1
00:00:18,018 --> 00:00:19,644
Poprzednio w Ty:
2
00:00:19,644 --> 00:00:22,731
Niezły przypał, co nie?
3
00:00:23,481 --> 00:00:24,983
Mam halucynacje. Prawda?
4
00:00:24,983 --> 00:00:26,609
Czy mnie zabiłeś? Tak.
5
00:00:26,609 --> 00:00:29,320
On nie kłamał, Joe. On cię nie znał.
6
00:00:29,863 --> 00:00:32,949
- Naprawdę mamy Marienne w klatce.
- Mów, gdzie jest.
7
00:00:32,949 --> 00:00:36,286
Ty już wiesz, gdzie,
bo jesteśmy jedną osobą.
8
00:00:36,286 --> 00:00:38,621
Coś się ze mną dzieje, ale to naprawię.
9
00:00:38,621 --> 00:00:41,750
- Wszystko naprawię.
- Jak długo żyje,
10
00:00:41,750 --> 00:00:44,753
- będzie mnie ścigał.
- A gdyby nie?
11
00:00:45,378 --> 00:00:48,006
Spędziłem cały ranek
siedząc pod komisariatem
12
00:00:48,006 --> 00:00:49,591
z plecakiem ketaminy.
13
00:00:49,591 --> 00:00:51,342
- I nie mówisz, po co.
- Powiem.
14
00:00:51,342 --> 00:00:52,761
- Daruj sobie.
- Dziękuję.
15
00:00:52,761 --> 00:00:53,845
Powodzenia.
16
00:00:54,554 --> 00:00:56,306
Twoich przyjaciół zamordowano.
17
00:00:56,306 --> 00:00:59,726
Sama zostałaś porwana. Musisz odpocząć.
18
00:00:59,726 --> 00:01:02,353
Mój ojciec to najgorszy człowiek na Ziemi.
19
00:01:02,353 --> 00:01:04,439
Chcę żyć po swojemu.
20
00:01:04,439 --> 00:01:07,692
Wierzę, że możesz być osobą,
którą chcesz być.
21
00:01:07,692 --> 00:01:11,029
Wszystko na świecie, czego zechcę,
jest moje, ty też.
22
00:01:11,654 --> 00:01:15,116
- Co mam z tym zrobisz?
- A jak myślisz? Zabić Marienne.
23
00:01:15,116 --> 00:01:17,744
Ktoś musi umrzeć, żeby to się skończyło.
24
00:01:17,744 --> 00:01:22,290
- Wiem, co muszę zrobić.
- Nie jesteś samobójcą. Nie chcesz umrzeć.
25
00:01:22,290 --> 00:01:25,126
- Zejdź mi z drogi!
- Widzisz to?
26
00:01:25,126 --> 00:01:29,547
Mogłeś zakończyć jej cierpienie, Joe,
gdybyś tylko mnie posłuchał.
27
00:01:29,547 --> 00:01:33,301
Może od tej pory
rób dokładnie to, co mówię.
28
00:01:37,806 --> 00:01:40,100
UWAGA: TEN ODCINEK
ZAWIERA SCENY SAMOBÓJSTWA
29
00:01:40,100 --> 00:01:42,143
KTÓRE MOGĄ WYWOŁAĆ DYSKOMFORT.
30
00:01:42,143 --> 00:01:46,356
INFORMACJE I POMOC W SYTUACJI KRYZYSOWEJ
MOŻNA ZNALEŹĆ POD ADRESEM
31
00:01:46,356 --> 00:01:47,816
wannatalkaboutit.com/pl
32
00:01:50,777 --> 00:01:53,988
W opowiadaniu Tobiasa Wolffa
Bullet in the Brain,
33
00:01:53,988 --> 00:01:56,699
wiadomo, że bohater umrze.
34
00:01:57,242 --> 00:01:59,035
Nikt tego nie podważy.
35
00:01:59,035 --> 00:02:02,038
ZOSTAW MNIE GDZIEŚ, GDZIE MNIE ZNAJDĄ.
36
00:02:07,836 --> 00:02:12,006
Z całym szacunkiem,
najlepiej ją wziąć do tego tartaku.
37
00:02:12,006 --> 00:02:13,091
Tak jak Malcolma.
38
00:02:14,425 --> 00:02:18,263
Pytanie brzmi,
jak spędzi swe ostatnie chwile.
39
00:02:20,807 --> 00:02:22,433
Chce, by Juliette wiedziała.
40
00:02:24,561 --> 00:02:27,730
Żeby nie czekała wiecznie na mamę.
41
00:02:52,547 --> 00:02:57,218
Opowiadanie zdaje się przekazywać,
że taka śmierć jest dobrym zakończeniem.
42
00:02:57,218 --> 00:02:58,803
Czyli mówi pan,
43
00:02:58,803 --> 00:03:00,305
że on chce umrzeć?
44
00:03:01,014 --> 00:03:02,098
A jak ty sądzisz?
45
00:03:02,098 --> 00:03:04,392
Ta praca nie znudziłaby mi się nigdy,
46
00:03:04,392 --> 00:03:08,730
ale dziś przechodzę na emeryturę
w pracy i we wszystkim.
47
00:03:08,730 --> 00:03:11,691
Wcale nie jest miło wiedzieć,
jak się umrze.
48
00:03:11,691 --> 00:03:14,611
Myślę, że znalazł się
w złym miejscu o złym czasie.
49
00:03:14,611 --> 00:03:16,279
A ja myślę, że to łaska.
50
00:03:17,030 --> 00:03:18,031
Rozwiń to.
51
00:03:18,031 --> 00:03:20,617
Umieranie z myślą o tym,
co się kocha najbardziej...
52
00:03:21,492 --> 00:03:22,327
to dar.
53
00:03:23,745 --> 00:03:25,413
Kurwa, co?
54
00:03:25,413 --> 00:03:27,123
Victoria, proszę. Telefony.
55
00:03:27,123 --> 00:03:30,960
Przepraszam, ale znaleziono
martwego Rhysa Montrose'a w lesie.
56
00:03:31,628 --> 00:03:32,629
Czekaj, co?
57
00:03:41,512 --> 00:03:43,014
Straciłeś ich na dobre.
58
00:03:43,681 --> 00:03:46,017
- Równie dobrze możesz...
- Na dziś koniec.
59
00:03:53,983 --> 00:03:55,777
- Cześć.
- Cześć.
60
00:03:57,320 --> 00:03:58,404
Dzięki, że jesteś.
61
00:03:58,404 --> 00:04:00,156
Pewnie wiesz o Montrosie.
62
00:04:08,039 --> 00:04:09,332
Nadia, tylko szczerze.
63
00:04:10,124 --> 00:04:13,336
Jestem dla ciebie
tylko kochankiem i-lub dilerem?
64
00:04:13,336 --> 00:04:14,254
Nie.
65
00:04:14,921 --> 00:04:16,339
Wręcz przeciwnie.
66
00:04:16,339 --> 00:04:17,757
To co jest grane?
67
00:04:23,972 --> 00:04:26,224
Chcę ci powiedzieć. Naprawdę.
68
00:04:28,351 --> 00:04:30,520
Mam wrażenie, że tracę rozum i...
69
00:04:34,148 --> 00:04:36,734
Tylko tobie ufam.
70
00:04:40,655 --> 00:04:44,909
I nie chcę cię stracić.
Wybacz, że tak cię odepchnęłam.
71
00:04:51,666 --> 00:04:55,086
Boję się, że możesz mi nie uwierzyć,
ale trudno.
72
00:04:56,421 --> 00:05:00,174
Przeczytaj to. A potem coś ci pokażę.
73
00:05:03,261 --> 00:05:05,388
MORDERSTWO I SAMOBÓJSTWO W MADRE LINDA
74
00:05:07,807 --> 00:05:08,641
Przeczytaj.
75
00:05:11,811 --> 00:05:13,021
Zaraz zobaczysz.
76
00:05:15,732 --> 00:05:17,066
Nie, nie. Jak...?
77
00:05:18,234 --> 00:05:22,613
Nie. Tu była klatka.
Ze szkła. Kurwa, co jest?
78
00:05:22,613 --> 00:05:24,657
Co? Taka, jak ta Love Quinn?
79
00:05:24,657 --> 00:05:28,077
Nie Love Quinn.
Myślę, że to cały czas był on.
80
00:05:28,745 --> 00:05:33,374
- Myślę, że tu przyszedł i ją zabił.
- Nadia, co jest grane?
81
00:05:33,958 --> 00:05:37,420
O Boże. Włamałam się do niego.
Znalazłam klucz.
82
00:05:37,420 --> 00:05:41,466
Gdy tu trafiłam, była tu klatka,
z kobietą w środku.
83
00:05:41,466 --> 00:05:44,218
- Była zamknięta w klatce?
- Nie kłamię.
84
00:05:44,218 --> 00:05:46,971
I nie zwariowałam.
Czegoś takiego nawet bym nie napisała.
85
00:05:46,971 --> 00:05:50,391
Trzymał ją tu i prowadził zajęcia.
Możesz mi nie wierzyć.
