1
00:00:45,965 --> 00:00:50,048
FAŁSZYWA DWUNASTKA
2
00:01:55,798 --> 00:01:56,881
Na podstawie opowiadania
3
00:01:56,965 --> 00:01:59,048
FRANKA GILBERTHA JR.
i ERNESTINE GILBRETH CAREY
4
00:02:10,131 --> 00:02:13,131
Witajcie w naszej rodzinie.
Jesteśmy Bakerowie.
5
00:02:13,215 --> 00:02:16,465
To duża rodzina,
pełna wielkich marzycieli.
6
00:02:17,048 --> 00:02:18,756
Jestem Zoey, a to Paul.
7
00:02:21,048 --> 00:02:24,131
W tej chwili marzymy,
żeby wszyscy wyszli z domu na czas.
8
00:02:24,215 --> 00:02:25,048
Damy radę.
9
00:02:25,131 --> 00:02:26,840
Dobra, obudzę chłopców i brzdące.
10
00:02:26,923 --> 00:02:28,465
- A ja Dej.
- Dobrze.
11
00:02:30,548 --> 00:02:31,715
Oto DJ.
12
00:02:31,798 --> 00:02:34,840
Śni, że zostanie największym
projektantem Lego i twórcą komiksów.
13
00:02:34,923 --> 00:02:35,923
SZKICOWNIK
14
00:02:36,006 --> 00:02:37,006
Ma na to szansę.
15
00:02:37,090 --> 00:02:38,465
DJ, pobudka.
16
00:02:39,048 --> 00:02:42,673
Haresh! Wstawaj.
Trzeba otworzyć knajpę. Ruchy!
17
00:02:42,756 --> 00:02:46,465
Oto Haresh. Marzy, że zostanie ważniakiem.
Nie ma na to szans.
18
00:02:46,548 --> 00:02:49,256
Żaden ważniak nie zasypia z pluszakiem.
19
00:02:49,340 --> 00:02:50,340
Dobra.
20
00:02:50,423 --> 00:02:51,840
Oto Deja.
21
00:02:51,923 --> 00:02:54,840
Marzy o zostaniu rozgrywającą
dla Uniwersytetu w Kalifornii.
22
00:02:54,923 --> 00:02:56,673
- Dzień dobry, Deja.
- Siemasz, Paul.
23
00:02:57,215 --> 00:02:58,506
Rzuca!
24
00:02:58,590 --> 00:03:00,631
- I trafia!
- Tak!
25
00:03:00,715 --> 00:03:03,131
- To marzenie na pewno się spełni.
- Trybuny szaleją!
26
00:03:06,590 --> 00:03:09,131
- No dobra, pobudka!
- A to są brzdące.
27
00:03:09,215 --> 00:03:12,006
- Marzą, żeby dorosnąć.
- Dzień dobry, mamusiu!
28
00:03:12,090 --> 00:03:13,590
Mamy też dwoje futrzanych dzieci.
29
00:03:13,673 --> 00:03:14,923
Barka Obamę
30
00:03:15,006 --> 00:03:16,215
i Joego Bitina.
31
00:03:16,298 --> 00:03:18,506
Skończyła się ciepła woda!
32
00:03:18,590 --> 00:03:19,965
A w ogóle mamy ciepłą?
33
00:03:20,048 --> 00:03:21,090
DOBRE WIBRACJE
34
00:03:21,631 --> 00:03:22,881
Oto Ella.
35
00:03:22,965 --> 00:03:24,923
Marzy o zostaniu influencerką.
36
00:03:25,715 --> 00:03:28,756
Obudź się, Ella. Postuję to zdjęcie
na Instagram za trzy, dwa...
37
00:03:28,840 --> 00:03:30,131
Tato, nie!
38
00:03:31,173 --> 00:03:32,881
A oto Harley.
39
00:03:32,965 --> 00:03:34,173
Tknij mnie, a utnę palec.
40
00:03:34,256 --> 00:03:36,798
Dzień dobry, mój słodki aniołku.
41
00:03:37,548 --> 00:03:40,631
Marzy, by jej punkowa kapela
zyskała sławę.
42
00:03:42,173 --> 00:03:43,465
Suszarka znów się zepsuła.
43
00:03:44,381 --> 00:03:46,131
Jakim cudem tak szybko tu zszedłeś?
44
00:03:46,215 --> 00:03:48,173
- Zsypem na pranie.
- Mamy zsyp na pranie?
45
00:03:48,256 --> 00:03:49,506
Tak. Nie nadążasz, tato.
46
00:03:49,590 --> 00:03:51,090
Stara, mam nowego followersa.
47
00:03:51,173 --> 00:03:52,590
To pewnie mama.
48
00:03:52,673 --> 00:03:53,756
Faktycznie mama.
49
00:03:54,548 --> 00:03:56,840
- Ruchy!
- Widzieliście moje buty?
50
00:03:56,923 --> 00:03:58,548
To nie twoje.
51
00:03:58,631 --> 00:04:01,006
- A to moja była żona...
- Kate!
52
00:04:01,090 --> 00:04:02,131
Dzień dobry!
53
00:04:02,215 --> 00:04:03,298
Co ty tu robisz?
54
00:04:03,381 --> 00:04:05,423
A przede wszystkim,
po co daliśmy ci klucz?
55
00:04:05,506 --> 00:04:08,673
Czy tak traktuje się supernianię,
która ratuje dzień?
56
00:04:08,756 --> 00:04:10,423
To po to dostała klucz.
57
00:04:11,006 --> 00:04:12,090
Namaste.
58
00:04:12,715 --> 00:04:15,131
Ona marzy o rozbudowie
swojego studia jogi.
59
00:04:15,215 --> 00:04:17,006
- Cześć, mamo.
- Hej, słodziaki.
60
00:04:17,090 --> 00:04:18,506
Dzień dobry. Nadlatują.
61
00:04:18,590 --> 00:04:19,881
- Bajgiel.
- Gotowi? Owoc.
62
00:04:19,965 --> 00:04:21,298
- Bajgiel.
- Owoc.
63
00:04:22,923 --> 00:04:24,965
- Dajcie bajgla.
- Bajgiel. Bajgiel.
64
00:04:25,048 --> 00:04:26,423
- Dzień dobry.
- Bajgiel.
65
00:04:26,506 --> 00:04:27,756
Dwa owoce.
66
00:04:28,340 --> 00:04:29,840
- Złapane.
- Dzięki, Kate.
67
00:04:29,923 --> 00:04:33,256
Przepraszam, panienko. Nie.
Nie karmimy chihuahuy bajglami.
68
00:04:33,340 --> 00:04:34,590
Jego zasady, nie moje.
69
00:04:35,631 --> 00:04:37,881
Rozbrzmiał alarm.
Strzeż się, świecie, nadchodzimy.
70
00:04:37,965 --> 00:04:39,340
Spadamy. Ruchy.
71
00:04:39,423 --> 00:04:40,423
No dobra.
72
00:04:40,506 --> 00:04:42,381
Dwie mamy, jeden tata
73
00:04:42,465 --> 00:04:44,423
i rozwydrzona grupa dziewięciu dzieciaków.
74
00:04:44,506 --> 00:04:47,548
Wiem, co sobie myślicie.
I nie, nie jesteśmy sektą.
75
00:04:47,631 --> 00:04:48,881
Ale na pewno jesteśmy inni.
76
00:04:48,965 --> 00:04:51,048
Nikogo nie zostawimy!
77
00:04:52,340 --> 00:04:53,590
A co z nami?
78
00:04:53,673 --> 00:04:56,256
Przepraszam,
ale wszystkie bliźniaki zostają.
79
00:04:56,923 --> 00:04:57,923
Co?
80
00:04:58,006 --> 00:04:59,131
Kiedy idziemy do pracy,
81
00:04:59,215 --> 00:05:03,048
brzdące zostają w domu pod opieką Kate,
bo obowiązują prawa pracy dzieci.
82
00:05:03,131 --> 00:05:06,798
Kate nie jest zbyt zorganizowaną nianią,
ale dzieci ją uwielbiają.
83
00:05:06,881 --> 00:05:08,173
I robi to za darmo.
84
00:05:08,256 --> 00:05:09,256
ŚNIADANIE U BAKERA
85
00:05:09,340 --> 00:05:12,090
Prowadzimy rodzinną restaurację,
Śniadanie u Bakera.
86
00:05:12,173 --> 00:05:13,506
Mamy i taty,
87
00:05:14,006 --> 00:05:16,048
oraz córki i córki,
88
00:05:16,131 --> 00:05:18,090
oraz syna i syna,
89
00:05:18,673 --> 00:05:20,590
oraz córki knajpa ze śniadaniami.
90
00:05:20,673 --> 00:05:22,048
- Cześć, Paul.
- Hej. Wydaj to.
91
00:05:22,131 --> 00:05:23,340
- Spoko.
- Dzięki.
92
00:05:23,840 --> 00:05:26,256
Dobrze, najpierw wyjaśnię,
jak się tu znaleźliśmy.
93
00:05:26,840 --> 00:05:30,965
Znamy się z Kate, od kiedy na studiach
graliśmy Sandy i Danny'ego w Grease.
94
00:05:31,506 --> 00:05:34,256
Nie wychodziliśmy z roli nawet poza sceną,
95
00:05:34,340 --> 00:05:37,006
zakochaliśmy się w sobie
i miało to zaskakujący finał.
96
00:05:38,131 --> 00:05:40,006
Czyli zaszła w ciążę z Ellą.
97
00:05:41,715 --> 00:05:45,923
Dlatego rzuciłem studia i nająłem się
do pracy w kiepskiej knajpie.
98
00:05:47,465 --> 00:05:50,423
Byliśmy niemal bez grosza,
a tu kolejna ciąża...
99
00:05:50,506 --> 00:05:52,090
...z Harley.
100
00:05:52,673 --> 00:05:56,631
A potem, kiedy naszych przyjaciół
śmiertelnie potrącił pijany kierowca,
101
00:05:56,715 --> 00:05:59,131
zaadoptowaliśmy chrześniaka, Haresha.
102
00:05:59,215 --> 00:06:02,340
Choć rodzicielstwo
niezmiernie nas cieszyło,
103
00:06:02,423 --> 00:06:05,840
Kate mniej cieszyła myśl o ślubie ze mną.
104
00:06:06,423 --> 00:06:09,798
Zgodziliśmy się zamknąć ten rozdział
i rozpocząć nowy.
105
00:06:10,381 --> 00:06:11,715
Spełniłem marzenia i kupiłem…
106
00:06:11,798 --> 00:06:13,131
NOWY WŁAŚCICIEL!
KNAJPA U Paula
107
00:06:13,215 --> 00:06:14,756
…tę tanią knajpkę, gdzie poznałem…
108
00:06:14,840 --> 00:06:16,715
Poproszę frytki i omlet po Denversku.
109
00:06:16,798 --> 00:06:18,840
Mam kupony śniadaniowe.
110
00:06:21,131 --> 00:06:23,673
Przepraszam, ale jest 11.16,
111
00:06:24,340 --> 00:06:27,965
czyli serwujemy dania z menu lunchowego.
112
00:06:28,048 --> 00:06:29,215
Cześć, mamo.
113
00:06:29,298 --> 00:06:30,423
Dzieciaki, idziemy.
114
00:06:30,506 --> 00:06:33,215
Ten niemiły pan chce nas zmusić
115
00:06:33,298 --> 00:06:36,506
do zjedzenia gorącej zupy
i pasterskiej zapiekanki na śniadanie.
116
00:06:36,590 --> 00:06:38,215
Dlaczego? Byliśmy niegrzeczni?
117
00:06:38,298 --> 00:06:40,548
Proszę powiedzieć moim uroczym dzieciom,
118
00:06:40,631 --> 00:06:44,590
dlaczego nie mogą zjeść pysznych jajek
i puszystych naleśników.
119
00:06:50,923 --> 00:06:52,631
To jest cudowne.
120
00:06:53,465 --> 00:06:57,131
Bardzo dziękuję.
To naleśniki jabłkowo-bekonowe.
121
00:06:57,215 --> 00:06:59,340
Są niesamowite.
122
00:06:59,423 --> 00:07:02,256
- Sos jest fantastyczny.
- Naprawdę?
123
00:07:02,340 --> 00:07:06,131
Jest ostry, słodki lub słony,
zależy, co nim polać.
124
00:07:06,215 --> 00:07:07,881
Właśnie taki efekt chciałem uzyskać.
125
00:07:07,965 --> 00:07:11,006
Naprawdę niesamowity.
Jesteś jak Willy Wonka od sosów.
126
00:07:11,090 --> 00:07:13,965
Oczywiście bez bezpłatnej,
wyzyskiwanej siły roboczej.
127
00:07:14,048 --> 00:07:17,631
Nie zajrzałaś jeszcze do kuchni.
Tam pracują same Umpa-Lumpy.
128
00:07:18,840 --> 00:07:20,256
I przepraszam za moją oschłość.
129
00:07:20,340 --> 00:07:22,631
Wiem, jak to jest,
karmić bandę głodomorów.
130
00:07:22,715 --> 00:07:25,465
Mam trójkę własnych.
Śniadanie to ich ulubiony posiłek.
131
00:07:26,798 --> 00:07:29,965
A tak w ogóle, całe to
serwowanie śniadań do 11.00,
132
00:07:30,048 --> 00:07:31,048
trzeba z tym skończyć.
133
00:07:31,131 --> 00:07:34,840
To śniadanie z tym sosem
mogłabym jeść całą dobę.
134
00:07:34,923 --> 00:07:36,798
Ciekawy pomysł.
Podsunę go właścicielowi.
135
00:07:36,881 --> 00:07:39,131
- Tak.
- Chwila, ja nim jestem. Super pomysł.
136
00:07:40,256 --> 00:07:41,506
Ale dobre.
137
00:07:41,590 --> 00:07:42,923
Masz ochotę na deser, kolego?
138
00:07:43,006 --> 00:07:44,506
Gigantyczna babeczka?
139
00:07:44,590 --> 00:07:47,048
Wjeżdża gigantyczna babeczka.
Zaraz wracam, mamo.
140
00:07:48,381 --> 00:07:49,381
Miły gość.
141
00:07:51,381 --> 00:07:52,631
Jest w porządku.
142
00:07:52,715 --> 00:07:54,090
Też byłam świeżo po rozwodzie.
143
00:07:54,173 --> 00:07:56,131
Poznałam mojego eks, Doma, na studiach.
144
00:07:57,298 --> 00:07:59,298
Byliśmy idealną parą.
On był gwiazdą futbolu,
145
00:07:59,381 --> 00:08:02,090
a ja czirliderką i prymuską.
146
00:08:02,173 --> 00:08:03,840
Pobraliśmy się zaraz po szkole.
147
00:08:03,923 --> 00:08:06,215
Niedługo potem urodzili się Deja i DJ.
148
00:08:06,298 --> 00:08:09,256
Rodzina rosła w oczach
niczym kariera Doma.
149
00:08:09,340 --> 00:08:11,798
Z początku występowaliśmy
w programach i sesjach razem,
150
00:08:11,881 --> 00:08:14,048
ale potem ciągle wyjeżdżał
w celach biznesowych.
151
00:08:14,131 --> 00:08:16,256
ZDOMINUJ DZIEŃ
- 24
- H ENERGY DRINK
152
00:08:16,340 --> 00:08:18,881
A nasze wyobrażenie o związku
się zmieniło.
153
00:08:18,965 --> 00:08:22,423
Więc postanowiliśmy zamknąć ten rozdział
i rozpocząć nowy.
154
00:08:22,506 --> 00:08:25,006
Zamieniłam 4-gwiazdkowe restauracje
na całodobowe knajpy.
155
00:08:25,798 --> 00:08:29,340
Odkurzyłam dyplom z marketingu
i zostaliśmy wspólnikami.
156
00:08:34,715 --> 00:08:39,006
Sześć miesięcy później
połączyliśmy dwie rodziny w jedną.
157
00:08:41,173 --> 00:08:43,381
I spełniliśmy wszystkie marzenia.
158
00:08:43,881 --> 00:08:46,465
O wielkiej, pięknej rodzinie,
159
00:08:46,548 --> 00:08:48,173
kwitnącym biznesie,
160
00:08:48,256 --> 00:08:50,423
- i śniadaniach przez całą dobę.
- Połaskotać?
161
00:08:50,506 --> 00:08:52,965
Nawet nasz tort weselny był z gofrów.
162
00:08:56,590 --> 00:09:00,006
Zmieniliśmy obiadową knajpkę w bar
ze śniadaniami serwowanymi cały dzień.
163
00:09:00,090 --> 00:09:01,340
Mamy śniadania na śniadanie…
164
00:09:01,423 --> 00:09:02,381
ENCHILADA Z BIAŁKAMI
165
00:09:02,465 --> 00:09:03,298
Śniadania na lunch…
166
00:09:03,381 --> 00:09:04,673
GRYS Z JALAPEÑO
WOŁOWY GOFR
167
00:09:04,756 --> 00:09:05,673
i śniadania na obiad.
168
00:09:05,756 --> 00:09:07,715
Ciąża była planowana,
169
00:09:07,798 --> 00:09:10,798
jednak rozwiązanie już nie.
170
00:09:11,631 --> 00:09:14,048
Bliźniaki! Luna i Luca.
171
00:09:14,131 --> 00:09:16,340
W nasze życie wkradło się nieco chaosu.
172
00:09:16,423 --> 00:09:18,590
A kiedy zaczynało się nam układać,
173
00:09:18,673 --> 00:09:22,006
znów się to stało,
urodzili się Bronx i Bailey,
174
00:09:22,090 --> 00:09:25,215
a nasza szczęśliwa rodzina
liczyła już 11 osób.
175
00:09:25,298 --> 00:09:30,465
I choć nasze życie nie było
uporządkowane, czuliśmy się z tym dobrze.
176
00:09:33,173 --> 00:09:36,381
Coś jest nie tak.
Nie zalegamy za miesiąc z czynszem.
177
00:09:37,881 --> 00:09:40,881
- Prawda?
- Co? My i długi? Zwariowałaś?
178
00:09:43,173 --> 00:09:46,506
Kochanie, znów nerwowo siekasz.
179
00:09:47,590 --> 00:09:48,590
Przepraszam.
180
00:09:50,923 --> 00:09:53,506
Czy ty coś przede mną zatajasz?
181
00:09:53,590 --> 00:09:56,506
Tylko za miesiąc, Zoey.
To naprawdę nic takiego.
182
00:09:56,590 --> 00:09:59,798
Kocham to miejsce, tak samo, jak ty,
ale ono nas wykańcza.
183
00:09:59,881 --> 00:10:02,965
Nie mamy żadnego pola manewru,
bo wszystko na nie wydajemy.
184
00:10:03,048 --> 00:10:04,881
Co z naszym marzeniem o większym domu?
185
00:10:04,965 --> 00:10:06,631
Spełni się, kochanie. Obiecuję.
186
00:10:06,715 --> 00:10:09,923
Nawet szef kuchni Boyardee
zaczynał od smażenia frytek.
187
00:10:10,006 --> 00:10:12,465
Potrzebuję więcej czasu,
żeby wszystko poukładać.
188
00:10:12,548 --> 00:10:14,798
Według ciebie szef Boyardee
to prawdziwa osoba?
189
00:10:14,881 --> 00:10:15,965
No pewnie.
190
00:10:16,048 --> 00:10:18,673
Nic o nim nie wiesz? To legenda.
191
00:10:18,756 --> 00:10:22,965
Gotował na ślubie Woodrowa Wilsona w 1915.
192
00:10:23,048 --> 00:10:24,131
Dożył 87 lat.
193
00:10:24,215 --> 00:10:26,673
Umarł bogaty i szczęśliwy w Ohio.
194
00:10:26,756 --> 00:10:28,923
Dziwne, że znasz takie fakty.
195
00:10:30,590 --> 00:10:31,631
Śnij dalej.
196
00:10:33,548 --> 00:10:35,131
Szef BOYARDEE
Mięsny przysmak
197
00:10:42,340 --> 00:10:45,048
- Pomóc coś znaleźć?
- Cześć. Tak.
198
00:10:45,131 --> 00:10:49,798
Szukam sosu, który może być
ostry, słodki lub słony,
199
00:10:49,881 --> 00:10:52,090
w zależności od tego z czym go się je.
200
00:10:52,173 --> 00:10:53,715
Brzmi niesamowicie.
201
00:10:53,798 --> 00:10:55,256
- Prawda?
- Jak się nazywa?
202
00:10:56,715 --> 00:10:57,715
Nie jestem pewien.
203
00:10:58,673 --> 00:11:01,340
Dobrze, jak sobie pan przypomni,
proszę dać znać.
204
00:11:06,506 --> 00:11:07,506
Proszę bardzo.
205
00:11:08,631 --> 00:11:10,340
Zimniuteńka.
206
00:11:10,423 --> 00:11:12,881
Nie musisz iść do kuchni,
207
00:11:12,965 --> 00:11:17,590
ani korytarzem, ani w ogóle
opuszczać tego pokoju.
208
00:11:17,673 --> 00:11:19,756
Miło z twojej strony. Dziękuję, słońce.
209
00:11:21,965 --> 00:11:24,965
Słyszałaś kiedyś o TikToku? Ale ubaw.
210
00:11:25,048 --> 00:11:26,798
- Cześć, Danny.
- Cześć, Luna.
211
00:11:29,048 --> 00:11:31,048
- Cześć, Danny.
- Cześć, Kate.
212
00:11:31,131 --> 00:11:32,381
W co się bawicie?
213
00:11:32,465 --> 00:11:33,965
W drag race.
214
00:11:34,548 --> 00:11:37,090
Super! Uwielbiam RuPaula.
215
00:11:38,673 --> 00:11:39,923
Kto obstawia?
216
00:11:40,006 --> 00:11:42,881
- Ja stawiam na Bailey.
- Ja na Bronxa.
217
00:11:44,840 --> 00:11:46,006
No to zaczynamy.
218
00:11:46,090 --> 00:11:48,423
Nasza niania
w końcu wróci do rzeczywistości.
219
00:11:49,381 --> 00:11:51,798
Droga wolna! Ruszamy!
220
00:11:51,881 --> 00:11:53,840
Gotowi? Start!
221
00:11:54,756 --> 00:11:55,965
Tak!
222
00:11:56,506 --> 00:11:57,756
Dawaj!
223
00:11:57,840 --> 00:11:59,298
Dawaj, Bronx! Dawaj, Bailey!
224
00:12:01,006 --> 00:12:02,090
Dawaj, Danny!
225
00:12:02,173 --> 00:12:03,423
Dogania nas!
226
00:12:03,506 --> 00:12:04,840
O nie, butelka!
227
00:12:07,006 --> 00:12:08,340
Szybko!
228
00:12:14,298 --> 00:12:16,506
- Skrótem!
- To nie fair!
229
00:12:17,256 --> 00:12:18,923
- Dawaj, Bailey.
- Pokaż im!
230
00:12:25,215 --> 00:12:26,423
- Co jest?
- Rodzice!
231
00:12:27,673 --> 00:12:30,048
- Wszyscy w nogi!
- Otworzę drzwi.
232
00:12:32,673 --> 00:12:35,173
Co się dzieje? Danny?
233
00:12:35,965 --> 00:12:37,965
- Jedź!
- Spadamy!
234
00:12:40,256 --> 00:12:41,673
Tak!
235
00:12:46,256 --> 00:12:47,423
Hej!
236
00:12:50,215 --> 00:12:51,590
To musiało boleć.
237
00:12:52,465 --> 00:12:53,798
Nic mi nie jest.
238
00:12:54,381 --> 00:12:57,465
- Przyłożyć lodu?
- Nie, nie. Damy radę.
239
00:12:57,548 --> 00:13:00,048
Kolego, ile palców widzisz?
240
00:13:00,798 --> 00:13:02,798
- Cztery.
- Nic mu nie jest.
241
00:13:02,881 --> 00:13:06,381
Zanim cokolwiek powiesz,
to nie tak, jak myślisz.
242
00:13:06,465 --> 00:13:09,465
Czyli to nie były wyścigi
Szybkich i wściekłych z Dannym Chenem?
243
00:13:10,590 --> 00:13:12,715
Właśnie skumałam,
że jesteś bystrzejsza od nas.
244
00:13:12,798 --> 00:13:15,048
Jesteście bardzo nieodpowiedzialni.
245
00:13:15,131 --> 00:13:16,881
Ja przez cały czas spałem.
246
00:13:16,965 --> 00:13:18,631
Kochanie, nie zdjąłeś kasku.
247
00:13:19,798 --> 00:13:21,381
To kask do spania.
248
00:13:22,256 --> 00:13:26,173
Dobra, wynocha stąd.
Co ja mam z wami dwoma zrobić?
249
00:13:28,131 --> 00:13:29,131
Idźcie do pokoju.
250
00:13:29,215 --> 00:13:31,715
Nie zatańczysz z nami
tiktokowego tańca, tato?
251
00:13:31,798 --> 00:13:35,423
Tak, bo jesteśmy tak nieodparcie uroczy.
