1 00:00:52,175 --> 00:00:53,218 Halo. 2 00:00:53,801 --> 00:00:57,013 Dzień dobry. Przepraszam, że zawracam głowę. 3 00:00:58,639 --> 00:01:00,600 Cześć, Sharon. 4 00:01:01,143 --> 00:01:05,397 - Nie szkodzi. - Chciałam omówić twoje wyniki. 5 00:01:05,397 --> 00:01:10,025 - Pomyślałam, że chciałabyś wiedzieć. - Jasne. 6 00:01:11,235 --> 00:01:13,904 Nie będę przeciągać, wynik jest dobry. 7 00:01:13,904 --> 00:01:17,867 Amniopunkcja nas przetrzymała po wynikach krwi... 8 00:01:18,450 --> 00:01:20,745 Wszystko wygląda zdrowo. 9 00:01:22,538 --> 00:01:24,039 Dobrze. 10 00:01:25,166 --> 00:01:29,129 Świetnie. Czujesz się dobrze, nie masz plamień, krwawień? 11 00:01:29,129 --> 00:01:30,671 Nie. 12 00:01:32,381 --> 00:01:37,678 Jeśli chodzi o wyniki, nie ma nic niepokojącego. 13 00:01:39,890 --> 00:01:41,765 Dobrze. Świetnie. 14 00:01:42,433 --> 00:01:45,477 Davina umówi USG 20. tygodnia. 15 00:01:46,103 --> 00:01:48,732 Ale jestem z tobą myślami. 16 00:01:48,732 --> 00:01:50,901 Jeśli mogę coś zrobić... 17 00:01:52,235 --> 00:01:54,488 Świetnie. Dzięki, Sharon. 18 00:02:13,256 --> 00:02:14,591 WYSTĘPUJĄ 19 00:02:49,751 --> 00:02:51,126 ZDJĘCIA 20 00:02:51,544 --> 00:02:52,795 MUZYKA 21 00:03:30,124 --> 00:03:32,502 SUKCESJA 22 00:03:33,711 --> 00:03:34,920 SCENARIUSZ 23 00:03:36,756 --> 00:03:38,340 REŻYSERIA 24 00:04:01,322 --> 00:04:05,159 Wiesz, że mnie wyruchałaś, prosto w dupę. 25 00:04:06,286 --> 00:04:10,498 Juliette, założyłaś strap-ona i mnie wyruchałaś. 26 00:04:11,208 --> 00:04:13,126 Zadzwoń, proszę. 27 00:04:22,259 --> 00:04:23,678 Dziękuję. 28 00:04:33,104 --> 00:04:35,147 - Witaj. - Cześć. 29 00:04:37,024 --> 00:04:38,984 Moje kondolencje. 30 00:04:39,443 --> 00:04:42,280 - Współczuję straty. - Dziękuję. 31 00:04:44,032 --> 00:04:45,908 - Nawzajem. - Tak. 32 00:04:46,408 --> 00:04:47,910 Co za szok. 33 00:04:48,620 --> 00:04:50,079 Tak. 34 00:04:50,872 --> 00:04:55,167 A gdzie... Kiedy przyjechałaś? 35 00:04:55,167 --> 00:05:00,006 Rozmawialiśmy co rano i co wieczór, przyleciałam natychmiast. 36 00:05:01,383 --> 00:05:02,967 Bo... 37 00:05:05,095 --> 00:05:10,433 Szczerze, myślałem, że byliście... wiesz. 38 00:05:10,433 --> 00:05:12,644 Byliśmy bardzo blisko. 39 00:05:12,644 --> 00:05:16,898 To skomplikowane, ale rozmawialiśmy intymnie co wieczór. 40 00:05:18,357 --> 00:05:19,859 Jasne. 41 00:05:23,946 --> 00:05:26,533 - Graham, Janet. - Tak nam przykro. 42 00:05:32,789 --> 00:05:35,374 - Modlimy się za was. - Dziękuję. 43 00:05:41,923 --> 00:05:44,216 - Bracie. - Przykro mi. 44 00:05:44,216 --> 00:05:46,385 Dziękuję, Cyd. 45 00:05:56,812 --> 00:06:00,858 - Kondolencje. - Tak mi przykro. - Dzięki, Penny, Mark. 46 00:06:03,444 --> 00:06:05,238 Jak się masz? 47 00:06:17,375 --> 00:06:20,879 - O co chodzi z Marcią? - Królową balu? 48 00:06:20,879 --> 00:06:23,548 Ze śmiercią jej do twarzy. 49 00:06:23,548 --> 00:06:26,343 A gdzie jest... Kerry? 50 00:06:27,719 --> 00:06:32,474 W kufrze Marcii, w anakondzie, w sarkofagu. 51 00:06:32,474 --> 00:06:36,728 Marcia nie widziała taty od 7 tygodni. Wg jego kalendarza. 52 00:06:36,728 --> 00:06:40,022 - Intymne telefony, słyszeliście? - Nie. 53 00:06:40,022 --> 00:06:43,609 Może ją pozwę za wizję taty i seksu przez telefon. 54 00:06:45,027 --> 00:06:48,323 - Nie? - Mogę odstawić seks przez telefon, 55 00:06:48,323 --> 00:06:51,534 ale myślałem, że nie jesteś w nastroju. 56 00:06:51,534 --> 00:06:53,494 Czuję się spoko. 57 00:06:54,537 --> 00:06:59,375 Na pewno w końcu mnie to rozwali jak pędzący pociąg, ale dziś... 58 00:06:59,375 --> 00:07:01,710 - jest w porządku. - Tak? 59 00:07:03,003 --> 00:07:06,090 Jestem rozbity. Nie spałem. 60 00:07:06,674 --> 00:07:11,887 Może tyle o tym myślałem, że miałem przedwczesną żałobę? 61 00:07:11,887 --> 00:07:14,057 Super. To znaczy... 62 00:07:15,266 --> 00:07:17,476 nie wierzę ci, ale... 63 00:07:18,228 --> 00:07:19,436 Nie. 64 00:07:20,813 --> 00:07:24,568 Tak czy inaczej, powinniśmy zewrzeć szeregi, bo... 65 00:07:25,652 --> 00:07:30,072 dla jednych to smutny dzień, a dla innych koronacyjna demolka. 66 00:07:31,908 --> 00:07:34,077 Jaki jest plan? 67 00:07:35,453 --> 00:07:38,373 Zarząd chyba o 11:00. 68 00:07:49,843 --> 00:07:52,344 - Jak tam? - Wiesz... 69 00:07:53,012 --> 00:07:56,558 - Tak tu dziwnie, bez niego. - Owszem. 70 00:07:56,558 --> 00:08:00,936 - Co mnie ominęło? - Mnóstwo telefonów. 71 00:08:01,478 --> 00:08:05,900 - Prezydenci, premierzy. - Staramy się stabilizować. 72 00:08:05,900 --> 00:08:09,988 Za godzinę zarząd wybierze nowego alfę. 73 00:08:09,988 --> 00:08:13,908 Co przeczuwasz? Jakie są prezesowe wibracje? 74 00:08:15,034 --> 00:08:17,620 Czy ktoś ma ochotę... 75 00:08:21,333 --> 00:08:23,335 obejrzeć porcelanę? 76 00:08:28,089 --> 00:08:32,051 Zamierzał zwolnić połowę tego pokoju. Powinniśmy o tym mówić? 77 00:08:32,051 --> 00:08:34,679 Nie, nie róbmy zadymy. 78 00:08:34,679 --> 00:08:39,059 To narracje chaosu. Bratobójcze, złe. 79 00:08:39,684 --> 00:08:41,520 - Cześć. - Cześć. 80 00:08:42,103 --> 00:08:45,690 O rany. Współczuję. 81 00:08:45,690 --> 00:08:47,233 Dzięki. 82 00:08:48,400 --> 00:08:53,531 To wspaniale, że możemy się wspierać jako rodzina i pozostać silni. 83 00:08:54,658 --> 00:08:55,783 Dzięki. 84 00:08:56,575 --> 00:08:59,246 Moje chłopaki. Moi świetni. 85 00:09:00,288 --> 00:09:04,375 Nie gramy w "Zjeżdżalnie i drabiny", nasz tata umarł. 86 00:09:05,627 --> 00:09:07,712 Przepraszam. Smutno mi. 87 00:09:08,755 --> 00:09:11,674 I myślę, co będzie. 88 00:09:11,674 --> 00:09:16,972 Zaraz zbierze się zarząd, rozmawiałem z Ewanem, ma swój głos... 89 00:09:16,972 --> 00:09:20,641 Potrzebujesz nowej mamusi, my nią nie jesteśmy. 90 00:09:21,810 --> 00:09:25,104 - Mam telefon, mógłbyś...? - Dzięki. 91 00:09:25,104 --> 00:09:27,940 - Poważnie... - Spierdalaj, dziękuję. 92 00:09:28,774 --> 00:09:30,860 Matsson. Czy mam...? 93 00:09:32,237 --> 00:09:36,658 Zaczekajmy 5 minut i się ogarnijmy. 94 00:09:37,241 --> 00:09:40,244 Bo coś palniemy, wrzuci to na media 95 00:09:40,244 --> 00:09:43,455 i nagle sprzedamy Manhattan za paciorki. 96 00:09:43,455 --> 00:09:45,833 Dobra, niech się wydzwoni. 97 00:09:46,918 --> 00:09:49,879 Cel jest taki: chcielibyśmy dziś ogłosić, 98 00:09:50,464 --> 00:09:54,468 kto obejmie władzę w okresie przejściowym, od poniedziałku. 99 00:09:54,468 --> 00:09:56,470 Oto moje stanowisko: 100 00:09:56,470 --> 00:09:59,473 może powinniśmy przejąć stery? 101 00:09:59,473 --> 00:10:04,644 Pierwszą sprawą jest umowa z GoJo. Zarząd, udziałowcy, wszyscy są za... 102 00:10:04,644 --> 00:10:08,606 A obawiam się o zaangażowanie dzieci. 