1 00:00:45,965 --> 00:00:50,048 FAŁSZYWA DWUNASTKA 2 00:01:55,798 --> 00:01:56,881 Na podstawie opowiadania 3 00:01:56,965 --> 00:01:59,048 FRANKA GILBERTHA JR. i ERNESTINE GILBRETH CAREY 4 00:02:10,131 --> 00:02:13,131 Witajcie w naszej rodzinie. Jesteśmy Bakerowie. 5 00:02:13,215 --> 00:02:16,465 To duża rodzina, pełna wielkich marzycieli. 6 00:02:17,048 --> 00:02:18,756 Jestem Zoey, a to Paul. 7 00:02:21,048 --> 00:02:24,131 W tej chwili marzymy, żeby wszyscy wyszli z domu na czas. 8 00:02:24,215 --> 00:02:25,048 Damy radę. 9 00:02:25,131 --> 00:02:26,840 Dobra, obudzę chłopców i brzdące. 10 00:02:26,923 --> 00:02:28,465 - A ja Dej. - Dobrze. 11 00:02:30,548 --> 00:02:31,715 Oto DJ. 12 00:02:31,798 --> 00:02:34,840 Śni, że zostanie największym projektantem Lego i twórcą komiksów. 13 00:02:34,923 --> 00:02:35,923 SZKICOWNIK 14 00:02:36,006 --> 00:02:37,006 Ma na to szansę. 15 00:02:37,090 --> 00:02:38,465 DJ, pobudka. 16 00:02:39,048 --> 00:02:42,673 Haresh! Wstawaj. Trzeba otworzyć knajpę. Ruchy! 17 00:02:42,756 --> 00:02:46,465 Oto Haresh. Marzy, że zostanie ważniakiem. Nie ma na to szans. 18 00:02:46,548 --> 00:02:49,256 Żaden ważniak nie zasypia z pluszakiem. 19 00:02:49,340 --> 00:02:50,340 Dobra. 20 00:02:50,423 --> 00:02:51,840 Oto Deja. 21 00:02:51,923 --> 00:02:54,840 Marzy o zostaniu rozgrywającą dla Uniwersytetu w Kalifornii. 22 00:02:54,923 --> 00:02:56,673 - Dzień dobry, Deja. - Siemasz, Paul. 23 00:02:57,215 --> 00:02:58,506 Rzuca! 24 00:02:58,590 --> 00:03:00,631 - I trafia! - Tak! 25 00:03:00,715 --> 00:03:03,131 - To marzenie na pewno się spełni. - Trybuny szaleją! 26 00:03:06,590 --> 00:03:09,131 - No dobra, pobudka! - A to są brzdące. 27 00:03:09,215 --> 00:03:12,006 - Marzą, żeby dorosnąć. - Dzień dobry, mamusiu! 28 00:03:12,090 --> 00:03:13,590 Mamy też dwoje futrzanych dzieci. 29 00:03:13,673 --> 00:03:14,923 Barka Obamę 30 00:03:15,006 --> 00:03:16,215 i Joego Bitina. 31 00:03:16,298 --> 00:03:18,506 Skończyła się ciepła woda! 32 00:03:18,590 --> 00:03:19,965 A w ogóle mamy ciepłą? 33 00:03:20,048 --> 00:03:21,090 DOBRE WIBRACJE 34 00:03:21,631 --> 00:03:22,881 Oto Ella. 35 00:03:22,965 --> 00:03:24,923 Marzy o zostaniu influencerką. 36 00:03:25,715 --> 00:03:28,756 Obudź się, Ella. Postuję to zdjęcie na Instagram za trzy, dwa... 37 00:03:28,840 --> 00:03:30,131 Tato, nie! 38 00:03:31,173 --> 00:03:32,881 A oto Harley. 39 00:03:32,965 --> 00:03:34,173 Tknij mnie, a utnę palec. 40 00:03:34,256 --> 00:03:36,798 Dzień dobry, mój słodki aniołku. 41 00:03:37,548 --> 00:03:40,631 Marzy, by jej punkowa kapela zyskała sławę. 42 00:03:42,173 --> 00:03:43,465 Suszarka znów się zepsuła. 43 00:03:44,381 --> 00:03:46,131 Jakim cudem tak szybko tu zszedłeś? 44 00:03:46,215 --> 00:03:48,173 - Zsypem na pranie. - Mamy zsyp na pranie? 45 00:03:48,256 --> 00:03:49,506 Tak. Nie nadążasz, tato. 46 00:03:49,590 --> 00:03:51,090 Stara, mam nowego followersa. 47 00:03:51,173 --> 00:03:52,590 To pewnie mama. 48 00:03:52,673 --> 00:03:53,756 Faktycznie mama. 49 00:03:54,548 --> 00:03:56,840 - Ruchy! - Widzieliście moje buty? 50 00:03:56,923 --> 00:03:58,548 To nie twoje. 51 00:03:58,631 --> 00:04:01,006 - A to moja była żona... - Kate! 52 00:04:01,090 --> 00:04:02,131 Dzień dobry! 53 00:04:02,215 --> 00:04:03,298 Co ty tu robisz? 54 00:04:03,381 --> 00:04:05,423 A przede wszystkim, po co daliśmy ci klucz? 55 00:04:05,506 --> 00:04:08,673 Czy tak traktuje się supernianię, która ratuje dzień? 56 00:04:08,756 --> 00:04:10,423 To po to dostała klucz. 57 00:04:11,006 --> 00:04:12,090 Namaste. 58 00:04:12,715 --> 00:04:15,131 Ona marzy o rozbudowie swojego studia jogi. 59 00:04:15,215 --> 00:04:17,006 - Cześć, mamo. - Hej, słodziaki. 60 00:04:17,090 --> 00:04:18,506 Dzień dobry. Nadlatują. 61 00:04:18,590 --> 00:04:19,881 - Bajgiel. - Gotowi? Owoc. 62 00:04:19,965 --> 00:04:21,298 - Bajgiel. - Owoc. 63 00:04:22,923 --> 00:04:24,965 - Dajcie bajgla. - Bajgiel. Bajgiel. 64 00:04:25,048 --> 00:04:26,423 - Dzień dobry. - Bajgiel. 65 00:04:26,506 --> 00:04:27,756 Dwa owoce. 66 00:04:28,340 --> 00:04:29,840 - Złapane. - Dzięki, Kate. 67 00:04:29,923 --> 00:04:33,256 Przepraszam, panienko. Nie. Nie karmimy chihuahuy bajglami. 68 00:04:33,340 --> 00:04:34,590 Jego zasady, nie moje. 69 00:04:35,631 --> 00:04:37,881 Rozbrzmiał alarm. Strzeż się, świecie, nadchodzimy. 70 00:04:37,965 --> 00:04:39,340 Spadamy. Ruchy. 71 00:04:39,423 --> 00:04:40,423 No dobra. 72 00:04:40,506 --> 00:04:42,381 Dwie mamy, jeden tata 73 00:04:42,465 --> 00:04:44,423 i rozwydrzona grupa dziewięciu dzieciaków. 74 00:04:44,506 --> 00:04:47,548 Wiem, co sobie myślicie. I nie, nie jesteśmy sektą. 75 00:04:47,631 --> 00:04:48,881 Ale na pewno jesteśmy inni. 76 00:04:48,965 --> 00:04:51,048 Nikogo nie zostawimy! 77 00:04:52,340 --> 00:04:53,590 A co z nami? 78 00:04:53,673 --> 00:04:56,256 Przepraszam, ale wszystkie bliźniaki zostają. 79 00:04:56,923 --> 00:04:57,923 Co? 80 00:04:58,006 --> 00:04:59,131 Kiedy idziemy do pracy, 81 00:04:59,215 --> 00:05:03,048 brzdące zostają w domu pod opieką Kate, bo obowiązują prawa pracy dzieci. 82 00:05:03,131 --> 00:05:06,798 Kate nie jest zbyt zorganizowaną nianią, ale dzieci ją uwielbiają. 83 00:05:06,881 --> 00:05:08,173 I robi to za darmo. 84 00:05:08,256 --> 00:05:09,256 ŚNIADANIE U BAKERA 85 00:05:09,340 --> 00:05:12,090 Prowadzimy rodzinną restaurację, Śniadanie u Bakera. 86 00:05:12,173 --> 00:05:13,506 Mamy i taty, 87 00:05:14,006 --> 00:05:16,048 oraz córki i córki, 88 00:05:16,131 --> 00:05:18,090 oraz syna i syna, 89 00:05:18,673 --> 00:05:20,590 oraz córki knajpa ze śniadaniami. 90 00:05:20,673 --> 00:05:22,048 - Cześć, Paul. - Hej. Wydaj to. 91 00:05:22,131 --> 00:05:23,340 - Spoko. - Dzięki. 92 00:05:23,840 --> 00:05:26,256 Dobrze, najpierw wyjaśnię, jak się tu znaleźliśmy. 93 00:05:26,840 --> 00:05:30,965 Znamy się z Kate, od kiedy na studiach graliśmy Sandy i Danny'ego w Grease. 94 00:05:31,506 --> 00:05:34,256 Nie wychodziliśmy z roli nawet poza sceną, 95 00:05:34,340 --> 00:05:37,006 zakochaliśmy się w sobie i miało to zaskakujący finał. 96 00:05:38,131 --> 00:05:40,006 Czyli zaszła w ciążę z Ellą. 97 00:05:41,715 --> 00:05:45,923 Dlatego rzuciłem studia i nająłem się do pracy w kiepskiej knajpie. 98 00:05:47,465 --> 00:05:50,423 Byliśmy niemal bez grosza, a tu kolejna ciąża... 99 00:05:50,506 --> 00:05:52,090 ...z Harley. 100 00:05:52,673 --> 00:05:56,631 A potem, kiedy naszych przyjaciół śmiertelnie potrącił pijany kierowca, 101 00:05:56,715 --> 00:05:59,131 zaadoptowaliśmy chrześniaka, Haresha. 102 00:05:59,215 --> 00:06:02,340 Choć rodzicielstwo niezmiernie nas cieszyło, 103 00:06:02,423 --> 00:06:05,840 Kate mniej cieszyła myśl o ślubie ze mną. 104 00:06:06,423 --> 00:06:09,798 Zgodziliśmy się zamknąć ten rozdział i rozpocząć nowy. 105 00:06:10,381 --> 00:06:11,715 Spełniłem marzenia i kupiłem… 106 00:06:11,798 --> 00:06:13,131 NOWY WŁAŚCICIEL! KNAJPA U Paula 107 00:06:13,215 --> 00:06:14,756 …tę tanią knajpkę, gdzie poznałem… 108 00:06:14,840 --> 00:06:16,715 Poproszę frytki i omlet po Denversku. 109 00:06:16,798 --> 00:06:18,840 Mam kupony śniadaniowe. 110 00:06:21,131 --> 00:06:23,673 Przepraszam, ale jest 11.16, 111 00:06:24,340 --> 00:06:27,965 czyli serwujemy dania z menu lunchowego. 112 00:06:28,048 --> 00:06:29,215 Cześć, mamo. 113 00:06:29,298 --> 00:06:30,423 Dzieciaki, idziemy. 114 00:06:30,506 --> 00:06:33,215 Ten niemiły pan chce nas zmusić 115 00:06:33,298 --> 00:06:36,506 do zjedzenia gorącej zupy i pasterskiej zapiekanki na śniadanie. 116 00:06:36,590 --> 00:06:38,215 Dlaczego? Byliśmy niegrzeczni? 117 00:06:38,298 --> 00:06:40,548 Proszę powiedzieć moim uroczym dzieciom, 118 00:06:40,631 --> 00:06:44,590 dlaczego nie mogą zjeść pysznych jajek i puszystych naleśników. 119 00:06:50,923 --> 00:06:52,631 To jest cudowne. 120 00:06:53,465 --> 00:06:57,131 Bardzo dziękuję. To naleśniki jabłkowo-bekonowe. 121 00:06:57,215 --> 00:06:59,340 Są niesamowite. 122 00:06:59,423 --> 00:07:02,256 - Sos jest fantastyczny. - Naprawdę? 123 00:07:02,340 --> 00:07:06,131 Jest ostry, słodki lub słony, zależy, co nim polać. 124 00:07:06,215 --> 00:07:07,881 Właśnie taki efekt chciałem uzyskać. 125 00:07:07,965 --> 00:07:11,006 Naprawdę niesamowity. Jesteś jak Willy Wonka od sosów. 126 00:07:11,090 --> 00:07:13,965 Oczywiście bez bezpłatnej, wyzyskiwanej siły roboczej. 127 00:07:14,048 --> 00:07:17,631 Nie zajrzałaś jeszcze do kuchni. Tam pracują same Umpa-Lumpy. 128 00:07:18,840 --> 00:07:20,256 I przepraszam za moją oschłość. 129 00:07:20,340 --> 00:07:22,631 Wiem, jak to jest, karmić bandę głodomorów. 130 00:07:22,715 --> 00:07:25,465 Mam trójkę własnych. Śniadanie to ich ulubiony posiłek. 131 00:07:26,798 --> 00:07:29,965 A tak w ogóle, całe to serwowanie śniadań do 11.00, 132 00:07:30,048 --> 00:07:31,048 trzeba z tym skończyć. 133 00:07:31,131 --> 00:07:34,840 To śniadanie z tym sosem mogłabym jeść całą dobę. 134 00:07:34,923 --> 00:07:36,798 Ciekawy pomysł. Podsunę go właścicielowi. 135 00:07:36,881 --> 00:07:39,131 - Tak. - Chwila, ja nim jestem. Super pomysł. 136 00:07:40,256 --> 00:07:41,506 Ale dobre. 137 00:07:41,590 --> 00:07:42,923 Masz ochotę na deser, kolego? 138 00:07:43,006 --> 00:07:44,506 Gigantyczna babeczka? 139 00:07:44,590 --> 00:07:47,048 Wjeżdża gigantyczna babeczka. Zaraz wracam, mamo. 140 00:07:48,381 --> 00:07:49,381 Miły gość. 141 00:07:51,381 --> 00:07:52,631 Jest w porządku. 142 00:07:52,715 --> 00:07:54,090 Też byłam świeżo po rozwodzie. 143 00:07:54,173 --> 00:07:56,131 Poznałam mojego eks, Doma, na studiach. 144 00:07:57,298 --> 00:07:59,298 Byliśmy idealną parą. On był gwiazdą futbolu, 145 00:07:59,381 --> 00:08:02,090 a ja czirliderką i prymuską. 146 00:08:02,173 --> 00:08:03,840 Pobraliśmy się zaraz po szkole. 147 00:08:03,923 --> 00:08:06,215 Niedługo potem urodzili się Deja i DJ. 148 00:08:06,298 --> 00:08:09,256 Rodzina rosła w oczach niczym kariera Doma. 149 00:08:09,340 --> 00:08:11,798 Z początku występowaliśmy w programach i sesjach razem, 150 00:08:11,881 --> 00:08:14,048 ale potem ciągle wyjeżdżał w celach biznesowych. 151 00:08:14,131 --> 00:08:16,256 ZDOMINUJ DZIEŃ - 24 - H ENERGY DRINK 152 00:08:16,340 --> 00:08:18,881 A nasze wyobrażenie o związku się zmieniło. 153 00:08:18,965 --> 00:08:22,423 Więc postanowiliśmy zamknąć ten rozdział i rozpocząć nowy. 154 00:08:22,506 --> 00:08:25,006 Zamieniłam 4-gwiazdkowe restauracje na całodobowe knajpy. 155 00:08:25,798 --> 00:08:29,340 Odkurzyłam dyplom z marketingu i zostaliśmy wspólnikami. 156 00:08:34,715 --> 00:08:39,006 Sześć miesięcy później połączyliśmy dwie rodziny w jedną. 157 00:08:41,173 --> 00:08:43,381 I spełniliśmy wszystkie marzenia. 158 00:08:43,881 --> 00:08:46,465 O wielkiej, pięknej rodzinie, 159 00:08:46,548 --> 00:08:48,173 kwitnącym biznesie, 160 00:08:48,256 --> 00:08:50,423 - i śniadaniach przez całą dobę. - Połaskotać? 161 00:08:50,506 --> 00:08:52,965 Nawet nasz tort weselny był z gofrów. 162 00:08:56,590 --> 00:09:00,006 Zmieniliśmy obiadową knajpkę w bar ze śniadaniami serwowanymi cały dzień. 163 00:09:00,090 --> 00:09:01,340 Mamy śniadania na śniadanie… 164 00:09:01,423 --> 00:09:02,381 ENCHILADA Z BIAŁKAMI 165 00:09:02,465 --> 00:09:03,298 Śniadania na lunch… 166 00:09:03,381 --> 00:09:04,673 GRYS Z JALAPEÑO WOŁOWY GOFR 167 00:09:04,756 --> 00:09:05,673 i śniadania na obiad. 168 00:09:05,756 --> 00:09:07,715 Ciąża była planowana, 169 00:09:07,798 --> 00:09:10,798 jednak rozwiązanie już nie. 170 00:09:11,631 --> 00:09:14,048 Bliźniaki! Luna i Luca. 171 00:09:14,131 --> 00:09:16,340 W nasze życie wkradło się nieco chaosu. 172 00:09:16,423 --> 00:09:18,590 A kiedy zaczynało się nam układać, 173 00:09:18,673 --> 00:09:22,006 znów się to stało, urodzili się Bronx i Bailey, 174 00:09:22,090 --> 00:09:25,215 a nasza szczęśliwa rodzina liczyła już 11 osób. 175 00:09:25,298 --> 00:09:30,465 I choć nasze życie nie było uporządkowane, czuliśmy się z tym dobrze. 176 00:09:33,173 --> 00:09:36,381 Coś jest nie tak. Nie zalegamy za miesiąc z czynszem. 177 00:09:37,881 --> 00:09:40,881 - Prawda? - Co? My i długi? Zwariowałaś? 178 00:09:43,173 --> 00:09:46,506 Kochanie, znów nerwowo siekasz. 179 00:09:47,590 --> 00:09:48,590 Przepraszam. 180 00:09:50,923 --> 00:09:53,506 Czy ty coś przede mną zatajasz? 181 00:09:53,590 --> 00:09:56,506 Tylko za miesiąc, Zoey. To naprawdę nic takiego. 182 00:09:56,590 --> 00:09:59,798 Kocham to miejsce, tak samo, jak ty, ale ono nas wykańcza. 183 00:09:59,881 --> 00:10:02,965 Nie mamy żadnego pola manewru, bo wszystko na nie wydajemy. 184 00:10:03,048 --> 00:10:04,881 Co z naszym marzeniem o większym domu? 185 00:10:04,965 --> 00:10:06,631 Spełni się, kochanie. Obiecuję. 186 00:10:06,715 --> 00:10:09,923 Nawet szef kuchni Boyardee zaczynał od smażenia frytek. 187 00:10:10,006 --> 00:10:12,465 Potrzebuję więcej czasu, żeby wszystko poukładać. 188 00:10:12,548 --> 00:10:14,798 Według ciebie szef Boyardee to prawdziwa osoba? 189 00:10:14,881 --> 00:10:15,965 No pewnie. 190 00:10:16,048 --> 00:10:18,673 Nic o nim nie wiesz? To legenda. 191 00:10:18,756 --> 00:10:22,965 Gotował na ślubie Woodrowa Wilsona w 1915. 192 00:10:23,048 --> 00:10:24,131 Dożył 87 lat. 193 00:10:24,215 --> 00:10:26,673 Umarł bogaty i szczęśliwy w Ohio. 194 00:10:26,756 --> 00:10:28,923 Dziwne, że znasz takie fakty. 195 00:10:30,590 --> 00:10:31,631 Śnij dalej. 196 00:10:33,548 --> 00:10:35,131 Szef BOYARDEE Mięsny przysmak 197 00:10:42,340 --> 00:10:45,048 - Pomóc coś znaleźć? - Cześć. Tak. 198 00:10:45,131 --> 00:10:49,798 Szukam sosu, który może być ostry, słodki lub słony, 199 00:10:49,881 --> 00:10:52,090 w zależności od tego z czym go się je. 200 00:10:52,173 --> 00:10:53,715 Brzmi niesamowicie. 201 00:10:53,798 --> 00:10:55,256 - Prawda? - Jak się nazywa? 202 00:10:56,715 --> 00:10:57,715 Nie jestem pewien. 203 00:10:58,673 --> 00:11:01,340 Dobrze, jak sobie pan przypomni, proszę dać znać. 204 00:11:06,506 --> 00:11:07,506 Proszę bardzo. 205 00:11:08,631 --> 00:11:10,340 Zimniuteńka. 206 00:11:10,423 --> 00:11:12,881 Nie musisz iść do kuchni, 207 00:11:12,965 --> 00:11:17,590 ani korytarzem, ani w ogóle opuszczać tego pokoju. 208 00:11:17,673 --> 00:11:19,756 Miło z twojej strony. Dziękuję, słońce. 209 00:11:21,965 --> 00:11:24,965 Słyszałaś kiedyś o TikToku? Ale ubaw. 210 00:11:25,048 --> 00:11:26,798 - Cześć, Danny. - Cześć, Luna. 211 00:11:29,048 --> 00:11:31,048 - Cześć, Danny. - Cześć, Kate. 212 00:11:31,131 --> 00:11:32,381 W co się bawicie? 213 00:11:32,465 --> 00:11:33,965 W drag race. 214 00:11:34,548 --> 00:11:37,090 Super! Uwielbiam RuPaula. 215 00:11:38,673 --> 00:11:39,923 Kto obstawia? 216 00:11:40,006 --> 00:11:42,881 - Ja stawiam na Bailey. - Ja na Bronxa. 217 00:11:44,840 --> 00:11:46,006 No to zaczynamy. 218 00:11:46,090 --> 00:11:48,423 Nasza niania w końcu wróci do rzeczywistości. 219 00:11:49,381 --> 00:11:51,798 Droga wolna! Ruszamy! 220 00:11:51,881 --> 00:11:53,840 Gotowi? Start! 221 00:11:54,756 --> 00:11:55,965 Tak! 222 00:11:56,506 --> 00:11:57,756 Dawaj! 223 00:11:57,840 --> 00:11:59,298 Dawaj, Bronx! Dawaj, Bailey! 224 00:12:01,006 --> 00:12:02,090 Dawaj, Danny! 225 00:12:02,173 --> 00:12:03,423 Dogania nas! 226 00:12:03,506 --> 00:12:04,840 O nie, butelka! 227 00:12:07,006 --> 00:12:08,340 Szybko! 228 00:12:14,298 --> 00:12:16,506 - Skrótem! - To nie fair! 229 00:12:17,256 --> 00:12:18,923 - Dawaj, Bailey. - Pokaż im! 230 00:12:25,215 --> 00:12:26,423 - Co jest? - Rodzice! 231 00:12:27,673 --> 00:12:30,048 - Wszyscy w nogi! - Otworzę drzwi. 232 00:12:32,673 --> 00:12:35,173 Co się dzieje? Danny? 233 00:12:35,965 --> 00:12:37,965 - Jedź! - Spadamy! 234 00:12:40,256 --> 00:12:41,673 Tak! 235 00:12:46,256 --> 00:12:47,423 Hej! 236 00:12:50,215 --> 00:12:51,590 To musiało boleć. 237 00:12:52,465 --> 00:12:53,798 Nic mi nie jest. 238 00:12:54,381 --> 00:12:57,465 - Przyłożyć lodu? - Nie, nie. Damy radę. 239 00:12:57,548 --> 00:13:00,048 Kolego, ile palców widzisz? 240 00:13:00,798 --> 00:13:02,798 - Cztery. - Nic mu nie jest. 241 00:13:02,881 --> 00:13:06,381 Zanim cokolwiek powiesz, to nie tak, jak myślisz. 242 00:13:06,465 --> 00:13:09,465 Czyli to nie były wyścigi Szybkich i wściekłych z Dannym Chenem? 243 00:13:10,590 --> 00:13:12,715 Właśnie skumałam, że jesteś bystrzejsza od nas. 244 00:13:12,798 --> 00:13:15,048 Jesteście bardzo nieodpowiedzialni. 245 00:13:15,131 --> 00:13:16,881 Ja przez cały czas spałem. 246 00:13:16,965 --> 00:13:18,631 Kochanie, nie zdjąłeś kasku. 247 00:13:19,798 --> 00:13:21,381 To kask do spania. 248 00:13:22,256 --> 00:13:26,173 Dobra, wynocha stąd. Co ja mam z wami dwoma zrobić? 249 00:13:28,131 --> 00:13:29,131 Idźcie do pokoju. 250 00:13:29,215 --> 00:13:31,715 Nie zatańczysz z nami tiktokowego tańca, tato? 251 00:13:31,798 --> 00:13:35,423 Tak, bo jesteśmy tak nieodparcie uroczy. 252 00:13:35,506 --> 00:13:39,006 Nie bajerujcie mnie naszym tiktokowym tańcem. I źle go tańczycie. 253 00:13:39,090 --> 00:13:41,506 Najpierw klaśnięcie, a potem wyrzut. 