1 00:00:06,040 --> 00:00:09,920 NETFLIX — SERIAL ORYGINALNY 2 00:00:17,880 --> 00:00:19,240 Boże wszechmogący. 3 00:00:19,640 --> 00:00:21,440 Do czego ten świat zmierza. 4 00:00:21,560 --> 00:00:22,520 Cholerni zboczeńcy. 5 00:00:23,360 --> 00:00:24,840 Przesadzasz, tato. 6 00:00:25,360 --> 00:00:28,480 Przesadzam? Rany boskie, ten koleś nie ma spodni. 7 00:00:28,560 --> 00:00:30,800 Ma świetne majtki, prawda? 8 00:00:30,880 --> 00:00:33,400 Na litość boską, zamkniesz okno? Zamarzamy. 9 00:00:33,480 --> 00:00:36,000 Muszę to wywietrzyć. Mam pięć warstw. 10 00:00:36,080 --> 00:00:39,640 Co próbujesz osiągnąć? Zmienić rasę? 11 00:00:39,720 --> 00:00:41,840 Posuszysz mnie suszarką? 12 00:00:42,000 --> 00:00:43,560 Nie, mam dość roboty. 13 00:00:43,640 --> 00:00:45,280 Czemu ciągle się dotykają? 14 00:00:45,360 --> 00:00:46,640 Bo to artyści. 15 00:00:46,720 --> 00:00:49,160 Brudne angielskie dranie. Bez urazy, synu. 16 00:00:50,920 --> 00:00:54,840 John Hume, lider SDLP, wzywa do międzypartyjnych rozmów pokojowych. 17 00:00:54,920 --> 00:00:57,560 Johnowi zależy na pokoju. 18 00:00:57,640 --> 00:01:01,200 Ciągle tylko o tym mówi. Oby mu się udało. 19 00:01:01,440 --> 00:01:03,840 Oby nam wszystkim się udało. 20 00:01:04,440 --> 00:01:07,440 Czas ruszać. Ciebie też tam ciągną, synu? 21 00:01:07,520 --> 00:01:09,600 Nie ciągniemy, leci na Gary'ego Barlowa. 22 00:01:09,680 --> 00:01:12,800 Szanuję go jako tekściarza, to wszystko. 23 00:01:12,880 --> 00:01:15,480 - Śnisz, kotku. - Potrzebujemy paszportów? 24 00:01:15,600 --> 00:01:17,400 Do Belfastu? Nie sądzę. 25 00:01:17,480 --> 00:01:19,240 - Belfast? - Nie za wcześnie? 26 00:01:19,320 --> 00:01:22,040 - To dwie godziny w korkach. - To w Belfaście? 27 00:01:22,120 --> 00:01:24,440 - Jeszcze osiem godzin. - Będziemy na czas. 28 00:01:24,520 --> 00:01:28,280 Belfast? Może sprzedasz dzieciaki w biała niewolę? 29 00:01:28,360 --> 00:01:30,200 - Gerry z nimi będzie. - Jeszcze gorzej. 30 00:01:30,280 --> 00:01:32,120 - Nienawidzą takich jak on. - Jak ja? 31 00:01:32,200 --> 00:01:33,960 - Dupków. - Wystarczy. 32 00:01:34,040 --> 00:01:37,000 Jadą na koncert. Bez gadania. 33 00:01:37,080 --> 00:01:39,400 Panika w zoo w Belfaście. 34 00:01:39,480 --> 00:01:41,600 Z wybiegu uciekł niedźwiedź polarny. 35 00:01:42,320 --> 00:01:47,160 Policja rozpoczęła poszukiwania i przestrzegła okolicznych mieszkańców... 36 00:01:47,240 --> 00:01:48,600 Teraz się opamiętasz? 37 00:01:48,680 --> 00:01:52,120 Bo zbiegły niedźwiedź polarny znajdzie nas i zabije. 38 00:01:52,200 --> 00:01:53,760 Jakby to obchodziło mamę. 39 00:02:01,600 --> 00:02:05,400 Daj spokój, mamo. Niedźwiedź polarny nie zaatakuje koncertu. 40 00:02:05,480 --> 00:02:06,920 Nie dostanie biletu. 41 00:02:07,000 --> 00:02:10,000 - Wyprzedały się miesiąc temu. - Zdziwiłybyście się. 42 00:02:10,080 --> 00:02:12,120 Te olbrzymy wszędzie wejdą. 43 00:02:12,200 --> 00:02:14,000 Koncert jest daleko od zoo. 44 00:02:14,080 --> 00:02:16,600 Ale już go tam nie ma, prawda, głupi Jasiu? 45 00:02:17,560 --> 00:02:21,520 - Beztrosko biega po Belfaście. - Nadążaj, Gerry. 46 00:02:21,640 --> 00:02:24,920 Mówię tylko, że ma do pokonania sporą odległość. 