86
00:05:51,059 --> 00:05:51,893
Wierzę ci.
87
00:05:53,144 --> 00:05:57,023
- Jedno pytanie. Czemu nie wezwać policji?
- Bo zrobią śledztwo.
88
00:05:57,023 --> 00:06:00,151
Będą zadawać pytania,
on się dowie i ucieknie.
89
00:06:06,366 --> 00:06:08,910
Musimy zdobyć niepodważalne dowody.
90
00:06:09,786 --> 00:06:10,620
My?
91
00:06:12,163 --> 00:06:12,997
A kto inny?
92
00:06:15,708 --> 00:06:19,212
TY
93
00:06:19,212 --> 00:06:22,757
{\an8}Pan Ernest Foy, lat 62,
wielbiciel ornitologii...
94
00:06:22,757 --> 00:06:25,343
Cholerny ptasiarz. Ale to cię musi bawić.
95
00:06:25,343 --> 00:06:27,845
{\an8}Nie wierzę,
że po prostu potknął się o ciało.
96
00:06:27,845 --> 00:06:31,474
{\an8}- Przykryłeś go liśćmi, czy co?
- ...zebrali próbki DNA
97
00:06:31,474 --> 00:06:34,894
{\an8}- z miejsca zbrodni.
- Musimy o tym porozmawiać.
98
00:06:34,894 --> 00:06:39,107
{\an8}- Odkrycie ciała...
- Co ty wyprawiasz? Boże.
99
00:06:39,107 --> 00:06:40,733
{\an8}Nie mów, że to list.
100
00:06:40,733 --> 00:06:45,113
Skazałem Juliette na życie z myślą,
że jej mama umarła jako ćpunka.
101
00:06:45,113 --> 00:06:46,406
Love miała rację.
102
00:06:46,406 --> 00:06:49,117
Jak tu zostanę, będzie tylko gorzej.
103
00:06:51,953 --> 00:06:53,621
Nie jesteś samobójcą.
104
00:06:53,621 --> 00:06:56,707
Masz poczucie winy
i przelewasz je na papier.
105
00:06:56,707 --> 00:06:58,209
Pław się w nim później.
106
00:06:58,209 --> 00:07:00,044
Tom Lockwood nas wystawił.
107
00:07:03,297 --> 00:07:04,924
Chce cię zniszczyć, Joe.
108
00:07:04,924 --> 00:07:06,259
Nie wiesz tego.
109
00:07:06,259 --> 00:07:08,219
Wiedział, że dasz radę zabić.
110
00:07:08,219 --> 00:07:11,222
{\an8}Jedyne, co nie pasuje w tym obrazku,
to pobłażanie
111
00:07:11,222 --> 00:07:13,474
{\an8}wobec żonobójcy,
który spotyka się z jego córką.
112
00:07:17,019 --> 00:07:21,023
{\an8}Chyba że cię skłonił do zabicia jego wroga
i wrobienia samego siebie.
113
00:07:21,023 --> 00:07:23,109
To byłby ruch godny Lockwooda.
114
00:07:30,575 --> 00:07:32,827
KATE
PRZYJDŹ, PROSZĘ. TO PILNE
115
00:07:39,709 --> 00:07:42,378
{\an8}Sprawdź, co się stało,
zanim się wykończysz.
116
00:07:42,378 --> 00:07:43,546
{\an8}Jestem ciekaw.
117
00:07:54,974 --> 00:07:55,808
Kate?
118
00:08:01,272 --> 00:08:02,106
Jak się czujesz?
119
00:08:03,691 --> 00:08:05,610
{\an8}Musiałam dużo wypić, żeby to zrobić.
120
00:08:08,863 --> 00:08:11,699
{\an8}- Co się stało?
- Odwiedziłam Phoebe w szpitalu.
121
00:08:16,370 --> 00:08:22,210
{\an8}Bałam się, że po Adamie
sprawa Rhysa ją załamie. Widziałeś...?
122
00:08:22,210 --> 00:08:24,045
Rhys. Tak, słyszałem.
123
00:08:25,463 --> 00:08:28,299
Powiedziałabym, że to ojciec,
ale jego ciał nikt nie znajduje,
124
00:08:28,299 --> 00:08:30,051
chyba że on tak chce.
125
00:08:34,180 --> 00:08:35,014
Tak czy siak...
126
00:08:38,100 --> 00:08:39,560
{\an8}Phoebe się pozbierała.
127
00:08:39,560 --> 00:08:41,729
Jak się poczuje lepiej, opuści Londyn.
128
00:08:42,522 --> 00:08:43,356
{\an8}Będzie wolna.
129
00:08:45,107 --> 00:08:45,942
{\an8}Właśnie.
130
00:08:48,361 --> 00:08:49,195
Będzie wolna.
131
00:08:53,866 --> 00:08:56,118
{\an8}Musiałaś dużo wypić, by zrobić co?
132
00:08:58,746 --> 00:09:03,751
{\an8}Miałam wyjechać i zerwać z tobą SMS-em.
133
00:09:04,377 --> 00:09:06,087
Myślałam, że tak będzie łatwiej.
134
00:09:07,046 --> 00:09:09,924
Bo chyba zaczynam się w tobie zakochiwać.
135
00:09:11,634 --> 00:09:13,761
{\an8}- Kate.
- Jak dużo wiesz o...
136
00:09:14,887 --> 00:09:16,305
{\an8}stalkerach, Jonathan?
137
00:09:17,640 --> 00:09:19,016
{\an8}Tyle, co każdy.
138
00:09:20,768 --> 00:09:24,146
{\an8}Jak wiesz, jak miałam 18-19 lat,
pracowałam z tatą,
139
00:09:24,146 --> 00:09:25,523
{\an8}uczył mnie zawodu.
140
00:09:25,523 --> 00:09:27,858
Miałam świra na punkcie chłopców.
141
00:09:27,858 --> 00:09:30,486
{\an8}Zwłaszcza tych mrocznych i udręczonych.
142
00:09:31,988 --> 00:09:32,822
Co się stało?
143
00:09:34,240 --> 00:09:35,324
{\an8}Zawsze odchodzili.
144
00:09:36,450 --> 00:09:37,451
{\an8}Przestawali dzwonić.
145
00:09:38,369 --> 00:09:40,454
{\an8}Albo mieli kłopoty z prawem. Ja...
146
00:09:42,331 --> 00:09:45,626
{\an8}Zaczynałam już wierzyć,
że to jakaś klątwa.
147
00:09:46,294 --> 00:09:47,712
Ktoś się w to mieszał?
148
00:09:49,964 --> 00:09:56,012
{\an8}Pewnego dnia podsłuchałam,
jak ojciec wynajął kogoś, by mnie śledził.
149
00:09:57,305 --> 00:09:59,640
{\an8}Włamałam się do jego biura
i miał tam teczkę,
150
00:09:59,640 --> 00:10:05,354
{\an8}wykazy telefonów, komu robiłam loda,
nawet mój cholerny cykl menstruacyjny. To...
151
00:10:05,354 --> 00:10:07,315
Narusza wszelkie granice.
152
00:10:07,315 --> 00:10:10,192
Powiedziałam mu to, a on odparł:
153
00:10:11,193 --> 00:10:12,320
„Jestem twoim ojcem.
154
00:10:13,362 --> 00:10:16,449
Świat jest groźny, muszę cię chronić”.
155
00:10:16,449 --> 00:10:20,620
{\an8}Wczoraj mnie poinformował,
że odpowiada za wszystkie moje osiągnięcia
156
00:10:20,620 --> 00:10:22,788
od momentu, kiedy go odcięłam.
157
00:10:22,788 --> 00:10:25,541
- Niemożliwe.
- Nigdy nie przestał.
158
00:10:25,541 --> 00:10:28,794
Poszłam na konfrontację
w jego głupim warsztacie.
159
00:10:28,794 --> 00:10:32,048
Odnawia samolot.
160
00:10:32,048 --> 00:10:37,136
Czemu każdy bogaty Piotruś Pan
ma obsesję na punkcie latania?
161
00:10:38,846 --> 00:10:41,557
Powiedział, że stworzył moje życie.
162
00:10:42,099 --> 00:10:45,436
Nic, co osiągnęłam, nie jest moje.
163
00:10:48,564 --> 00:10:51,567
Cała moja egzystencja to iluzja.
164
00:10:56,322 --> 00:10:58,866
Ty jesteś prawdziwy,
czy ciebie też nasłał?
165
00:11:00,076 --> 00:11:00,910
Kate, nie.
166
00:11:02,453 --> 00:11:03,287
Nie.
167
00:11:03,287 --> 00:11:04,372
To jest naprawdę.
168
00:11:04,372 --> 00:11:05,456
To jestem ja.
169
00:11:07,583 --> 00:11:08,584
To jesteś ty.
170
00:11:13,673 --> 00:11:14,674
On mnie posiada.
171
00:11:17,551 --> 00:11:18,761
On mnie posiada.
172
00:11:29,814 --> 00:11:31,315
Myślisz o tym, co ja?
173
00:11:47,957 --> 00:11:50,084
Nie spodoba ci się to,
bo nudziarz z ciebie.
