1 00:00:02,000 --> 00:00:07,000 Downloaded from YTS.MX 2 00:00:08,000 --> 00:00:13,000 Official YIFY movies site: YTS.MX 3 00:01:53,000 --> 00:01:54,750 Zobaczymy, kto teraz będzie używał żarówki! 4 00:01:59,000 --> 00:02:01,250 Witajcie wszyscy 5 00:02:01,542 --> 00:02:04,042 i każdy z osobna. 6 00:02:04,375 --> 00:02:06,458 Oto Sitabo... 7 00:02:06,792 --> 00:02:08,869 A to Gulabo. 8 00:02:09,250 --> 00:02:12,750 Ta pochodzi z modnej dzielnicy... 9 00:02:12,917 --> 00:02:16,958 Ta zaś z pchlego targu. 10 00:02:17,125 --> 00:02:19,667 Jej marzeniem jest zgubić się w uliczkach Chandni Chowk. 11 00:02:20,000 --> 00:02:21,708 Jest równie mądra, 12 00:02:21,833 --> 00:02:23,250 jak i sprytna. 13 00:02:23,375 --> 00:02:27,333 Zaczyna się bitwa, linie już wyznaczone, obie kipią gniewem. 14 00:02:27,458 --> 00:02:30,542 Gulabo walczy, a i Sitabo nie próżnuje. 15 00:02:30,667 --> 00:02:37,458 Cała wieś zebrała się na ucztę... 16 00:03:00,131 --> 00:03:01,208 - Proszę. - Hmm. 17 00:03:02,208 --> 00:03:03,708 - Żono! - Tak? 18 00:03:03,875 --> 00:03:04,917 Spójrz na to raz... Dobrze? 19 00:03:05,000 --> 00:03:06,250 Poczekaj chwilę. 20 00:03:15,875 --> 00:03:19,708 Zaczyna się bitwa: linie wyznaczone, obie kipią gniewem. 21 00:03:19,833 --> 00:03:22,625 Gulabo walczy, a i Sitabo nie próżnuje. 22 00:03:22,750 --> 00:03:26,000 Zaczyna się bitwa: linie wyznaczone, obie kipią gniewem. 23 00:03:26,125 --> 00:03:29,000 Gulabo walczy, a i Sitabo nie próżnuje. 24 00:03:29,125 --> 00:03:32,458 Zaczyna się bitwa: linie wyznaczone, obie kipią gniewem. 25 00:03:32,625 --> 00:03:37,375 Payal... Neetu... Gulabo walczy, a i Sitabo nie próżnuje. 26 00:03:37,542 --> 00:03:41,542 Payal... Neetu... Zaczyna się bitwa: linie wyznaczone, obie kipią gniewem. 27 00:03:41,667 --> 00:03:44,869 Co tu się wyprawia? 28 00:03:45,958 --> 00:03:49,667 Szukam was dwóch po całym mieście, 29 00:03:49,917 --> 00:03:51,250 a wy tu jesteście, hańbiąc imię całej rodziny! 30 00:03:51,375 --> 00:03:52,962 No już, drogie panny, idziemy stąd. 31 00:03:53,042 --> 00:03:56,208 Tylko taki drań jak ty, Mirzo, 32 00:03:56,333 --> 00:03:59,208 zmusiłby moje dziewczynki do tańczenia na ulicy. 33 00:03:59,333 --> 00:04:01,750 I znowu ty i twój ostry język, 34 00:04:01,875 --> 00:04:04,583 tnący szybciej niż nóż kieszonkowca. 35 00:04:04,708 --> 00:04:08,083 Jak zacznę używać swojego, to nie będziesz wiedziała, gdzie uciekać. 36 00:04:08,208 --> 00:04:11,869 Oszczędź mi tych bzdur i oddaj mi moją część pieniędzy. 37 00:04:12,131 --> 00:04:14,292 - Zapomnij, to największy skąpiec świata. - Ha! Nigdy. 38 00:04:14,417 --> 00:04:16,292 Nie przeszkadza mi bycie skąpym. 39 00:04:16,417 --> 00:04:18,292 Jaki inny może być stary ponurak? 40 00:04:18,542 --> 00:04:24,920 Zjem deser z szafranem i się nie podzielę. 41 00:04:25,000 --> 00:04:26,208 Skąpy, tak. 42 00:04:27,131 --> 00:04:28,292 Idź do diabła! 43 00:04:43,167 --> 00:04:44,869 20 rupii... 44 00:05:15,131 --> 00:05:19,583 Przestań upuszczać to na moje czoło! 45 00:05:20,375 --> 00:05:25,000 Nie robię tego specjalnie... Siedź prosto, dobrze? 46 00:05:25,083 --> 00:05:28,833 Złaź stamtąd... 47 00:05:29,083 --> 00:05:32,625 Nie pobrudź mi tylko twarzy! 48 00:05:33,131 --> 00:05:34,917 Kto zapalił tę żarówkę tak wcześnie rano? 49 00:05:35,000 --> 00:05:37,292 Wyłączyć mi to! 50 00:05:38,458 --> 00:05:43,000 Mamroty. 51 00:05:45,131 --> 00:05:47,458 - Co też pani robi? - Ja tylko wycieram- 52 00:05:47,625 --> 00:05:50,000 Wyschnie w mgnieniu oka. Mamy kwiecień, na litość boską! 53 00:05:50,083 --> 00:05:52,708 -jak to, już kwiecień? 54 00:05:52,833 --> 00:05:55,667 Co to ma do rzeczy? 55 00:05:55,792 --> 00:05:59,333 Payal, uszykuj pojemniki z jedzeniem dla brata. 56 00:05:59,833 --> 00:06:06,583 Ze wszystkich rzeczy tutaj, tego wielkiego wiadra, skórzanych sandałów, kóz... 57 00:06:06,708 --> 00:06:08,869 jedyne, co zostało skradzione, to moja cholerna żarówka? 58 00:06:09,708 --> 00:06:11,375 Zginął też jego dzwonek od roweru. 59 00:06:11,542 --> 00:06:12,667 Do diabła z twoim dzwonkiem! 60 00:06:12,792 --> 00:06:18,920 - Moim dzwonkiem! - Zignoruj tego jełopa i przynieś mi herbatę. 61 00:06:19,000 --> 00:06:21,667 Skradziono mi żarówkę, a ty mnie wyzywasz? Serio? 62 00:06:21,792 --> 00:06:25,917 Zawodzi, jakby stracił cały rodzinny majątek. 63 00:06:26,000 --> 00:06:29,000 - On nawet z twarzy jakiś niezbyt majętny. 64 00:06:29,583 --> 00:06:32,042 Pamiętacie dzień, kiedy przybył Nehru? 65 00:06:32,167 --> 00:06:35,869 Te złodziejaszki plądrowały całe miasto jak szczury... 66 00:06:36,131 --> 00:06:40,292 Pewnie jeden z nich ukradł mu żarówkę. 67 00:06:40,542 --> 00:06:41,708 W punkt, żono! 68 00:06:42,208 --> 00:06:44,625 To zawszony szczurzy złodziej, który nas okrada 69 00:06:44,750 --> 00:06:47,000 i zarabia na tym marne grosze. 70 00:06:48,131 --> 00:06:50,083 Niech lepiej uważa, bo ja mu nie odpuszczę. 71 00:07:07,458 --> 00:07:08,869 Czemu ciągle siedzisz przed telewizorem? 72 00:07:09,131 --> 00:07:10,000 Idź się uczyć. 73 00:07:10,542 --> 00:07:13,083 Skończyłam odrabiać lekcje, poza tym dziś jest wolne. 74 00:07:13,833 --> 00:07:15,875 Co z tego? To tym lepsza okazja do nauki. 75 00:07:16,667 --> 00:07:17,625 W której jesteś klasie? 76 00:07:17,750 --> 00:07:18,875 Trzeciej. 77 00:07:20,000 --> 00:07:23,042 Trzeciej? Przecież kilka lat już płacę to cholerne czesne! 78 00:07:24,292 --> 00:07:25,125 Bracie! 79 00:07:25,250 --> 00:07:26,167 Co? 80 00:07:27,208 --> 00:07:28,292 Chcę iść do pracy. 81 00:07:28,417 --> 00:07:29,869 Najpierw skończ 12 klasę. 82 00:07:31,000 --> 00:07:32,375 Jestem na ostatnim roku studiów. 83 00:07:36,131 --> 00:07:38,000 Powiedziałam, żeby cię powiadomiła. 84 00:07:41,000 --> 00:07:41,869 W której jesteś klasie? 85 00:07:42,131 --> 00:07:43,042 Ósmej. 86 00:07:44,333 --> 00:07:47,083 Bez przesady, nie wolno wam tak szybko rosnąć! 87 00:07:48,292 --> 00:07:50,583 Wasz brat nie jest jeszcze bogatym kolesiem. 88 00:07:50,708 --> 00:07:52,625 Więc nie ma sensu z nim gadać! 89 00:07:52,750 --> 00:07:54,958 Mnie nie interesuje małżeństwo. 90 00:07:55,042 --> 00:07:57,542 Wolę zarabiać własne pieniądze i żyć godnie. 91 00:07:57,667 --> 00:07:59,583 W każdym razie, mieszkam w tym naszym domu. 92 00:07:59,708 --> 00:08:02,083 Tak, ale on nie należy do nas... Wynajmujemy go. 93 00:08:02,708 --> 00:08:05,869 Wynajmujemy? My go zagarnęliśmy! 94 00:08:09,583 --> 00:08:11,167 Co to za głupoty! 95 00:08:11,792 --> 00:08:14,792 Wujek Mirza tak wszystkim rozpowiada. 96 00:08:16,042 --> 00:08:18,208 Mirza musi zostać wykopany z tego domu. 97 00:08:20,750 --> 00:08:22,958 Zwariowałeś? 98 00:08:30,292 --> 00:08:37,542 [odgłosy modlitwy z oddalonego meczetu i dzwonki świątynne] 99 00:08:40,875 --> 00:08:47,708 Twój lokator, Baankey Rastogi, jest szurniętym głupkiem! 100 00:08:48,208 --> 00:08:52,792 Czy naprawdę myślisz, że on, właściciel młyna na rynku, 101 00:08:53,083 --> 00:08:55,000 nie będzie miał pieniędzy na wyższy czynsz? 102 00:08:56,042 --> 00:08:59,458 Pytasz mnie, czy informujesz? 103 00:08:59,833 --> 00:09:01,917 Mmm... Nie, ja tak tylko mówię. 104 00:09:02,000 --> 00:09:03,583 A, ok, tylko mówisz. 105 00:09:04,000 --> 00:09:08,125 Że gdzie, u licha, można wynająć dom za jedyne 30 rupii? 106 00:09:08,750 --> 00:09:10,625 Nie przestaniesz mnie dziś drażnić, prawda? 107 00:09:10,750 --> 00:09:12,792 A gdybyś tylko był mniej tępy, 108 00:09:12,958 --> 00:09:14,869 to pamiętałbyś, że nie zapłacił za ostatnie 3 miesiące. 109 00:09:15,375 --> 00:09:17,869 Oczywiście, znam jego historię. 110 00:09:18,208 --> 00:09:20,792 Zmarła jego ciotka i jego ojciec. 111 00:09:21,542 --> 00:09:24,375 A on nadal tu tkwi, jak jakaś pijawka. 112 00:09:25,167 --> 00:09:27,625 Przysięgam na grób swojej żony, 113 00:09:28,042 --> 00:09:31,583 że w dniu, w który umrze, wyrzucę stąd tych lokatorów jak karaluchy, 114 00:09:31,958 --> 00:09:36,333 które są plagą mojego domu. A potem cały ten dom 115 00:09:36,458 --> 00:09:37,792 będzie twój. 116 00:09:42,131 --> 00:09:43,167 Tak, tylko mój. 117 00:09:48,417 --> 00:09:50,625 Powtórz to... 118 00:09:51,131 --> 00:09:53,208 Dom będzie twój! 119 00:09:54,833 --> 00:09:56,542 Dom będzie mój! 120 00:10:11,833 --> 00:10:14,869 Fauzia, mieszkamy w piątkę w tym gołębniku. 121 00:10:16,958 --> 00:10:20,869 Moja mama i siostry kąpią się za zasłoną w kącie w kuchni. 122 00:10:21,792 --> 00:10:25,042 Dzielimy toaletę z rodziną Mishrów. 123 00:10:28,208 --> 00:10:31,208 Jak mógłbym nawet myśleć o małżeństwie? 124 00:10:31,375 --> 00:10:33,625 Kiedy ja cię pytałam o małżeństwo? 125 00:10:34,625 --> 00:10:36,958 Nie wiedziałam, że jesteś taki biedny. 126 00:10:38,292 --> 00:10:40,375 To znaczy, myślałam, że jak mieszkasz w Willi Fatima, 127 00:10:40,792 --> 00:10:41,869 to musisz być z bogatej rodziny. 128 00:10:42,131 --> 00:10:47,833 Na litość boską, możecie się wszyscy odczepić od tej rezydencji? 129 00:10:48,131 --> 00:10:49,292 Ja się niczego nie czepiam. 130 00:10:49,583 --> 00:10:51,917 Szkoda, że nie jesteś właścicielem, ale nie ma się co tak wściekać. 131 00:10:52,042 --> 00:10:55,292 Ja się nie wściekam! 132 00:10:55,417 --> 00:10:58,417 Ani nie chcę też być właścicielem tej zapuszczonej, zapomnianej przez Boga rudery... 133 00:10:58,583 --> 00:11:00,958 Jeden dobry kopniak i nic z niej nie zostanie. 134 00:11:01,083 --> 00:11:04,208 Dobra... Kopnij ją i przestań paplać. I nie wściekaj się już. 135 00:11:04,375 --> 00:11:06,792 Nie wściekam się, ok? 136 00:11:06,958 --> 00:11:08,869 Proszę pana, już 4 rano... 137 00:11:09,131 --> 00:11:10,083 Czekaj, jeszcze nie otwieraj... 138 00:11:10,208 --> 00:11:11,869 Do zobaczenia za tydzień 139 00:11:12,131 --> 00:11:14,375 z tym ciastem czekoladowym... 140 00:11:14,833 --> 00:11:17,869 Nie jestem aż tak biedny, żebym nie mógł ci kupić ciasta. 141 00:11:19,792 --> 00:11:20,869 Późno już... 142 00:11:29,708 --> 00:11:30,875 Do zobaczenia. 143 00:11:31,000 --> 00:11:31,958 Ok. 144 00:11:35,250 --> 00:11:41,708 [odgłos motoru, odpalanie silnika] 145 00:11:43,750 --> 00:11:47,042 Bracie, ta waga jest zepsuta. 146 00:11:47,292 --> 00:11:49,792 I co mam zrobić? Usiąść na niej? 147 00:11:49,917 --> 00:11:50,869 A może zapłacisz za ostatnie 2 miesiące? 148 00:11:51,250 --> 00:11:52,917 Oczywiście. 149 00:11:53,375 --> 00:11:55,708 Więc zrób to najpierw! 150 00:12:04,000 --> 00:12:07,000 [szczekanie psa i płacz dziecka] 151 00:12:15,958 --> 00:12:18,958 Co tu robisz, węsząc jak brudny szczur szukający okruszków? 152 00:12:19,708 --> 00:12:23,042 Podnosisz czynsz od tego miesiąca, czy od następnego? 153 00:12:23,625 --> 00:12:26,869 Bo wasza marna egzystencja tutaj staje się nie do zniesienia. 154 00:12:27,131 --> 00:12:29,869 Co można teraz powiedzieć o poziomie twojej tolerancji? 155 00:12:30,292 --> 00:12:31,958 A co do czynszu... 156 00:12:32,792 --> 00:12:35,869 jest jak jest, więc zdecyduj się. A poza tym, 157 00:12:36,708 --> 00:12:40,167 my nigdy nie opuścimy tego miejsca. Dobranoc! 158 00:12:40,958 --> 00:12:46,250 Nie waż się nawet stawać między mną a moim domem! Bo inaczej... 159 00:12:46,375 --> 00:12:49,125 Grozisz mi, stojąc jedną nogą w grobie? 160 00:12:49,625 --> 00:12:50,869 Wystarczy, że zadzwonię po zbirów z uniwersytetu, 161 00:12:51,131 --> 00:12:53,869 a twoje marzenia o posiadłości zmienią się w koszmar... 162 00:12:57,292 --> 00:12:58,958 Więc odpuść sobie. 163 00:13:21,167 --> 00:13:26,869 Już ja ci dam koszmar! 164 00:13:29,000 --> 00:13:33,958 [odgłos mytych naczyń i beczenie kóz] 165 00:13:39,875 --> 00:13:44,869 Neetu, idź się teraz umyć! Zawsze marnujesz czas. 166 00:13:52,583 --> 00:13:53,292 Co? 167 00:13:53,417 --> 00:13:58,833 Opłata parkingowa, 50 rupii za dobę. 168 00:13:58,958 --> 00:14:00,625 Podatek mieszkaniowy wzrósł. 169 00:14:01,042 --> 00:14:04,417 Sam jesteś durniem, czy myślisz, że ja nim jestem? 170 00:14:04,708 --> 00:14:05,869 Odsuń się... 171 00:14:06,131 --> 00:14:07,250 Nie, nie pozwolę ci. 172 00:14:07,417 --> 00:14:09,375 Boże, spóźniam się do pracy... Rusz się! 173 00:14:09,542 --> 00:14:13,375 To zapłać i bierz swój motor. 174 00:14:13,792 --> 00:14:16,083 Od Sayyada i pana Mishry nie wziąłeś ani grosza. 175 00:14:16,208 --> 00:14:19,000 Oni też parkują tu motory i skutery. 176 00:14:19,250 --> 00:14:23,292 Tak, ale oni nie płacą 30 rupii czynszu! 177 00:14:23,458 --> 00:14:26,167 Odejdź Mirza i pobaw się ze swoimi kozami... 178 00:14:26,292 --> 00:14:29,042 Nie masz pojęcia, co mogę ci zrobić. 179 00:14:29,375 --> 00:14:33,875 O, serio? Jak już cię stąd wyrzucę 180 00:14:34,042 --> 00:14:39,458 z tym całym twoim interesem, to wylądujesz w piekle... 181 00:14:39,833 --> 00:14:44,869 Nawet pies się za tobą nie obejrzy. Zobaczymy wtedy. 182 00:14:54,917 --> 00:14:57,917 Nie boję się nikogo... 183 00:14:58,042 --> 00:15:01,667 To moja willa... 184 00:15:01,792 --> 00:15:06,542 Ale nie twój cholerny parking. Czy to jasne? 185 00:15:06,750 --> 00:15:08,292 Tak, tak, bardzo się boję. 186 00:15:08,417 --> 00:15:09,917 To moja willa... 187 00:15:10,000 --> 00:15:12,375 Jeśli jeszcze raz odważysz się postawić tu rower... 188 00:15:13,458 --> 00:15:16,042 Jeśli odważysz się chociaż pomyśleć o odebraniu mi domu... 189 00:15:16,708 --> 00:15:21,917 - No dalej, pokaż mi... Ktokolwiek? - Mirza, Baankey już poszedł! 190 00:15:22,042 --> 00:15:25,042 - Wszystkich was stąd wyrzucę... 191 00:15:45,375 --> 00:15:48,167 [dźwięczenie żyrandola] 192 00:15:54,958 --> 00:15:57,417 Samo czyszczenie tego żyrandola kosztowałoby 500 rupii... 193 00:15:57,583 --> 00:15:59,869 I jeszcze żarówki, i tak dalej... 194 00:16:00,131 --> 00:16:03,375 To antyk, więc nie zejdę niżej 2 tysięcy. 195 00:16:04,000 --> 00:16:06,292 Wszystko ze szkła... Tysiąc. 196 00:16:07,250 --> 00:16:08,167 Jeden tysiąc? 197 00:16:10,250 --> 00:16:14,042 - Albo nic. - Hmm, czekaj... 198 00:16:16,750 --> 00:16:19,000 Ok, tysiąc, stoi. 199 00:16:22,958 --> 00:16:27,167 Zaczynaj, tylko po cichu. 200 00:16:29,000 --> 00:16:30,458 Ostrożnie... 201 00:16:39,375 --> 00:16:41,417 Muszę się z nią zobaczyć. 202 00:16:46,875 --> 00:16:49,958 Cała jest rozpalona... 203 00:16:51,708 --> 00:16:53,375 Wpuść go. 204 00:17:02,542 --> 00:17:07,000 Żono... Wydałem już cały swój przydział na ten miesiąc... 205 00:17:07,458 --> 00:17:10,000 Zastanawiałem się, czy mógłbym... 206 00:17:10,417 --> 00:17:14,869 A co z czynszem od najemców? 207 00:17:15,542 --> 00:17:17,125 Kto go zbierze? 208 00:17:17,542 --> 00:17:21,167 Proszę zostawić to mnie. Zbiorę czynsz od tych idiotów. 209 00:17:21,375 --> 00:17:25,583 W tamtym pudełku jest trochę luźnych banknotów. 210 00:17:25,958 --> 00:17:27,583 Póki co musi ci wystarczyć. 211 00:17:28,292 --> 00:17:28,962 Pewnie... 212 00:17:29,042 --> 00:17:34,042 A potem przez kilka dni nie pokazuj mi się na oczy. 213 00:17:34,167 --> 00:17:35,625 Oczywiście... 214 00:17:45,542 --> 00:17:47,542 - Ile? - 20 rupii... 215 00:17:48,292 --> 00:17:49,708 To wszystko?! 216 00:17:56,375 --> 00:17:57,833 Gdzie jest teraz Mirza? 217 00:17:58,042 --> 00:17:59,869 Nie wyszedł jeszcze od wujka Sayyada... 218 00:18:00,458 --> 00:18:02,042 Ok, tak trzymaj. 219 00:18:05,458 --> 00:18:06,167 Hej, wyszedł. 220 00:18:06,292 --> 00:18:07,125 Dokąd teraz idzie? 221 00:18:07,542 --> 00:18:08,250 Tutaj! 222 00:18:08,417 --> 00:18:09,250 Stój na straży. 223 00:18:10,000 --> 00:18:10,833 Prawie już tu jest. 224 00:18:10,958 --> 00:18:11,869 Szybko, chodź tu... 225 00:18:15,131 --> 00:18:17,208 Dalej, szybko... Daj mi to. 226 00:18:19,375 --> 00:18:20,458 Kładź się... 227 00:18:22,958 --> 00:18:26,792 Jestem, oto kwit za czynsz. 228 00:18:32,000 --> 00:18:35,042 Co się stało? Masz gorączkę? 229 00:18:35,458 --> 00:18:38,583 Tak, od dwóch dni. I nie mam nawet pieniędzy na lekarstwa... 230 00:18:39,833 --> 00:18:40,958 Proszę, nie każ mi dziś płacić czynszu. 231 00:18:41,125 --> 00:18:42,708 Następny miesiąc? 232 00:18:45,131 --> 00:18:46,292 Hej, przecież twój młyn nie został zamknięty. 233 00:18:46,458 --> 00:18:48,375 Nie, ale produkty uległy zniszczeniu. 