254 00:13:41,590 --> 00:13:43,798 Przynosicie wstyd rodzinie. Do pokoju. 255 00:13:44,465 --> 00:13:45,673 Staraliśmy się. 256 00:13:45,756 --> 00:13:46,756 Jak zawsze. 257 00:13:48,590 --> 00:13:51,215 Bronx jest cały? 258 00:13:53,298 --> 00:13:56,340 Tak, non stop uderza się w głowę. 259 00:13:56,423 --> 00:14:00,173 To dobrze. Chociaż mam wrażenie, że to moja wina. 260 00:14:00,256 --> 00:14:02,423 - Naprawdę? - Mój nowy terapeuta mówi, 261 00:14:02,506 --> 00:14:04,548 że nie jestem zbyt stanowcza. 262 00:14:04,631 --> 00:14:06,340 Znów zmieniłaś terapeutę? 263 00:14:06,423 --> 00:14:09,215 Ten nowy uświadomił mi, że tęsknię za starym, 264 00:14:09,298 --> 00:14:11,423 więc olałam nowego i poszłam do starego. 265 00:14:11,506 --> 00:14:13,923 - Ma to sens. - Wiem, co nie? 266 00:14:14,006 --> 00:14:15,381 Kto to? 267 00:14:15,465 --> 00:14:17,631 Chyba nikt, ale jeśli to rodzice Dannyego Chena, 268 00:14:17,715 --> 00:14:19,465 to go nie znamy i go tu nie było. 269 00:14:21,256 --> 00:14:22,506 - Dom, cześć. - Cześć. 270 00:14:22,590 --> 00:14:24,756 Jak się masz? Co robisz w mieście? 271 00:14:24,840 --> 00:14:27,465 Niedawno wróciłem. Pomyślałem, że odwiedzę dzieciaki. 272 00:14:27,548 --> 00:14:28,631 To chyba nie kłopot? 273 00:14:28,715 --> 00:14:30,173 - No... - Nie. 274 00:14:30,256 --> 00:14:32,506 Taki sławny przystojniak może wpadać, kiedy chce. 275 00:14:33,715 --> 00:14:35,881 - Tata? - Cześć. 276 00:14:38,215 --> 00:14:39,590 - Hej, tato. - Co słychać, DJ? 277 00:14:39,673 --> 00:14:41,506 - Siema, stary. - Patrzcie. To dla was. 278 00:14:41,590 --> 00:14:42,798 O, dzięki. 279 00:14:42,881 --> 00:14:45,590 - Dom! - Hej, młody, co słychać? 280 00:14:45,673 --> 00:14:47,506 - No tak... - Co u ciebie? No proszę. 281 00:14:47,590 --> 00:14:49,548 - Stylowy jak zawsze. - Ty też. 282 00:14:49,631 --> 00:14:50,881 Dzięki, chłopie. 283 00:14:50,965 --> 00:14:53,881 - No to kto chce słuchawki? - Ja. 284 00:14:53,965 --> 00:14:55,215 Słuchawki Beats? 285 00:14:55,298 --> 00:14:57,548 Spersonalizowane słuchawki Beats. 286 00:14:57,631 --> 00:14:59,215 Pomożesz mi je rozdać? 287 00:14:59,298 --> 00:15:00,506 - Tak. - Dzięki, kolego. 288 00:15:01,090 --> 00:15:02,090 Dzięki, tato. 289 00:15:02,173 --> 00:15:03,423 Nie ma sprawy, słońce. 290 00:15:03,506 --> 00:15:05,756 Trzymaj, tato. Dla ciebie też jest para. 291 00:15:05,840 --> 00:15:07,631 O, dziękuję. 292 00:15:07,715 --> 00:15:10,215 - A to co? - Patrz, co Dom wszystkim kupił! 293 00:15:10,798 --> 00:15:12,465 Spersonalizowane. 294 00:15:14,048 --> 00:15:17,131 - No proszę, dzięki D. - Bardzo miło z twojej strony. Dziękuję. 295 00:15:17,215 --> 00:15:19,465 Czyli dla mnie zabrakło? 296 00:15:20,798 --> 00:15:22,840 - Kate. - No spoko. 297 00:15:22,923 --> 00:15:24,381 Sprawdzę, co u Bronxa. 298 00:15:26,256 --> 00:15:28,048 Jak ci się podobają? 299 00:15:28,673 --> 00:15:31,923 No wiesz, to buty Michaela Jordana. 300 00:15:32,006 --> 00:15:33,423 Na pewno będą super. 301 00:15:33,506 --> 00:15:35,340 - Są całkiem spoko, co? - Tak. 302 00:15:35,423 --> 00:15:37,006 Ale spoko. Bardzo spoko. 303 00:15:37,090 --> 00:15:40,340 Wyglądają na drogie. Pewnie kosztowały więcej niż... 304 00:15:40,423 --> 00:15:41,673 Ten dom? 305 00:15:44,090 --> 00:15:45,631 Nie, to... 306 00:15:46,215 --> 00:15:50,006 Chciałem powiedzieć, że więcej od pięciu par moich sneakersów, 307 00:15:50,090 --> 00:15:52,840 ale żart o domu, w którym mieszkam, jest zabawniejszy. 308 00:15:53,673 --> 00:15:55,090 Ale wielkie. 309 00:15:55,173 --> 00:15:56,965 Spójrz, kochanie. 310 00:15:58,631 --> 00:16:01,673 No cóż, Paul ma rozmiar 45. 311 00:16:01,756 --> 00:16:05,090 Pewnie nie wiesz, ale duże stopy są u nas rodzinne. 312 00:16:05,715 --> 00:16:08,173 A ty jaki masz rozmiar? Strzelam, że 43. 313 00:16:08,256 --> 00:16:10,465 - Tato. - Mam małe palce u stóp. 314 00:16:11,173 --> 00:16:16,340 Nie lubię z tego żartować. Ale skoro pytasz, to 42,5. 315 00:16:18,548 --> 00:16:20,048 Och, Paul. 316 00:16:21,923 --> 00:16:25,090 Kocham twoje małe stópki i to, że możemy nosić te same buty. 317 00:16:25,173 --> 00:16:28,006 Nie nosimy tych samych butów. Raz założyłem twoje zimówki. 318 00:16:29,173 --> 00:16:30,840 Hej, Paul. Podasz mi piwo? 319 00:16:31,631 --> 00:16:33,006 Wybacz, ale nie mamy piwa. 320 00:16:33,090 --> 00:16:35,590 Widziałem, że macie. 321 00:16:35,673 --> 00:16:37,715 - Jest na drzwiach. - Nie ma. 322 00:16:37,798 --> 00:16:40,423 - Paul, nie bądź taki. - Zobaczę, co da się zrobić. 323 00:16:41,506 --> 00:16:43,256 Dla ciebie mam tylko 324 00:16:44,090 --> 00:16:45,381 pyszny soczek. 325 00:16:47,506 --> 00:16:48,965 Mój ulubiony. Spoko. 326 00:16:49,048 --> 00:16:50,048 I... 327 00:16:51,465 --> 00:16:53,381 w ciekawym miejscu trzymacie pomarańcze. 328 00:16:53,465 --> 00:16:57,340 Tak, to dla wygody. Są wszędzie. 329 00:16:57,423 --> 00:16:59,173 Wystarczy się schylić. 330 00:16:59,923 --> 00:17:01,965 Miło cię widzieć, Dom. 331 00:17:02,048 --> 00:17:05,173 Co cię do nas sprowadza? Nie jesteś zajęty? 332 00:17:08,340 --> 00:17:09,715 Nie. Zakończyłem karierę. 333 00:17:10,423 --> 00:17:13,131 Zastanawiam się nad roczną umową z ESPN. 334 00:17:13,215 --> 00:17:15,840 Czyli więcej kasy, mniej meczów. 335 00:17:15,923 --> 00:17:18,465 Rozglądam się za jakimś domem. 336 00:17:18,548 --> 00:17:20,256 Czyli wracasz do LA? 337 00:17:20,340 --> 00:17:23,090 - To świetnie dla dzieciaków. - LA? Czyli w tej okolicy? 338 00:17:23,173 --> 00:17:25,340 Tu, gdzie ja mieszkam? Z moją rodziną? 339 00:17:25,423 --> 00:17:27,923 Tak, żeby być ze swoją rodziną. 340 00:17:28,006 --> 00:17:29,381 Wszyscy jesteśmy rodziną. 341 00:17:29,465 --> 00:17:30,465 - Prawda. - Prawda. 342 00:17:31,965 --> 00:17:34,715 Czyli będę częściej wpadał 343 00:17:34,798 --> 00:17:37,423 i pomagał wam z dzieciakami. 344 00:17:37,506 --> 00:17:39,048 - Spoko. - Nie. Nie trzeba. 345 00:17:39,131 --> 00:17:41,381 Nie potrzebujemy pomocy, prawda słońce? Nie. 346 00:17:41,465 --> 00:17:44,131 Dajemy radę. Jesteśmy jak dobrze naoliwiona maszyna. 347 00:17:44,881 --> 00:17:46,965 Kichnął i znów krwawi. 348 00:17:47,048 --> 00:17:48,756 Smakuje żelazem. 349 00:17:48,840 --> 00:17:50,673 - Już idę. - Nic mu nie jest. 350 00:17:50,756 --> 00:17:53,131 To nie twój dzieciak, bez spiny. 351 00:17:54,465 --> 00:17:57,631 Hura, Dom się wprowadza. Więcej Doma. 352 00:17:57,715 --> 00:17:59,756 - Paul. - Wiem. To świetnie dla dzieci. 353 00:17:59,840 --> 00:18:02,840 Tylko że... na pewno będzie dziwnie z nim u boku. 354 00:18:02,923 --> 00:18:05,965 A to, że Kate wciąż tu jest to niby normalne? 355 00:18:06,756 --> 00:18:09,673 W zeszłym tygodniu widziałam, jak przymierzała moje bikini. 356 00:18:09,756 --> 00:18:12,798 - Ale pomaga z dziećmi. - Dom też pomoże. 357 00:18:14,256 --> 00:18:15,256 Od teraz. 358 00:18:15,340 --> 00:18:17,923 Daj spokój, Zoey. Wiesz, że to nie to samo. 359 00:18:18,006 --> 00:18:22,256 Kate nie jest bogatsza i trzy metry wyższa od ciebie. 360 00:18:22,340 --> 00:18:24,840 Przestaniesz wreszcie czuć się tym zagrożony? 361 00:18:24,923 --> 00:18:27,173 Nie czuję się zagrożony. Ja tylko... Szczerze? 362 00:18:27,256 --> 00:18:31,881 To smutne, że musi sobie reperować ego, przychodząc tu 363 00:18:31,965 --> 00:18:34,923 i zalewając nas drogimi prezentami. 364 00:18:35,006 --> 00:18:38,131 Kumamy, jesteś byłym futbolistą z wielkimi stopami 365 00:18:38,215 --> 00:18:40,965 i masz japoński kibel, który podmywa ci tyłek. 366 00:18:41,048 --> 00:18:42,506 Nie mam pojęcia, skąd to wiesz. 367 00:18:42,590 --> 00:18:46,673 A tak w ogóle, to bardzo dobrze mi w rozmiarze 42,5. 368 00:18:47,423 --> 00:18:49,590 Lubię, kiedy tak zmysłowo mówisz o butach. 369 00:18:49,673 --> 00:18:53,631 No to co powiesz na Asics? 370 00:18:54,923 --> 00:18:56,048 Rockports. 371 00:18:58,298 --> 00:18:59,298 Skechers. 372 00:19:00,715 --> 00:19:03,756 Dobra, a teraz powoli wyszepcz New Balance. 373 00:19:03,840 --> 00:19:05,215 New Balance. 374 00:19:05,298 --> 00:19:07,006 O, tak! 375 00:19:24,965 --> 00:19:26,340 Trochę późno, Dej. 376 00:19:26,881 --> 00:19:29,381 Wiem, że powinnam już spać, 377 00:19:29,465 --> 00:19:32,131 ale słyszałam, że na moim meczu będzie skaut z USC. 378 00:19:32,215 --> 00:19:35,006 Nie byłoby super, gdybym skończyła uczelnię taty? 379 00:19:35,673 --> 00:19:37,090 Byłoby przesuper. Przesu... 380 00:19:38,673 --> 00:19:40,840 Przesuperzaście. Ale wiesz, co byłoby lepsze? 381 00:19:42,215 --> 00:19:44,131 Gdybyś skończyła moją uczelnię. 382 00:19:44,756 --> 00:19:45,965 Szkołę kuchni Chino Hills? 383 00:19:46,048 --> 00:19:48,715 To świetna szkoła. Numer jeden w koglu-moglu. 384 00:19:50,340 --> 00:19:51,923 Pokażę ci coś, dobra? 385 00:19:52,006 --> 00:19:55,840 Trafiasz, ale nie tak widowiskowo, jak zwykle. 386 00:19:57,256 --> 00:19:58,506 Patrz na to. Gotowa? 387 00:20:02,256 --> 00:20:04,506 Czyli chodziło o to, żeby nie trafić? 388 00:20:05,715 --> 00:20:07,215 - To była rozgrzewka. - Tak. 389 00:20:08,340 --> 00:20:09,340 - Dobra. - Wystarczy. 390 00:20:10,256 --> 00:20:11,256 W obręcz. 391 00:20:14,631 --> 00:20:17,965 A teraz pokażę ci sztuczkę Magica. Rzut hakiem. 392 00:20:19,965 --> 00:20:21,465 Wiesz co, późno już. 393 00:20:21,548 --> 00:20:22,548 - Chodźmy. - Dobra. 394 00:20:25,756 --> 00:20:27,381 PARK ELIZEJSKI 395 00:20:29,965 --> 00:20:30,965 DZIKIE KOTY RZĄDZĄ! 396 00:20:31,048 --> 00:20:32,381 - Dawaj, Deja! - Dajesz, Dej! 397 00:20:32,465 --> 00:20:33,590 - Dwójkowa akcja! - Deja! 398 00:20:45,298 --> 00:20:46,381 Moja córeczka! 399 00:20:47,923 --> 00:20:50,465 - Nie wiedziałem, że Dom przyjdzie. - Ja też nie. 400 00:20:51,090 --> 00:20:52,090 Cześć, synu. 401 00:20:52,173 --> 00:20:53,215 - Cześć, tato. - Hej. 402 00:20:53,298 --> 00:20:55,006 - Twój tata to Dominic Clayton? - Tak. 403 00:20:55,090 --> 00:20:58,965 Jak to jest genetycznie możliwe, że Dominic Clayton to twój stary? 404 00:20:59,048 --> 00:21:00,340 To znaczy, bez obrazy. 405 00:21:00,423 --> 00:21:01,840 O nie, nie. 406 00:21:01,923 --> 00:21:05,006 Czemu miałbym się gniewać, że wrzucasz z powodu genów? 407 00:21:05,090 --> 00:21:08,131 Dawaj, Dej! 408 00:21:08,215 --> 00:21:09,840 - Faul! - Czysto. 409 00:21:09,923 --> 00:21:11,298 To nie był faul! 410 00:21:11,381 --> 00:21:12,965 - Faul, prawda? - Tak jest. 411 00:21:13,048 --> 00:21:14,048 Brawo sędzia! 412 00:21:14,131 --> 00:21:16,756 - Dasz radę, słońce. - Dawaj, Dej! 413 00:21:17,423 --> 00:21:20,006 - Rzucaj, dasz radę. - Dawaj, Dej! 414 00:21:21,215 --> 00:21:22,215 Bum! 415 00:21:23,548 --> 00:21:26,215 - To moja córka! - Tak. Ale i moja córka! 416 00:21:26,298 --> 00:21:28,173 Ale biologicznie moja! 417 00:21:28,256 --> 00:21:30,298 Ale ja mam za nią ulgi podatkowe, więc… 418 00:21:30,381 --> 00:21:32,715 Dobra, obaj robicie z siebie głupków. 419 00:21:36,048 --> 00:21:38,881 Wiesz co? Zróbmy falę dla Dej. 420 00:21:39,590 --> 00:21:41,256 Hej wszyscy, robimy falę. 421 00:21:42,090 --> 00:21:43,881 - Co ty wyprawiasz? - Ktoś nie robi fali. 422 00:21:43,965 --> 00:21:46,256 Przerwa, panie i panowie. 423 00:21:59,381 --> 00:22:00,381 Znasz ten kawałek? 424 00:22:00,465 --> 00:22:03,090 Nie kontroluję tego, ramiona same mi tańczą. 425 00:22:03,173 --> 00:22:04,340 Tak. Poczuj to. 426 00:22:06,840 --> 00:22:08,006 Patrzcie na tego gościa. 427 00:22:11,756 --> 00:22:12,756 Dobra. 428 00:22:20,673 --> 00:22:26,465 O nie, wygląda na to, że w przerwie szykuje się taneczny pojedynek. 429 00:22:26,548 --> 00:22:28,840 Dziki kocie, rozpoczynamy bitwę! 430 00:22:28,923 --> 00:22:30,506 Przybij piątkę, kocie. 431 00:22:30,590 --> 00:22:32,006 O nie, nie! 432 00:22:32,090 --> 00:22:33,465 - Dawaj, tato! - O nie! 433 00:22:33,548 --> 00:22:35,048 Czy ktoś podejmie wyzwanie? 434 00:22:36,173 --> 00:22:37,965 Panie i panowie, ale numer. 435 00:22:38,048 --> 00:22:41,590 Rękawicę podjął gwiazdor Pro Bowl, Dominic Clayton. 436 00:22:42,423 --> 00:22:43,506 Mamo, powstrzymaj ich. 437 00:22:43,590 --> 00:22:45,756 Niby jak? Jestem tak głupia, że wyszłam za obu. 438 00:22:45,840 --> 00:22:46,965 No, Bogu dzięki! 439 00:22:51,923 --> 00:22:55,006 - Chwila, naprawdę to powiedzieć? - Tak. Do mikrofonu. 440 00:22:55,090 --> 00:22:56,548 DUMNE DZIKIE KOTY! 441 00:22:56,631 --> 00:23:03,090 A drugim tancerzem jest król sosów śniadaniowych z Echo Park. 442 00:23:03,923 --> 00:23:05,006 Co słychać, królu? 443 00:23:10,965 --> 00:23:15,840 Zaczęli. Dominic od razu przejmuje scenę. 444 00:23:15,923 --> 00:23:18,506 - To naprawdę mocny początek. - Tak jest! 445 00:23:18,590 --> 00:23:20,923 - Dawaj, Dom! Dobrze! - Dajesz, Dom! 446 00:23:21,006 --> 00:23:22,381 Nie, ja podziękuję. 447 00:23:22,465 --> 00:23:24,506 - Nie umiem tak. Ma kocie ruchy. - Umiesz. 448 00:23:24,590 --> 00:23:28,256 Król sosów nie wie, co robić. Widzę to w jego oczach. 449 00:23:30,006 --> 00:23:31,840 Dominic przejmuje kontrolę. 450 00:23:31,923 --> 00:23:35,090 Daje czadu niczym profesjonalista! 451 00:23:35,715 --> 00:23:39,006 Nie spodziewałem się takich emocji. 452 00:23:39,090 --> 00:23:40,090 Dawaj, Paul! 453 00:23:42,090 --> 00:23:43,715 - Nasz taniec, chodźcie! - No tak! 454 00:23:43,798 --> 00:23:46,756 No dobra, król sosów ma drobne problemy. 455 00:23:47,548 --> 00:23:49,881 Wygląda na to, że wesprze go publiczność. 456 00:23:49,965 --> 00:23:52,298 - Dawaj, tato. - Tak jest. 457 00:23:53,590 --> 00:23:57,631 Serca mu nie brakuje. Zobaczymy, czy publiczność to kupi. 458 00:23:57,715 --> 00:24:01,798 To było szokująco dobre. Chłopaki, co o tym myślicie? 459 00:24:08,798 --> 00:24:10,923 Dominic. Ale on się ślizga. 460 00:24:16,131 --> 00:24:19,881 Robi moonwalk. Nie widziałem tego od 1984. 461 00:24:19,965 --> 00:24:21,131 - O mój Boże. - Nieźle. 462 00:24:21,215 --> 00:24:22,215 Super. 463 00:24:22,840 --> 00:24:24,173 Ma nogi jak z gumy. 464 00:24:24,256 --> 00:24:25,923 Ale on się rusza! 465 00:24:26,006 --> 00:24:27,840 Kupił tym publiczność. 466 00:24:28,965 --> 00:24:31,631 Chwileczkę. Tańczy popping i locking. 467 00:24:31,715 --> 00:24:34,881 Popping i locking, o mój Boże! 468 00:24:34,965 --> 00:24:38,715 Widownia żywiołowo reaguje na jego ruchy. 469 00:24:38,798 --> 00:24:43,048 Dobrze. Oto król sosów. I ma dla nas specjalny sos. 470 00:24:46,423 --> 00:24:49,465 Trybuny szaleją! 471 00:24:50,131 --> 00:24:51,673 To się w głowie nie mieści! 472 00:24:51,756 --> 00:24:53,381 Ale zwrot akcji! 473 00:24:54,090 --> 00:24:57,173 Nabawił się poważnej kontuzji. Niech ktoś mu pomoże. 474 00:24:57,256 --> 00:24:59,090 Już biegnę. 475 00:24:59,173 --> 00:25:00,673 Pomóżcie swojemu facetowi. 476 00:25:00,756 --> 00:25:02,923 - Nie mogę się ruszyć. - Wiem. 477 00:25:03,923 --> 00:25:05,965 - Jak mi poszło? - O rety. 478 00:25:06,048 --> 00:25:08,048 Tatusiu, byłeś niesamowity! 479 00:25:08,131 --> 00:25:09,631 - Spisałem się? - Świetnie! 480 00:25:09,715 --> 00:25:12,048 - Byłeś taki zabawny. - Niesamowite! 481 00:25:12,131 --> 00:25:13,256 Dziękuję, kochanie. 482 00:25:13,340 --> 00:25:15,673 - Hej wszystkim. - Oto i ona! 483 00:25:15,756 --> 00:25:17,715 Hej! 484 00:25:19,256 --> 00:25:20,381 Deja! 485 00:25:20,465 --> 00:25:23,840 Kochanie, skaut nie mogła od ciebie oderwać oczu. Byłaś niesamowita. 486 00:25:23,923 --> 00:25:25,715 - Trzeba to uczcić. - Tak. 487 00:25:25,798 --> 00:25:27,923 Pewnie umieracie z głodu, co? 488 00:25:28,006 --> 00:25:29,215 Tak. 489 00:25:29,298 --> 00:25:31,756 Zamówiłem stolik w naszej ulubionej knajpie. 490 00:25:32,840 --> 00:25:34,048 Dom, ciebie też zapraszamy. 491 00:25:37,298 --> 00:25:38,381 Co? Skąd ta mina? 492 00:25:38,465 --> 00:25:40,673 Wolałabym się wybrać z tatą. 493 00:25:41,423 --> 00:25:43,006 Pewnie. Jasne. Tak. Super. 494 00:25:43,090 --> 00:25:44,298 - Tak. - Nie ma sprawy. 495 00:25:44,381 --> 00:25:45,381 Obiecałem Deji, 496 00:25:45,465 --> 00:25:48,673 że zabiorę ją i jej znajomych na kolację w Soho House. 497 00:25:48,756 --> 00:25:50,423 - Elegancko. - Brzmi nieźle. 498 00:25:50,506 --> 00:25:51,798 - Słońce, zasłużyłaś. - Tak. 499 00:25:51,881 --> 00:25:53,673 Nie mają omleta z twoim imieniem, 500 00:25:53,756 --> 00:25:54,756 ale będzie super. 501 00:25:55,381 --> 00:25:56,381 Pa, kochanie. 502 00:25:58,006 --> 00:25:59,131 Wybacz, królu sosów. 503 00:26:02,715 --> 00:26:04,798 - Przykro mi. - Nie traktuję tego, jak obelgę, 504 00:26:04,881 --> 00:26:07,465 bo wkrótce dołączę do elity sosjerów. 505 00:26:08,381 --> 00:26:09,381 Co masz na myśli? 506 00:26:09,465 --> 00:26:12,215 - Mój sos zainteresował inwestorów. - Co? 507 00:26:12,298 --> 00:26:14,423 Marzyliśmy o sprzedawaniu go w sklepach. 508 00:26:14,506 --> 00:26:17,131 Któregoś dnia przyszedł Steve. Zawsze kupuje butelkę. 509 00:26:17,215 --> 00:26:20,548 Umówił mnie na jutro z dwoma inwestorami. 510 00:26:20,631 --> 00:26:22,465 O mój Boże, Paul, to super! 511 00:26:22,548 --> 00:26:23,923 Tak się cieszę! 