47 00:02:25,000 --> 00:02:26,760 Są szybkie, kiedy chcą. 48 00:02:26,840 --> 00:02:29,320 - Ktoś może go podwieźć. - Po czyjej jesteś stronie? 49 00:02:29,400 --> 00:02:31,960 Jeśli nie puścisz Erin, nasze mamy nie puszczą nas. 50 00:02:32,040 --> 00:02:34,640 I nie powinny. Zadzwonię do nich. 51 00:02:34,720 --> 00:02:36,840 - Genialnie! - Nienawidzę swojego życia. 52 00:02:36,920 --> 00:02:40,560 Wiem, jak bardzo chciałyście zobaczyć This and That. 53 00:02:40,640 --> 00:02:42,800 - Take That. - Będą inne koncerty. 54 00:02:42,880 --> 00:02:45,520 Nieprawda. Ten to i tak cud. 55 00:02:45,600 --> 00:02:49,320 Nikt nie przyjeżdża, bo się zabijamy. I grasują tu niedźwiedzie. 56 00:02:49,400 --> 00:02:51,280 - Kiedy to się skończy? - Serio! 57 00:02:53,120 --> 00:02:56,360 Futrzany zjeb nie zepsuje najlepszego dnia w moim życiu. 58 00:02:56,440 --> 00:02:57,720 Co możemy zrobić? 59 00:02:58,720 --> 00:02:59,800 Dobra. Słuchajcie. 60 00:02:59,880 --> 00:03:01,560 Nikomu tego nie mówiłam... 61 00:03:01,880 --> 00:03:04,240 Czasami kiedy Robbie udziela wywiadu, 62 00:03:04,560 --> 00:03:07,160 wysyła mi wiadomości przez telewizję. 63 00:03:08,080 --> 00:03:09,720 To jak telepatia. 64 00:03:09,800 --> 00:03:11,480 Mówi... 65 00:03:12,640 --> 00:03:14,120 że jesteśmy sobie pisani. 66 00:03:14,600 --> 00:03:18,200 Nigdy więcej nikomu tego nie mów. 67 00:03:18,280 --> 00:03:21,040 To zbyt ważne. Idę na koncert. 68 00:03:21,120 --> 00:03:23,160 - Nie boję się niedźwiedzia. - Ani ja. 69 00:03:23,240 --> 00:03:24,440 - Ani ja. - Drań! 70 00:03:24,520 --> 00:03:26,600 Jeśli trzeba, to go zabiję. 71 00:03:26,680 --> 00:03:28,200 - Dawaj! - Tak! OK. 72 00:03:28,840 --> 00:03:31,080 Zboczyliśmy na dziwne tory. 73 00:03:31,160 --> 00:03:34,200 Trochę nam się pomieszało. Nie musimy się z nim bić, 74 00:03:34,280 --> 00:03:36,840 a gdybyśmy musieli, to małe szanse, 75 00:03:36,920 --> 00:03:39,000 - bo jest wielki. - A nas jest pięcioro. 76 00:03:39,080 --> 00:03:43,120 To nie niedźwiedź polarny nie daje nam jechać na koncert, 77 00:03:43,280 --> 00:03:45,760 tylko nasze matki i nie przekonamy ich. 78 00:03:47,440 --> 00:03:49,240 Nie będziemy ich przekonywać. 79 00:03:49,320 --> 00:03:51,440 - Zrobimy coś innego. - Co? 80 00:03:53,320 --> 00:03:54,280 Spierdzielimy. 81 00:04:00,080 --> 00:04:02,000 Złapią nas. Wiem, że tak. 82 00:04:02,080 --> 00:04:04,960 Nie złapią nas, Clare. Nasze mamy myślą, 83 00:04:05,040 --> 00:04:07,840 że ja i James coś załatwiamy, a Erin i Orla są u mnie. 84 00:04:07,920 --> 00:04:10,760 Ale nie jesteśmy u ciebie. Jedziemy do Belfastu. 85 00:04:10,840 --> 00:04:14,160 Nie mogę jej znowu tłumaczyć. Zacznę krzyczeć. 86 00:04:14,240 --> 00:04:15,560 Co masz w walizce? 87 00:04:16,600 --> 00:04:18,560 - Wódkę. - Masz całą walizkę 88 00:04:18,640 --> 00:04:20,600 - wódki? - Nie. 89 00:04:21,200 --> 00:04:23,240 Napoje też. Nie jestem dzikusem. 90 00:04:23,760 --> 00:04:25,560 Można mieszać wódkę z cydrem? 91 00:04:25,840 --> 00:04:27,240 Boże, ugotuję się. 92 00:04:27,320 --> 00:04:29,080 Dziwisz się? Coś ty założyła? 93 00:04:29,160 --> 00:04:30,560 Wyglądasz jak bojownik. 94 00:04:30,640 --> 00:04:32,560 Nie chcę być rozpoznana. 