1 00:00:08,467 --> 00:00:09,297 KOT PETE 2 00:00:09,385 --> 00:00:10,965 Ten kot Pete 3 00:00:11,053 --> 00:00:13,603 Ma taki styl 4 00:00:14,140 --> 00:00:19,940 Że mija całkiem humor zły 5 00:00:20,438 --> 00:00:25,608 Obczajcie taki luz Zrelaksowane brwi 6 00:00:27,361 --> 00:00:29,701 Ma to coś 7 00:00:30,239 --> 00:00:32,829 Uwierzcie mi 8 00:00:33,409 --> 00:00:36,199 To spoko gość 9 00:00:36,287 --> 00:00:37,707 Nasz kot Pete 10 00:00:41,751 --> 00:00:45,921 Kot Pete 11 00:00:47,214 --> 00:00:50,554 Magiczne Okulary 12 00:00:52,970 --> 00:00:54,930 Siemka, koty i kociaki. 13 00:00:55,264 --> 00:00:57,934 Czasem życie wydaje się snem. 14 00:00:58,267 --> 00:01:00,597 Hej, brachu. Podziwiaj tę sztuczkę. 15 00:01:01,061 --> 00:01:03,771 To mój „Bob-o-kopter”. 16 00:01:17,244 --> 00:01:18,414 Jeny. 17 00:01:18,537 --> 00:01:20,747 Fajowe podwójne saldo, kocurku. 18 00:01:20,831 --> 00:01:24,461 Patrz teraz. Posurfuję na księżyc. 19 00:01:29,548 --> 00:01:32,378 Hej, Pete. Fajnie jest być we śnie. 20 00:01:32,843 --> 00:01:35,763 No wiesz, przynajmniej zabijasz czas podczas spania. 21 00:01:36,305 --> 00:01:37,215 Narka! 22 00:01:40,476 --> 00:01:41,886 Pewnie zgadliście. 23 00:01:41,977 --> 00:01:44,267 Nasz przyjaciel, Kot Pete, miał sen. 24 00:01:44,355 --> 00:01:46,605 Śnił o tym, jak będzie surfował 25 00:01:46,690 --> 00:01:49,320 ze swoim bratem Bobem. 26 00:01:50,778 --> 00:01:54,198 Cały tydzień śnił o tym dniu. 27 00:01:54,281 --> 00:01:57,081 Miał być najlepszy w życiu. 28 00:01:59,620 --> 00:02:00,830 Zwolnij, kotku. 29 00:02:01,664 --> 00:02:03,214 Gotowy poszaleć na falach? 30 00:02:11,924 --> 00:02:15,554 Widocznie Matka Natura miała inne plany. 31 00:02:16,178 --> 00:02:18,428 Kot Pete nie będzie sunął po falach, 32 00:02:18,764 --> 00:02:21,394 tylko siedział na kanapie. 33 00:02:21,517 --> 00:02:24,647 Nie przejmuj się. Innym razem posurfujemy. 34 00:02:24,812 --> 00:02:26,442 Nie załamuj się. 35 00:02:26,522 --> 00:02:29,532 Pete wiedział, że Bob ma rację. Jak zwykle. 36 00:02:30,317 --> 00:02:32,567 Próbował więc znaleźć coś do robienia, 37 00:02:32,653 --> 00:02:35,823 by rozjaśnić ten ponury dzień. 38 00:02:40,160 --> 00:02:42,620 Ale jakoś mu to nie szło. 39 00:02:43,163 --> 00:02:45,833 Ulewa zamieniła najlepszy dzień 40 00:02:46,166 --> 00:02:49,746 w jedną wielką kałużę smutków. 41 00:02:50,504 --> 00:02:53,804 Aż wreszcie Matka Natura zakręciła kran 42 00:02:53,883 --> 00:02:55,763 i deszcz ustał. 43 00:02:56,343 --> 00:03:00,563 Pete miał nadzieję, że jazda na desce poprawi mu humor. 44 00:03:06,604 --> 00:03:10,984 No nie. To było gorsze niż para mokrych skarpetek. 