234 00:18:49,458 --> 00:18:50,869 Nikt nie przychodzi po mąkę... 235 00:18:51,167 --> 00:18:55,375 W domu nie ma nawet kawałka chleba, Baankey... 236 00:18:57,292 --> 00:19:00,833 Będziemy musieli sprzedać mikser... 237 00:19:01,583 --> 00:19:04,833 Jak inaczej wykarmisz siostry? 238 00:19:15,131 --> 00:19:16,000 [piszczenie mikrofalówki] 239 00:19:27,958 --> 00:19:29,167 To mikrofalówka. 240 00:19:30,292 --> 00:19:32,167 Podgrzewacz jedzenia. 241 00:19:33,208 --> 00:19:35,869 Wczoraj podgrzała ryż w niecałe 2 minuty. 242 00:19:40,833 --> 00:19:44,869 Najwyraźniej oszuści się bawią. 243 00:19:46,208 --> 00:19:49,000 Muszę więc upiec pieczeń. 244 00:19:51,131 --> 00:19:52,208 Mógłbyś przestać kłapać dziobem? 245 00:19:52,542 --> 00:19:54,958 Bezmózg... 246 00:20:03,375 --> 00:20:05,869 Zobaczmy, jak teraz zjedzie swój podgrzany ryż... 247 00:20:07,583 --> 00:20:08,869 O co chodzi z tym brakiem prądu? 248 00:20:09,131 --> 00:20:11,417 Idź to sprawdzić! 249 00:20:11,583 --> 00:20:14,083 To na pewno znowu Mirza! 250 00:20:15,131 --> 00:20:15,792 [walenie do drzwi] 251 00:20:15,917 --> 00:20:19,250 Nie zejdzie pan nigdy z tronu, panie Mishra? 252 00:20:19,458 --> 00:20:21,167 Nie siedzę na tronie... 253 00:20:21,292 --> 00:20:22,542 Trzeci raz od rana... 254 00:20:22,667 --> 00:20:23,583 Czekaj... 255 00:20:28,292 --> 00:20:30,875 I zabiera pan ze sobą te tanie pisemka panie Mishra? 256 00:20:32,583 --> 00:20:34,375 Co się stało? Upadłeś? 257 00:20:36,131 --> 00:20:39,292 - Nie... - No więc? - Pan Mishra, on... 258 00:20:39,417 --> 00:20:40,542 Co on zrobił? 259 00:20:40,708 --> 00:20:43,792 Kroiłam mango dla 'Daadi Bi' 260 00:20:43,917 --> 00:20:47,625 i zjadłam kawałek albo dwa... Nagle Mirza zaczął krzyczeć, 261 00:20:48,131 --> 00:20:51,333 że brat zagarnął dom, a siostra kradnie mango. 262 00:20:51,750 --> 00:20:54,458 Kazał mi wypluć to, co miałam w ustach... 263 00:20:54,750 --> 00:20:55,958 Dobrze już, nie płacz... 264 00:20:56,625 --> 00:20:57,792 Wracaj do domu. 265 00:20:59,625 --> 00:21:01,125 Mirza musi to wyjaśnić. 266 00:21:04,125 --> 00:21:05,833 Panie Mishra, wychodzi pan, czy... 267 00:21:06,708 --> 00:21:08,869 [ściana w toalecie się zawala] 268 00:21:10,042 --> 00:21:11,750 - Co się rozpadło? - Co się stało?! 269 00:21:12,625 --> 00:21:14,125 Coś ty narobił, Baankey? 270 00:21:14,250 --> 00:21:15,250 Zabijesz mnie... 271 00:21:16,458 --> 00:21:17,333 Co się stało, bracie? 272 00:21:17,458 --> 00:21:18,292 Jak to się rozpadło...? 273 00:21:18,417 --> 00:21:19,292 Wybuchła bomba? 274 00:21:19,417 --> 00:21:20,869 Ściana się zawaliła! 275 00:21:21,131 --> 00:21:22,000 Jak to się stało? 276 00:21:22,167 --> 00:21:23,869 Co ty tu robisz? Odejdź... 277 00:21:24,131 --> 00:21:25,333 Panie Mishra, gdzie pan jest? 278 00:21:25,458 --> 00:21:26,869 Zobacz, co zrobił Baankey... 279 00:21:27,131 --> 00:21:29,583 Ja tylko trzymałem tu rękę i... To i tak była już stara ściana... 280 00:21:29,708 --> 00:21:30,458 Coś ty zrobił, Baankey? 281 00:21:30,792 --> 00:21:32,250 On tam siedział już godzinę! 282 00:21:32,375 --> 00:21:34,417 Myślisz, że możesz rozwalać ściany tylko dlatego, że jeździsz motorem? 283 00:21:34,583 --> 00:21:35,375 Nie łapię tego połączenia! 284 00:21:35,542 --> 00:21:37,167 Moja kolej jest zawsze o 8 rano. 285 00:21:37,292 --> 00:21:39,375 Byłem tu, ale on siedział tam przez godzinę. 286 00:21:39,542 --> 00:21:40,542 I to już trzeci raz! 287 00:21:40,708 --> 00:21:41,869 W dodatku zabiera ze sobą gazetę! 288 00:21:42,131 --> 00:21:45,583 My już ustaliliśmy swoją kolejkę, więc... 289 00:21:45,708 --> 00:21:47,000 Czemu on miałby dostać więcej niż 15 minut? 290 00:21:47,125 --> 00:21:48,708 Kto teraz naprawi tę ścianę? 291 00:21:48,833 --> 00:21:50,167 Co się stało, Sheikhu? 292 00:21:56,125 --> 00:21:56,869 Toaleta... 293 00:22:01,708 --> 00:22:03,625 Bóg jeden wie, co on tam robi przez godzinę! 294 00:22:03,750 --> 00:22:05,869 Mirza tu idzie... 295 00:22:12,583 --> 00:22:16,333 Słuchaj, zaczekaj... Pozwól mi to najpierw wyjaśnić. 296 00:22:16,458 --> 00:22:17,250 Idę. 297 00:22:17,458 --> 00:22:18,625 Nie, nie możesz... 298 00:22:18,792 --> 00:22:20,375 To są stare cegły... To normalne, że się... 299 00:22:20,542 --> 00:22:22,333 Nie, nie. Ja pytam, jak to się zawaliło? 300 00:22:22,458 --> 00:22:24,708 Ledwo dotknąłem jej nogą i się posypało... 301 00:22:25,042 --> 00:22:26,333 Tak się dzieje, jak się nic nie naprawia! 302 00:22:26,458 --> 00:22:27,917 - Odsuń się! - Czekaj! 303 00:22:28,125 --> 00:22:29,869 Myślisz, że ty wyrządzisz szkodę, a ja pozwolę ci odejść? 304 00:22:30,131 --> 00:22:31,042 Naprawisz tę ścianę... 305 00:22:31,208 --> 00:22:34,417 Za nic! Twoja willa, twój problem... A teraz zejdź mi z drogi. 306 00:22:34,625 --> 00:22:38,083 Nie zejdę. Albo płacisz wyższy czynsz, albo się wyprowadzasz. 307 00:22:38,458 --> 00:22:40,167 Wysysasz moją krew jak pijawka. 308 00:22:40,292 --> 00:22:42,375 Nie krzycz, bo dostaniesz zawału. 309 00:22:42,542 --> 00:22:44,583 A jak umrzesz przed swoją żoną, to wyobraź sobie tylko, co się stanie z tą willą. 310 00:22:44,708 --> 00:22:46,962 Masz 24 godziny, żeby to naprawić. 311 00:22:47,042 --> 00:22:52,292 Nawet gdybym miał 24 lata, to tego nie zrobię. Ty jesteś zarządcą, więc... 312 00:22:52,417 --> 00:22:56,708 Tak, jestem zarządcą. W dodatku z tradycją, więc... 313 00:22:57,250 --> 00:22:58,167 A mnie to nie obchodzi! 314 00:22:58,625 --> 00:23:01,208 To nie fair, Mirza, on płaci tylko 30 rupii, 315 00:23:01,333 --> 00:23:02,458 a my 70. 316 00:23:02,625 --> 00:23:03,625 Którego wychodka mamy teraz używać? 317 00:23:03,792 --> 00:23:06,833 Będziemy używać ich, najemców za 70 rupii! 318 00:23:07,000 --> 00:23:08,333 Mirza ma taki wielki dom, 319 00:23:08,583 --> 00:23:10,042 na pewno znajdziemy wiele ukrytych zakątków. 320 00:23:10,917 --> 00:23:11,869 Odsuń się. 321 00:23:16,542 --> 00:23:17,625 Poszedł sobie. 322 00:23:19,042 --> 00:23:20,333 Rozwalił ścianę. 323 00:23:26,625 --> 00:23:34,125 Dość tego. Teraz wszystko już zamknięte. Nikt nie będzie używać mojej toalety. 324 00:23:49,917 --> 00:23:53,042 [kozy beczą] 325 00:24:04,542 --> 00:24:06,167 [kot miauczy] 326 00:24:09,708 --> 00:24:11,869 Bracie... Bracie... 327 00:24:12,131 --> 00:24:13,042 O co chodzi? 328 00:24:13,625 --> 00:24:14,869 Muszę do toalety... 329 00:24:15,625 --> 00:24:16,792 Wstawaj... 330 00:24:17,208 --> 00:24:19,458 Idź na dół... Już nie śpię... 331 00:24:19,875 --> 00:24:21,833 Mirza zamknął wszystkie toalety. Sam śpi zaraz obok. 332 00:24:23,042 --> 00:24:24,250 Proszę, obudź się! 333 00:24:29,833 --> 00:24:31,000 Gdzie on jest? 334 00:24:31,333 --> 00:24:32,625 Tutaj... 335 00:24:35,000 --> 00:24:35,869 Zobaczmy. 336 00:24:50,542 --> 00:24:52,458 [kot miauczy] 337 00:24:52,792 --> 00:24:56,292 Zawołaj pana Mishrę, szybko... 338 00:24:58,875 --> 00:25:03,292 [poranne modlitwy, krzyk koguta] 339 00:25:36,542 --> 00:25:40,042 [Mirza krzyczy przerażony] 340 00:25:48,208 --> 00:25:50,292 Mirza, skąd się tu wziąłeś? 341 00:25:59,167 --> 00:26:00,625 Przestań. 342 00:26:00,750 --> 00:26:04,250 Wyniósł moje łóżko i wyrzucił mnie z domu, gdy spałem... 343 00:26:04,375 --> 00:26:07,375 On pozamykał toalety... A moje trzy siostry... Moja matka... Mają się załatwiać na widoku? 344 00:26:07,542 --> 00:26:08,869 Sekundę, uspokój się. 345 00:26:13,125 --> 00:26:15,292 Proszę pana, dlaczego on mnie wyrzucił? 346 00:26:15,708 --> 00:26:19,625 Proszę posłuchać. Do czasu aż ściana w toalecie nie zostanie naprawiona, 347 00:26:19,792 --> 00:26:23,458 musicie zapewnić zastępczą toaletę dla kobiet. 348 00:26:23,625 --> 00:26:25,708 Czemu? To on rozwalił ścianę. 349 00:26:25,833 --> 00:26:29,869 Moje luksusowe toalety nie są dla takich przeciętniaków, jak on. 350 00:26:30,131 --> 00:26:31,750 Ale to twój najemca, więc... 351 00:26:31,875 --> 00:26:34,042 Koszty za wszelkie zniszczenia oraz opłaty za wodę i prąd 352 00:26:34,208 --> 00:26:35,869 ponosi zarządca. 353 00:26:36,131 --> 00:26:37,375 Płaciliśmy czynsz przez 70 lat... 354 00:26:37,542 --> 00:26:39,625 Jak ta ściana się zawaliła? 355 00:26:39,833 --> 00:26:41,667 Skąd mam wiedzieć... 356 00:26:41,792 --> 00:26:44,333 Nie siedziałem wewnątrz muru, żebym miał to wiedzieć... 357 00:26:44,458 --> 00:26:45,833 Jak się zawaliła. 358 00:26:45,958 --> 00:26:48,583 Zobacz tylko, jaki to wstrętny, prostacki facet! 359 00:26:49,000 --> 00:26:51,792 Moja stuletnia willa... Nie pozwolę jej zagarnąć. 360 00:26:51,917 --> 00:26:54,208 Kto by ją chciał? 361 00:26:54,417 --> 00:26:56,583 I mówimy o toalecie, nie willi. 362 00:26:57,131 --> 00:27:00,458 Więc trzymaj dziób na kłódkę. 363 00:27:00,625 --> 00:27:02,000 Ludzie, możemy się skupić na ścianie? 364 00:27:02,250 --> 00:27:03,958 Kto ją naprawi? 365 00:27:04,167 --> 00:27:05,250 - Kim oni są? - Mirza, czy Baankey? 366 00:27:05,458 --> 00:27:09,333 Hmm... Wujku, ci najemcy mieszkają tu już od lat, 367 00:27:09,458 --> 00:27:10,792 Nie możesz ich wyrzucić. 368 00:27:10,917 --> 00:27:12,750 Nie możesz nas wyrzucić! 369 00:27:13,000 --> 00:27:15,417 Przestań błaznować... Ponieważ jesteś najemcą, 370 00:27:16,000 --> 00:27:19,250 Nigdy nie zostaniesz właścicielem, nawet jakbyś mieszkał tu 100 lat. 371 00:27:19,375 --> 00:27:21,333 Nigdy, przenigdy! 372 00:27:21,708 --> 00:27:24,583 A po dalsze informacje idźcie do sądu. 373 00:27:24,708 --> 00:27:27,375 Ta sprawa należy do nich, A nie do policji. 374 00:27:28,000 --> 00:27:29,250 A teraz żegnam. 375 00:27:42,375 --> 00:27:44,375 Jestem do niczego 376 00:27:44,708 --> 00:27:47,292 Tak, jestem do niczego 377 00:27:48,131 --> 00:27:50,000 Od dawna to już wiecie 378 00:27:50,125 --> 00:27:52,542 Nie ma gorszego kundla niż Baankey na tym świecie 379 00:27:53,625 --> 00:27:55,042 On ma na oku moją willę. 380 00:27:55,208 --> 00:27:58,125 Policja twierdzi, że ta sprawa należy do sądu. 381 00:27:58,833 --> 00:28:01,708 A i ta starucha, ta wiedźma z lochów 382 00:28:02,417 --> 00:28:04,292 ciągle nie chce umrzeć. 383 00:28:04,583 --> 00:28:11,869 Ufaj Bogu, Mirzo... Twoja żona umrze tej zimy. 384 00:28:14,167 --> 00:28:15,962 Jesteś tego pewien? 385 00:28:16,042 --> 00:28:17,417 Oczywiście! 386 00:28:17,708 --> 00:28:21,250 Słuchaj, mówię ci, że ci twoi lokatorzy 387 00:28:21,625 --> 00:28:24,958 Powinni płacić 500 rupii na głowę. 388 00:28:25,625 --> 00:28:27,625 To znaczy, takie są teraz ceny wynajmu. 389 00:28:29,417 --> 00:28:33,625 Poszukam prawnika, A ty prześpij się z tą myślą. 390 00:28:42,833 --> 00:28:47,458 Ile jest 2,500 razy 12? 391 00:28:47,750 --> 00:28:51,333 Umm... 5 razy 12 to 60... 392 00:28:51,458 --> 00:28:53,208 - 30 tysięcy. - Co?! 393 00:28:53,417 --> 00:28:54,375 30 tysięcy. 394 00:28:55,083 --> 00:28:58,375 - 30 tysięcy? Naprawdę?! - Ile to jest? - 90 rupii 395 00:28:59,042 --> 00:29:02,292 - Dobrze się czujesz? - Tak, wszystko dobrze... 396 00:29:03,131 --> 00:29:04,375 - Podnieście go. - Wszystko dobrze. 397 00:29:04,542 --> 00:29:06,625 30 tysięcy?! 398 00:29:06,792 --> 00:29:08,750 Tak, tak... Jak się czujesz? 399 00:29:09,131 --> 00:29:09,962 Daj mi rękę. 400 00:29:10,042 --> 00:29:11,458 Usiądź, uspokój się. 401 00:29:14,625 --> 00:29:18,583 Siadaj tutaj... 402 00:29:23,000 --> 00:29:24,583 30 tysięcy?! 403 00:29:29,625 --> 00:29:32,083 [klikanie na telefonie] 404 00:29:44,542 --> 00:29:49,250 Hej, przepraszam, co ty robisz? 405 00:29:51,131 --> 00:29:54,167 Mówię do ciebie... W tę stronę. 406 00:29:56,167 --> 00:29:58,125 Nie widzisz, że robię budyń? 407 00:29:59,583 --> 00:30:01,458 Jak możesz robić zdjęcia bez pozwolenia? Przestań! 408 00:30:01,708 --> 00:30:04,708 A ty masz pozwolenie, jak fotografujesz pomniki? 409 00:30:06,208 --> 00:30:09,458 Nie widzę żadnej tabliczki zabraniającej fotografowania... 410 00:30:09,625 --> 00:30:11,708 Nie wymądrzaj się. Ja tu mieszkam. 411 00:30:11,833 --> 00:30:14,417 Jeden cios i wylądujesz na czworaka. 412 00:30:14,792 --> 00:30:17,042 Proszę pana, po pierwsze, proszę uważać na język, 413 00:30:18,833 --> 00:30:20,542 Bo wedle wyroku Sądu Najwyższego, 414 00:30:20,667 --> 00:30:23,042 Niezależnie jak długo zajmuje pan ten dom, 415 00:30:24,542 --> 00:30:26,869 Nie ma pan do niego żadnych praw. 416 00:30:27,917 --> 00:30:31,458 Raz najemca, na zawsze najemca. 417 00:30:33,292 --> 00:30:35,833 A ty kim do diabła jesteś? 418 00:30:36,333 --> 00:30:39,917 Prawnikiem? Policjantem? Wojskowym? 419 00:30:40,417 --> 00:30:41,869 Archeologiem! 420 00:30:47,333 --> 00:30:52,000 Zajmuję się ruinami. A to, że ty jesteś cymbałem, widać już z daleka. 421 00:30:52,958 --> 00:30:55,458 Nie aż takim cymbałem, żeby dać się nabrać. 422 00:30:56,417 --> 00:30:59,208 Sąd Najwyższy jest w Delhi, a to jest Lucknow. 423 00:30:59,792 --> 00:31:07,750 Silniejszy ma tu rację. Wynoś się, no już. Złaź z tego drzewa. 424 00:31:09,625 --> 00:31:12,375 Czemu nadal siedzisz tam jak małpa? 425 00:31:13,625 --> 00:31:15,167 Nie mogę zeskoczyć. 426 00:31:15,958 --> 00:31:17,833 Zejdź tak, jak wszedłeś. 427 00:31:19,708 --> 00:31:21,625 Potrzebuję pomocy... Mam artretyzm. 428 00:31:21,958 --> 00:31:22,833 No proszę... 429 00:31:32,417 --> 00:31:34,375 Lekarz mówi, 430 00:31:36,333 --> 00:31:40,875 Że schodzenie jest gorsze dla kolan, niż wchodzenie. 431 00:31:43,458 --> 00:31:45,708 Nie naprawiliście jeszcze ściany w toalecie, nie? 432 00:31:46,250 --> 00:31:49,000 Nie, czemu? 433 00:31:49,125 --> 00:31:50,869 Rób, jak każę. 434 00:31:51,542 --> 00:31:53,869 Jestem Gyanesh Shukla, ale teraz się nieco spieszę. 435 00:31:54,417 --> 00:31:55,792 Porozmawiamy później. 436 00:31:55,917 --> 00:31:57,625 Riksza! 437 00:31:59,708 --> 00:32:00,625 Ale zostańmy w kontakcie. 438 00:32:01,583 --> 00:32:04,167 No dalej, szybciej! 439 00:32:04,292 --> 00:32:05,625 Aliganj. 440 00:32:18,208 --> 00:32:23,042 Na przykład Mohendżo Daro i Harappa... 441 00:32:23,458 --> 00:32:25,750 Te miejsca zostały odkopane i wszystko, co tam znaleźli... 442 00:32:26,000 --> 00:32:28,458 Miski, łyżki i tak dalej, 443 00:32:28,750 --> 00:32:32,000 Archeolodzy zabrali te rzeczy i wystawili w muzeum. 444 00:32:33,131 --> 00:32:35,417 To miejsce także jest zabierane przez rząd. 445 00:32:40,000 --> 00:32:41,542 Co się stało, bracie? Czemu masz taki pusty wzrok? 446 00:32:41,750 --> 00:32:43,542 Wygląda na to, że brat tego nie zrozumiał... 447 00:32:44,625 --> 00:32:46,417 Tu nie ma czego rozumieć. 448 00:32:46,958 --> 00:32:48,625 Jedyne o czym myślę, to że my nie mamy takich misek ani łyżek... 449 00:32:48,750 --> 00:32:50,458 A Mohendżo Daro nie leży w Lucknow. 450 00:32:51,208 --> 00:32:52,000 Tak się zastanawiam. 451 00:32:53,375 --> 00:32:53,869 Nad czym tu myśleć? 452 00:32:55,958 --> 00:32:59,375 Może cofniesz się do 12 klasy? 453 00:33:00,131 --> 00:33:01,042 Nie martw się, pomożemy ci. 454 00:33:01,542 --> 00:33:03,375 Cóż, to materiał z 10 klasy. 455 00:33:04,583 --> 00:33:05,869 No to pomożemy ci też z 10 klasą. 456 00:33:30,750 --> 00:33:33,750 To tu, zatrzymaj się. 457 00:33:34,875 --> 00:33:36,750 Poczekaj tu aż wrócę. 458 00:33:48,792 --> 00:33:49,625 Pan jest Mirza? 459 00:33:50,333 --> 00:33:51,167 Mhm. 460 00:33:54,131 --> 00:33:57,583 Jestem uprawnionym... archeologiem... 461 00:33:57,708 --> 00:33:59,869 - Przepraszam... - Gdzie się pan pcha? 462 00:34:01,958 --> 00:34:04,333 Jestem Gyanesh Shukla. 463 00:34:05,125 --> 00:34:06,458 Baankey mnie zna. 464 00:34:06,625 --> 00:34:07,708 Co pan robi? 465 00:34:09,708 --> 00:34:11,292 Nie naprawiliście jeszcze tej ściany, prawda? 466 00:34:11,417 --> 00:34:11,869 Której? 467 00:34:12,708 --> 00:34:14,125 W toalecie, idioto. 468 00:34:16,833 --> 00:34:22,042 - Kim ty do diabła jesteś? Przynieś mi herbaty... - Ty idź, idź. 469 00:34:29,000 --> 00:34:32,208 - Zdjęcie? - Bo jestem archeologiem. 470 00:34:32,625 --> 00:34:33,250 Co? 471 00:34:33,375 --> 00:34:34,625 Do archiwum. 472 00:34:35,333 --> 00:34:36,417 Po co tam idziesz? 473 00:34:39,167 --> 00:34:41,869 Nie można tam wchodzić... To część dla kobiet. 