1 00:00:05,005 --> 00:00:07,341 NETFLIX — SERIAL ORYGINALNY 2 00:00:07,424 --> 00:00:10,093 Martwię się o Kazimierza Kaczora, taki jest mizerny. 3 00:00:10,177 --> 00:00:12,512 Cicho, nie słyszałem pytania! 4 00:00:12,596 --> 00:00:15,098 W Va banque nie ma pytań, są tylko odpowiedzi. 5 00:00:15,182 --> 00:00:17,809 Trudno, zresztą rozumiesz, o co mi chodzi! 6 00:00:17,893 --> 00:00:19,228 RADIO ONANIA FM 7 00:00:22,147 --> 00:00:23,315 OLEJEK LAWENDOWY 8 00:00:24,608 --> 00:00:26,693 - Dziękuję, sir. - Proszę bardzo, sir. 9 00:00:29,279 --> 00:00:31,323 Dziewicza skarpetka? 10 00:00:31,406 --> 00:00:34,284 Tak, patrz, gumę ma rozciągniętą... 11 00:00:34,368 --> 00:00:37,037 - Nie nadaje się już do noszenia. - No właśnie. 12 00:00:37,120 --> 00:00:40,040 - Mam świętą księgę, szacowny rabinie. - Dziękuję. 13 00:00:40,123 --> 00:00:41,959 NAJNUDNIEJSZE KARTY BASEBALLOWE 14 00:00:45,712 --> 00:00:48,340 Wydrukowanie zdjęcia koleżanki ojca, Susan, 15 00:00:48,423 --> 00:00:49,883 to był przypływ geniuszu. 16 00:00:49,967 --> 00:00:52,135 Kto by pomyślał, że dzieci mogą wejść na LinkedIn? 17 00:00:52,219 --> 00:00:54,054 Ja nie. No, ciągnij druta. 18 00:00:54,137 --> 00:00:56,640 Najpierw muszę zasłonić oczęta niewinnym. 19 00:00:56,723 --> 00:00:58,392 Przyzwoity chłopaczek. 20 00:00:58,976 --> 00:01:01,144 Tak, wyjątkowy sosik. 21 00:01:02,854 --> 00:01:04,439 Zaczynamy. 22 00:01:05,023 --> 00:01:09,528 No to jazda. Wizualizuj. Skup się. 23 00:01:09,611 --> 00:01:12,781 Ciekawostka! Tak! 24 00:01:14,825 --> 00:01:17,202 No proszę. Krągły pomidorek dziś ci wystarczył. 25 00:01:17,286 --> 00:01:18,912 - Tak. - Wyruchałeś kiedyś pomidora? 26 00:01:18,996 --> 00:01:22,040 - To jak dymać gluty. - Podniecają cię gluty? 27 00:01:22,124 --> 00:01:25,002 - Mnie tam wszystko podnieca. - Krzesło też? 28 00:01:25,085 --> 00:01:26,628 - Dosiądź go, bracie! - Samolot? 29 00:01:26,712 --> 00:01:30,424 - Wielki ptak, co wszystko przeleci. - A taka rozpięta koszula? 30 00:01:30,507 --> 00:01:33,302 - Jak rozwarte odbyty i łechtaczki? - Co? 31 00:02:09,755 --> 00:02:11,506 Ten stanior wygląda jak bandaż. 32 00:02:11,590 --> 00:02:13,425 Jakbym skręciła cycki. 33 00:02:13,508 --> 00:02:16,720 Hejże, prosiaczku, dlaczego zakładasz taki stanik? 34 00:02:16,803 --> 00:02:19,723 - Tylko taki mam. - Wyrzuć! 35 00:02:19,806 --> 00:02:22,142 Powiesz mi kiedyś coś pozytywnego? 36 00:02:22,225 --> 00:02:24,603 - A po co? - Jesteś beznadziejna. 37 00:02:24,686 --> 00:02:27,814 Przez ciebie jestem zbolała, owłosiona i spuchnięta. 38 00:02:27,898 --> 00:02:30,108 I ciągle chce mi się ryczeć. 39 00:02:30,192 --> 00:02:32,861 - Wal się! - Sama się wal! 40 00:02:32,944 --> 00:02:35,572 Skarbie, nie róbmy sobie takich rzeczy. Zgoda? 41 00:02:35,656 --> 00:02:41,328 - Możemy się bawić. Pokażę ci coś fajnego. - Czy kiedyś pokazałaś mi coś fajnego? 42 00:02:41,411 --> 00:02:43,955 Nie pamiętasz pryszniców w jacuzzi? 43 00:02:44,039 --> 00:02:46,583 - Tam też byłaś? - Ja za tym wszystkim stoję. 44 00:02:46,667 --> 00:02:49,753 I za tym, jak matka włączyła ci Dirty dancing. 45 00:02:49,836 --> 00:02:52,756 Jego biodra. Potrafią różne rzeczy. 46 00:02:52,839 --> 00:02:55,550 Brzydkie rzeczy, które ci się podobają. 47 00:02:55,634 --> 00:02:59,137 Tak. Jakby ukłucie w żołądku, tylko tam w dole. 48 00:02:59,221 --> 00:03:03,350 To dopiero początek. Istnieje cały świat przeżyć tam w dole. 49 00:03:03,433 --> 00:03:07,020 Chodź do mnie, słonko. Zrobimy ten skok! 50 00:03:07,104 --> 00:03:09,356 - Serio? - Serio. 51 00:03:09,439 --> 00:03:13,276 Będziemy szaleć, jak jeszcze nigdy w życiu! 52 00:03:13,360 --> 00:03:14,611 GIMNAZJUM W BRIDGETON 53 00:03:14,694 --> 00:03:18,532 Jak pisanie recenzji książek ma mi się przydać w życiu? 54 00:03:18,615 --> 00:03:20,075 Jak zostanę rozgrywającym w NBA, 55 00:03:20,158 --> 00:03:22,369 nie będę pisał recenzji, jak wsadziłem do kosza. 56 00:03:22,452 --> 00:03:24,704 Ja piszę o nowym wydaniu Abraka-przeglądu. 57 00:03:24,788 --> 00:03:28,125 Ale pani Razz mówiła, że to ma być o powieści historycznej. 58 00:03:28,208 --> 00:03:31,378 Niech mnie cmoknie w powieść fiutoryczną. 59 00:03:31,461 --> 00:03:33,964 Zacne. Już to przeczytałem. Po co czytać coś innego? 60 00:03:34,047 --> 00:03:38,301 Mnie tam czytanie nie przeszkadza. Mam ciekawą książkę. Zapytaj mnie. 61 00:03:38,385 --> 00:03:41,388 „O czym ta książka, Andrew?” „O astronomie w średniowieczu, 62 00:03:41,471 --> 00:03:44,057 który odkrył nową planetę. A Kościół tak się wściekł, 63 00:03:44,141 --> 00:03:46,560 - że wysłał typa do Watykanu. - Do Watykanu? 64 00:03:46,643 --> 00:03:50,772 - Żeby zabijał dziwki? - Nie, żeby dostał rozgrzeszenie. 