1 00:00:05,338 --> 00:00:07,924 Nie pytaj już, czy wszystko gra, bo przestanie. 2 00:00:07,924 --> 00:00:11,678 - Zniszczyłaś burmistrzowi konferencję. - Nie chcę o tym rozmawiać. 3 00:00:11,678 --> 00:00:13,263 Tak trudno to zrozumieć? 4 00:00:13,263 --> 00:00:14,347 Nic nowego. 5 00:00:14,848 --> 00:00:17,934 Robimy, co w naszej mocy, żebyś zachowała posadę, 6 00:00:18,643 --> 00:00:20,145 ale to zależy od burmistrza. 7 00:00:22,689 --> 00:00:23,690 {\an8}RATUSZ 8 00:00:23,690 --> 00:00:26,776 {\an8}Victoria Hughes jest potrzebna straży. 9 00:00:26,776 --> 00:00:29,112 Crisis One jest dla niej ważny. 10 00:00:29,112 --> 00:00:32,032 Na tyle, że postanowiła mnie publicznie ośmieszyć. 11 00:00:32,032 --> 00:00:34,117 Na tyle, żeby o niego walczyć. 12 00:00:34,868 --> 00:00:37,537 Osoby trzymające rękę na budżecie to widziały. 13 00:00:37,537 --> 00:00:40,081 Przecież mogłem przekuć wasz sukces w argument 14 00:00:40,081 --> 00:00:42,417 - w tej sprawie? - A zrobiłbyś to? 15 00:00:42,417 --> 00:00:44,627 Naprawdę? Przekułbyś to na argument? 16 00:00:45,754 --> 00:00:48,089 Rozmawiamy o karze dla Hughes. 17 00:00:48,089 --> 00:00:50,842 - Nie o Crisis One ani... - Wręcz przeciwnie. 18 00:00:50,842 --> 00:00:52,594 Rozmawiamy o społeczności. 19 00:00:53,094 --> 00:00:56,431 Jej członkach, którym pomagamy każdego dnia. 20 00:00:56,431 --> 00:00:58,933 Staram się, żebyś to zrozumiał. 21 00:01:02,395 --> 00:01:06,775 JEDNOSTKA 19 22 00:01:07,692 --> 00:01:08,693 OSTATNIEJ WIOSNY 23 00:01:08,693 --> 00:01:09,861 Pomoże nam ktoś? 24 00:01:10,487 --> 00:01:12,238 {\an8}Potknął się i upadł na szkło. 25 00:01:12,238 --> 00:01:13,323 {\an8}To nie pożar. 26 00:01:14,032 --> 00:01:16,034 {\an8}Młody mówi, że robicie takie rzeczy. 27 00:01:16,034 --> 00:01:18,203 {\an8}Straż zawsze je robiła. 28 00:01:18,203 --> 00:01:20,705 {\an8}- Nie za moich czasów. - To wciąż twoje czasy. 29 00:01:20,705 --> 00:01:22,624 {\an8}Trzymasz się jak na staruszka. 30 00:01:22,624 --> 00:01:23,833 {\an8}Mam 74 lata. 31 00:01:24,334 --> 00:01:25,627 {\an8}Ale czuję się na 200. 32 00:01:25,627 --> 00:01:27,003 Świetnie pan wygląda. 33 00:01:27,003 --> 00:01:29,214 To zasługa mojej diety. 34 00:01:29,214 --> 00:01:30,298 - Tak? - Tak. 35 00:01:30,298 --> 00:01:32,509 - Co to za dieta? - Niedobór wszystkiego. 36 00:01:33,176 --> 00:01:36,304 {\an8}Wychodzi na to, że modele i bezdomni jadają tak samo. 37 00:01:36,304 --> 00:01:37,388 {\an8}Kto by pomyślał. 38 00:01:37,388 --> 00:01:39,974 {\an8}Dlatego mówiłem, żeby tu przyjść. 39 00:01:39,974 --> 00:01:41,518 {\an8}Słyszałem o was. 40 00:01:41,518 --> 00:01:44,479 {\an8}Masz gładsze dłonie niż lekarze od weteranów. 41 00:01:44,479 --> 00:01:45,897 {\an8}To przez rękawiczki. 42 00:01:45,897 --> 00:01:48,066 {\an8}Zgrywa się. Myśli, że jest zabawny. 43 00:01:48,066 --> 00:01:49,442 {\an8}Bo jestem. 44 00:01:49,442 --> 00:01:50,777 {\an8}- Weteran, tak? - Tak. 45 00:01:50,777 --> 00:01:53,113 {\an8}Byłem dwa razy w Afganistanie. 46 00:01:54,030 --> 00:01:56,032 {\an8}Młody też. Ja byłem w Wietnamie. 47 00:01:57,283 --> 00:01:58,576 {\an8}Ale ten tutaj... 48 00:01:58,576 --> 00:02:00,620 {\an8}Nie chciałeś służyć? 49 00:02:01,079 --> 00:02:02,664 {\an8}Jestem strażakiem. 50 00:02:04,207 --> 00:02:05,708 {\an8}Dobra, już po wszystkim. 51 00:02:05,708 --> 00:02:09,379 {\an8}Nie wolno tego zmoczyć. Proszę pilnować, żeby opatrunek nie spadł. 52 00:02:09,379 --> 00:02:11,881 {\an8}Tak właściwie to mam coś dla pana. 53 00:02:13,466 --> 00:02:14,467 {\an8}Tak jest. 54 00:02:14,968 --> 00:02:16,469 {\an8}Widzę, o co chodzi. 55 00:02:16,469 --> 00:02:18,012 {\an8}Byłem chwilę bezdomnym. 56 00:02:18,012 --> 00:02:21,349 {\an8}Lepiej mieć je przy sobie tak na wszelki wypadek. 57 00:02:21,349 --> 00:02:24,435 {\an8}Nie są za dobre, ale jak głód przyciśnie... 58 00:02:24,936 --> 00:02:26,104 Byłeś bezdomnym? 59 00:02:27,188 --> 00:02:28,356 Tak. 60 00:02:29,357 --> 00:02:31,359 Jakby co wie pan, gdzie nas szukać. 61 00:02:31,359 --> 00:02:33,319 Pomogę panu. 62 00:02:33,820 --> 00:02:35,071 {\an8}- Dobrze. - Proszę. 63 00:02:35,572 --> 00:02:39,909 {\an8}Na pewno wrócimy, kiedy skończą nam się kiepskie batoniki. 64 00:02:40,410 --> 00:02:41,411 {\an8}Trzymaj. 65 00:02:47,375 --> 00:02:50,712 {\an8}Zaraz. Jesteś z tych, którzy piszą dwoma palcami? 66 00:02:50,712 --> 00:02:52,964 {\an8}To nie tak. Po prostu... 67 00:02:53,464 --> 00:02:54,465 {\an8}Naprawdę? 68 00:02:54,465 --> 00:02:57,051 {\an8}Było tu dwóch weteranów, obaj bezdomni. 69 00:02:57,051 --> 00:02:59,637 {\an8}Starszy gość i dzieciak. 70 00:03:00,346 --> 00:03:02,849 {\an8}Dwie różne wojny, obaj bez dachu nad głową. 71 00:03:02,849 --> 00:03:05,185 {\an8}Jak możemy nie dbać o swoich? 72 00:03:06,686 --> 00:03:10,440 {\an8}Próbuję znaleźć im jakieś lokum, ale te rządowe strony... Masakra! 73 00:03:12,609 --> 00:03:15,445 {\an8}Wiesz, gdzie teraz są? Bo jak ich zgubisz... 74 00:03:15,945 --> 00:03:18,698 {\an8}Przy skręcie z 11. Zaraz przy parku. 75 00:03:18,698 --> 00:03:19,782 {\an8}To dobrze. 76 00:03:19,782 --> 00:03:22,702 {\an8}To znaczy niedobrze, ale to bezpieczna okolica. 77 00:03:22,702 --> 00:03:24,037 {\an8}Skąd wiesz? 78 00:03:25,455 --> 00:03:27,290 {\an8}Mój brat miał problemy. 79 00:03:27,290 --> 00:03:29,876 {\an8}No i tak. 80 00:03:36,507 --> 00:03:40,178 {\an8}Hej, a co to za hałasy? Co jest takie zabawne? 81 00:03:40,178 --> 00:03:44,849 {\an8}- To nie dla kobiecych uszu. - A przykryta komplementem mizoginia jest? 82 00:03:44,849 --> 00:03:47,227 {\an8}- Uczy nas świńskich wierszyków. - Jasne. 83 00:03:47,227 --> 00:03:48,603 {\an8}- Chcesz usłyszeć? - Tak. 84 00:03:48,603 --> 00:03:50,188 {\an8}Tylko, żebym się nie walnął. 85 00:03:51,481 --> 00:03:55,985 {\an8}Żył kiedyś w Leeds starzec wyrodny, co słynął z zachowań nierządnych, 86 00:03:55,985 --> 00:03:58,613 {\an8}chciał się przystosować i chuć przyhamować, 87 00:03:58,613 --> 00:04:01,574 {\an8}lecz poddał się czynom niegodnym. 88 00:04:02,700 --> 00:04:04,118 {\an8}Kto ma coś lepszego? 89 00:04:04,118 --> 00:04:07,205 {\an8}- Na pewno ktoś ma. - Nauczył mnie tego barman. 90 00:04:08,039 --> 00:04:09,624 {\an8}Był raz chłopiec Maxem zwany. 