1
00:00:02,000 --> 00:00:07,000
Downloaded from
YTS.MX
2
00:00:08,000 --> 00:00:13,000
Official YIFY movies site:
YTS.MX
3
00:00:08,800 --> 00:00:11,428
NETFLIX – ORYGINALNY PROGRAM KOMEDIOWY
4
00:00:32,365 --> 00:00:33,867
MIŁOŚĆ, NIE NIENAWIŚĆ
5
00:00:48,298 --> 00:00:51,426
Wróciłem tu, do swoich korzeni,
6
00:00:51,509 --> 00:00:55,305
bo nagrywam dziś
ostatni występ dla Netflixa.
7
00:01:01,436 --> 00:01:02,312
Dokładnie.
8
00:01:06,024 --> 00:01:07,358
A potem...
9
00:01:08,735 --> 00:01:10,820
niech Ameryka znów czeka.
10
00:01:14,741 --> 00:01:15,950
Poszło mi za dobrze.
11
00:01:16,451 --> 00:01:20,455
Gdy jako czarny osiągasz sukces
w show-biznesie, zaczynasz się bać.
12
00:01:20,997 --> 00:01:24,125
Trzeba spierdalać z kasyna,
póki ma się szczęście,
13
00:01:24,209 --> 00:01:25,585
póki się wygrywa.
14
00:01:26,711 --> 00:01:29,839
Jeśli nie opuścisz stolika,
skończysz jak Kevin Hart.
15
00:01:33,718 --> 00:01:34,803
Sami wiecie.
16
00:01:37,514 --> 00:01:40,475
To mój ziom,
ale jeśli jego sekstaśma wyciekła...
17
00:01:41,434 --> 00:01:43,812
to moja będzie następna.
18
00:01:50,443 --> 00:01:51,903
Wiecie, dlaczego czasami
19
00:01:51,986 --> 00:01:54,906
mam ochotę rzucić pracę komika?
20
00:01:55,573 --> 00:01:57,742
Nie chcę się przechwalać,
21
00:01:57,826 --> 00:02:00,161
ale chcę z tym skończyć,
22
00:02:00,245 --> 00:02:02,914
bo jestem w tym za dobry.
23
00:02:04,833 --> 00:02:05,792
Zajebisty.
24
00:02:05,875 --> 00:02:08,545
Nawet nie przesadzam.
25
00:02:08,628 --> 00:02:10,505
To trochę nudne.
26
00:02:12,048 --> 00:02:13,550
Przed wyjściem na scenę
27
00:02:13,633 --> 00:02:16,219
jestem pewien, że dobrze mi pójdzie.
28
00:02:20,056 --> 00:02:21,349
I właśnie tak idzie.
29
00:02:23,143 --> 00:02:26,563
Jestem tak świetny w pisaniu żartów...
30
00:02:26,646 --> 00:02:28,815
To nie przesada.
31
00:02:28,898 --> 00:02:31,734
...że piszę je od tyłu.
32
00:02:32,485 --> 00:02:36,239
Zaczynam od puenty bez żadnego kontekstu.
33
00:02:36,322 --> 00:02:38,116
Zapisuję ją na kawałku papieru
34
00:02:38,199 --> 00:02:40,618
i wrzucam do kuli dla rybek.
35
00:02:40,702 --> 00:02:44,372
Mam w domu taką kulę, pełną różnych puent.
36
00:02:44,956 --> 00:02:47,083
Od czasu do czasu nią wstrząsam,
37
00:02:47,167 --> 00:02:49,127
wybieram jedną z karteczek
38
00:02:49,210 --> 00:02:51,421
i sprawdzam, czy zrobię z tego żart.
39
00:02:53,047 --> 00:02:54,716
Wybrałem jedną na dzisiaj.
40
00:02:56,134 --> 00:02:58,219
To trudna puenta.
41
00:02:58,928 --> 00:02:59,762
Gotowi?
42
00:03:01,306 --> 00:03:03,766
Oto i puenta:
43
00:03:04,350 --> 00:03:06,227
„Więc kopnąłem ją w cipę”.
44
00:03:11,107 --> 00:03:12,692
Jeszcze nie mam żartu.
45
00:03:13,693 --> 00:03:15,904
Wiem tylko, że jakkolwiek nie zacznę,
46
00:03:15,987 --> 00:03:17,906
to na końcu z jakiegoś powodu
47
00:03:18,865 --> 00:03:20,617
kopnę kogoś w cipę
48
00:03:21,117 --> 00:03:23,203
i będzie bardzo zabawnie.
49
00:03:25,121 --> 00:03:26,122
I wiecie co?
50
00:03:27,248 --> 00:03:29,042
Zawsze miałem wielki talent.
51
00:03:30,585 --> 00:03:32,378
Od zawsze to pamiętam.
52
00:03:32,462 --> 00:03:35,924
Kiedy dorastałem...
kiedy miałem jakieś osiem lat,
53
00:03:36,007 --> 00:03:38,927
mieszkaliśmy w Silver Spring.
54
00:03:42,222 --> 00:03:43,056
Tak.
55
00:03:43,640 --> 00:03:45,725
Częsty błąd związany z moją osobą.
56
00:03:45,808 --> 00:03:47,936
Ludzie myślą, że jestem z getta.
57
00:03:48,019 --> 00:03:48,978
Nieprawda.
58
00:03:50,730 --> 00:03:53,233
Ale nigdy nikogo nie poprawiałem...
59
00:03:55,443 --> 00:03:57,570
żeby getto mnie zaakceptowało.
60
00:04:00,073 --> 00:04:02,867
To był mój podstęp.
61
00:04:03,451 --> 00:04:06,079
Spotykałem się z raperami, Nasem i innymi,
62
00:04:06,162 --> 00:04:08,498
a oni zaczynali gadać o blokowiskach.
63
00:04:08,581 --> 00:04:11,668
„To było życie jak w dżungli”.
64
00:04:11,751 --> 00:04:13,711
A ja na to: „No, kurwa, raczej”.
65
00:04:13,795 --> 00:04:15,088
Ale nie wiem tego.
66
00:04:16,589 --> 00:04:17,548
Nie mam pojęcia.
67
00:04:19,717 --> 00:04:22,428
Moi rodzicie mieli na tyle dobre życie,
68
00:04:22,762 --> 00:04:25,431
że mogłem dorastać w biedzie
wśród białych.
69
00:04:31,646 --> 00:04:33,940
Kiedy Nas i inni opowiadali o getcie,
70
00:04:34,023 --> 00:04:36,109
nawet im zazdrościłem.
71
00:04:37,026 --> 00:04:38,653
Brzmiało ciekawie.
72
00:04:38,736 --> 00:04:42,115
W getcie wszyscy byli biedni.
73
00:04:42,365 --> 00:04:43,324
Sprawiedliwie.
74
00:04:43,658 --> 00:04:45,159
A bieda w Silver Spring?
75
00:04:45,243 --> 00:04:48,538
Czułeś, że tylko ciebie to dotyczy.
76
00:04:51,958 --> 00:04:54,210
Nas nie wie, co to za ból...
77
00:04:56,129 --> 00:04:59,132
kiedy pierwszy raz
nocujesz u białego kolegi.
78
00:05:02,552 --> 00:05:05,596
W niedzielę wracasz do domu
i patrzysz na rodziców:
79
00:05:06,723 --> 00:05:08,725
„Musicie się bardziej starać.
80
00:05:12,312 --> 00:05:14,397
U Timmy'ego nic nie jest zepsute”.
81
00:05:18,609 --> 00:05:20,194
Pamiętacie to?
82
00:05:20,528 --> 00:05:21,654
Na dworze mróz,
83
00:05:21,738 --> 00:05:23,990
a u waszego białego kolegi w domu
84
00:05:24,073 --> 00:05:26,075
siedzą w salonie bez kurtek?
85
00:05:33,833 --> 00:05:38,212
Timmy był jednym z moich pierwszych
białych kolegów w życiu.
86
00:05:38,588 --> 00:05:43,176
Fajny gość. Do Silver Spring
jego rodzina przeprowadziła się z Utah.
87
00:05:43,843 --> 00:05:45,303
Mieli jakieś związki
88
00:05:45,386 --> 00:05:48,181
z tym całym kościołem mormonów.
89
00:05:49,140 --> 00:05:50,350
Kumplowaliśmy się.
90
00:05:50,433 --> 00:05:52,852
Kiedyś byliśmy u Timmy'ego, a on zapytał:
91
00:05:52,935 --> 00:05:56,481
„Dave, zostaniesz na obiad?”.
92
00:05:56,814 --> 00:06:00,109
Odparłem: „Chętnie, ale nie mogę.
93
00:06:00,610 --> 00:06:03,446
Jak nie wrócę przed zmrokiem,
mama mnie zabije”.
94
00:06:05,031 --> 00:06:06,032
Kłamałem.
95
00:06:07,658 --> 00:06:10,953
Mama miała kilka prac.
Nie widziałem jej od paru dni.
96
00:06:13,664 --> 00:06:15,750
Okłamałem Timmy'ego,
97
00:06:15,833 --> 00:06:19,420
bo byłem na tyle doświadczony,
że wiedziałem,
98
00:06:19,962 --> 00:06:22,048
że białe obiady są średnio smaczne.
99
00:06:27,303 --> 00:06:30,431
Wolałem wrócić do domu
i usmażyć sobie mortadelę.
100
00:06:38,022 --> 00:06:40,316
Ale wtedy Timmy mnie zaskoczył.
101
00:06:40,400 --> 00:06:43,111
Powiedział: „Szkoda, że nie zostaniesz,
102
00:06:43,861 --> 00:06:47,407
bo mama kupiła farsz Stove Top”.
103
00:06:48,449 --> 00:06:50,701
Zapytałem: „Co, kurwa? Stove Top?
104
00:06:52,328 --> 00:06:54,997
Chwila, muszę wykonać parę telefonów”.
105
00:06:59,043 --> 00:07:00,795
Widziałem reklamę tyle razy,
106
00:07:00,878 --> 00:07:03,965
że farsz Stove Top
stał się moim marzeniem.
107
00:07:05,633 --> 00:07:08,928
Wreszcie spotkałem kogoś,
kto miał go w domu.
108
00:07:09,011 --> 00:07:12,598
To była moja szansa,
więc udałem, że dzwonię do mamy.
109
00:07:13,766 --> 00:07:15,476
Potem powiedziałem Timmy'emu:
110
00:07:15,560 --> 00:07:18,980
„Nie uwierzysz. Mama się zgodziła”.
111
00:07:19,063 --> 00:07:20,731
Powiedział: „Świetnie.
112
00:07:20,815 --> 00:07:23,359
Pomóż mi nakryć do stołu,
113
00:07:23,443 --> 00:07:25,194
a potem zmówimy pacierz”.
114
00:07:25,278 --> 00:07:29,073
Nie miałem ochoty
nakrywać do jebanego stołu
115
00:07:29,157 --> 00:07:32,160
ani zmawiać zrytych mormońskich pacierzy.
116
00:07:33,035 --> 00:07:35,955
Chciałem tylko spróbować farszu.
117
00:07:37,999 --> 00:07:39,959
Więc odparłem: „Chętnie pomogę,
118
00:07:40,042 --> 00:07:41,878
ale muszę najpierw umyć ręce”.
119
00:07:41,961 --> 00:07:43,337
Miałem prosty plan.
120
00:07:44,046 --> 00:07:45,381
Myć ręce tak wolno,
121
00:07:45,465 --> 00:07:46,966
że kiedy już skończę,
122
00:07:47,049 --> 00:07:49,844
stół będzie nakryty, pacierz zmówiony
123
00:07:49,927 --> 00:07:53,014
i zostanie tylko jedzenie.
124
00:07:55,308 --> 00:07:56,350
Byłem w łazience.
125
00:07:57,059 --> 00:07:58,769
Powoli myłem ręce.
126
00:07:58,936 --> 00:08:00,980
Zajęło mi to jakieś 10 minut.