103 00:10:08,606 --> 00:10:12,986 Frank, gdybyśmy obdzwonili zarząd, twój głos bardzo by się liczył. 104 00:10:12,986 --> 00:10:15,322 Liczą się z opinią kierownictwa. 105 00:10:15,322 --> 00:10:19,618 Gdyby nasz przekaz brzmiał, że dzieci są... 106 00:10:20,827 --> 00:10:23,163 Zjebami i głąbami. 107 00:10:23,163 --> 00:10:28,334 Może konstytucyjnie niewskazane w tym momencie do podjęcia roli. 108 00:10:30,002 --> 00:10:34,465 Pozostałoby pytanie... kogo moglibyśmy poprzeć? 109 00:10:34,465 --> 00:10:38,344 Gerri. Odpowiedzialna, niedawno to robiła. 110 00:10:38,344 --> 00:10:39,596 Tak. 111 00:10:39,971 --> 00:10:44,850 Choć oczywiście finansowy byłby naturalnym przejściowym. 112 00:10:46,310 --> 00:10:49,688 - Już powalczyłaś z wiatrakami. - Właśnie. 113 00:10:49,688 --> 00:10:51,983 Robiłam to, z powodzeniem. 114 00:10:51,983 --> 00:10:55,987 Przejściowy ma domknąć sprzedaż, załatwię to. 115 00:10:55,987 --> 00:10:59,323 - Zapnę ci twój złoty spadochron. - Cóż... 116 00:11:00,115 --> 00:11:02,993 nie wypychaj mnie z samolotu tak prędko. 117 00:11:03,703 --> 00:11:07,749 Skoro starego nie ma, może mógłbym coś z siebie dać. 118 00:11:07,749 --> 00:11:10,502 Jesteś korporacyjną legendą. 119 00:11:10,502 --> 00:11:15,089 To, co zrobiłeś w latach 90. z kablówką... było wielkie. 120 00:11:15,590 --> 00:11:18,718 - Logan miał ciebie dość. - Logana już nie ma. 121 00:11:20,469 --> 00:11:25,641 Chciałbym tylko powiedzieć tej grupie szanowanych siwobrodych, 122 00:11:25,641 --> 00:11:29,771 że osobiście prosiłem zawsze jedynie o możliwość służby. 123 00:11:31,606 --> 00:11:34,359 - Pogrążony w bólu... - W bólu? 124 00:11:34,900 --> 00:11:38,153 Może odłóż taco, chlapiesz smutkiem. 125 00:11:38,153 --> 00:11:41,867 Dowcipne, ale... gdyby nadarzyła się okazja, 126 00:11:41,867 --> 00:11:46,287 to jeśli jest ring, wrzucam kapelusz. Z całym szacunkiem. 127 00:11:48,455 --> 00:11:50,625 Powiem tylko, 128 00:11:50,625 --> 00:11:54,129 że gdybyśmy mieli polecić cię zarządowi, 129 00:11:54,129 --> 00:11:57,047 mogliby zadać pytanie... 130 00:11:57,047 --> 00:12:00,467 Mogę je sformułować? Jako przyjaciel? 131 00:12:00,467 --> 00:12:03,430 - Pewnie. - Żeby cię przygotować. 132 00:12:03,805 --> 00:12:05,974 W negatywnym przypadku... 133 00:12:06,516 --> 00:12:09,727 jesteś gamoniowatym intruzem i nikt ci nie ufa, 134 00:12:09,727 --> 00:12:12,647 twój jedyny zwolennik nie żyje. 135 00:12:12,647 --> 00:12:16,318 Teraz jesteś tylko mężem córki byłego szefa, 136 00:12:16,318 --> 00:12:18,861 a ona nawet cię nie lubi. 137 00:12:18,861 --> 00:12:22,615 I jesteś w głębokiej, czarnej dupie. 138 00:12:24,158 --> 00:12:25,577 Jezu, Karl... 139 00:12:26,077 --> 00:12:28,871 - Frank, pozwolisz? - Pewnie. 140 00:12:41,675 --> 00:12:44,554 Cześć, tu Oskar z numeru Lukasa. 141 00:12:45,597 --> 00:12:49,267 Cześć, Oskar, tu Roman Roy. 142 00:12:49,267 --> 00:12:52,478 Dzwonił Lukas, ale zgarniałem swoje szympansy, 143 00:12:52,813 --> 00:12:55,524 bo też chciały się przywitać. Jest tam? 144 00:12:56,024 --> 00:12:58,234 Nie. Mówi, że wyszedł. 145 00:12:59,235 --> 00:13:02,864 Dobra, a możesz go zawołać? 146 00:13:02,864 --> 00:13:06,408 Niestety, był to telefon ostatniej szansy, 147 00:13:06,408 --> 00:13:10,955 bo w tym tygodniu mamy firmowe spotkanie strategiczne. 148 00:13:10,955 --> 00:13:13,416 Tu Kendall. Daj spokój. 149 00:13:14,793 --> 00:13:18,880 Nie odebraliśmy, bo chcieliśmy być przy tym wszyscy. Złapiesz go? 150 00:13:18,880 --> 00:13:23,009 - To nie była rozgrywka. - Jasne, nie ma sprawy, wiemy. 151 00:13:23,009 --> 00:13:26,805 Nie chodzi o niego, ale ma bardzo napięty grafik. 152 00:13:26,805 --> 00:13:30,891 Nie chce się przywitać? Nadal kupuje firmę? 153 00:13:32,643 --> 00:13:37,482 Oczywiście, jeśli go nie przydusicie. Postanowił z wami porozmawiać. 154 00:13:37,482 --> 00:13:39,484 Kto poprowadzi? 155 00:13:39,484 --> 00:13:43,613 Jeszcze nie wiemy, jesteśmy dosyć płynni. 156 00:13:45,615 --> 00:13:50,369 Ale... może wasz wyjazd wypadł w porę. 157 00:13:52,330 --> 00:13:55,708 Ogarnijcie się, nasz zarząd wybierze kapitana 158 00:13:55,708 --> 00:13:58,462 i wrócimy do tego za tydzień czy jakoś tak. 159 00:14:01,547 --> 00:14:06,886 - Nie chcielibyśmy wytracić rozpędu. - My też nie. 160 00:14:07,553 --> 00:14:11,266 Wiecie, co się tu wczoraj stało, prawda? 161 00:14:11,266 --> 00:14:13,434 Tak, oczywiście. 162 00:14:13,434 --> 00:14:16,188 Bardzo współczujemy. Kiepsko. 163 00:14:16,188 --> 00:14:18,815 Tak, kiepsko. Dzięki. 164 00:14:20,816 --> 00:14:24,404 Ale czy ktoś z was albo z waszych starców 165 00:14:24,404 --> 00:14:27,282 mógłby tu być w ciągu doby, załatwić to? 166 00:14:28,532 --> 00:14:32,161 Przepraszam, umarł nam tata i zbliżają się wybory. 167 00:14:32,953 --> 00:14:35,665 Może spotkalibyśmy się w Stanach? 168 00:14:35,665 --> 00:14:39,419 To doroczny wyjazd, nie możemy go odwołać. 169 00:14:41,129 --> 00:14:43,797 Nie. Absolutnie rozumiem. Dobra. 170 00:14:44,965 --> 00:14:46,509 Marcia. 171 00:14:48,052 --> 00:14:52,890 - Bardzo współczuję. - Dziękuję. 172 00:14:52,890 --> 00:14:55,852 - Widzisz, jak pędzą? - Tak. 173 00:14:55,852 --> 00:14:58,438 Wieją jak szczury. 174 00:15:01,316 --> 00:15:03,567 - Moje kondolencje. - Dziękuję. 175 00:15:03,984 --> 00:15:05,737 Dla ciebie też. 176 00:15:06,862 --> 00:15:09,448 - Dziękuję. - Pogadamy później. 177 00:15:09,448 --> 00:15:11,243 Oczywiście. 178 00:15:12,743 --> 00:15:14,954 - Gratuluję. - Dziękuję. 179 00:15:14,954 --> 00:15:17,207 Jak daleko zaszłaś. 180 00:15:17,749 --> 00:15:19,417 My obie, co? 181 00:15:21,335 --> 00:15:26,006 Tak mi przykro. Coś takiego po weselu... 182 00:15:26,006 --> 00:15:30,011 Wyjedziemy za tydzień. Zaplanowaliśmy mały wypad. 183 00:15:30,637 --> 00:15:33,722 Wisconsin, Minnesota, Michigan, Pensylwania. 184 00:15:33,722 --> 00:15:35,350 Miodowe stany. 185 00:15:37,269 --> 00:15:38,811 Pójdę do... 186 00:15:40,147 --> 00:15:42,439 Chciałem powiedzieć, bo... 187 00:15:43,482 --> 00:15:46,318 takie rzeczy dzieją się nagle, ale... 188 00:15:46,318 --> 00:15:50,073 gdybyś kiedyś pomyślała o sprzedaży mieszkania, 189 00:15:50,866 --> 00:15:52,575 byłbym... 190 00:15:54,451 --> 00:15:56,830 Wzdragam się przed tymi słowami... 191 00:15:56,830 --> 00:15:59,498 Nie ma co się wstydzić, jesteśmy rodziną. 192 00:15:59,999 --> 00:16:04,546 Będę chciała między 60 a 70 milionów. 193 00:16:05,087 --> 00:16:06,339 Jasne. 194 00:16:09,925 --> 00:16:13,053 Czyli... 63... 