65 00:03:52,357 --> 00:03:54,818 Ojeju... 66 00:03:55,819 --> 00:03:59,239 - Dobrze się czujesz, Missy? - Ta książka jest... 67 00:03:59,322 --> 00:04:01,700 rewelacyjna! Nazywa się Skała Gibraltaru. 68 00:04:01,783 --> 00:04:04,035 Wygrała nagrodę Gersona za powieść historyczną. 69 00:04:04,119 --> 00:04:07,622 Warto przeczytać dla postaci Gustava. 70 00:04:07,706 --> 00:04:11,877 - A o czym ta książka? - No... 71 00:04:11,960 --> 00:04:14,629 Akcja się toczy za panowania Maurów w Hiszpanii. 72 00:04:14,713 --> 00:04:17,174 I jest rycerz, Gustavo z Sevilli, 73 00:04:17,257 --> 00:04:19,801 który zakochuje się w mauretańskiej księżniczce Fatimie. 74 00:04:19,885 --> 00:04:22,888 - Czekaj, czy... - On jest katolikiem, a ona muzułmanką. 75 00:04:22,971 --> 00:04:24,723 Ich miłość jest zakazana. 76 00:04:24,806 --> 00:04:27,934 Jednak Gustavo chce ją zobaczyć, bo tak bardzo ją kocha. 77 00:04:28,018 --> 00:04:29,770 - Tak... Znaczy... - Kontaktuje się 78 00:04:29,853 --> 00:04:33,732 z cygańskim czarodziejem El Colonem, dzięki któremu zmienia się w konia. 79 00:04:33,815 --> 00:04:35,442 - Rozumiem. - By odwiedzić Fatimę. 80 00:04:35,525 --> 00:04:38,445 Żeby spotkała się z nim w stajni, pojeździła na nim, bo ją tak kocha. 81 00:04:38,528 --> 00:04:40,530 Ale nigdy nie będą razem, bo takie były czasy. 82 00:04:40,614 --> 00:04:41,782 Czyli przeczytałaś... 83 00:04:41,865 --> 00:04:45,285 Kiedy Gustavo i Fatima są razem, czuję, jakbym siedziała na fontannie, 84 00:04:45,368 --> 00:04:48,455 - a w brzuchu miała fajerwerki. - Dobra! 85 00:04:48,538 --> 00:04:51,458 - Weź tę książkę. - Chyba warto spróbować. 86 00:04:51,541 --> 00:04:53,084 RESTAURACJA U FRANCESCO 87 00:04:54,294 --> 00:04:55,545 Ale z nas farciarze. 88 00:04:55,629 --> 00:04:58,089 Za naszych cudownych chłopców, Nicka i Andrew. 89 00:04:58,173 --> 00:05:00,258 Oby ich przyjaźń przetrwała wieki. 90 00:05:00,342 --> 00:05:06,848 I za nasze żony. Piękne, zaskakujące, zmysłowe żony. 91 00:05:06,932 --> 00:05:07,974 Zdrówko. 92 00:05:10,519 --> 00:05:13,605 Ile jeszcze razy będzie tędy przechodził i nie donosił chleba? 93 00:05:13,688 --> 00:05:16,066 - Jeszcze mamy! - A ty co? Bronisz go? 94 00:05:16,149 --> 00:05:19,402 - Wcale nie bronię kelnera. - To nie jest kelner! 95 00:05:19,486 --> 00:05:22,113 To pomocnik! Nie zasłużył na awans. 96 00:05:22,197 --> 00:05:24,324 O, wygląda pysznie. 97 00:05:25,951 --> 00:05:29,871 Elliot czeka, bo jeszcze nie przynieśli dania jego żony. 98 00:05:29,955 --> 00:05:33,500 Niech Eliot robi, co chce, ale moje małże nie będę stygły. 99 00:05:33,583 --> 00:05:35,627 - Uchowaj, Boże. - Zatrułem się zimnymi małżami 100 00:05:35,710 --> 00:05:37,671 - w West Palm, pamiętasz? - Bardzo dobrze. 101 00:05:37,754 --> 00:05:40,840 A potem w Atlantic City, na Cape Cod i później znowu w Atlantic City. 102 00:05:40,924 --> 00:05:43,802 - Tak, pamiętam, zafajdałeś łóżko. - O tym właśnie mówię! 103 00:05:43,885 --> 00:05:45,679 Może przestań jeść małże, Marty. 104 00:05:45,762 --> 00:05:49,391 Mam dać im wygrać? Niedoczekanie. 105 00:05:49,474 --> 00:05:51,977 Wiem, że nie chcesz być w klubie książkowym, 106 00:05:52,060 --> 00:05:54,563 ale przeczytałyśmy ostatnio fantastyczną książkę. 107 00:05:54,646 --> 00:05:57,023 Wygrała nagrodę Gersona za powieść historyczną. 108 00:05:57,107 --> 00:05:59,067 Nigdy nie lubiłam historii. 109 00:05:59,150 --> 00:06:01,403 Spodoba ci się. 110 00:06:01,486 --> 00:06:06,241 To historia miłości między Fatimą a... Gustavo. 111 00:06:07,659 --> 00:06:10,912 Wierz mi, jest bardzo przekonująca... 112 00:06:10,996 --> 00:06:12,747 Mrugnęłaś. Nieprzekonująca? 113 00:06:12,831 --> 00:06:15,584 Jest bardzo seksowna. Weź tę seksowną książkę. 114 00:06:15,667 --> 00:06:17,419 - Sama zobaczysz. - Dobra. 115 00:06:17,502 --> 00:06:18,753 Skała Gibraltaru? 116 00:06:18,837 --> 00:06:21,339 Diane wspomniała, że czytaliśmy razem? 117 00:06:21,423 --> 00:06:24,968 Wspólne lektury wzbogacają nasze życie intymne. 118 00:06:25,051 --> 00:06:28,930 Kiedyś mieliśmy pod ręką tylko Gdybym to zrobił O.J. Simpsona. 119 00:06:29,014 --> 00:06:31,474 - Boże. - I zrobiliśmy to tamtej nocy. 120 00:06:31,558 --> 00:06:33,852 Znaczy seks, nie morderstwo współmałżonka. 121 00:06:33,935 --> 00:06:37,147 - Nie zapominajmy o Ronie Goldmanie. - Ron Goldman? À propos kelnerów, 122 00:06:37,230 --> 00:06:38,857 gdzie się ten typ podziewa? 123 00:06:38,940 --> 00:06:42,777 Te małże. Gdzie łazienka? I czekamy na chleb! 124 00:06:42,861 --> 00:06:44,112 14 DNI ZAPALENIA SPOJÓWEK GRATIS 125 00:06:44,195 --> 00:06:46,448 „Fatima wiedziała, że gdyby ojciec ją przyłapał, 126 00:06:46,531 --> 00:06:48,158 jak wybiega do stajni o tej porze, 127 00:06:48,241 --> 00:06:51,036 zabroniłby jej się uczyć na la universidad. 