127
00:08:02,398 --> 00:08:03,316
A nagle...
128
00:08:04,108 --> 00:08:05,902
przyszła jedna z jego mam.
129
00:08:15,411 --> 00:08:18,456
Zapytała: „David, tak?”.
130
00:08:18,915 --> 00:08:20,333
Przytaknąłem.
131
00:08:20,791 --> 00:08:24,921
Powiedziała:
„Podobno zostajesz u nas na obiad”.
132
00:08:25,505 --> 00:08:27,423
Odparłem: „To nie problem?”.
133
00:08:27,715 --> 00:08:30,092
„Nie, żaden problem. Będzie nam miło,
134
00:08:30,176 --> 00:08:32,803
ale nie spodziewaliśmy się gości.
135
00:08:33,054 --> 00:08:34,055
I obawiam się...
136
00:08:34,931 --> 00:08:37,683
że nie dla wszystkich wystarczy...
137
00:08:38,601 --> 00:08:39,727
farszu Stove Top”.
138
00:08:42,813 --> 00:08:44,815
Więc kopnąłem ją w cipę.
139
00:08:45,608 --> 00:08:46,984
Panie i panowie...
140
00:08:48,027 --> 00:08:50,071
Mówiłem, że jestem zajebisty.
141
00:08:50,154 --> 00:08:53,407
Ostrzegałem, że to powiem,
a i tak was zaskoczyłem.
142
00:08:53,991 --> 00:08:56,619
Dlatego zbijam kokosy.
143
00:09:06,128 --> 00:09:07,213
Boże.
144
00:09:09,382 --> 00:09:12,885
Ale jest ważniejszy powód,
dla którego chcę rzucić zawód.
145
00:09:13,928 --> 00:09:16,347
Ten powód naprawdę mi ciąży,
146
00:09:16,430 --> 00:09:18,933
a jest nim publiczność. Nie wy.
147
00:09:19,016 --> 00:09:22,853
Publiczność na wielkiej scenie.
148
00:09:22,937 --> 00:09:26,983
Ciężko zabawiać kraj
z tak delikatnymi uszami.
149
00:09:27,066 --> 00:09:28,568
Ludzie są tacy wrażliwi,
150
00:09:28,651 --> 00:09:31,862
że całe państwo jest pełne jebanych cip.
151
00:09:40,288 --> 00:09:42,456
Wszystko kogoś obraża.
152
00:09:43,708 --> 00:09:45,501
Pamiętam, kiedy się zaczęło.
153
00:09:45,585 --> 00:09:47,628
Nagrywałem wtedy Chapelle's Show.
154
00:09:47,712 --> 00:09:49,422
W tamtych czasach...
155
00:09:51,507 --> 00:09:52,425
oprócz programu
156
00:09:52,508 --> 00:09:55,011
w weekendy dawałem występy i takie tam.
157
00:09:55,094 --> 00:09:56,387
Na jednym z występów
158
00:09:56,470 --> 00:09:58,973
w pierwszym rzędzie siedziała piękna para.
159
00:09:59,557 --> 00:10:02,435
Kobieta była zdecydowanie Azjatką.
160
00:10:05,438 --> 00:10:06,897
Widać było po twarzy.
161
00:10:18,117 --> 00:10:19,035
A mąż...
162
00:10:20,244 --> 00:10:23,247
Skurwiel był co najmniej podejrzany.
163
00:10:24,040 --> 00:10:25,958
Nie wiedziałem, skąd jest.
164
00:10:26,042 --> 00:10:28,502
Skóra koloru karmelu, ładne włosy,
165
00:10:28,586 --> 00:10:30,921
ale mógł być z Bangladeszu, Meksyku.
166
00:10:31,005 --> 00:10:32,757
Nie umiem takich odgadnąć.
167
00:10:33,924 --> 00:10:37,928
Jedyne, co o nim wiedziałem...
168
00:10:39,221 --> 00:10:41,015
to że jego żona jest suką.
169
00:10:43,351 --> 00:10:45,353
Też było widać po twarzy. On się śmiał i dobrze bawił,
170
00:10:48,439 --> 00:10:52,318
a ona ciągle się krzywiła.
Na jebanym występie komediowym.
171
00:10:52,401 --> 00:10:53,569
Nie ogarniałem.
172
00:10:54,278 --> 00:10:57,573
W końcu zauważyłem, że jest w ciąży,
173
00:10:57,657 --> 00:10:59,450
a ja paliłem na scenie.
174
00:10:59,533 --> 00:11:02,078
Pomyślałem, że pewnie dlatego jest zła.
175
00:11:02,161 --> 00:11:04,163
Chciałem zgasić papierosa,
176
00:11:04,246 --> 00:11:07,500
ale ona sztucznie zakasłała,
jak typowy niepalący.
177
00:11:10,294 --> 00:11:11,253
Paliłem dalej.
178
00:11:11,337 --> 00:11:14,256
Pomyślałem:
„Dziecku nic nie będzie, zluzuj”.
179
00:11:17,760 --> 00:11:20,096
Chciałem przełamać napięcie i spytałem:
180
00:11:20,179 --> 00:11:22,223
„Skąd jesteście?”.
181
00:11:22,306 --> 00:11:23,641
Poczuła swoją szansę.
182
00:11:23,724 --> 00:11:26,352
Z wyższością powiedziała:
183
00:11:26,686 --> 00:11:29,563
„Jestem z Kalifornii.
184
00:11:31,357 --> 00:11:34,068
A jeśli pyta pan o narodowość...
185
00:11:35,111 --> 00:11:36,612
to jestem Chinką”.
186
00:11:37,279 --> 00:11:38,864
Mąż miał wyjebane.
187
00:11:38,948 --> 00:11:40,950
Odparł: „Jestem z Meksyku, stary”.
188
00:11:43,452 --> 00:11:45,871
Powiedziałem: „Nie chciałem was obrazić.
189
00:11:45,955 --> 00:11:47,498
Jesteście piękną parą.
190
00:11:48,207 --> 00:11:50,668
Jestem pewien, że urodzi pani
191
00:11:51,168 --> 00:11:53,838
najbardziej pracowite dziecko
pod słońcem”.
192
00:11:59,009 --> 00:12:00,261
To niezły żart.
193
00:12:01,637 --> 00:12:03,055
Wkurzyła się.
194
00:12:03,139 --> 00:12:04,890
Zerwała się do wyjścia.
195
00:12:04,974 --> 00:12:07,893
Ale po drodze musiała jeszcze mi dokopać.
196
00:12:09,019 --> 00:12:14,525
„Już nigdy nie kupię
żadnego z pana zjebanych DVD”.
197
00:12:16,318 --> 00:12:18,612
Odparłem: „Z całym szacunkiem...
198
00:12:19,655 --> 00:12:21,699
Chińczycy nie kupują DVD”.
199
00:12:30,040 --> 00:12:31,083
Tłum oszalał.
200
00:12:31,167 --> 00:12:33,043
Śmialiśmy się, było fajnie.
201
00:12:33,127 --> 00:12:34,795
Zupełnie o tym zapomniałem.
202
00:12:34,879 --> 00:12:36,756
Ale jakieś trzy dni później
203
00:12:36,839 --> 00:12:39,925
ta kobieta wysłała list
do mojego impresario
204
00:12:40,009 --> 00:12:42,636
z prośbą,
by nie zapraszał mnie na występy,
205
00:12:42,720 --> 00:12:44,972
bo jestem, cytuję, „rasistą”.
206
00:12:45,556 --> 00:12:48,350
Oraz jestem, nadal cytuję,
207
00:12:48,434 --> 00:12:51,687
„nietaktowny w stosunku
do małżeństw mieszanych”.
208
00:12:52,271 --> 00:12:54,648
Pomyślałem: „Serio, suko?”.
209
00:12:59,612 --> 00:13:02,448
Gdyby trochę zbadała temat...
210
00:13:02,990 --> 00:13:08,078
wiedziałaby, że sam jestem
w małżeństwie mieszanym.
211
00:13:09,121 --> 00:13:09,997
To prawda.
212
00:13:11,373 --> 00:13:15,211
Do tego moja żona też jest Azjatką.
213
00:13:15,377 --> 00:13:18,672
Niespodzianka.
Widzimy się na Święcie Dziękczynienia.
214
00:13:25,304 --> 00:13:26,847
Moja żona nie jest Chinką.
215
00:13:27,681 --> 00:13:28,766
Jest z Filipin.
216
00:13:30,142 --> 00:13:31,393
Tak jest.
217
00:13:31,477 --> 00:13:34,313
A nasze dzieci jakimś cudem
są z Portoryko.
218
00:13:38,442 --> 00:13:40,152
Mam w dupie mieszane pary.
219
00:13:40,236 --> 00:13:42,655
Moja mama jest w połowie biała.
220
00:13:42,738 --> 00:13:44,532
Mało kto o tym wie.
221
00:13:44,615 --> 00:13:47,117
To nie aż tak ekscytujące, ale w porządku.
222
00:13:50,371 --> 00:13:52,748
Wiele osób mi nie wierzy, ale to prawda.
223
00:13:52,832 --> 00:13:55,251
Teraz tego po mnie nie widać.
224
00:13:56,252 --> 00:13:57,920
Ale gdybym zapuścił włosy...
225
00:13:59,922 --> 00:14:03,342
pomyślelibyście,
że to koncert Katta Williamsa.
226
00:14:04,885 --> 00:14:06,136
Mam piękne włosy.
227
00:14:08,514 --> 00:14:10,474
Ludzie przeginają.
228
00:14:10,558 --> 00:14:15,104
Nie wiem, jak i dlaczego
wszyscy zrobili się tak wrażliwi.
229
00:14:15,187 --> 00:14:16,814
Wiecie, kto mnie nie znosi?
230
00:14:16,897 --> 00:14:18,274
Osoby transpłciowe.
231
00:14:19,567 --> 00:14:20,609
Ci ludzie...
232
00:14:20,693 --> 00:14:23,654
Nie wiedziałem, że jest tak źle.
Oni naprawdę...
233
00:14:23,737 --> 00:14:26,782
wkurwili się
po moim stand-upie dla Netflixa.
234
00:14:33,581 --> 00:14:36,417
Jest ciężko. Nie wiem, co zrobić.
235
00:14:36,750 --> 00:14:37,918
Bo ich lubię.
236
00:14:39,003 --> 00:14:41,380
Od zawsze. Nie mam z nimi problemu.
237
00:14:41,839 --> 00:14:42,673
No wiecie.
238
00:14:43,507 --> 00:14:44,717
Tylko sobie żartuję.
239
00:14:46,051 --> 00:14:48,721
Żartuję sobie chyba ze wszystkich.
240
00:14:49,513 --> 00:14:52,099
Jako grupa muszą przyznać...
241
00:14:54,143 --> 00:14:55,686
że to w chuj zabawne.
242
00:14:55,769 --> 00:14:57,229
Przepraszam, ale...
243
00:14:58,022 --> 00:15:01,191
Nigdy nie widziałem,
by ktoś w tak zabawnej sytuacji
244
00:15:01,942 --> 00:15:04,028
nie umiał się z niej śmiać.
245
00:15:04,820 --> 00:15:08,490
Czują, że są kimś innym,
niż osoba, którą się urodzili,
246
00:15:08,574 --> 00:15:09,617
a to...
247
00:15:11,911 --> 00:15:13,245
To nawet zabawne.
248
00:15:14,622 --> 00:15:16,874
Jeśli to nie twój problem.
249
00:15:18,542 --> 00:15:21,337
To jak ta biała czarna suka,
ciągle jest w TV.
250
00:15:23,631 --> 00:15:24,673
Rachel Dolezal.
251
00:15:25,925 --> 00:15:28,594
Zawsze to powtarza.
252
00:15:28,677 --> 00:15:31,889
Jest biała,
ale zaczęła przebierać się za czarnucha...
253
00:15:33,140 --> 00:15:36,602
i stała się najczarniejszą z czarnych.
