1 00:00:06,047 --> 00:00:08,837 SERIAL NETFLIX 2 00:00:10,176 --> 00:00:11,926 MARZEC 3 00:00:14,597 --> 00:00:16,677 NIEDOSTATECZNY 4 00:00:22,188 --> 00:00:23,058 NIEDOSTATECZNY 5 00:00:36,536 --> 00:00:39,576 WITAJ W WELLESLEY 6 00:00:45,045 --> 00:00:46,335 BEZ CIEBIE 7 00:00:46,421 --> 00:00:48,131 DLA MONSE 8 00:01:09,235 --> 00:01:11,525 UNIWERSYTET MICHIGAN UNIWERSYTET CORNELLA 9 00:01:17,869 --> 00:01:19,369 KWIECIEŃ 10 00:01:43,353 --> 00:01:44,603 DOSTATECZNY 11 00:01:44,687 --> 00:01:45,937 MAJ 12 00:01:50,944 --> 00:01:55,244 BARDZO DOBRY 13 00:02:06,543 --> 00:02:09,673 Ruby, nie mogę rozmawiać. Spóźnię się na komitet balowy! 14 00:02:09,754 --> 00:02:12,224 - Możesz się spóźnić. - Ja go prowadzę! 15 00:02:12,298 --> 00:02:14,178 Pomóż mi coś wybrać. 16 00:02:14,259 --> 00:02:15,089 Wybrać? 17 00:02:15,176 --> 00:02:16,546 Strój na bal maturalny! 18 00:02:16,636 --> 00:02:18,296 Zdaj się na instynkt. 19 00:02:18,847 --> 00:02:21,017 W tym problem. Mam wątpliwości. 20 00:02:21,891 --> 00:02:25,561 Moja nieoczekiwana nominacja na króla balu mnie zaskoczyła. 21 00:02:25,645 --> 00:02:28,225 Zerknę po spotkaniu. 22 00:02:28,314 --> 00:02:31,534 Nie, teraz! Muszę zdecydować, żeby mogli coś poprawić. 23 00:02:31,609 --> 00:02:34,699 Albo kupisz sobie coś w sklepie dla chłopców. 24 00:02:34,779 --> 00:02:36,739 Tak, a wybór jest mały, 25 00:02:36,823 --> 00:02:39,453 dlatego ograniczałem to do 33 opcji. 26 00:02:39,534 --> 00:02:41,124 Trzydziestu trzech? 27 00:02:45,665 --> 00:02:46,825 Dupek! 28 00:02:47,625 --> 00:02:49,785 Z niedopasowanymi felgami! 29 00:02:53,131 --> 00:02:55,261 Zaczynamy spotkanie! 30 00:02:56,926 --> 00:02:58,466 Zaimponujcie mi. 31 00:03:00,597 --> 00:03:02,557 Motyw, który nam się podoba, 32 00:03:02,640 --> 00:03:05,770 reprezentuje uczucie towarzyszące wszystkim na koniec roku. 33 00:03:05,852 --> 00:03:06,772 Pod wodą! 34 00:03:07,645 --> 00:03:09,725 Pod wodą. I już? 35 00:03:09,814 --> 00:03:11,614 Nawet nie „Na dnie morza”? 36 00:03:11,691 --> 00:03:13,441 Chcieliśmy obalić tę metaforę. 37 00:03:13,526 --> 00:03:15,776 Och! Czyniąc to przygnębiającym. 38 00:03:16,821 --> 00:03:18,111 Następny! 39 00:03:18,198 --> 00:03:19,698 Może Tysiąc i jedna noc? 40 00:03:19,782 --> 00:03:21,662 Może kulturowo nieczułe? Dalej! 41 00:03:21,743 --> 00:03:25,963 Harper, przysięgam na Boga, jeśli jeszcze raz rzucisz Moulin Rouge… 42 00:03:27,123 --> 00:03:28,423 Ludzie, 43 00:03:28,499 --> 00:03:31,959 bal maturalny to utrata dziewictwa, 44 00:03:32,045 --> 00:03:34,255 nie kreatywności. 45 00:03:34,339 --> 00:03:38,179 Te pomysły są banalne i żałosne. 46 00:03:38,259 --> 00:03:42,009 Jako przewodnicząca klasy i potencjalny król balu, 47 00:03:42,096 --> 00:03:45,726 ten wieczór musi być epicki! 48 00:03:46,517 --> 00:03:47,847 Magiczny! 49 00:03:47,936 --> 00:03:51,016 W skrócie, godny króla. 50 00:03:54,609 --> 00:03:59,819 Ten bal to kulminacja naszego doświadczenia w liceum. 51 00:03:59,906 --> 00:04:02,826 - A nie rozdanie świadectw? - Nie poprawiaj mnie. 52 00:04:04,077 --> 00:04:08,287 Jak mówiłem, bal to ostateczny cios w liceum. 53 00:04:08,373 --> 00:04:10,713 Jest nawet film o tytule Bal maturalny. 54 00:04:11,834 --> 00:04:13,964 Czy jest film Rozdanie świadectw? Nie! 55 00:04:14,045 --> 00:04:17,465 Wiesz dlaczego? Bo to nie jest bal. 56 00:04:17,548 --> 00:04:19,678 - Właściwie jest film… - Zamknij się. 57 00:04:21,052 --> 00:04:23,052 A reszta niech myśli dalej. 58 00:04:23,137 --> 00:04:25,807 Zbierzemy się jutro ponownie z tym, co mam nadzieję... 59 00:04:25,890 --> 00:04:26,770 Nie. 60 00:04:27,267 --> 00:04:31,517 Żądam, żeby to był epicki motyw, 61 00:04:32,146 --> 00:04:34,106 którego można wykonać szybko 62 00:04:34,732 --> 00:04:35,822 i tanio. 63 00:04:38,861 --> 00:04:39,701 I jak? 64 00:04:39,779 --> 00:04:42,239 Nikt nie mówił, że bycie przewodniczącym 65 00:04:42,323 --> 00:04:44,583 oznacza, że przewodzę komitetowi balowemu. 66 00:04:44,659 --> 00:04:48,249 Mogłem ci powiedzieć. Który strój? 