masz rację. Jasne.
559
00:36:15,634 --> 00:36:18,637
- Jesteś w świetnym stanie.
- A ty niby jesteś?
560
00:36:19,346 --> 00:36:21,557
- To nie...
- Może sam z kimś porozmawiasz?
561
00:36:21,557 --> 00:36:23,725
O potrzebie udowadniania swojej wartości.
562
00:36:24,434 --> 00:36:26,311
Powiedzą, że to dlatego,
że nie znałeś taty,
563
00:36:26,311 --> 00:36:28,897
mama cię porzuciła
i nigdy nie czujesz się dość dobry.
564
00:36:28,897 --> 00:36:31,149
Próby dorównania dziadkowi
i jego dziedzictwu
565
00:36:31,149 --> 00:36:32,609
pogłębiają twoje niedowartościowanie.
566
00:36:36,196 --> 00:36:38,198
O rany. Próbowałem tylko ci pomóc.
567
00:36:38,198 --> 00:36:41,034
Nie prosiłam o pomoc, River.
Nie chcę pomocy.
568
00:36:41,034 --> 00:36:44,204
Okej. Nie prosiłaś. W porządku.
569
00:36:44,204 --> 00:36:46,164
Czemu musiałeś o tym wspominać?
570
00:36:57,759 --> 00:36:59,094
Co ty robisz?
571
00:36:59,094 --> 00:37:01,263
Ja... Sam nie wiem.
572
00:37:03,140 --> 00:37:06,268
Teraz czuję się dziwnie i niekomfortowo.
573
00:37:08,103 --> 00:37:10,856
- Ale już ci lepiej, co?
- Tak.
574
00:37:11,690 --> 00:37:12,774
O Boże.
575
00:37:18,864 --> 00:37:19,865
Tęsknię za nim.
576
00:37:23,952 --> 00:37:25,162
Po prostu za nim tęsknię.
577
00:37:29,291 --> 00:37:30,417
Tak, wiem.
578
00:37:35,297 --> 00:37:36,965
Czekaj. Kogo straciłeś?
579
00:37:40,135 --> 00:37:42,846
Nie straciłem. Tracę.
580
00:37:44,681 --> 00:37:46,141
Właśnie kogoś tracę.
581
00:37:47,309 --> 00:37:48,352
Naprawdę? Kto to taki?
582
00:37:50,979 --> 00:37:51,980
Donovan.
583
00:37:51,980 --> 00:37:53,232
Co?
584
00:37:54,149 --> 00:37:55,234
Nie. Donovan.
585
00:38:15,546 --> 00:38:17,339
River Cartwright. Louisa Guy.
586
00:38:17,339 --> 00:38:21,301
Kiedy już zobaczycie to, co chcieliście,
macie wypuścić Catherine Standish.
587
00:38:21,301 --> 00:38:22,469
Jasne?
588
00:38:23,679 --> 00:38:24,805
Co z nią?
589
00:38:25,472 --> 00:38:27,391
- Jest cała?
- Oczywiście.
590
00:38:30,394 --> 00:38:32,896
Dobrze się rano spisałeś,
włamując się do siedziby MI5.
591
00:38:33,772 --> 00:38:35,941
Przykro mi, jeśli przez to oberwałeś.
592
00:38:37,109 --> 00:38:38,110
W porządku.
593
00:38:39,862 --> 00:38:41,321
To na pewno tutaj?
594
00:38:42,197 --> 00:38:44,408
A czy lasery na pewno kontrolują pogodę?
595
00:38:45,200 --> 00:38:46,201
Rozłóżcie ręce.
596
00:38:52,457 --> 00:38:53,542
To co?
597
00:38:54,084 --> 00:38:56,128
- Ja tego nie zrobię. Dawaj.
- Myślałem...
598
00:38:57,754 --> 00:38:58,755
Dobra.
599
00:39:32,873 --> 00:39:35,792
Proszę umieścić
legitymację służbową przed skanerem.
600
00:39:41,256 --> 00:39:45,052
{\an8}Na zdjęciu masz inny kolor włosów.
601
00:39:46,845 --> 00:39:47,846
Farbowałam je.
602
00:39:47,846 --> 00:39:49,306
Wolę naturalny kolor.
603
00:39:50,182 --> 00:39:51,225
Otwieraj.
604
00:39:51,225 --> 00:39:52,559
Nie ma cię na liście.
605
00:39:52,559 --> 00:39:54,686
Mam to w dupie. Otwieraj jebane drzwi.
606
00:39:54,686 --> 00:39:57,147
- Może ja spróbuję.
- Chryste.
607
00:40:02,402 --> 00:40:03,487
Cartwright.
608
00:40:03,987 --> 00:40:06,114
- Znamy się?
- Nie. Nie.
609
00:40:06,114 --> 00:40:07,574
Ale znam twoją pracę.
610
00:40:07,574 --> 00:40:13,205
Twoje umiejętności archiwistyczne są,
wybacz, absolument merde.
611
00:40:13,205 --> 00:40:16,291
Po francusku oznacza to:
„Absolutnie do dupy”.
612
00:40:16,291 --> 00:40:19,086
Dobra, słuchaj.
Musimy wejść z tymi ludźmi do środka.
613
00:40:19,086 --> 00:40:20,420
Chcą przejrzeć Szare Księgi.
614
00:40:20,420 --> 00:40:22,756
- Nie byliście umówieni.
- Przysłała nas Ingrid Tearney.
615
00:40:22,756 --> 00:40:25,759
Kojarzysz ją? Dyrektorka MI5.
Chcesz do niej zadzwonić?
616
00:40:25,759 --> 00:40:26,885
Nie trzeba.
