1 00:00:03,665 --> 00:00:06,460 Dobra, zacznijcie zamykać dzioby. 2 00:00:06,541 --> 00:00:10,519 Przejdźmy do jedynego tematu, który daje mi radość tu, w Toledo, 3 00:00:10,600 --> 00:00:12,106 gdzie chwilowo utknąłem. 4 00:00:12,187 --> 00:00:14,130 Klęska mojego rywala, Milesa. 5 00:00:14,211 --> 00:00:15,792 Wpadłem na pewien pomysł. 6 00:00:15,873 --> 00:00:19,325 Zhakujemy jego Teslę. To będzie betka. 7 00:00:19,406 --> 00:00:23,286 Dacie radę, czy jesteście tylko nerdami z nosami w kompach? 8 00:00:23,367 --> 00:00:25,874 Albo śmierdzielami w dziwnych pelerynach? 9 00:00:28,299 --> 00:00:30,615 Płaszcz Jedi liczy się jako peleryna? 10 00:00:31,647 --> 00:00:36,440 Odkładamy to na razie, bo dziewczyna, która spełnia moje wymagania, 11 00:00:36,521 --> 00:00:38,194 właśnie mnie polajkowała. 12 00:00:38,276 --> 00:00:42,307 Gdybyście nie kumali, o co biega, to to oznacza czas na bzykanko. 13 00:00:43,072 --> 00:00:45,819 Tutaj? Na naszych oczach? 14 00:00:45,900 --> 00:00:48,920 Nie, Anthony, nie na waszych oczach. Pogięło cię? 15 00:00:49,000 --> 00:00:53,585 Idziemy na drinka. Mam dobre przeczucia. 16 00:00:53,665 --> 00:00:55,923 - Może trochę wsparcia? - Powodzenia! 17 00:00:56,565 --> 00:00:58,729 O to chodziło. W porząsiu. 18 00:01:00,500 --> 00:01:01,500 Narka! 19 00:01:20,682 --> 00:01:22,366 Kurs do Nowego Jorku. 20 00:01:53,505 --> 00:01:56,848 Jak to będzie wpisane w prawku, nie będą mnie ratować. 21 00:01:56,929 --> 00:02:00,987 - Zamiast tego pobiorą narządy. - Dokładnie! 22 00:02:01,068 --> 00:02:03,212 Nie mam zamiaru umierać w karetce, 23 00:02:03,301 --> 00:02:05,879 żeby jakiś pijaczyna dostał moja wątrobę. 24 00:02:05,974 --> 00:02:09,615 - To nie w porządku. - To zdrowa wątroba. 25 00:02:09,696 --> 00:02:11,696 - Sprawna. - Właśnie. 26 00:02:18,340 --> 00:02:20,299 Idziemy do ciebie? 27 00:02:21,444 --> 00:02:23,880 Naprawdę cię lubię, 28 00:02:24,356 --> 00:02:26,539 ale chcę cię trochę lepiej poznać. 29 00:02:26,854 --> 00:02:27,854 Jasne. 30 00:02:28,497 --> 00:02:30,945 Więcej randek. Nigdzie się nie wybieram. 31 00:02:32,156 --> 00:02:33,156 Dobranoc. 32 00:02:40,930 --> 00:02:42,730 Pobudka! Jesteśmy w Toledo. 33 00:02:42,998 --> 00:02:44,133 Czas do pracy. 34 00:02:51,667 --> 00:02:55,195 - Dyrektorze, tu są poranne ogłoszenia. - Dzięki. 35 00:03:02,757 --> 00:03:05,138 Zbiórka na szkołę kończy się w piątek. 36 00:03:09,112 --> 00:03:10,350 To Jack! 37 00:03:10,430 --> 00:03:13,721 „Spóźnię się, czy możesz mnie zastąpić, ziom?” 38 00:03:13,802 --> 00:03:17,383 Nazwał mnie ziom! Helen, ty musisz się zająć ogłoszeniami. 39 00:03:17,484 --> 00:03:21,464 Nie mogę! Za bardzo się denerwuję. 40 00:03:21,800 --> 00:03:27,775 Na weselu kuzyna, zemdlałam i upadłam twarzą na świeczkę. 41 00:03:28,207 --> 00:03:31,152 Koszmar. Dosłownie połknęłam ogień. 42 00:03:31,232 --> 00:03:32,972 Nie dam rady. 43 00:03:33,052 --> 00:03:36,138 Czytaj z kartki, będzie dobrze. To łatwe. 