95 00:04:32,640 --> 00:04:34,120 Nikt cię nie rozpozna. 96 00:04:34,200 --> 00:04:36,320 - Clare Devlin, to ty? - Jezu! 97 00:04:37,000 --> 00:04:38,600 Spokojnie. Jest weekend. 98 00:04:38,680 --> 00:04:41,040 Nie ma nad nami władzy w weekend. 99 00:04:41,120 --> 00:04:43,920 Nie może nas przesłuchiwać, a jeśli spróbuje... 100 00:04:44,000 --> 00:04:45,920 - To jej nagadam. - Dzień dobry. 101 00:04:46,000 --> 00:04:49,000 - Dobry, siostro. - Po co jedziecie do Belfastu? 102 00:04:50,800 --> 00:04:52,720 - Nie jestem pewna... - Głośniej. 103 00:04:53,520 --> 00:04:56,600 Nie jestem pewna, czy to siostry interes. 104 00:04:57,800 --> 00:05:02,120 Uznam, że to nieprzemyślana próba bycia zabawną, panno Quinn. 105 00:05:03,240 --> 00:05:04,960 - Tak. - A teraz odpowiedz. 106 00:05:06,040 --> 00:05:07,640 - Jedziemy do muzeum. - Którego? 107 00:05:07,720 --> 00:05:09,160 - Historycznego. - Po co? 108 00:05:09,240 --> 00:05:10,920 - Zrobić projekt. - O czym? 109 00:05:11,480 --> 00:05:12,400 O Ulsterze. 110 00:05:31,760 --> 00:05:33,440 Zrobić projekt. 111 00:05:33,520 --> 00:05:36,440 Nasze kłamstwa wymykają się spod kontroli. 112 00:05:36,840 --> 00:05:38,560 Jest dobrze. Chyba to kupiła. 113 00:05:38,680 --> 00:05:41,600 Oczywiście, że nie. Przejrzała nas. 114 00:05:42,160 --> 00:05:44,160 - Duszę się. - To zdejmij. 115 00:05:44,240 --> 00:05:45,840 Nie mam nic pod spodem. 116 00:05:45,920 --> 00:05:48,480 - Nawet stanika? - Jezu, nie masz stanika? 117 00:05:48,560 --> 00:05:50,200 Oczywiście, że mam. 118 00:05:50,280 --> 00:05:52,840 - Ja nie mam stanika. - Przestaniecie mówić „stanik”? 119 00:05:52,920 --> 00:05:55,920 Nie mogę paradować w samym staniku. Nie jestem Madonną. 120 00:05:56,000 --> 00:05:57,800 - No nie? - Co teraz robi? 121 00:05:58,320 --> 00:05:59,480 Czyta książkę. 122 00:06:00,800 --> 00:06:02,680 Teraz patrzy na kobietę obok. 123 00:06:04,600 --> 00:06:05,760 Teraz wstaje. 124 00:06:06,880 --> 00:06:08,440 Teraz tu idzie. 125 00:06:09,120 --> 00:06:10,800 Teraz stoi przed nami. 126 00:06:10,880 --> 00:06:12,080 - Co on robi? - Teraz... 127 00:06:12,160 --> 00:06:13,120 Przestań gadać. 128 00:06:13,200 --> 00:06:15,160 - Chcę tu usiąść. - Co? Dlaczego? 129 00:06:15,320 --> 00:06:19,760 Wspaniałe z was towarzystwo, zapewniacie stymulującą rozmowę i cięty dowcip. 130 00:06:19,840 --> 00:06:20,920 - Naprawdę? - Nie. 131 00:06:21,000 --> 00:06:24,880 Kobieta obok ma kanapkę z jajkiem, która rozgoniłaby pomarańczowy marsz. 132 00:06:25,640 --> 00:06:28,000 - Chryste, ale ciężkie. - Ja to zrobię... 133 00:06:28,080 --> 00:06:30,080 - Co tu macie? - To nie nasze. 134 00:06:30,520 --> 00:06:31,440 Nie wasze? 135 00:06:31,840 --> 00:06:34,040 W życiu tego nie widziałyśmy, prawda? 136 00:06:34,120 --> 00:06:34,960 - Nigdy. - Nigdy. 137 00:06:38,960 --> 00:06:40,080 Przepraszam. 138 00:06:40,640 --> 00:06:42,360 Mogę prosić o uwagę? 139 00:06:42,440 --> 00:06:45,080 - Czy ktoś ma czerwoną walizkę? - Nie. 140 00:06:45,160 --> 00:06:48,080 Dla jasności, nikt nie przyznaje się do tej torby, 141 00:06:48,160 --> 00:06:49,800 - zgadza się? - Zgadza się. 142 00:06:51,440 --> 00:06:53,520 Chyba mamy kod czerwony. 