128 00:06:51,119 --> 00:06:54,039 Ale co mogła zrobić, jeśli pragnęła galopu?” 129 00:06:54,122 --> 00:06:56,333 Fatimo, chodź do mnie! 130 00:06:56,416 --> 00:07:01,463 Tęsknię do twego dotyku. Twego ciepła. Twej pieszczoty. 131 00:07:02,130 --> 00:07:04,466 Chwila, nie poszłyście na obiad? 132 00:07:04,549 --> 00:07:05,842 Na to wygląda... 133 00:07:05,925 --> 00:07:07,719 Podoba ci się ta książka. 134 00:07:07,802 --> 00:07:10,430 Teraz Fatima próbuje odszukać trasę ucieczki Gustava 135 00:07:10,513 --> 00:07:11,556 na podstawie gwiazd, 136 00:07:11,640 --> 00:07:13,934 więc samodzielnie buduje małe obserwatorium. 137 00:07:14,017 --> 00:07:16,394 O rany. Czytałaś Wątpliwości Andreasa? 138 00:07:16,478 --> 00:07:18,521 On też zbudował małe laboratorium. 139 00:07:18,605 --> 00:07:23,026 Czy kiedyś patrzyłeś w gwiazdy i myślałeś: „Ojej, świat jest taki wielki”? 140 00:07:23,109 --> 00:07:25,695 - „A ja taki mały”? - Za to strasznie głośny. 141 00:07:25,779 --> 00:07:28,323 To jest biblioteka. Wyjdźcie, chcę poczytać. 142 00:07:28,406 --> 00:07:29,574 Jezu, dobra. 143 00:07:29,658 --> 00:07:31,993 Chodźcie zobaczyć, czy babka od fizy ciągle beczy. 144 00:07:32,077 --> 00:07:34,704 „Fatima spojrzała na swój misternie haftowany gorset. 145 00:07:34,788 --> 00:07:37,916 Jej nabrzmiałe piersi unosiły się”... 146 00:07:40,085 --> 00:07:43,713 Wiesz, o co chodzi? Ten biustonosz jest obrzydliwy. 147 00:07:43,797 --> 00:07:48,009 - I nie ma żadnego alibi. Jest... - Wstrętny, wiem. 148 00:07:49,427 --> 00:07:51,429 Serio, Skała Gibraltaru? 149 00:07:51,513 --> 00:07:53,640 Czemu wszystkie babki to czytają? 150 00:07:53,723 --> 00:07:56,518 Bo to gorący romans 151 00:07:56,601 --> 00:08:00,063 pomiędzy Fatimą a Gustavo. 152 00:08:00,146 --> 00:08:02,524 Ale co? Są opisy intymne czy o co chodzi? 153 00:08:02,607 --> 00:08:04,317 - „Opisy intymne”? - Wiesz, o co pytam. 154 00:08:04,401 --> 00:08:07,362 Czy uprawiają seks? Nie, Nicky, nie mogą. I o to chodzi. 155 00:08:07,445 --> 00:08:10,156 - I stąd to całe napięcie. - Oczywiście, napięcie. 156 00:08:10,240 --> 00:08:12,158 Nie kumasz, dlaczego dziewczyny to czytają. 157 00:08:12,242 --> 00:08:15,370 - Właśnie kumam. - Bo je to podnieca. 158 00:08:15,453 --> 00:08:19,499 - Że... co? - Uwaga! Laski też są napalone. 159 00:08:21,251 --> 00:08:23,461 - Nie mów, że nie wiedziałeś. - Jasne, że tak. 160 00:08:23,545 --> 00:08:26,297 Podniecamy się tak jak chłopaki, tylko nie gadamy o tym bez przerwy. 161 00:08:27,882 --> 00:08:31,344 Leah, właśnie sobie przypomniałem, że mam napisać recenzję książki. 162 00:08:31,428 --> 00:08:33,722 - Pożyczysz mi Skałę Gibraltaru? - Dobra. 163 00:08:33,805 --> 00:08:37,267 Nie wiem, co kombinujesz, mały zboku, ale podoba mi się twoja otwartość. 164 00:08:37,350 --> 00:08:38,768 CENTRUM HANDLOWE W BRIDGETON 165 00:08:38,852 --> 00:08:40,562 BUDUAR VERONIKI 166 00:08:40,645 --> 00:08:44,733 Nie rozumiem, skąd ten pośpiech, Już dostałaś bardzo ładny stanik. 167 00:08:44,816 --> 00:08:47,277 Powiedz Shannon, że ładny to mało. 168 00:08:47,360 --> 00:08:51,114 Należą ci się dwie wielkie porcje słodkich lodów z francuską wanilią. 169 00:08:51,197 --> 00:08:55,160 Mamo! Ja chcę coś mieć ponętnego. 170 00:08:55,243 --> 00:08:59,706 Kobiece piersi powinny przypominać dzikie pomarańcze z Walencji, 171 00:08:59,789 --> 00:09:01,249 które pragnie się zrywać. 172 00:09:01,332 --> 00:09:05,253 Skarbie, nawet w najdroższym staniku nie będziesz wyglądać jak modelka. 173 00:09:05,336 --> 00:09:08,089 Mówiłam ci, mają usunięte żebra i wybielony odbyt. 174 00:09:08,173 --> 00:09:11,634 Mówiłaś. Chcę stanik dla dorosłych, dobra? 175 00:09:11,718 --> 00:09:14,220 Taki! koniecznie taki! 176 00:09:14,304 --> 00:09:17,265 Powiedz Shannon, że się zabijesz, jeśli ci go nie kupi. 177 00:09:17,348 --> 00:09:18,933 To może taki? 178 00:09:19,017 --> 00:09:22,020 Sama nie wiem, Jessi. Czy to na pewno w twoim stylu? 179 00:09:22,103 --> 00:09:24,147 Jasne, że w twoim stylu! 180 00:09:24,230 --> 00:09:27,734 - Totalnie w twoim stylu! - Dam radę. 181 00:09:27,817 --> 00:09:31,571 Mamo, czy to nie ty nalegałaś, odkąd byłam malutka, 182 00:09:31,654 --> 00:09:35,742 żebym poczuła, cytuję, „siłę bijącą z mojej kobiecości”? 183 00:09:35,825 --> 00:09:38,661 Tak, ale czerwony stanik? 184 00:09:38,745 --> 00:09:41,581 To jest siła, nad którą jeszcze nie panujesz. 185 00:09:41,664 --> 00:09:46,086 Czy chcesz, żebym się obawiała swojej własnej seksualności? 186 00:09:46,169 --> 00:09:48,630 - Skąd. Jessi... - Mam się czuć brudna i winna? 187 00:09:48,713 --> 00:09:50,965 Nigdy nie czuj się przeze mnie winna. 