1 00:00:02,708 --> 00:00:05,708 -Kawy? -Jasne. Dzięki, stary. 2 00:00:07,041 --> 00:00:09,416 -Jesteś gotowy na przyszły tydzień? -Na co? 3 00:00:09,500 --> 00:00:13,125 Na ćwiczenia z ataku nadludzi. Odnawiamy certyfikat. 4 00:00:13,208 --> 00:00:16,083 Wiem, że są potrzebne. Masakra. 5 00:00:16,166 --> 00:00:18,791 W wojsku bezustannie trenowałem wręcz. 6 00:00:18,875 --> 00:00:21,458 Jak gość podbija z nożem, trzeba mieć refleks. 7 00:00:21,541 --> 00:00:24,083 Ale to co innego. 8 00:00:24,166 --> 00:00:26,375 Mam padać i się turlać, 9 00:00:26,458 --> 00:00:29,541 by uchronić się od faceta, co strzela z oczu laserem, 10 00:00:29,625 --> 00:00:34,208 kontroluje umysł albo potrafi kopniakiem wysłać autobus na Księżyc? 11 00:00:34,291 --> 00:00:35,458 Taka praca. 12 00:00:36,458 --> 00:00:38,166 Ciebie to nie rusza. 13 00:00:38,250 --> 00:00:40,791 Ostatnim razem nadwyrężyłeś sobie plecy. 14 00:00:40,875 --> 00:00:43,375 Nie będzie cię, zgadza się? 15 00:00:43,458 --> 00:00:45,833 Masz przechlapane. 16 00:00:45,916 --> 00:00:47,541 Będę szalał w Londynie. 17 00:00:47,625 --> 00:00:50,625 Zabytki, hinduskie żarcie. Miłego parzenia laserem. 18 00:00:50,708 --> 00:00:53,750 Wyjeżdżasz na cały cholerny tydzień? 19 00:00:53,833 --> 00:00:56,291 Na dwa. Całe ferie wiosenne Matta. 20 00:00:56,375 --> 00:00:57,958 Jest fanem Beatlesów. 21 00:00:58,041 --> 00:01:01,125 Chce iść na Abbey Road i odwiedzić Apple Records. 22 00:01:01,208 --> 00:01:04,208 Może nawet zdążę zobaczyć to, co mnie interesuje. 23 00:01:04,291 --> 00:01:06,125 Lecicie sami? 24 00:01:06,208 --> 00:01:07,666 Jesteś pewien, Steve? 25 00:01:07,750 --> 00:01:11,333 Przecież nienawidzicie się z wściekłością tysiąca Słońc. 26 00:01:12,041 --> 00:01:13,625 Może stu. 27 00:01:13,708 --> 00:01:17,791 Z Mattem nie było najlepiej. 28 00:01:17,875 --> 00:01:20,208 Ale naprawdę się ogarnął. 29 00:01:20,708 --> 00:01:25,208 Mówiłeś, że kradł i ćpał. 30 00:01:25,291 --> 00:01:26,958 Z tego ciężko wyjść. 31 00:01:27,791 --> 00:01:30,708 Dzień dobry. Łatwo nie było. 32 00:01:30,791 --> 00:01:32,833 Gdy zacząłem spotykać się z Molly, 33 00:01:32,916 --> 00:01:36,541 mieszkał z ojcem i robił, co chciał. 34 00:01:36,625 --> 00:01:39,208 Dzieciak był prawdziwym dupkiem. 35 00:01:39,291 --> 00:01:42,875 Widziałeś moje limo. To już przeszłość. 36 00:01:42,958 --> 00:01:47,375 Stawił czoła własnym demonom i wygrał walkę. 37 00:01:48,083 --> 00:01:50,500 Nigdy nie zmierzyłem się z takim wyzwaniem. 38 00:01:50,583 --> 00:01:55,375 Bardzo jesteśmy dumni z tego, na jakiego mężczyznę wyrósł. 39 00:01:55,458 --> 00:01:57,166 Chce lecieć do Londynu, 40 00:01:57,250 --> 00:01:59,958 wyskrobaliśmy więc z Molly trochę kasy. 41 00:02:00,041 --> 00:02:03,708 Chcemy pokazać mu, jak bardzo doceniamy jego ciężką pracę. 42 00:02:05,416 --> 00:02:08,625 Nie mam swoich dzieci. Nie byłem przy jego narodzinach. 43 00:02:08,708 --> 00:02:11,583 Nie uczyłem go jazdy na rowerze ani gry w piłkę. 44 00:02:13,791 --> 00:02:18,208 Ale patrząc, jak odbiera swój dyplom, 45 00:02:19,791 --> 00:02:21,500 będę widział swego syna. 46 00:02:24,166 --> 00:02:26,375 Daj upust emocjom. 47 00:02:26,458 --> 00:02:30,083 Może cię przytulić i podać ci kubek gorącego kakao? 48 00:02:30,166 --> 00:02:34,041 Jakbyś ty nie wypłakiwał mi się w koszulę, jak dostajesz kosza. 49 00:02:34,125 --> 00:02:36,083 Co to, do... 50 00:03:06,666 --> 00:03:09,250 Mieliśmy być w środku! 51 00:03:09,333 --> 00:03:13,458 Dlaczego zaufałem parszywym obliczeniom klona? 52 00:03:13,541 --> 00:03:15,750 Ja klon? Nie jestem... 53 00:03:18,208 --> 00:03:20,291 Taki był plan od początku. 54 00:03:20,375 --> 00:03:24,208 Prezydent zrobił z nas cel, mącimy mu więc iluzję bezpieczeństwa. 55 00:03:24,291 --> 00:03:28,166 Nie możemy go po prostu zabić. Jego śmierć musi być widowiskowa. 56 00:03:29,625 --> 00:03:32,166 Wiedziałbyś to, gdybyś był oryginałem. 57 00:03:33,000 --> 00:03:34,625 O Boże! 58 00:03:34,708 --> 00:03:37,291 Orzeźwiające. Nieco łaskocze. 59 00:03:37,375 --> 00:03:39,208 Wolę większy kaliber. 60 00:03:45,833 --> 00:03:47,833 Rozkazuję... 61 00:03:47,916 --> 00:03:49,500 Nakazuję... 62 00:03:49,583 --> 00:03:51,583 Rozkazuję wam... 63 00:03:51,666 --> 00:03:53,500 Że co niby takiego? 64 00:03:58,875 --> 00:04:00,208 Zabij go i ruszaj dalej! 65 00:04:00,291 --> 00:04:04,125 -Oko da się tak łatwo zastąpić jak ciebie. -Ja jestem oryginałem! 66 00:04:05,375 --> 00:04:06,625 Steve, uważaj! 67 00:04:19,791 --> 00:04:21,000 Sorki za spóźnienie. 68 00:04:21,083 --> 00:04:23,125 Red Rush, zabierz stąd tego gościa. 69 00:04:23,208 --> 00:04:24,416 Skup się na ewakuacji! 