44 00:03:42,465 --> 00:03:46,177 - Wyglądasz koszmarnie! - Miałem ciężką noc. 45 00:03:46,258 --> 00:03:48,152 - Randka w Nowym Jorku. - Znów? 46 00:03:48,233 --> 00:03:51,859 Patrzcie! Jestem Jack, jestem za dobry dla kobiet z Toledo. 47 00:03:52,332 --> 00:03:53,998 Cieszę się, że chwytasz. 48 00:03:54,246 --> 00:03:57,083 Dojazdy do Nowego Jorku to nie szczyt marzeń, 49 00:03:57,164 --> 00:04:00,397 ale umawiam się z babką, która nie wierzy w aniołki. 50 00:04:00,478 --> 00:04:03,146 - Opiekują się nami! - Pomagają! 51 00:04:04,067 --> 00:04:07,174 Chodź dziś z nami do knajpy. 52 00:04:07,255 --> 00:04:08,396 No chodź. 53 00:04:08,915 --> 00:04:14,202 Jasne, oleję fundamentalne zasady i zacznę się umawiać z laskami z Toledo. 54 00:04:14,283 --> 00:04:16,683 Przy okazji mogę zacząć jeść na kiblu. 55 00:04:17,172 --> 00:04:19,346 - Ja jadłam! - Obrzydliwe! 56 00:04:22,340 --> 00:04:23,895 Witam Liceum Whitlock... 57 00:04:24,478 --> 00:04:25,588 Oto ogłoszenia. 58 00:04:31,189 --> 00:04:33,393 W kafeterii dzień klopsa. 59 00:04:33,784 --> 00:04:35,517 Będzie opcja wege. 60 00:04:36,783 --> 00:04:38,853 Szkoda, że nie ma opcji jadalnej. 61 00:04:42,943 --> 00:04:45,079 Będzie za to szpinak ze śmietaną. 62 00:04:46,331 --> 00:04:48,172 A na deser rozstrój żołądka, 63 00:04:49,867 --> 00:04:51,247 ciacho z salmonellą 64 00:04:52,643 --> 00:04:54,554 i kolejka do klopa. 65 00:04:55,965 --> 00:04:57,240 Zabawne. 66 00:04:57,753 --> 00:05:01,254 A teraz gość specjalny ma ogłoszenie. 67 00:05:03,429 --> 00:05:09,701 Tu trener Novak. Wszyscy oglądający świerszczyki idą do kozy. 68 00:05:11,173 --> 00:05:13,340 Ale mi dała do pieca! 69 00:05:17,515 --> 00:05:19,493 Moi drodzy, było super! 70 00:05:19,744 --> 00:05:21,744 Tylko nikomu nie mówcie, że... 71 00:05:27,983 --> 00:05:31,939 Wydawało mi się, że ogłoszenia służą przekazywaniu informacji. 72 00:05:32,019 --> 00:05:35,969 Ale najwyraźniej bardziej się podobają głupie żarty. 73 00:05:36,049 --> 00:05:37,515 Klaso, już jestem! 74 00:05:38,082 --> 00:05:40,963 Wielkie dzięki za zastępstwo. Jesteś najlepszy! 75 00:05:41,213 --> 00:05:42,413 Najlepszy w czym?! 76 00:05:44,236 --> 00:05:46,837 - Dziwak z niego. - Było bzykanko? 77 00:05:46,947 --> 00:05:50,915 Dzięki za troskę, ale nie było. 78 00:05:50,996 --> 00:05:53,065 Na randki jeżdżę do Nowego Jorku, 79 00:05:53,146 --> 00:05:55,288 a to dość kłopotliwe logistycznie. 80 00:05:55,369 --> 00:05:58,934 Dlatego z przyczyn praktycznych, rozważam randki w Toledo. 81 00:05:59,340 --> 00:06:03,064 Nie chcę się czepiać, ale czy już pan nie próbował w Toledo? 82 00:06:03,508 --> 00:06:05,719 Pana szkolna dziewczyna tu mieszka. 83 00:06:05,800 --> 00:06:07,350 No proszę. Jak zwykle. 84 00:06:07,431 --> 00:06:09,623 Wspaniale. Dobrze cię widzieć. Tak. 85 00:06:09,704 --> 00:06:11,133 Meredith to wyjątek. 86 00:06:11,512 --> 00:06:15,958 Wyjątek się zawsze trafi. Ale mój typ to wyrafinowane nowojorskie babki. 