67 00:04:48,955 --> 00:04:52,665 Zamiast martwić się o smoking, martw się, kto stanie obok. 68 00:04:52,750 --> 00:04:54,340 - Z kim idziesz? - Nie wiem. 69 00:04:54,419 --> 00:04:57,339 Może ktoś mnie zaprosi, skoro mam być królem balu. 70 00:04:57,422 --> 00:04:59,012 Dość aroganckie. 71 00:04:59,090 --> 00:05:02,590 Zminimalizuj ryzyko, pytając kogoś, kto na pewno się zgodzi. 72 00:05:02,677 --> 00:05:04,097 Na przykład kogo? 73 00:05:04,178 --> 00:05:05,638 Na tym polega dylemat. 74 00:05:06,139 --> 00:05:10,019 Mogło być gorzej. Wyobraź sobie, że masz za dużo opcji, jak ja. 75 00:05:10,101 --> 00:05:12,481 Mam tyle opcji, że nie wiem, co robić. 76 00:05:12,562 --> 00:05:16,362 Mam stworzyć drabinkę albo zbierać podania? Albo to i to? 77 00:05:16,441 --> 00:05:18,281 Tak mi przykro. 78 00:05:18,359 --> 00:05:19,359 Dziękuję! 79 00:05:19,944 --> 00:05:22,284 Bycie tak kochanym jest trudne. 80 00:05:22,780 --> 00:05:25,200 Ale dla mnie liczy się tylko zdjęcie. 81 00:05:25,283 --> 00:05:29,083 Kogoś o zasłużonym wyglądzie, ale kto mnie nie przyćmi, gdy zostanę królem? 82 00:05:29,162 --> 00:05:30,252 Jeśli wygram. 83 00:05:30,330 --> 00:05:32,790 Po co ci to? Przewodniczący to za mało? 84 00:05:32,874 --> 00:05:35,794 - Kogo to obchodzi? - Mnie! 85 00:05:35,877 --> 00:05:38,297 Przewodniczący ma określony czas. 86 00:05:38,379 --> 00:05:40,469 Królowie rządzą wiecznie. 87 00:05:41,049 --> 00:05:42,719 Niech żyje Jamonarchia! 88 00:05:42,800 --> 00:05:44,720 Mam robić fiuty czy laski? 89 00:05:44,802 --> 00:05:46,642 - Na balu? - Nie, w akademiku! 90 00:05:46,721 --> 00:05:48,681 Dysedukacyjny czy koedukacyjny? 91 00:05:48,765 --> 00:05:50,885 Naprawdę zadajesz mi to pytanie? 92 00:05:50,975 --> 00:05:53,265 Masz rację. Fiuty. Zawsze fiuty. 93 00:05:53,353 --> 00:05:55,273 Moja dziewczyna. Chodź. 94 00:05:55,938 --> 00:05:58,148 - Co robisz z balem? - Nic. 95 00:05:58,232 --> 00:06:00,072 Ja też nie mam z kim iść. 96 00:06:00,151 --> 00:06:02,281 Nie żebym potrzebowała, ale jestem otwarta. 97 00:06:03,321 --> 00:06:06,161 Ale skoro bujam się sama i ty bujasz się sama, 98 00:06:06,240 --> 00:06:09,490 pójdźmy same razem. O mój Boże. Mówię jak ty. 99 00:06:09,577 --> 00:06:13,117 Tak, z wyjątkiem tego, że pasuje ci pójście tam samej. 100 00:06:13,206 --> 00:06:14,036 Mnie nie. 101 00:06:14,123 --> 00:06:17,543 Bez partnera to tylko potańcówka, a na to nie muszę iść. 102 00:06:18,920 --> 00:06:21,130 Zwłaszcza nie z kimś wyjątkowym. 103 00:06:22,465 --> 00:06:24,425 Zawęziłem do dwóch. 104 00:06:25,301 --> 00:06:27,471 Dwa? Ja mam minus 57. 105 00:06:27,553 --> 00:06:30,063 Nie mówię o twoim problemie. 106 00:06:30,139 --> 00:06:33,639 Mówię o balu maturalnym. Co jest innym problemem. Moim. 107 00:06:33,726 --> 00:06:35,306 Pozbyłem się trzech kandydatek, 108 00:06:35,395 --> 00:06:37,355 porównując ich własne zdjęcia z Insta 109 00:06:37,438 --> 00:06:40,398 z innymi zdjęciami, więc mam dwie możliwości. 110 00:06:41,025 --> 00:06:43,185 Nadal nie kumam. Możliwości? 111 00:06:45,571 --> 00:06:46,821 To nic dziwnego. 112 00:06:46,906 --> 00:06:49,156 Na przykład Sofie Estrada. 113 00:06:49,242 --> 00:06:51,992 Na własnych zdjęciach jest niesamowita. 114 00:06:52,078 --> 00:06:53,198 Na zdjęciach innych… 115 00:06:54,705 --> 00:06:56,285 Którą Sofie dostanę? 116 00:06:56,958 --> 00:06:58,878 I Corrina, która jest urocza, 117 00:06:58,960 --> 00:07:00,380 ale wygląda jak ja w peruce. 118 00:07:00,461 --> 00:07:02,421 Choć na początku mnie to pociągało, 119 00:07:02,505 --> 00:07:04,045 nie jestem w swoim typie. 120 00:07:04,132 --> 00:07:05,342 I Lola. 121 00:07:06,092 --> 00:07:07,392 Lola jest idealna. 122 00:07:07,468 --> 00:07:09,348 Tylko że mruga. 123 00:07:09,429 --> 00:07:12,389 Od kiedy jesteś taki powierzchowny? 124 00:07:12,473 --> 00:07:15,393 To w związku ze zdjęciem. Trzeba wywalić mrugaczy. 125 00:07:17,228 --> 00:07:21,068 Masz jedną szansę na zdjęcie, które utrwali nasz najlepszy wygląd, 126 00:07:21,149 --> 00:07:23,029 a jeśli ona mrugnie, będzie do kitu. 127 00:07:23,109 --> 00:07:25,449 Chcę bogacza, nie mrugacza. 