1
00:00:01,005 --> 00:00:02,674
Nie mamy czasu ich szukać.
2
00:00:02,758 --> 00:00:05,636
Naszym priorytetem
jest znalezienie królewny Maghry.
3
00:00:05,719 --> 00:00:06,845
O czym on mówi?
4
00:00:06,929 --> 00:00:09,932
Jeśli mu wierzyć,
to twoja matka jest siostrą królowej.
5
00:00:10,015 --> 00:00:11,975
Byłem tam, gdy Kanzua upadła.
6
00:00:12,059 --> 00:00:14,561
Ale rzecz w tym,
że nie było żadnego ataku.
7
00:00:14,645 --> 00:00:18,190
Skoro to nie Trivantianie,
to kto jest za to odpowiedzialny?
8
00:00:18,273 --> 00:00:19,775
Sama królowa.
9
00:00:19,858 --> 00:00:22,152
A jeśli ludzie zwątpią
w twoją opowieść o Kanzui,
10
00:00:22,236 --> 00:00:24,279
to zwątpią w to, że nosisz widzące dziecko
11
00:00:24,363 --> 00:00:25,781
i twoje błogosławieństwo od Bogini.
12
00:00:26,365 --> 00:00:28,575
- We wszystko.
- Upewnisz się, że tak się nie stanie.
13
00:00:28,659 --> 00:00:32,328
Jeśli są zdrajcy, znajdę ich.
14
00:00:33,288 --> 00:00:36,083
Skoro chroniłeś Edo,
to dlaczego cię nienawidzi?
15
00:00:36,166 --> 00:00:39,878
Rodzina to skomplikowana sprawa.
16
00:00:39,962 --> 00:00:44,383
Człowiek, taki jak Harlan,
może zaostrzyć albo złagodzić sytuację,
17
00:00:44,466 --> 00:00:46,260
w zależności od jego interesów.
18
00:00:46,343 --> 00:00:50,180
A w tej chwili chce ciebie.
19
00:01:01,332 --> 00:01:05,169
Dziś Boski Płomień wreszcie wstał,
by dać nam trochę ciepła, królewno.
20
00:01:12,468 --> 00:01:14,220
Dzień dobry, Wasza Wysokość.
21
00:01:15,763 --> 00:01:17,765
To piękny dzień, Maghro.
22
00:01:17,848 --> 00:01:20,142
Całe miasto będzie się z tobą radować.
23
00:01:20,685 --> 00:01:25,064
Szkoda, że ojciec
nie dożył dnia twojego ślubu.
24
00:01:31,445 --> 00:01:34,073
Lilia, lawenda i miód.
25
00:01:35,449 --> 00:01:37,451
Będziesz uroczą panną młodą.
26
00:01:38,995 --> 00:01:39,996
Zostaw to.
27
00:01:40,705 --> 00:01:43,541
Królewno, nie możesz mieć żadnych ozdób.
28
00:01:43,624 --> 00:01:46,669
- Nie zdejmę tego.
- Takie jest prawo.
29
00:01:46,752 --> 00:01:49,130
Służko, jak masz na imię?
30
00:01:50,423 --> 00:01:51,966
Harmony, Wasza Wysokość.
31
00:01:52,049 --> 00:01:54,760
Harmony? Piękne imię.
32
00:01:56,220 --> 00:01:57,595
Podaj mi rękę, Harmony.
33
00:02:03,602 --> 00:02:05,104
Harmony,
34
00:02:05,771 --> 00:02:09,275
lubisz mówić królewnom,
co mogą, a czego nie mogą robić?
35
00:02:09,358 --> 00:02:12,737
Może królowej też powiesz?
36
00:02:12,820 --> 00:02:14,363
Nie, Wasza Wysokość, nigdy.
37
00:02:14,447 --> 00:02:16,115
To ucisz się i zostaw ją.
38
00:02:22,246 --> 00:02:25,666
Królewna jest nasmarowana. Możesz iść.
39
00:02:25,750 --> 00:02:26,792
Tak, Wasza Wysokość.
40
00:02:37,261 --> 00:02:40,848
Mieszkańcy Pennsy, i to wszyscy,
41
00:02:40,931 --> 00:02:45,978
nawet nieistotni słudzy,
wierzą, że to prawdziwy związek.
42
00:02:46,062 --> 00:02:48,397
Bez obaw. Odegram swoją rolę.
43
00:02:48,481 --> 00:02:50,191
Nie jesteś w tym sama.
44
00:02:50,274 --> 00:02:53,903
Jestem. To nie ty jesteś niewierna.
45
00:02:57,948 --> 00:03:00,618
To małżeństwo przysłuży się wszystkim.
46
00:03:01,201 --> 00:03:04,121
Gdy przybędą tutaj twoje dzieci,
47
00:03:04,205 --> 00:03:06,749
dzięki niemu będą bezpieczne.
48
00:03:12,213 --> 00:03:15,383
Niektórzy ludzie
uznaliby uciszanie za zniewagę.
49
00:03:15,466 --> 00:03:17,885
Sibeth, ciebie nie da się uciszyć.
50
00:03:17,968 --> 00:03:19,512
A próbowałam.
51
00:03:28,104 --> 00:03:29,105
Proszę.
52
00:03:31,649 --> 00:03:36,028
Pamiętasz, jak myłam ci włosy,
gdy byłaś mała?
53
00:03:58,551 --> 00:03:59,802
Nie przestawaj.
54
00:04:04,223 --> 00:04:05,224
Proszę.
55
00:06:01,007 --> 00:06:04,093
Możesz zostać z tyłu?
56
00:06:04,176 --> 00:06:06,804
Nikt mnie nie zabije na tej ścieżce.
57
00:06:06,887 --> 00:06:08,889
Nie, jeśli ja tu jestem.
58
00:06:08,973 --> 00:06:12,184
Haniwo, zaczekaj na mnie.
59
00:06:14,937 --> 00:06:20,901
Nie ma nic w złego w tym,
że jest przy tobie oddany wojownik.