188 00:09:51,049 --> 00:09:53,343 Czy ty wspierasz patriarchat? 189 00:09:53,426 --> 00:09:55,804 Kochanie. Oczywiście, że nie. 190 00:09:55,887 --> 00:09:57,055 Dobij ją teraz. 191 00:09:57,138 --> 00:09:59,599 Eleanor Roosevelt powiedziała, cytat, 192 00:09:59,682 --> 00:10:02,393 „Zrób codziennie coś, czego się boisz”, koniec cytatu. 193 00:10:02,477 --> 00:10:04,729 A czerwony stanik przeraża nas obie. 194 00:10:06,189 --> 00:10:09,234 Tak! Ojejku! 195 00:10:09,317 --> 00:10:10,819 Nowy stanik! Ja nie mogę! 196 00:10:12,070 --> 00:10:13,530 Masz powód do radości? 197 00:10:13,613 --> 00:10:17,033 Ja odkryłem, że to nie fluorescencyjne odchody świnki morskiej. 198 00:10:17,117 --> 00:10:19,285 - To lody. - Ale wcześniej i tak je pan jadł? 199 00:10:19,369 --> 00:10:22,956 Jasne, wciąż myślałem: „Jakim cudem ta kupa jest taka pyszna?”. 200 00:10:23,039 --> 00:10:24,958 Poszłaś sobie kupić stanik? 201 00:10:26,543 --> 00:10:29,129 Shark Tank mnie tak denerwuje! 202 00:10:29,212 --> 00:10:31,923 Ron ukradł mi pomysł na podświetlaną deskę klozetową. 203 00:10:32,006 --> 00:10:33,508 - Chcę czytać. - Nie zapisałem tego. 204 00:10:33,591 --> 00:10:35,009 Nie powiedziałem nikomu. 205 00:10:35,093 --> 00:10:39,347 A jednak on wkradł mi się do mózgu i ukradł moją własność intelektualną. 206 00:10:43,226 --> 00:10:45,145 Fatimo, tęskniłem. 207 00:10:45,228 --> 00:10:48,648 Kochany, jeśli ojciec cię zobaczy, na pewno cię zabije. 208 00:10:48,731 --> 00:10:51,818 Od jutra nie będziemy żyć w strachu. 209 00:10:51,901 --> 00:10:54,320 Rozmawiałem z El Colonem. 210 00:10:54,404 --> 00:10:57,240 Już jutro stanę się koniem. 211 00:10:57,323 --> 00:11:01,161 Przecież taka przemiana będzie bolała, tak? 212 00:11:01,244 --> 00:11:05,165 Nie myśl o tym, słońce. Pomyślimy o tych problemach jutro. 213 00:11:05,248 --> 00:11:08,209 A dzisiaj tańczymy. 214 00:11:10,086 --> 00:11:12,338 Chcę być przy tobie blisko, Barbaro. 215 00:11:12,422 --> 00:11:15,174 - Nie powinniśmy. - Ale musimy. 216 00:11:18,970 --> 00:11:21,306 Czy ty pisałaś o podświetlanej desce na Facebooku? 217 00:11:21,389 --> 00:11:23,266 Albo wspomniałaś o niej koleżance? 218 00:11:23,349 --> 00:11:25,268 Może zostawię was w spokoju.. 219 00:11:25,351 --> 00:11:26,853 Nie, Gustavo, błagam. 220 00:11:26,936 --> 00:11:28,730 Barbaro, muszę iść, 221 00:11:28,813 --> 00:11:31,316 ponieważ... nie lubię typa. 222 00:11:32,734 --> 00:11:35,653 Zamierzam wziąć prawnika i pozwać gówniarza. 223 00:11:35,737 --> 00:11:37,780 - Błagam cię! Chcę czytać! - Dobra! 224 00:11:37,864 --> 00:11:41,034 Idę już spać. Boże. 225 00:11:41,117 --> 00:11:43,661 Nie wierzę, że znowu zjadłem te wstrętne małże. 226 00:11:45,413 --> 00:11:47,332 Marty! 227 00:11:47,415 --> 00:11:50,376 Skoro już wstałaś, to podaj mi lek na zgagę, koło butów. 228 00:11:53,379 --> 00:11:56,257 Dobra. Gadaj. Jesteś nowy pan bibliotekarz? 229 00:11:56,341 --> 00:11:59,969 Prezesik książek? Dowódca tego, no... 230 00:12:00,053 --> 00:12:02,055 - Para z ciebie uchodzi. - Stul pysk! Już wiem. 231 00:12:02,138 --> 00:12:05,016 - Książek! Kurwa! - Chyba coś odkryłem. 232 00:12:05,099 --> 00:12:08,978 Wiem, dlaczego laski czytają tę powieść. Leah mówi, że to je podnieca. 233 00:12:09,646 --> 00:12:12,774 Wiecie? Laski też się podniecają. 234 00:12:14,150 --> 00:12:16,527 I potrafią być napalone jak faceci. 235 00:12:16,611 --> 00:12:19,948 - Nie. Skąd. Niemożliwe. - Co niemożliwe? 236 00:12:20,031 --> 00:12:22,784 Nick powiedział, że dziewczyny się napalają. 237 00:12:22,867 --> 00:12:24,077 Co ty... 238 00:12:24,160 --> 00:12:26,245 Żadna dziewczyna nie napala się jak ja. 239 00:12:26,329 --> 00:12:28,122 Właśnie. Jay rżnie poduchę. 240 00:12:28,206 --> 00:12:30,708 Zerżnąłem nawet sexy worek z ziemią do ogródka. 241 00:12:30,792 --> 00:12:32,961 - Widzisz? Żadna nie jest jak Jay. - I doszedłem. 242 00:12:33,044 --> 00:12:35,213 - To perwers. - Już nie wolno mi wchodzić do szklarni. 243 00:12:35,296 --> 00:12:37,465 Powtarzam tylko po siostrze, napalają się. 244 00:12:37,548 --> 00:12:39,801 Chcesz powiedzieć, że Devon się napala? 245 00:12:39,884 --> 00:12:40,969 - Tak. - Tak! 246 00:12:41,052 --> 00:12:43,930 - A co z panią dyrektor Baron? - Najwyraźniej wszystkie babki. 247 00:12:44,013 --> 00:12:46,307 - Wszyściutkie! - Ale nie... 248 00:12:46,391 --> 00:12:47,892 - Missy. - Ona czyta tę powieść, 249 00:12:47,976 --> 00:12:49,894 a najwyraźniej to je właśnie podnieca. 250 00:12:49,978 --> 00:12:52,313 To prawda. Missy się podnieca. 251 00:12:52,397 --> 00:12:54,148 Mówię właśnie, że wszystkie. 252 00:12:54,232 --> 00:12:57,026 Książka je tak podnieca? Więc to pornos, tak? 253 00:12:57,110 --> 00:12:59,529 Chodzą sobie po szkole, czytając porno! 