1
00:00:06,006 --> 00:00:07,633
POPRZEDNIO
2
00:00:07,633 --> 00:00:09,552
Sprowadź tu Niezwyciężonego.
3
00:00:09,552 --> 00:00:13,639
On jest kluczem
do odwrócenia losów tej wojny.
4
00:00:14,098 --> 00:00:16,726
Nadal nie pozbierałem się po Ricku.
5
00:00:16,726 --> 00:00:18,936
Rano nawet nie wiedziałam, czy Nolan żyje.
6
00:00:18,936 --> 00:00:23,649
Zrujnował kolejną planetę,
a w kuchni siedzi jego nowy dzieciak.
7
00:00:23,649 --> 00:00:26,193
Opętały Rusa Livingstona
8
00:00:26,193 --> 00:00:28,779
i mogą zrobić to samo z milionem z nas.
9
00:00:28,779 --> 00:00:30,156
Może być wiele ofiar.
10
00:00:30,614 --> 00:00:32,074
Wróć w jednym kawałku.
11
00:00:32,074 --> 00:00:33,784
Przeczytaj moje książki, Mark.
12
00:00:34,410 --> 00:00:35,870
Gińcie, gnoje.
13
00:00:42,918 --> 00:00:43,836
Nie damy rady!
14
00:00:43,836 --> 00:00:45,045
Do mnie!
15
00:00:45,546 --> 00:00:46,797
Nie, Eve!
16
00:00:52,470 --> 00:00:53,304
Kurwa.
17
00:00:57,016 --> 00:00:58,434
Jesteś bardzo odważny.
18
00:00:59,435 --> 00:01:01,812
Ale czy tacy przeżywają?
19
00:01:02,688 --> 00:01:04,356
Czy może tacy, co czekają,
20
00:01:04,356 --> 00:01:08,027
aż przeciwnik straci siłę do walki?
21
00:01:09,445 --> 00:01:11,781
Po prostu to zrób, kutasie.
22
00:01:26,587 --> 00:01:28,798
Strażnicy, chrońcie ich!
23
00:01:45,606 --> 00:01:47,233
Wstawaj, Eve!
24
00:01:47,233 --> 00:01:48,275
Rudy!
25
00:01:53,781 --> 00:01:54,657
Prawie skończone.
26
00:01:55,324 --> 00:01:58,536
Cokolwiek planujecie,
to się nie powiedzie.
27
00:02:03,958 --> 00:02:06,168
Mogliście być przydatnymi sługami.
28
00:02:06,585 --> 00:02:09,088
Zamiast tego was uśmiercimy.
29
00:02:10,673 --> 00:02:12,216
Jest ich zbyt wiele!
30
00:02:12,883 --> 00:02:13,884
Nie poddamy się!
31
00:02:18,722 --> 00:02:19,723
O nie.
32
00:02:21,892 --> 00:02:22,977
Uwaga na dole!
33
00:02:25,229 --> 00:02:26,480
Nie jestem silny jak Eve,
34
00:02:26,480 --> 00:02:28,774
ale kilka minut wytrzymam.
35
00:02:28,774 --> 00:02:30,401
Tylko tyle potrzebuję.
36
00:02:32,820 --> 00:02:34,029
Łaskocze!
37
00:02:34,613 --> 00:02:35,948
Co wy wyrabiacie?
38
00:02:43,664 --> 00:02:44,665
Rzeźbiarz Ciała?
39
00:02:45,332 --> 00:02:46,333
Błagam, szybko!
40
00:02:46,333 --> 00:02:47,543
Rudy?
41
00:02:47,543 --> 00:02:48,502
Gotowe.
42
00:02:48,502 --> 00:02:50,337
Powiedz im, że ktoś musi...
43
00:02:50,337 --> 00:02:52,089
Wciśnijcie przycisk przy Rusie.
44
00:02:54,216 --> 00:02:56,886
Słyszycie? Błagam, szybko!
45
00:02:56,886 --> 00:02:59,054
- Ludzie? Ktoś?
- Dawaj!
46
00:03:01,098 --> 00:03:02,099
Ja to zrobię.
47
00:03:02,099 --> 00:03:03,350
Jak śmiesz?
48
00:03:04,852 --> 00:03:05,853
Przestań!
49
00:03:05,853 --> 00:03:08,355
Wiesz, że jestem silniejszy i szybszy.
50
00:03:09,773 --> 00:03:10,983
Nie zawiedź.
51
00:03:11,525 --> 00:03:12,526
Osłaniaj mnie.
52
00:03:17,948 --> 00:03:19,992
- Nie!
- Trzymaj się!
53
00:03:19,992 --> 00:03:21,493
Już prawie!
54
00:03:25,706 --> 00:03:26,999
Nie!
55
00:03:26,999 --> 00:03:28,751
- Nie!
- Rzeźbiarzu!
56
00:03:28,751 --> 00:03:33,047
Nie dam im rady!
57
00:04:15,297 --> 00:04:16,340
Mam cię!
58
00:04:16,340 --> 00:04:18,801
Zajebiście! Udało nam się!
59
00:04:18,801 --> 00:04:20,219
Na pewno?
60
00:04:21,428 --> 00:04:24,348
Mówiliśmy, że jesteśmy zbyt potężni.
61
00:04:25,599 --> 00:04:26,976
Budzą się.
62
00:04:26,976 --> 00:04:29,353
Może coś się z tego jeszcze wyciśnie?
63
00:04:29,353 --> 00:04:31,397
Optymista.
64
00:04:37,236 --> 00:04:38,612
Niezwyciężony!
65
00:04:42,950 --> 00:04:44,034
Teraz!
66
00:04:49,289 --> 00:04:50,207
W porządku?
67
00:04:51,250 --> 00:04:52,459
Tak.
68
00:04:52,459 --> 00:04:54,670
Cieszę się, że znów jestem sobą.
69
00:04:54,670 --> 00:04:57,589
Wspaniale! Owacja na stojąco.
Musimy się zmywać.
70
00:05:01,010 --> 00:05:02,011
Gdzie ja jestem?
71
00:05:02,011 --> 00:05:03,220
Wyjaśnimy później.
72
00:05:08,767 --> 00:05:10,769
Strażnicy nie żyją.
73
00:05:10,769 --> 00:05:13,564
Martwi do kwadratu. Narobili bajzlu
74
00:05:13,564 --> 00:05:16,316
w twojej ukochanej bazie rakietowej.
75
00:05:16,316 --> 00:05:20,863
Nigdy nie doszorujecie tu podłogi.
76
00:05:20,863 --> 00:05:25,659
Zgódź się na moje żądania,
to może nie wybiję połowy kraju!
77
00:05:29,747 --> 00:05:34,585
Kurwa.
78
00:05:35,085 --> 00:05:36,086
No proszę.
79
00:05:36,754 --> 00:05:39,923
Patrzcie, co za dzielny żołnierzyk.
80
00:05:43,802 --> 00:05:46,722
Wygląda na to, że mimo uszkodzenia mózgu
81
00:05:46,722 --> 00:05:49,224
wciąż trzymasz się na nogach.
82
00:05:50,267 --> 00:05:54,146
- Ojej. Najgorzej.
- Zamknij się.
83
00:05:54,146 --> 00:05:56,732
- Może jesteś za głupi, by pojąć...
- Zamilcz.
84
00:05:56,732 --> 00:05:58,901
- ...że masz nie żyć!
- Powiedziałem...
85
00:05:58,901 --> 00:06:01,195
zamknij się!
86
00:06:09,745 --> 00:06:10,579
Proszę.
87
00:06:13,957 --> 00:06:14,958
Błagam!
88
00:06:18,462 --> 00:06:24,009
Nie wierzę, że strzeliłeś mi w jebany łeb!
89
00:06:26,220 --> 00:06:27,221
Halo!
90
00:06:28,305 --> 00:06:29,515
Nic panu nie jest?
91
00:06:34,603 --> 00:06:35,813
Dlaczego...
92
00:06:36,355 --> 00:06:38,107
To dziwne pytanie.
93
00:06:38,107 --> 00:06:39,566
Nic mi nie jest.
94
00:06:40,234 --> 00:06:41,860
Nic kompletnie.
95
00:06:44,071 --> 00:06:45,739
Jestem jak nowo narodzony?
96
00:06:48,367 --> 00:06:49,868
Znacie mnie.
97
00:06:49,868 --> 00:06:51,995
Jestem...
