1 00:00:06,965 --> 00:00:11,428 Trwa wyścig z czasem. Chodzi o życie młodego Brytyjczyka, Hassana Ahmeda, 2 00:00:11,512 --> 00:00:14,806 porwanego przez członków ultraprawicowej grupy, 3 00:00:14,890 --> 00:00:17,684 niejakich Synów Albionu. 4 00:00:17,768 --> 00:00:20,354 - Porywacze nie przedstawili żądań… - Jezu. 5 00:00:20,437 --> 00:00:22,189 …a organy ścigania nie są bliższe… 6 00:00:22,272 --> 00:00:23,815 - Cholera. - …odnalezienia go. 7 00:00:23,899 --> 00:00:25,442 - Ależ to ponure. - Tak. 8 00:00:25,526 --> 00:00:28,403 Działamy za kulisami, a nic nie wiemy. 9 00:00:28,487 --> 00:00:30,322 Wiemy, że gnoje go zabiją. 10 00:00:30,405 --> 00:00:32,533 - Bo nie przedstawili… - Żądań, tak. 11 00:00:32,616 --> 00:00:35,244 …dlaczego stał się celem ataku… 12 00:00:36,620 --> 00:00:38,455 Myślisz, że Lamb wie, co się dzieje? 13 00:00:39,122 --> 00:00:41,875 Na pewno mógłby się dowiedzieć, gdyby chciał. 14 00:00:41,959 --> 00:00:43,418 Nie wiem, czy chce. 15 00:00:43,502 --> 00:00:47,506 Wiesz, hasło Lamba brzmi: „Hasło”. 16 00:00:47,589 --> 00:00:48,924 „Hasło”? 17 00:00:49,007 --> 00:00:50,926 - Skąd wiesz? - Ho mi mówił. 18 00:00:51,760 --> 00:00:53,762 - Ile cię to kosztowało? - Nic. 19 00:00:54,555 --> 00:00:57,724 Po prostu chciał komuś powiedzieć. Pokazać, jaki jest sprytny. 20 00:00:59,768 --> 00:01:02,479 Jak myślisz, ile Regent's Park ujawni Lambowi? 21 00:01:02,563 --> 00:01:06,316 Możemy się dowiedzieć. Powinien dostawać raporty o operacji. 22 00:01:09,194 --> 00:01:12,406 Ale… pewnie nie powinniśmy. 23 00:01:14,032 --> 00:01:15,242 Wypijesz jeszcze drinka? 24 00:01:15,742 --> 00:01:18,495 Tak, może. 25 00:01:19,121 --> 00:01:21,164 Nie wiem. Może wróćmy do biura. 26 00:01:23,584 --> 00:01:26,670 Tak. Dobra. Lepsze to niż się tu schlewać, nie? 27 00:01:26,753 --> 00:01:28,255 - Nikomu tak nie pomagamy. - Dokładnie. 28 00:01:28,338 --> 00:01:29,715 - Tak. - Ostatnia kolejka przy barze. 29 00:01:29,798 --> 00:01:31,008 Dzięki. Pijemy coś? 30 00:01:31,091 --> 00:01:32,759 Dobra, na szybko. Szoty. 31 00:01:35,554 --> 00:01:39,391 - Boże. Nie wiem… - Pospieszysz się? 32 00:01:39,474 --> 00:01:40,601 - Mogę to zrobić? - Proszę. 33 00:01:40,684 --> 00:01:42,352 - Ciężko się na to patrzy. - Dawaj. 34 00:01:42,853 --> 00:01:44,229 - Dobra. Gotowa? - Tak. 35 00:01:44,313 --> 00:01:46,440 - Chcesz poznać moją technikę? - Tak. 36 00:01:46,940 --> 00:01:47,941 Dobra. 37 00:01:50,819 --> 00:01:52,279 O cholera. 38 00:01:52,362 --> 00:01:54,531 Teraz przekręcasz klamkę… 39 00:01:55,866 --> 00:01:58,702 Wciąż nie nauczyłeś się otwierać drzwi? 40 00:01:58,785 --> 00:02:00,245 Gładko poszło. 41 00:02:00,329 --> 00:02:02,414 - Jak cholera. - Kto tak twierdzi? 42 00:02:02,497 --> 00:02:05,918 Co? Ja. Poszło świetnie. Ekstra. No dobra, cicho. 43 00:02:06,001 --> 00:02:07,252 - Spróbuj być cicho. - To ty… 44 00:02:07,336 --> 00:02:08,628 Chociaż spróbuj. 45 00:02:08,711 --> 00:02:10,380 Nic nie widzę. 46 00:02:10,464 --> 00:02:11,548 Skręć tutaj… 47 00:02:11,632 --> 00:02:13,425 Czekaj, zapalę. 48 00:02:28,148 --> 00:02:30,859 Wybacz. Źle to robię? 49 00:02:30,943 --> 00:02:33,153 - Ja… Minęło trochę czasu. - Słyszałeś? 50 00:02:34,488 --> 00:02:35,781 Co takiego? 51 00:02:35,864 --> 00:02:36,949 Nie wiem. Hałas. 52 00:02:37,032 --> 00:02:38,116 Może mysz? 53 00:02:38,200 --> 00:02:39,409 Są u nas myszy? 54 00:02:40,035 --> 00:02:42,746 Tak. Cała masa myszy. 55 00:02:42,829 --> 00:02:44,748 Albo coś, co zostawia mysie bobki w całym biurze. 56 00:02:44,831 --> 00:02:46,166 - Zamknij się. - Ho. 57 00:02:51,547 --> 00:02:53,090 Dobra, teraz słyszałem. 58 00:02:56,385 --> 00:02:59,429 To chyba w biurze Lamba. 59 00:02:59,513 --> 00:03:01,473 Nie wiem. Nie pali się światło. 60 00:03:32,629 --> 00:03:34,923 Na pewno chcesz to robić? 61 00:03:35,465 --> 00:03:37,217 A co mamy zrobić? 62 00:03:37,301 --> 00:03:40,304 Wolałbym robić to, co właśnie robiliśmy. 63 00:03:40,846 --> 00:03:43,223 - Boże. - Dobra. Jasne. Priorytety. 64 00:04:14,254 --> 00:04:15,255 Nie. 65 00:04:17,673 --> 00:04:18,675 Tablica? 66 00:04:20,552 --> 00:04:21,928 Nie, były dwa odgłosy. 67 00:04:22,012 --> 00:04:23,263 Może się odbiła. 68 00:04:25,390 --> 00:04:26,725 Dobra. 69 00:04:46,245 --> 00:04:47,329 Pieprzyć to. 70 00:04:48,705 --> 00:04:49,957 To co teraz? 71 00:04:50,040 --> 00:04:53,043 Wracamy do mnie czy idziemy do ciebie? 72 00:04:55,170 --> 00:04:56,255 Sprawdźmy jeszcze raz. 73 00:05:07,641 --> 00:05:10,102 Min? Min! 74 00:05:12,771 --> 00:05:13,772 Min. 75 00:05:15,023 --> 00:05:16,358 - Wszystko w porządku? - Tak. 76 00:05:16,441 --> 00:05:17,943 - Min? - Broń. 77 00:05:20,821 --> 00:05:22,781 - Wszystko okej? - W porządku. 78 00:05:24,658 --> 00:05:27,244 Brak pulsu. Chyba złamałeś mu kark. 79 00:05:27,327 --> 00:05:28,954 Sam złamał sobie pieprzony kark. 80 00:05:30,581 --> 00:05:31,790 O Boże. 81 00:05:35,752 --> 00:05:36,795 O Boże. 82 00:05:36,879 --> 00:05:38,922 - Kurwa. - Co jest, kurwa? 83 00:06:16,376 --> 00:06:18,295 OPARTE NA KSIĄŻCE MICKA HERRONA 84 00:06:24,510 --> 00:06:26,261 Kulawe konie 85 00:06:34,728 --> 00:06:37,898 Dr Lawrence proszony na chirurgię trzy. 86 00:06:37,981 --> 00:06:40,400 Dr Lawrence, proszę. 