254
00:15:39,772 --> 00:15:42,775
Chciałbym ją poznać, żeby to zrozumieć.
255
00:15:42,858 --> 00:15:46,111
Umówić się z nią na obiad,
spojrzeć jej w oczy...
256
00:15:47,196 --> 00:15:49,448
i wyzwać ją od czarnuchów.
257
00:15:52,743 --> 00:15:55,579
Co ona pierdoli?
„Identyfikuję się jako czarna”.
258
00:15:55,663 --> 00:15:58,666
Mówisz, jakbyś była trans. Skończ.
259
00:15:58,832 --> 00:16:00,209
Skończ.
260
00:16:02,252 --> 00:16:03,712
Nie jest trans.
261
00:16:03,796 --> 00:16:07,049
Różnica jest taka,
że transseksualistom wierzę.
262
00:16:07,132 --> 00:16:11,428
Też ich nie rozumiem,
ale wiem, że mówią serio.
263
00:16:13,263 --> 00:16:15,099
Odcinają sobie fiuty.
264
00:16:16,183 --> 00:16:17,851
To wystarczający dowód.
265
00:16:19,019 --> 00:16:20,688
Mało kto pozbywa się fiuta.
266
00:16:20,771 --> 00:16:21,605
Do śmieci!
267
00:16:27,820 --> 00:16:29,780
Nie rozumiem was, ale wam wierzę
268
00:16:29,863 --> 00:16:32,032
i wspieram w waszej decyzji.
269
00:16:33,617 --> 00:16:35,869
A do czego posunie się Rachel?
270
00:16:38,038 --> 00:16:41,291
Co zrobi Rachel, by czarni uwierzyli,
271
00:16:41,375 --> 00:16:44,545
że naprawdę czuje się jak jedna z nas?
272
00:16:47,089 --> 00:16:49,758
Zastawisz swój dom pod hipotekę, suko?
273
00:16:52,302 --> 00:16:55,222
I zainwestujesz w mixtape,
który będzie porażką?
274
00:17:03,230 --> 00:17:04,773
Nie zmieniła imienia.
275
00:17:05,983 --> 00:17:08,235
Nawet nie zmieniła imienia.
276
00:17:08,318 --> 00:17:10,029
Nazywa się Rachel.
277
00:17:10,112 --> 00:17:11,864
Nie wierzę w to imię.
278
00:17:13,657 --> 00:17:14,700
Chcesz wsparcia,
279
00:17:14,783 --> 00:17:18,328
to zmień je, kurwa,
na najczarniejsze, jakie znasz.
280
00:17:20,664 --> 00:17:23,375
Zmień je na Draymond Green.
281
00:17:27,254 --> 00:17:29,173
Czarniej się nie da.
282
00:17:30,132 --> 00:17:31,717
Czarne nawet na papierze.
283
00:17:33,302 --> 00:17:36,513
Jeśli wpiszesz
„Draymond Green” na Airbnb...
284
00:17:37,931 --> 00:17:40,100
automatycznie cię wyloguje.
285
00:17:50,778 --> 00:17:51,987
Ludzie się wkurzają.
286
00:17:53,113 --> 00:17:54,990
Wkurza ich każde moje słowo.
287
00:17:55,824 --> 00:17:58,744
Występowałem w Portland w Oregonie.
288
00:17:59,620 --> 00:18:02,122
Zabukowałem pokój w hotelu
289
00:18:02,206 --> 00:18:04,541
na nazwisko Charles Edward Cheese.
290
00:18:13,258 --> 00:18:15,469
Wróciłem do pokoju późno w nocy...
291
00:18:17,429 --> 00:18:22,101
a na biurku zobaczyłem list.
292
00:18:22,184 --> 00:18:24,144
Do pana Cheese.
293
00:18:24,228 --> 00:18:26,313
Założyłem od razu,
294
00:18:26,396 --> 00:18:28,565
że to od bliskiego znajomego.
295
00:18:28,649 --> 00:18:31,110
Nie da się tego tak po prostu zgadnąć.
296
00:18:31,193 --> 00:18:32,402
Ale okazało się,
297
00:18:32,486 --> 00:18:35,030
że nie znałem autora listu.
298
00:18:35,614 --> 00:18:36,698
List od fana.
299
00:18:37,282 --> 00:18:39,910
Nie do końca do mnie dociera,
że mam fanów,
300
00:18:39,993 --> 00:18:41,328
ale jestem wdzięczny.
301
00:18:43,205 --> 00:18:45,999
Chociaż jestem wdzięczny za fanów...
302
00:18:46,917 --> 00:18:48,544
nie czytam listów od nich.
303
00:18:51,505 --> 00:18:54,174
Byłoby miło, ale realistycznie myślę:
304
00:18:54,258 --> 00:18:56,677
„Co ja, kurwa, Mikołaj? Nie mam czasu.
305
00:18:57,594 --> 00:18:59,680
Chcę coś porobić i odpocząć.
306
00:19:00,347 --> 00:19:02,182
Mam czytać listy od obcych?”.
307
00:19:02,266 --> 00:19:03,767
Ale przeczytałem.
308
00:19:03,851 --> 00:19:06,311
Już go otworzyłem, więc przeczytałem.
309
00:19:06,395 --> 00:19:07,771
I wiecie co?
310
00:19:08,188 --> 00:19:11,400
Ten ktoś naprawdę mnie kocha.
311
00:19:12,526 --> 00:19:14,653
List był w chuj miły.
312
00:19:14,736 --> 00:19:18,115
Ten ktoś opisał,
jak czuł się na moim występie.
313
00:19:18,198 --> 00:19:20,951
Jaki był podekscytowany
i jak mu się podobało.
314
00:19:21,743 --> 00:19:22,995
A potem napisał...
315
00:19:23,745 --> 00:19:26,498
że przez moje żarty o transseksualistach
316
00:19:27,040 --> 00:19:28,250
był, cytuję,
317
00:19:29,459 --> 00:19:30,711
„załamany”.
318
00:19:31,920 --> 00:19:35,799
Okazuje się,
że autor listu był transpłciowy.
319
00:19:36,258 --> 00:19:37,885
Powiem coś serio.
320
00:19:38,927 --> 00:19:41,638
Musicie zrozumieć moją zasadę.
321
00:19:41,722 --> 00:19:45,350
Nigdy nie żałuję niczego,
co mówię na scenie.
322
00:19:54,318 --> 00:19:58,197
Nie powiedziałbym wam tego,
gdybym nie zabrał wam komórek.
323
00:20:02,743 --> 00:20:05,829
Ale kiedy przeczytałem ten list...
324
00:20:06,997 --> 00:20:08,916
zrobiło mi się przykro.
325
00:20:08,999 --> 00:20:11,251
Nie żałowałem tych żartów,
326
00:20:11,335 --> 00:20:15,505
ale żałowałem,
że przeze mnie komuś jest przykro.
327
00:20:15,881 --> 00:20:18,800
Nawet nie wiem, co tak zabolało tę osobę.
328
00:20:19,218 --> 00:20:21,178
Tak dużo mam tych żartów.
329
00:20:27,226 --> 00:20:28,518
Ale wydaje mi się...
330
00:20:29,228 --> 00:20:31,104
że chodziło...
331
00:20:31,772 --> 00:20:34,233
o żart, który opowiem wam teraz.
332
00:20:35,275 --> 00:20:36,193
Wybaczcie.
333
00:20:37,319 --> 00:20:39,196
Wcale nie jest kiepski.
334
00:20:39,279 --> 00:20:41,782
To sama prawda. No, może nie do końca,
335
00:20:41,865 --> 00:20:43,325
ale czytałem w gazecie,
336
00:20:43,408 --> 00:20:46,203
że Caitlyn Jenner rozważa nagą sesję
337
00:20:46,286 --> 00:20:48,914
w najbliższym numerze Sports Illustrated.
338
00:20:49,122 --> 00:20:53,835
Wiem, że poprawność polityczna
zabrania tak mówić,
339
00:20:53,919 --> 00:20:57,339
więc jebać, powiem to w imieniu reszty.
340
00:20:58,215 --> 00:20:59,174
Fuj.
341
00:21:04,638 --> 00:21:08,016
Lubię sobie poczytać statystyki.
342
00:21:09,518 --> 00:21:11,436
Po co wciskać męską cipę
343
00:21:11,520 --> 00:21:13,730
do działu sportowego?
344
00:21:14,564 --> 00:21:16,233
To nieodpowiednie miejsce.
345
00:21:16,316 --> 00:21:19,194
Nie mówiłem, że to wina Caitlyn Jenner.
346
00:21:19,278 --> 00:21:20,862
Nie jestem na nią zły.
347
00:21:20,946 --> 00:21:22,239
Ani na gazetę.
348
00:21:22,322 --> 00:21:23,991
Jeśli jestem na kogoś zły...
349
00:21:24,950 --> 00:21:27,119
to pewnie na siebie.
350
00:21:27,411 --> 00:21:28,370
Rozumiecie?
351
00:21:28,537 --> 00:21:33,250
Bo w głębi serca czuję,
że nie jestem dość silny,
352
00:21:34,459 --> 00:21:36,461
by nie obejrzeć tych zdjęć.
353
00:21:41,883 --> 00:21:44,469
Chyba nie jestem gotowy na to, co zobaczę.
354
00:21:46,513 --> 00:21:47,472
Więc, Caitlyn...
355
00:21:48,640 --> 00:21:50,934
jeśli się na to zdecydujesz...
356
00:21:53,061 --> 00:21:55,272
to lepiej idź na całość.
357
00:21:56,815 --> 00:21:58,984
Nie ograniczaj się.
358
00:21:59,234 --> 00:22:01,945
Jak w Hustlerze. Wie pani, co to znaczy?
359
00:22:02,029 --> 00:22:04,406
Trzeba rozsunąć wargi...
360
00:22:14,958 --> 00:22:17,544
Oby między jej wargami był mały fiutek.
361
00:22:20,964 --> 00:22:23,508
Najlepsze kryje się za kurtyną.
362
00:22:35,228 --> 00:22:37,272
Nie wiem, co wkurzyło tę osobę.
363
00:22:38,690 --> 00:22:39,983
Ale powiem wam coś.
364
00:22:40,817 --> 00:22:42,069
Przeczytałem list...
365
00:22:42,652 --> 00:22:44,237
i chwilę później...
366
00:22:44,321 --> 00:22:48,533
zrobiłem coś,
na co wielu czarnych facetów w Stanach
367
00:22:48,617 --> 00:22:51,661
nie ma czasu ani pieniędzy.
368
00:22:52,079 --> 00:22:54,956
Przemyślałem swoje uczucia.
369
00:22:59,920 --> 00:23:01,505
Zadałem sobie pytanie,
370
00:23:01,588 --> 00:23:03,465
o którym nigdy nie myślałem.
371
00:23:03,548 --> 00:23:06,093
„Dave, skoro piszesz te żarty,
372
00:23:06,176 --> 00:23:10,180
to może masz problem
z osobami transpłciowymi?”.
373
00:23:10,263 --> 00:23:14,643
Odpowiedź jest prosta. Absolutnie nie.
374
00:23:14,726 --> 00:23:16,728
Co wy sobie, kurwa, myślicie?
375
00:23:16,812 --> 00:23:20,273
Nie rozumiem wyborów innych ludzi.
376
00:23:20,732 --> 00:23:22,901
Ale rozumiem, że życie jest ciężkie,
377
00:23:22,984 --> 00:23:25,987
a tego typu wybory
nie powinny zabierać wam szansy
378
00:23:26,071 --> 00:23:29,491
na godne, szczęśliwe i bezpieczne życie.
379
00:23:38,667 --> 00:23:39,918
Ale tak szczerze...
380
00:23:45,465 --> 00:23:48,844
nigdy nie miałem problemu
z osobami transpłciowymi.
381
00:23:48,927 --> 00:23:50,762
Mam za to problem
382
00:23:50,846 --> 00:23:54,057
ze stylem dyskusji
o osobach transpłciowych.