252
00:13:35,506 --> 00:13:39,006
Nie bajerujcie mnie naszym
tiktokowym tańcem. I źle go tańczycie.
253
00:13:39,090 --> 00:13:41,506
Najpierw klaśnięcie, a potem wyrzut.
254
00:13:41,590 --> 00:13:43,798
Przynosicie wstyd rodzinie.
Do pokoju.
255
00:13:44,465 --> 00:13:45,673
Staraliśmy się.
256
00:13:45,756 --> 00:13:46,756
Jak zawsze.
257
00:13:48,590 --> 00:13:51,215
Bronx jest cały?
258
00:13:53,298 --> 00:13:56,340
Tak, non stop uderza się w głowę.
259
00:13:56,423 --> 00:14:00,173
To dobrze. Chociaż mam wrażenie,
że to moja wina.
260
00:14:00,256 --> 00:14:02,423
- Naprawdę?
- Mój nowy terapeuta mówi,
261
00:14:02,506 --> 00:14:04,548
że nie jestem zbyt stanowcza.
262
00:14:04,631 --> 00:14:06,340
Znów zmieniłaś terapeutę?
263
00:14:06,423 --> 00:14:09,215
Ten nowy uświadomił mi,
że tęsknię za starym,
264
00:14:09,298 --> 00:14:11,423
więc olałam nowego i poszłam do starego.
265
00:14:11,506 --> 00:14:13,923
- Ma to sens.
- Wiem, co nie?
266
00:14:14,006 --> 00:14:15,381
Kto to?
267
00:14:15,465 --> 00:14:17,631
Chyba nikt, ale jeśli to rodzice
Dannyego Chena,
268
00:14:17,715 --> 00:14:19,465
to go nie znamy i go tu nie było.
269
00:14:21,256 --> 00:14:22,506
- Dom, cześć.
- Cześć.
270
00:14:22,590 --> 00:14:24,756
Jak się masz? Co robisz w mieście?
271
00:14:24,840 --> 00:14:27,465
Niedawno wróciłem.
Pomyślałem, że odwiedzę dzieciaki.
272
00:14:27,548 --> 00:14:28,631
To chyba nie kłopot?
273
00:14:28,715 --> 00:14:30,173
- No...
- Nie.
274
00:14:30,256 --> 00:14:32,506
Taki sławny przystojniak
może wpadać, kiedy chce.
275
00:14:33,715 --> 00:14:35,881
- Tata?
- Cześć.
276
00:14:38,215 --> 00:14:39,590
- Hej, tato.
- Co słychać, DJ?
277
00:14:39,673 --> 00:14:41,506
- Siema, stary.
- Patrzcie. To dla was.
278
00:14:41,590 --> 00:14:42,798
O, dzięki.
279
00:14:42,881 --> 00:14:45,590
- Dom!
- Hej, młody, co słychać?
280
00:14:45,673 --> 00:14:47,506
- No tak...
- Co u ciebie? No proszę.
281
00:14:47,590 --> 00:14:49,548
- Stylowy jak zawsze.
- Ty też.
282
00:14:49,631 --> 00:14:50,881
Dzięki, chłopie.
283
00:14:50,965 --> 00:14:53,881
- No to kto chce słuchawki?
- Ja.
284
00:14:53,965 --> 00:14:55,215
Słuchawki Beats?
285
00:14:55,298 --> 00:14:57,548
Spersonalizowane słuchawki Beats.
286
00:14:57,631 --> 00:14:59,215
Pomożesz mi je rozdać?
287
00:14:59,298 --> 00:15:00,506
- Tak.
- Dzięki, kolego.
288
00:15:01,090 --> 00:15:02,090
Dzięki, tato.
289
00:15:02,173 --> 00:15:03,423
Nie ma sprawy, słońce.
290
00:15:03,506 --> 00:15:05,756
Trzymaj, tato. Dla ciebie też jest para.
291
00:15:05,840 --> 00:15:07,631
O, dziękuję.
292
00:15:07,715 --> 00:15:10,215
- A to co?
- Patrz, co Dom wszystkim kupił!
293
00:15:10,798 --> 00:15:12,465
Spersonalizowane.
294
00:15:14,048 --> 00:15:17,131
- No proszę, dzięki D.
- Bardzo miło z twojej strony. Dziękuję.
295
00:15:17,215 --> 00:15:19,465
Czyli dla mnie zabrakło?
296
00:15:20,798 --> 00:15:22,840
- Kate.
- No spoko.
297
00:15:22,923 --> 00:15:24,381
Sprawdzę, co u Bronxa.
298
00:15:26,256 --> 00:15:28,048
Jak ci się podobają?
299
00:15:28,673 --> 00:15:31,923
No wiesz, to buty Michaela Jordana.
300
00:15:32,006 --> 00:15:33,423
Na pewno będą super.
301
00:15:33,506 --> 00:15:35,340
- Są całkiem spoko, co?
- Tak.
302
00:15:35,423 --> 00:15:37,006
Ale spoko. Bardzo spoko.
303
00:15:37,090 --> 00:15:40,340
Wyglądają na drogie.
Pewnie kosztowały więcej niż...
304
00:15:40,423 --> 00:15:41,673
Ten dom?
305
00:15:44,090 --> 00:15:45,631
Nie, to...
306
00:15:46,215 --> 00:15:50,006
Chciałem powiedzieć, że więcej
od pięciu par moich sneakersów,
307
00:15:50,090 --> 00:15:52,840
ale żart o domu, w którym mieszkam,
jest zabawniejszy.
308
00:15:53,673 --> 00:15:55,090
Ale wielkie.
309
00:15:55,173 --> 00:15:56,965
Spójrz, kochanie.
310
00:15:58,631 --> 00:16:01,673
No cóż, Paul ma rozmiar 45.
311
00:16:01,756 --> 00:16:05,090
Pewnie nie wiesz,
ale duże stopy są u nas rodzinne.
312
00:16:05,715 --> 00:16:08,173
A ty jaki masz rozmiar?
Strzelam, że 43.
313
00:16:08,256 --> 00:16:10,465
- Tato.
- Mam małe palce u stóp.
314
00:16:11,173 --> 00:16:16,340
Nie lubię z tego żartować.
Ale skoro pytasz, to 42,5.
315
00:16:18,548 --> 00:16:20,048
Och, Paul.
316
00:16:21,923 --> 00:16:25,090
Kocham twoje małe stópki
i to, że możemy nosić te same buty.
317
00:16:25,173 --> 00:16:28,006
Nie nosimy tych samych butów.
Raz założyłem twoje zimówki.
318
00:16:29,173 --> 00:16:30,840
Hej, Paul. Podasz mi piwo?
319
00:16:31,631 --> 00:16:33,006
Wybacz, ale nie mamy piwa.
320
00:16:33,090 --> 00:16:35,590
Widziałem, że macie.
321
00:16:35,673 --> 00:16:37,715
- Jest na drzwiach.
- Nie ma.
322
00:16:37,798 --> 00:16:40,423
- Paul, nie bądź taki.
- Zobaczę, co da się zrobić.
323
00:16:41,506 --> 00:16:43,256
Dla ciebie mam tylko
324
00:16:44,090 --> 00:16:45,381
pyszny soczek.
325
00:16:47,506 --> 00:16:48,965
Mój ulubiony. Spoko.
326
00:16:49,048 --> 00:16:50,048
I...
327
00:16:51,465 --> 00:16:53,381
w ciekawym miejscu trzymacie pomarańcze.
328
00:16:53,465 --> 00:16:57,340
Tak, to dla wygody. Są wszędzie.
329
00:16:57,423 --> 00:16:59,173
Wystarczy się schylić.
330
00:16:59,923 --> 00:17:01,965
Miło cię widzieć, Dom.
331
00:17:02,048 --> 00:17:05,173
Co cię do nas sprowadza?
Nie jesteś zajęty?
332
00:17:08,340 --> 00:17:09,715
Nie. Zakończyłem karierę.
333
00:17:10,423 --> 00:17:13,131
Zastanawiam się nad roczną umową z ESPN.
334
00:17:13,215 --> 00:17:15,840
Czyli więcej kasy, mniej meczów.
335
00:17:15,923 --> 00:17:18,465
Rozglądam się za jakimś domem.
336
00:17:18,548 --> 00:17:20,256
Czyli wracasz do LA?
337
00:17:20,340 --> 00:17:23,090
- To świetnie dla dzieciaków.
- LA? Czyli w tej okolicy?
338
00:17:23,173 --> 00:17:25,340
Tu, gdzie ja mieszkam? Z moją rodziną?
339
00:17:25,423 --> 00:17:27,923
Tak, żeby być ze swoją rodziną.
340
00:17:28,006 --> 00:17:29,381
Wszyscy jesteśmy rodziną.
341
00:17:29,465 --> 00:17:30,465
- Prawda.
- Prawda.
342
00:17:31,965 --> 00:17:34,715
Czyli będę częściej wpadał
343
00:17:34,798 --> 00:17:37,423
i pomagał wam z dzieciakami.
344
00:17:37,506 --> 00:17:39,048
- Spoko.
- Nie. Nie trzeba.
345
00:17:39,131 --> 00:17:41,381
Nie potrzebujemy pomocy,
prawda słońce? Nie.
346
00:17:41,465 --> 00:17:44,131
Dajemy radę.
Jesteśmy jak dobrze naoliwiona maszyna.
347
00:17:44,881 --> 00:17:46,965
Kichnął i znów krwawi.
348
00:17:47,048 --> 00:17:48,756
Smakuje żelazem.
349
00:17:48,840 --> 00:17:50,673
- Już idę.
- Nic mu nie jest.
350
00:17:50,756 --> 00:17:53,131
To nie twój dzieciak, bez spiny.
351
00:17:54,465 --> 00:17:57,631
Hura, Dom się wprowadza. Więcej Doma.
352
00:17:57,715 --> 00:17:59,756
- Paul.
- Wiem. To świetnie dla dzieci.
353
00:17:59,840 --> 00:18:02,840
Tylko że... na pewno
będzie dziwnie z nim u boku.
354
00:18:02,923 --> 00:18:05,965
A to, że Kate wciąż tu jest
to niby normalne?
355
00:18:06,756 --> 00:18:09,673
W zeszłym tygodniu widziałam,
jak przymierzała moje bikini.
356
00:18:09,756 --> 00:18:12,798
- Ale pomaga z dziećmi.
- Dom też pomoże.
357
00:18:14,256 --> 00:18:15,256
Od teraz.
358
00:18:15,340 --> 00:18:17,923
Daj spokój, Zoey.
Wiesz, że to nie to samo.
359
00:18:18,006 --> 00:18:22,256
Kate nie jest bogatsza
i trzy metry wyższa od ciebie.
360
00:18:22,340 --> 00:18:24,840
Przestaniesz wreszcie
czuć się tym zagrożony?
361
00:18:24,923 --> 00:18:27,173
Nie czuję się zagrożony.
Ja tylko... Szczerze?
362
00:18:27,256 --> 00:18:31,881
To smutne, że musi sobie
reperować ego, przychodząc tu
363
00:18:31,965 --> 00:18:34,923
i zalewając nas drogimi prezentami.
364
00:18:35,006 --> 00:18:38,131
Kumamy, jesteś byłym futbolistą
z wielkimi stopami
365
00:18:38,215 --> 00:18:40,965
i masz japoński kibel,
który podmywa ci tyłek.
366
00:18:41,048 --> 00:18:42,506
Nie mam pojęcia, skąd to wiesz.
367
00:18:42,590 --> 00:18:46,673
A tak w ogóle, to bardzo dobrze mi
w rozmiarze 42,5.
368
00:18:47,423 --> 00:18:49,590
Lubię, kiedy tak zmysłowo mówisz o butach.
369
00:18:49,673 --> 00:18:53,631
No to co powiesz na Asics?
370
00:18:54,923 --> 00:18:56,048
Rockports.
371
00:18:58,298 --> 00:18:59,298
Skechers.
372
00:19:00,715 --> 00:19:03,756
Dobra, a teraz powoli
wyszepcz New Balance.
373
00:19:03,840 --> 00:19:05,215
New Balance.
374
00:19:05,298 --> 00:19:07,006
O, tak!
375
00:19:24,965 --> 00:19:26,340
Trochę późno, Dej.
376
00:19:26,881 --> 00:19:29,381
Wiem, że powinnam już spać,
377
00:19:29,465 --> 00:19:32,131
ale słyszałam, że na moim meczu
będzie skaut z USC.
378
00:19:32,215 --> 00:19:35,006
Nie byłoby super,
gdybym skończyła uczelnię taty?
379
00:19:35,673 --> 00:19:37,090
Byłoby przesuper. Przesu...
380
00:19:38,673 --> 00:19:40,840
Przesuperzaście.
Ale wiesz, co byłoby lepsze?
381
00:19:42,215 --> 00:19:44,131
Gdybyś skończyła moją uczelnię.
382
00:19:44,756 --> 00:19:45,965
Szkołę kuchni Chino Hills?
383
00:19:46,048 --> 00:19:48,715
To świetna szkoła.
Numer jeden w koglu-moglu.
384
00:19:50,340 --> 00:19:51,923
Pokażę ci coś, dobra?
385
00:19:52,006 --> 00:19:55,840
Trafiasz,
ale nie tak widowiskowo, jak zwykle.
386
00:19:57,256 --> 00:19:58,506
Patrz na to. Gotowa?
387
00:20:02,256 --> 00:20:04,506
Czyli chodziło o to, żeby nie trafić?
388
00:20:05,715 --> 00:20:07,215
- To była rozgrzewka.
- Tak.
389
00:20:08,340 --> 00:20:09,340
- Dobra.
- Wystarczy.
390
00:20:10,256 --> 00:20:11,256
W obręcz.
391
00:20:14,631 --> 00:20:17,965
A teraz pokażę ci sztuczkę Magica.
Rzut hakiem.
392
00:20:19,965 --> 00:20:21,465
Wiesz co, późno już.
393
00:20:21,548 --> 00:20:22,548
- Chodźmy.
- Dobra.
394
00:20:25,756 --> 00:20:27,381
PARK ELIZEJSKI
395
00:20:29,965 --> 00:20:30,965
DZIKIE KOTY RZĄDZĄ!
396
00:20:31,048 --> 00:20:32,381
- Dawaj, Deja!
- Dajesz, Dej!
397
00:20:32,465 --> 00:20:33,590
- Dwójkowa akcja!
- Deja!
398
00:20:45,298 --> 00:20:46,381
Moja córeczka!
399
00:20:47,923 --> 00:20:50,465
- Nie wiedziałem, że Dom przyjdzie.
- Ja też nie.
400
00:20:51,090 --> 00:20:52,090
Cześć, synu.
401
00:20:52,173 --> 00:20:53,215
- Cześć, tato.
- Hej.
402
00:20:53,298 --> 00:20:55,006
- Twój tata to Dominic Clayton?
- Tak.
403
00:20:55,090 --> 00:20:58,965
Jak to jest genetycznie możliwe,
że Dominic Clayton to twój stary?
404
00:20:59,048 --> 00:21:00,340
To znaczy, bez obrazy.
405
00:21:00,423 --> 00:21:01,840
O nie, nie.
406
00:21:01,923 --> 00:21:05,006
Czemu miałbym się gniewać,
że wrzucasz z powodu genów?
407
00:21:05,090 --> 00:21:08,131
Dawaj, Dej!
408
00:21:08,215 --> 00:21:09,840
- Faul!
- Czysto.
409
00:21:09,923 --> 00:21:11,298
To nie był faul!
410
00:21:11,381 --> 00:21:12,965
- Faul, prawda?
- Tak jest.
411
00:21:13,048 --> 00:21:14,048
Brawo sędzia!
412
00:21:14,131 --> 00:21:16,756
- Dasz radę, słońce.
- Dawaj, Dej!
413
00:21:17,423 --> 00:21:20,006
- Rzucaj, dasz radę.
- Dawaj, Dej!
414
00:21:21,215 --> 00:21:22,215
Bum!
415
00:21:23,548 --> 00:21:26,215
- To moja córka!
- Tak. Ale i moja córka!
416
00:21:26,298 --> 00:21:28,173
Ale biologicznie moja!
417
00:21:28,256 --> 00:21:30,298
Ale ja mam za nią ulgi podatkowe, więc…
418
00:21:30,381 --> 00:21:32,715
Dobra, obaj robicie z siebie głupków.
419
00:21:36,048 --> 00:21:38,881
Wiesz co? Zróbmy falę dla Dej.
420
00:21:39,590 --> 00:21:41,256
Hej wszyscy, robimy falę.
421
00:21:42,090 --> 00:21:43,881
- Co ty wyprawiasz?
- Ktoś nie robi fali.
422
00:21:43,965 --> 00:21:46,256
Przerwa, panie i panowie.
423
00:21:59,381 --> 00:22:00,381
Znasz ten kawałek?
424
00:22:00,465 --> 00:22:03,090
Nie kontroluję tego,
ramiona same mi tańczą.
425
00:22:03,173 --> 00:22:04,340
Tak. Poczuj to.
426
00:22:06,840 --> 00:22:08,006
Patrzcie na tego gościa.
427
00:22:11,756 --> 00:22:12,756
Dobra.
428
00:22:20,673 --> 00:22:26,465
O nie, wygląda na to, że w przerwie
szykuje się taneczny pojedynek.
429
00:22:26,548 --> 00:22:28,840
Dziki kocie, rozpoczynamy bitwę!
430
00:22:28,923 --> 00:22:30,506
Przybij piątkę, kocie.
431
00:22:30,590 --> 00:22:32,006
O nie, nie!
432
00:22:32,090 --> 00:22:33,465
- Dawaj, tato!
- O nie!
433
00:22:33,548 --> 00:22:35,048
Czy ktoś podejmie wyzwanie?
434
00:22:36,173 --> 00:22:37,965
Panie i panowie, ale numer.
435
00:22:38,048 --> 00:22:41,590
Rękawicę podjął gwiazdor Pro Bowl,
Dominic Clayton.
436
00:22:42,423 --> 00:22:43,506
Mamo, powstrzymaj ich.
437
00:22:43,590 --> 00:22:45,756
Niby jak? Jestem tak głupia,
że wyszłam za obu.
438
00:22:45,840 --> 00:22:46,965
No, Bogu dzięki!
439
00:22:51,923 --> 00:22:55,006
- Chwila, naprawdę to powiedzieć?
- Tak. Do mikrofonu.
440
00:22:55,090 --> 00:22:56,548
DUMNE DZIKIE KOTY!
441
00:22:56,631 --> 00:23:03,090
A drugim tancerzem jest
król sosów śniadaniowych z Echo Park.
442
00:23:03,923 --> 00:23:05,006
Co słychać, królu?
443
00:23:10,965 --> 00:23:15,840
Zaczęli. Dominic od razu przejmuje scenę.
444
00:23:15,923 --> 00:23:18,506
- To naprawdę mocny początek.
- Tak jest!
445
00:23:18,590 --> 00:23:20,923
- Dawaj, Dom! Dobrze!
- Dajesz, Dom!
446
00:23:21,006 --> 00:23:22,381
Nie, ja podziękuję.
447
00:23:22,465 --> 00:23:24,506
- Nie umiem tak. Ma kocie ruchy.
- Umiesz.
448
00:23:24,590 --> 00:23:28,256
Król sosów nie wie, co robić.
Widzę to w jego oczach.
449
00:23:30,006 --> 00:23:31,840
Dominic przejmuje kontrolę.
450
00:23:31,923 --> 00:23:35,090
Daje czadu niczym profesjonalista!
451
00:23:35,715 --> 00:23:39,006
Nie spodziewałem się takich emocji.
452
00:23:39,090 --> 00:23:40,090
Dawaj, Paul!
453
00:23:42,090 --> 00:23:43,715
- Nasz taniec, chodźcie!
- No tak!
454
00:23:43,798 --> 00:23:46,756
No dobra, król sosów ma drobne problemy.
455
00:23:47,548 --> 00:23:49,881
Wygląda na to, że wesprze go publiczność.
456
00:23:49,965 --> 00:23:52,298
- Dawaj, tato.
- Tak jest.
457
00:23:53,590 --> 00:23:57,631
Serca mu nie brakuje.
Zobaczymy, czy publiczność to kupi.
458
00:23:57,715 --> 00:24:01,798
To było szokująco dobre.
Chłopaki, co o tym myślicie?
459
00:24:08,798 --> 00:24:10,923
Dominic. Ale on się ślizga.
460
00:24:16,131 --> 00:24:19,881
Robi moonwalk. Nie widziałem tego od 1984.
461
00:24:19,965 --> 00:24:21,131
- O mój Boże.
- Nieźle.
462
00:24:21,215 --> 00:24:22,215
Super.
463
00:24:22,840 --> 00:24:24,173
Ma nogi jak z gumy.
464
00:24:24,256 --> 00:24:25,923
Ale on się rusza!
465
00:24:26,006 --> 00:24:27,840
Kupił tym publiczność.
466
00:24:28,965 --> 00:24:31,631
Chwileczkę. Tańczy popping i locking.
467
00:24:31,715 --> 00:24:34,881
Popping i locking, o mój Boże!
468
00:24:34,965 --> 00:24:38,715
Widownia żywiołowo reaguje na jego ruchy.
469
00:24:38,798 --> 00:24:43,048
Dobrze. Oto król sosów.
I ma dla nas specjalny sos.
470
00:24:46,423 --> 00:24:49,465
Trybuny szaleją!
471
00:24:50,131 --> 00:24:51,673
To się w głowie nie mieści!
472
00:24:51,756 --> 00:24:53,381
Ale zwrot akcji!
473
00:24:54,090 --> 00:24:57,173
Nabawił się poważnej kontuzji.
Niech ktoś mu pomoże.
474
00:24:57,256 --> 00:24:59,090
Już biegnę.
475
00:24:59,173 --> 00:25:00,673
Pomóżcie swojemu facetowi.
476
00:25:00,756 --> 00:25:02,923
- Nie mogę się ruszyć.
- Wiem.
477
00:25:03,923 --> 00:25:05,965
- Jak mi poszło?
- O rety.
478
00:25:06,048 --> 00:25:08,048
Tatusiu, byłeś niesamowity!
479
00:25:08,131 --> 00:25:09,631
- Spisałem się?
- Świetnie!
480
00:25:09,715 --> 00:25:12,048
- Byłeś taki zabawny.
- Niesamowite!
481
00:25:12,131 --> 00:25:13,256
Dziękuję, kochanie.
482
00:25:13,340 --> 00:25:15,673
- Hej wszystkim.
- Oto i ona!
483
00:25:15,756 --> 00:25:17,715
Hej!
484
00:25:19,256 --> 00:25:20,381
Deja!
485
00:25:20,465 --> 00:25:23,840
Kochanie, skaut nie mogła od ciebie
oderwać oczu. Byłaś niesamowita.
486
00:25:23,923 --> 00:25:25,715
- Trzeba to uczcić.
- Tak.
487
00:25:25,798 --> 00:25:27,923
Pewnie umieracie z głodu, co?
488
00:25:28,006 --> 00:25:29,215
Tak.
489
00:25:29,298 --> 00:25:31,756
Zamówiłem stolik
w naszej ulubionej knajpie.
490
00:25:32,840 --> 00:25:34,048
Dom, ciebie też zapraszamy.
491
00:25:37,298 --> 00:25:38,381
Co? Skąd ta mina?
492
00:25:38,465 --> 00:25:40,673
Wolałabym się wybrać z tatą.
493
00:25:41,423 --> 00:25:43,006
Pewnie. Jasne. Tak. Super.
494
00:25:43,090 --> 00:25:44,298
- Tak.
- Nie ma sprawy.
495
00:25:44,381 --> 00:25:45,381
Obiecałem Deji,
496
00:25:45,465 --> 00:25:48,673
że zabiorę ją i jej znajomych
na kolację w Soho House.
497
00:25:48,756 --> 00:25:50,423
- Elegancko.
- Brzmi nieźle.
498
00:25:50,506 --> 00:25:51,798
- Słońce, zasłużyłaś.
- Tak.
499
00:25:51,881 --> 00:25:53,673
Nie mają omleta z twoim imieniem,
500
00:25:53,756 --> 00:25:54,756
ale będzie super.
501
00:25:55,381 --> 00:25:56,381
Pa, kochanie.
502
00:25:58,006 --> 00:25:59,131
Wybacz, królu sosów.
503
00:26:02,715 --> 00:26:04,798
- Przykro mi.
- Nie traktuję tego, jak obelgę,
504
00:26:04,881 --> 00:26:07,465
bo wkrótce dołączę do elity sosjerów.
505
00:26:08,381 --> 00:26:09,381
Co masz na myśli?
506
00:26:09,465 --> 00:26:12,215
- Mój sos zainteresował inwestorów.
- Co?
507
00:26:12,298 --> 00:26:14,423
Marzyliśmy o sprzedawaniu go w sklepach.
508
00:26:14,506 --> 00:26:17,131
Któregoś dnia przyszedł Steve.
Zawsze kupuje butelkę.
509
00:26:17,215 --> 00:26:20,548
Umówił mnie na jutro z dwoma inwestorami.
510
00:26:20,631 --> 00:26:22,465
O mój Boże, Paul, to super!