60
00:06:20,985 --> 00:06:23,195
Ja jestem wdzięczny za ciebie
i twoje strzały.
61
00:06:25,990 --> 00:06:27,450
Słyszę, jak myślisz.
62
00:06:31,620 --> 00:06:34,373
Wczoraj opłakiwałam moją matkę.
63
00:06:35,291 --> 00:06:37,335
Dziś jest żywą królewną,
64
00:06:38,002 --> 00:06:41,672
a ja wspominam
każdą chwilę dzieciństwa
65
00:06:42,465 --> 00:06:45,259
i zastanawiam się, co było prawdą,
a co wciąż jest.
66
00:06:47,595 --> 00:06:49,347
Wkrótce się dowiemy.
67
00:06:50,389 --> 00:06:51,766
Nie dość szybko.
68
00:06:57,813 --> 00:07:00,733
Nie stanowię dla ciebie zagrożenia.
69
00:07:03,361 --> 00:07:05,863
Mylisz pogardę ze strachem.
70
00:07:08,824 --> 00:07:13,621
Powiedz mi, główny łowco,
ilu ludziom odebrałeś życie?
71
00:07:14,872 --> 00:07:18,125
Tylu, by potępić duszę na wieki.
72
00:07:20,044 --> 00:07:23,339
A chcesz zabić królową, której służyłeś.
73
00:07:24,882 --> 00:07:27,176
Nie da się ciebie dostatecznie potępić.
74
00:07:28,302 --> 00:07:31,347
Pewnie nie.
75
00:07:39,605 --> 00:07:42,441
- Nic ci nie jest?
- Nie.
76
00:07:43,609 --> 00:07:47,279
- Mogliśmy zostać dłużej.
- To nic takiego.
77
00:07:48,364 --> 00:07:51,409
Gdyby ci odpadła głowa,
podniósłbyś ją i zaniósł do Pennsy.
78
00:07:52,368 --> 00:07:54,495
Nie, tobie kazałbym ją nieść.
79
00:07:59,458 --> 00:08:01,210
Ci żołnierze zginęli,
80
00:08:01,293 --> 00:08:05,881
próbując udaremnić ucieczkę
Baby Vossa z Trivantesu.
81
00:08:06,549 --> 00:08:09,510
Zginęli jako bohaterowie
i zostaną pomszczeni.
82
00:08:11,012 --> 00:08:13,639
Mężny żołnierz republiki
zapamiętany na zawsze.
83
00:08:14,932 --> 00:08:18,561
Uświęcony syn Trivantesu,
teraz jest z nami.
84
00:08:26,986 --> 00:08:29,488
Rendayo. Mój syn.
85
00:08:36,037 --> 00:08:37,163
Madame Orrie.
86
00:08:38,914 --> 00:08:41,292
Rendayo był patriotą i bohaterem.
87
00:08:42,752 --> 00:08:46,630
Podziwiałem go, tak jakby był moim synem.
88
00:08:49,133 --> 00:08:53,387
Ludzie odpowiedzialni za jego śmierć
będą cierpieć. Ma pani moje słowo.
89
00:09:26,796 --> 00:09:28,339
Masz dla mnie wieści?
90
00:09:28,422 --> 00:09:32,218
Tak, generale.
Łowca czarowników szuka azylu.
91
00:09:32,301 --> 00:09:33,469
Łowca czarowników.
92
00:09:33,552 --> 00:09:35,388
Jeśli to prawda, to będzie pierwszy raz,
93
00:09:35,470 --> 00:09:37,515
gdy żołnierz Tamactiego Juna dezerteruje.
94
00:09:39,892 --> 00:09:41,102
Czego chce w zamian?
95
00:09:41,185 --> 00:09:44,021
Chce rozmawiać tylko z tobą, generale.
96
00:09:45,773 --> 00:09:47,775
Pożałuje tego.
97
00:09:48,275 --> 00:09:49,276
Przyprowadź go.
98
00:09:50,444 --> 00:09:51,445
Chodź.
99
00:10:00,121 --> 00:10:05,543
Jestem generał Edo Voss
i podobno chciałeś ze mną rozmawiać.
100
00:10:05,626 --> 00:10:06,627
Tak jest.
101
00:10:06,711 --> 00:10:09,547
Jesteś pierwszym łowcą królowej,
102
00:10:09,630 --> 00:10:13,467
którego nie przebiłem mieczem.
103
00:10:14,093 --> 00:10:16,012
Mam przydatne informacje.
104
00:10:17,555 --> 00:10:22,727
Czemu miałbym zaufać żołnierzowi,
który zdradza własne królestwo?
105
00:10:22,810 --> 00:10:25,938
Moje królestwo już nie jest tym,
które przysięgałem bronić.
106
00:10:26,439 --> 00:10:27,565
A to dlaczego?
107
00:10:28,149 --> 00:10:29,984
Przysięgałem chronić Payę
108
00:10:30,067 --> 00:10:32,153
przed złem czarnoksięstwa…
109
00:10:32,236 --> 00:10:35,531
Wiem, co robią
łowcy czarowników, chłopcze.
110
00:10:35,614 --> 00:10:38,659
A także widzących i tych,
którzy chcą powrotu wzroku.
111
00:10:39,535 --> 00:10:42,413
A twoja królowa ogłosiła,
112
00:10:42,496 --> 00:10:44,332
że widzący nie są czarownikami.
113
00:10:46,083 --> 00:10:47,960
Tak jest.
114
00:10:48,044 --> 00:10:53,299
A do tego twierdzi,
że nosi w sobie widzące dziecko.
115
00:10:54,425 --> 00:10:55,426
Tak jest.
116
00:10:55,509 --> 00:11:01,807
Naprawdę zdezerterowałeś z armii
i stanąłeś oko w oko ze śmiercią,
117
00:11:01,891 --> 00:11:06,437
by powiedzieć mi coś, o czym szpiedzy
powiadomili mnie wiele dni temu?
118
00:11:08,773 --> 00:11:12,193
- Spętać go i sprzedać handlarzom.
- Nie.
119
00:11:12,276 --> 00:11:13,611
- Chodź.