254 00:12:59,612 --> 00:13:01,823 - W zasadzie nie. - Jezu, to nie fair! 255 00:13:01,906 --> 00:13:05,201 Dziewczyny sobie czytają pornole, a ja raz rysuję obrazek, 256 00:13:05,284 --> 00:13:08,413 na którym 23 nauczycieli dobrowolnie uprawia seks, 257 00:13:08,496 --> 00:13:09,831 i to ja jestem zbokiem? 258 00:13:09,914 --> 00:13:13,543 Tak. Nie uwzględniłeś mnie na rysunku, ale nie szkodzi. 259 00:13:13,626 --> 00:13:18,881 Tam byli sami nauczyciele po studiach, więc mógłbym nie pasować i tego, no... 260 00:13:18,965 --> 00:13:23,428 Czy to będzie puszczane z jakimś podpisem? Z muzyką? 261 00:13:23,511 --> 00:13:27,015 Kurczę, takie setki do kamery świetnie budują strukturę narracji. 262 00:13:27,098 --> 00:13:31,269 Są żałosne, ale posuwają akcję. Naprawdę zmieniają wątki. 263 00:13:31,352 --> 00:13:36,107 Nie w tym przypadku. To tylko dygresja, ale jakoś wrócimy. 264 00:13:38,985 --> 00:13:40,903 Spójrz na mnie. 265 00:13:40,987 --> 00:13:43,489 - Dobra. - Jesteś Fatimą. 266 00:13:43,573 --> 00:13:45,992 - Jesteś sexy! - Serio? Sama nie wiem. 267 00:13:46,075 --> 00:13:48,411 - To już wiesz. - Co niby wiem? 268 00:13:48,494 --> 00:13:50,329 Jak tańczyć! 269 00:13:52,331 --> 00:13:56,252 Otwierasz wrota do przygód Których dotąd nie znałaś 270 00:13:56,335 --> 00:13:57,879 Kurde! Czy to Jessi? 271 00:13:57,962 --> 00:14:02,175 Jesteś pewna siebie A rozmiar miseczki sam rośnie 272 00:14:03,384 --> 00:14:08,806 Pagórki zmieniają się w góry Ciarki przechodzą z natury 273 00:14:08,890 --> 00:14:12,894 Namiętność wybucha W głębi kobiecej duszy 274 00:14:12,977 --> 00:14:14,103 Brałbym cię! 275 00:14:14,187 --> 00:14:16,397 - Czerwony stanik! - Cześć, Jessi. 276 00:14:17,106 --> 00:14:19,192 - Czerwony stanik! - Cześć, staniku. 277 00:14:19,275 --> 00:14:21,152 - Jezu, Andrew. - Przemieni cię 278 00:14:21,235 --> 00:14:25,323 W obiekt pożądania i zachwytu 279 00:14:25,406 --> 00:14:27,283 Co za szmata! 280 00:14:27,367 --> 00:14:30,703 Błagam, Jessi, Mam 28 dolców. Chcę ci je dać! 281 00:14:31,746 --> 00:14:34,457 Bonjour, śliczna młoda panno Glazer. 282 00:14:34,540 --> 00:14:36,292 - Czerwony stanik! - Za kogo ty się masz? 283 00:14:36,376 --> 00:14:39,712 Za jedną z Kardashianek? 284 00:14:39,796 --> 00:14:42,090 Wzniesie cię wysoko 285 00:14:42,173 --> 00:14:45,218 Lecz strzeż się upadku 286 00:14:51,140 --> 00:14:53,768 Co jest, kurde? Dlaczego płaczesz? 287 00:14:53,851 --> 00:14:55,728 Bo to wszystko mnie przytłacza. 288 00:14:56,437 --> 00:14:57,980 Mama miała rację. 289 00:14:58,064 --> 00:15:01,651 - Nigdy więcej tego nie mów! - No co? Mówiła, że nie jestem gotowa. 290 00:15:01,734 --> 00:15:04,404 I nie byłam gotowa na te wszystkie spojrzenia. 291 00:15:04,487 --> 00:15:06,155 Niektóre były przyjemne. 292 00:15:06,239 --> 00:15:12,245 Były, ale pan Lizer i Jay... I Lola... 293 00:15:12,328 --> 00:15:16,499 - Chcę wyrzucić ten stanik! - Tak! Utop stanik! Zniszcz go! 294 00:15:16,582 --> 00:15:18,960 A może go po prostu schowam do plecaka. 295 00:15:19,043 --> 00:15:21,671 Tak, schowaj. Też wciąż mi się podoba. 296 00:15:23,172 --> 00:15:26,759 Ustaliliśmy, że czytają książkę, bo ona je podnieca. 297 00:15:26,843 --> 00:15:29,220 I wiemy, że Jessi czyta tę książkę. 298 00:15:29,303 --> 00:15:33,641 Ergo, jest napalona. I nosi czerwony stanik, 299 00:15:33,724 --> 00:15:36,436 czym informuje nas, że jest napalona. 300 00:15:36,519 --> 00:15:39,772 - Albo ma ładny stanik. - Ten stanik to nie stanik. 301 00:15:39,856 --> 00:15:42,275 - To sygnał! - Załóżmy, że to sygnał. 302 00:15:42,358 --> 00:15:45,111 - Co możemy z nim zrobić? - Właśnie nie wiem. 303 00:15:45,194 --> 00:15:50,199 Możemy ulżyć Jessi w tym napięciu, dotykając jej cycków. 304 00:15:50,283 --> 00:15:53,202 Będzie wdzięczna. Gdybym ja chodził w czerwonym staniku na fiucie, 305 00:15:53,286 --> 00:15:55,163 to chciałbym, żeby ktoś mnie pomacał, tak? 306 00:15:55,246 --> 00:15:57,498 Ty pojebany zboku. Uwielbiam się z tobą wozić. 307 00:15:58,583 --> 00:16:02,044 Mi amor, wyglądasz fantastycznie. 308 00:16:02,128 --> 00:16:04,714 Martin to muy szczęśliwy hombre. 309 00:16:04,797 --> 00:16:06,632 Muchas gracias. 310 00:16:06,716 --> 00:16:08,676 - Ma na imię Marty. - Idź do niego. 311 00:16:08,759 --> 00:16:12,054 Idź do Marty'ego. 312 00:16:16,058 --> 00:16:18,811 Jezu Chryste! Znowu jesz małże? 313 00:16:18,895 --> 00:16:21,314 Zmarnowałyby się. Gdzieś się tak wystroiła? 314 00:16:21,397 --> 00:16:23,441 Pomyślałam, że możemy... 315 00:16:23,524 --> 00:16:24,567 - Co? - Wiesz co. 316 00:16:24,650 --> 00:16:26,527 O... 317 00:16:26,611 --> 00:16:27,862 Ano, dobra. 