511
00:26:22,548 --> 00:26:23,923
Tak się cieszę!
512
00:26:24,006 --> 00:26:26,423
Kochanie, Ostro-słodko-słony sos Paula
513
00:26:26,506 --> 00:26:29,548
może trafić na półki sklepowe
w całym kraju.
514
00:26:29,631 --> 00:26:33,673
Będę słynniejszy od szefa Boyardee.
Naprawdę będę królem sosów.
515
00:26:33,756 --> 00:26:37,381
Czyli ja będę królową sosów?
516
00:26:37,465 --> 00:26:38,923
- Tak, królowo.
- Królowa sosów!
517
00:26:39,006 --> 00:26:42,423
Oto i ona. Patrzcie na moją królową sosów.
518
00:26:42,506 --> 00:26:43,756
Ale ogień, mała!
519
00:26:43,840 --> 00:26:46,631
Brzdące, chodźcie.
Spóźnimy się do szkoły.
520
00:26:49,090 --> 00:26:51,631
Bronx, Bailey,
do szkoły nie chodzimy w piżamie.
521
00:26:54,840 --> 00:26:59,423
Luna, odważny strój, podoba mi się.
Jedna rada, za dużo dodatków.
522
00:26:59,506 --> 00:27:02,631
Dobra. Mądra rada.
523
00:27:06,215 --> 00:27:07,923
Jak myślisz? Przesadziłem?
524
00:27:08,006 --> 00:27:09,881
Nie. Idealnie.
525
00:27:09,965 --> 00:27:12,590
- O rety. Jak się czujesz?
- Spięty.
526
00:27:12,673 --> 00:27:15,256
Nigdy nie noszę garnituru,
martwię się, że przesadziłem.
527
00:27:15,340 --> 00:27:17,381
Nie, wyglądasz niesamowicie.
528
00:27:18,048 --> 00:27:19,965
Po prostu idź tam i bądź sobą.
529
00:27:20,048 --> 00:27:22,340
- Dasz czadu.
- Dzięki, kochanie.
530
00:27:30,465 --> 00:27:34,423
Ostro-słodko-słony sos...
531
00:27:38,340 --> 00:27:40,006
- Pomóc w czymś?
- Tak. Witam.
532
00:27:40,090 --> 00:27:42,298
O 10.00 mam spotkanie z Melanie i Michele.
533
00:27:42,381 --> 00:27:44,798
Mają zebranie, ale kończą za kilka minut.
534
00:27:44,881 --> 00:27:46,506
- Zaczekać tu, czy...
- Tak.
535
00:27:49,590 --> 00:27:50,590
Cześć.
536
00:27:57,423 --> 00:27:59,381
SOSY! Miliardowy przemysł z potencjałem
537
00:28:26,881 --> 00:28:28,548
Zaraz wracam, dobrze?
538
00:28:42,506 --> 00:28:43,506
Raz kozie śmierć.
539
00:28:50,881 --> 00:28:51,881
Idealne.
540
00:29:02,590 --> 00:29:03,590
Cholera, DJ.
541
00:29:19,715 --> 00:29:20,715
Co słychać? Wróciłem.
542
00:29:20,798 --> 00:29:24,256
O rety. To wcale nie jest dziwne.
Czekają na pana.
543
00:29:24,340 --> 00:29:25,756
Dobra. Do dzieła.
544
00:29:25,840 --> 00:29:26,840
Dobrze.
545
00:29:29,548 --> 00:29:32,631
- Cześć, jestem Melanie.
- Jestem Paul. Miło cię poznać.
546
00:29:32,715 --> 00:29:34,840
- Cześć. Michele.
- Cześć, Michele. Miło poznać.
547
00:29:34,923 --> 00:29:35,923
Bat Micwa Amy
548
00:29:36,006 --> 00:29:38,090
Fajna bluza. Szałowa.
549
00:29:38,173 --> 00:29:42,756
Dziękuję. To Balenci-oncé.
550
00:29:43,631 --> 00:29:44,965
I ta biodrówka.
551
00:29:45,048 --> 00:29:47,090
Dzięki. Można ją nosić
nie tylko na biodrach.
552
00:29:47,173 --> 00:29:49,506
Jesteśmy bardzo ciekawe
twojej prezentacji.
553
00:29:49,590 --> 00:29:52,340
- To zaczynajmy, dobrze?
- No jasne.
554
00:29:55,548 --> 00:29:56,381
Dobra.
555
00:29:57,340 --> 00:29:58,340
Przepraszam.
556
00:30:02,465 --> 00:30:07,465
Witajcie, z radością przedstawiam wam
Paula Bakera.
557
00:30:14,798 --> 00:30:15,798
Witam wszystkich.
558
00:30:16,506 --> 00:30:20,298
Dziękuję. Bardzo dziękuję
za zaproszenie i...
559
00:30:21,090 --> 00:30:24,381
Niech ja tylko... Przepraszam,
mam zbyt wiele na sobie.
560
00:30:37,548 --> 00:30:40,423
Sosy. Chciałem wam opowiedzieć o sosach.
561
00:30:41,215 --> 00:30:43,548
„To miliardowy przemysł.
562
00:30:43,631 --> 00:30:46,506
Badania pokazują, że sprzedaż sosów
563
00:30:46,590 --> 00:30:51,506
wzrosła o 150% od roku 2000”...
564
00:30:54,756 --> 00:30:55,756
Coś nie tak?
565
00:30:59,381 --> 00:31:01,631
Przepraszam. Nie jestem sobą.
566
00:31:03,840 --> 00:31:06,423
Zrobię to inaczej.
567
00:31:07,506 --> 00:31:11,006
Opowiem wam o tym od serca.
568
00:31:11,090 --> 00:31:13,798
Jestem kucharzem,
prowadzę restaurację śniadaniową.
569
00:31:13,881 --> 00:31:16,131
I stworzyłem sos.
570
00:31:16,215 --> 00:31:20,256
O dziwo jest on ostry, słodki i słony
571
00:31:20,340 --> 00:31:22,756
jednocześnie. Zależy, co nim polejesz.
572
00:31:22,840 --> 00:31:25,465
Zatem na naleśnikach będzie słodki.
573
00:31:25,548 --> 00:31:30,840
Na chimichandze będzie z kolei...
tak jest, słony.
574
00:31:31,715 --> 00:31:34,548
- Ile to jest 15 razy 10?
- Skąd mam wiedzieć?
575
00:31:34,631 --> 00:31:37,340
Jakim cudem dostałeś F
na teście z informatyki?
576
00:31:37,423 --> 00:31:38,923
Kompletnie tego nie kumam.
577
00:31:39,006 --> 00:31:41,881
A co? Wszyscy Hindusi
muszą być geniuszami?
578
00:31:41,965 --> 00:31:43,465
Wszyscy czarni potrafią tańczyć?
579
00:31:43,548 --> 00:31:45,173
- No...
- Wiemy, że to nieprawda.
580
00:31:45,256 --> 00:31:46,256
Wiecie co?
581
00:31:46,340 --> 00:31:49,298
Zoey, pokaż im jak wygląda czarna osoba
bez poczucia rytmu.
582
00:31:49,381 --> 00:31:51,340
Hej, rodzinko, mam świetne wieści.
583
00:31:51,423 --> 00:31:53,423
- Czemu nosisz moją bluzę?
- I moje jeansy?
584
00:31:53,506 --> 00:31:55,465
- I moją biodrówkę?
- To moje sneakersy?
585
00:31:55,548 --> 00:31:57,631
Hej, szaraku, ale wdzianko.
586
00:31:57,715 --> 00:31:58,715
Dziękuję, synu.
587
00:31:58,798 --> 00:32:00,090
Zerknij na to, kochanie.
588
00:32:00,173 --> 00:32:01,548
Co to...
589
00:32:01,631 --> 00:32:04,965
To pieniądze na rozruch
naszej fabryki sosów.
590
00:32:05,048 --> 00:32:07,131
- Spodobała im się prezentacja?
- No... nie.
591
00:32:07,215 --> 00:32:11,340
Połowa inwestorów powiedziała,
że w ogóle nie wierzy w ten projekt,
592
00:32:11,423 --> 00:32:13,631
ale Melanie i Michele sądzą,
że jest obiecujący.
593
00:32:13,715 --> 00:32:16,131
Więc dały mi ten czek na rozruch.
594
00:32:16,756 --> 00:32:19,548
Jesteśmy bogaci!
595
00:32:21,756 --> 00:32:23,840
Czekaj, dostałeś to wszystko na start?
596
00:32:23,923 --> 00:32:25,923
Nie tylko. To też bonus za umowę
597
00:32:26,006 --> 00:32:28,965
oraz za zrzeczenie się nazwy
i praw do firmy.
598
00:32:29,048 --> 00:32:30,715
Czyli jesteśmy bogaci i sprzedajni?
599
00:32:30,798 --> 00:32:33,798
Ani jedno, ani drugie.
Tak się rozkręca interes.
600
00:32:33,881 --> 00:32:36,423
Ale ta marka to my.
601
00:32:36,506 --> 00:32:40,756
Nazwa firmy to nasze nazwisko,
więc jak to będzie?
602
00:32:40,840 --> 00:32:43,715
Jeśli mamy zmieniać,
chcę być Haresh przez „$”, jak na dolarze.
603
00:32:43,798 --> 00:32:45,798
Niczego nie zmieniamy.
604
00:32:45,881 --> 00:32:48,090
To nam pomoże opłacić rachunki
605
00:32:48,173 --> 00:32:51,173
i być może także dom
z działającą suszarką.
606
00:32:51,256 --> 00:32:52,381
Tak!
607
00:32:52,465 --> 00:32:56,090
Jeśli mama się zgodzi,
w Calabasas są całkiem apetyczne domy.
608
00:32:56,173 --> 00:32:59,590
- Co?
- Calabasas? W mieście Biebera?
609
00:32:59,673 --> 00:33:01,173
Jak celebryci z Real Housewives ?
610
00:33:01,256 --> 00:33:04,256
To za wysokie progi,
ale znalazłem ogrodzone osiedle
611
00:33:04,340 --> 00:33:06,631
z domem, w którym są
sypialnie dla wszystkich.
612
00:33:06,715 --> 00:33:08,881
Wszyscy dostaniemy odrębne pokoje?
613
00:33:08,965 --> 00:33:11,881
Hura!
614
00:33:11,965 --> 00:33:13,506
Bliźniaki dostaną jeden...
615
00:33:13,590 --> 00:33:14,631
Nie!
616
00:33:14,715 --> 00:33:16,173
...ale jest tam klub bilardowy.
617
00:33:16,256 --> 00:33:18,173
Hura!
618
00:33:18,256 --> 00:33:19,423
Tak!
619
00:33:19,506 --> 00:33:21,048
- A co ze szkołą?
- W tym rzecz.
620
00:33:21,131 --> 00:33:23,423
Stać nas,
żeby wysłać was do prywatnej szkoły.
621
00:33:23,506 --> 00:33:25,673
- Lepiej przygotują was do studiów.
- Hej!
622
00:33:25,756 --> 00:33:28,090
Czy ja wyglądam na przyszłego studenta?
623
00:33:28,173 --> 00:33:31,090
Mogę być pośmiewiskiem.
Nie chcę zostawiać przyjaciół.
624
00:33:31,173 --> 00:33:33,006
A co z moim kalifornijskim stypendium?
625
00:33:33,965 --> 00:33:35,923
Deja, sezon się dopiero zaczął.
626
00:33:36,006 --> 00:33:37,965
Jeśli z mamą
postanowimy się przeprowadzić,
627
00:33:38,048 --> 00:33:39,631
znajdziesz inną drużynę.
628
00:33:39,715 --> 00:33:42,965
Nie chcę grać dla innych. Są za słabi.
629
00:33:43,048 --> 00:33:45,256
- Cała ta sytuacja jest słaba.
- Racja!
630
00:33:45,340 --> 00:33:50,215
Deja, wyluzuj, dobrze?
Jeszcze nic nie jest postanowione.
631
00:33:50,923 --> 00:33:51,923
Więc...
632
00:33:52,006 --> 00:33:55,673
Bądźcie bardziej otwarci.
To świetna opcja dla naszej rodziny.
633
00:34:02,173 --> 00:34:04,048
Ty też myślisz, że to słabe?
634
00:34:04,131 --> 00:34:05,965
Proszę, zdejmij moją biodrówkę.
635
00:34:11,715 --> 00:34:15,590
Zamknęła się w pokoju,
nie chce ze mną rozmawiać.
636
00:34:15,673 --> 00:34:16,673
Przejdzie jej.
637
00:34:16,756 --> 00:34:19,381
Najważniejsze, żebyśmy my się
ze sobą zgadzali.
638
00:34:19,465 --> 00:34:21,048
Nie zgadzamy.
639
00:34:21,131 --> 00:34:24,090
- To zły pomysł.
- O czym ty mówisz?
640
00:34:24,173 --> 00:34:25,923
Niedawno mówiłaś, że to świetna opcja.
641
00:34:26,006 --> 00:34:28,423
Bo przed dziećmi
trzeba prezentować wspólny front.
642
00:34:28,506 --> 00:34:30,006
Ale to szaleństwo.
643
00:34:30,090 --> 00:34:33,006
Pieniądze trzeba zainwestować w sos,
a nie wydać na dom.
644
00:34:33,090 --> 00:34:36,340
Posłuchaj mnie przez chwilę.
Zrobiłem wyliczenia
645
00:34:36,423 --> 00:34:39,673
i sądzę, że z premii za umowę
starczy nam na wkład.
646
00:34:39,756 --> 00:34:41,048
To zbyt ryzykowne.
647
00:34:41,131 --> 00:34:44,340
Jeśli coś pójdzie nie tak,
nie będzie nas stać na wyższy kredyt.
648
00:34:44,423 --> 00:34:48,298
I serio, Calabasas? Czy to naprawdę my?
649
00:34:48,381 --> 00:34:49,965
Wiem. Nie jest idealnie,
650
00:34:50,048 --> 00:34:53,006
ale tylko tam stać nas będzie
na większy dom.
651
00:34:53,090 --> 00:34:55,923
Od dawna marzymy o większej przestrzeni.
652
00:34:56,006 --> 00:34:57,715
Sama to dziś mówiłaś.
653
00:34:58,465 --> 00:34:59,923
Prawda.
654
00:35:00,006 --> 00:35:01,006
Proszę, zaufaj mi.
655
00:35:02,673 --> 00:35:05,090
Nareszcie mam szansę
656
00:35:05,173 --> 00:35:07,881
dać dzieciakom to,
czego naprawdę potrzebują.
657
00:35:07,965 --> 00:35:12,423
I nie będą to jakieś głupoty,
jak słuchawki czy szpanerskie buty.
658
00:35:12,506 --> 00:35:16,923
Chce sprezentować żonie garderobę.
659
00:35:17,881 --> 00:35:20,090
Dziękuję. Doceniam.
660
00:35:20,756 --> 00:35:24,256
Ale twoja żona już miała garderobę,
którą porzuciła.
661
00:35:26,006 --> 00:35:30,298
Z tego, co słyszę,
to ty marzysz o garderobie.
662
00:35:32,673 --> 00:35:33,673
I to jak.
663
00:35:34,506 --> 00:35:35,506
Nie da się ukryć.
664
00:35:44,923 --> 00:35:48,090
Pięknie!
665
00:35:48,173 --> 00:35:51,548
Patrzcie na te bramy. Ale długi podjazd.
666
00:35:51,631 --> 00:35:53,590
- Nie ma lipy.
- Ale tandeta.
667
00:35:54,173 --> 00:35:55,340
Piesek!
668
00:35:55,423 --> 00:35:56,673
Ta jest odjazdowa!
669
00:35:57,590 --> 00:35:59,298
Czemu tyle zajęło nam dorobienie się?
670
00:35:59,381 --> 00:36:00,756
Gdzie my jesteśmy?
671
00:36:00,840 --> 00:36:02,923
Czy nie jest tu wspaniale?
672
00:36:03,006 --> 00:36:06,381
Tak. Jak w raju. Przynajmniej dla niego.
673
00:36:07,548 --> 00:36:08,548
Cześć, sąsiedzie!
674
00:36:09,673 --> 00:36:11,840
NA SPRZEDAŻ
AGENCJA R&H CAMPBELL
675
00:36:12,548 --> 00:36:15,506
- Kupiliśmy ten dom?
- Nie. Rozważamy to.
676
00:36:16,006 --> 00:36:17,840
Czyli to teraz nasz dom?
677
00:36:17,923 --> 00:36:20,006
Nie. Nikt jeszcze go nie kupił.
678
00:36:20,090 --> 00:36:21,381
Czyli to jest nasze?
679
00:36:22,090 --> 00:36:23,340
Koleś.
680
00:36:24,590 --> 00:36:25,590
Witamy.
681
00:36:25,673 --> 00:36:26,756
Ładnie!
682
00:36:26,840 --> 00:36:28,965
- Ostrożnie.
- Kręte schody!
683
00:36:29,048 --> 00:36:32,256
- Ale super! Bardzo tu ładnie.
- O rety!
684
00:36:32,340 --> 00:36:34,131
Ale klawe żyrandole.
685
00:36:34,215 --> 00:36:36,048
- Lubicie tani przepych?
- Hej!
686
00:36:36,131 --> 00:36:38,881
Jest staw z rybami!
I boisko do koszykówki!
687
00:36:38,965 --> 00:36:39,965
Serio?
688
00:36:40,048 --> 00:36:41,215
Zamawiam pokój na górze!
689
00:36:41,298 --> 00:36:45,048
- Spójrzcie. Winda.
- Coś ty, własna winda?
690
00:36:45,840 --> 00:36:48,673
I co myślisz? Patrz na to. Czekaj.
691
00:36:53,423 --> 00:36:56,215
- Dobra, przyznaję, że tu jest bajecznie.
- Tak.
692
00:36:56,298 --> 00:36:58,048
- Trzeba sprzedać dużo sosu.
- Tak.
693
00:36:58,673 --> 00:37:03,215
Tak! Mamo, tato, ten dom jest niesamowity.
694
00:37:03,298 --> 00:37:04,340
- To znaczy...
- Tak.
695
00:37:07,423 --> 00:37:09,256
Mamy własną fontannę!
696
00:37:11,881 --> 00:37:13,048
Nie wchodźcie do niej!
697
00:37:14,381 --> 00:37:15,423
Nic mi nie jest!
698
00:37:15,506 --> 00:37:16,756
Sprawdź, czy krwawi.
699
00:37:16,840 --> 00:37:17,923
Spójrz na tę kuchnię.
700
00:37:25,090 --> 00:37:26,256
Ostro-słodko-słony SOS Paula
701
00:37:26,340 --> 00:37:27,340
Tutaj jest.
702
00:37:30,340 --> 00:37:35,465
O kurde, ostro-słodko-słony sos Paula?
Brzmi przepysznie!
703
00:37:35,548 --> 00:37:38,048
- Tato, to ty.
- To twój sos.
704
00:37:38,131 --> 00:37:40,923
Co? Wolne żarty. Czyje to dzieci?
705
00:37:41,006 --> 00:37:43,215
Tatusiu, twoje.
706
00:37:43,298 --> 00:37:46,215
Zagubione dzieci w drugiej alejce.
Atakują mój wózek.
707
00:37:48,715 --> 00:37:50,756
- Wypuszczamy brzdące!
- Tak!
708
00:37:50,840 --> 00:37:52,631
- Jesteśmy!
- Chcesz siusiu?
709
00:37:55,256 --> 00:37:56,881
Ale duży trawnik!
710
00:37:56,965 --> 00:37:59,631
- Cały dla nas, Joe.
- Jesteśmy w domu!
711
00:38:00,715 --> 00:38:02,881
- Cześć, sąsiedzi. Jesteśmy Bakerowie.
- Cześć.
712
00:38:02,965 --> 00:38:05,590
Wpadnijcie kiedyś do nas.
Mamy więcej makaronów pływackich.
713
00:38:08,465 --> 00:38:09,965
Dzień dobry pani. Witam.
714
00:38:10,048 --> 00:38:11,215
Och, dziękuję. Witam.
715
00:38:11,298 --> 00:38:14,548
Informuję panią,
że obowiązuje tu zakaz hałasowania.
716
00:38:14,631 --> 00:38:16,465
Żadnej głośnej muzyki po 22.00.
717
00:38:17,673 --> 00:38:18,673
Jasne.
718
00:38:19,631 --> 00:38:21,215
Mam pytanie.
719
00:38:21,298 --> 00:38:25,131
Czy zawsze od razu poucza pan
nowych mieszkańców?
720
00:38:25,215 --> 00:38:26,673
Czy tylko nas?
721
00:38:27,631 --> 00:38:29,048
Chwilę po przybyciu?
722
00:38:30,006 --> 00:38:31,340
Wszystko gra?
723
00:38:31,423 --> 00:38:32,423
Tak, proszę pana.
724
00:38:34,090 --> 00:38:35,756
Nie chciałem państwa urazić.
725
00:38:35,840 --> 00:38:37,923
Trzeba było nie być napastliwym.
726
00:38:39,798 --> 00:38:41,131
Przepraszam panią.
727
00:38:41,215 --> 00:38:42,798
Życzę miłego dnia.
728
00:38:46,381 --> 00:38:47,756
No, to było zabawne.
729
00:38:56,298 --> 00:38:58,215
A co to takiego?
730
00:38:58,298 --> 00:39:01,381
To nasza pierwsza noc w nowym miejscu.
Powinniśmy to uczcić.
731
00:39:01,465 --> 00:39:04,798
Może czipsami i wódką z winogron?
732
00:39:04,881 --> 00:39:06,631
Patrz, co dla ciebie mam. Czekaj.
733
00:39:09,298 --> 00:39:10,756
Waniliową wódkę z winogron.
734
00:39:10,840 --> 00:39:13,173
Myślałem, że już jej nie sprzedają.
735
00:39:13,256 --> 00:39:14,840
To mnie nie powstrzymało.
736
00:39:15,923 --> 00:39:17,215
Wskoczę w coś zmysłowego.
737
00:39:17,298 --> 00:39:20,006
Dobra. Wiesz, który komplet uwielbiam.
738
00:39:25,465 --> 00:39:26,465
Ciasto.
739
00:39:28,048 --> 00:39:29,423
O nie. Co wy robicie?
740
00:39:29,506 --> 00:39:30,923
Boimy się.
741
00:39:31,006 --> 00:39:33,173
Wołaliśmy was, ale nie słyszeliście.
742
00:39:33,256 --> 00:39:34,798
Proszę zabrać psa z łóżka.
743
00:39:34,881 --> 00:39:36,381
- Proszę...
- Cheetosy!
744
00:39:36,465 --> 00:39:38,548
To nie dla was. I to też nie.
745
00:39:38,631 --> 00:39:39,798
- Spoko tu.
- Płatki róży!
746
00:39:39,881 --> 00:39:41,215
Nie, zostawcie te płatki...
747
00:39:41,298 --> 00:39:44,131
- Brzuszek nas boli.
- Jakim cudem jednocześnie?
748
00:39:44,215 --> 00:39:46,298
Jesteśmy bliźniakami. Wiesz, jak to jest.
749
00:39:46,381 --> 00:39:48,465
- Wskakujemy!
- Nie właźcie tu...
750
00:39:48,548 --> 00:39:49,881
Płatki róży!
751
00:39:49,965 --> 00:39:51,048
Hej wam.
752
00:39:51,131 --> 00:39:52,590
- Przyszedł wasz ziom.
- Hej, DJ!
753
00:39:52,673 --> 00:39:53,590
Pożyczam.
754
00:39:53,673 --> 00:39:55,465
- Możesz już iść.
- Płatki róży!
755
00:39:55,548 --> 00:39:56,548
Dzięki.
756
00:39:56,631 --> 00:39:58,090
Potrzebuję hasło do wi-fi,
757
00:39:58,173 --> 00:40:01,465
anie nie po to,
żeby obczajać okoliczne studentki.
758
00:40:01,548 --> 00:40:03,506
Nie. Właśnie dlatego nie dostałeś hasła.
759
00:40:03,590 --> 00:40:04,965
Stary! Hasło!
760
00:40:05,048 --> 00:40:07,131
- Nie. Żadnego wi-fi.
- Daj spokój!
761
00:40:07,215 --> 00:40:09,381
O, rodzinny wieczór filmowy.
762
00:40:09,465 --> 00:40:11,048
To żaden wieczór filmowy.
763
00:40:11,131 --> 00:40:12,965
- Nie. Proszę was...
- Co się dzieje?
764
00:40:13,048 --> 00:40:15,215
Urządzacie wieczór filmowy beze mnie?
765
00:40:15,298 --> 00:40:16,506
- Nie!
- Tak!
766
00:40:16,590 --> 00:40:18,215
- Wszyscy wynocha!
- Uwaga na tyłek.
767
00:40:18,298 --> 00:40:20,756
A ty dokąd? Złaź ze mnie!
768
00:40:21,298 --> 00:40:22,631
Dobra, dość. Bark!
769
00:40:22,715 --> 00:40:26,506
Bark, nie! Puszczaj to! Bark!