- Generale.
120
00:11:14,403 --> 00:11:17,073
- Generale, są też inni.
- Stać!
121
00:11:28,292 --> 00:11:29,293
Inni?
122
00:11:30,336 --> 00:11:34,131
To nie będzie pierwsze widzące dziecko
w rodzinie królewskiej.
123
00:11:34,674 --> 00:11:36,676
Jest jeszcze dwoje. Już dorosłych.
124
00:11:40,805 --> 00:11:42,765
A te dorosłe dzieci…
125
00:11:44,767 --> 00:11:48,896
czy dziewczyna ma na imię Haniwa?
126
00:11:50,439 --> 00:11:51,440
Tak.
127
00:12:25,182 --> 00:12:26,559
Czyli to jest Pennsa?
128
00:12:29,311 --> 00:12:30,312
Tak.
129
00:12:39,697 --> 00:12:41,032
Zawsze jest tu tak cicho?
130
00:12:43,993 --> 00:12:46,203
Nie. Nigdy.
131
00:12:49,707 --> 00:12:50,791
Coś się stało.
132
00:13:00,843 --> 00:13:02,303
Przed nami są żołnierze.
133
00:13:05,890 --> 00:13:07,641
Zostań tu i nic nie mów.
134
00:13:08,642 --> 00:13:11,604
- Powinniśmy się martwić?
- Nie my, ty.
135
00:13:36,212 --> 00:13:38,964
- To nie będzie łatwe.
- Nie ma tu mojej matki?
136
00:13:39,048 --> 00:13:41,467
- Jest.
- To w czym problem?
137
00:13:42,468 --> 00:13:43,761
Problem w tym…
138
00:13:44,470 --> 00:13:46,389
że bierze dziś ślub.
139
00:14:03,322 --> 00:14:04,490
Babo, ukochany…
140
00:14:06,409 --> 00:14:07,451
wybacz mi.
141
00:14:09,495 --> 00:14:10,496
Mamo?
142
00:14:12,915 --> 00:14:13,749
Mamo!
143
00:14:14,583 --> 00:14:15,584
Kofun?
144
00:14:16,544 --> 00:14:18,838
Mamo!
145
00:14:24,677 --> 00:14:25,886
Żyjesz.
146
00:14:25,970 --> 00:14:27,221
Mój synek.
147
00:14:28,931 --> 00:14:33,561
Szukałam cię każdego dnia,
odkąd nas rozdzielono.
148
00:14:34,437 --> 00:14:36,022
Nigdy nie przestałam.
149
00:14:37,857 --> 00:14:40,860
Powiedzieli mi, że bierzesz dziś ślub.
150
00:14:40,943 --> 00:14:42,403
To nie może być prawda.
151
00:14:43,571 --> 00:14:45,031
Wszystko ci wyjaśnię.
152
00:14:47,074 --> 00:14:49,368
Gdzie jest twój ojciec? I Haniwa?
153
00:14:50,703 --> 00:14:52,872
Poszedł do Trivantesu, by ją odbić.
154
00:14:52,955 --> 00:14:53,956
Do Trivantesu?
155
00:14:54,790 --> 00:14:56,125
Królewno Maghro, już czas.
156
00:14:56,208 --> 00:14:59,754
Czekaj. Dlaczego do Trivantesu?
157
00:14:59,837 --> 00:15:02,423
- Co się stało z Jerlamarelem?
- Jak możesz brać ślub?
158
00:15:02,506 --> 00:15:04,508
Lord Harlan czeka,
a królowa się niecierpliwi.
159
00:15:04,592 --> 00:15:06,344
- Już idę.
- Kim jest Lord Harlan?
160
00:15:06,969 --> 00:15:08,888
Wszystko ci wyjaśnię. Muszę iść.
161
00:15:08,971 --> 00:15:12,516
- Musisz mi zaufać.
- Mamo? Nie możesz.
162
00:15:12,600 --> 00:15:15,102
Nie mogę tego powstrzymać.
163
00:15:15,728 --> 00:15:16,729
Twój ojciec by zrozumiał.
164
00:15:16,812 --> 00:15:20,149
Nie zrozumiałby,
dlaczego jego martwa żona bierze ślub.
165
00:15:20,232 --> 00:15:23,152
- Kofunie…
- Zrób coś, by to naprawić!
166
00:15:23,235 --> 00:15:26,530
Nie wiem, co się dzieje,
ale nie możesz tego zrobić.
167
00:15:26,614 --> 00:15:27,782
Bądź cicho!
168
00:15:28,616 --> 00:15:32,620
Wciąż jestem twoją matką, a ty moim synem.
169
00:15:33,579 --> 00:15:35,373
Ale wiele się zmieniło.
170
00:15:36,916 --> 00:15:39,960
Robię to dla ciebie i dla nas wszystkich.
171
00:15:41,170 --> 00:15:44,298
Zostań tutaj. Zostań w moim pokoju,
172
00:15:44,965 --> 00:15:46,425
z nikim nie rozmawiaj,
173
00:15:47,677 --> 00:15:51,263
a gdy to się skończy,
wszystko wytłumaczę. Obiecuję.
174
00:15:53,516 --> 00:15:56,435
- Obiecuję.
- Nie rób tego.
175
00:15:58,312 --> 00:15:59,814
- Nie rób tego.
- Muszę.
176
00:16:10,366 --> 00:16:13,452
Mam mnóstwo pytań.
177
00:16:22,962 --> 00:16:24,046
Dobra, wystarczy.
178
00:16:24,130 --> 00:16:26,549
- Ach, potrzebuję tylko chwili.
- Paris?
179
00:16:31,971 --> 00:16:32,972
Kobieto.
180
00:16:33,931 --> 00:16:36,350
Gorączkę czuć przez ubranie.
181
00:16:37,184 --> 00:16:40,021
- Nie zabije mnie.
- Potrzebny ci uzdrowiciel.
182
00:16:40,521 --> 00:16:41,939
Znajdziemy go w Pennsie.
183
00:16:42,023 --> 00:16:44,650
Babo. Umrzesz, nim tam dojdziemy.