70 00:04:24,500 --> 00:04:27,500 Rozprawimy się z tą dwójką, jak oczyścimy teren. 71 00:04:31,500 --> 00:04:33,000 My się tym zajmiemy. 72 00:04:33,083 --> 00:04:35,416 Pomóżcie ewakuować cywilów. 73 00:04:35,500 --> 00:04:36,583 Tak jest. 74 00:04:36,666 --> 00:04:37,833 Cholera, uciekać! 75 00:04:39,750 --> 00:04:41,000 War Woman. 76 00:04:43,416 --> 00:04:46,208 Błagam. Nie mogliście się nie mieszać? 77 00:04:46,291 --> 00:04:49,125 Dać nam zabić prezydenta? Zróbcie sobie wolne. 78 00:04:49,208 --> 00:04:51,083 To nie w naszym stylu, sorry! 79 00:04:51,958 --> 00:04:54,708 To nie widowisko. Rozejść się! 80 00:04:58,125 --> 00:04:59,125 Nie! 81 00:05:00,666 --> 00:05:02,958 Trzymajcie się mnie! 82 00:05:07,916 --> 00:05:10,791 -Spokojnie. Jesteście już bezpieczni. -Mam ich. 83 00:05:13,500 --> 00:05:14,750 Nic im nie grozi. 84 00:05:16,291 --> 00:05:18,541 -Strzeż prezydenta! -Się robi. 85 00:05:19,833 --> 00:05:24,250 Przepraszam. Zwykle nie ruszałbym się tak prędko, ale jest was tylu... 86 00:05:24,333 --> 00:05:26,958 O nie. Zaczyna się od jednego, a potem... 87 00:05:30,750 --> 00:05:33,500 Wybaczcie, nie mogę... 88 00:05:47,958 --> 00:05:49,958 Teraz! Póki jest rozkojarzony. 89 00:05:50,041 --> 00:05:53,541 To piętro wygląda na puste. Ja pójdę na górę, a ty niżej. 90 00:06:33,625 --> 00:06:36,958 Spokojnie. Nic nam nie będzie, wykaraskamy się z tego. 91 00:06:53,250 --> 00:06:55,000 Nie. 92 00:06:55,083 --> 00:06:56,291 A co z tobą? 93 00:07:16,500 --> 00:07:17,666 Za tobą. 94 00:07:22,541 --> 00:07:23,750 Nie ma za co. 95 00:07:23,833 --> 00:07:25,500 Zabierz stąd żołnierzy! 96 00:07:29,083 --> 00:07:31,708 My się tym zajmiemy. To zbyt niebezpieczne. 97 00:07:32,666 --> 00:07:36,000 Gdy zmiażdżymy Strażników Globu i zabijemy prezydenta, 98 00:07:36,083 --> 00:07:37,958 nikt nas już nie powstrzyma. 99 00:07:52,500 --> 00:07:53,500 Złap moją rękę! 100 00:07:56,000 --> 00:07:57,166 Mam go. 101 00:08:02,041 --> 00:08:03,333 Czysto. 102 00:08:03,416 --> 00:08:05,541 W budynku zostaliśmy tylko my. 103 00:08:05,625 --> 00:08:06,875 Ewakuacja zakończona. 104 00:08:06,958 --> 00:08:10,083 Teraz możemy dać czadu i rozgromić tych barbarzyńców. 105 00:08:59,291 --> 00:09:01,083 SPIRYTYSTYCZNY PIES 106 00:09:02,208 --> 00:09:04,916 Co, mamo? Zaraz wyjdę. 107 00:09:05,500 --> 00:09:07,166 -Nie mogę czekać. -Mamo! 108 00:09:07,250 --> 00:09:09,708 Zabrakło mi mydła. Przestań piszczeć. 109 00:09:09,791 --> 00:09:13,625 Zmieniałam ci pieluchy, wszystko już widziałam. 110 00:09:13,708 --> 00:09:15,541 Wyjdź już! 111 00:09:16,750 --> 00:09:20,833 Pod Białym Domem panuje chaos, a bliźniacy Mauler... 112 00:09:20,916 --> 00:09:23,166 Tata ocalił prezydenta. 113 00:09:23,250 --> 00:09:25,375 -Sam? -Ze Strażnikami. 114 00:09:25,458 --> 00:09:28,791 Z kim walczyli? Z bliźniakami Mauler? 115 00:09:28,875 --> 00:09:32,291 Szlag by to. Najwyraźniej nie zjemy razem śniadania. 116 00:09:32,375 --> 00:09:34,875 Chodzi o Biały Dom. Priorytety? 117 00:09:35,291 --> 00:09:38,250 Teraz już odbudowują go dwa razy do roku. 118 00:09:38,333 --> 00:09:41,791 Jak nie Doktor Wstrząs, to Liga Jaszczura albo kto inny. 119 00:09:41,875 --> 00:09:44,458 Wątpię, żeby prezydent nadal tam mieszkał. 120 00:09:45,500 --> 00:09:47,708 Jeszcze zdążę. Wskoczę pod prysznic. 121 00:09:47,791 --> 00:09:50,500 Hola, hola. Najpierw chodź do mnie. 122 00:09:53,375 --> 00:09:55,458 Mam was oblać wodą? 123 00:09:57,541 --> 00:10:00,125 Oswobodzimy cię z tego wdzianka. 124 00:10:00,208 --> 00:10:02,500 Litości, ludzie. 125 00:10:02,583 --> 00:10:04,541 W drzwiach do WC zamek jest po coś, 126 00:10:04,625 --> 00:10:07,958 a rodzice przy dzieciach nie powinni mówić o seksie. 127 00:10:08,041 --> 00:10:10,166 Powinieneś się cieszyć, 128 00:10:10,250 --> 00:10:14,333 że twoi rodzice pałają do siebie namiętnością. 129 00:10:14,416 --> 00:10:16,833 Przestań się mazać i zbieraj się do szkoły. 130 00:10:16,916 --> 00:10:19,750 Nie mogliście poczekać, aż wyjdę? 131 00:10:19,833 --> 00:10:21,000 Na studia? 132 00:10:22,083 --> 00:10:24,250 Jaki masz plan? Paryż? 133 00:10:24,333 --> 00:10:27,041 Mam ochotę na tę kawiarenkę w Berlinie. 134 00:10:27,125 --> 00:10:29,208 Chodzą za mną ich kiełbaski. 135 00:10:29,875 --> 00:10:32,791 Idziecie do Mega Wurst? Uwielbiam to miejsce. 136 00:10:32,875 --> 00:10:36,541 Masz szkołę. Sam polecisz, jak przebudzą się w tobie moce. 137 00:10:37,041 --> 00:10:39,083 Kopiesz leżącego, tato. 138 00:10:39,166 --> 00:10:41,916 Powinny lada dzień się objawić. 139 00:10:42,000 --> 00:10:44,791 Nawet późno dojrzewający Viltrumici otrzymywali moce 140 00:10:44,875 --> 00:10:47,500 przed swoim odpowiednikiem 18. urodzin. 