512 00:26:24,006 --> 00:26:26,423 Kochanie, Ostro-słodko-słony sos Paula 513 00:26:26,506 --> 00:26:29,548 może trafić na półki sklepowe w całym kraju. 514 00:26:29,631 --> 00:26:33,673 Będę słynniejszy od szefa Boyardee. Naprawdę będę królem sosów. 515 00:26:33,756 --> 00:26:37,381 Czyli ja będę królową sosów? 516 00:26:37,465 --> 00:26:38,923 - Tak, królowo. - Królowa sosów! 517 00:26:39,006 --> 00:26:42,423 Oto i ona. Patrzcie na moją królową sosów. 518 00:26:42,506 --> 00:26:43,756 Ale ogień, mała! 519 00:26:43,840 --> 00:26:46,631 Brzdące, chodźcie. Spóźnimy się do szkoły. 520 00:26:49,090 --> 00:26:51,631 Bronx, Bailey, do szkoły nie chodzimy w piżamie. 521 00:26:54,840 --> 00:26:59,423 Luna, odważny strój, podoba mi się. Jedna rada, za dużo dodatków. 522 00:26:59,506 --> 00:27:02,631 Dobra. Mądra rada. 523 00:27:06,215 --> 00:27:07,923 Jak myślisz? Przesadziłem? 524 00:27:08,006 --> 00:27:09,881 Nie. Idealnie. 525 00:27:09,965 --> 00:27:12,590 - O rety. Jak się czujesz? - Spięty. 526 00:27:12,673 --> 00:27:15,256 Nigdy nie noszę garnituru, martwię się, że przesadziłem. 527 00:27:15,340 --> 00:27:17,381 Nie, wyglądasz niesamowicie. 528 00:27:18,048 --> 00:27:19,965 Po prostu idź tam i bądź sobą. 529 00:27:20,048 --> 00:27:22,340 - Dasz czadu. - Dzięki, kochanie. 530 00:27:30,465 --> 00:27:34,423 Ostro-słodko-słony sos... 531 00:27:38,340 --> 00:27:40,006 - Pomóc w czymś? - Tak. Witam. 532 00:27:40,090 --> 00:27:42,298 O 10.00 mam spotkanie z Melanie i Michele. 533 00:27:42,381 --> 00:27:44,798 Mają zebranie, ale kończą za kilka minut. 534 00:27:44,881 --> 00:27:46,506 - Zaczekać tu, czy... - Tak. 535 00:27:49,590 --> 00:27:50,590 Cześć. 536 00:27:57,423 --> 00:27:59,381 SOSY! Miliardowy przemysł z potencjałem 537 00:28:26,881 --> 00:28:28,548 Zaraz wracam, dobrze? 538 00:28:42,506 --> 00:28:43,506 Raz kozie śmierć. 539 00:28:50,881 --> 00:28:51,881 Idealne. 540 00:29:02,590 --> 00:29:03,590 Cholera, DJ. 541 00:29:19,715 --> 00:29:20,715 Co słychać? Wróciłem. 542 00:29:20,798 --> 00:29:24,256 O rety. To wcale nie jest dziwne. Czekają na pana. 543 00:29:24,340 --> 00:29:25,756 Dobra. Do dzieła. 544 00:29:25,840 --> 00:29:26,840 Dobrze. 545 00:29:29,548 --> 00:29:32,631 - Cześć, jestem Melanie. - Jestem Paul. Miło cię poznać. 546 00:29:32,715 --> 00:29:34,840 - Cześć. Michele. - Cześć, Michele. Miło poznać. 547 00:29:34,923 --> 00:29:35,923 Bat Micwa Amy 548 00:29:36,006 --> 00:29:38,090 Fajna bluza. Szałowa. 549 00:29:38,173 --> 00:29:42,756 Dziękuję. To Balenci-oncé. 550 00:29:43,631 --> 00:29:44,965 I ta biodrówka. 551 00:29:45,048 --> 00:29:47,090 Dzięki. Można ją nosić nie tylko na biodrach. 552 00:29:47,173 --> 00:29:49,506 Jesteśmy bardzo ciekawe twojej prezentacji. 553 00:29:49,590 --> 00:29:52,340 - To zaczynajmy, dobrze? - No jasne. 554 00:29:55,548 --> 00:29:56,381 Dobra. 555 00:29:57,340 --> 00:29:58,340 Przepraszam. 556 00:30:02,465 --> 00:30:07,465 Witajcie, z radością przedstawiam wam Paula Bakera. 557 00:30:14,798 --> 00:30:15,798 Witam wszystkich. 558 00:30:16,506 --> 00:30:20,298 Dziękuję. Bardzo dziękuję za zaproszenie i... 559 00:30:21,090 --> 00:30:24,381 Niech ja tylko... Przepraszam, mam zbyt wiele na sobie. 560 00:30:37,548 --> 00:30:40,423 Sosy. Chciałem wam opowiedzieć o sosach. 561 00:30:41,215 --> 00:30:43,548 „To miliardowy przemysł. 562 00:30:43,631 --> 00:30:46,506 Badania pokazują, że sprzedaż sosów 563 00:30:46,590 --> 00:30:51,506 wzrosła o 150% od roku 2000”... 564 00:30:54,756 --> 00:30:55,756 Coś nie tak? 565 00:30:59,381 --> 00:31:01,631 Przepraszam. Nie jestem sobą. 566 00:31:03,840 --> 00:31:06,423 Zrobię to inaczej. 567 00:31:07,506 --> 00:31:11,006 Opowiem wam o tym od serca. 568 00:31:11,090 --> 00:31:13,798 Jestem kucharzem, prowadzę restaurację śniadaniową. 569 00:31:13,881 --> 00:31:16,131 I stworzyłem sos. 570 00:31:16,215 --> 00:31:20,256 O dziwo jest on ostry, słodki i słony 571 00:31:20,340 --> 00:31:22,756 jednocześnie. Zależy, co nim polejesz. 572 00:31:22,840 --> 00:31:25,465 Zatem na naleśnikach będzie słodki. 573 00:31:25,548 --> 00:31:30,840 Na chimichandze będzie z kolei... tak jest, słony. 574 00:31:31,715 --> 00:31:34,548 - Ile to jest 15 razy 10? - Skąd mam wiedzieć? 575 00:31:34,631 --> 00:31:37,340 Jakim cudem dostałeś F na teście z informatyki? 576 00:31:37,423 --> 00:31:38,923 Kompletnie tego nie kumam. 577 00:31:39,006 --> 00:31:41,881 A co? Wszyscy Hindusi muszą być geniuszami? 578 00:31:41,965 --> 00:31:43,465 Wszyscy czarni potrafią tańczyć? 579 00:31:43,548 --> 00:31:45,173 - No... - Wiemy, że to nieprawda. 580 00:31:45,256 --> 00:31:46,256 Wiecie co? 581 00:31:46,340 --> 00:31:49,298 Zoey, pokaż im jak wygląda czarna osoba bez poczucia rytmu. 582 00:31:49,381 --> 00:31:51,340 Hej, rodzinko, mam świetne wieści. 583 00:31:51,423 --> 00:31:53,423 - Czemu nosisz moją bluzę? - I moje jeansy? 584 00:31:53,506 --> 00:31:55,465 - I moją biodrówkę? - To moje sneakersy? 585 00:31:55,548 --> 00:31:57,631 Hej, szaraku, ale wdzianko. 586 00:31:57,715 --> 00:31:58,715 Dziękuję, synu. 587 00:31:58,798 --> 00:32:00,090 Zerknij na to, kochanie. 588 00:32:00,173 --> 00:32:01,548 Co to... 589 00:32:01,631 --> 00:32:04,965 To pieniądze na rozruch naszej fabryki sosów. 590 00:32:05,048 --> 00:32:07,131 - Spodobała im się prezentacja? - No... nie. 591 00:32:07,215 --> 00:32:11,340 Połowa inwestorów powiedziała, że w ogóle nie wierzy w ten projekt, 592 00:32:11,423 --> 00:32:13,631 ale Melanie i Michele sądzą, że jest obiecujący. 593 00:32:13,715 --> 00:32:16,131 Więc dały mi ten czek na rozruch. 594 00:32:16,756 --> 00:32:19,548 Jesteśmy bogaci! 595 00:32:21,756 --> 00:32:23,840 Czekaj, dostałeś to wszystko na start? 596 00:32:23,923 --> 00:32:25,923 Nie tylko. To też bonus za umowę 597 00:32:26,006 --> 00:32:28,965 oraz za zrzeczenie się nazwy i praw do firmy. 598 00:32:29,048 --> 00:32:30,715 Czyli jesteśmy bogaci i sprzedajni? 599 00:32:30,798 --> 00:32:33,798 Ani jedno, ani drugie. Tak się rozkręca interes. 600 00:32:33,881 --> 00:32:36,423 Ale ta marka to my. 601 00:32:36,506 --> 00:32:40,756 Nazwa firmy to nasze nazwisko, więc jak to będzie? 602 00:32:40,840 --> 00:32:43,715 Jeśli mamy zmieniać, chcę być Haresh przez „$”, jak na dolarze. 603 00:32:43,798 --> 00:32:45,798 Niczego nie zmieniamy. 604 00:32:45,881 --> 00:32:48,090 To nam pomoże opłacić rachunki 605 00:32:48,173 --> 00:32:51,173 i być może także dom z działającą suszarką. 606 00:32:51,256 --> 00:32:52,381 Tak! 607 00:32:52,465 --> 00:32:56,090 Jeśli mama się zgodzi, w Calabasas są całkiem apetyczne domy. 608 00:32:56,173 --> 00:32:59,590 - Co? - Calabasas? W mieście Biebera? 609 00:32:59,673 --> 00:33:01,173 Jak celebryci z Real Housewives ? 610 00:33:01,256 --> 00:33:04,256 To za wysokie progi, ale znalazłem ogrodzone osiedle 611 00:33:04,340 --> 00:33:06,631 z domem, w którym są sypialnie dla wszystkich. 612 00:33:06,715 --> 00:33:08,881 Wszyscy dostaniemy odrębne pokoje? 613 00:33:08,965 --> 00:33:11,881 Hura! 614 00:33:11,965 --> 00:33:13,506 Bliźniaki dostaną jeden... 615 00:33:13,590 --> 00:33:14,631 Nie! 616 00:33:14,715 --> 00:33:16,173 ...ale jest tam klub bilardowy. 617 00:33:16,256 --> 00:33:18,173 Hura! 618 00:33:18,256 --> 00:33:19,423 Tak! 619 00:33:19,506 --> 00:33:21,048 - A co ze szkołą? - W tym rzecz. 620 00:33:21,131 --> 00:33:23,423 Stać nas, żeby wysłać was do prywatnej szkoły. 621 00:33:23,506 --> 00:33:25,673 - Lepiej przygotują was do studiów. - Hej! 622 00:33:25,756 --> 00:33:28,090 Czy ja wyglądam na przyszłego studenta? 623 00:33:28,173 --> 00:33:31,090 Mogę być pośmiewiskiem. Nie chcę zostawiać przyjaciół. 624 00:33:31,173 --> 00:33:33,006 A co z moim kalifornijskim stypendium? 625 00:33:33,965 --> 00:33:35,923 Deja, sezon się dopiero zaczął. 626 00:33:36,006 --> 00:33:37,965 Jeśli z mamą postanowimy się przeprowadzić, 627 00:33:38,048 --> 00:33:39,631 znajdziesz inną drużynę. 628 00:33:39,715 --> 00:33:42,965 Nie chcę grać dla innych. Są za słabi. 629 00:33:43,048 --> 00:33:45,256 - Cała ta sytuacja jest słaba. - Racja! 630 00:33:45,340 --> 00:33:50,215 Deja, wyluzuj, dobrze? Jeszcze nic nie jest postanowione. 631 00:33:50,923 --> 00:33:51,923 Więc... 632 00:33:52,006 --> 00:33:55,673 Bądźcie bardziej otwarci. To świetna opcja dla naszej rodziny. 633 00:34:02,173 --> 00:34:04,048 Ty też myślisz, że to słabe? 634 00:34:04,131 --> 00:34:05,965 Proszę, zdejmij moją biodrówkę. 635 00:34:11,715 --> 00:34:15,590 Zamknęła się w pokoju, nie chce ze mną rozmawiać. 636 00:34:15,673 --> 00:34:16,673 Przejdzie jej. 637 00:34:16,756 --> 00:34:19,381 Najważniejsze, żebyśmy my się ze sobą zgadzali. 638 00:34:19,465 --> 00:34:21,048 Nie zgadzamy. 639 00:34:21,131 --> 00:34:24,090 - To zły pomysł. - O czym ty mówisz? 640 00:34:24,173 --> 00:34:25,923 Niedawno mówiłaś, że to świetna opcja. 641 00:34:26,006 --> 00:34:28,423 Bo przed dziećmi trzeba prezentować wspólny front. 642 00:34:28,506 --> 00:34:30,006 Ale to szaleństwo. 643 00:34:30,090 --> 00:34:33,006 Pieniądze trzeba zainwestować w sos, a nie wydać na dom. 644 00:34:33,090 --> 00:34:36,340 Posłuchaj mnie przez chwilę. Zrobiłem wyliczenia 645 00:34:36,423 --> 00:34:39,673 i sądzę, że z premii za umowę starczy nam na wkład. 646 00:34:39,756 --> 00:34:41,048 To zbyt ryzykowne. 647 00:34:41,131 --> 00:34:44,340 Jeśli coś pójdzie nie tak, nie będzie nas stać na wyższy kredyt. 648 00:34:44,423 --> 00:34:48,298 I serio, Calabasas? Czy to naprawdę my? 649 00:34:48,381 --> 00:34:49,965 Wiem. Nie jest idealnie, 650 00:34:50,048 --> 00:34:53,006 ale tylko tam stać nas będzie na większy dom. 651 00:34:53,090 --> 00:34:55,923 Od dawna marzymy o większej przestrzeni. 652 00:34:56,006 --> 00:34:57,715 Sama to dziś mówiłaś. 653 00:34:58,465 --> 00:34:59,923 Prawda. 654 00:35:00,006 --> 00:35:01,006 Proszę, zaufaj mi. 655 00:35:02,673 --> 00:35:05,090 Nareszcie mam szansę 656 00:35:05,173 --> 00:35:07,881 dać dzieciakom to, czego naprawdę potrzebują. 657 00:35:07,965 --> 00:35:12,423 I nie będą to jakieś głupoty, jak słuchawki czy szpanerskie buty. 658 00:35:12,506 --> 00:35:16,923 Chce sprezentować żonie garderobę. 659 00:35:17,881 --> 00:35:20,090 Dziękuję. Doceniam. 660 00:35:20,756 --> 00:35:24,256 Ale twoja żona już miała garderobę, którą porzuciła. 661 00:35:26,006 --> 00:35:30,298 Z tego, co słyszę, to ty marzysz o garderobie. 662 00:35:32,673 --> 00:35:33,673 I to jak. 663 00:35:34,506 --> 00:35:35,506 Nie da się ukryć. 664 00:35:44,923 --> 00:35:48,090 Pięknie! 665 00:35:48,173 --> 00:35:51,548 Patrzcie na te bramy. Ale długi podjazd. 666 00:35:51,631 --> 00:35:53,590 - Nie ma lipy. - Ale tandeta. 667 00:35:54,173 --> 00:35:55,340 Piesek! 668 00:35:55,423 --> 00:35:56,673 Ta jest odjazdowa! 669 00:35:57,590 --> 00:35:59,298 Czemu tyle zajęło nam dorobienie się? 670 00:35:59,381 --> 00:36:00,756 Gdzie my jesteśmy? 671 00:36:00,840 --> 00:36:02,923 Czy nie jest tu wspaniale? 672 00:36:03,006 --> 00:36:06,381 Tak. Jak w raju. Przynajmniej dla niego. 673 00:36:07,548 --> 00:36:08,548 Cześć, sąsiedzie! 674 00:36:09,673 --> 00:36:11,840 NA SPRZEDAŻ AGENCJA R&H CAMPBELL 675 00:36:12,548 --> 00:36:15,506 - Kupiliśmy ten dom? - Nie. Rozważamy to. 676 00:36:16,006 --> 00:36:17,840 Czyli to teraz nasz dom? 677 00:36:17,923 --> 00:36:20,006 Nie. Nikt jeszcze go nie kupił. 678 00:36:20,090 --> 00:36:21,381 Czyli to jest nasze? 679 00:36:22,090 --> 00:36:23,340 Koleś. 680 00:36:24,590 --> 00:36:25,590 Witamy. 681 00:36:25,673 --> 00:36:26,756 Ładnie! 682 00:36:26,840 --> 00:36:28,965 - Ostrożnie. - Kręte schody! 683 00:36:29,048 --> 00:36:32,256 - Ale super! Bardzo tu ładnie. - O rety! 684 00:36:32,340 --> 00:36:34,131 Ale klawe żyrandole. 685 00:36:34,215 --> 00:36:36,048 - Lubicie tani przepych? - Hej! 686 00:36:36,131 --> 00:36:38,881 Jest staw z rybami! I boisko do koszykówki! 687 00:36:38,965 --> 00:36:39,965 Serio? 688 00:36:40,048 --> 00:36:41,215 Zamawiam pokój na górze! 689 00:36:41,298 --> 00:36:45,048 - Spójrzcie. Winda. - Coś ty, własna winda? 690 00:36:45,840 --> 00:36:48,673 I co myślisz? Patrz na to. Czekaj. 691 00:36:53,423 --> 00:36:56,215 - Dobra, przyznaję, że tu jest bajecznie. - Tak. 692 00:36:56,298 --> 00:36:58,048 - Trzeba sprzedać dużo sosu. - Tak. 693 00:36:58,673 --> 00:37:03,215 Tak! Mamo, tato, ten dom jest niesamowity. 694 00:37:03,298 --> 00:37:04,340 - To znaczy... - Tak. 695 00:37:07,423 --> 00:37:09,256 Mamy własną fontannę! 696 00:37:11,881 --> 00:37:13,048 Nie wchodźcie do niej! 697 00:37:14,381 --> 00:37:15,423 Nic mi nie jest! 698 00:37:15,506 --> 00:37:16,756 Sprawdź, czy krwawi. 699 00:37:16,840 --> 00:37:17,923 Spójrz na tę kuchnię. 700 00:37:25,090 --> 00:37:26,256 Ostro-słodko-słony SOS Paula 701 00:37:26,340 --> 00:37:27,340 Tutaj jest. 702 00:37:30,340 --> 00:37:35,465 O kurde, ostro-słodko-słony sos Paula? Brzmi przepysznie! 703 00:37:35,548 --> 00:37:38,048 - Tato, to ty. - To twój sos. 704 00:37:38,131 --> 00:37:40,923 Co? Wolne żarty. Czyje to dzieci? 705 00:37:41,006 --> 00:37:43,215 Tatusiu, twoje. 706 00:37:43,298 --> 00:37:46,215 Zagubione dzieci w drugiej alejce. Atakują mój wózek. 707 00:37:48,715 --> 00:37:50,756 - Wypuszczamy brzdące! - Tak! 708 00:37:50,840 --> 00:37:52,631 - Jesteśmy! - Chcesz siusiu? 709 00:37:55,256 --> 00:37:56,881 Ale duży trawnik! 710 00:37:56,965 --> 00:37:59,631 - Cały dla nas, Joe. - Jesteśmy w domu! 711 00:38:00,715 --> 00:38:02,881 - Cześć, sąsiedzi. Jesteśmy Bakerowie. - Cześć. 712 00:38:02,965 --> 00:38:05,590 Wpadnijcie kiedyś do nas. Mamy więcej makaronów pływackich. 713 00:38:08,465 --> 00:38:09,965 Dzień dobry pani. Witam. 714 00:38:10,048 --> 00:38:11,215 Och, dziękuję. Witam. 715 00:38:11,298 --> 00:38:14,548 Informuję panią, że obowiązuje tu zakaz hałasowania. 716 00:38:14,631 --> 00:38:16,465 Żadnej głośnej muzyki po 22.00. 717 00:38:17,673 --> 00:38:18,673 Jasne. 718 00:38:19,631 --> 00:38:21,215 Mam pytanie. 719 00:38:21,298 --> 00:38:25,131 Czy zawsze od razu poucza pan nowych mieszkańców? 720 00:38:25,215 --> 00:38:26,673 Czy tylko nas? 721 00:38:27,631 --> 00:38:29,048 Chwilę po przybyciu? 722 00:38:30,006 --> 00:38:31,340 Wszystko gra? 723 00:38:31,423 --> 00:38:32,423 Tak, proszę pana. 724 00:38:34,090 --> 00:38:35,756 Nie chciałem państwa urazić. 725 00:38:35,840 --> 00:38:37,923 Trzeba było nie być napastliwym. 726 00:38:39,798 --> 00:38:41,131 Przepraszam panią. 727 00:38:41,215 --> 00:38:42,798 Życzę miłego dnia. 728 00:38:46,381 --> 00:38:47,756 No, to było zabawne. 729 00:38:56,298 --> 00:38:58,215 A co to takiego? 730 00:38:58,298 --> 00:39:01,381 To nasza pierwsza noc w nowym miejscu. Powinniśmy to uczcić. 731 00:39:01,465 --> 00:39:04,798 Może czipsami i wódką z winogron? 732 00:39:04,881 --> 00:39:06,631 Patrz, co dla ciebie mam. Czekaj. 733 00:39:09,298 --> 00:39:10,756 Waniliową wódkę z winogron. 734 00:39:10,840 --> 00:39:13,173 Myślałem, że już jej nie sprzedają. 735 00:39:13,256 --> 00:39:14,840 To mnie nie powstrzymało. 736 00:39:15,923 --> 00:39:17,215 Wskoczę w coś zmysłowego. 737 00:39:17,298 --> 00:39:20,006 Dobra. Wiesz, który komplet uwielbiam. 738 00:39:25,465 --> 00:39:26,465 Ciasto. 739 00:39:28,048 --> 00:39:29,423 O nie. Co wy robicie? 740 00:39:29,506 --> 00:39:30,923 Boimy się. 741 00:39:31,006 --> 00:39:33,173 Wołaliśmy was, ale nie słyszeliście. 742 00:39:33,256 --> 00:39:34,798 Proszę zabrać psa z łóżka. 743 00:39:34,881 --> 00:39:36,381 - Proszę... - Cheetosy! 744 00:39:36,465 --> 00:39:38,548 To nie dla was. I to też nie. 745 00:39:38,631 --> 00:39:39,798 - Spoko tu. - Płatki róży! 746 00:39:39,881 --> 00:39:41,215 Nie, zostawcie te płatki... 747 00:39:41,298 --> 00:39:44,131 - Brzuszek nas boli. - Jakim cudem jednocześnie? 748 00:39:44,215 --> 00:39:46,298 Jesteśmy bliźniakami. Wiesz, jak to jest. 749 00:39:46,381 --> 00:39:48,465 - Wskakujemy! - Nie właźcie tu... 750 00:39:48,548 --> 00:39:49,881 Płatki róży! 751 00:39:49,965 --> 00:39:51,048 Hej wam. 752 00:39:51,131 --> 00:39:52,590 - Przyszedł wasz ziom. - Hej, DJ! 753 00:39:52,673 --> 00:39:53,590 Pożyczam. 754 00:39:53,673 --> 00:39:55,465 - Możesz już iść. - Płatki róży! 755 00:39:55,548 --> 00:39:56,548 Dzięki. 756 00:39:56,631 --> 00:39:58,090 Potrzebuję hasło do wi-fi, 757 00:39:58,173 --> 00:40:01,465 anie nie po to, żeby obczajać okoliczne studentki. 758 00:40:01,548 --> 00:40:03,506 Nie. Właśnie dlatego nie dostałeś hasła. 759 00:40:03,590 --> 00:40:04,965 Stary! Hasło! 760 00:40:05,048 --> 00:40:07,131 - Nie. Żadnego wi-fi. - Daj spokój! 761 00:40:07,215 --> 00:40:09,381 O, rodzinny wieczór filmowy. 762 00:40:09,465 --> 00:40:11,048 To żaden wieczór filmowy. 763 00:40:11,131 --> 00:40:12,965 - Nie. Proszę was... - Co się dzieje? 764 00:40:13,048 --> 00:40:15,215 Urządzacie wieczór filmowy beze mnie? 765 00:40:15,298 --> 00:40:16,506 - Nie! - Tak! 766 00:40:16,590 --> 00:40:18,215 - Wszyscy wynocha! - Uwaga na tyłek. 