87 00:06:41,068 --> 00:06:43,904 Dr Lawrence proszony na chirurgię trzy. 88 00:06:49,243 --> 00:06:50,244 NICK DUFFY DZIŚ 89 00:06:50,327 --> 00:06:53,455 CARTWRIGHT ZABEZPIECZONY, POZIOM PIWNICY 90 00:07:11,306 --> 00:07:12,599 W czym mogę pomóc? 91 00:07:16,937 --> 00:07:18,647 Chyba się pan zgubił. 92 00:07:19,189 --> 00:07:21,650 Pomogą panu w recepcji. 93 00:07:46,175 --> 00:07:47,593 But… 94 00:07:49,344 --> 00:07:50,512 w worku? 95 00:07:51,930 --> 00:07:53,265 Wstyd mi za ciebie. 96 00:07:56,727 --> 00:07:59,563 Chwila. Ma mój telefon i przepustkę. 97 00:08:05,652 --> 00:08:08,071 - Nie spiesz się. - Dobrze. 98 00:08:13,577 --> 00:08:16,413 Przepraszam, gdzie znajdę Sidonie Baker… 99 00:08:17,080 --> 00:08:18,415 Lamb. 100 00:08:19,750 --> 00:08:21,877 Nie mogę wyjść. Nie wiem, co z nią. 101 00:08:21,960 --> 00:08:23,587 Jest na stole operacyjnym. 102 00:08:24,671 --> 00:08:26,173 Jak to? Wyjdzie z tego? 103 00:08:26,256 --> 00:08:28,800 Czemu, kurwa, jechałeś karetką? 104 00:08:28,884 --> 00:08:32,011 Myślałem, że umiera. Nie mogłem jej zostawić, nie? 105 00:08:32,513 --> 00:08:33,679 - Zrobiłbyś to? - Tak. 106 00:08:33,764 --> 00:08:35,682 To był chujowy ruch. 107 00:08:35,765 --> 00:08:39,061 Kiedy to zgłosiłeś, twoje dane uruchomiły syreny alarmowe 108 00:08:39,144 --> 00:08:40,604 stąd aż do Regent's Park. 109 00:08:40,687 --> 00:08:42,272 Dlatego Pies z wewnętrznego na ciebie czekał 110 00:08:44,358 --> 00:08:45,859 Skąd wiedziałeś, że tu jestem? 111 00:08:45,943 --> 00:08:47,319 Kiedy urwałeś się z biura, 112 00:08:47,402 --> 00:08:50,030 - Kazałem Ho monitorować alerty. - Czemu? 113 00:08:50,113 --> 00:08:52,282 W razie, gdybyś zrobił coś równie głupiego. 114 00:09:04,545 --> 00:09:05,629 Dobra. 115 00:09:05,712 --> 00:09:08,590 Oni… Powiedzieli, że może przeżyć. 116 00:09:08,674 --> 00:09:09,842 - Dzięki Bogu. - Tak. 117 00:09:14,388 --> 00:09:15,556 Nie dzięki tobie. 118 00:09:23,313 --> 00:09:24,606 Nic nie wskazuje, 119 00:09:24,690 --> 00:09:27,067 że władze znają miejsce przetrzymywania Hassana. 120 00:10:04,354 --> 00:10:05,480 Według policji 121 00:10:05,564 --> 00:10:10,068 student Uniwersytetu Leeds Hassan Ahmed jest w wielkim niebezpieczeństwie. 122 00:10:10,152 --> 00:10:13,071 Oficerowie łącznikowi są z rodzicami Hassana, 123 00:10:13,155 --> 00:10:16,283 ale minęło kilka godzin, odkąd ktokolwiek 124 00:10:16,366 --> 00:10:18,952 wchodził do domu albo z niego wychodził. 125 00:10:19,036 --> 00:10:21,955 Przenosimy się na briefing 126 00:10:22,039 --> 00:10:24,541 - policji West Yorkshire. - Tak? 127 00:10:24,625 --> 00:10:27,377 Cartwright przepadł. To chyba był Lamb. 128 00:10:27,461 --> 00:10:28,462 Znajdźcie ich. 129 00:10:41,767 --> 00:10:42,935 Slough House? 130 00:10:43,560 --> 00:10:44,978 Czemu mnie tu przywiozłeś? 131 00:10:45,604 --> 00:10:46,688 Jesteś moim agentem 132 00:10:46,772 --> 00:10:49,191 i byłeś świadkiem, jak strzelano do innej mojej agentki, 133 00:10:49,274 --> 00:10:51,276 więc cię przesłucham. 134 00:10:51,777 --> 00:10:54,196 Co wy, do cholery, robiliście u Hobdena? 135 00:10:55,864 --> 00:10:58,200 Ma w laptopie coś, czego chce Regent's Park. 136 00:10:58,283 --> 00:11:00,452 Chyba jest powiązany z porywaczami. 137 00:11:00,536 --> 00:11:02,454 Sid też tak uważała? 138 00:11:03,247 --> 00:11:04,998 Ja śledziłem Hobdena, a ona mnie. 139 00:11:07,334 --> 00:11:10,379 Mówiła, że przenieśli ją do Slough House, żeby mnie obserwowała. 140 00:11:13,090 --> 00:11:16,510 Przed czy po tym, jak strzelono jej w głowę? 141 00:11:29,064 --> 00:11:30,107 Kto to był? 142 00:11:30,899 --> 00:11:32,025 Kto taki? 143 00:11:32,109 --> 00:11:33,986 Kto do niej strzelał, durniu? 144 00:11:34,069 --> 00:11:37,614 Nie wiem. Nie widziałem jego twarzy. Miał kominiarkę i sprzęt taktyczny. 145 00:11:38,198 --> 00:11:39,366 Zawodowiec? 146 00:11:40,742 --> 00:11:43,620 Tak. Ale… No, tak jakby. 147 00:11:44,246 --> 00:11:45,622 Chryste, Cartwright. 148 00:11:45,706 --> 00:11:47,165 - Ja… - Boże. 149 00:11:47,791 --> 00:11:50,294 Dasz mi się chwilę zastanowić? Co ty na to? 150 00:11:54,256 --> 00:11:56,466 Sam nie wiem. To było dziwne. Tak jakby… 151 00:11:57,176 --> 00:11:59,636 Jakby chciał, żebym myślał, że jest z wewnętrznego. 152 00:11:59,720 --> 00:12:02,806 Ale to… Coś się nie zgadzało. 153 00:12:05,726 --> 00:12:09,146 I przez cały czas się nie odzywał. 154 00:12:12,149 --> 00:12:14,276 Jakby się bał, że rozpoznam jego głos. 155 00:12:14,359 --> 00:12:15,360 Boże. 156 00:12:35,464 --> 00:12:39,510 Masz swoją odpowiedź, Cartwright. Jebany Jed Moody. 157 00:12:40,219 --> 00:12:43,430 Jeśli mieliście z nim problemy, mogłem pomówić z HR-em. 158 00:12:43,514 --> 00:12:44,806 Nie wiedzieliśmy, że to on. 159 00:12:44,890 --> 00:12:47,142 - Nagle na nas skoczył. - Nie wiem, czy to samoobrona. 160 00:12:47,226 --> 00:12:48,644 Miał broń. 161 00:12:48,727 --> 00:12:50,229 Lepiej. Użył jej wcześniej. 162 00:12:50,312 --> 00:12:53,232 - Strzelił z niej do Sid Baker. - Zabił Sid? Czemu? 