141 00:10:47,583 --> 00:10:49,791 -Przekonasz się. -Nie rób mu nadziei. 142 00:10:54,125 --> 00:10:56,041 Pa! Bawcie się dobrze! 143 00:10:56,500 --> 00:10:59,375 Pójdę sobie po ziemi. Stopami. 144 00:11:19,375 --> 00:11:20,500 Dobry! 145 00:11:22,333 --> 00:11:26,500 Próbuję rozchodzić sobie buty. 146 00:11:34,583 --> 00:11:37,708 Bliźniaki Mauler zaatakowały Biały Dom. Jaja, co? 147 00:11:37,791 --> 00:11:40,250 -Widziałem. -Niesłychane, że Strażnicy 148 00:11:40,333 --> 00:11:43,041 omal nie dopuścili do zabicia prezydenta. 149 00:11:43,125 --> 00:11:46,541 Nawet nie weszli do budynku. I był tam też Omni-Man! 150 00:11:46,625 --> 00:11:48,750 Ale z ciebie Omni-maniak. 151 00:11:48,833 --> 00:11:50,583 Łatwo wspierać silniejszego. 152 00:11:50,666 --> 00:11:52,375 Zawsze kibicujesz zwycięzcom? 153 00:11:52,791 --> 00:11:56,291 Jasne, niezłe z niego ciacho. Ma wąsik i te de. 154 00:11:57,791 --> 00:12:01,750 Dobra, przeginam. Zagramy wieczorem w Clash Crash? 155 00:12:01,833 --> 00:12:04,208 Na 43. poziomie mogę zdobyć zbroję. 156 00:12:05,125 --> 00:12:08,000 Nie wspominaj o tej głupiej robocie. Nie bądź taki. 157 00:12:08,083 --> 00:12:09,916 Kiedy ostatnio kupiłeś komiks? 158 00:12:10,000 --> 00:12:11,666 Potrafią kosztować. 159 00:12:11,750 --> 00:12:14,416 Spirytystyczny pies wychodzi dwa razy w miesiącu. 160 00:12:14,500 --> 00:12:16,250 Masz głupawe zainteresowania. 161 00:12:16,833 --> 00:12:18,708 Odwal się, Todd! 162 00:12:18,791 --> 00:12:21,208 Daj spokój. Przestań się droczyć. 163 00:12:21,291 --> 00:12:24,041 Wiem od Marcy, że za mną świrujesz. 164 00:12:24,125 --> 00:12:27,125 Jesteś wielki i silny. 165 00:12:27,208 --> 00:12:28,250 No jacha. 166 00:12:28,333 --> 00:12:31,500 I myślisz, że dzięki temu możesz mnie nękać? 167 00:12:31,583 --> 00:12:33,333 Nie odchodź ode mnie. 168 00:12:33,416 --> 00:12:35,125 Coś ty, lesbijka? 169 00:12:35,208 --> 00:12:39,291 Boże drogi, bardzo bym chciała. Zostawiłbyś mnie wtedy w spokoju? 170 00:12:39,375 --> 00:12:42,208 Puść mnie, to znajdę sobie jakąś dziewczynę. 171 00:12:42,291 --> 00:12:44,416 On jest dwa razy większy od ciebie. 172 00:12:44,500 --> 00:12:46,833 Może ty możesz stać bezczynnie. 173 00:12:46,916 --> 00:12:50,708 Mogę, bo nie jestem Omni-Manem. Ty zresztą też nie. 174 00:12:50,791 --> 00:12:51,916 Przekonajmy się. 175 00:12:53,250 --> 00:12:56,916 Amber jasno wyraziła swoje uczucia, Todd. 176 00:12:57,000 --> 00:12:59,625 -Jaja sobie robisz, Grayson? -Słuchaj... 177 00:13:06,166 --> 00:13:07,291 Zostaw go! 178 00:13:09,583 --> 00:13:11,000 Na co się gapisz? 179 00:13:14,833 --> 00:13:16,041 Dziękuję. 180 00:13:16,125 --> 00:13:17,208 Spoko. 181 00:13:59,083 --> 00:14:00,375 Mało brakowało. 182 00:14:07,041 --> 00:14:08,458 Najwyższy czas. 183 00:14:13,541 --> 00:14:17,250 Powitajmy ulubionego syna. Zrobiłam kurczaka. 184 00:14:17,333 --> 00:14:20,375 Ale podgrzałam też niemiecką kiełbasę. 185 00:14:20,458 --> 00:14:22,416 Przyleciała specjalnie dla ciebie. 186 00:14:22,500 --> 00:14:26,708 Miałem nietuzinkowy dzień. 187 00:14:28,958 --> 00:14:29,958 Przepraszam. 188 00:14:30,041 --> 00:14:32,833 Przysięgam, Hongkong zaatakował smok. 189 00:14:32,916 --> 00:14:35,166 -Powstrzymałem go. -Smok. Nieźle. 190 00:14:35,250 --> 00:14:38,666 Mark właśnie zaczął mówić o swoim nietuzinkowym dniu. 191 00:14:38,750 --> 00:14:41,166 Zgadnijcie, kto dostał moce! 192 00:14:43,125 --> 00:14:44,375 Jesteś pewien? 193 00:14:44,958 --> 00:14:48,541 Całkowicie. W pracy wyrzuciłem worek śmieci w kosmos. 194 00:14:51,875 --> 00:14:54,208 Wspaniale, synku. 195 00:14:54,291 --> 00:14:56,791 Jeśli chcesz, możemy jutro potrenować. 196 00:14:56,875 --> 00:14:57,875 Wspaniała sprawa. 197 00:14:57,958 --> 00:15:00,708 Skoro świt, Mark. Wyśpij się porządnie. 198 00:15:01,208 --> 00:15:02,291 No jasne. 199 00:15:13,208 --> 00:15:15,458 Dobra, synu. Daj mi chwilę. 200 00:15:17,041 --> 00:15:20,958 To będzie niezręczne dla nas obojga. 201 00:15:21,041 --> 00:15:25,875 Pewnie zauważyłeś, że nie jestem jak inni ojcowie. 202 00:15:25,958 --> 00:15:28,791 Stwierdziliśmy z mamą, że czas cię wtajemniczyć. 203 00:15:28,875 --> 00:15:33,458 Uznaliśmy, że jesteś już na tyle duży, by ci powiedzieć, skąd się wziąłem. 204 00:15:34,375 --> 00:15:37,916 Miliony kilometrów stąd, daleko w przestrzeni kosmicznej, 205 00:15:38,000 --> 00:15:40,500 jest planeta Viltrum. 206 00:15:40,625 --> 00:15:46,041 To chłodna, samotna błękitna oaza w układzie słonecznym podobnym do naszego. 