98
00:06:51,995 --> 00:06:57,417
{\an8}NIEZWYCIĘŻONY
99
00:07:02,089 --> 00:07:05,425
Trzeba natychmiast go operować.
Dajcie tu nosze!
100
00:07:12,724 --> 00:07:13,767
Chryste!
101
00:07:28,949 --> 00:07:30,993
Nigdy więcej nie zjem sushi.
102
00:07:30,993 --> 00:07:32,870
Hangar jest tam!
103
00:07:32,870 --> 00:07:33,954
Stać!
104
00:07:34,872 --> 00:07:38,500
Ocaliliście nas przed kałamarzycami.
Dziękujemy wam za to.
105
00:07:38,500 --> 00:07:39,668
Nie ma sprawy.
106
00:07:39,668 --> 00:07:41,003
Musimy was opuścić.
107
00:07:41,003 --> 00:07:44,006
Ale nie pozwolimy wam odejść
z Wielkim Zdrajcą.
108
00:07:47,759 --> 00:07:49,386
Że ja?
109
00:07:49,386 --> 00:07:51,305
To wszystko twoja sprawka.
110
00:07:52,055 --> 00:07:54,141
Musisz zostać, by ponieść karę.
111
00:07:55,726 --> 00:07:56,852
Jaką karę?
112
00:07:57,644 --> 00:07:58,478
Śmierć.
113
00:07:59,813 --> 00:08:00,814
Rozumiem.
114
00:08:01,940 --> 00:08:03,942
Gaz do dechy!
115
00:08:03,942 --> 00:08:05,861
Szybciej nie poleci!
116
00:08:14,411 --> 00:08:17,331
- Jak włącza się dopalanie?
- Nie wiem!
117
00:08:17,331 --> 00:08:19,416
Byłem w czymś takim tylko raz.
118
00:08:19,416 --> 00:08:22,336
Jak byłem mały. Na wycieczce szkolnej!
119
00:08:24,671 --> 00:08:26,048
Otwórz śluzę powietrzną.
120
00:08:38,227 --> 00:08:39,061
Sorki!
121
00:09:07,631 --> 00:09:10,300
To było niesamowite!
122
00:09:13,762 --> 00:09:14,596
Dzięki.
123
00:09:14,596 --> 00:09:17,099
No cóż... Wiesz,
124
00:09:17,099 --> 00:09:19,184
trenowałem z najlepszymi, prawda?
125
00:09:20,394 --> 00:09:21,395
Chcę...
126
00:09:22,145 --> 00:09:23,730
Spisałeś się.
127
00:09:27,859 --> 00:09:29,736
Dzięki. Ty też.
128
00:09:31,989 --> 00:09:34,825
Wszystko w porządku?
Wydajesz się wstrząśnięty.
129
00:09:35,909 --> 00:09:40,580
To było wstrętne doświadczenie,
bycie niewolnikiem kałamarzyc.
130
00:09:41,164 --> 00:09:44,459
No i stresowałem się tym,
że nie miałem swojej zbroi.
131
00:09:44,459 --> 00:09:47,087
Bez kitu. Był zarąbisty młyn.
132
00:09:47,671 --> 00:09:51,425
Na szczęście tym razem udało mi się
opanować moją reakcję lękową.
133
00:09:52,217 --> 00:09:53,427
Zmieniłem się.
134
00:09:54,136 --> 00:09:55,220
Rozwiązałem problem.
135
00:09:55,846 --> 00:09:57,097
Tobie też mogę...
136
00:09:57,097 --> 00:09:58,181
Nie.
137
00:09:58,181 --> 00:10:01,351
- Ale miałoby sens...
- Powiedziałam, że nie.
138
00:10:01,351 --> 00:10:03,437
Przepraszam. Nie chciałem...
139
00:10:08,942 --> 00:10:09,776
W porządku.
140
00:10:10,444 --> 00:10:13,530
Może tym razem mnie nie obsikasz.
141
00:10:13,530 --> 00:10:17,326
Dziękuję, Cecil. Cieszę się,
że Mark i pozostali są bezpieczni.
142
00:10:17,326 --> 00:10:19,494
Ale bądźmy szczerzy,
143
00:10:19,494 --> 00:10:21,246
nie tylko po to tu jesteś.
144
00:10:21,246 --> 00:10:25,334
Globalna Agencja Ochrony ma wydział
do spraw dzieci superbohaterów.
145
00:10:26,001 --> 00:10:30,547
Bo ściśle tajne laboratorium rządowe
to idealne miejsce na ich wychowanie.
146
00:10:31,214 --> 00:10:33,216
Malujemy im chmury na suficie.
147
00:10:34,760 --> 00:10:36,803
Nikt nie oczekuje, że po tym wszystkim
148
00:10:36,803 --> 00:10:38,555
wychowasz dziecko Nolana.
149
00:10:38,555 --> 00:10:40,057
Pozwól nam pomóc.
150
00:10:40,057 --> 00:10:41,141
Mama.
151
00:10:41,141 --> 00:10:46,480
Skarbie, twoja mama jest bardzo daleko.
A twój ojciec...
152
00:10:50,776 --> 00:10:54,780
Prawda jest taka, Cecil,
że tu nie chodzi o Nolana ani o mnie.
153
00:10:56,239 --> 00:10:57,741
Chodzi o Marka.
154
00:10:58,241 --> 00:11:00,660
To dziecko jest jego bratem.
155
00:11:01,328 --> 00:11:03,038
Jego jedynym bratem.
156
00:11:03,038 --> 00:11:05,582
- A zatem i moją rodziną.
- Debbie.
157
00:11:05,582 --> 00:11:10,087
I przypomnę ci, że wychowałam Marka,
który właśnie uratował świat.
158
00:11:10,837 --> 00:11:11,671
Po raz drugi.
159
00:11:12,172 --> 00:11:14,007
Świetnie dam sobie radę.
160
00:11:14,591 --> 00:11:15,592
Prawda?
161
00:11:16,760 --> 00:11:18,470
Dobra. Wygrałaś.
162
00:11:20,389 --> 00:11:21,973
Ale możesz na nas liczyć.
163
00:11:21,973 --> 00:11:23,892
I o wszystkim mnie informuj.
164
00:11:24,768 --> 00:11:25,894
Pora na drzemkę.
165
00:11:27,938 --> 00:11:29,106
STANY ZJEDNOCZONE - PENTAGON
166
00:11:29,106 --> 00:11:31,483
Witamy ponownie, kapitanie Livingston.
167
00:11:31,483 --> 00:11:33,276
Mogę wrócić do domu?
168
00:11:33,276 --> 00:11:34,861
Chcę do domu.
169
00:11:35,237 --> 00:11:36,446
Kałamarzyce nie śpią.
170
00:11:37,030 --> 00:11:39,699
Nie pozwalały mi zasnąć.
171
00:11:39,699 --> 00:11:42,911
Będę potrzebowała
całego pudełka patyczków do uszu,
172
00:11:42,911 --> 00:11:45,831
żeby wydłubać śluz kałamarzyc.
173
00:11:45,831 --> 00:11:49,626
Masz szczęście, że masz go tylko w uszach.
174
00:13:18,465 --> 00:13:20,258
Dobra robota, Oliverze.
175
00:13:20,258 --> 00:13:22,260
- „Oliver”?
- Mark!
176
00:13:24,513 --> 00:13:26,097
Bra-bra!
177
00:13:30,894 --> 00:13:32,604
Nadałaś mu imię po dziadku?
178
00:13:32,604 --> 00:13:37,651
Nie mogliśmy wciąż nazywać go
małym kosmitą Nolana.
179
00:13:39,027 --> 00:13:39,861
Może być.
180
00:13:40,612 --> 00:13:41,446
Podoba mi się.
181
00:13:54,459 --> 00:13:58,088
Kate Cha była...
nieustraszoną wojowniczką.
182
00:13:59,631 --> 00:14:02,551
Chociaż moce nadała jej rodzinna klątwa,
183
00:14:03,885 --> 00:14:05,512
uważała je za dar...
184
00:14:06,429 --> 00:14:08,306
dzięki któremu pomagała innym.
185
00:14:09,808 --> 00:14:11,977
To była prawdziwa moc Kate.
186
00:14:13,770 --> 00:14:15,522
Jej niezachwiana wiara w to...
187
00:14:16,439 --> 00:14:18,400
że ten świat jest dobry.
188
00:14:19,901 --> 00:14:23,238
Nawet gdy przez to przekonanie
raz po raz ginęła,
189
00:14:24,656 --> 00:14:26,366
niezmiennie w nie wierzyła.