383
00:23:54,141 --> 00:23:57,811
Uważam, że takich kwestii
nie powinno się omawiać
384
00:23:57,894 --> 00:23:59,729
w obecności czarnych.
385
00:24:02,649 --> 00:24:03,942
To obraźliwe.
386
00:24:04,025 --> 00:24:06,903
Te wszystkie rozmowy o uczuciach.
387
00:24:06,987 --> 00:24:13,076
Czy Amerykę kiedykolwiek
interesowały nasze uczucia?
388
00:24:18,123 --> 00:24:22,043
Mam okropne przeczucie,
389
00:24:22,127 --> 00:24:26,214
że rozmawia się o osobach trans
tylko dlatego,
390
00:24:26,298 --> 00:24:29,384
że mają na to ochotę biali faceci.
391
00:24:29,801 --> 00:24:30,635
Dokładnie.
392
00:24:30,719 --> 00:24:32,220
Powiedziałem to.
393
00:24:34,097 --> 00:24:36,433
Gdyby tylko kobiety poruszały temat,
394
00:24:36,516 --> 00:24:38,393
gdyby czarni i Latynosi mówili:
395
00:24:38,477 --> 00:24:40,187
„Czujemy się kobietami”,
396
00:24:40,270 --> 00:24:43,148
usłyszeliby:
„Morda, czarnuchu, nikt nie pytał.
397
00:24:43,648 --> 00:24:45,525
Dalej, zbierać te truskawki”.
398
00:24:47,903 --> 00:24:49,696
To uprzywilejowanie białych.
399
00:24:50,322 --> 00:24:54,159
Nie pytacie, czemu Caitlyn Jenner
łatwiej było zmienić płeć,
400
00:24:54,242 --> 00:24:57,996
niż Cassiusowi Clayowi
zmienić jebane nazwisko?
401
00:25:05,378 --> 00:25:07,297
A tak całkiem szczerze...
402
00:25:08,507 --> 00:25:09,341
Dawaj, Dave.
403
00:25:09,424 --> 00:25:12,802
...byłem zły na osoby transpłciowe
tylko jeden raz,
404
00:25:12,886 --> 00:25:15,096
kiedy byłem w klubie w Los Angeles
405
00:25:15,514 --> 00:25:19,017
i tańczyłem z jedną taką
do sześciu piosenek pod rząd.
406
00:25:20,769 --> 00:25:22,229
Nie miałem pojęcia.
407
00:25:24,022 --> 00:25:25,941
Potem światło padło na te dłonie
408
00:25:26,024 --> 00:25:28,193
i się załamałem.
409
00:25:28,944 --> 00:25:30,987
Wszyscy się ze mnie śmiali.
410
00:25:31,947 --> 00:25:32,989
Byli paparazzi.
411
00:25:37,035 --> 00:25:40,121
Zapytałem, czemu nic nie powiedziała.
412
00:25:41,581 --> 00:25:43,166
Usłyszałem głęboki głos:
413
00:25:44,376 --> 00:25:46,711
„Nic nie mówiłam, Davie Chapelle,
414
00:25:47,212 --> 00:25:49,506
bo świetnie się bawiłam.
415
00:25:50,840 --> 00:25:53,385
Nie wiedziałam, jak zareagujesz”.
416
00:25:55,095 --> 00:25:57,055
Odparłem: „Wiedziałaś”.
417
00:26:00,225 --> 00:26:03,603
Ona na to:
„Wracam do domu. Nie chcę kłopotów”.
418
00:26:04,437 --> 00:26:06,982
Spytałem:
„Co? Zostały tylko dwie piosenki.
419
00:26:07,065 --> 00:26:08,984
Równie dobrze możemy...
420
00:26:10,443 --> 00:26:11,528
dotrwać do końca”.
421
00:26:15,907 --> 00:26:17,784
Zjedliśmy razem śniadanie.
422
00:26:19,411 --> 00:26:21,663
Dorośnijcie. To nie robi ze mnie geja.
423
00:26:22,539 --> 00:26:23,957
Ruchnąłem ją w cycki.
424
00:26:26,543 --> 00:26:28,878
Wszyscy w L.A. mają równie prawdziwe.
425
00:26:29,337 --> 00:26:30,422
Była druga w nocy.
426
00:26:30,505 --> 00:26:32,757
Pożyczyłem od niej trochę tarcia.
427
00:26:44,769 --> 00:26:46,313
Szaleństwa młodości.
428
00:26:47,105 --> 00:26:49,357
Młodzi faceci popełniają takie błędy.
429
00:26:49,441 --> 00:26:51,484
Chociaż nie wiem, czy to był błąd.
430
00:26:51,568 --> 00:26:52,986
Tylko szalona noc.
431
00:26:54,946 --> 00:26:57,991
Ale już tak nie baluję.
Jestem stary. Mam 44 lata.
432
00:26:58,867 --> 00:26:59,701
Tak.
433
00:27:03,079 --> 00:27:04,831
Po raz pierwszy w życiu
434
00:27:04,914 --> 00:27:07,375
fizycznie odczuwam swój wiek.
435
00:27:07,459 --> 00:27:09,169
Jest ciężko.
436
00:27:09,669 --> 00:27:10,754
Jak go odczuwam?
437
00:27:10,837 --> 00:27:12,505
To trochę wstyd, ale...
438
00:27:13,214 --> 00:27:14,633
byłem w hotelu.
439
00:27:16,217 --> 00:27:18,887
Powiem szczerze. Trzepałem sobie.
440
00:27:19,846 --> 00:27:21,806
Wymęczyłem się.
441
00:27:24,601 --> 00:27:26,227
Poczułem, że jestem stary.
442
00:27:26,728 --> 00:27:29,606
Poddałem się w połowie,
jak gdyby nigdy nic.
443
00:27:38,490 --> 00:27:40,867
Nie lubię już patrzeć na swojego fiuta.
444
00:27:41,743 --> 00:27:43,745
Wygląda sędziwie.
445
00:27:44,454 --> 00:27:46,247
Zdziadziały fiut.
446
00:27:46,331 --> 00:27:49,709
Dookoła siwiejące włosy.
447
00:27:51,711 --> 00:27:54,506
Wygląda jak Morgan Freeman w latach 90.
448
00:27:56,716 --> 00:27:58,009
Bez piegów.
449
00:28:01,304 --> 00:28:02,263
Fiut opowiada:
450
00:28:02,847 --> 00:28:05,684
„Dave wyjął mnie i zaczął walić konia.
451
00:28:05,767 --> 00:28:07,102
Walił i walił.
452
00:28:08,019 --> 00:28:10,939
Ale nie miał tej samej krzepy co kiedyś.
453
00:28:12,440 --> 00:28:14,984
Obaj wiedzieliśmy, że nic z tego”.
454
00:28:21,449 --> 00:28:23,368
Widzę swój wiek po dzieciach.
455
00:28:25,662 --> 00:28:27,789
Niedawno wróciłem z trasy.
456
00:28:27,872 --> 00:28:31,668
Wyobraźcie sobie,
wróciłem po tygodniach nieobecności,
457
00:28:31,751 --> 00:28:34,754
a w domu nikogo nie zastałem.
458
00:28:36,756 --> 00:28:39,217
Nikt z mojej rodziny nie pomyślał,
459
00:28:39,801 --> 00:28:41,845
że chciałbym się z nimi zobaczyć.
460
00:28:42,762 --> 00:28:45,140
Wiedzieli, że wracam, ale po prostu...
461
00:28:45,223 --> 00:28:46,182
Gdzieś wyszli.
462
00:28:46,266 --> 00:28:48,893
To był kubeł zimnej wody.
463
00:28:49,686 --> 00:28:51,438
Kiedy dzieciaki były małe i podjeżdżałem pod dom,
464
00:28:53,732 --> 00:28:55,942
one wybiegały na powitanie.
465
00:28:57,318 --> 00:29:00,155
„Tata wrócił. Ale super!”.
466
00:29:00,238 --> 00:29:01,740
Ściskały mnie i całowały.
467
00:29:01,823 --> 00:29:04,826
Ale z upływem lat
coraz mniej się emocjonowały.
468
00:29:04,909 --> 00:29:08,872
„Patrzcie, wraca pan Obiecanki-Cacanki”.
469
00:29:14,252 --> 00:29:16,004
Ale pusty dom?
470
00:29:16,880 --> 00:29:18,298
Okrutne.
471
00:29:20,383 --> 00:29:23,219
Poszedłem do pokoju najstarszego syna.
472
00:29:23,303 --> 00:29:24,137
Nie było go.
473
00:29:24,220 --> 00:29:26,723
Nigdy tego nie robiłem, ale naszło mnie.
474
00:29:26,806 --> 00:29:29,225
Zacząłem grzebać mu w rzeczach.
475
00:29:31,019 --> 00:29:33,938
Chciałem wiedzieć, na kogo wyrasta.
476
00:29:35,398 --> 00:29:38,359
Znalazłem notatniki
i zacząłem je przeglądać.
477
00:29:38,443 --> 00:29:41,070
Były w nich piękne wiersze.
478
00:29:41,154 --> 00:29:42,530
To było jego pismo.
479
00:29:42,614 --> 00:29:45,366
Nie wiedziałem, że gość pisze wiersze.
480
00:29:48,161 --> 00:29:51,539
Zajrzałem do szuflad, a w środkowej...
481
00:29:52,499 --> 00:29:54,334
znalazłem bletki.
482
00:29:56,544 --> 00:29:59,255
Popatrzyłem na nie i już wiedziałem...
483
00:30:00,173 --> 00:30:02,258
skąd wzięły się te wiersze.
484
00:30:07,931 --> 00:30:09,682
Złamało mi to serce.
485
00:30:10,683 --> 00:30:13,937
Ja też popalam,
ale było mi żal, że stracił niewinność.
486
00:30:14,437 --> 00:30:15,855
Uroniłem parę łez.
487
00:30:16,564 --> 00:30:19,067
Zabrałem bletki do siebie.
488
00:30:20,819 --> 00:30:23,154
Ukręciłem blanta z ukrytych zapasów.
489
00:30:24,113 --> 00:30:25,740
Ostro się zjarałem.
490
00:30:26,449 --> 00:30:27,992
Dostałem paranoi...
491
00:30:28,910 --> 00:30:31,037
więc odłożyłem bletki na miejsce...
492
00:30:32,997 --> 00:30:34,999
żeby niczego się nie domyślił.
493
00:30:37,335 --> 00:30:40,421
Dowie się o wszystkim,
jak obejrzy ten występ.
494
00:30:43,258 --> 00:30:45,260
Tak, znalazłem twoje bletki.
495
00:30:48,680 --> 00:30:49,806
Umie być okrutny.
496
00:30:49,889 --> 00:30:52,976
Ma tylko 16 lat. Słuchajcie, co mi zrobił.
497
00:30:53,059 --> 00:30:54,978
Zadzwonił do mnie...
498
00:30:55,395 --> 00:30:57,981
w środku nocy, było koło pierwszej. Powiedział: „Tato, nie złość się”.
499
00:31:00,733 --> 00:31:03,319
Wiedziałem, że jest bardzo źle.
500
00:31:04,654 --> 00:31:07,323
Zapytałem, o co chodzi.
Odparł: „Jest okej.
501
00:31:07,407 --> 00:31:09,450
Pamiętaj, że kazałeś mi tak robić.
502
00:31:10,451 --> 00:31:11,661
Jestem na imprezie,
503
00:31:12,036 --> 00:31:15,373
a gość, który miał mnie odwieźć,
jest pijany.
504
00:31:15,707 --> 00:31:17,959
Musisz po nas przyjechać”.
505
00:31:18,042 --> 00:31:21,170
Powiedziałem:
„Kurwa, jest pierwsza w nocy.
506
00:31:21,254 --> 00:31:23,006
Jestem zalany w trupa”.
507
00:31:33,725 --> 00:31:37,145
Ale uznałem,
że lepiej ja niż jakiś dzieciak.