617
00:40:26,885 --> 00:40:29,763
Mówiłem, że nie byliście umówieni,
a nie że to niemożliwe. Entrer.
618
00:40:37,020 --> 00:40:38,605
Witajcie w królestwie Douglasa.
619
00:40:48,949 --> 00:40:51,869
No dobrze. Pełne oprowadzanie?
620
00:40:51,869 --> 00:40:52,870
Nie.
621
00:40:53,996 --> 00:40:55,706
- Główne atrakcje?
- Nie.
622
00:40:55,706 --> 00:40:58,250
Wskaż nam, proszę, Szare Księgi.
623
00:40:59,293 --> 00:41:01,336
Jak dla mnie to właśnie
jedna z głównych atrakcji.
624
00:41:01,336 --> 00:41:02,629
Szaleństwo.
625
00:41:03,547 --> 00:41:06,925
Zapraszam do ośrodka nerwowego,
z którego ruszycie dalej.
626
00:41:08,927 --> 00:41:11,471
Kolor twoich włosów naprawdę się zmienił.
627
00:41:11,471 --> 00:41:13,807
Wiem. Byłam przy tym.
628
00:41:14,725 --> 00:41:17,311
Oznaczyłem to miejsce „X”. Pomieszczenie.
629
00:41:18,228 --> 00:41:23,108
A kiedy tam wejdziecie...
Zapisałem numer półki i rzędu.
630
00:41:24,276 --> 00:41:25,277
Bawcie się dobrze.
631
00:41:26,778 --> 00:41:27,863
Tak zamierzamy.
632
00:41:54,765 --> 00:41:57,226
A któż to taki?
633
00:42:02,314 --> 00:42:05,943
Dobra. To powinno być tutaj. Tak, to tu.
634
00:42:07,027 --> 00:42:11,114
Proszę. No dobra.
Jak mówił Douglas, numery półek...
635
00:42:11,114 --> 00:42:12,199
Co jest, kurwa?
636
00:42:12,699 --> 00:42:13,825
Co wy robicie?
637
00:42:13,825 --> 00:42:15,911
- Co, kurwa, robisz?
- Stać.
638
00:42:16,495 --> 00:42:18,038
Stać!
639
00:42:19,540 --> 00:42:21,166
O Boże. Ale to było głośne.
640
00:42:21,166 --> 00:42:22,209
Na kolana.
641
00:42:24,211 --> 00:42:25,671
Przyszliśmy tu po coś.
642
00:42:25,671 --> 00:42:26,755
Po Szare Księgi.
643
00:42:26,755 --> 00:42:28,048
I zdobędziemy to.
644
00:42:28,048 --> 00:42:31,134
- Są tam. Więc dokąd idziecie?
- Możesz mnie zastrzelić.
645
00:42:31,134 --> 00:42:34,221
Ale strzeliłabyś mi w plecy,
a jestem nieuzbrojony.
646
00:42:34,221 --> 00:42:35,722
Kiepsko by to wyglądało.
647
00:42:36,723 --> 00:42:39,268
Chociaż świetnie sobie radzicie
z tuszowaniem zabójstw.
648
00:42:39,268 --> 00:42:40,894
A teraz odwrócimy się
649
00:42:40,894 --> 00:42:42,896
i ruszymy dalej, aż znajdziemy to,
po co przyszliśmy.
650
00:42:42,896 --> 00:42:43,981
Nie.
651
00:42:44,481 --> 00:42:45,774
- Owszem.
- Ja...
652
00:42:47,234 --> 00:42:49,444
Sprawdzili cię. I blefowałaś.
653
00:42:49,945 --> 00:42:51,697
Dzięki za odpowiedzialność zbiorową.
654
00:42:57,202 --> 00:42:58,704
- Pani dyrektor.
- Wyszli?
655
00:42:58,704 --> 00:42:59,830
Nie.
656
00:43:00,330 --> 00:43:01,915
Donovanowi nie chodzi o Szare Księgi.
657
00:43:01,915 --> 00:43:05,669
Ktoś mu tam coś zostawił.
To nie może się wydostać.
658
00:43:06,545 --> 00:43:08,380
- Zrozumiano.
- On też nie.
659
00:43:09,256 --> 00:43:10,966
Ani nikt inny, z kim miał kontakt.
660
00:43:10,966 --> 00:43:12,509
Nie wiem, co mógł im powiedzieć.
661
00:43:12,509 --> 00:43:15,888
Tu chodzi o dobro MI5. Zrozumiano?
662
00:43:17,472 --> 00:43:19,057
Mamy oczyścić planszę?
663
00:43:20,601 --> 00:43:21,602
Tak.
664
00:43:22,936 --> 00:43:24,062
Proszę oczyścić planszę.
665
00:43:33,197 --> 00:43:34,198
Zmiana planów.
666
00:43:35,032 --> 00:43:37,117
Wychodźcie, skurwiele. Bierzcie broń.
667
00:43:38,952 --> 00:43:41,538
- Ruchy, ruchy.
- Szczęściarze.
668
00:43:41,538 --> 00:43:43,957
Macie szansę podkręcić licznik zabójstw.
669
00:43:43,957 --> 00:43:47,544
Chryste, jesteście jak Red Arrows,
tylko do dupy.
670
00:43:47,544 --> 00:43:50,130
Bierzcie broń. Ostra amunicja.
671
00:43:50,130 --> 00:43:53,509
Nie brać jeńców. Strzelać tak, by zabić.
672
00:43:54,134 --> 00:43:58,680
Każdy, kto wszedł do tej placówki,
ma ją opuścić w plastikowym worku.
673
00:45:13,755 --> 00:45:15,757
NAPISY: MARIA ZAWADZKA-STRĄCZEK