770
00:40:26,590 --> 00:40:28,256
Co tu się dzieje? O mój...
771
00:40:28,340 --> 00:40:30,840
Puszczaj. Puść kocyk mamy!
772
00:40:31,798 --> 00:40:33,465
To buzia mamy!
773
00:40:34,298 --> 00:40:35,631
Ona mi je kupiła!
774
00:40:36,215 --> 00:40:37,881
- To od niej!
- Nie kłam!
775
00:40:37,965 --> 00:40:39,631
Dostałem je od niej.
776
00:40:39,715 --> 00:40:42,423
Mówiłem ci kiedyś o nocy,
gdy poślubiłem twoją matkę
777
00:40:42,506 --> 00:40:44,673
i postanowiliśmy mieć was cały tuzin?
778
00:40:44,756 --> 00:40:48,173
Sześcioro chłopców i sześć dziewczynek.
Jest co wspominać.
779
00:40:57,756 --> 00:40:59,215
Co?
780
00:41:19,881 --> 00:41:22,756
Cześć wszystkim. Jesteśmy Bakerowie.
781
00:41:25,256 --> 00:41:26,256
Na co się gapisz?
782
00:41:26,340 --> 00:41:28,340
Ale tu pięknie. Wskoczymy do wody?
783
00:41:28,423 --> 00:41:30,548
Może później. Jestem nieco spięta.
784
00:41:31,048 --> 00:41:33,798
Rozejrzyj się. Patrzą na nas,
jak na dziwaków.
785
00:41:33,881 --> 00:41:35,923
Niech patrzą. Jesteśmy dziwni.
786
00:41:36,006 --> 00:41:37,756
Spójrz na nasze dzieci, to świry.
787
00:41:37,840 --> 00:41:39,548
Tu nie ma zasięgu.
788
00:41:39,631 --> 00:41:40,673
Hej, Ella!
789
00:41:41,798 --> 00:41:43,006
A masz!
790
00:41:43,090 --> 00:41:45,590
O nie! Mój telefon! O mój Boże!
791
00:41:45,673 --> 00:41:47,756
Luca i Luna są w swoim żywiole.
792
00:41:48,506 --> 00:41:50,840
Zdominowalibyśmy świat tenisa w deblu.
793
00:41:52,298 --> 00:41:53,756
Zaklepię nam kort.
794
00:41:53,840 --> 00:41:55,465
To nie miejsce dla nas.
795
00:41:56,298 --> 00:41:57,548
Jasne, że dla nas.
796
00:41:57,631 --> 00:42:00,048
Dla ciebie. Ty wszędzie się zadomowisz.
797
00:42:00,131 --> 00:42:01,215
Daj spokój.
798
00:42:01,298 --> 00:42:02,590
To ty daj spokój.
799
00:42:02,673 --> 00:42:03,923
Kochanie, wierz lub nie,
800
00:42:04,006 --> 00:42:08,381
ale nie mam takiego przywileju, jak ty,
że mogę chodzić, gdzie mam ochotę,
801
00:42:08,465 --> 00:42:10,881
- i czuć się tam u siebie.
- Nie mam przywilejów.
802
00:42:10,965 --> 00:42:11,965
- Naprawdę?
- Tak.
803
00:42:12,048 --> 00:42:13,923
Czy choć raz czułeś się wyrzutkiem?
804
00:42:14,006 --> 00:42:17,131
Serio? No dobra,
a kiedy twój ojciec zabrał mnie
805
00:42:17,215 --> 00:42:19,673
do fryzjera w Inglewood i obcięli mnie
na mokrą Włoszkę?
806
00:42:21,006 --> 00:42:23,131
Albo kiedy poszliśmy
do kościoła twojej mamy
807
00:42:23,215 --> 00:42:24,840
i wszyscy się na mnie gapili?
808
00:42:24,923 --> 00:42:26,923
Bo machałeś łapami jak opętany.
809
00:42:27,006 --> 00:42:29,381
To nie moja wina, że porwała mnie muzyka.
810
00:42:29,465 --> 00:42:30,715
To był kiermasz wypieków.
811
00:42:33,256 --> 00:42:34,631
No dobra.
812
00:42:34,715 --> 00:42:38,465
Kilka razy w życiu
czułeś się jak wyrzutek.
813
00:42:39,298 --> 00:42:40,881
Ja się tak czuję cały czas.
814
00:42:40,965 --> 00:42:44,173
To jest nasz dom.
Będą musieli do nas przywyknąć.
815
00:42:44,673 --> 00:42:46,715
Wiesz co? Ja wskakuję do basenu,
816
00:42:46,798 --> 00:42:50,340
bo szlag mnie trafi, jeśli u siebie w domu
nie będę się czuł, jak w domu.
817
00:42:50,923 --> 00:42:52,631
Kula armatnia!
818
00:42:54,340 --> 00:42:55,465
- Tak jest, Paul!
- Tak!
819
00:42:55,548 --> 00:42:57,006
- Nieźle.
- Daję dychę.
820
00:42:58,465 --> 00:43:01,715
Cześć. Chciałam was powitać
na naszym osiedlu.
821
00:43:01,798 --> 00:43:04,506
Zwykle mam prezent powitalny.
Ale teraz tylko mówię „Cześć”.
822
00:43:04,590 --> 00:43:06,506
No to cześć. Jestem Tricia.
823
00:43:06,590 --> 00:43:08,881
- A ja Zoey. Miło cię poznać.
- Miło mi.
824
00:43:08,965 --> 00:43:10,215
- Usiądź sobie.
- Dobra.
825
00:43:12,298 --> 00:43:14,673
O rety, ale jesteś odważna,
826
00:43:14,756 --> 00:43:18,173
że pozwalasz dzieciom spraszać
tylu znajomych. Dwóch to mój limit.
827
00:43:18,256 --> 00:43:21,131
O, nie. To wszystko nasze dzieci.
828
00:43:22,923 --> 00:43:24,340
Jasne.
829
00:43:24,423 --> 00:43:27,340
Sama mam trójkę,
więc ciągle mam pełne ręce roboty.
830
00:43:28,048 --> 00:43:30,173
Czasem dniami nie widzę mojej trójki.
831
00:43:31,631 --> 00:43:34,548
O rety, muszę odebrać. To moja szwagierka.
832
00:43:36,173 --> 00:43:37,298
Rachel.
833
00:43:38,840 --> 00:43:40,381
Paul!
834
00:43:40,465 --> 00:43:42,798
Paul, wyskakuj z basenu.
835
00:43:42,881 --> 00:43:44,048
- Co jest?
- Chodź tu.
836
00:43:44,131 --> 00:43:46,381
- Co się stało?
- Twoja siostra znów na odwyku.
837
00:43:47,090 --> 00:43:50,006
Dlaczego mamy nagłe spotkanie rodzinne?
838
00:43:50,090 --> 00:43:51,631
Jest pilna sprawa.
839
00:43:51,715 --> 00:43:54,840
Ciocia Rachel
musiała na jakiś czas wyjechać
840
00:43:54,923 --> 00:43:57,048
na specjalną wycieczkę.
841
00:43:57,131 --> 00:43:59,423
A w tym czasie... No sami zgadnijcie.
842
00:43:59,506 --> 00:44:01,548
Będzie z nami mieszkał kuzyn Seth.
843
00:44:01,631 --> 00:44:04,090
- Seth Lepkie Palce?
- Czy on nie siedział za kradzież?
844
00:44:04,173 --> 00:44:05,881
I nie zdał cztery razy.
845
00:44:05,965 --> 00:44:07,548
Tato, nie. To nie jest przytułek.
846
00:44:07,631 --> 00:44:10,090
- To Pełna chata .
- Bez dyskusji.
847
00:44:10,173 --> 00:44:14,298
Nie pytam o zdanie. Informuję.
Rodzina powinna o siebie dbać, tak?
848
00:44:14,381 --> 00:44:15,631
Gdy jutro przyjedzie,
849
00:44:15,715 --> 00:44:19,131
macie go traktować,
jak członka rodziny. Jasne?
850
00:44:19,715 --> 00:44:21,006
- Jasne.
- Jasne.
851
00:44:21,090 --> 00:44:22,965
To ledwie dwie osoby. Więcej entuzjazmu!
852
00:44:23,048 --> 00:44:24,090
Jasne!
853
00:44:24,173 --> 00:44:26,673
Pokażcie, jak się cieszycie
na przyjazd Setha! Jasne?
854
00:44:26,756 --> 00:44:28,340
Jasne!
855
00:44:28,423 --> 00:44:29,923
Usłyszę „Amen”?
856
00:44:30,006 --> 00:44:32,548
Tato, nie przeginaj.
857
00:44:32,631 --> 00:44:34,340
Dobra, zapraszam.
858
00:44:35,340 --> 00:44:37,006
- Witamy.
- O kurde.
859
00:44:38,756 --> 00:44:41,840
Trochę się pozmieniało,
od twojej ostatniej wizyty.
860
00:44:41,923 --> 00:44:43,590
Ale czuj się jak u siebie w domu.
861
00:44:43,673 --> 00:44:46,298
Wszyscy się cieszymy, że przyjechałeś.
862
00:44:46,381 --> 00:44:47,381
Tak.
863
00:44:50,631 --> 00:44:53,465
- A gdzie wszyscy?
- Nie wiem. Zajęci sobą.
864
00:44:53,548 --> 00:44:55,756
Uprzedzaliśmy was, że przyjeżdża Seth.
865
00:44:55,840 --> 00:44:58,506
Tak. Mówiliście też,
żeby traktować go jak rodzinę, więc...
866
00:44:59,340 --> 00:45:01,881
Resh, może pokazałbyś Sethowi swój pokój,
867
00:45:01,965 --> 00:45:03,631
skoro będziecie go dzielić.
868
00:45:05,048 --> 00:45:06,548
Jasne. Przepraszam.
869
00:45:10,131 --> 00:45:11,381
Nie strój min.
870
00:45:12,840 --> 00:45:15,298
Patrz na ten uśmiech. Zaprzyjaźnicie się.
871
00:45:15,381 --> 00:45:16,381
Ale się cieszy.
872
00:45:16,465 --> 00:45:17,881
Chodź, współlokatorze.
873
00:45:17,965 --> 00:45:20,298
Na pewno wymyślicie
własny tajny uścisk dłoni.
874
00:45:20,381 --> 00:45:21,506
Na mnie nie licz.
875
00:45:22,423 --> 00:45:26,048
No dobra. Tutaj będziesz spędzał odsiadkę.
876
00:45:27,006 --> 00:45:28,131
Nie!
877
00:45:28,756 --> 00:45:31,798
O nie, playboyu! Świeżaki nie zajmują
górnej pryczy.
878
00:45:31,881 --> 00:45:34,798
Tu panuje hierarchia.
Kolację podają o 19.00.
879
00:45:34,881 --> 00:45:38,881
W weekendy dyżury w kuchni.
Na zewnątrz można poćwiczyć.
880
00:45:40,173 --> 00:45:42,006
- Co?
- A tu...
881
00:45:44,923 --> 00:45:46,590
jest centrum wydarzeń.
882
00:45:46,673 --> 00:45:49,715
Dla bezpieczeństwa
dogadaj się z osadzonymi.
883
00:45:49,798 --> 00:45:52,590
Tam masz białasów, tu osiłków.
884
00:45:52,673 --> 00:45:55,465
Tamta odsiaduje już 18 rok.
885
00:45:56,131 --> 00:45:58,715
Brzdące są miękkie. Nie trzymaj z nimi.
886
00:45:58,798 --> 00:45:59,798
Nie ochronią cię.
887
00:46:01,256 --> 00:46:04,131
Hej, kuzyn Seth.
888
00:46:04,215 --> 00:46:05,590
Co porabiacie?
889
00:46:05,673 --> 00:46:07,798
Pokazuję świeżakowi, co i jak,
890
00:46:07,881 --> 00:46:09,715
żeby wiedział, jak tutaj przeżyć.
891
00:46:09,798 --> 00:46:11,340
Znów oglądałeś Uwięzione ?
892
00:46:11,423 --> 00:46:14,340
Możliwe, że w telewizji
był całonocny maraton.
893
00:46:14,423 --> 00:46:15,548
Daj mi spokój, stary.
894
00:46:20,840 --> 00:46:21,840
Hej, Seth?
895
00:46:26,131 --> 00:46:28,631
Hej, stary, zrobiłem ci śniadanie.
896
00:46:30,173 --> 00:46:31,173
Nie jestem głodny.
897
00:46:32,423 --> 00:46:34,131
No dobrze, odłożę tutaj.
898
00:46:35,923 --> 00:46:37,423
Gdybyś zmienił zdanie.
899
00:46:40,381 --> 00:46:43,923
Wiem, że trudno przystosować się
do nowego środowiska.
900
00:46:45,840 --> 00:46:47,298
Czuj się jak w domu.
901
00:46:47,381 --> 00:46:50,423
Mam dom. W swojej starej dzielnicy,
gdzie są moi kumple.
902
00:46:50,506 --> 00:46:51,798
Tak. Wiem.
903
00:46:51,881 --> 00:46:54,423
Jestem pewien, że to świetni goście.
904
00:46:55,131 --> 00:46:59,465
Ale obiecałem twojej siostrze,
że się tobą zajmę.
905
00:47:00,923 --> 00:47:03,881
Jestem do dyspozycji,
gdybyś chciał porozmawiać.
906
00:47:05,798 --> 00:47:06,965
Dobrze.
907
00:47:07,048 --> 00:47:08,173
Zostawię cię.
908
00:47:08,965 --> 00:47:09,965
Rozpakuj się.
909
00:47:30,840 --> 00:47:31,881
- Tato!
- Co? Co?
910
00:47:31,965 --> 00:47:33,298
- Tato!
- Co jest?
911
00:47:33,381 --> 00:47:36,965
Było nam lepiej,
kiedy mieliśmy pokój obok ciebie.
912
00:47:37,048 --> 00:47:38,256
Teraz jest za daleko.
913
00:47:38,340 --> 00:47:41,631
Nie możemy ci włazić do łóżka
ani podsłuchiwać przez ścianę.
914
00:47:41,715 --> 00:47:42,715
Właśnie.
915
00:47:42,798 --> 00:47:46,465
Dzięki temu nie wyrośniecie
na dziwnych gości z problemami.
916
00:47:46,548 --> 00:47:49,256
- A tak może być?
- Nie, nie.
917
00:47:49,340 --> 00:47:52,673
Jak tylko dorośniecie,
wszystkie problemy znikną.
918
00:47:52,756 --> 00:47:55,298
Przeczytasz nam chociaż
bajkę na dobranoc? Prosimy.
919
00:47:55,381 --> 00:47:56,715
Dobrze. Którą?
920
00:47:56,798 --> 00:47:58,131
- Wszystkie.
- Wszystkie.
921
00:47:58,215 --> 00:47:59,673
Przechytrzyliście mnie.
922
00:48:03,006 --> 00:48:04,256
- Do dzieła.
- Kochanie,
923
00:48:04,340 --> 00:48:07,673
mamy teraz więcej łazienek.
Dzieci nie będą się tak długo szykować.
924
00:48:07,756 --> 00:48:09,840
Tak, ale to pierwszy dzień szkoły.
925
00:48:09,923 --> 00:48:12,923
Daj spokój. Jeszcze dziesięć minut.
Kładź się.
926
00:48:13,006 --> 00:48:14,006
Dobrze.
927
00:48:21,090 --> 00:48:24,340
- Kate, co jest? Wszystko gra?
- U mnie super. Nowa kuchnia jest świetna.
928
00:48:24,423 --> 00:48:27,006
Gdzie wszyscy? Spóźnimy się do szkoły
pierwszego dnia.
929
00:48:28,423 --> 00:48:30,548
- Co się dzieje?
- Szkoła zaczyna się później.
930
00:48:30,631 --> 00:48:31,631
O, nie.
931
00:48:31,715 --> 00:48:34,215
Liceum zaczyna później.
Ale gimnazjum wcześniej.
932
00:48:34,298 --> 00:48:36,673
Musimy stąd wyjechać za dziesięć minut.
933
00:48:36,756 --> 00:48:39,215
Mamy dziesięć minut. Czerwony alarm!
934
00:48:39,298 --> 00:48:41,715
- Czerwony alarm! Gdzie moje kapcie?
- Nie wiem!
935
00:48:41,798 --> 00:48:43,340
Nie potrzebuję ich. Szybko!
936
00:48:43,423 --> 00:48:44,840
- Ruchy!
- Biegniemy!
937
00:48:46,798 --> 00:48:47,798
- Tato!
- Koleś!
938
00:48:48,423 --> 00:48:49,965
Ruchy, ruchy!
939
00:48:50,048 --> 00:48:51,173
Zoey!
940
00:48:54,173 --> 00:48:55,381
Hej, oddawaj mojego buta!
941
00:48:55,465 --> 00:48:57,173
Nie, nie, nie, nie!
942
00:48:57,256 --> 00:48:59,215
Nie, nie!
943
00:49:00,673 --> 00:49:01,673
Nie!
944
00:49:05,048 --> 00:49:06,590
- Dzięki.
- Nie ma za co.
945
00:49:06,673 --> 00:49:08,173
Dziękuję.
946
00:49:08,256 --> 00:49:09,798
- Dla ciebie.
- Wielkie dzięki.
947
00:49:09,881 --> 00:49:11,465
O mały włos dałabym ci moje klucze.
948
00:49:12,673 --> 00:49:13,673
Dziękuję.
949
00:49:13,756 --> 00:49:15,548
- Dzięki.
- Gotowe.
950
00:49:15,631 --> 00:49:17,923
- To ostatnia.
- Harley.
951
00:49:20,381 --> 00:49:21,715
Spóźniajmy się dzień w dzień!
952
00:49:21,798 --> 00:49:23,798
- Kluczyki.
- Kluczyki.
953
00:49:25,006 --> 00:49:27,173
Czuję, jakby nam nagle przybyło potomstwa.
954
00:49:27,256 --> 00:49:30,840
- Niektórych nie rozpoznałem.
- Fajnie tak późno wstawać. Ale relaks.
955
00:49:30,923 --> 00:49:32,340
Tak. Ale relaks.
956
00:49:32,423 --> 00:49:33,923
Dobra. Miejmy to za sobą.
957
00:49:34,006 --> 00:49:36,673
Dej, zanim pójdziesz,
chciałabym ci dać coś,
958
00:49:36,756 --> 00:49:38,965
dzięki czemu pierwszy dzień milej upłynie.
959
00:49:40,965 --> 00:49:42,965
- Serio?
- Tak.
960
00:49:44,256 --> 00:49:45,465
Żartujecie sobie?
961
00:49:45,548 --> 00:49:48,215
- Super. Mamy własny wóz.
- Chwila moment.
962
00:49:49,715 --> 00:49:51,465
- Ty masz własny wóz.
- Zgadza się.
963
00:49:51,548 --> 00:49:53,381
Którym mnie czasem przewieziesz.
964
00:49:54,215 --> 00:49:55,215
Dobra.
965
00:49:55,798 --> 00:49:57,673
Mamo, bardzo dziękuję.
966
00:50:05,340 --> 00:50:07,548
No dobra, przyznaję,
że to niesamowite uczucie.
967
00:50:07,631 --> 00:50:08,631
Dobrze się spisałaś.
968
00:50:09,423 --> 00:50:11,465
Tylko powolutku.
969
00:50:15,215 --> 00:50:16,423
Nie to miałem na myśli!
970
00:50:19,298 --> 00:50:21,090
Ta szkoła jest naprawdę piękna.
971
00:50:21,673 --> 00:50:23,423
Ale śliczne mundurki.
972
00:50:23,506 --> 00:50:24,965
Zbiorę morze lajków.
973
00:50:25,590 --> 00:50:27,048
Czy ten gość mi się przygląda?
974
00:50:27,131 --> 00:50:28,631
Totalnie cię obczaja.
975
00:50:29,131 --> 00:50:30,548
A jeśli do mnie podejdzie?
976
00:50:30,631 --> 00:50:32,173
Nie martw się.
977
00:50:33,006 --> 00:50:36,090
Jestem twoją siostrą.
Możesz na mnie liczyć.
978
00:50:38,673 --> 00:50:39,798
Ja cię skądś kojarzę.
979
00:50:39,881 --> 00:50:41,881
Nie grałaś dla Dzikich Kotów?
980
00:50:41,965 --> 00:50:43,173
A kto pyta?
981
00:50:43,256 --> 00:50:46,881
To ty w zeszłym miesiącu
rzuciłaś 30 punktów przeciwko FairFax.
982
00:50:46,965 --> 00:50:48,506
Dokładnie 37 punktów.
983
00:50:48,590 --> 00:50:52,631
A ja jestem jej siostrą,
czyli też nie byle kim.
984
00:50:53,215 --> 00:50:55,798
Pewnie idziecie w stronę
budynku rejestracji.
985
00:50:55,881 --> 00:50:57,590
Mogę was tam zaprowadzić.
986
00:50:58,965 --> 00:51:02,590
Nie trzeba. Jestem dużą dziewczynką.
Sama znajdę drogę.
987
00:51:05,965 --> 00:51:07,923
Ja też sobie sama poradzę.
988
00:51:10,215 --> 00:51:12,840
Dobra, spoko.
To wcale nie jest poniżające.
989
00:51:12,923 --> 00:51:14,173
Deja!
990
00:51:14,256 --> 00:51:15,298
Deja!
991
00:51:16,381 --> 00:51:17,381
Ale słodziak.
992
00:51:18,506 --> 00:51:19,506
Co?
993
00:51:24,048 --> 00:51:25,798
- Haresh, szybko!
- Próbuję.
994
00:51:25,881 --> 00:51:28,881
- Co my w ogóle robimy?
- Świeża krew. Jestem Dylan.
995
00:51:28,965 --> 00:51:30,048
- Cześć. DJ.
- Harley.
996
00:51:30,131 --> 00:51:31,631
Zaprowadzić was do klasy?
997
00:51:31,715 --> 00:51:34,048
Poproszę.
Bo jestem całkiem słaba i bezradna.
998
00:51:34,131 --> 00:51:36,006
- To na razie.
- Zimna jak lód.
999
00:51:37,048 --> 00:51:38,756
Nie! Pytałem, bo jesteś nowa.
1000
00:51:38,840 --> 00:51:40,340
Mnie możesz zaprowadzić.
1001
00:51:40,423 --> 00:51:41,756
- Dobra.
- Tak.
1002
00:51:42,590 --> 00:51:44,840
- Hej, zaczekajcie.
- Uważaj, koleś.
1003
00:51:45,881 --> 00:51:49,173
- Zamierzasz przeprosić?
- Znasz w ogóle angielski?
1004
00:51:56,965 --> 00:51:58,923
Jestem z Echo Park, kretyni.
1005
00:52:01,256 --> 00:52:03,090
ZABIERAJ GŁOS,
NAWET GDY SIĘ BOISZ
1006
00:52:03,173 --> 00:52:04,631
DBAJ O DOBRO INNYCH
1007
00:52:06,923 --> 00:52:10,715
Dobrze! Co jeszcze ciekawego
było w szkole?
1008
00:52:10,798 --> 00:52:13,631
Dowiedziałam się dziś
o szóstej katastrofie.
1009
00:52:13,715 --> 00:52:16,548
Jeśli wymrą pszczoły, wszyscy umrzemy.
1010
00:52:16,631 --> 00:52:18,506
- Deja poznała przystojniaka.
- Cicho bądź.
1011
00:52:18,590 --> 00:52:22,090
No dobra, kto ma chęć
na uroczysty przysmak śniadaniowy?
1012
00:52:22,173 --> 00:52:24,506
Tort pączkowy!
1013
00:52:24,590 --> 00:52:28,215
Tort pączkowy! Tak!
1014
00:52:28,298 --> 00:52:30,090
Nie powinniśmy zaczekać na mamę?
1015
00:52:30,173 --> 00:52:32,256
- Uwielbia tort pączkowy.
- Hej, wszystkim!
1016
00:52:32,340 --> 00:52:33,798
Nie słyszałam, że przyszliście.
1017
00:52:33,881 --> 00:52:35,048
Jak minął dzień?
1018
00:52:36,048 --> 00:52:38,173
- Resh?
- U mnie po staremu.
1019
00:52:38,256 --> 00:52:41,590
Poznałem kilku kumpli
i mam nowych followersów na Instagramie.
1020
00:52:41,673 --> 00:52:43,798
- Jestem gwiazdą.
- Byłaś tu przez cały czas?
1021
00:52:44,590 --> 00:52:46,756
Tak. Ale nie spałam w twoim łóżku.
1022
00:52:46,840 --> 00:52:48,840
O, Boże. Daj mi siłę.
1023
00:53:06,215 --> 00:53:07,756
- Cześć.
- Cześć.
1024
00:53:07,840 --> 00:53:10,840
Dzień dobry. Paul, kochanie.
Patrz, kto przyszedł.
1025
00:53:10,923 --> 00:53:13,381
- Cześć, dziewczyny.
- Cześć.
1026
00:53:13,465 --> 00:53:15,048
Co was sprowadza? Niech zgadnę?
1027
00:53:15,131 --> 00:53:17,881
Macie chęć na śniadanie w porze lunchu.