45 00:03:11,108 --> 00:03:13,108 Nie ma nic gorszego niż mokre skarpetki. 46 00:03:13,527 --> 00:03:14,647 Elo, elo! 47 00:03:15,571 --> 00:03:18,241 Elo, Pete, fajowy dzień, co nie? 48 00:03:18,365 --> 00:03:20,865 Gburek nie jest gburowaty? 49 00:03:21,619 --> 00:03:22,619 Czujesz to? 50 00:03:25,581 --> 00:03:28,291 Tak pachnie dobry nastrój. 51 00:03:30,252 --> 00:03:32,092 To jeden z tych dni. 52 00:03:32,212 --> 00:03:36,722 Ropuch Gburek ma świetny humor w ten beznadziejny dzień. 53 00:03:37,176 --> 00:03:40,006 Pete nie mógł tego pojąć. 54 00:03:40,137 --> 00:03:42,717 Przyznaję. Zwykle nie dopisuje mi humor. 55 00:03:42,806 --> 00:03:45,976 Zmieniłem się. To wszystko dzięki tym... 56 00:03:47,645 --> 00:03:49,475 magicznym okularom. 57 00:03:50,230 --> 00:03:53,320 Pete nigdy o nich nie słyszał. 58 00:03:53,400 --> 00:03:56,150 Chciał wiedzieć, o co z nimi chodzi. 59 00:03:56,320 --> 00:03:58,030 To długa historia. 60 00:03:58,113 --> 00:04:03,243 Ale jeśli chcesz usłyszeć o magicznych okularach, opowiem ci. 61 00:04:04,286 --> 00:04:09,036 Jak zwykle, dzisiejszy dzień zapowiadał się okropnie. 62 00:04:09,124 --> 00:04:11,964 Jechałem rowerem i pękła mi dętka. 63 00:04:12,461 --> 00:04:15,131 Wjechałem w kałużę i mój wypucowany rower 64 00:04:15,255 --> 00:04:16,625 cały się ubłocił. 65 00:04:16,840 --> 00:04:19,130 Potem znów zaczęło padać. 66 00:04:19,635 --> 00:04:20,965 „Co za pech” – pomyślałem. 67 00:04:21,136 --> 00:04:23,846 I wtedy ujrzałem Neville'a, nauczyciela muzyki. 68 00:04:24,348 --> 00:04:25,428 Neville powiedział... 69 00:04:25,516 --> 00:04:26,726 Cześć, Gburek. 70 00:04:27,226 --> 00:04:29,056 Odparłem: „Dzień dobry”. 71 00:04:29,144 --> 00:04:29,984 A on na to... 72 00:04:30,062 --> 00:04:32,152 Wejdź i osusz się. 73 00:04:32,272 --> 00:04:35,032 Widzę, że masz kiepski dzień. 74 00:04:35,317 --> 00:04:36,317 Ja na to... 75 00:04:36,402 --> 00:04:37,612 Jak zwykle. 76 00:04:37,695 --> 00:04:39,855 Wówczas on uniósł brew. 77 00:04:40,739 --> 00:04:41,949 Nie tę. 78 00:04:43,325 --> 00:04:45,115 I podarował mi... 79 00:04:45,703 --> 00:04:47,833 magiczne okulary. 80 00:04:48,247 --> 00:04:51,997 Podobno dzień tego, kto je nosi, 81 00:04:52,084 --> 00:04:55,134 zamienia się z „ble” na „super-ekstra!”. 82 00:04:56,672 --> 00:04:59,842 Teraz mój dzień jest super-ekstra razy tysiąc! 83 00:04:59,925 --> 00:05:01,795 Naprawiłem dętkę, wyczyściłem rower, 84 00:05:01,885 --> 00:05:05,095 a ponieważ lekko wieje, mogę nosić ulubiony szalik. 85 00:05:05,180 --> 00:05:09,020 Tak, te magiczne okulary to czysta magia. 