184
00:16:46,360 --> 00:16:49,280
Jesteśmy w Lakelands,
niedaleko od plemienia Valier.
185
00:16:49,363 --> 00:16:51,699
Dadzą nam schronienie
i użyczą uzdrowiciela.
186
00:16:52,575 --> 00:16:53,576
Babo?
187
00:16:56,829 --> 00:16:57,663
Proszę.
188
00:16:59,665 --> 00:17:00,958
Dobrze, kochanie.
189
00:17:01,834 --> 00:17:04,837
Nie mogę z wami iść
na terytorium plemienia Valier.
190
00:17:05,379 --> 00:17:07,256
Ale tam właśnie idziemy.
191
00:17:07,340 --> 00:17:10,301
Dla mnie ukryte plemiona
nie były takie ukryte.
192
00:17:11,177 --> 00:17:13,846
Plemię Valier ucierpiało z mojej ręki.
193
00:17:22,521 --> 00:17:26,859
Bądź cicho i rozbij obóz w pobliżu.
Znajdziemy cię.
194
00:17:31,280 --> 00:17:32,365
Albo nie.
195
00:18:20,663 --> 00:18:24,041
Bogini, płomieniu nad nami…
196
00:18:26,127 --> 00:18:28,754
niech dziś wypełni się twoja wola
197
00:18:28,838 --> 00:18:31,215
w najświętszym ze związków.
198
00:18:33,217 --> 00:18:36,679
Prowadź nas, usuwaj przeszkody,
199
00:18:36,762 --> 00:18:43,060
potęp tych, których nas najeżdżają,
by wili się w twoim ogniu i dymie.
200
00:18:44,311 --> 00:18:50,484
Bo twoja jest ciemność, moc i chwała.
201
00:18:52,111 --> 00:18:54,030
Na wieki wieków.
202
00:19:16,886 --> 00:19:21,182
Królewno Maghro i Lordzie Harlanie…
203
00:19:25,811 --> 00:19:28,981
zawieracie to małżeństwo
przystrojeni pachnącym przepychem.
204
00:19:49,126 --> 00:19:51,962
Przyrzekliście sobie oddanie,
205
00:19:52,046 --> 00:19:55,174
łącząc swoje ciała i dusze przed Boginią.
206
00:19:56,884 --> 00:20:03,849
Na mocy nadanego mi prawa ogłaszam,
że możecie przypieczętować ten związek.
207
00:21:38,027 --> 00:21:39,028
Dziękuję.
208
00:21:44,575 --> 00:21:46,535
Królewna Maghra.
209
00:21:48,287 --> 00:21:53,000
- Żona Harlana jest moją siostrą.
- Maghro, pamiętasz mojego brata.
210
00:21:53,709 --> 00:21:58,089
- Dziękuję.
- Kerrigan. Zmieniałam ci pieluchy.
211
00:21:58,673 --> 00:22:01,509
Na szczęście dla nas wszystkich
mam od tego ludzi.
212
00:22:05,888 --> 00:22:06,931
Dziękuję.
213
00:22:08,724 --> 00:22:09,892
Dziękuję.
214
00:22:10,976 --> 00:22:12,186
Przepraszam.
215
00:22:14,021 --> 00:22:16,190
Dobra, idź już.
216
00:22:29,996 --> 00:22:32,373
- Jesteśmy blisko?
- Tak.
217
00:22:32,456 --> 00:22:34,667
Bo ten duży już daleko nie zajdzie,
218
00:22:34,750 --> 00:22:36,377
a my go nie zaniesiemy.
219
00:22:39,797 --> 00:22:40,798
Kto tam?
220
00:22:41,632 --> 00:22:42,675
Przedstaw się.
221
00:22:42,758 --> 00:22:45,970
Kto wchodzi
na terytorium Valier bez zapowiedzi?
222
00:22:46,595 --> 00:22:50,808
Bracie! Nie stanowimy zagrożenia.
Jestem Paris.
223
00:22:50,891 --> 00:22:52,852
Jesteśmy ostatnimi z plemienia Alkenny.
224
00:22:52,935 --> 00:22:56,230
Nie. Ja jestem ostatnia
z plemienia Alkenny.
225
00:22:57,565 --> 00:22:59,942
- Chet-chet.
- Chet-chet-chet.
226
00:23:00,026 --> 00:23:01,777
Bow!
227
00:23:02,278 --> 00:23:03,362
Lion.
228
00:23:04,447 --> 00:23:05,531
Bow Lion.
229
00:23:08,576 --> 00:23:09,869
Paris.
230
00:23:37,563 --> 00:23:38,564
Kofunie?
231
00:23:40,149 --> 00:23:41,150
Czy to ty?
232
00:23:43,527 --> 00:23:44,695
Jesteś bezpieczny.
233
00:23:45,821 --> 00:23:46,864
Jestem twoją ciotką Sibeth.
234
00:23:50,159 --> 00:23:53,579
Ucieszyłam się, gdy usłyszałam,
że w końcu tu jesteś.
235
00:23:53,663 --> 00:23:56,374
Tak długo na ciebie czekaliśmy.
236
00:24:05,716 --> 00:24:06,926
Obejmiesz mnie?
237
00:24:29,824 --> 00:24:31,575
Jesteś wyższy od rodziców.
238
00:24:34,578 --> 00:24:38,082
Chcesz czegoś?
Może coś do picia? Poślę kogoś.
239
00:24:38,165 --> 00:24:40,710
Nie. Dziękuję.
240
00:24:42,253 --> 00:24:45,464
Szkoda, że dopiero teraz się spotykamy.
241
00:24:47,633 --> 00:24:49,468
Polowałaś na nas całe nasze życie.
242
00:24:53,556 --> 00:24:55,933
Gdyby Maghra ujawniła się lata temu,
243
00:24:56,017 --> 00:24:59,186
ochroniłabym ją i was.
244
00:25:00,271 --> 00:25:01,480
Wiedziała o tym.
245
00:25:02,690 --> 00:25:07,486
Polowaliśmy na Jerlamarela i jego dzieci.