87 00:06:16,154 --> 00:06:17,412 Wiecie, co to typ? 88 00:06:18,264 --> 00:06:19,700 Jaki jest twój typ? 89 00:06:19,781 --> 00:06:21,621 Z kim byś się chciał spiknąć? 90 00:06:22,824 --> 00:06:24,577 Gdybym chciał się ożenić? 91 00:06:25,572 --> 00:06:27,862 Ożenić, jasne. Po prostu powiedz. 92 00:06:28,239 --> 00:06:29,942 - Nie powiem. - Czemu? 93 00:06:30,962 --> 00:06:33,840 - To jakieś dziwadło? Ktoś z rodziny? - Nie. 94 00:06:33,921 --> 00:06:34,932 Duża lalka? 95 00:06:35,019 --> 00:06:37,703 Powiesz, albo będę dalej zgadywał. Siostra? 96 00:06:37,784 --> 00:06:38,808 Ona! 97 00:06:39,655 --> 00:06:42,915 Świetnie, ktoś z obecnych, więc możemy sprawdzić. 98 00:06:43,177 --> 00:06:44,852 Grace, lubisz Victora? 99 00:06:46,300 --> 00:06:50,657 Szkoda. Ale pewnie ci lepiej po tym wyznaniu. Mamy jasność. 100 00:06:50,874 --> 00:06:53,108 Dobrze się spisaliście. Do jutra. 101 00:06:54,695 --> 00:06:56,966 Świetna robota. Sukces! 102 00:07:04,264 --> 00:07:06,651 Któż to się pojawił! 103 00:07:06,831 --> 00:07:10,927 Albo to, albo 15 godzin w autobusie na Long Island. 104 00:07:11,194 --> 00:07:12,494 Rzuciłem monetą. 105 00:07:13,227 --> 00:07:14,494 W coś ty się ubrał? 106 00:07:14,867 --> 00:07:16,356 Wracasz z sądu? 107 00:07:16,484 --> 00:07:18,991 Tak, sędzia uznał, że wyglądam świetnie. 108 00:07:20,512 --> 00:07:22,035 Fajnie, że przyszedłeś. 109 00:07:22,116 --> 00:07:23,567 - Co pijecie? - Ja nic. 110 00:07:23,648 --> 00:07:27,261 Jak piję robię się bardzo emocjonalna i opróżniam torebkę. 111 00:07:27,341 --> 00:07:28,341 Szajba. 112 00:07:28,453 --> 00:07:31,505 - Długi synonim na „nie, dziękuję”. - Ona tak ma. 113 00:07:33,178 --> 00:07:34,754 Wprowadzę cię w dyskusję. 114 00:07:34,835 --> 00:07:37,670 Ja chcę upolować kogoś stabilnego finansowo, 115 00:07:37,751 --> 00:07:40,948 do niezobowiązującego, ale pełnego szacunku związku. 116 00:07:41,266 --> 00:07:43,573 Mary szuka kłamliwego drania. 117 00:07:43,891 --> 00:07:45,691 Zawsze nienawidziłaś Marka. 118 00:07:45,790 --> 00:07:47,607 Ukradł ci komputer. 119 00:07:48,224 --> 00:07:51,469 - Czyści go z wirusów. - Nieprawda. 120 00:07:51,604 --> 00:07:53,763 A mnie się podoba mój mąż, Keith! 121 00:07:53,844 --> 00:07:57,107 Jest dla mnie taki dobry. Zrobił mi ogród w sekrecie. 122 00:07:57,188 --> 00:07:59,513 Nie wiem, co zasiał. Chyba pomidory. 123 00:08:00,317 --> 00:08:02,206 A ty czego szukasz? 124 00:08:03,540 --> 00:08:05,567 Ta przy barze jest akceptowalna. 125 00:08:05,647 --> 00:08:08,647 - „Akceptowalna!” - „Nada się do moich celów!” 126 00:08:08,728 --> 00:08:10,970 Nie o to mi chodzi. Jest ładna. 127 00:08:11,051 --> 00:08:12,691 To nasz nauczycielka jogi. 128 00:08:12,772 --> 00:08:16,035 Dobra, pas przygotujemy, ale ty musisz wylądować. 129 00:08:16,694 --> 00:08:17,694 Poradzę sobie. 