163 00:12:53,315 --> 00:12:54,900 Nic jej nie jest. Żyje. 164 00:12:54,983 --> 00:12:56,235 Żyła 20 minut temu. 165 00:12:56,318 --> 00:12:59,446 Dlaczego, kurwa, do niej strzelał? Gdzie oni byli? 166 00:13:00,614 --> 00:13:03,534 Byliśmy u Roberta Hobdena. Sid mnie śledziła. Nie prosiłem o to. 167 00:13:03,617 --> 00:13:05,077 Co robił tam Moody? 168 00:13:05,160 --> 00:13:08,080 Nie wiem. Włamał się, był w takim stroju. 169 00:13:08,163 --> 00:13:10,832 - Co tu robił? - Nie mieliśmy okazji zapytać. 170 00:13:10,916 --> 00:13:13,210 Ale był w twoim gabinecie. 171 00:13:13,293 --> 00:13:15,003 Twoja tablica spadła ze ściany. 172 00:13:18,382 --> 00:13:20,425 Wyjaśnicie, co robiliście? 173 00:13:20,509 --> 00:13:23,512 - Byliśmy po drugiej stronie ulicy. I… - W pubie. 174 00:13:24,847 --> 00:13:26,056 O kurwa. 175 00:13:26,139 --> 00:13:29,685 Jeśli tu jest milej niż u was, to współczuję. 176 00:13:31,270 --> 00:13:32,521 Gdzie broń? 177 00:13:32,604 --> 00:13:33,647 Tam. 178 00:13:35,065 --> 00:13:36,191 Zamierzał jej użyć? 179 00:13:39,278 --> 00:13:41,947 Wyjaśnijmy coś sobie. To nie sala sądowa. 180 00:13:42,030 --> 00:13:43,949 Wydawało się, że chce jej użyć? 181 00:13:44,032 --> 00:13:46,201 Nie mierzył z niej. 182 00:13:46,285 --> 00:13:48,871 Może to przemyślisz. 183 00:13:50,664 --> 00:13:52,374 - Nie chciałem go zabić. - Jasne, że nie. 184 00:13:52,457 --> 00:13:54,293 Gdybyś chciał, wciąż by żył. 185 00:13:56,211 --> 00:13:57,254 Co to jest? 186 00:13:59,047 --> 00:14:00,299 Parszywa gnida. 187 00:14:00,382 --> 00:14:01,967 Chciał założyć ci podsłuch? 188 00:14:02,926 --> 00:14:05,596 To by był dziwny ruch po tym, jak strzelił do mojej agentki. 189 00:14:06,722 --> 00:14:08,473 Nie, on tu sprzątał. 190 00:14:09,266 --> 00:14:10,309 Zawijał się stąd. 191 00:14:11,101 --> 00:14:12,102 Cóż… 192 00:14:12,603 --> 00:14:14,521 Prostytutki z Paragwaju 193 00:14:14,605 --> 00:14:17,608 czy innego kraju bez ekstradycji, do którego zmierzał, 194 00:14:17,691 --> 00:14:19,234 miały sporo szczęścia. 195 00:14:26,742 --> 00:14:28,410 Dwie komórki. 196 00:14:29,036 --> 00:14:30,329 Jed, Jed, Jed. 197 00:14:31,246 --> 00:14:33,540 Dziwne, że wystarczyło ci znajomych na jedną. 198 00:14:35,918 --> 00:14:39,588 Prawie nie używana. Tylko jedno połączenie przychodzące. 199 00:14:39,671 --> 00:14:40,672 Oddzwoń. 200 00:14:42,299 --> 00:14:44,092 Kurwa, dzięki Bogu, że tu jesteś. 201 00:14:45,093 --> 00:14:46,845 Nigdy bym na to nie wpadł. 202 00:14:51,517 --> 00:14:52,851 Moody? 203 00:14:52,935 --> 00:14:55,646 Obawiam się, że nie może podejść do telefonu. 204 00:14:56,605 --> 00:14:57,814 Jackson. 205 00:14:57,898 --> 00:14:59,358 Musimy porozmawiać. 206 00:15:03,487 --> 00:15:04,488 No dawaj. 207 00:15:06,281 --> 00:15:08,325 - Tak? - Muszę się z nim zobaczyć. 208 00:15:08,408 --> 00:15:09,743 Jest bardzo późno. 209 00:15:09,826 --> 00:15:12,246 - Wiem. Jest w środku? - Kogo zapowiedzieć? 210 00:15:12,329 --> 00:15:14,122 Hobden. Robert Hobden. 211 00:15:16,625 --> 00:15:19,378 Ułatw nam wszystkim sprawę. 212 00:15:19,461 --> 00:15:21,880 Przekaż, że jeśli nie przyjmuje teraz gości, 213 00:15:21,964 --> 00:15:24,299 będzie musiał znaleźć czas rano, 214 00:15:24,383 --> 00:15:28,387 bo będzie miał kamery przed domem i paparazzich próbujących wejść od tyłu. 215 00:15:39,898 --> 00:15:40,941 Proszę tu zaczekać. 216 00:15:57,708 --> 00:16:01,295 Robert Hobden, jak żyję, oddycham i dymam się niczym lord. 217 00:16:01,378 --> 00:16:02,963 Dobrze cię widzieć, stary druhu. 218 00:16:03,630 --> 00:16:04,882 To kiepski moment. 219 00:16:04,965 --> 00:16:07,634 Ale kiedy wpada przyjaciel, moje drzwi są zawsze otwarte, 220 00:16:07,718 --> 00:16:10,345 a wino czeka na odkorkowanie. 221 00:16:10,429 --> 00:16:12,181 Zajmę się tym, Seb. Daj nam chwilę. 222 00:16:13,974 --> 00:16:17,060 Co ty tu, kurwa, robisz, jebana pizdo? 223 00:16:17,144 --> 00:16:18,979 Próbowałem się z tobą skontaktować. 224 00:16:19,062 --> 00:16:22,566 Nie odbierałem. Uznaj to za wskazówkę. Jesteś toksyczny. 225 00:16:22,649 --> 00:16:24,568 - Ktoś cię tu widział? - Nie wiem. 226 00:16:24,651 --> 00:16:27,821 - Co to, kurwa, za odpowiedź? - Jedyna, jaką mam. 227 00:16:29,198 --> 00:16:30,199 Co się stało? 228 00:16:31,241 --> 00:16:33,577 Ktoś próbował mnie dziś zabić. 229 00:16:33,660 --> 00:16:34,912 Jest wielu fanatyków. 230 00:16:34,995 --> 00:16:37,873 - Nie jesteś zbyt popularny… - To nie fanatyk. To szpieg. 231 00:16:37,956 --> 00:16:38,957 Szpieg? 232 00:16:39,041 --> 00:16:43,253 MI5 wysłała zamaskowanego typa z bronią, żeby przejąć mój laptop. 233 00:16:43,337 --> 00:16:46,548 Ja pierdolę! Nie wiem, gdzie co jest. Prawie tu nie bywam. 234 00:16:47,925 --> 00:16:50,344 Po co MI5 twój komputer? 235 00:16:50,427 --> 00:16:54,473 Bo mam informacje o tym porwaniu. Muzułmańskiego chłopaka. 236 00:16:54,556 --> 00:16:56,058 Co mnie to obchodzi? 237 00:16:56,141 --> 00:16:59,478 Wystarczająco się ośmieszyłem, twierdząc, że to ISIS. 238 00:16:59,561 --> 00:17:03,357 Bo przez całą karierę grasz kartą nacjonalistyczną. 