Nie wiedziałam, że matką jest Maghra.
246
00:25:08,195 --> 00:25:11,949
Powiedziano mi,
że Jerlamarel zabił moją siostrę.
247
00:25:12,033 --> 00:25:13,326
Wierzyłam, że jest diabłem.
248
00:25:13,409 --> 00:25:16,579
Wiesz, że to nieprawda.
Po co moja matka by się ukrywała?
249
00:25:18,080 --> 00:25:19,623
Jakiekolwiek błędy popełniła,
250
00:25:20,750 --> 00:25:24,170
na pewno popełniała je,
by chronić ciebie i twoją siostrę,
251
00:25:24,795 --> 00:25:26,464
co teraz ja będę robić.
252
00:25:26,547 --> 00:25:29,008
Mimo twojego dekretu
253
00:25:29,091 --> 00:25:31,594
ludzie w Payi uważają,
że czarowników trzeba palić.
254
00:25:31,677 --> 00:25:33,804
Umiem zmieniać zdanie ludzi.
255
00:25:34,805 --> 00:25:36,682
Może to zająć chwilę czasu,
256
00:25:36,766 --> 00:25:42,104
ale Payanie zrozumieją, tak jak ja,
257
00:25:43,898 --> 00:25:47,276
że widzący są błogosławieństwem.
258
00:25:52,782 --> 00:25:54,367
Musi ci być ciężko.
259
00:25:55,868 --> 00:25:59,580
Przybyłeś tu w dzień ślubu matki.
260
00:26:00,206 --> 00:26:01,832
Świat ci się zawalił.
261
00:26:04,001 --> 00:26:05,544
Ale wiedz jedno,
262
00:26:06,337 --> 00:26:10,508
nikt cię nie skrzywdzi,
gdy jesteś w moim królestwie.
263
00:26:11,759 --> 00:26:13,302
Wierzysz mi?
264
00:26:17,431 --> 00:26:18,432
Nie wiem.
265
00:26:19,975 --> 00:26:21,018
Chcę wierzyć.
266
00:26:22,978 --> 00:26:24,105
Niech będzie.
267
00:26:25,272 --> 00:26:28,734
Wiele dobrych rzeczy
zaczyna się od… pragnienia.
268
00:26:37,118 --> 00:26:40,329
Zorganizowałam ci pokój.
Porozmawiamy wkrótce?
269
00:26:58,431 --> 00:27:01,100
Rada wojenna królowej Kane
mobilizuje wojska.
270
00:27:01,600 --> 00:27:04,895
Od payańskiego dezertera
dowiedzieliśmy się,
271
00:27:04,979 --> 00:27:07,106
że nie tylko królewna Maghra powróciła,
272
00:27:07,732 --> 00:27:10,609
ale ma dwoje dorosłych dzieci,
Haniwę i Kofuna.
273
00:27:11,902 --> 00:27:12,987
Oboje są widzący.
274
00:27:13,487 --> 00:27:16,282
Payańscy fanatycy spalą ich na stosie.
275
00:27:17,241 --> 00:27:19,035
Zrobią, co rozkaże królowa.
276
00:27:19,118 --> 00:27:22,079
Przez dwójkę dorosłych, widzących dzieci
277
00:27:22,788 --> 00:27:24,457
są większym zagrożeniem.
278
00:27:24,540 --> 00:27:26,709
Nie znamy ich zamiarów.
279
00:27:26,792 --> 00:27:30,379
Wiemy, że podjęli się
odbicia głównego łowcy.
280
00:27:31,172 --> 00:27:33,632
To nam wystarczy. Musimy zaatakować.
281
00:27:33,716 --> 00:27:37,595
Atak na nas oznaczałby samobójstwo.
282
00:27:38,846 --> 00:27:42,141
Królowa może i jest szalona,
ale nie jest głupia.
283
00:27:42,224 --> 00:27:45,186
To są niepokojące wieści.
284
00:27:46,270 --> 00:27:47,521
Mogę zebrać nasze wojska w…
285
00:27:47,605 --> 00:27:48,939
Nie, spokojnie, Edo.
286
00:27:49,857 --> 00:27:53,361
Plemię Ganite
robi nam problemy na zachodzie.
287
00:27:53,444 --> 00:27:56,447
A ty stałeś tu i słyszałeś opinię rady
288
00:27:56,530 --> 00:27:58,074
na temat wojny na wschodzie.
289
00:27:58,157 --> 00:28:01,494
- Nie sprzedasz im tego.
- Nie. Ty to zrobisz.
290
00:28:01,577 --> 00:28:03,788
Przeceniasz moje wpływy.
291
00:28:03,871 --> 00:28:06,165
Jestem tylko jedną trzecią Trójkąta.
292
00:28:08,042 --> 00:28:09,043
Ale mimo to,
293
00:28:09,752 --> 00:28:14,215
przekonam radę, by zażądała
szczytu dyplomatycznego z Payanami.
294
00:28:14,298 --> 00:28:17,802
- Trivantianie nie proszą się o pokój!
- Robimy to, co trzeba.
295
00:28:18,594 --> 00:28:21,430
A ty zrobisz to, co ci rozkażą. Jasne?
296
00:28:24,725 --> 00:28:25,851
Tak jest.
297
00:28:25,935 --> 00:28:29,897
Przynajmniej zyskamy czas,
by przerzucić batalion na wschód,
298
00:28:29,980 --> 00:28:32,358
jeśli do tego dojdzie.
299
00:28:33,025 --> 00:28:34,318
Zrozumiałem.
300
00:28:37,738 --> 00:28:41,200
Powiadomię cię o decyzji rady.
301
00:28:56,632 --> 00:29:00,803
Oddychaj wolno i głęboko, Babo,
i wypij to.
302
00:29:04,598 --> 00:29:05,808
To cię wzmocni.
303
00:29:13,691 --> 00:29:15,443
Kiedy zostałaś uzdrowicielką?
304
00:29:16,736 --> 00:29:20,573
Jeszcze nie jestem,
ale uczę się od tutejszych.