767 00:40:18,298 --> 00:40:20,756 A ty dokąd? Złaź ze mnie! 768 00:40:21,298 --> 00:40:22,631 Dobra, dość. Bark! 769 00:40:22,715 --> 00:40:26,506 Bark, nie! Puszczaj to! Bark! 770 00:40:26,590 --> 00:40:28,256 Co tu się dzieje? O mój... 771 00:40:28,340 --> 00:40:30,840 Puszczaj. Puść kocyk mamy! 772 00:40:31,798 --> 00:40:33,465 To buzia mamy! 773 00:40:34,298 --> 00:40:35,631 Ona mi je kupiła! 774 00:40:36,215 --> 00:40:37,881 - To od niej! - Nie kłam! 775 00:40:37,965 --> 00:40:39,631 Dostałem je od niej. 776 00:40:39,715 --> 00:40:42,423 Mówiłem ci kiedyś o nocy, gdy poślubiłem twoją matkę 777 00:40:42,506 --> 00:40:44,673 i postanowiliśmy mieć was cały tuzin? 778 00:40:44,756 --> 00:40:48,173 Sześcioro chłopców i sześć dziewczynek. Jest co wspominać. 779 00:40:57,756 --> 00:40:59,215 Co? 780 00:41:19,881 --> 00:41:22,756 Cześć wszystkim. Jesteśmy Bakerowie. 781 00:41:25,256 --> 00:41:26,256 Na co się gapisz? 782 00:41:26,340 --> 00:41:28,340 Ale tu pięknie. Wskoczymy do wody? 783 00:41:28,423 --> 00:41:30,548 Może później. Jestem nieco spięta. 784 00:41:31,048 --> 00:41:33,798 Rozejrzyj się. Patrzą na nas, jak na dziwaków. 785 00:41:33,881 --> 00:41:35,923 Niech patrzą. Jesteśmy dziwni. 786 00:41:36,006 --> 00:41:37,756 Spójrz na nasze dzieci, to świry. 787 00:41:37,840 --> 00:41:39,548 Tu nie ma zasięgu. 788 00:41:39,631 --> 00:41:40,673 Hej, Ella! 789 00:41:41,798 --> 00:41:43,006 A masz! 790 00:41:43,090 --> 00:41:45,590 O nie! Mój telefon! O mój Boże! 791 00:41:45,673 --> 00:41:47,756 Luca i Luna są w swoim żywiole. 792 00:41:48,506 --> 00:41:50,840 Zdominowalibyśmy świat tenisa w deblu. 793 00:41:52,298 --> 00:41:53,756 Zaklepię nam kort. 794 00:41:53,840 --> 00:41:55,465 To nie miejsce dla nas. 795 00:41:56,298 --> 00:41:57,548 Jasne, że dla nas. 796 00:41:57,631 --> 00:42:00,048 Dla ciebie. Ty wszędzie się zadomowisz. 797 00:42:00,131 --> 00:42:01,215 Daj spokój. 798 00:42:01,298 --> 00:42:02,590 To ty daj spokój. 799 00:42:02,673 --> 00:42:03,923 Kochanie, wierz lub nie, 800 00:42:04,006 --> 00:42:08,381 ale nie mam takiego przywileju, jak ty, że mogę chodzić, gdzie mam ochotę, 801 00:42:08,465 --> 00:42:10,881 - i czuć się tam u siebie. - Nie mam przywilejów. 802 00:42:10,965 --> 00:42:11,965 - Naprawdę? - Tak. 803 00:42:12,048 --> 00:42:13,923 Czy choć raz czułeś się wyrzutkiem? 804 00:42:14,006 --> 00:42:17,131 Serio? No dobra, a kiedy twój ojciec zabrał mnie 805 00:42:17,215 --> 00:42:19,673 do fryzjera w Inglewood i obcięli mnie na mokrą Włoszkę? 806 00:42:21,006 --> 00:42:23,131 Albo kiedy poszliśmy do kościoła twojej mamy 807 00:42:23,215 --> 00:42:24,840 i wszyscy się na mnie gapili? 808 00:42:24,923 --> 00:42:26,923 Bo machałeś łapami jak opętany. 809 00:42:27,006 --> 00:42:29,381 To nie moja wina, że porwała mnie muzyka. 810 00:42:29,465 --> 00:42:30,715 To był kiermasz wypieków. 811 00:42:33,256 --> 00:42:34,631 No dobra. 812 00:42:34,715 --> 00:42:38,465 Kilka razy w życiu czułeś się jak wyrzutek. 813 00:42:39,298 --> 00:42:40,881 Ja się tak czuję cały czas. 814 00:42:40,965 --> 00:42:44,173 To jest nasz dom. Będą musieli do nas przywyknąć. 815 00:42:44,673 --> 00:42:46,715 Wiesz co? Ja wskakuję do basenu, 816 00:42:46,798 --> 00:42:50,340 bo szlag mnie trafi, jeśli u siebie w domu nie będę się czuł, jak w domu. 817 00:42:50,923 --> 00:42:52,631 Kula armatnia! 818 00:42:54,340 --> 00:42:55,465 - Tak jest, Paul! - Tak! 819 00:42:55,548 --> 00:42:57,006 - Nieźle. - Daję dychę. 820 00:42:58,465 --> 00:43:01,715 Cześć. Chciałam was powitać na naszym osiedlu. 821 00:43:01,798 --> 00:43:04,506 Zwykle mam prezent powitalny. Ale teraz tylko mówię „Cześć”. 822 00:43:04,590 --> 00:43:06,506 No to cześć. Jestem Tricia. 823 00:43:06,590 --> 00:43:08,881 - A ja Zoey. Miło cię poznać. - Miło mi. 824 00:43:08,965 --> 00:43:10,215 - Usiądź sobie. - Dobra. 825 00:43:12,298 --> 00:43:14,673 O rety, ale jesteś odważna, 826 00:43:14,756 --> 00:43:18,173 że pozwalasz dzieciom spraszać tylu znajomych. Dwóch to mój limit. 827 00:43:18,256 --> 00:43:21,131 O, nie. To wszystko nasze dzieci. 828 00:43:22,923 --> 00:43:24,340 Jasne. 829 00:43:24,423 --> 00:43:27,340 Sama mam trójkę, więc ciągle mam pełne ręce roboty. 830 00:43:28,048 --> 00:43:30,173 Czasem dniami nie widzę mojej trójki. 831 00:43:31,631 --> 00:43:34,548 O rety, muszę odebrać. To moja szwagierka. 832 00:43:36,173 --> 00:43:37,298 Rachel. 833 00:43:38,840 --> 00:43:40,381 Paul! 834 00:43:40,465 --> 00:43:42,798 Paul, wyskakuj z basenu. 835 00:43:42,881 --> 00:43:44,048 - Co jest? - Chodź tu. 836 00:43:44,131 --> 00:43:46,381 - Co się stało? - Twoja siostra znów na odwyku. 837 00:43:47,090 --> 00:43:50,006 Dlaczego mamy nagłe spotkanie rodzinne? 838 00:43:50,090 --> 00:43:51,631 Jest pilna sprawa. 839 00:43:51,715 --> 00:43:54,840 Ciocia Rachel musiała na jakiś czas wyjechać 840 00:43:54,923 --> 00:43:57,048 na specjalną wycieczkę. 841 00:43:57,131 --> 00:43:59,423 A w tym czasie... No sami zgadnijcie. 842 00:43:59,506 --> 00:44:01,548 Będzie z nami mieszkał kuzyn Seth. 843 00:44:01,631 --> 00:44:04,090 - Seth Lepkie Palce? - Czy on nie siedział za kradzież? 844 00:44:04,173 --> 00:44:05,881 I nie zdał cztery razy. 845 00:44:05,965 --> 00:44:07,548 Tato, nie. To nie jest przytułek. 846 00:44:07,631 --> 00:44:10,090 - To Pełna chata . - Bez dyskusji. 847 00:44:10,173 --> 00:44:14,298 Nie pytam o zdanie. Informuję. Rodzina powinna o siebie dbać, tak? 848 00:44:14,381 --> 00:44:15,631 Gdy jutro przyjedzie, 849 00:44:15,715 --> 00:44:19,131 macie go traktować, jak członka rodziny. Jasne? 850 00:44:19,715 --> 00:44:21,006 - Jasne. - Jasne. 851 00:44:21,090 --> 00:44:22,965 To ledwie dwie osoby. Więcej entuzjazmu! 852 00:44:23,048 --> 00:44:24,090 Jasne! 853 00:44:24,173 --> 00:44:26,673 Pokażcie, jak się cieszycie na przyjazd Setha! Jasne? 854 00:44:26,756 --> 00:44:28,340 Jasne! 855 00:44:28,423 --> 00:44:29,923 Usłyszę „Amen”? 856 00:44:30,006 --> 00:44:32,548 Tato, nie przeginaj. 857 00:44:32,631 --> 00:44:34,340 Dobra, zapraszam. 858 00:44:35,340 --> 00:44:37,006 - Witamy. - O kurde. 859 00:44:38,756 --> 00:44:41,840 Trochę się pozmieniało, od twojej ostatniej wizyty. 860 00:44:41,923 --> 00:44:43,590 Ale czuj się jak u siebie w domu. 861 00:44:43,673 --> 00:44:46,298 Wszyscy się cieszymy, że przyjechałeś. 862 00:44:46,381 --> 00:44:47,381 Tak. 863 00:44:50,631 --> 00:44:53,465 - A gdzie wszyscy? - Nie wiem. Zajęci sobą. 864 00:44:53,548 --> 00:44:55,756 Uprzedzaliśmy was, że przyjeżdża Seth. 865 00:44:55,840 --> 00:44:58,506 Tak. Mówiliście też, żeby traktować go jak rodzinę, więc... 866 00:44:59,340 --> 00:45:01,881 Resh, może pokazałbyś Sethowi swój pokój, 867 00:45:01,965 --> 00:45:03,631 skoro będziecie go dzielić. 868 00:45:05,048 --> 00:45:06,548 Jasne. Przepraszam. 869 00:45:10,131 --> 00:45:11,381 Nie strój min. 870 00:45:12,840 --> 00:45:15,298 Patrz na ten uśmiech. Zaprzyjaźnicie się. 871 00:45:15,381 --> 00:45:16,381 Ale się cieszy. 872 00:45:16,465 --> 00:45:17,881 Chodź, współlokatorze. 873 00:45:17,965 --> 00:45:20,298 Na pewno wymyślicie własny tajny uścisk dłoni. 874 00:45:20,381 --> 00:45:21,506 Na mnie nie licz. 875 00:45:22,423 --> 00:45:26,048 No dobra. Tutaj będziesz spędzał odsiadkę. 876 00:45:27,006 --> 00:45:28,131 Nie! 877 00:45:28,756 --> 00:45:31,798 O nie, playboyu! Świeżaki nie zajmują górnej pryczy. 878 00:45:31,881 --> 00:45:34,798 Tu panuje hierarchia. Kolację podają o 19.00. 879 00:45:34,881 --> 00:45:38,881 W weekendy dyżury w kuchni. Na zewnątrz można poćwiczyć. 880 00:45:40,173 --> 00:45:42,006 - Co? - A tu... 881 00:45:44,923 --> 00:45:46,590 jest centrum wydarzeń. 882 00:45:46,673 --> 00:45:49,715 Dla bezpieczeństwa dogadaj się z osadzonymi. 883 00:45:49,798 --> 00:45:52,590 Tam masz białasów, tu osiłków. 884 00:45:52,673 --> 00:45:55,465 Tamta odsiaduje już 18 rok. 885 00:45:56,131 --> 00:45:58,715 Brzdące są miękkie. Nie trzymaj z nimi. 886 00:45:58,798 --> 00:45:59,798 Nie ochronią cię. 887 00:46:01,256 --> 00:46:04,131 Hej, kuzyn Seth. 888 00:46:04,215 --> 00:46:05,590 Co porabiacie? 889 00:46:05,673 --> 00:46:07,798 Pokazuję świeżakowi, co i jak, 890 00:46:07,881 --> 00:46:09,715 żeby wiedział, jak tutaj przeżyć. 891 00:46:09,798 --> 00:46:11,340 Znów oglądałeś Uwięzione ? 892 00:46:11,423 --> 00:46:14,340 Możliwe, że w telewizji był całonocny maraton. 893 00:46:14,423 --> 00:46:15,548 Daj mi spokój, stary. 894 00:46:20,840 --> 00:46:21,840 Hej, Seth? 895 00:46:26,131 --> 00:46:28,631 Hej, stary, zrobiłem ci śniadanie. 896 00:46:30,173 --> 00:46:31,173 Nie jestem głodny. 897 00:46:32,423 --> 00:46:34,131 No dobrze, odłożę tutaj. 898 00:46:35,923 --> 00:46:37,423 Gdybyś zmienił zdanie. 899 00:46:40,381 --> 00:46:43,923 Wiem, że trudno przystosować się do nowego środowiska. 900 00:46:45,840 --> 00:46:47,298 Czuj się jak w domu. 901 00:46:47,381 --> 00:46:50,423 Mam dom. W swojej starej dzielnicy, gdzie są moi kumple. 902 00:46:50,506 --> 00:46:51,798 Tak. Wiem. 903 00:46:51,881 --> 00:46:54,423 Jestem pewien, że to świetni goście. 904 00:46:55,131 --> 00:46:59,465 Ale obiecałem twojej siostrze, że się tobą zajmę. 905 00:47:00,923 --> 00:47:03,881 Jestem do dyspozycji, gdybyś chciał porozmawiać. 906 00:47:05,798 --> 00:47:06,965 Dobrze. 907 00:47:07,048 --> 00:47:08,173 Zostawię cię. 908 00:47:08,965 --> 00:47:09,965 Rozpakuj się. 909 00:47:30,840 --> 00:47:31,881 - Tato! - Co? Co? 910 00:47:31,965 --> 00:47:33,298 - Tato! - Co jest? 911 00:47:33,381 --> 00:47:36,965 Było nam lepiej, kiedy mieliśmy pokój obok ciebie. 912 00:47:37,048 --> 00:47:38,256 Teraz jest za daleko. 913 00:47:38,340 --> 00:47:41,631 Nie możemy ci włazić do łóżka ani podsłuchiwać przez ścianę. 914 00:47:41,715 --> 00:47:42,715 Właśnie. 915 00:47:42,798 --> 00:47:46,465 Dzięki temu nie wyrośniecie na dziwnych gości z problemami. 916 00:47:46,548 --> 00:47:49,256 - A tak może być? - Nie, nie. 917 00:47:49,340 --> 00:47:52,673 Jak tylko dorośniecie, wszystkie problemy znikną. 918 00:47:52,756 --> 00:47:55,298 Przeczytasz nam chociaż bajkę na dobranoc? Prosimy. 919 00:47:55,381 --> 00:47:56,715 Dobrze. Którą? 920 00:47:56,798 --> 00:47:58,131 - Wszystkie. - Wszystkie. 921 00:47:58,215 --> 00:47:59,673 Przechytrzyliście mnie. 922 00:48:03,006 --> 00:48:04,256 - Do dzieła. - Kochanie, 923 00:48:04,340 --> 00:48:07,673 mamy teraz więcej łazienek. Dzieci nie będą się tak długo szykować. 924 00:48:07,756 --> 00:48:09,840 Tak, ale to pierwszy dzień szkoły. 925 00:48:09,923 --> 00:48:12,923 Daj spokój. Jeszcze dziesięć minut. Kładź się. 926 00:48:13,006 --> 00:48:14,006 Dobrze. 927 00:48:21,090 --> 00:48:24,340 - Kate, co jest? Wszystko gra? - U mnie super. Nowa kuchnia jest świetna. 928 00:48:24,423 --> 00:48:27,006 Gdzie wszyscy? Spóźnimy się do szkoły pierwszego dnia. 929 00:48:28,423 --> 00:48:30,548 - Co się dzieje? - Szkoła zaczyna się później. 930 00:48:30,631 --> 00:48:31,631 O, nie. 931 00:48:31,715 --> 00:48:34,215 Liceum zaczyna później. Ale gimnazjum wcześniej. 932 00:48:34,298 --> 00:48:36,673 Musimy stąd wyjechać za dziesięć minut. 933 00:48:36,756 --> 00:48:39,215 Mamy dziesięć minut. Czerwony alarm! 934 00:48:39,298 --> 00:48:41,715 - Czerwony alarm! Gdzie moje kapcie? - Nie wiem! 935 00:48:41,798 --> 00:48:43,340 Nie potrzebuję ich. Szybko! 936 00:48:43,423 --> 00:48:44,840 - Ruchy! - Biegniemy! 937 00:48:46,798 --> 00:48:47,798 - Tato! - Koleś! 938 00:48:48,423 --> 00:48:49,965 Ruchy, ruchy! 939 00:48:50,048 --> 00:48:51,173 Zoey! 940 00:48:54,173 --> 00:48:55,381 Hej, oddawaj mojego buta! 941 00:48:55,465 --> 00:48:57,173 Nie, nie, nie, nie! 942 00:48:57,256 --> 00:48:59,215 Nie, nie! 943 00:49:00,673 --> 00:49:01,673 Nie! 944 00:49:05,048 --> 00:49:06,590 - Dzięki. - Nie ma za co. 945 00:49:06,673 --> 00:49:08,173 Dziękuję. 946 00:49:08,256 --> 00:49:09,798 - Dla ciebie. - Wielkie dzięki. 947 00:49:09,881 --> 00:49:11,465 O mały włos dałabym ci moje klucze. 948 00:49:12,673 --> 00:49:13,673 Dziękuję. 949 00:49:13,756 --> 00:49:15,548 - Dzięki. - Gotowe. 950 00:49:15,631 --> 00:49:17,923 - To ostatnia. - Harley. 951 00:49:20,381 --> 00:49:21,715 Spóźniajmy się dzień w dzień! 952 00:49:21,798 --> 00:49:23,798 - Kluczyki. - Kluczyki. 953 00:49:25,006 --> 00:49:27,173 Czuję, jakby nam nagle przybyło potomstwa. 954 00:49:27,256 --> 00:49:30,840 - Niektórych nie rozpoznałem. - Fajnie tak późno wstawać. Ale relaks. 955 00:49:30,923 --> 00:49:32,340 Tak. Ale relaks. 956 00:49:32,423 --> 00:49:33,923 Dobra. Miejmy to za sobą. 957 00:49:34,006 --> 00:49:36,673 Dej, zanim pójdziesz, chciałabym ci dać coś, 958 00:49:36,756 --> 00:49:38,965 dzięki czemu pierwszy dzień milej upłynie. 959 00:49:40,965 --> 00:49:42,965 - Serio? - Tak. 960 00:49:44,256 --> 00:49:45,465 Żartujecie sobie? 961 00:49:45,548 --> 00:49:48,215 - Super. Mamy własny wóz. - Chwila moment. 962 00:49:49,715 --> 00:49:51,465 - Ty masz własny wóz. - Zgadza się. 963 00:49:51,548 --> 00:49:53,381 Którym mnie czasem przewieziesz. 964 00:49:54,215 --> 00:49:55,215 Dobra. 965 00:49:55,798 --> 00:49:57,673 Mamo, bardzo dziękuję. 966 00:50:05,340 --> 00:50:07,548 No dobra, przyznaję, że to niesamowite uczucie. 967 00:50:07,631 --> 00:50:08,631 Dobrze się spisałaś. 968 00:50:09,423 --> 00:50:11,465 Tylko powolutku. 969 00:50:15,215 --> 00:50:16,423 Nie to miałem na myśli! 970 00:50:19,298 --> 00:50:21,090 Ta szkoła jest naprawdę piękna. 971 00:50:21,673 --> 00:50:23,423 Ale śliczne mundurki. 972 00:50:23,506 --> 00:50:24,965 Zbiorę morze lajków. 973 00:50:25,590 --> 00:50:27,048 Czy ten gość mi się przygląda? 974 00:50:27,131 --> 00:50:28,631 Totalnie cię obczaja. 975 00:50:29,131 --> 00:50:30,548 A jeśli do mnie podejdzie? 976 00:50:30,631 --> 00:50:32,173 Nie martw się. 977 00:50:33,006 --> 00:50:36,090 Jestem twoją siostrą. Możesz na mnie liczyć. 978 00:50:38,673 --> 00:50:39,798 Ja cię skądś kojarzę. 979 00:50:39,881 --> 00:50:41,881 Nie grałaś dla Dzikich Kotów? 980 00:50:41,965 --> 00:50:43,173 A kto pyta? 981 00:50:43,256 --> 00:50:46,881 To ty w zeszłym miesiącu rzuciłaś 30 punktów przeciwko FairFax. 982 00:50:46,965 --> 00:50:48,506 Dokładnie 37 punktów. 983 00:50:48,590 --> 00:50:52,631 A ja jestem jej siostrą, czyli też nie byle kim. 984 00:50:53,215 --> 00:50:55,798 Pewnie idziecie w stronę budynku rejestracji. 985 00:50:55,881 --> 00:50:57,590 Mogę was tam zaprowadzić. 986 00:50:58,965 --> 00:51:02,590 Nie trzeba. Jestem dużą dziewczynką. Sama znajdę drogę. 987 00:51:05,965 --> 00:51:07,923 Ja też sobie sama poradzę. 988 00:51:10,215 --> 00:51:12,840 Dobra, spoko. To wcale nie jest poniżające. 989 00:51:12,923 --> 00:51:14,173 Deja! 990 00:51:14,256 --> 00:51:15,298 Deja! 991 00:51:16,381 --> 00:51:17,381 Ale słodziak. 992 00:51:18,506 --> 00:51:19,506 Co? 993 00:51:24,048 --> 00:51:25,798 - Haresh, szybko! - Próbuję. 994 00:51:25,881 --> 00:51:28,881 - Co my w ogóle robimy? - Świeża krew. Jestem Dylan. 995 00:51:28,965 --> 00:51:30,048 - Cześć. DJ. - Harley. 996 00:51:30,131 --> 00:51:31,631 Zaprowadzić was do klasy? 997 00:51:31,715 --> 00:51:34,048 Poproszę. Bo jestem całkiem słaba i bezradna. 998 00:51:34,131 --> 00:51:36,006 - To na razie. - Zimna jak lód. 999 00:51:37,048 --> 00:51:38,756 Nie! Pytałem, bo jesteś nowa. 1000 00:51:38,840 --> 00:51:40,340 Mnie możesz zaprowadzić. 1001 00:51:40,423 --> 00:51:41,756 - Dobra. - Tak. 1002 00:51:42,590 --> 00:51:44,840 - Hej, zaczekajcie. - Uważaj, koleś. 1003 00:51:45,881 --> 00:51:49,173 - Zamierzasz przeprosić? - Znasz w ogóle angielski? 1004 00:51:56,965 --> 00:51:58,923 Jestem z Echo Park, kretyni. 1005 00:52:01,256 --> 00:52:03,090 ZABIERAJ GŁOS, NAWET GDY SIĘ BOISZ 1006 00:52:03,173 --> 00:52:04,631 DBAJ O DOBRO INNYCH 1007 00:52:06,923 --> 00:52:10,715 Dobrze! Co jeszcze ciekawego było w szkole? 1008 00:52:10,798 --> 00:52:13,631 Dowiedziałam się dziś o szóstej katastrofie. 1009 00:52:13,715 --> 00:52:16,548 Jeśli wymrą pszczoły, wszyscy umrzemy. 1010 00:52:16,631 --> 00:52:18,506 - Deja poznała przystojniaka. - Cicho bądź. 1011 00:52:18,590 --> 00:52:22,090 No dobra, kto ma chęć na uroczysty przysmak śniadaniowy? 1012 00:52:22,173 --> 00:52:24,506 Tort pączkowy! 1013 00:52:24,590 --> 00:52:28,215 Tort pączkowy! Tak! 1014 00:52:28,298 --> 00:52:30,090 Nie powinniśmy zaczekać na mamę? 1015 00:52:30,173 --> 00:52:32,256 - Uwielbia tort pączkowy. - Hej, wszystkim! 1016 00:52:32,340 --> 00:52:33,798 Nie słyszałam, że przyszliście. 1017 00:52:33,881 --> 00:52:35,048 Jak minął dzień? 1018 00:52:36,048 --> 00:52:38,173 - Resh? - U mnie po staremu. 1019 00:52:38,256 --> 00:52:41,590 Poznałem kilku kumpli i mam nowych followersów na Instagramie. 1020 00:52:41,673 --> 00:52:43,798 - Jestem gwiazdą. - Byłaś tu przez cały czas? 1021 00:52:44,590 --> 00:52:46,756 Tak. Ale nie spałam w twoim łóżku. 1022 00:52:46,840 --> 00:52:48,840 O, Boże. Daj mi siłę. 1023 00:53:06,215 --> 00:53:07,756 - Cześć. - Cześć. 1024 00:53:07,840 --> 00:53:10,840 Dzień dobry. Paul, kochanie. Patrz, kto przyszedł. 1025 00:53:10,923 --> 00:53:13,381 - Cześć, dziewczyny. - Cześć. 1026 00:53:13,465 --> 00:53:15,048 Co was sprowadza? Niech zgadnę? 