1 00:00:39,480 --> 00:00:41,880 Ta kobieta to moja babcia. 2 00:00:42,400 --> 00:00:47,640 Dzielna kobieta, która musiała sama wychować czwórkę dzieci. 3 00:00:47,840 --> 00:00:50,960 Pamiętam, że nie skrzywdziłaby nawet muchy. 4 00:00:51,360 --> 00:00:53,240 Angelo, pospiesz się! 5 00:00:54,360 --> 00:00:55,920 To wujek Tom. 6 00:00:56,000 --> 00:01:00,920 Chociaż miał wtedy tylko dziesięć lat, był już głową rodziny. 7 00:01:01,000 --> 00:01:03,120 Trzyma cioteczkę Aggie. 8 00:01:03,200 --> 00:01:06,840 Nazywano ją najzacniejszą damą w Limerick. 9 00:01:06,920 --> 00:01:08,120 Angelo! 10 00:01:08,400 --> 00:01:09,480 A to wujek Pat. 11 00:01:09,560 --> 00:01:11,880 Dlaczego Aggie nie ma sweterka? 12 00:01:11,960 --> 00:01:14,720 Nie mogłem go włożyć. Angela się spóźnia. 13 00:01:14,800 --> 00:01:17,840 Trafię przez nią do domu dla obłąkanych. 14 00:01:17,920 --> 00:01:21,160 Mama trafi do obłąkanych, jeśli nie zejdziesz! 15 00:01:21,240 --> 00:01:22,080 Pat! 16 00:01:22,800 --> 00:01:23,920 Angelo! 17 00:01:24,160 --> 00:01:26,200 A ta mała dziewczynka... 18 00:01:28,200 --> 00:01:30,040 - Angelo! - Już idę! 19 00:01:30,120 --> 00:01:34,160 Już z tego wyrosłaś? Zamarzniesz na śmierć. 20 00:01:35,320 --> 00:01:39,240 - Dam mój płaszcz. - ...kiedyś zostanie moją mamą. 21 00:01:39,440 --> 00:01:40,640 Dziękuję. 22 00:01:40,720 --> 00:01:42,400 Znowu spóźnieni. 23 00:01:42,520 --> 00:01:45,000 Tak. Witam, pani Blake. 24 00:01:45,920 --> 00:01:50,680 - Pat, oddaj kurtkę Angeli. - Że co? Niech sobie sprawi swoją! 25 00:01:50,760 --> 00:01:52,480 - Dość. - Masz. 26 00:01:52,560 --> 00:01:53,800 Daj kurtkę Patowi. 27 00:01:55,080 --> 00:01:58,560 Opowiem wam historię pewnej Wigilii... 28 00:01:58,640 --> 00:02:01,120 Wyglądasz jak klaun! Workowate... 29 00:02:01,200 --> 00:02:04,360 - Pat! - ...gdy Angela miała sześć lat. 30 00:02:04,440 --> 00:02:07,120 - Jestem duży. - Przeziębisz się. 31 00:02:07,200 --> 00:02:09,720 Nie chcę iść w maminym płaszczu. 32 00:02:09,960 --> 00:02:11,360 To weź mój szalik. 33 00:02:11,920 --> 00:02:16,000 Dobrze, chodźmy. Bo dotrzemy do kościoła po Świętach. 34 00:02:37,320 --> 00:02:40,840 Nosisz męskie ciuchy! Angela ma płaszcz chłopaka! 35 00:02:45,520 --> 00:02:46,760 Zaraz wpadniesz! 36 00:02:49,080 --> 00:02:50,600 - Świnia. - Chyba ty. 37 00:03:00,480 --> 00:03:02,120 - Powiem mamie! - Nie! 38 00:03:02,400 --> 00:03:05,400 - Pójdziesz spać bez kolacji! - Wcale nie! 39 00:03:05,480 --> 00:03:10,440 Jak wziąłeś pensa z jej torebki, miałeś karę, więc teraz tym bardziej. 40 00:03:10,960 --> 00:03:12,960 - Szybko. - Pat mnie popchnął. 41 00:03:13,040 --> 00:03:13,960 Wcale nie! 42 00:03:14,360 --> 00:03:15,480 Do środka. 43 00:03:16,520 --> 00:03:18,240 Kościół Świętego Józefa. 44 00:03:18,480 --> 00:03:24,760 Było tu tak zimno, że jeśli przed mszą nie byłeś chory, to po mszy już na pewno. 