130 00:08:23,787 --> 00:08:28,628 Uprawiałem seks z szefową wydziału nauk kobiecych. Dam radę też Vicky od jogi. 131 00:08:29,962 --> 00:08:31,848 Oto on. 132 00:08:32,038 --> 00:08:36,465 Jest bardzo mądry. I ma dużo swetrów. 133 00:08:36,550 --> 00:08:38,888 My skoczymy do baru. 134 00:08:38,969 --> 00:08:41,054 Zajmiesz się naszą znajomą? 135 00:08:41,207 --> 00:08:42,207 Jasne. 136 00:08:43,565 --> 00:08:45,769 - Miło cię poznać. - Ciebie również. 137 00:08:46,902 --> 00:08:50,678 Lubię poznawać ludzi. Dopiero się tu przeniosłem z Cambridge. 138 00:08:50,758 --> 00:08:51,878 Tam jest Harvard. 139 00:08:52,344 --> 00:08:55,634 Wykładałem tam. Byłem profesorem filozofii. 140 00:08:58,624 --> 00:09:02,635 - Na Harvardzie. Prestiżowy uniwerek. - Wiem. 141 00:09:04,475 --> 00:09:06,973 - Problem w pracy. - Na jodze? 142 00:09:07,054 --> 00:09:10,569 - Tym się przecież zajmujesz. - No to mnie rozpracowałeś. 143 00:09:16,806 --> 00:09:18,144 LICEUM WHITLOCK DOM BARANÓW 144 00:09:20,311 --> 00:09:23,057 Czołem szefie! Przypudrować panu nos...? 145 00:09:26,812 --> 00:09:28,904 Kręcimy. W nowej formie. 146 00:09:32,948 --> 00:09:35,609 Dzień dobry, Liceum Whitlock! 147 00:09:35,701 --> 00:09:38,074 Poranne ogłoszenia z przytupem! 148 00:09:39,677 --> 00:09:41,933 Zgadnijcie, co dziś na lunch! Pizza! 149 00:09:42,014 --> 00:09:44,173 Na przystawkę zapalenie wątroby. 150 00:09:44,748 --> 00:09:47,729 Żarcie z kafeterii jest do niczego! 151 00:09:48,034 --> 00:09:49,646 Wiecie, kto ma żółtaczkę? 152 00:09:53,836 --> 00:09:58,176 W tej chwili przebywa w szpitalu dziecięcym. 153 00:09:58,256 --> 00:10:02,560 Wszyscy się podpiszą pod życzeniami powrotu do zdrowia. 154 00:10:03,792 --> 00:10:06,851 Właśnie odwiedziła nas wielka gwiazda! 155 00:10:09,748 --> 00:10:11,854 To ja, Snoop D-zoggie Dog! 156 00:10:11,935 --> 00:10:15,190 Kupcie bilety na potańcówkę „Panie proszą panów”. 157 00:10:15,271 --> 00:10:16,794 To chyba rasizm. 158 00:10:20,853 --> 00:10:24,504 - Co pan rozkminia? - Dzięki za pytanie. Nie wiem. 159 00:10:25,939 --> 00:10:28,908 Próbowałem umówić się na randkę z kobietą stąd. 160 00:10:28,989 --> 00:10:33,164 - Udało się? - Powinno, ale nie. 161 00:10:33,717 --> 00:10:35,578 Cały wieczór na nic. 162 00:10:35,950 --> 00:10:39,539 Całe życie poświęciłem studiowaniu logiki i motywów. 163 00:10:41,053 --> 00:10:44,148 Wczorajszy wieczór uświadomił mi, że nic nie wiem. 164 00:10:44,369 --> 00:10:46,502 Nie wiem, co poszło nie tak. 165 00:10:47,197 --> 00:10:49,828 Pewnie nudził pan o filozofii i Harvardzie. 166 00:10:52,385 --> 00:10:53,868 Możesz mieć rację. 167 00:10:54,937 --> 00:10:58,025 Uważasz, że za bardzo się wywyższałem. 168 00:10:58,105 --> 00:10:59,295 Niezupełnie... 169 00:10:59,387 --> 00:11:03,648 Mówisz, że zawczasu sam się sabotuję. Ciekawa koncepcja. Omówmy to. 170 00:11:04,943 --> 00:11:06,255 Proszę, nie... 171 00:11:06,335 --> 00:11:10,771 Nigdy nie wyznałeś Grace swoich uczuć, bo bałeś się odtrącenia? 