305
00:29:23,367 --> 00:29:26,704
Te korzenie powinny wchłonąć infekcje,
by gorączka mogła spaść.
306
00:29:27,955 --> 00:29:31,667
Straciłaś tak wiele z naszego powodu.
307
00:29:33,711 --> 00:29:35,046
A i tak nas przyjęłaś.
308
00:29:39,508 --> 00:29:41,052
Jesteśmy z jednego plemienia.
309
00:29:45,723 --> 00:29:46,974
Tak.
310
00:30:33,562 --> 00:30:34,563
Kofunie?
311
00:30:35,523 --> 00:30:37,358
Nie. To nie Kofun.
312
00:30:39,610 --> 00:30:41,153
Co tu robisz?
313
00:30:41,821 --> 00:30:45,282
To nasza noc poślubna. Gdzie mam być?
314
00:30:48,703 --> 00:30:51,372
To nie jest małżeństwo, tylko sojusz.
315
00:30:51,872 --> 00:30:55,042
Tak, ale… może być tym i tym.
316
00:30:59,964 --> 00:31:02,425
Włóż spodnie. Musisz mi pomóc.
317
00:31:04,260 --> 00:31:05,469
- Teraz.
- Dobrze.
318
00:31:30,036 --> 00:31:32,413
Kazali mi przynieść ci bażanta i piwo.
319
00:31:33,122 --> 00:31:35,875
Bez obaw, nie zatrułam ich,
jeśli tak myślisz.
320
00:31:38,085 --> 00:31:39,420
Nie pomyślałem tak.
321
00:31:40,129 --> 00:31:41,964
Nie miałam takiej trucizny.
322
00:31:46,427 --> 00:31:48,721
Nasi bracia i siostry z Alkenny,
323
00:31:48,804 --> 00:31:51,557
ostatnim razem odmówiliśmy wam pomocy.
324
00:31:52,099 --> 00:31:55,811
Uzdrowiliście Bow Lion.
To więcej, niż mogliśmy prosić.
325
00:31:55,895 --> 00:31:59,482
To wy swoim powrotem dajecie nam nadzieję.
326
00:32:00,024 --> 00:32:02,485
Baliśmy się, że doprowadzicie tu
łowcę czarowników,
327
00:32:02,568 --> 00:32:06,906
bo mówili, że wśród Alkenny
ukrywają się widzący.
328
00:32:08,574 --> 00:32:12,495
Zamordowali mężczyzn, kobiety i dzieci.
329
00:32:13,746 --> 00:32:15,539
Ich ostrza nie rozróżniały,
330
00:32:16,582 --> 00:32:19,877
bo łowcy myśleli, że wiemy o czarownikach.
331
00:32:20,878 --> 00:32:23,923
Ci, których oszczędzili,
mieli siać strach.
332
00:32:26,425 --> 00:32:30,429
Ale odtworzymy nasze plemię.
Już spodziewamy się dzieci.
333
00:32:31,263 --> 00:32:36,143
Odrodzimy się, by uhonorować tych,
których straciliśmy.
334
00:32:39,188 --> 00:32:40,272
Przestań!
335
00:32:42,942 --> 00:32:47,321
A teraz słyszymy,
że królowa nie wysyła już łowców,
336
00:32:47,405 --> 00:32:49,532
bo nie szuka czarowników.
337
00:32:51,826 --> 00:32:53,869
Królowa może jeszcze zmienić zdanie,
338
00:32:53,953 --> 00:33:00,042
ale dziś świętujemy waszą ucieczkę
z Trivantesu i naszą wolność…
339
00:33:00,126 --> 00:33:01,752
Tamacti Jun tu jest.
340
00:33:01,836 --> 00:33:05,089
…choćby nawet była krótka,
od królowej i jej łowców.
341
00:33:06,549 --> 00:33:08,884
To niepewne czasy,
342
00:33:08,968 --> 00:33:10,970
ale patrzymy z nadzieją,
343
00:33:11,053 --> 00:33:14,140
że przyszłość będzie spokojniejsza
niż przeszłość.
344
00:33:18,728 --> 00:33:20,271
Oszalałeś?
345
00:33:21,605 --> 00:33:25,317
Valier zasługują na zemstę.
Jestem im to winien.
346
00:33:25,401 --> 00:33:26,986
To wobec mnie masz dług.
347
00:33:27,069 --> 00:33:30,698
Myślisz, że nie chcę poderżnąć ci gardła,
gdy słyszę, jak mówisz?
348
00:33:32,575 --> 00:33:34,285
Moich ludzi też zamordowałeś.
349
00:33:36,037 --> 00:33:37,621
Ale nie umrzesz.
350
00:33:38,622 --> 00:33:41,334
Twoją karą będzie życie z tym,
co zrobiłeś.
351
00:33:45,254 --> 00:33:49,050
Na śmierć trzeba sobie zasłużyć,
tak samo jak na życie.
352
00:34:12,907 --> 00:34:14,492
To jego ulubione miejsce.
353
00:34:16,202 --> 00:34:19,872
I… ulubione krzesło.
354
00:34:21,165 --> 00:34:22,917
Kerriganie. Obudź się.
355
00:34:23,000 --> 00:34:24,335
Budź się. No już.
356
00:34:27,296 --> 00:34:28,297
Królewno.
357
00:34:30,049 --> 00:34:32,093
Wciąż czuję zapach kwiatów.
358
00:34:33,052 --> 00:34:36,722
Powinniście być w domu,
tarzać się w spoconej pościeli.
359
00:34:36,806 --> 00:34:37,973
Potrzebuję twojej pomocy.
360
00:34:38,057 --> 00:34:42,561
- Bracie, nie dajesz rady?
- Musisz przekroczyć granicę.
361
00:34:45,147 --> 00:34:46,565
Z jakim towarem?
362
00:34:47,149 --> 00:34:48,651
Jej córką, Haniwą.
363
00:34:50,152 --> 00:34:52,113
Więzi ją armia Trivantian.
364
00:34:54,031 --> 00:34:54,865
Tak.