Enchiladę z białkami.
1028
00:53:17,965 --> 00:53:20,840
Jesteśmy tu, żeby pomówić o sosie.
1029
00:53:20,923 --> 00:53:24,215
To mój ulubione temat.
Zapraszam. Mam dla nas stolik.
1030
00:53:25,298 --> 00:53:26,298
Przyłączysz się?
1031
00:53:27,256 --> 00:53:28,298
Zastąpię cię.
1032
00:53:28,381 --> 00:53:29,590
Dzięki, DJ.
1033
00:53:31,006 --> 00:53:32,006
Cześć.
1034
00:53:32,090 --> 00:53:33,631
Cześć. Witamy u Bakerów.
1035
00:53:33,715 --> 00:53:35,298
I tak, jestem jeszcze dzieckiem.
1036
00:53:36,006 --> 00:53:37,548
Co słychać?
1037
00:53:37,631 --> 00:53:39,548
Przeprowadziłyśmy badania rynku
1038
00:53:39,631 --> 00:53:42,048
i widzimy, że w ostatnich miesiącach
1039
00:53:42,131 --> 00:53:44,465
twój sos dosłownie znikał z półek.
1040
00:53:44,548 --> 00:53:46,256
Tydzień temu podwoiliśmy sprzedaż.
1041
00:53:46,340 --> 00:53:48,006
- Podwoiliśmy.
- Nieźle nam idzie.
1042
00:53:48,090 --> 00:53:49,298
Jest lepiej niż nieźle.
1043
00:53:49,381 --> 00:53:52,048
Ciekawi nas, co zdołasz zrobić
za prawdziwą forsę.
1044
00:53:52,131 --> 00:53:54,256
Co dokładnie proponujecie?
1045
00:53:54,340 --> 00:53:56,548
Planujemy rozbudowę.
1046
00:53:56,631 --> 00:53:59,631
Chcemy, żeby twoja restauracja
była słynniejsza niż IHOP.
1047
00:53:59,715 --> 00:54:02,631
Zrobimy z Bakerów franczyzę.
1048
00:54:07,590 --> 00:54:08,798
Mam gęsią skórkę.
1049
00:54:08,881 --> 00:54:10,881
Tak, ja też coś czuję.
1050
00:54:12,340 --> 00:54:13,631
Pa.
1051
00:54:13,715 --> 00:54:16,006
- Pa.
- Drogie panie, jedźcie ostrożnie.
1052
00:54:18,798 --> 00:54:19,798
I co myślisz?
1053
00:54:19,881 --> 00:54:23,423
Pomysł jest ekscytujący.
1054
00:54:23,506 --> 00:54:25,840
Ale nie wiem, po co mielibyśmy to robić.
1055
00:54:25,923 --> 00:54:28,340
Sos się świetnie sprzedaje. Kupiliśmy dom.
1056
00:54:28,423 --> 00:54:29,840
Ale to ledwie początek.
1057
00:54:29,923 --> 00:54:32,173
Moglibyśmy spełnić swoje marzenia.
1058
00:54:32,256 --> 00:54:33,465
No nie wiem.
1059
00:54:33,548 --> 00:54:35,006
Dzięki za wizytę.
1060
00:54:35,090 --> 00:54:37,215
Co my wiemy o prowadzeniu franczyzy?
1061
00:54:37,298 --> 00:54:39,465
Nic. A co wiedzieliśmy
o prowadzeniu restauracji?
1062
00:54:39,548 --> 00:54:42,548
To co innego. Byłaby to ogromna zmiana.
1063
00:54:42,631 --> 00:54:44,256
- Zmiany są potrzebne.
- Czyżby?
1064
00:54:44,340 --> 00:54:45,756
Cześć, witajcie u Bakerów.
1065
00:54:46,590 --> 00:54:50,423
Kiedy Doma wzięto do ligi,
obiecał mi, że nic się nie zmieni.
1066
00:54:50,506 --> 00:54:53,840
Ale się zmieniło. Wiedziałam,
że będzie często w rozjazdach.
1067
00:54:53,923 --> 00:54:56,173
A potem zaczął się godzić na wszystko.
1068
00:54:56,256 --> 00:54:58,506
I pomiędzy promowaniem marek a meczami
1069
00:54:58,590 --> 00:54:59,923
w ogóle nie bywał w domu.
1070
00:55:00,006 --> 00:55:02,215
Albo wracał zbyt zmęczony,
by zawracać mu głowę.
1071
00:55:02,298 --> 00:55:03,840
Wiem, że sobie z tym poradzę.
1072
00:55:04,506 --> 00:55:06,673
Ale nie wezmę się za to
bez twojej aprobaty.
1073
00:55:06,756 --> 00:55:09,673
Wiele dla mnie znaczy,
żebyśmy byli zgodni.
1074
00:55:15,673 --> 00:55:17,381
- Zróbmy to!
- Serio?
1075
00:55:17,965 --> 00:55:18,965
Serio!
1076
00:55:26,131 --> 00:55:28,173
- Chcę lody.
- Gdzie Deja?
1077
00:55:28,256 --> 00:55:29,465
Nie wiem.
1078
00:55:29,548 --> 00:55:30,881
Go-Gurt jest pyszny, co nie?
1079
00:55:31,423 --> 00:55:32,548
Całkiem niezły.
1080
00:55:40,506 --> 00:55:42,965
Czy mama i tata znów kogoś przygarnęli?
1081
00:55:43,048 --> 00:55:44,840
To Deja, stary.
1082
00:55:44,923 --> 00:55:46,173
Deja to dziewczyna?
1083
00:55:46,256 --> 00:55:47,423
No tak.
1084
00:55:48,340 --> 00:55:49,881
Czy ty masz makijaż?
1085
00:55:49,965 --> 00:55:52,215
Delikatny. Po szkole będzie festyn,
1086
00:55:52,298 --> 00:55:53,715
więc się przebrałam.
1087
00:55:53,798 --> 00:55:55,506
A gdzie reszta spódnicy?
1088
00:55:56,006 --> 00:55:57,131
To Chris. Muszę lecieć.
1089
00:55:57,215 --> 00:55:59,756
Chwila. Od kiedy to Chris jest...
1090
00:55:59,840 --> 00:56:00,840
O mój Boże.
1091
00:56:01,715 --> 00:56:03,131
Co?
1092
00:56:03,215 --> 00:56:06,673
Nie miałam pojęcia,
co się kryje pod ciuchami do koszykówki.
1093
00:56:07,340 --> 00:56:08,548
Moje dziecko to kobieta.
1094
00:56:08,631 --> 00:56:11,465
- Kobieta z teledysków Drake'a.
- Dobre.
1095
00:56:11,548 --> 00:56:13,840
Dobra. To koniec.
Dla dziewczyn szlaban na randki.
1096
00:56:13,923 --> 00:56:16,131
- To seksistowskie.
- Wiesz co? Masz rację.
1097
00:56:16,215 --> 00:56:17,756
Szlaban na randki dla wszystkich.
1098
00:56:22,506 --> 00:56:24,673
Co to za cizia z tyłkiem jak Kardashianka?
1099
00:56:24,756 --> 00:56:25,923
To twoja siostra.
1100
00:56:28,798 --> 00:56:30,798
To nauczka za gapienie się na tyłki.
1101
00:56:35,756 --> 00:56:37,631
Wybacz, bin Ladenie, nie ma miejsca.
1102
00:56:37,715 --> 00:56:40,215
Stary, jestem Hindusem, nie Saudyjczykiem.
1103
00:56:40,298 --> 00:56:43,465
Jak chcesz być rasistą,
to chociaż się nie myl.
1104
00:56:43,548 --> 00:56:45,298
Może usmażymy twoje kradzione najki?
1105
00:56:47,256 --> 00:56:48,381
Spadaj stąd, stary.
1106
00:56:57,340 --> 00:57:00,173
Elegancko. Wcale nie widziała,
jak w panice odwracasz głowę.
1107
00:57:00,256 --> 00:57:01,548
- Nie widziała?
- Nie.
1108
00:57:04,090 --> 00:57:06,465
- Mówiłam, że się na mnie gapi.
- Wiem.
1109
00:57:07,881 --> 00:57:09,798
A teraz ma cię za stalkera.
1110
00:57:09,881 --> 00:57:10,881
Zamknij się.
1111
00:57:13,965 --> 00:57:15,673
Dobranoc. Nie siedź do późna.
1112
00:57:15,756 --> 00:57:17,173
- Hej, Paul.
- Tak?
1113
00:57:18,506 --> 00:57:19,506
Masz chwilę?
1114
00:57:20,423 --> 00:57:21,423
Pewnie.
1115
00:57:21,923 --> 00:57:22,923
Co jest?
1116
00:57:25,048 --> 00:57:26,756
No więc...
1117
00:57:26,840 --> 00:57:29,215
- Wiesz, że niedługo skończę 14 lat.
- Tak.
1118
00:57:29,298 --> 00:57:32,506
I nie wiem nic o dziewczynach.
1119
00:57:33,215 --> 00:57:35,173
Miałem nadzieję, że ty i ja
1120
00:57:35,256 --> 00:57:37,298
omówilibyśmy to, co najważniejsze.
1121
00:57:38,298 --> 00:57:42,298
Sądzę, że taką rozmowę
powinieneś odbyć ze swoim ojcem.
1122
00:57:42,381 --> 00:57:45,923
Nie ma mowy.
Nie mam z ojcem za wiele wspólnego.
1123
00:57:46,465 --> 00:57:50,298
Czuję, że ty i ja dogadujemy się
na dużo głębszym poziomie.
1124
00:57:50,381 --> 00:57:52,048
DJ, to bardzo miłe.
1125
00:57:52,131 --> 00:57:55,215
To znaczy, on jest przystojnym sportowcem
z sukcesami,
1126
00:57:55,298 --> 00:57:56,631
który potrafi wszystko.
1127
00:57:56,715 --> 00:57:58,673
A ty jesteś jego przeciwieństwem.
1128
00:57:58,756 --> 00:58:03,215
Zwykłym gościem, takim, jak ja,
średnio przystojnym i ze średnim ciałem.
1129
00:58:03,298 --> 00:58:06,090
No dobra. To mnie odrobinę zabolało.
1130
00:58:06,673 --> 00:58:09,215
Jest taka jedna dziewczyna, Talia.
1131
00:58:09,756 --> 00:58:11,298
Naprawdę śliczna.
1132
00:58:12,006 --> 00:58:13,465
Niech no pomyślę.
1133
00:58:14,715 --> 00:58:19,006
Jak chcesz zabiegać o jej względy,
dowiedz się, co lubi
1134
00:58:19,090 --> 00:58:22,840
i użyj tego, żeby przełamać pierwsze lody.
1135
00:58:22,923 --> 00:58:24,381
Tak, ma to sens.
1136
00:58:25,423 --> 00:58:27,506
Dzięki, że jesteś zwykłym gościem, Paul.
1137
00:58:27,590 --> 00:58:30,131
Zawsze możesz liczyć na moją zwyczajność.
1138
00:58:34,090 --> 00:58:35,423
Tata postawił Setha za ladą.
1139
00:58:36,006 --> 00:58:37,173
No i?
1140
00:58:37,256 --> 00:58:39,465
To żałosne. Takie oczywiste.
1141
00:58:39,548 --> 00:58:40,590
Co masz na myśli?
1142
00:58:40,673 --> 00:58:42,798
Klasyczny ruch budujący zaufanie.
1143
00:58:42,881 --> 00:58:47,090
Daje Sethowi więcej obowiązków,
żeby poczuł się pewniej, mniej wkurzony,
1144
00:58:47,173 --> 00:58:50,673
i nie zadźgał nas podczas snu.
1145
00:58:51,590 --> 00:58:52,881
Śpi w moim pokoju.
1146
00:58:54,381 --> 00:58:55,840
Śpij lekko, brachu.
1147
00:59:07,506 --> 00:59:09,465
Kochanie, to były Melanie and Michele.
1148
00:59:09,548 --> 00:59:12,548
Zapraszają za tydzień na północ,
żeby poszukać nowych restauracji.
1149
00:59:12,631 --> 00:59:15,548
- Co? O Boże, to świetnie.
- Tak.
1150
00:59:15,631 --> 00:59:17,090
Czekaj. Za tydzień?
1151
00:59:18,298 --> 00:59:19,756
Deja gra pierwszy mecz.
1152
00:59:20,756 --> 00:59:22,465
No dobrze, odwołam to.
1153
00:59:22,548 --> 00:59:25,715
- Nie. Jedź beze mnie.
- Nie pojadę bez ciebie.
1154
00:59:25,798 --> 00:59:28,381
To tylko jedna podróż.
Będzie ich więcej. To nic takiego.
1155
00:59:28,465 --> 00:59:30,923
- Bez ciebie to żadna frajda.
- To prawda.
1156
00:59:33,256 --> 00:59:36,965
Hej, zaczekaj. Chcę z tobą pomówić
o sytuacji z kasą.
1157
00:59:37,048 --> 00:59:38,465
- Ja tylko...
- Tak.
1158
00:59:38,548 --> 00:59:41,673
Jestem pod wrażeniem,
jak sobie radzisz w nowej sytuacji.
1159
00:59:42,715 --> 00:59:44,215
- Naprawdę?
- Tak.
1160
00:59:44,298 --> 00:59:47,006
Gratulacje, zapracowałeś na stałą posadę.
1161
00:59:47,631 --> 00:59:50,506
A to coś w podzięce za ciężką pracę.
1162
00:59:52,465 --> 00:59:54,006
- Dzięki, Paul.
- Dobra robota.
1163
00:59:58,506 --> 00:59:59,506
Seth,
1164
01:00:00,756 --> 01:00:02,215
jestem z ciebie bardzo dumna.
1165
01:00:02,298 --> 01:00:03,298
Dzięki, Zoey.
1166
01:00:25,131 --> 01:00:26,881
Dasz sobie radę beze mnie?
1167
01:00:26,965 --> 01:00:29,131
Tak, jedziesz do San Francisco,
a nie na wojnę.
1168
01:00:29,215 --> 01:00:31,840
Stać nas na najęcie pomocy,
gdyby była potrzebna.
1169
01:00:31,923 --> 01:00:34,131
- Jedź. Dam radę.
- Baw się dobrze. Kocham.
1170
01:00:34,215 --> 01:00:35,381
- Ja ciebie też.
- Pa.
1171
01:00:36,548 --> 01:00:38,048
- Dzień dobry panu.
- Dzień dobry.
1172
01:00:39,131 --> 01:00:40,215
Mam cię.
1173
01:00:40,298 --> 01:00:42,465
A dokąd wy się z tym wybieracie?
1174
01:00:42,548 --> 01:00:45,631
- Mówiłaś, że dziś dzień zabaw.
- Lepiej tego nie zabierajcie.
1175
01:00:45,715 --> 01:00:47,506
To tylko zabawki.
1176
01:00:47,590 --> 01:00:52,090
Wy je nam kupiliście,
a potem nauczyliście strzelać.
1177
01:00:52,173 --> 01:00:57,506
Tak, to masa frajdy,
ale bawimy się nimi tylko w domu.
1178
01:00:57,590 --> 01:01:01,173
Jasne? Nigdy na zewnątrz.
Dobrze? To niebezpieczne.
1179
01:01:02,381 --> 01:01:04,048
Ale głowa do góry.
1180
01:01:04,131 --> 01:01:07,131
Bo będzie tam mnóstwo innych zabaw.
Daję słowo.
1181
01:01:07,215 --> 01:01:09,506
- Giń!
- Dostałeś!
1182
01:01:09,590 --> 01:01:11,965
Przecież jest mnóstwo innych zabaw.
1183
01:01:12,465 --> 01:01:14,756
Proszę, daj nam to przeboleć.
1184
01:01:14,840 --> 01:01:15,840
Tak.
1185
01:01:16,923 --> 01:01:18,340
Dobra, dobra.
1186
01:01:23,590 --> 01:01:25,465
Moje dzieci mają mnie gdzieś.
1187
01:01:26,673 --> 01:01:28,173
Moje mnie zawsze olewają.
1188
01:01:29,798 --> 01:01:31,923
- Cześć, Anne.
- Cześć, Trish.
1189
01:01:33,048 --> 01:01:35,048
O rety.
1190
01:01:35,131 --> 01:01:37,340
Ale słodkie dzieciaki.
1191
01:01:37,423 --> 01:01:38,715
Dziękuję.
1192
01:01:38,798 --> 01:01:40,715
Od dawna jesteś ich nianią?
1193
01:01:41,298 --> 01:01:44,173
Anne, to Zoey.
1194
01:01:44,881 --> 01:01:46,465
Nowa mama w naszej paczce.
1195
01:01:46,548 --> 01:01:47,715
Niespodzianka!
1196
01:01:49,881 --> 01:01:50,881
Znów to zrobiłam.
1197
01:01:50,965 --> 01:01:52,215
Znów?
1198
01:01:52,298 --> 01:01:54,548
Bardzo przepraszam. O mój Boże.
1199
01:01:54,631 --> 01:01:59,048
Nie miałam pojęcia.
Nie widziałam cię nigdy w naszej paczce.
1200
01:01:59,131 --> 01:02:02,756
Nic się nie stało.
Wiesz co? To zwykła pomyłka.
1201
01:02:02,840 --> 01:02:05,048
Jestem Anne Vaughn. Cześć, Zo.
1202
01:02:05,590 --> 01:02:06,590
Cześć.
1203
01:02:06,673 --> 01:02:09,798
Miło mi poznać. Ja też adoptowałam.
1204
01:02:11,423 --> 01:02:13,506
To moje dzieci. Ming i Kenny.
1205
01:02:15,048 --> 01:02:16,548
No dobra.
1206
01:02:17,631 --> 01:02:19,798
A ja jestem Zoey.
1207
01:02:19,881 --> 01:02:25,090
A to moje mieszane dzieci, Bronx i Bailey,
1208
01:02:25,173 --> 01:02:27,715
które spłodziłam z mężem,
1209
01:02:27,798 --> 01:02:32,381
a potem powiłam ze swojej własnej macicy.
1210
01:02:33,173 --> 01:02:35,465
Napiłabym się wina, Trish.
1211
01:02:36,881 --> 01:02:40,340
- Jak my wszystkie.
- Nie chcę, żeby to dziwnie zabrzmiało...
1212
01:02:40,423 --> 01:02:42,131
...ale to bardzo frustrujące.
1213
01:02:42,215 --> 01:02:44,923
Ludzie mają tyle opinii o moich dzieciach.
1214
01:02:45,006 --> 01:02:48,756
Że nie są moje, albo że jest ich za dużo,
1215
01:02:48,840 --> 01:02:50,590
albo że za bardzo szaleją.
1216
01:02:51,298 --> 01:02:52,298
Mamo!
1217
01:02:53,506 --> 01:02:56,215
Czy to zbłąkany rottweiler
na ścieżce rowerowej?
1218
01:02:57,506 --> 01:02:59,840
Co się dzieje? Czyje to dzieci?
1219
01:03:00,756 --> 01:03:02,631
Patrzcie, która godzina. Pora na wino.
1220
01:03:03,340 --> 01:03:04,340
Czekaj!
1221
01:03:05,840 --> 01:03:08,548
Przecież wiesz,
że w espadrylach się nie biega!
1222
01:03:08,631 --> 01:03:09,631
Szybciej!
1223
01:03:17,715 --> 01:03:19,131
SZEF BAKER
1224
01:03:19,798 --> 01:03:21,756
Cześć, jestem szef Baker.
1225
01:03:21,840 --> 01:03:24,090
PRYWATNE LICEUM W CALABASAS
SIEDZIBA HORNETS
1226
01:03:24,173 --> 01:03:25,673
HORNETS 19 - GOŚCIE 37
1227
01:03:36,048 --> 01:03:37,881
Mamo, kiedy zagra Deja?
1228
01:03:37,965 --> 01:03:39,298
Nie wiem, kochanie.
1229
01:03:39,840 --> 01:03:41,215
Kochamy DEJĘ
1230
01:03:43,298 --> 01:03:46,298
- Hej, co słychać?
- Chris!
1231
01:03:47,631 --> 01:03:49,465
- Witam, pani Baker.
- Co u ciebie?
1232
01:03:49,548 --> 01:03:52,131
O, pan Clayton. Pan też kibicuje Deji?
1233
01:03:52,881 --> 01:03:54,506
- Pewnie.
- Miło pana poznać.
1234
01:03:56,173 --> 01:03:59,131
„Też”? Kto to do cholery jest?
1235
01:03:59,215 --> 01:04:01,506
Na pewno nie chłopak Deji,
1236
01:04:01,590 --> 01:04:03,465
o którym mieliśmy ci nie wspominać.
1237
01:04:10,840 --> 01:04:12,006
Dom, wpuszczają ją.
1238
01:04:12,090 --> 01:04:13,548
Hej! Tak jest, Deja!
1239
01:04:13,631 --> 01:04:15,923
Dawaj, kochanie. Dajesz, Dej!
1240
01:04:16,506 --> 01:04:18,090
Nie ty, Clayton. Baron, wchodzisz.
1241
01:04:19,631 --> 01:04:20,631
Przykro mi.
1242
01:04:23,048 --> 01:04:24,173
Co?
1243
01:04:24,256 --> 01:04:28,048
Baron? Widziałem ją na treningu,
to kiepska zawodniczka.
1244
01:04:29,006 --> 01:04:31,381
Kto wpuszcza Baron,
kiedy ma na ławce Clayton?
1245
01:04:32,673 --> 01:04:34,673
SALA GIMNASTYCZNA BARONA
1246
01:04:35,965 --> 01:04:39,006
Mam nadzieję, że Kalifornia
daje stypendium za grzanie ławy.
1247
01:04:43,340 --> 01:04:45,381
A dokąd to?
1248
01:04:45,465 --> 01:04:46,756
Boimy się.
1249
01:04:46,840 --> 01:04:48,673
Pod naszym łóżkiem jest potwór.
1250
01:04:49,256 --> 01:04:50,965
Próbowałyście spreju na potwory?
1251
01:04:51,048 --> 01:04:52,715
A co to takiego?
1252
01:04:52,798 --> 01:04:55,215
- Nigdy o nim nie słyszałyście?
- Nie.
1253
01:04:55,298 --> 01:04:58,256
Jest niezawodny. Chodźcie.
Pokażę wam, jak go zrobić.
1254
01:04:58,340 --> 01:05:02,548
Czy oczy wyskoczą potworom z orbit
i będzie bryzgać krew?
1255
01:05:04,798 --> 01:05:07,340
Pewnie. Krew. Flaki. Wszystko.
1256
01:05:07,423 --> 01:05:08,548
- Super.
- Super.
1257
01:05:12,715 --> 01:05:14,756
Hej! Jak tam Deja?
1258
01:05:16,006 --> 01:05:18,465
No wiesz, ma podrażnione ego, ale żyje.
1259
01:05:18,548 --> 01:05:20,131
Czemu nie chce ze mną rozmawiać?
1260
01:05:21,256 --> 01:05:24,381
Bo jest kapryśną nastolatką,
a ty jej zrzędliwą matką.
1261
01:05:24,465 --> 01:05:27,215
To mama bandażuje jej balony
1262
01:05:27,298 --> 01:05:29,006
i towarzyszy w codziennych bojach.
1263
01:05:29,090 --> 01:05:30,923
Tak, ale mama nie jest sportowcem.
1264
01:05:31,006 --> 01:05:34,340
Mama nie wie, jak to jest
wylewać krew i łzy na parkiecie,
1265
01:05:34,423 --> 01:05:37,048
a potem zostać z niczym
prócz bólu mięśni i złamanego serca.
1266
01:05:37,131 --> 01:05:38,756
Niech tatuś się tym zajmie.
1267
01:05:43,006 --> 01:05:44,006
Dobra.
1268
01:05:44,548 --> 01:05:48,756
Nie musisz się tytułować „tatusiem”,
kiedy nie ma przy nas dzieci.
1269
01:05:50,048 --> 01:05:52,090
Jasne. Tatuś rozumie.
1270
01:05:55,548 --> 01:05:57,340
I co myślisz?
1271
01:05:57,423 --> 01:05:59,298
To może wypalić,
1272
01:05:59,381 --> 01:06:03,840
ale tylko jeśli wszystko stąd zabierzemy,
a potem rozwalimy i podpalimy.
1273
01:06:04,465 --> 01:06:06,590
- Czyli trzeba szukać dalej?
- Tak.
1274
01:06:07,131 --> 01:06:09,090
Tymczasem omówmy menu.
1275
01:06:09,173 --> 01:06:12,340
Tak! Zoey sporządziła listę
miejscowych dostawców.
1276
01:06:12,423 --> 01:06:13,756
- Miejscowych?
- Tak.
1277
01:06:13,840 --> 01:06:17,298
Klienci ich uwielbiają, a poza tym
to promuje organiczną żywność.
1278
01:06:17,381 --> 01:06:19,215
Lubimy organicznych rolników.
1279
01:06:19,298 --> 01:06:21,131
- To zabawna zgraja.
- Bardzo!