45 00:03:25,920 --> 00:03:32,600 Święta to czas na przemyślenia, na poświęcenie czasu najuboższym. 46 00:03:32,680 --> 00:03:37,760 Czas przebaczenia wrogom i grzesznikom. Czas dla rodziny... 47 00:03:37,840 --> 00:03:39,640 - Skarżypyta. - Przestań. 48 00:03:39,920 --> 00:03:42,160 - Skarżypyta. - Przestań. 49 00:03:42,240 --> 00:03:44,800 ...we wspólnej miłości. 50 00:03:46,520 --> 00:03:51,040 Jezus wchodzący do Jerozolimy, wkraczający do świątyni. 51 00:03:51,120 --> 00:03:54,520 Oni też byli spóźnieni... 52 00:03:58,760 --> 00:03:59,760 Co to było? 53 00:04:00,400 --> 00:04:01,680 Przepraszam. 54 00:04:02,640 --> 00:04:06,360 Czy moglibyście na minutę przestać się kłócić? 55 00:04:07,640 --> 00:04:13,440 Jak czytamy: „Dziś w mieście Dawida narodził się wam Zbawiciel, 56 00:04:13,520 --> 00:04:17,880 którym jest Mesjasz, Pan. A to będzie znakiem dla was. 57 00:04:18,600 --> 00:04:24,480 Znajdziecie Niemowlę, owinięte w pieluszki i leżące w żłobie. 58 00:04:25,960 --> 00:04:30,760 Pasterze mówili nawzajem do siebie”... 59 00:04:43,520 --> 00:04:45,160 Zamarznie na śmierć. 60 00:04:45,240 --> 00:04:47,160 - Cisza. - Jest mu zimno. 61 00:04:47,240 --> 00:04:48,200 Angelo. 62 00:04:52,240 --> 00:04:56,280 W tamtym momencie Angeli przyszedł do głowy mały pomysł. 63 00:04:57,240 --> 00:04:59,520 Dla niej był logiczny, 64 00:04:59,960 --> 00:05:04,720 ale małe pomysły często są początkiem wielkich kłopotów. 65 00:05:04,800 --> 00:05:06,200 Amen. 66 00:05:06,480 --> 00:05:07,840 Amen. 67 00:05:09,600 --> 00:05:10,840 Amen. 68 00:05:16,720 --> 00:05:19,000 Życzę Wesołych Świąt! 69 00:05:21,040 --> 00:05:22,080 Mama. 70 00:05:22,160 --> 00:05:26,680 - Mogę wrócić i zapalić świeczkę? - Nie, wracamy do domu. 71 00:05:26,920 --> 00:05:29,960 Proszę, jedną świeczkę dla Jezuska. 72 00:05:34,120 --> 00:05:36,080 - Proszę... - Mama. 73 00:05:36,160 --> 00:05:38,760 Dość już, Aggie. Możesz iść. 74 00:05:38,840 --> 00:05:42,280 - Ale potem prosto do domu. - Dobrze! 75 00:05:52,120 --> 00:05:57,120 - ...i w Jezusa Chrystusa... - ...Pana naszego... 76 00:06:47,960 --> 00:06:49,240 Chwała Ojcu... 77 00:06:53,200 --> 00:06:54,240 Co to było? 78 00:07:17,440 --> 00:07:19,360 Co? Na zdrowie. 79 00:07:20,240 --> 00:07:21,320 Dziękuję. 80 00:07:23,080 --> 00:07:24,840 Panie, wybaw nas! 81 00:07:37,240 --> 00:07:38,080 Witaj. 82 00:07:40,520 --> 00:07:43,040 Dlaczego nikt cię nie przykrył? 83 00:07:44,320 --> 00:07:49,400 Pewnie nie narzekasz, bo nie chcesz, żeby mamusia się martwiła. 84 00:07:53,640 --> 00:07:54,600 Co? 85 00:08:15,080 --> 00:08:18,000 - Powiedział „dziękuję”. - Najpierw mnie. 86 00:08:18,080 --> 00:08:19,080 Chwileczkę... 87 00:08:20,120 --> 00:08:22,120 Jeśli dobrze pamiętam... 88 00:08:22,360 --> 00:08:23,880 Wygodnie ci? 89 00:08:24,880 --> 00:08:28,240 Wrócimy do domu, gdzie będzie ci cieplutko, 90 00:08:28,320 --> 00:08:31,360 bo zawiniemy cię w koce. 91 00:08:35,400 --> 00:08:38,520 To niedaleko. Kilka ulic w tamtą stronę. 