190
00:14:28,285 --> 00:14:30,036
Zaraziła mnie tym podejściem.
191
00:14:33,623 --> 00:14:37,168
Kate Cha była... moją pokrewną duszą.
192
00:14:46,094 --> 00:14:47,095
To był...
193
00:14:48,263 --> 00:14:49,681
piękny pogrzeb.
194
00:14:52,684 --> 00:14:54,102
Dobrze, że nie padało.
195
00:14:55,562 --> 00:14:56,771
Kate nie lubiła deszczu.
196
00:15:04,863 --> 00:15:08,366
Dlaczego tak się czuję, Markus?
197
00:15:09,534 --> 00:15:10,994
Bo ją kochałeś.
198
00:15:12,120 --> 00:15:15,123
Przed Kate kochałem wiele innych.
199
00:15:16,249 --> 00:15:17,709
I wszystkie umarły.
200
00:15:19,169 --> 00:15:20,337
Ale teraz...
201
00:15:21,379 --> 00:15:22,422
czuję się inaczej.
202
00:15:28,511 --> 00:15:30,347
Myślałem, że mamy czas.
203
00:15:55,789 --> 00:15:57,290
- Jak mama?
- Jak tam zajęcia?
204
00:15:57,290 --> 00:15:58,875
Wybacz, mów.
205
00:15:58,875 --> 00:16:01,169
Nie, proszę.
206
00:16:03,171 --> 00:16:06,716
Dajesz radę z wykładami?
207
00:16:07,300 --> 00:16:10,178
Już osiągnęłam punkt,
kiedy zwlekam się z wyrka
208
00:16:10,178 --> 00:16:12,180
i idę na wykłady w piżamie.
209
00:16:12,180 --> 00:16:13,890
Czuję się wyzwolona.
210
00:16:17,519 --> 00:16:20,355
Jak tam twój nowy brat?
Zaaklimatyzował się?
211
00:16:20,355 --> 00:16:22,148
Mama dostała już bzika?
212
00:16:22,148 --> 00:16:23,858
Oliver ma się świetnie
213
00:16:23,858 --> 00:16:26,695
i naprawdę się lubią,
co bardzo mnie cieszy.
214
00:16:27,278 --> 00:16:29,781
Mama musi przeżuwać dla niego jedzenie.
215
00:16:32,367 --> 00:16:33,868
Przeżuwa jego posiłki?
216
00:16:33,868 --> 00:16:35,120
Tak.
217
00:16:35,120 --> 00:16:39,416
Dzieci Thraxan nie mają enzymów,
które rozkładałyby pokarm stały.
218
00:16:41,793 --> 00:16:44,170
Oby szybko odezwał się w nim Viltrumita.
219
00:16:48,550 --> 00:16:52,512
Dobrze... Szczerze,
to czuję się jak na pierwszej randce.
220
00:16:53,179 --> 00:16:54,764
Tak, i to kiepskiej.
221
00:16:56,558 --> 00:16:57,559
Tęskniłam za tobą.
222
00:16:59,853 --> 00:17:00,854
Ja za tobą też.
223
00:17:03,231 --> 00:17:05,442
Myślałem, że na studiach będzie inaczej.
224
00:17:06,109 --> 00:17:06,943
Prawda?
225
00:17:07,569 --> 00:17:09,696
Wiesz, uczenie się po nocach,
226
00:17:09,696 --> 00:17:12,782
partyzanckie imprezy w akademiku,
czas z dziewczyną.
227
00:17:16,035 --> 00:17:20,081
Zamiast tego jesteśmy razem rzadziej,
niż zanim poszliśmy na studia.
228
00:17:22,250 --> 00:17:24,377
Kiedy znajomi pytają, gdzie jesteś,
229
00:17:24,377 --> 00:17:27,046
mówię, że uczysz się do egzaminu
230
00:17:27,046 --> 00:17:29,132
albo wyjechałeś do domu na weekend.
231
00:17:30,759 --> 00:17:32,510
Nienawidzę ich okłamywać.
232
00:17:32,510 --> 00:17:34,512
I nie mam z kim o tym pogadać.
233
00:17:34,512 --> 00:17:38,683
Jasne, jest William,
ale to bardziej twój kumpel niż mój.
234
00:17:40,059 --> 00:17:40,894
Wiem.
235
00:17:40,894 --> 00:17:43,855
To nasz pierwszy rok studiów,
mieszkamy bez rodziców
236
00:17:43,855 --> 00:17:46,483
i mam wrażenie, że wszystko nas omija.
237
00:17:47,400 --> 00:17:49,527
Czasem żałuję, że mam moce.
238
00:17:50,820 --> 00:17:53,198
Bo wtedy zwyczajnie mógłbym być z tobą
239
00:17:53,198 --> 00:17:55,408
i zapomnieć o wszystkim innym.
240
00:17:56,576 --> 00:17:57,994
Ale masz moce.
241
00:17:57,994 --> 00:18:01,456
Masz więc też obowiązek naprawiać świat.
242
00:18:01,456 --> 00:18:05,335
Gdybyś się do tego nie poczuwał,
pewnie byśmy się nie spotykali.
243
00:18:07,337 --> 00:18:10,340
To co teraz zrobimy?
244
00:18:21,476 --> 00:18:23,353
Mark! Zobacz, kto wrócił!
245
00:18:24,854 --> 00:18:27,524
- Rick! Jak się czujesz?
- Cześć, Mark.
246
00:18:28,691 --> 00:18:31,903
Chyba... dobrze.
247
00:18:32,695 --> 00:18:35,657
Wręcz wspaniale.
Według lekarzy jest zdrów jak ryba.
248
00:18:35,657 --> 00:18:38,243
Donald mówi, że może wrócić na uniwerek.
249
00:18:38,910 --> 00:18:41,621
Jestem tu, by mu to ułatwić.
250
00:18:41,621 --> 00:18:45,458
Dajcie mi znać,
jeśli będę mógł w czymś pomóc.
251
00:18:45,458 --> 00:18:48,002
Bardzo dziękujemy.
252
00:18:48,002 --> 00:18:49,671
Chodź. Wymusiłem na uczelni,
253
00:18:49,671 --> 00:18:52,048
żeby dali ci jedynkę w akademiku obok.
254
00:18:52,048 --> 00:18:53,550
Już go umeblowałem!
255
00:18:54,843 --> 00:18:57,178
Rany. Rick wygląda tak samo.
256
00:18:57,178 --> 00:18:58,763
Jakby nic się nie stało.
257
00:18:58,763 --> 00:19:00,932
Ale stało się.
258
00:19:00,932 --> 00:19:04,352
Przeszedł intensywną
rekonstrukcję organizmu.
259
00:19:04,352 --> 00:19:06,062
Taka trauma może...
260
00:19:07,313 --> 00:19:09,107
odbić się czkawką.
261
00:19:09,107 --> 00:19:11,317
Dobrze się czujesz?
262
00:19:14,863 --> 00:19:17,198
Zajrzę później do Ricka.
263
00:19:18,449 --> 00:19:19,492
Dobrze.
264
00:19:20,159 --> 00:19:20,994
Cześć.
265
00:19:21,786 --> 00:19:23,454
STANY ZJEDNOCZONE - PENTAGON
266
00:19:23,454 --> 00:19:26,082
Wyglądasz jak kupa gówna.
267
00:19:26,082 --> 00:19:29,502
Lituje się nad tobą gość, co wygląda tak.
268
00:19:30,837 --> 00:19:32,714
Podobno dostaniesz też nową rękę.
269
00:19:32,714 --> 00:19:34,007
Tak.
270
00:19:34,507 --> 00:19:35,717
Szczęściarz ze mnie.
271
00:19:37,635 --> 00:19:38,761
Co z Rae?
272
00:19:39,429 --> 00:19:40,680
Trzyma się.
273
00:19:42,682 --> 00:19:45,852
Kiedy ta kula przeszyła mi głowę,
274
00:19:46,603 --> 00:19:49,147
przed oczami przeleciało mi całe życie.
275
00:19:50,398 --> 00:19:55,653
Też zawsze myślałem,
że to bzdura, ale to prawda.
276
00:19:57,155 --> 00:19:59,198
Nie podobało mi się to, co zobaczyłem.
277
00:20:00,658 --> 00:20:02,911
Byłem strasznym gnojem dla Kate.
278
00:20:04,245 --> 00:20:05,246
I dla Eve.