508
00:31:39,230 --> 00:31:41,691
Zaryzykuję i go odbiorę.
509
00:31:41,774 --> 00:31:43,651
Powiedziałem: „Dobra, jadę.
510
00:31:46,738 --> 00:31:48,907
Podaj mi adres, zaraz tam będę”.
511
00:31:50,283 --> 00:31:52,535
Kiedy podał adres, byłem w szoku.
512
00:31:52,619 --> 00:31:55,163
Powiedziałem: „Nie uwierzysz, ale...
513
00:31:56,623 --> 00:31:58,958
jestem na tej samej imprezie”.
514
00:32:10,345 --> 00:32:12,138
Szybko dorastają, prawda?
515
00:32:13,306 --> 00:32:14,641
Mogę o coś zapytać? Nie chcę was peszyć.
516
00:32:16,142 --> 00:32:17,101
Nie ma problemu,
517
00:32:17,185 --> 00:32:19,771
jeśli nie odpowiecie. Możemy to wyciąć.
518
00:32:21,147 --> 00:32:24,609
Czy dziwnie jest być
jedynymi białymi w rzędzie?
519
00:32:29,614 --> 00:32:31,157
Mówcie szczerze.
520
00:32:31,240 --> 00:32:33,451
Czujecie się źle? Niepokoicie się?
521
00:32:35,036 --> 00:32:37,372
Wyskakuj z kasy, chuju. Tylko żartuję.
522
00:32:39,165 --> 00:32:41,459
Kurwa, zimna krew. Nawet nie drgnął.
523
00:32:44,337 --> 00:32:46,839
Jak wielu innych czarnych w moim wieku,
524
00:32:46,923 --> 00:32:49,676
po raz pierwszy głosowałem osiem lat temu.
525
00:32:54,305 --> 00:32:55,223
Tak było.
526
00:32:57,100 --> 00:33:00,311
Obama był na TBS.
Uznałem: „Zagłosuję na czarnucha”.
527
00:33:03,523 --> 00:33:05,525
Pamiętam dzień głosowania.
528
00:33:05,817 --> 00:33:07,026
Głosowałem w Ohio.
529
00:33:07,443 --> 00:33:09,904
Tam mój głos się liczy.
530
00:33:10,363 --> 00:33:12,115
Ohio to pole walki.
531
00:33:12,198 --> 00:33:15,660
Przed lokalem wyborczym
stała kolejka pełna moich braci.
532
00:33:15,743 --> 00:33:17,954
Stało w niej mnóstwo czarnych.
533
00:33:18,037 --> 00:33:19,122
Jak nie wybory.
534
00:33:19,205 --> 00:33:21,332
Myślałem, że realizują tam czeki.
535
00:33:25,795 --> 00:33:27,296
Wszyscy się ściskali,
536
00:33:27,380 --> 00:33:30,883
a starzy ludzie śpiewali pieśni religijne.
537
00:33:31,134 --> 00:33:35,179
Jak w dniu, kiedy O.J. usłyszał werdykt,
tylko bardziej.
538
00:33:35,263 --> 00:33:37,348
Nigdy nie byliśmy szczęśliwsi.
539
00:33:41,144 --> 00:33:43,813
Osiem lat później znów jadę głosować.
540
00:33:44,564 --> 00:33:47,108
Tym razem swoim nowiutkim porsche.
541
00:33:47,525 --> 00:33:50,236
Podczas kadencji Obamy byłem na fali.
542
00:33:58,286 --> 00:33:59,662
Głosowałem wcześniej.
543
00:34:00,246 --> 00:34:01,914
Kiedy zaparkowałem auto,
544
00:34:01,998 --> 00:34:03,624
zrozumiałem coś,
545
00:34:03,708 --> 00:34:06,878
co reszta kraju zrozumiała
tydzień później.
546
00:34:07,462 --> 00:34:10,673
Zrozumiałem, że Donald Trump
zostanie prezydentem.
547
00:34:10,757 --> 00:34:13,801
Bo w Ohio,
w przeciwieństwie do Waszyngtonu,
548
00:34:13,885 --> 00:34:16,554
wynik widać na parkingu.
549
00:34:17,263 --> 00:34:21,017
Te wszystkie pick-upy
i inne jebane traktory.
550
00:34:30,526 --> 00:34:35,656
Pod lokalem zobaczyłem długą kolejkę...
551
00:34:36,949 --> 00:34:38,451
brudnych, białych ludzi.
552
00:34:43,873 --> 00:34:46,626
Tak, panie i panowie,
to była biała biedota.
553
00:34:47,835 --> 00:34:51,964
Nigdy nie miałem problemu z białymi,
554
00:34:52,340 --> 00:34:53,674
ale tak szczerze?
555
00:34:55,551 --> 00:34:57,929
Biednych białych lubię najmniej.
556
00:35:01,099 --> 00:35:03,142
Sprawiają nam dużo kłopotów.
557
00:35:05,645 --> 00:35:08,314
Nigdy nie widziałem tylu z bliska.
558
00:35:09,774 --> 00:35:12,610
Spojrzałem prosto
w te umorusane węglem twarze.
559
00:35:16,489 --> 00:35:17,990
Ku mojemu zaskoczeniu...
560
00:35:18,866 --> 00:35:20,493
wiecie, kogo tam nie było?
561
00:35:21,035 --> 00:35:25,957
Nikogo, kto by wyglądał na drania.
562
00:35:27,083 --> 00:35:29,210
Niektórzy byli źli, inni zawzięci,
563
00:35:29,293 --> 00:35:32,046
ale wyglądali na porządnych ludzi.
564
00:35:32,630 --> 00:35:36,175
Naprawdę. Może to pojebane,
565
00:35:36,259 --> 00:35:37,802
ale było mi ich żal.
566
00:35:38,219 --> 00:35:39,554
Wiem, jak to jest.
567
00:35:40,012 --> 00:35:42,306
Wiem, że bogaci biali
568
00:35:42,390 --> 00:35:44,517
nazywają tych biednych śmieciami.
569
00:35:44,809 --> 00:35:46,853
Wiem to tylko dlatego,
570
00:35:46,936 --> 00:35:49,313
że w zeszłym roku zarobiłem tyle kasy,
571
00:35:49,939 --> 00:35:53,359
że bogaci biali przyznali mi się do tego
na bankiecie.
572
00:35:57,905 --> 00:35:59,532
Nie podoba mi się to.
573
00:36:00,283 --> 00:36:01,409
Stałem w kolejce,
574
00:36:01,492 --> 00:36:04,162
zgodnie z wymogami
amerykańskiej demokracji.
575
00:36:04,245 --> 00:36:06,372
Nie można głosować bez kolejki.
576
00:36:06,914 --> 00:36:07,999
Więc słuchałem.
577
00:36:08,541 --> 00:36:12,378
Słuchałem naiwnych marzeń białej biedoty.
578
00:36:14,088 --> 00:36:17,091
„Donald Trump pojedzie do Waszyngtonu
579
00:36:17,175 --> 00:36:19,510
i o nas zawalczy”.
580
00:36:20,511 --> 00:36:24,223
Myślałem sobie: „Pierdolone jełopy.
581
00:36:30,104 --> 00:36:32,231
Jesteście biedni.
582
00:36:33,649 --> 00:36:35,109
On walczy o mnie”.
583
00:36:48,414 --> 00:36:50,958
Gapili się. Widać było, na kogo głosuję,
584
00:36:51,042 --> 00:36:53,461
zresztą po nich też.
585
00:36:53,544 --> 00:36:56,130
Wiecie, co nas łączyło?
586
00:36:56,923 --> 00:36:59,634
Żadne z nas nie wyglądało,
587
00:36:59,842 --> 00:37:03,262
jakby miało ochotę wrzucić głos do urny.
588
00:37:03,930 --> 00:37:05,973
Spełnialiśmy tylko nasz obowiązek.
589
00:37:06,057 --> 00:37:08,893
Oczywiście głosowałem na Hillary Clinton.
590
00:37:11,479 --> 00:37:15,233
Głosowałem na nią,
bo to, co mówiła, podobało mi się
591
00:37:15,524 --> 00:37:18,986
dużo bardziej, niż to, co mówił on.
592
00:37:21,697 --> 00:37:23,574
Ale jednak to było trochę
593
00:37:24,242 --> 00:37:27,453
jak Darth Vader
wygłaszający przemowę „Miałem sen”.
594
00:37:29,538 --> 00:37:30,706
Suka jest okrutna.
595
00:37:30,790 --> 00:37:34,126
Ścięła z nóg Berniego Sandersa
jak w Karate Kid.
596
00:37:34,210 --> 00:37:36,545
Ciężko było na nią głosować.
597
00:37:37,838 --> 00:37:39,465
Ale to było mniejsze zło.
598
00:37:39,548 --> 00:37:41,300
Wiem, wspierała pani Clinton.
599
00:37:41,384 --> 00:37:42,802
Przepraszam za to.
600
00:37:42,885 --> 00:37:45,388
Nie czułem się źle, oddając głos,
601
00:37:45,471 --> 00:37:48,015
ale powinienem był czuć się lepiej.
602
00:37:48,391 --> 00:37:50,559
Byłaby pierwszą kobietą-prezydentem.
603
00:37:50,643 --> 00:37:52,895
Wybiliby sukę na monetach.
604
00:37:59,694 --> 00:38:02,238
To był pewny strzał, a nie trafiła.
605
00:38:03,739 --> 00:38:06,242
Powinna była wygrać.
606
00:38:06,325 --> 00:38:07,868
Jak się na nią głosowało?
607
00:38:07,952 --> 00:38:09,954
Słodko-gorzko.
608
00:38:10,538 --> 00:38:14,208
Jak gdybym miał szansę
wylizać cipkę Halle Berry.
609
00:38:16,460 --> 00:38:18,796
A podczas wylizywania...
610
00:38:19,088 --> 00:38:21,757
ona pierdnęłaby mi w twarz.
611
00:38:30,808 --> 00:38:32,977
Zrozumcie, i tak bym to zrobił.
612
00:38:35,354 --> 00:38:38,983
Ale wolałbym,
żeby nie pierdziała w twarz narodu.
613
00:38:43,029 --> 00:38:46,490
Zagłosowałem i poleciałem do Nowego Jorku.
614
00:38:47,158 --> 00:38:48,284
Miałem pracę.
615
00:38:48,868 --> 00:38:50,703
Byłem w klubie komediowym
616
00:38:50,786 --> 00:38:55,291
i powiedziałem publiczności
prawie to samo, co wam.
617
00:38:55,833 --> 00:38:58,252
Nie wiedziałem, że przyszedł dziennikarz.
618
00:38:58,336 --> 00:39:01,047
Napisał później artykuł.
619
00:39:01,130 --> 00:39:02,673
Nagłówek brzmiał:
620
00:39:02,757 --> 00:39:08,262
„Dave Chapelle jest wielkim orędownikiem
Donalda Trumpa”.
621
00:39:09,555 --> 00:39:12,683
Nie miałem o tym pojęcia.
622
00:39:12,767 --> 00:39:13,934
Dowiedziałem się,
623
00:39:14,226 --> 00:39:16,896
kiedy żona następnego dnia
zadzwoniła z Ohio,
624
00:39:16,979 --> 00:39:18,356
cała spanikowana.
625
00:39:19,065 --> 00:39:21,776
„David, co się, kurwa...
626
00:39:22,943 --> 00:39:24,737
dzieje w Nowym Jorku?”.
627
00:39:26,280 --> 00:39:29,241
Powiedziałem:
„Jestem grzeczny, a co słyszałaś?”.
628
00:39:36,707 --> 00:39:40,711
„Piszą w gazecie, że popierasz Trumpa”.
629
00:39:40,795 --> 00:39:41,962
Pomyślałem...
630
00:39:48,260 --> 00:39:50,221
Powiedziałem: „Nie martw się.