91 00:04:09,624 --> 00:04:10,541 {\an8}- Który... - Nie! 92 00:04:10,541 --> 00:04:12,210 {\an8}- Kochasz go. - Nie! 93 00:04:12,210 --> 00:04:14,337 {\an8}Już mi go recytowałeś i nie ma mowy. 94 00:04:14,337 --> 00:04:16,172 {\an8}- Tato, proszę. - Nie wypada. 95 00:04:16,172 --> 00:04:18,216 {\an8}Jest za mocny. Nie rób tego. 96 00:04:19,592 --> 00:04:20,927 {\an8}Dobrze, to teraz pan. 97 00:04:20,927 --> 00:04:24,555 {\an8}Żył rycerz w lśniącej zbroi, co malał mu w chłodu niedoli. 98 00:04:24,555 --> 00:04:25,974 {\an8}Lecz wdzięki niewiasty 99 00:04:25,974 --> 00:04:29,310 {\an8}i jej zad ogromniasty sprawiły, że lanca mu stoi. 100 00:04:30,687 --> 00:04:32,522 {\an8}Średniowieczny miłośnik dupek. 101 00:04:32,522 --> 00:04:34,816 {\an8}Podoba mi się to. Teraz ja. 102 00:04:34,816 --> 00:04:38,569 {\an8}Jej luby był głąbem bez mała, więc mapę mu narysowała. 103 00:04:38,569 --> 00:04:41,447 A kiedy jej użył, to rozkosz w niej wzburzył, 104 00:04:41,447 --> 00:04:44,200 bo skarb między udami wskazywała. 105 00:04:48,830 --> 00:04:50,957 - To było dobre. - Dla mnie najlepszy. 106 00:04:50,957 --> 00:04:52,125 Dziękuję. 107 00:04:52,125 --> 00:04:53,960 Dla mnie też. Więc spocznij. 108 00:05:03,803 --> 00:05:06,055 Wiesz, że kruki są pamiętliwe? 109 00:05:06,055 --> 00:05:09,392 Jak jakiegoś wkurzysz, to zapamięta twoją twarz na lata. 110 00:05:10,101 --> 00:05:12,228 Nie planuję wkurzać kruków... 111 00:05:12,228 --> 00:05:13,438 No i epigenetyka. 112 00:05:13,438 --> 00:05:17,942 Jeżeli praprapradziadek kruk, którego dany kruk nie spotkał 113 00:05:17,942 --> 00:05:20,278 i nigdy nie dzielił z nim tej ziemi, 114 00:05:20,278 --> 00:05:23,364 miał jakieś cechy, to ten kruk też będzie je miał. 115 00:05:23,364 --> 00:05:25,283 - Jasne. - To dla was. 116 00:05:25,283 --> 00:05:27,368 - Dzięki. - Ciekawe, prawda? 117 00:05:27,368 --> 00:05:28,786 I trochę straszne. 118 00:05:28,786 --> 00:05:31,622 - Powalone. - Bella, co się dzieje? 119 00:05:32,206 --> 00:05:35,460 Dlaczego pijesz tyle whiskey i opowiadasz o krukach? 120 00:05:36,044 --> 00:05:37,420 Myślę o swoim bracie. 121 00:05:38,004 --> 00:05:42,175 O całej swojej rodzinie. Natura kontra wychowanie i tak dalej. 122 00:05:42,175 --> 00:05:43,509 Rozumiem. 123 00:05:43,509 --> 00:05:44,844 Martwię się o niego. 124 00:05:45,845 --> 00:05:47,096 Coś się stało? 125 00:05:48,014 --> 00:05:49,182 Nie. 126 00:05:49,182 --> 00:05:52,518 Nic nowego. Ale żyje na ulicy, a ja mu pozwalam. 127 00:05:52,518 --> 00:05:54,228 Nie pozwalasz. 128 00:05:55,146 --> 00:05:58,399 Nie możesz go do niczego zmusić wbrew jego woli. 129 00:05:58,399 --> 00:06:00,735 Tak jak ja nie mogłam zmusić Andrei. 130 00:06:00,735 --> 00:06:02,070 To przerażające, co? 131 00:06:02,904 --> 00:06:05,531 Dorastałyśmy w tych rodzinach, co nasi bracia. 132 00:06:05,531 --> 00:06:07,367 - Ale jesteśmy inne. - Teraz. 133 00:06:07,367 --> 00:06:11,454 A co jeśli, tak jak oni, nosimy w sobie bomby, 134 00:06:12,497 --> 00:06:15,333 tylko jeszcze po prostu nie wybuchły? 135 00:06:15,333 --> 00:06:18,920 Albo, co gorsza, co, jeżeli przekażemy te bomby dziecku? 136 00:06:18,920 --> 00:06:20,338 Wystarczy. 137 00:06:20,338 --> 00:06:23,674 Po pierwsze, zdrowie psychiczne to nie bomba, 138 00:06:23,674 --> 00:06:27,011 a dodatkowo obie wiemy, że trzeba się o nie martwić. 139 00:06:27,011 --> 00:06:29,097 Właśnie przez nasze rodziny. 140 00:06:30,098 --> 00:06:32,350 Tak samo będziemy martwić się o dziecko. 141 00:06:34,644 --> 00:06:35,728 Dobra jesteś. 142 00:06:35,728 --> 00:06:36,813 Wiem. 143 00:06:37,647 --> 00:06:38,898 Ty też jesteś dobra. 144 00:06:38,898 --> 00:06:42,151 - W czym? Stresowaniu się w barze? - Nie. 145 00:06:42,151 --> 00:06:46,364 Już teraz stawiasz bezpieczeństwo dziecka na pierwszym miejscu. 146 00:06:46,364 --> 00:06:48,866 Moja mama tak nie robiła. Twoja też nie. 147 00:06:49,826 --> 00:06:51,327 Będziesz świetną mamą. 148 00:06:54,497 --> 00:06:55,498 Co? 149 00:06:56,874 --> 00:06:59,127 Nie wiedziałam, że muszę to usłyszeć. 150 00:07:00,920 --> 00:07:01,921 Taka jest prawda. 151 00:07:02,964 --> 00:07:03,965 Walić kruki. 152 00:07:05,675 --> 00:07:06,676 Żadnych kruków! 153 00:07:09,429 --> 00:07:11,806 Warren, potrzebuję pomocy! 154 00:07:11,806 --> 00:07:14,559 Nie wiem, czy coś wziął. Dziwnie się zachowuje. 155 00:07:14,559 --> 00:07:16,936 - Nic nie wziąłem. - Słyszysz mnie? 156 00:07:16,936 --> 00:07:19,230 Słyszysz? Jeśli coś wziąłeś, to powiedz. 157 00:07:19,230 --> 00:07:20,148 Jest trzeźwy. 158 00:07:20,148 --> 00:07:22,400 Ostatnio było mu ciężko, ale nie... 159 00:07:22,400 --> 00:07:25,069 - Owocowy oddech. - Wiesz, czy jest cukrzykiem? 160 00:07:25,069 --> 00:07:27,363 Jest. Racjonował sobie insulinę. 161 00:07:27,363 --> 00:07:28,948 Morris, musisz się odsunąć. 162 00:07:28,948 --> 00:07:31,325 Nie. Morris, tutaj. Chodź ze mną. 163 00:07:31,325 --> 00:07:32,743 Arlo, trzymaj się. 164 00:07:32,743 --> 00:07:34,454 - Trzymaj się. - Hej, Morris. 165 00:07:34,454 --> 00:07:36,414 Nic ci nie jest? 166 00:07:36,414 --> 00:07:37,498 To dobrze. 167 00:07:45,047 --> 00:07:47,300 Cukier ponad 700. 168 00:07:47,300 --> 00:07:49,385 Jest odwodniony. Może mieć hiperkaliemię. 169 00:07:49,385 --> 00:07:51,220 - Potrzebuję karetki. - Dobrze. 170 00:07:51,220 --> 00:07:52,305 LIFEPAK aktywny. 171 00:07:52,305 --> 00:07:54,140 - Dobra, ruszamy. - Podłączone. 172 00:07:54,140 --> 00:07:57,477 - Co się dzieje? - Morris, musimy go zabrać do szpitala. 173 00:07:57,477 --> 00:08:00,062 Jak długo racjonował sobie insulinę? 174 00:08:00,062 --> 00:08:02,565 Parę tygodni, może dłużej. Kończyła mu się. 175 00:08:02,565 --> 00:08:05,276 Chciał ją dawkować. Myślał, że więcej nie dostanie. 176 00:08:05,276 --> 00:08:07,695 - Nie możesz jechać. - Nie lubi być sam. 177 00:08:07,695 --> 00:08:09,280 - Spanikuje. - Będę przy nim. 178 00:08:09,280 --> 00:08:10,865 - Zna mnie. - Już dobrze. 179 00:08:10,865 --> 00:08:12,450 Zobaczymy ich na miejscu. 180 00:08:12,450 --> 00:08:13,534 W szpitalu, tak? 181 00:08:13,534 --> 00:08:16,704 Usiądźmy, dobrze? Usiądźmy gdzieś, Morris. 182 00:08:16,704 --> 00:08:18,581 Chodźmy. 183 00:08:31,511 --> 00:08:33,513 Brak pulsu. Zaczynam uciskać. 184 00:08:34,222 --> 00:08:36,140 Dawaj, Arlo. Prawie jesteśmy. 185 00:08:38,976 --> 00:08:40,645 No dalej. 186 00:08:43,689 --> 00:08:45,316 Chodźmy, szpital jest blisko. 