195 00:16:13,470 --> 00:16:15,223 - Stoi. - Stoi? 196 00:16:15,599 --> 00:16:17,017 Stoi. 197 00:16:18,727 --> 00:16:20,312 Dobra. 198 00:16:22,855 --> 00:16:24,566 - Stoi. - Świetnie. 199 00:16:28,569 --> 00:16:31,155 Chodź na chwilę, mam sprawę. 200 00:16:31,989 --> 00:16:34,074 Jako wykonawca, 201 00:16:34,450 --> 00:16:38,996 trafiłem na niepokojącą kartkę. 202 00:16:42,167 --> 00:16:44,002 Dobra... 203 00:16:50,591 --> 00:16:54,261 - Kto jeszcze wie? - Na razie, o ile wiem, tylko my dwaj. 204 00:16:54,846 --> 00:16:56,305 Co myślisz? 205 00:16:56,305 --> 00:16:59,433 Bez ciebie nawet nie zacząłem myśleć. 206 00:17:00,100 --> 00:17:01,603 A czy... 207 00:17:01,936 --> 00:17:05,232 mogłaby po prostu zniknąć? 208 00:17:07,525 --> 00:17:09,820 Mogłaby się zgubić. 209 00:17:09,820 --> 00:17:11,862 Oby się nie zgubiła. 210 00:17:11,862 --> 00:17:15,741 Ale co, gdyby drgnęła ci ręka, 211 00:17:15,741 --> 00:17:20,372 kartkę porwałby przeciąg i niechcący spłynęłaby do sedesu? 212 00:17:20,372 --> 00:17:24,458 - Żartuję... - Spekulujesz w trybie komicznym. 213 00:17:24,458 --> 00:17:26,670 Z żyłką humorystyczną. 214 00:17:27,503 --> 00:17:33,260 Księżniczka nam tego nie spieprzy, tak? Jeśli Gerri mnie zablokuje, chcę odejść. 215 00:17:33,884 --> 00:17:38,556 Chcę moją, kurwa, odprawę. Dogaduję ze szwagrem grecką wyspę... 216 00:17:39,307 --> 00:17:41,351 Co tam, chłopcy? 217 00:17:43,061 --> 00:17:46,565 Właśnie przekazano mi kartkę. 218 00:17:48,649 --> 00:17:53,238 Zawiera listę życzeń na wypadek śmierci Logana. 219 00:17:53,697 --> 00:17:56,156 - Co do pogrzebu itd. - Mogę? 220 00:17:56,825 --> 00:17:58,618 Trzeci akapit. 221 00:18:01,704 --> 00:18:04,832 - Gdzie to było? - W jego osobistym sejfie. 222 00:18:05,332 --> 00:18:08,336 - A ten dopisek ołówkiem to co? - Nie my. 223 00:18:08,336 --> 00:18:12,381 Podkreślenie ołówkiem jest jego. Niedatowane. 224 00:18:12,381 --> 00:18:15,718 Nie wtajemniczył prawnika ani mnie, więc... 225 00:18:16,386 --> 00:18:18,513 Co myślicie? 226 00:18:19,014 --> 00:18:23,559 Prawnie, ponieważ rodzina nie ma pełnej kontroli, nie byłoby to... 227 00:18:23,559 --> 00:18:27,314 Następcę wybiera zarząd, więc to nie rozstrzyga. 228 00:18:27,314 --> 00:18:29,649 Nie rozstrzyga. Nie. 229 00:18:30,942 --> 00:18:33,944 Żartowaliśmy, że mogłaby wpaść do sedesu. 230 00:18:36,322 --> 00:18:39,034 Tak, to bardzo zabawny żart. 231 00:18:39,034 --> 00:18:42,870 Mówią, że nie należy podejmować decyzji tuż po... 232 00:18:42,870 --> 00:18:47,417 Ale mówią też, że mądrze jest nie płacić prowizji. 233 00:18:47,417 --> 00:18:50,419 A weź coś znajdź w dobrej kamienicy. 234 00:18:52,546 --> 00:18:55,424 - No dobra. - Cześć. - Cześć, Con. 235 00:18:56,383 --> 00:18:58,219 Jak się miewamy? 236 00:18:59,429 --> 00:19:02,681 - No wiesz... - Widzieliście nekrologi? - Tak. 237 00:19:02,681 --> 00:19:04,935 Fajne zdjęcie w "The Globe"? 238 00:19:04,935 --> 00:19:09,230 - Widzieliście, żeby się tak śmiał? - Tylko kiedy palił się bezdomny. 239 00:19:09,773 --> 00:19:13,735 Tata brzmi super. Chciałabym go poznać. 240 00:19:14,277 --> 00:19:16,071 Trzymacie się, serio? 241 00:19:16,863 --> 00:19:19,699 Roman jest po przedwczesnej żałobie. 242 00:19:19,699 --> 00:19:24,537 Nie wierzą mi. Dla mnie wyglądacie na naiwnych. 243 00:19:24,537 --> 00:19:27,706 Ja obawiałem się tego od dawna. 244 00:19:27,706 --> 00:19:30,710 - Jak się czujesz? - Nie mam pojęcia. 245 00:19:31,253 --> 00:19:33,379 W porządku. W porządku. 246 00:19:34,463 --> 00:19:36,799 - Ken? - Ja? 247 00:19:36,799 --> 00:19:41,388 Będziecie się śmiać, ale w środku nocy miałem rozmowę. 248 00:19:42,346 --> 00:19:45,308 Sesję. Terapeutka poleciła mi kogoś, 249 00:19:46,433 --> 00:19:48,811 zgłosiłem się i... jest dobry. 250 00:19:50,564 --> 00:19:52,773 Mam jego numer, jakby co. 251 00:19:53,524 --> 00:19:56,652 To głupie, ale są na to sposoby. 252 00:19:57,279 --> 00:19:59,780 Masz najlepszego gościa od żałoby. 253 00:20:01,449 --> 00:20:04,243 Mam świetnego, spierdalaj. 254 00:20:04,243 --> 00:20:06,579 Będziesz w tym wymiatał. 255 00:20:06,579 --> 00:20:08,414 Cześć. 256 00:20:08,414 --> 00:20:11,042 Jeszcze trochę druku. Nekrologi. 257 00:20:11,042 --> 00:20:13,252 Przyszły recenzje. 258 00:20:13,252 --> 00:20:15,505 Głównie pięć gwiazdek. 259 00:20:15,505 --> 00:20:18,717 Zarząd chyba zbierze się w południe. 260 00:20:18,717 --> 00:20:20,177 Dzięki. 261 00:20:21,385 --> 00:20:22,970 Ken... 262 00:20:22,970 --> 00:20:25,390 Mogę o coś spytać? 263 00:20:25,390 --> 00:20:28,893 Przepraszam, tak na szybko. 264 00:20:29,476 --> 00:20:31,104 To sekunda. 265 00:20:32,272 --> 00:20:33,815 Prywata. 266 00:20:34,690 --> 00:20:37,736 Ken... być może... 267 00:20:38,778 --> 00:20:41,281 w coś się wplątałem. 268 00:20:42,239 --> 00:20:46,368 To pewnie nic, ale... Przepraszam, że zawracam ci głowę. 269 00:20:46,828 --> 00:20:47,953 Co? 270 00:20:48,663 --> 00:20:51,373 Dowiedziałem się, że moja córka 271 00:20:51,373 --> 00:20:54,127 sprzedała pakiet akcji Waystar 272 00:20:54,669 --> 00:20:57,838 tuż zanim wieść o waszym ojcu... 273 00:20:58,714 --> 00:21:00,842 poszła w eter. 274 00:21:01,300 --> 00:21:06,972 Totalny zbieg okoliczności, ale... nie chcę, żeby był z tego problem. 275 00:21:06,972 --> 00:21:10,852 Rozmawiałeś z nią tamtego dnia? Co wykaże billing? 276 00:21:12,478 --> 00:21:14,231 Nie pamiętam. 277 00:21:19,653 --> 00:21:24,074 Nie mam z Juliette relacji, taka jest smutna prawda. 278 00:21:25,199 --> 00:21:27,868 O ironio, prawie nie rozmawiamy... 279 00:21:29,329 --> 00:21:30,996 Dzięki. 280 00:21:33,082 --> 00:21:38,295 - Coś dobrego? - "The Courier". Trzeba odkodowywać. 281 00:21:38,295 --> 00:21:39,797 Gotowi? 282 00:21:40,757 --> 00:21:44,510 - "Złożona postać". - Rzucał telefonami w pracowników. 283 00:21:45,178 --> 00:21:48,348 - Dobre. - "Bystry obserwator nastrojów". 284 00:21:48,348 --> 00:21:50,433 Trochę rasista. 285 00:21:51,393 --> 00:21:53,435 "Człowiek swojej epoki". 286 00:21:54,813 --> 00:21:59,191 Znów, rasista. I miał luz w kwestii molestowania. 287 00:21:59,692 --> 00:22:03,405 - "Geniusz biznesu". - Nie zapłacił centa podatku. 288 00:22:04,154 --> 00:22:05,532 Tak... 289 00:22:07,283 --> 00:22:10,578 - "Ustosunkowany"? - To nie fair. 290 00:22:10,578 --> 00:22:15,624 Dla mnie "ustosunkowany" to ogólnie przyjęty eufemizm dla "pedofila", 291 00:22:15,624 --> 00:22:19,379 - a nikt nie sugerował, że... - Wyruchałby dziecko? 292 00:22:19,753 --> 00:22:23,132 Nawet wnuków nie przytulał. 293 00:22:26,051 --> 00:22:29,723 Przepraszam, chyba proszą was do biblioteki. 