239 00:17:03,440 --> 00:17:06,401 Jeśli ten chłopak umrze, do Downing Street 240 00:17:06,484 --> 00:17:09,195 zbliżysz się co najwyżej w autobusie wycieczkowym. 241 00:17:34,012 --> 00:17:35,055 Jesteś sam? 242 00:17:38,684 --> 00:17:41,228 Nie wiem, czemu musieli oczyszczać kanały. 243 00:17:42,855 --> 00:17:45,399 Dawniej można było tu znaleźć starą beczkę po oleju 244 00:17:45,482 --> 00:17:48,485 albo trupa do ćwiczenia strzałów. 245 00:17:58,412 --> 00:17:59,955 W co ty pogrywasz? 246 00:18:00,664 --> 00:18:03,333 Ciekawe pytanie, skoro agentka, którą ci pożyczyłem 247 00:18:03,417 --> 00:18:05,252 do tajnej operacji 248 00:18:05,335 --> 00:18:06,879 skończyła z kulką w głowie. 249 00:18:07,504 --> 00:18:09,423 „W co ty pogrywasz?” to moja kwestia, 250 00:18:09,506 --> 00:18:11,425 okraszona paroma kurewskimi kurwami. 251 00:18:11,508 --> 00:18:13,969 Przykro mi, nie miała obserwować Hobdena przez całą dobę. 252 00:18:14,052 --> 00:18:16,221 Miała obserwować Cartwrighta przez całą dobę. 253 00:18:16,305 --> 00:18:19,808 Co by oznaczało, że od początku była twoją agentką, 254 00:18:19,892 --> 00:18:21,727 a ty tylko ściemniałaś. 255 00:18:23,478 --> 00:18:27,357 - Gdzie została… - Pod mieszkaniem Hobdena. 256 00:18:28,192 --> 00:18:33,488 Nie wiem, czy celowo, ale strzelił do niej Jed Moody, inny twój rekrut. 257 00:18:33,572 --> 00:18:35,115 Wybacz zatem śmiałość, 258 00:18:35,199 --> 00:18:37,201 ale w co ty, do kurwy nędzy, pogrywasz? 259 00:18:37,284 --> 00:18:39,203 Pamiętaj o zasadach, Lamb. 260 00:18:39,912 --> 00:18:42,748 Stoisz na czele Slough House i nikt nie garnie się na to stanowisko. 261 00:18:42,831 --> 00:18:45,542 Ja jestem wicedyrektorką i szefową operacji. 262 00:18:45,626 --> 00:18:47,377 To znaczy, że mam kontrolę nad agentami. 263 00:18:47,461 --> 00:18:50,380 Wszystkimi. W tym również twoimi. 264 00:18:53,926 --> 00:18:55,052 Lepiej na zewnątrz niż w środku. 265 00:18:56,303 --> 00:18:57,846 Jesteś obrzydliwy. 266 00:18:58,805 --> 00:19:00,390 Może się myliłem. 267 00:19:02,100 --> 00:19:05,270 Powiedzmy, że masz rację i że to nie jest moja sprawa. 268 00:19:06,146 --> 00:19:08,815 Co mam zrobić z trupem na moich schodach? 269 00:19:10,567 --> 00:19:11,985 - Moody? - Tak. 270 00:19:13,111 --> 00:19:14,112 Nie żyje? 271 00:19:14,196 --> 00:19:17,282 Ma takie IQ, że trudno powiedzieć, ale tak. 272 00:19:17,366 --> 00:19:18,659 - Jezu. - No. 273 00:19:18,742 --> 00:19:22,371 Mogłaś sobie znaleźć kogoś lepszego niż Jed Moody. 274 00:19:22,454 --> 00:19:26,625 Nawet w najlepszym wydaniu był do niczego. Facet był jebanym debilem. 275 00:19:26,708 --> 00:19:28,001 - Kto go zdjął? - Kto… 276 00:19:28,502 --> 00:19:31,630 To jest właśnie zabawne. Zapomniał zawiązać sznurówek. 277 00:19:31,713 --> 00:19:34,258 Zleciał ze schodów. 278 00:19:36,760 --> 00:19:38,470 Kiedy będziesz zeznawał przed komisją, 279 00:19:38,554 --> 00:19:40,973 może nie wspominaj, jakie to zabawne. 280 00:19:42,724 --> 00:19:44,017 Przesłuchanie. 281 00:19:45,811 --> 00:19:47,479 Czyli wzywamy wewnętrznych? 282 00:19:47,563 --> 00:19:49,481 Cholera, ktoś zginął, Diano. 283 00:19:49,565 --> 00:19:52,192 Mógłbym wezwać policję. A nawet powinienem. 284 00:19:52,276 --> 00:19:54,236 Mam przy sobie komórkę. 285 00:19:54,319 --> 00:19:56,280 Mógłbym jej użyć. 286 00:19:56,363 --> 00:19:58,073 Znalazłem ją przy zwłokach Moody'ego. 287 00:19:59,116 --> 00:20:01,743 Dziwne, że jest w niej tylko twój numer. 288 00:20:01,827 --> 00:20:03,412 Dobra, wyraziłeś się jasno. 289 00:20:06,206 --> 00:20:08,000 Jest po drugiej, Diano. 290 00:20:08,083 --> 00:20:10,335 Mój zespół zmniejszył się od wczoraj. 291 00:20:10,419 --> 00:20:14,631 Wypalę tego papierosa i zacznę dzwonić. Tyle masz czasu. 292 00:20:17,176 --> 00:20:18,177 Okej. 293 00:20:19,845 --> 00:20:22,848 Rozmawiałam z bratem we Frontline Club. 294 00:20:24,057 --> 00:20:27,394 Omawialiśmy operacje, które miały zneutralizować nacjonalistów. 295 00:20:27,477 --> 00:20:29,146 Chyba, kurwa, żartujesz. 296 00:20:29,229 --> 00:20:33,066 Synowie Albionu są powiązani z grupami pod kontrolą Simmondsa. 297 00:20:33,150 --> 00:20:35,027 Mogę to wykorzystać i je wszystkie zwinąć. 298 00:20:35,110 --> 00:20:37,946 Czyli wymyśliłaś gówniany plan, 299 00:20:38,030 --> 00:20:42,034 w ramach którego neofaszystowska grupa porwała muzułmańskiego chłopca 300 00:20:42,117 --> 00:20:44,745 i grozi, że utnie mu łeb na YouTubie? 301 00:20:44,828 --> 00:20:47,873 Ale do tego nie dojdzie, bo jedna z grup jest twoja. 302 00:20:47,956 --> 00:20:49,249 - Blisko? - Gówniany plan? 303 00:20:49,333 --> 00:20:52,586 Jeden trup i jedna osoba na intensywnej terapii. Bo co? 304 00:20:52,669 --> 00:20:55,172 Myślisz, że Hobden ma kawałek tej układanki? 305 00:20:56,715 --> 00:20:58,634 Kiedy poszłam do baru we Frontline Club, 306 00:20:58,717 --> 00:21:00,802 zauważyłam Hobdena przy stoliku za nami. 307 00:21:01,970 --> 00:21:04,681 Popełniłam szkolny błąd, bez dwóch zdań. 308 00:21:05,265 --> 00:21:08,852 Myślisz, że mógł cię podsłuchać albo to nagrać? 309 00:21:08,936 --> 00:21:10,979 Dlatego musiałaś ustalić, co wie. 310 00:21:16,026 --> 00:21:17,152 Masz jakieś dowody? 