128 00:07:25,528 --> 00:07:28,068 Masz szanse pół na pół, że otworzy oczy. 129 00:07:28,156 --> 00:07:29,696 Nie mogę ryzykować. 130 00:07:29,782 --> 00:07:30,992 Jak tam różniczki? 131 00:07:31,075 --> 00:07:33,325 Robimy inne obliczenia. 132 00:07:33,411 --> 00:07:37,121 Może jednak Sofie. Powiedziała, że chce mnie nosić jak plecak. 133 00:07:37,206 --> 00:07:40,286 - Może się w nią wpasuję. - Dlaczego nie spytasz Jasmine? 134 00:07:40,376 --> 00:07:43,296 Jesteśmy w strefie przyjaźni. Od miesięcy nie było akcji. 135 00:07:43,379 --> 00:07:45,259 Nie możesz iść z przyjaciółką? 136 00:07:45,339 --> 00:07:49,219 Tak, przyjaciele dobrze się bawią. Może nawet bardziej. 137 00:07:49,844 --> 00:07:51,014 Przyjaciele? 138 00:07:51,596 --> 00:07:52,716 Zabawa? 139 00:07:52,805 --> 00:07:54,385 Nie! Chcę pobzykać. 140 00:07:55,099 --> 00:07:58,599 Przeszkadza ci to? Super! Muszę to załatwić, zanim będzie za późno. 141 00:07:58,686 --> 00:07:59,556 Na co? 142 00:08:00,480 --> 00:08:02,440 Żeby uniknąć mrugacza. 143 00:08:05,568 --> 00:08:08,608 Nie czaję, czemu wszyscy wariują przez potańcówkę. 144 00:08:08,696 --> 00:08:09,816 Ja też. 145 00:08:11,157 --> 00:08:12,447 Idziesz? 146 00:08:14,160 --> 00:08:15,200 Ja też nie. 147 00:08:18,539 --> 00:08:21,959 Jak tam idą twoje funkcje? 148 00:08:22,043 --> 00:08:24,553 Ledwie. Ledwo przechodzę tę klasę 149 00:08:24,629 --> 00:08:28,589 i myślę, czy nie oszczędzić sobie upokorzenia i się poddać. 150 00:08:28,674 --> 00:08:29,974 Nie mogę przestać myśleć, 151 00:08:30,051 --> 00:08:31,721 nawet jeśli skończę szkołę, 152 00:08:32,887 --> 00:08:34,177 on tego nie zobaczy. 153 00:08:35,223 --> 00:08:39,693 Nie robisz tego dla niego ani nikogo innego. Robisz to dla siebie. 154 00:08:40,770 --> 00:08:41,690 I gla Lydii. 155 00:08:42,271 --> 00:08:44,151 Która urodzi się lada dzień! 156 00:08:44,232 --> 00:08:46,072 Właściwie to dziś rano. 157 00:08:46,692 --> 00:08:48,782 Poznaj Lydię Diaz. 158 00:08:48,861 --> 00:08:50,571 O mój Boże! 159 00:08:50,655 --> 00:08:52,445 Jest taka piękna! 160 00:08:52,532 --> 00:08:54,662 Wygląda zupełnie jak Oscar. 161 00:08:55,701 --> 00:08:58,201 I nigdy go nie pozna. 162 00:08:59,038 --> 00:09:01,998 Tak. To prawda, 163 00:09:02,083 --> 00:09:07,303 ale pozna swojego ulubionego wujka, który skończył liceum. Chodź. 164 00:09:12,426 --> 00:09:14,886 Cóż za osiągnięcie! 165 00:09:14,971 --> 00:09:16,761 W przeciętności! 166 00:09:17,348 --> 00:09:19,848 Mieliście cały dzień na wymyślenie motywu. 167 00:09:21,018 --> 00:09:22,098 Jestem wykończony! 168 00:09:22,186 --> 00:09:25,936 Nie mogę sam wszystkiego robić. Musicie się przyłożyć. 169 00:09:26,023 --> 00:09:27,943 Nie strzelamy pomysłami jak Noel Aroma. 170 00:09:28,025 --> 00:09:30,485 Nie wymawiaj imienia mojego idola. 171 00:09:30,570 --> 00:09:31,700 - I idź sobie. - Co? 172 00:09:31,779 --> 00:09:36,329 Zapychasz moją przestrzeń twórczą, a ja muszę pomyśleć. A teraz odejdź. 173 00:09:37,159 --> 00:09:39,039 - Dobra. - W drugą stronę! 174 00:09:39,120 --> 00:09:40,250 Ale mój dom jest tam. 175 00:09:40,329 --> 00:09:41,209 Nie dziś. 176 00:10:20,453 --> 00:10:21,293 Hej! 177 00:10:21,370 --> 00:10:23,580 Masz dostęp do policyjnej bazy danych? 178 00:10:23,664 --> 00:10:24,584 Też cię witam. 179 00:10:24,665 --> 00:10:26,415 Nie mam czasu na uprzejmości. 180 00:10:26,500 --> 00:10:29,000 Trzeba ocalić bal, a czai się dziwne auto. 181 00:10:29,670 --> 00:10:30,670 Tablice? 182 00:10:30,755 --> 00:10:33,045 Dziewięć, Bravo, Delta, Hotel, 237. 183 00:10:33,799 --> 00:10:37,299 Zablokowane. Pewnie dupek z wtyczką w wydziale komunikacji. 184 00:10:37,386 --> 00:10:38,386 Albo… 185 00:10:38,471 --> 00:10:39,431 Albo? 186 00:10:39,513 --> 00:10:43,143 Albo ktoś, kto nie chce, żeby ludzie grzebali w ich sprawach. 187 00:10:43,225 --> 00:10:45,055 Może to nadawca tych listów. 