92 00:08:39,799 --> 00:08:43,080 - Ojcze, wydarzył się cud. - Jakiż znowu cud? 93 00:08:51,920 --> 00:08:54,520 Spójrz na te wszystkie słodkości. 94 00:08:54,920 --> 00:08:59,360 Jak będziesz grzeczny, mama da nam pensa i coś sobie kupimy. 95 00:08:59,680 --> 00:09:03,840 Miętówki, landrynki, co tylko zapragniesz. 96 00:09:04,280 --> 00:09:05,320 Co mówisz? 97 00:09:05,760 --> 00:09:08,080 Nie możemy tam wejść, Jezusku. 98 00:09:08,160 --> 00:09:11,040 Mama kazała iść prosto do domu. 99 00:09:13,200 --> 00:09:17,600 Cóż... Masz dziś urodziny, możemy wejść na minutkę. 100 00:09:19,480 --> 00:09:23,600 Patrzenie nie kosztuje. Możemy oglądać przez cały dzień. 101 00:09:29,600 --> 00:09:31,920 POLICJA 102 00:09:37,360 --> 00:09:40,360 - Tylko popatrz... - Przepraszam. 103 00:09:40,440 --> 00:09:46,320 - Najbardziej lubię landrynki. - Przepraszam. Sklep zamknięty. 104 00:09:46,400 --> 00:09:48,600 Ja tylko... 105 00:09:48,680 --> 00:09:51,000 Co ty tam trzymasz? 106 00:09:51,320 --> 00:09:54,880 - Lalkę od Świętego Mikołaja? - Jeszcze go nie było. 107 00:09:54,960 --> 00:09:57,440 Ukradłaś ją Mikołajowi? 108 00:10:02,760 --> 00:10:04,720 Spokojnie. 109 00:10:09,200 --> 00:10:10,280 Co tam masz? 110 00:10:12,160 --> 00:10:13,160 Czy to... 111 00:10:15,840 --> 00:10:17,360 świąteczny szyling? 112 00:10:18,160 --> 00:10:19,160 Dziękuję. 113 00:10:24,160 --> 00:10:27,040 Mały Jezusku, oni nie rozumieją. 114 00:10:27,120 --> 00:10:30,120 Nie ukradłam cię, chcę tylko cię ogrzać. 115 00:10:30,200 --> 00:10:34,000 Spędzisz jedną noc u mnie i wrócisz do kościoła. 116 00:10:57,120 --> 00:10:58,880 To tylko głupie cienie. 117 00:11:13,000 --> 00:11:16,600 PRZECHOWALNIA KONI HARTIGANA 118 00:11:19,720 --> 00:11:20,960 To tylko cienie. 119 00:11:21,240 --> 00:11:24,720 Nie boję się ich, więc ty też nie powinieneś. 120 00:11:25,360 --> 00:11:27,000 Daj pensa nędzarzowi. 121 00:11:50,480 --> 00:11:51,720 Proszę bardzo. 122 00:11:55,840 --> 00:12:00,800 Nawet ja widzę, że masz dobre serce, moja droga. 123 00:12:01,400 --> 00:12:02,800 Wesołych Świąt. 124 00:12:03,240 --> 00:12:06,720 I tobie też Wesołych Świąt. 125 00:12:25,840 --> 00:12:29,440 Nie chcę, żeby ktoś nas przyłapał. Wejdziemy tyłem. 126 00:12:40,160 --> 00:12:42,000 Pomożesz mi, mały Jezusku? 127 00:12:43,720 --> 00:12:47,840 W takim razie... Raz, dwa, trzy. 128 00:12:52,440 --> 00:12:55,880 Nie, Jezusku. Musisz przelecieć nad murem. 129 00:12:56,400 --> 00:12:59,720 Jeszcze raz. Raz, dwa, trzy. 130 00:13:03,440 --> 00:13:06,640 Weź się w garść, dość tych wygłupów. 131 00:13:07,120 --> 00:13:09,600 Teraz naprawdę się postaraj. 132 00:13:10,160 --> 00:13:13,240 Raz, dwa, trzy. 133 00:13:18,480 --> 00:13:21,840 Udało ci się, Jezusku! Dobra robota. 134 00:13:27,760 --> 00:13:28,640 O nie. 135 00:13:30,840 --> 00:13:32,280 O nie, mały Jezusku. 