294 00:22:33,017 --> 00:22:34,643 Chodźmy. 295 00:22:38,272 --> 00:22:39,773 Dzięki. 296 00:22:41,485 --> 00:22:43,402 Cześć, Ken. 297 00:22:43,402 --> 00:22:48,199 Chcę tylko powiedzieć, że wiesz, co było, to było, 298 00:22:48,742 --> 00:22:54,371 ale jeśli o mnie chodzi... odejście szefa wyzerowało rachunki. 299 00:22:54,371 --> 00:22:56,374 Więc... tak, 300 00:22:57,125 --> 00:23:03,381 to chciałem powiedzieć i jeszcze, że może wolałbym cofnąć pewne słowa, 301 00:23:03,381 --> 00:23:07,760 ale współczuję straty i jestem tu, by służyć. 302 00:23:10,262 --> 00:23:13,224 Lubię cię. Powodzenia. 303 00:23:20,981 --> 00:23:23,317 - Dzień dobry. - Dzień dobry. 304 00:23:23,317 --> 00:23:25,903 - Wejdźcie. - Weszliśmy. 305 00:23:26,655 --> 00:23:30,242 - Jak tam? - Trzymamy się. 306 00:23:30,242 --> 00:23:34,704 Jestem jednym z wykonawców spraw waszego ojca. 307 00:23:35,705 --> 00:23:40,292 Nie jest to kwestia prawna, ale wypłynęły pewne życzenia. 308 00:23:40,292 --> 00:23:44,463 Okazuje się, że w jakimś momencie, niedatowanym, 309 00:23:45,340 --> 00:23:48,884 zasugerowano, że wasz tata życzy sobie, by... 310 00:23:48,884 --> 00:23:51,638 Kendall zajął fotel prezesa. 311 00:23:56,059 --> 00:23:57,561 Kiedy? 312 00:23:57,561 --> 00:24:01,647 Kartka była w sejfie, między dokumentami przejęcia Raymady 313 00:24:01,647 --> 00:24:05,735 i pierwszymi reorganizacjami Wysp Dziewiczych. Jest stara. 314 00:24:05,735 --> 00:24:08,864 Sprzed jakichś 4 lat. 315 00:24:08,864 --> 00:24:12,908 Ale są też dopiski ołówkiem 316 00:24:12,908 --> 00:24:16,079 - z innego okresu. - Nie znamy ich statusu. 317 00:24:16,079 --> 00:24:20,166 Nie ma to wartości prawnej, chcieliśmy was powiadomić, 318 00:24:20,166 --> 00:24:23,920 choć nie należy przywiązywać do tego większej wagi. 319 00:24:23,920 --> 00:24:27,883 Rodzina nie ma większościowego udziału w Waystar, 320 00:24:27,883 --> 00:24:30,969 zatem takie sugestie nie są wiążące. 321 00:24:30,969 --> 00:24:34,848 Tata był założycielem... więc... 322 00:24:34,848 --> 00:24:38,434 Oczywiście, minęło sporo czasu i zaszły zmiany. 323 00:24:38,976 --> 00:24:41,312 A Logan miewał swoje humory. 324 00:24:44,190 --> 00:24:48,653 Są dopiski ołówkiem dotyczące ruchomości. 325 00:24:49,988 --> 00:24:52,949 - Mogę? - Wnosimy z kontekstu, 326 00:24:52,949 --> 00:24:55,952 że dodano je w ciągu ostatnich 18 miesięcy. 327 00:24:55,952 --> 00:24:58,663 Więc podkreślił niedawno? 328 00:25:02,501 --> 00:25:05,170 Podkreślił czy wykreślił? 329 00:25:06,837 --> 00:25:11,050 Nie mówię za czy przeciw, po prostu stwierdzam. 330 00:25:11,550 --> 00:25:15,013 - Poważnie? - Jest trochę... - Pokaż. 331 00:25:15,347 --> 00:25:18,183 Podkreślony, skreślony, nieważne, 332 00:25:18,183 --> 00:25:21,311 bo prawnie wybierze zarząd. 333 00:25:21,311 --> 00:25:25,606 Właśnie. Rynek, udziałowcy, zarząd, wszyscy chcemy sprzedać. 334 00:25:25,606 --> 00:25:29,361 - Więc to przejściowe. - Każdy może to zrobić. 335 00:25:30,403 --> 00:25:33,865 A skoro uznał... Bo uznał. 336 00:25:34,574 --> 00:25:38,036 Ken, jasne, rozumiem. 337 00:25:38,036 --> 00:25:42,832 Ale to stare i od tamtej pory próbowałeś go przymknąć z 12 razy. 338 00:25:42,832 --> 00:25:48,546 Przy podkreśleniu czy skreśleniu i nieznanej dacie, 339 00:25:48,546 --> 00:25:52,675 kartka chyba jest w zasadzie sporna? Nie do rozszyfrowania. 340 00:25:53,467 --> 00:25:56,637 Na pewno, kurwa, nie stwierdza, że Shiv. 341 00:25:58,598 --> 00:26:01,308 A co jeszcze jest w... 342 00:26:01,892 --> 00:26:05,020 Muzyka, katolicki pogrzeb w mieście. 343 00:26:05,020 --> 00:26:07,691 Zawołać Grega? Żeby to wyjaśnić. 344 00:26:09,608 --> 00:26:13,488 To sprawy biznesowe i osobiste. Zegarek dla Colina. 345 00:26:13,488 --> 00:26:17,241 Wygląda, jakby sam to napisał, nie wysłał do prawnika 346 00:26:17,241 --> 00:26:19,452 i odłożył do sejfu. 347 00:26:19,452 --> 00:26:22,746 To raczej wybór rozmyślań. 348 00:26:22,746 --> 00:26:26,168 O podatkach od sztuki w magazynie... 349 00:26:26,751 --> 00:26:29,211 A co ma? 350 00:26:29,211 --> 00:26:35,343 W chuj inwestycyjnych impresjonistów. Trzy Gauguiny, których nikt nie widział. 351 00:26:35,343 --> 00:26:40,265 Sugeruje, że podatkowo mądrze byłoby zostawić je w genewskim sejfie. 352 00:26:40,807 --> 00:26:45,479 - Spalmy je dla ubezpieczenia. - Marzenie! Finansowo rzecz biorąc. 353 00:26:45,479 --> 00:26:47,856 - Cześć wszystkim. - Greg. 354 00:26:50,192 --> 00:26:54,236 Na wszelki wypadek chcemy uprzedzić, że jesteś na kartce. 355 00:26:55,070 --> 00:27:00,827 Liście pozostawionym przez Logana z... życzeniami i rozporządzeniami. 356 00:27:02,954 --> 00:27:06,291 W jakim... charakterze? 357 00:27:06,291 --> 00:27:11,712 Jesteś dopiskiem w "sprawach różnych", ołówkiem, ze znakiem zapytania. 358 00:27:11,712 --> 00:27:13,089 Niemniej... 359 00:27:13,756 --> 00:27:17,635 Być może tata chciał, żebym był następcą. 360 00:27:18,303 --> 00:27:23,308 Czy może wynikałoby z tego, że miałbym być jego numerem 2? 361 00:27:27,479 --> 00:27:28,896 Nieźle. 362 00:27:28,896 --> 00:27:32,359 Pewnie zapisał, żeby pamiętać, jak masz na imię. 363 00:27:32,901 --> 00:27:35,570 - Mieliśmy dobry kontakt. - Dobry? 364 00:27:35,570 --> 00:27:40,908 Podobno chciał widzieć cię mniej. To raczej: zwolnić Grega czy go zabić? 365 00:27:40,908 --> 00:27:45,914 Nie sądzę, że to taki znak zapytania. Raczej zaduma... 366 00:27:45,914 --> 00:27:48,707 To bazgroł, tylko dajemy ci znać. 367 00:27:49,167 --> 00:27:53,338 Przepraszam, mam przekazać od Marcii, że ruszają mowy. 368 00:27:54,840 --> 00:27:59,718 Jest co rozważyć. Podzielimy się przemyśleniami przed zarządem? 369 00:27:59,718 --> 00:28:00,804 Tak. 370 00:28:05,182 --> 00:28:06,642 Dzięki. 371 00:28:24,118 --> 00:28:26,872 - Czy to autentyk? - Nie wiem. 372 00:28:30,416 --> 00:28:33,294 Tata chciał, żebym go zastąpił. 373 00:28:35,337 --> 00:28:36,964 Czasem. 374 00:28:36,964 --> 00:28:39,718 Wiesz, że chciał, czasem. 375 00:28:41,051 --> 00:28:43,721 Wzbudził moją nienawiść i umarł. 376 00:28:48,018 --> 00:28:50,477 Mam wrażenie, że mnie nie lubił. 377 00:28:51,188 --> 00:28:54,274 - Zawiodłem go. - Nie. Daj spokój. 378 00:28:54,940 --> 00:28:59,069 W takich chwilach wyobrażamy sobie koszmary, 379 00:28:59,069 --> 00:29:04,533 lodowe szelfy, które w nocy mają ściąć nam głowę. Nieprawda. 380 00:29:07,161 --> 00:29:10,373 Był starym draniem. I cię kochał. 381 00:29:11,040 --> 00:29:12,501 Kochał cię. 382 00:29:16,129 --> 00:29:19,090 - Myślisz? - Tak myślę. 