86 00:05:09,435 --> 00:05:11,095 Dzięki nim wszystko wygląda super. 87 00:05:14,148 --> 00:05:17,438 Pete, mój drogi, masz kiepski dzień? 88 00:05:17,943 --> 00:05:21,113 Nie zliczę, ile razy mnie rozweselałeś, 89 00:05:21,196 --> 00:05:24,906 choć potrafię liczyć aż do 79. 90 00:05:25,075 --> 00:05:28,155 Proszę, weź te magiczne okulary. 91 00:05:28,662 --> 00:05:31,252 Tylko oddaj je potem Neville'owi, dobrze? 92 00:05:35,252 --> 00:05:37,552 Luz, luz, luz 93 00:05:38,505 --> 00:05:40,045 Luz, lu... 94 00:05:42,718 --> 00:05:44,848 Luz, luz... 95 00:05:45,763 --> 00:05:46,893 Luz... 96 00:05:48,432 --> 00:05:50,642 Luz, luz, luz 97 00:05:51,226 --> 00:05:55,226 Ciągle pada W taki dzień słabo jest 98 00:05:57,191 --> 00:06:01,401 Chciałeś na dwór wyjść Ale mokry nie chcesz być 99 00:06:03,572 --> 00:06:06,282 Kolejny plan trafia szlag 100 00:06:06,909 --> 00:06:09,539 Ty zaśpiewaj mu tak: 101 00:06:09,870 --> 00:06:14,120 Że to nic nowego Po prostu tak działa ten świat 102 00:06:15,876 --> 00:06:20,296 Czasami musisz sobie Dać na luz 103 00:06:22,341 --> 00:06:27,891 Szkoda na to dnia No przestań zamulać już 104 00:06:28,055 --> 00:06:33,135 Masz we mnie przyjaciela Podnieś głowę znów 105 00:06:34,019 --> 00:06:36,109 Bo to nic wielkiego 106 00:06:36,188 --> 00:06:37,558 Więc, kolego, daj na luz 107 00:06:37,689 --> 00:06:39,779 Luz, luz, luz 108 00:06:44,947 --> 00:06:46,197 Bonjour, Pete. 109 00:06:46,281 --> 00:06:50,121 Choć nie wiem, jaki bon ten jour jest. 110 00:06:50,452 --> 00:06:52,662 Malowałam impresjonistyczne dzieło, 111 00:06:52,996 --> 00:06:55,326 ale, jak widzisz, deszcz je zrujnował. 112 00:06:55,707 --> 00:06:57,537 Teraz jest depresjonistyczne. 113 00:06:58,544 --> 00:07:00,004 Zrujnowane! 114 00:07:00,087 --> 00:07:03,967 Obraz, dzień, perspektywa, 115 00:07:04,049 --> 00:07:07,969 kolory, jak ma nadzieja, rozmyły się. 116 00:07:09,721 --> 00:07:11,641 Pete wie, że Emma czasem przesadza, 117 00:07:11,723 --> 00:07:13,483 ale dzięki magicznym okularom 118 00:07:13,600 --> 00:07:16,980 obraz całkiem mu się podobał. 119 00:07:17,104 --> 00:07:18,944 Nie patrzyłam na to w ten sposób. 120 00:07:19,398 --> 00:07:20,768 Farba spływa w górę. 121 00:07:21,066 --> 00:07:23,936 To nienaturalne w swej naturalności. 122 00:07:24,027 --> 00:07:25,567 Merci, Pete. 123 00:07:37,291 --> 00:07:38,671 Wiesz co, masz rację. 124 00:07:38,750 --> 00:07:40,920 Stąd chmury wyglądają pięknie. 125 00:07:41,670 --> 00:07:43,760 Tamta wygląda jak jednorożec. 126 00:07:43,839 --> 00:07:45,879 Nigdy tak tego nie postrzegałem. 127 00:07:46,800 --> 00:07:48,050 Dzięki, Pete. 128 00:07:50,512 --> 00:07:52,642 Do niczego. 