207 00:15:46,125 --> 00:15:48,000 Urodziłem się na niej. 208 00:15:48,083 --> 00:15:50,833 Viltrumici są bardzo podobni do ludzi, 209 00:15:50,916 --> 00:15:56,208 ale możemy latać, mamy wielką siłę i osiągamy zawrotną prędkość. 210 00:15:57,166 --> 00:15:58,750 Osiągnięcie dojrzałości 211 00:15:58,833 --> 00:16:01,750 wiąże się u nas z opuszczeniem Viltrum, 212 00:16:01,833 --> 00:16:05,333 by pomagać mniej rozwiniętym planetom. 213 00:16:05,416 --> 00:16:09,041 Zgłosiłem się do zostania jedynym obrońcą Ziemi. 214 00:16:09,958 --> 00:16:11,750 Wtedy poznałem twoją mamę. 215 00:16:13,541 --> 00:16:16,208 I tak się urodziłeś. 216 00:16:17,375 --> 00:16:20,583 Wiem, że to duży szok, 217 00:16:20,666 --> 00:16:24,500 ale jesteś w połowie Viltrumitą. 218 00:16:24,583 --> 00:16:26,416 Stajesz się coraz starszy. 219 00:16:26,500 --> 00:16:31,500 W okresie dojrzewania zauważysz spore zmiany. 220 00:16:32,000 --> 00:16:34,291 Będziesz miał trądzik, 221 00:16:34,375 --> 00:16:37,875 przez mutację zacznie ci się załamywać głos, 222 00:16:37,958 --> 00:16:41,083 wyrosną ci włosy w cudacznych miejscach 223 00:16:41,583 --> 00:16:45,875 i rozwiniesz w sobie własne supermoce. 224 00:16:45,958 --> 00:16:47,333 Tak jak i ja. 225 00:16:47,416 --> 00:16:51,208 Supersiłę, prędkość, umiejętność latania i tak dalej. 226 00:16:51,750 --> 00:16:53,333 Rozumiesz? 227 00:16:57,000 --> 00:16:59,333 Będę umiał latać? 228 00:16:59,416 --> 00:17:03,791 Tak, synu. Będziesz mógł latać. 229 00:17:04,791 --> 00:17:07,041 Będę umiał latać. 230 00:17:12,333 --> 00:17:14,541 Nie patrz w dół! Nie patrz! 231 00:17:15,083 --> 00:17:16,541 Nie spadnę. 232 00:17:16,625 --> 00:17:19,291 Polecę, bo umiem latać. 233 00:17:20,125 --> 00:17:21,833 A jeśli jeszcze nie potrafię? 234 00:17:21,916 --> 00:17:23,333 Nie. W porządku. 235 00:17:23,416 --> 00:17:27,041 Tata mówi, że to odruch. Jeśli nie chcę spaść, to nie spadnę. 236 00:17:27,125 --> 00:17:30,500 A jeśli nawet spadnę, może nie będzie bolało... 237 00:17:31,666 --> 00:17:32,875 Walić to! 238 00:17:43,458 --> 00:17:45,041 Kurde. 239 00:17:45,958 --> 00:17:47,041 Boże. 240 00:17:54,833 --> 00:17:57,375 Nie. 241 00:18:15,708 --> 00:18:16,750 Spoko. 242 00:18:33,083 --> 00:18:36,208 6.00 LATANIE Z TATĄ 243 00:18:56,916 --> 00:18:59,583 Narzuć coś i wzbijamy się w niebo. 244 00:19:05,333 --> 00:19:07,708 Zrobię kawę. 245 00:19:09,000 --> 00:19:13,458 To jak wtedy, gdy chodzisz i nie skupiasz się na równowadze. 246 00:19:13,541 --> 00:19:15,708 Ale jako dziecko się skupiałeś. 247 00:19:15,833 --> 00:19:17,666 Tak teraz uczysz się latać. 248 00:19:17,750 --> 00:19:19,916 Skup się na utrzymaniu pionu. 249 00:19:20,000 --> 00:19:22,916 Koncentruj się na obranym przez siebie kierunku. 250 00:19:23,000 --> 00:19:25,833 -Rozumiesz? -Chyba załapałem. 251 00:19:26,458 --> 00:19:29,583 Nie wygląda na to. Leć za mną. 252 00:19:32,583 --> 00:19:34,416 Nie. 253 00:19:39,333 --> 00:19:41,458 Latanie potrafi wyczerpać. 254 00:19:41,541 --> 00:19:43,666 Szybki lot napina mięśnie. 255 00:19:43,750 --> 00:19:47,708 Lepiej od czasu do czasu je zrelaksować. 256 00:19:47,791 --> 00:19:51,166 Użyj pędu, by przemieszczać się do przodu. 257 00:19:54,750 --> 00:19:58,666 Trudno jest się zrelaksować i nadal nie spaść. 258 00:19:58,791 --> 00:20:01,875 To jakby specjalnie zsikać się w spodnie. 259 00:20:01,958 --> 00:20:02,958 Co? 260 00:20:03,041 --> 00:20:04,750 Celowe sikanie w gacie. 261 00:20:04,833 --> 00:20:07,750 Całe życie próbujesz nie lać w majtki, 262 00:20:07,833 --> 00:20:11,000 więc sikanie w gacie 263 00:20:11,083 --> 00:20:12,583 jest niemal niemożliwe. 264 00:20:12,666 --> 00:20:15,416 Skąd to wiesz? Kto by tego próbował? 265 00:20:15,500 --> 00:20:18,333 Latanie idzie ci aż za dobrze. 266 00:20:18,416 --> 00:20:20,666 Jesteś zmęczony, bo trenowałeś w nocy? 267 00:20:20,750 --> 00:20:22,250 Nie zmieniaj tematu. 268 00:20:22,333 --> 00:20:23,916 Wyląduj tam. 269 00:20:28,416 --> 00:20:29,791 Zwolnij. 270 00:20:30,166 --> 00:20:31,375 Kazałem ci lądować. 271 00:20:31,458 --> 00:20:33,583 -Dlaczego nie zwalniasz? -Nie mogę! 272 00:20:33,666 --> 00:20:35,583 Zatrzymaj się! Stop! 273 00:20:41,916 --> 00:20:45,333 No dobra. Można to nazwać lądowaniem. Wstawaj. 274 00:20:46,166 --> 00:20:48,375 Spróbujemy czegoś innego. 275 00:20:48,458 --> 00:20:50,166 Już się do tego przyzwyczajam. 276 00:20:50,250 --> 00:20:53,333 To niedobrze. Spróbuj mnie uderzyć. 277 00:20:54,416 --> 00:20:56,416 -Naprawdę? -Tak. 278 00:20:57,875 --> 00:20:59,083 Użyj całego ciała. 279 00:21:00,583 --> 00:21:02,708 Możesz uderzyć ręką, 280 00:21:02,791 --> 00:21:06,583 ale jak użyjesz barku, bioder i nóg, 281 00:21:06,666 --> 00:21:08,166 cios będzie mocniejszy. 