631
00:39:51,639 --> 00:39:53,891
Nikt normalny w to nie uwierzy”.
632
00:39:53,974 --> 00:39:57,103
Odparła, że ludzie wierzą.
633
00:39:57,186 --> 00:40:00,022
Zaczęła mi czytać komentarze.
634
00:40:00,481 --> 00:40:01,857
Były straszne.
635
00:40:02,400 --> 00:40:06,779
Czarni wyzywający mnie od wuja Toma.
636
00:40:07,988 --> 00:40:12,159
Wyjaśnię wam.
Między czarnymi to poważne oskarżenie.
637
00:40:15,621 --> 00:40:18,666
Byłem wściekły. Wuj Tom?
638
00:40:20,126 --> 00:40:21,544
Ja jestem wujem Tomem?
639
00:40:21,627 --> 00:40:24,255
To ty czytasz jebanego Observera.
640
00:40:27,049 --> 00:40:29,468
Działo się.
641
00:40:30,845 --> 00:40:33,472
Przyszedł sobotni wieczór,
642
00:40:33,556 --> 00:40:35,307
Trump został prezydentem,
643
00:40:35,391 --> 00:40:37,518
ja prowadziłem Saturday Night Live.
644
00:40:44,442 --> 00:40:46,652
Nie przygotowałem monologu.
645
00:40:46,735 --> 00:40:47,987
Improwizowałem.
646
00:40:49,155 --> 00:40:51,323
Nawet nie pamiętałem, co mówiłem.
647
00:40:51,407 --> 00:40:52,741
Coś w stylu: „Jebać.
648
00:40:52,825 --> 00:40:55,786
Od zawsze pozbawiano nas praw.
Damy mu szansę,
649
00:40:55,870 --> 00:40:57,746
jeśli on nam też”.
650
00:40:57,830 --> 00:41:00,416
Nie wiem, ale cokolwiek to było,
651
00:41:00,499 --> 00:41:02,835
bardzo tego żałuję.
652
00:41:05,713 --> 00:41:07,423
Nie było warto.
653
00:41:08,466 --> 00:41:10,718
Teraz u fryzjera czarni pytają mnie:
654
00:41:10,801 --> 00:41:13,429
„Dave, co z twoim ziomkiem?”.
655
00:41:13,512 --> 00:41:15,723
Kurwa, stary!
656
00:41:17,850 --> 00:41:19,685
To nie mój ziomek.
657
00:41:21,562 --> 00:41:24,940
Nie obchodzi mnie,
jaką partię popierasz i czy go lubisz,
658
00:41:25,024 --> 00:41:27,818
każdy obiektywny człowiek przyzna,
659
00:41:27,902 --> 00:41:31,447
że facetowi chujowo idzie.
660
00:41:35,868 --> 00:41:37,036
Naprawdę.
661
00:41:39,830 --> 00:41:43,334
Mieliśmy kiepskich prezydentów,
662
00:41:43,417 --> 00:41:45,878
ale to jest gorsze niż bycie kiepskim.
663
00:41:46,378 --> 00:41:48,672
To przerażające.
664
00:41:49,465 --> 00:41:50,299
Cholera.
665
00:41:50,382 --> 00:41:54,386
Jakbyś wsiadł do ubera
i zobaczył na siedzeniu lufę do cracku.
666
00:41:59,391 --> 00:42:01,602
Co jest, kurwa, z tym gościem?
667
00:42:02,561 --> 00:42:05,981
Jest jebnięty. Widziałem...
668
00:42:06,982 --> 00:42:10,945
Oglądałem jego konferencję prasową.
669
00:42:11,028 --> 00:42:13,489
Zebrał dziennikarzy
670
00:42:13,572 --> 00:42:15,282
i dosłownie,
671
00:42:15,699 --> 00:42:18,786
dosłownie poprosił ich,
672
00:42:18,869 --> 00:42:20,496
żeby przestali węszyć.
673
00:42:20,579 --> 00:42:21,830
Pomyślałem: „Jezu.
674
00:42:23,290 --> 00:42:25,960
Skurwielowi odjechał peron”.
675
00:42:26,544 --> 00:42:28,921
A potem... W ogóle nie zmyślam.
676
00:42:29,255 --> 00:42:31,507
Potem spociły mu się usta.
677
00:42:32,967 --> 00:42:38,347
Usta. Widzieliście kiedyś spocone usta?
678
00:42:39,723 --> 00:42:41,892
Co on ma, kurwa, z tymi ustami?
679
00:42:42,935 --> 00:42:45,813
To jak w samolocie. Każdy to zna.
680
00:42:45,896 --> 00:42:49,149
Boję się latać, a ciągle to robię.
Naprawdę się boję.
681
00:42:49,233 --> 00:42:51,277
Czasami są turbulencje.
682
00:42:51,652 --> 00:42:54,530
Stresuje mnie to,
ale patrzę na stewardessę,
683
00:42:54,613 --> 00:42:57,866
a ona jest spokojna,
więc ja też się uspokajam.
684
00:42:58,951 --> 00:43:01,745
A jeśli pociłyby się jej usta?
685
00:43:05,249 --> 00:43:07,960
Przerażające. „Czemu pocą ci się usta?
686
00:43:08,043 --> 00:43:09,169
Jaki masz sekret?”.
687
00:43:11,505 --> 00:43:12,548
A potem...
688
00:43:13,048 --> 00:43:15,718
To sama prawda.
Gość wszedł na podium i mówi:
689
00:43:16,594 --> 00:43:22,099
„Nie macie pojęcia,
jakie straszne informacje dostaję”.
690
00:43:22,182 --> 00:43:25,853
Pomyślałem sobie:
„Ja pierdolę, nie powinieneś tego mówić”.
691
00:43:27,855 --> 00:43:29,607
To zły styl przywództwa.
692
00:43:30,649 --> 00:43:32,735
Nawet rodzic nie powie dziecku:
693
00:43:32,818 --> 00:43:35,613
„Mały, chodź na chwilę. Coś ci powiem.
694
00:43:39,867 --> 00:43:41,493
Zalegam z czynszem
695
00:43:41,577 --> 00:43:44,538
i jestem przerażony.
696
00:43:44,913 --> 00:43:45,998
Nawet bardzo.
697
00:43:47,750 --> 00:43:49,627
Idź do szkoły i ucz się pilnie.
698
00:43:49,710 --> 00:43:52,838
Głośno myślałem. Musiałem się wygadać”.
699
00:43:52,921 --> 00:43:55,633
Myślałem: „Co ty odpierdalasz?”.
700
00:43:58,135 --> 00:43:59,595
Niedobrze.
701
00:44:04,016 --> 00:44:05,976
Jezu Chryste.
702
00:44:07,561 --> 00:44:12,024
Gość ma pomysły, jakby był na haju.
703
00:44:13,108 --> 00:44:15,486
Najpierw mówi, później myśli.
704
00:44:15,569 --> 00:44:17,988
Wypluwa, co tylko mu wpadnie do głowy.
705
00:44:18,072 --> 00:44:19,490
To jakieś bzdury.
706
00:44:21,200 --> 00:44:22,993
„Pojadę do Chin,
707
00:44:23,202 --> 00:44:25,496
zabiorę stamtąd miejsca pracy i przywiozę je do Ameryki”.
708
00:44:31,043 --> 00:44:34,546
Po chuja?
Żeby iPhone kosztował 9 tys. dolarów?
709
00:44:35,923 --> 00:44:38,592
Zostaw tę pracę w Chinach,
gdzie jej miejsce.
710
00:44:38,676 --> 00:44:40,761
Nikt tu nie chce tak pracować.
711
00:44:42,805 --> 00:44:44,306
Co on, kurwa, myśli?
712
00:44:47,643 --> 00:44:50,104
Chcę nosić buty od Nike, a nie je robić.
713
00:44:50,187 --> 00:44:51,730
Co ty odpierdalasz?
714
00:44:54,316 --> 00:44:57,695
Nie chcemy chińskiej pracy.
715
00:45:00,531 --> 00:45:03,867
„Przywrócę znaczenie węgla”.
716
00:45:03,951 --> 00:45:05,536
Węgla?!
717
00:45:07,621 --> 00:45:09,289
Nawet nie przesadzam.
718
00:45:09,498 --> 00:45:15,379
Nigdy w życiu nie widziałem kawałka węgla.
719
00:45:17,131 --> 00:45:20,259
Nawet nie wiem, do czego służy.
720
00:45:22,886 --> 00:45:25,931
Jeśli chcesz kazać ludziom
wykopywać coś z ziemi,
721
00:45:26,515 --> 00:45:29,059
to niech to będą trufle. To jest to.
722
00:45:30,728 --> 00:45:33,605
Ceny trufli ostatnio szybują.
723
00:45:34,898 --> 00:45:36,608
Jeśli jeszcze wzrosną,
724
00:45:36,692 --> 00:45:38,944
wrócę do zwyczajnego masła.
725
00:45:43,323 --> 00:45:44,867
Okropnie sobie radzi.
726
00:45:47,077 --> 00:45:50,622
Rzuca w Koreę Północną zniewagami
rodem z bitwy raperów.
727
00:45:50,706 --> 00:45:51,957
„Ogień i furia”.
728
00:45:52,040 --> 00:45:56,336
Stary, co ty robisz?
729
00:46:01,425 --> 00:46:03,260
To jebana Korea.
730
00:46:04,386 --> 00:46:06,680
Kim Dzong Un jest, kurwa, straszny.
731
00:46:06,764 --> 00:46:09,224
Być może równie szalony co Trump.
732
00:46:12,936 --> 00:46:14,188
Jebany horror.
733
00:46:14,980 --> 00:46:17,232
Jeśli jakiś naiwniak uważa,
734
00:46:17,316 --> 00:46:19,443
że łatwo wygramy wojnę z Koreą,
735
00:46:19,526 --> 00:46:23,697
to znaczy, że nie gra o trzeciej w nocy
w Call of Duty, jak ja.
736
00:46:24,615 --> 00:46:26,408
Wtedy grają Koreańczycy.
737
00:46:27,701 --> 00:46:28,994
Ośmiolatek z Korei
738
00:46:29,077 --> 00:46:31,455
rozjebał mi wczoraj cały pluton.
739
00:46:40,881 --> 00:46:43,300
Nigdy nie widziałem kogoś tak ważnego
740
00:46:43,383 --> 00:46:46,053
z równie prostackimi pomysłami.
741
00:46:46,136 --> 00:46:47,137
Wiecie...
742
00:46:47,638 --> 00:46:50,557
„Nie wpuścimy do kraju żadnych muzułmanów,
743
00:46:50,641 --> 00:46:52,768
aż nie dowiemy się, co się dzieje”.
744
00:46:52,851 --> 00:46:56,563
Powiedział: „dowiemy się, co się dzieje”?
745
00:46:57,689 --> 00:47:00,234
Kto nie zna podstaw matematyki?
746
00:47:00,317 --> 00:47:02,027
Policzmy.
747
00:47:02,110 --> 00:47:04,988
W Stanach doszło do 17 strzelanin.
748
00:47:05,155 --> 00:47:07,241
Muzułmanie byli sprawcami czterech.
749
00:47:07,324 --> 00:47:10,035
Żaden nie pochodził
z jednego z siedmiu państw
750
00:47:10,118 --> 00:47:12,287
z twojego zjebanego zakazu wjazdu.
751
00:47:19,503 --> 00:47:23,006
Od kiedy o tym wspomniał,
doszło do 13 strzelanin
752
00:47:23,423 --> 00:47:25,592
z rąk białasów z pochodniami tiki.
753
00:47:28,887 --> 00:47:29,972
Takie są fakty.
754
00:47:30,681 --> 00:47:33,475
Ja nie bronię białym
przychodzić na mój występ
755
00:47:33,559 --> 00:47:35,811
dla bezpieczeństwa innych.
756
00:47:36,895 --> 00:47:40,399
To chujowy pomysł. Okrutny i rasistowski.
757
00:47:40,482 --> 00:47:41,984
Oraz, co najważniejsze...