129 00:07:55,976 --> 00:07:57,806 Za to ten... 130 00:07:58,395 --> 00:08:00,185 Nie. Do niczego. 131 00:08:02,232 --> 00:08:03,442 Hej, Pete. 132 00:08:03,817 --> 00:08:08,487 Pochwaliłabym twoje okulary, ale jestem zbyt przygnębiona. 133 00:08:08,989 --> 00:08:11,159 Deszcz zrujnował moje żołędzie. 134 00:08:11,325 --> 00:08:12,985 Wszystkie rozmiękły. 135 00:08:14,036 --> 00:08:16,116 Nikt takich nie lubi. 136 00:08:16,205 --> 00:08:20,495 Ani ja, ani ty, ani nikt. 137 00:08:21,460 --> 00:08:23,840 Są bardziej wodniste niż mleczny koktajl. 138 00:08:24,755 --> 00:08:26,665 Dzięki magicznym okularom 139 00:08:26,882 --> 00:08:31,262 Pete nie widział rozmiękłych żołędzi. Ujrzał świetną okazję. 140 00:08:31,595 --> 00:08:34,765 I dlaczego szczerzysz zęby, śmieszku? 141 00:08:37,059 --> 00:08:40,189 No pewnie, że mam mikser. I to nie jeden. 142 00:08:40,354 --> 00:08:42,944 Mam największy, 143 00:08:43,106 --> 00:08:46,816 prawie największy i prawie prawie największy w okolicy. 144 00:08:47,027 --> 00:08:49,737 Ale na co to się zda, Pete? 145 00:09:03,377 --> 00:09:05,917 Jeju! Żołędziowe napoje! 146 00:09:06,004 --> 00:09:09,384 Nie wpadłabym na to za nic w świecie. 147 00:09:09,549 --> 00:09:11,509 Poprawiłeś mi humor. 148 00:09:12,844 --> 00:09:14,684 Zrobię papkę z suszonych żołędzi, 149 00:09:14,763 --> 00:09:18,313 zupę z suszonych żołędzi, kaszkę z suszonych żołędzi... 150 00:09:18,642 --> 00:09:19,942 Pete był szczęśliwszy 151 00:09:20,018 --> 00:09:22,978 niż kot z kłębkiem włóczki i wielką miską tuńczyka. 152 00:09:23,063 --> 00:09:25,983 Wszystko się układało i wyglądało na to, 153 00:09:26,066 --> 00:09:28,356 że jednak był to fajowy dzień. 154 00:09:28,735 --> 00:09:32,105 Pete, uważaj na tę gałąź! 155 00:09:33,240 --> 00:09:35,990 Na szczęście koty spadają na cztery łapy. 156 00:09:37,119 --> 00:09:39,329 Ale gdzie się podziały okulary? 157 00:09:41,623 --> 00:09:42,583 O rany. 158 00:09:43,959 --> 00:09:46,499 Pete był smutny, bo zniszczył okulary 159 00:09:46,628 --> 00:09:49,798 i nie mógł poprawiać innym humoru. 160 00:09:50,257 --> 00:09:52,007 Ponieważ porządny z niego kot, 161 00:09:52,092 --> 00:09:55,802 wiedział, że musi przeprosić właściciela magicznych okularów, 162 00:09:55,887 --> 00:09:59,017 czyli, jak pamiętacie, mnie. 163 00:10:00,225 --> 00:10:02,555 Hej, Pete. Dlaczego spuszczasz wąsy na kwintę? 164 00:10:05,689 --> 00:10:07,229 To był wypadek, co? 165 00:10:08,317 --> 00:10:09,357 Nie smucisz się chyba 166 00:10:09,443 --> 00:10:12,743 przez poturbowane okulary, co? 167 00:10:14,072 --> 00:10:15,872 Powiem ci coś w tajemnicy. 