1027 00:53:15,131 --> 00:53:17,881 Macie chęć na śniadanie w porze lunchu. Enchiladę z białkami. 1028 00:53:17,965 --> 00:53:20,840 Jesteśmy tu, żeby pomówić o sosie. 1029 00:53:20,923 --> 00:53:24,215 To mój ulubione temat. Zapraszam. Mam dla nas stolik. 1030 00:53:25,298 --> 00:53:26,298 Przyłączysz się? 1031 00:53:27,256 --> 00:53:28,298 Zastąpię cię. 1032 00:53:28,381 --> 00:53:29,590 Dzięki, DJ. 1033 00:53:31,006 --> 00:53:32,006 Cześć. 1034 00:53:32,090 --> 00:53:33,631 Cześć. Witamy u Bakerów. 1035 00:53:33,715 --> 00:53:35,298 I tak, jestem jeszcze dzieckiem. 1036 00:53:36,006 --> 00:53:37,548 Co słychać? 1037 00:53:37,631 --> 00:53:39,548 Przeprowadziłyśmy badania rynku 1038 00:53:39,631 --> 00:53:42,048 i widzimy, że w ostatnich miesiącach 1039 00:53:42,131 --> 00:53:44,465 twój sos dosłownie znikał z półek. 1040 00:53:44,548 --> 00:53:46,256 Tydzień temu podwoiliśmy sprzedaż. 1041 00:53:46,340 --> 00:53:48,006 - Podwoiliśmy. - Nieźle nam idzie. 1042 00:53:48,090 --> 00:53:49,298 Jest lepiej niż nieźle. 1043 00:53:49,381 --> 00:53:52,048 Ciekawi nas, co zdołasz zrobić za prawdziwą forsę. 1044 00:53:52,131 --> 00:53:54,256 Co dokładnie proponujecie? 1045 00:53:54,340 --> 00:53:56,548 Planujemy rozbudowę. 1046 00:53:56,631 --> 00:53:59,631 Chcemy, żeby twoja restauracja była słynniejsza niż IHOP. 1047 00:53:59,715 --> 00:54:02,631 Zrobimy z Bakerów franczyzę. 1048 00:54:07,590 --> 00:54:08,798 Mam gęsią skórkę. 1049 00:54:08,881 --> 00:54:10,881 Tak, ja też coś czuję. 1050 00:54:12,340 --> 00:54:13,631 Pa. 1051 00:54:13,715 --> 00:54:16,006 - Pa. - Drogie panie, jedźcie ostrożnie. 1052 00:54:18,798 --> 00:54:19,798 I co myślisz? 1053 00:54:19,881 --> 00:54:23,423 Pomysł jest ekscytujący. 1054 00:54:23,506 --> 00:54:25,840 Ale nie wiem, po co mielibyśmy to robić. 1055 00:54:25,923 --> 00:54:28,340 Sos się świetnie sprzedaje. Kupiliśmy dom. 1056 00:54:28,423 --> 00:54:29,840 Ale to ledwie początek. 1057 00:54:29,923 --> 00:54:32,173 Moglibyśmy spełnić swoje marzenia. 1058 00:54:32,256 --> 00:54:33,465 No nie wiem. 1059 00:54:33,548 --> 00:54:35,006 Dzięki za wizytę. 1060 00:54:35,090 --> 00:54:37,215 Co my wiemy o prowadzeniu franczyzy? 1061 00:54:37,298 --> 00:54:39,465 Nic. A co wiedzieliśmy o prowadzeniu restauracji? 1062 00:54:39,548 --> 00:54:42,548 To co innego. Byłaby to ogromna zmiana. 1063 00:54:42,631 --> 00:54:44,256 - Zmiany są potrzebne. - Czyżby? 1064 00:54:44,340 --> 00:54:45,756 Cześć, witajcie u Bakerów. 1065 00:54:46,590 --> 00:54:50,423 Kiedy Doma wzięto do ligi, obiecał mi, że nic się nie zmieni. 1066 00:54:50,506 --> 00:54:53,840 Ale się zmieniło. Wiedziałam, że będzie często w rozjazdach. 1067 00:54:53,923 --> 00:54:56,173 A potem zaczął się godzić na wszystko. 1068 00:54:56,256 --> 00:54:58,506 I pomiędzy promowaniem marek a meczami 1069 00:54:58,590 --> 00:54:59,923 w ogóle nie bywał w domu. 1070 00:55:00,006 --> 00:55:02,215 Albo wracał zbyt zmęczony, by zawracać mu głowę. 1071 00:55:02,298 --> 00:55:03,840 Wiem, że sobie z tym poradzę. 1072 00:55:04,506 --> 00:55:06,673 Ale nie wezmę się za to bez twojej aprobaty. 1073 00:55:06,756 --> 00:55:09,673 Wiele dla mnie znaczy, żebyśmy byli zgodni. 1074 00:55:15,673 --> 00:55:17,381 - Zróbmy to! - Serio? 1075 00:55:17,965 --> 00:55:18,965 Serio! 1076 00:55:26,131 --> 00:55:28,173 - Chcę lody. - Gdzie Deja? 1077 00:55:28,256 --> 00:55:29,465 Nie wiem. 1078 00:55:29,548 --> 00:55:30,881 Go-Gurt jest pyszny, co nie? 1079 00:55:31,423 --> 00:55:32,548 Całkiem niezły. 1080 00:55:40,506 --> 00:55:42,965 Czy mama i tata znów kogoś przygarnęli? 1081 00:55:43,048 --> 00:55:44,840 To Deja, stary. 1082 00:55:44,923 --> 00:55:46,173 Deja to dziewczyna? 1083 00:55:46,256 --> 00:55:47,423 No tak. 1084 00:55:48,340 --> 00:55:49,881 Czy ty masz makijaż? 1085 00:55:49,965 --> 00:55:52,215 Delikatny. Po szkole będzie festyn, 1086 00:55:52,298 --> 00:55:53,715 więc się przebrałam. 1087 00:55:53,798 --> 00:55:55,506 A gdzie reszta spódnicy? 1088 00:55:56,006 --> 00:55:57,131 To Chris. Muszę lecieć. 1089 00:55:57,215 --> 00:55:59,756 Chwila. Od kiedy to Chris jest... 1090 00:55:59,840 --> 00:56:00,840 O mój Boże. 1091 00:56:01,715 --> 00:56:03,131 Co? 1092 00:56:03,215 --> 00:56:06,673 Nie miałam pojęcia, co się kryje pod ciuchami do koszykówki. 1093 00:56:07,340 --> 00:56:08,548 Moje dziecko to kobieta. 1094 00:56:08,631 --> 00:56:11,465 - Kobieta z teledysków Drake'a. - Dobre. 1095 00:56:11,548 --> 00:56:13,840 Dobra. To koniec. Dla dziewczyn szlaban na randki. 1096 00:56:13,923 --> 00:56:16,131 - To seksistowskie. - Wiesz co? Masz rację. 1097 00:56:16,215 --> 00:56:17,756 Szlaban na randki dla wszystkich. 1098 00:56:22,506 --> 00:56:24,673 Co to za cizia z tyłkiem jak Kardashianka? 1099 00:56:24,756 --> 00:56:25,923 To twoja siostra. 1100 00:56:28,798 --> 00:56:30,798 To nauczka za gapienie się na tyłki. 1101 00:56:35,756 --> 00:56:37,631 Wybacz, bin Ladenie, nie ma miejsca. 1102 00:56:37,715 --> 00:56:40,215 Stary, jestem Hindusem, nie Saudyjczykiem. 1103 00:56:40,298 --> 00:56:43,465 Jak chcesz być rasistą, to chociaż się nie myl. 1104 00:56:43,548 --> 00:56:45,298 Może usmażymy twoje kradzione najki? 1105 00:56:47,256 --> 00:56:48,381 Spadaj stąd, stary. 1106 00:56:57,340 --> 00:57:00,173 Elegancko. Wcale nie widziała, jak w panice odwracasz głowę. 1107 00:57:00,256 --> 00:57:01,548 - Nie widziała? - Nie. 1108 00:57:04,090 --> 00:57:06,465 - Mówiłam, że się na mnie gapi. - Wiem. 1109 00:57:07,881 --> 00:57:09,798 A teraz ma cię za stalkera. 1110 00:57:09,881 --> 00:57:10,881 Zamknij się. 1111 00:57:13,965 --> 00:57:15,673 Dobranoc. Nie siedź do późna. 1112 00:57:15,756 --> 00:57:17,173 - Hej, Paul. - Tak? 1113 00:57:18,506 --> 00:57:19,506 Masz chwilę? 1114 00:57:20,423 --> 00:57:21,423 Pewnie. 1115 00:57:21,923 --> 00:57:22,923 Co jest? 1116 00:57:25,048 --> 00:57:26,756 No więc... 1117 00:57:26,840 --> 00:57:29,215 - Wiesz, że niedługo skończę 14 lat. - Tak. 1118 00:57:29,298 --> 00:57:32,506 I nie wiem nic o dziewczynach. 1119 00:57:33,215 --> 00:57:35,173 Miałem nadzieję, że ty i ja 1120 00:57:35,256 --> 00:57:37,298 omówilibyśmy to, co najważniejsze. 1121 00:57:38,298 --> 00:57:42,298 Sądzę, że taką rozmowę powinieneś odbyć ze swoim ojcem. 1122 00:57:42,381 --> 00:57:45,923 Nie ma mowy. Nie mam z ojcem za wiele wspólnego. 1123 00:57:46,465 --> 00:57:50,298 Czuję, że ty i ja dogadujemy się na dużo głębszym poziomie. 1124 00:57:50,381 --> 00:57:52,048 DJ, to bardzo miłe. 1125 00:57:52,131 --> 00:57:55,215 To znaczy, on jest przystojnym sportowcem z sukcesami, 1126 00:57:55,298 --> 00:57:56,631 który potrafi wszystko. 1127 00:57:56,715 --> 00:57:58,673 A ty jesteś jego przeciwieństwem. 1128 00:57:58,756 --> 00:58:03,215 Zwykłym gościem, takim, jak ja, średnio przystojnym i ze średnim ciałem. 1129 00:58:03,298 --> 00:58:06,090 No dobra. To mnie odrobinę zabolało. 1130 00:58:06,673 --> 00:58:09,215 Jest taka jedna dziewczyna, Talia. 1131 00:58:09,756 --> 00:58:11,298 Naprawdę śliczna. 1132 00:58:12,006 --> 00:58:13,465 Niech no pomyślę. 1133 00:58:14,715 --> 00:58:19,006 Jak chcesz zabiegać o jej względy, dowiedz się, co lubi 1134 00:58:19,090 --> 00:58:22,840 i użyj tego, żeby przełamać pierwsze lody. 1135 00:58:22,923 --> 00:58:24,381 Tak, ma to sens. 1136 00:58:25,423 --> 00:58:27,506 Dzięki, że jesteś zwykłym gościem, Paul. 1137 00:58:27,590 --> 00:58:30,131 Zawsze możesz liczyć na moją zwyczajność. 1138 00:58:34,090 --> 00:58:35,423 Tata postawił Setha za ladą. 1139 00:58:36,006 --> 00:58:37,173 No i? 1140 00:58:37,256 --> 00:58:39,465 To żałosne. Takie oczywiste. 1141 00:58:39,548 --> 00:58:40,590 Co masz na myśli? 1142 00:58:40,673 --> 00:58:42,798 Klasyczny ruch budujący zaufanie. 1143 00:58:42,881 --> 00:58:47,090 Daje Sethowi więcej obowiązków, żeby poczuł się pewniej, mniej wkurzony, 1144 00:58:47,173 --> 00:58:50,673 i nie zadźgał nas podczas snu. 1145 00:58:51,590 --> 00:58:52,881 Śpi w moim pokoju. 1146 00:58:54,381 --> 00:58:55,840 Śpij lekko, brachu. 1147 00:59:07,506 --> 00:59:09,465 Kochanie, to były Melanie and Michele. 1148 00:59:09,548 --> 00:59:12,548 Zapraszają za tydzień na północ, żeby poszukać nowych restauracji. 1149 00:59:12,631 --> 00:59:15,548 - Co? O Boże, to świetnie. - Tak. 1150 00:59:15,631 --> 00:59:17,090 Czekaj. Za tydzień? 1151 00:59:18,298 --> 00:59:19,756 Deja gra pierwszy mecz. 1152 00:59:20,756 --> 00:59:22,465 No dobrze, odwołam to. 1153 00:59:22,548 --> 00:59:25,715 - Nie. Jedź beze mnie. - Nie pojadę bez ciebie. 1154 00:59:25,798 --> 00:59:28,381 To tylko jedna podróż. Będzie ich więcej. To nic takiego. 1155 00:59:28,465 --> 00:59:30,923 - Bez ciebie to żadna frajda. - To prawda. 1156 00:59:33,256 --> 00:59:36,965 Hej, zaczekaj. Chcę z tobą pomówić o sytuacji z kasą. 1157 00:59:37,048 --> 00:59:38,465 - Ja tylko... - Tak. 1158 00:59:38,548 --> 00:59:41,673 Jestem pod wrażeniem, jak sobie radzisz w nowej sytuacji. 1159 00:59:42,715 --> 00:59:44,215 - Naprawdę? - Tak. 1160 00:59:44,298 --> 00:59:47,006 Gratulacje, zapracowałeś na stałą posadę. 1161 00:59:47,631 --> 00:59:50,506 A to coś w podzięce za ciężką pracę. 1162 00:59:52,465 --> 00:59:54,006 - Dzięki, Paul. - Dobra robota. 1163 00:59:58,506 --> 00:59:59,506 Seth, 1164 01:00:00,756 --> 01:00:02,215 jestem z ciebie bardzo dumna. 1165 01:00:02,298 --> 01:00:03,298 Dzięki, Zoey. 1166 01:00:25,131 --> 01:00:26,881 Dasz sobie radę beze mnie? 1167 01:00:26,965 --> 01:00:29,131 Tak, jedziesz do San Francisco, a nie na wojnę. 1168 01:00:29,215 --> 01:00:31,840 Stać nas na najęcie pomocy, gdyby była potrzebna. 1169 01:00:31,923 --> 01:00:34,131 - Jedź. Dam radę. - Baw się dobrze. Kocham. 1170 01:00:34,215 --> 01:00:35,381 - Ja ciebie też. - Pa. 1171 01:00:36,548 --> 01:00:38,048 - Dzień dobry panu. - Dzień dobry. 1172 01:00:39,131 --> 01:00:40,215 Mam cię. 1173 01:00:40,298 --> 01:00:42,465 A dokąd wy się z tym wybieracie? 1174 01:00:42,548 --> 01:00:45,631 - Mówiłaś, że dziś dzień zabaw. - Lepiej tego nie zabierajcie. 1175 01:00:45,715 --> 01:00:47,506 To tylko zabawki. 1176 01:00:47,590 --> 01:00:52,090 Wy je nam kupiliście, a potem nauczyliście strzelać. 1177 01:00:52,173 --> 01:00:57,506 Tak, to masa frajdy, ale bawimy się nimi tylko w domu. 1178 01:00:57,590 --> 01:01:01,173 Jasne? Nigdy na zewnątrz. Dobrze? To niebezpieczne. 1179 01:01:02,381 --> 01:01:04,048 Ale głowa do góry. 1180 01:01:04,131 --> 01:01:07,131 Bo będzie tam mnóstwo innych zabaw. Daję słowo. 1181 01:01:07,215 --> 01:01:09,506 - Giń! - Dostałeś! 1182 01:01:09,590 --> 01:01:11,965 Przecież jest mnóstwo innych zabaw. 1183 01:01:12,465 --> 01:01:14,756 Proszę, daj nam to przeboleć. 1184 01:01:14,840 --> 01:01:15,840 Tak. 1185 01:01:16,923 --> 01:01:18,340 Dobra, dobra. 1186 01:01:23,590 --> 01:01:25,465 Moje dzieci mają mnie gdzieś. 1187 01:01:26,673 --> 01:01:28,173 Moje mnie zawsze olewają. 1188 01:01:29,798 --> 01:01:31,923 - Cześć, Anne. - Cześć, Trish. 1189 01:01:33,048 --> 01:01:35,048 O rety. 1190 01:01:35,131 --> 01:01:37,340 Ale słodkie dzieciaki. 1191 01:01:37,423 --> 01:01:38,715 Dziękuję. 1192 01:01:38,798 --> 01:01:40,715 Od dawna jesteś ich nianią? 1193 01:01:41,298 --> 01:01:44,173 Anne, to Zoey. 1194 01:01:44,881 --> 01:01:46,465 Nowa mama w naszej paczce. 1195 01:01:46,548 --> 01:01:47,715 Niespodzianka! 1196 01:01:49,881 --> 01:01:50,881 Znów to zrobiłam. 1197 01:01:50,965 --> 01:01:52,215 Znów? 1198 01:01:52,298 --> 01:01:54,548 Bardzo przepraszam. O mój Boże. 1199 01:01:54,631 --> 01:01:59,048 Nie miałam pojęcia. Nie widziałam cię nigdy w naszej paczce. 1200 01:01:59,131 --> 01:02:02,756 Nic się nie stało. Wiesz co? To zwykła pomyłka. 1201 01:02:02,840 --> 01:02:05,048 Jestem Anne Vaughn. Cześć, Zo. 1202 01:02:05,590 --> 01:02:06,590 Cześć. 1203 01:02:06,673 --> 01:02:09,798 Miło mi poznać. Ja też adoptowałam. 1204 01:02:11,423 --> 01:02:13,506 To moje dzieci. Ming i Kenny. 1205 01:02:15,048 --> 01:02:16,548 No dobra. 1206 01:02:17,631 --> 01:02:19,798 A ja jestem Zoey. 1207 01:02:19,881 --> 01:02:25,090 A to moje mieszane dzieci, Bronx i Bailey, 1208 01:02:25,173 --> 01:02:27,715 które spłodziłam z mężem, 1209 01:02:27,798 --> 01:02:32,381 a potem powiłam ze swojej własnej macicy. 1210 01:02:33,173 --> 01:02:35,465 Napiłabym się wina, Trish. 1211 01:02:36,881 --> 01:02:40,340 - Jak my wszystkie. - Nie chcę, żeby to dziwnie zabrzmiało... 1212 01:02:40,423 --> 01:02:42,131 ...ale to bardzo frustrujące. 1213 01:02:42,215 --> 01:02:44,923 Ludzie mają tyle opinii o moich dzieciach. 1214 01:02:45,006 --> 01:02:48,756 Że nie są moje, albo że jest ich za dużo, 1215 01:02:48,840 --> 01:02:50,590 albo że za bardzo szaleją. 1216 01:02:51,298 --> 01:02:52,298 Mamo! 1217 01:02:53,506 --> 01:02:56,215 Czy to zbłąkany rottweiler na ścieżce rowerowej? 1218 01:02:57,506 --> 01:02:59,840 Co się dzieje? Czyje to dzieci? 1219 01:03:00,756 --> 01:03:02,631 Patrzcie, która godzina. Pora na wino. 1220 01:03:03,340 --> 01:03:04,340 Czekaj! 1221 01:03:05,840 --> 01:03:08,548 Przecież wiesz, że w espadrylach się nie biega! 1222 01:03:08,631 --> 01:03:09,631 Szybciej! 1223 01:03:17,715 --> 01:03:19,131 SZEF BAKER 1224 01:03:19,798 --> 01:03:21,756 Cześć, jestem szef Baker. 1225 01:03:21,840 --> 01:03:24,090 PRYWATNE LICEUM W CALABASAS SIEDZIBA HORNETS 1226 01:03:24,173 --> 01:03:25,673 HORNETS 19 - GOŚCIE 37 1227 01:03:36,048 --> 01:03:37,881 Mamo, kiedy zagra Deja? 1228 01:03:37,965 --> 01:03:39,298 Nie wiem, kochanie. 1229 01:03:39,840 --> 01:03:41,215 Kochamy DEJĘ 1230 01:03:43,298 --> 01:03:46,298 - Hej, co słychać? - Chris! 1231 01:03:47,631 --> 01:03:49,465 - Witam, pani Baker. - Co u ciebie? 1232 01:03:49,548 --> 01:03:52,131 O, pan Clayton. Pan też kibicuje Deji? 1233 01:03:52,881 --> 01:03:54,506 - Pewnie. - Miło pana poznać. 1234 01:03:56,173 --> 01:03:59,131 „Też”? Kto to do cholery jest? 1235 01:03:59,215 --> 01:04:01,506 Na pewno nie chłopak Deji, 1236 01:04:01,590 --> 01:04:03,465 o którym mieliśmy ci nie wspominać. 1237 01:04:10,840 --> 01:04:12,006 Dom, wpuszczają ją. 1238 01:04:12,090 --> 01:04:13,548 Hej! Tak jest, Deja! 1239 01:04:13,631 --> 01:04:15,923 Dawaj, kochanie. Dajesz, Dej! 1240 01:04:16,506 --> 01:04:18,090 Nie ty, Clayton. Baron, wchodzisz. 1241 01:04:19,631 --> 01:04:20,631 Przykro mi. 1242 01:04:23,048 --> 01:04:24,173 Co? 1243 01:04:24,256 --> 01:04:28,048 Baron? Widziałem ją na treningu, to kiepska zawodniczka. 1244 01:04:29,006 --> 01:04:31,381 Kto wpuszcza Baron, kiedy ma na ławce Clayton? 1245 01:04:32,673 --> 01:04:34,673 SALA GIMNASTYCZNA BARONA 1246 01:04:35,965 --> 01:04:39,006 Mam nadzieję, że Kalifornia daje stypendium za grzanie ławy. 1247 01:04:43,340 --> 01:04:45,381 A dokąd to? 1248 01:04:45,465 --> 01:04:46,756 Boimy się. 1249 01:04:46,840 --> 01:04:48,673 Pod naszym łóżkiem jest potwór. 1250 01:04:49,256 --> 01:04:50,965 Próbowałyście spreju na potwory? 1251 01:04:51,048 --> 01:04:52,715 A co to takiego? 1252 01:04:52,798 --> 01:04:55,215 - Nigdy o nim nie słyszałyście? - Nie. 1253 01:04:55,298 --> 01:04:58,256 Jest niezawodny. Chodźcie. Pokażę wam, jak go zrobić. 1254 01:04:58,340 --> 01:05:02,548 Czy oczy wyskoczą potworom z orbit i będzie bryzgać krew? 1255 01:05:04,798 --> 01:05:07,340 Pewnie. Krew. Flaki. Wszystko. 1256 01:05:07,423 --> 01:05:08,548 - Super. - Super. 1257 01:05:12,715 --> 01:05:14,756 Hej! Jak tam Deja? 1258 01:05:16,006 --> 01:05:18,465 No wiesz, ma podrażnione ego, ale żyje. 1259 01:05:18,548 --> 01:05:20,131 Czemu nie chce ze mną rozmawiać? 1260 01:05:21,256 --> 01:05:24,381 Bo jest kapryśną nastolatką, a ty jej zrzędliwą matką. 1261 01:05:24,465 --> 01:05:27,215 To mama bandażuje jej balony 1262 01:05:27,298 --> 01:05:29,006 i towarzyszy w codziennych bojach. 1263 01:05:29,090 --> 01:05:30,923 Tak, ale mama nie jest sportowcem. 1264 01:05:31,006 --> 01:05:34,340 Mama nie wie, jak to jest wylewać krew i łzy na parkiecie, 1265 01:05:34,423 --> 01:05:37,048 a potem zostać z niczym prócz bólu mięśni i złamanego serca. 1266 01:05:37,131 --> 01:05:38,756 Niech tatuś się tym zajmie. 1267 01:05:43,006 --> 01:05:44,006 Dobra. 1268 01:05:44,548 --> 01:05:48,756 Nie musisz się tytułować „tatusiem”, kiedy nie ma przy nas dzieci. 1269 01:05:50,048 --> 01:05:52,090 Jasne. Tatuś rozumie. 1270 01:05:55,548 --> 01:05:57,340 I co myślisz? 1271 01:05:57,423 --> 01:05:59,298 To może wypalić, 1272 01:05:59,381 --> 01:06:03,840 ale tylko jeśli wszystko stąd zabierzemy, a potem rozwalimy i podpalimy. 1273 01:06:04,465 --> 01:06:06,590 - Czyli trzeba szukać dalej? - Tak. 1274 01:06:07,131 --> 01:06:09,090 Tymczasem omówmy menu. 1275 01:06:09,173 --> 01:06:12,340 Tak! Zoey sporządziła listę miejscowych dostawców. 1276 01:06:12,423 --> 01:06:13,756 - Miejscowych? - Tak. 1277 01:06:13,840 --> 01:06:17,298 Klienci ich uwielbiają, a poza tym to promuje organiczną żywność. 1278 01:06:17,381 --> 01:06:19,215 Lubimy organicznych rolników. 1279 01:06:19,298 --> 01:06:21,131 - To zabawna zgraja. - Bardzo! 1280 01:06:21,215 --> 01:06:23,756 Ale wolimy większych hurtowników, żeby ciąć koszty. 