279
00:20:05,246 --> 00:20:09,083
Dla każdej kobiety,
z którą kiedykolwiek się spotykałem.
280
00:20:09,959 --> 00:20:11,836
Żadna z nich na to nie zasłużyła.
281
00:20:12,837 --> 00:20:17,300
Nie wiem, czemu musiało mi rozwalić mózg,
żebym to dostrzegł.
282
00:20:18,760 --> 00:20:24,015
Dlaczego będąc superbohaterami,
ratujemy życia,
283
00:20:24,015 --> 00:20:25,934
jednocześnie je niszcząc?
284
00:20:28,853 --> 00:20:30,521
Jezu.
285
00:20:30,521 --> 00:20:32,565
No dobra. Gadaj.
286
00:20:32,565 --> 00:20:33,858
O czym?
287
00:20:35,234 --> 00:20:39,238
Czemu masz taką minę.
288
00:20:40,657 --> 00:20:42,867
Nie wiem. Taką smutną i w ogóle.
289
00:20:55,296 --> 00:20:56,130
Mark!
290
00:20:56,130 --> 00:20:58,049
Cześć, Eve.
291
00:20:58,049 --> 00:20:59,842
Przyszłaś do Rexa?
292
00:20:59,842 --> 00:21:03,221
Tak. Wpadam, kiedy tylko mogę.
293
00:21:05,223 --> 00:21:06,057
A te...
294
00:21:07,558 --> 00:21:11,062
Okazało się, że Rex bardzo lubi
wnętrzarskie czasopisma.
295
00:21:12,355 --> 00:21:14,816
Może dlatego, że sam nigdy nie miał domu.
296
00:21:16,067 --> 00:21:18,361
Nie widziałam cię od pogrzebu Kate.
297
00:21:18,903 --> 00:21:20,488
Wszystko w porządku?
298
00:21:20,488 --> 00:21:21,781
Tak.
299
00:21:21,781 --> 00:21:24,993
Nic mi nie jest.
300
00:21:25,660 --> 00:21:28,079
Muszę lecieć. Do zobaczenia.
301
00:21:28,955 --> 00:21:30,373
Jasne.
302
00:21:31,207 --> 00:21:32,041
Cześć.
303
00:21:33,918 --> 00:21:34,919
Eve!
304
00:21:35,795 --> 00:21:39,799
Bogini wiosennych kolorów
i designerskich kuchennych blatów!
305
00:21:41,676 --> 00:21:44,804
Ty jeden czytasz jeszcze czasopisma.
306
00:21:46,597 --> 00:21:50,143
Taki już jestem oczytany.
Poza tym internet to porażka.
307
00:21:52,687 --> 00:21:57,442
- Wpadłam na Marka i...
- No wiem.
308
00:21:57,442 --> 00:21:59,569
On i Amber mają...
309
00:22:00,778 --> 00:22:02,822
Co masz na myśli?
310
00:22:05,450 --> 00:22:07,410
Najlepsze metamorfozy sypialni?
311
00:22:07,410 --> 00:22:09,162
To lubię.
312
00:22:10,747 --> 00:22:12,373
Helgo,
313
00:22:12,999 --> 00:22:14,959
jesteś nianią od 30 lat?
314
00:22:15,585 --> 00:22:17,545
Dzieci są moim życiem.
315
00:22:18,296 --> 00:22:20,548
Twoje CV robi wrażenie.
316
00:22:20,548 --> 00:22:21,758
Tak.
317
00:22:21,758 --> 00:22:24,177
Ale nie spełniasz naszych oczekiwań.
318
00:22:24,177 --> 00:22:25,428
Nie?
319
00:22:25,428 --> 00:22:26,554
Nie.
320
00:22:26,554 --> 00:22:28,848
Nie szukam na tę pozycję szpiega.
321
00:22:28,848 --> 00:22:32,351
Szpiega? Nie rozumiem.
322
00:22:32,351 --> 00:22:34,645
Byłam żoną Nolana przez 20 lat.
323
00:22:34,645 --> 00:22:36,731
Rozpoznam ludzi Cecila na kilometr.
324
00:22:36,731 --> 00:22:37,774
Zatem dziękuję.
325
00:22:37,774 --> 00:22:38,858
Żegnam.
326
00:22:41,110 --> 00:22:42,862
Co za uparty człowiek.
327
00:22:45,740 --> 00:22:49,118
Dzień dobry. April Howsam w sprawie pracy.
328
00:22:49,118 --> 00:22:52,830
Zacznę od tego, że przysłał mnie Cecil.
329
00:22:52,830 --> 00:22:54,290
Miałam pani nie mówić,
330
00:22:54,290 --> 00:22:57,543
ale nie mogę wprowadzać w błąd
potencjalnej pracodawczyni.
331
00:22:58,252 --> 00:23:01,589
Zwłaszcza że mam
zaopiekować się pani dzieckiem.
332
00:23:05,843 --> 00:23:07,053
Zapraszam.
333
00:23:07,887 --> 00:23:11,057
Jak pani widzi,
mam pokaźne doświadczenie w pracy
334
00:23:11,057 --> 00:23:14,519
z dziećmi obdarzonymi mocami,
od noworodków po nastolatków.
335
00:23:14,519 --> 00:23:16,312
Więc wiesz, że Oliver jest...
336
00:23:16,312 --> 00:23:18,481
Pół Thraxanem, pół Viltrumitą.
337
00:23:18,481 --> 00:23:22,235
Wiem też, że Nolan Grayson,
Omni-Man, jest ojcem Olivera.
338
00:23:22,235 --> 00:23:26,781
I że pani syn Mark, Niezwyciężony,
jest przyrodnim bratem Olivera.
339
00:23:26,781 --> 00:23:28,991
Widzę, że dobrze cię poinformowano.
340
00:23:28,991 --> 00:23:32,370
Moja filozofia dotycząca
wychowywania dzieci jest prosta.
341
00:23:32,370 --> 00:23:36,082
Rozwijaj w dziecku
naturalną ciekawość świata...
342
00:23:37,708 --> 00:23:38,918
Proszę, kolego.
343
00:23:40,837 --> 00:23:44,549
...zachowując dyscyplinę
w bezpiecznej przestrzeni do nauki.
344
00:23:45,633 --> 00:23:49,470
Gram też wspaniałe kołysanki na ukulele.
345
00:23:49,470 --> 00:23:52,056
Doceniam twoją szczerość, April.
346
00:23:52,723 --> 00:23:55,101
Ale nie chcę w moim domu agentki GAO,
347
00:23:55,101 --> 00:23:58,855
by wychowywała Olivera na modłę Cecila.
348
00:23:58,855 --> 00:24:02,441
Na świecie jest tylko garstka osób
z moimi umiejętnościami.
349
00:24:03,109 --> 00:24:07,113
Dzięki temu mam pewność pracy
i wolność od nadzoru rządowego.
350
00:24:07,989 --> 00:24:11,450
Pracuję dla pani,
pani Grayson, nie dla Cecila.
351
00:24:12,201 --> 00:24:13,202
Kropka.
352
00:24:13,202 --> 00:24:14,287
Pani jest szefem.
353
00:24:14,287 --> 00:24:15,621
Nie on.
354
00:24:16,873 --> 00:24:18,082
Mama szefowa.
355
00:24:20,376 --> 00:24:23,171
No proszę. Oliver wie, kto tu rządzi.
356
00:24:24,338 --> 00:24:25,590
Mama szefowa.
357
00:24:31,512 --> 00:24:33,472
Uwiłaś sobie tu niezłe gniazdko.
358
00:24:34,348 --> 00:24:35,183
Cecil.
359
00:24:35,725 --> 00:24:37,226
Dorastałem w takim miejscu.
360
00:24:39,103 --> 00:24:41,314
Chciałem ci osobiście podziękować
361
00:24:41,314 --> 00:24:43,608
za pomoc z kałamarzycami.
362
00:24:44,817 --> 00:24:47,528
I ponownie zaoferować ci
miejsce w Strażnikach.
363
00:24:48,905 --> 00:24:51,115
- Cecil...
- Dupli-Kate nie żyje.
364
00:24:51,115 --> 00:24:54,368
Rae i Rex są w szpitalu.
A Nieśmiertelny jest...
365
00:24:54,368 --> 00:24:57,121
Bądźmy szczerzy.
Nie ma teraz do tego głowy.
366
00:24:58,247 --> 00:25:00,958
Co powiesz?