136 00:13:35,760 --> 00:13:38,320 Co robisz na podwórku pani Blake? 137 00:13:38,560 --> 00:13:44,320 Nie możesz tak sobie latać jak aniołek. Powinnam cię tutaj zostawić. 138 00:13:50,200 --> 00:13:53,240 Już dobrze. Zabiorę cię stamtąd. 139 00:13:53,320 --> 00:13:54,920 Tylko bądź cicho. 140 00:13:58,440 --> 00:14:02,520 O nie, biedaku. Tak na ciebie narzekałam, 141 00:14:02,720 --> 00:14:05,640 a ty się uśmiechasz, choć cię skrzywdziłam. 142 00:14:05,720 --> 00:14:07,160 Chodź tu do mnie. 143 00:14:25,840 --> 00:14:28,160 To Jezusek z kościoła! 144 00:14:28,360 --> 00:14:33,280 Powinien spać sobie w żłóbku, a ty wyniosłaś go na taki mróz. 145 00:14:34,160 --> 00:14:35,320 Chcę go ogrzać. 146 00:14:39,160 --> 00:14:42,480 Jego mama będzie płakać, gdy się zorientuje. 147 00:14:44,040 --> 00:14:45,520 No tak, ogień. 148 00:14:55,800 --> 00:14:57,520 Tutaj śpię ja i Aggie. 149 00:14:57,600 --> 00:15:01,120 Musisz na nią uważać, urwała głowę mojej lalce. 150 00:15:01,800 --> 00:15:04,600 Ale nie martw się, tobie nic nie zrobi. 151 00:15:10,240 --> 00:15:13,640 Oczka zmruż 152 00:15:14,440 --> 00:15:19,480 Ciepło tu i spokój już... 153 00:15:19,560 --> 00:15:22,560 Nigdzie w Limerick nie było cieplej... 154 00:15:22,760 --> 00:15:25,720 Mój mały, słodko śpij... 155 00:15:25,800 --> 00:15:28,360 ...niż w pokoju Angeli. 156 00:15:28,440 --> 00:15:31,120 Niech pięknie ci się śni... 157 00:15:31,920 --> 00:15:33,960 Angela na górze z Jezuskiem! 158 00:15:34,040 --> 00:15:37,160 Zobacz, ile gwiazd 159 00:15:38,880 --> 00:15:43,120 To dla ciebie złoty ich blask 160 00:15:43,200 --> 00:15:45,240 Tak? Czy to nie wspaniale? 161 00:15:45,320 --> 00:15:50,320 Dzieciątku chcą rozjaśniać każdą noc 162 00:15:51,840 --> 00:15:54,960 Bo masz niezwykłą moc 163 00:15:55,040 --> 00:15:57,280 Jego mamusia będzie płakać. 164 00:15:57,560 --> 00:16:01,000 To pewnie wszyscy święci też przyjdą na kolację. 165 00:16:08,280 --> 00:16:13,160 Ja czuwam, więc oczka zmruż 166 00:16:13,240 --> 00:16:15,360 Mówię wam prawdę! 167 00:16:15,760 --> 00:16:19,480 I śpij maluśki już 168 00:16:24,000 --> 00:16:26,560 - Nie zmyślałem! - Matko święta. 169 00:16:26,640 --> 00:16:28,640 Czy to dzieciątko z kościoła? 170 00:16:29,360 --> 00:16:31,320 Chciałam go tylko ogrzać. 171 00:16:32,120 --> 00:16:34,080 O Jezusie. 172 00:16:43,480 --> 00:16:46,160 Możemy podrzucić go do sklepu. 173 00:16:46,240 --> 00:16:49,240 - Zamarznie! - Nie wolno zabierać Jezuska. 174 00:16:49,320 --> 00:16:50,840 Jego mama się martwi. 175 00:16:50,920 --> 00:16:53,400 - Tu mu ciepło! - Ma wrócić do mamy! 176 00:16:53,640 --> 00:16:55,760 - Dość. - Rozchoruje się! 177 00:16:55,840 --> 00:16:59,120 - Nie może tutaj zostać. - Musi wrócić! 178 00:16:59,200 --> 00:17:00,240 Wystarczy! 179 00:17:01,000 --> 00:17:02,600 Przestańcie wszyscy. 