1281 01:06:23,840 --> 01:06:25,048 Mamy tyle kosztów. 1282 01:06:25,756 --> 01:06:29,090 - Naprawdę? - Ale wobec tego zerknijmy na listę. 1283 01:06:29,173 --> 01:06:31,381 Pewnie. Jeśli ma to sens, to tak zrobimy. 1284 01:06:31,465 --> 01:06:34,048 To super. Ale pójdziemy stąd? 1285 01:06:34,131 --> 01:06:35,673 - Tak. - Śmierdzi tu smutkiem. 1286 01:06:35,756 --> 01:06:37,673 - I mysią kupą. - Jasne. 1287 01:06:38,506 --> 01:06:43,756 Zo, wciąż nie dowierzam, że masz dziesięcioro dzieci i żadnej niani. 1288 01:06:43,840 --> 01:06:47,006 Chwila. Masz dziesięcioro dzieci? Dobrowolnie? 1289 01:06:47,090 --> 01:06:49,506 Ściśle rzecz biorąc, nie wszystkie są moje. 1290 01:06:49,590 --> 01:06:52,298 Trzy są z pierwszego małżeństwa Paula. 1291 01:06:52,381 --> 01:06:55,881 I przyjęliśmy kuzyna, który był na życiowym zakręcie. 1292 01:06:55,965 --> 01:06:58,131 No wiecie, bójki, gangi i... 1293 01:06:58,215 --> 01:07:00,215 O nie. To strasznie. 1294 01:07:00,298 --> 01:07:05,631 I zaprosiliście go do tego bezpiecznego, bogatego, ogrodzonego osiedla. 1295 01:07:05,715 --> 01:07:07,423 To bardzo rozsądna decyzja. 1296 01:07:07,923 --> 01:07:10,215 Wpadnijcie kiedyś z Paulem na kolację. 1297 01:07:10,298 --> 01:07:12,965 O rety, byłoby super. Jak tylko wróci. 1298 01:07:13,048 --> 01:07:16,048 Od kiedy zaczęliśmy pracę nad franczyzą, non stop go nie ma. 1299 01:07:16,131 --> 01:07:19,340 Teraz jest w San Francisco, szuka nowych miejsc na restauracje. 1300 01:07:19,423 --> 01:07:20,756 Zawsze tak jest. 1301 01:07:20,840 --> 01:07:23,298 Tata jest zalatany, a mama siedzi w domu z dziećmi. 1302 01:07:23,381 --> 01:07:25,798 Tak. Sama prawda. 1303 01:07:25,881 --> 01:07:27,631 O dziwo lubię spędzać czas z dziećmi. 1304 01:07:27,715 --> 01:07:29,506 - Ja też. - I ja. 1305 01:07:29,590 --> 01:07:31,465 Ale ubaw. „Ja też”. 1306 01:07:33,215 --> 01:07:34,465 Jesteście takie zabawne. 1307 01:07:36,215 --> 01:07:38,298 Halo? Jest ktoś w domu? 1308 01:07:38,923 --> 01:07:40,298 Tatuś! 1309 01:07:40,381 --> 01:07:41,673 Co dla nas masz? 1310 01:07:41,756 --> 01:07:45,340 Co mam? Sądziłem, że mój bezpieczny powrót to prezent. 1311 01:07:46,965 --> 01:07:50,256 Zaraz was wybuczę. O nie! Chwila, zapomniałem o prezentach. 1312 01:07:50,340 --> 01:07:52,548 Skąd pomysł, że cokolwiek wam kupiłem? 1313 01:07:52,631 --> 01:07:54,256 Nie wiem, co jest w środku. 1314 01:07:56,048 --> 01:07:58,673 Kto to tu włożył? Koszulka Warriors. 1315 01:07:58,756 --> 01:07:59,965 Dzięki, Paul. 1316 01:08:00,048 --> 01:08:01,923 - Golden Gate z klocków Lego. - Dzięki! 1317 01:08:02,506 --> 01:08:03,506 Czapka z Alcatraz. 1318 01:08:03,590 --> 01:08:04,798 Czad, dzięki! 1319 01:08:04,881 --> 01:08:06,215 Podkoszulek z Tupacem. 1320 01:08:06,298 --> 01:08:07,298 Co jest? 1321 01:08:07,381 --> 01:08:09,340 Ciekawe, dla kogo to? Etui na iPhone'a. 1322 01:08:09,423 --> 01:08:11,131 - Dzięki. - Skarpetki 49ers. 1323 01:08:11,215 --> 01:08:12,798 - Masz coś dla nas? - Spoko. 1324 01:08:12,881 --> 01:08:14,465 Czapkę albo coś innego? 1325 01:08:14,548 --> 01:08:17,715 O nie. Jak to się stało? Zostały tylko moje ciuchy. 1326 01:08:17,798 --> 01:08:19,340 Przykro mi. 1327 01:08:19,423 --> 01:08:21,381 - Jesteśmy twoimi ulubionymi dziećmi. - Tak. 1328 01:08:21,465 --> 01:08:23,048 To prawda, że jesteście. 1329 01:08:23,131 --> 01:08:27,006 Zobaczmy, co... Hotelowe mydło i czekoladki! 1330 01:08:27,090 --> 01:08:28,715 - Tak! - Tak! 1331 01:08:28,798 --> 01:08:29,923 Cukierki! 1332 01:08:30,006 --> 01:08:31,881 Mydło! 1333 01:08:31,965 --> 01:08:34,215 - Dziękuję, tatusiu! - Dzięki, tato. 1334 01:08:34,840 --> 01:08:35,840 Uwielbiają mydło. 1335 01:08:35,923 --> 01:08:37,423 Nie wiem, czemu. Nie używają go. 1336 01:08:39,340 --> 01:08:40,756 Dobra robota, panie Baker. 1337 01:08:41,298 --> 01:08:46,548 Rzecz jasna nie zapomniałem o prezencie dla mamusi. 1338 01:08:47,131 --> 01:08:48,131 Co? 1339 01:08:49,090 --> 01:08:50,090 Kochanie. 1340 01:08:53,465 --> 01:08:54,465 Jest piękny. 1341 01:08:57,090 --> 01:08:59,048 Niepotrzebnie. Lubię swój pierścionek. 1342 01:08:59,131 --> 01:09:01,090 Wiem, ale od zawsze chciałem to zrobić 1343 01:09:01,173 --> 01:09:03,090 i wreszcie mogłem sobie na to pozwolić. 1344 01:09:03,881 --> 01:09:06,090 Taki pierścionek powinienem dać dekadę temu. 1345 01:09:07,256 --> 01:09:08,256 Naprawdę? 1346 01:09:08,923 --> 01:09:14,590 No to zdejmuję stary i zakładam nowy. 1347 01:09:17,131 --> 01:09:19,173 - Podoba się? - I to jak. 1348 01:09:24,715 --> 01:09:26,215 - Hej, stary. - Cześć. 1349 01:09:26,298 --> 01:09:27,298 Mam coś dla ciebie. 1350 01:09:29,590 --> 01:09:30,590 Co to jest? 1351 01:09:31,173 --> 01:09:33,965 Wyrzuć te stare buty, z których wszyscy się śmieją. 1352 01:09:34,048 --> 01:09:36,923 Nie, stary. To nie tak. 1353 01:09:37,006 --> 01:09:40,090 Moi ziomale i ja zawsze się tak droczymy. 1354 01:09:40,173 --> 01:09:41,423 Przestań. Mówię poważnie. 1355 01:09:42,173 --> 01:09:44,340 Sprawiasz, że sytuacja jest krępująca. 1356 01:09:44,423 --> 01:09:47,548 Widzę, co się dzieje w szkole. Przechodziłem przez to samo. 1357 01:09:47,631 --> 01:09:49,381 Ze mnie też się ciągle śmiali. 1358 01:09:49,465 --> 01:09:51,423 E tam. Mówisz tak, żebym się lepiej poczuł. 1359 01:09:51,506 --> 01:09:53,548 Stary, mówię poważnie. 1360 01:09:54,298 --> 01:09:55,465 Spójrz na mnie. 1361 01:09:56,048 --> 01:09:58,798 Zawsze byłem dziwakiem z szurniętą matką i bez ojca. 1362 01:10:03,215 --> 01:10:04,215 Otwórz. 1363 01:10:13,673 --> 01:10:16,465 Te buty są super. 1364 01:10:16,548 --> 01:10:19,965 Nie mogę ich przyjąć. Skąd wziąłeś pieniądze? 1365 01:10:20,048 --> 01:10:21,465 Nie twoja sprawa. 1366 01:10:21,548 --> 01:10:24,340 Nie daj tym dupkom wejść sobie na głowę. 1367 01:10:24,423 --> 01:10:25,423 Pomogę ci. 1368 01:10:25,506 --> 01:10:27,340 Nauczę cię, jak się bronić. 1369 01:10:27,423 --> 01:10:28,423 Zróbmy to. 1370 01:10:31,215 --> 01:10:32,548 Nie zgadniesz. 1371 01:10:32,631 --> 01:10:35,548 Melanie i Michele chcą, żebym znów przyleciał szukać restauracji 1372 01:10:35,631 --> 01:10:36,631 przez kilka dni. 1373 01:10:36,715 --> 01:10:38,965 - Właśnie wróciłeś. - Wiem. Też jestem zaskoczony. 1374 01:10:39,048 --> 01:10:40,881 Tę sprawę trzeba pilnie załatwić. 1375 01:10:40,965 --> 01:10:42,840 Jutro mieliśmy pomówić o tym wszyscy razem. 1376 01:10:42,923 --> 01:10:45,340 Tak, ale zdaje się, że jutro mają urwanie głowy. 1377 01:10:45,423 --> 01:10:47,423 Więc omówiłem to z nimi teraz. 1378 01:10:47,506 --> 01:10:50,631 - Dlaczego mnie nie zawołałeś? - Bo kąpałaś bliźniaki. 1379 01:10:50,715 --> 01:10:53,090 I nie poprosiłeś, żeby na mnie zaczekały? 1380 01:10:53,173 --> 01:10:55,298 Zaczęły opowiadać, było ciekawie i... 1381 01:10:55,381 --> 01:10:57,631 Pokazać ci, o czym rozmawialiśmy? 1382 01:10:57,715 --> 01:10:58,881 To naprawdę ciekawe. 1383 01:10:58,965 --> 01:11:02,798 Zobacz. Czekaj chwilę. Spójrz. 1384 01:11:04,340 --> 01:11:06,923 - Prawda? Patrz na to. - Pięknie. 1385 01:11:07,006 --> 01:11:09,548 Moglibyśmy umieścić tu wielką tablicę. 1386 01:11:09,631 --> 01:11:13,090 I zrobić listę z adresami gospodarstw lokalnych dostawców. 1387 01:11:13,173 --> 01:11:15,006 Co do lokalnych dostawców, 1388 01:11:15,090 --> 01:11:17,965 mówią, że to będzie za drogie, bo się rozbudowujemy. 1389 01:11:18,048 --> 01:11:22,048 Ale właśnie to sprawia, że Śniadanie u Bakera to Śniadanie u Bakera. 1390 01:11:22,131 --> 01:11:24,881 Nazwa to inna sprawa. 1391 01:11:24,965 --> 01:11:30,506 Jest już franczyza o nazwie Bufet Śniadaniowy u Bakera, 1392 01:11:30,590 --> 01:11:33,715 obawiają się, że te nazwy będą mylone. 1393 01:11:33,798 --> 01:11:36,381 - Czyli nazwę też zmieniamy? - To ponoć żaden kłopot. 1394 01:11:36,465 --> 01:11:38,923 Zatrudnią do tego sztab marketingowców. 1395 01:11:39,006 --> 01:11:40,298 Chwileczkę. Po co? 1396 01:11:40,381 --> 01:11:42,381 Nie wspomniałeś, że mam dyplom z marketingu? 1397 01:11:42,465 --> 01:11:44,090 Ja wymyśliłam Śniadanie u Bakera. 1398 01:11:44,173 --> 01:11:46,131 Nie było to aż tak przełomowe. 1399 01:11:46,215 --> 01:11:47,756 Moje nazwisko i to, co podajemy. 1400 01:11:55,881 --> 01:11:58,590 Z tego, co wiem, to nasze nazwisko i to, co podajemy. 1401 01:11:58,673 --> 01:12:00,673 Nie o to mi chodziło. Po prostu... 1402 01:12:00,756 --> 01:12:02,590 jestem twarzą naszej firmy i szefem. 1403 01:12:02,673 --> 01:12:04,381 Ledwo znam te laleczki z Malibu, 1404 01:12:04,465 --> 01:12:07,131 i rozumiem, że nie cenią mojej opinii, 1405 01:12:07,215 --> 01:12:10,923 ale nie dowierzam, że ty też spychasz mnie na margines. 1406 01:12:11,006 --> 01:12:14,048 Nie spycham cię, kochanie. Daj spokój. Słowo. 1407 01:12:14,131 --> 01:12:16,715 Ledwie je znam. Nie chcę robić problemów. 1408 01:12:16,798 --> 01:12:19,506 Czyli jestem problemem. Jasne. 1409 01:12:19,590 --> 01:12:24,715 Daj spokój, nie to miałem na myśli. Posłuchaj, Zoey, to jest moje marzenie. 1410 01:12:26,506 --> 01:12:30,715 - Tak. - Twoje marzenie. A ja nie mam żadnych. 1411 01:12:32,340 --> 01:12:33,340 Idę spać, 1412 01:12:34,381 --> 01:12:35,381 ale nie będę śnić. 1413 01:12:50,173 --> 01:12:51,173 - Hej! - Jezu! 1414 01:12:51,256 --> 01:12:54,506 Czy moje dzieci mają zostać u mnie? Pomoże ci to, gdy go nie będzie? 1415 01:12:55,548 --> 01:12:57,840 Dziękuję za propozycję, ale nie. 1416 01:12:57,923 --> 01:13:00,840 Bliźniaki nie mogą się bez nich obyć, więc nie. 1417 01:13:00,923 --> 01:13:02,256 Damy radę. 1418 01:13:02,340 --> 01:13:06,298 - Mogłabym się wprowadzić. - Nie. Damy radę. Naprawdę. 1419 01:13:06,381 --> 01:13:08,840 Zuch dziewczyna. Co na obiad? 1420 01:13:19,673 --> 01:13:20,673 Dam radę. 1421 01:13:26,465 --> 01:13:28,840 Obama, nie! Tylko nie moje buty! 1422 01:13:28,923 --> 01:13:31,881 To moje ulubione. 1423 01:13:31,965 --> 01:13:33,673 Puszczaj! 1424 01:14:02,923 --> 01:14:04,381 Czas iść do szkoły. 1425 01:14:04,465 --> 01:14:06,090 Dzień dobry, mamo. 1426 01:14:06,173 --> 01:14:08,256 - Gotowy. - Co powiesz na ten strój? 1427 01:14:09,256 --> 01:14:10,256 Jak sobie chcesz. 1428 01:14:10,340 --> 01:14:15,048 Tak! 1429 01:14:17,090 --> 01:14:18,215 Hej. 1430 01:14:18,298 --> 01:14:21,048 Hej. Miło cię słyszeć. Jak leci? 1431 01:14:21,131 --> 01:14:23,881 W domu bałagan, w restauracji ruch. 1432 01:14:23,965 --> 01:14:26,006 Brzdące poszły do szkoły 1433 01:14:26,090 --> 01:14:28,631 ubrane niczym wariaci, i to przez pięć dni w tygodniu, 1434 01:14:28,715 --> 01:14:32,090 ale przynajmniej jutro wracasz, żeby mi pomóc to ogarnąć. 1435 01:14:32,173 --> 01:14:36,173 Co do tego... Będziesz musiała radzić sobie sama nieco dłużej. 1436 01:14:36,256 --> 01:14:38,173 Chcą, żebym został jeszcze tydzień. 1437 01:14:38,256 --> 01:14:41,631 Tydzień? A co z przyjęciem urodzinowym DJ-a? 1438 01:14:41,715 --> 01:14:44,715 Zdążę wrócić. Tak mi przykro. Nie gniewaj się. 1439 01:14:44,798 --> 01:14:46,756 Muszę dopiąć wiele spraw. 1440 01:14:46,840 --> 01:14:48,756 Proszę, bądź na przyjęciu. 1441 01:14:52,548 --> 01:14:53,548 Co? 1442 01:14:54,298 --> 01:14:55,465 Cześć, jestem Zoey Baker. 1443 01:14:55,548 --> 01:14:56,548 Cześć, Kate Baker. 1444 01:14:56,631 --> 01:14:58,923 Dostałam wieści o synu, Hareshu Bakerze. 1445 01:14:59,006 --> 01:15:01,298 Nie wiedziałam, że Haresh ma dwie mamy. 1446 01:15:01,381 --> 01:15:02,923 Tak. 1447 01:15:03,006 --> 01:15:04,381 O nie, my nie jesteśmy razem. 1448 01:15:04,465 --> 01:15:05,798 Tak mi przykro. 1449 01:15:05,881 --> 01:15:07,590 Nigdy nie byłyśmy. 1450 01:15:07,673 --> 01:15:09,423 - Ale życie jest długie. - Nie aż tak. 1451 01:15:09,506 --> 01:15:11,090 Robert. Dzięki Bogu. 1452 01:15:11,173 --> 01:15:13,090 Panie Baker. Dziękuję, że przyszłyście. 1453 01:15:13,173 --> 01:15:15,840 - Żaden problem. Gdzie Haresh? - Co się stało? 1454 01:15:15,923 --> 01:15:17,048 DWIE GODZINY WCZEŚNIEJ 1455 01:15:17,131 --> 01:15:19,423 Trent! Dość dręczenia słabszych! 1456 01:15:20,548 --> 01:15:21,548 - Co... - Ty rasisto! 1457 01:15:21,631 --> 01:15:23,298 Zabiję cię i twoją nianię! 1458 01:15:23,381 --> 01:15:25,131 Złaź ze mnie, gościu! Złaź! 1459 01:15:25,215 --> 01:15:28,131 Uspokój się. Ostrzegam, zadzierając z nim, zadzierasz ze mną. 1460 01:15:28,215 --> 01:15:30,548 Tak. A zadzierając z nim, zadzierasz ze mną. 1461 01:15:31,506 --> 01:15:33,715 Haresh naprawdę zaatakował tego chłopaka? 1462 01:15:33,798 --> 01:15:34,798 Mój Haresh? 1463 01:15:34,881 --> 01:15:36,881 Jestem równie zaskoczony, 1464 01:15:36,965 --> 01:15:39,631 ale i tak muszę go zawiesić na tydzień. 1465 01:15:39,715 --> 01:15:41,673 - Dobra, podaję. - Jestem na pozycji. 1466 01:15:41,756 --> 01:15:44,298 - Gracie? - Mówiłaś „Do pokoju”. 1467 01:15:44,381 --> 01:15:46,298 Bo macie szlaban, a nie po to, żeby grać. 1468 01:15:46,381 --> 01:15:48,423 Ale to nie wina Haresha. Chłopaki w szkole... 1469 01:15:48,506 --> 01:15:50,090 Nie dbam o to, czyja to wina. 1470 01:15:50,173 --> 01:15:51,840 Mogliście obydwaj wylecieć ze szkoły. 1471 01:15:51,923 --> 01:15:53,256 Oddawać pady, ale już. 1472 01:15:57,173 --> 01:15:59,840 Tata wyjechał, a wam wszystkim odwala. 1473 01:16:01,548 --> 01:16:03,673 - Hej, dokąd to? - Na spotkanie z Chrisem. 1474 01:16:03,756 --> 01:16:04,673 - Teraz? - Wieczorem. 1475 01:16:04,756 --> 01:16:06,173 Nie ma mowy. Nie. 1476 01:16:06,256 --> 01:16:08,090 Masz pracę domową, a jutro trening. 1477 01:16:08,173 --> 01:16:10,381 I musisz mi pomóc z twoimi braćmi i siostrami 1478 01:16:10,465 --> 01:16:11,465 do powrotu ojca. 1479 01:16:11,548 --> 01:16:14,256 A kiedy to będzie? Nie bywa już w domu. 1480 01:16:15,215 --> 01:16:17,756 Wiesz co? Oddawaj kluczyki. 1481 01:16:17,840 --> 01:16:19,590 To bardzo nie fair. 1482 01:16:21,256 --> 01:16:23,631 - Skoro ona nie korzysta... - Nie próbuj. 1483 01:16:24,631 --> 01:16:26,131 Moje życie to koszmar. 1484 01:16:26,215 --> 01:16:28,465 Wszyscy są tu szurnięci. 1485 01:16:55,756 --> 01:16:56,756 I co myślisz? 1486 01:16:58,631 --> 01:17:00,840 Nie rozumiem. Mieliśmy oglądać nowe miejsca. 1487 01:17:00,923 --> 01:17:03,631 Przecież się zgodziliśmy, że śmierdzi tu mysią kupą. 1488 01:17:03,715 --> 01:17:05,923 I dlaczego w tym menu są dania lunchowe? 1489 01:17:06,006 --> 01:17:08,840 Dział marketingu zrobił badanie. Ludzie uwielbiają zupy. 1490 01:17:08,923 --> 01:17:11,090 Z tego, co wiemy, nie je się zup na śniadanie. 1491 01:17:11,173 --> 01:17:13,673 Zupę to można zamówić w domu opieki. 1492 01:17:13,756 --> 01:17:16,173 Podaję śniadania. To moja specjalność. Gość od śniadań. 1493 01:17:16,256 --> 01:17:19,506 Użyj wyobraźni. To już nie jest knajpka u mamy i taty. 1494 01:17:21,465 --> 01:17:23,881 O mój Boże. Urodziny mojego syna. 1495 01:17:23,965 --> 01:17:26,756 Przepraszam. Muszę lecieć. To możecie podrzeć. 1496 01:17:26,840 --> 01:17:28,006 - Czekaj! - Śniadania! 1497 01:17:28,090 --> 01:17:29,090 Co? 1498 01:17:29,923 --> 01:17:32,756 Trish, jesteśmy gotowi. Mózg i flaki są na wierzchu. 1499 01:17:33,423 --> 01:17:37,381 Zoey, motywy zombie są świetne. Zielona wata cukrowa jest genialna. 1500 01:17:37,465 --> 01:17:40,423 Dziękuję. Nie miałam pojęcia, że będzie tyle atrakcji. 1501 01:17:40,506 --> 01:17:43,215 Paul i ja z reguły razem urządzamy imprezy dla dzieci. 1502 01:17:43,298 --> 01:17:45,048 Nie wierzę, że jest w San Francisco. 1503 01:17:45,131 --> 01:17:46,923 Wiem. Powinien niedługo wrócić. 1504 01:17:47,756 --> 01:17:49,090 Muszę iść na górę. 1505 01:17:49,173 --> 01:17:52,048 DJ i Deja nie chcą wyjść z pokoju. 1506 01:17:52,131 --> 01:17:53,298 Coś o tym wiem. 1507 01:17:53,381 --> 01:17:55,715 Madison nie wychodziła z pokoju przez dwa lata. 1508 01:17:57,215 --> 01:17:59,298 W razie czego pytajcie Kate. 1509 01:17:59,381 --> 01:18:03,506 Zawsze jest skora do pomocy. Nie, nie jest. Miłej zabawy. 1510 01:18:03,590 --> 01:18:07,215 Czy to nie szalone, że obydwoje byliśmy papugami w zeszłym życiu? 1511 01:18:07,298 --> 01:18:09,673 - No pewnie. - Latanie jest super. 1512 01:18:09,756 --> 01:18:10,965 Ty jesteś super. 1513 01:18:12,881 --> 01:18:15,298 Kogo obchodzi jakaś głupia impreza, co nie? 1514 01:18:15,381 --> 01:18:16,923 Nikt nie chce paradować 1515 01:18:17,006 --> 01:18:21,381 z pięknym, rzadkim, egzotycznym ptakiem na ramieniu. 1516 01:18:21,465 --> 01:18:22,881 Na pewno nie ja. 1517 01:18:24,965 --> 01:18:26,048 Kumam. 1518 01:18:26,131 --> 01:18:27,256 No wiem. 1519 01:18:27,340 --> 01:18:30,090 - To samo myślałam. - Coś ty. 1520 01:18:31,423 --> 01:18:32,423 Ale super. 1521 01:18:33,256 --> 01:18:36,715 DJ! Co ty wyprawiasz? Twoje przyjęcie zaczęło się kwadrans temu. 1522 01:18:36,798 --> 01:18:38,173 Muszę pogadać z Paulem. 1523 01:18:38,256 --> 01:18:40,965 Kochanie, nie wiem, gdzie on jest. Możesz pogadać ze mną. 1524 01:18:41,048 --> 01:18:42,256 To męskie sprawy, mamo. 1525 01:18:43,048 --> 01:18:44,673 Dobrze. A co z twoim tatą? 1526 01:18:44,756 --> 01:18:46,923 Nie! Na pewno nie! 1527 01:18:47,673 --> 01:18:49,965 W porządku. Zrobię, co radził Paul. 1528 01:18:50,590 --> 01:18:52,840 Zaraz schodzę. Obiecuję. 