143 00:06:53,920 --> 00:06:55,400 Proszę się zatrzymać. 144 00:06:55,480 --> 00:06:56,480 Cholera. 145 00:07:11,720 --> 00:07:12,960 Jednostka na pozycji. 146 00:07:13,040 --> 00:07:15,440 Badamy obiekt maszyną. Kontynuujcie. 147 00:07:17,080 --> 00:07:18,040 Słodki Jezu. 148 00:07:18,240 --> 00:07:20,320 - Nie jest dobrze. - To nic takiego. 149 00:07:20,400 --> 00:07:22,880 Wysadzą walizkę pełną wódki. 150 00:07:22,960 --> 00:07:24,160 Wiem, zwierzęta. 151 00:07:24,240 --> 00:07:27,080 Ich stroje pszczelarzy są świetne. 152 00:07:27,200 --> 00:07:29,520 - Jesteś niewiarygodna. - Teraz swędzi. 153 00:07:29,600 --> 00:07:31,280 To nie ja, tylko agentka. 154 00:07:31,360 --> 00:07:34,000 To poważne. Wsadzają do paki za mniej. 155 00:07:34,120 --> 00:07:36,600 - To miejsce jest nienormalne. - Wystarczy. 156 00:07:36,680 --> 00:07:39,240 Nie umiesz panować nad złością, wiesz? 157 00:07:45,280 --> 00:07:46,400 33 bravo, 158 00:07:46,640 --> 00:07:47,920 mówi 31 alfa. Odbiór. 159 00:07:48,400 --> 00:07:49,760 Słysze cię. Odbiór. 160 00:07:50,240 --> 00:07:51,600 Teren czysty. Odbiór. 161 00:07:52,040 --> 00:07:54,120 Przyjąłem, zbieramy się. Odbiór. 162 00:07:55,760 --> 00:07:58,000 Pachnie wódką. Odbiór. 163 00:07:59,480 --> 00:08:00,760 Wódką, mówicie? 164 00:08:01,840 --> 00:08:02,960 Ciekawe. 165 00:08:04,680 --> 00:08:05,920 Musimy iść. 166 00:08:15,520 --> 00:08:17,040 Potrzebujemy lepszego planu. 167 00:08:17,120 --> 00:08:19,600 - Jest super. - Nie dojdziemy do Belfastu. 168 00:08:19,680 --> 00:08:23,160 To niedaleko. Widziałaś Irlandię na mapie? Jest malutka. 169 00:08:23,240 --> 00:08:26,680 Nie podoba mi się, że jesteśmy na otwartej przestrzeni, 170 00:08:26,760 --> 00:08:29,960 bo niedźwiedź jest na wolności i może nas zabić. 171 00:08:30,040 --> 00:08:31,120 Może spróbować. 172 00:08:31,640 --> 00:08:33,960 Wydaje mi się, czy ten cygan to ciacho? 173 00:08:34,040 --> 00:08:35,920 - Nie możesz tak mówić. - Jak? 174 00:08:36,000 --> 00:08:38,520 Teraz mówi się podróżnicy, a nie cyganie. 175 00:08:38,600 --> 00:08:39,600 To obraźliwe. 176 00:08:39,880 --> 00:08:41,760 - Tak? - Tak. 177 00:08:41,840 --> 00:08:43,120 - Naprawdę? - Kto to? 178 00:08:43,200 --> 00:08:46,320 Po prostu ludzie, tacy jak my. 179 00:08:46,400 --> 00:08:47,800 - Ale inni. - Tak. Nie! 180 00:08:47,880 --> 00:08:49,880 To rasistowskie, Orlu. 181 00:08:49,960 --> 00:08:51,760 - Są inni. - Nie są. 182 00:08:51,840 --> 00:08:55,280 - Żyją w przyczepach. - Chciałabym mieszkać w przyczepie. 183 00:08:55,360 --> 00:08:56,480 Ja też, są spoko. 184 00:08:56,560 --> 00:08:58,320 Możecie nie być rasistami? 185 00:08:58,440 --> 00:09:01,000 Trochę się ich boję. To rasistowskie? 186 00:09:01,080 --> 00:09:02,960 - Tak. - Bardzo. 187 00:09:03,040 --> 00:09:04,720 - Cyganie to rasa? - Podróżnicy. 188 00:09:04,800 --> 00:09:05,840 Jak się macie? 189 00:09:05,920 --> 00:09:06,800 - Cześć. - Cześć. 190 00:09:06,880 --> 00:09:07,920 Dzień dobry panu. 191 00:09:08,000 --> 00:09:09,720 Panu? Co kurwa? 192 00:09:09,800 --> 00:09:11,480 - Czekajcie! - Czego on chce? 193 00:09:11,560 --> 00:09:12,880 - Nie wiem. - Mówię do was. 194 00:09:12,960 --> 00:09:14,040 Idźcie dalej. 