383 00:29:41,196 --> 00:29:44,324 Jeśli przekonam ich do siebie, dołączysz? 384 00:29:44,866 --> 00:29:47,953 Ken, coś ci się kroi, 385 00:29:48,954 --> 00:29:51,123 jesteś w świetnej formie. 386 00:29:52,374 --> 00:29:54,625 Chcesz wracać, naprawdę? 387 00:30:00,966 --> 00:30:04,344 Gdzieś tam myślę: "Dajmy sierotce, co chce". 388 00:30:07,556 --> 00:30:10,892 Przepraszam, nie wiem, co się ze mną dzieje. 389 00:30:10,892 --> 00:30:15,355 Nie, rozumiem. W końcu to przejściowe. 390 00:30:17,649 --> 00:30:20,527 - O ile jest. - Jak to? 391 00:30:22,486 --> 00:30:26,032 Czuliśmy się dobrze, jako my, tak? 392 00:30:26,032 --> 00:30:27,576 A z tym? 393 00:30:28,242 --> 00:30:31,037 Czy z tym jest dobrze? 394 00:30:40,046 --> 00:30:42,882 - Jak tam? - Wiesz... 395 00:30:44,593 --> 00:30:47,679 - A ty? - Nie był moim tatą, ale... 396 00:30:48,930 --> 00:30:52,142 to... smutne. 397 00:30:54,436 --> 00:30:58,439 Martwisz się, że postawiłeś na złego konia. Na martwego. 398 00:30:58,439 --> 00:31:02,193 Przestań, pożałujesz. Daj okazać sobie dobroć. 399 00:31:04,154 --> 00:31:05,821 Nie przepadam. 400 00:31:06,363 --> 00:31:08,200 Szczerze? 401 00:31:08,908 --> 00:31:13,413 Chyba... powoli godzę się z tym, że... 402 00:31:14,456 --> 00:31:16,583 go zabiliśmy. 403 00:31:16,583 --> 00:31:18,710 Tak. Umarł w samolocie, 404 00:31:19,252 --> 00:31:23,965 a nie byłby w nim, gdyby nie my, więc nie jest super. 405 00:31:23,965 --> 00:31:27,093 To mogło być cokolwiek. Milion rzeczy. 406 00:31:27,093 --> 00:31:31,597 Nie chcę się oszukiwać. Gdybyśmy klepnęli GoJo, to... 407 00:31:33,016 --> 00:31:36,852 może żyłby jeszcze 20 lat. Kołysał wnuki do snu. 408 00:31:38,438 --> 00:31:40,439 Do czego ewidentnie się rwał. 409 00:31:43,777 --> 00:31:46,403 Ale to poszło się jebać, więc... 410 00:31:57,706 --> 00:31:59,126 Przestań. 411 00:32:01,794 --> 00:32:03,170 Jestem wściekła. 412 00:32:04,631 --> 00:32:09,511 Mój tata umarł, mama jest katastrofą, mój mąż jest... 413 00:32:11,847 --> 00:32:14,933 A Kerry i Marcia, i... 414 00:32:14,933 --> 00:32:18,186 Mam wrażenie, że tylko ja straciłam coś, 415 00:32:18,186 --> 00:32:21,355 czego one chciały i to nie wróci, więc... 416 00:32:28,864 --> 00:32:32,450 Siobhan, pamiętasz jak... 417 00:32:33,576 --> 00:32:36,413 pierwszy raz... byliśmy ze sobą? 418 00:32:37,914 --> 00:32:41,417 We Francji, kiedy do ciebie przyleciałem. 419 00:32:43,086 --> 00:32:45,797 Przechodziłaś bardzo trudny czas. 420 00:32:45,797 --> 00:32:50,301 I przysyłałem ci te wszystkie odręczne liściki. 421 00:32:51,261 --> 00:32:53,513 Tamtego pierwszego razu 422 00:32:53,513 --> 00:32:58,727 miałaś na sobie cieniutką jedwabną koszulę. 423 00:32:59,519 --> 00:33:02,521 Objąłem cię i pytałem: 424 00:33:02,521 --> 00:33:05,358 "Podoba ci się? Podoba ci się?". 425 00:33:07,152 --> 00:33:11,739 I w końcu powiedziałaś: "Podoba mi się wszystko". 426 00:33:20,039 --> 00:33:21,958 To było dawno, co? 427 00:33:21,958 --> 00:33:23,835 Nie aż tak. 428 00:33:23,835 --> 00:33:25,962 Dość dawno. 429 00:33:38,642 --> 00:33:42,103 - Colin nosi dżinsy? - Nie wie, co ze sobą zrobić. 430 00:33:42,103 --> 00:33:44,147 Spójrz na jego ręce. 431 00:33:44,147 --> 00:33:45,898 Jak pies bez pana. 432 00:33:52,239 --> 00:33:55,449 - Colin ma dziecko? - Cholera, nie zauważyłem. 433 00:33:55,991 --> 00:33:59,579 - Kurwa, co? - Pies w domu. 434 00:34:00,955 --> 00:34:05,252 Marcia? O co chodzi z hau-hau? 435 00:34:05,252 --> 00:34:10,339 Kontrola Secret Service. Jeryd Mencken jest w drodze. 436 00:34:10,339 --> 00:34:16,595 - Nie wiem, czy chcę go dziś widzieć. - Przyjaźnił się z waszym ojcem, tak? 437 00:34:16,595 --> 00:34:18,765 To było coś za coś. 438 00:34:18,765 --> 00:34:22,852 Nie jak z prawdziwymi przyjaciółmi z chóru... 439 00:34:22,852 --> 00:34:26,106 - Nie znał go! - "Jak-mu-tam" i "Wypierdalaj". 440 00:34:26,564 --> 00:34:30,192 - Nazywał go "upiorną zygotą". - Pełno tu upiorów... 441 00:34:30,192 --> 00:34:34,613 - Nie chcę widzieć jego uśmieszku. - Za tydzień będzie prezydentem. 442 00:34:34,613 --> 00:34:39,661 - Mam prawo weta, mój tata umarł. - Mogę je odrzucić, bo mój też. 443 00:34:40,327 --> 00:34:44,624 Uważam, że biznesowo musimy zachować relacje. 444 00:34:45,208 --> 00:34:48,003 Tak? Teraz tak uważasz? 445 00:34:50,422 --> 00:34:52,006 Przyjaciele... 446 00:34:53,467 --> 00:34:55,134 Pierdolony dzień. 447 00:34:55,968 --> 00:34:58,888 Gdy odchodzi wielki człowiek, 448 00:34:58,888 --> 00:35:01,223 anioły w niebie płaczą. 449 00:35:01,223 --> 00:35:06,271 Ale gdy odchodzi gigant konserwatyzmu... 450 00:35:06,271 --> 00:35:09,691 Boże... Nie wiedziałam, że mamy rozrywkę dla dzieci. 451 00:35:09,691 --> 00:35:12,151 Kto, kurwa, zrobił go królem? 452 00:35:12,151 --> 00:35:14,654 Logan Roy był takim gigantem. 453 00:35:14,654 --> 00:35:17,991 Pełnym skromności, dobroci, godności. 454 00:35:17,991 --> 00:35:21,744 Który umarł, wyławiając iPhone'a z zapchanego kibla. 455 00:35:22,786 --> 00:35:25,706 Poważnie? O rany. 456 00:35:25,706 --> 00:35:29,461 - Podobno. Karl zapchał. - Nie... 457 00:35:30,127 --> 00:35:34,466 Żywi się stekiem z frytkami, nie srał od 20 lat. 458 00:35:34,466 --> 00:35:40,012 Był człowiekiem mądrości, pokory, wolnym od próżności. 459 00:35:40,012 --> 00:35:44,017 Który nie nosił skarpet uciskowych, żeby podniecać Kerry. 460 00:35:45,726 --> 00:35:49,314 Kraj był gliną w jego rękach 461 00:35:49,314 --> 00:35:53,234 i ulepił z niego coś pięknego. 462 00:35:53,234 --> 00:35:56,404 - W kształcie chuja. - Przestań. 463 00:35:56,404 --> 00:35:59,741 Nadał mu siłę. Spójność. 464 00:35:59,741 --> 00:36:04,078 L.R. kojarzy mi się z lwem wolności... 465 00:36:04,078 --> 00:36:07,874 Możecie uwierzyć? Robi z taty neokonserwatystę. 466 00:36:07,874 --> 00:36:12,754 Był paleolibertarianinem. W zasadzie anarchokapitalistą. 467 00:36:12,754 --> 00:36:16,632 Pewnie. Czy do tego trzeba lubić Benny Hilla i Sinatrę? 468 00:36:17,216 --> 00:36:21,887 Chcą go porwać. Pisana jest historia, najbliższe dwa dni są kluczowe. 469 00:36:22,304 --> 00:36:25,100 Z Bogiem, albowiem już wkrótce 470 00:36:25,100 --> 00:36:29,437 Logan Roy będzie puszczał newsy w niebie. 471 00:36:30,104 --> 00:36:32,941 - Shiv, tak mi przykro. - Dziękuję. 472 00:36:32,941 --> 00:36:36,360 - Mnie też. - Dzięki. - Dzięki, że przyszliście. 473 00:36:37,945 --> 00:36:39,947 Strasznie mi przykro. 474 00:36:40,907 --> 00:36:43,075 Tata bardzo to przeżył. 475 00:36:43,910 --> 00:36:48,289 Tak? A dlaczego ma taką minę? 476 00:36:48,289 --> 00:36:52,543 - Po prostu tak teraz wygląda. - Zamrożony w uśmiechu? 