187 00:08:46,442 --> 00:08:47,443 Powolutku. 188 00:08:48,945 --> 00:08:49,946 Warren? 189 00:08:55,785 --> 00:08:56,786 Tak. 190 00:09:01,123 --> 00:09:02,124 Jasne. 191 00:09:13,886 --> 00:09:14,887 Nie przeżył. 192 00:09:15,972 --> 00:09:16,973 Nie żyje. 193 00:09:17,890 --> 00:09:18,975 Przykro mi. 194 00:09:20,393 --> 00:09:21,644 Strasznie mi przykro. 195 00:09:25,439 --> 00:09:26,691 Przykro mi. 196 00:09:30,403 --> 00:09:34,156 {\an8}Potrafi dotrzeć do ludzi w sposób, którego nigdy nie widziałam. 197 00:09:34,156 --> 00:09:36,993 Ale też tego innych strażaków. 198 00:09:36,993 --> 00:09:39,829 To świetnie, będzie kim wypełnić lukę 199 00:09:39,829 --> 00:09:41,664 po niej i jej programie. 200 00:09:41,664 --> 00:09:44,000 Crisis One to nie program Hughes. 201 00:09:44,000 --> 00:09:47,545 To ogólnomiejska inicjatywa straży, która przyczyniła się 202 00:09:47,545 --> 00:09:49,755 do uratowania ludzi na Space Needle. 203 00:09:50,590 --> 00:09:54,260 Oczekuję, że straż nadal będzie to robiła. 204 00:09:54,260 --> 00:09:57,096 Tak jak wtedy, kiedy nie miała chwytliwej nazwy. 205 00:09:57,096 --> 00:09:59,473 Przy twoich cięciach budżetowych? 206 00:10:05,396 --> 00:10:07,982 Przełóż moje spotkanie z 11.30. 207 00:10:08,482 --> 00:10:11,193 OSTATNIEGO LATA 208 00:10:19,201 --> 00:10:20,453 Oczekiwanie. 209 00:10:20,453 --> 00:10:22,371 Wsparcie weteranów... 210 00:10:22,371 --> 00:10:23,456 Halo? 211 00:10:23,456 --> 00:10:26,542 Tak, dopiero co z nim rozmawiałem. 212 00:10:26,542 --> 00:10:28,794 Możesz... Nie, nie każ mi znowu czekać! 213 00:10:28,794 --> 00:10:30,546 Nie każ mi czekać! 214 00:10:34,550 --> 00:10:38,054 Od wiosny próbuję załatwić Morrisowi lokum. 215 00:10:38,054 --> 00:10:39,472 Ciągle coś przeszkadza. 216 00:10:40,014 --> 00:10:42,099 Nie mogę nawet uzyskać informacji, 217 00:10:42,099 --> 00:10:43,851 a co dopiero złożyć podanie. 218 00:10:43,851 --> 00:10:48,189 Rządowe rzeczy to nie tylko biurokracja. To masakracja. 219 00:10:50,024 --> 00:10:53,027 A gdybyśmy nie dołączyli po służbie do straży? 220 00:10:53,944 --> 00:10:58,532 W tej sytuacji mogłem być ja, ty albo wielu z naszych znajomych. 221 00:10:58,532 --> 00:11:02,536 Nie dałabym rady w biznesie albo, nie daj Boże, obsłudze klienta. 222 00:11:02,536 --> 00:11:05,122 Przyzwyczaiłam się do życia w wojsku. 223 00:11:05,623 --> 00:11:10,878 Do tej szalonej surowości, której może kiedyś się pozbędziesz. 224 00:11:11,379 --> 00:11:12,380 Przyganiał kocioł. 225 00:11:12,380 --> 00:11:15,383 Przyznaję, że miło być wyluzowaną stroną w związku. 226 00:11:15,383 --> 00:11:17,677 Wyluzowaną? To zdecydowanie nie ty. 227 00:11:17,677 --> 00:11:19,845 - A właśnie że tak. - Nie. 228 00:11:19,845 --> 00:11:21,931 Naprawdę jestem. 229 00:11:21,931 --> 00:11:23,015 Jasne. 230 00:11:23,015 --> 00:11:25,685 Ty jesteś wyluzowaną stroną, a ja zabawną. 231 00:11:25,685 --> 00:11:29,355 Tak, zdecydowanie. To ci oddam. 232 00:11:29,355 --> 00:11:30,439 Wiesz co jeszcze? 233 00:11:30,439 --> 00:11:33,359 Jesteś troskliwą stroną, cierpliwą stroną, 234 00:11:33,859 --> 00:11:37,530 niezłomną stroną, miłą stroną... 235 00:11:40,282 --> 00:11:42,535 I łasą na komplementy stroną. 236 00:11:43,369 --> 00:11:44,370 To prawda. 237 00:11:46,330 --> 00:11:48,165 - Halo? - A tak. 238 00:11:50,376 --> 00:11:51,877 - Halo? - Proszę czekać. 239 00:12:03,305 --> 00:12:08,144 Nie mogę uwierzyć w to, że może tam być dziecko. 240 00:12:08,144 --> 00:12:10,730 - Nasze dziecko. - Nie, nie. 241 00:12:10,730 --> 00:12:12,606 Przepraszam. Ekscytuję się. 242 00:12:12,606 --> 00:12:14,692 Tak długo tego chciałam, 243 00:12:14,692 --> 00:12:17,111 że jeśli ja też zacznę się ekscytować, 244 00:12:17,111 --> 00:12:20,781 zanim będziemy pewne, to mogę sobie nie poradzić z tym, jeśli... 245 00:12:20,781 --> 00:12:22,032 Żadnego jeśli. 246 00:12:22,032 --> 00:12:24,452 Nie rozmawiajmy o tym teraz. 247 00:12:27,037 --> 00:12:28,038 Mówię poważnie. 248 00:12:28,038 --> 00:12:30,624 Pogadajmy o czymś innym. O czymkolwiek. 249 00:12:31,125 --> 00:12:32,626 Nie mam żadnego pomysłu. 250 00:12:32,626 --> 00:12:34,128 No to może... 251 00:12:34,128 --> 00:12:37,465 Pomówmy o tym, że kapitan Beckett ssie, 252 00:12:37,465 --> 00:12:39,091 albo że Jack zniknął. 253 00:12:40,009 --> 00:12:42,678 Morris dzisiaj wpadł, kiedy byliście na akcji. 254 00:12:42,678 --> 00:12:44,597 - Wszystko gra? - Tak. 255 00:12:44,597 --> 00:12:48,684 Sullivan dał mu swój stary śpiwór, który brał na kempingi. 256 00:12:48,684 --> 00:12:52,021 Nie sprawia wrażenia fana kempingowania. 257 00:12:52,021 --> 00:12:53,898 Jest starszy, niż myślałam. 258 00:12:56,734 --> 00:12:57,818 Wiem. 259 00:12:59,737 --> 00:13:02,031 - Nic nie mówię. - Ale myślisz. 260 00:13:02,031 --> 00:13:03,532 Myślisz... Profesjonalizm! 261 00:13:03,532 --> 00:13:05,618 Nie wiesz, o czym myślę. 262 00:13:06,702 --> 00:13:08,954 Ruchy, 19. Zbieramy się. 263 00:13:10,206 --> 00:13:12,708 Wiem, że myślicie, że macie mnóstwo czasu. 264 00:13:12,708 --> 00:13:14,794 Pozwolę się z tym nie zgodzić. 265 00:13:15,461 --> 00:13:18,464 Poza szybkością musimy chyba poćwiczyć postawę. 266 00:13:18,464 --> 00:13:19,548 No i pięknie. 267 00:13:20,424 --> 00:13:22,593 Pięknie. Dziękuję, Herrera. 268 00:13:22,593 --> 00:13:26,096 Będziemy dzisiaj ćwiczyć z nurkami ze straży... 269 00:13:26,096 --> 00:13:28,557 Crisis One wzywane do parku przy 11. 270 00:13:28,557 --> 00:13:29,809 Zaszedłby dalej, 271 00:13:29,809 --> 00:13:32,061 gdyby tak nie kochał swojego głosu... 272 00:13:32,061 --> 00:13:35,147 To tylko ja i Herrera. Miłego słuchania Becketta. 273 00:13:40,110 --> 00:13:42,154 Dam sobie z wami radę. Cofnąć się! 274 00:13:42,154 --> 00:13:44,532 Rozwalę was! Wszystkich rozwalę! 275 00:13:44,532 --> 00:13:45,699 - Nie! - Morris. 276 00:13:45,699 --> 00:13:48,410 Morris, hej! Morris, spójrz na mnie. 277 00:13:48,410 --> 00:13:51,455 To my, Vic i Andy z Jednostki 19. Twoje przyjaciółki. 278 00:13:51,455 --> 00:13:53,082 - Co? Nie. - Zabierzmy go stąd. 279 00:13:53,082 --> 00:13:54,625 - Vic i Andy z 19. - Nie! 280 00:13:54,625 --> 00:13:56,085 - Nic ci nie grozi. - Co? 281 00:13:56,085 --> 00:13:59,088 Oddychaj. Oddychaj na cztery. 282 00:13:59,088 --> 00:14:01,465 - Cztery. - Pokaż mu oddech kwadratowy. 283 00:14:01,465 --> 00:14:03,509 Wdech na cztery. Przytrzymaj. 