168 00:10:16,283 --> 00:10:18,413 To nie były magiczne okulary. 169 00:10:19,202 --> 00:10:22,212 Magiczna moc, dzięki której widziałeś wszystko w inny sposób, 170 00:10:22,706 --> 00:10:24,876 wyszła z samego ciebie. 171 00:10:25,208 --> 00:10:27,708 To, jak patrzysz na świat, zależy od ciebie. 172 00:10:28,045 --> 00:10:31,335 Twoi kumple nie potrzebowali magicznych okularów, 173 00:10:31,923 --> 00:10:33,183 tylko przyjaciela, 174 00:10:33,258 --> 00:10:35,338 który pomógł im ujrzeć sprawy w nowym świetle, 175 00:10:35,886 --> 00:10:37,386 tak jak ja pomogłem Gburkowi. 176 00:10:37,471 --> 00:10:40,181 A Gburek tobie. 177 00:10:48,982 --> 00:10:49,902 Otóż to. 178 00:10:52,110 --> 00:10:55,070 No cóż, koty i kociaki, to by było na tyle. 179 00:10:55,155 --> 00:10:59,615 Pamiętajcie, jeśli potrzebujecie magicznych okularów, znajdźcie byle jakie, 180 00:10:59,701 --> 00:11:02,411 a magię dodajcie sami. 181 00:11:02,537 --> 00:11:04,577 Każdy dzień może być zabawą na plaży. 182 00:11:05,457 --> 00:11:06,707 To zależy od ciebie. 183 00:11:08,835 --> 00:11:12,125 Zamki z Piasku 184 00:11:13,006 --> 00:11:15,126 Dzień dobry, koty i kociaki. 185 00:11:15,217 --> 00:11:17,547 Dzień w sam raz na kocią historię. 186 00:11:17,636 --> 00:11:21,846 Dzisiejsza rozgrywa się w jednym z ulubionych miejsc Pete'a. 187 00:11:27,687 --> 00:11:29,397 Jeśli nie wiecie gdzie... 188 00:11:30,190 --> 00:11:31,900 Plażujemy znowu dziś 189 00:11:33,151 --> 00:11:34,441 Plażujemy dziś 190 00:11:34,736 --> 00:11:36,146 Plażujemy znowu dziś 191 00:11:40,367 --> 00:11:42,327 Plażujemy dziś 192 00:11:43,995 --> 00:11:48,625 Poplażujemy dziś 193 00:11:49,042 --> 00:11:51,172 Pogoda dopisuje. 194 00:11:51,461 --> 00:11:53,551 Dzieciaki z pewnością ją wykorzystają. 195 00:11:58,969 --> 00:12:01,219 Cóż, wiemy, co robi Pete. 196 00:12:01,304 --> 00:12:02,814 A co ty chcesz robić, Sally? 197 00:12:02,889 --> 00:12:04,719 Wybuduję zamek z piasku. 198 00:12:05,058 --> 00:12:10,398 Największy na świecie. Taki, który przetrwa na zawsze. 199 00:12:11,690 --> 00:12:13,020 Fajny pomysł. 200 00:12:13,775 --> 00:12:16,025 Wybudujmy całe miasto. 201 00:12:21,908 --> 00:12:23,078 Hej! 202 00:12:45,140 --> 00:12:46,350 Nie ma dziś fali? 203 00:12:49,895 --> 00:12:51,095 Na razie, Pete. 204 00:13:06,953 --> 00:13:07,793 Gotowe! 205 00:13:08,121 --> 00:13:09,501 -Jeju! -Ale szybko. 206 00:13:09,581 --> 00:13:10,711 C'est magnifique! 207 00:13:11,082 --> 00:13:13,382 Sally, jestem pod wrażeniem. 