318 00:16:27,945 --> 00:16:30,323 Tylko na chwilę siądę na sedesie, przeczyszczę rury. 319 00:16:30,406 --> 00:16:31,824 Bo wiesz, te małże. 320 00:16:31,908 --> 00:16:33,618 - Zapomnij! - O co chodzi? 321 00:16:33,701 --> 00:16:37,371 Chcesz wiedzieć, o co chodzi? Że nie jesteś Gustavem. 322 00:16:37,455 --> 00:16:40,041 Tym koniem? Jesteś zła, bo nie jestem koniem! 323 00:16:40,124 --> 00:16:44,253 Nie, jestem zła, bo nie kochasz mnie nawet tak, 324 00:16:44,337 --> 00:16:47,173 jak kochasz te cholerne małże. 325 00:16:47,256 --> 00:16:51,177 Co? Przestań. Kocham cię, tylko w inny sposób. 326 00:16:51,260 --> 00:16:54,013 - Te małże. - Marty... 327 00:16:54,096 --> 00:16:57,266 Ten małżonek od małży nie wie, jak traktować kobietę. 328 00:16:57,350 --> 00:16:58,935 Właśnie. 329 00:16:59,018 --> 00:17:00,353 ¡Dios mío! 330 00:17:00,436 --> 00:17:01,896 Nawet kiedy byłem koniem, 331 00:17:01,979 --> 00:17:04,565 nie wydawałem takich dźwięków ani zapachów. 332 00:17:04,649 --> 00:17:05,566 2 DNI ZAPALENIA SPOJÓWEK GRATIS 333 00:17:06,275 --> 00:17:09,654 Chcę ci coś powiedzieć. Rozumiem cię aż za dobrze. 334 00:17:09,737 --> 00:17:12,114 - Słucham? - Sygnał odebrano. 335 00:17:12,198 --> 00:17:16,077 - Nie wysyłałam sygnału. - Tak. Uśmieszek. Rozumiem. 336 00:17:16,160 --> 00:17:18,955 Porwał się z fiucikiem na słońce... 337 00:17:19,038 --> 00:17:20,873 Jeśli ma rację, to zmieni nasz cały świat. 338 00:17:20,957 --> 00:17:23,501 Tak jak napalony pawian pokazuje czerwoną pupcię, 339 00:17:23,584 --> 00:17:26,045 żeby inne pawiany wiedziały, że czas na małpie figle. 340 00:17:26,128 --> 00:17:29,423 O czym ty, kurwa, mówisz? 341 00:17:29,507 --> 00:17:33,511 Halo? Czerwony stanik? Książka? Wiem, że masz ochotę, mała. 342 00:17:33,594 --> 00:17:37,431 A jako przyjaciel chętnie ci pomogę, macając cycuchy... 343 00:17:39,809 --> 00:17:40,935 Teraz mnie dusisz! 344 00:17:41,018 --> 00:17:43,229 Czyli nie chciałaś, żebym tak zareagował. 345 00:17:43,312 --> 00:17:45,398 Nie chciałam, żebyś tak reagował! 346 00:17:45,481 --> 00:17:47,775 Pomyślałem... Jak się podniecę, to chcę, żeby ktoś... 347 00:17:47,858 --> 00:17:50,403 Skąd wiesz, czego ja chcę, ty obleśny pojebie? 348 00:17:53,614 --> 00:17:56,867 - Więc stanik jednak nie był sygnałem. - A Jessi jest bardzo silna. 349 00:17:56,951 --> 00:17:59,579 Cześć, Andrew. Skończyłeś Wątpliwości Andreasa? 350 00:17:59,662 --> 00:18:03,040 Pomyślałam, że może chcesz pożyczyć ode mnie Skałę Gibraltaru? 351 00:18:03,124 --> 00:18:05,626 - To mi się ma spodobać? - Pewka. 352 00:18:05,710 --> 00:18:07,962 Jest tam o teleskopach, kompasach i sztuce islamu. 353 00:18:08,045 --> 00:18:10,172 Wszystko, z czego składa się ciekawa powieść. 354 00:18:10,256 --> 00:18:12,383 I oczywiście jest Gustavo. 355 00:18:14,427 --> 00:18:17,138 W każdym razie warto przeczytać. 356 00:18:17,221 --> 00:18:20,016 Każdy znajdzie tam coś dla siebie. Chyba. 357 00:18:20,099 --> 00:18:21,434 Lecę na kółko jazzowe. 358 00:18:21,517 --> 00:18:24,645 - A to był sygnał? - Sam nie wiem. Jestem skołowany. 359 00:18:25,938 --> 00:18:28,065 Ale mnie ścisnęła, tam przy szafkach. 360 00:18:28,149 --> 00:18:31,444 Budzi się w niej kocica, jak ma chętkę. 361 00:18:33,904 --> 00:18:34,947 - Leah? - Cześć, Nicky. 362 00:18:35,031 --> 00:18:37,533 Mam parę pytań o Skałę Gibraltaru. 363 00:18:37,617 --> 00:18:40,411 Doszedłeś do tego, jak go masuje olejkiem migdałowym? 364 00:18:40,494 --> 00:18:42,997 Tak, ale poza olejkiem migdałowym, 365 00:18:43,080 --> 00:18:45,207 dziewczyny nie chcą sypiać z końmi. 366 00:18:45,291 --> 00:18:47,209 Nie o tym jest ta książka, tak? 367 00:18:47,293 --> 00:18:50,379 Jasne, że nie! To o koniu nie było seksowne. 368 00:18:50,463 --> 00:18:52,423 To, że nie mogą się kochać, jest seksowne. 369 00:18:52,506 --> 00:18:56,218 Trochę się zgubiłem. Seksowne jest to, że nie ma tam seksu? 370 00:18:56,302 --> 00:18:58,763 Myślisz jak facet. Kobiety są inne. 371 00:18:58,846 --> 00:19:01,891 - Czasem naprawdę sam seks jest sexy. - Całe szczęście. 372 00:19:01,974 --> 00:19:04,602 Ale innym razem myślimy o facecie bez twarzy, 373 00:19:04,685 --> 00:19:07,730 który nosi niemowlaka w nosidełku, i to jest sexy. 374 00:19:07,813 --> 00:19:11,942 - To niemowlaki i brak twarzy są sexy? - Nie, mały ciołku. 375 00:19:12,026 --> 00:19:13,402 Chodzi o różne rzeczy. 376 00:19:13,486 --> 00:19:16,030 Czasem zapach jest seksowny 377 00:19:16,113 --> 00:19:18,908 - albo sushi, albo doktor Drew Pinsky. - Co? 378 00:19:18,991 --> 00:19:22,161 I jeszcze milion innych niezrozumiałych rzeczy. Czaisz? 379 00:19:22,244 --> 00:19:28,501 Skała Gibraltaru jest seksowna, ponieważ mówi o wszystkim wokół seksu. 380 00:19:28,584 --> 00:19:29,919 - Coś się otwiera? - Spójrz. 