180 00:17:03,000 --> 00:17:04,480 Pat, wstaw wodę. 181 00:17:04,560 --> 00:17:07,880 - A co, jeśli... - Proszę, wstaw wodę. 182 00:17:09,760 --> 00:17:14,040 Proszę, ogrzeję go i powiem jego mamie, że jest bezpieczny. 183 00:17:14,800 --> 00:17:16,560 Dość już usłyszałam. 184 00:17:17,160 --> 00:17:21,800 Teraz ja opowiem wam historię o nocy, gdy się urodziłaś. 185 00:17:22,079 --> 00:17:23,280 W Nowy Rok. 186 00:17:23,359 --> 00:17:27,599 Równo o północy. Głowa w starym roku, stopy w nowym. 187 00:17:27,800 --> 00:17:30,440 Mieliśmy pytać papieża, który to rok. 188 00:17:30,520 --> 00:17:34,520 Nie możemy słuchać opowieści, gdy Jezusek leży na stole. 189 00:17:41,960 --> 00:17:45,240 Gdy się urodziłaś, było bardzo zimno. 190 00:17:46,600 --> 00:17:49,280 Akuszerka nawet nie zdjęła płaszcza. 191 00:17:49,840 --> 00:17:55,120 Była młoda, zakochana, miała przed sobą nowy rok i nową miłość. 192 00:17:55,880 --> 00:18:00,200 Ale nikt nie wiedział, że ja miałam złamane serce. 193 00:18:00,640 --> 00:18:02,000 Najlepszego. 194 00:18:03,200 --> 00:18:05,120 Co złamało ci serce, mamo? 195 00:18:06,600 --> 00:18:07,840 Wasz ojciec... 196 00:18:08,440 --> 00:18:10,240 Idźcie poznać siostrę. 197 00:18:14,800 --> 00:18:17,760 Nie chciał, by dziecko rodziło się w zimnie. 198 00:18:18,000 --> 00:18:18,840 Cześć. 199 00:18:18,920 --> 00:18:21,160 Wyszedł zdobyć węgiel. 200 00:18:23,320 --> 00:18:26,400 Dowiedziałam się na chwilę przed narodzinami. 201 00:18:29,840 --> 00:18:32,480 Straże zamknęły ojca w więzieniu, 202 00:18:33,000 --> 00:18:36,600 bo próbował ukraść z wozu kilka bryłek węgla. 203 00:18:40,560 --> 00:18:42,760 Chciał dobrze. 204 00:18:43,560 --> 00:18:45,560 Próbował ogrzać nasz dom. 205 00:18:49,480 --> 00:18:52,720 To miał być jeden z najszczęśliwszych dni. 206 00:18:53,120 --> 00:18:57,760 Zamiast tego moje serce było w rozsypce. 207 00:19:02,800 --> 00:19:03,960 Ale wtedy... 208 00:19:04,360 --> 00:19:05,720 Hop na łóżko, Pat. 209 00:19:09,440 --> 00:19:13,160 Razem było nam ciepło. 210 00:19:16,160 --> 00:19:19,480 Bo od tego ma się rodzinę. 211 00:19:20,000 --> 00:19:22,400 Rodzina jest schronieniem, 212 00:19:22,480 --> 00:19:28,120 daje radość w miejsce smutku i ciepło tam, gdzie go nie ma. 213 00:19:32,840 --> 00:19:35,680 Wasz ojciec nie był z siebie dumny, 214 00:19:36,280 --> 00:19:39,360 ale gdy usłyszał, jak się mną zajmujecie, 215 00:19:40,320 --> 00:19:42,960 gdy ujrzał swoją córeczkę, 216 00:19:43,480 --> 00:19:46,880 był najdumniejszym mężczyzną w Limerick. 217 00:19:48,240 --> 00:19:49,880 Tęsknię za tatą. 218 00:19:50,160 --> 00:19:53,800 Wiem. My też tęsknimy. 219 00:20:07,480 --> 00:20:08,960 Musi wrócić do domu. 220 00:20:17,440 --> 00:20:20,000 - Angela? - Muszę coś zrobić. 221 00:20:22,960 --> 00:20:24,760 Co ona wyprawia? 222 00:20:28,160 --> 00:20:29,320 Chodźcie. 223 00:20:29,520 --> 00:20:30,520 Czekaj! 224 00:20:30,960 --> 00:20:33,440 - Idziecie? - Ubierzcie się. 225 00:20:36,800 --> 00:20:37,760 Chodźcie! 