365
00:34:55,574 --> 00:34:56,784
Tak, spierdalaj.
366
00:34:57,451 --> 00:34:58,452
Proszę.
367
00:34:58,536 --> 00:35:02,498
Królewno, w moich fachu
368
00:35:02,581 --> 00:35:05,584
trzeba omijać wojsko, a nie go szukać.
369
00:35:05,668 --> 00:35:06,919
Kerriganie.
370
00:35:14,050 --> 00:35:18,055
Jeśli jest w wojskowym areszcie,
to jej nie wydostanę.
371
00:35:18,139 --> 00:35:22,351
Strażników można przekupić, jak każdego.
372
00:35:22,434 --> 00:35:23,728
Może.
373
00:35:23,811 --> 00:35:26,354
Ale na to trzeba dużo miedziaków.
374
00:35:26,439 --> 00:35:27,731
Dla ciebie czy dla nich?
375
00:35:29,108 --> 00:35:31,818
- Czuję się urażony.
- Wcale nie.
376
00:35:33,362 --> 00:35:37,325
Wcale nie, masz rację.
Ale to nie będzie łatwe.
377
00:35:37,825 --> 00:35:41,245
Gdy ją znajdziesz,
jak ją wyprowadzisz z Trivantesu?
378
00:35:42,246 --> 00:35:44,248
Ach, wydostanie się z miasta
jest łatwe.
379
00:35:44,332 --> 00:35:49,045
Przemycam kolcokwiat
z Trivantesu do Pennsy od lat.
380
00:35:51,756 --> 00:35:57,970
Znam każdą dziurę i każdy tunel
w tym miejscu.
381
00:35:59,555 --> 00:36:00,556
Zrobisz to?
382
00:36:05,394 --> 00:36:09,523
Uznajcie to za prezent ślubny.
383
00:36:12,526 --> 00:36:15,154
Wyruszę, gdy wstanie Boski Płomień.
384
00:36:16,072 --> 00:36:17,156
Wyruszysz teraz.
385
00:36:18,324 --> 00:36:20,159
No dalej. Wstawaj.
386
00:36:57,238 --> 00:36:59,532
Nie. Nie teraz.
387
00:37:02,159 --> 00:37:04,662
Paris? Jak mogłaś go tu sprowadzić?
388
00:37:04,745 --> 00:37:07,206
Jak możesz oddychać tym powietrzem co on?
389
00:37:07,289 --> 00:37:09,959
Potrzebujemy go. Ma nowy cel.
390
00:37:10,042 --> 00:37:13,254
Nie. Zginie dziś z mojej ręki.
391
00:37:15,589 --> 00:37:16,716
Zabił moją matkę.
392
00:37:16,799 --> 00:37:19,969
Tak. Przyjdzie czas, by za to zapłacił.
393
00:37:20,845 --> 00:37:22,471
Nie wierzę, że to ty.
394
00:37:24,223 --> 00:37:25,307
Jesteś zdrajczynią.
395
00:37:25,850 --> 00:37:28,436
Jest naszą jedyną nadzieją
na dotarcie do Maghry.
396
00:37:28,519 --> 00:37:30,938
Łowcy czarowników
zmasakrowali plemię Valier.
397
00:37:32,565 --> 00:37:34,233
Mają prawo wiedzieć.
398
00:37:34,316 --> 00:37:38,195
Proszę. Nie możesz im powiedzieć.
399
00:37:40,364 --> 00:37:43,492
- Zaufałam ci.
- Bow Lion.
400
00:37:45,077 --> 00:37:46,078
Znasz mnie.
401
00:37:47,580 --> 00:37:49,832
Wiesz, co mam w sercu.
402
00:37:52,501 --> 00:37:53,336
Dziewczyno.
403
00:37:57,548 --> 00:37:59,300
Odejdź, nim wstanie Boski Płomień.
404
00:38:02,053 --> 00:38:04,347
Dłużej nie utrzymam tego w tajemnicy.
405
00:38:31,332 --> 00:38:32,333
Kofunie?
406
00:38:39,715 --> 00:38:41,258
Dzięki, Boski Płomieniu.
407
00:38:43,219 --> 00:38:45,638
- Miałeś zostać w pokoju.
- Wiem.
408
00:38:46,597 --> 00:38:47,598
Jestem tu.
409
00:38:51,727 --> 00:38:52,895
Przepraszam.
410
00:38:54,980 --> 00:38:59,318
Wiem, że czujesz się dziwnie
i jesteś zdenerwowany.
411
00:38:59,402 --> 00:39:01,946
Obiecuję, że wszystko wyjaśnię,
412
00:39:02,530 --> 00:39:05,324
ale nie możesz mi się sprzeciwiać.
413
00:39:05,408 --> 00:39:06,784
Tu nie jest bezpiecznie.
414
00:39:07,910 --> 00:39:09,870
- Moja siostra to ktoś, kto…
- Sibeth.
415
00:39:11,831 --> 00:39:13,541
Już się poznaliśmy.
416
00:39:15,167 --> 00:39:17,253
Przyszła do mnie po ślubie.
417
00:39:21,132 --> 00:39:22,174
Kofunie.
418
00:39:25,052 --> 00:39:27,263
- Nie możesz jej ufać.
- Dlaczego?
419
00:39:28,431 --> 00:39:30,850
To nie ona okłamywała mnie całe życie.
420
00:39:33,936 --> 00:39:35,438
To nie takie proste.
421
00:39:36,939 --> 00:39:38,691
Zdradziłaś dziś swojego męża.
422
00:39:39,984 --> 00:39:42,945
Zdradziłaś nas wszystkich
i to nie pierwszy raz.
423
00:39:44,363 --> 00:39:48,200
Mogłaś powiedzieć łowcom,
kim jesteś, gdy byliśmy dziećmi.
424
00:39:48,743 --> 00:39:50,953
Mogłaś ocalić Alkenny.
425
00:39:51,037 --> 00:39:52,747
Nie musielibyśmy całe życie uciekać.
426
00:39:52,830 --> 00:39:56,959
Moja siostra nie zaakceptowałaby
widzących dzieci poza swoimi.