474 00:34:47,000 --> 00:34:48,292 Twoja matka nadal żyje? 475 00:34:49,000 --> 00:34:50,869 - Kto to jest? - Nie mam pojęcia. 476 00:34:51,542 --> 00:34:53,125 Chodź, proszę. 477 00:35:06,131 --> 00:35:09,750 [gruchanie gołębi] 478 00:35:16,708 --> 00:35:20,000 [wieczorne modlitwy] 479 00:35:33,333 --> 00:35:35,000 [Gyanesh wali w ścianę] 480 00:35:53,542 --> 00:35:56,625 Słuchaj, dziś niedziela, a ja lubię załatwiać 481 00:35:58,542 --> 00:35:59,869 Wszystkie interesy w tygodniu, więc do zobaczenia... 482 00:36:01,375 --> 00:36:03,625 Jak do diabła ta willa się wymknęła... 483 00:36:04,125 --> 00:36:04,625 Co? 484 00:36:04,917 --> 00:36:06,833 Nic... Nieważne. 485 00:36:08,542 --> 00:36:10,125 Teraz poczekaj na oficjalny list. 486 00:36:11,042 --> 00:36:12,708 Zabawa się dopiero zacznie. 487 00:36:13,000 --> 00:36:14,000 Co? 488 00:36:15,131 --> 00:36:16,167 Chodźmy. 489 00:36:31,292 --> 00:36:32,208 Chodźmy. 490 00:36:32,333 --> 00:36:34,833 Kto go przysłał do mojej willi? 491 00:36:34,958 --> 00:36:39,167 Jak on śmie tu przyłazić... To musi być sprawka jednego z tych idiotów. 492 00:36:42,583 --> 00:36:48,208 - Wyślij to do pana Gupty. - Ty zadzwoniłeś po Gyanesha, prawda? 493 00:36:50,375 --> 00:36:50,869 Co? Znowu przyszedł? 494 00:36:51,208 --> 00:36:53,000 To znaczy, że to ty... 495 00:36:54,131 --> 00:36:56,458 Czyś ty stracił rozum? Po co miałbym go tu ściągać? 496 00:36:56,625 --> 00:36:58,167 Jestem pewien, że to ty. 497 00:36:58,292 --> 00:37:00,625 Skąd inaczej by wiedział o ścianie w toalecie? 498 00:37:00,750 --> 00:37:03,167 Nie tylko ja jeden tu mieszkam. 499 00:37:03,292 --> 00:37:04,292 Każdy mógł po niego zadzwonić. 500 00:37:04,417 --> 00:37:06,583 Ale z ciebie lis! 501 00:37:06,708 --> 00:37:09,917 Ty za to jesteś złamanym gnatem anakondy. 502 00:37:10,000 --> 00:37:12,833 Idź wyszoruj twarz, ty zgniła fretko. 503 00:37:12,958 --> 00:37:14,792 - O, chcesz tego? - Tak! 504 00:37:15,131 --> 00:37:19,292 No dalej, spróbuj, ty parszywy draniu. 505 00:37:22,833 --> 00:37:23,667 Odszczekaj to. 506 00:37:23,792 --> 00:37:25,125 Ani się waż podejść bliżej. 507 00:37:25,250 --> 00:37:28,292 Ha! Zrobię co będę chciał. 508 00:37:28,625 --> 00:37:30,458 Dziwak! 509 00:37:37,917 --> 00:37:38,833 Do zobaczenia jutro. 510 00:37:43,917 --> 00:37:44,625 Co się stało? 511 00:37:45,131 --> 00:37:45,708 Już dobrze... Chodź. 512 00:37:46,000 --> 00:37:47,083 Wszystko w porządku? 513 00:37:47,833 --> 00:37:48,708 Zwariowałeś? 514 00:37:49,125 --> 00:37:51,875 Czy cierpisz na kurzą ślepotę, że nie widzisz co się dookoła dzieje? 515 00:37:52,000 --> 00:37:52,958 Mirza cię przysłał, prawda? 516 00:37:54,833 --> 00:37:56,708 Tak, on jest tym trzecim i co?! 517 00:37:57,131 --> 00:37:59,869 Jaki masz problem? Nie było mi dobrze z innymi... 518 00:38:01,042 --> 00:38:02,250 Naprawdę jestem tym trzecim? 519 00:38:03,625 --> 00:38:05,869 Wygląda na to, że twoje męskie ego zostało zgniecione na miazgę. 520 00:38:06,708 --> 00:38:07,708 W takim razie możesz już odejść. 521 00:38:08,625 --> 00:38:10,167 - Wiadomo, że nie będę się tu kręcił. - Tak, spadaj. 522 00:38:10,292 --> 00:38:11,625 Dziwna baba! 523 00:38:16,583 --> 00:38:17,125 Spadaj! 524 00:38:19,042 --> 00:38:21,917 Zabieraj łapska! Co?! 525 00:38:25,750 --> 00:38:28,250 Urzędnik? Znowu tu przylazł? 526 00:38:28,625 --> 00:38:29,869 Ten archeolog? 527 00:38:30,750 --> 00:38:31,833 Czuję kłopoty. 528 00:38:31,958 --> 00:38:35,417 Słuchaj, zawsze jak przyjdzie tu jakiś ważniak, chcę wiedzieć pierwszy. Jasne? 529 00:38:37,000 --> 00:38:38,708 Dostaniesz 50 rupii... 530 00:38:43,167 --> 00:38:45,458 Na co się tak gapisz? Nie musisz iść do szkoły? 531 00:38:45,750 --> 00:38:46,292 Tak... 532 00:38:46,750 --> 00:38:49,208 Czemu nosisz moją bluzkę? 533 00:38:50,000 --> 00:38:51,417 Nie mogłam znaleźć swojej. 534 00:38:51,583 --> 00:38:56,869 Czekaj... Czekaj. Wysiadaj z rikszy. Wysiadaj. 535 00:38:59,292 --> 00:39:00,375 Mirza, nie rób tego. 536 00:39:00,542 --> 00:39:02,250 Pilnuj własnego nosa. 537 00:39:04,583 --> 00:39:08,869 Nie mają ani grosza na czynsz, ale wydają majątek na luksusy. 538 00:39:15,917 --> 00:39:17,083 Chodź. 539 00:39:35,667 --> 00:39:39,458 Ty jesteś Christopher? 540 00:39:40,833 --> 00:39:42,458 Panie Pandey... 541 00:39:42,917 --> 00:39:44,869 Christopher Clarke. 542 00:39:45,131 --> 00:39:50,869 Moją specjalnością jest opróżnianie domów z lokatorów... oraz przejmowanie ich. 543 00:39:51,167 --> 00:39:53,458 Jak mogę ci zaufać? 544 00:39:53,667 --> 00:39:54,708 Zaufać? 545 00:39:55,667 --> 00:39:58,958 Drogi panie, w domu mówię po angielsku. 546 00:39:59,125 --> 00:40:01,083 Jadam "lancze" i "dinnery". 547 00:40:01,417 --> 00:40:04,708 Jeśli słyszałeś o tym słynnym budowniczym, panie Mun Mun... 548 00:40:04,833 --> 00:40:06,958 To jestem z nim bardzo blisko. 549 00:40:07,542 --> 00:40:10,667 I nie siedzę w tej bibliotece, żeby czytać jakieś bezużyteczne powieści. 550 00:40:11,083 --> 00:40:14,000 Jestem tu, aby opracować plan, bo mam dom do zgarnięcia. 551 00:40:14,708 --> 00:40:15,667 Zrozumiano? 552 00:40:15,917 --> 00:40:17,417 Mishra... Zajmij się tym, proszę. 553 00:40:18,292 --> 00:40:19,750 Do zobaczenia później. 554 00:40:20,417 --> 00:40:21,417 Chodźmy. 555 00:40:22,458 --> 00:40:24,167 A ty nie musisz przejmować tego domu. 556 00:40:24,875 --> 00:40:27,458 Musisz tylko pozbyć się lokatorów, prawda? 557 00:40:34,292 --> 00:40:36,542 To nie byle jaka posiadłość... To moja willa. 558 00:40:36,667 --> 00:40:39,375 Tak, wiem, że to willa. Proszę. 559 00:40:39,542 --> 00:40:41,869 - Ale w języku prawnym używamy słowa „posiadłość". - Ok. 560 00:40:42,250 --> 00:40:44,417 I nie ma jednego prawa własności, jest ich wiele. 561 00:40:44,625 --> 00:40:46,083 Napiszemy wniosek i złożymy go w sądzie. 562 00:40:46,208 --> 00:40:47,869 Dołączymy też dowody. Proszę usiąść. 563 00:40:48,292 --> 00:40:50,333 Oni zostaną poinformowani i dom zostanie zwolniony. 564 00:40:51,792 --> 00:40:53,250 To takie proste? 565 00:40:53,458 --> 00:40:55,542 Oczywiście... Potrzebuję tylko dokumentów. 566 00:40:55,792 --> 00:40:56,667 Co? 567 00:40:57,458 --> 00:40:58,750 Dokumentów? 568 00:40:58,875 --> 00:41:01,167 Tak. Dokumentacji. 569 00:41:01,333 --> 00:41:02,869 Wszystkich umów, 570 00:41:03,208 --> 00:41:04,833 które zostały zawarte między zarządcą a lokatorami. 571 00:41:05,667 --> 00:41:07,042 Te papiery... Pan Pandey wspominał, 572 00:41:07,125 --> 00:41:11,042 że posiadłość jest zapisana na pańską zmarłą żonę. 573 00:41:11,125 --> 00:41:13,000 Nie, nie, ona nie umarła. 574 00:41:13,417 --> 00:41:14,869 Właśnie na to czekam. 575 00:41:15,542 --> 00:41:17,083 Słuchaj, ta willa jest moja. 576 00:41:17,375 --> 00:41:19,458 Nie jest jeszcze tylko na mnie przepisana. 577 00:41:19,833 --> 00:41:20,869 O, ok... ok. 578 00:41:21,131 --> 00:41:22,583 Jest jeszcze jeden problem. 579 00:41:22,750 --> 00:41:23,869 Jaki? 580 00:41:24,131 --> 00:41:29,542 Taki jeden archeolog zaczął się wtrącać. 581 00:41:30,131 --> 00:41:32,083 Czemu niby archeolog miałby być zainteresowany jakąś trzy lub czteropokojową posiadłością? 582 00:41:32,208 --> 00:41:33,292 Nie rozumiem. 583 00:41:33,542 --> 00:41:35,869 Mówiłem już, że to jest willa. 584 00:41:36,708 --> 00:41:39,375 - Nie jakiś mały domek. - Masz na myśli prawdziwą willę? 585 00:41:39,708 --> 00:41:46,125 Tak, moja żona dostała ją od swojego ojca, a on dostał ją od swojego ojca. 586 00:41:47,083 --> 00:41:49,333 Aaa... teraz rozumiem. 587 00:41:49,542 --> 00:41:51,958 Co to było za "aaa"? 588 00:41:52,042 --> 00:41:54,167 Widzisz, w dniu śmierci żony 589 00:41:55,375 --> 00:42:01,125 do twoich drzwi ustawi się kolejka zachłannych zgredów. 590 00:42:01,375 --> 00:42:02,333 Rozumiesz? 591 00:42:07,708 --> 00:42:10,042 Właśnie dlatego nie miałem żadnych dzieci, 592 00:42:10,708 --> 00:42:13,042 żeby ten dom został tylko mój. 593 00:42:13,125 --> 00:42:18,167 Dla takich domów to i dzieci biorą się znikąd. 594 00:42:19,125 --> 00:42:23,125 Takie wille nigdy nie mają jasnej sytuacji co do właściciela. 595 00:42:23,792 --> 00:42:27,750 Musisz się dowiedzieć kto żyje, kto nie żyje. 596 00:42:28,958 --> 00:42:30,333 Nie możemy już dłużej tak siedzieć, Sherlocku. 597 00:42:31,250 --> 00:42:32,333 Sherlocku? 598 00:42:32,750 --> 00:42:33,958 Tak, Sherlocku! 599 00:42:38,667 --> 00:42:41,667 Kto żyje, a kto nie. 600 00:42:42,833 --> 00:42:44,208 Skąd mam to wiedzieć? 601 00:42:45,208 --> 00:42:48,250 Będę musiał zapytać żony. 602 00:42:48,958 --> 00:42:50,542 Kto żyje, a kto nie. 603 00:42:57,167 --> 00:42:59,869 To jest moja najstarsza siostra. 604 00:43:01,125 --> 00:43:03,667 Ta z tym nosem. 605 00:43:03,792 --> 00:43:07,833 Ona powinna już nie żyć...? 606 00:43:08,208 --> 00:43:10,792 To znaczy, kto jeszcze żyje? 607 00:43:10,917 --> 00:43:14,250 Nie bardzo pamiętam... Kilkoro żyje, a kilkoro już zmarło. 608 00:43:14,750 --> 00:43:17,869 Ta osoba wygląda na strasznie starą. 609 00:43:18,208 --> 00:43:20,869 Idąc w tym kierunku, ty też jesteś stary i powinieneś już nie żyć. 610 00:43:21,333 --> 00:43:25,167 Czemu ciągle żyjesz?! 611 00:43:26,583 --> 00:43:28,792 No to kto jeszcze został? 612 00:43:28,917 --> 00:43:31,000 Mówiłam ci, że nie pamiętam. 613 00:43:31,083 --> 00:43:33,625 Hej, kochana, gdzie mój betel? 614 00:43:33,750 --> 00:43:35,042 Nie martw się, pomogę ci. 615 00:43:35,167 --> 00:43:40,375 Patrz, to zdjęcie zrobione na drugim ślubie twojego dziadka. 616 00:43:40,667 --> 00:43:41,869 Naprawdę? 617 00:43:42,131 --> 00:43:47,667 Spójrz na to... Twoja starsza babcia miała 11 dzieci, 618 00:43:47,792 --> 00:43:49,750 a młodsza babcia miała 9. 619 00:43:50,042 --> 00:43:54,375 Twój ojciec był szóstym dzieckiem twojej młodszej babci. 620 00:43:54,583 --> 00:43:56,000 Naprawdę? 621 00:43:56,208 --> 00:43:59,000 - Mirza, zbliż się. - Tak? 622 00:43:59,083 --> 00:44:01,083 Jeszcze bliżej. 623 00:44:01,583 --> 00:44:05,869 Czy my wzięliśmy ślub, czy ja z tobą uciekłam? 624 00:44:06,625 --> 00:44:08,458 Co ty mówisz, żono! 625 00:44:09,583 --> 00:44:11,750 Oczywiście, że wzięliśmy ślub. 626 00:44:12,583 --> 00:44:14,869 Nawet zapłaciłem tradycyjną opłatę. 627 00:44:15,667 --> 00:44:17,869 To z kim ja uciekłam? 628 00:44:18,131 --> 00:44:20,583 Z tym kundlem, Abdulem Rehmanem. 629 00:44:21,131 --> 00:44:22,125 Nieważne. 630 00:44:22,750 --> 00:44:28,042 Powiedz mi tylko, kto z twojej rodziny jeszcze żyje. 631 00:44:28,208 --> 00:44:31,917 Coś się uczepił mojej rodziny? 632 00:44:32,042 --> 00:44:35,083 Nie, nie... Tak tylko pytam, czy twoja najstarsza siostra jeszcze żyje... 633 00:44:36,917 --> 00:44:38,708 ale twój średni brat zmarł... 634 00:44:39,131 --> 00:44:45,333 a co z twoim starszym rodzeństwem? Są jeszcze z nami, czy...? 635 00:44:46,125 --> 00:44:49,208 Słuchaj, nie zaprosiłam nikogo na imprezę. 636 00:44:49,667 --> 00:44:50,667 Czy to jasne? 637 00:44:51,167 --> 00:44:55,375 Kiedy przyjdzie Nehru, poskarżę się na ciebie 638 00:44:55,792 --> 00:44:58,125 i upewnię się, żeby wsadził cię za kratki. 639 00:44:58,417 --> 00:44:59,869 To są członkowie twojej rodziny. 640 00:45:00,917 --> 00:45:02,869 Twoi bracia, twoje siostry. 641 00:45:03,292 --> 00:45:10,458 Przypomnij sobie, może była jakaś dobra wiadomość o ich śmierci. 642 00:45:11,042 --> 00:45:14,250 - To znaczy... - Co znaczy? Zjeżdżaj już stąd. 643 00:45:14,375 --> 00:45:15,458 Dobra, uspokój się. 644 00:45:16,042 --> 00:45:19,083 - Hej, ty... Daj mi coś do jedzenia. - Jasne. 645 00:45:19,750 --> 00:45:23,000 - Starsza siostra nadal żyje. - Staruszek się trzyma... 646 00:45:23,125 --> 00:45:26,333 - Młodszy brat nie żyje. - ...ostatnich strzępów płaszcza. 647 00:45:29,333 --> 00:45:34,792 Blisko mu do grobu, ale nie chce zmienić swoich złych nawyków 648 00:45:37,042 --> 00:45:40,875 Nikt go nie lubi, 649 00:45:43,125 --> 00:45:46,875 ale on kocha swoje intrygi 650 00:45:48,131 --> 00:45:53,625 Ha! Chciałeś capnąć moją willę, to masz... Spróbuj teraz. 651 00:45:54,131 --> 00:45:56,869 - O, to zostawili. - Włóczy się bez celu 652 00:45:57,583 --> 00:46:00,708 - Sprawdzę, kto wchodzi. - po wszystkich zakamarkach 653 00:46:00,833 --> 00:46:04,375 Staruszek się trzyma ostatnich strzępów płaszcza 654 00:46:04,792 --> 00:46:07,042 Hej, dzieciaki, wynocha... Wynocha! 655 00:46:07,125 --> 00:46:12,667 Blisko mu do grobu, ale nie chce zmienić swoich złych nawyków 656 00:46:15,417 --> 00:46:16,792 Co? 657 00:46:18,708 --> 00:46:19,750 Kiedy on założył te zamki? 658 00:46:23,167 --> 00:46:24,792 Jest ich więcej?! 659 00:46:37,375 --> 00:46:38,869 Co się tu dzieje...? 660 00:46:52,458 --> 00:46:54,583 Saturn jest nisko, 661 00:46:55,083 --> 00:46:57,792 ale czy widzisz wzgórza Wenus? 662 00:46:58,083 --> 00:46:59,869 - Wszystko jest w tych rękach. - Co? 663 00:47:01,250 --> 00:47:03,333 - Teraz to widzisz... - Panie Shukla. 664 00:47:03,458 --> 00:47:05,125 - Tak? - To ja. 665 00:47:05,375 --> 00:47:06,833 Usiądź. 666 00:47:07,458 --> 00:47:09,917 Powróżę ci z prawej dłoni na stołówce... okay? 667 00:47:12,833 --> 00:47:13,917 Tak? 668 00:47:15,131 --> 00:47:17,083 Przyszedłeś do mojego domu bez uprzedzenia. 669 00:47:17,708 --> 00:47:20,375 - Nie mam pojęcia o czym mówisz. - Wspiąłeś się na drzewo... w moim domu. 670 00:47:20,833 --> 00:47:22,792 A potem powiedziałeś, żebyśmy zostali w kontakcie... Willa Fatima. 671 00:47:23,042 --> 00:47:27,625 A, tak... Teraz pamiętam. Co więc pana tu sprowadza? 672 00:47:29,708 --> 00:47:31,042 Przynieś mi dokumenty. 673 00:47:31,208 --> 00:47:35,375 Pamięta pan, jak wspomniałem panu o Willi Fatima? 674 00:47:35,542 --> 00:47:37,208 - Tak. - To jeden z lokatorów. 675 00:47:37,333 --> 00:47:41,869 Koszty wynajmu w Lucknow poszły w górę aż przykro. Lepiej zacząć się już rozglądać. 676 00:47:42,208 --> 00:47:43,708 Niech pan mu powie. 677 00:47:47,042 --> 00:47:47,869 O co chodzi, panie Shukla? 678 00:47:48,375 --> 00:47:49,375 Co zamierzacie zrobić? 679 00:47:50,042 --> 00:47:51,917 Czemu on mi każe szukać nowego domu? 680 00:47:52,167 --> 00:47:53,869 I co powiedzieliście Mirzy? 681 00:47:54,875 --> 00:47:56,125 Cofnijmy się trochę. 682 00:47:57,208 --> 00:47:58,583 To ona nie jest jego matką? 683 00:47:58,750 --> 00:48:02,042 Nie, jego 17 lat starszą żoną. 684 00:48:03,667 --> 00:48:04,583 Wow! 685 00:48:06,458 --> 00:48:08,458 Ta ściana w toalecie... Mam nadzieję, że jej nie naprawiliście? 686 00:48:09,131 --> 00:48:10,208 O co ci chodzi z tą ścianą? 687 00:48:10,333 --> 00:48:11,869 Nie masz pojęcia, jak trudno nam sobie z tym poradzić. 688 00:48:12,208 --> 00:48:13,333 Zamknij się! 689 00:48:14,042 --> 00:48:15,792 Nie podnoś głosu. To rządowe biuro, 690 00:48:16,167 --> 00:48:17,869 a nie podrzędny bazar, na którym można się drzeć i targować. 691 00:48:21,131 --> 00:48:25,583 Ja się tylko wypowiadam za pańską sprawą. 692 00:48:27,208 --> 00:48:28,042 No dalej. 693 00:48:31,250 --> 00:48:32,708 Walnij tu, w ścianę. 694 00:48:33,250 --> 00:48:34,333 Po co? 695 00:48:34,958 --> 00:48:36,292 Ech, zadajesz za dużo pytań. 696 00:48:36,875 --> 00:48:38,042 Rób co mówię. 697 00:48:42,131 --> 00:48:43,000 Mocniej! 698 00:48:46,792 --> 00:48:49,583 Zawaliła się? Nie. 699 00:48:50,167 --> 00:48:52,083 Bo takie powinny być ściany, 700 00:48:53,083 --> 00:48:55,792 a nie, jak wasze: jeden kopniak i cały dom w ruinie. 701 00:48:59,375 --> 00:49:02,583 Może wszyscy lokatorzy mogliby się zrzucić i ją naprawić. 702 00:49:03,250 --> 00:49:05,042 A co z resztą willi? 703 00:49:05,792 --> 00:49:07,750 Dziś to tylko jedna ściana, a jutro cały dach. 704 00:49:08,000 --> 00:49:08,869 Dzień później, schody. 705 00:49:09,833 --> 00:49:11,083 Macie tyle pieniędzy? 706 00:49:15,917 --> 00:49:19,000 Ale wiele ludzi żyje w takich rozpadających się budynkach, 707 00:49:19,333 --> 00:49:21,833 a twój rząd nie lata wokół nich, czując się w obowiązku im pomóc. 708 00:49:22,167 --> 00:49:25,375 Oczywiście, że nie... Czujemy się za to w obowiązku wobec tej willi. 709 00:49:26,042 --> 00:49:28,458 Jeśli ona się zawali, to uwierz mi, że nikogo nie wygrzebią. 