208 00:13:14,169 --> 00:13:17,549 Tak. Mam tu spichlerz na żołędzie, 209 00:13:17,672 --> 00:13:19,632 królewski dziedziniec, 210 00:13:19,716 --> 00:13:22,716 lochy na więcej żołędzi, 211 00:13:22,802 --> 00:13:24,222 salę tronową, 212 00:13:24,304 --> 00:13:27,274 wieżę na żołędzie, 213 00:13:27,349 --> 00:13:29,019 a z wieży wyglądam ja. 214 00:13:30,143 --> 00:13:32,193 Super. Nie ruszaj się. 215 00:13:32,562 --> 00:13:35,942 Pójdę po aparat i zrobię ci zdjęcie. 216 00:13:37,817 --> 00:13:40,607 Dobra. Dzięki, Dennis. 217 00:13:42,948 --> 00:13:45,738 O raju! Świetna robota! 218 00:13:46,201 --> 00:13:47,491 Sami spójrzcie. 219 00:13:47,911 --> 00:13:51,211 Najlepsze miasto z piasku na świecie! 220 00:13:53,416 --> 00:13:56,036 To statek kosmiczny z Kosmokota Trzy Sześć Jedenaście. 221 00:13:56,378 --> 00:13:58,208 Gwiezdny Katamaran Galaxia. 222 00:13:58,380 --> 00:13:59,510 A tutaj... 223 00:13:59,673 --> 00:14:01,933 mamy kosmodrom, z którego... 224 00:14:02,425 --> 00:14:03,295 Gdzie się podział? 225 00:14:03,969 --> 00:14:06,759 Morze go zabrało. Opuścić statek, gwiezdni kadeci! 226 00:14:06,846 --> 00:14:08,516 Nadciąga przypływ! 227 00:14:08,598 --> 00:14:12,268 Masz na myśli falę destrukcyjną z Psiej Gwiazdy? 228 00:14:12,602 --> 00:14:13,602 Ekstra! 229 00:14:13,979 --> 00:14:15,359 Czekajcie. 230 00:14:15,480 --> 00:14:19,480 Nadciąga przypływ? Aż tutaj? 231 00:14:19,568 --> 00:14:21,738 Dosięgnie mojego zamku? 232 00:14:22,028 --> 00:14:23,238 Zut alors! 233 00:14:23,321 --> 00:14:25,781 Przypływ pochłonie wszystkie budowle. 234 00:14:26,241 --> 00:14:28,201 Dennis, szybko, łap aparat. 235 00:14:28,577 --> 00:14:30,197 Chwileczkę! 236 00:14:33,164 --> 00:14:34,334 Rozgwiazda? 237 00:14:35,000 --> 00:14:37,250 Ściągnęła falę destrukcyjną. 238 00:14:37,335 --> 00:14:38,375 Uwaga! 239 00:14:42,799 --> 00:14:43,629 Prosto do celu. 240 00:14:44,050 --> 00:14:46,180 Uciekliśmy w samą porę. 241 00:14:46,261 --> 00:14:47,681 Nie jest wam przykro? 242 00:14:47,762 --> 00:14:49,262 To było super. 243 00:14:49,347 --> 00:14:50,637 Było fajowo. 244 00:14:51,266 --> 00:14:52,976 Fajowo? 245 00:14:56,646 --> 00:14:58,566 Tyle muszelek i innych skarbów. 246 00:14:59,107 --> 00:15:01,567 Dennis, masz już ten aparat? 247 00:15:01,818 --> 00:15:03,358 Prawie! 248 00:15:05,488 --> 00:15:06,658 Le plusk! 249 00:15:06,740 --> 00:15:09,490 Patrzcie, piaskowy dolar. 250 00:15:09,576 --> 00:15:10,786 Jestem bogata! 251 00:15:11,786 --> 00:15:12,616 Ale... 252 00:15:13,371 --> 00:15:16,291 Taka już natura czasu i przypływów. 253 00:15:16,833 --> 00:15:19,173 Nic nie rozumiem! 254 00:15:19,336 --> 00:15:22,256 To znaczy, że co ma być, to będzie. 255 00:15:22,422 --> 00:15:25,092 Tego też nie rozumiem. 