282 00:21:08,250 --> 00:21:10,375 Nie od razu się tego nauczysz. 283 00:21:10,791 --> 00:21:11,791 Dobra. 284 00:21:12,291 --> 00:21:16,333 Swobodnie przenosimy się przez przestrzeń fizyczną. 285 00:21:16,416 --> 00:21:17,708 W ten sposób latamy. 286 00:21:17,791 --> 00:21:21,166 Nie trzeba się odpychać od ziemi. 287 00:21:21,250 --> 00:21:23,333 Możemy wystartować ze wszystkiego. 288 00:21:23,416 --> 00:21:25,500 Stwarzamy własne podłoże. 289 00:21:30,750 --> 00:21:31,833 Dobrze. 290 00:21:32,166 --> 00:21:33,875 Ale spróbuj bardziej tak. 291 00:21:33,958 --> 00:21:35,250 Jak? 292 00:21:41,916 --> 00:21:43,166 Tato. 293 00:21:43,583 --> 00:21:44,875 Tato. 294 00:21:47,083 --> 00:21:48,541 To bardzo zabolało. 295 00:21:50,083 --> 00:21:52,458 Wiem, synu. 296 00:21:53,125 --> 00:21:55,833 Nie chciałem tak mocno uderzyć. Wybacz. 297 00:21:57,791 --> 00:21:59,666 Dlaczego to zrobiłeś? 298 00:21:59,750 --> 00:22:03,708 Jeśli naprawdę chcesz iść w moje ślady, 299 00:22:03,791 --> 00:22:06,166 musisz być gotowy na wszystko. 300 00:22:06,250 --> 00:22:08,375 Oni się nie cackają. 301 00:22:24,750 --> 00:22:27,833 Bardzo źle poszło? 302 00:22:27,916 --> 00:22:30,208 Dałem mu porządny wycisk. 303 00:22:30,291 --> 00:22:31,791 Potrzebuje tego. 304 00:22:31,875 --> 00:22:33,791 Może posunąłeś się za daleko? 305 00:22:33,875 --> 00:22:35,083 Podważasz moje metody? 306 00:22:35,166 --> 00:22:37,541 Co do cholery w ciebie wstąpiło? 307 00:22:39,708 --> 00:22:41,541 Nie wiem. 308 00:22:41,625 --> 00:22:47,166 Przepraszam. Mark późno rozwinął swe moce i mnie zaskoczył. 309 00:22:47,250 --> 00:22:49,458 To wszystko zmienia. 310 00:22:50,291 --> 00:22:53,625 Czasem myślę, że żyłoby nam się łatwiej, 311 00:22:53,708 --> 00:22:55,666 gdyby się nie pojawiły. 312 00:22:59,666 --> 00:23:03,041 Nadal jesteś obolały po łomocie od Todda? Co jest? 313 00:23:04,333 --> 00:23:05,625 Nie, spoko. 314 00:23:05,708 --> 00:23:08,125 Jasne stary. Faktycznie spoko wyglądasz. 315 00:23:08,208 --> 00:23:10,750 Hej, Mark Grayson. 316 00:23:12,541 --> 00:23:16,250 Nie ma tu Amber, żeby ocaliła twoje żałosne dupsko. 317 00:23:16,333 --> 00:23:18,166 Todd, proszę cię. Nie... 318 00:23:19,250 --> 00:23:20,625 Nie? 319 00:23:21,166 --> 00:23:23,666 Co „nie”? Nie skopać ci znów tyłka? 320 00:23:23,750 --> 00:23:25,500 Albo co? Grozisz mi? 321 00:23:25,583 --> 00:23:28,583 Potrzeba ci powtórki, frajerze? 322 00:23:29,208 --> 00:23:30,250 Uderz mnie. 323 00:23:31,333 --> 00:23:33,750 No dawaj. Tak mocno, jak tylko potrafisz. 324 00:23:39,166 --> 00:23:40,166 Jeszcze raz. 325 00:23:43,750 --> 00:23:45,541 Dajesz. Mocniej. 326 00:23:56,333 --> 00:23:57,541 Świr! 327 00:23:59,833 --> 00:24:01,791 Stary, co z tobą? 328 00:24:01,875 --> 00:24:03,250 Muszę coś uderzyć. 329 00:24:03,333 --> 00:24:06,291 Właśnie odszedł. Miałeś szansę. 330 00:24:14,375 --> 00:24:17,416 Strzały? Skąd dobiegały? 331 00:24:18,916 --> 00:24:20,125 Stamtąd. 332 00:24:25,458 --> 00:24:26,541 Cholera. 333 00:24:27,583 --> 00:24:28,583 Cholera! 334 00:24:31,333 --> 00:24:32,625 Szybko! 335 00:24:40,458 --> 00:24:42,541 Nie masz z nami biec, kretynie! 336 00:24:42,625 --> 00:24:45,208 Miałeś zostać, żebyśmy mogli uciec. 337 00:24:45,291 --> 00:24:47,333 Miałem was chronić, 338 00:24:47,416 --> 00:24:49,916 nie mogłem więc zostać. 339 00:24:50,000 --> 00:24:52,250 Zamknij się i przenieś nas przez płot. 340 00:25:01,416 --> 00:25:02,750 Mała skucha. 341 00:25:05,166 --> 00:25:06,583 Coś ty za jeden? 342 00:25:06,666 --> 00:25:07,708 Jestem... 343 00:25:09,000 --> 00:25:10,083 Nazywam się... 344 00:25:10,166 --> 00:25:12,875 Wciąż nie postanowiłem. Jakieś sugestie? 345 00:25:12,958 --> 00:25:15,375 „Kapitan z Dziurą po Pięści”? 346 00:25:15,458 --> 00:25:17,416 Średnio to brzmi. 347 00:25:19,458 --> 00:25:20,458 Coś innego? 348 00:25:48,125 --> 00:25:50,166 Może „Dokopywacz”? 349 00:25:50,750 --> 00:25:53,916 Nie, brzmi dość dziecinnie. Jak sądzisz? 350 00:25:54,625 --> 00:25:56,375 Wyglądasz niedorzecznie. 351 00:25:58,166 --> 00:25:59,666 Wynośmy się stąd. 352 00:26:07,666 --> 00:26:10,833 Wygląda na to, że opuściłeś kilka kroków. 353 00:26:11,875 --> 00:26:13,833 Wyszło całkiem nieźle. 354 00:26:13,916 --> 00:26:15,416 Może na to nie wygląda, 355 00:26:15,500 --> 00:26:19,166 ale wyrządziłeś tam o wiele więcej zniszczeń, niż musiałeś. 356 00:26:19,250 --> 00:26:21,041 Nie jesteś jeszcze gotowy. 357 00:26:21,125 --> 00:26:22,166 Uderz mnie. 358 00:26:22,250 --> 00:26:25,041 -Co? -No dalej, uderz! 359 00:26:25,708 --> 00:26:28,708 Wtedy nie byłem gotowy, teraz jestem. 360 00:26:29,208 --> 00:26:30,583 Dawaj. 