758
00:47:42,860 --> 00:47:45,863
fatalnie bym na tym wyszedł.
759
00:47:49,575 --> 00:47:51,118
Gdyby nie było tu białych,
760
00:47:51,201 --> 00:47:53,871
zarobiłbym marne 1800 dolarów.
761
00:47:56,039 --> 00:47:58,041
Ten człowiek musi zrozumieć,
762
00:47:58,125 --> 00:47:59,960
że potrzebujemy się nawzajem.
763
00:48:00,252 --> 00:48:04,673
Dlatego nigdy nie pokonamy Chin.
764
00:48:04,756 --> 00:48:07,009
Bo w Stanach wszyscy są rasistami,
765
00:48:07,092 --> 00:48:09,428
a w Chinach wszyscy są Chińczykami.
766
00:48:13,640 --> 00:48:15,642
Gościowi się pojebało.
767
00:48:15,726 --> 00:48:19,062
Nie wierzcie też mediom,
bo w trakcie tego wszystkiego
768
00:48:19,146 --> 00:48:21,356
media próbują nas przekonać,
769
00:48:21,440 --> 00:48:24,651
że ekstrema są normą.
770
00:48:24,735 --> 00:48:27,112
Możemy się nie zgadzać.
771
00:48:27,362 --> 00:48:30,699
Większość z nas ma jakiś dystans.
772
00:48:30,991 --> 00:48:31,825
Rozumiecie?
773
00:48:31,909 --> 00:48:35,120
Zazwyczaj Amerykanie
szanują wierzenia innych,
774
00:48:35,203 --> 00:48:36,830
nawet jeśli mają odmienne.
775
00:48:36,914 --> 00:48:39,833
Ja tak robię. Szanuję wszystkich,
776
00:48:39,917 --> 00:48:41,501
oprócz amiszów.
777
00:48:43,962 --> 00:48:46,673
Tylko w ich przypadku jestem pewien,
778
00:48:46,757 --> 00:48:48,050
że ich Bóg się myli.
779
00:48:51,178 --> 00:48:55,933
Ograniczenie prędkości w Ohio to 120 km/h,
780
00:48:56,016 --> 00:49:01,688
a jeden pas jest zablokowany
przez cholerny wóz konny.
781
00:49:03,023 --> 00:49:04,816
Wasz Bóg jest żałosny.
782
00:49:09,279 --> 00:49:11,782
Wszyscy amisze z moich okolic mnie znają.
783
00:49:11,865 --> 00:49:13,992
Oczywiście nie z telewizji.
784
00:49:17,079 --> 00:49:18,872
Znają mnie z ulicy.
785
00:49:20,248 --> 00:49:23,961
Kiedy widzę te ich wozy,
zatrzymuję porsche i mówię do nich:
786
00:49:26,880 --> 00:49:27,798
„Ezechielu.
787
00:49:29,883 --> 00:49:31,551
Jesteś pewien,
788
00:49:31,635 --> 00:49:34,972
że Bogu nie podoba się
taka technologia i moc?
789
00:49:40,352 --> 00:49:42,479
Nie słyszę. Wyłączę klimatyzację.
790
00:49:42,562 --> 00:49:43,814
Co mówiłeś?”.
791
00:49:47,985 --> 00:49:50,112
A oni na to: „Precz, grzeszniku.
792
00:49:51,321 --> 00:49:55,200
Wodzisz mnie na pokuszenie niczym diabeł”.
793
00:49:55,826 --> 00:49:56,702
„Diabeł?
794
00:49:57,285 --> 00:50:00,455
Nie, chcę ci otworzyć oczy, stary.
795
00:50:01,540 --> 00:50:02,708
Świat jest ogromny.
796
00:50:02,791 --> 00:50:05,794
Przejechałem 40 km w 30 minut.
797
00:50:06,586 --> 00:50:08,296
Tobie zajęłoby to dzień.
798
00:50:11,675 --> 00:50:14,052
Nie wiesz, jaka jutro będzie pogoda.
799
00:50:16,138 --> 00:50:16,972
A ja owszem.
800
00:50:18,765 --> 00:50:22,853
Nie wiesz nawet,
że masz na ramieniu rzadkiego pokémona”.
801
00:50:24,730 --> 00:50:26,106
I jadę dalej.
802
00:50:27,941 --> 00:50:28,775
Papieros.
803
00:50:30,235 --> 00:50:31,403
Chcę e-papierosa.
804
00:50:31,486 --> 00:50:33,655
- Mojego e-papierosa?
- Chcę bucha.
805
00:50:33,739 --> 00:50:35,365
Chcesz bucha?
806
00:50:35,949 --> 00:50:39,244
Wybacz, ale nie chcę dostać opryszczki.
807
00:50:43,040 --> 00:50:46,543
Bawię się z nią w kotka i myszkę
od jakichś 30 lat, ale...
808
00:50:47,127 --> 00:50:50,047
Zawsze w klubie myślę:
„Nie dziś, opryszczko”.
809
00:50:53,550 --> 00:50:55,677
Bez obrazy. Nic nie sugeruję.
810
00:50:55,761 --> 00:50:59,556
Ale opryszczkę ma jedna na pięć osób.
811
00:51:00,182 --> 00:51:03,226
Lepiej więc nie ryzykować i upewnić się...
812
00:51:03,769 --> 00:51:05,896
że nasze usta zostaną nienaruszone.
813
00:51:14,654 --> 00:51:17,616
Czasem myślę,
że media uwzięły się na Trumpa.
814
00:51:18,200 --> 00:51:21,661
Czepiają się nawet rzeczy,
które w ogóle nie są złe.
815
00:51:22,287 --> 00:51:23,955
Ostatnio go krytykowali,
816
00:51:24,498 --> 00:51:26,500
bo zbyt rzadko bywa w Białym Domu.
817
00:51:26,583 --> 00:51:28,794
Kogo to obchodzi? Gość był dziany.
818
00:51:29,628 --> 00:51:31,463
Srał do złotego kibla.
819
00:51:32,964 --> 00:51:35,133
Byliście kiedyś w Białym Domu?
820
00:51:35,217 --> 00:51:37,385
Wygląda jak fajne miejsce pracy.
821
00:51:38,053 --> 00:51:40,180
Ale mieszkać w willi ze Scooby Doo?
822
00:51:40,263 --> 00:51:43,350
Wygląda... przerażająco.
823
00:51:44,601 --> 00:51:46,228
Masz ochotę zwalić konia,
824
00:51:46,311 --> 00:51:48,230
a Abraham Lincoln patrzy...
825
00:51:57,155 --> 00:51:59,407
Bush też tam nie mieszkał. Był bogaty.
826
00:51:59,491 --> 00:52:01,868
Wolał spierdolić na ranczo w Teksasie.
827
00:52:02,410 --> 00:52:05,247
Obama jako pierwszy się tam wprowadził.
828
00:52:05,330 --> 00:52:06,748
Pomyśłał: „Ładnie tu.
829
00:52:08,458 --> 00:52:09,543
Świetny dywan”.
830
00:52:20,470 --> 00:52:23,473
Dostało mu się też
za zatrudnienie Jareda Kushnera.
831
00:52:23,557 --> 00:52:25,517
To nie jego najgorsza decyzja.
832
00:52:25,600 --> 00:52:26,977
Było wcześnie...
833
00:52:27,727 --> 00:52:28,770
To nie nowość.
834
00:52:28,854 --> 00:52:31,857
Kennedy mianował brata
prokuratorem generalnym.
835
00:52:32,149 --> 00:52:33,942
Był w Waszyngtonie outsiderem.
836
00:52:34,025 --> 00:52:36,236
Też bym pewnie tak zrobił.
837
00:52:36,862 --> 00:52:38,071
A nawet tak robię.
838
00:52:38,905 --> 00:52:43,285
Myślicie, że sam chodzę
na hollywoodzkie spotkania z białasami?
839
00:52:44,536 --> 00:52:47,247
Zabieram swojego ziomka, Maca Mittensa.
840
00:52:48,623 --> 00:52:49,916
To jego pseudo.
841
00:52:50,000 --> 00:52:52,210
Wszyscy mu mówią Mac Mittens.
842
00:52:53,170 --> 00:52:56,548
Nie ma kwalifikacji,
żeby być na tych spotkaniach,
843
00:52:56,631 --> 00:53:00,135
ale dzięki niemu lepiej się czuję.
844
00:53:00,719 --> 00:53:01,803
A biali pytają:
845
00:53:01,887 --> 00:53:04,181
„Dave, czy twój kolega Mac Mittens
846
00:53:04,264 --> 00:53:06,766
mógłby zostawić nas na chwilę samych?”.
847
00:53:06,850 --> 00:53:08,268
Odpowiadam: „Żartujecie?
848
00:53:09,102 --> 00:53:12,105
Cokolwiek to jest,
może to usłyszeć Mac Mittens”.
849
00:53:13,857 --> 00:53:16,067
Przesiedział ze mną całe spotkanie.
850
00:53:16,526 --> 00:53:18,445
Po dyskusji patrzę na niego.
851
00:53:18,528 --> 00:53:19,821
Jeśli da mi sygnał...
852
00:53:22,532 --> 00:53:23,867
Podpisuję papiery.
853
00:53:25,619 --> 00:53:26,828
Kwestia przeczucia.
854
00:53:28,079 --> 00:53:29,414
Albo to.
855
00:53:29,706 --> 00:53:32,542
Pamiętacie, jak dzień po wyborach
856
00:53:32,626 --> 00:53:35,879
prezydent Tajwanu
zadzwonił pogratulować Trumpowi?
857
00:53:36,838 --> 00:53:39,257
Donald Trump odebrał telefon
858
00:53:39,341 --> 00:53:41,384
i rozmawiał z prezydentem Tajwanu.
859
00:53:41,676 --> 00:53:43,345
Problem w tym...
860
00:53:44,054 --> 00:53:45,972
że Tajwan nie ma prezydenta.
861
00:53:48,016 --> 00:53:51,811
Stany Zjednoczone popierają politykę
„zjednoczonych Chin”,
862
00:53:51,895 --> 00:53:55,482
a Tajwan jest
zbuntowaną chińską prowincją.
863
00:53:55,565 --> 00:53:57,651
Donald Trump tego nie wiedział,
864
00:53:57,734 --> 00:54:01,154
więc odebrał telefon i zaczął gadać.
865
00:54:01,863 --> 00:54:04,491
Media go usmażyły. Muszę powiedzieć,
866
00:54:05,075 --> 00:54:06,201
że mnie to bawiło.
867
00:54:06,284 --> 00:54:09,663
„Kurwa, debil ma kłopoty”.
868
00:54:13,333 --> 00:54:16,044
Tej samej nocy, kiedy zasypiałem,
869
00:54:16,127 --> 00:54:19,381
coś nagle do mnie dotarło.
870
00:54:21,132 --> 00:54:23,093
Ja też tego nie wiedziałem.
871
00:54:28,682 --> 00:54:31,559
Wtedy zrozumiałem, że media się mylą.
872
00:54:31,643 --> 00:54:34,229
Problemem nie było, że Trump odebrał,
873
00:54:34,312 --> 00:54:41,027
ale to, że nikt mu nie powiedział,
że ma nie odbierać.
874
00:54:41,111 --> 00:54:42,195
Przerażające.
875
00:54:42,279 --> 00:54:44,948
Stary, nie masz w ekipie Maca Mittensa?
876
00:54:48,159 --> 00:54:51,579
Nie dzwonili do Białego Domu,
a do centrali w Trump Tower.
877
00:54:51,663 --> 00:54:53,456
Każdy by się dodzwonił.
878
00:54:53,540 --> 00:54:57,127
„Panie prezydencie,
dzwoni Rikki-Tikki-Tavi”.
879
00:54:57,210 --> 00:54:58,378
„Połączcie mnie.
880
00:54:58,461 --> 00:55:00,297
Dzień dobry, Rikki-Tikki.