256 00:15:27,927 --> 00:15:29,847 Pochłonie mój zamek? 257 00:15:30,847 --> 00:15:32,847 Muszę go jakoś ocalić. 258 00:15:33,266 --> 00:15:35,596 Szybko! Wybudujmy mur. 259 00:15:45,945 --> 00:15:47,405 No dobra, z muru nici. 260 00:15:47,822 --> 00:15:49,532 Już wiem. Przesuńmy plażę. 261 00:15:49,991 --> 00:15:51,621 Przesuńmy plażę? 262 00:15:51,743 --> 00:15:54,703 Fakt. Całej nie zdążymy, 263 00:15:54,829 --> 00:15:56,079 przesuńmy choć połowę. 264 00:15:56,164 --> 00:15:58,174 Bierzmy się do dzieła. 265 00:15:58,917 --> 00:16:01,087 To tylko zamek z piasku. 266 00:16:01,670 --> 00:16:05,090 To nie tylko zamek. To królestwo! 267 00:16:10,136 --> 00:16:11,216 Pete ma rację. 268 00:16:11,346 --> 00:16:13,806 Skoro to ważne dla Sally, powinniśmy pomóc. 269 00:16:13,932 --> 00:16:14,772 Ale jak? 270 00:16:15,392 --> 00:16:18,102 Może usypiemy górę piachu? 271 00:16:18,395 --> 00:16:19,475 Dobra. 272 00:16:20,021 --> 00:16:23,021 Świetny pomysł! Usypmy górę. 273 00:16:42,085 --> 00:16:44,795 Nadaję ci imię Szczyt Nadziei. 274 00:16:48,425 --> 00:16:50,635 Nie. Nie! 275 00:16:54,973 --> 00:16:56,853 Kto chce soczek? 276 00:17:02,814 --> 00:17:05,114 A to co? 277 00:17:08,486 --> 00:17:10,156 Próbujemy powstrzymać ocean. 278 00:17:12,365 --> 00:17:14,695 Może i go nie powstrzymamy, 279 00:17:15,326 --> 00:17:18,196 ale przynajmniej ocalimy zamkową wieżę. 280 00:17:19,247 --> 00:17:20,537 Będzie sucha i bezpieczna. 281 00:17:20,957 --> 00:17:22,457 Podziwiam twój zapał, Sally. 282 00:17:22,542 --> 00:17:25,092 Ale zawsze możesz wybudować nowy zamek, prawda? 283 00:17:33,344 --> 00:17:35,854 No dobrze. Uważajcie na siebie. 284 00:17:35,930 --> 00:17:39,390 Zbliża się przypływ. Będę was pilnować. 285 00:17:40,059 --> 00:17:42,229 Dzięki, pani mamo Pete'a. 286 00:17:44,939 --> 00:17:47,399 Dennis, masz ten aparat? 287 00:17:47,484 --> 00:17:48,904 Nie było go w torbie. 288 00:17:50,069 --> 00:17:51,069 Przykro mi. 289 00:17:51,154 --> 00:17:53,034 Ale zaczekaj. 290 00:17:53,406 --> 00:17:55,236 Może mam go gdzieś tutaj. 291 00:17:57,494 --> 00:18:00,084 Może spróbujemy przeciwieństwa góry? 292 00:18:00,163 --> 00:18:01,753 Świetny pomysł. 293 00:18:02,874 --> 00:18:04,634 A co jest przeciwieństwem góry? 294 00:18:04,751 --> 00:18:07,341 Dziura, w którą wpłynie woda. Genialne. 295 00:18:07,462 --> 00:18:08,462 Do dzieła! 296 00:18:20,308 --> 00:18:23,018 Udało się! 297 00:18:23,394 --> 00:18:24,734 Hura! 298 00:18:30,151 --> 00:18:31,901 No i po wszystkim. 299 00:18:32,445 --> 00:18:33,945 To był dobry pomysł. Co dalej? 300 00:18:37,784 --> 00:18:40,874 Panie Wilson, proszę nam pomóc. 