284 00:14:03,509 --> 00:14:04,969 Oddychaj. 285 00:14:04,969 --> 00:14:08,305 Zaczekaj. Nie, zaczekaj! Przestań! 286 00:14:08,305 --> 00:14:10,975 - Puść ją. To Andy. Znasz ją. - Zostaw mnie! 287 00:14:10,975 --> 00:14:13,519 - Morris, przestań. - Nie stracę cię. 288 00:14:13,519 --> 00:14:15,646 Musisz ją puścić. To Andy. 289 00:14:15,646 --> 00:14:16,897 Nie stracę cię! 290 00:14:16,897 --> 00:14:18,482 - Zaczekaj. - Nie stracę cię. 291 00:14:18,482 --> 00:14:21,569 Przestań. Nie jesteśmy w Wietnamie. Ty też nie. 292 00:14:21,569 --> 00:14:23,320 Jesteś w Seattle. 293 00:14:23,320 --> 00:14:26,407 To Andy. Musisz ją puścić. Powiedz mu, kim jesteś. 294 00:14:26,407 --> 00:14:28,242 Jestem Andy. Jesteś bezpieczny. 295 00:14:28,242 --> 00:14:30,786 - Oddychaj, dobrze? - Właśnie tak. 296 00:14:30,786 --> 00:14:31,871 Chodźmy usiąść. 297 00:14:32,371 --> 00:14:33,664 - Wdech. - Chodź. 298 00:14:33,664 --> 00:14:36,959 - Dwa, trzy, cztery. Trzymaj. - Właśnie tak. 299 00:14:36,959 --> 00:14:38,878 Dwa, trzy, cztery. 300 00:14:38,878 --> 00:14:40,963 - Siadaj, pomożemy ci. - Spokojnie. 301 00:14:40,963 --> 00:14:42,798 - Jestem przy tobie. - Spokojnie. 302 00:14:43,549 --> 00:14:44,550 Nic ci nie grozi. 303 00:14:45,843 --> 00:14:47,094 Dacie mi chwilę? 304 00:14:48,137 --> 00:14:49,138 Jasne. 305 00:14:49,638 --> 00:14:50,639 Pewnie. 306 00:14:50,639 --> 00:14:52,057 Tak. 307 00:14:52,057 --> 00:14:54,184 Będziemy przy karetce, dobrze? 308 00:14:54,184 --> 00:14:55,853 Przyniesiemy ci wodę. 309 00:14:56,645 --> 00:14:57,646 Dobrze. 310 00:14:58,981 --> 00:15:00,649 Oddychaj dalej, dobrze? 311 00:15:06,947 --> 00:15:08,532 Skąd wiedziałaś, co mówił? 312 00:15:09,199 --> 00:15:10,284 Wietnamska knajpa. 313 00:15:10,784 --> 00:15:12,786 Często zamawiamy stamtąd żarcie. 314 00:15:12,786 --> 00:15:13,871 To znaczy „szybko”. 315 00:15:19,668 --> 00:15:21,670 Będzie z nim coraz gorzej, wiesz? 316 00:15:21,670 --> 00:15:23,255 Póki Arlo żył, było dobrze. 317 00:15:23,255 --> 00:15:25,758 - Dobrze, jak na okoliczności. - Jasne. 318 00:15:25,758 --> 00:15:26,842 Ale był stabilny. 319 00:15:26,842 --> 00:15:28,844 Samotność go wyniszcza. 320 00:15:28,844 --> 00:15:31,096 Weterani potrzebują większej pomocy. 321 00:15:31,096 --> 00:15:33,766 - Potrzebują przyjaciół. - Możemy nimi być. 322 00:15:34,433 --> 00:15:35,559 Prawda? 323 00:15:36,393 --> 00:15:39,647 Obawiam się, że to za mało. 324 00:15:39,647 --> 00:15:40,898 Trzymaj, Morris. 325 00:15:40,898 --> 00:15:41,982 Właśnie tak. 326 00:15:46,946 --> 00:15:48,030 {\an8}Mam propozycję. 327 00:15:48,030 --> 00:15:49,365 Po wydaleniu Hughes 328 00:15:49,365 --> 00:15:51,575 możesz rozporządzać jej wypłatą. 329 00:15:51,575 --> 00:15:54,161 - Nie. - Na tym polegają umowy. 330 00:15:54,161 --> 00:15:56,330 Nie z kimś, kto ich nie dotrzymuje. 331 00:15:56,330 --> 00:15:59,708 A poza tym to beznadziejna oferta. 332 00:16:00,626 --> 00:16:01,627 Próbowałem. 333 00:16:02,419 --> 00:16:04,672 Dobrze, że wyszkoliła tyle osób. 334 00:16:05,172 --> 00:16:06,924 Nie będziemy za nią tęsknić. 335 00:16:08,509 --> 00:16:10,844 OSTATNIEJ JESIENI 336 00:16:13,722 --> 00:16:16,725 Morris, staruszku. Ogarnąłem ci idealny płaszcz. 337 00:16:16,725 --> 00:16:19,311 To zabawne, bo to ja znalazłem mu idealny płaszcz. 338 00:16:19,311 --> 00:16:21,897 - Przestań. - Nie mogę z wami. 339 00:16:22,606 --> 00:16:23,941 Możesz wziąć oba. 340 00:16:23,941 --> 00:16:26,193 Jasne, w końcu mam taką dużą szafę. 341 00:16:26,694 --> 00:16:28,070 - Daj spokój. - No dobrze. 342 00:16:28,070 --> 00:16:31,323 Przykro mi, chłopcy, ale złamię komuś dzisiaj serce. 343 00:16:31,323 --> 00:16:33,826 Z moim płaszczem, to może być serce damy. 344 00:16:35,244 --> 00:16:36,328 Proszę. 345 00:16:37,538 --> 00:16:39,665 To naprawdę wiele dla mnie znaczy. 346 00:16:40,165 --> 00:16:45,421 Oba są piękne, ale wezmę ten Ruiza. 347 00:16:46,839 --> 00:16:49,174 - Dobijasz mnie. - Mądry wybór, Morris. 348 00:16:49,174 --> 00:16:50,592 Proszę. 349 00:16:50,592 --> 00:16:52,761 - Zapakujmy cię w niego. - Tak. 350 00:16:52,761 --> 00:16:53,929 No i jest. 351 00:16:55,055 --> 00:16:56,306 Jak szyty na miarę. 352 00:16:56,306 --> 00:16:58,392 To głupie, ale potrzebowałem wygrać. 353 00:16:58,392 --> 00:17:00,394 A ja potrzebowałem płaszcza. 354 00:17:00,394 --> 00:17:01,729 Wyglądasz szałowo. 355 00:17:02,479 --> 00:17:04,148 Przyznaję, że ci pasuje. 356 00:17:04,148 --> 00:17:05,065 Super. 357 00:17:05,065 --> 00:17:07,151 Wyglądasz elegancko, to się liczy. 358 00:17:07,151 --> 00:17:08,986 - Spójrzcie na mnie. - Patrzymy. 359 00:17:12,114 --> 00:17:15,284 Myślałem, że pokolenie Arlo miało po powrocie łatwiej. 360 00:17:15,868 --> 00:17:17,369 Ale mogłem się mylić. 361 00:17:18,162 --> 00:17:21,165 Opowiadał, że kiedy wrócili, czekały na nich tłumy 362 00:17:21,165 --> 00:17:23,667 z transparentami i balonami. 363 00:17:23,667 --> 00:17:27,921 Ale gdzie były te balony, kiedy młody cierpiał? 364 00:17:28,505 --> 00:17:31,550 Po powrocie z Wietnamu też powitał nas tłum, 365 00:17:32,176 --> 00:17:34,011 ale pluł na nas, kiedy szliśmy. 366 00:17:34,011 --> 00:17:35,345 - Boże, Mo. - Ta. 367 00:17:36,764 --> 00:17:39,266 {\an8}„Dla Vivianne, która kochała ten park. 368 00:17:40,517 --> 00:17:42,770 {\an8}Od Hala i dziewczynek”. 369 00:17:42,770 --> 00:17:45,272 Jak myślisz, kim były „dziewczynki”? 370 00:17:45,272 --> 00:17:48,358 Może jej córkami z pierwszego małżeństwa? 371 00:17:48,358 --> 00:17:51,111 To dziwne. Tylko jego imię jest na tabliczce? 372 00:17:51,111 --> 00:17:52,196 {\an8}Zapłacił za nią. 373 00:17:53,822 --> 00:17:55,908 {\an8}To i tak miłe, że je na nią wpisał. 374 00:17:56,492 --> 00:18:00,496 {\an8}Może to jej psy, których nie znosił. Albo przyjaciółki, których nie znosił. 375 00:18:00,496 --> 00:18:02,331 Zauważam tu wzorzec. 376 00:18:02,331 --> 00:18:05,417 Jest tutaj jakiś punkt wspólny. 377 00:18:05,417 --> 00:18:09,004 {\an8}Gdyby było tu napisane: „Dla Morrisa, który kochał ten park”, 378 00:18:09,505 --> 00:18:11,757 {\an8}to raczej nikt nie domyśliłby się, 379 00:18:12,257 --> 00:18:15,344 {\an8}że kochał go, bo tylko tutaj policja go nie męczyła. 380 00:18:16,678 --> 00:18:18,680 Napisałabym to porządniej. 