195 00:09:14,120 --> 00:09:15,800 Głusi jesteście? 196 00:09:15,880 --> 00:09:18,120 - Głowa w dół i idziemy. - Wracajcie! 197 00:09:18,200 --> 00:09:21,040 - Idźcie szybciej. - Mam was gonić? 198 00:09:21,160 --> 00:09:23,080 - Jezu, śledzi nas. - Jasny chuj. 199 00:09:23,600 --> 00:09:24,960 - Biegiem! - Co? 200 00:09:25,040 --> 00:09:26,760 To psychopata! Biegiem! 201 00:09:31,680 --> 00:09:33,720 - Oszaleli. - Nie chcę umrzeć! 202 00:09:33,800 --> 00:09:36,440 Nie chcę umrzeć! 203 00:09:37,520 --> 00:09:40,440 - Ale jaja, co? - Hej, dziewczyny! 204 00:09:40,520 --> 00:09:42,680 - Ręce precz! - Co? 205 00:09:42,760 --> 00:09:45,440 Odejdź! Słyszałeś, nie żartuję. 206 00:09:45,520 --> 00:09:47,560 Nie chcemy pana skrzywdzić. 207 00:09:47,760 --> 00:09:49,760 Serio? Ogarnij się z tym. 208 00:09:49,840 --> 00:09:52,080 - Czemu takie jesteście? - Czemu nas gonicie? 209 00:09:53,240 --> 00:09:55,640 - Bo to upuściliście. - Moja portmonetka. 210 00:09:56,600 --> 00:09:58,040 A po co was goniliśmy? 211 00:09:59,520 --> 00:10:00,840 Dobra, rozumiem. 212 00:10:01,360 --> 00:10:04,280 Jesteśmy podróżnikami, musimy być psychopatami. 213 00:10:04,400 --> 00:10:06,680 - Mieliście rację. - Zamknij się, Orlu. 214 00:10:06,760 --> 00:10:09,280 Gonimy ludzi, żeby ich pobić bez powodu. 215 00:10:09,360 --> 00:10:12,440 - Nie... - Na pewno jesteśmy agresywni. 216 00:10:12,520 --> 00:10:13,800 Nie, wcale nie. 217 00:10:13,920 --> 00:10:17,960 Darzę was ogromnym szacunkiem. 218 00:10:18,040 --> 00:10:22,400 Macie silne poczucie wspólnoty i wspaniałe tradycyjne wartości. 219 00:10:24,080 --> 00:10:25,280 Zaczepiają was? 220 00:10:25,840 --> 00:10:27,680 - Tak! - To jebani szaleńcy! 221 00:10:27,760 --> 00:10:29,680 - Zabiją nas. - Pomocy! 222 00:10:32,080 --> 00:10:32,960 Wskakujcie. 223 00:10:39,240 --> 00:10:40,080 Dupki. 224 00:10:53,520 --> 00:10:54,360 Jest dobrze. 225 00:10:55,960 --> 00:10:58,200 Spotkałaś ich kiedyś, Rito? Take That? 226 00:10:58,520 --> 00:11:01,280 Nie, nie znoszę ich, są gówniani, 227 00:11:01,360 --> 00:11:03,640 a ich fani to idioci, łącznie z wami. 228 00:11:03,720 --> 00:11:05,280 Chyba „poza” nami. 229 00:11:05,400 --> 00:11:07,680 - Nie. - Rozumiem. 230 00:11:08,120 --> 00:11:09,920 Nie lubię popu. 231 00:11:10,000 --> 00:11:12,760 Nie ma duszy. Jestem fanką muzyki klasycznej. 232 00:11:12,840 --> 00:11:14,920 Ale wyrzucili mnie z Glynebourne, 233 00:11:15,000 --> 00:11:17,480 odkąd zmiażdżyłam fana Pavarottiego. 234 00:11:17,560 --> 00:11:20,680 Zmiażdżyłam intelektualnie, ale też skopałam mu dupę. 235 00:11:22,200 --> 00:11:24,280 La Bohème Pavo jest mocne, 236 00:11:24,360 --> 00:11:28,480 ale nie można winić Pucciniego za czystość tonu! 237 00:11:29,120 --> 00:11:30,720 Posłuchajcie tego. 238 00:11:31,080 --> 00:11:32,080 Podaj puszkę. 239 00:11:32,800 --> 00:11:33,800 Puszkę... 240 00:11:34,600 --> 00:11:36,160 Piwa. Rozumiem. 241 00:11:37,360 --> 00:11:38,360 Z alkoholem. 242 00:11:40,640 --> 00:11:42,200 Tak, zajebiście pięknie. 243 00:11:42,280 --> 00:11:44,720 Podczas jazdy. W porządku. Dobrze. 244 00:11:45,600 --> 00:11:48,360 Zajebisty instrument. Cudowny! 245 00:11:49,480 --> 00:11:51,040 Ile tu można jechać? 