174
00:11:51,168 --> 00:11:53,838
Ale naprawdę myślę, że Tom musi umrzeć.
175
00:11:57,049 --> 00:11:58,217
Zgadzam się.
176
00:11:58,217 --> 00:11:59,135
Co?
177
00:11:59,969 --> 00:12:01,345
- Joe, ty...
- Przestań.
178
00:12:03,347 --> 00:12:06,392
To nie znaczy, że to właściwe,
ani że nas to cieszy.
179
00:12:06,392 --> 00:12:09,895
- Byłoby prościej, gdyby cieszyło.
- Rhys. Rozumiem.
180
00:12:10,730 --> 00:12:11,731
Żyłem w wyparciu.
181
00:12:11,731 --> 00:12:14,650
Stworzyłem cię
z najgorszych części siebie,
182
00:12:14,650 --> 00:12:16,986
a ty robiłeś wszystko, bym pojął prawdę.
183
00:12:16,986 --> 00:12:18,154
W punkt.
184
00:12:18,154 --> 00:12:19,238
Niech będzie.
185
00:12:19,238 --> 00:12:20,823
Akceptuję, że jesteś mną.
186
00:12:20,823 --> 00:12:24,744
Ale ja decyduję, czy, kiedy
i dlaczego przekroczyć granice.
187
00:12:26,620 --> 00:12:28,164
Kto by zgadł, że jesteś dominą.
188
00:12:29,540 --> 00:12:33,169
Joe, posłuchaj, myślisz,
że ja chcę tak stać i paplać,
189
00:12:33,169 --> 00:12:35,296
jak jakaś cholerna druga osoba?
190
00:12:37,214 --> 00:12:39,550
Przestańmy się kłócić i się połączmy.
191
00:12:41,177 --> 00:12:42,011
Integracja.
192
00:12:43,304 --> 00:12:48,392
Nigdy więcej mnie nie zobaczysz.
Będziesz jechał na wszystkich cylindrach.
193
00:12:48,392 --> 00:12:50,811
Cały, czysty ty, bez obciążeń.
194
00:12:51,479 --> 00:12:54,273
Potrzebujemy taśmy,
noża do kartonów i szybkiej wizyty
195
00:12:54,273 --> 00:12:56,859
w sklepie z seks-zabawkami koło Bayswater.
196
00:12:57,610 --> 00:13:00,154
Zabijamy miliardera o władzy Iluminatów.
197
00:13:00,154 --> 00:13:02,364
To wymaga kreatywności.
198
00:13:02,364 --> 00:13:05,159
Ten warsztat to pewnie hangar na samoloty.
199
00:13:09,830 --> 00:13:13,626
Jej hasło to 25-09-03. Urodziny Rothki.
200
00:13:14,752 --> 00:13:17,338
WPISZ HASŁO
201
00:13:19,465 --> 00:13:20,299
Dzięki.
202
00:13:24,178 --> 00:13:28,599
- Pewnie będzie z ochroniarzem.
- To się podkradniemy, nieważne.
203
00:13:31,519 --> 00:13:34,355
KATE
TATO, MUSIMY POROZMAWIAĆ - SAMI.
204
00:13:34,355 --> 00:13:35,523
DZISIAJ W WARSZTACIE?
205
00:13:38,025 --> 00:13:41,153
JASNE. ZAŁATWIĘ KONFERENCJĘ
Z TOKIO O ÓSMEJ PO DRODZE.
206
00:13:41,153 --> 00:13:44,198
Tokio jest osiem godzin do przodu.
Mamy czas do północy.
207
00:13:48,744 --> 00:13:51,831
- Hej.
- Cztery godziny kupowałeś jedzenie?
208
00:13:52,540 --> 00:13:56,043
Zbłądziłem po drodze do redakcji taty po...
209
00:13:57,294 --> 00:13:58,128
to.
210
00:13:59,588 --> 00:14:01,298
Jeśli się dowie, też zginę.
211
00:14:02,049 --> 00:14:04,510
Wszystko o Montrosie i Bogaczożercy.
212
00:14:05,219 --> 00:14:08,430
Oby wystarczyło do postawienia zarzutów
profesorowi Goldbergowi.
213
00:14:10,641 --> 00:14:14,603
- Kup szampana. Wrócę za godzinę.
- Dobrze, proszę pana.
214
00:14:32,496 --> 00:14:36,041
Wywieszę dziecko nad przepaścią.
To pokaże, że mówimy serio.
215
00:14:39,670 --> 00:14:41,380
Nie, możemy tak zrobić.
216
00:14:44,717 --> 00:14:45,551
Jasne.
217
00:14:47,595 --> 00:14:49,305
Możesz też spróbować tego.
218
00:14:50,180 --> 00:14:51,015
Załatw to.
219
00:14:52,391 --> 00:14:53,392
Aha. Dzięki.
220
00:14:59,106 --> 00:15:00,774
Teraz. Biegnij. Szybko!
221
00:15:11,952 --> 00:15:12,786
Hej, Tom.
222
00:15:14,580 --> 00:15:16,248
Nie wiedziałem, czy dobrze trafiłem.
223
00:15:16,248 --> 00:15:18,375
Mów dalej. Nie daj mu myśleć.
224
00:15:18,375 --> 00:15:20,586
To ja napisałem. Kate o tym nie wie.
225
00:15:20,586 --> 00:15:23,422
Liczę, że możemy pogadać.
226
00:15:23,422 --> 00:15:25,549
- DNA.
- DNA na ciele Rhysa.
227
00:15:25,549 --> 00:15:27,968
To mnie trochę zaskoczyło.
228
00:15:30,512 --> 00:15:33,891
Wyglądało dramatycznie, nie?
Nie lubię zasadzek.
229
00:15:33,891 --> 00:15:37,144
Ja też nie, ale nie wiedziałem,
jak to wyjaśnić asystentowi.
230
00:15:37,144 --> 00:15:43,067
„Hej, muszę pogadać z Tomem o facecie,
którego zabiłem dla niego”.
231
00:15:43,067 --> 00:15:45,569
Jeśli o to chodzi, nie martw się DNA.
232
00:15:45,569 --> 00:15:48,280
- A to czemu?
- Chryste, skocz na tego buca
233
00:15:48,280 --> 00:15:50,366
i wepchnij mu tę szmatę w ryj.
234
00:15:50,366 --> 00:15:54,536
Tu chodzi tylko
o moją kontrolę nad mediami.
235
00:15:55,537 --> 00:15:57,206
Nie o ciebie, mówię serio.
236
00:15:57,206 --> 00:15:59,583
Moja prawniczka,
Cynthia, wszystkiego pilnuje.
237
00:16:00,334 --> 00:16:03,003
- Zadzwonię do niej...
- I zniszczysz plan?
238
00:16:03,003 --> 00:16:06,632
- Jaki plan?
- Ja zadbam o Rhysa, ty zadbasz o mnie.
239
00:16:08,258 --> 00:16:09,093
Joe.
240
00:16:10,552 --> 00:16:14,723
Odbiło ci chyba.
Wiesz co, już dzwonię do Cynthii.
241
00:16:14,723 --> 00:16:17,643
Dopilnuję, by wiedziała,
że wszystko między nami gra.
242
00:16:41,709 --> 00:16:43,627
Dobra robota z kajdankami.
243
00:16:43,627 --> 00:16:45,254
Koroner nie znajdzie ani śladu.
244
00:16:45,254 --> 00:16:48,924
Nie wiem, ile siły wymaga
przyciśnięcie do głowy jego ręki
245
00:16:48,924 --> 00:16:50,009
z bronią.
246
00:16:52,553 --> 00:16:54,596
Może trzeba mu nieco wywinąć rękę,
247
00:16:54,596 --> 00:16:56,849
ale poza tym to będzie
bardzo przekonujące.
248
00:16:56,849 --> 00:16:58,684
Jestem zadowolony.
249
00:16:59,560 --> 00:17:00,769
Czy to konieczne?
250
00:17:03,439 --> 00:17:06,233
Okej. Tu nie chodzi tylko o DNA.
251
00:17:06,734 --> 00:17:09,153
Katherine zezłościła nasza rozmowa.
252
00:17:09,153 --> 00:17:11,780
Zgaduję, że powtórzyła ci, co mówiłem?
253
00:17:11,780 --> 00:17:12,865
Mówiłeś.
254
00:17:13,949 --> 00:17:15,993
Szpiegowałeś, kontrolowałeś jej życie.
255
00:17:15,993 --> 00:17:22,041
Naprawdę myślisz,
że obchodzisz moją córkę?
256
00:17:22,916 --> 00:17:25,919
- Nie łykaj przynęty.
- Nie mów o Kate.
257
00:17:25,919 --> 00:17:28,839
Ona chce tylko pokazać,
że mnie nie potrzebuje.
258
00:17:28,839 --> 00:17:32,843
Odwalała takie rzeczy,
by mi napluć w twarz, ale ja ją chronię.
259
00:17:32,843 --> 00:17:37,056
- Odstraszając jej chłopaków?
- Nie, to robi sama.