381 00:18:18,680 --> 00:18:19,765 Lepiej niż Hal. 382 00:18:21,016 --> 00:18:23,852 Każdy, kto by tu usiadł, wiedziałby, że Morris 383 00:18:24,603 --> 00:18:29,608 był lojalnym mędrcem i przyjacielem. 384 00:18:30,859 --> 00:18:32,361 Inspirujesz mnie, chłopie. 385 00:18:33,654 --> 00:18:34,905 - Naprawdę. - Jasne. 386 00:18:35,948 --> 00:18:38,784 „Mędrzec” brzmi jak staruch. 387 00:18:38,784 --> 00:18:39,868 No pewnie. 388 00:18:39,868 --> 00:18:41,537 Dopracuję to jeszcze. 389 00:18:41,537 --> 00:18:43,122 Wygrałeś. 390 00:18:45,124 --> 00:18:46,875 {\an8}Muszę lecieć na zajęcia. 391 00:18:47,376 --> 00:18:48,377 {\an8}No dobrze. 392 00:18:48,877 --> 00:18:51,380 {\an8}Wiesz co? Zatrzymaj sobie to wszystko. 393 00:18:51,380 --> 00:18:53,132 {\an8}Widzimy się niedługo. 394 00:18:53,132 --> 00:18:54,383 - Niedługo. - Pa! 395 00:18:54,383 --> 00:18:55,467 Pa. 396 00:19:09,106 --> 00:19:10,107 Wszystko okej? 397 00:19:10,107 --> 00:19:11,525 Tak. 398 00:19:11,525 --> 00:19:13,360 Po prostu się nie udało. 399 00:19:13,861 --> 00:19:15,112 In vitro Cariny. 400 00:19:15,946 --> 00:19:17,197 Nie jesteśmy w ciąży. 401 00:19:17,197 --> 00:19:18,532 Znowu. 402 00:19:19,366 --> 00:19:20,367 Tak mi przykro. 403 00:19:21,660 --> 00:19:22,661 Hej! 404 00:19:24,163 --> 00:19:25,164 Co jest... 405 00:19:25,164 --> 00:19:26,999 - Co? - Chodź tutaj. 406 00:19:26,999 --> 00:19:28,333 - Co robisz? - O tak. 407 00:19:28,333 --> 00:19:32,337 Twoja radosna wersja jest gorsza od tej rządzącej się. 408 00:19:33,172 --> 00:19:35,924 Będzie mu głupio, kiedy dowie się, co zrobiłem. 409 00:19:35,924 --> 00:19:37,009 A co zrobiłeś? 410 00:19:37,009 --> 00:19:41,013 Załatwiłem Morrisowi rozmowę o lokum dla weteranów. 411 00:19:41,013 --> 00:19:43,640 Ale super. 412 00:19:43,640 --> 00:19:46,310 Trochę mi głupio, że nazwałem cię strasznym, 413 00:19:46,310 --> 00:19:48,145 skoro taki z ciebie kozak. 414 00:19:49,188 --> 00:19:50,772 To niesamowite, stary. 415 00:19:50,772 --> 00:19:52,232 To wyjaśnia ten taniec. 416 00:19:52,232 --> 00:19:53,942 Był wspaniały. Dziękuję. 417 00:19:53,942 --> 00:19:55,903 Czyli to ogarnięte? To wszystko? 418 00:19:55,903 --> 00:19:57,196 - Tak. - Świetna robota. 419 00:19:57,779 --> 00:19:58,989 Zejdź z drogi! 420 00:19:59,698 --> 00:20:00,949 Przesuń się! 421 00:20:00,949 --> 00:20:02,075 Ruchy! 422 00:20:02,659 --> 00:20:03,660 Dalej, dziadku. 423 00:20:04,745 --> 00:20:07,039 - Spieszę się do roboty! - Spokojnie. 424 00:20:07,039 --> 00:20:09,041 - Morris. - Rusz dupę, dziadku. 425 00:20:09,041 --> 00:20:11,627 Zaczekaj chwilę, jasne? 426 00:20:11,627 --> 00:20:13,086 Morris. 427 00:20:14,213 --> 00:20:15,464 Morris, co ty robisz? 428 00:20:15,464 --> 00:20:16,798 Co robisz? 429 00:20:17,633 --> 00:20:18,967 Wydajesz się zmęczony. 430 00:20:18,967 --> 00:20:20,052 Bo jestem. 431 00:20:20,052 --> 00:20:22,095 Te klaksony pewnie nie pomagają. 432 00:20:22,095 --> 00:20:23,680 Zabierzmy cię z ulicy. 433 00:20:24,181 --> 00:20:25,766 Zejdziemy z ulicy, dobrze? 434 00:20:25,766 --> 00:20:28,018 Nie chcemy, żeby ktoś cię potrącił. 435 00:20:28,018 --> 00:20:29,937 - To bez znaczenia. - Wcale nie. 436 00:20:29,937 --> 00:20:32,856 Byłabym zrozpaczona, Morris. Zrozpaczona. 437 00:20:32,856 --> 00:20:35,442 - Usiądź sobie, dobrze? - Za wolno jadą. 438 00:20:36,401 --> 00:20:38,904 - Nie umarłbym. - Usiądź, spokojnie. 439 00:20:42,616 --> 00:20:46,078 Co się stało? Wyczyścili wasze koczowisko? 440 00:20:46,078 --> 00:20:48,080 Wszystko przepadło. 441 00:20:48,664 --> 00:20:50,165 Co ja mam teraz zrobić? 442 00:20:51,291 --> 00:20:53,377 Moje dokumenty na rozmowę o lokum. 443 00:20:53,377 --> 00:20:54,711 Były w namiocie. 444 00:20:55,754 --> 00:20:57,798 Śmieciarka wszystko zabrała. 445 00:20:59,007 --> 00:21:00,509 Wszystko, co miałem. 446 00:21:13,689 --> 00:21:15,440 {\an8}Już mnie to męczy. 447 00:21:15,440 --> 00:21:18,151 - Znowu próbujesz... - Nie, to przez twoje ego. 448 00:21:18,151 --> 00:21:19,987 Dlatego chcesz wylać Hughes. 449 00:21:19,987 --> 00:21:21,571 To, co ci zrobiła, 450 00:21:21,571 --> 00:21:25,158 było dokładnie tym, co chcesz zrobić trzymającym kasę, 451 00:21:25,158 --> 00:21:29,329 wszystkim ważniakom, gildii kolesi i biurokratom, którzy rządzą miastem. 452 00:21:29,830 --> 00:21:34,376 Prowadziłeś przeciw nim kampanię, a teraz mają cię w kieszeni. 453 00:21:35,127 --> 00:21:38,380 Chcesz im oddać, ale się boisz. 454 00:21:38,380 --> 00:21:40,966 I boli cię to, że ona się nie bała. 455 00:21:40,966 --> 00:21:42,050 Posłuchaj. 456 00:21:43,176 --> 00:21:47,180 Nie zwalniaj sojuszników, żeby przypodobać się przeciwnikom. 457 00:21:47,180 --> 00:21:49,766 To najszybsza droga do porażki. 458 00:21:51,101 --> 00:21:52,269 Niesubordynacja. 459 00:21:52,769 --> 00:21:53,770 Nieźle. 460 00:21:54,354 --> 00:21:55,772 Nauczyłaś tego Hughes? 461 00:21:55,772 --> 00:21:57,733 - Próbuję pomóc. - Siadaj. 462 00:21:58,400 --> 00:21:59,901 Rozwiążemy to dzisiaj. 463 00:22:01,987 --> 00:22:04,906 OSTATNIEJ ZIMY 464 00:22:09,244 --> 00:22:10,495 Morris wszystko stracił. 465 00:22:12,331 --> 00:22:15,334 Nie wierzę, że musimy zaczynać od zera. 466 00:22:16,043 --> 00:22:19,880 Ale tym razem bez karty ubezpieczenia 467 00:22:19,880 --> 00:22:21,631 i bez aktu urodzenia będzie... 468 00:22:22,382 --> 00:22:24,217 Gorzej niż od zera. 469 00:22:26,219 --> 00:22:28,388 - Chcesz, żeby z nami zamieszkał? - Co? 470 00:22:28,388 --> 00:22:31,391 Wiem, że to nie jest rozwiązanie. 471 00:22:31,391 --> 00:22:33,727 Mówię tylko, że mógłby. 472 00:22:35,771 --> 00:22:36,772 Co? 473 00:22:37,439 --> 00:22:38,440 No co? 474 00:22:39,608 --> 00:22:41,735 „Z nami”? Chcesz ze mną mieszkać? 475 00:22:41,735 --> 00:22:42,819 No dobrze. 476 00:22:43,779 --> 00:22:46,281 Wiem, że o tym jeszcze nie rozmawialiśmy. 477 00:22:46,281 --> 00:22:49,618 Ale wszystko idzie w dobrą stronę, prawda? 478 00:22:49,618 --> 00:22:51,536 Nie od razu, ale... pomóż mi. 479 00:22:52,037 --> 00:22:53,872 Czemu jestem taka zażenowana? 480 00:22:53,872 --> 00:22:57,042 Czemu czuję, jakbyśmy byli młodzi i planowali przyszłość? 481 00:22:57,709 --> 00:23:01,630 Bo byliśmy, kiedy ostatni raz o tym rozmawialiśmy. 482 00:23:01,630 --> 00:23:03,715 - Nie aż tak młodzi. - No może. 483 00:23:04,216 --> 00:23:05,258 Ale było łatwiej. 484 00:23:06,134 --> 00:23:07,302 A teraz jest ciężko? 