710 00:49:33,833 --> 00:49:35,042 Chodźmy zjeść śniadanie. 711 00:49:35,333 --> 00:49:36,458 Nie jestem głodny. 712 00:49:36,750 --> 00:49:38,792 Mówiłem do siebie. 713 00:49:39,667 --> 00:49:41,000 Chodź. 714 00:49:42,833 --> 00:49:43,792 [odległy odgłos modlitwy, śpiew ptaków] 715 00:49:43,917 --> 00:49:45,417 Musa Bagh... 716 00:49:45,875 --> 00:49:47,042 Pałac Dilkusha... 717 00:49:47,375 --> 00:49:48,458 Pałac Farhat Bakhhs... 718 00:49:48,833 --> 00:49:50,375 Imam Bara Chota Bara... 719 00:49:51,131 --> 00:49:52,750 Rezydencja Amin-ud-daula... 720 00:49:53,167 --> 00:49:55,000 Rezydencja Asif-u-daula... 721 00:49:55,125 --> 00:49:56,869 Qaiser Bagh, Baradari... 722 00:49:57,708 --> 00:49:59,869 Zauważ, że te wszystkie miejsca 723 00:50:01,000 --> 00:50:03,417 są bardzo ważne historycznie. To dziedzictwo. 724 00:50:04,875 --> 00:50:05,625 A teraz spójrz tutaj. 725 00:50:06,750 --> 00:50:08,042 Chcesz powiedzieć, że nawet drzewa są pod twoim zwierzchnictwem? 726 00:50:08,125 --> 00:50:10,458 Drzewa, rośliny, rzeki, kanały, drogi, budynki... wszystko. 727 00:50:10,708 --> 00:50:11,869 Widzisz tę barierkę? 728 00:50:17,000 --> 00:50:18,208 Ten budynek też odnawiacie? 729 00:50:18,917 --> 00:50:20,625 O nie. To bezużyteczna budowla. 730 00:50:20,792 --> 00:50:22,208 Przechodziliśmy obok, więc stanąłem. 731 00:50:22,625 --> 00:50:24,792 Skąd pan to wszystko wie, panie Shukla? 732 00:50:27,875 --> 00:50:30,625 Jestem częścią rządu, a rząd wie wszystko. 733 00:50:49,875 --> 00:50:50,869 Wiesz, co mawia mój ojciec? 734 00:50:51,167 --> 00:50:52,042 Co? 735 00:50:53,000 --> 00:50:55,042 Że człowiek nie jest bogaty dzięki swoim pieniądzom, 736 00:50:55,167 --> 00:50:56,417 ale dzięki swojej inteligencji. 737 00:50:56,792 --> 00:50:58,333 Zaczynam myśleć, 738 00:50:59,042 --> 00:50:59,869 że ty jesteś nie tylko ubogi przez brak pieniędzy, 739 00:51:00,250 --> 00:51:01,458 ale też przez totalny brak mózgu. 740 00:51:01,667 --> 00:51:03,292 Jakbyś ty była taka inteligentna! 741 00:51:03,917 --> 00:51:05,083 Nie jestem, ale przynajmniej udaję. 742 00:51:05,292 --> 00:51:07,083 A udając przez dość długi czas naprawdę się taka stanę. 743 00:51:08,792 --> 00:51:09,962 Co tym razem zrobiłem? 744 00:51:10,042 --> 00:51:13,208 Ten człowiek sypał nazwiskami wielkich ludzi jak z rękawa, 745 00:51:13,667 --> 00:51:15,250 a ty stałeś tam cicho jak jakiś matoł. 746 00:51:15,625 --> 00:51:17,869 Gdybym tam była, to bym go zagięła. 747 00:51:18,131 --> 00:51:21,417 I powiedziałabym, że wolę mieszkać w Willi Fatima niż w Tadź Mahalu, 748 00:51:21,625 --> 00:51:22,667 więc niech się trzyma z daleka. 749 00:51:24,458 --> 00:51:26,869 Właśnie miałem porozmawiać o tym z mamą, 750 00:51:27,292 --> 00:51:28,125 ale nie wiem, czy teraz to zrobię. 751 00:51:28,375 --> 00:51:29,869 Wkurzyłeś się, bo nazwałam cię matołem. 752 00:51:31,208 --> 00:51:35,042 Dobra... Wybrali mi męża. Powinnam się zgodzić? 753 00:51:35,708 --> 00:51:38,000 Nie próbuj nawet zaprosić mnie na swój ślub. 754 00:51:38,083 --> 00:51:41,625 Nie jestem taka głupia, żeby marnować na ciebie kilka stów mojego ojca. 755 00:51:43,833 --> 00:51:47,869 Przestań się do mnie kleić. Odstawię cię na przystanek. 756 00:51:48,375 --> 00:51:50,417 Nie mam zamiaru łapać autobusu, a tym bardziej kleić się do ciebie. 757 00:51:51,131 --> 00:51:52,917 Zabrałeś mnie spod domu, to lepiej mnie tam odwieź. 758 00:52:03,667 --> 00:52:05,869 [mamrotanie] 759 00:52:14,000 --> 00:52:16,458 Nowe są za sto rupii, a używane za 25. 760 00:52:16,750 --> 00:52:17,869 Okej, daj mi 20. 761 00:52:18,131 --> 00:52:19,125 - 20 rupii? - 20 rupii. 762 00:52:19,833 --> 00:52:22,875 Spróbuj, czy pasuje. 763 00:52:29,583 --> 00:52:31,042 Tak, jest w porządku. 764 00:52:31,583 --> 00:52:32,833 Zatrzymam te stare. 765 00:52:33,131 --> 00:52:34,833 Daj mi drugi. 766 00:52:38,000 --> 00:52:39,750 Gdzie się tego wszystkiego nauczyłaś? 767 00:52:40,042 --> 00:52:44,042 Znam wszystkie fryzury. Widzisz? 768 00:52:46,083 --> 00:52:47,042 Pokaż. 769 00:52:48,131 --> 00:52:49,042 Ooo, ładnie. 770 00:52:49,208 --> 00:52:51,833 Dokąd pójdziesz taka piękna? 771 00:52:52,792 --> 00:52:54,458 Czemu miałabym ci powiedzieć? 772 00:52:54,875 --> 00:52:57,208 Na pewno nie zabieram ze sobą Mirzy. 773 00:52:57,458 --> 00:53:01,375 Ten biedny człowiek będzie tak rozpaczał... Umrze bez ciebie. 774 00:53:01,792 --> 00:53:03,917 Nic z tych rzeczy. 775 00:53:04,042 --> 00:53:06,750 Tutaj mieszkają wszyscy lokatorzy. 776 00:53:07,292 --> 00:53:09,750 Ten cały korytarz. 777 00:53:11,125 --> 00:53:14,869 Część pani jest na piętrze, a Mirzy na dole. 778 00:53:15,208 --> 00:53:17,792 O, dzisiaj pani siedzi na dole. 779 00:53:18,667 --> 00:53:22,125 Dzień dobry, jak się pani czuje? 780 00:53:22,250 --> 00:53:23,869 Witam. 781 00:53:24,333 --> 00:53:25,375 Poznaje mnie pani? 782 00:53:25,583 --> 00:53:27,583 Hmm... tak. 783 00:53:28,417 --> 00:53:30,417 Skoro mnie pani poznaje, to jak mam na imię? 784 00:53:31,875 --> 00:53:34,583 Jesteś... 785 00:53:36,667 --> 00:53:38,375 Galileo! 786 00:53:39,708 --> 00:53:41,375 Hej, panie Pandey! Podejdzie pan tu? 787 00:53:41,750 --> 00:53:43,250 Czemu żeś go ze sobą przyciągnął? 788 00:53:43,875 --> 00:53:44,869 Jak to, "przyciągnął"? 789 00:53:45,292 --> 00:53:46,917 Myślisz, że jestem krową, którą można wszędzie ciągać? 790 00:53:47,250 --> 00:53:47,869 Nieważne. Gdzie są papiery? 791 00:53:48,131 --> 00:53:49,167 Kto... Co... Jakie papiery? 792 00:53:49,792 --> 00:53:50,869 Papiery tego wielkiego bubla. 793 00:53:51,458 --> 00:53:52,833 Papiery tego domu... Mój drogi wujku. 794 00:53:53,000 --> 00:53:56,375 Ok, ustaliłem listę wszystkich żywych 795 00:53:57,131 --> 00:53:59,000 i zmarłych krewnych, każdy drobny detal. 796 00:53:59,083 --> 00:53:59,869 To był punkt numer 2. 797 00:54:00,708 --> 00:54:02,042 Punkt numer 1 to dokumenty. 798 00:54:02,583 --> 00:54:03,667 Kto ci kazał pomieszać kolejność? 799 00:54:03,792 --> 00:54:05,869 Punkt numer 2, a potem... 800 00:54:06,131 --> 00:54:08,042 Minęło kilka dni, panie Pandey. Zdaje się, że spadł pan z nieba. 801 00:54:08,208 --> 00:54:10,250 Tak... To już chyba był mój czas. 802 00:54:10,375 --> 00:54:14,083 Chodź... Chodź... 803 00:54:16,708 --> 00:54:19,625 [drzwi się otwierają, gruchanie gołębi 804 00:54:49,000 --> 00:54:55,000 Aaa! Ten... Punkt numer 1. 805 00:54:55,417 --> 00:54:56,869 Nie było mnie tu w ciągu dnia. 806 00:54:57,625 --> 00:54:58,542 Mnie też nie. 807 00:54:58,667 --> 00:54:59,833 Ale pan tu był, panie Mishra! 808 00:55:00,131 --> 00:55:01,458 Ale popołudniami tutaj nigdy nikogo nie ma. 809 00:55:01,667 --> 00:55:04,042 Kimkolwiek był ten facet, na pewno musiał był prawnikiem. 810 00:55:04,208 --> 00:55:06,583 Musiał być? Na pewno był prawnikiem... 811 00:55:07,375 --> 00:55:09,208 Ludzie w tym domu są tacy naiwni. 812 00:55:09,458 --> 00:55:11,708 Ten facet miał na ramieniu czarny płaszcz i nikt tego nie zauważył... Niesamowite! 813 00:55:11,833 --> 00:55:13,250 Hej, nie wymądrzaj się tak. Nie trzeba. 814 00:55:13,417 --> 00:55:14,625 Ja się wymądrzam? 815 00:55:15,131 --> 00:55:17,042 Facet w czarnym płaszczu. Przyszedł, zobaczył i poszedł. 816 00:55:17,167 --> 00:55:19,292 Jak ty możesz używać głowy, to ja też. Ok? 817 00:55:19,417 --> 00:55:20,208 Patrz tutaj. 818 00:55:20,667 --> 00:55:23,042 Patrz... Chodź tu. 819 00:55:23,292 --> 00:55:25,583 [odgłos pisania ołówkiem po papierze] 820 00:55:25,708 --> 00:55:26,869 To jest willa. 821 00:55:27,708 --> 00:55:30,792 To Mirza, a to my. 822 00:55:31,125 --> 00:55:32,583 Lokatorzy. 823 00:55:33,131 --> 00:55:37,167 Lokator Baankey... Dadda zadzwonił po tego gościa od archeologów. 824 00:55:37,292 --> 00:55:38,708 Hej, ja po nikogo nie dzwoniłem... 825 00:55:38,833 --> 00:55:40,962 Cicho! I nie przerywaj. Guddo, mów dalej, zamieniamy się w słuch. 826 00:55:41,042 --> 00:55:44,792 Ten archeolog spotkał się też z Mirzą. 827 00:55:45,131 --> 00:55:47,869 I teraz Mirza ma po swojej stronie też tego prawnika! 828 00:55:49,458 --> 00:55:50,458 Pozwól, że powiem ci, co tu się naprawdę dzieje. 829 00:55:50,750 --> 00:55:53,042 Instytut archeologii, prawnik i Mirza, oni są wszyscy po jednej stronie, 830 00:55:53,792 --> 00:55:55,167 a my, lokatorzy, nie mamy nikogo po swojej stronie. 831 00:55:55,292 --> 00:55:56,869 A jak myślisz, co przez cały czas próbowałam wyjaśnić? 832 00:55:57,131 --> 00:55:59,250 No to nie próbuj już tłumaczyć... Zjeżdżaj stąd, ty! 833 00:56:00,131 --> 00:56:01,375 I dobrze! 834 00:56:02,125 --> 00:56:03,417 Może wynajmiemy swojego prawnika? 835 00:56:03,792 --> 00:56:05,792 A jak niby za niego zapłacimy? Jak to sobie wyobrażasz? 836 00:56:06,131 --> 00:56:07,042 "Może weźmiemy prawnika", ha! 837 00:56:07,292 --> 00:56:08,167 Cóż, w takim razie możemy pomachać tej willi na do widzenia. 838 00:56:08,417 --> 00:56:09,875 Nie tak prosto będzie nas wyrzucić. 839 00:56:10,042 --> 00:56:11,750 Mirza robi to już od dawna... Codziennie planuje, jak nas stąd wrzucić. 840 00:56:12,131 --> 00:56:14,042 A nasz człowiek żyje w raju dla głupców. 841 00:56:14,250 --> 00:56:15,417 Żyjemy tu od wielu lat, tak? 842 00:56:15,625 --> 00:56:17,000 Płacimy regularnie czynsz, mamy na to kwity. 843 00:56:17,083 --> 00:56:17,869 I co z tego? 844 00:56:21,131 --> 00:56:22,667 Nie oddamy tego domu. 845 00:56:31,042 --> 00:56:32,869 [dźwig unosi się, studenci rozmawiają] 846 00:56:34,208 --> 00:56:37,042 Jak widzicie, od trzech dni nieustannie trwa tu kopanie. 847 00:56:37,167 --> 00:56:38,869 Jeśli według snu oświeconego 848 00:56:39,131 --> 00:56:42,625 naprawdę znajduje się tutaj tysiąc ton złota, to będzie największy... 849 00:56:42,750 --> 00:56:46,083 Tak jest, 4 metry w lewo. 850 00:56:47,833 --> 00:56:51,792 Panie Shukla... Panie Shukla, proszę załatwić więcej dźwigów. 851 00:56:53,208 --> 00:56:54,667 Panie Shukla. 852 00:56:55,542 --> 00:56:57,958 Co ty tu robisz? 853 00:56:59,250 --> 00:57:00,667 Zaczekaj tu. 854 00:57:03,131 --> 00:57:03,833 Tak, o co chodzi? 855 00:57:03,958 --> 00:57:06,375 - Mirza oszalał. - Co to znaczy? 856 00:57:06,583 --> 00:57:08,869 Wynajął prawnika i założył przeciwko nam sprawę. 857 00:57:09,131 --> 00:57:11,869 - Już przegraliśmy. - Nic się nie zmienia. 858 00:57:12,542 --> 00:57:13,875 On nie ma dowodów. 859 00:57:14,167 --> 00:57:15,458 Tak długo, jak ja tu jestem, nie ma co się martwić. Nie jestem frajerem. 860 00:57:15,625 --> 00:57:16,625 W sumie, to ja tu jestem frajerem. 861 00:57:16,750 --> 00:57:20,869 Ja cię oprowadzam po Lucknow, a ty się spotykasz z Mirzą w sekrecie. 862 00:57:22,125 --> 00:57:23,750 Daj spokój, spotkałem się z nim raz, żeby wypytać o willę. 863 00:57:24,131 --> 00:57:25,000 I ty dobrze o tym wiesz! 864 00:57:25,125 --> 00:57:26,869 To co tam robił ten prawnik? 865 00:57:27,131 --> 00:57:28,333 Nie wkurzaj mnie! 866 00:57:29,417 --> 00:57:30,583 Spójrz na to. 867 00:57:31,000 --> 00:57:34,000 Jakiś przypadkowy święty miał sen o ukrytym tutaj tysiącu ton złota... 868 00:57:34,333 --> 00:57:35,792 I tyle wystarczyło, żeby zacząć to maniakalne kopanie. 869 00:57:36,131 --> 00:57:38,869 Złoto? A więc o to to zamieszanie. 870 00:57:39,250 --> 00:57:40,625 O gówno, nic tu nie ma. 871 00:57:40,875 --> 00:57:41,869 Ja muszę jednak robić swoje. 872 00:57:42,131 --> 00:57:45,167 A widziałeś tych dziennikarzy? Są jak głodne hieny. 873 00:57:46,875 --> 00:57:47,869 Nieważne. Rozmawiałeś może z lokatorami? 874 00:57:48,131 --> 00:57:49,083 Dokładnie tak, jak ci kazałem? 875 00:57:50,000 --> 00:57:50,792 Nie. 876 00:57:51,131 --> 00:57:52,958 Na litość boską... Najpierw to zrób, 877 00:57:53,417 --> 00:57:54,875 a tego prawnika zostaw mnie. 878 00:57:57,131 --> 00:57:59,083 Tysiąc ton złota to dużo. 879 00:57:59,750 --> 00:58:01,125 A ty nie dostaniesz ani grama. 880 00:58:03,875 --> 00:58:05,583 [dzwony kościelne] 881 00:58:11,000 --> 00:58:12,958 Ładnie tak wyglądasz. 882 00:58:13,042 --> 00:58:13,917 Za chwilę wrócę. 883 00:58:14,000 --> 00:58:14,667 Dokąd idziesz? 884 00:58:14,792 --> 00:58:15,667 Powiedziałem, że wychodzę. 885 00:58:16,125 --> 00:58:18,875 Te papiery to wszystko co mam. 886 00:58:25,875 --> 00:58:28,417 Dobra, to pierwszy punkt: papiery. 887 00:58:28,750 --> 00:58:29,083 Hmm. 888 00:58:29,208 --> 00:58:30,708 A teraz punkt numer 2: 889 00:58:31,000 --> 00:58:32,833 ponieważ pańska żona nie ma pełnych praw do willi, 890 00:58:33,131 --> 00:58:36,875 będziesz musiał uzyskać zrzeczenie się praw od jej krewnych. 891 00:58:38,375 --> 00:58:39,667 Gdzie ja ich, do diabła, znajdę? 892 00:58:39,875 --> 00:58:44,000 Cóż, będziesz musiał... Bez względu na wszystko... Nadążasz? 893 00:58:44,417 --> 00:58:46,083 Bo jeśli ta własność zostanie uznana za „sporną", 894 00:58:46,583 --> 00:58:49,125 to żadna siła nie powstrzyma tego archeologa od wejścia tam, 895 00:58:50,167 --> 00:58:51,542 a to będzie koniec twoich marzeń 896 00:58:51,667 --> 00:58:54,292 o zostaniu jedynym właścicielem tego domu. 897 00:58:54,792 --> 00:58:56,792 Proszę. Póki co, na miłość boską, trzymaj te papiery w bezpiecznym miejscu. 898 00:59:05,583 --> 00:59:07,875 Dzisiaj cię wpuściłem, 899 00:59:08,625 --> 00:59:10,375 ale jeśli kiedykolwiek wejdziesz tu po zamknięciu bram, 900 00:59:10,875 --> 00:59:13,125 to możesz równie dobrze spędzić upojną noc po drugiej stronie. 901 00:59:13,792 --> 00:59:16,417 Wiesz, Mirza, nie wyobrażasz sobie nawet gdzie ja dzisiaj byłem. 902 00:59:16,833 --> 00:59:17,750 Naprawdę? 903 00:59:19,208 --> 00:59:20,667 Gdzie? 904 00:59:21,958 --> 00:59:26,869 W Unnao. Tam, gdzie jest zakopane tysiąc ton złota. 905 00:59:27,708 --> 00:59:29,625 Złota...? 906 00:59:30,131 --> 00:59:32,375 Tak, teraz je odkopują. 907 00:59:33,131 --> 00:59:34,875 Dzikie zamieszanie, niesamowite. 908 00:59:36,667 --> 00:59:38,208 Czekaj... Zaczekaj, dokąd idziesz? 909 00:59:38,417 --> 00:59:41,869 Pamiętasz, jak 3 lata temu 910 00:59:42,131 --> 00:59:44,042 znaleźli dwa skarbce zakopane pod starą willą? 911 00:59:44,333 --> 00:59:44,869 Tak... 912 00:59:46,000 --> 00:59:47,792 Ten dom też jest willą. 913 00:59:48,833 --> 00:59:50,333 W dodatku starą. 914 00:59:52,417 --> 00:59:55,875 Ale ty byś nigdy nie rozkopał swojego domu... Prawda? 915 00:59:56,125 --> 00:59:57,583 Oczywiście, że nie. 916 00:59:57,958 --> 00:59:59,869 Więc... to mnie tu zaprowadziło. 917 01:00:34,375 --> 01:00:35,869 Przyłóż ucho do ziemi. 918 01:00:36,958 --> 01:00:38,000 Słyszysz? 919 01:00:51,667 --> 01:00:53,625 [niewyraźne mamrotanie] 920 01:00:54,131 --> 01:00:54,917 Tutaj. 921 01:00:56,833 --> 01:00:58,000 Słyszysz to? 922 01:00:58,333 --> 01:01:00,375 Nic? 923 01:01:05,125 --> 01:01:07,208 Co... gdzie? 924 01:01:15,131 --> 01:01:16,000 Znalazłeś coś? 925 01:01:19,958 --> 01:01:21,542 Złoto... 926 01:01:29,708 --> 01:01:31,542 Złoto... złoto. 927 01:01:32,542 --> 01:01:35,583 Hmm... 928 01:01:38,000 --> 01:01:40,333 Tu nic nie ma w środku, widzisz? 929 01:01:55,417 --> 01:01:59,869 [płacz dziecka, dzwony dzwonią] 930 01:02:01,750 --> 01:02:03,208 Chciwość... Mirza? 931 01:02:06,131 --> 01:02:07,750 Chciwość to trucizna, która zabija powoli. 932 01:02:08,833 --> 01:02:11,000 Zjada ludzi od środka. 933 01:02:14,000 --> 01:02:16,000 Spójrz na siebie, leżysz na łóżku, 934 01:02:16,083 --> 01:02:18,542 a za rok lub dwa zorientujesz się, że leżysz w trumnie, 935 01:02:18,833 --> 01:02:20,667 jeśli nie skończysz z tymi głupotami. 936 01:02:21,131 --> 01:02:22,875 Prawdą jest, 937 01:02:24,417 --> 01:02:27,583 że po pierwsze, nie znam nikogo, kto by umarł z chciwości. 938 01:02:29,000 --> 01:02:32,869 Rozumiesz? A po drugie, ja nie jestem chciwy. 939 01:02:33,667 --> 01:02:35,583 - Nie jesteś chciwy? - Ani trochę. 940 01:02:36,131 --> 01:02:39,625 A więc ten napad szukania złota w piekącym słońcu 941 01:02:39,750 --> 01:02:41,000 aż do omdlenia... To zachowanie 942 01:02:41,542 --> 01:02:42,750 nie śmierdzi ci chciwością? 943 01:02:42,875 --> 01:02:48,667 Możesz nazwać to chciwością. Ja nazywam to miłością do tej willi, ogromną miłością. 