188 00:10:45,144 --> 00:10:47,614 Stanęło na tym, że to Oscar je wysłał. 189 00:10:47,688 --> 00:10:51,398 - To było tylko przypuszczenie. - Wiesz, czym są przypuszczenia? Głupotą. 190 00:10:51,484 --> 00:10:54,074 Może to ludzie Cuchillos. Może to Prorocy. 191 00:10:54,153 --> 00:10:55,993 Może to kartel. 192 00:10:56,072 --> 00:10:58,822 Może to ja z przyszłości próbuję siebie ostrzec. 193 00:10:58,908 --> 00:11:00,448 Co? Nic z powyższych. 194 00:11:00,534 --> 00:11:01,874 Tak, masz rację. 195 00:11:01,952 --> 00:11:05,252 Możliwości są nieograniczone. Wolę tego nie sprawdzać. 196 00:11:05,331 --> 00:11:08,711 I wykasuj tę rozmowę, żeby nie wiedzieli, z kim rozmawiałaś. Pa. 197 00:11:34,902 --> 00:11:36,202 Gra rozpoczęta. 198 00:11:45,413 --> 00:11:47,543 Pierwsza na studiach. 199 00:11:50,000 --> 00:11:51,210 Jestem z ciebie dumna. 200 00:11:52,670 --> 00:11:53,630 Co się stało? 201 00:11:55,339 --> 00:11:58,009 Beto i jego mąż przenoszą się do Dallas. 202 00:11:58,092 --> 00:11:59,972 Dostał świetną robotę. 203 00:12:03,139 --> 00:12:05,729 O nie. Wszyscy cię zostawiamy. 204 00:12:05,808 --> 00:12:09,308 Przykro mi, ale będzie dobrze. Wszyscy wrócimy. Obiecuję. 205 00:12:09,895 --> 00:12:12,605 Mija, Beto nie wróci. 206 00:12:12,690 --> 00:12:15,070 Pewnie, że wróci. Jesteś jego mamą. 207 00:12:15,818 --> 00:12:18,278 Nie wróci, bo jadę z nim. 208 00:12:18,779 --> 00:12:20,449 Przeprowadzam się do Dallas. 209 00:12:23,284 --> 00:12:26,254 Ale kto zajmie się tatą? 210 00:12:33,836 --> 00:12:34,916 Mogę oddzwonić? 211 00:12:35,004 --> 00:12:37,974 - Cholera. Dzwonię w złej chwili? - Tak jakby. 212 00:12:38,048 --> 00:12:40,798 Abuelita znów jest w szpitalu. Dopiero dotarłem. 213 00:12:40,885 --> 00:12:41,795 Tak mi przykro. 214 00:12:41,886 --> 00:12:43,256 Zadzwonię później. 215 00:12:44,430 --> 00:12:45,310 Jasmine? 216 00:12:46,140 --> 00:12:48,770 - Nie jadę do Berkeley. - Wycofali ofertę? 217 00:12:48,851 --> 00:12:52,981 Nie, ciocia przenosi się do Dallas i zabiera ze sobą moje marzenia. 218 00:12:53,063 --> 00:12:54,403 Muszę pilnować taty. 219 00:12:54,482 --> 00:12:55,822 Przykro mi. 220 00:12:55,900 --> 00:12:58,400 Nieważne, jak bardzo pozytywnie myślę, 221 00:12:58,486 --> 00:13:00,606 wszechświat nie pozwoli mi wygrać. 222 00:13:00,696 --> 00:13:03,316 Ja nie pozwolę ci przegrać. Oddzwonię. 223 00:13:03,407 --> 00:13:06,237 Nie trzeba. Nie ma o czym więcej gadać. 224 00:13:22,343 --> 00:13:23,933 Czemu masz gips? 225 00:13:24,011 --> 00:13:26,471 Przez ciebie. Pamiętasz te ciężarki? 226 00:13:26,555 --> 00:13:27,675 Upuściłam jeden. 227 00:13:27,765 --> 00:13:30,675 - Przepraszam, że próbowałem cię wzmocnić. - I słusznie! 228 00:13:30,768 --> 00:13:34,398 Chcieli mnie wypuścić, ale mówili, że mam infekcję na palcach. 229 00:13:34,480 --> 00:13:38,650 Więc nie trzymają cię z powodu, no wiesz, 230 00:13:39,527 --> 00:13:40,357 innych rzeczy? 231 00:13:40,444 --> 00:13:43,864 Nic mi nie jest. Niedługo stąd wyjdę. Myśl pozytywnie. 232 00:13:43,948 --> 00:13:45,118 Powiedz to Jasmine. 233 00:13:45,199 --> 00:13:48,699 Dowiedziała się, że nie może jechać do Berkeley. Musi zająć się ojcem. 234 00:13:50,538 --> 00:13:52,828 - Co dla niej zrobisz? - Nie wiem. 235 00:13:52,915 --> 00:13:56,455 Jestem i tak przytłoczony znalezieniem partnerki na bal i… 236 00:13:57,461 --> 00:13:58,711 Co robisz? 237 00:13:58,796 --> 00:14:03,086 Tlen nie dociera ci do mózgu, bo wiedziałbyś, że wybór jest oczywisty. 238 00:14:03,175 --> 00:14:04,005 Jasmine. 239 00:14:04,093 --> 00:14:06,853 Nie! To nie jest dobry pomysł. 240 00:14:06,929 --> 00:14:09,429 Jesteśmy tylko przyjaciółmi. Chcę randkę. 241 00:14:10,599 --> 00:14:13,809 - Chcesz dobrać się do marmoladki? - Tak. 242 00:14:13,894 --> 00:14:17,864 Dlatego zapytaj Jasmine. Przecież wiesz, że ona daje radę! 243 00:14:19,441 --> 00:14:22,031 Masz rację. I dobrze się razem bawimy. 244 00:14:23,153 --> 00:14:25,703 Sprzedane. Dam jej różę ze sklepu z pamiątkami. 245 00:14:25,781 --> 00:14:29,701 A już myślałam, że wdałeś się w dziadka! 