477 00:36:52,543 --> 00:36:56,213 Jest smutny, znał waszego tatę od lat. 478 00:36:56,213 --> 00:36:58,716 Mrugnął do mnie. 479 00:36:59,718 --> 00:37:01,343 Sandy, tu Kendall. 480 00:37:02,721 --> 00:37:04,471 Co on robi? 481 00:37:06,266 --> 00:37:10,227 - Byli z tatą blisko, więc... - Plus ma głos w zarządzie. 482 00:37:10,227 --> 00:37:14,523 A wolałabyś kogoś z nas czy ze starej gwardii? 483 00:37:21,697 --> 00:37:23,866 - W porządku? - Tak. 484 00:37:23,866 --> 00:37:26,203 O rany. No tak. 485 00:37:26,994 --> 00:37:29,873 Proszę, kto wypełzł spod boazerii. 486 00:37:29,873 --> 00:37:32,666 Odradzałam jej to. Nie rozumiem. 487 00:37:32,666 --> 00:37:35,962 Boże, idzie tu. Jakie to niesmaczne. 488 00:37:36,630 --> 00:37:38,547 - Cześć. - Dzień dobry. 489 00:37:38,547 --> 00:37:41,218 Odebrałam wiadomość, ale chcę tylko... 490 00:37:41,634 --> 00:37:44,846 Mam na górze swoje rzeczy, których potrzebuję. 491 00:37:44,846 --> 00:37:47,848 Są spakowane. Kevin? Melanie? 492 00:37:49,391 --> 00:37:52,937 - Muszę tylko wejść na górę... - Proszę... - Dziękuję. 493 00:37:52,937 --> 00:37:56,065 Nie na górę. Nie chcę jej tam. 494 00:37:57,775 --> 00:38:01,738 - Spokojnie. - Marcia, nie patrz, to nieprzyjemne. 495 00:38:01,738 --> 00:38:05,491 Co się dzieje? To twoje? W porządku? 496 00:38:05,491 --> 00:38:08,786 Tak, w porządku. W porządku... 497 00:38:08,786 --> 00:38:10,663 Tak? 498 00:38:10,663 --> 00:38:14,917 Czy pomóc ci...? Prześlesz mi swój prywatny numer? 499 00:38:18,504 --> 00:38:19,965 Pozbieram... 500 00:38:24,052 --> 00:38:25,344 Cholera. 501 00:38:25,344 --> 00:38:28,682 Rozmawialiśmy o ślubie, 502 00:38:28,682 --> 00:38:32,269 - coś załatwiał, mógłbyś sprawdzić? - Tak. 503 00:38:33,185 --> 00:38:37,273 Miał zrobić notatkę, napisać do prawnika czy coś. 504 00:38:37,273 --> 00:38:41,944 - Proszę, możesz to sprawdzić? - Sprawdzę. Mam twój prywatny numer? 505 00:38:41,944 --> 00:38:43,822 Wyprowadź ją od tyłu. 506 00:38:50,911 --> 00:38:52,831 O Boże. 507 00:38:52,831 --> 00:38:55,750 - Wodotryski. - Tylnym wyjściem. 508 00:38:57,961 --> 00:39:00,921 "Wyprowadź ją tylnym wyjściem, to zawsze miłe. 509 00:39:00,921 --> 00:39:03,883 Marcia, to nie było konieczne. 510 00:39:03,883 --> 00:39:06,594 Wezwiemy jej taksówkę do metra, 511 00:39:06,594 --> 00:39:10,015 by mogła wrócić do swojego mieszkanka. 512 00:39:11,682 --> 00:39:13,560 Fajnie. 513 00:39:17,147 --> 00:39:19,023 Jezu. 514 00:39:19,607 --> 00:39:21,985 Jak twój przyjaciel Sandy? 515 00:39:22,486 --> 00:39:26,573 "Kim jesteś? Czemu ta orgia jest taka smutna?". 516 00:39:27,990 --> 00:39:29,909 Shiv, pogadamy? 517 00:39:31,786 --> 00:39:35,289 Nic nie musi się szczególnie zmieniać. 518 00:39:35,289 --> 00:39:37,750 Cokolwiek myślisz, powiedz. 519 00:39:37,750 --> 00:39:40,670 Dobrze, pogadajmy, zdecydowanie. 520 00:39:44,548 --> 00:39:48,428 - Rome, jak się trzymasz? - Świetnie, a ty? 521 00:39:48,428 --> 00:39:50,138 W porządku. 522 00:39:50,138 --> 00:39:53,809 Chcę tylko spytać i każ mi spierdalać, jeśli chcesz, 523 00:39:53,809 --> 00:39:56,895 ale jak tam sytuacja z kartką? 524 00:39:58,814 --> 00:40:02,858 Słyszałem o niej i nie chcę się wyrywać przed szereg, 525 00:40:02,858 --> 00:40:04,985 ale obaj wiemy, 526 00:40:04,985 --> 00:40:09,198 że Logan widział jednego następcę i dopiero co ściągnął cię z powrotem. 527 00:40:09,991 --> 00:40:13,202 No proszę, Linoskoczek Tommy, 528 00:40:13,202 --> 00:40:16,540 sunie nad Niagarą na swoim subtelcyklu. 529 00:40:16,540 --> 00:40:19,542 - Tommy Na Paluszkach. - Do usług. 530 00:40:22,711 --> 00:40:25,006 Tom Wam-Balsam. 531 00:40:25,006 --> 00:40:27,717 Nawilża usta, żeby lizać mi dupę. 532 00:40:33,849 --> 00:40:35,182 Stary... 533 00:40:39,521 --> 00:40:41,438 Jebany drań. 534 00:40:43,941 --> 00:40:48,279 Myślałem, że będzie jak mój tata. 95 lat i pozywa sąsiada. 535 00:40:49,363 --> 00:40:52,324 - Co to było? - Zator płucny. 536 00:40:54,161 --> 00:40:59,039 A słyszałem, że zobaczył wasz biznesplan z Pierce i umarł ze śmiechu. 537 00:41:02,751 --> 00:41:04,295 Ty chuju. 538 00:41:14,514 --> 00:41:16,016 No już. 539 00:41:16,432 --> 00:41:18,059 Już dobrze. 540 00:41:25,942 --> 00:41:27,652 A więc... 541 00:41:28,195 --> 00:41:31,447 słuchaj... robisz calla na zarząd stąd? 542 00:41:32,866 --> 00:41:34,951 Stąd albo z samochodu. 543 00:41:35,701 --> 00:41:37,537 Bo jest... 544 00:41:38,162 --> 00:41:40,582 kartka z moim imieniem. 545 00:41:41,750 --> 00:41:44,460 Tata napisał, że chce mnie. 546 00:41:46,338 --> 00:41:47,755 Dobra. 547 00:41:49,757 --> 00:41:53,595 Zagłosujesz na mnie? Znasz mnie, moje wady... 548 00:41:55,513 --> 00:41:56,931 Na krótko. 549 00:41:57,515 --> 00:41:59,768 Ale jesteś przekonujący. 550 00:42:00,643 --> 00:42:05,981 Gdy ostatnio cię poparłem, osmaliłem sobie łoniaki, pamiętasz? 551 00:42:08,652 --> 00:42:11,947 To było co innego. 552 00:42:12,447 --> 00:42:17,785 Musiałem się wycofać ze wzg. na rodzinę. Zagrałby przeciwko mnie każdą kartą. 553 00:42:22,374 --> 00:42:25,626 - A jesteś za sprzedażą? - Tak. 554 00:42:25,626 --> 00:42:30,715 Słuchaj... do sprzedaży musi dojść. Nie możemy żyć w nawiedzonym domu. 555 00:42:30,715 --> 00:42:35,387 Mam plany z rodzeństwem. Wiadomości, może fuzja z Pierce, 556 00:42:36,513 --> 00:42:39,348 ale sprzedaż byłaby pięknym trofeum. 557 00:42:40,016 --> 00:42:45,521 I możesz ją dopiąć? Stary... jesteś w stanie myśleć? 558 00:42:45,521 --> 00:42:48,524 Jestem dwutorowy. Martwy, ale żyję. 559 00:42:49,317 --> 00:42:51,235 Skok w pracę? 560 00:42:51,235 --> 00:42:55,073 A co, mamy siedzieć w ciemności i pić Laphroaiga? 561 00:42:57,575 --> 00:43:01,454 A co ja bym z tego miał? 562 00:43:04,458 --> 00:43:06,458 Nie wiem, może... 563 00:43:06,458 --> 00:43:10,213 przysługę dla kumpla dzień po śmierci jego taty? 564 00:43:10,714 --> 00:43:12,841 Co ty na to? 565 00:43:12,841 --> 00:43:16,970 - Mamo, co myślisz o mieszkaniu? - Bardzo przyjemne. 566 00:43:17,554 --> 00:43:21,015 Musimy sprawdzić, które ściany są nośne. 567 00:43:21,015 --> 00:43:23,852 Chciałabym powiększyć przestrzeń. 568 00:43:23,852 --> 00:43:27,898 Mama Willi. Jak tu jej nie kochać? Jej talerz stęka. 569 00:43:28,482 --> 00:43:31,568 Słuchajcie, Stewy poparłby kogoś z nas. 570 00:43:32,484 --> 00:43:35,571 Wie, że może brać dokładki? Upuściła winogrona. 571 00:43:36,239 --> 00:43:40,659 Trafiło jej się, co? Robi się z tego wycieczka dla niej. 572 00:43:40,659 --> 00:43:43,329 Pytanie czy... 573 00:43:44,289 --> 00:43:47,334 zgadzamy się na wylot do Matssona? 