260
00:17:38,474 --> 00:17:40,392
Co jeszcze ci powiedziała?
261
00:17:40,392 --> 00:17:45,147
Wyglądam na kogoś,
kto chciałby skrzywdzić własną córkę?
262
00:17:46,607 --> 00:17:48,609
Ale ty naprawdę ją krzywdzisz.
263
00:17:50,944 --> 00:17:51,779
Okej.
264
00:17:52,905 --> 00:17:53,989
Dam jej spokój.
265
00:17:54,990 --> 00:17:58,243
Koniec. I tak więcej inwestowałem,
niż bym na tym zyskał.
266
00:17:58,243 --> 00:18:03,332
Jak chcesz przejąć robotę
ratowania Katherine od siebie samej,
267
00:18:03,332 --> 00:18:04,666
proszę bardzo.
268
00:18:09,630 --> 00:18:11,965
- Hugo!
- Joe, schowaj się! Szybko!
269
00:18:11,965 --> 00:18:14,218
- Szybko!
- Przepraszam, ale sędzia
270
00:18:14,218 --> 00:18:17,554
- do pana dzwonił.
- Hugo, do mnie! Natychmiast.
271
00:18:17,554 --> 00:18:19,932
- Pospiesz się! Nie, za tobą!
- Cholera.
272
00:18:21,308 --> 00:18:22,226
Tętnica szyjna!
273
00:18:25,979 --> 00:18:27,481
Otóż to. Wspaniale!
274
00:18:39,326 --> 00:18:43,872
Podobał mi się plan na samobójstwo Toma,
ale teraz będzie z tym ciężko, nie?
275
00:18:44,706 --> 00:18:48,127
Możemy zrobić
z naszego przyjaciela mordercę, prawda?
276
00:18:58,887 --> 00:18:59,888
Mów, czego chcesz.
277
00:19:01,265 --> 00:19:02,099
Dam ci to.
278
00:19:05,477 --> 00:19:06,937
Chcesz wrócić do domu?
279
00:19:07,896 --> 00:19:09,481
Jako Joe Goldberg.
280
00:19:09,481 --> 00:19:10,899
Mogę to załatwić.
281
00:19:12,109 --> 00:19:13,819
Oczyścić cię, że aż zagwiżdżesz.
282
00:19:14,736 --> 00:19:18,282
Nie będzie miejsca,
w którym nie wzbudzisz szacunku.
283
00:19:18,282 --> 00:19:19,992
A to? To nic takiego.
284
00:19:19,992 --> 00:19:22,035
Interesy, jajka rozbite na omlet.
285
00:19:22,035 --> 00:19:24,705
Po prostu się rozejdziemy, Joe.
286
00:19:24,705 --> 00:19:27,875
Nie bądź głupi.
Weź tamten telefon i mi go podaj.
287
00:19:27,875 --> 00:19:29,918
Za parę sekund będziesz bogaty.
288
00:19:40,596 --> 00:19:42,389
Myślisz, że możesz mnie kupić?
289
00:19:42,389 --> 00:19:43,849
Myślę, że mogę cię ocalić.
290
00:19:44,808 --> 00:19:46,310
Taka jest moc pieniędzy.
291
00:19:47,603 --> 00:19:50,022
Wrócisz do swojego życia jako Joe.
292
00:19:58,822 --> 00:20:03,035
Tak, zraniłem Katherine. Ty ją kochasz.
Rozumiem twój gniew.
293
00:20:03,660 --> 00:20:05,621
Moje metody są surowe, ale...
294
00:20:07,789 --> 00:20:09,249
Musisz zrozumieć, ja...
295
00:20:10,500 --> 00:20:11,501
Ja pochodzę...
296
00:20:12,461 --> 00:20:13,670
Pochodzę z nędzy.
297
00:20:15,380 --> 00:20:16,256
Gorzej.
298
00:20:16,256 --> 00:20:19,301
- Tak jak wielu ludzi.
- Tak, robiłem złe rzeczy.
299
00:20:21,303 --> 00:20:25,641
Co ja odpierdalam? Czy...?
Tego chcesz, błagania? Bzdura.
300
00:20:31,897 --> 00:20:33,690
Nie ja stworzyłem ten świat.
301
00:20:34,483 --> 00:20:35,567
Ty też nie.
302
00:20:35,567 --> 00:20:37,486
Zabijesz mnie teraz? Czemu?
303
00:20:38,278 --> 00:20:39,780
Bo udało mi się przeżyć?
304
00:20:40,322 --> 00:20:43,325
Bo nie dałem się pożreć żywcem?
305
00:20:43,325 --> 00:20:48,914
Katherine może się skarżyć na tatusia,
bo owinąłem jej świat w folię bąbelkową.
306
00:20:48,914 --> 00:20:50,332
Myślisz, że ci się udało?
307
00:20:51,500 --> 00:20:55,879
Co teraz dla niej robisz, Joe?
Dokładnie to samo.
308
00:20:55,879 --> 00:20:58,048
Nie daj mu się zmanipulować.
309
00:20:58,048 --> 00:20:59,925
Nawet tego nie widzisz, co?
310
00:21:01,051 --> 00:21:02,761
Jak to dla niej zrobisz,
311
00:21:03,679 --> 00:21:05,430
sam staniesz się problemem.
312
00:21:05,430 --> 00:21:07,224
Jesteśmy tacy sami, Joe.
313
00:21:07,224 --> 00:21:10,060
Robimy to, co trzeba,
bo tak robią mężczyźni.
314
00:21:29,621 --> 00:21:30,872
Dobre zabójstwo.
315
00:21:36,837 --> 00:21:40,007
Nawet wycyzelowany profil online
zawiera pewną prawdę.
316
00:21:40,007 --> 00:21:45,470
{\an8}Tom lubi wielkich mężów, wojny,
stare samoloty, papierowe książki, wywiad,
317
00:21:45,470 --> 00:21:47,097
strategię wojskową,
318
00:21:47,097 --> 00:21:49,141
{\an8}trzymania sekretów na widoku,
319
00:21:49,141 --> 00:21:52,060
{\an8}w tym, na szczęście dla mnie,
informacji bankowych.
320
00:21:57,024 --> 00:22:00,736
Bóg kocha ludzi, którzy mają się
za mądrzejszych od reszty.
321
00:22:00,736 --> 00:22:02,154
Wróć.
322
00:22:02,988 --> 00:22:03,822
Ta strona.
323
00:22:05,991 --> 00:22:07,034
Ślady palców.
324
00:22:09,745 --> 00:22:11,455
{\an8}MOJE NOTATKI
325
00:22:16,710 --> 00:22:20,422
Jak odkryje policja,
ochroniarz Toma, Hugo McNamara,
326
00:22:20,422 --> 00:22:23,508
miał kłopoty finansowe,
które spędzały mu sen z powiek.
327
00:22:23,508 --> 00:22:25,969
Nikt nie zwątpi, że okradł Lockwooda,
328
00:22:25,969 --> 00:22:29,264
wymuszając przelew dwóch milionów funtów
na nowe konto,
329
00:22:29,264 --> 00:22:33,810
ani jak pod wpływem chwili
przypadkiem posunął się za daleko.
330
00:22:34,811 --> 00:22:37,522
Niesamowite, jak szybko można
zaaranżować miejsce zbrodni,
331
00:22:37,522 --> 00:22:39,941
współpracując ze swoją mroczną stroną.
332
00:22:39,941 --> 00:22:41,526
Wymyśliliśmy dobrą historię.
333
00:22:42,361 --> 00:22:43,528
Ochroniliśmy Kate.
334
00:22:45,655 --> 00:22:46,656
Brawo, partnerze.
335
00:22:58,210 --> 00:23:00,128
Hugo zniknął.
336
00:23:00,128 --> 00:23:01,797
Nikt go już nie ujrzał.
337
00:23:02,464 --> 00:23:07,052
Przynajmniej to ostatnie ciało,
jakie kiedykolwiek będę musiał pochować.
338
00:23:08,512 --> 00:23:11,056
Zostało mi jedno zadanie.
339
00:23:15,936 --> 00:23:18,897
UWAGA
NIEBEZPIECZNA DROGA
340
00:23:26,988 --> 00:23:31,201
Piękny ranek, prawda?
Zasłużyłeś na spokojny spacer.
341
00:23:32,702 --> 00:23:33,745
Podziwianie widoków.
342
00:23:36,415 --> 00:23:37,249
Joe.
343
00:23:40,585 --> 00:23:41,420
Co ja tu robię?
344
00:23:41,420 --> 00:23:45,298
Moja szalona, zmarła żona mówiła prawdę.
Nie jesteś bezpieczna, Kate.
345
00:23:45,298 --> 00:23:47,092
Okej, czemu wciąż jesteśmy...?
346
00:23:47,884 --> 00:23:48,885
Wybacz mi.
347
00:23:49,594 --> 00:23:51,263
Rozdzieleni, Joe?
348
00:23:51,263 --> 00:23:53,056
Jeszcze nie. Nie, dopóki żyję.
349
00:23:53,640 --> 00:23:56,351
Joe, co dokładnie tu,
do kurwy, zaplanowałeś?