1529 01:18:57,465 --> 01:18:58,840 - Przepraszam. - Uwaga! 1530 01:18:58,923 --> 01:19:00,923 Lot numer 5543... 1531 01:19:01,006 --> 01:19:02,715 Przepraszam. Jestem spóźniony. 1532 01:19:04,131 --> 01:19:05,173 Wszyscy pasażerowie... 1533 01:19:06,798 --> 01:19:08,840 - Już myślałem, że nie zdążę. - Przepraszam, 1534 01:19:08,923 --> 01:19:11,173 ale drzwi są zamknięte. Nie wpuszczamy pasażerów. 1535 01:19:11,256 --> 01:19:13,590 O nie! Błagam, mój syn ma urodziny. 1536 01:19:13,673 --> 01:19:16,173 Muszę wrócić do domu. Proszę spojrzeć, jaki słodziak. 1537 01:19:19,506 --> 01:19:21,923 Czarny syn. To zapraszam. 1538 01:19:22,715 --> 01:19:24,673 Proszę wysunąć pomost. 1539 01:19:25,256 --> 01:19:27,465 - Serio? - Nie, nie wysuwam pomostu. 1540 01:19:28,256 --> 01:19:29,256 No... 1541 01:19:30,173 --> 01:19:32,798 Robię naprawdę niesamowity sos. 1542 01:19:32,881 --> 01:19:35,965 Jest ostry, słodki i słony jednocześnie, przysięgam. 1543 01:19:36,048 --> 01:19:40,465 Zapewnię pani dożywotni zapas, jeśli wsiądę do tego samolotu. 1544 01:19:41,090 --> 01:19:42,090 Co pani na to? 1545 01:19:48,131 --> 01:19:50,131 Proszę pana! 1546 01:19:51,465 --> 01:19:54,840 Jest ostry, słodki albo słony, w zależności od tego, co nim polejemy. 1547 01:19:54,923 --> 01:19:57,423 Ten rasista spytał mnie, „Czy mam chęć na ostry sos?”. 1548 01:19:57,506 --> 01:20:00,673 Pewnie, że mam. Ale to nie znaczy, że wypada pytać. 1549 01:20:03,756 --> 01:20:05,256 UWAGA NA ZOMBIE 1550 01:20:05,881 --> 01:20:07,465 Uwielbiam suchy lód. 1551 01:20:07,548 --> 01:20:09,256 - Bardzo ładnie. - Dziękuję. 1552 01:20:09,340 --> 01:20:10,340 NAJLEPSZEGO, DJ 1553 01:20:10,423 --> 01:20:13,298 Gdzie DJ? Madison go szuka. Chyba wpadł jej w oko. 1554 01:20:13,381 --> 01:20:15,215 Nie wiem, co go zatrzymało. 1555 01:20:16,006 --> 01:20:17,590 O rety. 1556 01:20:17,673 --> 01:20:18,673 Zaprosiłaś Anne? 1557 01:20:18,756 --> 01:20:22,590 Nie zaprosiłam. Wpadła popsuć imprezę. 1558 01:20:22,673 --> 01:20:26,423 Cześć. Urocze przyjątko. 1559 01:20:26,506 --> 01:20:29,965 W starym stylu, żadnych występów celebrytów. 1560 01:20:30,048 --> 01:20:31,340 Jak za naszego dzieciństwa, 1561 01:20:31,423 --> 01:20:33,756 kiedy rodzice się nami kompletnie nie przejmowali. 1562 01:20:35,381 --> 01:20:39,340 W każdym razie, mam smutne wieści. 1563 01:20:39,423 --> 01:20:43,465 W naszej okolicy doszło do serii włamań. 1564 01:20:43,548 --> 01:20:45,381 - To straszne. - Potworne. 1565 01:20:46,090 --> 01:20:49,256 A to... dla jubilata. 1566 01:20:49,340 --> 01:20:52,298 Chętnie poznam twoją rodzinę. Gdzie twój siostrzeniec? 1567 01:20:53,048 --> 01:20:54,631 Chwila, skąd to pytanie? 1568 01:20:55,298 --> 01:20:56,298 Z ciekawości. 1569 01:20:56,381 --> 01:20:59,048 Poza tym, również z czystej ciekawości, 1570 01:20:59,131 --> 01:21:03,173 wiesz może, gdzie był wczoraj o 21.32 wieczorem? 1571 01:21:03,256 --> 01:21:05,006 Czy ty naprawdę sugerujesz, 1572 01:21:05,090 --> 01:21:08,006 że mój siostrzeniec ma coś wspólnego z włamaniami? 1573 01:21:08,090 --> 01:21:10,756 Nie. Nie. 1574 01:21:11,465 --> 01:21:13,756 Ja tylko... 1575 01:21:13,840 --> 01:21:14,840 Przecież sama mówiłaś, 1576 01:21:14,923 --> 01:21:17,506 że wpakował się w spore kłopoty, zanim tu przyjechał. 1577 01:21:17,590 --> 01:21:19,965 Tak, ale to nie czyni z niego przestępcy. 1578 01:21:20,548 --> 01:21:23,881 I dla twojej informacji, moja rodzina jest honorowa, jasne? 1579 01:21:23,965 --> 01:21:27,506 To obywatele przestrzegający prawa. Filary społeczeństwa. 1580 01:21:52,840 --> 01:21:54,256 Ma teraz taki okres. 1581 01:21:54,340 --> 01:21:58,715 Lubi przebieranki i cosplay. 1582 01:21:59,506 --> 01:22:01,090 Cześć, Talia. Co słychać? 1583 01:22:01,923 --> 01:22:02,923 Cześć, DJ. 1584 01:22:08,423 --> 01:22:09,756 O nie. 1585 01:22:09,840 --> 01:22:11,590 Zoey, znalazłaś świeczki? 1586 01:22:11,673 --> 01:22:13,340 Stój! 1587 01:22:13,423 --> 01:22:16,423 Zoey, co się tak grzebiesz z tymi świeczkami. 1588 01:22:16,506 --> 01:22:18,881 Stój. To są jedyne świeczki. 1589 01:22:18,965 --> 01:22:20,715 Zoey, mamy problem. 1590 01:22:20,798 --> 01:22:22,756 Co się dzieje? Miałaś siedzieć na górze. 1591 01:22:22,840 --> 01:22:23,965 Wymknęła się 1592 01:22:24,048 --> 01:22:26,506 - i spędziła noc u chłopaka. - Co? 1593 01:22:29,090 --> 01:22:32,590 Dostałem szlaban za bójkę. Ty nigdy nie wyjdziesz z domu. 1594 01:22:32,673 --> 01:22:35,506 Poszedłem do szkoły, obejrzeć trening, ale jej nie było. 1595 01:22:35,590 --> 01:22:39,673 Na zewnątrz trwa przyjęcie. Porozmawiamy później. 1596 01:22:39,756 --> 01:22:41,465 Nie, porozmawiamy teraz. 1597 01:22:42,173 --> 01:22:44,631 - To twoja wina, Zoey. - Moja? Niby czemu? 1598 01:22:44,715 --> 01:22:46,256 Tak. Twoja wina. 1599 01:22:46,340 --> 01:22:50,131 Ten głupi białas nie ma pojęcia, jak wychować czarne dzieci. 1600 01:22:50,215 --> 01:22:52,673 To niedorzeczne. 1601 01:22:52,756 --> 01:22:55,131 A nasze czarne dzieci świetnie się mają. 1602 01:22:55,215 --> 01:22:57,048 Cholera, rozmazałem kredkę do oczu. 1603 01:22:58,173 --> 01:22:59,465 To ci się wydaje w porządku? 1604 01:23:00,006 --> 01:23:02,090 Tak, świetnie namalował cień pod oczami. 1605 01:23:02,173 --> 01:23:03,506 - Dobra robota. - Dzięki. 1606 01:23:03,590 --> 01:23:06,881 Przepraszam za spóźnienie. Nie uwierzycie, co mnie spotkało. 1607 01:23:06,965 --> 01:23:08,506 Musiałem wynająć odrzutowiec. 1608 01:23:08,590 --> 01:23:11,590 DJ, co to za wdzianko? 1609 01:23:11,673 --> 01:23:14,506 Zrobiłem, co radziłeś, żeby poderwać dziewczynę. I działa! 1610 01:23:14,590 --> 01:23:17,715 - Namówiłeś go na satanizm? - Nie, nie. 1611 01:23:17,798 --> 01:23:21,298 Powiedziałem, żeby wybadał, co lubi ta dziewczyna. 1612 01:23:21,381 --> 01:23:24,173 Nie wiedziałem, że słucha punk rockowego zespołu Fonzie. 1613 01:23:24,256 --> 01:23:26,923 Dlaczego w ogóle rozmawiasz o tym z moim synem? 1614 01:23:27,006 --> 01:23:28,798 Bo on mnie zna lepiej od ciebie, tato. 1615 01:23:28,881 --> 01:23:31,548 Jaki jest mój ulubiony kolor? Superbohater? 1616 01:23:31,631 --> 01:23:35,131 Wymień pięć zasad przydatnych podczas apokalipsy zombie. Start! 1617 01:23:36,423 --> 01:23:37,423 Dobra, słuchajcie. 1618 01:23:39,090 --> 01:23:41,840 Nie muszę wiedzieć, jak zabić zombie, żeby wychować syna. 1619 01:23:41,923 --> 01:23:44,131 Czy ze mną u steru byłby taki bałagan? 1620 01:23:44,215 --> 01:23:47,131 Serio? Bo tak świetnie ci ostatnio poszło? 1621 01:23:47,715 --> 01:23:50,548 Nieważne. Cały dom wymknął się spod kontroli. 1622 01:23:50,631 --> 01:23:52,881 Dzieciaki się biją, zostają zawieszone 1623 01:23:52,965 --> 01:23:54,798 i spędzają noc u jakiegoś chłopaka! 1624 01:23:54,881 --> 01:23:57,173 - Kto spędził noc u chłopaka? - Deja. 1625 01:23:57,256 --> 01:23:58,423 Co? 1626 01:23:59,131 --> 01:24:00,881 Od kiedy opuszczasz treningi? 1627 01:24:00,965 --> 01:24:02,590 Od kiedy przestałam grać w kosza. 1628 01:24:02,673 --> 01:24:05,215 Nie możesz tego rzucić, włożyłaś za dużo pracy. 1629 01:24:05,298 --> 01:24:08,048 I co z tego? I tak nie gram, bo nie sponsorowaliśmy sali. 1630 01:24:08,131 --> 01:24:11,173 O, nie. Na sobotni mecz przyjeżdżają skauci z Kalifornii. 1631 01:24:11,256 --> 01:24:12,715 Nie możesz zrezygnować. 1632 01:24:12,798 --> 01:24:14,965 Rozumiesz? Chodzi o twoje życie. 1633 01:24:15,048 --> 01:24:18,423 Tak, a koszykówka to tylko jego część. Kochałam ją, bo kochałam zespól. 1634 01:24:18,506 --> 01:24:21,965 Ale gra ze snobkami jest do kitu. Do tego w głupiej, snobistycznej szkole. 1635 01:24:22,048 --> 01:24:24,465 Nie możesz zrezygnować, bo nie pasują ci koleżanki. 1636 01:24:24,548 --> 01:24:27,298 - Nie zmusicie mnie do gry. - Wiecie co? To niedorzeczne. 1637 01:24:27,381 --> 01:24:29,798 Moje dzieci nie zostaną w tym wariatkowie. 1638 01:24:29,881 --> 01:24:32,923 Możecie zapomnieć o wspólnej opiece. Wystąpię o pełną. 1639 01:24:33,006 --> 01:24:34,590 To ty jesteś niedorzeczny. 1640 01:24:34,673 --> 01:24:36,590 - Nie będę z tobą mieszkał. - Będziesz! 1641 01:24:36,673 --> 01:24:38,631 A ty, Deja, zagrasz w sobotnim meczu. 1642 01:24:38,715 --> 01:24:41,465 A potem prosto do domu, bo masz szlaban. 1643 01:24:41,548 --> 01:24:43,715 - Chris i ja idziemy do kina. - Żadnego Chrisa. 1644 01:24:43,798 --> 01:24:45,631 - Tak nie można. - Ja mogę. Mogę? 1645 01:24:45,715 --> 01:24:47,965 - Tak. - Dobrze, bo właśnie to zrobiłem. 1646 01:24:48,048 --> 01:24:49,881 To nie fair. Chris to jedyna dobra rzecz, 1647 01:24:49,965 --> 01:24:52,298 jaka mi się tu przytrafiła. Nie znoszę tego miejsca. 1648 01:24:52,881 --> 01:24:54,006 Jak my wszyscy. 1649 01:24:54,090 --> 01:24:56,631 Policjant śledzi mamę, jak tylko wyjdzie z domu. 1650 01:24:56,715 --> 01:24:58,881 Ludzie mówią na rampę dla Harley „paskudztwo”. 1651 01:24:58,965 --> 01:25:01,631 Bronx i Bailey boją się zasnąć. 1652 01:25:01,715 --> 01:25:05,465 A Haresh ciągle dostaje wycisk od jakichś frajerów ze szkoły. 1653 01:25:05,548 --> 01:25:08,131 Hej! Parę razy się odegrałem, wierz mi. 1654 01:25:10,298 --> 01:25:11,881 Myślałem, że jesteście szczęśliwi. 1655 01:25:11,965 --> 01:25:14,256 Nie, ty jesteś szczęśliwy. Umknęło ci, że my nie, 1656 01:25:14,340 --> 01:25:15,923 bo jak tylko się wprowadziliśmy, 1657 01:25:16,006 --> 01:25:18,965 zabrałeś się za rozkręcanie franczyzy i zostawiłeś nas samych. 1658 01:25:20,923 --> 01:25:24,548 Nie wiedziałem, że wolno nam tak wybuchnąć. 1659 01:25:25,048 --> 01:25:26,881 Tyle okazji ominęłam. 1660 01:25:26,965 --> 01:25:30,548 Dobra, Deja nie „wybuchła”. Jasne? 1661 01:25:30,631 --> 01:25:33,423 Mówi otwarcie o tym, co czuje. 1662 01:25:33,506 --> 01:25:35,548 Właśnie tak was wychowaliśmy. 1663 01:25:36,756 --> 01:25:38,006 Dobrze, że zabrałaś głos. 1664 01:25:38,673 --> 01:25:40,381 - Serio? - Tak. 1665 01:25:40,465 --> 01:25:42,381 Tak, mama ma rację. 1666 01:25:42,465 --> 01:25:45,715 Uspokójmy się i chodźmy na imprezę. 1667 01:25:45,798 --> 01:25:48,840 - Posłuchajcie... - Dom, proszę. Dla DJ-a. 1668 01:25:49,840 --> 01:25:51,006 Idziemy. 1669 01:25:51,090 --> 01:25:53,340 - Chodźcie. - Wszyscy. Hej, Resh. 1670 01:25:53,423 --> 01:25:55,465 - Masz szlaban. - Tato! 1671 01:26:01,006 --> 01:26:03,298 Deja zachowała się nieco nie na miejscu. 1672 01:26:03,381 --> 01:26:06,048 Przed chwilą ją chwaliłeś za zabranie głosu. 1673 01:26:06,131 --> 01:26:08,506 Bo staram się prezentować wspólny front. 1674 01:26:08,590 --> 01:26:12,048 Czy ona nie wie, jak bardzo się staram, żeby wszystko grało? 1675 01:26:12,131 --> 01:26:14,965 Paul, postawmy sprawę jasno. 1676 01:26:15,048 --> 01:26:17,715 To nie będzie grało, bo od początku nie gra. 1677 01:26:17,798 --> 01:26:20,756 To osiedle. Te szkoły. Ta franczyza. 1678 01:26:20,840 --> 01:26:22,256 Nic nam tu nie pasuje. 1679 01:26:22,340 --> 01:26:24,256 Czemu dopiero teraz mi to mówisz? 1680 01:26:24,340 --> 01:26:28,423 Kochanie, bo byłam taka dumna i taka podekscytowana, 1681 01:26:28,506 --> 01:26:30,715 że tak wspaniale ci idzie sprzedaż sosów. 1682 01:26:30,798 --> 01:26:34,798 A z pozostałymi rzeczami po prostu się pogodziłam. 1683 01:26:35,298 --> 01:26:38,173 Oczywiście, że chcę dać dzieciom więcej. 1684 01:26:38,256 --> 01:26:40,756 Ale zróbmy to po swojemu, jak zawsze. 1685 01:26:48,673 --> 01:26:52,548 Tak często wyjeżdżałem, że nie miałem pojęcia, jak jesteście nieszczęśliwi. 1686 01:26:53,340 --> 01:26:54,715 Sam nie wiem, po prostu... 1687 01:26:55,298 --> 01:27:00,048 chciałem wam udowodnić, że mogę dać każdemu to, czego pragnie. 1688 01:27:00,131 --> 01:27:02,423 Dałem się omotać tym lalkom Barbie, 1689 01:27:02,506 --> 01:27:04,631 prawie mnie przekonały do serwowania lunchu. 1690 01:27:04,715 --> 01:27:05,840 To bluźnierstwo. 1691 01:27:08,381 --> 01:27:10,381 Ale masz rację. Czuję to. To nie my. 1692 01:27:10,465 --> 01:27:12,715 Ta posiadłość, prywatne szkoły. No i pierścionek. 1693 01:27:14,173 --> 01:27:15,381 Pierścionek niczego sobie. 1694 01:27:23,715 --> 01:27:25,048 Wróciłeś po słodycze? 1695 01:27:28,423 --> 01:27:30,590 Nie, przyjechałem po Deję i DJ-a. 1696 01:27:30,673 --> 01:27:33,548 Nie pamiętasz, jak mówiłem, że tu nie zostaną? 1697 01:27:33,631 --> 01:27:36,715 Wygląda na to, że Deja nie będzie oponować. 1698 01:27:36,798 --> 01:27:39,423 - Nie znosi tego miejsca. - Deja jest nastolatką. 1699 01:27:39,506 --> 01:27:41,423 Nie znosi tego, z czym jej nie po drodze. 1700 01:27:42,048 --> 01:27:45,590 A DJ powiedział wprost, że z tobą nie pojedzie. 1701 01:27:45,673 --> 01:27:46,673 Cóż, 1702 01:27:47,965 --> 01:27:49,881 DJ nie wie, co dla niego dobre. 1703 01:27:51,631 --> 01:27:54,048 Zdajesz sobie sprawę, że to moje dzieci? 1704 01:27:54,131 --> 01:27:56,840 Oczywiście, ale z całym szacunkiem, to także moja rodzina. 1705 01:27:56,923 --> 01:27:58,590 To, że nie łączą nas więzy krwi, 1706 01:27:58,673 --> 01:28:01,506 - ani kolor skóry... - Dobra, dość. 1707 01:28:03,215 --> 01:28:05,256 Proszę, nie mów o tym, 1708 01:28:05,340 --> 01:28:09,131 jakbyśmy mieli urodziny w tym samym dniu albo wspólny gust muzyczny, 1709 01:28:09,215 --> 01:28:10,215 bo tak nie jest. 1710 01:28:11,840 --> 01:28:13,590 Mówimy o przeżyciu, którego... 1711 01:28:14,923 --> 01:28:16,215 nigdy nie zrozumiesz. 1712 01:28:16,298 --> 01:28:18,590 Zdajesz sobie sprawę, że też mam czarne dzieci. 1713 01:28:18,673 --> 01:28:20,631 Słuchaj, to, że poślubiłeś czarną kobietę 1714 01:28:20,715 --> 01:28:23,173 i masz z nią dzieci, nie sprawia, że wiesz, 1715 01:28:23,256 --> 01:28:25,798 jak sobie radzić ze wszystkim, co ich spotyka. 1716 01:28:26,673 --> 01:28:30,090 Nie masz pojęcia, przez co będzie przechodził DJ w najbliższych latach. 1717 01:28:30,173 --> 01:28:32,048 Widzę, w co ty go pakujesz. 1718 01:28:32,131 --> 01:28:34,215 Nie akceptujesz tego, że jest uroczym nerdem, 1719 01:28:34,298 --> 01:28:35,798 który lubi Dungeons & Dragons. 1720 01:28:35,881 --> 01:28:38,840 Tak. Taki jest w naszych oczach. 1721 01:28:39,715 --> 01:28:43,173 Ale za chwilę stanie się mężczyzną, 1722 01:28:44,215 --> 01:28:46,881 który będzie postrzegany jako zagrożenie w oczach rasistów, 1723 01:28:46,965 --> 01:28:48,173 bez względu, co zrobi. 1724 01:28:48,756 --> 01:28:50,923 Naprawdę myślisz, że tego nie rozumiem? 1725 01:28:51,006 --> 01:28:53,881 Posłuchaj, Paul, bracie... 1726 01:28:55,631 --> 01:28:58,131 Byłem małym, chudym chłopcem z getta 1727 01:28:58,215 --> 01:29:01,298 w południowym Chicago, a trzykrotnie zostałem graczem sezonu. 1728 01:29:01,381 --> 01:29:04,506 Ale wciąż zatrzymują mnie w każdym mieście, w którym mieszkam. 1729 01:29:07,340 --> 01:29:09,090 Nie przygotujesz go na to. 1730 01:29:09,756 --> 01:29:12,840 Nie masz pojęcia, jak to jest. Jakie to uczucie. 1731 01:29:13,673 --> 01:29:15,298 Jakie to przerażające. 1732 01:29:16,840 --> 01:29:17,840 Za każdym razem. 1733 01:29:22,131 --> 01:29:25,090 Masz rację, nigdy tego nie doświadczyłem 1734 01:29:25,173 --> 01:29:26,256 i nie doświadczę. 1735 01:29:28,673 --> 01:29:31,256 Szanuję to, co mówisz. 1736 01:29:33,548 --> 01:29:35,006 Ale jedną rzecz na pewno mam. 1737 01:29:36,048 --> 01:29:40,006 Niesamowitą więź z twoimi dzieciakami, 1738 01:29:41,423 --> 01:29:43,881 bo stale jestem na posterunku. 1739 01:29:43,965 --> 01:29:45,465 I je kocham. 1740 01:29:45,548 --> 01:29:46,965 A one kochają mnie. 1741 01:29:48,173 --> 01:29:50,840 I robię wszystko, co w mojej mocy. 1742 01:29:50,923 --> 01:29:52,840 Według mnie to nie wystarczy. 1743 01:29:59,465 --> 01:30:00,465 Dobranoc. 1744 01:30:00,548 --> 01:30:02,756 Zanim pójdziecie, muszę wam coś powiedzieć. 1745 01:30:02,840 --> 01:30:06,006 - Co zrobiłeś? Gdzie mój hajs? - Stary, co ty gadasz? 1746 01:30:06,090 --> 01:30:08,048 Daj spokój, Seth. Wiemy, że kradniesz. 1747 01:30:08,131 --> 01:30:11,131 Harley podsłuchała, jak żony z Calabasas rozmawiały o włamaniach. 1748 01:30:11,215 --> 01:30:13,131 Wiemy, że to ty. Wpadłeś. 1749 01:30:13,215 --> 01:30:16,465 To, że go nie lubisz, nie znaczy, że jest winny... 1750 01:30:16,548 --> 01:30:18,840 Nie, ale to, że miał tam 500 dolców, już coś mówi. 1751 01:30:18,923 --> 01:30:21,840 Mówiłeś, że kupił ci sneakersy za 200 dolców. 1752 01:30:21,923 --> 01:30:22,798 No, tak... 1753 01:30:22,881 --> 01:30:25,340 I ponoć widziałeś, jak kradł pieniądze z kasy? 1754 01:30:27,506 --> 01:30:30,173 Kretyn ze mnie. Jak mogłem pomyśleć, że wam na mnie zależy? 1755 01:30:30,256 --> 01:30:31,381 Seth, proszę, to... 1756 01:30:31,465 --> 01:30:33,215 - Proszę. - A tak w ogóle je odłożyłem. 1757 01:30:33,298 --> 01:30:34,631 Ale co was to obchodzi. 1758 01:30:37,465 --> 01:30:38,548 Dobra robota. 1759 01:30:38,631 --> 01:30:39,631 Czekaj, Haresh. 1760 01:30:40,798 --> 01:30:42,965 - Spadam stąd. - Co się stało? 1761 01:30:43,048 --> 01:30:44,715 Nie wiem, co chcecie udowodnić, 1762 01:30:44,798 --> 01:30:46,840 ale nie udawajcie, że jestem częścią rodziny. 