Chcesz dołączyć do drużyny?
367
00:25:00,958 --> 00:25:03,252
Z połową z nich się przyjaźnisz.
368
00:25:05,796 --> 00:25:06,672
Cecil...
369
00:25:07,840 --> 00:25:12,428
Wiesz, że wciąż się zastanawiam,
jaką chcę być superbohaterką.
370
00:25:12,428 --> 00:25:15,723
Nie takiej osoby potrzeba Strażnikom.
371
00:25:17,725 --> 00:25:20,186
W razie czego wiesz, gdzie mnie szukać.
372
00:25:20,937 --> 00:25:23,856
A ty mnie, jeśli zmienisz zdanie.
373
00:25:23,856 --> 00:25:27,109
Dziękuję, że mnie wysłuchałaś.
Możesz zająć się gościem.
374
00:25:28,069 --> 00:25:29,320
Jakim gościem?
375
00:25:29,320 --> 00:25:31,822
Eve? Jesteś tam?
376
00:25:33,115 --> 00:25:34,659
Amber?
377
00:25:34,659 --> 00:25:38,037
Twoja chatka jest niemal niewidoczna.
378
00:25:38,037 --> 00:25:40,498
Z pięć razy koło niej przeszłam.
379
00:25:42,291 --> 00:25:43,501
Możemy pogadać?
380
00:25:58,474 --> 00:26:01,435
Mówiłem, że będzie gotowe
za cztery godziny.
381
00:26:01,435 --> 00:26:03,688
Mam pracować szybko czy dobrze?
382
00:26:05,189 --> 00:26:06,023
Hej, Art.
383
00:26:06,774 --> 00:26:08,067
Mark.
384
00:26:08,067 --> 00:26:09,902
Wybacz. Pomyliłem cię z kimś.
385
00:26:09,902 --> 00:26:12,780
Zostaw kombinezon. Będzie gotowy do rana.
386
00:26:13,364 --> 00:26:15,825
Przyszedłem porozmawiać.
387
00:26:15,825 --> 00:26:17,910
Ale jeśli jesteś zajęty, mogę...
388
00:26:17,910 --> 00:26:20,329
- Co cię trapi?
- Cóż...
389
00:26:25,001 --> 00:26:25,876
Rozumiem.
390
00:26:27,044 --> 00:26:28,254
Problemy sercowe.
391
00:26:28,879 --> 00:26:30,589
To takie oczywiste?
392
00:26:30,589 --> 00:26:33,092
Masz to wypisane na twarzy.
393
00:26:33,092 --> 00:26:34,093
Klapnij sobie.
394
00:26:37,763 --> 00:26:42,393
A ja kocham Amber.
I chcę z nią być. Ale...
395
00:26:42,393 --> 00:26:45,730
Jest tak, jakby wszechświat
zmówił się przeciw nam.
396
00:26:45,730 --> 00:26:50,192
To nieważne, czy jesteś superbohaterem,
czy zwykłym szarakiem.
397
00:26:50,192 --> 00:26:52,194
Związki nie są proste.
398
00:26:52,194 --> 00:26:55,031
Wiem, bo sam wiele ich miałem.
399
00:26:55,573 --> 00:26:57,658
Spotykałam się tylko z jednym gościem.
400
00:26:58,367 --> 00:27:00,786
Rex był moim pierwszym takim na serio.
401
00:27:00,786 --> 00:27:05,374
Smutno i żenująco przyznać to na głos.
402
00:27:05,374 --> 00:27:07,084
Każdy musi kiedyś zacząć.
403
00:27:07,084 --> 00:27:10,629
Wiesz, znaliśmy się od lat.
To po prostu miało sens.
404
00:27:10,629 --> 00:27:13,007
I przez jakiś czas było dobrze.
405
00:27:14,175 --> 00:27:15,885
Aż w końcu miałam dość,
406
00:27:15,885 --> 00:27:18,471
że przy każdej okazji mnie zdradzał.
407
00:27:20,014 --> 00:27:22,433
Bardziej bolało samo kłamstwo.
408
00:27:22,933 --> 00:27:25,978
Sprawił, że poczułam się jak wariatka.
409
00:27:25,978 --> 00:27:27,063
To było okropne.
410
00:27:27,730 --> 00:27:30,232
Tak. Dla mnie też najgorsze były kłamstwa.
411
00:27:30,858 --> 00:27:33,194
Ale liczyłam, że nam się ułoży.
412
00:27:34,445 --> 00:27:37,698
Ryzykuje życiem dla nieznajomych,
a do tego trzeba...
413
00:27:37,698 --> 00:27:40,785
...odwagi, by nie przejmować się
zdaniem innych.
414
00:27:40,785 --> 00:27:41,994
Rozumiesz?
415
00:27:41,994 --> 00:27:45,081
Amber zawsze postępuje słusznie.
To inspirujące.
416
00:27:45,081 --> 00:27:46,624
Sprawia, że jestem lepszy.
417
00:27:47,208 --> 00:27:48,793
Skarb, nie dziewczyna.
418
00:27:48,793 --> 00:27:50,044
W czym problem?
419
00:27:51,087 --> 00:27:53,798
Chodzi o to, że jestem...
420
00:27:53,798 --> 00:27:55,549
Niezwyciężony.
421
00:27:55,549 --> 00:27:59,387
Czy to tsunami, czy jakiś psychol
z wyrzutniami rakiet zamiast rąk,
422
00:27:59,387 --> 00:28:02,556
gdy dzieją się złe rzeczy,
Mark rzuca wszystko i leci.
423
00:28:04,058 --> 00:28:05,768
Tak. Wszystko.
424
00:28:07,311 --> 00:28:08,396
Włączając ciebie.
425
00:28:09,939 --> 00:28:13,317
Nie rusza mnie to, że Mark
odwołuje spotkanie lub nie pisze.
426
00:28:13,317 --> 00:28:15,361
Przecież ratuje świat.
427
00:28:15,361 --> 00:28:19,115
Nie o to chodzi. Tyle że czuję się jak...
428
00:28:19,115 --> 00:28:24,328
Palant. Bo robię jej to,
co mój ojciec robił mojej mamie.
429
00:28:24,328 --> 00:28:28,082
Ale nie narzekaliśmy,
bo czuliśmy się jak dupki
430
00:28:28,082 --> 00:28:31,502
i nie chcieliśmy odciągać ojca
od ratowania świata.
431
00:28:35,214 --> 00:28:37,633
Nie chcę takiego życia dla Amber.
432
00:28:37,633 --> 00:28:38,926
Nie zasługuje na nie.
433
00:28:38,926 --> 00:28:42,096
Jeśli nie zawsze możecie być razem,
434
00:28:42,096 --> 00:28:44,932
dobrze wykorzystajcie
te chwile razem, które macie.
435
00:28:45,683 --> 00:28:47,184
To też się nie sprawdza.
436
00:28:47,184 --> 00:28:49,353
Gdy jesteśmy razem, czuję się winna.
437
00:28:49,353 --> 00:28:52,189
Jakbym odbierała go ludziom w potrzebie.
438
00:28:52,898 --> 00:28:54,150
Mark potrzebuje kogoś...
439
00:28:54,150 --> 00:28:55,443
...kto byłby przy niej.
440
00:28:56,235 --> 00:28:59,822
Kto naprawdę rozumie,
przez co przechodzi na studiach i...
441
00:28:59,822 --> 00:29:03,033
Jak to jest spotykać się z superbohaterem.
442
00:29:03,033 --> 00:29:06,662
Nie mogę o tym pogadać
ani z przyjaciółmi, ani z rodziną.
443
00:29:06,662 --> 00:29:08,747
Teraz to ja kłamię, a nie on.
444
00:29:10,249 --> 00:29:14,003
Wiedziałam, że niełatwo z nim być,
ale ta samotność mnie przerasta.
445
00:29:14,003 --> 00:29:17,256
- Czuję, że zawodzę Amber.
- Czuję, że zawodzę Marka.
446
00:29:17,256 --> 00:29:20,009
Teraz nie ratujesz świata.
447
00:29:20,009 --> 00:29:21,844
A Mark jest teraz na Ziemi.
448
00:29:21,844 --> 00:29:24,680
Musisz więc chyba zadać sobie pytanie,
449
00:29:24,680 --> 00:29:29,226
- czemu rozmawiasz ze mną, a nie z nim?
- Czemu rozmawiasz ze mną, a nie z nią?
450
00:29:29,226 --> 00:29:31,103
Wracaj do domu, Mark.