301 00:18:40,995 --> 00:18:42,825 Musimy powstrzymać przypływ. 302 00:18:42,914 --> 00:18:43,924 Ach tak. 303 00:18:44,123 --> 00:18:46,253 Musicie osuszyć ocean. 304 00:18:49,462 --> 00:18:50,802 Nie ma za co. 305 00:18:53,299 --> 00:18:56,509 Słyszeliście pana sowę. Trzeba osuszyć ocean. 306 00:19:03,643 --> 00:19:05,193 To chyba nie działa. 307 00:19:05,311 --> 00:19:07,481 Woda podchodzi bliżej. 308 00:19:07,647 --> 00:19:09,937 A gdzie podział się Dennis? 309 00:19:10,066 --> 00:19:13,276 Przynajmniej zróbmy zdjęcie. 310 00:19:13,778 --> 00:19:16,568 Szukam aparatu. 311 00:19:17,240 --> 00:19:18,830 Musimy zrobić zdjęcie. 312 00:19:18,950 --> 00:19:20,450 Szukam. 313 00:19:21,911 --> 00:19:24,791 Nie martw się. Zbudujesz następny. 314 00:19:25,665 --> 00:19:27,745 Ale ten jest idealny. 315 00:19:35,425 --> 00:19:37,045 Nie! 316 00:19:43,057 --> 00:19:44,137 Gotowe. 317 00:19:45,518 --> 00:19:48,518 Miałem go w skorupie. 318 00:19:49,105 --> 00:19:50,185 No to dzięki. 319 00:19:50,857 --> 00:19:53,437 Tak już bywa, moja droga. 320 00:19:53,526 --> 00:19:57,156 Nadzieje i marzenia obracają się w mokry piach? 321 00:19:57,447 --> 00:19:59,067 -Sally! -Skądże znowu. 322 00:19:59,157 --> 00:20:00,237 Nie. 323 00:20:00,325 --> 00:20:02,485 Nawet ja nie uważam, że jest aż tak źle. 324 00:20:02,869 --> 00:20:04,449 Sally, nie smuć się. 325 00:20:04,746 --> 00:20:08,366 Twój zamek nadal jest tutaj. I tutaj. 326 00:20:12,462 --> 00:20:15,632 Jak cofnąć chwilę, która trwa 327 00:20:15,715 --> 00:20:18,375 Zatrzymać czasu bieg 328 00:20:18,801 --> 00:20:21,641 Gdy błyśnie piorun albo gdy 329 00:20:21,971 --> 00:20:24,721 Rozleje mleko się 330 00:20:26,267 --> 00:20:31,937 Ale w pamięci zachowasz to Tak jak zamek i swój dzień 331 00:20:32,732 --> 00:20:35,492 Wspomnienia nie są z piasku, ich 332 00:20:35,652 --> 00:20:38,742 Nie zmyje nic o nie 333 00:20:40,615 --> 00:20:43,365 Zamki z piasku z piasku są 334 00:20:43,451 --> 00:20:46,041 Długo nie postoją, wiem 335 00:20:46,704 --> 00:20:49,004 A wspomnienia będą trwać 336 00:20:49,082 --> 00:20:54,802 Jeśli tylko pozwolisz im 337 00:20:55,505 --> 00:20:57,585 Jeśli chcesz, przyjdziemy tu jutro 338 00:20:57,757 --> 00:20:59,257 i wybudujemy następny zamek. 339 00:20:59,342 --> 00:21:02,932 Super. Ale zawsze zapamiętam swój pierwszy 340 00:21:04,847 --> 00:21:08,227 i drugi, i trzeci... 341 00:21:15,358 --> 00:21:19,488 Jak mawiają, czas i przypływy na nikogo nie czekają. 342 00:21:19,570 --> 00:21:22,030 Pora się pożegnać. 343 00:21:23,157 --> 00:21:27,697 Niech każdy twój dzień przypomina zamek z piasku, który warto zapamiętać.