311 00:21:18,320 --> 00:21:21,615 Nie, ale MI5 musi tak myśleć. Dlatego próbowali mnie dziś zabić. 312 00:21:21,698 --> 00:21:24,368 I przychodzisz tu, zostawiając za sobą gówniane ślady. 313 00:21:24,451 --> 00:21:28,205 - Nie chcę być w to zamieszany. - Już jesteś w to zamieszany. 314 00:21:28,288 --> 00:21:30,999 Musisz ich ostrzec i ich stamtąd wydostać! 315 00:21:31,083 --> 00:21:32,167 I co powiedzieć? 316 00:21:32,793 --> 00:21:38,006 Że ta cała ustawka, ta rzekoma egzekucja, to zwykła ściema. 317 00:21:38,090 --> 00:21:41,593 Że Synowie Albionu, którzy zawsze byli bandą durnych zbirów, 318 00:21:41,677 --> 00:21:43,929 zostali wrobieni przez wywiad. 319 00:21:44,012 --> 00:21:45,764 Przez prowokatora. 320 00:21:45,848 --> 00:21:48,141 I co mam zrobić? Ogłosić to w Izbie? 321 00:21:48,225 --> 00:21:49,309 Albo na żywo w Today? 322 00:21:49,393 --> 00:21:52,771 Peter, znamy się od lat. Nie próbuj mnie zbywać. 323 00:21:52,855 --> 00:21:54,648 Nie przyjaźnimy się, Robert. 324 00:21:54,731 --> 00:21:56,859 Zawsze pisałeś o mnie uczciwie i doceniam to. 325 00:21:56,942 --> 00:21:58,485 Ale bądźmy szczerzy: nic już nie znaczysz 326 00:21:58,569 --> 00:22:01,154 i lepiej nie być z tobą kojarzonym. 327 00:22:02,197 --> 00:22:03,407 Zwróć się do kogoś innego. 328 00:22:03,490 --> 00:22:05,576 Może do kumpli z Brytyjskiej Partii Patriotycznej. 329 00:22:05,659 --> 00:22:07,160 Nie uwierzą mi. 330 00:22:07,244 --> 00:22:10,497 Nie ostrzegę tych Synów czegoś tam. Nie znam skurwieli. 331 00:22:10,581 --> 00:22:13,125 Ale znasz ludzi, którzy ich znają. 332 00:22:13,208 --> 00:22:15,085 Musisz ich ostrzec. 333 00:22:15,169 --> 00:22:18,505 Musisz ich poinformować, że jest wśród nich szpieg. 334 00:22:18,589 --> 00:22:21,717 Zainscenizują operację ratunkową i wszyscy oni zginą. 335 00:22:21,800 --> 00:22:24,094 Jestem szanowaną i uwielbianą osobą publiczną. 336 00:22:24,178 --> 00:22:27,222 Nie mam kontaktów, o których mówisz, ty szalony gnoju. 337 00:22:27,306 --> 00:22:28,765 Peter, czekamy! 338 00:22:30,184 --> 00:22:31,393 Kiedy pójdę na górę, 339 00:22:31,476 --> 00:22:33,604 zawiniesz się stąd, albo Seb cię wypierdoli. 340 00:22:33,687 --> 00:22:35,439 Mam twoje zdjęcie z wiecu. 341 00:22:35,522 --> 00:22:39,610 Kochanie, Nahim i Ursula niedługo idą. 342 00:22:39,693 --> 00:22:42,905 Już? I odpuszczą sery? Zobaczymy. 343 00:22:42,988 --> 00:22:44,948 Otwórzmy porto i skuśmy ich, żeby zostali. 344 00:22:45,449 --> 00:22:47,242 Twój przyjaciel do nas dołączy? 345 00:22:47,326 --> 00:22:50,412 Omawiamy z Robem bardzo oficjalne i tajne sprawy. 346 00:22:50,495 --> 00:22:52,122 Nikt nie może wiedzieć, że tu jest. 347 00:22:52,873 --> 00:22:54,249 Zaczekaj tu, stary. 348 00:22:54,333 --> 00:22:57,544 Załatwię wszystko na górze i zaraz wrócę. 349 00:23:04,843 --> 00:23:07,888 Widzę, że jesteś dość zrelaksowana 350 00:23:07,971 --> 00:23:10,140 jak na kogoś, kto zorganizował działania pod obcą banderą, 351 00:23:10,224 --> 00:23:14,728 żeby ściąć niewinnego dzieciaka za jakieś cztery godziny. 352 00:23:15,270 --> 00:23:16,563 Oni tego nie zrobią. 353 00:23:16,647 --> 00:23:19,441 Ich komunikaty sugerują, że jednak to zrobią. 354 00:23:19,525 --> 00:23:22,152 Nasz agent powiedział im, że nie muszą tego robić. 355 00:23:22,236 --> 00:23:24,738 Mieli tylko pokazać, że to zrobią, jeśli zostaną do tego popchnięci. 356 00:23:25,572 --> 00:23:27,991 Spore ryzyko. Nie chciałbym tego brać na siebie. 357 00:23:28,075 --> 00:23:29,326 Nie doceniasz mnie. 358 00:23:30,410 --> 00:23:31,662 Chłopak został starannie wybrany. 359 00:23:33,539 --> 00:23:34,790 Kim on jest? 360 00:23:35,374 --> 00:23:37,960 To bratanek Mahmuda Gula. Gul to… 361 00:23:38,043 --> 00:23:40,838 Wiem, kim jest jebany Mahmud Gul. 362 00:23:40,921 --> 00:23:44,049 Numer dwa w pakistańskim wywiadzie wojskowym. 363 00:23:44,132 --> 00:23:45,592 I co ci to da? 364 00:23:45,676 --> 00:23:47,010 Uratujemy jego bratanka, 365 00:23:47,094 --> 00:23:50,973 a jeśli da nam to choćby o 10% lepszą współpracę z Pakistańczykami, 366 00:23:51,056 --> 00:23:52,099 będzie warto. 367 00:23:52,182 --> 00:23:54,935 Jeśli to się zjebie, a cholera wie, czy już się nie zjebało, 368 00:23:55,018 --> 00:23:57,396 wyjdzie na to, że zabiłaś mu bratanka! 369 00:23:57,479 --> 00:24:00,148 - Nasz człowiek… - „Twój człowiek”. 370 00:24:00,941 --> 00:24:03,402 To nie jest zatwierdzona akcja Diano. 371 00:24:03,485 --> 00:24:05,070 To nieoficjalna operacja! 372 00:24:05,153 --> 00:24:08,866 Piracki szajs! A teraz Hobden jest zagrożony! 373 00:24:10,075 --> 00:24:11,243 Musisz to ogarnąć! 374 00:24:12,536 --> 00:24:13,954 - To się wciąż może udać. - To… 375 00:24:14,037 --> 00:24:17,958 - To może zneutralizować skrajną prawicę. - Nie może. 376 00:24:35,350 --> 00:24:37,102 Jak on może, kurwa, spać? 377 00:24:37,644 --> 00:24:40,772 Ja bym nie mógł, gdybym myślał, że to się może stać. 378 00:24:42,733 --> 00:24:44,568 Nie spał, odkąd go porwaliśmy. 379 00:24:45,694 --> 00:24:47,321 Pewnie jest wykończony. 380 00:24:47,404 --> 00:24:49,489 Pójdziesz mu zaśpiewać kołysankę? 381 00:24:55,996 --> 00:24:56,997 Do kurwy nędzy. 