1280
01:06:21,215 --> 01:06:23,756
Ale wolimy większych hurtowników,
żeby ciąć koszty.
1281
01:06:23,840 --> 01:06:25,048
Mamy tyle kosztów.
1282
01:06:25,756 --> 01:06:29,090
- Naprawdę?
- Ale wobec tego zerknijmy na listę.
1283
01:06:29,173 --> 01:06:31,381
Pewnie. Jeśli ma to sens, to tak zrobimy.
1284
01:06:31,465 --> 01:06:34,048
To super. Ale pójdziemy stąd?
1285
01:06:34,131 --> 01:06:35,673
- Tak.
- Śmierdzi tu smutkiem.
1286
01:06:35,756 --> 01:06:37,673
- I mysią kupą.
- Jasne.
1287
01:06:38,506 --> 01:06:43,756
Zo, wciąż nie dowierzam, że masz
dziesięcioro dzieci i żadnej niani.
1288
01:06:43,840 --> 01:06:47,006
Chwila. Masz dziesięcioro dzieci?
Dobrowolnie?
1289
01:06:47,090 --> 01:06:49,506
Ściśle rzecz biorąc,
nie wszystkie są moje.
1290
01:06:49,590 --> 01:06:52,298
Trzy są z pierwszego małżeństwa Paula.
1291
01:06:52,381 --> 01:06:55,881
I przyjęliśmy kuzyna,
który był na życiowym zakręcie.
1292
01:06:55,965 --> 01:06:58,131
No wiecie, bójki, gangi i...
1293
01:06:58,215 --> 01:07:00,215
O nie. To strasznie.
1294
01:07:00,298 --> 01:07:05,631
I zaprosiliście go do tego bezpiecznego,
bogatego, ogrodzonego osiedla.
1295
01:07:05,715 --> 01:07:07,423
To bardzo rozsądna decyzja.
1296
01:07:07,923 --> 01:07:10,215
Wpadnijcie kiedyś z Paulem na kolację.
1297
01:07:10,298 --> 01:07:12,965
O rety, byłoby super. Jak tylko wróci.
1298
01:07:13,048 --> 01:07:16,048
Od kiedy zaczęliśmy pracę nad franczyzą,
non stop go nie ma.
1299
01:07:16,131 --> 01:07:19,340
Teraz jest w San Francisco,
szuka nowych miejsc na restauracje.
1300
01:07:19,423 --> 01:07:20,756
Zawsze tak jest.
1301
01:07:20,840 --> 01:07:23,298
Tata jest zalatany,
a mama siedzi w domu z dziećmi.
1302
01:07:23,381 --> 01:07:25,798
Tak. Sama prawda.
1303
01:07:25,881 --> 01:07:27,631
O dziwo lubię spędzać czas z dziećmi.
1304
01:07:27,715 --> 01:07:29,506
- Ja też.
- I ja.
1305
01:07:29,590 --> 01:07:31,465
Ale ubaw. „Ja też”.
1306
01:07:33,215 --> 01:07:34,465
Jesteście takie zabawne.
1307
01:07:36,215 --> 01:07:38,298
Halo? Jest ktoś w domu?
1308
01:07:38,923 --> 01:07:40,298
Tatuś!
1309
01:07:40,381 --> 01:07:41,673
Co dla nas masz?
1310
01:07:41,756 --> 01:07:45,340
Co mam? Sądziłem,
że mój bezpieczny powrót to prezent.
1311
01:07:46,965 --> 01:07:50,256
Zaraz was wybuczę. O nie!
Chwila, zapomniałem o prezentach.
1312
01:07:50,340 --> 01:07:52,548
Skąd pomysł, że cokolwiek wam kupiłem?
1313
01:07:52,631 --> 01:07:54,256
Nie wiem, co jest w środku.
1314
01:07:56,048 --> 01:07:58,673
Kto to tu włożył? Koszulka Warriors.
1315
01:07:58,756 --> 01:07:59,965
Dzięki, Paul.
1316
01:08:00,048 --> 01:08:01,923
- Golden Gate z klocków Lego.
- Dzięki!
1317
01:08:02,506 --> 01:08:03,506
Czapka z Alcatraz.
1318
01:08:03,590 --> 01:08:04,798
Czad, dzięki!
1319
01:08:04,881 --> 01:08:06,215
Podkoszulek z Tupacem.
1320
01:08:06,298 --> 01:08:07,298
Co jest?
1321
01:08:07,381 --> 01:08:09,340
Ciekawe, dla kogo to? Etui na iPhone'a.
1322
01:08:09,423 --> 01:08:11,131
- Dzięki.
- Skarpetki 49ers.
1323
01:08:11,215 --> 01:08:12,798
- Masz coś dla nas?
- Spoko.
1324
01:08:12,881 --> 01:08:14,465
Czapkę albo coś innego?
1325
01:08:14,548 --> 01:08:17,715
O nie. Jak to się stało?
Zostały tylko moje ciuchy.
1326
01:08:17,798 --> 01:08:19,340
Przykro mi.
1327
01:08:19,423 --> 01:08:21,381
- Jesteśmy twoimi ulubionymi dziećmi.
- Tak.
1328
01:08:21,465 --> 01:08:23,048
To prawda, że jesteście.
1329
01:08:23,131 --> 01:08:27,006
Zobaczmy, co...
Hotelowe mydło i czekoladki!
1330
01:08:27,090 --> 01:08:28,715
- Tak!
- Tak!
1331
01:08:28,798 --> 01:08:29,923
Cukierki!
1332
01:08:30,006 --> 01:08:31,881
Mydło!
1333
01:08:31,965 --> 01:08:34,215
- Dziękuję, tatusiu!
- Dzięki, tato.
1334
01:08:34,840 --> 01:08:35,840
Uwielbiają mydło.
1335
01:08:35,923 --> 01:08:37,423
Nie wiem, czemu. Nie używają go.
1336
01:08:39,340 --> 01:08:40,756
Dobra robota, panie Baker.
1337
01:08:41,298 --> 01:08:46,548
Rzecz jasna nie zapomniałem
o prezencie dla mamusi.
1338
01:08:47,131 --> 01:08:48,131
Co?
1339
01:08:49,090 --> 01:08:50,090
Kochanie.
1340
01:08:53,465 --> 01:08:54,465
Jest piękny.
1341
01:08:57,090 --> 01:08:59,048
Niepotrzebnie. Lubię swój pierścionek.
1342
01:08:59,131 --> 01:09:01,090
Wiem, ale od zawsze chciałem to zrobić
1343
01:09:01,173 --> 01:09:03,090
i wreszcie mogłem sobie na to pozwolić.
1344
01:09:03,881 --> 01:09:06,090
Taki pierścionek
powinienem dać dekadę temu.
1345
01:09:07,256 --> 01:09:08,256
Naprawdę?
1346
01:09:08,923 --> 01:09:14,590
No to zdejmuję stary i zakładam nowy.
1347
01:09:17,131 --> 01:09:19,173
- Podoba się?
- I to jak.
1348
01:09:24,715 --> 01:09:26,215
- Hej, stary.
- Cześć.
1349
01:09:26,298 --> 01:09:27,298
Mam coś dla ciebie.
1350
01:09:29,590 --> 01:09:30,590
Co to jest?
1351
01:09:31,173 --> 01:09:33,965
Wyrzuć te stare buty,
z których wszyscy się śmieją.
1352
01:09:34,048 --> 01:09:36,923
Nie, stary. To nie tak.
1353
01:09:37,006 --> 01:09:40,090
Moi ziomale i ja zawsze się tak droczymy.
1354
01:09:40,173 --> 01:09:41,423
Przestań. Mówię poważnie.
1355
01:09:42,173 --> 01:09:44,340
Sprawiasz, że sytuacja jest krępująca.
1356
01:09:44,423 --> 01:09:47,548
Widzę, co się dzieje w szkole.
Przechodziłem przez to samo.
1357
01:09:47,631 --> 01:09:49,381
Ze mnie też się ciągle śmiali.
1358
01:09:49,465 --> 01:09:51,423
E tam. Mówisz tak,
żebym się lepiej poczuł.
1359
01:09:51,506 --> 01:09:53,548
Stary, mówię poważnie.
1360
01:09:54,298 --> 01:09:55,465
Spójrz na mnie.
1361
01:09:56,048 --> 01:09:58,798
Zawsze byłem dziwakiem
z szurniętą matką i bez ojca.
1362
01:10:03,215 --> 01:10:04,215
Otwórz.
1363
01:10:13,673 --> 01:10:16,465
Te buty są super.
1364
01:10:16,548 --> 01:10:19,965
Nie mogę ich przyjąć.
Skąd wziąłeś pieniądze?
1365
01:10:20,048 --> 01:10:21,465
Nie twoja sprawa.
1366
01:10:21,548 --> 01:10:24,340
Nie daj tym dupkom
wejść sobie na głowę.
1367
01:10:24,423 --> 01:10:25,423
Pomogę ci.
1368
01:10:25,506 --> 01:10:27,340
Nauczę cię, jak się bronić.
1369
01:10:27,423 --> 01:10:28,423
Zróbmy to.
1370
01:10:31,215 --> 01:10:32,548
Nie zgadniesz.
1371
01:10:32,631 --> 01:10:35,548
Melanie i Michele chcą,
żebym znów przyleciał szukać restauracji
1372
01:10:35,631 --> 01:10:36,631
przez kilka dni.
1373
01:10:36,715 --> 01:10:38,965
- Właśnie wróciłeś.
- Wiem. Też jestem zaskoczony.
1374
01:10:39,048 --> 01:10:40,881
Tę sprawę trzeba pilnie załatwić.
1375
01:10:40,965 --> 01:10:42,840
Jutro mieliśmy pomówić o tym
wszyscy razem.
1376
01:10:42,923 --> 01:10:45,340
Tak, ale zdaje się,
że jutro mają urwanie głowy.
1377
01:10:45,423 --> 01:10:47,423
Więc omówiłem to z nimi teraz.
1378
01:10:47,506 --> 01:10:50,631
- Dlaczego mnie nie zawołałeś?
- Bo kąpałaś bliźniaki.
1379
01:10:50,715 --> 01:10:53,090
I nie poprosiłeś, żeby na mnie zaczekały?
1380
01:10:53,173 --> 01:10:55,298
Zaczęły opowiadać, było ciekawie i...
1381
01:10:55,381 --> 01:10:57,631
Pokazać ci, o czym rozmawialiśmy?
1382
01:10:57,715 --> 01:10:58,881
To naprawdę ciekawe.
1383
01:10:58,965 --> 01:11:02,798
Zobacz. Czekaj chwilę. Spójrz.
1384
01:11:04,340 --> 01:11:06,923
- Prawda? Patrz na to.
- Pięknie.
1385
01:11:07,006 --> 01:11:09,548
Moglibyśmy umieścić tu wielką tablicę.
1386
01:11:09,631 --> 01:11:13,090
I zrobić listę z adresami gospodarstw
lokalnych dostawców.
1387
01:11:13,173 --> 01:11:15,006
Co do lokalnych dostawców,
1388
01:11:15,090 --> 01:11:17,965
mówią, że to będzie za drogie,
bo się rozbudowujemy.
1389
01:11:18,048 --> 01:11:22,048
Ale właśnie to sprawia, że Śniadanie
u Bakera to Śniadanie u Bakera.
1390
01:11:22,131 --> 01:11:24,881
Nazwa to inna sprawa.
1391
01:11:24,965 --> 01:11:30,506
Jest już franczyza o nazwie
Bufet Śniadaniowy u Bakera,
1392
01:11:30,590 --> 01:11:33,715
obawiają się, że te nazwy będą mylone.
1393
01:11:33,798 --> 01:11:36,381
- Czyli nazwę też zmieniamy?
- To ponoć żaden kłopot.
1394
01:11:36,465 --> 01:11:38,923
Zatrudnią do tego sztab marketingowców.
1395
01:11:39,006 --> 01:11:40,298
Chwileczkę. Po co?
1396
01:11:40,381 --> 01:11:42,381
Nie wspomniałeś,
że mam dyplom z marketingu?
1397
01:11:42,465 --> 01:11:44,090
Ja wymyśliłam Śniadanie u Bakera.
1398
01:11:44,173 --> 01:11:46,131
Nie było to aż tak przełomowe.
1399
01:11:46,215 --> 01:11:47,756
Moje nazwisko i to, co podajemy.
1400
01:11:55,881 --> 01:11:58,590
Z tego, co wiem,
to nasze nazwisko i to, co podajemy.
1401
01:11:58,673 --> 01:12:00,673
Nie o to mi chodziło. Po prostu...
1402
01:12:00,756 --> 01:12:02,590
jestem twarzą naszej firmy i szefem.
1403
01:12:02,673 --> 01:12:04,381
Ledwo znam te laleczki z Malibu,
1404
01:12:04,465 --> 01:12:07,131
i rozumiem, że nie cenią mojej opinii,
1405
01:12:07,215 --> 01:12:10,923
ale nie dowierzam, że ty też
spychasz mnie na margines.
1406
01:12:11,006 --> 01:12:14,048
Nie spycham cię, kochanie.
Daj spokój. Słowo.
1407
01:12:14,131 --> 01:12:16,715
Ledwie je znam. Nie chcę robić problemów.
1408
01:12:16,798 --> 01:12:19,506
Czyli jestem problemem. Jasne.
1409
01:12:19,590 --> 01:12:24,715
Daj spokój, nie to miałem na myśli.
Posłuchaj, Zoey, to jest moje marzenie.
1410
01:12:26,506 --> 01:12:30,715
- Tak.
- Twoje marzenie. A ja nie mam żadnych.
1411
01:12:32,340 --> 01:12:33,340
Idę spać,
1412
01:12:34,381 --> 01:12:35,381
ale nie będę śnić.
1413
01:12:50,173 --> 01:12:51,173
- Hej!
- Jezu!
1414
01:12:51,256 --> 01:12:54,506
Czy moje dzieci mają zostać u mnie?
Pomoże ci to, gdy go nie będzie?
1415
01:12:55,548 --> 01:12:57,840
Dziękuję za propozycję, ale nie.
1416
01:12:57,923 --> 01:13:00,840
Bliźniaki nie mogą się
bez nich obyć, więc nie.
1417
01:13:00,923 --> 01:13:02,256
Damy radę.
1418
01:13:02,340 --> 01:13:06,298
- Mogłabym się wprowadzić.
- Nie. Damy radę. Naprawdę.
1419
01:13:06,381 --> 01:13:08,840
Zuch dziewczyna. Co na obiad?
1420
01:13:19,673 --> 01:13:20,673
Dam radę.
1421
01:13:26,465 --> 01:13:28,840
Obama, nie! Tylko nie moje buty!
1422
01:13:28,923 --> 01:13:31,881
To moje ulubione.
1423
01:13:31,965 --> 01:13:33,673
Puszczaj!
1424
01:14:02,923 --> 01:14:04,381
Czas iść do szkoły.
1425
01:14:04,465 --> 01:14:06,090
Dzień dobry, mamo.
1426
01:14:06,173 --> 01:14:08,256
- Gotowy.
- Co powiesz na ten strój?
1427
01:14:09,256 --> 01:14:10,256
Jak sobie chcesz.
1428
01:14:10,340 --> 01:14:15,048
Tak!
1429
01:14:17,090 --> 01:14:18,215
Hej.
1430
01:14:18,298 --> 01:14:21,048
Hej. Miło cię słyszeć. Jak leci?
1431
01:14:21,131 --> 01:14:23,881
W domu bałagan, w restauracji ruch.
1432
01:14:23,965 --> 01:14:26,006
Brzdące poszły do szkoły
1433
01:14:26,090 --> 01:14:28,631
ubrane niczym wariaci,
i to przez pięć dni w tygodniu,
1434
01:14:28,715 --> 01:14:32,090
ale przynajmniej jutro wracasz,
żeby mi pomóc to ogarnąć.
1435
01:14:32,173 --> 01:14:36,173
Co do tego... Będziesz musiała
radzić sobie sama nieco dłużej.
1436
01:14:36,256 --> 01:14:38,173
Chcą, żebym został jeszcze tydzień.
1437
01:14:38,256 --> 01:14:41,631
Tydzień?
A co z przyjęciem urodzinowym DJ-a?
1438
01:14:41,715 --> 01:14:44,715
Zdążę wrócić.
Tak mi przykro. Nie gniewaj się.
1439
01:14:44,798 --> 01:14:46,756
Muszę dopiąć wiele spraw.
1440
01:14:46,840 --> 01:14:48,756
Proszę, bądź na przyjęciu.
1441
01:14:52,548 --> 01:14:53,548
Co?
1442
01:14:54,298 --> 01:14:55,465
Cześć, jestem Zoey Baker.
1443
01:14:55,548 --> 01:14:56,548
Cześć, Kate Baker.
1444
01:14:56,631 --> 01:14:58,923
Dostałam wieści o synu, Hareshu Bakerze.
1445
01:14:59,006 --> 01:15:01,298
Nie wiedziałam, że Haresh ma dwie mamy.
1446
01:15:01,381 --> 01:15:02,923
Tak.
1447
01:15:03,006 --> 01:15:04,381
O nie, my nie jesteśmy razem.
1448
01:15:04,465 --> 01:15:05,798
Tak mi przykro.
1449
01:15:05,881 --> 01:15:07,590
Nigdy nie byłyśmy.
1450
01:15:07,673 --> 01:15:09,423
- Ale życie jest długie.
- Nie aż tak.
1451
01:15:09,506 --> 01:15:11,090
Robert. Dzięki Bogu.
1452
01:15:11,173 --> 01:15:13,090
Panie Baker. Dziękuję, że przyszłyście.
1453
01:15:13,173 --> 01:15:15,840
- Żaden problem. Gdzie Haresh?
- Co się stało?
1454
01:15:15,923 --> 01:15:17,048
DWIE GODZINY WCZEŚNIEJ
1455
01:15:17,131 --> 01:15:19,423
Trent! Dość dręczenia słabszych!
1456
01:15:20,548 --> 01:15:21,548
- Co...
- Ty rasisto!
1457
01:15:21,631 --> 01:15:23,298
Zabiję cię i twoją nianię!
1458
01:15:23,381 --> 01:15:25,131
Złaź ze mnie, gościu! Złaź!
1459
01:15:25,215 --> 01:15:28,131
Uspokój się. Ostrzegam,
zadzierając z nim, zadzierasz ze mną.
1460
01:15:28,215 --> 01:15:30,548
Tak. A zadzierając z nim,
zadzierasz ze mną.
1461
01:15:31,506 --> 01:15:33,715
Haresh naprawdę zaatakował tego chłopaka?
1462
01:15:33,798 --> 01:15:34,798
Mój Haresh?
1463
01:15:34,881 --> 01:15:36,881
Jestem równie zaskoczony,
1464
01:15:36,965 --> 01:15:39,631
ale i tak muszę go zawiesić na tydzień.
1465
01:15:39,715 --> 01:15:41,673
- Dobra, podaję.
- Jestem na pozycji.
1466
01:15:41,756 --> 01:15:44,298
- Gracie?
- Mówiłaś „Do pokoju”.
1467
01:15:44,381 --> 01:15:46,298
Bo macie szlaban, a nie po to, żeby grać.
1468
01:15:46,381 --> 01:15:48,423
Ale to nie wina Haresha.
Chłopaki w szkole...
1469
01:15:48,506 --> 01:15:50,090
Nie dbam o to, czyja to wina.
1470
01:15:50,173 --> 01:15:51,840
Mogliście obydwaj wylecieć ze szkoły.
1471
01:15:51,923 --> 01:15:53,256
Oddawać pady, ale już.
1472
01:15:57,173 --> 01:15:59,840
Tata wyjechał, a wam wszystkim odwala.
1473
01:16:01,548 --> 01:16:03,673
- Hej, dokąd to?
- Na spotkanie z Chrisem.
1474
01:16:03,756 --> 01:16:04,673
- Teraz?
- Wieczorem.
1475
01:16:04,756 --> 01:16:06,173
Nie ma mowy. Nie.
1476
01:16:06,256 --> 01:16:08,090
Masz pracę domową, a jutro trening.
1477
01:16:08,173 --> 01:16:10,381
I musisz mi pomóc
z twoimi braćmi i siostrami
1478
01:16:10,465 --> 01:16:11,465
do powrotu ojca.
1479
01:16:11,548 --> 01:16:14,256
A kiedy to będzie? Nie bywa już w domu.
1480
01:16:15,215 --> 01:16:17,756
Wiesz co? Oddawaj kluczyki.
1481
01:16:17,840 --> 01:16:19,590
To bardzo nie fair.
1482
01:16:21,256 --> 01:16:23,631
- Skoro ona nie korzysta...
- Nie próbuj.
1483
01:16:24,631 --> 01:16:26,131
Moje życie to koszmar.
1484
01:16:26,215 --> 01:16:28,465
Wszyscy są tu szurnięci.
1485
01:16:55,756 --> 01:16:56,756
I co myślisz?
1486
01:16:58,631 --> 01:17:00,840
Nie rozumiem.
Mieliśmy oglądać nowe miejsca.
1487
01:17:00,923 --> 01:17:03,631
Przecież się zgodziliśmy,
że śmierdzi tu mysią kupą.
1488
01:17:03,715 --> 01:17:05,923
I dlaczego w tym menu są dania lunchowe?
1489
01:17:06,006 --> 01:17:08,840
Dział marketingu zrobił badanie.
Ludzie uwielbiają zupy.
1490
01:17:08,923 --> 01:17:11,090
Z tego, co wiemy,
nie je się zup na śniadanie.
1491
01:17:11,173 --> 01:17:13,673
Zupę to można zamówić w domu opieki.
1492
01:17:13,756 --> 01:17:16,173
Podaję śniadania. To moja specjalność.
Gość od śniadań.
1493
01:17:16,256 --> 01:17:19,506
Użyj wyobraźni. To już nie jest
knajpka u mamy i taty.
1494
01:17:21,465 --> 01:17:23,881
O mój Boże. Urodziny mojego syna.
1495
01:17:23,965 --> 01:17:26,756
Przepraszam. Muszę lecieć.
To możecie podrzeć.
1496
01:17:26,840 --> 01:17:28,006
- Czekaj!
- Śniadania!
1497
01:17:28,090 --> 01:17:29,090
Co?
1498
01:17:29,923 --> 01:17:32,756
Trish, jesteśmy gotowi.
Mózg i flaki są na wierzchu.
1499
01:17:33,423 --> 01:17:37,381
Zoey, motywy zombie są świetne.
Zielona wata cukrowa jest genialna.
1500
01:17:37,465 --> 01:17:40,423
Dziękuję. Nie miałam pojęcia,
że będzie tyle atrakcji.
1501
01:17:40,506 --> 01:17:43,215
Paul i ja z reguły razem urządzamy
imprezy dla dzieci.
1502
01:17:43,298 --> 01:17:45,048
Nie wierzę, że jest w San Francisco.
1503
01:17:45,131 --> 01:17:46,923
Wiem. Powinien niedługo wrócić.
1504
01:17:47,756 --> 01:17:49,090
Muszę iść na górę.
1505
01:17:49,173 --> 01:17:52,048
DJ i Deja nie chcą wyjść z pokoju.
1506
01:17:52,131 --> 01:17:53,298
Coś o tym wiem.
1507
01:17:53,381 --> 01:17:55,715
Madison nie wychodziła z pokoju
przez dwa lata.
1508
01:17:57,215 --> 01:17:59,298
W razie czego pytajcie Kate.
1509
01:17:59,381 --> 01:18:03,506
Zawsze jest skora do pomocy.
Nie, nie jest. Miłej zabawy.
1510
01:18:03,590 --> 01:18:07,215
Czy to nie szalone, że obydwoje byliśmy
papugami w zeszłym życiu?
1511
01:18:07,298 --> 01:18:09,673
- No pewnie.
- Latanie jest super.
1512
01:18:09,756 --> 01:18:10,965
Ty jesteś super.
1513
01:18:12,881 --> 01:18:15,298
Kogo obchodzi
jakaś głupia impreza, co nie?
1514
01:18:15,381 --> 01:18:16,923
Nikt nie chce paradować
1515
01:18:17,006 --> 01:18:21,381
z pięknym, rzadkim, egzotycznym ptakiem
na ramieniu.
1516
01:18:21,465 --> 01:18:22,881
Na pewno nie ja.
1517
01:18:24,965 --> 01:18:26,048
Kumam.
1518
01:18:26,131 --> 01:18:27,256
No wiem.
1519
01:18:27,340 --> 01:18:30,090
- To samo myślałam.
- Coś ty.
1520
01:18:31,423 --> 01:18:32,423
Ale super.
1521
01:18:33,256 --> 01:18:36,715
DJ! Co ty wyprawiasz?
Twoje przyjęcie zaczęło się kwadrans temu.
1522
01:18:36,798 --> 01:18:38,173
Muszę pogadać z Paulem.
1523
01:18:38,256 --> 01:18:40,965
Kochanie, nie wiem, gdzie on jest.
Możesz pogadać ze mną.
1524
01:18:41,048 --> 01:18:42,256
To męskie sprawy, mamo.
1525
01:18:43,048 --> 01:18:44,673
Dobrze. A co z twoim tatą?