944 01:02:48,792 --> 01:02:50,125 Niezrównaną miłością. 945 01:02:50,792 --> 01:02:52,708 I zrobię wszystko dla tej miłości. 946 01:02:54,131 --> 01:02:58,875 Słuchaj, twoja żona nie czuje się dobrze, a i ty wylądowałeś w łóżku. 947 01:03:00,131 --> 01:03:02,000 Myślałeś kiedyś o tym, co może stać się w przyszłości? 948 01:03:03,625 --> 01:03:04,042 Kiedy? 949 01:03:04,208 --> 01:03:07,542 Wyrzucisz nas, twoja żona nie przeżyje kolejnej zimy... 950 01:03:07,958 --> 01:03:11,083 Kto się zajmie tobą i tą twoją zapuszczoną ruderą? 951 01:03:11,208 --> 01:03:11,869 Pomyślałeś kiedyś o tym? 952 01:03:12,375 --> 01:03:13,875 Masz 78 lat i nie młodniejesz. 953 01:03:17,417 --> 01:03:18,833 Spójrz na to w ten sposób. 954 01:03:19,042 --> 01:03:20,708 Nie masz dzieci. 955 01:03:21,208 --> 01:03:22,833 Ja nie mam ojca, o którego mógłbym zadbać. 956 01:03:23,375 --> 01:03:27,750 Zapomnij o tym całym prawniku, sądach... Adoptuj mnie. 957 01:03:30,708 --> 01:03:34,833 Wynoś się stąd! Wynocha! 958 01:03:35,000 --> 01:03:36,333 Wynos się stąd, ty termicie! 959 01:03:36,542 --> 01:03:38,083 Chciałem dać ci dobrą radę, ale nie jesteś tego wart. 960 01:03:38,208 --> 01:03:39,875 Nigdy nie próbuj mnie stąd wysiedlić. 961 01:03:40,000 --> 01:03:42,375 Zapuściłem tu korzenie na dobre, rozumiesz? 962 01:03:42,875 --> 01:03:44,869 Adoptuj mnie, ha! Wynoś się, ty pasożycie! 963 01:03:45,208 --> 01:03:46,542 Nazywa mnie pasożytem, co? 964 01:03:46,875 --> 01:03:50,869 A to prześcieradło jest moje. Kiedy je zwinąłeś, co? 965 01:03:51,131 --> 01:03:53,208 Twoje słynne złodziejstwo, nigdy się nie oduczysz. 966 01:03:55,875 --> 01:03:57,417 Jasne, zatrzymaj je. Weź je sobie. 967 01:03:57,750 --> 01:03:59,869 Ale pamiętaj, że pierdziałem w nie przez cały dzień. 968 01:04:05,042 --> 01:04:07,958 Po co nas tu zwołałeś, Baankey? I po co tu są te armaty? 969 01:04:09,875 --> 01:04:11,333 Ponieważ czas na atak. 970 01:04:11,625 --> 01:04:12,708 Co masz na myśli? 971 01:04:12,958 --> 01:04:14,625 Wiesz, kim był Asif-ud-daulla? 972 01:04:15,131 --> 01:04:17,000 No weź, oni są z Lucknow. Wiadomo, że słyszeli to imię. 973 01:04:18,131 --> 01:04:18,333 Oczywiście. 974 01:04:18,542 --> 01:04:21,583 A więc matka Asif-ud-daulla była dość zaborczą kobietą. 975 01:04:21,750 --> 01:04:22,833 Nie dawała mu żyć. 976 01:04:22,958 --> 01:04:25,375 Pytała, gdzie idzie, z kim się spotyka, z kim się bawi. 977 01:04:25,583 --> 01:04:27,708 Biedak nie mógł nic zrobić bez jej pozwolenia. 978 01:04:27,875 --> 01:04:29,869 Aż pewnego dnia Asif-ud-daulla nie wytrzymał 979 01:04:30,375 --> 01:04:31,750 i kazał jej iść do diabła ze swoimi zasadami i ograniczeniami. 980 01:04:31,875 --> 01:04:32,869 Idę do Lucknow. 981 01:04:33,167 --> 01:04:37,208 Spakował swoje rzeczy i przeniósł się z Faizabadu tutaj. 982 01:04:37,792 --> 01:04:39,167 I zobaczcie, jakie piękne miasto założył. 983 01:04:39,625 --> 01:04:41,042 Po co nam to mówisz? 984 01:04:41,417 --> 01:04:44,375 Bo matka Asifa-ud-daulla i ten nasz Mirza 985 01:04:45,131 --> 01:04:45,875 są tak naprawdę tacy sami. 986 01:04:46,083 --> 01:04:48,583 Nie susz owoców na słońcu, nie parkuj tutaj... 987 01:04:48,708 --> 01:04:49,583 Czemu te dzieciaki bawią się na podwórku... 988 01:04:49,708 --> 01:04:51,917 Sam napraw tę ścianę... Nie mam pieniędzy na malowanie... 989 01:04:52,000 --> 01:04:53,869 Jak się spóźnisz, to cię nie wpuszczę... 990 01:04:54,131 --> 01:04:56,583 na litość boską, dość mam tych nakazów i zakazów. 991 01:04:58,083 --> 01:04:59,869 Ogłaszam bunt! 992 01:05:02,083 --> 01:05:04,375 Jeśli ta przeklęta willa nie ma miejsca dla takich łagodnych, 993 01:05:04,583 --> 01:05:06,625 pokornych, pokojowych lokatorów, jak my... 994 01:05:06,958 --> 01:05:08,208 to z pewnością nie może należeć do Mirzy. 995 01:05:08,542 --> 01:05:10,000 Kiedy w ogóle do niego należała? 996 01:05:10,667 --> 01:05:11,869 A dlaczego my powinniśmy opuścić to miejsce? 997 01:05:12,417 --> 01:05:16,333 Żeby można było przeprowadzić prace konserwatorskie. Jak inaczej mają to zrobić? 998 01:05:17,000 --> 01:05:19,792 Jak już skończą prace konserwatorskie, 999 01:05:19,917 --> 01:05:23,000 to poprosimy ministerstwo kultury i sztuki o otwarcie tu muzeum, 1000 01:05:23,833 --> 01:05:24,875 historycznego miejsca. 1001 01:05:26,708 --> 01:05:29,667 Prędzej czy później dostaniemy nakaz opuszczenia domu... 1002 01:05:30,131 --> 01:05:32,000 Teraz pozostaje tylko kwestia dziedziczenia domu. 1003 01:05:32,750 --> 01:05:33,833 Pan Shukla wierzy, 1004 01:05:33,958 --> 01:05:35,869 że z pewnością moglibyśmy dostać mieszkanie socjalne jako rekompensatę. 1005 01:05:36,375 --> 01:05:37,708 To znaczy, jeśli przyjmiemy jego radę. 1006 01:05:38,375 --> 01:05:40,375 Rząd jest zobowiązany zapewnić rekompensatę, 1007 01:05:40,792 --> 01:05:42,375 bo gdzie indziej pójdziemy, 1008 01:05:42,875 --> 01:05:43,920 jeśli udowodni się, że dom ma status zabytku. 1009 01:05:44,000 --> 01:05:45,875 Jeszcze tego nie udowodniono, więc po co takie gdybanie? 1010 01:05:47,792 --> 01:05:49,625 Dlatego powiedziałem "jeśli", jakbyś dobrze nie usłyszała... 1011 01:05:52,708 --> 01:05:54,208 Ale my to udowodnimy. Obiekt zabytkowy. 1012 01:05:55,042 --> 01:05:56,833 A co, jeśli potrzeba nam lepszego zakwaterowania? 1013 01:06:01,708 --> 01:06:03,833 Moglibyśmy wnioskować o mieszkanie o wyższym standardzie... 1014 01:06:05,167 --> 01:06:07,417 ale nawet socjalne byłoby dobre. 1015 01:06:08,750 --> 01:06:11,000 Mają własną łazienkę, oddzielną kuchnię. 1016 01:06:12,131 --> 01:06:14,083 Pomyśl o tym, ok? 1017 01:06:14,792 --> 01:06:15,792 Możemy już ruszyć dalej? 1018 01:06:15,917 --> 01:06:17,869 Myślałaś kiedyś o tej zrujnowanej chacie? 1019 01:06:18,131 --> 01:06:19,375 Co, jeśli pewnego dnia się zawali? 1020 01:06:19,583 --> 01:06:21,833 Trzeba będzie wyciągać wasze ciała dźwigami... 1021 01:06:21,958 --> 01:06:23,167 Noga po nodze! 1022 01:06:26,417 --> 01:06:29,667 [dźwięk klaksonów, nawoływanie sprzedawców] 1023 01:06:32,000 --> 01:06:33,708 Musimy jechać do Sitapuru. 1024 01:06:33,833 --> 01:06:34,750 Złap autobus jadący z Qaisarbaghu. 1025 01:06:34,875 --> 01:06:35,750 Z Quaisarbaghu? 1026 01:06:36,131 --> 01:06:36,833 No to chodźmy... Do Quaisarbaghu. 1027 01:06:37,000 --> 01:06:40,167 Pasażerowie jadący do Sitapuru proszeni są o przejście do Quaisarbaghu. 1028 01:06:40,917 --> 01:06:43,583 Nawet król zatańczy jak małpa na sznurku 1029 01:06:45,167 --> 01:06:47,869 kiedy życie zagra mu swoją muzykę. 1030 01:06:49,625 --> 01:06:53,000 Nawet król zatańczy jak małpa na sznurku 1031 01:06:54,131 --> 01:06:56,869 kiedy życie zagra mu swoją muzykę. 1032 01:06:58,250 --> 01:07:00,750 W mennicy losów... 1033 01:07:00,875 --> 01:07:02,292 - Od 15 lat jest w takim stanie. ...dźwięczą tylko wybrane dusze. 1034 01:07:02,417 --> 01:07:03,792 Zajmij się tym. 1035 01:07:03,958 --> 01:07:05,869 Wszyscy tkwią w fałszywej sieci miłości i złudzeń 1036 01:07:06,208 --> 01:07:08,869 - Czy pani Fatto nadal żyje? To jest jak szukanie... 1037 01:07:09,131 --> 01:07:11,417 - Ona nie chce umrzeć! ...czystej wody w oceanie. 1038 01:07:11,625 --> 01:07:14,583 Nawet król zatańczy jak małpa na sznurku 1039 01:07:14,792 --> 01:07:15,708 Możemy? 1040 01:07:15,875 --> 01:07:18,375 kiedy życie zagra mu swoją muzykę. 1041 01:07:19,750 --> 01:07:23,000 Wiesz, jak dostać się na uliczkę numer 3? Nawet król zatańczy... 1042 01:07:23,667 --> 01:07:24,792 - Przyszedłeś zobaczyć się z panią Jamilą? ...jak małpa na sznurku... 1043 01:07:24,917 --> 01:07:26,375 - Tak. ...kiedy życie zagra mu swoją muzykę. 1044 01:07:26,542 --> 01:07:27,958 Zmarła dziś rano. 1045 01:07:30,131 --> 01:07:30,208 Zmarła? 1046 01:07:30,333 --> 01:07:31,875 Odrobinę się spóźniłeś. 1047 01:07:32,083 --> 01:07:35,417 Orszak pogrzebowy już wyruszył. Mogę cię podwieźć, jeśli chcesz. 1048 01:07:35,625 --> 01:07:36,875 Nie, naprawdę nie trzeba... 1049 01:07:37,167 --> 01:07:38,869 - Jesteś pewny? - Tak, tak, na pewno. 1050 01:07:40,000 --> 01:07:41,750 - Odeszła! - Tak, odeszła. 1051 01:07:42,131 --> 01:07:42,583 Ta też. 1052 01:07:42,708 --> 01:07:43,958 Ta sprawa rozwiązała się sama! 1053 01:07:46,417 --> 01:07:50,375 Luksus ma swoją cenę 1054 01:07:50,833 --> 01:07:55,417 A ty masz tylko jedno życie 1055 01:07:59,000 --> 01:08:01,792 Zerwaliśmy kontakt z ciocią Fatimą 1056 01:08:02,208 --> 01:08:05,000 w dniu jej ślubu z Mirzą. 1057 01:08:06,131 --> 01:08:08,869 Nie mamy nic wspólnego z nim ani z jego willą. 1058 01:08:09,333 --> 01:08:11,167 A teraz się stąd wynoś 1059 01:08:11,750 --> 01:08:14,708 i nigdy więcej nie pokazuj nam się na oczy. 1060 01:08:14,833 --> 01:08:17,208 Kiedy spotykają się dwie dusze... 1061 01:08:17,542 --> 01:08:20,833 - Przyłóż tu kciuk... O tutaj... Dziękuję. Nawet król zatańczy jak małpa na sznurku 1062 01:08:21,131 --> 01:08:21,750 Mirza... 1063 01:08:24,131 --> 01:08:26,000 Zastanawiałem się, co tam się takiego wydarzyło? 1064 01:08:27,875 --> 01:08:29,869 Czemu ci ludzie cię tak nienawidzą? 1065 01:08:32,000 --> 01:08:32,869 Naprawdę? 1066 01:08:34,083 --> 01:08:35,792 - Nie...? - Nigdy nic takiego nie czułem. 1067 01:08:37,000 --> 01:08:38,083 Naprawdę? 1068 01:08:40,167 --> 01:08:40,833 Musiałeś się przesłyszeć. 1069 01:08:40,958 --> 01:08:44,708 ...jak szukanie świeżej wody w oceanie 1070 01:08:44,833 --> 01:08:47,869 Nawet król zatańczy jak małpa na sznurku 1071 01:08:49,708 --> 01:08:54,250 kiedy życie zagra mu swoją muzykę. 1072 01:08:55,000 --> 01:08:56,625 [dźwięk klaksonów] 1073 01:09:01,208 --> 01:09:02,333 Proszę. 1074 01:09:07,292 --> 01:09:09,292 [nawoływanie straganiarzy] 1075 01:09:17,000 --> 01:09:19,875 Pożądanie może sprawić, że człowiek zejdzie naprawdę nisko. 1076 01:09:22,000 --> 01:09:23,375 Mam trójkę cudownych dzieci, 1077 01:09:23,750 --> 01:09:26,000 udany związek z żoną... 1078 01:09:27,131 --> 01:09:28,208 A mimo to 1079 01:09:29,333 --> 01:09:31,000 jestem z tobą w tym pokoju. 1080 01:09:34,000 --> 01:09:38,000 Czuję, że nie mogę tego zrobić. 1081 01:09:38,125 --> 01:09:39,750 Mam nadzieję, że nie będziesz mnie oceniać. 1082 01:09:42,131 --> 01:09:43,000 Nie. 1083 01:09:44,542 --> 01:09:45,333 Rozumiem. 1084 01:09:47,792 --> 01:09:49,625 Jeśli twoje dzieci kiedykolwiek dowiedziałyby się, 1085 01:09:49,833 --> 01:09:51,208 że ich ojciec lubi takie skoki w bok... 1086 01:09:51,708 --> 01:09:53,208 Niezbyt fortunna sytuacja, co? 1087 01:09:58,875 --> 01:09:59,869 Pocałunek? 1088 01:10:01,042 --> 01:10:02,000 Może tylko pocałunek? 1089 01:10:03,131 --> 01:10:04,042 To nic nie zaszkodzi. 1090 01:10:09,167 --> 01:10:11,708 Hmm... jest jeden mały problem. 1091 01:10:12,417 --> 01:10:13,750 Jaki? 1092 01:10:17,375 --> 01:10:22,042 To krępujące, ale... Mam zapalenie dziąseł. 1093 01:10:27,792 --> 01:10:31,958 Ok, skończmy ten cyrk i przejdźmy do sedna. 1094 01:10:33,131 --> 01:10:38,000 Ta teczka zawiera wszystkie dokumenty, moje oceny, itp. 1095 01:10:38,792 --> 01:10:41,167 Wspomniałeś coś o muzeum, tak? 1096 01:10:41,833 --> 01:10:43,333 Mogę się nim dobrze zająć. 1097 01:10:43,958 --> 01:10:48,208 Chodzi mi o to, że masz załatwić mi pracę w swoim oddziale. Teraz. 1098 01:10:49,125 --> 01:10:51,833 Dobra, dobra... Zajmę się tym, nie musisz się martwić. 1099 01:10:51,958 --> 01:10:53,000 To dobrze. 1100 01:10:53,667 --> 01:10:56,869 Posłuchaj... Cokolwiek tu zaszło... 1101 01:10:59,250 --> 01:11:01,083 Zachowaj to dla siebie. 1102 01:11:01,875 --> 01:11:02,869 Oszalałeś? Oczywiście. 1103 01:11:03,417 --> 01:11:05,542 Właśnie oszczędziłeś sobie życia pełnego poczucia winy. 1104 01:11:06,625 --> 01:11:07,708 Sekundę. 1105 01:11:10,875 --> 01:11:11,833 Cegła ze ściany z toalety. 1106 01:11:12,131 --> 01:11:13,750 Mówiłeś, że mógłbyś jej użyć do badań? 1107 01:11:14,125 --> 01:11:15,875 Tak, oczywiście. Dzięki. 1108 01:11:18,417 --> 01:11:19,167 Mogę? 1109 01:11:19,333 --> 01:11:19,958 Tak? 1110 01:11:20,167 --> 01:11:21,917 Idź do dentysty. 1111 01:11:29,208 --> 01:11:33,667 Pamiętasz, jak ostatnio tu przyszedłem? Wtedy je zerwałem. 1112 01:11:34,583 --> 01:11:35,375 Z mangowca przy naszej willi? 1113 01:11:35,583 --> 01:11:36,875 Odłóż to! 1114 01:11:38,000 --> 01:11:40,875 Zerwałem je, żeby udowodnić historyczny status domu... 1115 01:11:41,333 --> 01:11:42,792 a nie, żeby robić dżem. 1116 01:11:43,000 --> 01:11:43,708 Chodź tu. 1117 01:11:44,875 --> 01:11:45,125 Spójrz na to. 1118 01:11:45,375 --> 01:11:45,917 Cegła? 1119 01:11:46,250 --> 01:11:47,869 Z waszej toalety. 1120 01:11:49,125 --> 01:11:50,869 Czemu trzymasz ją na talerzu? 1121 01:11:51,167 --> 01:11:55,125 Badamy ją... Jej kształt, rozmiar, szerokość, długość... 1122 01:11:55,375 --> 01:11:56,625 Materiał, z jakiego jest zrobiona... 1123 01:11:57,131 --> 01:11:58,333 Wszystko po to, żeby określić jej wiek. 1124 01:12:00,131 --> 01:12:01,875 W ogóle się nie uczyłeś, prawda? 1125 01:12:04,875 --> 01:12:05,869 Jakbyśmy mieli pieniądze. 1126 01:12:06,167 --> 01:12:07,708 Twój ojciec zmarł wcześnie? 1127 01:12:09,131 --> 01:12:13,583 Kilka lat temu. Przejąłem młyn jak byłem w szóstej klasie. 1128 01:12:14,000 --> 01:12:16,833 Mama nie chciała uczyć Neetu, Payal i Guddo, 1129 01:12:17,542 --> 01:12:19,750 więc od tamtej pory ja mielę dla nich. 1130 01:12:20,833 --> 01:12:24,542 Jesteś też smutny. Hmm. 1131 01:12:25,583 --> 01:12:27,417 Musisz szybko wyciągnąć z tej cegły jakieś wnioski, 1132 01:12:28,083 --> 01:12:29,750 bo czuję zagrożenie wiszące nad willą. 1133 01:12:30,131 --> 01:12:32,750 Słuchaj no... Wnioski wyciągną się same w odpowiednim czasie, 1134 01:12:33,131 --> 01:12:36,167 dobra? Ciesz się, że wpuściłem cię do laboratorium. 1135 01:12:38,375 --> 01:12:39,625 A tak przy okazji. 1136 01:12:39,750 --> 01:12:43,000 [dzwonek telefonu] 1137 01:12:43,917 --> 01:12:45,875 Guddo jest inteligentną dziewczyną. 1138 01:12:46,708 --> 01:12:48,625 Zadbam o jej... pracę. 1139 01:13:00,667 --> 01:13:02,083 Hej, przestań. 1140 01:13:02,208 --> 01:13:04,125 - Zawieź mnie do sądu, szybko. - Przestań... hej! 1141 01:13:04,458 --> 01:13:05,625 Ty rób swoje... Rób swoje. 1142 01:13:05,750 --> 01:13:08,083 Powiedziałam, przestań. Czekaj no. 1143 01:13:10,000 --> 01:13:11,000 Co z tobą, koleś? 1144 01:13:11,083 --> 01:13:11,750 Co? 1145 01:13:12,131 --> 01:13:16,125 Nie potrzebujemy prawnika, żeby znać prawa najemcy. 1146 01:13:16,542 --> 01:13:17,583 Rozumiesz? 1147 01:13:20,125 --> 01:13:21,792 - Dorze, ale ja jestem prawnikiem Mirzy. - Naprawdę? 1148 01:13:23,167 --> 01:13:24,917 A wasze zastraszanie nic nie da, 1149 01:13:26,000 --> 01:13:32,042 bo zagarnięcie czyjejś ziemi lub własności jest nie tylko nielegalne, 1150 01:13:32,792 --> 01:13:34,083 ale również karalne. 1151 01:13:34,333 --> 01:13:37,250 A kto ją zagarnął? Przecież płacimy czynsz. 1152 01:13:37,417 --> 01:13:37,792 Ha! 1153 01:13:37,917 --> 01:13:38,869 Wy nazywacie to czynszem? 1154 01:13:39,542 --> 01:13:40,000 I co jeszcze?! 1155 01:13:40,208 --> 01:13:40,920 To są jakieś nędzne grosze. 1156 01:13:41,000 --> 01:13:42,208 Słuchaj no, panie Nędzny Groszu. 1157 01:13:42,625 --> 01:13:43,125 Licz się ze słowami. 1158 01:13:43,583 --> 01:13:45,667 Nieważne, jak dużo, pieniądze to pieniądze. 1159 01:13:46,000 --> 01:13:48,167 Mamy więc prawo do prywatności, 1160 01:13:48,875 --> 01:13:51,417 nie możesz więc włazić do naszego mieszkania o nieludzkich godzinach, 1161 01:13:52,000 --> 01:13:54,958 nie możesz odcinać nam wody i prądu. Mamy prawo do zaspokojenia podstawowych potrzeb, 1162 01:13:55,125 --> 01:13:56,869 nawet jeśli nie płacimy czynszu od miesięcy. 1163 01:13:57,167 --> 01:13:59,869 Mamy prawo do funduszu remontowego. Myślisz, że kto powinien naprawić tę ścianę? 1164 01:14:00,131 --> 01:14:01,833 A co z tynkowaniem, malowaniem i innymi pracami remontowymi? 1165 01:14:01,958 --> 01:14:03,667 Mam dalej wymieniać nasze prawa? 1166 01:14:04,125 --> 01:14:05,750 Proszę pana, my też możemy założyć sprawę przeciwko panu. 1167 01:14:06,131 --> 01:14:07,750 Sprawę o nadużycie. Dobra? 