485 00:23:07,803 --> 00:23:08,970 Nie jest. 486 00:23:08,970 --> 00:23:10,222 Nie to. 487 00:23:10,222 --> 00:23:11,390 Ale wszystko inne. 488 00:23:12,474 --> 00:23:13,475 Wokół nas. 489 00:23:18,897 --> 00:23:20,148 Co ty wyprawiasz? 490 00:23:20,148 --> 00:23:23,568 Chcę być tak odklejony, że kiedy powiem: „Kocham cię. 491 00:23:24,152 --> 00:23:26,154 Chcę z tobą zamieszkać!”, 492 00:23:26,154 --> 00:23:29,241 to już nigdy nie poczujesz się przez to zażenowana. 493 00:23:29,241 --> 00:23:30,325 Zniszczysz łóżko. 494 00:23:30,325 --> 00:23:32,077 Zniszczę z tobą niejedno. 495 00:23:32,077 --> 00:23:35,163 - Przestań. - Nie. 496 00:23:36,832 --> 00:23:37,833 To co? 497 00:23:38,500 --> 00:23:40,335 Pewnie. 498 00:23:40,836 --> 00:23:42,421 - Ale najpierw... - No tak. 499 00:23:42,421 --> 00:23:46,675 Najpierw musimy ogarnąć Morrisowi papiery, żeby złożyć podanie o lokum. 500 00:23:53,640 --> 00:23:57,352 Wiem, że nie chcesz tu być, ale każdy dostaje przydział w Crisis One. 501 00:23:57,352 --> 00:23:59,312 Wytrzymaj dla niego, dobra? 502 00:23:59,312 --> 00:24:00,647 Spoko. 503 00:24:00,647 --> 00:24:01,815 Hej! 504 00:24:01,815 --> 00:24:04,818 Gdybym wiedział, że wpadniesz, to bym tutaj ogarnął. 505 00:24:05,318 --> 00:24:07,320 Wiesz co? Zrobię to teraz. 506 00:24:07,988 --> 00:24:09,990 Jasne. Elegancko. 507 00:24:09,990 --> 00:24:14,035 Wiem, że zabrali ci rzeczy, więc przyniosłam ci trochę nowych. 508 00:24:14,035 --> 00:24:16,413 - Nie trzeba było. - Zobacz. 509 00:24:16,913 --> 00:24:18,582 Solaire Rambler 300? 510 00:24:18,582 --> 00:24:21,168 Rolls Royce wśród namiotów! 511 00:24:21,168 --> 00:24:23,753 - Taki chciałeś, prawda? - Dziękuję. 512 00:24:23,753 --> 00:24:26,047 Ale w Monroe jest schronisko. 513 00:24:26,047 --> 00:24:27,549 Mogę ogarnąć ci tam łóżko. 514 00:24:27,549 --> 00:24:30,635 - Mówiłem ci, że nie wrócę do schroniska. - Jasne. 515 00:24:32,804 --> 00:24:34,556 Przepraszam. Możesz przestać? 516 00:24:34,556 --> 00:24:36,725 Chcę porozmawiać z przyjacielem. 517 00:24:36,725 --> 00:24:39,060 Mogę zadać parę pytań o twoją pomoc? 518 00:24:39,060 --> 00:24:40,896 - Nie. - Krótki komentarz. 519 00:24:40,896 --> 00:24:42,898 - Powiedziała, że nie. - Przepraszam. 520 00:24:43,523 --> 00:24:44,691 Jasne. 521 00:24:46,276 --> 00:24:47,694 Morris, przykro mi. 522 00:24:47,694 --> 00:24:49,946 Wiesz, że to nie było pod publiczkę. 523 00:24:49,946 --> 00:24:52,282 - Wiem. - Nie wiedziałam, że tu będzie. 524 00:24:52,282 --> 00:24:54,659 W porządku. Ciągle tutaj siedzi. 525 00:24:54,659 --> 00:24:56,995 No i uchwyciła mój lepszy profil. 526 00:24:56,995 --> 00:24:58,079 Pewnie. 527 00:24:59,039 --> 00:25:01,374 - Rozstawmy go, co? - Jasne. 528 00:25:01,374 --> 00:25:03,835 - Tutaj. - O rany. 529 00:25:04,085 --> 00:25:06,171 DZISIAJ 530 00:25:10,050 --> 00:25:11,635 - Co się z tobą dzieje? - Co? 531 00:25:11,635 --> 00:25:13,220 Dziwnie się zachowujesz. 532 00:25:13,220 --> 00:25:15,222 Ukrywasz coś w szafce? 533 00:25:15,222 --> 00:25:16,306 To... 534 00:25:17,766 --> 00:25:18,934 To T. 535 00:25:19,768 --> 00:25:20,769 Testosteron. 536 00:25:21,269 --> 00:25:22,437 Biorę go od tygodnia. 537 00:25:22,437 --> 00:25:25,774 W końcu znowu czuję się sobą. 538 00:25:26,274 --> 00:25:29,110 I to sobą, kiedy miałem 20 lat. 539 00:25:29,110 --> 00:25:31,696 - We wszystkich aspektach. - Czaję. 540 00:25:32,906 --> 00:25:34,491 Czemu się z tym kryjesz? 541 00:25:34,491 --> 00:25:36,368 Nie powiedziałem Mirandzie. 542 00:25:36,368 --> 00:25:37,536 O czym? 543 00:25:38,036 --> 00:25:39,204 Że bierze testosteron. 544 00:25:39,204 --> 00:25:40,288 Stary. 545 00:25:40,288 --> 00:25:41,623 To nic wielkiego. 546 00:25:42,123 --> 00:25:43,625 I czuje się jak młody bóg. 547 00:25:44,459 --> 00:25:48,046 Szybszy niż pocisk, potężniejszy niż lokomotywa. 548 00:25:48,046 --> 00:25:51,424 Potrafi przeskoczyć najwyższe z budynków. 549 00:25:52,968 --> 00:25:54,970 Chyba nie załapała nawiązania. 550 00:25:54,970 --> 00:25:56,555 Spokojnie, po prostu... 551 00:25:59,975 --> 00:26:00,976 Proszę bardzo. 552 00:26:04,896 --> 00:26:05,897 Już rozumiem. 553 00:26:05,897 --> 00:26:09,317 Twoje zastrzyki dają supersiłę, ale moje... 554 00:26:09,818 --> 00:26:15,740 moje zastrzyki sprawiają, że czuję się beznadziejnie. 555 00:26:18,785 --> 00:26:19,953 Robimy in vitro. 556 00:26:20,453 --> 00:26:22,247 Moje jajniki, jej macica. 557 00:26:23,039 --> 00:26:24,708 Jest strasznie. 558 00:26:25,208 --> 00:26:26,209 Okropnie. 559 00:26:26,209 --> 00:26:33,300 Czuję jak moje pęcherzyki napędzają wzrost jajników. 560 00:26:33,800 --> 00:26:36,511 To jak galaretka winogronowa. 561 00:26:36,511 --> 00:26:41,182 Galaretka winogronowa we mnie chlupocze. 562 00:26:42,267 --> 00:26:43,268 Czemu winogronowa? 563 00:26:45,061 --> 00:26:46,062 Już wiem. 564 00:26:47,230 --> 00:26:53,486 To urocze, że męskie zastrzyki sprawiają, że czujecie się bosko, 565 00:26:53,486 --> 00:26:57,073 a ja przez moje czuję się jak wzdęty kurnik. 566 00:26:57,574 --> 00:26:58,825 Kurnik? 567 00:26:58,825 --> 00:27:00,869 Bo jestem fabryką jaj, Beckett. 568 00:27:01,786 --> 00:27:03,538 In vitro. Ogarniaj. 569 00:27:04,331 --> 00:27:07,000 Mojej byłej przy in vitro pomagała mięta. 570 00:27:07,000 --> 00:27:11,087 Wóz pożarniczy 19 i Drabina 19 wzywane do parku przy 11. 571 00:27:14,174 --> 00:27:17,677 To koczowisko, w którym żyje Morris. 572 00:27:17,677 --> 00:27:21,056 - Zamienić się z kimś? Dobrze je znam. - Nie dziś, Hughes. 573 00:27:21,056 --> 00:27:23,725 Jesteś zawieszona do odwołania. 574 00:27:24,225 --> 00:27:25,226 Niedługo wrócimy. 575 00:27:25,226 --> 00:27:27,020 Ruchy, ludzie. 576 00:27:30,273 --> 00:27:32,442 Beckett, Wiggins, co z południem? 577 00:27:32,442 --> 00:27:33,735 Gasimy. 578 00:27:33,735 --> 00:27:35,737 Bishop, Green, północ czysta? 579 00:27:36,237 --> 00:27:37,781 Odbiór. Zajmujemy się tym. 580 00:27:37,781 --> 00:27:40,367 Warren, Cutler, więcej pacjentów w drodze. 581 00:27:41,159 --> 00:27:43,411 - Przyjąłem. - Sullivan, co z ewakuacją? 582 00:27:43,411 --> 00:27:44,871 Dawajcie mi znać. 583 00:27:49,709 --> 00:27:53,004 Niech ktoś wyprowadzi Morrisa z namiotu. 584 00:28:24,994 --> 00:28:27,497 Po prostu jej powiem. Tak będzie łatwiej... 