172 00:11:10,852 --> 00:11:13,807 - Uważasz, że jesteś gorszy? - Obudź się. 173 00:11:14,315 --> 00:11:16,394 Czy Victor ma jakieś szanse? 174 00:11:16,475 --> 00:11:17,475 Czemu nie? 175 00:11:17,713 --> 00:11:20,767 - Nie chcę mówić. - Ach tak... 176 00:11:21,157 --> 00:11:24,082 Może to ty masz fetysze? Zacząć zgadywać? 177 00:11:24,169 --> 00:11:26,659 - Mam sekretnego chłopaka. - Mnie? 178 00:11:26,898 --> 00:11:28,662 Dla niego to nie sekret. 179 00:11:28,779 --> 00:11:30,878 Świetnie. 180 00:11:31,290 --> 00:11:32,926 Kim jest ten szczęściarz? 181 00:11:34,259 --> 00:11:36,719 - To Marcus. - Mój najlepszy przyjaciel? 182 00:11:40,268 --> 00:11:42,832 Szalenie produktywna lekcja. Dziękuję. 183 00:11:44,578 --> 00:11:46,183 To bardzo pouczające. 184 00:11:47,330 --> 00:11:48,330 Dobra robota. 185 00:11:49,467 --> 00:11:51,591 Sama robiłaś? Chętnie spróbuję. 186 00:11:53,217 --> 00:11:55,207 Macie rację. Źle to rozegrałem. 187 00:11:55,287 --> 00:11:56,489 Doprawdy? 188 00:11:56,587 --> 00:12:00,707 Obgadałem to z dzieciakami, i dotarło do mnie, że przez Harvard, 189 00:12:01,066 --> 00:12:03,641 byłem jak Grace w barze pełnym Victorów. 190 00:12:03,722 --> 00:12:07,768 Ale już kapuję. Będę potrzebował waszej pomocy. 191 00:12:08,761 --> 00:12:10,948 Potraktujesz naszą radę poważnie? 192 00:12:11,322 --> 00:12:12,845 Tak. Co to była za rada? 193 00:12:12,926 --> 00:12:14,526 Po prostu bądź normalny. 194 00:12:18,500 --> 00:12:19,900 Dziwnie to wymawiasz. 195 00:12:20,148 --> 00:12:21,338 Mówi się normalny. 196 00:12:21,419 --> 00:12:23,109 Teraz też nie mogę wymówić. 197 00:12:23,825 --> 00:12:25,162 Przykro nam, ale nie. 198 00:12:25,243 --> 00:12:28,513 - Stawiam drinki! - Dobra odpowiedź! 199 00:12:28,673 --> 00:12:31,616 Normalny. Znów mogę wymówić. 200 00:12:36,670 --> 00:12:41,047 Ten wielki wygląda, jakby mógł kosić trawnik w czasie tornada. 201 00:12:41,140 --> 00:12:45,096 Daj sobie spokój z tymi bezkształtnymi maminsynkami. 202 00:12:46,136 --> 00:12:48,095 I jak? Poszedłem za waszą radą! 203 00:12:49,146 --> 00:12:52,514 Przepraszam, czy radziłyśmy, żebyś się przebrał 204 00:12:52,685 --> 00:12:55,536 za sprzedawcę telefonów z galerii handlowej? 205 00:12:56,828 --> 00:12:59,898 Nie chciałem onieśmielać tutejszych kobiet. 206 00:12:59,979 --> 00:13:01,990 Uważasz, że wyglądasz normalnie? 207 00:13:02,393 --> 00:13:04,506 Dziś jestem zwykły Jack z Toledo. 208 00:13:05,445 --> 00:13:10,193 Poproszę talerz frytek z serem, i piwo z widoczkiem na puszce. 209 00:13:11,681 --> 00:13:12,681 Zaczynajmy! 210 00:13:16,346 --> 00:13:19,559 Gotowe na pomoc? Przygotujecie pas? 211 00:13:20,548 --> 00:13:24,750 O nie, nie mieszamy się w to. 212 00:13:25,058 --> 00:13:26,809 Ale zostaw otwarty rachunek. 213 00:13:28,084 --> 00:13:30,007 - No to zaczynam. - Powodzenia. 214 00:13:30,238 --> 00:13:33,149 - Spójrzcie na to. - Ale ma pasek. 215 00:13:35,106 --> 00:13:37,232 Dobrze sobie klapnąć. Może drinka? 