246 00:14:29,785 --> 00:14:34,415 Gdyby twój dziadek dał mi tandetne kwiaty ze sklepu z upominkami, 247 00:14:34,498 --> 00:14:36,208 naplułabym na nie, 248 00:14:36,292 --> 00:14:40,092 a potem na niego, a wtedy wszystko by naprawił. 249 00:14:41,130 --> 00:14:46,140 Zawsze doskonale wiedział, jak wszystko naprawić. 250 00:14:47,720 --> 00:14:48,680 W porządku? 251 00:14:49,388 --> 00:14:50,598 Tak! 252 00:14:51,098 --> 00:14:53,518 Dobre wspomnienia. 253 00:14:56,478 --> 00:15:00,228 Zostało ci jedno uderzenie w tę piękną piniatę. 254 00:15:00,316 --> 00:15:03,526 Już ją dość waliłeś. Wiem, bo słyszałam. 255 00:15:04,361 --> 00:15:05,861 Więc zadaj sobie pytanie: 256 00:15:06,447 --> 00:15:09,327 „Czy to ty kręcisz się w tym kącie, 257 00:15:09,408 --> 00:15:12,158 czy jesteś prawdziwym Martinezem, 258 00:15:12,244 --> 00:15:14,914 gotowym wydobyć jej słodycze?”. 259 00:15:16,081 --> 00:15:17,791 Wydobędę te słodycze. 260 00:15:17,875 --> 00:15:19,415 A teraz idź po nią! 261 00:15:26,759 --> 00:15:27,969 To jest łazienka. 262 00:15:33,599 --> 00:15:35,809 Dyrektor Richardson prosi do biura. 263 00:15:35,893 --> 00:15:36,773 Dobrze. 264 00:15:41,607 --> 00:15:43,647 Panie i panowie, 265 00:15:43,734 --> 00:15:45,654 przerywamy tę nudną lekcję 266 00:15:45,736 --> 00:15:48,316 na wyjątkową prezentację 267 00:15:48,405 --> 00:15:51,075 dla bardzo wyjątkowej osoby. 268 00:15:53,577 --> 00:15:55,657 SZCZEGÓŁOWE ODLICZENIA 269 00:15:55,746 --> 00:15:58,366 Co lubię bardziej niż szczegółowe odliczenia, 270 00:15:58,457 --> 00:16:01,417 Atomowe Frytki Dwayne’a i klasyczne koszule? 271 00:16:01,502 --> 00:16:03,422 Tylko jedną wyjątkową rzecz, 272 00:16:03,504 --> 00:16:08,134 a raczej jedną wyjątkową osobę. 273 00:16:08,217 --> 00:16:09,967 Jasmine Flores. 274 00:16:10,052 --> 00:16:12,642 Przyjaciółka, kochanka, 275 00:16:12,721 --> 00:16:18,021 miłośniczka opalania, policyjna stażystka, najsmaczniejszy hamburger. 276 00:16:18,102 --> 00:16:22,232 Tak! Jesteś tym wszystkim i wiele więcej! 277 00:16:22,314 --> 00:16:24,904 Jesteś moim specjalnym sosem, 278 00:16:24,984 --> 00:16:27,284 chamoy na moich ostrych Cheetosach. 279 00:16:27,361 --> 00:16:28,991 A 15 maja… 280 00:16:30,030 --> 00:16:32,870 Jasmine, pójdziesz ze mną na bal? 281 00:16:38,706 --> 00:16:39,616 Nie. 282 00:16:49,675 --> 00:16:52,215 Wywieźcie mnie! 283 00:16:57,266 --> 00:17:00,136 To kończy najgorszy rok w historii. 284 00:17:00,227 --> 00:17:04,187 Najpierw przegrałem wybory. Dwa razy. Kto przegrywa dwa razy? 285 00:17:05,441 --> 00:17:07,071 William Jennings Bryan. 286 00:17:07,151 --> 00:17:08,571 To pytanie retoryczne. 287 00:17:09,486 --> 00:17:13,026 Potem tracę Jasmine, moją godność, pewnie tytuł króla balu. 288 00:17:13,115 --> 00:17:14,655 Jest gorzej niż w 2020. 289 00:17:15,242 --> 00:17:18,332 Tak, było ciężko, tobie. 290 00:17:20,039 --> 00:17:22,249 Widziałam twój filmik, Ruby. 291 00:17:22,332 --> 00:17:24,752 Proszę. Więcej wyśmiewania nie zniosę. 292 00:17:24,835 --> 00:17:27,585 Chciałam zapytać, czy pójdziesz ze mną na bal. 293 00:17:27,671 --> 00:17:29,301 Nie potrzebuję twojej litości. 294 00:17:31,425 --> 00:17:35,175 Stary, obczajałeś Margaritę od pierwszego roku. 295 00:17:35,262 --> 00:17:37,182 - Teraz ją spławiasz? - Nie chcę jałmużny. 296 00:17:37,264 --> 00:17:40,234 Ciągnie ją do ciebie. Rozejrzyj się. 297 00:17:41,977 --> 00:17:43,477 Nie tylko ją. 298 00:17:47,399 --> 00:17:49,439 Wszystkie patrzą na ciebie. 299 00:17:50,027 --> 00:17:52,147 - Bo jestem żartem. - Dobra. 300 00:17:52,237 --> 00:17:56,487 Wszyscy kochają błazna, ale nikt nie chce go przelecieć. 301 00:17:56,575 --> 00:17:58,445 Zgadza się, drogie panie. 302 00:17:58,535 --> 00:18:00,195 Błazny potrafią się bzykać! 303 00:18:01,705 --> 00:18:04,205 Pingwin z Pacoimy? 304 00:18:04,875 --> 00:18:07,035 Nie wiem, co to jest 305 00:18:08,170 --> 00:18:09,550 i nie chcę wiedzieć. 306 00:18:09,630 --> 00:18:11,380 Proszę, nie dzwoń więcej. 307 00:18:12,841 --> 00:18:13,721 Telemarketer? 