585 00:28:27,497 --> 00:28:29,582 Mogę to zrobić. Byłem z nią w Crisis One. 586 00:28:29,582 --> 00:28:31,292 - Ja to zrobię. - Hughes. 587 00:28:34,713 --> 00:28:35,714 Morris... 588 00:28:39,551 --> 00:28:41,511 Tak mi przykro. 589 00:28:44,848 --> 00:28:48,351 Podsumujemy to i przeprowadzimy odprawę stresową. 590 00:28:48,935 --> 00:28:51,146 - Dam znać Diane. - Powinnam to zrobić. 591 00:28:54,232 --> 00:28:55,400 Odprawą stresową. 592 00:28:55,400 --> 00:28:57,444 Oczywiście, przejdziesz ją z nami. 593 00:28:57,444 --> 00:28:59,279 Nie było cię na akcji, 594 00:28:59,279 --> 00:29:01,364 ale był dla ciebie ważny. 595 00:29:01,364 --> 00:29:03,783 Nie, powinnam ją przeprowadzić. 596 00:29:05,326 --> 00:29:07,829 Jestem przeszkolona, a wiem, ile dla nas znaczył. 597 00:29:07,829 --> 00:29:10,165 - Kapitanko... - Nie, dam radę. 598 00:29:13,793 --> 00:29:15,211 Potrzebuję tego. 599 00:29:16,045 --> 00:29:17,380 Warren, powiadom centralę. 600 00:29:17,881 --> 00:29:20,884 Daj im znać, że mamy ograniczoną dostępność. 601 00:29:21,885 --> 00:29:22,886 Tak jest. 602 00:29:32,187 --> 00:29:34,689 Nasza praca jest ciężka. 603 00:29:38,318 --> 00:29:41,738 Na co dzień mamy w niej kontakt z ciężkimi sprawami. 604 00:29:42,614 --> 00:29:45,867 Przyznajemy to tutaj, żeby móc spokojnie dyskutować, 605 00:29:46,868 --> 00:29:48,369 zrzucić z siebie ciężar, 606 00:29:49,954 --> 00:29:52,957 żeby później nie krzywdzić się, radząc z tym sobie samemu. 607 00:29:55,460 --> 00:29:57,545 Żebyśmy mogli dalej robić swoje. 608 00:29:57,545 --> 00:29:58,880 Jakieś pytania? 609 00:30:01,049 --> 00:30:04,135 Poszukamy dzisiaj odpowiedzi na cztery pytania. 610 00:30:04,719 --> 00:30:05,929 Co zrobiliśmy dobrze? 611 00:30:06,429 --> 00:30:07,806 Co miało się stać? 612 00:30:10,058 --> 00:30:11,309 Co się stało? 613 00:30:12,060 --> 00:30:14,813 I co mogliśmy zrobić inaczej? 614 00:30:15,772 --> 00:30:18,775 Te pytania wywołają pewne emocje, 615 00:30:20,443 --> 00:30:22,111 o nich też porozmawiamy. 616 00:30:22,111 --> 00:30:24,697 Co więc zrobiliśmy dobrze? 617 00:30:31,830 --> 00:30:37,085 Zaraz po przyjeździe szybko przygotowaliśmy przepływ wody. 618 00:30:41,714 --> 00:30:46,719 Dzięki dwóm wężom zabezpieczyliśmy teren i zapobiegliśmy rozprzestrzenianiu ognia. 619 00:30:47,762 --> 00:30:50,765 Przygotowaliśmy stanowisko medyczne. 620 00:30:53,268 --> 00:30:54,769 Chroniliśmy ofiary. 621 00:30:59,732 --> 00:31:02,235 Nic nie mówicie. Chcecie coś dodać? 622 00:31:03,736 --> 00:31:05,280 Travis? 623 00:31:05,280 --> 00:31:07,073 Nic nie zrobiliśmy dobrze. 624 00:31:10,326 --> 00:31:12,370 Powiesz coś więcej? 625 00:31:14,664 --> 00:31:16,666 - Morris. - Musimy cię stąd zabrać. 626 00:31:16,666 --> 00:31:18,835 - Chodź z nami. - Muszę... Moje rzeczy. 627 00:31:18,835 --> 00:31:19,752 To mój namiot. 628 00:31:19,752 --> 00:31:21,671 Rozumiem, ale musisz uciekać. 629 00:31:21,671 --> 00:31:22,755 Nie, zostaw mnie. 630 00:31:22,755 --> 00:31:25,592 Posłuchaj, to nie jest warte twojego życia. 631 00:31:25,592 --> 00:31:26,676 Rozumiemy. 632 00:31:27,176 --> 00:31:29,012 - Żyjesz? - Nie pójdę bez rzeczy. 633 00:31:29,012 --> 00:31:30,346 - Morris! - Nie! 634 00:31:43,735 --> 00:31:44,736 No dobrze. 635 00:31:47,155 --> 00:31:49,908 Dobrze. Co chcielibyśmy, żeby się stało? 636 00:31:49,908 --> 00:31:51,242 Żebyś tam była. 637 00:31:54,412 --> 00:31:56,164 Tego bym chciał. 638 00:31:56,164 --> 00:31:59,959 Nie obwiniam cię, ani ciebie, że jej nie puściłaś. 639 00:31:59,959 --> 00:32:02,086 - To nie wina Herrery. - Wiem. 640 00:32:02,086 --> 00:32:06,424 Wiem, że to irracjonalne. Ale pytałaś, czego bym chciał. 641 00:32:06,424 --> 00:32:08,009 - Więc mówię. - Rozumiem. 642 00:32:08,009 --> 00:32:11,596 Odpowiedziałeś szczerze, o to w tym chodzi. 643 00:32:13,890 --> 00:32:15,558 Dlaczego byś tego chciał? 644 00:32:15,558 --> 00:32:18,895 Bo myślę, że przekonałabyś Morrisa do wyjścia z namiotu. 645 00:32:27,028 --> 00:32:28,029 Co jeszcze? 646 00:32:28,029 --> 00:32:34,118 Bo może nie nosiłbym w sobie poczucia winy i porażki przez to, że go nie ocaliłem. 647 00:32:36,162 --> 00:32:38,331 Albo chociaż nie nosiłbym go sam. 648 00:32:38,331 --> 00:32:39,415 No bo... 649 00:32:40,583 --> 00:32:41,584 Bo? 650 00:32:41,584 --> 00:32:43,670 Bo kiedy dźwigasz coś ze mną, 651 00:32:43,670 --> 00:32:47,715 nawet największy syf, to nie jest to takie straszne. 652 00:32:56,808 --> 00:32:57,976 Nie było mnie tam. 653 00:33:00,520 --> 00:33:01,771 Ale teraz już jestem. 654 00:33:02,271 --> 00:33:04,023 I dźwigam to z tobą. 655 00:33:04,774 --> 00:33:06,275 Wszyscy tutaj dźwigają. 656 00:33:07,902 --> 00:33:09,404 Nikt nie jest tutaj sam. 657 00:33:09,988 --> 00:33:12,156 Każdy z nas to rozumie. 658 00:33:12,156 --> 00:33:18,121 Rozumiemy twój ból i stratę, twoje poczucie winy i gniew. 659 00:33:18,705 --> 00:33:21,791 Nikt nie pomoże ci przez to przejść lepiej niż my. 660 00:33:23,084 --> 00:33:24,585 Tobie też. 661 00:33:29,424 --> 00:33:33,094 Morrisowi przez lata tego brakowało. 662 00:33:35,430 --> 00:33:36,931 Ale jestem pewna tego, 663 00:33:38,933 --> 00:33:41,185 że dzięki nam pod koniec to dostał. 664 00:33:51,738 --> 00:33:55,408 Wyślę wam mailem dodatkowe materiały, ale jestem tu dla was. 665 00:33:55,408 --> 00:33:57,118 Więc choć to koniec sesji, 666 00:33:57,118 --> 00:33:59,662 możecie ze mną porozmawiać, kiedy chcecie. 667 00:33:59,662 --> 00:34:00,747 Dobrze? 668 00:34:02,123 --> 00:34:04,625 Ludzie, znowu to zrobiła. 669 00:34:07,837 --> 00:34:10,131 I uratowała mu życie. A nie, umarł. 670 00:34:14,510 --> 00:34:16,679 Nie, Travis. Już go nie ma. 671 00:34:16,679 --> 00:34:18,598 Zrobiliśmy, co mogliśmy. 672 00:34:20,475 --> 00:34:22,560 Służył krajowi, który miał go gdzieś. 673 00:34:22,560 --> 00:34:23,644 Całkowicie. 674 00:34:23,644 --> 00:34:26,814 Chciał chronić świat, który nie chronił jego. 675 00:34:27,315 --> 00:34:31,069 Bo ciągle coś dajesz i dajesz, 676 00:34:31,069 --> 00:34:34,906 a kiedy potrzebujesz... A kiedy nie był silny. 677 00:34:34,906 --> 00:34:39,660 Kiedy nie był radosny, przemiły, zabawny i silny... 678 00:34:41,120 --> 00:34:43,956 Bo jak mógł być, prawda? 679 00:34:43,956 --> 00:34:46,375 Wiedział, jak straszny bywa świat. 680 00:34:47,001 --> 00:34:50,838 Nadal rozmawiamy o Morrisie, Vic? 681 00:34:50,838 --> 00:34:52,090 O co ci chodzi? 