361 00:26:31,125 --> 00:26:34,083 -Nie uderzę cię. -Nigdy wcześniej mnie nie uderzyłeś. 362 00:26:34,166 --> 00:26:37,666 Przestraszyłem się, sam cios był znośny. Jestem silny. 363 00:26:37,750 --> 00:26:39,666 -Wiem, że jesteś... -Wcale nie! 364 00:26:39,750 --> 00:26:41,458 Myślisz, że nie dam rady. 365 00:26:41,541 --> 00:26:43,375 Uderz mnie, to ci udowodnię. 366 00:26:43,458 --> 00:26:46,083 Proszę, tato. Uderz mnie. 367 00:26:46,166 --> 00:26:47,375 Synku. 368 00:26:47,458 --> 00:26:49,916 Jestem wystarczająco silny, dam radę. 369 00:26:50,000 --> 00:26:52,791 Odkąd pamiętam, zawsze tylko tego pragnąłem. 370 00:26:53,833 --> 00:26:55,708 Chcę robić to, co ty. 371 00:26:56,958 --> 00:26:58,875 Być taki jak ty. 372 00:27:02,708 --> 00:27:04,083 Będziesz, synu. 373 00:27:04,916 --> 00:27:06,333 Będziesz. 374 00:27:10,166 --> 00:27:11,916 Pozwól, że ci to wynagrodzę. 375 00:27:15,875 --> 00:27:17,208 Leć za mną. 376 00:27:23,750 --> 00:27:25,208 Zabierasz mnie na zakupy? 377 00:27:25,291 --> 00:27:26,458 Tak. 378 00:27:26,541 --> 00:27:27,958 KRAWIEC 379 00:27:37,041 --> 00:27:38,250 Widziano was? 380 00:27:38,333 --> 00:27:39,791 Co za pytanie! 381 00:27:39,875 --> 00:27:42,791 Wybacz. Muszę pytać. 382 00:27:44,291 --> 00:27:49,125 Suknie balowe za dnia, niezniszczalne superstroje nocą. 383 00:27:49,208 --> 00:27:51,125 Jestem Art Rosenbaum. 384 00:27:51,208 --> 00:27:54,625 Miło mi nareszcie cię spotkać. Mnóstwo o tobie słyszałem. 385 00:27:55,416 --> 00:27:57,041 Ja o panu też. 386 00:27:57,541 --> 00:28:00,875 -Tata nigdy o mnie nie wspominał? -Cóż... 387 00:28:00,958 --> 00:28:04,875 To nastolatek. Zapomina wszystko, czego nie widział w lustrze. 388 00:28:05,666 --> 00:28:07,375 Chwila, superstroje? 389 00:28:07,458 --> 00:28:10,333 Dostanę strój? Szyje pan dla taty? 390 00:28:10,416 --> 00:28:11,958 Bystry jest. 391 00:28:12,041 --> 00:28:14,083 Nie możesz śmigać w piżamie. 392 00:28:14,166 --> 00:28:16,375 Rety! Mega! 393 00:28:16,458 --> 00:28:18,916 Macie już taki gotowy? To niespodzianka? 394 00:28:19,000 --> 00:28:21,208 Zazwyczaj zaczynam od rozmowy, 395 00:28:21,291 --> 00:28:23,125 a potem szyję na zamówienie. 396 00:28:23,208 --> 00:28:25,291 Ale mam taki, który może się sprawdzić. 397 00:28:28,291 --> 00:28:29,500 Co myślisz? 398 00:28:30,291 --> 00:28:34,791 Pomarańczowy z żółtym jest nieco krzykliwy. Tato? 399 00:28:35,541 --> 00:28:36,958 Miałeś lepsze dzieła. 400 00:28:37,958 --> 00:28:41,291 Każdy próbuje opchnąć niechodliwy towar. 401 00:28:42,125 --> 00:28:45,750 Gogle są fajne, podczas latania ochronią oczy przed wiatrem. 402 00:28:45,833 --> 00:28:49,000 Ale liczyłem na coś bardziej... 403 00:28:49,083 --> 00:28:51,125 no nie wiem, wystrzałowego? 404 00:28:51,208 --> 00:28:54,625 No oczywiście. Wszyscy tego chcą. 405 00:28:54,708 --> 00:28:56,750 Czegoś epickiego. Symbolicznego. 406 00:28:56,833 --> 00:28:59,791 Czegoś, co dzieciaki rysowałyby w zeszytach, 407 00:28:59,875 --> 00:29:02,875 marząc o byciu takim jak ty. 408 00:29:02,958 --> 00:29:05,458 Diabelnie ciężko jest takie coś stworzyć. 409 00:29:05,541 --> 00:29:07,833 Z uwagi na twojego ojca 410 00:29:07,916 --> 00:29:11,208 postaram się do tego przyłożyć, 411 00:29:11,291 --> 00:29:13,291 ale będziesz musiał mi pomóc. 412 00:29:13,375 --> 00:29:17,041 -Postanowiłeś, jak cię będą zwali? -Nie myślałem o tym. 413 00:29:17,125 --> 00:29:18,916 Imię ułatwia zadanie. 414 00:29:19,000 --> 00:29:21,000 Darkwing ma ciemne skrzydła, 415 00:29:21,083 --> 00:29:23,791 Red Rush czerwienieje, gdy przyspiesza. 416 00:29:23,875 --> 00:29:27,250 Daj mi punkt zaczepienia, a stworzę coś wspaniałego. 417 00:29:27,333 --> 00:29:28,958 Zastanów się i wróć do mnie. 418 00:29:35,791 --> 00:29:36,791 Mark? 419 00:30:06,916 --> 00:30:08,291 Co to było, u diabła? 420 00:30:10,708 --> 00:30:13,916 -Trenuję lądowanie. -No widzę. 421 00:30:14,000 --> 00:30:16,833 Przepraszam za ogródek. 422 00:30:16,916 --> 00:30:18,583 Co ty wyprawiasz? 423 00:30:18,666 --> 00:30:20,125 Muszę poćwiczyć, mamo. 424 00:30:20,208 --> 00:30:23,791 Kiepsko ląduję i zbyt wolno latam. Muszę być lepszy. 425 00:30:23,875 --> 00:30:26,041 Mark, potrzebujesz snu. 426 00:30:26,125 --> 00:30:28,875 -Muszę trenować. -Jest środek nocy. 427 00:30:28,958 --> 00:30:30,916 Jutro mam pracę, a ty szkołę. 428 00:30:31,000 --> 00:30:32,458 Marsz do domu. 429 00:30:33,416 --> 00:30:34,458 Zmuś mnie. 430 00:30:35,666 --> 00:30:37,541 Czujesz się silniejszy, wiedząc, 431 00:30:37,625 --> 00:30:40,083 że nie mogę cię fizycznie do czegoś zmusić? 432 00:30:40,166 --> 00:30:41,458 Tego ci brakowało? 433 00:30:43,375 --> 00:30:45,000 To jest ważne. 