881
00:55:00,380 --> 00:55:01,715
Dobrze cię słyszeć”.
882
00:55:02,257 --> 00:55:05,176
„Dzwoni John Jacob Jingleheimer Schmidt”.
883
00:55:05,802 --> 00:55:08,096
„Jego imię to moje imię. Dajcie go.
884
00:55:08,179 --> 00:55:11,016
John Jacob, miło mi.
Przejdźmy do interesów”.
885
00:55:15,603 --> 00:55:17,355
Ilu z was
886
00:55:17,814 --> 00:55:20,191
nie pochodzi ze Stanów?
887
00:55:20,817 --> 00:55:22,152
Proszę aplauz.
888
00:55:23,778 --> 00:55:25,405
Skąd jesteś? Tak, ty.
889
00:55:25,488 --> 00:55:26,323
Z Iraku.
890
00:55:26,406 --> 00:55:27,407
Jesteś z Iraku?
891
00:55:31,494 --> 00:55:32,704
Robię sobie jaja.
892
00:55:32,787 --> 00:55:35,040
Od jak dawna tu mieszkasz?
893
00:55:35,373 --> 00:55:36,207
Od 23 lat.
894
00:55:36,291 --> 00:55:38,126
Naprawdę? Masz obywatelstwo?
895
00:55:38,209 --> 00:55:41,546
Tak? Gratulacje, stary.
896
00:55:42,714 --> 00:55:44,758
Witamy w naszym wspaniałym kraju.
897
00:55:47,177 --> 00:55:48,970
Dam ci lekcję historii,
898
00:55:49,429 --> 00:55:51,931
bo na egzaminie pewnie jej nie było.
899
00:55:52,724 --> 00:55:56,728
Ale każdy naturalizowany Amerykanin
coś o tym słyszał.
900
00:55:57,354 --> 00:56:00,023
Są wczesne lata 50.
901
00:56:00,106 --> 00:56:02,317
Czternastolatek podróżuje...
902
00:56:03,151 --> 00:56:04,903
z Chicago do Missisipi,
903
00:56:05,403 --> 00:56:07,614
by odwiedzić dalszą rodzinę.
904
00:56:07,697 --> 00:56:08,656
Po raz pierwszy.
905
00:56:08,740 --> 00:56:12,243
Nim wyjechał, mama powiedziała mu,
906
00:56:12,327 --> 00:56:13,870
bardzo zdecydowanie:
907
00:56:13,953 --> 00:56:19,250
„Jeśli w Missisipi ktoś biały
spojrzy ci w oczy, odwróć wzrok”.
908
00:56:19,918 --> 00:56:23,338
Nie wiem, jakie masz pojęcie
o czarnych z Chicago,
909
00:56:23,421 --> 00:56:26,341
ale nie są strachliwi.
910
00:56:28,635 --> 00:56:31,429
Podobno stał przed sklepem spożywczym,
911
00:56:31,513 --> 00:56:34,099
rozmawiał z kuzynami i dobrze się bawił.
912
00:56:34,432 --> 00:56:37,477
Ze sklepu wyszła biała kobieta.
913
00:56:37,560 --> 00:56:39,854
Spodobała mu się, więc powiedział:
914
00:56:41,523 --> 00:56:42,774
„Pa, maleńka”.
915
00:56:43,566 --> 00:56:47,195
Nie rozumiał, że popełnił straszny błąd.
916
00:56:47,946 --> 00:56:49,364
Cztery dni później...
917
00:56:49,906 --> 00:56:53,451
Cztery dni później
grupa dorosłych białych mężczyzn
918
00:56:54,035 --> 00:56:55,787
włamała się im do domu
919
00:56:55,870 --> 00:56:59,332
i wyciągnęła czternastolatka z łóżka
920
00:56:59,416 --> 00:57:03,211
na oczach rodziny,
która nic nie mogła zrobić.
921
00:57:03,294 --> 00:57:06,714
To były ostatnie chwile jego życia.
922
00:57:07,382 --> 00:57:09,592
Nazywał się Emmett Till.
923
00:57:10,635 --> 00:57:13,513
Znaleźli jego ciało kilka dni później.
924
00:57:13,888 --> 00:57:14,973
Leżało w wodzie,
925
00:57:15,223 --> 00:57:17,392
przywiązane do koła, żeby zatonęło.
926
00:57:17,600 --> 00:57:19,477
Było poobijane i napuchnięte.
927
00:57:19,811 --> 00:57:20,728
Obrzydliwe.
928
00:57:21,604 --> 00:57:23,815
Na szczęście dla Ameryki...
929
00:57:24,607 --> 00:57:28,778
jego matka była zajebista.
930
00:57:30,655 --> 00:57:31,489
To prawda.
931
00:57:37,328 --> 00:57:38,329
Wyobraźcie sobie,
932
00:57:38,413 --> 00:57:41,499
że przeżywała
najgorszy koszmar każdej matki,
933
00:57:41,583 --> 00:57:44,794
ale potrafiła pomyśleć o innych.
934
00:57:45,128 --> 00:57:47,755
Kazała zostawić trumnę otwartą.
935
00:57:48,631 --> 00:57:52,802
Powiedziała: „Niech świat zobaczy,
co zrobili mojemu dziecku”.
936
00:57:53,761 --> 00:57:56,097
Każda gazeta w Stanach Zjednoczonych,
937
00:57:56,181 --> 00:57:59,309
od Jet aż po New York Times,
938
00:57:59,392 --> 00:58:02,979
miała na okładce
napuchnięte ciało tego chłopca.
939
00:58:03,062 --> 00:58:06,608
Gdyby nasz ruch praw obywatelskich
był samochodem,
940
00:58:07,400 --> 00:58:10,320
jego ciało byłoby benzyną premium.
941
00:58:10,403 --> 00:58:13,281
To był przełomowy moment w historii USA.
942
00:58:13,364 --> 00:58:15,492
Myślący i czujący ludzie zrozumieli,
943
00:58:15,992 --> 00:58:18,077
że trzeba coś zmienić.
944
00:58:18,536 --> 00:58:21,247
Pięknie walczyli i oto tu jesteśmy.
945
00:58:27,795 --> 00:58:31,925
Mówię o tym nie bez powodu.
946
00:58:32,008 --> 00:58:35,386
To nadal ważne, bo niecały rok temu
947
00:58:35,470 --> 00:58:37,597
kobieta, na którą niby gwizdnął...
948
00:58:38,431 --> 00:58:40,934
przyznała na łożu śmierci...
949
00:58:41,601 --> 00:58:45,188
że złożyła przed sądem fałszywe zeznania.
950
00:58:45,897 --> 00:58:48,608
Łatwo zrozumieć,
że kiedy o tym czytaliśmy,
951
00:58:48,691 --> 00:58:52,987
myśleliśmy: „Ty kłamliwa suko”.
952
00:58:54,948 --> 00:58:56,491
Byłem wściekły.
953
00:58:57,450 --> 00:58:59,827
Taka była moja pierwsza reakcja.
954
00:58:59,911 --> 00:59:02,539
Dorośli ludzie wiedzą, że pierwsze reakcje
955
00:59:02,622 --> 00:59:06,626
są często nieprawidłowe lub zbyt pochopne.
956
00:59:06,709 --> 00:59:10,630
Mówi się na to
„stanie zbyt blisko słonia”.
957
00:59:10,713 --> 00:59:13,883
Chodzi o to,
że jeśli stoisz zbyt blisko słonia,
958
00:59:13,967 --> 00:59:15,677
to go nie widzisz.
959
00:59:15,885 --> 00:59:19,055
Widzisz tylko skórę jak na fiucie.
960
00:59:21,432 --> 00:59:24,352
Musisz się odsunąć i spojrzeć raz jeszcze.
961
00:59:24,435 --> 00:59:27,981
Więc kiedy zacząłem o tym myśleć,
962
00:59:28,064 --> 00:59:31,985
zrozumiałem, że w żadnym momencie życia
963
00:59:32,068 --> 00:59:35,863
wyznanie czegoś takiego
nie mogło być łatwe.
964
00:59:35,947 --> 00:59:37,282
Nawet przed śmiercią.
965
00:59:37,532 --> 00:59:39,075
Byłem wdzięczny,
966
00:59:39,158 --> 00:59:41,828
że miała odwagę to powiedzieć, nim umarła.
967
00:59:41,911 --> 00:59:43,413
Bo prawda jest ważna.
968
00:59:43,997 --> 00:59:45,456
Zasługiwaliśmy na nią.
969
00:59:45,540 --> 00:59:48,751
Pomyślałem sobie:
„Dziękuję, że powiedziałaś prawdę...
970
00:59:49,252 --> 00:59:51,671
ty kłamliwa suko”.
971
00:59:56,259 --> 00:59:59,220
Mija czas,
972
00:59:59,304 --> 01:00:02,974
a po jakimś czasie widzisz całego słonia.
973
01:00:03,558 --> 01:00:04,642
To dodaje pokory.
974
01:00:05,018 --> 01:00:07,437
Orientujesz się, że kłamała,
975
01:00:07,520 --> 01:00:09,981
a jej kłamstwo poskutkowało morderstwem.
976
01:00:10,440 --> 01:00:14,944
Ale to morderstwo wywołało serię wydarzeń,
977
01:00:15,486 --> 01:00:17,822
dzięki którym mam tak dobre życie.
978
01:00:17,905 --> 01:00:19,949
Dzięki którym tu dziś jesteśmy.
979
01:00:20,033 --> 01:00:26,205
Jakim cudem takie kłamstwo
mogło uczynić świat lepszym?
980
01:00:26,414 --> 01:00:27,540
Szaleństwo.
981
01:00:28,541 --> 01:00:31,252
Taką mam opinię o prezydencie.
982
01:00:32,420 --> 01:00:38,301
Czuję, że ten skurwiel jest kłamstwem,
które nas uratuje.
983
01:00:39,719 --> 01:00:43,556
Nigdy nie czułem się
bardziej Amerykaninem,
984
01:00:43,640 --> 01:00:46,893
niż kiedy wspólnie go znienawidziliśmy.
985
01:00:47,477 --> 01:00:50,563
Jezu. Świetne uczucie.
986
01:00:52,065 --> 01:00:56,486
Kiedy będzie po wszystkim,
każdemu zrobi się lepiej.
987
01:00:57,278 --> 01:00:58,404
Więc jeśli ze sceny
988
01:00:58,488 --> 01:01:01,157
powiem żart,
po którym pobijesz osobę trans,
989
01:01:01,240 --> 01:01:04,619
to pewnie jesteś chujem.
Nie przychodź na moje występy.
990
01:01:05,620 --> 01:01:07,914
Jeśli nie rozumiesz, że futbolista,
991
01:01:07,997 --> 01:01:09,916
który klęka podczas hymnu,
992
01:01:09,999 --> 01:01:12,418
tak naprawdę staje w mojej obronie, to lepiej się ode mnie odpierdol.
993
01:01:16,881 --> 01:01:19,467
Bo bez względu na to, jak będzie źle,
994
01:01:20,051 --> 01:01:21,636
będziecie moimi rodakami
995
01:01:21,719 --> 01:01:25,431
i będę starał się rozwiązać nasze spory.
996
01:01:25,515 --> 01:01:29,143
A gdyby ta kłamliwa kobieta nadal żyła,
997
01:01:29,227 --> 01:01:31,354
podziękowałbym jej za kłamstwo.
998
01:01:31,938 --> 01:01:34,357
A potem kopnął ją w cipę.
999
01:01:34,649 --> 01:01:36,859
Dzięki, Waszyngtonie.
1000
01:01:37,443 --> 01:01:40,279
Z Bogiem i dobranoc.
1001
01:02:11,436 --> 01:02:12,270
STO LAT DAVE
1002
01:02:12,353 --> 01:02:14,188
GRATULUJEMY 16 WYSTĘPÓW
I 30 LAT PRACY!
1003
01:03:39,232 --> 01:03:41,609
Jestem bogaty, suko!