246 00:11:51,800 --> 00:11:52,680 „Robie”? 247 00:11:52,760 --> 00:11:55,880 Zamknijcie oczy, chłońcie to. 248 00:11:56,160 --> 00:11:57,520 Pewnie, oczywiście. 249 00:11:57,720 --> 00:12:01,280 Ale może ty chłoń to z otwartymi oczami i patrz na drogę. 250 00:12:28,680 --> 00:12:30,200 Erin, co robimy? 251 00:12:30,280 --> 00:12:31,840 Nie wiem, jest jebnięta. 252 00:12:31,920 --> 00:12:34,400 Źle napisała Robby na wszystkich koszulkach. 253 00:12:34,480 --> 00:12:36,120 - Co? - Jak jej to powiemy? 254 00:12:36,200 --> 00:12:39,040 Tym się przejmujesz? W tej chwili? 255 00:12:39,120 --> 00:12:41,200 To cię martwi? Błąd ortograficzny? 256 00:12:41,320 --> 00:12:43,880 - Przeszkadza mi to. - Powiem wam coś. 257 00:12:43,960 --> 00:12:47,560 - Gdybym wierzyła w Boga... - Odleciała. 258 00:12:47,640 --> 00:12:49,840 - ...tak by brzmiał. - Trzeba było próbować 259 00:12:49,920 --> 00:12:51,360 - z cyganami. - Podróżnikami! 260 00:12:53,800 --> 00:12:54,960 Jezu Chryste. 261 00:12:55,240 --> 00:12:56,800 - Co to? - Uderzyłyśmy coś? 262 00:12:57,560 --> 00:13:00,480 O mój Boże, niedźwiedź polarny! 263 00:13:06,120 --> 00:13:08,440 Znowu. Przesuńcie go. 264 00:13:10,240 --> 00:13:12,400 - To obleśne. - Czemu to robimy? 265 00:13:12,480 --> 00:13:14,680 Bo Rita nam kazała. Boję się jej. 266 00:13:14,760 --> 00:13:16,120 Bardzo się jej boję. 267 00:13:16,200 --> 00:13:18,360 Czemu to takie ciężkie? Chyba nie... 268 00:13:18,440 --> 00:13:22,880 Przyłóżcie się. Im szybciej skończymy, tym szybciej pojedziemy do Robbiego. 269 00:13:22,960 --> 00:13:25,920 „Robiego”. To nie wygląda dobrze. 270 00:13:26,000 --> 00:13:28,960 Nie wracam do wana, to wariatka. 271 00:13:29,040 --> 00:13:30,880 Za daleko zaszłyśmy. 272 00:13:30,960 --> 00:13:32,960 - Jezu Chryste! - Co? 273 00:13:33,040 --> 00:13:34,400 Ma gówno na dupie. 274 00:13:35,200 --> 00:13:37,920 Jebać, niech James to zrobi, leniwy drań. 275 00:13:38,000 --> 00:13:38,840 Totalnie. 276 00:13:43,240 --> 00:13:44,280 Gdzie jest James? 277 00:13:50,080 --> 00:13:52,440 - To nie w porządku. - Nie ma przyjaciół! 278 00:13:54,040 --> 00:13:54,960 Cicho, proszę. 279 00:13:55,280 --> 00:13:57,320 Zamknijcie się, kurwa! 280 00:13:58,760 --> 00:13:59,600 OK. 281 00:14:00,040 --> 00:14:03,240 Z tego co rozumiem, myślicie, że James został 282 00:14:03,320 --> 00:14:04,640 - z cyganami? - Podróżnikami. 283 00:14:04,720 --> 00:14:07,040 Mała wkurzająca uważa, że trzeba wrócić, bo... 284 00:14:07,120 --> 00:14:09,480 Byli na nas źli, coś mu grozi. 285 00:14:09,560 --> 00:14:11,280 Kręcona gaduła uważa, że nie... 286 00:14:11,360 --> 00:14:13,240 - Bo to dupek. - To trudne. 287 00:14:13,320 --> 00:14:14,480 Daj spokój! 288 00:14:14,600 --> 00:14:16,440 Przegapimy początek. 289 00:14:16,520 --> 00:14:18,280 - To twój kuzyn. - A kto nigdy 290 00:14:18,360 --> 00:14:19,760 - nie stracił kuzyna? - OK. 291 00:14:20,040 --> 00:14:23,120 Kto zgadza się z małą, że mamy wracać? 292 00:14:26,800 --> 00:14:30,040 - Orlu! - Lubię Jamesa. Ale wolę Take That. 293 00:14:30,120 --> 00:14:32,480 Zdecydujcie się, mam koszulki do sprzedania. 294 00:14:32,560 --> 00:14:35,560 Mówimy o Take That. 295 00:14:35,640 --> 00:14:37,640 - Wiem... - Sama to powiedziałaś. 