381 00:19:30,002 --> 00:19:32,838 Nasz dociekliwy syn i nasza mądra córka 382 00:19:32,922 --> 00:19:36,217 dyskutują spokojnie, by rozgryźć tajemnicę ludzkiego pożądania... 383 00:19:36,300 --> 00:19:38,302 Widzę, kochanie. To twoja zasługa. 384 00:19:38,386 --> 00:19:40,513 Nie, to twoja zasługa. 385 00:19:40,596 --> 00:19:42,181 Nie, twoja zasługa. 386 00:19:42,264 --> 00:19:44,350 Chcę ci się zasłużyć przez całą noc. 387 00:19:44,433 --> 00:19:48,521 - To może pójdziemy to afirmować? - Ja już teraz się czuję afirmowany. 388 00:19:48,604 --> 00:19:50,272 Ty szatanie. 389 00:19:51,649 --> 00:19:54,485 Może się wydawać dziwne, że podnieca ich to, 390 00:19:54,568 --> 00:19:57,113 że dzieci rozmawiają, co jest sexy, 391 00:19:57,196 --> 00:20:01,200 ale nie przychodzę oceniać. Przychodzę popatrzeć. 392 00:20:03,494 --> 00:20:05,454 Jay jest taki obleśny. 393 00:20:05,538 --> 00:20:06,997 I nie wie, czego ja chcę. 394 00:20:07,081 --> 00:20:08,666 Tak, zupełnie. 395 00:20:08,749 --> 00:20:10,918 Jessi, czego ty chcesz? 396 00:20:11,001 --> 00:20:13,504 Sama nie wiem. Podoba mi się to. 397 00:20:13,587 --> 00:20:15,756 I myślałam, że podoba mi się to. 398 00:20:15,840 --> 00:20:17,174 To ci się podobało. 399 00:20:17,258 --> 00:20:20,219 Tak, ale reakcja innych ludzi okropnie mnie speszyła. 400 00:20:20,302 --> 00:20:22,805 Kogo tam obchodzi zdanie innych ludzi? 401 00:20:22,888 --> 00:20:26,809 Może już pora poznać samą siebie. 402 00:20:26,892 --> 00:20:28,936 Mówisz, że mam tam zajrzeć? 403 00:20:29,019 --> 00:20:32,231 Tak! Zajrzyj śmiało. Jest twoja, prawda? 404 00:20:32,898 --> 00:20:34,650 No dobra... W sumie... 405 00:20:34,734 --> 00:20:35,943 A mogłabym zostać sama? 406 00:20:36,026 --> 00:20:38,195 Oczywiście, fistaszku. 407 00:20:38,279 --> 00:20:42,366 W razie czego będę w wannie. Obejrzę doktora Pinsky'ego. 408 00:20:42,450 --> 00:20:44,618 Wygląda jak seksowny żółwik. 409 00:20:46,704 --> 00:20:48,080 No to jazda. 410 00:20:49,290 --> 00:20:51,125 - Dzień dobry? - Hej, mała, hej! 411 00:20:51,208 --> 00:20:54,003 Matulu! Tak bardzo chciałam cię poznać! 412 00:20:54,086 --> 00:20:56,589 Spoko. Cześć, jestem Jessi. 413 00:20:56,672 --> 00:20:59,425 Tu twoje genitalia! 414 00:20:59,508 --> 00:21:01,677 - Co słychać? - Wiesz, pomyślałam... 415 00:21:02,762 --> 00:21:03,929 - Mów pierwsza. - Czekaj! 416 00:21:04,013 --> 00:21:05,556 - Zonk! - Mówimy jednocześnie. 417 00:21:05,639 --> 00:21:07,516 - Jak z tobą jest miło. - Bardzo miło. 418 00:21:07,600 --> 00:21:10,269 Myślałam, że będziesz inna. 419 00:21:10,352 --> 00:21:12,438 - Może cię oprowadzić? - Tak, proszę. 420 00:21:12,521 --> 00:21:13,814 Świetnie. Zobacz. 421 00:21:13,898 --> 00:21:16,025 Na górze... 422 00:21:16,108 --> 00:21:17,193 mamy łechtaczkę. 423 00:21:17,276 --> 00:21:18,944 Tu się kręci największa imprezka. 424 00:21:19,028 --> 00:21:20,237 W jakim sensie imprezka? 425 00:21:20,321 --> 00:21:23,657 Poraził cię już kiedyś prąd, ale tak przyjemnie? 426 00:21:23,741 --> 00:21:26,619 - Nie... - Dobra. Jeszcze się zorientujesz. 427 00:21:26,702 --> 00:21:29,246 To jest cewka moczowa. Stąd leci siku. 428 00:21:30,039 --> 00:21:31,624 Nie wiedziałam, że mam tam dwie dziurki. 429 00:21:31,707 --> 00:21:33,125 Nawet trzy, jeśli doliczysz odbyt. 430 00:21:33,209 --> 00:21:35,795 - Nie doliczam go. - No, ja też. Straszny gówniarz. 431 00:21:36,796 --> 00:21:38,130 - Taki żarcik. - Jasne. 432 00:21:38,214 --> 00:21:40,007 Co ty, to miły sąsiad, czasem głośny. 433 00:21:40,090 --> 00:21:43,219 Co jeszcze? Wargi większe. 434 00:21:43,302 --> 00:21:45,304 - Wargi mniejsze. - O, cześć. 435 00:21:45,387 --> 00:21:48,224 A ta część to dopiero właściwa wagina. 436 00:21:49,099 --> 00:21:52,311 Dziwne. Wybacz. Myślałam, że wagina to jest to wszystko. 437 00:21:52,394 --> 00:21:53,687 Nie ty jedna tak myślisz. 438 00:21:53,771 --> 00:21:56,357 Niektórzy mówią szampan na wino musujące. 439 00:21:56,440 --> 00:21:59,902 ale „tak naprawdę szampan pochodzi z jednego rejonu we Francji”. 440 00:21:59,985 --> 00:22:02,571 „Stul dziób, najważniejsze, że jest co wypić”. 441 00:22:03,739 --> 00:22:05,366 - Nie jesteś straszna. - Bu! 442 00:22:06,617 --> 00:22:11,247 Jasne, że nie jestem straszna. Jestem tobą i jestem bardzo fajna. 443 00:22:11,330 --> 00:22:13,624 Mrug, mrug. Kumasz, do czego piję. 444 00:22:13,916 --> 00:22:16,126 Chyba tak, rozumiem, o co ci chodzi. 445 00:22:16,210 --> 00:22:19,338 - Wiesz o czym mówię. - Domyślam się, do czego zmierzasz. 446 00:22:19,421 --> 00:22:21,215 - Że masz się masturbować. - Dobra. 447 00:22:21,298 --> 00:22:23,259 - Spoko. - Dobra. Teraz muszę już iść. 448 00:22:23,342 --> 00:22:26,053 - Stój! Zostań tu jeszcze. - Niestety nie mogę. 449 00:22:27,054 --> 00:22:28,305 No to wracaj. 