216 00:13:38,378 --> 00:13:40,221 Jasne. Poproszę wino. 217 00:13:40,725 --> 00:13:42,192 Kieliszek wina proszę. 218 00:13:46,298 --> 00:13:47,298 ISIS. 219 00:13:48,067 --> 00:13:49,630 Wściec się z nimi można. 220 00:13:50,290 --> 00:13:54,158 Nie mogliby po prostu przestać? Rzygać się chce. 221 00:13:55,371 --> 00:13:56,830 Tak, ISIS jest do dupy. 222 00:14:07,373 --> 00:14:09,864 - Jesteś dawcą organów? - Oczywiście. 223 00:14:10,395 --> 00:14:15,238 Ja też. Nie chcę umierać, ale gdyby się tak zdarzyło, 224 00:14:15,374 --> 00:14:17,395 chcę dać jakiemuś dziecku wzrok. 225 00:14:18,700 --> 00:14:21,540 Może spojrzałbym znów na świat oczami dziecka. 226 00:14:21,620 --> 00:14:23,048 Da się tak? 227 00:14:23,129 --> 00:14:26,254 Nie znam się, jestem zwykłym facetem, mało czytam. 228 00:14:30,753 --> 00:14:32,669 Kocham gin z sokiem... 229 00:14:33,396 --> 00:14:34,396 Śmieszne. 230 00:14:37,263 --> 00:14:39,802 Wychodzę. Potrzebujesz jeszcze czegoś? 231 00:14:40,128 --> 00:14:42,850 Nie. Zrobiłaś wystarczająco. 232 00:14:43,269 --> 00:14:45,881 - Czy coś jest...? - Możesz zamknąć drzwi? 233 00:14:47,307 --> 00:14:50,487 Czy to zbyt proste? Może sobie pożartuj? 234 00:14:50,872 --> 00:14:54,395 Czy drzwi mogą zostać zamknięte? O więcej nie proszę. 235 00:14:56,953 --> 00:14:58,341 Widzisz, to nietrudne. 236 00:15:02,287 --> 00:15:03,817 To miejsce jest do dupy. 237 00:15:03,898 --> 00:15:08,299 Myślałeś, że koszulka polo i gadka o organach zadziała? 238 00:15:08,750 --> 00:15:11,589 Boisz się, że kogoś poznasz i polubisz Toledo. 239 00:15:13,200 --> 00:15:14,427 Jaka przenikliwość! 240 00:15:14,867 --> 00:15:20,173 W ten sposób przejdą ci koło nosa fantastyczne babki. 241 00:15:20,614 --> 00:15:21,719 To prawda. 242 00:15:23,257 --> 00:15:25,527 Dzięki za terapię, drogie koleżanki, 243 00:15:25,608 --> 00:15:27,339 ale mam dosyć tego miejsca. 244 00:15:27,420 --> 00:15:28,508 Zostań. 245 00:15:28,588 --> 00:15:31,246 Weźmiemy ogniste skrzydełka i kamikadze. 246 00:15:31,385 --> 00:15:35,341 Poza tym Michelle dziś pije, więc ktoś musi rozmawiać z glinami. 247 00:15:35,518 --> 00:15:38,596 Było fajnie, ale zamknę już rachunek. Wybaczcie. 248 00:15:41,265 --> 00:15:42,820 Chciałem zapłacić. 249 00:15:42,912 --> 00:15:44,658 Żadnego zagranicznego piwa. 250 00:15:45,203 --> 00:15:48,136 - Miasto pełne gówna. - Właściwie to szkła. 251 00:15:52,279 --> 00:15:55,191 Dzięki, nie potrzebuję nowego planu taryfowego. 252 00:15:55,272 --> 00:15:58,746 Te ciuchy to eksperyment społeczny. 253 00:15:59,014 --> 00:16:01,086 Jestem w mieście tylko na chwilę. 254 00:16:01,398 --> 00:16:02,924 Mam urlop od Harvardu. 255 00:16:03,851 --> 00:16:06,250 Zresztą, nieważne. 256 00:16:07,692 --> 00:16:09,725 Też nie jesteś stąd? 257 00:16:11,050 --> 00:16:12,050 Z Baltimore. 258 00:16:12,534 --> 00:16:15,397 Widzę, że też jesteś zachwycona tym miastem. 259 00:16:15,489 --> 00:16:19,379 Jest najgorsze. Nie ma gdzie zjeść przyzwoitego sushi. 