434 00:30:48,166 --> 00:30:49,666 Pamiętasz? Jak byłeś mały, 435 00:30:49,750 --> 00:30:52,625 rozmawialiśmy niemal co wieczór, zanim zasnąłeś. 436 00:30:52,708 --> 00:30:56,500 Opowiadałeś, jak nabijano się z twoich włosów, 437 00:30:56,583 --> 00:31:00,666 a ja zwierzałam się ze swoich problemów, żebyś poczuł się lepiej. 438 00:31:01,708 --> 00:31:05,416 Nie mogę latać z tobą wśród chmur, 439 00:31:05,500 --> 00:31:07,125 ale możesz na mnie liczyć. 440 00:31:09,500 --> 00:31:11,041 Kiedyś byłeś tylko ty, ja 441 00:31:11,125 --> 00:31:14,916 i twój szalony tata, zbawiciel świata z supermocami. 442 00:31:15,666 --> 00:31:19,916 Teraz jesteście ty i on, a obok bardzo nudna zwykła mama. 443 00:31:20,000 --> 00:31:22,791 -Mamo. -To nic, skarbie. Rozumiem. 444 00:31:23,500 --> 00:31:26,416 Musisz odejść od normalnego życia ze mną 445 00:31:26,500 --> 00:31:30,750 i przyzwyczaić się do bycia kimś więcej, jak twój tata. 446 00:31:30,833 --> 00:31:33,166 To mnie właśnie martwi. 447 00:31:33,250 --> 00:31:35,333 Wcale nie jestem jak tata. 448 00:31:35,416 --> 00:31:38,208 Jestem bardziej jak ty. Wcale nie jestem wyjątkowy. 449 00:31:40,208 --> 00:31:43,333 Jak nożem w serce. 450 00:31:43,416 --> 00:31:46,541 Wiesz, co mam na myśli. 451 00:31:46,625 --> 00:31:51,250 Jak mógłbym mu dorównać po wszystkich jego osiągnięciach? 452 00:31:51,333 --> 00:31:53,083 Kto powiedział, że musisz? 453 00:31:53,166 --> 00:31:56,500 Nie musisz być najwspanialszym Omni-Manem wszech czasów. 454 00:31:56,583 --> 00:31:59,500 Musisz być najwspanialszym sobą. 455 00:31:59,583 --> 00:32:02,000 A jeśli to wciąż nie wystarczy? 456 00:32:02,583 --> 00:32:06,708 Mark, głupolu, jak najwspanialszy ty może nie wystarczyć? 457 00:32:07,541 --> 00:32:08,708 Dziękuję. 458 00:32:08,791 --> 00:32:12,500 Kocham moją nudną, pozbawioną mocy, zwyczajną, tuzinkową mamę. 459 00:32:12,583 --> 00:32:15,541 A ja mojego bezczelnego syna. 460 00:32:28,666 --> 00:32:30,166 Wyglądasz na zmęczonego. 461 00:32:30,958 --> 00:32:32,583 Nic mi nie jest. 462 00:32:32,666 --> 00:32:35,000 Tylko myśli tłoczą mi się w głowie. 463 00:32:37,791 --> 00:32:40,083 Tak? Jakie dokładnie? 464 00:32:41,500 --> 00:32:45,000 Jak będę unikał odpowiedzi, wywiercisz mi dziurę w brzuchu... 465 00:32:45,916 --> 00:32:47,375 Boję się, tato. 466 00:32:48,416 --> 00:32:50,208 A jeśli sobie nie poradzę? 467 00:32:53,916 --> 00:32:55,458 -Słyszałeś? -Tak. 468 00:32:55,541 --> 00:32:56,708 Szykuj się. 469 00:32:59,458 --> 00:33:01,708 -Denerwowałeś się? -Trochę. 470 00:33:02,541 --> 00:33:04,416 -Ale złapałeś ją? -Tak. 471 00:33:05,000 --> 00:33:07,583 Tak samo jest z byciem superbohaterem. 472 00:33:07,666 --> 00:33:10,875 To dla nas obu początek długiej podróży. 473 00:33:11,500 --> 00:33:14,250 Po drodze będziesz musiał robić rzeczy, 474 00:33:14,333 --> 00:33:17,666 których nie chcesz lub które wydadzą ci się niemożliwe. 475 00:33:18,458 --> 00:33:21,833 Strach to nic złego. To naturalne, że wątpisz w siebie. 476 00:33:21,916 --> 00:33:25,666 Jeśli potrafisz się przemóc i zrobić, co należy, 477 00:33:26,125 --> 00:33:27,458 to sobie poradzisz. 478 00:33:28,125 --> 00:33:29,916 Myślisz, że dasz radę? 479 00:33:30,666 --> 00:33:31,833 Tak. 480 00:33:41,000 --> 00:33:44,333 Dzieciaki w twoim wieku sądzą, że są niezwyciężone, 481 00:33:44,416 --> 00:33:47,250 i to je gubi, są nieostrożne. 482 00:33:47,333 --> 00:33:49,625 Rzecz w tym, że jesteś inny. 483 00:33:50,666 --> 00:33:54,875 Naprawdę jesteś niezwyciężony. 484 00:34:02,666 --> 00:34:03,833 Już mam. 485 00:34:04,500 --> 00:34:07,083 Dobra, młody. Do roboty. 486 00:35:41,916 --> 00:35:43,000 Szlag. 487 00:35:53,208 --> 00:35:56,666 Porywacie się z motyką na słońce. 488 00:35:56,750 --> 00:35:59,375 W tym budynku jest dziura. Spójrz! 489 00:36:04,208 --> 00:36:05,208 Cholera! 490 00:36:22,625 --> 00:36:24,000 Czysto? 491 00:36:49,416 --> 00:36:50,458 Kto to? 492 00:36:50,541 --> 00:36:52,916 Lepiej się poddaj. Jestem... 493 00:36:53,000 --> 00:36:57,333 NIEZWYCIĘŻONY 494 00:37:00,125 --> 00:37:03,333 To człowiek ryba. 495 00:37:04,041 --> 00:37:06,250 Powinieneś być dla niego milszy. 496 00:37:06,333 --> 00:37:08,416 Trudno jest mu nawiązywać przyjaźnie. 497 00:37:08,500 --> 00:37:12,416 Ma cały ocean przyjaciół, ale masz rację. 498 00:37:13,416 --> 00:37:14,500 Uciekaj! 499 00:37:15,375 --> 00:37:19,583 Chcę widzieć strach w twoich oczach. Ten sam strach... 500 00:37:20,375 --> 00:37:21,791 Co to? 501 00:37:21,875 --> 00:37:24,833 Robię, co mogę, żeby się z nim zakumplować. 502 00:37:25,375 --> 00:37:27,125 Josef! Obiecałeś! 503 00:37:27,875 --> 00:37:29,666 W mordę. 