350
00:23:58,687 --> 00:24:00,105
Ja pierdolę, dosyć!
351
00:24:11,158 --> 00:24:11,992
Nie zrobisz tego.
352
00:24:15,412 --> 00:24:16,413
Wiem, że nie.
353
00:24:17,664 --> 00:24:22,294
- Czemu?
- Toczysz wojnę z własną naturą.
354
00:24:22,294 --> 00:24:23,753
Tak już masz.
355
00:24:24,296 --> 00:24:27,674
Masz to poczucie,
że jesteś wyjątkowo złą osobą.
356
00:24:28,717 --> 00:24:29,968
Witaj w klubie.
357
00:24:31,720 --> 00:24:33,513
Myślisz, że co inni widzą w lustrze?
358
00:24:33,513 --> 00:24:35,932
Myślę, że zabiłem dużo więcej ludzi.
359
00:24:35,932 --> 00:24:39,311
Jesteś wspaniałym przykładem tego,
co znaczy być człowiekiem.
360
00:24:39,311 --> 00:24:43,523
Mózg po traumie,
nieustannie próbujący nas zawstydzać.
361
00:24:43,523 --> 00:24:46,568
To musisz w sobie zwalczyć, wstyd.
362
00:24:46,568 --> 00:24:48,028
Powinienem się wstydzić.
363
00:24:48,028 --> 00:24:52,908
Nie, dlatego tu, kurwa, stoję
i próbuję cię uleczyć, zanim nas zabijesz.
364
00:25:00,916 --> 00:25:02,834
No śmiało. Odbierz.
365
00:25:02,834 --> 00:25:04,628
Pewnie słyszała o Tomie.
366
00:25:05,128 --> 00:25:06,129
Potrzebuje cię.
367
00:25:07,672 --> 00:25:09,341
Żegnaj, Kate.
368
00:25:12,844 --> 00:25:15,472
Nie rozumiem cię.
Ty i Kate macie przyszłość.
369
00:25:15,472 --> 00:25:17,974
- Nie mamy.
- Ależ macie. Czemu nie?
370
00:25:17,974 --> 00:25:19,100
Bo ja...
371
00:25:20,560 --> 00:25:21,561
Ja ją zabiję.
372
00:25:25,440 --> 00:25:26,274
Zabijesz?
373
00:25:27,776 --> 00:25:29,528
Zawsze, gdy próbuję...
374
00:25:30,862 --> 00:25:32,280
Wszystko jest idealnie.
375
00:25:32,280 --> 00:25:33,740
To nigdy nie wystarcza.
376
00:25:33,740 --> 00:25:39,538
Ile bym nie dał miłości, wsparcia,
ilu dupków bym nie zabił.
377
00:25:42,290 --> 00:25:45,585
Chciałem, by tym razem było inaczej.
Ale wiem, że nie będzie.
378
00:25:45,585 --> 00:25:47,879
Nie. Przestań. Stój.
379
00:25:47,879 --> 00:25:50,173
Właśnie ci pomogłem. Z tym też pomogę.
380
00:25:50,173 --> 00:25:55,387
To bardzo słodkie, Rhys,
ale obaj wiemy, że gówno możesz.
381
00:26:05,063 --> 00:26:06,481
Nie chodzi o Kate, co?
382
00:26:09,651 --> 00:26:10,485
Chodzi o nas.
383
00:26:12,279 --> 00:26:14,489
Tyle dla ciebie zrobiłem, a mimo to...
384
00:26:20,787 --> 00:26:21,621
ty...
385
00:26:24,374 --> 00:26:25,375
mną gardzisz.
386
00:26:28,878 --> 00:26:30,880
Chciałem cię tylko uszczęśliwić.
387
00:26:30,880 --> 00:26:35,302
Za każdym razem to się kończy
trupem w moim bagażniku.
388
00:26:35,844 --> 00:26:37,554
Nie dam już rady.
389
00:26:39,180 --> 00:26:41,141
Zrobiliśmy to dla Kate...
390
00:26:44,269 --> 00:26:45,520
- Kończę z tym.
- Nie.
391
00:26:46,896 --> 00:26:48,523
Poradzimy sobie z tym, ty i ja.
392
00:26:49,941 --> 00:26:52,861
Razem możemy zrobić wszystko.
393
00:26:54,029 --> 00:26:55,864
Ja żyję dla ciebie.
394
00:26:58,533 --> 00:27:01,911
Czemu tego nie widzisz?
Czemu nie widzisz mnie tak samo?
395
00:27:05,290 --> 00:27:06,291
Ja cię kocham!
396
00:27:08,293 --> 00:27:11,671
Lockwood miał w jednej sprawie rację.
397
00:27:12,339 --> 00:27:13,965
Nie stworzyliśmy świata.
398
00:27:13,965 --> 00:27:16,301
To świat nas okrutnie skrzywił.
399
00:27:16,301 --> 00:27:21,222
Ale możemy zadecydować,
czy chcemy powielać cykl przemocy...
400
00:27:22,724 --> 00:27:23,558
czy go złamać.
401
00:27:24,142 --> 00:27:24,976
Dziękuję.
402
00:28:10,730 --> 00:28:13,358
Podobno każdy skoczek
natychmiast żałuje skoku.
403
00:28:15,568 --> 00:28:18,530
Okazuje się, że to prawda.
404
00:28:24,953 --> 00:28:28,456
Próbowałem cię chronić, ale się poddałem.
405
00:28:31,543 --> 00:28:34,003
Powinienem starać się bardziej,
ale już za późno.
406
00:28:34,796 --> 00:28:36,589
To oznacza koniec spacerów,
407
00:28:37,173 --> 00:28:39,050
koniec zrywania dla ciebie róż,
408
00:28:39,050 --> 00:28:40,719
koniec słuchania twego śmiechu
409
00:28:41,428 --> 00:28:44,180
i pocałunków delikatnych jak szept.
410
00:28:45,640 --> 00:28:51,563
Chciałem tylko kochać
i być kochanym takim, jaki jestem.
411
00:28:52,313 --> 00:28:54,482
Powinienem był bardziej o to walczyć.
412
00:28:55,108 --> 00:28:59,154
Urodziłem się, by ci to dać.
Tylko to się liczy.
413
00:28:59,696 --> 00:29:00,530
Ty.
414
00:29:01,489 --> 00:29:04,033
Po prostu ty.
415
00:29:29,225 --> 00:29:30,477
Zasnęliśmy.
416
00:29:34,898 --> 00:29:35,732
Hej...
417
00:29:37,817 --> 00:29:40,737
Daj znać, jak się obudzisz na tyle,
bym mógł o coś zapytać.
418
00:29:42,864 --> 00:29:46,534
Jestem rannym ptaszkiem, więc... pytaj.
419
00:29:54,250 --> 00:29:56,920
- On wie, że o nim wiesz?
- Oby nie.
420
00:30:01,508 --> 00:30:02,759
Czego mi nie mówisz?
421
00:30:10,975 --> 00:30:14,771
Przepraszam cię,
dopiero teraz zrozumiałam, że...
422
00:30:17,148 --> 00:30:19,317
to dla ciebie bardzo niebezpieczne.
423
00:30:22,737 --> 00:30:24,823
Robisz to tylko dlatego,
bo ci na mnie zależy.
424
00:30:30,578 --> 00:30:31,412
Okej.
425
00:30:39,546 --> 00:30:42,215
Nie możesz nikomu o tym powiedzieć.
426
00:30:49,889 --> 00:30:52,725
Dlaczego muszę go przyszpilić,
zanim ucieknie.
427
00:30:53,810 --> 00:30:57,355
Jak długo żyje, będzie mnie ścigał. Ja...
428
00:30:58,231 --> 00:30:59,482
Muszę pomyśleć.
429
00:31:01,025 --> 00:31:02,110
A gdyby nie?
430
00:31:03,862 --> 00:31:04,946
Nie co?
431
00:31:04,946 --> 00:31:06,030
Nie żył.
432
00:31:07,699 --> 00:31:08,533
Ja to zrobię.
433
00:31:10,702 --> 00:31:14,080
Tu chodzi o moje dziecko.
Nawet nie mrugnę.
434
00:31:14,080 --> 00:31:15,957
- Gdybyś...
- Pozbawię go przytomności.
435
00:31:16,624 --> 00:31:18,710
Mój chłopak załatwi ketaminę.
436
00:31:18,710 --> 00:31:21,462
I nóż. Nóż dla mnie.
437
00:31:23,715 --> 00:31:24,549
Kurwa.
438
00:31:24,549 --> 00:31:27,719
Poprosiłam cię o ketaminę.
Przygotowałam nóż.
439
00:31:29,762 --> 00:31:30,763
Ale poza tym
440
00:31:31,431 --> 00:31:34,976
miałam nawet bardziej szalony plan,
plan B.
441
00:31:34,976 --> 00:31:36,603
Wiedziałyśmy, że musimy
442
00:31:36,603 --> 00:31:40,315
- mieć coś na wszelki wypadek.
- Wie, że żyję dla Juliette.