451
00:29:31,103 --> 00:29:34,607
Spędź czas ze swoją dziewczyną.
452
00:29:36,192 --> 00:29:37,818
Dziękuję, że mnie wysłuchałeś.
453
00:29:38,694 --> 00:29:42,948
Twoja mama powiedziała mi,
co się stało z twoim tatą na Thraxie.
454
00:29:42,948 --> 00:29:44,450
Musiało być ci trudno
455
00:29:45,117 --> 00:29:46,577
znów go zobaczyć.
456
00:29:47,244 --> 00:29:51,457
Nawet po tym wszystkim,
co zrobił, bardzo za nim tęskniłem.
457
00:29:52,500 --> 00:29:56,504
Sam nie wiem.
Może to czyni mnie złym człowiekiem.
458
00:29:57,254 --> 00:29:59,465
Czyni cię człowiekiem.
459
00:29:59,465 --> 00:30:02,301
Nim zabrali go Viltrumici,
nie powiedział mi
460
00:30:02,301 --> 00:30:06,263
„kocham cię” czy „przepraszam”.
461
00:30:06,263 --> 00:30:08,766
Tylko: „Przeczytaj moje książki”.
462
00:30:09,683 --> 00:30:10,976
Dlaczego?
463
00:30:11,352 --> 00:30:14,355
Nie wiem. Gdy mnie nie było,
mama wyrzuciła jego rzeczy.
464
00:30:15,231 --> 00:30:18,776
Mam jego książki podróżnicze z biblioteki,
ale nic w nich nie ma.
465
00:30:18,776 --> 00:30:22,738
- Nolan pisał nie tylko przewodniki.
- Co?
466
00:30:22,738 --> 00:30:26,951
Gdy byłeś dzieckiem, pisał pod pseudonimem
powieści science fiction.
467
00:30:26,951 --> 00:30:29,495
Nie odniosły sukcesu, więc się poddał.
468
00:30:30,246 --> 00:30:33,165
Dasz wiarę,
że raz dał mi je zamiast napiwku?
469
00:30:34,750 --> 00:30:37,211
Twój ojciec nie szastał groszem.
470
00:30:38,379 --> 00:30:41,131
„Zagubiony w otchłani niepamięci".
471
00:30:42,216 --> 00:30:43,968
„Plemiona nienawiści na Wrekk"?
472
00:30:43,968 --> 00:30:46,053
Powiedziałem Nolanowi, że są świetne.
473
00:30:46,053 --> 00:30:47,555
Bardzo wciągające.
474
00:30:49,431 --> 00:30:50,849
Nigdy ich nie przeczytałem.
475
00:30:53,852 --> 00:30:58,065
Zniszczony dziedziniec
doprowadzili do stanu pierwotnego.
476
00:30:58,065 --> 00:31:00,401
Według mnie mogli zaszaleć.
477
00:31:01,735 --> 00:31:02,736
Ja...
478
00:31:03,529 --> 00:31:04,822
{\an8}nie pamiętam tego.
479
00:31:04,822 --> 00:31:06,031
{\an8}NIEODŻAŁOWANEJ PAMIĘCI
480
00:31:06,031 --> 00:31:11,120
{\an8}Upamiętnia ofiary D.A. Sinclaira.
481
00:31:12,288 --> 00:31:13,622
Ofiary?
482
00:31:14,164 --> 00:31:17,501
Jesteś jedyną osobą, która... wyzdrowiała.
483
00:31:19,169 --> 00:31:20,546
Jesteś głodny?
484
00:31:20,546 --> 00:31:23,465
Stołówka kupiła nową gofrownicę.
485
00:31:24,758 --> 00:31:26,594
Czasem coś mi się przypomina.
486
00:31:27,845 --> 00:31:29,388
Twarz Sinclaira.
487
00:31:29,388 --> 00:31:30,681
Skalpel.
488
00:31:31,515 --> 00:31:33,934
Jakbym oglądał czyjś koszmar.
489
00:31:34,935 --> 00:31:37,771
Czy znowu jestem sobą, William?
490
00:31:37,771 --> 00:31:39,857
Co? Oczywiście, że jesteś.
491
00:31:40,524 --> 00:31:43,527
D.A. Sinclair odebrał mi kawał tożsamości.
492
00:31:43,527 --> 00:31:45,321
Chyba nie odzyskałem jej całej.
493
00:31:46,488 --> 00:31:49,783
Kim jestem, skoro nawet nie pamiętam,
czego mi brakuje?
494
00:31:50,868 --> 00:31:52,494
Rick, tak mi przykro.
495
00:31:54,580 --> 00:31:56,081
Wszystko będzie dobrze.
496
00:31:56,081 --> 00:31:57,499
Obiecuję.
497
00:31:57,499 --> 00:32:00,210
Przejdziemy przez to... razem.
498
00:32:06,175 --> 00:32:08,177
Człowiek z niezwyciężoną spluwą.
499
00:32:09,094 --> 00:32:10,137
Chwytliwy tytuł.
500
00:32:11,847 --> 00:32:13,724
„Niewiele wiedziano o Space Riderze.
501
00:32:13,724 --> 00:32:16,727
Był tajemnicą, o której snuto legendy”.
502
00:32:16,727 --> 00:32:20,481
„Opowiadano o nim w dwunastu galaktykach.
503
00:32:20,481 --> 00:32:23,776
Ale we wszystkich
jeden szczegół pozostał niezmienny.
504
00:32:24,193 --> 00:32:25,903
Promień Nieskończoności.
505
00:32:27,738 --> 00:32:30,783
Mówiono, że emituje
niepowstrzymaną falę energii,
506
00:32:30,783 --> 00:32:33,452
która niszczyła wszystko na swojej drodze.
507
00:32:34,328 --> 00:32:36,580
Ale wymagał pewnej ręki.
508
00:32:37,122 --> 00:32:39,958
A co ważniejsze, zrównoważonego umysłu.
509
00:32:43,212 --> 00:32:46,674
Bo z tej broni
należało korzystać z rozwagą.
510
00:32:50,719 --> 00:32:55,224
Nikt nie zbliżył się do Promienia na tyle,
by móc go zbadać.
511
00:33:00,562 --> 00:33:03,691
Space Rider zawsze tego pilnował.
512
00:33:21,041 --> 00:33:23,961
Jeśli Promień Nieskończoności
naprawdę istnieje
513
00:33:23,961 --> 00:33:27,256
i jest tak potężny,
jak twierdzą opowieści,
514
00:33:27,256 --> 00:33:30,175
stanowi ogromne zagrożenie
dla naszej misji”.
515
00:33:32,553 --> 00:33:33,387
Dobra.
516
00:33:36,473 --> 00:33:38,934
Dziki świat, dzikie bestie.
517
00:33:39,685 --> 00:33:41,228
„Mieliśmy prostą misję
518
00:33:41,228 --> 00:33:43,063
zbadania tej nieprzyjaznej planety
519
00:33:43,063 --> 00:33:46,275
i złożenia raportu
w Siedzibie Dowództwa Kosmicznego”.
520
00:33:47,151 --> 00:33:49,820
Zaskoczyła nas jej grawitacja.
521
00:33:50,529 --> 00:33:53,907
Planeta była gęsta
i silnie nas przyciągała,
522
00:33:53,907 --> 00:33:55,325
ledwo mogliśmy się ruszać.
523
00:33:57,661 --> 00:33:59,872
Jako że nie znaleźliśmy zasobów,
524
00:33:59,872 --> 00:34:02,499
byliśmy z partnerką
gotowi do powrotu do domu.
525
00:34:02,499 --> 00:34:05,169
Ale planeta miała inne plany.
526
00:34:12,092 --> 00:34:13,093
Ragnarsi.
527
00:34:29,318 --> 00:34:33,155
W mig zostałem otoczony,
odcięty i obezwładniony.
528
00:34:33,822 --> 00:34:36,658
Walczyłem z istotami
dziesięć razy większymi.
529
00:34:38,410 --> 00:34:40,370
Ale przez grawitację na tej planecie,
530
00:34:40,996 --> 00:34:43,791
ragnarsi rozwinęli niespotykaną siłę.
531
00:34:50,214 --> 00:34:52,966
Rażąco nie doceniłem tych stworzeń.
532
00:34:53,717 --> 00:34:56,678
„Obawiałem się,
że to miejsce stanie się moim grobem”.
533
00:34:57,763 --> 00:34:58,680
Chwileczkę.