1763 01:30:46,923 --> 01:30:47,923 Dam sobie radę sam. 1764 01:30:49,756 --> 01:30:51,048 Seth, czekaj! 1765 01:30:52,090 --> 01:30:53,465 Sprawdzę, co się dzieje. 1766 01:30:55,090 --> 01:30:58,715 Nie, te pieniądze nie są kradzione. Dostaliśmy je z opieki. 1767 01:30:58,798 --> 01:31:01,090 To środki na wydatki życiowe Setha 1768 01:31:01,173 --> 01:31:02,340 a my je mu dajemy. 1769 01:31:02,423 --> 01:31:04,715 - A co z włamaniami? - To nie był Seth. 1770 01:31:04,798 --> 01:31:08,548 Ktoś włamał się do domu Anne podczas imprezy. Seth miał wtedy szlaban. 1771 01:31:08,631 --> 01:31:11,465 Seth wciąż jest w okolicy, ale nie wiemy, gdzie go szukać. 1772 01:31:13,465 --> 01:31:15,256 - Ja chyba wiem. - Hej! 1773 01:31:15,923 --> 01:31:17,215 - Chodźcie. - Hej, idziemy! 1774 01:31:17,298 --> 01:31:19,381 O nie, nie! Hej, wy! Nie. 1775 01:31:20,048 --> 01:31:22,965 On nie potrzebuje naszej pomocy... Harley, zaczekaj. 1776 01:31:23,048 --> 01:31:25,840 Deja, DJ, schodźcie na dół. Czas na nas. 1777 01:31:25,923 --> 01:31:28,048 Nie, Dom. Nie. 1778 01:31:28,131 --> 01:31:30,381 Nikt się nigdzie nie wybiera. 1779 01:31:31,423 --> 01:31:32,423 Muszę lecieć. 1780 01:31:33,881 --> 01:31:34,881 Co? 1781 01:31:35,381 --> 01:31:38,506 Wiesz co... Deja, DJ, idziemy, i to już. 1782 01:31:38,590 --> 01:31:40,256 Tatuś! 1783 01:31:41,381 --> 01:31:42,756 Hej, uważaj! 1784 01:31:43,923 --> 01:31:45,840 - Idziemy. - Czekajcie. 1785 01:31:45,923 --> 01:31:49,048 - Chwileczkę. - Hej, wszyscy, posłuchajcie. 1786 01:31:49,131 --> 01:31:50,465 Tata sam sobie poradzi. 1787 01:31:50,548 --> 01:31:52,423 - Co się dzieje? - Co jest? Gdzie Paul? 1788 01:31:52,506 --> 01:31:54,048 Uspokójcie się wszyscy. 1789 01:31:54,131 --> 01:31:57,590 Nic mu nie jest. Poszedł na róg First i Whittier, żeby szukać Setha. 1790 01:31:57,673 --> 01:32:00,048 - Na róg First i Whittier? - Tak. 1791 01:32:01,215 --> 01:32:03,423 - Paul? - Tak? 1792 01:32:17,256 --> 01:32:18,631 Dobry wieczór panu. 1793 01:32:20,090 --> 01:32:24,215 Szukam swojego siostrzeńca. Widział pan tego dzieciaka? 1794 01:32:25,173 --> 01:32:28,048 Nie. Ale widzę, że masz nowego iPhona 12. 1795 01:32:28,131 --> 01:32:30,048 - Tak. - Wujek Paul? 1796 01:32:31,465 --> 01:32:33,590 Seth. Nic ci nie jest. 1797 01:32:34,215 --> 01:32:36,048 - Jak mnie znalazłeś? - Żartujesz? 1798 01:32:36,131 --> 01:32:38,798 Od lat wysyłam ci tu kartki urodzinowe. 1799 01:32:38,881 --> 01:32:40,548 - Zabiorę cię do domu. - Idź sobie. 1800 01:32:40,631 --> 01:32:42,006 - Seth! - Seth! 1801 01:32:42,090 --> 01:32:43,548 Seth! 1802 01:32:43,631 --> 01:32:45,756 - Tu jest! Znaleźliśmy go! - Tatusiu! 1803 01:32:45,840 --> 01:32:48,215 - Hej, co wy… Kochanie, zajmę się tym. - Seth! 1804 01:32:48,298 --> 01:32:49,881 - Tato! - Dobra. 1805 01:32:49,965 --> 01:32:51,340 - Tatusiu! - Cześć. 1806 01:32:51,423 --> 01:32:55,048 Nie martw się, miał foteliki. Człowiek-ptak ma czwórkę dzieci. 1807 01:32:56,381 --> 01:32:59,006 Kto tu zaprosił Jackson 9? 1808 01:32:59,090 --> 01:33:01,881 Jeśli szukacie Disneylandu, źle skręciliście. 1809 01:33:03,381 --> 01:33:06,215 - Seth, dzięki Bogu jesteś. - Wróć do domu. 1810 01:33:06,298 --> 01:33:08,215 - Tak. - Tak. 1811 01:33:08,298 --> 01:33:09,423 Prosimy. 1812 01:33:13,215 --> 01:33:14,298 To twoja cizia? 1813 01:33:14,381 --> 01:33:17,423 - Przestań. - Hej, więcej szacunku do mojej mamy. 1814 01:33:17,506 --> 01:33:20,673 Dobra, spadamy. Opanowałem sytuację. Poradzę sobie. 1815 01:33:20,756 --> 01:33:22,631 - Spadamy. - Nie! 1816 01:33:22,715 --> 01:33:25,006 Nie ma mowy. My zostajemy. 1817 01:33:25,090 --> 01:33:26,840 Jesteśmy rodziną, stary. 1818 01:33:26,923 --> 01:33:28,506 Możesz na nas liczyć. 1819 01:33:28,590 --> 01:33:29,881 - Tak. - Tak. 1820 01:33:29,965 --> 01:33:32,131 - Oczywiście. - Tak. Na mnie też, Seth. 1821 01:33:33,090 --> 01:33:36,340 Choć wcześniej nie mogłeś, bo Harley i ja oskarżyłyśmy cię o kradzież. 1822 01:33:36,423 --> 01:33:38,798 Tak, przesadziłyśmy. Mój błąd. 1823 01:33:38,881 --> 01:33:41,715 Tylko ty wiesz, jak zrobić sprej na potwory. 1824 01:33:41,798 --> 01:33:43,340 Potrzebujemy go więcej. 1825 01:33:43,423 --> 01:33:45,756 Brachu, wróć. Stary! 1826 01:33:45,840 --> 01:33:49,381 Bez ciebie nie przetrwałbym tych pierwszych tygodni. 1827 01:33:49,465 --> 01:33:50,465 Jesteś moim bratem. 1828 01:33:50,548 --> 01:33:54,048 Wspierałeś mnie w potrzebie, a teraz jestem legendą. 1829 01:33:54,131 --> 01:33:55,965 Zawsze będziemy ziomami, stary. 1830 01:33:58,006 --> 01:33:59,673 Ten mały Hindus ma kawał serducha. 1831 01:34:00,298 --> 01:34:01,381 I spoko łańcuch. 1832 01:34:01,465 --> 01:34:03,465 - No nieźle, gościu. Żółwik. - Dzięki. 1833 01:34:03,548 --> 01:34:05,673 - Stary. - Posłuchaj, Seth... 1834 01:34:06,256 --> 01:34:09,923 Proszę, wróć do domu. Przedstawię cię moim pluszakom. 1835 01:34:11,340 --> 01:34:13,756 Seth, wiem, że jest ci przykro. 1836 01:34:14,840 --> 01:34:18,673 Rozumiem to. Ciągle cię gdzieś przenoszą i nie wiesz, komu ufać. 1837 01:34:20,131 --> 01:34:21,298 To nie fair. 1838 01:34:21,381 --> 01:34:23,465 Obiecuję, że tym razem będzie inaczej. 1839 01:34:23,548 --> 01:34:27,006 Niezależnie od tego, co z twoją mamą, u nas znajdziesz dom. 1840 01:34:27,090 --> 01:34:28,173 - Prawda? - Tak. 1841 01:34:28,256 --> 01:34:29,381 Jasna sprawa. 1842 01:34:29,465 --> 01:34:31,131 Zejdź na dół. 1843 01:34:31,215 --> 01:34:32,548 Dziękuję wam. 1844 01:34:32,631 --> 01:34:35,090 Wiem, że chcecie dobrze, ale bądźmy szczerzy. 1845 01:34:35,673 --> 01:34:37,631 Nie pasuję do waszego nowego, bogatego życia. 1846 01:34:37,715 --> 01:34:39,173 Wiesz co? 1847 01:34:39,256 --> 01:34:42,298 My też do niego nie pasujemy. Prawda? 1848 01:34:42,381 --> 01:34:43,798 - Ani trochę. - Nie! 1849 01:34:43,881 --> 01:34:44,965 - Chodź. - Dawaj, Seth. 1850 01:34:45,048 --> 01:34:48,465 Wróć do domu, Seth. Trudno o równie wielką miłość. 1851 01:34:49,548 --> 01:34:51,298 Seth! Seth! Seth! 1852 01:34:51,881 --> 01:34:53,090 Chodź. 1853 01:34:53,173 --> 01:34:55,340 - Chodź, Seth. - Dawaj. 1854 01:34:55,423 --> 01:34:59,381 Seth! Seth! Seth! 1855 01:34:59,465 --> 01:35:00,965 Seth! Wróć do domu. 1856 01:35:01,048 --> 01:35:02,173 Na razie, chłopaki. 1857 01:35:05,298 --> 01:35:06,506 Wracajmy do domu. 1858 01:35:13,631 --> 01:35:15,340 - Seth! Seth! - Chodź, stary. 1859 01:35:15,423 --> 01:35:16,881 Seth! Seth! 1860 01:35:17,465 --> 01:35:21,006 - Seth! Seth! Seth! - Może się poprzytulamy? 1861 01:35:23,048 --> 01:35:24,673 Nie zmiażdżcie bliźniaków. 1862 01:35:24,756 --> 01:35:25,756 Hej! 1863 01:35:28,465 --> 01:35:30,048 Nie znoszę się tak rozklejać. 1864 01:35:34,465 --> 01:35:36,131 Już dobrze. 1865 01:35:37,340 --> 01:35:38,548 - Hej. - Jesteśmy w domu? 1866 01:35:38,631 --> 01:35:39,923 Tak, kochanie. 1867 01:35:40,631 --> 01:35:43,340 Zmykajcie do łóżka. Zaraz do was przyjdę. 1868 01:35:43,423 --> 01:35:44,715 - Dobrze. - Dobrze. 1869 01:35:45,423 --> 01:35:46,673 Dziękuję, Dom. 1870 01:35:46,756 --> 01:35:48,006 Hej, chłopaki. 1871 01:35:50,298 --> 01:35:52,131 Przesadziłem. 1872 01:35:52,215 --> 01:35:55,215 Z tym przejęciem opieki. Nie miałem tego na myśli. 1873 01:35:56,006 --> 01:35:59,048 Razem z Zoey wychowujecie wspaniałą rodzinę 1874 01:35:59,131 --> 01:36:01,423 i cieszę się, że wy do niej należycie. 1875 01:36:01,506 --> 01:36:02,965 I masz rację, Paul. 1876 01:36:03,048 --> 01:36:08,048 Zbyt rzadko byłem na posterunku. 1877 01:36:08,131 --> 01:36:10,923 Nie uczyłem go mycia zębów, jazdy na rowerze... 1878 01:36:11,006 --> 01:36:12,881 Zębów nie masz co żałować. 1879 01:36:12,965 --> 01:36:15,048 Mówię ci, poranny oddech czterolatka 1880 01:36:15,131 --> 01:36:17,381 jest niczym zionięcie smoka, które topi twarz. 1881 01:36:19,298 --> 01:36:20,298 Tak czy inaczej, 1882 01:36:21,923 --> 01:36:23,173 ty to przeżyłeś, 1883 01:36:24,590 --> 01:36:25,590 a ja nie. 1884 01:36:26,173 --> 01:36:27,673 - Czekaj, zazdrościsz mi? - Nie. 1885 01:36:27,756 --> 01:36:30,256 - A skąd. - To by nie miało sensu. 1886 01:36:30,340 --> 01:36:32,298 DJ, masz rację, kolego. 1887 01:36:32,381 --> 01:36:34,715 Nie mam pojęcia, czym się interesujesz. 1888 01:36:34,798 --> 01:36:37,090 - Tak. - Ale chciałbym wiedzieć. 1889 01:36:38,298 --> 01:36:39,840 - Serio? - Tak. 1890 01:36:40,715 --> 01:36:43,965 Wiesz co? Może w tym roku wybierzemy się na Comic-Con? 1891 01:36:44,048 --> 01:36:45,673 Zrobimy tam raban. Co ty na to? 1892 01:36:45,756 --> 01:36:48,381 Co? Tak. Pewnie! 1893 01:36:48,465 --> 01:36:49,590 Będziemy cosplayować? 1894 01:36:51,381 --> 01:36:53,756 Tak. Jasne. Co tylko chcesz. 1895 01:36:53,840 --> 01:36:56,840 Przyniosę komiksy. Mamy w czym wybierać. 1896 01:36:56,923 --> 01:36:59,340 Spoko. Dobra, stary. 1897 01:37:00,715 --> 01:37:02,256 W co ja się wpakowałem? 1898 01:37:02,340 --> 01:37:07,131 Przyjacielu, wpakowałeś się w parę rajstop w rozmiarze XL i pelerynę. 1899 01:37:07,715 --> 01:37:09,215 Będzie super. 1900 01:37:17,090 --> 01:37:18,173 Dobrze, że o to pytasz. 1901 01:37:18,256 --> 01:37:20,090 To świetne pytanie, Bethany. Dziękuję. 1902 01:37:20,173 --> 01:37:22,340 - Wybaczcie najście. - Próbowałam. Wtargnął tu. 1903 01:37:22,423 --> 01:37:24,756 Paul, co słychać? Umowy będziemy podpisywać 1904 01:37:24,840 --> 01:37:26,881 - za tydzień. - To już nieaktualne. 1905 01:37:26,965 --> 01:37:29,756 - O czym ty mówisz? - O lunchu, Melanie. 1906 01:37:29,840 --> 01:37:32,756 O tym śmiesznym, małym posiłku pomiędzy śniadaniem a obiadem, 1907 01:37:32,840 --> 01:37:35,048 którego też nie zamierzam przyrządzać. 1908 01:37:35,131 --> 01:37:37,006 Paul, chyba przesadzasz. 1909 01:37:37,090 --> 01:37:39,965 Czyżby? Pozwólcie, że wam coś o sobie opowiem. 1910 01:37:40,048 --> 01:37:42,673 Uwielbiam śniadania. 1911 01:37:42,756 --> 01:37:45,381 Moje śniadania to sama słodycz. 1912 01:37:46,506 --> 01:37:49,173 Tak samo, jak moje dżemy. Są naprawdę wyborne. 1913 01:37:49,256 --> 01:37:52,006 Uwielbiam marmolady, galaretki. 1914 01:37:52,090 --> 01:37:55,090 Pasta pigwowa przepysznie smakuje z deską serów. 1915 01:37:55,840 --> 01:37:57,298 Zbaczam z tematu. Zero frykasów. 1916 01:37:57,381 --> 01:38:00,798 Chcę odzyskać nazwę i swoją markę oraz prawa do sosu. 1917 01:38:00,881 --> 01:38:02,506 Sprzedałem dość, by je odkupić. 1918 01:38:02,590 --> 01:38:05,673 Paul, jeśli zrezygnujesz przez menu lunchowe, 1919 01:38:05,756 --> 01:38:07,215 popełnisz wielki błąd. 1920 01:38:07,298 --> 01:38:08,548 - Wielki błąd. - Wiem. 1921 01:38:08,631 --> 01:38:11,423 „Miliony dolarów oraz znana marka” i tak dalej. 1922 01:38:11,506 --> 01:38:14,631 Wiecie co, szef Boyardee był gwiazdą, ale nie jestem, jak on. 1923 01:38:14,715 --> 01:38:17,840 Wolę spłukany siedzieć w domu i smażyć dzieciom omlety, 1924 01:38:17,923 --> 01:38:20,840 niż zostać sprzedajnym korposzczurem, który robi dla was zupy. 1925 01:38:21,423 --> 01:38:23,340 Szef Boyardee to prawdziwa osoba? 1926 01:38:23,423 --> 01:38:26,340 Nie pozwiecie mnie za to, co? Proszę, nie róbcie tego. 1927 01:38:26,423 --> 01:38:29,131 Bo ja nie... Mam tyle dzieci, a one... 1928 01:38:29,215 --> 01:38:30,798 Pochłaniają mnóstwo kasy. 1929 01:38:30,881 --> 01:38:31,881 Ona wie. 1930 01:38:33,631 --> 01:38:34,923 TROSKLIWI TRAGARZE 1931 01:38:35,006 --> 01:38:36,965 Wpaść jutro i pomóc ci się rozpakować? 1932 01:38:37,048 --> 01:38:38,465 Nie wiem. 1933 01:38:38,548 --> 01:38:40,590 Z Calabasas do Echo Park to kawał drogi. 1934 01:38:41,256 --> 01:38:43,756 Jesteś gotowy na związek na odległość? 1935 01:38:43,840 --> 01:38:46,548 - Myślisz, że boję się korków? - Powinieneś. 1936 01:38:47,256 --> 01:38:49,215 Nieco. Ale jesteś tego warta. 1937 01:38:50,590 --> 01:38:51,673 Ale jesteś przypałowy. 1938 01:38:53,798 --> 01:38:56,506 A teraz obiecaj, że będziesz przychodzić 1939 01:38:56,590 --> 01:38:57,965 - na spotkania mamusiek. - Tak. 1940 01:38:58,048 --> 01:39:00,173 Żartujecie sobie? No pewnie. 1941 01:39:00,256 --> 01:39:01,381 Chwila, czy... 1942 01:39:01,465 --> 01:39:03,006 Anne też tam będzie? 1943 01:39:03,090 --> 01:39:04,381 O, nie. 1944 01:39:04,465 --> 01:39:06,548 Przeniosła się do Idaho. Dla różnorodności. 1945 01:39:07,673 --> 01:39:08,673 Ma to sens. 1946 01:39:09,756 --> 01:39:11,631 - Hej, Paul. - Tak? 1947 01:39:11,715 --> 01:39:16,131 Cieszę się, że się wyprowadzamy i przepraszam, że byłam taką jędzą. 1948 01:39:16,215 --> 01:39:17,798 Nie byłaś jędzą. 1949 01:39:18,923 --> 01:39:20,590 Rozumiem, co mówiłaś. 1950 01:39:21,340 --> 01:39:25,548 Czasami największym dowodem miłości 1951 01:39:26,048 --> 01:39:28,798 może być powiedzenie komuś przykrej prawdy. 1952 01:39:28,881 --> 01:39:30,131 Jesteś cienki w kosza. 1953 01:39:33,798 --> 01:39:35,923 Dlaczego kłamiesz, 1954 01:39:36,006 --> 01:39:39,090 skoro przed chwilą dałem wykład o prawdzie? 1955 01:39:39,715 --> 01:39:43,673 Przenieśliśmy się więc z Calabasas z powrotem do tętniącego życiem LA. 1956 01:39:44,173 --> 01:39:45,923 Dzieci wróciły do starych szkół. 1957 01:39:46,006 --> 01:39:47,715 Deja wróciła do dawnej drużyny 1958 01:39:47,798 --> 01:39:49,423 i zdobyła stypendium od USC. 1959 01:39:51,090 --> 01:39:52,631 - Dawaj! - Ale ona wymiata! 1960 01:39:52,715 --> 01:39:56,631 Kate poznała świetnego gościa z czwórką dzieci i dziewięcioma ptakami. 1961 01:39:56,715 --> 01:40:00,673 A Dom poznał fajną dziewczynę z dwoma psami i zdrowymi zasadami. 1962 01:40:00,756 --> 01:40:02,006 Nieco za mocno. 1963 01:40:04,298 --> 01:40:05,506 Kochamy CIĘ Deja 1964 01:40:05,590 --> 01:40:06,965 To mój teren. 1965 01:40:07,048 --> 01:40:08,256 Co? 1966 01:40:08,340 --> 01:40:12,298 I znaleźliśmy idealny dom dla naszej idealnie nieidealnej rodziny. 1967 01:40:12,381 --> 01:40:15,048 Czekajcie, zanim wejdziemy, zróbmy selfie. 1968 01:40:15,131 --> 01:40:16,215 Uwaga. 1969 01:40:22,340 --> 01:40:23,673 Kochanie, spróbuj tego. 1970 01:40:27,840 --> 01:40:30,548 - Mniam. Co to? - Prawda? Moje najnowsze dzieło. 1971 01:40:30,631 --> 01:40:32,506 Croissantowy suflet. 1972 01:40:32,590 --> 01:40:35,506 Nazwę go „croissantową suf-hejką”. 1973 01:40:35,590 --> 01:40:36,923 Tato, przestań. 1974 01:40:37,006 --> 01:40:38,881 - Ale to było słabe. - No dobra, kochani. 1975 01:40:38,965 --> 01:40:41,715 Skoro tacy z was wybitni krytycy, co powiecie na to? 1976 01:40:41,798 --> 01:40:43,131 - Niesamowite. - Co to? 1977 01:40:43,215 --> 01:40:44,465 - Nowa marka. - To my. 1978 01:40:44,548 --> 01:40:46,256 Ostro-słodko-słony SOS Bakerów 1979 01:40:46,340 --> 01:40:47,840 Kiedy zdążyłeś to zrobić? 1980 01:40:47,923 --> 01:40:49,631 To my. Wyglądamy uroczo. 1981 01:40:49,715 --> 01:40:51,673 - Ja też tu jestem? - No pewnie. 1982 01:40:51,756 --> 01:40:53,465 - Jesteś częścią rodziny. - Ale ekstra. 1983 01:40:53,548 --> 01:40:54,715 Stary, ale klawe. 1984 01:40:54,798 --> 01:40:55,965 Mnie jest dwie. 1985 01:40:56,048 --> 01:40:58,340 - Ta druga to ja. - Jest nas dwójka? 1986 01:41:00,090 --> 01:41:04,590 Dobra, kto ma ochotę na dokładkę croissantowej suf-hejki? 1987 01:41:05,715 --> 01:41:08,423 - Właśnie tak. - Teraz się wam podoba? 1988 01:41:08,506 --> 01:41:10,090 Nie rozkręciłem franczyzy, 1989 01:41:10,173 --> 01:41:11,798 ale zyskałem coś lepszego. 1990 01:41:11,881 --> 01:41:13,131 Swoją rodzinę 1991 01:41:13,631 --> 01:41:16,673 i idealnie skrojone życie, które pomieści wszystkie nasze marzenia. 1992 01:41:17,298 --> 01:41:21,756 A koniec końców, nie ma słodszego marzenia nad to. 1993 01:41:34,090 --> 01:41:36,840 ŚNIADANIE u rodzinki Bakerów 1994 01:41:42,631 --> 01:41:44,590 Ostro-słodko-słony SOS Bakerów 1995 01:41:44,673 --> 01:41:47,965 Dzięki inwestycji Doma, sos Bakerów zawojował cały świat. 1996 01:41:48,048 --> 01:41:51,215 Paul, Zoey, i Dom są teraz królem, królową i księciem sosów. 1997 01:41:53,923 --> 01:41:56,798 Kate wymyśliła ptasią jogę. Ludziom się nie spodobała, 1998 01:41:56,881 --> 01:41:59,965 ale ptaki uważają, że jest relaksująca. 1999 01:42:02,423 --> 01:42:05,090 Deja i Chris dostali szlaban aż po sam kres czasu. 2000 01:42:05,173 --> 01:42:08,673 A przynajmniej dopóki nie zaczną pierwszego roku na uniwerku. 2001 01:42:11,215 --> 01:42:12,840 Seth znów zamieszkał z mamą. 2002 01:42:12,923 --> 01:42:14,881 Ciągle spędza czas ze swoimi kuzynami. 2003 01:42:14,965 --> 01:42:17,381 Nie mają już problemów z potworami. 2004 01:42:17,465 --> 01:42:19,923 czarne pończochy 2005 01:42:20,006 --> 01:42:22,965 Ella zarządza social mediami punkowej kapeli Harley. 2006 01:42:23,048 --> 01:42:26,131 Jej zdjęcia ze szkolnego konkursu talentów podbiły internet. 2007 01:42:29,256 --> 01:42:34,840 Luna i Luca stali się Venus i Sereną narodowej reprezentacji do lat 12. 2008 01:42:37,715 --> 01:42:40,798 DJ i Talia wymiatają jako Czarna Pantera i Czarna Wdowa. 2009 01:42:40,881 --> 01:42:43,631 Dom zrozumiał, że najbliżej mu do Thora. 2010 01:47:23,715 --> 01:47:25,715 Napisy: Igor Kaźmierczak