443
00:31:40,315 --> 00:31:44,068
Pierwszy krok to jej odebranie,
bym nie miała po co żyć.
444
00:31:44,068 --> 00:31:47,238
Mój telefon jest pod płachtą, w plecaku.
445
00:31:53,161 --> 00:31:57,165
Jeśli nie uda nam się zabić Joe,
będziemy musiały zabić Marienne.
446
00:32:07,008 --> 00:32:10,178
On tego nie wiedział,
ale tak naprawdę napisał do mnie.
447
00:32:10,803 --> 00:32:11,846
{\an8}MARIENNE
HEJ
448
00:32:11,846 --> 00:32:15,058
Prawdziwa Juliette była bezpieczna
z prawdziwą Beatrice.
449
00:32:15,058 --> 00:32:16,559
Możesz mnie zabić!
450
00:32:16,559 --> 00:32:20,563
Pewnie nie było jej trudno
zagrać załamanie nerwowe.
451
00:32:20,563 --> 00:32:22,982
Te beta-blokery mnie przerażały.
452
00:32:23,900 --> 00:32:26,486
Jak się weźmie ich dość,
serce zwalnia na tyle,
453
00:32:26,486 --> 00:32:28,571
że wydajesz się nieżywy.
454
00:32:28,571 --> 00:32:32,992
Ale odrobina więcej i po sprawie,
łatwo może pójść nie tak.
455
00:32:33,785 --> 00:32:35,203
Chciałam go zabić.
456
00:32:35,912 --> 00:32:39,165
To był dużo prostszy plan,
prostota jest lepsza, ale...
457
00:32:40,625 --> 00:32:42,085
Poza tym na to zasłużył.
458
00:32:44,003 --> 00:32:46,214
Ale... Sam wiesz...
459
00:32:48,716 --> 00:32:50,134
Spieprzyłam sprawę.
460
00:32:52,929 --> 00:32:55,223
Marienne musiała wdrożyć plan B.
461
00:33:03,898 --> 00:33:06,401
DO JOEGO
462
00:33:14,283 --> 00:33:18,329
Gdy wpłaciłeś kaucję,
bałam się, że go przegapię.
463
00:33:53,865 --> 00:33:56,367
No dalej, dalej. Proszę, obudź się.
464
00:33:57,035 --> 00:33:57,869
Obudź się.
465
00:33:58,786 --> 00:33:59,620
No dalej.
466
00:33:59,620 --> 00:34:01,998
O mój Boże. Dzięki, kurwa, Bogu.
467
00:34:01,998 --> 00:34:03,583
Hej, Marienne, to ja.
468
00:34:04,375 --> 00:34:06,044
Jesteś cała.
469
00:34:07,211 --> 00:34:08,046
Już dobrze.
470
00:34:12,884 --> 00:34:16,137
Prawdziwa z ciebie superbohaterka.
471
00:34:19,599 --> 00:34:21,559
Nie wiem, nie czułam się tak.
472
00:34:22,351 --> 00:34:26,105
I to jeszcze się nie skończyło.
Jakbyśmy dotarli do ściany.
473
00:34:26,105 --> 00:34:27,523
Ocaliłaś ją.
474
00:34:27,523 --> 00:34:29,317
On nie ma pojęcia, że żyje.
475
00:34:29,317 --> 00:34:31,944
Nikomu nie powiedziałaś,
ja nie pisnę słowa.
476
00:34:32,612 --> 00:34:35,156
Im więcej o nim wiem...
477
00:34:37,492 --> 00:34:39,202
Boję się, że to za mało.
478
00:34:42,497 --> 00:34:44,916
Ona opisała go tak, jakby on...
479
00:34:45,583 --> 00:34:49,045
Był zasadniczo niezdolny...
On nie odpuszcza.
480
00:34:51,589 --> 00:34:52,423
Nie umie.
481
00:34:55,802 --> 00:34:57,929
Nie może, bo to obsesyjny typ.
482
00:35:00,098 --> 00:35:02,100
Boże, musimy wrócić do mieszkania.
483
00:35:02,100 --> 00:35:06,646
Bo na pewno ma jakieś pamiątki
po swoich ofiarach, tak?
484
00:35:06,646 --> 00:35:07,563
Właśnie.
485
00:35:23,246 --> 00:35:24,080
Co?
486
00:35:25,540 --> 00:35:26,541
To ja żyję?
487
00:35:26,541 --> 00:35:28,126
Najlepszego z okazji urodzin.
488
00:35:28,709 --> 00:35:31,337
Zmarł pan na chwilę pod wodą.
489
00:35:31,337 --> 00:35:34,757
Wyciągnęła pana łódź policyjna.
Ma pan szczęście.
490
00:35:34,757 --> 00:35:39,637
Pilnują, czy ktoś nie spada do wody.
Zaraz zawołam pana przyjaciółkę.
491
00:35:44,350 --> 00:35:45,893
Jeśli ja żyję, to...
492
00:35:56,237 --> 00:35:57,989
Jestem sam.
493
00:36:09,083 --> 00:36:10,918
Ty absolutna świnio.
494
00:36:13,880 --> 00:36:16,465
Gdybyś zmarł, nigdy bym ci nie wybaczyła.
495
00:36:21,429 --> 00:36:22,638
Naprawdę spadłeś?
496
00:36:23,139 --> 00:36:27,018
Jeśli dostałem drugą szansę,
nie mogę zaczynać od kłamstwa.
497
00:36:27,602 --> 00:36:28,436
Nie.
498
00:36:29,812 --> 00:36:31,022
Kurwa, Jonathan.
499
00:36:41,157 --> 00:36:43,034
Trzeba było mi powiedzieć.
500
00:36:43,034 --> 00:36:44,827
Nie chciałem cię skrzywdzić.
501
00:36:45,828 --> 00:36:46,662
To było...
502
00:36:47,163 --> 00:36:49,248
Chyba to po prostu powiem.
503
00:36:51,876 --> 00:36:54,003
Zrobiłem straszne rzeczy, Kate.
504
00:36:54,921 --> 00:36:55,755
Na przykład?
505
00:36:56,631 --> 00:36:58,049
Dopiero cię odzyskałem,
506
00:36:58,049 --> 00:37:00,927
a zaraz powiem coś,
co sprawi, że odejdziesz.
507
00:37:00,927 --> 00:37:02,470
Zabiłem ludzi.
508
00:37:07,808 --> 00:37:12,021
- I przez to skoczyłeś z mostu?
- Byłem paskudnym człowiekiem.
509
00:37:13,606 --> 00:37:18,945
Możesz zapytać, o co chcesz,
a ja odpowiem, ale wtedy odejdziesz.
510
00:37:21,489 --> 00:37:24,450
On nie żyje, wiesz. Mój ojciec.
511
00:37:25,701 --> 00:37:27,411
Zamordowano go dla pieniędzy.
512
00:37:29,622 --> 00:37:31,249
Niektórzy uznaliby to za karmę.
513
00:37:31,249 --> 00:37:35,586
Ale to, co czuję...
Nie jest tak proste jak teoria strun.
514
00:37:38,547 --> 00:37:40,091
Zmusił cię do czegoś.
515
00:37:41,509 --> 00:37:42,760
„Zmusił” to przesada.
516
00:37:43,552 --> 00:37:47,890
Jego porucznik, Cynthia,
powiedziała mi o DNA na ciele Rhysa.
517
00:37:48,891 --> 00:37:50,643
Mówiła, że mogę znać sprawcę.
518
00:37:52,478 --> 00:37:53,479
Znasz.
519
00:37:55,022 --> 00:38:00,236
Niestety, test jest niejednoznaczny,
więc nigdy nie poznamy jego zabójcy.
520
00:38:02,905 --> 00:38:06,242
Nie chcę tego. Nie chcę, byś tuszowała...
521
00:38:06,242 --> 00:38:07,159
To załatwione.
522
00:38:08,035 --> 00:38:09,745
Zostawił mi wszystko.
523
00:38:09,745 --> 00:38:11,414
Swoją firmę, imperium.
524
00:38:12,790 --> 00:38:15,126
Wszystko pod tym cholernym słońcem.
525
00:38:15,751 --> 00:38:17,878
Powiedziałam, że się zastanowię.
526
00:38:17,878 --> 00:38:21,424
Trzy miesiące temu zrzekłabym się spadku,
ale poznałam ciebie.
527
00:38:21,424 --> 00:38:22,550
Nie rozumiesz.
528
00:38:22,550 --> 00:38:27,138
Słuchaj. Dzięki tobie umiem sobie w ogóle
wyobrazić taką przyszłość,
529
00:38:27,138 --> 00:38:30,266
bo sprawiłeś, że uwierzyłam w siebie.
530
00:38:30,266 --> 00:38:36,647
Bardzo upierałeś się przy tym,
że nie jestem złą osobą, i tak dalej.
531
00:38:36,647 --> 00:38:37,565
Więc...
532
00:38:43,237 --> 00:38:45,865
W głębi duszy wiem, że jesteś dobry.
533
00:38:48,451 --> 00:38:50,119
Mam dla ciebie propozycję.
534
00:38:50,870 --> 00:38:51,871
Gotów?