296 00:14:37,720 --> 00:14:40,320 Nikt tu nie przyjeżdża. Nie widziałyśmy Bros. 297 00:14:40,720 --> 00:14:42,960 New Kids on the Block. Right Said Fred. 298 00:14:43,200 --> 00:14:45,160 Nie dodawajmy Take That do listy. 299 00:14:45,680 --> 00:14:47,240 Stawka jest zbyt wysoka. 300 00:14:47,320 --> 00:14:49,320 - James ma bilety. - Cholera! 301 00:14:49,480 --> 00:14:52,320 Mimo optymizmu Johna Hume'a, 302 00:14:52,600 --> 00:14:56,200 lider DUP, Ian Paisley, powiedział, że w żadnym wypadku 303 00:14:56,280 --> 00:15:01,200 nie zasiądzie do rozmów z Sinn Féin, więc nie spotkają się wszystkie partie. 304 00:15:01,280 --> 00:15:03,080 Dłużej już nie mogę. 305 00:15:03,720 --> 00:15:05,040 Te fałszywe obietnice. 306 00:15:05,320 --> 00:15:09,320 Tygodniami czekam, licząc, że nadejdzie ten dzień i się rozczarowuję. 307 00:15:09,400 --> 00:15:11,440 Nie przejmuj się. To tylko kosz. 308 00:15:11,680 --> 00:15:13,240 Zmieni moje życie, Gerry. 309 00:15:13,520 --> 00:15:15,400 W Strabane mają je od miesięcy. 310 00:15:15,800 --> 00:15:19,440 Co się tam dzieje? Kto pociąga za sznurki? 311 00:15:19,520 --> 00:15:23,080 To naruszenie ustawy o opisach handlowych. 312 00:15:23,160 --> 00:15:26,000 Miał być mahoń, a to ledwie dąb. 313 00:15:26,240 --> 00:15:28,520 Jezu, gotuje się we mnie. 314 00:15:28,640 --> 00:15:30,280 - Jest coraz bliżej. - Co? 315 00:15:30,360 --> 00:15:31,840 Niedźwiedź polarny. 316 00:15:32,040 --> 00:15:35,200 Siostrzenica Margot Murphy widziała go przy Abakebabra w Coleraine. 317 00:15:35,280 --> 00:15:37,560 - Tak blisko? - Pójdę po wodę święconą. 318 00:15:38,080 --> 00:15:39,800 Zadzwoń do matki Michelle. 319 00:15:39,880 --> 00:15:42,280 - Niech nasze maluchy wrócą. - Jasne. 320 00:15:42,400 --> 00:15:45,240 Zabarykadujemy drzwi, a jeśli dojdzie do najgorszego, 321 00:15:45,320 --> 00:15:47,200 Jim pożyczył mi broń do usypiania. 322 00:15:47,280 --> 00:15:48,360 Nikt nie odbiera. 323 00:15:48,440 --> 00:15:50,440 Skąd Jim ma tę broń? 324 00:15:50,520 --> 00:15:53,600 Jego brat miał problemy z wyznawcami diabła. 325 00:15:53,720 --> 00:15:55,920 - Słucham? - Obozowali na jego farmie 326 00:15:56,000 --> 00:16:00,000 i nie mógł ich za nic przegonić. Więc Jim kupił pistolety i... 327 00:16:00,400 --> 00:16:01,560 Strzelał do nich? 328 00:16:01,640 --> 00:16:03,160 Chyba zadziałało. 329 00:16:03,240 --> 00:16:04,320 Wyobrażam sobie. 330 00:16:04,400 --> 00:16:06,200 Nie wiem, czy to byli sataniści. 331 00:16:06,280 --> 00:16:10,240 Pewnie, nie czesali się i od stóp do głów ubierali się w batik. 332 00:16:11,120 --> 00:16:12,680 Jezu Chryste! 333 00:16:12,800 --> 00:16:16,240 Musimy się uspokoić. 334 00:16:17,920 --> 00:16:21,200 Nie otwieraj, to może być niedźwiedź polarny! 335 00:16:21,280 --> 00:16:23,240 Są znane z dobrych manier. 336 00:16:23,320 --> 00:16:25,280 Przychodzą rozerwać ci gardło, 337 00:16:25,360 --> 00:16:26,560 ale najpierw pukają. 338 00:16:27,360 --> 00:16:29,800 Możesz przestać do mnie celować, Joe? 339 00:16:30,120 --> 00:16:31,000 Tato. 340 00:16:32,840 --> 00:16:33,880 Geraldine. 341 00:16:34,440 --> 00:16:36,280 Drzwi były otwarte. 