1526
01:18:44,756 --> 01:18:46,923
Nie! Na pewno nie!
1527
01:18:47,673 --> 01:18:49,965
W porządku. Zrobię, co radził Paul.
1528
01:18:50,590 --> 01:18:52,840
Zaraz schodzę. Obiecuję.
1529
01:18:57,465 --> 01:18:58,840
- Przepraszam.
- Uwaga!
1530
01:18:58,923 --> 01:19:00,923
Lot numer 5543...
1531
01:19:01,006 --> 01:19:02,715
Przepraszam. Jestem spóźniony.
1532
01:19:04,131 --> 01:19:05,173
Wszyscy pasażerowie...
1533
01:19:06,798 --> 01:19:08,840
- Już myślałem, że nie zdążę.
- Przepraszam,
1534
01:19:08,923 --> 01:19:11,173
ale drzwi są zamknięte.
Nie wpuszczamy pasażerów.
1535
01:19:11,256 --> 01:19:13,590
O nie! Błagam, mój syn ma urodziny.
1536
01:19:13,673 --> 01:19:16,173
Muszę wrócić do domu.
Proszę spojrzeć, jaki słodziak.
1537
01:19:19,506 --> 01:19:21,923
Czarny syn. To zapraszam.
1538
01:19:22,715 --> 01:19:24,673
Proszę wysunąć pomost.
1539
01:19:25,256 --> 01:19:27,465
- Serio?
- Nie, nie wysuwam pomostu.
1540
01:19:28,256 --> 01:19:29,256
No...
1541
01:19:30,173 --> 01:19:32,798
Robię naprawdę niesamowity sos.
1542
01:19:32,881 --> 01:19:35,965
Jest ostry, słodki i słony jednocześnie,
przysięgam.
1543
01:19:36,048 --> 01:19:40,465
Zapewnię pani dożywotni zapas,
jeśli wsiądę do tego samolotu.
1544
01:19:41,090 --> 01:19:42,090
Co pani na to?
1545
01:19:48,131 --> 01:19:50,131
Proszę pana!
1546
01:19:51,465 --> 01:19:54,840
Jest ostry, słodki albo słony,
w zależności od tego, co nim polejemy.
1547
01:19:54,923 --> 01:19:57,423
Ten rasista spytał mnie,
„Czy mam chęć na ostry sos?”.
1548
01:19:57,506 --> 01:20:00,673
Pewnie, że mam.
Ale to nie znaczy, że wypada pytać.
1549
01:20:03,756 --> 01:20:05,256
UWAGA NA ZOMBIE
1550
01:20:05,881 --> 01:20:07,465
Uwielbiam suchy lód.
1551
01:20:07,548 --> 01:20:09,256
- Bardzo ładnie.
- Dziękuję.
1552
01:20:09,340 --> 01:20:10,340
NAJLEPSZEGO, DJ
1553
01:20:10,423 --> 01:20:13,298
Gdzie DJ? Madison go szuka.
Chyba wpadł jej w oko.
1554
01:20:13,381 --> 01:20:15,215
Nie wiem, co go zatrzymało.
1555
01:20:16,006 --> 01:20:17,590
O rety.
1556
01:20:17,673 --> 01:20:18,673
Zaprosiłaś Anne?
1557
01:20:18,756 --> 01:20:22,590
Nie zaprosiłam. Wpadła popsuć imprezę.
1558
01:20:22,673 --> 01:20:26,423
Cześć. Urocze przyjątko.
1559
01:20:26,506 --> 01:20:29,965
W starym stylu,
żadnych występów celebrytów.
1560
01:20:30,048 --> 01:20:31,340
Jak za naszego dzieciństwa,
1561
01:20:31,423 --> 01:20:33,756
kiedy rodzice się nami
kompletnie nie przejmowali.
1562
01:20:35,381 --> 01:20:39,340
W każdym razie, mam smutne wieści.
1563
01:20:39,423 --> 01:20:43,465
W naszej okolicy doszło do serii włamań.
1564
01:20:43,548 --> 01:20:45,381
- To straszne.
- Potworne.
1565
01:20:46,090 --> 01:20:49,256
A to... dla jubilata.
1566
01:20:49,340 --> 01:20:52,298
Chętnie poznam twoją rodzinę.
Gdzie twój siostrzeniec?
1567
01:20:53,048 --> 01:20:54,631
Chwila, skąd to pytanie?
1568
01:20:55,298 --> 01:20:56,298
Z ciekawości.
1569
01:20:56,381 --> 01:20:59,048
Poza tym, również z czystej ciekawości,
1570
01:20:59,131 --> 01:21:03,173
wiesz może, gdzie był wczoraj
o 21.32 wieczorem?
1571
01:21:03,256 --> 01:21:05,006
Czy ty naprawdę sugerujesz,
1572
01:21:05,090 --> 01:21:08,006
że mój siostrzeniec
ma coś wspólnego z włamaniami?
1573
01:21:08,090 --> 01:21:10,756
Nie. Nie.
1574
01:21:11,465 --> 01:21:13,756
Ja tylko...
1575
01:21:13,840 --> 01:21:14,840
Przecież sama mówiłaś,
1576
01:21:14,923 --> 01:21:17,506
że wpakował się w spore kłopoty,
zanim tu przyjechał.
1577
01:21:17,590 --> 01:21:19,965
Tak, ale to nie czyni z niego przestępcy.
1578
01:21:20,548 --> 01:21:23,881
I dla twojej informacji,
moja rodzina jest honorowa, jasne?
1579
01:21:23,965 --> 01:21:27,506
To obywatele przestrzegający prawa.
Filary społeczeństwa.
1580
01:21:52,840 --> 01:21:54,256
Ma teraz taki okres.
1581
01:21:54,340 --> 01:21:58,715
Lubi przebieranki i cosplay.
1582
01:21:59,506 --> 01:22:01,090
Cześć, Talia. Co słychać?
1583
01:22:01,923 --> 01:22:02,923
Cześć, DJ.
1584
01:22:08,423 --> 01:22:09,756
O nie.
1585
01:22:09,840 --> 01:22:11,590
Zoey, znalazłaś świeczki?
1586
01:22:11,673 --> 01:22:13,340
Stój!
1587
01:22:13,423 --> 01:22:16,423
Zoey, co się tak grzebiesz
z tymi świeczkami.
1588
01:22:16,506 --> 01:22:18,881
Stój. To są jedyne świeczki.
1589
01:22:18,965 --> 01:22:20,715
Zoey, mamy problem.
1590
01:22:20,798 --> 01:22:22,756
Co się dzieje? Miałaś siedzieć na górze.
1591
01:22:22,840 --> 01:22:23,965
Wymknęła się
1592
01:22:24,048 --> 01:22:26,506
- i spędziła noc u chłopaka.
- Co?
1593
01:22:29,090 --> 01:22:32,590
Dostałem szlaban za bójkę.
Ty nigdy nie wyjdziesz z domu.
1594
01:22:32,673 --> 01:22:35,506
Poszedłem do szkoły,
obejrzeć trening, ale jej nie było.
1595
01:22:35,590 --> 01:22:39,673
Na zewnątrz trwa przyjęcie.
Porozmawiamy później.
1596
01:22:39,756 --> 01:22:41,465
Nie, porozmawiamy teraz.
1597
01:22:42,173 --> 01:22:44,631
- To twoja wina, Zoey.
- Moja? Niby czemu?
1598
01:22:44,715 --> 01:22:46,256
Tak. Twoja wina.
1599
01:22:46,340 --> 01:22:50,131
Ten głupi białas nie ma pojęcia,
jak wychować czarne dzieci.
1600
01:22:50,215 --> 01:22:52,673
To niedorzeczne.
1601
01:22:52,756 --> 01:22:55,131
A nasze czarne dzieci świetnie się mają.
1602
01:22:55,215 --> 01:22:57,048
Cholera, rozmazałem kredkę do oczu.
1603
01:22:58,173 --> 01:22:59,465
To ci się wydaje w porządku?
1604
01:23:00,006 --> 01:23:02,090
Tak, świetnie namalował cień pod oczami.
1605
01:23:02,173 --> 01:23:03,506
- Dobra robota.
- Dzięki.
1606
01:23:03,590 --> 01:23:06,881
Przepraszam za spóźnienie.
Nie uwierzycie, co mnie spotkało.
1607
01:23:06,965 --> 01:23:08,506
Musiałem wynająć odrzutowiec.
1608
01:23:08,590 --> 01:23:11,590
DJ, co to za wdzianko?
1609
01:23:11,673 --> 01:23:14,506
Zrobiłem, co radziłeś,
żeby poderwać dziewczynę. I działa!
1610
01:23:14,590 --> 01:23:17,715
- Namówiłeś go na satanizm?
- Nie, nie.
1611
01:23:17,798 --> 01:23:21,298
Powiedziałem, żeby wybadał,
co lubi ta dziewczyna.
1612
01:23:21,381 --> 01:23:24,173
Nie wiedziałem, że słucha
punk rockowego zespołu Fonzie.
1613
01:23:24,256 --> 01:23:26,923
Dlaczego w ogóle rozmawiasz o tym
z moim synem?
1614
01:23:27,006 --> 01:23:28,798
Bo on mnie zna lepiej od ciebie, tato.
1615
01:23:28,881 --> 01:23:31,548
Jaki jest mój ulubiony kolor?
Superbohater?
1616
01:23:31,631 --> 01:23:35,131
Wymień pięć zasad przydatnych podczas
apokalipsy zombie. Start!
1617
01:23:36,423 --> 01:23:37,423
Dobra, słuchajcie.
1618
01:23:39,090 --> 01:23:41,840
Nie muszę wiedzieć,
jak zabić zombie, żeby wychować syna.
1619
01:23:41,923 --> 01:23:44,131
Czy ze mną u steru byłby taki bałagan?
1620
01:23:44,215 --> 01:23:47,131
Serio? Bo tak świetnie ci ostatnio poszło?
1621
01:23:47,715 --> 01:23:50,548
Nieważne.
Cały dom wymknął się spod kontroli.
1622
01:23:50,631 --> 01:23:52,881
Dzieciaki się biją, zostają zawieszone
1623
01:23:52,965 --> 01:23:54,798
i spędzają noc u jakiegoś chłopaka!
1624
01:23:54,881 --> 01:23:57,173
- Kto spędził noc u chłopaka?
- Deja.
1625
01:23:57,256 --> 01:23:58,423
Co?
1626
01:23:59,131 --> 01:24:00,881
Od kiedy opuszczasz treningi?
1627
01:24:00,965 --> 01:24:02,590
Od kiedy przestałam grać w kosza.
1628
01:24:02,673 --> 01:24:05,215
Nie możesz tego rzucić,
włożyłaś za dużo pracy.
1629
01:24:05,298 --> 01:24:08,048
I co z tego? I tak nie gram,
bo nie sponsorowaliśmy sali.
1630
01:24:08,131 --> 01:24:11,173
O, nie. Na sobotni mecz
przyjeżdżają skauci z Kalifornii.
1631
01:24:11,256 --> 01:24:12,715
Nie możesz zrezygnować.
1632
01:24:12,798 --> 01:24:14,965
Rozumiesz? Chodzi o twoje życie.
1633
01:24:15,048 --> 01:24:18,423
Tak, a koszykówka to tylko jego część.
Kochałam ją, bo kochałam zespól.
1634
01:24:18,506 --> 01:24:21,965
Ale gra ze snobkami jest do kitu.
Do tego w głupiej, snobistycznej szkole.
1635
01:24:22,048 --> 01:24:24,465
Nie możesz zrezygnować,
bo nie pasują ci koleżanki.
1636
01:24:24,548 --> 01:24:27,298
- Nie zmusicie mnie do gry.
- Wiecie co? To niedorzeczne.
1637
01:24:27,381 --> 01:24:29,798
Moje dzieci nie zostaną w tym wariatkowie.
1638
01:24:29,881 --> 01:24:32,923
Możecie zapomnieć o wspólnej opiece.
Wystąpię o pełną.
1639
01:24:33,006 --> 01:24:34,590
To ty jesteś niedorzeczny.
1640
01:24:34,673 --> 01:24:36,590
- Nie będę z tobą mieszkał.
- Będziesz!
1641
01:24:36,673 --> 01:24:38,631
A ty, Deja, zagrasz w sobotnim meczu.
1642
01:24:38,715 --> 01:24:41,465
A potem prosto do domu, bo masz szlaban.
1643
01:24:41,548 --> 01:24:43,715
- Chris i ja idziemy do kina.
- Żadnego Chrisa.
1644
01:24:43,798 --> 01:24:45,631
- Tak nie można.
- Ja mogę. Mogę?
1645
01:24:45,715 --> 01:24:47,965
- Tak.
- Dobrze, bo właśnie to zrobiłem.
1646
01:24:48,048 --> 01:24:49,881
To nie fair. Chris to jedyna dobra rzecz,
1647
01:24:49,965 --> 01:24:52,298
jaka mi się tu przytrafiła.
Nie znoszę tego miejsca.
1648
01:24:52,881 --> 01:24:54,006
Jak my wszyscy.
1649
01:24:54,090 --> 01:24:56,631
Policjant śledzi mamę,
jak tylko wyjdzie z domu.
1650
01:24:56,715 --> 01:24:58,881
Ludzie mówią na rampę dla Harley
„paskudztwo”.
1651
01:24:58,965 --> 01:25:01,631
Bronx i Bailey boją się zasnąć.
1652
01:25:01,715 --> 01:25:05,465
A Haresh ciągle dostaje wycisk
od jakichś frajerów ze szkoły.
1653
01:25:05,548 --> 01:25:08,131
Hej! Parę razy się odegrałem, wierz mi.
1654
01:25:10,298 --> 01:25:11,881
Myślałem, że jesteście szczęśliwi.
1655
01:25:11,965 --> 01:25:14,256
Nie, ty jesteś szczęśliwy.
Umknęło ci, że my nie,
1656
01:25:14,340 --> 01:25:15,923
bo jak tylko się wprowadziliśmy,
1657
01:25:16,006 --> 01:25:18,965
zabrałeś się za rozkręcanie franczyzy
i zostawiłeś nas samych.
1658
01:25:20,923 --> 01:25:24,548
Nie wiedziałem,
że wolno nam tak wybuchnąć.
1659
01:25:25,048 --> 01:25:26,881
Tyle okazji ominęłam.
1660
01:25:26,965 --> 01:25:30,548
Dobra, Deja nie „wybuchła”. Jasne?
1661
01:25:30,631 --> 01:25:33,423
Mówi otwarcie o tym, co czuje.
1662
01:25:33,506 --> 01:25:35,548
Właśnie tak was wychowaliśmy.
1663
01:25:36,756 --> 01:25:38,006
Dobrze, że zabrałaś głos.
1664
01:25:38,673 --> 01:25:40,381
- Serio?
- Tak.
1665
01:25:40,465 --> 01:25:42,381
Tak, mama ma rację.
1666
01:25:42,465 --> 01:25:45,715
Uspokójmy się i chodźmy na imprezę.
1667
01:25:45,798 --> 01:25:48,840
- Posłuchajcie...
- Dom, proszę. Dla DJ-a.
1668
01:25:49,840 --> 01:25:51,006
Idziemy.
1669
01:25:51,090 --> 01:25:53,340
- Chodźcie.
- Wszyscy. Hej, Resh.
1670
01:25:53,423 --> 01:25:55,465
- Masz szlaban.
- Tato!
1671
01:26:01,006 --> 01:26:03,298
Deja zachowała się nieco nie na miejscu.
1672
01:26:03,381 --> 01:26:06,048
Przed chwilą ją chwaliłeś
za zabranie głosu.
1673
01:26:06,131 --> 01:26:08,506
Bo staram się prezentować wspólny front.
1674
01:26:08,590 --> 01:26:12,048
Czy ona nie wie, jak bardzo się staram,
żeby wszystko grało?
1675
01:26:12,131 --> 01:26:14,965
Paul, postawmy sprawę jasno.
1676
01:26:15,048 --> 01:26:17,715
To nie będzie grało,
bo od początku nie gra.
1677
01:26:17,798 --> 01:26:20,756
To osiedle. Te szkoły. Ta franczyza.
1678
01:26:20,840 --> 01:26:22,256
Nic nam tu nie pasuje.
1679
01:26:22,340 --> 01:26:24,256
Czemu dopiero teraz mi to mówisz?
1680
01:26:24,340 --> 01:26:28,423
Kochanie, bo byłam taka dumna
i taka podekscytowana,
1681
01:26:28,506 --> 01:26:30,715
że tak wspaniale ci idzie sprzedaż sosów.
1682
01:26:30,798 --> 01:26:34,798
A z pozostałymi rzeczami
po prostu się pogodziłam.
1683
01:26:35,298 --> 01:26:38,173
Oczywiście, że chcę dać dzieciom więcej.
1684
01:26:38,256 --> 01:26:40,756
Ale zróbmy to po swojemu, jak zawsze.
1685
01:26:48,673 --> 01:26:52,548
Tak często wyjeżdżałem, że nie miałem
pojęcia, jak jesteście nieszczęśliwi.
1686
01:26:53,340 --> 01:26:54,715
Sam nie wiem, po prostu...
1687
01:26:55,298 --> 01:27:00,048
chciałem wam udowodnić,
że mogę dać każdemu to, czego pragnie.
1688
01:27:00,131 --> 01:27:02,423
Dałem się omotać tym lalkom Barbie,
1689
01:27:02,506 --> 01:27:04,631
prawie mnie przekonały
do serwowania lunchu.
1690
01:27:04,715 --> 01:27:05,840
To bluźnierstwo.
1691
01:27:08,381 --> 01:27:10,381
Ale masz rację. Czuję to. To nie my.
1692
01:27:10,465 --> 01:27:12,715
Ta posiadłość, prywatne szkoły.
No i pierścionek.
1693
01:27:14,173 --> 01:27:15,381
Pierścionek niczego sobie.
1694
01:27:23,715 --> 01:27:25,048
Wróciłeś po słodycze?
1695
01:27:28,423 --> 01:27:30,590
Nie, przyjechałem po Deję i DJ-a.
1696
01:27:30,673 --> 01:27:33,548
Nie pamiętasz, jak mówiłem,
że tu nie zostaną?
1697
01:27:33,631 --> 01:27:36,715
Wygląda na to,
że Deja nie będzie oponować.
1698
01:27:36,798 --> 01:27:39,423
- Nie znosi tego miejsca.
- Deja jest nastolatką.
1699
01:27:39,506 --> 01:27:41,423
Nie znosi tego, z czym jej nie po drodze.
1700
01:27:42,048 --> 01:27:45,590
A DJ powiedział wprost,
że z tobą nie pojedzie.
1701
01:27:45,673 --> 01:27:46,673
Cóż,
1702
01:27:47,965 --> 01:27:49,881
DJ nie wie, co dla niego dobre.
1703
01:27:51,631 --> 01:27:54,048
Zdajesz sobie sprawę, że to moje dzieci?
1704
01:27:54,131 --> 01:27:56,840
Oczywiście, ale z całym szacunkiem,
to także moja rodzina.
1705
01:27:56,923 --> 01:27:58,590
To, że nie łączą nas więzy krwi,
1706
01:27:58,673 --> 01:28:01,506
- ani kolor skóry...
- Dobra, dość.
1707
01:28:03,215 --> 01:28:05,256
Proszę, nie mów o tym,
1708
01:28:05,340 --> 01:28:09,131
jakbyśmy mieli urodziny w tym samym dniu
albo wspólny gust muzyczny,
1709
01:28:09,215 --> 01:28:10,215
bo tak nie jest.
1710
01:28:11,840 --> 01:28:13,590
Mówimy o przeżyciu, którego...
1711
01:28:14,923 --> 01:28:16,215
nigdy nie zrozumiesz.
1712
01:28:16,298 --> 01:28:18,590
Zdajesz sobie sprawę,
że też mam czarne dzieci.
1713
01:28:18,673 --> 01:28:20,631
Słuchaj, to, że poślubiłeś czarną kobietę
1714
01:28:20,715 --> 01:28:23,173
i masz z nią dzieci,
nie sprawia, że wiesz,
1715
01:28:23,256 --> 01:28:25,798
jak sobie radzić ze wszystkim,
co ich spotyka.
1716
01:28:26,673 --> 01:28:30,090
Nie masz pojęcia, przez co będzie
przechodził DJ w najbliższych latach.
1717
01:28:30,173 --> 01:28:32,048
Widzę, w co ty go pakujesz.
1718
01:28:32,131 --> 01:28:34,215
Nie akceptujesz tego,
że jest uroczym nerdem,
1719
01:28:34,298 --> 01:28:35,798
który lubi Dungeons & Dragons.
1720
01:28:35,881 --> 01:28:38,840
Tak. Taki jest w naszych oczach.
1721
01:28:39,715 --> 01:28:43,173
Ale za chwilę stanie się mężczyzną,
1722
01:28:44,215 --> 01:28:46,881
który będzie postrzegany
jako zagrożenie w oczach rasistów,
1723
01:28:46,965 --> 01:28:48,173
bez względu, co zrobi.
1724
01:28:48,756 --> 01:28:50,923
Naprawdę myślisz,
że tego nie rozumiem?
1725
01:28:51,006 --> 01:28:53,881
Posłuchaj, Paul, bracie...
1726
01:28:55,631 --> 01:28:58,131
Byłem małym, chudym chłopcem z getta
1727
01:28:58,215 --> 01:29:01,298
w południowym Chicago,
a trzykrotnie zostałem graczem sezonu.
1728
01:29:01,381 --> 01:29:04,506
Ale wciąż zatrzymują mnie
w każdym mieście, w którym mieszkam.
1729
01:29:07,340 --> 01:29:09,090
Nie przygotujesz go na to.
1730
01:29:09,756 --> 01:29:12,840
Nie masz pojęcia, jak to jest.
Jakie to uczucie.
1731
01:29:13,673 --> 01:29:15,298
Jakie to przerażające.
1732
01:29:16,840 --> 01:29:17,840
Za każdym razem.
1733
01:29:22,131 --> 01:29:25,090
Masz rację, nigdy tego nie doświadczyłem
1734
01:29:25,173 --> 01:29:26,256
i nie doświadczę.
1735
01:29:28,673 --> 01:29:31,256
Szanuję to, co mówisz.
1736
01:29:33,548 --> 01:29:35,006
Ale jedną rzecz na pewno mam.
1737
01:29:36,048 --> 01:29:40,006
Niesamowitą więź z twoimi dzieciakami,
1738
01:29:41,423 --> 01:29:43,881
bo stale jestem na posterunku.
1739
01:29:43,965 --> 01:29:45,465
I je kocham.
1740
01:29:45,548 --> 01:29:46,965
A one kochają mnie.
1741
01:29:48,173 --> 01:29:50,840
I robię wszystko, co w mojej mocy.
1742
01:29:50,923 --> 01:29:52,840
Według mnie to nie wystarczy.
1743
01:29:59,465 --> 01:30:00,465
Dobranoc.
1744
01:30:00,548 --> 01:30:02,756
Zanim pójdziecie,
muszę wam coś powiedzieć.
1745
01:30:02,840 --> 01:30:06,006
- Co zrobiłeś? Gdzie mój hajs?
- Stary, co ty gadasz?
1746
01:30:06,090 --> 01:30:08,048
Daj spokój, Seth. Wiemy, że kradniesz.
1747
01:30:08,131 --> 01:30:11,131
Harley podsłuchała, jak żony z Calabasas
rozmawiały o włamaniach.
1748
01:30:11,215 --> 01:30:13,131
Wiemy, że to ty. Wpadłeś.
1749
01:30:13,215 --> 01:30:16,465
To, że go nie lubisz, nie znaczy,
że jest winny...
1750
01:30:16,548 --> 01:30:18,840
Nie, ale to, że miał tam 500 dolców,
już coś mówi.
1751
01:30:18,923 --> 01:30:21,840
Mówiłeś, że kupił ci sneakersy
za 200 dolców.
1752
01:30:21,923 --> 01:30:22,798
No, tak...
1753
01:30:22,881 --> 01:30:25,340
I ponoć widziałeś,
jak kradł pieniądze z kasy?
1754
01:30:27,506 --> 01:30:30,173
Kretyn ze mnie. Jak mogłem pomyśleć,
że wam na mnie zależy?
1755
01:30:30,256 --> 01:30:31,381
Seth, proszę, to...
1756
01:30:31,465 --> 01:30:33,215
- Proszę.
- A tak w ogóle je odłożyłem.
1757
01:30:33,298 --> 01:30:34,631
Ale co was to obchodzi.
1758
01:30:37,465 --> 01:30:38,548
Dobra robota.
1759
01:30:38,631 --> 01:30:39,631
Czekaj, Haresh.
1760
01:30:40,798 --> 01:30:42,965
- Spadam stąd.
- Co się stało?
1761
01:30:43,048 --> 01:30:44,715
Nie wiem, co chcecie udowodnić,
1762
01:30:44,798 --> 01:30:46,840
ale nie udawajcie,
że jestem częścią rodziny.
1763
01:30:46,923 --> 01:30:47,923
Dam sobie radę sam.