535
00:38:54,457 --> 00:38:56,250
Pilnujmy dobra w sobie nawzajem.
536
00:38:57,293 --> 00:38:58,753
Pilnujmy dobra?
537
00:39:00,963 --> 00:39:03,299
Tak, mówię na poważnie.
538
00:39:04,008 --> 00:39:05,301
Chyba powiedziałaś...
539
00:39:07,219 --> 00:39:09,138
to, co potrzebowałem usłyszeć...
540
00:39:11,599 --> 00:39:14,018
od kogoś już od bardzo dawna.
541
00:39:17,563 --> 00:39:23,110
Jesteśmy zdolni do strasznych rzeczy,
ale wiem, że wolelibyśmy umrzeć.
542
00:39:23,110 --> 00:39:26,364
- Czyli...
- Tak, jesteśmy w tym razem.
543
00:39:26,364 --> 00:39:27,782
Czy ja wciąż śnię?
544
00:39:29,575 --> 00:39:31,285
Zgodzę się na wszystko,
545
00:39:31,285 --> 00:39:35,498
ale musisz mi pomóc przejść trudne chwile,
bym się nie zatraciła.
546
00:39:37,208 --> 00:39:39,377
Jeśli zrobisz to dla mnie,
ja to odwzajemnię.
547
00:39:44,507 --> 00:39:46,050
Gdy byłem w wodzie...
548
00:39:47,885 --> 00:39:49,637
cały czas myślałem o tobie.
549
00:39:52,098 --> 00:39:53,099
O Boże, wy...
550
00:39:54,225 --> 00:39:56,727
Wy, Amerykanie,
jesteście tacy emocjonalni.
551
00:40:01,190 --> 00:40:02,191
Też cię kocham.
552
00:40:05,027 --> 00:40:05,861
No to...
553
00:40:10,866 --> 00:40:14,328
co muszę wiedzieć o twojej przeszłości?
554
00:40:17,248 --> 00:40:18,249
Na początek...
555
00:40:21,627 --> 00:40:22,795
nazywam się...
556
00:40:26,632 --> 00:40:27,466
Joe...
557
00:40:28,884 --> 00:40:29,718
Goldberg.
558
00:40:34,723 --> 00:40:36,809
Nie wiem, czy to taki dobry pomysł.
559
00:40:36,809 --> 00:40:39,854
Obserwuj ulicę
i daj znak, jak go zobaczysz.
560
00:40:39,854 --> 00:40:42,940
Znak? Mamy jakiś znak?
561
00:40:44,400 --> 00:40:49,071
Po prostu powiedz coś w stylu:
„Idzie, wypierdalaj stąd”.
562
00:40:50,156 --> 00:40:52,533
Typ obsesyjny, typ obsesyjny.
563
00:40:52,533 --> 00:40:55,828
- Co jeszcze?
- Musi być narcyzem, nie?
564
00:40:56,495 --> 00:41:00,708
Czuł dreszczyk zabijając po nocach,
a za dnia ucząc o Tedzie Chiangu.
565
00:41:00,708 --> 00:41:05,963
Może to część jego gry.
Może dawał studentom wskazówki.
566
00:41:05,963 --> 00:41:08,257
Człowiek tłumu.
567
00:41:09,216 --> 00:41:11,886
O bezimiennym mężczyźnie
śledzącym londyńczyków.
568
00:41:11,886 --> 00:41:16,015
Pamiętasz tego poetę, którego cytował,
Roberta Lowella?
569
00:41:16,015 --> 00:41:20,936
To coś o tablicy ouija,
która kontrolowała życie i śmierć?
570
00:41:20,936 --> 00:41:22,438
To James Merrill.
571
00:41:23,439 --> 00:41:26,692
Nie, Merrill napisał
Changing Light at Sandover.
572
00:41:26,692 --> 00:41:29,278
- Wierz mi, to Lowell.
- Wierz mi, mylisz się.
573
00:41:29,278 --> 00:41:30,946
Jestem... prawie pewien.
574
00:41:30,946 --> 00:41:34,992
Patrzę na jego zbiór tekstów i...
575
00:41:36,994 --> 00:41:38,204
...zero tablic ouija.
576
00:41:48,297 --> 00:41:49,715
O Boże.
577
00:41:56,722 --> 00:41:58,057
Mamy go, Eddie.
578
00:41:58,057 --> 00:42:00,518
Mamy go? Co to znaczy?
579
00:42:00,518 --> 00:42:01,894
- Pudełko.
- Pudełko?
580
00:42:01,894 --> 00:42:05,022
Z rzeczami Rhysa Montrose'a,
artykuły, jego poczta...
581
00:42:05,022 --> 00:42:07,858
O Boże, niektóre są bardzo osobiste.
582
00:42:08,526 --> 00:42:10,694
Okej. Zrób zdjęcia, dobra?
583
00:42:11,320 --> 00:42:14,406
Zostaw to tam i uciekaj.
Spotkamy się w samochodzie.
584
00:42:15,366 --> 00:42:16,534
- Nadia.
- Tak?
585
00:42:18,369 --> 00:42:19,620
Dobre śledztwo.
586
00:42:42,893 --> 00:42:44,061
Gdzie jesteś?
587
00:42:49,608 --> 00:42:50,859
Gdzie on jest, cholera?
588
00:42:53,654 --> 00:42:55,739
- Jasna kurwa mać.
- Przepraszam.
589
00:42:57,157 --> 00:42:59,702
- Ale mnie pan wystraszył.
- Nie szkodzi.
590
00:42:59,702 --> 00:43:03,163
Widziałem, jak wychodziłaś ode mnie?
Szukałaś mnie?
591
00:43:04,915 --> 00:43:05,916
Nie, ja...
592
00:43:06,709 --> 00:43:08,669
Szukałam Eddiego.
593
00:43:10,004 --> 00:43:12,673
Był u kumpla. Powinien już to być.
594
00:43:19,430 --> 00:43:20,931
Jaki masz kod do telefonu?
595
00:43:26,687 --> 00:43:27,521
Dziękuję.
596
00:43:29,315 --> 00:43:31,191
KANDYDAT NA BURMISTRZA OGŁASZA PLAN
597
00:43:31,191 --> 00:43:32,985
Usuniemy to.
598
00:43:33,777 --> 00:43:34,653
NA CAŁY DZIEŃ
599
00:43:38,282 --> 00:43:41,118
Nie dziwi mnie, że to ty.
600
00:43:43,037 --> 00:43:44,663
Spokojnie, nie skrzywdzę cię.
601
00:43:45,331 --> 00:43:48,709
Moja sytuacja nieco się zmieniła.
602
00:43:48,709 --> 00:43:52,630
Teraz mam dostęp do znaczących środków...
603
00:43:52,630 --> 00:43:57,468
- Niczego nie chcę. Po prostu zniknę.
- Ile masz prac, dwie, trzy?
604
00:43:57,468 --> 00:44:00,929
- Sen jest dla bogatych, co?
- Nikomu nic nie powiem.
605
00:44:02,598 --> 00:44:05,309
Wszyscy możemy na tym skorzystać.
606
00:44:17,237 --> 00:44:21,450
Jak ktoś mądry kiedyś powiedział,
kto się nie rozwija, ten gnije.
607
00:44:21,450 --> 00:44:26,288
Świadczy o tym fakt, że Blessing i Sophie
kupiły Sundry House po śmierci Adama.
608
00:44:26,288 --> 00:44:30,376
Dar Blessing do monetyzacji
przyćmił plan ekspansji Adama,
609
00:44:30,376 --> 00:44:33,545
stworzyła bowiem
Sundry House w metawersum,
610
00:44:33,545 --> 00:44:37,007
wirtualną knajpę
dla wszystkich bogatych dupków na Ziemi.
611
00:44:37,007 --> 00:44:40,886
Osobiste tragedie Sophie o połowę
podniosły liczbę jej obserwujących.
612
00:44:41,553 --> 00:44:44,973
Roald wrócił do Londynu
po polowaniu w Niemczech,
613
00:44:44,973 --> 00:44:47,601
gdzie zastrzelił bliskiego przyjaciela.
614
00:44:47,601 --> 00:44:51,313
Ale rodzina uciszyła prasę,
bo przecież to był wypadek.
615
00:44:53,357 --> 00:44:56,193
Biedny Connie
wytrzymał dziewięć dni na odwyku.
616
00:44:56,193 --> 00:44:59,780
Ale wciąż medytuje, co chyba mu pomaga.
617
00:45:01,156 --> 00:45:04,743
Miłych pupodmuchów, wy absolutne ruiny.
618
00:45:06,245 --> 00:45:07,955
Niektórzy ludzie chcą gnić.
619
00:45:17,339 --> 00:45:20,467
Ale niektórzy szczęśliwcy
przechodzą transformację.
620
00:45:21,135 --> 00:45:23,429
Mądrzeją, nabierają głębi.
621
00:45:25,264 --> 00:45:27,141
Phoebe po cichu zwinęła dom w Londynie
622
00:45:27,141 --> 00:45:30,269
i wyjechała uczyć angielskiego
w podstawówce w Tajlandii.