308 00:18:13,801 --> 00:18:15,221 Nie, bal maturalny. 309 00:18:16,011 --> 00:18:19,851 - Jesteś rozchwytywana? - Nie, ale Ruby jest. 310 00:18:19,932 --> 00:18:21,482 - Ruby? - Tak. 311 00:18:21,558 --> 00:18:25,148 Najwyraźniej jest tegorocznym hitem. Każdy chce wiedzieć, jak go złapać. 312 00:18:26,188 --> 00:18:28,188 - A ty? - Chciałby! 313 00:18:28,273 --> 00:18:30,033 Ale nie chce. Dzięki Bogu. 314 00:18:30,109 --> 00:18:31,529 Nie to miałem na myśli. 315 00:18:32,236 --> 00:18:34,486 - Z kim chcesz iść? - Z nikim. 316 00:18:37,866 --> 00:18:38,986 To nieistotne. 317 00:18:39,785 --> 00:18:41,905 Nawet gdybym chciała, nie pójdę. 318 00:18:42,496 --> 00:18:44,616 - Dlaczego? - Nikt mnie nie zaprosił. 319 00:18:45,916 --> 00:18:47,916 - Więc? - Więc? 320 00:18:50,212 --> 00:18:51,962 To nie lata 50. 321 00:18:55,008 --> 00:18:57,968 Nie sądziłem, że wychowałem nieśmiałą córkę. 322 00:19:01,265 --> 00:19:02,925 Jestem. Czego potrzebujesz? 323 00:19:03,016 --> 00:19:04,936 Mój grzyb jest bardzo agresywny. 324 00:19:05,018 --> 00:19:08,438 Abuelito. Kocham ciebie i twojego grzyba, ale muszę lecieć. Dawaj. 325 00:19:08,522 --> 00:19:09,772 Cálmate, Jamal! 326 00:19:09,857 --> 00:19:11,397 Jamal nie może cálmate, 327 00:19:11,483 --> 00:19:16,033 nie, gdy ma zaplanować bal, znaleźć królową i mieć oczy wokół głowy. 328 00:19:16,113 --> 00:19:17,323 Nic nie rozumiem. 329 00:19:17,406 --> 00:19:20,736 Ja też. Nie wiem, kim są i czego chcą. 330 00:19:21,493 --> 00:19:22,583 Gadaj, kobieto! 331 00:19:22,661 --> 00:19:25,161 Co mam zdobyć, czego nie mogła twoja rodzina? 332 00:19:25,247 --> 00:19:26,117 Narkotyków! 333 00:19:26,206 --> 00:19:27,996 Nie dają ci ich tam? 334 00:19:28,083 --> 00:19:29,383 Nie tych dobrych. 335 00:19:29,960 --> 00:19:31,800 Przynieś mi towar spod łóżka. 336 00:19:31,879 --> 00:19:33,459 Jak? Jestem na zewnątrz! 337 00:19:33,547 --> 00:19:35,587 Pod różową skałą. Ukryłam klucz, 338 00:19:35,674 --> 00:19:37,344 by Miguel mógł go użyć. 339 00:19:37,426 --> 00:19:39,546 - Kim jest Miguel? - Czekaj. 340 00:19:39,636 --> 00:19:44,766 Pascual go wykorzystał, jak wykorzystuje wszystko i wszystkich. 341 00:19:44,850 --> 00:19:46,560 Musisz wejść przez okno. 342 00:19:46,643 --> 00:19:47,943 Co? Jesteś na haju? 343 00:19:48,020 --> 00:19:50,480 Jeszcze nie. Dlatego wchodzisz przez okno. 344 00:19:50,564 --> 00:19:54,444 Używając kciuka i palców wskazujących, 345 00:19:54,526 --> 00:19:56,856 popchnij górę okna. 346 00:19:56,945 --> 00:20:00,905 Potem prawą stopą podnieś powoli okno, 347 00:20:00,991 --> 00:20:02,491 ale nie zbyt wolno. 348 00:20:06,371 --> 00:20:08,121 - Zacięło się. - Wiesz co? 349 00:20:08,207 --> 00:20:09,537 Wejdź drzwiami. 350 00:20:09,625 --> 00:20:10,745 Nie zamknęłam ich. 351 00:20:17,424 --> 00:20:19,844 Dobra, jestem w środku. 352 00:20:19,927 --> 00:20:21,137 Najwyższy czas. 353 00:20:21,929 --> 00:20:23,219 Wejdź pod łóżko, 354 00:20:23,722 --> 00:20:25,102 odsuń moje klapki. 355 00:20:25,182 --> 00:20:27,432 Och. Znalazłem. 356 00:20:28,185 --> 00:20:30,645 - W pudełku z monogramem? - Nie otwieraj! 357 00:20:30,729 --> 00:20:32,809 - Jest przeklęte. - To po co ci to? 358 00:20:32,898 --> 00:20:35,898 Bo jeśli oddasz klątwę, będzie jeszcze gorzej. 359 00:20:37,527 --> 00:20:38,947 Widzisz wojskowy plecak? 360 00:20:40,739 --> 00:20:41,989 Znalazłeś go? 361 00:20:45,285 --> 00:20:46,285 Chyba tak. 362 00:20:46,370 --> 00:20:47,250 Dobrze! 363 00:20:48,080 --> 00:20:50,790 Kończę. Wysysają moją krew. 364 00:20:53,126 --> 00:20:55,496 ONA KŁAMIE 365 00:21:10,102 --> 00:21:11,022 Nareszcie! 366 00:21:15,274 --> 00:21:17,074 Szmaragdowe Miasto! 367 00:21:20,112 --> 00:21:21,492 Chcesz mi coś powiedzieć? 368 00:21:22,781 --> 00:21:24,531 Masz ładną skórę? 369 00:21:24,616 --> 00:21:26,116 Ty wysłałaś te listy. 370 00:21:27,035 --> 00:21:28,825 - Listy? - Nie udawaj głupka. 371 00:21:28,912 --> 00:21:30,042 To było w twoim pokoju. 