1168 01:14:07,875 --> 01:14:10,792 Proszę pani, skoro już poczytała pani o tym wszystkim, 1169 01:14:11,000 --> 01:14:14,375 to na pewno zgłębiła pani także prawa zarządcy. 1170 01:14:14,792 --> 01:14:16,583 Zniszczona ściana, o której była mowa... 1171 01:14:16,917 --> 01:14:17,869 Jak pani myśli, kto ją zniszczył? 1172 01:14:19,000 --> 01:14:19,792 Jeśli wie pani, co mam na myśli... 1173 01:14:20,083 --> 01:14:22,000 Możemy założyć przeciwko wam sprawę o zniszczenie mienia 1174 01:14:22,083 --> 01:14:23,833 i zostaniecie wyrzuceni z tego domu w mgnieniu oka. 1175 01:14:24,131 --> 01:14:26,250 Wyrzuceni... haha! Akurat! 1176 01:14:27,131 --> 01:14:28,875 Cóż, radziłbym wam pójść na ugodę. 1177 01:14:29,583 --> 01:14:30,417 Wszyscy na tym skorzystają. 1178 01:14:30,625 --> 01:14:30,920 Chodźmy. 1179 01:14:31,000 --> 01:14:32,208 Zaczekaj. 1180 01:14:32,792 --> 01:14:34,208 Nie będziesz nas pouczał o naszych zyskach i stratach. 1181 01:14:34,375 --> 01:14:35,542 Zajmij się własnym życiem. 1182 01:14:36,131 --> 01:14:37,000 Zrozum, że nie możesz nas wykorzystywać, 1183 01:14:37,167 --> 01:14:38,208 ale jeśli spróbujesz, 1184 01:14:38,833 --> 01:14:41,869 to my też umiemy grać w tę grę w „wysyłanie zawiadomień". 1185 01:14:42,375 --> 01:14:43,083 Teraz możesz iść. 1186 01:14:43,375 --> 01:14:45,542 Ale pokazałaś temu prawnikowi! 1187 01:14:49,708 --> 01:14:50,792 Ona jest za dobra. 1188 01:14:51,792 --> 01:14:53,869 Witam, witam. 1189 01:14:57,131 --> 01:14:59,869 Stara, bardzo stara willa. 1190 01:15:00,131 --> 01:15:02,869 Zrób zdjęcie... Foto... Tak, tak. Chodź, chodź. 1191 01:15:04,625 --> 01:15:07,000 Uważaj na kozie kupy. 1192 01:15:07,667 --> 01:15:09,292 Spójrz na tą ścianę. 1193 01:15:09,458 --> 01:15:12,667 Taka gruba... Ten dom jest bardzo stary, 1194 01:15:13,000 --> 01:15:13,875 ma przynajmniej ze sto lat. 1195 01:15:14,167 --> 01:15:17,869 Właścicielem jest biedny człowiek... Spójrz na tę architekturę. 1196 01:15:18,750 --> 01:15:21,375 Angielska, francuska... Skrupulatnie zaprojektowana... 1197 01:15:22,167 --> 01:15:23,000 Spójrz na te łuki. 1198 01:15:23,083 --> 01:15:23,869 Panie Shukla? 1199 01:15:24,583 --> 01:15:29,333 Ok, ty zrób sobie tam zdjęcia... Tam, klik, idź, idź. 1200 01:15:30,131 --> 01:15:30,833 Skąd wziąłeś takie stado turystów? 1201 01:15:30,958 --> 01:15:32,869 Studenci z zagranicy. 1202 01:15:33,131 --> 01:15:35,833 Z Chin, Hong Kongu, Kambodży... Badacze, studenci architektury. 1203 01:15:36,131 --> 01:15:42,208 Ponownie wtargnąłeś do mojego domu bez pozwolenia. 1204 01:15:42,375 --> 01:15:44,869 To oficjalna wizyta. Muszę to zbadać. 1205 01:15:45,375 --> 01:15:46,000 Zbadać? 1206 01:15:46,333 --> 01:15:47,583 Chodź, chodź... Idziemy. 1207 01:15:47,833 --> 01:15:51,750 Ten staruszek myśli, że rząd nachodzi go w domu. 1208 01:15:51,917 --> 01:15:53,083 Ale on jeszcze nie wie, 1209 01:15:53,667 --> 01:15:57,792 że wkrótce ten dom zostanie ogłoszony własnością państwową. 1210 01:15:58,000 --> 01:15:59,042 Och! 1211 01:16:00,131 --> 01:16:01,417 Ty idź tam, pstrykaj tam. 1212 01:16:03,131 --> 01:16:04,250 Czy wiadomo jak stary jest ten dom? 1213 01:16:04,917 --> 01:16:05,869 Ile ma lat? 1214 01:16:07,000 --> 01:16:07,958 Nie wiem... Nie bardzo stary. 1215 01:16:08,125 --> 01:16:12,708 No dalej, zapisz to. Pod nagłówkiem „dziedzictwo", około 100 lat. 1216 01:16:14,083 --> 01:16:14,869 Na pewno mniej niż 100. 1217 01:16:16,042 --> 01:16:17,869 Ściany dawno nie były malowane, to dlatego. 1218 01:16:18,131 --> 01:16:21,625 Nie wymądrzaj mi się tu... To do dokumentacji rządowej. 1219 01:16:22,083 --> 01:16:23,208 Kiedy urwała się ta poręcz? 1220 01:16:23,667 --> 01:16:24,875 Może rok albo dwa lata temu. 1221 01:16:25,000 --> 01:16:26,125 On kłamie. 1222 01:16:26,625 --> 01:16:28,583 No jasne... Jest w takim stanie odkąd się urodziłem. 1223 01:16:28,750 --> 01:16:29,583 Ja kłamię? 1224 01:16:29,708 --> 01:16:33,875 Zapisz to... 50 lat temu. 1225 01:16:39,208 --> 01:16:40,542 Chodź, chodź. 1226 01:16:40,875 --> 01:16:42,917 A ta cała część należy do pani domu. 1227 01:16:43,000 --> 01:16:44,833 To wszystko trzeba uwzględnić na liście antyków. 1228 01:16:45,131 --> 01:16:45,750 Zróbcie zdjęcie każdemu przedmiotowi... Chodźcie. 1229 01:16:45,917 --> 01:16:47,083 Więcej śmieci jest jeszcze w środku. 1230 01:16:47,208 --> 01:16:47,869 Naprawdę? 1231 01:16:48,333 --> 01:16:51,375 Śmieci? Jakie śmieci? Słuchaj no. 1232 01:16:51,667 --> 01:16:53,833 Dość już tych wygłupów, jada mi stąd. No już! 1233 01:16:54,131 --> 01:16:56,869 Tak, tak, już idziemy. 1234 01:16:57,131 --> 01:16:58,750 Idźcie sobie! 1235 01:16:58,875 --> 01:16:59,869 Ostrzegam was! 1236 01:17:00,417 --> 01:17:00,875 Mirza! 1237 01:17:01,000 --> 01:17:01,920 Wstawaj! Idź sobie. 1238 01:17:02,000 --> 01:17:03,750 Ostrzegam cię, Mirza, nie dotykaj mnie. 1239 01:17:03,875 --> 01:17:04,750 Ha! Mówi, żeby go nie dotykać. 1240 01:17:04,875 --> 01:17:05,869 Następnym razem dostanę oficjalne pismo. 1241 01:17:06,131 --> 01:17:07,125 O jakim piśmie ty mówisz? 1242 01:17:07,583 --> 01:17:10,000 Jak i za czyją zgodą sprzedajesz ten dom? 1243 01:17:10,125 --> 01:17:11,708 - Co to ma znaczyć? - Sprzedajesz... Naprawdę? 1244 01:17:12,131 --> 01:17:12,962 Jeszcze wczoraj byłeś taki przekonywujący... 1245 01:17:13,042 --> 01:17:14,208 Z tym prawnikiem i zakładaniem sprawy przeciwko nam... 1246 01:17:14,375 --> 01:17:15,917 - A teraz go sprzedajesz?! - Zaczekajcie... On nie może nic sprzedać. 1247 01:17:16,000 --> 01:17:19,333 To moja willa, moja ziemia, moja wola... 1248 01:17:19,458 --> 01:17:20,869 Sprzedam ją sama, komu tylko zechcę... 1249 01:17:21,131 --> 01:17:23,000 Możesz, ale tylko za naszym pozwoleniem. 1250 01:17:23,167 --> 01:17:24,917 Pozwolenie... Jakie pozwolenie, co to za bzdury. 1251 01:17:25,000 --> 01:17:27,583 Pozwolenie, którego nigdy nie udzielę. 1252 01:17:27,875 --> 01:17:29,000 Co to ma znaczyć? 1253 01:17:30,131 --> 01:17:31,000 Zaczyna się zabawa! 1254 01:17:37,958 --> 01:17:38,869 Pozwolenie. 1255 01:17:39,708 --> 01:17:40,750 Nie dam pozwolenia! Ha! 1256 01:17:41,000 --> 01:17:41,667 Willa... 1257 01:17:42,131 --> 01:17:42,920 Zrobiłeś jedną dobrą rzecz, 1258 01:17:43,000 --> 01:17:44,869 dałeś znać Gyaneshowi, że sprzedajesz ten dom. 1259 01:17:45,131 --> 01:17:45,667 Siadaj. 1260 01:17:45,792 --> 01:17:49,833 W tym momencie powiedziałem już, co musiałem, 1261 01:17:50,375 --> 01:17:53,542 ale tak naprawdę nie chcę sprzedawać tego domu. 1262 01:17:53,750 --> 01:17:56,869 Po pierwsze, potrzebujemy pełnomocnictwa w twoim imieniu. 1263 01:17:57,875 --> 01:18:01,625 Do tego potrzebny będzie podpis albo odcisk kciuka pani domu. 1264 01:18:03,131 --> 01:18:05,869 Nie sądzę, żeby przypomniała sobie swój podpis... 1265 01:18:07,583 --> 01:18:08,869 Odcisk kciuka. 1266 01:18:09,417 --> 01:18:12,875 Zajmę się tym. Ale po tym wszystkim, willa będzie na moje nazwisko, tak? 1267 01:18:13,000 --> 01:18:17,667 Oczywiście. Willa będzie twoja, ale tylko po śmierci żony. 1268 01:18:18,708 --> 01:18:20,833 Masz... Zdobądź jej podpis na dole. 1269 01:18:21,131 --> 01:18:22,667 Albo chociaż odcisk kciuka. 1270 01:18:23,542 --> 01:18:23,869 Ok. 1271 01:18:24,131 --> 01:18:26,417 - Mirzo, herbaty? - Nie, kontynuuj. 1272 01:18:36,625 --> 01:18:41,208 [chrapanie] 1273 01:19:26,000 --> 01:19:32,167 [chrapanie] 1274 01:19:42,131 --> 01:19:45,292 Co to za brud? 1275 01:19:48,750 --> 01:19:50,250 Mam go na wszystkich palcach. 1276 01:19:51,131 --> 01:19:52,708 Ale nie na tej ręce? 1277 01:19:53,042 --> 01:19:55,958 Nie martw się, umyjemy to. Chcesz herbaty? 1278 01:19:59,792 --> 01:20:03,833 [niewyraźne dźwięki w tłumie] 1279 01:20:12,131 --> 01:20:13,292 - Co to jest? - Co? 1280 01:20:14,125 --> 01:20:16,833 Odcisk kciuka, tak jak chciałeś... Co jeszcze? 1281 01:20:18,167 --> 01:20:19,208 To nie tak. 1282 01:20:21,131 --> 01:20:22,417 Kazałem ci wziąć odcisk kciuka lewej ręki... 1283 01:20:22,667 --> 01:20:23,869 A ty wziąłeś prawy! 1284 01:20:25,958 --> 01:20:26,869 Co jest teraz nie tak? 1285 01:20:27,131 --> 01:20:28,208 W porządku... 1286 01:20:29,792 --> 01:20:30,458 W porządku. 1287 01:20:30,708 --> 01:20:32,417 Jeśli pełnomocnictwo nie będzie gotowe, 1288 01:20:34,542 --> 01:20:35,869 to możesz zapomnieć o swojej ukochanej willi. 1289 01:20:44,042 --> 01:20:47,750 [popołudniowe modlitwy] 1290 01:20:48,292 --> 01:20:49,958 Idzie Mirza. 1291 01:20:57,292 --> 01:20:59,000 Jak się masz, żono? 1292 01:21:26,667 --> 01:21:28,000 W porządku. 1293 01:21:43,417 --> 01:21:45,917 Tak, jak mówiłem... 1294 01:21:46,167 --> 01:21:50,792 Co było, to było. 1295 01:21:51,250 --> 01:21:58,083 Zostawmy rzeczy takimi, jakie były. 1296 01:21:58,708 --> 01:22:01,917 Baankey może zostać... 1297 01:22:02,125 --> 01:22:06,333 Porozmawiam z Christopherem, on wycofa sprawę... I proszę pana, 1298 01:22:06,958 --> 01:22:13,083 całe to śledztwo, które pan prowadzi... 1299 01:22:13,375 --> 01:22:14,869 Wszystko to można przerwać. Co pan na to? 1300 01:22:15,167 --> 01:22:20,869 Słuchaj, Mirzo, ten statek już odpłynął. 1301 01:22:22,167 --> 01:22:24,917 Willa została udokumentowana w naszych aktach, 1302 01:22:25,208 --> 01:22:26,375 nie ma już odwrotu. 1303 01:22:26,833 --> 01:22:28,000 Och... 1304 01:22:29,750 --> 01:22:31,542 - Ale pokażę ci coś. - Hmm? 1305 01:22:31,708 --> 01:22:33,250 Powinieneś zobaczyć jak działa nasz departament, 1306 01:22:33,375 --> 01:22:34,708 będziesz z nas dumny. 1307 01:22:36,131 --> 01:22:38,167 To nasze laboratorium. 1308 01:22:38,750 --> 01:22:41,042 Wszystko wykonuje się tutaj bardzo skrupulatnie, 1309 01:22:41,708 --> 01:22:44,375 z drobiazgowymi detalami. Wszystko to są antyki. 1310 01:22:48,458 --> 01:22:51,458 Masz pojęcie, ile to kosztuje w Londynie, w Ameryce? 1311 01:22:52,042 --> 01:22:54,542 Tak... Wszystko pięknie, ale co z moją willą? 1312 01:22:54,708 --> 01:22:56,167 Znowu o tej willi! Tylko o tym umiesz myśleć? 1313 01:22:57,131 --> 01:22:58,542 Wiesz, ile taka willa kosztuje? 1314 01:22:58,708 --> 01:23:00,583 Stracisz rozum, jak ci powiem. 1315 01:23:01,917 --> 01:23:04,000 Nie... To znaczy, nie wiem. Ile? Jak myślisz, ile jest warta? 1316 01:23:04,083 --> 01:23:07,250 Ile jest warta... Ona jest bezcenna! 1317 01:23:10,333 --> 01:23:12,375 Ale jej wartość pieniężna... 1318 01:23:13,375 --> 01:23:14,869 Bezcenna. 1319 01:23:16,417 --> 01:23:17,458 Tak? 1320 01:23:19,000 --> 01:23:19,917 Chodź. 1321 01:23:20,125 --> 01:23:25,042 Niektóre rzeczy w życiu są tak bezcenne, że nie można określić ich wartości. 1322 01:23:25,375 --> 01:23:27,708 Na przykład matczyna miłość. 1323 01:23:29,292 --> 01:23:31,083 W twoim przypadku, miłość żony. 1324 01:23:31,958 --> 01:23:37,125 Jest bezcenna... Ale czy możesz określić jej cenę? 1325 01:23:38,250 --> 01:23:42,792 Podobnie twoja willa... Bezcenna... 1326 01:23:43,208 --> 01:23:47,869 O nie, nie, nie. Czekaj no. 1327 01:23:48,167 --> 01:23:53,869 Wszystko dobrze, nie martw się. 1328 01:23:54,958 --> 01:23:56,869 - Powiedziałeś, że jest bezcenna? - Tak, absolutnie bezcenna. 1329 01:23:57,292 --> 01:23:59,458 Co to za problem, że spotkałam się z tym prawnikiem, Christopherem? 1330 01:23:59,708 --> 01:24:02,250 O co on robi takie zamieszanie... Przecież nie poszłam tam sama. 1331 01:24:02,583 --> 01:24:04,292 Sama? I wcale nie poszłaś sama spotkać się z Ghyaneshem?! 1332 01:24:05,458 --> 01:24:07,458 Odkąd przestała nakładać olej na włosy 1333 01:24:07,667 --> 01:24:08,869 wiadomo, o co jej chodzi. Wszystko jasne. 1334 01:24:09,792 --> 01:24:11,869 - Baankey, idę. - Hmm. 1335 01:24:12,958 --> 01:24:14,167 Nie, żeby ktoś na ciebie narzekał, 1336 01:24:14,292 --> 01:24:15,792 ale ostatnio zachowywałaś się bardzo beztrosko. 1337 01:24:15,958 --> 01:24:16,792 Nie obchodzi mnie to. 1338 01:24:16,958 --> 01:24:18,750 Poszłam tam, żeby odwalić robotę. To wszystko. 1339 01:24:19,000 --> 01:24:21,292 Dokładnie o to mi chodzi. Czemu się wtrącasz? 1340 01:24:21,750 --> 01:24:22,958 Czemu przeszkadzasz? 1341 01:24:23,042 --> 01:24:25,125 Bo nie sądzę, żebyś był w stanie zrobić to sam. 1342 01:24:25,250 --> 01:24:27,375 Jedyne co robisz, to bycie pieskiem Gyanesha. 1343 01:24:27,542 --> 01:24:28,417 Obiecał ci mieszkanie socjalne, a ty na to poszedłeś. 1344 01:24:28,583 --> 01:24:32,125 Ja mówię o porządnym mieszkaniu. Jak nie tutaj, to chociaż o mieszkaniu zastępczym. 1345 01:24:32,375 --> 01:24:34,417 Cóż, Guddo ma rację. 1346 01:24:34,708 --> 01:24:36,667 Dobra! To słuchajcie jej. 1347 01:24:36,958 --> 01:24:39,292 Ja już się nie mieszam. Nie przychodźcie do mnie po nic. 1348 01:24:39,417 --> 01:24:41,869 Popatrz na niego, mamo. Patrz, jaki jest zazdrosny. 1349 01:24:42,131 --> 01:24:44,583 Tak naprawdę to nie może znieść, że tam poszłam i... 1350 01:24:44,833 --> 01:24:46,167 samodzielnie zrobiłam coś pożytecznego. 1351 01:24:46,583 --> 01:24:49,542 Bracie, ty idź i rób swoje. Ja się tu wszystkim zajmę. 1352 01:24:49,792 --> 01:24:51,417 Mamą, domem i tymi dwiema. 1353 01:24:51,583 --> 01:24:53,125 Ty możesz iść romansować z tą swoją Fauzią. 1354 01:24:53,750 --> 01:24:55,083 Kto to jest ta Fauzia? 1355 01:24:57,131 --> 01:24:58,042 Nikt... Nie przejmuj się. 1356 01:24:58,167 --> 01:24:59,375 Ożenisz się z nią? 1357 01:24:59,792 --> 01:25:03,417 Bracie, możesz uwodzić Fauzię na tarasie. 1358 01:25:04,250 --> 01:25:07,083 Tak, jak Guddo... Ona uwodzi wielu chłopaków za zbiornikiem na wodę. 1359 01:25:10,292 --> 01:25:11,208 Guddo? 1360 01:25:17,125 --> 01:25:22,208 Co się stało? Żona? Nie czuje się dobrze? 1361 01:25:32,542 --> 01:25:37,042 Cóż, wyglądasz na zmartwionego. 1362 01:25:38,250 --> 01:25:39,417 W tej chwili nie można nic powiedzieć. 1363 01:25:39,792 --> 01:25:42,333 Nie wyjdzie z tego, prawda? 1364 01:25:43,208 --> 01:25:45,917 Czy...? 1365 01:25:46,333 --> 01:25:47,869 Nie mogę nic teraz powiedzieć. 1366 01:25:49,333 --> 01:25:52,208 Ta choroba... Przez nią wszystko jest... 1367 01:25:53,042 --> 01:25:53,869 A więc czas na...? 1368 01:25:57,131 --> 01:25:58,167 Nie mogę nic teraz powiedzieć. 1369 01:25:59,458 --> 01:26:02,208 - Powinieneś się przygotować... - Nie, w porządku... Rozumiem. 1370 01:26:02,417 --> 01:26:04,167 - Moja zapłata? - Zapłata? 1371 01:26:06,131 --> 01:26:10,000 To wszystko, co mam przy sobie. Możesz odejść. 1372 01:26:14,750 --> 01:26:15,792 Hej, kto go tu wpuścił? 1373 01:26:16,000 --> 01:26:17,833 - Nie, ty wejdź do środka. - Po co go tu wpuściłaś? 1374 01:26:18,131 --> 01:26:20,869 - Idź do środka, do żony. - Jak tak po prostu tu wszedłeś? 1375 01:26:21,131 --> 01:26:22,375 Lepiej idź do żony... 1376 01:26:22,917 --> 01:26:24,208 A, rozumiem. 1377 01:26:24,750 --> 01:26:29,083 Nie zniesiesz widoku jej bólu. 1378 01:26:29,333 --> 01:26:32,869 - Zabierzcie go stąd. - Przysięgam, że jesteś gorszy od diabła. 1379 01:26:34,125 --> 01:26:38,869 Nie nazywaj mnie tak. Powtarzam, że nie jestem diabłem, ok? 1380 01:26:41,083 --> 01:26:42,750 Zejdź mi z drogi. 1381 01:27:08,083 --> 01:27:09,292 Mów, Mirza. 1382 01:27:09,750 --> 01:27:11,083 Potrzebny mi całun. 1383 01:27:11,250 --> 01:27:12,417 - Całun? - Tak... 1384 01:27:12,583 --> 01:27:15,375 - Dla twojej żony? - Pokażesz mi jakiś? 1385 01:27:18,167 --> 01:27:19,167 Kiedy odeszła? 1386 01:27:21,131 --> 01:27:23,083 - Ile ten kosztuje? - 150 rupii. 1387 01:27:23,208 --> 01:27:26,000 A nie masz czegoś tańszego? 1388 01:27:26,083 --> 01:27:30,375 Mirza, wstydź się... Jak możesz się targować w takim momencie? 1389 01:27:35,458 --> 01:27:37,917 Masz, weź to. To wszystko, co mam. 1390 01:27:38,292 --> 01:27:39,708 Czemu pakujesz tyle kwiatów? 1391 01:27:39,833 --> 01:27:41,869 Nie ozdabiam przecież domu. Masz, weź je z powrotem. 1392 01:27:44,583 --> 01:27:48,917 [popołudniowe modlitwy] 1393 01:27:50,833 --> 01:27:53,125 Tak daleko... co? 1394 01:27:54,375 --> 01:27:58,208 Jej matka i ojciec... Oboje są pochowani w willi. 1395 01:27:58,917 --> 01:28:00,167 A ty chcesz pochować żonę tutaj? 1396 01:28:01,042 --> 01:28:06,917 Im dalej jest od willi tym lepiej. 1397 01:28:07,125 --> 01:28:11,000 Zmieści się tutaj. 