504 00:37:29,750 --> 00:37:31,000 Jak ma nam wyjść, 505 00:37:31,083 --> 00:37:34,375 jeśli nie potrafisz skupić się na rozmowie? 506 00:37:34,458 --> 00:37:36,791 Skupić się? Daj spokój, Olgo. 507 00:37:36,875 --> 00:37:38,708 Nie widzisz spraw tak jak ja. 508 00:37:38,791 --> 00:37:40,666 Wszystko w lot pojmuję. 509 00:37:40,750 --> 00:37:43,916 Najkrótsza rozmowa dla mnie trwa całe wieki. 510 00:37:44,000 --> 00:37:45,125 To katusze. 511 00:37:48,666 --> 00:37:52,000 Ale z tobą to przyjemność. 512 00:37:52,083 --> 00:37:55,375 Twój głos jest jak muzyka. 513 00:37:55,750 --> 00:37:58,833 Jesteś troskliwą, empatyczną, piękną kobietą. 514 00:37:59,416 --> 00:38:01,625 Słucham cię uważnie. 515 00:38:04,458 --> 00:38:05,791 Naprawdę? 516 00:38:05,916 --> 00:38:07,000 Tak. 517 00:38:10,000 --> 00:38:11,166 To... 518 00:38:11,250 --> 00:38:13,541 Obowiązki wzywają. Nagły wypadek, wybacz. 519 00:38:13,625 --> 00:38:15,916 Rozumiem. Ruszaj. 520 00:38:26,500 --> 00:38:29,083 Już po Denver, Nieśmiertelny! 521 00:38:29,166 --> 00:38:33,666 Zabiję się, a wraz ze mną wszystkich mieszkańców! 522 00:38:33,750 --> 00:38:36,166 Podszyłem strój plutonem... 523 00:38:39,416 --> 00:38:41,833 W razie wątpliwości rzuć w kosmos. 524 00:39:02,333 --> 00:39:04,458 Nareszcie jakaś akcja! 525 00:39:11,708 --> 00:39:13,333 Holly! Poczekaj! 526 00:39:13,416 --> 00:39:15,750 Daj spokój, Connie. Nie marnuj już czasu. 527 00:39:15,833 --> 00:39:17,708 To dobra wiadomość. 528 00:39:17,791 --> 00:39:20,583 Po wypuszczeniu w trzecim kwartale Haven Storm 4.0 529 00:39:20,666 --> 00:39:24,083 nasz udział w rynku powinien wzrosnąć o co najmniej 10%. 530 00:39:24,166 --> 00:39:26,500 Przed nami spektakularny rok. 531 00:39:26,583 --> 00:39:29,333 Nowy Haven Storm miał być darmowy. 532 00:39:29,416 --> 00:39:31,708 To nie akcjonariusze mnie martwią. 533 00:39:31,791 --> 00:39:33,833 Chcę spektakularnego roku dla świata. 534 00:39:35,916 --> 00:39:38,583 Nie robisz już dla niego wystarczająco? 535 00:39:38,666 --> 00:39:40,208 Nikt z nas nie robi. 536 00:39:50,708 --> 00:39:51,875 Dawaj! 537 00:39:54,000 --> 00:39:56,500 Już prawie! Uda ci się! 538 00:39:58,375 --> 00:40:01,041 Udało ci się! 539 00:40:04,666 --> 00:40:06,333 Cholera. Przepraszam! 540 00:40:07,541 --> 00:40:08,875 Dobra, jest. 541 00:40:15,250 --> 00:40:16,500 Nic ci nie jest? 542 00:40:16,583 --> 00:40:18,333 Nic. Udało nam się. 543 00:40:18,666 --> 00:40:21,208 Nigdy aż tak się nie rozciągałem. 544 00:40:21,291 --> 00:40:23,416 To było coś. 545 00:40:25,375 --> 00:40:27,541 Rany. Zabierz mnie ze sobą. 546 00:40:27,625 --> 00:40:28,875 Mogę się przydać. 547 00:40:28,958 --> 00:40:34,125 Nie, Nikki. Sprawy Strażników są zbyt niebezpieczne dla ludzkich dzieci. 548 00:40:34,916 --> 00:40:36,208 Rany! 549 00:40:37,291 --> 00:40:39,541 Wspaniale. Właśnie tak. 550 00:40:39,625 --> 00:40:42,250 O tak. Nie przerywaj. 551 00:40:43,083 --> 00:40:45,208 Tak trzymaj. 552 00:40:46,166 --> 00:40:47,583 Co to za pikanie? 553 00:40:51,041 --> 00:40:53,208 Kończymy! Dziękuję wszystkim. 554 00:41:06,750 --> 00:41:07,875 Jesteśmy w środku. 555 00:41:08,833 --> 00:41:10,125 -Sam. -Czego? 556 00:41:10,208 --> 00:41:11,375 Darkwing. 557 00:41:11,458 --> 00:41:14,250 Nie przejmuj się nim. Nie może być wszędzie. 558 00:41:19,208 --> 00:41:21,625 Na szczęście nie muszę być wszędzie. 559 00:41:22,333 --> 00:41:24,125 Tylko tam, gdzie mnie potrzebują. 560 00:41:47,750 --> 00:41:50,666 Wiem, co jest w tym budynku i kto tego chce. 561 00:41:50,750 --> 00:41:52,750 Gadaj, kto jest twoim szefem. 562 00:41:52,833 --> 00:41:54,666 Wyglądamy na kapusiów? 563 00:41:57,000 --> 00:41:59,125 Zajrzę do was jutro. 564 00:42:02,625 --> 00:42:03,708 Wing Jet! 565 00:42:27,375 --> 00:42:29,875 Darkwing, dlaczego nas tu wezwałeś? 566 00:42:29,958 --> 00:42:31,125 Ja? 567 00:42:31,208 --> 00:42:32,875 Nikt z nas nie wysłał sygnału. 568 00:42:32,958 --> 00:42:35,625 Boże. Co się dzieje? Jest źle? 569 00:42:53,500 --> 00:42:55,791 -Co? -Omni-Man! 570 00:43:43,625 --> 00:43:44,625 Nie! 571 00:43:44,750 --> 00:43:45,875 -Nie! -Nie! 572 00:43:50,583 --> 00:43:52,041 Dlaczego to zrobiłeś? 573 00:44:14,458 --> 00:44:15,583 O nie. 574 00:44:26,666 --> 00:44:29,291 -Wszystko w porządku? -Będę żył. 575 00:44:29,375 --> 00:44:33,333 Ktoś musi go kontrolować. Nigdy by tego nie zrobił. 576 00:44:33,416 --> 00:44:36,291 Tak czy owak, on albo my. 577 00:44:37,458 --> 00:44:38,833 Wybieram nas. 578 00:45:36,083 --> 00:45:37,166 Dlaczego? 579 00:47:04,625 --> 00:47:06,625 Napisy: Marcin Jan Chojnowski 580 00:47:06,708 --> 00:47:08,708 Nadzór kreatywny nad tłumaczeniem Natalia Kłopotek