260 00:16:19,751 --> 00:16:22,425 Mnie martwi opieka lekarska. 261 00:16:22,506 --> 00:16:25,138 Czego by tu miał szukać dobry chirurg? 262 00:16:25,219 --> 00:16:26,556 Czemu nie Chicago? 263 00:16:26,637 --> 00:16:28,682 Przynajmniej ludzie są świetni. 264 00:16:29,378 --> 00:16:31,569 Jak ten gość z wiszącym brzuchem. 265 00:16:31,774 --> 00:16:34,155 Właśnie zaprosił mnie do Prowansji. 266 00:16:34,241 --> 00:16:36,256 - Jedziesz? - Muszę. 267 00:16:36,349 --> 00:16:37,647 - Powinnaś. - Jasne. 268 00:16:37,727 --> 00:16:41,075 Obczaj to. Ten tam Da Vinci zapraszał mnie 269 00:16:41,167 --> 00:16:44,766 na pokaz swojego szalonego wynalazku - widelca. 270 00:16:45,895 --> 00:16:47,879 Nie powinniśmy się tak nabijać. 271 00:16:48,246 --> 00:16:53,160 - W końcu tam jest stolik naukowy. - Serio? 272 00:16:53,674 --> 00:16:55,801 Muszą być genialne. 273 00:17:01,123 --> 00:17:03,656 Chcesz się stąd urwać, zanim zgłupiejemy? 274 00:17:07,716 --> 00:17:09,107 Tylko się wygłupiają. 275 00:17:09,547 --> 00:17:12,571 Szczerze mówiąc, to moje przyjaciółki. 276 00:17:12,690 --> 00:17:14,758 Jasne, moja kumpela też tu jest! 277 00:17:14,839 --> 00:17:17,536 To ta, która przyniosła noworodka do knajpy. 278 00:17:18,254 --> 00:17:19,328 Psiapsióła. 279 00:17:19,606 --> 00:17:22,422 Po pierwsze to umiesz naprawdę zarżnąć dowcip. 280 00:17:22,502 --> 00:17:25,371 Po drugie, to są moje znajome. 281 00:17:26,182 --> 00:17:28,245 Jednak zostawię otwarty rachunek. 282 00:17:28,367 --> 00:17:30,382 Poproszę 3 niebieskie kamikadze. 283 00:17:30,790 --> 00:17:31,803 Albo nie, 284 00:17:32,871 --> 00:17:33,938 poproszę cztery. 285 00:17:34,489 --> 00:17:38,772 A Baltimore to prowincja. I to beznadziejna. 286 00:17:38,853 --> 00:17:41,996 A w parkach można znaleźć pochowane zwłoki kobiet. 287 00:17:44,142 --> 00:17:45,476 Miłe panie! Szociki! 288 00:17:46,151 --> 00:17:48,434 Wyglądało, że dobrze ci z nią idzie. 289 00:17:48,515 --> 00:17:49,740 Co spieprzyłeś? 290 00:17:50,093 --> 00:17:53,700 Kto wie? Ale wolałem przyłączyć się do was. 291 00:17:58,481 --> 00:17:59,799 Taniec tornado! 292 00:18:01,983 --> 00:18:02,983 Przepraszam?! 293 00:18:04,716 --> 00:18:06,895 Przepraszam! To nasza wina. 294 00:18:06,981 --> 00:18:09,759 Nie warto, daj spokój. 295 00:18:19,403 --> 00:18:23,711 Coś z oświetleniem, jest cień. Mam poprawić? 296 00:18:23,791 --> 00:18:26,859 Jasne, może w ogóle przejmiesz cały program? 297 00:18:27,189 --> 00:18:30,279 Nie mogę już tego znieść! O co ci chodzi? 298 00:18:31,151 --> 00:18:32,601 Dennis, zostaw nas. 299 00:18:33,904 --> 00:18:35,629 Naprawdę nie wiesz? 300 00:18:35,710 --> 00:18:38,603 Poranne ogłoszenia to moja okazja do pokazania uczniom, 301 00:18:38,683 --> 00:18:41,582 że jestem luzakiem, a ty mi to odebrałaś. 302 00:18:41,662 --> 00:18:45,202 Nigdy nie zrobiłabym nic przeciwko tobie! 