1398 01:28:12,131 --> 01:28:16,083 Jeśli zostanie w willi nawet po śmierci, 1399 01:28:16,667 --> 01:28:17,750 co po co to wszystko? 1400 01:28:18,167 --> 01:28:19,333 Będziesz musiał zapłacić. 1401 01:28:19,917 --> 01:28:24,792 Ty przygotuj miejsce, a ja ją tu przywiozę. 1402 01:28:25,583 --> 01:28:28,000 Wtedy ci zapłacę. Ruszaj się. 1403 01:28:38,042 --> 01:28:40,125 Pięknie pani wygląda. Chodź, szybko. 1404 01:28:40,375 --> 01:28:43,000 Dziękuję, wreszcie się widzimy. 1405 01:28:43,083 --> 01:28:44,869 Chodźmy tędy. 1406 01:28:45,917 --> 01:28:48,458 O, sęp wrócił? 1407 01:28:54,131 --> 01:28:55,000 Dokąd to? 1408 01:28:55,083 --> 01:28:58,125 Choroba naprawdę ją wymęczyła... Zabieram ją na spacer. 1409 01:28:58,542 --> 01:28:59,869 W drodze powrotnej zajdziemy też do lekarza. 1410 01:29:02,167 --> 01:29:03,458 Muszę złapać rikszę. 1411 01:29:03,833 --> 01:29:05,869 - Chodź szybciej. Złapiesz po drodze. - Tak, tak. 1412 01:29:12,583 --> 01:29:14,667 [dźwięk silnika rikszy] 1413 01:29:14,792 --> 01:29:16,750 [podekscytowane dziecięce krzyki] 1414 01:29:16,917 --> 01:29:17,869 Chodźmy. 1415 01:29:21,583 --> 01:29:23,583 [dzieci wiwatują] 1416 01:29:37,125 --> 01:29:40,833 [odgłos papierów] 1417 01:29:51,708 --> 01:29:55,708 [dźwięk silnika] 1418 01:30:23,708 --> 01:30:26,869 Twojej żonie naprawdę na tobie zależy. 1419 01:30:27,208 --> 01:30:29,583 Kupiła ci twoje ulubione słodycze. Weź trochę. 1420 01:30:34,125 --> 01:30:37,208 Zjedz i idź już spać. 1421 01:31:15,750 --> 01:31:17,667 - Oto plany budynku. - Plany. 1422 01:31:18,131 --> 01:31:21,458 To piętnastopiętrowy budynek ... 12 pięter tutaj i 3 po tej stronie. 1423 01:31:21,667 --> 01:31:22,833 Wszystkie będą blisko siebie? 1424 01:31:23,000 --> 01:31:24,833 Tak, obok siebie, ale wysokie na 12 pięter! 1425 01:31:25,000 --> 01:31:26,583 Mirza tu jest! Co mam robić? 1426 01:31:26,750 --> 01:31:28,042 - Siadaj, siedź tu. - Mam sobie pójść? 1427 01:31:28,125 --> 01:31:31,042 Zostałaś wyznaczona, moja droga. 1428 01:31:31,958 --> 01:31:34,458 Wejdź, Mirzo. Dołącz do nas. 1429 01:31:35,125 --> 01:31:36,167 Ona? Przecież to Guddo. 1430 01:31:36,292 --> 01:31:37,750 Czemu ją tu wezwałeś? 1431 01:31:38,042 --> 01:31:40,542 Jest ekspertką od języka prawnego. 1432 01:31:41,083 --> 01:31:43,458 Zatrudniłem ją jako swoją asystentkę. Chodź, siadaj. 1433 01:31:43,750 --> 01:31:44,869 Spójrz na to... W porządku? 1434 01:31:45,833 --> 01:31:46,792 Bardzo dobrze. 1435 01:31:47,333 --> 01:31:49,000 Prawidłowo. Siadaj. 1436 01:31:50,042 --> 01:31:50,833 Jest bardzo pomocna. 1437 01:31:54,792 --> 01:31:57,375 Rozwiązaliśmy tę sprawę. 1438 01:31:59,000 --> 01:32:02,869 Słuchaj, Guddo, to nie Mirza jest tu czarnym charakterem. 1439 01:32:03,583 --> 01:32:07,167 Mirzo, to nie lokatorzy są twoimi wrogami. 1440 01:32:08,042 --> 01:32:12,375 To ten przebiegły, wścibski archeolog Gyanesh. 1441 01:32:12,542 --> 01:32:13,792 A gdzie tu logika? 1442 01:32:14,125 --> 01:32:14,869 Co masz na myśli? 1443 01:32:17,167 --> 01:32:19,750 Jeśli ta sprawa trafi do sądu, 1444 01:32:20,042 --> 01:32:21,667 to uzyskanie wyroku zajmie przynajmniej 6 do 8 miesięcy. 1445 01:32:21,833 --> 01:32:25,167 A im dłużej się to będzie ciągnąć, tym dłużej możemy zostać w domu, prawda? 1446 01:32:25,750 --> 01:32:27,583 Oj Guddo, powinnaś wiedzieć lepiej. 1447 01:32:28,125 --> 01:32:31,000 Gyanesh jest prywatnie zainteresowany tą willą. 1448 01:32:31,625 --> 01:32:34,000 To dlatego tak goni za tą sprawą. 1449 01:32:34,208 --> 01:32:36,167 Wystarczy, że dostanie jakiś porządny dowód w swoje łapy, 1450 01:32:36,333 --> 01:32:38,375 a potem wystarczą ze 2 miesiące i wszyscy zostaniecie wyrzuceni. 1451 01:32:39,131 --> 01:32:40,125 - Tylko 2 miesiące? - Tak. 1452 01:32:41,333 --> 01:32:42,375 Och! 1453 01:32:42,958 --> 01:32:44,167 A więc, Mirzo, mam pytanie. 1454 01:32:46,750 --> 01:32:48,208 Zanim Gyanesh zrobi swój ruch, 1455 01:32:50,125 --> 01:32:51,250 zostaje tylko jedno wyjście. 1456 01:32:52,958 --> 01:32:53,869 Sprzedaj willę. 1457 01:32:57,708 --> 01:33:00,250 - Hmm, teraz już rozumiem. - Co? 1458 01:33:01,458 --> 01:33:04,250 Jeśli sprzedamy dom, będziemy mieć coś w ręku. 1459 01:33:04,667 --> 01:33:06,167 A jeśli rząd go przejmie, to zostaniemy z niczym. 1460 01:33:06,375 --> 01:33:07,583 Dokładnie! 1461 01:33:07,958 --> 01:33:08,750 Załapałaś! 1462 01:33:09,131 --> 01:33:11,869 Znasz tego budowniczego, pana Mun Mun? 1463 01:33:12,375 --> 01:33:14,167 Okazał duże zainteresowanie waszą willą... Znam go osobiście. 1464 01:33:14,583 --> 01:33:16,125 Załatwimy wszystko w tydzień lub dwa. 1465 01:33:16,333 --> 01:33:18,958 Sam z nim rozmawiałem. To bardzo słynny konstruktor. 1466 01:33:19,458 --> 01:33:22,583 Gyanesh... Ten oszust nie ma przy nim żadnych szans. 1467 01:33:23,083 --> 01:33:23,833 Zrozumiałeś? 1468 01:33:24,131 --> 01:33:27,917 Masz już wszystkie dokumenty, czy przyszedłeś tu bez celu? 1469 01:33:30,667 --> 01:33:32,042 A co z pieniędzmi, kiedy je dostaniemy? 1470 01:33:32,167 --> 01:33:34,042 Możesz najpierw załatwić papiery? 1471 01:33:34,125 --> 01:33:36,333 To nie jest pchli targ, my tu nie sprzedajemy bibelotów. 1472 01:33:36,458 --> 01:33:38,125 - Guddo? - Sekundę. 1473 01:33:38,250 --> 01:33:40,250 Słuchaj, Mirzo. Twoja sytuacja jest niewiele lepsza od byle żebraka. 1474 01:33:40,375 --> 01:33:41,750 Proszę bez wyzwisk. 1475 01:33:42,131 --> 01:33:44,869 W grę wchodzą miliony. 1476 01:33:45,131 --> 01:33:47,167 Musimy mieć dobrą kartę przetargową. Mówię to wyraźnie. 1477 01:33:48,417 --> 01:33:50,869 Ok... ok. 1478 01:33:51,542 --> 01:33:52,833 Dziękuję. 1479 01:33:53,375 --> 01:33:56,667 Guddo, zajmij się proszę tymi duplikatami. 1480 01:33:59,458 --> 01:34:00,458 [mamrotanie] 1481 01:34:03,131 --> 01:34:06,167 Witam, witam... Tak... Sinha, ty gnojku, czemu to zajmuje tyle czasu? 1482 01:34:06,708 --> 01:34:09,417 Wujku, zostało kilka formalności. 1483 01:34:09,833 --> 01:34:12,750 Nie musisz się nimi martwić. Gyanesh, powiedz wujkowi. 1484 01:34:13,125 --> 01:34:16,333 Wujku, chodzi o to, że cegły, z których zbudowana jest willa, 1485 01:34:16,458 --> 01:34:17,869 nie są tak nieskazitelnie antyczne, jak w starej Imambarze. 1486 01:34:18,167 --> 01:34:25,042 Ale mogę powiedzieć, że to typowa budowla Brytyjska lub Francuska. 1487 01:34:25,167 --> 01:34:28,583 Pasuje idealnie... Na jakieś 20%. 1488 01:34:28,958 --> 01:34:31,583 No to załatwione. Idź i przygotuj raport. 1489 01:34:31,750 --> 01:34:33,333 Jeszcze jedno, wujku. 1490 01:34:33,750 --> 01:34:37,292 Rośnie tam stary mangowiec. Jesteśmy w kontakcie z leśnictwem, 1491 01:34:37,417 --> 01:34:39,708 określamy wiek tego drzewa. Jaki to gatunek? 1492 01:34:39,833 --> 01:34:44,375 Nawet mangowiec może poświadczyć historyczne znaczenie tej willi. 1493 01:34:45,131 --> 01:34:46,583 To po co w takim razie tak to roztrząsamy, Sinha? 1494 01:34:46,750 --> 01:34:47,869 Słuchajcie, nie jestem teraz w żadnej partii, 1495 01:34:48,333 --> 01:34:50,042 więc media nie zwrócą na mnie uwagi. 1496 01:34:50,167 --> 01:34:51,458 Uwińmy się z tym szybko. 1497 01:34:52,000 --> 01:34:53,792 - Jaka dziś data? - 29. 1498 01:34:55,667 --> 01:34:58,667 Świetnie. Załatwmy to do 15 sierpnia, zabezpieczmy ten budynek... 1499 01:34:59,042 --> 01:35:00,833 I za rok powinien nadawać się do zamieszkania. 1500 01:35:01,042 --> 01:35:02,869 Wujku, planujesz zamieszkać w tym domu? 1501 01:35:04,125 --> 01:35:07,292 Kim jest ten koleś? I czemu nazywa mnie wujkiem? 1502 01:35:07,458 --> 01:35:09,917 Ta willa ma wielu lokatorów, wujku... To jeden z nich. 1503 01:35:10,125 --> 01:35:11,167 Dobra. 1504 01:35:11,542 --> 01:35:13,083 Dajcie mu jakieś miejsce w domu dla służby, 1505 01:35:13,333 --> 01:35:14,750 którą zbudujemy za willą. 1506 01:35:15,131 --> 01:35:16,042 - Dobra. - Ok. 1507 01:35:16,292 --> 01:35:17,000 Do zobaczenia. 1508 01:35:20,583 --> 01:35:21,792 [mamrotanie] 1509 01:35:22,458 --> 01:35:25,042 Zleć szybko badania tej cegły w laboratorium. 1510 01:35:25,167 --> 01:35:26,869 Dobra, rozumiem. 1511 01:35:27,667 --> 01:35:29,250 Nie zamierzam mieszkać w domku dla służby. 1512 01:35:29,750 --> 01:35:31,250 Słuchaj no, po prostu bierz co ci dają, 1513 01:35:31,375 --> 01:35:33,667 bo inaczej skończysz z niczym. 1514 01:35:33,958 --> 01:35:35,869 To się nazywa mieszkanie socjalne! 1515 01:35:51,131 --> 01:35:53,042 - Szef jest zajęty. - Teraz może pan wejść. 1516 01:35:53,125 --> 01:35:53,869 Ok. 1517 01:35:59,708 --> 01:36:04,708 - Od strony północnej i południowej... oba są jednakowe. 1518 01:36:05,333 --> 01:36:08,869 Lepiej, żeby tym razem to nie była jakaś krzywa akcja jak ostatnio. 1519 01:36:09,131 --> 01:36:11,869 Nie, skąd... Tym razem mamy wszystkie papiery. 1520 01:36:12,208 --> 01:36:13,833 A to kopia, tu na zewnątrz. 1521 01:36:14,167 --> 01:36:15,292 Potrzebujesz pomocy... w porwaniu? 1522 01:36:15,583 --> 01:36:16,458 Nie, nie. 1523 01:36:16,958 --> 01:36:18,708 - Potrzeba ci jakiś zbirów? - Nie, nie trzeba... 1524 01:36:19,083 --> 01:36:23,167 Znasz panią domu, nie pożyje już zbyt długo. 1525 01:36:23,708 --> 01:36:26,869 A ten Mirza to półgłówek. Ten, co siedzi na zewnątrz. 1526 01:36:27,131 --> 01:36:28,542 Mirza siedzi na zewnątrz? 1527 01:36:29,083 --> 01:36:31,250 Co z tobą? Wstawaj i usiądź po ludzku. 1528 01:36:33,131 --> 01:36:34,458 Kiedy dobijemy targu? 1529 01:36:35,375 --> 01:36:36,542 Za dwa, maksymalnie 3 dni. 1530 01:36:36,708 --> 01:36:37,833 Lepiej za dwa dni. 1531 01:36:38,125 --> 01:36:39,667 Dwa dni... Brzmi wykonalnie. 1532 01:36:41,042 --> 01:36:42,792 Co z moją prowizją? 1533 01:36:43,750 --> 01:36:44,869 Zamknij się... Prowizja, też mi coś. 1534 01:36:53,833 --> 01:36:56,167 Pan Mun Mun może sobie być wielkim budowniczym, 1535 01:36:57,131 --> 01:36:59,869 ale ja też swoje umiem. Powiedziałem mu jasno, „Mirza to mój najbliższy kumpel, 1536 01:37:00,542 --> 01:37:02,167 nie wkręcę go w byle co." 1537 01:37:02,542 --> 01:37:03,583 Zapytał mnie, co ma zrobić? 1538 01:37:03,792 --> 01:37:05,042 Powiedziałem mu, żeby szybko zorganizował zaliczkę. 1539 01:37:05,208 --> 01:37:06,750 "Teraz?" zapytał. 1540 01:37:07,292 --> 01:37:08,417 On mnie naprawdę bardzo szanuje. 1541 01:37:08,833 --> 01:37:10,042 Powiedziałem, że nie musi się spieszyć. 1542 01:37:10,125 --> 01:37:13,292 „W chwili, gdy Mirza wręczy ci dokumenty, ty dasz mu zaliczkę" 1543 01:37:14,125 --> 01:37:17,542 To teraz załatw oryginały tak szybko, jak możesz. 1544 01:37:18,131 --> 01:37:19,208 Ja załatwię buldożer. 1545 01:37:19,792 --> 01:37:22,125 Teraz? Ale dokąd my pójdziemy? 1546 01:37:23,250 --> 01:37:26,792 Nie teraz, zaraz, pani Guddo. Najpierw dostaniemy zaliczkę. 1547 01:37:27,708 --> 01:37:30,250 - Ile ja dostanę? - 5% udziału. 1548 01:37:30,625 --> 01:37:31,958 Ile to będzie? 1549 01:37:32,167 --> 01:37:33,542 500 tysięcy rupii. 1550 01:37:34,083 --> 01:37:35,869 Przygotuj papiery. 1551 01:37:36,417 --> 01:37:38,708 Ja zajmę się swoją częścią. 1552 01:37:40,125 --> 01:37:41,083 No dalej, Guddo. 1553 01:37:41,250 --> 01:37:44,792 Mirza, zapomniałeś swoich dokumentów. 1554 01:37:45,131 --> 01:37:52,583 Jeden... dziesięć... Sto... Tysiąc... Sto tysięcy. 1555 01:37:54,131 --> 01:37:57,375 Pięćset tysięcy! 1556 01:37:59,750 --> 01:38:00,792 To jest pięćset tysięcy? 1557 01:38:01,083 --> 01:38:03,208 Mirza, wszystko w porządku? 1558 01:38:03,333 --> 01:38:05,083 Hmm? Jeden... 1559 01:38:05,542 --> 01:38:06,750 Odwieźć cię do domu? 1560 01:38:06,917 --> 01:38:08,125 Dziesięć... Sto... 1561 01:38:10,042 --> 01:38:12,958 Pięćset tysięcy! 1562 01:38:14,042 --> 01:38:18,167 Z prochu powstałeś i w proch się obrócisz 1563 01:38:18,292 --> 01:38:21,625 Z prochu powstałeś i w proch się obrócisz 1564 01:38:21,750 --> 01:38:25,583 Pięćset tysięcy! 1565 01:38:28,083 --> 01:38:34,125 Z prochu powstałeś i w proch się obrócisz 1566 01:38:37,042 --> 01:38:38,869 Nieważne, czy to będzie mieszkanie socjalne czy willa... 1567 01:38:40,792 --> 01:38:46,042 Zostaniemy razem, gdziekolwiek pójdziemy. 1568 01:38:46,125 --> 01:38:48,292 Czy kiedykolwiek myślałeś 1569 01:38:48,667 --> 01:38:50,583 o tym marnym ciele? 1570 01:38:51,131 --> 01:38:53,167 Mędrcy głosili nauki, 1571 01:38:53,292 --> 01:38:55,583 których nigdy nie rozumiałeś 1572 01:38:55,750 --> 01:38:57,583 Start, stop, start, stop 1573 01:38:58,042 --> 01:38:59,869 W rytm oddechów 1574 01:39:00,375 --> 01:39:04,375 A kiedy to się skończy, jakie będą twoje zyski i straty? 1575 01:39:05,708 --> 01:39:10,167 Z prochu powstałeś i w proch się obrócisz 1576 01:39:10,292 --> 01:39:14,869 Z prochu powstałeś i w proch się obrócisz 1577 01:39:15,250 --> 01:39:17,869 Przyjacielu... 1578 01:39:19,917 --> 01:39:22,958 Z prochu powstałeś i w proch się obrócisz 1579 01:39:23,042 --> 01:39:24,750 Niech Baankey mówi. 1580 01:39:25,458 --> 01:39:26,869 To pierwszy akt własności, 1581 01:39:27,167 --> 01:39:30,542 a to drugi, po podniesieniu czynszu. 1582 01:39:30,667 --> 01:39:32,292 - Tu są pokwitowania. - Ok. 1583 01:39:32,417 --> 01:39:34,292 Pokażmy mu te wszystkie dokumenty. 1584 01:39:34,583 --> 01:39:36,208 - Wszyscy gotowi? - Tak. 1585 01:39:36,542 --> 01:39:38,708 - Papiery gotowe? - Kiedy oni tu przyjdą? 1586 01:39:39,131 --> 01:39:39,833 Przyjdą, ok? 1587 01:39:39,958 --> 01:39:41,292 [dźwięk silnika samochodu] 1588 01:39:41,417 --> 01:39:42,375 O, proszę bardzo. 1589 01:39:45,708 --> 01:39:47,792 - Tędy, proszę pana. - Sir, mogę wywiesić tablicę? 1590 01:39:48,131 --> 01:39:50,000 Dopiero jak skończę czytać zawiadomienie. 1591 01:39:50,167 --> 01:39:52,292 Nie mogę się doczekać tej części mojej pracy... 1592 01:39:52,833 --> 01:39:54,375 - Jeden z policjantów niech idzie ze mną. - Dobrze. 1593 01:39:54,542 --> 01:39:55,792 Proszę tędy... 1594 01:39:56,208 --> 01:39:58,417 Oni już tu są, Baankey. 1595 01:39:59,542 --> 01:40:02,167 Tędy, proszę pana. 1596 01:40:02,542 --> 01:40:04,208 Mamo, już tu są... 1597 01:40:05,667 --> 01:40:07,875 [niewyraźne mamrotanie] 1598 01:40:08,000 --> 01:40:10,583 - Widzi pan to miejsce? - Witam. 1599 01:40:10,792 --> 01:40:12,833 Zakładam, że wszyscy już tu są... Chodźmy. 1600 01:40:13,208 --> 01:40:15,208 Jesteśmy tu wszyscy, zwarci i gotowi. 1601 01:40:15,583 --> 01:40:16,917 Chodź, idziemy. 1602 01:40:18,250 --> 01:40:20,869 „Mirza Chunnan Nawab", to ty...? 1603 01:40:21,250 --> 01:40:22,917 Jakbyś nie znał mojego imienia. 1604 01:40:23,083 --> 01:40:23,869 Daj mi to zawiadomienie. 1605 01:40:29,250 --> 01:40:30,708 Teraz uważajcie. 1606 01:40:31,000 --> 01:40:32,083 To oficjalne zawiadomienie. 1607 01:40:33,708 --> 01:40:38,292 Po zastosowaniu i ukończeniu wielu naukowych badań, 1608 01:40:38,417 --> 01:40:40,250 my, to znaczy departament archeologii, doszliśmy do wniosku, 1609 01:40:40,458 --> 01:40:42,542 że ta stuletnia willa 1610 01:40:42,667 --> 01:40:44,542 stanowi nie tylko zagrożenie dla jej mieszkańców, 1611 01:40:45,131 --> 01:40:51,375 ale jest też obiektem o znacznym znaczeniu historycznym. 1612 01:40:51,917 --> 01:40:55,000 Mając na uwadze jej możliwy wkład społeczny i kulturowy, 1613 01:40:55,083 --> 01:41:02,869 niniejszym nakazujemy wszystkim lokatorom opuszczenie posiadłości. 1614 01:41:03,292 --> 01:41:04,833 - Tak postanowiono. - Co on mówi, Baankey? 1615 01:41:05,125 --> 01:41:06,958 Mamy odejść? Dokąd pójdziemy? 1616 01:41:07,042 --> 01:41:09,542 [płacz] 1617 01:41:09,667 --> 01:41:11,292 A co z naszymi prawami? 1618 01:41:11,417 --> 01:41:16,000 Poczekajcie, zapytam... Czekajcie... Możecie się zamknąć? Ja mówię! 1619 01:41:16,333 --> 01:41:18,667 Panie Shukla, to po to obszedłem z panem całe miasto? 1620 01:41:18,792 --> 01:41:19,542 Tak nam się pan odpłaca? 1621 01:41:20,042 --> 01:41:21,958 Co z mieszkaniami, które pan nam obiecywał? 1622 01:41:22,375 --> 01:41:23,458 To była tylko część twojego podstępnego planu? 1623 01:41:23,625 --> 01:41:26,042 Dajcie mi oficjalne zawiadomienie i wywieście tabliczkę. 1624 01:41:26,125 --> 01:41:27,208 Nie interesuje mnie ta scena. 1625 01:41:27,333 --> 01:41:28,083 Scena? 1626 01:41:28,250 --> 01:41:29,583 Robimy scenę? 