534
00:35:00,349 --> 00:35:01,892
{\an8}No nie mogę.
535
00:35:06,480 --> 00:35:07,898
Czego chcesz, Cecil?
536
00:35:09,441 --> 00:35:10,275
Bermudy.
537
00:35:10,275 --> 00:35:12,319
Ponoć o tej porze roku są piękne.
538
00:35:13,904 --> 00:35:15,280
O czym mówisz?
539
00:35:16,198 --> 00:35:17,074
O tobie.
540
00:35:17,074 --> 00:35:18,992
I o urlopie, na który zasługujesz.
541
00:35:19,576 --> 00:35:20,744
Na koszt firmy.
542
00:35:21,328 --> 00:35:22,162
Nie.
543
00:35:22,996 --> 00:35:24,122
To nie była prośba.
544
00:35:26,250 --> 00:35:28,168
Jak śmiesz?
545
00:35:28,168 --> 00:35:30,879
Terapeuci martwią się o ciebie. Ja też.
546
00:35:30,879 --> 00:35:32,798
A skoro nie chcesz pomocy...
547
00:35:32,798 --> 00:35:36,260
Twoi jajogłowi
nie będą grzebać mi w mózgu!
548
00:35:36,260 --> 00:35:39,221
Śmierć Kate
była trudna dla wszystkich, ale ty...
549
00:35:39,221 --> 00:35:41,265
Nic mi nie jest!
550
00:35:43,350 --> 00:35:44,351
Co?
551
00:35:45,102 --> 00:35:46,103
Prześlij obraz.
552
00:35:47,771 --> 00:35:48,605
Co to?
553
00:35:48,605 --> 00:35:51,316
Ktoś nadlatuje z czeluści kosmosu.
554
00:35:51,316 --> 00:35:52,526
Omni-Man.
555
00:35:53,193 --> 00:35:54,361
Nieśmiertelny, czekaj.
556
00:35:54,820 --> 00:35:56,029
Nieśmiertelny!
557
00:35:56,029 --> 00:35:58,490
Kurwa. Donald.
558
00:36:02,286 --> 00:36:04,454
Gdzie mieszka Niezwyciężony?
559
00:36:04,454 --> 00:36:06,707
Szlag. Nie będzie łatwo.
560
00:36:09,251 --> 00:36:12,462
Hej. Halo! Chyba zaszło nieporozumienie.
561
00:36:14,006 --> 00:36:15,424
Dlaczego cię słyszę?
562
00:36:15,424 --> 00:36:18,302
To przez ten mój implant.
563
00:36:18,302 --> 00:36:21,346
Możemy porozumiewać się
telepatycznie. To nic takiego.
564
00:36:21,346 --> 00:36:22,806
Wynoś się z mojej głowy!
565
00:36:23,807 --> 00:36:25,475
Nie przybyłem tu walczyć.
566
00:36:25,475 --> 00:36:27,102
Szukam Niezwyciężonego.
567
00:36:27,102 --> 00:36:28,562
Niezwyciężonego?
568
00:36:28,562 --> 00:36:29,897
Omni-Man cię przysłał.
569
00:36:30,397 --> 00:36:31,398
Nie!
570
00:36:32,274 --> 00:36:33,358
Weź wyluzuj.
571
00:36:35,652 --> 00:36:37,237
Nie chcę zrobić ci krzywdy.
572
00:36:39,948 --> 00:36:40,824
To bolało.
573
00:36:41,491 --> 00:36:42,951
Teraz to przegiąłeś.
574
00:36:42,951 --> 00:36:44,202
Zabiję cię!
575
00:36:44,202 --> 00:36:45,495
Nawet mnie nie znasz!
576
00:36:46,580 --> 00:36:47,581
Stop!
577
00:36:47,581 --> 00:36:48,790
Niezwyciężony.
578
00:36:48,790 --> 00:36:50,292
Co tu się odwala?
579
00:36:50,876 --> 00:36:53,170
Nie wiem! Przybyłem cię szukać,
580
00:36:53,170 --> 00:36:55,714
a tu nagle ten młotek mnie zaatakował!
581
00:36:55,714 --> 00:36:57,925
Macie młotki na Ziemi, prawda?
582
00:36:57,925 --> 00:37:00,594
Allen jest moim przyjacielem.
Jest w porządku.
583
00:37:02,471 --> 00:37:06,266
Mój implant może łączyć mnie
584
00:37:06,266 --> 00:37:08,560
tylko z jedną osobą naraz.
585
00:37:08,560 --> 00:37:11,480
To błąd w projekcie.
Ponoć zrobią aktualizację.
586
00:37:11,480 --> 00:37:14,691
Dobrze. Powiesz mu?
587
00:37:14,691 --> 00:37:16,777
Tak. Z przyjemnością.
588
00:37:16,777 --> 00:37:19,071
No hej. Mark mówi, że jestem kumplem.
589
00:37:19,071 --> 00:37:21,698
Oraz że w zasadzie jestem królem kosmosu.
590
00:37:21,698 --> 00:37:23,659
Powinieneś być dla mnie milutki.
591
00:37:23,659 --> 00:37:25,744
Wspomniał też, że masz się ogolić.
592
00:37:25,744 --> 00:37:28,330
Bo twojej brodzie brak najlepszej części.
593
00:37:28,789 --> 00:37:29,998
Tej tutaj.
594
00:37:29,998 --> 00:37:31,708
Nie wierzę ci.
595
00:37:33,043 --> 00:37:34,419
On mi nie wierzy.
596
00:37:34,419 --> 00:37:37,089
Czy Allen cię zaatakował lub ci groził?
597
00:37:37,089 --> 00:37:38,465
Dobre pytanie.
598
00:37:38,465 --> 00:37:43,553
Pyta, czy cię atakowałem. Lub ci groziłem.
Czego zupełnie nie robiłem,
599
00:37:43,553 --> 00:37:47,140
bo to ty na mnie zaatakowałeś.
600
00:37:47,140 --> 00:37:50,143
Niezbyt bohatersko
jak na ziemskiego superbohatera.
601
00:37:50,143 --> 00:37:51,144
Ja...
602
00:37:54,356 --> 00:37:56,066
Wziąłem cię za kogoś innego.
603
00:38:00,195 --> 00:38:01,947
Co ten gość odwala?
604
00:38:01,947 --> 00:38:03,907
Właśnie umarła mu dziewczyna.
605
00:38:03,907 --> 00:38:06,284
Teraz ja czuję się jak ogromny młotek.
606
00:38:06,743 --> 00:38:08,120
Macie ja, prawda?
607
00:38:08,120 --> 00:38:10,372
Bo inaczej nie skumasz analogii.
608
00:38:10,372 --> 00:38:11,498
Musimy pogadać.
609
00:38:11,498 --> 00:38:14,292
Możemy gdzieś nie w kosmosie?
610
00:38:14,292 --> 00:38:17,629
Oraz powiedz, tak na przyszłość,
gdzie mieszkasz?
611
00:38:33,812 --> 00:38:39,568
TĘSKNIĘ ZA TOBĄ
612
00:38:59,046 --> 00:39:01,214
Będziemy mieli spokój.
613
00:39:02,174 --> 00:39:06,136
Na mojej planecie skarpeta na klamce
to znak, że ktoś ma ruchanko.
614
00:39:06,136 --> 00:39:07,554
Tu jest tak samo.
615
00:39:14,269 --> 00:39:15,270
Ups. Wybacz.
616
00:39:16,980 --> 00:39:20,108
Sporo urosłeś od czasu,
gdy widziałem cię po raz ostatni.
617
00:39:20,108 --> 00:39:21,568
To najwyraźniej normalne,
618
00:39:21,568 --> 00:39:25,864
gdy jest się mną i było się o włos
od skasowania przez Viltrumitów.
619
00:39:25,864 --> 00:39:27,783
A teraz zwrot akcji.
620
00:39:27,783 --> 00:39:31,411
Mój szef, Thaedus,
również jest Viltrumitą.
621
00:39:31,411 --> 00:39:32,537
Co?
622
00:39:32,537 --> 00:39:36,583
No wiem. Okazało się, że lata temu
zbuntował się przeciw imperium.
623
00:39:36,583 --> 00:39:38,668
Czyli jest was dwoje.
624
00:39:38,668 --> 00:39:41,171
To niewielu, ale zawsze coś.
625
00:39:41,171 --> 00:39:43,924
Musimy tylko przekabacić twojego ojca.