342 00:16:36,920 --> 00:16:40,240 Dacie wiarę z tym niedźwiedziem? Odchodzimy od zmysłów. 343 00:16:40,320 --> 00:16:41,760 Desperacja. 344 00:16:42,920 --> 00:16:43,960 Mary, Gerry. 345 00:16:44,040 --> 00:16:47,360 - Diedre, otwarte. - Dacie wiarę z tym dupkiem? 346 00:16:47,720 --> 00:16:50,080 Całe miasto będzie jego zakładnikiem. 347 00:16:50,160 --> 00:16:52,040 To zły drań. 348 00:16:52,120 --> 00:16:54,480 Chcę zabrać swoją dwójkę do domu. 349 00:16:54,600 --> 00:16:56,600 Ja też. Zawołasz Clare? 350 00:16:56,680 --> 00:16:57,800 O czym wy mówicie? 351 00:16:58,680 --> 00:16:59,520 Słuchajcie. 352 00:16:59,680 --> 00:17:03,960 Niedźwiedź polarny, który rano zbiegł z zoo w Belfaście, został złapany. 353 00:17:04,040 --> 00:17:06,480 Grupa szukających go strażaków 354 00:17:06,560 --> 00:17:08,960 znalazła zwierzę blisko A6 355 00:17:09,160 --> 00:17:11,000 między Belfastem a Londonderry. 356 00:17:11,120 --> 00:17:12,880 Jadło martwą owcę. 357 00:17:13,280 --> 00:17:15,040 Dzięki Bogu. 358 00:17:16,520 --> 00:17:18,200 Oddaj Jimowi broń. 359 00:17:18,960 --> 00:17:21,880 Michelle, James i Clare powiedzieli, że tu będą? 360 00:17:21,960 --> 00:17:23,360 - Tak. - Zgadza się. 361 00:17:24,320 --> 00:17:25,280 Małe skurwiele. 362 00:17:48,920 --> 00:17:50,840 Co ty odwalasz? Do wana, zjebie. 363 00:17:50,920 --> 00:17:52,480 Nie musisz, jeśli nie chcesz. 364 00:17:54,040 --> 00:17:56,240 Z całym szacunkiem, nie twoja sprawa. 365 00:17:56,320 --> 00:17:58,560 Haniebnie go traktujecie. 366 00:18:00,360 --> 00:18:01,360 Co się dzieje? 367 00:18:01,440 --> 00:18:04,560 John-John i chłopaki... mnie rozumieją. 368 00:18:05,680 --> 00:18:06,520 I okazało się, 369 00:18:07,200 --> 00:18:09,240 - że umiem sprzedawać. - Ma talent. 370 00:18:09,320 --> 00:18:12,040 - Zostałeś cyganem? - Podróżnikiem! 371 00:18:12,120 --> 00:18:13,440 - Może być cygan. - Tak. 372 00:18:13,520 --> 00:18:15,600 - Ruchy! - Dobra, wsiadaj do wana. 373 00:18:15,680 --> 00:18:18,200 Nie prowokuj. Przegapiliśmy PJ & Duncan. 374 00:18:18,320 --> 00:18:19,720 - To support? - Tak. 375 00:18:19,800 --> 00:18:21,280 Lubię ich! 376 00:18:21,360 --> 00:18:23,600 - Nie jadę. - Nawet dla Gary'ego Barlowa? 377 00:18:25,320 --> 00:18:28,200 Żaden z niego tekściarz. 378 00:18:31,200 --> 00:18:32,240 Przepraszam. 379 00:18:33,880 --> 00:18:35,120 Przesadziłeś. 380 00:18:47,040 --> 00:18:50,920 Michele będzie żałowała, że jej nie rozszarpał, kiedy ją dorwę. 381 00:18:51,000 --> 00:18:52,240 Nie wiem, co robić. 382 00:18:52,960 --> 00:18:54,960 Nastolatki się buntują, ale... 383 00:18:55,520 --> 00:18:57,960 Clare przesadziła. Jest przestępczynią. 384 00:18:58,040 --> 00:19:00,200 Zastanawiałaś się nad adopcją? 385 00:19:00,400 --> 00:19:03,080 Ma 16 lat. Na pewno już za późno. 386 00:19:03,160 --> 00:19:06,400 Wspaniałe wydarzenie w King's Hall, 387 00:19:06,480 --> 00:19:11,000 brytyjski zespół pop, Take That, dał pierwszy koncert w Irlandii Północnej. 388 00:19:16,760 --> 00:19:19,200 Potrzebujemy dowodu, 389 00:19:19,280 --> 00:19:20,640 że poszli no koncert. 390 00:19:20,880 --> 00:19:23,640 A potem... nie będą wiedzieć, co ich trafiło. 391 00:20:20,080 --> 00:20:22,840 Napisy: Katarzyna Błachnio-Sitkiewicz