303 00:18:45,496 --> 00:18:48,488 Wziąłeś mnie z ulicy, świetny z ciebie gość. 304 00:18:48,568 --> 00:18:50,782 Nigdy nie odebrałabym ci ogłoszeń. 305 00:18:50,863 --> 00:18:53,402 Za późno, teraz to widzę. 306 00:18:53,482 --> 00:18:57,735 Zdawało mi się, że w tym wymiatam, aż zjawiłaś się ty, byłaś świetna. 307 00:18:58,371 --> 00:18:59,771 Jestem tylko podróbą. 308 00:19:00,117 --> 00:19:01,489 Powinnaś je przejąć. 309 00:19:02,141 --> 00:19:04,148 Ja? Dobre sobie. 310 00:19:04,665 --> 00:19:07,077 Myślisz, że tego chce publika? 311 00:19:07,157 --> 00:19:10,418 Oglądać, jak się wydurniam? 312 00:19:11,308 --> 00:19:14,553 Robię tak przy moim siostrzeńcu, ale to pięciolatek. 313 00:19:14,840 --> 00:19:16,617 Wieczny pięciolatek. 314 00:19:18,117 --> 00:19:19,651 O cholera, nagrywa się? 315 00:19:24,276 --> 00:19:25,982 Nie wiem, o co tu chodzi. 316 00:19:29,695 --> 00:19:31,584 Powinniśmy się uczyć biologii. 317 00:19:32,274 --> 00:19:34,123 No, no... ale zabawa. 318 00:19:34,401 --> 00:19:35,464 Kto to zaczął? 319 00:19:35,545 --> 00:19:36,545 Ty! 320 00:19:36,626 --> 00:19:39,237 Ja? Super. A objaśnisz? 321 00:19:39,318 --> 00:19:43,856 Przez pana wydało się, że Victor lubi Grace, a ta ma sekretnego chłopaka. 322 00:19:43,937 --> 00:19:46,635 Ale to nieprawda, jej chłopakiem jest Devon. 323 00:19:46,716 --> 00:19:50,739 Marcus w sekrecie chodzi z Sariką, która wściekła się z zazdrości 324 00:19:50,820 --> 00:19:53,335 i z zemsty chciała się umówić z Devonem, 325 00:19:53,415 --> 00:19:55,732 który jest bi i chyba mu się podobam. 326 00:19:55,812 --> 00:19:58,510 A Colin zgubił aparat ortodontyczny. 327 00:19:58,590 --> 00:20:01,478 Nikt już z nikim nie rozmawia, to jakieś bagno! 328 00:20:01,717 --> 00:20:03,450 Colin, przyznaj się matce. 329 00:20:03,701 --> 00:20:06,391 Dobra, ludzie! 330 00:20:06,471 --> 00:20:08,471 Pohamujcie emocje. 331 00:20:09,900 --> 00:20:12,764 Przecież szkolne miłostki są bez znaczenia. 332 00:20:13,693 --> 00:20:16,526 Takie rzeczy liczą się tylko w dorosłości. 333 00:20:17,034 --> 00:20:19,875 Powinniście się skupić na przyjaźni. 334 00:20:20,288 --> 00:20:22,446 Nie przejmujcie się randkami, 335 00:20:23,280 --> 00:20:27,843 bawcie się razem, pijcie i gibajcie idiotycznie. 336 00:20:29,224 --> 00:20:30,684 Zapomnijcie o tamtym. 337 00:20:30,764 --> 00:20:34,208 Inaczej utkwicie w Toledo, samotni. 338 00:20:35,907 --> 00:20:38,367 Na randkowe perypetie macie całe życie. 339 00:20:39,605 --> 00:20:42,224 A na teraz wystarczy wam masturbacja. 340 00:20:42,820 --> 00:20:44,553 Masturbujecie się, prawda? 341 00:20:46,581 --> 00:20:48,525 Kto to robi, ręka do góry! 342 00:20:50,304 --> 00:20:51,304 Znowu... 343 00:20:52,700 --> 00:20:55,066 Łatwo nie jest... 344 00:21:02,850 --> 00:21:05,897 Nie uwikłałeś się w żaden trójkąt miłosny. 345 00:21:06,081 --> 00:21:07,905 Unikasz konfliktów? 346 00:21:08,135 --> 00:21:10,335 Nie bawią mnie dziecinne intrygi. 347 00:21:11,280 --> 00:21:13,146 Czekam na prawdziwą kobietę.