1627 01:41:30,250 --> 01:41:34,750 Co pan do cholery mówi? 1628 01:41:34,958 --> 01:41:37,250 Zamknijcie się wszyscy. 1629 01:41:37,458 --> 01:41:39,250 Zobowiązał się pan załatwić nam mieszkanie zastępcze. 1630 01:41:39,833 --> 01:41:41,333 Czemu nie ma o tym mowy w tym powiadomieniu? 1631 01:41:42,131 --> 01:41:43,458 Czemu tego nie ma? Chcemy mieć to na piśmie. 1632 01:41:43,792 --> 01:41:45,917 Jak to sobie wyobrażasz, gdzie my się podziejemy? I co z Mirzą? 1633 01:41:46,042 --> 01:41:48,167 Czemu on miałby się stąd ruszać? To właściciel. 1634 01:41:48,458 --> 01:41:52,292 Rozumiem... On jest właścicielem, więc zostaje. A nas wyrzucacie. 1635 01:41:53,042 --> 01:41:57,250 Jesteśmy tylko głupimi psami, które poleciały za kością, którą nam pokazałeś. 1636 01:41:57,792 --> 01:41:59,667 Udusiłabym cię teraz. 1637 01:41:59,833 --> 01:42:02,375 Nie możesz odmówić nam tych mieszkań socjalnych. 1638 01:42:02,583 --> 01:42:03,667 Odłóż ten kij. 1639 01:42:03,958 --> 01:42:06,833 Mieszkania socjalne podchodzą pod inny departament, nie mój. 1640 01:42:07,000 --> 01:42:08,417 Ale nigdy o tym nie wspomniałeś. 1641 01:42:08,583 --> 01:42:10,208 Przecież nie wyrzucamy was od razu. 1642 01:42:10,417 --> 01:42:11,625 Dwa miesiące to dość czasu. 1643 01:42:11,792 --> 01:42:15,333 Nie wystarczy na znalezienie nowego lokum! 1644 01:42:15,458 --> 01:42:19,833 Nie, nie... Te szkodniki nie mogą już dłużej zajmować mojego domu. 1645 01:42:20,042 --> 01:42:22,708 Wy też się wynoście. 1646 01:42:22,958 --> 01:42:25,458 Sprzedałem już tę willę budowniczemu Mun Mun, więc idźcie sobie. 1647 01:42:25,625 --> 01:42:27,962 Christopher w tym pomógł. Teraz rozumiesz? 1648 01:42:28,042 --> 01:42:29,042 Dostaniemy mieszkanie. 1649 01:42:29,125 --> 01:42:31,792 Jak mogłeś ją sprzedać? To totalna bzdura. 1650 01:42:31,958 --> 01:42:34,292 Mów, co chcesz, ale ten dom jest sprzedany. 1651 01:42:35,292 --> 01:42:38,167 [dźwięk klaksonu] 1652 01:42:38,292 --> 01:42:39,625 Witam pana. 1653 01:42:45,417 --> 01:42:47,542 Dokładnie zbadaliśmy tę nieruchomość, mamy prawo... 1654 01:42:47,667 --> 01:42:50,833 Hej, odsuń się. Zrób przejście, pan Mun Mun przyjechał. 1655 01:42:51,131 --> 01:42:52,625 - Tędy, sir. - Dobra robota, Christopher. 1656 01:42:52,917 --> 01:42:54,417 - Tu będzie nasz ogród. - Ok. 1657 01:42:54,792 --> 01:42:56,583 - I trzypiętrowy parking. - Wspaniale. 1658 01:42:57,131 --> 01:42:58,962 - Naprawdę świetnie się spisałeś tym razem. - Dziękuję. 1659 01:42:59,042 --> 01:43:02,208 - Możemy tu postawić co najmniej 25 pięter. - Czekaj, czekaj. 1660 01:43:03,131 --> 01:43:04,708 Nie możesz tu nic budować. 1661 01:43:05,042 --> 01:43:06,417 Ta willa zostaje zajęta. 1662 01:43:06,583 --> 01:43:08,792 - Oni są z departamentu archeologii. - W porządku, możecie ją na razie zająć... 1663 01:43:09,208 --> 01:43:11,625 ...dopóki nie wjadą tu nasze dźwigi i buldożery. Wtedy odbierzemy ją z powrotem. 1664 01:43:12,131 --> 01:43:13,958 - Panie Sinha... - Wy nie rozumiecie. 1665 01:43:14,042 --> 01:43:17,250 Nie możecie tu nic zbudować ani teraz, ani w przyszłości. 1666 01:43:17,458 --> 01:43:19,208 Zamkniemy bramy. 1667 01:43:19,333 --> 01:43:20,833 Tak, to dobry pomysł. 1668 01:43:21,131 --> 01:43:23,000 Christopher, jak już zamkną te bramy, zabierz im klucze. 1669 01:43:23,083 --> 01:43:23,869 Tak jest, sir. 1670 01:43:24,131 --> 01:43:26,125 Tak, mamo, wezmę groszek. 1671 01:43:33,208 --> 01:43:35,208 [dźwięk aparatu fotograficznego] 1672 01:43:35,333 --> 01:43:36,962 Zrób zdjęcie na pamiątkę. 1673 01:43:37,042 --> 01:43:38,333 - Ja jestem Mirza! - Klik! 1674 01:43:39,917 --> 01:43:41,833 Co się dzieje?! 1675 01:43:42,131 --> 01:43:43,042 Odsuń się. 1676 01:43:43,417 --> 01:43:45,375 - Co tu się dzieje? - Kim on jest? 1677 01:43:45,542 --> 01:43:47,869 - Obecnym najemcą... - Najemcą? 1678 01:43:48,131 --> 01:43:50,292 Niech księgowy da mu trochę gotówki. 1679 01:43:50,417 --> 01:43:51,208 Dobrze. 1680 01:43:51,458 --> 01:43:52,667 Daj im kilka zwitków. 1681 01:43:52,833 --> 01:43:53,869 O tak... zasłużyliśmy na to. 1682 01:43:54,208 --> 01:43:55,962 - Proszę ustawić się w linii. - Po prostu ich przekup... 1683 01:43:56,042 --> 01:43:57,542 To jest nasze, a nie jałmużna. 1684 01:43:57,667 --> 01:43:59,458 Czemu im płacisz, te pieniądze są moje. 1685 01:43:59,625 --> 01:44:00,667 Są nasze. 1686 01:44:01,000 --> 01:44:06,250 [niewyraźne krzyki] 1687 01:44:06,458 --> 01:44:08,708 Patrz na tę hienę, kradnącą moje pieniądze. 1688 01:44:08,833 --> 01:44:11,542 Ja sprzedałem willę... To moje pieniądze... 1689 01:44:11,792 --> 01:44:12,833 Jak to twoje?! 1690 01:44:15,667 --> 01:44:16,917 Pani domu odeszła. 1691 01:44:17,833 --> 01:44:19,083 Odeszła. 1692 01:44:21,131 --> 01:44:22,250 Pani odeszła! 1693 01:44:35,458 --> 01:44:36,917 Co, co się z nią stało? 1694 01:44:38,833 --> 01:44:40,000 Pani nie żyje? 1695 01:44:40,458 --> 01:44:42,583 Kto teraz będzie panią domu? 1696 01:44:43,208 --> 01:44:44,667 Pani Fatima, właścicielka tego domu... 1697 01:44:45,625 --> 01:44:46,833 Nie żyje. I co teraz? 1698 01:44:48,131 --> 01:44:49,042 To się musiało kiedyś stać. 1699 01:44:49,292 --> 01:44:51,917 Teraz? Dokumenty tego domu? 1700 01:44:52,042 --> 01:44:53,083 Wszystko musi być w porządku. 1701 01:44:53,708 --> 01:44:55,042 Weźmiemy je teraz. 1702 01:44:55,958 --> 01:44:58,167 [odgłosy szybkich kroków] 1703 01:44:59,667 --> 01:45:02,083 Pani domu odeszła... Co znaczy...? 1704 01:45:02,625 --> 01:45:08,208 To znaczy, że odeszła, na zawsze. 1705 01:45:09,131 --> 01:45:09,958 Kiedy? 1706 01:45:10,042 --> 01:45:11,869 3 dni temu, w środku nocy. 1707 01:45:12,417 --> 01:45:13,625 Czemu mi nie powiedziałaś? 1708 01:45:13,917 --> 01:45:16,417 Mówię ci teraz. Spełniam jej życzenie. 1709 01:45:17,625 --> 01:45:18,792 Spójrz... 1710 01:45:35,167 --> 01:45:36,292 Co się stało, Baankey? 1711 01:45:36,417 --> 01:45:38,083 Mów, co się dzieje! 1712 01:45:46,833 --> 01:45:47,869 Odeszła. 1713 01:45:51,708 --> 01:45:54,833 To jej testament? 1714 01:45:55,125 --> 01:45:58,000 Tak... jej ostatnia wola. 1715 01:46:00,131 --> 01:46:01,083 Drogi Mirzo. 1716 01:46:01,625 --> 01:46:05,417 Kiedy dostaniesz ten list, mnie już nie będzie. Będę daleko stąd... 1717 01:46:06,131 --> 01:46:08,167 razem z oryginałami dokumentów. 1718 01:46:08,292 --> 01:46:11,458 Sprzedałam ten dom Abdulowi Rehmanowi za sumę jednej rupii. 1719 01:46:12,131 --> 01:46:13,833 I od teraz należy do niego. 1720 01:46:15,208 --> 01:46:17,833 Sprzedała willę... To znaczy...? 1721 01:46:18,167 --> 01:46:21,667 Pani Fatima nie umarła, tylko uciekła. 1722 01:46:22,000 --> 01:46:22,917 Co...? 1723 01:46:23,083 --> 01:46:25,125 Pani Fatima uciekła, nie umarła. 1724 01:46:25,375 --> 01:46:26,417 Co się stało, Baankey? 1725 01:46:27,208 --> 01:46:28,042 O co chodzi z panią domu? 1726 01:46:28,250 --> 01:46:32,869 Pani żyje, uciekła ze swoim dawnym kochankiem. 1727 01:46:33,167 --> 01:46:34,583 - Uciekła? - Naprawdę? 1728 01:46:34,708 --> 01:46:36,833 Z Abdulem Rehmanem... 1729 01:46:37,042 --> 01:46:38,869 [westchnięcie kobiety] 1730 01:46:39,131 --> 01:46:40,125 Pani domu?! 1731 01:46:40,417 --> 01:46:41,667 Panie Mishra! Niech ktoś pomoże... 1732 01:46:42,131 --> 01:46:43,250 Uciekła... W tym wieku? 1733 01:46:56,333 --> 01:46:57,833 Co teraz, Shukla? Dokąd my pójdziemy? 1734 01:47:00,131 --> 01:47:01,333 Napijmy się herbaty. 1735 01:47:01,458 --> 01:47:02,583 Herbaty? 1736 01:47:03,131 --> 01:47:04,167 - Christopher. - Sir! 1737 01:47:05,417 --> 01:47:08,869 Jedna rupia! A pan oferuje górę pieniędzy. 1738 01:47:09,417 --> 01:47:11,042 - Chcę tego Abdula Rehmana. - Tak jest, sir. 1739 01:47:11,125 --> 01:47:12,208 Od początku wiedziałam. 1740 01:47:13,250 --> 01:47:16,583 I dobrze jej. Wilki takie, jak ty, zasługują na takie traktowanie. 1741 01:47:18,417 --> 01:47:20,125 Zrujnowany... na zawsze! 1742 01:47:29,458 --> 01:47:32,250 Tego dnia, kiedy wypytywałeś o moją rodzinę, 1743 01:47:32,375 --> 01:47:35,250 przypomniałeś mi, jak wielką Abdul Rehman darzył mnie miłością. 1744 01:47:37,000 --> 01:47:38,708 Zawsze wiedziałam o twoich niecnych zamiarach, 1745 01:47:39,917 --> 01:47:44,333 ale tamtego dnia upewniłam się, że chcesz zagarnąć własność mojego dziadka 1746 01:47:45,131 --> 01:47:47,458 i czekasz tylko na moją śmierć. 1747 01:47:50,042 --> 01:47:53,869 Złamałam Abdulowi Rehmanowi serce i wyszłam za ciebie, 1748 01:47:54,583 --> 01:47:58,000 przez miłość, jaką darzyłam ten dom, 1749 01:47:59,042 --> 01:48:00,208 w którym się urodziłam. 1750 01:48:00,417 --> 01:48:02,667 Z jednej strony on chciał, żebym to wszystko zostawiła i wyjechała z nim do Londynu... 1751 01:48:03,167 --> 01:48:05,375 A z drugiej strony byłeś ty, gotowy być moim mężem w tym domu. 1752 01:48:05,542 --> 01:48:08,869 Ta willa była moją słabością. 1753 01:48:10,042 --> 01:48:11,542 Zaufałam więc tobie. Mój błąd. 1754 01:48:12,375 --> 01:48:15,833 Przez cały czas wiedziałam, że to ty jesteś odpowiedzialny za te wszystkie małe kradzieże. 1755 01:48:15,958 --> 01:48:19,333 Nigdy nie ingerowałam, bo dbałeś o nasze wydatki domowe. 1756 01:48:24,131 --> 01:48:26,083 [niewyraźne rozmowy] 1757 01:48:26,708 --> 01:48:28,962 [odgłosy węszenia] 1758 01:48:29,042 --> 01:48:30,792 Odsuń się. 1759 01:48:35,083 --> 01:48:37,125 Biorę butlę z gazem. 1760 01:48:39,708 --> 01:48:41,000 Zabieramy ją do auta. 1761 01:48:41,708 --> 01:48:42,833 Weź jeszcze to. 1762 01:48:43,000 --> 01:48:44,417 Ja to wezmę, postaw to tu... 1763 01:48:57,131 --> 01:48:58,292 Chodźmy. 1764 01:49:19,125 --> 01:49:24,458 [odgłos silnika odjeżdżającej rikszy] 1765 01:49:37,458 --> 01:49:40,917 Zawsze wyobrażałam sobie, że to ty odziedziczysz po mnie ten dom, 1766 01:49:41,333 --> 01:49:44,375 ale gdy zdałam sobie sprawę, że chcesz go sprzedać, 1767 01:49:45,131 --> 01:49:47,417 postanowiłam wziąć sprawy w swoje ręce 1768 01:49:48,131 --> 01:49:48,833 i sama go sprzedałam. 1769 01:49:49,000 --> 01:49:49,625 Niech Bóg zawsze będzie z tobą... 1770 01:49:50,208 --> 01:49:53,333 Proszę niczego nie dotykać, wszystko jest sprzedane. 1771 01:49:57,208 --> 01:49:58,958 W głębi duszy nie jesteś zły, 1772 01:49:59,292 --> 01:50:03,458 ale nigdy nie wiadomo, kiedy twój wewnętrzny diabeł wygra. 1773 01:50:04,583 --> 01:50:09,708 Zatem wszystkie czynności prawne będą prowadzone przez mojego prawnika, 1774 01:50:10,042 --> 01:50:12,542 którego pewnie widziałeś wcześniej jako mojego lekarza. 1775 01:50:14,250 --> 01:50:18,542 Teraz jestem spokojna, że moja willa zostanie taka, jak jest... Nienaruszona. 1776 01:50:21,131 --> 01:50:24,458 Możemy? Muszę założyć kłódki... 1777 01:50:25,458 --> 01:50:29,869 Jako mały dowód wdzięczności za to, co zrobiłeś dla tej willi, 1778 01:50:30,131 --> 01:50:32,292 zostawiam ci twój ulubiony fotel 1779 01:50:33,131 --> 01:50:36,333 i moje dwupokojowe mieszkanie w dzielnicy Hussain Ganj. 1780 01:50:36,917 --> 01:50:40,583 Daj mi znać, czy wyślesz mi papiery rozwodowe, czy ja mam to zrobić. 1781 01:50:41,792 --> 01:50:44,869 Niech ci Bóg błogosławi. Twoja Fatto. 1782 01:51:41,542 --> 01:51:43,625 [odgłosy ruchliwej ulicy] 1783 01:51:51,417 --> 01:51:54,542 [drzwi się otwierają] 1784 01:52:15,667 --> 01:52:18,958 [odgłos burzy i deszczu] 1785 01:52:34,250 --> 01:52:37,417 [poranne modlitwy] 1786 01:52:39,131 --> 01:52:41,869 [odgłosy mielenia mąki] 1787 01:52:46,167 --> 01:52:47,292 - Zaraz wrócę... - Pewnie. 1788 01:52:55,250 --> 01:52:57,917 Przepraszam, macie organiczną mąkę? 1789 01:53:02,042 --> 01:53:05,792 Wygląda na to, że ten sprzedawca nigdy nie słyszał słowa „organiczny". 1790 01:53:10,042 --> 01:53:11,375 Chodźmy do marketu... 1791 01:53:12,583 --> 01:53:14,375 Beznadzieja! 1792 01:53:33,131 --> 01:53:37,750 [wieczorne modlitwy] 1793 01:53:39,375 --> 01:53:42,542 [przejeżdżający wóz] 1794 01:53:47,292 --> 01:53:48,917 Mirza, zawieziesz nas do marketu? 1795 01:53:53,458 --> 01:53:54,958 - Zawieziesz? - Pewnie, siadajcie. 1796 01:54:09,208 --> 01:54:12,458 [niewyraźne odgłosy powitań] 1797 01:54:17,792 --> 01:54:20,042 Ale schudłeś! 1798 01:54:20,125 --> 01:54:21,333 Bardzo dziękuję. 1799 01:54:21,458 --> 01:54:22,375 Jak się masz? 1800 01:54:22,542 --> 01:54:25,792 To własność prywatna, gdzie ty się wybierasz? 1801 01:54:27,958 --> 01:54:28,958 Co się tam dzieje w środku? 1802 01:54:29,375 --> 01:54:30,958 Pamiętasz tą staruszkę, która tu mieszkała? Panią Fatimę? 1803 01:54:31,167 --> 01:54:32,167 To jej przyjęcie urodzinowe. 1804 01:54:32,458 --> 01:54:33,542 Jest tutaj. 1805 01:54:33,667 --> 01:54:35,417 Spójrz na tych wszystkich VIPów, którzy przyjechali. 1806 01:54:37,083 --> 01:54:39,833 Jak chcesz coś zobaczyć, to stań za bramą. 1807 01:54:40,000 --> 01:54:41,667 Teraz już odejdź. 1808 01:55:16,000 --> 01:55:18,583 Wszystkiego najlepszego! 1809 01:55:19,708 --> 01:55:22,167 Wszystkiego najlepszego! 1810 01:55:31,542 --> 01:55:32,375 [pękają balony] 1811 01:56:28,958 --> 01:56:32,333 To już koniec, Mirzo. Idź do domu. 1812 01:56:44,000 --> 01:56:46,208 [odgłos zamykanej bramy] 1813 01:56:55,250 --> 01:56:59,042 Zaczyna się bitwa, linie już wyznaczone, obie kipią gniewem. 1814 01:56:59,167 --> 01:57:03,333 Gulabo walczy, a i Sitabo nie próżnuje. 1815 01:57:03,458 --> 01:57:07,833 Chwytanie za szyję, Nelsony i haki 1816 01:57:08,000 --> 01:57:12,250 Kłótnie o ciastka i cukierki, Wystarczy byle powód 1817 01:57:12,375 --> 01:57:16,958 Gulabo walczy, a i Sitabo nie próżnuje 1818 01:57:17,042 --> 01:57:19,962 Gulabo walczy, a i Sitabo nie próżnuje 1819 01:57:20,042 --> 01:57:24,458 Gulabo walczy, a i Sitabo nie próżnuje 1820 01:57:24,625 --> 01:57:26,792 [odgłos klaksonów] 1821 01:57:34,917 --> 01:57:37,000 Za ile sprzedałeś ten fotel? 1822 01:57:39,958 --> 01:57:41,083 250 rupii... 1823 01:57:41,417 --> 01:57:43,042 [dzwony w świątyni] 1824 01:57:50,333 --> 01:57:52,708 Twoja żona była 15 lat starsza od ciebie, prawda? 1825 01:57:55,458 --> 01:57:57,667 Co ty w niej widziałeś? 1826 01:58:01,042 --> 01:58:02,125 Willę! 1827 01:58:04,000 --> 01:58:05,333 Widziałem tylko willę. 1828 01:58:09,625 --> 01:58:11,292 A co do diabła ona widziała w tobie? 1829 01:58:17,042 --> 01:58:18,542 Młodość. 1830 01:58:27,958 --> 01:58:32,458 Ten jarmark zwany życiem trwa zaledwie chwilę 1831 01:58:32,958 --> 01:58:39,250 Ten jarmark zwany życiem trwa zaledwie chwilę 1832 01:58:42,375 --> 01:58:47,542 Ten jarmark zwany życiem trwa zaledwie chwilę 1833 01:58:47,667 --> 01:58:54,083 Wszystko przychodzi i odchodzi W życiu trzeba iść naprzód 1834 01:58:54,917 --> 01:59:00,542 Wszystko przychodzi i odchodzi W życiu trzeba iść naprzód 1835 01:59:04,333 --> 01:59:09,042 Słodkie, miłe słowa są miodem na nasze serca 1836 01:59:09,167 --> 01:59:14,292 Słodkie, miłe słowa są miodem na nasze serca 1837 01:59:14,958 --> 01:59:19,583 I odciskają się na nim jak niezmywalny tusz 1838 01:59:19,833 --> 01:59:25,250 Wszystko przychodzi i odchodzi W życiu trzeba iść naprzód 1839 01:59:27,250 --> 01:59:33,750 Kochanie, z prochu powstaliśmy i w proch się obrócimy 1840 01:59:34,750 --> 01:59:40,417 Wszystko przychodzi i odchodzi W życiu trzeba iść naprzód 1841 01:59:42,208 --> 01:59:50,708 W życiu trzeba iść naprzód 1842 02:00:29,000 --> 02:00:35,125 W powietrzu krąży wiele historii 1843 02:00:38,917 --> 02:00:44,000 W powietrzu krąży wiele historii 1844 02:00:46,292 --> 02:00:52,000 pełnych niewinności i przebiegłości 1845 02:00:54,250 --> 02:00:58,542 Pełnych kolorów poranka i wieczoru, 1846 02:00:59,292 --> 02:01:03,292 pełnych modlitw, wezwań do modlitwy i intencji 1847 02:01:03,542 --> 02:01:07,000 Tutaj każdy dom jest otwarty dla wszystkich gości 1848 02:01:07,083 --> 02:01:09,625 Taką mamy filozofię życia 1849 02:01:11,208 --> 02:01:17,208 Wszystko przychodzi i odchodzi W życiu trzeba iść naprzód 1850 02:01:18,583 --> 02:01:25,000 Wszystko przychodzi i odchodzi W życiu trzeba iść naprzód 1851 02:01:26,042 --> 02:01:31,125 W życiu trzeba iść naprzód 1852 02:01:33,667 --> 02:01:37,833 Wszystko przychodzi i odchodzi 1853 02:01:38,542 --> 02:01:43,667 W życiu trzeba iść naprzód