626
00:39:43,924 --> 00:39:45,092
Tak.
627
00:39:45,092 --> 00:39:46,885
Co do mojego taty...
628
00:39:48,929 --> 00:39:50,806
I go zabrali.
629
00:39:50,806 --> 00:39:53,809
Powiedzieli, że go stracą.
Może już to zrobili.
630
00:39:53,809 --> 00:39:55,644
To... Rety.
631
00:39:56,478 --> 00:39:57,687
Niezła historia.
632
00:39:57,687 --> 00:39:59,648
Myślisz, że mój tata nie żyje?
633
00:39:59,648 --> 00:40:00,941
Nie wiem.
634
00:40:02,442 --> 00:40:04,444
Viltrumici niechętnie zabijają swoich.
635
00:40:04,444 --> 00:40:07,364
Może dlatego, że to już się nie zdarza.
636
00:40:07,364 --> 00:40:10,659
A po co tu przybyłeś?
637
00:40:10,659 --> 00:40:12,410
No tak. Już mówię.
638
00:40:14,287 --> 00:40:16,957
Z rozkazu Thaedusa i Koalicji Planet
639
00:40:16,957 --> 00:40:19,000
mam doprowadzić cię na Talescrię,
640
00:40:19,000 --> 00:40:23,296
by omówić wojnę przeciw Viltrumitom,
jak i twój w niej udział.
641
00:40:23,922 --> 00:40:26,216
Zbieraj majdan, ruszamy w trasę.
642
00:40:26,216 --> 00:40:29,386
Co? Nie! Dopiero wróciłem z kosmosu.
643
00:40:29,386 --> 00:40:30,428
Dwa razy!
644
00:40:30,428 --> 00:40:32,931
Nie polecę pomówić z twoim szefem.
645
00:40:32,931 --> 00:40:35,851
To szansa,
by położyć kres tyranii Viltrumitów.
646
00:40:35,851 --> 00:40:37,269
Przecież tego chcesz?
647
00:40:37,936 --> 00:40:38,937
Oczywiście!
648
00:40:39,813 --> 00:40:42,607
Ale mamy teraz z Amber dziwny okres.
649
00:40:42,607 --> 00:40:44,818
A mama zajmuje się moim przyrodnim bratem.
650
00:40:44,818 --> 00:40:46,236
Nie mogę jej zostawić.
651
00:40:47,571 --> 00:40:49,156
Będziemy teraz walczyć?
652
00:40:50,031 --> 00:40:52,284
Nie biję się z kumplami.
653
00:40:52,284 --> 00:40:53,785
Bo bym wygrał.
654
00:40:53,785 --> 00:40:55,370
I czułbym się z tym okropnie.
655
00:40:55,370 --> 00:40:56,705
To błędne koło.
656
00:40:56,705 --> 00:40:58,582
Powinienem już się zbierać.
657
00:40:58,582 --> 00:41:00,083
Thaedus będzie na mnie zły.
658
00:41:00,083 --> 00:41:01,710
Może coś na to zaradzę.
659
00:41:04,629 --> 00:41:05,755
DZIKI ŚWIAT,
DZIKIE BESTIE
660
00:41:06,047 --> 00:41:09,050
Mam pewne przeczucie,
ale potrzebuję drugiej opinii.
661
00:41:12,262 --> 00:41:13,930
To miejsce wygląda znajomo.
662
00:41:16,433 --> 00:41:18,268
Hej! Czy to Space Racer?
663
00:41:20,103 --> 00:41:22,189
W książce to Space Rider.
664
00:41:22,189 --> 00:41:25,650
Naprawdę nazywa się Space Racer.
Jest legendarny.
665
00:41:25,650 --> 00:41:27,652
To znaczy może być wymyślony.
666
00:41:28,320 --> 00:41:31,823
Myślę, że te książki
zawierają prawdziwe historie.
667
00:41:32,407 --> 00:41:34,993
Opisują to, co może zagrozić Viltrumitom.
668
00:41:34,993 --> 00:41:37,162
Dlatego tata chciał, bym je przeczytał.
669
00:41:37,162 --> 00:41:39,331
Podpowiada nam, jak pokonać imperium.
670
00:41:39,331 --> 00:41:44,044
W mordę. Mogę je zeskanować
i przedstawić Koalicji?
671
00:41:44,044 --> 00:41:45,337
Jasne.
672
00:41:45,337 --> 00:41:49,216
Thaedus będzie o wiele mniej wkurzony,
gdy mu to wszystko pokażę.
673
00:41:55,513 --> 00:41:56,598
Dobra. Mam.
674
00:41:56,598 --> 00:41:58,808
Dobrze było cię wiedzieć, Mark. Dzięki.
675
00:41:58,808 --> 00:42:03,855
I przykro mi z powodu zbliżającej się
bądź minionej egzekucji ojca.
676
00:42:05,232 --> 00:42:08,318
Dzięki. Wciąż nie rozumiem,
czemu go zabrali,
677
00:42:08,318 --> 00:42:10,403
skoro mogli zabić go na Thraxie.
678
00:42:10,403 --> 00:42:13,698
Ponoć gdzieś w kosmosie
jest viltrumickie więzienie.
679
00:42:13,698 --> 00:42:16,368
Może go tam zabrali. Mam popytać?
680
00:42:17,077 --> 00:42:18,245
Byłbym wdzięczny.
681
00:42:21,039 --> 00:42:23,083
Powiedz Thaedusowi, że w razie ataku,
682
00:42:23,667 --> 00:42:25,794
gdy będzie potrzebował mnie do walki,
683
00:42:26,962 --> 00:42:28,171
może na mnie liczyć.
684
00:42:28,797 --> 00:42:29,798
Jasne.
685
00:42:34,302 --> 00:42:36,930
Mark? Skończyliście już z Amber?
686
00:42:36,930 --> 00:42:40,809
Ta skarpeta wisi od wieków.
Chcę już się położyć.
687
00:42:45,397 --> 00:42:51,403
By można było stracić Viltrumitę,
ten musi być w pełni zdrowy,
688
00:42:51,403 --> 00:42:56,366
żeby mógł z godnością
stawić czoła śmierci.
689
00:42:56,366 --> 00:42:59,202
Nawet jeśli jego zbrodnia była niechlubna.
690
00:42:59,202 --> 00:43:04,708
A jednak mimo tak tchórzliwej zdrady
można się odkupić.
691
00:43:05,917 --> 00:43:07,585
Wróć do swoich, Nolanie.
692
00:43:08,211 --> 00:43:10,505
Uratuj swoją spuściznę.
693
00:43:17,137 --> 00:43:19,097
Podbiłeś setki planet.
694
00:43:19,097 --> 00:43:21,099
Przyniosłeś chwałę imperium.
695
00:43:21,099 --> 00:43:23,560
Byłeś jednym
z naszych największych wojowników.
696
00:43:23,560 --> 00:43:26,646
Jak ledwie chwila na Ziemi
697
00:43:26,646 --> 00:43:30,191
zmieniła cię w słabego,
sentymentalnego zdrajcę?
698
00:43:33,611 --> 00:43:34,821
Odpowiedz mi!
699
00:43:45,040 --> 00:43:49,044
Ta planeta i jej ludzie są toksyczni,
skoro mogli aż tak cię zmienić.
700
00:43:49,753 --> 00:43:51,796
Oni też za to zapłacą.
701
00:44:05,060 --> 00:44:06,478
Pieprzony Marsjanin.
702
00:44:06,478 --> 00:44:08,980
Zostawiłeś mnie na śmierć na Marsie
703
00:44:08,980 --> 00:44:10,899
i jeszcze zdemolowałeś mieszkanie?
704
00:44:41,096 --> 00:44:41,930
Nie!
705
00:45:00,782 --> 00:45:02,200
Pomogę panu z marynarką.
706
00:45:06,079 --> 00:45:09,082
Pozwolę sobie zauważyć,
że jest doskonale dopasowana.
707
00:45:10,166 --> 00:45:14,379
Mogę spytać, na jaką okazję
potrzebuje pan tak szykownego stroju?
708
00:45:16,297 --> 00:45:18,716
Odwiedzam starego przyjaciela.
709
00:45:41,239 --> 00:45:43,199
Jak dobrze być w domu.
710
00:46:36,252 --> 00:46:38,254
Napisy: Marcin Chojnowski
711
00:46:38,254 --> 00:46:40,340
{\an8}Nadzór kreatywny nad tłumaczeniem:
Zofia Jaworowska