682 00:34:52,673 --> 00:34:54,509 Zaczekaj, Travis chciał tylko... 683 00:34:54,509 --> 00:34:57,303 Nie! Oczywiście, że mówię o sobie! 684 00:34:57,887 --> 00:35:01,599 O sobie, która ciągle o wszystkich dba. Całe swoje życie. 685 00:35:01,599 --> 00:35:07,188 Która ukrywa swoje uczucia, swój smutek, swoją niepewność i swój strach, 686 00:35:08,564 --> 00:35:10,733 i żartuje, żebyście czuli się lepiej. 687 00:35:10,733 --> 00:35:15,321 Która się trzyma, nawet gdy tak nie jest. Gdy nie mogę oddychać ze strachu. 688 00:35:15,905 --> 00:35:16,906 Kiedy... 689 00:35:17,782 --> 00:35:19,784 Kiedy jestem... Kiedy w piersi... 690 00:35:20,618 --> 00:35:22,036 Kiedy nic nie widzę. 691 00:35:22,036 --> 00:35:25,289 Nic nie widzę przez mgłę, kiedy... 692 00:35:26,290 --> 00:35:27,375 Nie dotykaj mnie! 693 00:35:27,375 --> 00:35:29,418 Dajcie jej przestrzeń. 694 00:35:29,418 --> 00:35:30,545 Mówię o Morrisie. 695 00:35:30,545 --> 00:35:33,339 Oczywiście, że o nim, o sobie i o nas wszystkich. 696 00:35:33,339 --> 00:35:36,467 O wszystkich, bo przecież to nie tylko ja. 697 00:35:36,467 --> 00:35:39,303 - To nie mogę być tylko ja. - Oczywiście, że nie. 698 00:35:39,303 --> 00:35:41,806 Kiedy kogoś potrzebował, nie było nikogo. 699 00:35:41,806 --> 00:35:43,891 To nieprawda, Vic. Miał nas. 700 00:35:43,891 --> 00:35:44,976 Wiesz, że miał. 701 00:35:44,976 --> 00:35:47,061 - On też wiedział. - To za mało. 702 00:35:47,061 --> 00:35:48,688 To wciąż było za mało. 703 00:35:48,688 --> 00:35:51,774 A niedługo odbiorą to, co mogło go ocalić, 704 00:35:51,774 --> 00:35:53,109 bo zabierają wszystko. 705 00:35:53,109 --> 00:35:55,278 - Wszystko. - Nie pozwolimy na to. 706 00:35:55,278 --> 00:35:57,405 Żadne z nas nie pozwoli. 707 00:35:57,405 --> 00:35:59,615 Nie zabiorą nam Crisis One. 708 00:36:04,328 --> 00:36:05,329 Boże. 709 00:36:07,498 --> 00:36:09,083 - Przepraszam. - W porządku. 710 00:36:09,083 --> 00:36:11,419 Przepraszam. O Boże. 711 00:36:11,419 --> 00:36:13,546 - Przestań. - Strasznie przepraszam. 712 00:36:13,546 --> 00:36:14,630 Przepraszam. 713 00:36:43,701 --> 00:36:47,455 Dałem ci trzy minuty spokoju. Musisz być pod wrażeniem. 714 00:36:48,539 --> 00:36:49,540 Wiesz co... 715 00:36:52,376 --> 00:36:56,881 Uratowałaś dzisiaj wszystkich przed załamaniem nerwowym. 716 00:37:00,259 --> 00:37:01,761 Zanim sama je miałam? 717 00:37:02,970 --> 00:37:03,971 Daj spokój. 718 00:37:07,683 --> 00:37:09,185 Przez miesiące... 719 00:37:12,605 --> 00:37:15,441 niczego nie czułam. 720 00:37:15,942 --> 00:37:16,943 A później... 721 00:37:20,905 --> 00:37:22,406 Nie wiem, co jest gorsze. 722 00:37:25,243 --> 00:37:29,580 Sesja była świetna i tak dalej. 723 00:37:29,580 --> 00:37:31,415 Miłe rzeczy, których nie znosisz. 724 00:37:31,415 --> 00:37:35,002 Ale najlepszą jej częścią było to, 725 00:37:35,503 --> 00:37:37,338 kiedy, no wiesz... 726 00:37:42,677 --> 00:37:45,680 Każdy facet lubi, kiedy silna kobieta płacze. 727 00:37:45,680 --> 00:37:47,265 Mówię poważnie. 728 00:37:47,265 --> 00:37:48,349 A więc to tak. 729 00:37:48,349 --> 00:37:52,103 To było jak w tych filmach, w których rodzi się dziecko 730 00:37:52,937 --> 00:37:54,855 i nie płacze, więc wszyscy panikują. 731 00:37:54,855 --> 00:37:57,024 Bo to oznacza, że coś jest nie tak. 732 00:37:57,024 --> 00:38:01,195 Ale też nie chcą tego pokazywać, żeby nie stresować matki, 733 00:38:01,195 --> 00:38:04,282 więc utrzymują tylko nerwowy kontakt wzrokowy. 734 00:38:04,282 --> 00:38:09,870 Ale nagle bobas zaczyna płakać i wtedy jest pełen ulgi kontakt wzrokowy. 735 00:38:09,870 --> 00:38:11,455 „Dzięki ci, Boże!” 736 00:38:14,125 --> 00:38:17,878 Rozumiem. W sumie znam to z autopsji. 737 00:38:17,878 --> 00:38:20,464 W końcu pierwsi odpowiadamy na wezwania. 738 00:38:20,965 --> 00:38:23,217 - Nie podoba mi się twój ton. - Tak? 739 00:38:24,218 --> 00:38:25,469 Ale tak to wyglądało. 740 00:38:29,807 --> 00:38:32,059 Wtedy, kiedy zaczęłaś płakać. 741 00:38:34,979 --> 00:38:38,816 Poczuliśmy, że bobasowi nic nie jest. 742 00:38:40,484 --> 00:38:41,485 Bobas będzie żył. 743 00:38:47,658 --> 00:38:48,909 - Jestem bobasem? - Tak. 744 00:38:51,495 --> 00:38:53,497 Czasami to ty jesteś bobasem... 745 00:38:55,791 --> 00:38:57,877 a inni się tobą opiekują. 746 00:39:04,091 --> 00:39:05,092 Kocham cię. 747 00:39:09,513 --> 00:39:11,515 Zawsze będę o ciebie dbał. 748 00:39:14,185 --> 00:39:17,188 - Będziesz miała opuchnięte oczy. - Zamknij się. 749 00:39:17,188 --> 00:39:18,939 Będzie dramat. 750 00:39:22,109 --> 00:39:23,361 To właśnie lubisz. 751 00:39:29,158 --> 00:39:31,035 Proszę, czuję, że ci zasmakuje. 752 00:39:31,035 --> 00:39:32,620 - Dzięki. - Komendantko. 753 00:39:32,620 --> 00:39:34,413 Nie, spokojnie. 754 00:39:34,413 --> 00:39:38,084 Po takim dniu zasługujecie na chwilę relaksu. 755 00:39:40,628 --> 00:39:42,463 Sullivan dał mi znać. 756 00:39:44,715 --> 00:39:46,133 Bardzo wam współczuję. 757 00:39:47,343 --> 00:39:49,345 Wiem, ile Morris dla was znaczył. 758 00:39:50,262 --> 00:39:51,514 A wy dla niego. 759 00:39:53,391 --> 00:39:56,143 Wiem, że to nie naprawi paskudnego dnia, 760 00:39:57,186 --> 00:39:58,938 ale mam dobre wieści. 761 00:40:01,565 --> 00:40:02,733 Crisis One zostaje. 762 00:40:03,317 --> 00:40:04,318 Na razie. 763 00:40:05,820 --> 00:40:08,614 A co z Vic? Hughes nadal ma pracę? 764 00:40:08,614 --> 00:40:12,201 A niby kto ma ogarniać już bezpieczne Crisis One? 765 00:40:17,957 --> 00:40:19,458 Uratowałaś jej posadę. 766 00:40:21,168 --> 00:40:22,628 Jej praca ją uratowała. 767 00:40:23,587 --> 00:40:25,840 Wasza praca ją uratowała. 768 00:40:27,091 --> 00:40:28,759 Crisis One ją uratowało. 769 00:40:31,846 --> 00:40:34,098 Przyszykuję ci porcję gumbo, komendantko. 770 00:40:34,098 --> 00:40:36,559 - Proszę siadać. - Zaraz poda. 771 00:40:36,559 --> 00:40:39,061 To słynne gumbo rodziny Warrenów. 772 00:40:39,728 --> 00:40:41,772 Miało poprawić humory. 773 00:41:12,052 --> 00:41:17,057 Znałam żołnierza, Morrisem zwanego, który zrobił dla nas coś wyjątkowego. 774 00:41:18,058 --> 00:41:21,562 Dziedzictwo spisane ze służby oddanej. 775 00:41:22,062 --> 00:41:25,065 I serca miłości pełnego. 776 00:42:08,317 --> 00:42:12,071 JEDNOSTKA 19 777 00:42:39,181 --> 00:42:41,183 Napisy: Jakub Rezmer