372 00:21:30,956 --> 00:21:34,746 - Nie są moje. - Naprawdę? Są zaadresowane do ciebie. 373 00:21:36,044 --> 00:21:39,724 Wiesz, ile jest kobiet o imieniu Marisol Martinez? 374 00:21:42,676 --> 00:21:45,096 Dobrze. Są do mojej tablicy marzeń. 375 00:21:45,178 --> 00:21:48,928 Gówno prawda! Nie przyszłaś na żadne z moich spotkań marzeń. 376 00:21:49,016 --> 00:21:52,436 Myśleliśmy, że to Oscar wysłał te listy, ale to byłaś ty. 377 00:21:53,103 --> 00:21:54,023 Dlaczego? 378 00:21:59,568 --> 00:22:00,938 Gadaj, albo to wywalę! 379 00:22:01,028 --> 00:22:02,398 - Nie! - Gadaj! 380 00:22:06,366 --> 00:22:07,196 Dobra, to ja. 381 00:22:08,994 --> 00:22:10,004 Dlaczego? 382 00:22:10,078 --> 00:22:11,248 Musiałam. 383 00:22:13,749 --> 00:22:16,879 Znam was, odkąd byliście małymi brzdącami. 384 00:22:16,960 --> 00:22:21,210 Widziałam, jak razem dorastacie, kochacie się i przestaliście się odzywać. 385 00:22:22,341 --> 00:22:27,351 Pomyślałam, że jeśli stworzę tajemnicę, znów zaczniecie rozmawiać. 386 00:22:27,429 --> 00:22:28,759 Tajemnicę? 387 00:22:29,639 --> 00:22:31,219 To nie była tajemnica. 388 00:22:31,308 --> 00:22:33,688 To był syf godny seryjnego mordercy. 389 00:22:33,769 --> 00:22:36,399 Ale to sprawiło, że rozmawiacie. 390 00:22:37,147 --> 00:22:38,017 Widzisz? 391 00:22:40,359 --> 00:22:41,229 Znam was. 392 00:22:45,697 --> 00:22:47,407 Czy to działa na lęki? 393 00:22:47,491 --> 00:22:50,241 Nie ma powodu się bać. Rozwiązałeś tajemnicę. 394 00:22:50,327 --> 00:22:51,657 To dlaczego ktoś mnie śledzi? 395 00:22:52,621 --> 00:22:55,171 To ludzie Cuchillos czy gliny? 396 00:22:55,248 --> 00:22:57,578 Na pewno nie gliny. Rozmawiałam z nimi. 397 00:22:57,667 --> 00:23:00,127 Ale ludzie Cuchillos to inna historia. 398 00:23:00,212 --> 00:23:01,762 Na dobranoc czy horror? 399 00:23:01,838 --> 00:23:04,298 Żadna! To nie oni. 400 00:23:04,383 --> 00:23:07,763 Gdyby to byli oni, już by cię zabili. 401 00:23:07,844 --> 00:23:10,564 To niezbyt pocieszające. 402 00:23:11,848 --> 00:23:12,968 Nic ci nie jest. 403 00:23:13,517 --> 00:23:18,057 To naturalny odruch, że coś dostrzegasz, 404 00:23:18,146 --> 00:23:20,106 ale nic nie ma. 405 00:23:20,190 --> 00:23:21,570 Wszystko jest tutaj. 406 00:23:27,114 --> 00:23:29,074 Powinniśmy to robić blisko tlenu? 407 00:23:29,157 --> 00:23:30,197 Nie. 408 00:23:33,245 --> 00:23:34,155 Proszę. 409 00:23:36,415 --> 00:23:37,705 Wybacz. 410 00:23:40,877 --> 00:23:42,587 Co się stało? 411 00:23:42,671 --> 00:23:44,051 Nie wiem. 412 00:23:44,131 --> 00:23:47,341 Dziewczyny chyba uwielbiają miłość. 413 00:23:48,343 --> 00:23:49,803 Wszystkie oprócz ciebie. 414 00:23:51,179 --> 00:23:54,429 - Przepraszam. Nie wyszło dobrze. - Ruby, kocham miłość. 415 00:23:54,933 --> 00:23:58,103 A to zaproszenie to najsłodsza rzecz, jaką dla mnie zrobiono. 416 00:23:58,186 --> 00:24:00,976 Dobra. To wyjaśnij, dlaczego odmówiłaś? 417 00:24:02,315 --> 00:24:03,185 Czekaj. 418 00:24:06,361 --> 00:24:10,201 Lila z lekcji fizyki chce wiedzieć: „Czy skłonisz się do balu z nią?”. 419 00:24:10,782 --> 00:24:11,662 Dziękuję. 420 00:24:15,495 --> 00:24:16,325 Dowcipna jest. 421 00:24:16,413 --> 00:24:18,293 Serio? Dla mnie to było słabe. 422 00:24:18,373 --> 00:24:20,633 - Nie psuj mi zabawy. - Przepraszam. 423 00:24:20,709 --> 00:24:24,129 Jestem w złej sytuacji i jestem zła, 424 00:24:24,212 --> 00:24:27,422 wkurzona na wszechświat i byłabym gównianą randką. 425 00:24:27,507 --> 00:24:29,837 Nie chcę zepsuć ci balu. 426 00:24:34,764 --> 00:24:36,024 Dziękuję. 427 00:24:37,684 --> 00:24:40,564 Jasmine, nie musisz przepraszać. 428 00:24:40,645 --> 00:24:42,645 Ruby, ja chyba mam pecha. 429 00:24:42,731 --> 00:24:43,821 Wcale nie! 430 00:24:43,899 --> 00:24:46,319 To czemu przytrafia mi się całe to gówno? 431 00:24:46,401 --> 00:24:48,531 Może to nie wszechświat, a tylko ja. 432 00:24:48,612 --> 00:24:49,992 To nieprawda. 433 00:24:53,867 --> 00:24:54,737 Nie, dziękuję. 434 00:24:58,079 --> 00:25:03,459 Ktoś mądry powiedział mi kiedyś, że złe rzeczy przytrafiają się dobrym ludziom. 