574 00:43:47,334 --> 00:43:50,586 - Wiesz, że Connor tu zamieszka? - Co? 575 00:43:50,586 --> 00:43:55,133 - Marcia dziedziczy, ale... sprzedała mi. - Tak? 576 00:43:55,133 --> 00:43:59,512 Zamieszkajmy razem. Dzielmy łóżko, jak w "Charliem i fabryce czekolady". 577 00:43:59,512 --> 00:44:02,849 - Mamy 10 minut do zarządu. - Rozmawiałeś z mamą? 578 00:44:03,641 --> 00:44:07,353 Wymieniliśmy wiadomości. Shiv, czy możemy pogadać? 579 00:44:07,811 --> 00:44:11,440 Peter Munion leciał do Hiszpanii i próbował zawrócić, 580 00:44:11,440 --> 00:44:15,110 by być z nami w tym trudnym czasie. 581 00:44:15,110 --> 00:44:18,615 Przysłał mi wiadomość o treści "paradna sytuacja", 582 00:44:18,615 --> 00:44:21,576 "wszyscy dostaliśmy w twarz" i... 583 00:44:21,576 --> 00:44:25,663 Możecie mnie, kurwa, nie ignorować? Proszę. 584 00:44:26,622 --> 00:44:28,666 Porozmawiajmy. 585 00:44:29,375 --> 00:44:32,294 Dotarliśmy gdzieś, my, razem. 586 00:44:32,294 --> 00:44:35,799 Pogadajmy. Nieważne, co będzie, 587 00:44:35,799 --> 00:44:40,094 ale nie oddawajmy tego jebanym rutyniarzom, bo nie pogadaliśmy. 588 00:44:40,636 --> 00:44:41,804 Con. 589 00:44:42,430 --> 00:44:44,473 - Serio? - Mógłbyś? 590 00:44:45,975 --> 00:44:48,978 - Wybacz. - Mi casa es su casa. 591 00:44:56,695 --> 00:45:01,991 Więc co myślicie? Macie problem ze mną, bo... 592 00:45:05,537 --> 00:45:07,038 W porządku. 593 00:45:07,788 --> 00:45:10,792 Ale chciałbym, żeby to był ktoś z nas. 594 00:45:11,458 --> 00:45:14,044 I owszem, tata tak uznał. 595 00:45:14,545 --> 00:45:18,967 Rozmawiajmy, ale się nie nadymaj. Stoi ci, kurwa, na stypie. 596 00:45:18,967 --> 00:45:20,552 Nieprawda. 597 00:45:20,552 --> 00:45:25,307 Sugeruję, że załatwię to dla nas, po czym pójdziemy dalej, 598 00:45:25,307 --> 00:45:31,062 - we troje: Pierce, ATN, wszystko. - Świetnie. Mam przemyślenia. 599 00:45:31,062 --> 00:45:33,480 Ja chyba też. 600 00:45:34,774 --> 00:45:38,110 - Poprzesz Misia Gerri? - Ja? 601 00:45:38,110 --> 00:45:42,740 Nie, kończę z przeprowadzaniem staruszek przez ulicę. 602 00:45:42,740 --> 00:45:46,161 Ale rozważam... 603 00:45:48,205 --> 00:45:49,496 Mnie? 604 00:45:52,625 --> 00:45:54,419 Ja też powinnam być. 605 00:45:56,713 --> 00:46:00,090 Robimy, co robimy, razem. 606 00:46:00,090 --> 00:46:02,176 Ostatecznie tak to widzę. 607 00:46:03,052 --> 00:46:06,847 Onanizujesz się nad kartką, na której nabazgrałeś swoje imię. 608 00:46:08,475 --> 00:46:11,894 Można argumentować, że jesteś najgorszym wyborem. 609 00:46:11,894 --> 00:46:15,440 - Innym, ale tym samym. - Zarząd to łyknie. 610 00:46:16,023 --> 00:46:18,234 To samo, ale pod nową banderą. 611 00:46:18,234 --> 00:46:21,530 W planie jest operacyjny, tak? Tak? 612 00:46:22,279 --> 00:46:25,200 Ja jestem operacyjnym. I znam Matssona. 613 00:46:25,200 --> 00:46:28,702 I byłem blisko z tatą, miałem z nim szereg kontaktów. 614 00:46:28,702 --> 00:46:34,126 Jednych byliście świadomi, a innych, to nie pora, ale nie. 615 00:46:34,126 --> 00:46:39,004 Uważam, że byliśmy blisko i szczerze, Ken, 616 00:46:39,004 --> 00:46:43,342 nie podoba mi się, żebyś to był tylko... ty. 617 00:46:45,427 --> 00:46:47,097 Oto słowo moje. 618 00:46:51,684 --> 00:46:53,185 Rozumiem. 619 00:46:54,354 --> 00:46:56,397 Rozumiem, bracie. 620 00:46:56,397 --> 00:46:57,691 Tak? 621 00:46:58,315 --> 00:47:01,026 To nie muszę być tylko ja. 622 00:47:01,778 --> 00:47:04,029 Jestem za, ma to sens. 623 00:47:07,241 --> 00:47:08,994 A co ze mną? 624 00:47:09,952 --> 00:47:11,996 Obawiałbym się... 625 00:47:12,747 --> 00:47:14,916 nieuprawnionego wyjątku. 626 00:47:15,959 --> 00:47:21,338 Dyrektor operacyjny jest w planie, ja jestem na kartce... 627 00:47:22,256 --> 00:47:27,052 To musi wyglądać, kurwa, czysto, pewnie i mocno. 628 00:47:27,052 --> 00:47:28,972 A ja nie wyglądam? 629 00:47:28,972 --> 00:47:34,144 Zapłakana, z rozmazanym tuszem, jakbym miała zemdleć? To dość czyste! 630 00:47:34,144 --> 00:47:36,937 Nie... nie do końca. 631 00:47:38,231 --> 00:47:40,024 Nie działa. 632 00:47:40,734 --> 00:47:44,320 Nie masz doświadczenia, to się rozłazi. 633 00:47:44,820 --> 00:47:48,949 - Przygotowałam przegląd strategii. - Tatuś ci pozwolił. 634 00:47:50,202 --> 00:47:53,872 Poza tym dwójka jest spoko, a trójka... 635 00:47:54,539 --> 00:47:57,000 Trochę kuleje. 636 00:48:01,671 --> 00:48:07,259 Dwójka to ruchanie, trójka to chora orgia dla hipisów. 637 00:48:07,760 --> 00:48:10,680 Nie widzę poparcia zarządu dla trójki. 638 00:48:16,560 --> 00:48:20,065 - Muszę coś mieć. - Będziemy przykrywką. 639 00:48:20,065 --> 00:48:22,609 Nie muszę być i nie chodzi o ego. 640 00:48:22,609 --> 00:48:24,778 Naprawdę to troje. Drużyna. 641 00:48:25,402 --> 00:48:30,283 Wiesz wszystko. Nie próbuję nikogo wyruchać. 642 00:48:30,283 --> 00:48:33,411 Chodzi tylko o sprzedaż, a wczoraj było... 643 00:48:33,411 --> 00:48:36,914 Wczoraj było autentycznie, jesteśmy... 644 00:48:38,415 --> 00:48:41,920 Mam dobre przeczucie, będzie dobrze. 645 00:48:43,212 --> 00:48:46,298 - Muszę wiedzieć o wszystkim. - Pewnie. 646 00:48:46,298 --> 00:48:48,968 To na przeczekanie. 647 00:48:49,510 --> 00:48:54,598 Dopniemy sprzedaż, wytniemy ATN, włączymy Pierce. 6, 8 miesięcy. 648 00:48:55,224 --> 00:48:58,436 - A tam po równo? - Jak chuj, co do grama. 649 00:48:59,395 --> 00:49:02,232 - Jeśli mnie wyruchacie... - Nie. 650 00:49:07,069 --> 00:49:09,822 Słowo taty. Na wczoraj. 651 00:49:12,241 --> 00:49:13,785 Na wczoraj. 652 00:49:14,703 --> 00:49:16,746 Nie wyruchamy cię. 653 00:49:19,791 --> 00:49:22,419 - Chcecie porozmawiać? - Gotowi? 654 00:49:36,141 --> 00:49:37,601 Chyba... 655 00:49:38,226 --> 00:49:41,604 przed zarządem chcieliśmy być sami. 656 00:49:41,604 --> 00:49:46,485 - Nie, to dobra grupa. - Nie wiem, czy do tej rozmowy. 657 00:49:46,485 --> 00:49:51,781 Jeśli ci nie pasuje, spierdalaj. To pogawędka uroczych przyjaciół. 658 00:49:53,574 --> 00:49:57,579 Sprawa jest prosta. Operacyjni są w planie awaryjnym, 659 00:49:57,579 --> 00:50:01,957 głupotą byłoby go nie honorować, a uszczypliwością nie wskazać nas. 660 00:50:02,458 --> 00:50:04,836 Zgłaszamy się z Romanem. 661 00:50:04,836 --> 00:50:08,088 Kiedy ostatnio rozmawialiście z tatą? 662 00:50:08,088 --> 00:50:10,926 - 48 godzin temu. - Jak poszło? 663 00:50:13,260 --> 00:50:17,140 - Dobrze. - Ken, dochodzenie zamknięto 664 00:50:17,140 --> 00:50:21,394 i z twoich oskarżeń wobec Logana nic nie wynikło. 665 00:50:21,394 --> 00:50:23,104 Jesteś trefny. 