382 00:24:57,497 --> 00:24:59,666 Wyciszę to. 383 00:25:01,043 --> 00:25:02,211 Wciąż widać lampki. 384 00:25:50,509 --> 00:25:51,927 - Mały jebaniec! - Skurwiel! 385 00:25:52,594 --> 00:25:53,971 Chodźcie. 386 00:25:56,223 --> 00:25:57,391 Chodź tu. 387 00:25:58,225 --> 00:26:01,061 Pomocy! Ratunku! 388 00:26:01,812 --> 00:26:03,230 Pomocy, proszę! 389 00:26:03,313 --> 00:26:04,481 - Za nogi! - Nie. 390 00:26:04,565 --> 00:26:07,442 - Niech ktoś mi pomoże! Nie! - Ściągnij go! 391 00:26:07,526 --> 00:26:10,696 - Pomocy! - Wyciągnij go stamtąd. 392 00:26:13,448 --> 00:26:15,117 Zrób mi przyjemność i rozważ alternatywę. 393 00:26:15,701 --> 00:26:18,287 Jeśli Synowie Nonsensu zwietrzą, co planujesz, 394 00:26:18,370 --> 00:26:20,539 dzieciak jest martwy i twój człowiek też. 395 00:26:20,622 --> 00:26:22,916 Zadzwoń i powiedz, że jego przykrywka jest spalona. 396 00:26:23,000 --> 00:26:25,711 Nie ma jak. Chciał wygłuszyć komunikację. Żadnych telefonów. 397 00:26:26,378 --> 00:26:28,297 Wyślij wcześniej wewnętrzny. 398 00:26:28,881 --> 00:26:31,383 Jeśli mamy to zakończyć, musimy go powiadomić. 399 00:26:31,466 --> 00:26:33,343 Zabezpieczy Hassana i się wydostanie. 400 00:26:33,427 --> 00:26:35,846 - No to powodzenia. - Pomożesz mi. 401 00:26:35,929 --> 00:26:38,390 O nie, nie pomogę. Ani ja, ani moi ludzie. 402 00:26:38,473 --> 00:26:39,766 Ściągnęli chłopaka do Londynu. 403 00:26:39,850 --> 00:26:42,102 Przetrzymują go w domu po tej stronie rzeki. 404 00:26:42,186 --> 00:26:44,855 Proszę tylko, żebyście zapukali do drzwi. 405 00:26:44,938 --> 00:26:46,523 Nasz człowiek otworzy i… 406 00:26:47,649 --> 00:26:49,943 - Jaki jest sygnał? - Twoja twarz to sygnał. 407 00:26:50,777 --> 00:26:51,987 Moja twarz? 408 00:26:52,070 --> 00:26:54,573 Jesteś legendą wywiadu, Jackson. 409 00:26:55,407 --> 00:26:58,493 Rozpozna cię i będzie wiedział, że coś się szykuje. 410 00:26:58,577 --> 00:27:01,705 Zabezpieczy Hassana, a wewnętrzny wkroczy tuż po tobie. 411 00:27:01,788 --> 00:27:03,790 Wejdą i odwalą brudną robotę. 412 00:27:06,543 --> 00:27:09,046 Mam dziś inne zajęcia, Diano. 413 00:27:09,796 --> 00:27:12,174 Szykuje mi się wielkie kupsko. 414 00:27:12,257 --> 00:27:14,968 Mógłbym posiedzieć, poczytać i wydać tę piękność na świat. 415 00:27:19,473 --> 00:27:21,058 Moody był sam, kiedy zginął? 416 00:27:21,808 --> 00:27:24,269 Na końcu wszyscy jesteśmy sami, nie sądzisz? 417 00:27:24,353 --> 00:27:25,854 W tych ostatnich chwilach? 418 00:27:25,938 --> 00:27:27,648 Jeśli miał towarzystwo, 419 00:27:28,315 --> 00:27:31,401 to ta osoba może trafić pod lupę. 420 00:27:31,485 --> 00:27:33,362 Śmiało, wezwij Psy. 421 00:27:33,445 --> 00:27:35,322 A kiedy skończą cię rozszarpywać, 422 00:27:35,405 --> 00:27:38,367 może starczy im sił, żeby zabrać się i za nas. 423 00:27:38,450 --> 00:27:40,619 Tak czy inaczej, mam to w dupie. 424 00:27:41,286 --> 00:27:43,080 Nawet gdyby chodziło o Standish? 425 00:27:45,791 --> 00:27:48,377 Strzelasz na oślep. 426 00:27:48,460 --> 00:27:50,838 Standish tam nie było. Śpi u siebie w domu. 427 00:27:50,921 --> 00:27:52,673 Nie mówię o dzisiejszym wieczorze. 428 00:27:52,756 --> 00:27:55,592 Mówię o tej nocy, kiedy zmarł Charles Partner. 429 00:27:56,510 --> 00:28:00,764 Niewiele brakowało, by Catherine Standish oskarżono o zdradę. 430 00:28:01,849 --> 00:28:04,393 Te akta można ponownie otworzyć. 431 00:28:04,476 --> 00:28:06,895 Wtedy to nie wystarczyło. Teraz też tak będzie. 432 00:28:06,979 --> 00:28:08,939 Może wyjść na jaw wiele innych rzeczy. 433 00:28:12,484 --> 00:28:15,737 Nie chcesz otwierać tej puszki Pandory. 434 00:28:15,821 --> 00:28:17,489 Wygląda, jakbym chciała? 435 00:28:20,576 --> 00:28:22,995 Czy ci się to podoba, czy nie, Slough House jest tego częścią. 436 00:28:23,078 --> 00:28:25,163 Wszystkim wam grożą zarzuty. 437 00:28:25,247 --> 00:28:29,209 Standish odkryje rzeczy, których nie powinna wiedzieć. 438 00:28:41,388 --> 00:28:43,348 Pójdę zapukać do tych twoich drzwi. 439 00:28:45,809 --> 00:28:49,605 Ale w zamian chcę teczkę Standish. 440 00:28:52,482 --> 00:28:56,069 Wykorzystywałaś Slough House jak prywatne pudełko zabawek, 441 00:28:56,153 --> 00:28:57,279 a to mnie wpienia. 442 00:28:57,362 --> 00:28:58,780 - Jasne? - Jak słońce. 443 00:28:58,864 --> 00:29:00,073 To nie wszystko. 444 00:29:01,700 --> 00:29:03,577 Moody ma zniknąć. 445 00:29:04,745 --> 00:29:07,706 Baker padła ofiarą ulicznego rozboju. 446 00:29:08,540 --> 00:29:11,376 Wszyscy, którzy byli dziś ze mną, są nietykalni. 447 00:29:12,961 --> 00:29:15,839 I jesteś moją dłużniczką do czasu, aż trafisz do domu spokojnej starości. 448 00:29:15,923 --> 00:29:18,091 Boże, naprawdę ci na nich zależy, co? 449 00:29:19,718 --> 00:29:22,930 Nie. Uważam ich za bandę jebanych frajerów. 450 00:29:24,848 --> 00:29:26,266 Ale to moi frajerzy. 451 00:29:30,479 --> 00:29:32,397 Przykro mi w związku z Baker. 452 00:29:32,940 --> 00:29:35,108 Każę jej to wpisać na kartę szpitalną. 453 00:29:36,109 --> 00:29:38,779 Tę, która wisi przy jej łóżku 454 00:29:38,862 --> 00:29:40,989 i wskazuje, kiedy trzeba wymienić cewnik. 