435 00:25:03,543 --> 00:25:05,843 Ale dbanie o tatę nie jest złe. 436 00:25:05,921 --> 00:25:07,761 - Nie jest. - Muszę się nim zająć. 437 00:25:07,839 --> 00:25:11,889 Chcę się nim zająć, bo najlepiej się nim zajmę. 438 00:25:12,886 --> 00:25:14,636 Tak jak on opiekował się mną. 439 00:25:14,721 --> 00:25:16,011 Jesteś mądra. 440 00:25:18,183 --> 00:25:22,483 Dostałam się do Berkeley. I dobrze wiem, że to nieważne, gdzie pójdę. 441 00:25:22,562 --> 00:25:24,112 Dam radę, gdziekolwiek będę. 442 00:25:24,189 --> 00:25:25,319 Już się to dzieje. 443 00:25:25,398 --> 00:25:26,478 To prawda. 444 00:25:29,236 --> 00:25:31,026 Pójdziesz ze mną na bal? 445 00:25:35,909 --> 00:25:38,499 Naprawdę? Tak to zrobisz? 446 00:25:47,754 --> 00:25:48,714 Ujęcie drugie. 447 00:25:50,465 --> 00:25:51,795 Rubenie Martinez, 448 00:25:52,968 --> 00:25:54,388 pójdziesz ze mną na bal? 449 00:25:56,471 --> 00:25:57,431 Są z chamoy? 450 00:25:58,014 --> 00:25:59,354 Jakbym zapomniała. 451 00:26:00,058 --> 00:26:01,178 Jesteśmy umówieni. 452 00:26:06,606 --> 00:26:07,646 Halo? 453 00:26:10,819 --> 00:26:11,699 Cześć! 454 00:26:12,529 --> 00:26:13,449 Cześć! 455 00:26:18,326 --> 00:26:20,656 Powinnam była zadzwonić. Przepraszam. 456 00:26:21,371 --> 00:26:22,871 - Pójdę. - Nie, czekaj. 457 00:26:24,833 --> 00:26:25,923 Są dla ciebie. 458 00:26:26,668 --> 00:26:28,548 Chciałem cię zaskoczyć, więc… 459 00:26:30,005 --> 00:26:30,875 niespodzianka. 460 00:26:33,049 --> 00:26:35,429 - Za co to? - By ci podziękować. 461 00:26:36,052 --> 00:26:37,512 Zaliczyłem różniczki. 462 00:26:37,596 --> 00:26:38,556 Kończysz szkołę? 463 00:26:39,139 --> 00:26:40,389 Wiedziałam! 464 00:26:41,266 --> 00:26:42,846 Wiedziałem, że to zrobisz! 465 00:26:44,185 --> 00:26:47,515 Tak. Od początku wiedziałaś, że moje życie będzie czymś więcej. 466 00:26:48,023 --> 00:26:49,023 Teraz jest. 467 00:26:49,566 --> 00:26:52,396 Nie byłem tak podekscytowany życiem od… 468 00:26:54,112 --> 00:26:54,952 nigdy. 469 00:26:55,530 --> 00:26:58,450 Twoje szczęście jest moim szczęściem. 470 00:27:06,416 --> 00:27:07,496 W porządku? 471 00:27:08,043 --> 00:27:09,753 Serce ci wali. 472 00:27:11,421 --> 00:27:12,881 Tak, denerwuję się. 473 00:27:13,840 --> 00:27:14,800 Dlaczego? 474 00:27:16,092 --> 00:27:17,892 Przez to, o czym myślę. 475 00:27:20,972 --> 00:27:22,312 A o czym myślisz? 476 00:27:32,025 --> 00:27:35,315 Przepraszam, ale jestem głupia. 477 00:27:36,363 --> 00:27:40,833 Byłam tak zdenerwowana przyjściem, zobaczyłem ciebie i kwiaty, 478 00:27:41,743 --> 00:27:43,373 i moje serce zamarło. 479 00:27:44,579 --> 00:27:48,539 Myślałam o balu i o tym, jak nie chciałam iść, 480 00:27:48,625 --> 00:27:52,125 ale tak naprawdę chcę. 481 00:27:53,171 --> 00:27:54,091 Chcę iść. 482 00:27:54,172 --> 00:27:57,052 Nie chcę iść bez ciebie. 483 00:27:57,634 --> 00:28:01,354 Cesar, pójdziesz ze mną na bal? 484 00:28:06,518 --> 00:28:07,638 Przepraszam. 485 00:28:11,231 --> 00:28:12,571 Idę z Vero. 486 00:28:13,942 --> 00:28:15,072 Już mnie zaprosiła. 487 00:28:20,532 --> 00:28:22,202 Chyba miałaś rację. 488 00:28:23,535 --> 00:28:25,575 Przesadzałem z tym autem 489 00:28:25,662 --> 00:28:28,582 i nie czuję stóp. 490 00:28:28,665 --> 00:28:30,455 Powąchaj moje, jeśli chcesz. 491 00:28:30,542 --> 00:28:32,382 Och! Aż tak się nie zjarałem. 492 00:28:32,460 --> 00:28:34,250 Muszę zrobić siku. 493 00:28:34,337 --> 00:28:35,337 To ja spadam. 494 00:28:35,422 --> 00:28:36,462 Basenik. 495 00:28:37,882 --> 00:28:38,972 Masz go na głowie. 496 00:28:40,635 --> 00:28:41,465 Kobieto! 497 00:28:42,595 --> 00:28:47,425 - Czemu nic nie mówiłaś? - Nie wiem, co cię kręci. Wybacz. 498 00:28:50,228 --> 00:28:52,518 I przepraszam, że list cię wystraszył. 499 00:28:55,066 --> 00:28:57,066 Nadal jestem twoją ulubioną abuelitą? 500 00:29:00,822 --> 00:29:01,662 Tak. 501 00:29:03,575 --> 00:29:04,735 Zawsze. 502 00:29:06,244 --> 00:29:07,874 Bo pozostałe dwie nie żyją. 503 00:30:24,572 --> 00:30:28,992 Napisy: Grzegorz Marczyk