1764
01:30:49,756 --> 01:30:51,048
Seth, czekaj!
1765
01:30:52,090 --> 01:30:53,465
Sprawdzę, co się dzieje.
1766
01:30:55,090 --> 01:30:58,715
Nie, te pieniądze nie są kradzione.
Dostaliśmy je z opieki.
1767
01:30:58,798 --> 01:31:01,090
To środki na wydatki życiowe Setha
1768
01:31:01,173 --> 01:31:02,340
a my je mu dajemy.
1769
01:31:02,423 --> 01:31:04,715
- A co z włamaniami?
- To nie był Seth.
1770
01:31:04,798 --> 01:31:08,548
Ktoś włamał się do domu Anne
podczas imprezy. Seth miał wtedy szlaban.
1771
01:31:08,631 --> 01:31:11,465
Seth wciąż jest w okolicy,
ale nie wiemy, gdzie go szukać.
1772
01:31:13,465 --> 01:31:15,256
- Ja chyba wiem.
- Hej!
1773
01:31:15,923 --> 01:31:17,215
- Chodźcie.
- Hej, idziemy!
1774
01:31:17,298 --> 01:31:19,381
O nie, nie! Hej, wy! Nie.
1775
01:31:20,048 --> 01:31:22,965
On nie potrzebuje naszej pomocy...
Harley, zaczekaj.
1776
01:31:23,048 --> 01:31:25,840
Deja, DJ, schodźcie na dół. Czas na nas.
1777
01:31:25,923 --> 01:31:28,048
Nie, Dom. Nie.
1778
01:31:28,131 --> 01:31:30,381
Nikt się nigdzie nie wybiera.
1779
01:31:31,423 --> 01:31:32,423
Muszę lecieć.
1780
01:31:33,881 --> 01:31:34,881
Co?
1781
01:31:35,381 --> 01:31:38,506
Wiesz co... Deja, DJ, idziemy, i to już.
1782
01:31:38,590 --> 01:31:40,256
Tatuś!
1783
01:31:41,381 --> 01:31:42,756
Hej, uważaj!
1784
01:31:43,923 --> 01:31:45,840
- Idziemy.
- Czekajcie.
1785
01:31:45,923 --> 01:31:49,048
- Chwileczkę.
- Hej, wszyscy, posłuchajcie.
1786
01:31:49,131 --> 01:31:50,465
Tata sam sobie poradzi.
1787
01:31:50,548 --> 01:31:52,423
- Co się dzieje?
- Co jest? Gdzie Paul?
1788
01:31:52,506 --> 01:31:54,048
Uspokójcie się wszyscy.
1789
01:31:54,131 --> 01:31:57,590
Nic mu nie jest. Poszedł na róg
First i Whittier, żeby szukać Setha.
1790
01:31:57,673 --> 01:32:00,048
- Na róg First i Whittier?
- Tak.
1791
01:32:01,215 --> 01:32:03,423
- Paul?
- Tak?
1792
01:32:17,256 --> 01:32:18,631
Dobry wieczór panu.
1793
01:32:20,090 --> 01:32:24,215
Szukam swojego siostrzeńca.
Widział pan tego dzieciaka?
1794
01:32:25,173 --> 01:32:28,048
Nie. Ale widzę, że masz nowego iPhona 12.
1795
01:32:28,131 --> 01:32:30,048
- Tak.
- Wujek Paul?
1796
01:32:31,465 --> 01:32:33,590
Seth. Nic ci nie jest.
1797
01:32:34,215 --> 01:32:36,048
- Jak mnie znalazłeś?
- Żartujesz?
1798
01:32:36,131 --> 01:32:38,798
Od lat wysyłam ci tu kartki urodzinowe.
1799
01:32:38,881 --> 01:32:40,548
- Zabiorę cię do domu.
- Idź sobie.
1800
01:32:40,631 --> 01:32:42,006
- Seth!
- Seth!
1801
01:32:42,090 --> 01:32:43,548
Seth!
1802
01:32:43,631 --> 01:32:45,756
- Tu jest! Znaleźliśmy go!
- Tatusiu!
1803
01:32:45,840 --> 01:32:48,215
- Hej, co wy… Kochanie, zajmę się tym.
- Seth!
1804
01:32:48,298 --> 01:32:49,881
- Tato!
- Dobra.
1805
01:32:49,965 --> 01:32:51,340
- Tatusiu!
- Cześć.
1806
01:32:51,423 --> 01:32:55,048
Nie martw się, miał foteliki.
Człowiek-ptak ma czwórkę dzieci.
1807
01:32:56,381 --> 01:32:59,006
Kto tu zaprosił Jackson 9?
1808
01:32:59,090 --> 01:33:01,881
Jeśli szukacie Disneylandu,
źle skręciliście.
1809
01:33:03,381 --> 01:33:06,215
- Seth, dzięki Bogu jesteś.
- Wróć do domu.
1810
01:33:06,298 --> 01:33:08,215
- Tak.
- Tak.
1811
01:33:08,298 --> 01:33:09,423
Prosimy.
1812
01:33:13,215 --> 01:33:14,298
To twoja cizia?
1813
01:33:14,381 --> 01:33:17,423
- Przestań.
- Hej, więcej szacunku do mojej mamy.
1814
01:33:17,506 --> 01:33:20,673
Dobra, spadamy.
Opanowałem sytuację. Poradzę sobie.
1815
01:33:20,756 --> 01:33:22,631
- Spadamy.
- Nie!
1816
01:33:22,715 --> 01:33:25,006
Nie ma mowy. My zostajemy.
1817
01:33:25,090 --> 01:33:26,840
Jesteśmy rodziną, stary.
1818
01:33:26,923 --> 01:33:28,506
Możesz na nas liczyć.
1819
01:33:28,590 --> 01:33:29,881
- Tak.
- Tak.
1820
01:33:29,965 --> 01:33:32,131
- Oczywiście.
- Tak. Na mnie też, Seth.
1821
01:33:33,090 --> 01:33:36,340
Choć wcześniej nie mogłeś, bo Harley i ja
oskarżyłyśmy cię o kradzież.
1822
01:33:36,423 --> 01:33:38,798
Tak, przesadziłyśmy. Mój błąd.
1823
01:33:38,881 --> 01:33:41,715
Tylko ty wiesz,
jak zrobić sprej na potwory.
1824
01:33:41,798 --> 01:33:43,340
Potrzebujemy go więcej.
1825
01:33:43,423 --> 01:33:45,756
Brachu, wróć. Stary!
1826
01:33:45,840 --> 01:33:49,381
Bez ciebie nie przetrwałbym
tych pierwszych tygodni.
1827
01:33:49,465 --> 01:33:50,465
Jesteś moim bratem.
1828
01:33:50,548 --> 01:33:54,048
Wspierałeś mnie w potrzebie,
a teraz jestem legendą.
1829
01:33:54,131 --> 01:33:55,965
Zawsze będziemy ziomami, stary.
1830
01:33:58,006 --> 01:33:59,673
Ten mały Hindus ma kawał serducha.
1831
01:34:00,298 --> 01:34:01,381
I spoko łańcuch.
1832
01:34:01,465 --> 01:34:03,465
- No nieźle, gościu. Żółwik.
- Dzięki.
1833
01:34:03,548 --> 01:34:05,673
- Stary.
- Posłuchaj, Seth...
1834
01:34:06,256 --> 01:34:09,923
Proszę, wróć do domu.
Przedstawię cię moim pluszakom.
1835
01:34:11,340 --> 01:34:13,756
Seth, wiem, że jest ci przykro.
1836
01:34:14,840 --> 01:34:18,673
Rozumiem to. Ciągle cię gdzieś przenoszą
i nie wiesz, komu ufać.
1837
01:34:20,131 --> 01:34:21,298
To nie fair.
1838
01:34:21,381 --> 01:34:23,465
Obiecuję, że tym razem będzie inaczej.
1839
01:34:23,548 --> 01:34:27,006
Niezależnie od tego, co z twoją mamą,
u nas znajdziesz dom.
1840
01:34:27,090 --> 01:34:28,173
- Prawda?
- Tak.
1841
01:34:28,256 --> 01:34:29,381
Jasna sprawa.
1842
01:34:29,465 --> 01:34:31,131
Zejdź na dół.
1843
01:34:31,215 --> 01:34:32,548
Dziękuję wam.
1844
01:34:32,631 --> 01:34:35,090
Wiem, że chcecie dobrze,
ale bądźmy szczerzy.
1845
01:34:35,673 --> 01:34:37,631
Nie pasuję do waszego nowego,
bogatego życia.
1846
01:34:37,715 --> 01:34:39,173
Wiesz co?
1847
01:34:39,256 --> 01:34:42,298
My też do niego nie pasujemy. Prawda?
1848
01:34:42,381 --> 01:34:43,798
- Ani trochę.
- Nie!
1849
01:34:43,881 --> 01:34:44,965
- Chodź.
- Dawaj, Seth.
1850
01:34:45,048 --> 01:34:48,465
Wróć do domu, Seth.
Trudno o równie wielką miłość.
1851
01:34:49,548 --> 01:34:51,298
Seth! Seth! Seth!
1852
01:34:51,881 --> 01:34:53,090
Chodź.
1853
01:34:53,173 --> 01:34:55,340
- Chodź, Seth.
- Dawaj.
1854
01:34:55,423 --> 01:34:59,381
Seth! Seth! Seth!
1855
01:34:59,465 --> 01:35:00,965
Seth! Wróć do domu.
1856
01:35:01,048 --> 01:35:02,173
Na razie, chłopaki.
1857
01:35:05,298 --> 01:35:06,506
Wracajmy do domu.
1858
01:35:13,631 --> 01:35:15,340
- Seth! Seth!
- Chodź, stary.
1859
01:35:15,423 --> 01:35:16,881
Seth! Seth!
1860
01:35:17,465 --> 01:35:21,006
- Seth! Seth! Seth!
- Może się poprzytulamy?
1861
01:35:23,048 --> 01:35:24,673
Nie zmiażdżcie bliźniaków.
1862
01:35:24,756 --> 01:35:25,756
Hej!
1863
01:35:28,465 --> 01:35:30,048
Nie znoszę się tak rozklejać.
1864
01:35:34,465 --> 01:35:36,131
Już dobrze.
1865
01:35:37,340 --> 01:35:38,548
- Hej.
- Jesteśmy w domu?
1866
01:35:38,631 --> 01:35:39,923
Tak, kochanie.
1867
01:35:40,631 --> 01:35:43,340
Zmykajcie do łóżka.
Zaraz do was przyjdę.
1868
01:35:43,423 --> 01:35:44,715
- Dobrze.
- Dobrze.
1869
01:35:45,423 --> 01:35:46,673
Dziękuję, Dom.
1870
01:35:46,756 --> 01:35:48,006
Hej, chłopaki.
1871
01:35:50,298 --> 01:35:52,131
Przesadziłem.
1872
01:35:52,215 --> 01:35:55,215
Z tym przejęciem opieki.
Nie miałem tego na myśli.
1873
01:35:56,006 --> 01:35:59,048
Razem z Zoey
wychowujecie wspaniałą rodzinę
1874
01:35:59,131 --> 01:36:01,423
i cieszę się, że wy do niej należycie.
1875
01:36:01,506 --> 01:36:02,965
I masz rację, Paul.
1876
01:36:03,048 --> 01:36:08,048
Zbyt rzadko byłem na posterunku.
1877
01:36:08,131 --> 01:36:10,923
Nie uczyłem go mycia zębów,
jazdy na rowerze...
1878
01:36:11,006 --> 01:36:12,881
Zębów nie masz co żałować.
1879
01:36:12,965 --> 01:36:15,048
Mówię ci, poranny oddech czterolatka
1880
01:36:15,131 --> 01:36:17,381
jest niczym zionięcie smoka,
które topi twarz.
1881
01:36:19,298 --> 01:36:20,298
Tak czy inaczej,
1882
01:36:21,923 --> 01:36:23,173
ty to przeżyłeś,
1883
01:36:24,590 --> 01:36:25,590
a ja nie.
1884
01:36:26,173 --> 01:36:27,673
- Czekaj, zazdrościsz mi?
- Nie.
1885
01:36:27,756 --> 01:36:30,256
- A skąd.
- To by nie miało sensu.
1886
01:36:30,340 --> 01:36:32,298
DJ, masz rację, kolego.
1887
01:36:32,381 --> 01:36:34,715
Nie mam pojęcia, czym się interesujesz.
1888
01:36:34,798 --> 01:36:37,090
- Tak.
- Ale chciałbym wiedzieć.
1889
01:36:38,298 --> 01:36:39,840
- Serio?
- Tak.
1890
01:36:40,715 --> 01:36:43,965
Wiesz co? Może w tym roku
wybierzemy się na Comic-Con?
1891
01:36:44,048 --> 01:36:45,673
Zrobimy tam raban. Co ty na to?
1892
01:36:45,756 --> 01:36:48,381
Co? Tak. Pewnie!
1893
01:36:48,465 --> 01:36:49,590
Będziemy cosplayować?
1894
01:36:51,381 --> 01:36:53,756
Tak. Jasne. Co tylko chcesz.
1895
01:36:53,840 --> 01:36:56,840
Przyniosę komiksy. Mamy w czym wybierać.
1896
01:36:56,923 --> 01:36:59,340
Spoko. Dobra, stary.
1897
01:37:00,715 --> 01:37:02,256
W co ja się wpakowałem?
1898
01:37:02,340 --> 01:37:07,131
Przyjacielu, wpakowałeś się w parę rajstop
w rozmiarze XL i pelerynę.
1899
01:37:07,715 --> 01:37:09,215
Będzie super.
1900
01:37:17,090 --> 01:37:18,173
Dobrze, że o to pytasz.
1901
01:37:18,256 --> 01:37:20,090
To świetne pytanie, Bethany. Dziękuję.
1902
01:37:20,173 --> 01:37:22,340
- Wybaczcie najście.
- Próbowałam. Wtargnął tu.
1903
01:37:22,423 --> 01:37:24,756
Paul, co słychać?
Umowy będziemy podpisywać
1904
01:37:24,840 --> 01:37:26,881
- za tydzień.
- To już nieaktualne.
1905
01:37:26,965 --> 01:37:29,756
- O czym ty mówisz?
- O lunchu, Melanie.
1906
01:37:29,840 --> 01:37:32,756
O tym śmiesznym, małym posiłku
pomiędzy śniadaniem a obiadem,
1907
01:37:32,840 --> 01:37:35,048
którego też nie zamierzam przyrządzać.
1908
01:37:35,131 --> 01:37:37,006
Paul, chyba przesadzasz.
1909
01:37:37,090 --> 01:37:39,965
Czyżby? Pozwólcie,
że wam coś o sobie opowiem.
1910
01:37:40,048 --> 01:37:42,673
Uwielbiam śniadania.
1911
01:37:42,756 --> 01:37:45,381
Moje śniadania to sama słodycz.
1912
01:37:46,506 --> 01:37:49,173
Tak samo, jak moje dżemy.
Są naprawdę wyborne.
1913
01:37:49,256 --> 01:37:52,006
Uwielbiam marmolady, galaretki.
1914
01:37:52,090 --> 01:37:55,090
Pasta pigwowa przepysznie smakuje
z deską serów.
1915
01:37:55,840 --> 01:37:57,298
Zbaczam z tematu. Zero frykasów.
1916
01:37:57,381 --> 01:38:00,798
Chcę odzyskać nazwę i swoją markę
oraz prawa do sosu.
1917
01:38:00,881 --> 01:38:02,506
Sprzedałem dość, by je odkupić.
1918
01:38:02,590 --> 01:38:05,673
Paul, jeśli zrezygnujesz
przez menu lunchowe,
1919
01:38:05,756 --> 01:38:07,215
popełnisz wielki błąd.
1920
01:38:07,298 --> 01:38:08,548
- Wielki błąd.
- Wiem.
1921
01:38:08,631 --> 01:38:11,423
„Miliony dolarów oraz znana marka”
i tak dalej.
1922
01:38:11,506 --> 01:38:14,631
Wiecie co, szef Boyardee
był gwiazdą, ale nie jestem, jak on.
1923
01:38:14,715 --> 01:38:17,840
Wolę spłukany siedzieć w domu
i smażyć dzieciom omlety,
1924
01:38:17,923 --> 01:38:20,840
niż zostać sprzedajnym korposzczurem,
który robi dla was zupy.
1925
01:38:21,423 --> 01:38:23,340
Szef Boyardee to prawdziwa osoba?
1926
01:38:23,423 --> 01:38:26,340
Nie pozwiecie mnie za to, co?
Proszę, nie róbcie tego.
1927
01:38:26,423 --> 01:38:29,131
Bo ja nie... Mam tyle dzieci, a one...
1928
01:38:29,215 --> 01:38:30,798
Pochłaniają mnóstwo kasy.
1929
01:38:30,881 --> 01:38:31,881
Ona wie.
1930
01:38:33,631 --> 01:38:34,923
TROSKLIWI TRAGARZE
1931
01:38:35,006 --> 01:38:36,965
Wpaść jutro i pomóc ci się rozpakować?
1932
01:38:37,048 --> 01:38:38,465
Nie wiem.
1933
01:38:38,548 --> 01:38:40,590
Z Calabasas do Echo Park to kawał drogi.
1934
01:38:41,256 --> 01:38:43,756
Jesteś gotowy na związek na odległość?
1935
01:38:43,840 --> 01:38:46,548
- Myślisz, że boję się korków?
- Powinieneś.
1936
01:38:47,256 --> 01:38:49,215
Nieco. Ale jesteś tego warta.
1937
01:38:50,590 --> 01:38:51,673
Ale jesteś przypałowy.
1938
01:38:53,798 --> 01:38:56,506
A teraz obiecaj, że będziesz przychodzić
1939
01:38:56,590 --> 01:38:57,965
- na spotkania mamusiek.
- Tak.
1940
01:38:58,048 --> 01:39:00,173
Żartujecie sobie? No pewnie.
1941
01:39:00,256 --> 01:39:01,381
Chwila, czy...
1942
01:39:01,465 --> 01:39:03,006
Anne też tam będzie?
1943
01:39:03,090 --> 01:39:04,381
O, nie.
1944
01:39:04,465 --> 01:39:06,548
Przeniosła się do Idaho.
Dla różnorodności.
1945
01:39:07,673 --> 01:39:08,673
Ma to sens.
1946
01:39:09,756 --> 01:39:11,631
- Hej, Paul.
- Tak?
1947
01:39:11,715 --> 01:39:16,131
Cieszę się, że się wyprowadzamy
i przepraszam, że byłam taką jędzą.
1948
01:39:16,215 --> 01:39:17,798
Nie byłaś jędzą.
1949
01:39:18,923 --> 01:39:20,590
Rozumiem, co mówiłaś.
1950
01:39:21,340 --> 01:39:25,548
Czasami największym dowodem miłości
1951
01:39:26,048 --> 01:39:28,798
może być powiedzenie komuś
przykrej prawdy.
1952
01:39:28,881 --> 01:39:30,131
Jesteś cienki w kosza.
1953
01:39:33,798 --> 01:39:35,923
Dlaczego kłamiesz,
1954
01:39:36,006 --> 01:39:39,090
skoro przed chwilą
dałem wykład o prawdzie?
1955
01:39:39,715 --> 01:39:43,673
Przenieśliśmy się więc z Calabasas
z powrotem do tętniącego życiem LA.
1956
01:39:44,173 --> 01:39:45,923
Dzieci wróciły do starych szkół.
1957
01:39:46,006 --> 01:39:47,715
Deja wróciła do dawnej drużyny
1958
01:39:47,798 --> 01:39:49,423
i zdobyła stypendium od USC.
1959
01:39:51,090 --> 01:39:52,631
- Dawaj!
- Ale ona wymiata!
1960
01:39:52,715 --> 01:39:56,631
Kate poznała świetnego gościa
z czwórką dzieci i dziewięcioma ptakami.
1961
01:39:56,715 --> 01:40:00,673
A Dom poznał fajną dziewczynę
z dwoma psami i zdrowymi zasadami.
1962
01:40:00,756 --> 01:40:02,006
Nieco za mocno.
1963
01:40:04,298 --> 01:40:05,506
Kochamy CIĘ Deja
1964
01:40:05,590 --> 01:40:06,965
To mój teren.
1965
01:40:07,048 --> 01:40:08,256
Co?
1966
01:40:08,340 --> 01:40:12,298
I znaleźliśmy idealny dom
dla naszej idealnie nieidealnej rodziny.
1967
01:40:12,381 --> 01:40:15,048
Czekajcie, zanim wejdziemy, zróbmy selfie.
1968
01:40:15,131 --> 01:40:16,215
Uwaga.
1969
01:40:22,340 --> 01:40:23,673
Kochanie, spróbuj tego.
1970
01:40:27,840 --> 01:40:30,548
- Mniam. Co to?
- Prawda? Moje najnowsze dzieło.
1971
01:40:30,631 --> 01:40:32,506
Croissantowy suflet.
1972
01:40:32,590 --> 01:40:35,506
Nazwę go „croissantową suf-hejką”.
1973
01:40:35,590 --> 01:40:36,923
Tato, przestań.
1974
01:40:37,006 --> 01:40:38,881
- Ale to było słabe.
- No dobra, kochani.
1975
01:40:38,965 --> 01:40:41,715
Skoro tacy z was wybitni krytycy,
co powiecie na to?
1976
01:40:41,798 --> 01:40:43,131
- Niesamowite.
- Co to?
1977
01:40:43,215 --> 01:40:44,465
- Nowa marka.
- To my.
1978
01:40:44,548 --> 01:40:46,256
Ostro-słodko-słony SOS Bakerów
1979
01:40:46,340 --> 01:40:47,840
Kiedy zdążyłeś to zrobić?
1980
01:40:47,923 --> 01:40:49,631
To my. Wyglądamy uroczo.
1981
01:40:49,715 --> 01:40:51,673
- Ja też tu jestem?
- No pewnie.
1982
01:40:51,756 --> 01:40:53,465
- Jesteś częścią rodziny.
- Ale ekstra.
1983
01:40:53,548 --> 01:40:54,715
Stary, ale klawe.
1984
01:40:54,798 --> 01:40:55,965
Mnie jest dwie.
1985
01:40:56,048 --> 01:40:58,340
- Ta druga to ja.
- Jest nas dwójka?
1986
01:41:00,090 --> 01:41:04,590
Dobra, kto ma ochotę na dokładkę
croissantowej suf-hejki?
1987
01:41:05,715 --> 01:41:08,423
- Właśnie tak.
- Teraz się wam podoba?
1988
01:41:08,506 --> 01:41:10,090
Nie rozkręciłem franczyzy,
1989
01:41:10,173 --> 01:41:11,798
ale zyskałem coś lepszego.
1990
01:41:11,881 --> 01:41:13,131
Swoją rodzinę
1991
01:41:13,631 --> 01:41:16,673
i idealnie skrojone życie,
które pomieści wszystkie nasze marzenia.
1992
01:41:17,298 --> 01:41:21,756
A koniec końców,
nie ma słodszego marzenia nad to.
1993
01:41:34,090 --> 01:41:36,840
ŚNIADANIE u rodzinki Bakerów
1994
01:41:42,631 --> 01:41:44,590
Ostro-słodko-słony SOS Bakerów
1995
01:41:44,673 --> 01:41:47,965
Dzięki inwestycji Doma,
sos Bakerów zawojował cały świat.
1996
01:41:48,048 --> 01:41:51,215
Paul, Zoey, i Dom są teraz
królem, królową i księciem sosów.
1997
01:41:53,923 --> 01:41:56,798
Kate wymyśliła ptasią jogę.
Ludziom się nie spodobała,
1998
01:41:56,881 --> 01:41:59,965
ale ptaki uważają, że jest relaksująca.
1999
01:42:02,423 --> 01:42:05,090
Deja i Chris dostali szlaban
aż po sam kres czasu.
2000
01:42:05,173 --> 01:42:08,673
A przynajmniej dopóki nie zaczną
pierwszego roku na uniwerku.
2001
01:42:11,215 --> 01:42:12,840
Seth znów zamieszkał z mamą.
2002
01:42:12,923 --> 01:42:14,881
Ciągle spędza czas ze swoimi kuzynami.
2003
01:42:14,965 --> 01:42:17,381
Nie mają już problemów z potworami.
2004
01:42:17,465 --> 01:42:19,923
czarne pończochy
2005
01:42:20,006 --> 01:42:22,965
Ella zarządza social mediami
punkowej kapeli Harley.
2006
01:42:23,048 --> 01:42:26,131
Jej zdjęcia ze szkolnego konkursu talentów
podbiły internet.
2007
01:42:29,256 --> 01:42:34,840
Luna i Luca stali się Venus i Sereną
narodowej reprezentacji do lat 12.
2008
01:42:37,715 --> 01:42:40,798
DJ i Talia wymiatają jako Czarna Pantera
i Czarna Wdowa.
2009
01:42:40,881 --> 01:42:43,631
Dom zrozumiał, że najbliżej mu do Thora.
2010
01:47:23,715 --> 01:47:25,715
Napisy: Igor Kaźmierczak