666 00:50:23,104 --> 00:50:26,440 A ja wprowdziłam wiele kulturowych zmian. 667 00:50:26,941 --> 00:50:31,279 - Wiemy, że tata miał dość Gerri. - Nie ma niczego na papierze. 668 00:50:34,740 --> 00:50:39,537 - Ale nie będę naciskać. - Jesteśmy oczywistym wyborem. 669 00:50:39,537 --> 00:50:43,875 - Zarząd mógłby mieć zastrzeżenia. - Kendall jest na kartce. 670 00:50:43,875 --> 00:50:46,503 - Logan go wskazał. - Ale kiedy? 671 00:50:46,503 --> 00:50:48,463 Kilka razy. 672 00:50:48,463 --> 00:50:50,464 Straciliście Logana. 673 00:50:50,464 --> 00:50:53,467 Przy wszystkich wadach, był założycielem. 674 00:50:53,844 --> 00:50:55,511 Ken i Roman. 675 00:50:55,511 --> 00:50:59,391 Uważam, że Roy w Royco działa. To nie na długo. 676 00:50:59,391 --> 00:51:02,227 - Chcesz pociągać za sznurki. - Ja? 677 00:51:02,227 --> 00:51:04,229 Nie pierdol. 678 00:51:05,188 --> 00:51:08,607 Dojdzie do renegocjacji z Matssonem. 679 00:51:08,607 --> 00:51:12,070 Chcę sprzedać i odejść. Mamy swoje pomysły. 680 00:51:12,070 --> 00:51:15,615 Z odnowionym ATN coś się dla nas kroi. 681 00:51:15,615 --> 00:51:19,994 Zarząd liczy na sprzedaż. My też, to dobry interes. 682 00:51:19,994 --> 00:51:21,203 Owszem. 683 00:51:28,170 --> 00:51:31,256 Dzieje się historia. Czujesz? 684 00:51:31,715 --> 00:51:34,342 Jasne. Róże i gnijące trupy. 685 00:51:36,218 --> 00:51:39,388 Załatwione. Przegłosowali. 686 00:51:39,388 --> 00:51:42,726 - Ken i Rome? - Ken i Rome awansują z operacyjnych. 687 00:51:43,226 --> 00:51:45,896 - Hugo, piszmy. - Nie wiem... 688 00:51:50,232 --> 00:51:52,110 Niech żyje król! 689 00:51:56,113 --> 00:51:57,615 Niech żyje król! 690 00:51:58,199 --> 00:52:00,743 Niech żyje król! I drugi król. 691 00:52:07,793 --> 00:52:11,463 - Wszystko dobrze? - Tak. Znakomicie. 692 00:52:11,463 --> 00:52:13,214 Świetnie. 693 00:52:16,635 --> 00:52:19,888 Nie śmiejcie się, kurwa, to nie kabaret. 694 00:52:23,766 --> 00:52:25,477 Kurczę! 695 00:52:26,727 --> 00:52:29,648 - Kochanie... - To nic. Nic mi nie jest! 696 00:52:29,648 --> 00:52:31,565 Kurwa, nie dotykaj! 697 00:52:32,650 --> 00:52:35,110 Przestańcie się uśmiechać! 698 00:52:40,033 --> 00:52:42,077 Nikt tu nie wchodzi. 699 00:52:44,078 --> 00:52:47,999 Prowadzicie firmę. Gratulacje. 700 00:52:47,999 --> 00:52:50,918 Tak, dzięki. Wspaniały dzień i tydzień. 701 00:53:01,888 --> 00:53:04,473 Wiedziałeś, że rozwiązywał sudoku? 702 00:53:07,310 --> 00:53:09,103 Chyba tak. 703 00:53:09,771 --> 00:53:12,524 Rozwiązywał. Chyba wiedziałem. 704 00:53:21,408 --> 00:53:23,576 Jezu, kurwa, Chryste. 705 00:53:25,619 --> 00:53:27,788 - W porządku? - Tak. 706 00:53:28,372 --> 00:53:30,541 Przykro mi, że musimy... 707 00:53:31,126 --> 00:53:34,963 ale przygotowujemy oświadczenie o was i... 708 00:53:35,839 --> 00:53:39,050 Ustalimy szczegóły bio z waszymi biurami, 709 00:53:39,050 --> 00:53:44,639 chciałam omówić komunikację i PR. Czeka też mnóstwo trudnych decyzji... 710 00:53:45,390 --> 00:53:49,310 Chcieliśmy powiedzieć z punktu widzenia komunikacji, 711 00:53:49,310 --> 00:53:51,729 wyłącznie komunikacji, ale... 712 00:53:52,354 --> 00:53:55,399 w poniedziałek otwierają się rynki i... 713 00:53:55,900 --> 00:54:01,113 jest kilka sposobów na umocnienie waszej pozycji. 714 00:54:01,739 --> 00:54:06,410 Gdy Logan był z nami, robiliśmy wszystko, by poprawić mu reputację. 715 00:54:06,410 --> 00:54:11,416 Zajęliście jego miejsce i zrobimy wszystko, by poprawić waszą. 716 00:54:11,416 --> 00:54:14,126 Można obrać dwie drogi. 717 00:54:14,126 --> 00:54:15,836 Jedną typu... 718 00:54:16,420 --> 00:54:20,342 operacja Balsamowanie Lenina lub druga. 719 00:54:20,717 --> 00:54:25,972 Do pierwszej szykujemy ładne zdjęcia was z tatą. 720 00:54:26,515 --> 00:54:29,975 Jesteście odpowiedzialni, wspominamy o kartce. 721 00:54:30,560 --> 00:54:36,358 - I będziecie iść drogą Logana. - Jest też bardziej złożony, 722 00:54:36,858 --> 00:54:38,609 świeższy początek. 723 00:54:39,903 --> 00:54:43,405 - Mówcie. - Znów, to tylko perspektywa PR-owa. 724 00:54:44,616 --> 00:54:47,285 Pojawi się kwestia waszych kompetencji. 725 00:54:47,285 --> 00:54:50,162 Więc powinniśmy podkreślić 726 00:54:50,162 --> 00:54:54,084 wasze dotychczasowe zaangażowanie? 727 00:54:54,084 --> 00:54:58,462 W trudniejszej wersji mówimy, że... 728 00:54:59,004 --> 00:55:02,299 pod koniec tracił wyczucie. 729 00:55:03,009 --> 00:55:05,886 Operacja Obsraj Tatę. 730 00:55:05,886 --> 00:55:08,265 - Nie. - Owszem. 731 00:55:08,265 --> 00:55:10,851 Myślę, że kartka jest mocna. 732 00:55:12,059 --> 00:55:15,981 Ludzie naprawdę mieliby uwierzyć, że tata był marionetką? 733 00:55:15,981 --> 00:55:20,110 - To tylko opcja. - Logan Roy był wielkim człowiekiem. 734 00:55:20,943 --> 00:55:26,324 Jednakże ostatnio ważne decyzje podejmowało jego otoczenie. 735 00:55:26,324 --> 00:55:30,786 Za sznurki pociągały jego dzieci. Poszlibyśmy jak daleko chcecie. 736 00:55:33,998 --> 00:55:37,502 Nie chciałbym, ale mamy obowiązek powiedzieć, 737 00:55:37,502 --> 00:55:40,671 że moglibyśmy sięgnąć do mamy Connora, 738 00:55:40,671 --> 00:55:44,300 agresji werbalnej i fizycznej, do sytuacji z Kerry. 739 00:55:44,300 --> 00:55:46,136 Dobra, wystarczy. 740 00:55:46,636 --> 00:55:51,307 Mam... pewne opory 741 00:55:51,307 --> 00:55:56,229 przed sraniem na tatę, kiedy leży jeszcze w kostnicy. 742 00:55:59,274 --> 00:56:01,276 W tej chwili uznałbym, 743 00:56:01,943 --> 00:56:06,698 zważywszy że tata dopiero co umarł, że może nie powinniśmy na niego srać. 744 00:56:06,698 --> 00:56:09,992 Dzięki, Karolina. Tobie też, zjebie, ale... 745 00:56:11,161 --> 00:56:15,164 może nie przynoście więcej takich świństw. Ale dzięki. 746 00:56:15,164 --> 00:56:16,958 Zrozumiano. 747 00:56:16,958 --> 00:56:19,460 - Dzięki, Hugo. - Przepraszamy. 748 00:57:14,850 --> 00:57:16,393 Te rzeczy... 749 00:57:17,226 --> 00:57:20,105 - Jakie? - O złym tacie. 750 00:57:22,857 --> 00:57:26,319 Zrobiłby to. Chciałby tego, dla firmy. 751 00:57:26,319 --> 00:57:28,237 Dobra. 752 00:57:28,237 --> 00:57:31,658 Więc działaj. Miękko, bez druku. 753 00:57:32,492 --> 00:57:35,829 Jasne. To znaczy... nie chciałbym... 754 00:57:37,205 --> 00:57:39,540 Obawiam się freelance'u. 755 00:57:39,540 --> 00:57:43,628 Mogę dostać pieczątkę Karoliny i Romana? 756 00:57:43,628 --> 00:57:45,714 Nie. Po cichu. 757 00:57:46,964 --> 00:57:48,591 Zrób to. 758 00:57:51,887 --> 00:57:54,473 Chyba, że mam wyciągnąć strap-ona. 759 00:58:12,573 --> 00:58:15,618 Wersja polska na zlecenie HBO HIVENTY POLAND 760 00:58:15,618 --> 00:58:17,871 Tekst: Michał Kwiatkowski