450 00:22:30,266 --> 00:22:32,643 - Hej! - Marty, co jest? 451 00:22:32,726 --> 00:22:34,478 Jestem Gustavo, twój koń. 452 00:22:34,562 --> 00:22:37,690 - Co? - Chcę cię podniecić. 453 00:22:37,773 --> 00:22:39,608 No to rzeczywiście... 454 00:22:39,692 --> 00:22:42,236 Spójrz na siebie. Jesteś Gustavem. 455 00:22:42,319 --> 00:22:46,198 Chociaż Gustavo nie był mężczyzną przebranym za konia. 456 00:22:46,282 --> 00:22:48,993 Chodź tu do mnie. 457 00:22:49,076 --> 00:22:51,120 Wyrzuciłem małże. 458 00:22:51,203 --> 00:22:53,455 Naprawdę? Do śmieci? 459 00:22:55,749 --> 00:22:57,459 Boże, laski się napalają. 460 00:22:57,543 --> 00:23:00,170 - A mama jest kobietą. - Moja mama jest napalona. 461 00:23:00,254 --> 00:23:02,548 - Patataj! - Jezu Chryste, 462 00:23:02,631 --> 00:23:04,842 jakie wielkie jajca ma twój ojciec! 463 00:23:06,760 --> 00:23:09,096 Dobrze. W podsumowaniu lektur 464 00:23:09,179 --> 00:23:14,310 Nick Birch opowie nam dzisiaj o Skale Gibraltaru. 465 00:23:14,393 --> 00:23:17,187 - Nick? - Pani profesor, znudzeni koledzy. 466 00:23:17,271 --> 00:23:21,525 Skała Gibraltaru to świetnie napisana powieść historyczna. 467 00:23:21,609 --> 00:23:24,236 To piękna i namiętna opowieść, 468 00:23:24,320 --> 00:23:27,364 ale chodzi w niej nie tylko o sam seks. 469 00:23:27,448 --> 00:23:30,451 W pewnym sensie chodzi o wszystko wokół seksu. 470 00:23:30,534 --> 00:23:33,454 - Czy to ma sens? - To ma głęboki sens! 471 00:23:33,537 --> 00:23:37,708 Gustavo zawładnął Fatimą, w żaden sposób nie odbierając jej sił. 472 00:23:38,792 --> 00:23:41,003 Teraz chciałbym przeczytać po aktorsku 473 00:23:41,086 --> 00:23:45,090 fragment monologu Gustava do Fatimy na plaży Paraiso. 474 00:23:45,174 --> 00:23:47,384 Oczywiście jeśli klasa się zgadza. 475 00:23:47,468 --> 00:23:49,470 Czytaj teraz! Czytaj od razu! 476 00:23:50,971 --> 00:23:53,432 „Fatimo, uwielbiam cię. 477 00:23:53,515 --> 00:23:56,685 Uwielbiam twój umysł za jego nieprzeciętną przenikliwość. 478 00:23:56,769 --> 00:23:59,438 Uwielbiam twoją urodę, która mnie odurza 479 00:23:59,521 --> 00:24:01,482 i pociąga ku tobie z wielką siłą”. 480 00:24:01,565 --> 00:24:02,816 Señorita. 481 00:24:03,651 --> 00:24:06,779 „Uwielbiam twoją wolność, niezależność. 482 00:24:06,862 --> 00:24:09,948 Wiem, że nigdy cię nie okiełznam, o ile sama nie będziesz chciała”. 483 00:24:10,032 --> 00:24:12,076 To jest śliskie, uważaj. 484 00:24:12,159 --> 00:24:15,120 „Wiem, że nigdy nie poznam twych tajemnic, 485 00:24:15,204 --> 00:24:17,373 choćbym zgłębiał je całe życie”. 486 00:24:18,499 --> 00:24:21,293 Właśnie, brawo. Pięknie, mała. 487 00:24:21,377 --> 00:24:23,128 - Dzień dobry. - Cześć, mała, co tam? 488 00:24:23,212 --> 00:24:26,507 „Ale zapamiętaj sobie jedno, Fatimo, tylko jedno. 489 00:24:26,590 --> 00:24:32,137 Że cię pragnę. Że pragnę cię jak nikogo. Pragnę cię”. 490 00:24:33,555 --> 00:24:34,640 Dziękuję. To wszystko. 491 00:24:34,723 --> 00:24:37,142 Dziękuję, Gustavo... Nicku. Dziękuję, Nicku. 492 00:24:37,226 --> 00:24:38,060 Gracias. 493 00:24:46,110 --> 00:24:48,487 - El libro, señor. - Dziękuję, sir. 494 00:24:57,746 --> 00:25:00,374 - Missy, tak? - Chyba ona. 495 00:25:00,457 --> 00:25:03,168 Dziwię się, że o jajcach ojca nie pomyślałeś. 496 00:25:03,252 --> 00:25:04,086 Ty świnio. 497 00:25:04,169 --> 00:25:08,173 Słowo. Pomyślałem: „Czemu twój stary uprawia seks w torbie kurierskiej?”. 498 00:25:08,257 --> 00:25:11,677 A potem nagle: „To jego jajca!”. 499 00:25:11,760 --> 00:25:13,429 Nie mogę przestać o nich myśleć. 500 00:25:13,512 --> 00:25:16,682 Niech idzie do lekarza, bo może coś z nimi nie tak. 501 00:25:16,765 --> 00:25:19,435 I dziwne, bo ma wielkie żyły, a nie ma włosów. 502 00:25:19,518 --> 00:25:24,106 Gładkie. Pewnie przez ten ciężar. Skóra się rozciąga... 503 00:25:24,189 --> 00:25:27,443 Ciekawe, czy kiedyś obsrał swoje własne jaja. 504 00:25:27,526 --> 00:25:29,611 A może je trzyma poza muszlą klozetową? 505 00:25:29,695 --> 00:25:32,239 Pewnie stąd pomysł na podświetlaną deskę. 506 00:25:32,322 --> 00:25:33,449 Powiedziałem to małemu. 507 00:25:33,532 --> 00:25:35,701 Zgłosił się do Shark Tanku, zgarnął górę hajsu. 508 00:25:35,784 --> 00:25:37,453 Powinienem się przyznać twojemu ojcu, 509 00:25:37,536 --> 00:25:41,206 ale boję się, że mi da po głowie poduchą pełną arbuzów. 510 00:25:42,291 --> 00:25:44,418 Chłopaczek już śpi. Co za dzieciak. 511 00:25:44,501 --> 00:25:48,213 Co za banda pojebów. Jezu Chryste, czego ja jeszcze z nimi dożyję? 512 00:25:48,297 --> 00:25:50,048 I jeszcze te wielkie jajca... 513 00:26:07,816 --> 00:26:09,818 Napisy: Antonina Kasprzak