427
00:39:58,586 --> 00:40:00,880
Zabiłaby nas wszystkich.
428
00:40:00,963 --> 00:40:03,466
Próbowałam was chronić,
tak jak potrafiłam.
429
00:40:03,549 --> 00:40:05,718
- Okłamując nas.
- Oczywiście, że tak.
430
00:40:05,801 --> 00:40:07,511
Przez prawdę byście spłonęli.
431
00:40:07,595 --> 00:40:08,596
Nie.
432
00:40:09,597 --> 00:40:14,935
Nie cierpiałaś nas.
Naszego wzroku. Zawsze tak było.
433
00:40:15,936 --> 00:40:18,981
Dlatego byłaś zła,
gdy nauczyliśmy się czytać.
434
00:40:20,316 --> 00:40:21,317
Prawda?
435
00:40:22,985 --> 00:40:27,114
Nie rozmawiałaś z nami.
Staliśmy się nierozpoznawalni.
436
00:40:27,865 --> 00:40:30,326
A ty siebie poznajesz, mamo?
437
00:40:32,620 --> 00:40:33,788
Bo ja ciebie nie.
438
00:40:35,206 --> 00:40:39,669
Ty i Haniwa należycie do świata,
którego nie rozumiałam.
439
00:40:41,379 --> 00:40:44,757
Bałam się, że was przez to stracę.
440
00:40:49,095 --> 00:40:50,388
No i straciłaś.
441
00:40:56,185 --> 00:40:57,937
Co zrobisz w sprawie Haniwy i taty?
442
00:41:01,107 --> 00:41:03,484
Lord Harlan wysłał kogoś, by ich znalazł.
443
00:41:10,282 --> 00:41:13,619
Jestem pewien, że twój nowy mąż
chce znaleźć starego.
444
00:41:47,361 --> 00:41:51,699
Pytałaś, czy pamiętam, ilu ludzi zabiłem.
445
00:41:55,453 --> 00:41:58,873
To tak, jakbym ciebie zapytał,
ile oddechów dziś wzięłaś.
446
00:42:14,597 --> 00:42:18,559
Gdy królowa zostawiła mnie,
bym wykrwawił się na śmierć…
447
00:42:21,228 --> 00:42:23,022
byłem w dziwnym stanie.
448
00:42:25,024 --> 00:42:29,111
Nie byłem martwy…
ale nie byłem też wśród żywych.
449
00:42:33,407 --> 00:42:34,867
Właśnie wtedy…
450
00:42:36,744 --> 00:42:37,953
nagle…
451
00:42:40,748 --> 00:42:42,083
miałem wizję.
452
00:42:46,504 --> 00:42:47,838
Chcesz wiedzieć, co widziałem?
453
00:42:54,345 --> 00:42:55,763
Widziałem twarze.
454
00:42:58,265 --> 00:43:01,560
Widziałem twarze…
455
00:43:02,186 --> 00:43:07,900
każdego mężczyzny, kobiety, dziecka,
których zabiłem i torturowałem.
456
00:43:11,904 --> 00:43:13,447
Słyszałem ich krzyki.
457
00:43:16,158 --> 00:43:17,910
Czułem ich ból.
458
00:43:23,457 --> 00:43:26,168
Ale w tych twarzach…
459
00:43:28,796 --> 00:43:34,468
nie widziałem twarzy mojej żony
ani moich dzieci.
460
00:43:39,390 --> 00:43:45,604
Nie było mnie, gdy królowa Kane
utopiła ich w ich łóżkach.
461
00:43:52,778 --> 00:43:54,030
Zamiast tego…
462
00:43:56,949 --> 00:44:01,537
mordowałem inne twarze.
463
00:44:04,332 --> 00:44:09,211
Przez wiele lat walczyłeś
razem z siłami ciemności.
464
00:44:12,506 --> 00:44:15,343
Teraz musisz walczyć o światło.
465
00:44:19,930 --> 00:44:22,350
Nie powinnaś była jej powstrzymywać.
466
00:44:29,940 --> 00:44:34,028
Koniec postojów. Idziemy aż do Pennsy.
467
00:44:34,987 --> 00:44:35,988
Bez obaw.
468
00:44:37,823 --> 00:44:41,619
Będziesz miał
jeszcze dużo okazji, by umrzeć.
469
00:44:43,412 --> 00:44:44,622
Jak my wszyscy.
470
00:44:47,124 --> 00:44:51,545
Zawsze sądziłam, że fakt,
że ja widzę, a ty nie,
471
00:44:52,338 --> 00:44:54,173
był czymś, co nas dzieliło.
472
00:44:55,841 --> 00:44:58,052
Że jest między nami przepaść.
473
00:44:58,678 --> 00:45:02,765
Ale za każdym razem, gdy wydaje mi się,
że nikt mi nie pomoże,
474
00:45:03,974 --> 00:45:09,188
jak w Domu Oświecenia, w Trivantesie,
zawsze mnie jakoś odnajdujesz.
475
00:45:12,650 --> 00:45:17,363
Jesteś moją córką,
Kofun synem, a Maghra żoną.
476
00:45:18,239 --> 00:45:22,785
Tak długo, jak będę żył,
nic nas nie rozdzieli.
477
00:45:26,914 --> 00:45:28,499
Wiem, że tego nie ułatwiam.
478
00:45:31,419 --> 00:45:32,628
To prawda.
479
00:45:34,338 --> 00:45:36,215
Stąd mamy do Pennsy dwa dni.
480
00:45:38,884 --> 00:45:41,387
Jak myślisz, jak tam będzie?
481
00:45:43,222 --> 00:45:44,223
Tłoczno.
482
00:45:46,475 --> 00:45:48,185
Jak myślisz, jaka ona będzie?
483
00:45:50,146 --> 00:45:51,981
- Będzie jak Maghra.
- Jasne.
484
00:45:53,899 --> 00:45:55,818
A wiemy w ogóle, kto to jest?
485
00:47:03,177 --> 00:47:05,179
Napisy: Agnieszka Otawska