455 00:29:49,998 --> 00:29:55,170 Przepraszam za groźby, ale musisz mnie posłuchać. 456 00:29:55,754 --> 00:29:56,755 Nie rozumiesz? 457 00:29:56,839 --> 00:30:00,175 Chcą, żeby wszyscy zapomnieli 458 00:30:00,259 --> 00:30:04,096 o częściach ciała porozrzucanych w metrze. 459 00:30:04,179 --> 00:30:08,016 O szaleńcach z nożami, tnących ludzi na mostach. 460 00:30:08,100 --> 00:30:09,476 Zamiast tego dostaniemy 461 00:30:09,560 --> 00:30:13,647 materiał o tym, jak nasi dzielni szpiedzy ratują śniadego chłopaka, 462 00:30:13,730 --> 00:30:16,358 a prawica to banda gnojów i morderców. 463 00:30:18,944 --> 00:30:20,612 Chcesz, żeby uszło im to na sucho? 464 00:30:20,696 --> 00:30:25,075 Uniemożliwi ci to przesunięcie partii i kraju na prawo. 465 00:30:26,410 --> 00:30:28,287 Ta strona będzie zatruta, 466 00:30:28,370 --> 00:30:33,083 zmieni się kurs. Pójdziemy w stronę radosnej, tęczowej Wielkiej Brytanii. 467 00:30:33,959 --> 00:30:35,460 Gdzie prawa mniejszości 468 00:30:35,544 --> 00:30:38,422 są ważniejsze niż prawa naszej rodzimej większości. 469 00:30:38,505 --> 00:30:40,174 A ty będziesz musiał na to przystać. 470 00:30:40,257 --> 00:30:43,844 Będzie ci z tym źle. Wiem, że się zgadzasz. 471 00:30:46,138 --> 00:30:50,392 Nie chcę wykorzystywać tego zdjęcia, żeby cię do tego zmusić. 472 00:30:50,475 --> 00:30:52,269 Chcę, żebyś zrobił to dobrowolnie. 473 00:30:59,234 --> 00:31:01,069 Posłuchaj mnie, zjebie. 474 00:31:01,987 --> 00:31:03,739 To zdjęcie nie istnieje. 475 00:31:04,239 --> 00:31:06,158 Gdyby istniało, każdy, kto na nim jest, 476 00:31:06,241 --> 00:31:09,369 zadbałby o to, żeby kopie i negatywy zniszczono. 477 00:31:10,579 --> 00:31:14,416 Powiedzmy, że istnieje i znasz kogoś, kto ma kopię. 478 00:31:15,042 --> 00:31:18,253 Mogę to załatwić szybciej, niż ciebie załatwią w pierdlu. 479 00:31:19,004 --> 00:31:20,547 „To Photoshop. 480 00:31:20,631 --> 00:31:23,050 To machnięcie, a nie nazistowskie pozdrowienie. 481 00:31:23,133 --> 00:31:25,677 To był tylko kostium. W złym guście, ale to nie zbrodnia. 482 00:31:26,303 --> 00:31:29,097 Byłem młody, pijany i głupi, 483 00:31:29,181 --> 00:31:32,017 nie jestem już takim człowiekiem. 484 00:31:32,100 --> 00:31:34,394 Oto dziesięć kafli na grupę antyfaszystowską”. 485 00:31:36,355 --> 00:31:39,816 A teraz wypierdalaj z mojego domu, zanim złamię sobie pięść. 486 00:31:47,866 --> 00:31:48,867 Seb. 487 00:31:54,665 --> 00:31:57,417 Mam za nim jechać? Wyperswadować kolejną wizytę? 488 00:31:57,501 --> 00:32:00,045 Nie, ale musisz wykonać parę telefonów. 489 00:32:00,128 --> 00:32:02,923 Kurwa! Było blisko. 490 00:32:04,091 --> 00:32:08,303 To ohydny, śliski gnojek. 491 00:32:08,887 --> 00:32:10,973 Teraz nigdzie już nie pójdzie, 492 00:32:11,557 --> 00:32:13,225 więc możecie się kimnąć. 493 00:32:13,308 --> 00:32:14,977 Nie. Jestem teraz nakręcony. 494 00:32:15,060 --> 00:32:18,272 Nie. Nie kładę się, bo nie ufam tej małej gnidzie. 495 00:32:18,355 --> 00:32:21,775 Spokojnie. Wszystko w swoim czasie. 496 00:32:21,859 --> 00:32:23,443 A gdzie nasz jebany śmieszek? 497 00:32:23,527 --> 00:32:26,363 Nie wiem. Pewnie bierze kąpiel na górze. 498 00:32:28,073 --> 00:32:29,700 Dobra, zabawmy się. 499 00:32:31,451 --> 00:32:33,370 Przynajmniej trochę na was zarobię. 500 00:32:35,330 --> 00:32:36,331 Kto gra? 501 00:32:36,832 --> 00:32:38,792 - Chętnie pogram w karty. - Dobra. 502 00:32:39,501 --> 00:32:41,378 Pozbądźmy się tych butelek. 503 00:32:41,461 --> 00:32:43,297 - Nie zaśnij tam. - Dawaj. 504 00:32:54,308 --> 00:32:55,517 Co z bronią? 505 00:33:00,314 --> 00:33:02,733 Dobra. Chodźcie, jełopy. 506 00:33:12,659 --> 00:33:15,120 Popilnuj tu wszystkiego, dobra, Jed? 507 00:33:18,999 --> 00:33:21,627 - Ktoś jeszcze ma tu samochód? - Ja. 508 00:33:21,710 --> 00:33:24,630 - Możesz prowadzić? - Ja mogę prowadzić. 509 00:33:24,713 --> 00:33:26,340 Mam mocniejszą głowę od Mina. 510 00:33:26,423 --> 00:33:28,800 Dobra, Cartwright, jedziesz ze mną. 511 00:33:29,927 --> 00:33:31,261 A wy, jebuszki nierozłączki, za nami. 512 00:33:31,345 --> 00:33:32,554 Dokąd jedziemy? 513 00:33:32,638 --> 00:33:34,306 Na Roupell Street. Na południe od rzeki. 514 00:33:34,389 --> 00:33:36,058 - Po co? - Żeby pomóc w odbiciu 515 00:33:36,141 --> 00:33:37,226 Hassana Ahmeda. 516 00:33:43,690 --> 00:33:44,691 Dziś rano 517 00:33:44,775 --> 00:33:47,069 premier nazwał czyny porywaczy „czystym złem”. 518 00:33:47,152 --> 00:33:48,987 Rząd nie szczędzi w słowach. 519 00:33:49,071 --> 00:33:53,200 Porywacze twierdzą, że należą do grupy „Synowie Albionu”. 520 00:33:53,283 --> 00:33:54,910 …i podłe czyny. 521 00:33:54,993 --> 00:33:57,829 Obawy, że zginie kolejny Brytyjczyk… 522 00:33:57,913 --> 00:34:00,040 Rząd brytyjski 523 00:34:00,123 --> 00:34:02,918 walczy z międzynarodowym terroryzmem na własnym boisku. 524 00:34:03,001 --> 00:34:04,002 LONDYN HASSAN AHMED 525 00:34:04,086 --> 00:34:07,089 …niepokojące i dodał, że trwa śledztwo… 526 00:34:07,172 --> 00:34:09,757 Czas wyznaczony przez porywaczy 527 00:34:09,842 --> 00:34:12,386 mija za niespełna cztery godziny. 