623
00:45:30,936 --> 00:45:33,564
...pięć, cztery, trzy...
624
00:45:33,564 --> 00:45:35,399
Nie wiedzą, kim kiedyś była.
625
00:45:35,399 --> 00:45:37,151
Jest tylko ich nauczycielką.
626
00:45:37,151 --> 00:45:38,819
Gotowi lub nie...
627
00:45:39,945 --> 00:45:44,283
Musimy walczyć o życie,
do którego się zrodziliśmy.
628
00:45:44,908 --> 00:45:46,910
Nauczyłem się tego na błędach.
629
00:45:46,910 --> 00:45:49,079
Nie ma miłości bez straty.
630
00:45:49,747 --> 00:45:52,082
Zawsze będę opłakiwał
samobójstwo Marienne.
631
00:45:52,750 --> 00:45:55,669
To bolesne doświadczenie
jest teraz częściąmnie.
632
00:46:01,633 --> 00:46:03,343
UNIKNĄŁ ŚMIERCI I ZOSTAŁ FILANTROPEM:
633
00:46:03,343 --> 00:46:04,970
JAK JOE GOLDBERG UCIEKŁ LOVE QUINN
634
00:46:07,806 --> 00:46:10,476
„Wdzięczny za drugą szansę
na dobre życie”.
635
00:46:11,435 --> 00:46:12,269
Jasne.
636
00:46:23,822 --> 00:46:25,866
Tom Lockwood miał rację.
637
00:46:26,909 --> 00:46:28,327
Można wrócić do domu.
638
00:46:28,911 --> 00:46:30,704
Potrzebowałem tylko Kate,
639
00:46:30,704 --> 00:46:34,166
sztabu cyberbezpieczeństwa,
armii publicystów i Cynthii.
640
00:46:34,166 --> 00:46:37,795
Czystka wyszukiwarek, hakowanie archiwów,
łapówka dla policji MadreLinda,
641
00:46:37,795 --> 00:46:41,340
wszystko, by wesprzeć
prostą prawdę Joe Goldberga.
642
00:46:42,132 --> 00:46:45,093
Niewiarygodna historia.
Pewnie męczy cię jej powtarzanie.
643
00:46:45,093 --> 00:46:49,848
Rozumiem ciekawość ludzi,
ale jest dość prosta.
644
00:46:50,557 --> 00:46:54,436
Wielu ludzi ma za sobą związki
z przemocowymi partnerami.
645
00:46:54,436 --> 00:46:57,189
Moja zmarła żona, Love,
miała poważne problemy.
646
00:46:57,189 --> 00:46:59,358
Ja po prostu się starałem.
647
00:46:59,942 --> 00:47:03,487
Ludzie sądzą, że dobrze zrobiłem,
oddając syna w bezpieczne ręce.
648
00:47:03,487 --> 00:47:08,325
Nie chcę ci kadzić, ale zostałeś bohaterem
tu i w Wielkiej Brytanii.
649
00:47:08,325 --> 00:47:10,410
Tego bym nie powiedział.
650
00:47:10,410 --> 00:47:12,955
Byłeś w szoku, czytając o własnej śmierci?
651
00:47:16,041 --> 00:47:19,127
Najbardziej lubię pytanie
o DNA i palce u nogi,
652
00:47:19,127 --> 00:47:22,881
ale Cynthia słusznie radzi
unikanie sensacji.
653
00:47:22,881 --> 00:47:24,508
Wróćmy do Kate.
654
00:47:27,010 --> 00:47:29,763
Jesteś w żałobie po ojcu, a mimo to gładko
655
00:47:29,763 --> 00:47:33,350
- przejęłaś stery jego firmy.
- Miałam dużo pomocy.
656
00:47:33,350 --> 00:47:35,727
To twoja rola, Joe? Wspierający chłopak?
657
00:47:35,727 --> 00:47:38,689
Jeszcze nie przekonałem jej do ślubu.
658
00:47:38,689 --> 00:47:40,607
To bardzo zajęta kobieta. Szok.
659
00:47:40,607 --> 00:47:43,402
Mówi ktoś, kto spontanicznie
kupił księgarnię.
660
00:47:43,402 --> 00:47:45,529
Miała się zamknąć.
661
00:47:45,529 --> 00:47:49,449
Książki to moja pasja.
Powinniśmy porozmawiać o fundacji.
662
00:47:49,449 --> 00:47:51,577
Po to robimy to wszystko.
663
00:47:51,577 --> 00:47:55,622
Ambitny plan. Uczelnie plastyczne
tu i w Londynie jeszcze w tym roku?
664
00:47:55,622 --> 00:47:57,624
Nie przeszkadza mi ciężka praca.
665
00:47:58,375 --> 00:48:00,586
To jest serce Kate Lockwood.
666
00:48:01,545 --> 00:48:02,921
To wojowniczka.
667
00:48:02,921 --> 00:48:04,423
To się tyczy nas obojga.
668
00:48:07,968 --> 00:48:09,636
Walczymy o dobro, naturalnie.
669
00:48:11,138 --> 00:48:14,766
Wszyscy na tym skorzystamy.
670
00:48:17,603 --> 00:48:20,105
Zrobiłem złe rzeczy.
671
00:48:20,981 --> 00:48:21,982
Mówię to z żalem.
672
00:48:23,817 --> 00:48:26,528
Ale najważniejsze,
że dostałem szansę odkupienia
673
00:48:26,528 --> 00:48:28,071
i zadośćuczynienia.
674
00:48:28,071 --> 00:48:34,202
Mogę sobie tylko wyobrazić,
jak to brzmi w twoich uszach.
675
00:48:34,202 --> 00:48:35,203
Ja...
676
00:48:35,203 --> 00:48:38,707
Obiecuję, nikomu nie musi
stać się krzywda.
677
00:48:40,751 --> 00:48:41,585
Nadia.
678
00:48:45,464 --> 00:48:47,633
- Nie, nie!
- Nadia.
679
00:48:49,051 --> 00:48:51,011
Dostałem drugą szansę.
680
00:48:51,011 --> 00:48:54,097
Tym razem wykorzystam
wszystkie swoje cechy.
681
00:48:56,183 --> 00:48:57,684
Daj mi rękę.
682
00:49:00,020 --> 00:49:01,104
Daj rękę.
683
00:49:07,444 --> 00:49:08,278
Nadia.
684
00:49:10,405 --> 00:49:14,242
Opowiedz im wszystko o mnie.
Nikt ci nie uwierzy.
685
00:49:14,242 --> 00:49:15,994
Przeżyjesz.
686
00:49:15,994 --> 00:49:18,622
Masz rację, tego dla ciebie chcę.
687
00:49:18,622 --> 00:49:22,834
Twój rozwój przyprawia mnie
o nauczycielską dumę, szczerze.
688
00:49:25,921 --> 00:49:29,967
A w twojej sypialni
policja znajdzie pudełko.
689
00:49:31,176 --> 00:49:33,345
Z rzeczami Montrose'a. Anonim.
690
00:49:35,055 --> 00:49:38,850
Domyślą się, że to był Eddie.
Dlatego go zabiłaś.
691
00:49:42,104 --> 00:49:43,772
Masz tyle darów.
692
00:49:45,816 --> 00:49:47,609
Jestem ciekaw, co zrobisz.
693
00:49:55,993 --> 00:49:58,370
Nic nie powiedziała na swoją obronę.
694
00:49:58,996 --> 00:50:01,039
Siedzi cicho w więzieniu.
695
00:50:02,124 --> 00:50:04,668
Jak mówiłem, jest mądra.
696
00:50:18,515 --> 00:50:20,225
Widzi pan, mam szczęście.
697
00:50:20,851 --> 00:50:24,021
Nie chwal mnie za kawę.
Nie przy dziennikarzu.
698
00:50:25,522 --> 00:50:26,982
Teraz już wiem.
699
00:50:26,982 --> 00:50:29,651
Miłość może być prawdziwa, kompletna.
700
00:50:30,902 --> 00:50:34,197
- Jeśli ty taki jesteś.
- Co planujecie dalej?
701
00:50:34,865 --> 00:50:38,201
Ryzykując, że zabrzmimy
przerażająco szczerze,
702
00:50:38,827 --> 00:50:41,371
skupiamy się na zmienianiu świata.
703
00:50:41,371 --> 00:50:43,832
Jest tyle sposobów, by to zrobić.
704
00:50:43,832 --> 00:50:45,959
Mam teraz tyle narzędzi.
705
00:50:45,959 --> 00:50:50,213
Jasne, zabijanie jest jednym z nich,
ale nie zawsze pasuje do sytuacji.
706
00:50:51,131 --> 00:50:53,884
Ona będzie zmieniać świat.
707
00:50:53,884 --> 00:50:58,180
Choć zabijanie też jest teraz
dużo łatwiejsze.
708
00:50:59,014 --> 00:51:01,141
Ale jestem ze sobą w tej kwestii szczery.
709
00:51:01,141 --> 00:51:03,226
Ja będę tylko pomagał.
710
00:51:57,280 --> 00:51:59,783
Napisy: Joanna Kaniewska