226 00:20:37,920 --> 00:20:40,960 Przez was wyląduję w domu dla obłąkanych. 227 00:20:48,920 --> 00:20:50,680 A co, jeśli nas złapią? 228 00:20:51,280 --> 00:20:53,680 Nie złapią, chodź. 229 00:21:38,880 --> 00:21:42,320 A wtedy zdarzyło mu się kichnąć. 230 00:21:42,400 --> 00:21:47,600 Iście niebiańskie kichnięcie, jedynie anioł mógł tak kichnąć. 231 00:21:47,680 --> 00:21:49,800 Oto cud kichania! 232 00:21:49,880 --> 00:21:51,040 A potem... 233 00:21:51,120 --> 00:21:56,000 Jezusek we własnej osobie przemówił i podziękował nam. 234 00:21:57,240 --> 00:21:59,240 Niewiarygodne! 235 00:22:02,880 --> 00:22:03,720 Szybko. 236 00:22:16,160 --> 00:22:17,320 Chodźcie. 237 00:22:34,800 --> 00:22:35,960 Zniszczyłaś go. 238 00:22:36,400 --> 00:22:37,520 Przepraszam. 239 00:22:37,800 --> 00:22:40,400 Straż! Mamy złodzieja! 240 00:22:42,040 --> 00:22:42,880 Ale... 241 00:22:49,840 --> 00:22:53,160 Nie! Ona tylko ogrzewała Jezuska. 242 00:22:53,240 --> 00:22:55,440 Nie weźmiecie jej do więzienia! 243 00:22:55,520 --> 00:22:57,360 Możecie wziąć mnie! 244 00:23:01,680 --> 00:23:05,240 Było mu zimno, więc zabrałam go, by go ogrzać. 245 00:23:09,920 --> 00:23:11,000 No cóż. 246 00:23:12,040 --> 00:23:14,120 Chyba nie mamy wyboru. 247 00:23:14,200 --> 00:23:20,800 Musimy zamknąć cię za kradzież pewnego małego Jezuska z kościoła. 248 00:23:21,280 --> 00:23:23,640 I to jeszcze w jego urodziny. 249 00:23:24,840 --> 00:23:28,520 - Co w tym śmiesznego? - Ma ojciec rację. 250 00:23:29,920 --> 00:23:33,760 Nie ma nic śmiesznego w zabieraniu dziecka 251 00:23:33,840 --> 00:23:37,120 od jego rodziny w Boże Narodzenie. 252 00:24:06,200 --> 00:24:07,240 Czekajcie. 253 00:24:09,200 --> 00:24:13,120 Przyda ci się, jeśli nie chcesz zmarznąć. 254 00:24:15,680 --> 00:24:16,800 Dziękuję. 255 00:24:22,120 --> 00:24:23,360 Do widzenia. 256 00:24:27,880 --> 00:24:29,640 - Zuch chłopak. - Dzięki. 257 00:24:29,720 --> 00:24:32,160 - Dobra robota, Pat. - Dzięki. 258 00:24:35,960 --> 00:24:37,320 Dobry Boże. 259 00:24:59,920 --> 00:25:01,880 Wesołych Świąt! 260 00:25:01,960 --> 00:25:03,520 Wesołych Świąt! 261 00:25:04,120 --> 00:25:09,160 Pobłogosławił mi! To prawdziwy cud. Świąteczny cud! 262 00:25:09,240 --> 00:25:10,640 To jakiś cud. 263 00:25:21,960 --> 00:25:27,040 - Wesołych Świąt. - Panu również Wesołych Świąt. 264 00:25:51,080 --> 00:25:54,160 - Angelo. - Już idę. 265 00:25:59,240 --> 00:26:02,440 Chcecie wiedzieć, co się stało z Jezuskiem? 266 00:26:03,280 --> 00:26:09,760 Cóż, uśmiechał się tak jak zawsze i wyciągał rączki do świata. 267 00:26:10,080 --> 00:26:15,280 Tej nocy było mu tak ciepło jak każdemu dziecku. 268 00:26:15,720 --> 00:26:19,200 Wszystko dzięki małej pomocy Angeli. 269 00:26:25,360 --> 00:26:31,560 Czyli dzięki pomocy mojej mamy. 270 00:28:51,200 --> 00:28:55,200 Cytat z Ewangelii św. Łukasza za Biblią Tysiąclecia. 271 00:28:55,280 --> 00:28:57,280 Napisy: Monika Bączkowska