528 00:34:27,109 --> 00:34:29,527 Działajcie. Lamb zapuka. Wy posprzątajcie. 529 00:34:29,610 --> 00:34:30,445 Jedziemy! 530 00:35:01,268 --> 00:35:03,478 - To była kasa, prawda? - Co? 531 00:35:03,562 --> 00:35:06,023 „Co”? Daj spokój. W kopercie, którą zabrałeś Moody'emu. 532 00:35:06,106 --> 00:35:09,151 To twój fundusz ucieczkowy, w razie, gdybyś musiał się zwijać. 533 00:35:09,234 --> 00:35:12,613 Fundusz ucieczkowy? Od dawna tego nie słyszałem. 534 00:35:12,696 --> 00:35:15,782 - Skąd to znasz? Od dziadka? - Ile? 535 00:35:16,617 --> 00:35:18,035 Półtora tysiąca, 536 00:35:18,118 --> 00:35:21,246 paszport i klucz do skrytki. 537 00:35:21,330 --> 00:35:23,207 - Szwajcaria? - Jebać Szwajcarię. 538 00:35:23,290 --> 00:35:27,544 Bank we francuskim miasteczku na zadupiu, cztery godziny drogi z Paryża. 539 00:35:27,628 --> 00:35:29,046 Czemu ja ci to mówię? 540 00:35:30,380 --> 00:35:32,382 Pewnie chcesz mieć wymówkę, żeby mnie zabić. 541 00:35:33,050 --> 00:35:34,468 Chyba masz rację. 542 00:35:42,184 --> 00:35:43,810 Ministerstwo Spraw Wewnętrznych. Barrowby. 543 00:35:44,561 --> 00:35:47,105 Powiedz mu, że nadzoruję operację. 544 00:35:47,606 --> 00:35:48,607 Tak, proszę pani. 545 00:35:52,569 --> 00:35:54,821 Myślisz, że może oddychać? 546 00:35:54,905 --> 00:35:55,989 Dawaj. 547 00:35:56,073 --> 00:35:57,574 Od dawna się nie rusza. 548 00:35:57,658 --> 00:35:59,243 Jest przywiązany do krzesła. 549 00:36:03,914 --> 00:36:05,499 Możesz oddychać, co? 550 00:36:06,875 --> 00:36:09,419 Nie ściemniaj. Pokiwaj głową. Wiem, że mnie słyszysz. 551 00:36:09,503 --> 00:36:10,504 Widzisz? Nic mu nie jest. 552 00:36:14,675 --> 00:36:15,676 Piętnaście. 553 00:36:18,929 --> 00:36:19,763 Sprawdzam. 554 00:36:21,890 --> 00:36:22,891 Piętnaście. 555 00:36:24,601 --> 00:36:25,811 A ty gdzie byłeś? 556 00:36:26,562 --> 00:36:27,980 Płakałeś w poduszkę? 557 00:36:30,732 --> 00:36:32,943 Hej, co ty tam robiłeś? 558 00:36:33,527 --> 00:36:34,528 Po prostu myślałem. 559 00:36:35,112 --> 00:36:36,905 Słyszałem jakiś brzęk. 560 00:36:37,781 --> 00:36:39,283 Rozdać ci karty? 561 00:36:39,366 --> 00:36:41,076 Gramy na prawdziwe pieniądze. 562 00:36:41,159 --> 00:36:42,786 Pewnie brak ci odwagi. 563 00:36:43,620 --> 00:36:45,038 Podbijam o 30. 564 00:36:45,831 --> 00:36:47,124 W którym byłeś pułku? 565 00:36:47,207 --> 00:36:49,168 - Co? - W wojsku. 566 00:36:50,210 --> 00:36:52,629 Wiesz, kiedy zabijałeś turbaniarzy. 567 00:36:53,547 --> 00:36:54,631 W Marynarce Królewskiej. 568 00:36:55,507 --> 00:36:56,508 Pytałem o pułk… 569 00:36:56,592 --> 00:36:58,218 W marynarce nie ma pułków. 570 00:36:58,302 --> 00:37:00,888 Są bataliony, nazywane komandami. 571 00:37:00,971 --> 00:37:02,848 Przestań się frajerzyć. 572 00:37:05,726 --> 00:37:06,727 No więc? 573 00:37:09,938 --> 00:37:10,939 Wchodzę. Stawiam wszystko. 574 00:37:17,779 --> 00:37:18,864 Jebać to. 575 00:37:21,658 --> 00:37:23,744 Wygląda na to, że wyrosły wam jaja. 576 00:37:24,369 --> 00:37:25,746 Do podziału na dwóch. 577 00:37:26,455 --> 00:37:28,457 Takich chyba nie używałeś, co? 578 00:37:30,876 --> 00:37:31,877 Odłóż to. 579 00:37:32,753 --> 00:37:33,754 Nie. 580 00:37:34,671 --> 00:37:36,673 Dobrze mi leży w dłoniach. 581 00:37:39,760 --> 00:37:41,470 Wystarczy, żebym raz się zamachnął. 582 00:37:42,804 --> 00:37:44,264 Od razu bym go rozpruł. 583 00:37:45,015 --> 00:37:47,267 Odłóż to, zanim wszystko spierdolisz. 584 00:37:48,519 --> 00:37:49,603 Czekaj. 585 00:37:50,479 --> 00:37:52,481 Zabicie go teraz wszystko by spierdoliło? 586 00:37:55,609 --> 00:37:56,652 Dziwne. 587 00:37:57,486 --> 00:37:59,154 O czym ty mówisz, stary? 588 00:38:00,864 --> 00:38:03,367 Mieliśmy o świcie ściąć go ku chwale Brytanii. 589 00:38:05,118 --> 00:38:06,119 Słuchaj. 590 00:38:07,162 --> 00:38:09,665 Na koniec mam zdać raport Simmondsowi. 591 00:38:10,415 --> 00:38:13,544 Powiem, że dobry z ciebie żołnierz. Poklepie cię po plecach. 592 00:38:14,545 --> 00:38:19,716 Albo powiem, że jesteś jebaną kulą u nogi, a jego chłopcy skręcą ci kark. 593 00:38:21,301 --> 00:38:22,302 Wybieraj. 594 00:38:42,948 --> 00:38:44,074 Ty chujku. 595 00:38:45,617 --> 00:38:48,036 - Full, kutasiarze. - Cholera. 596 00:38:48,120 --> 00:38:49,204 - Hej! - Nie! 597 00:39:06,221 --> 00:39:07,598 Jest spokojnie. 598 00:39:07,681 --> 00:39:11,059 Czego się spodziewałeś? Baloników na drzwiach? 599 00:39:15,981 --> 00:39:18,734 Hej. Czemu bierzesz broń, jeśli masz tylko zapukać? 600 00:39:18,817 --> 00:39:21,361 Bo ta cała operacja jest zjebana. 601 00:39:22,404 --> 00:39:25,532 Taverner rozgrywa to po londyńsku, ale to ja jestem w terenie, 602 00:39:25,616 --> 00:39:28,035 więc rozegram to po moskiewsku. Dziękuję. 603 00:39:41,590 --> 00:39:42,591 Hej. 604 00:39:43,217 --> 00:39:45,052 Co ty robisz? 605 00:39:45,135 --> 00:39:46,386 Głaszcze kota. 606 00:40:10,827 --> 00:40:12,037 Cholera! 607 00:40:14,081 --> 00:40:15,082 Od tyłu! 608 00:40:20,003 --> 00:40:21,296 Lamb? 609 00:40:23,966 --> 00:40:24,967 Lamb? 610 00:40:25,634 --> 00:40:26,635 Kuchnia. 611 00:40:37,855 --> 00:40:38,856 O kurwa. 612 00:41:46,089 --> 00:41:48,091 NAPISY: MARIA ZAWADZKA-STRĄCZEK