1 00:00:01,005 --> 00:00:02,049 Babo, ukochany… 2 00:00:02,132 --> 00:00:03,133 wybacz mi. 3 00:00:03,217 --> 00:00:05,385 Wczoraj opłakiwałam moją matkę. 4 00:00:05,469 --> 00:00:07,513 A dziś jest żywą królewną. 5 00:00:07,596 --> 00:00:09,806 To małżeństwo przysłuży się wszystkim. 6 00:00:10,307 --> 00:00:12,643 Czyli to jest Pennsa? Zawsze jest tu tak cicho? 7 00:00:12,726 --> 00:00:13,727 Nigdy. 8 00:00:13,810 --> 00:00:14,978 Ja jestem ostatnia z Alkenny. 9 00:00:15,062 --> 00:00:16,438 Bow! 10 00:00:17,231 --> 00:00:18,273 Mamo! 11 00:00:19,024 --> 00:00:21,652 - Jak możesz brać ślub? - Nie mogę tego powstrzymać. 12 00:00:21,735 --> 00:00:24,363 Królewno Maghro i Lordzie Harlanie, 13 00:00:24,446 --> 00:00:26,657 możecie przypieczętować ten związek. 14 00:00:26,740 --> 00:00:30,994 Przekonam radę, by zażądała szczytu dyplomatycznego z Payanami. 15 00:00:31,078 --> 00:00:32,663 Trivantianie nie proszą się o pokój! 16 00:00:32,746 --> 00:00:35,082 Zyskamy czas, by przerzucić batalion na wschód. 17 00:00:35,165 --> 00:00:36,583 Musisz przekroczyć granicę. 18 00:00:36,667 --> 00:00:38,210 - Z jakim towarem? - Z jej córką. 19 00:00:38,293 --> 00:00:40,087 Uznajcie to za prezent ślubny. 20 00:00:40,170 --> 00:00:42,673 Wiele dobrych rzeczy zaczyna się od pragnienia. 21 00:00:42,756 --> 00:00:44,383 - Nie możesz jej ufać. - Dlaczego? 22 00:00:44,466 --> 00:00:46,802 To nie ona okłamywała mnie całe życie. 23 00:00:46,885 --> 00:00:48,929 Stąd mamy do Pennsy dwa dni. 24 00:00:49,012 --> 00:00:50,639 Jak myślisz, jaka ona będzie? 25 00:00:50,722 --> 00:00:51,890 Będzie jak Maghra. 26 00:00:51,974 --> 00:00:53,392 A wiemy w ogóle, kto to jest? 27 00:01:02,359 --> 00:01:04,403 Dziękuję, że przyszliście. 28 00:01:04,486 --> 00:01:08,240 Panie, lordowie. Dziękuję za wasze obietnice wsparcia. 29 00:01:08,323 --> 00:01:10,409 Kapitanie Gosset, jak idzie mobilizacja? 30 00:01:11,243 --> 00:01:14,913 Posterunki w Hareburr i Currlye obiecały 25 żołnierzy. 31 00:01:14,997 --> 00:01:17,457 Lebnin kolejne 30. 32 00:01:17,541 --> 00:01:22,296 Lebnin uważa to za zaszczyt, nie tylko obowiązek, Wasza Wysokość. 33 00:01:22,796 --> 00:01:26,675 Wspieram cię, tak jak mój ojciec wspierał twojego ojca. 34 00:01:28,260 --> 00:01:30,512 To i żołnierze z Pennsy… 35 00:01:33,432 --> 00:01:37,519 Nic z Altoony? Naprawdę? 36 00:01:38,228 --> 00:01:39,730 Lord Diego, zgadza się? 37 00:01:40,397 --> 00:01:44,610 Wasza Wysokość, Altoona jest gotowa z 20 dodatkowymi żołnierzami. 38 00:01:45,402 --> 00:01:47,362 To dziesięciu mniej niż Lebnin. 39 00:01:48,614 --> 00:01:50,657 Twoje miasto ma dwa razy więcej mieszkańców. 40 00:01:50,741 --> 00:01:53,076 Zbliża się okres siewów. 41 00:01:53,160 --> 00:01:56,330 Rada miasta uznała, że rolnicy muszą siać 42 00:01:56,413 --> 00:01:58,040 albo będziemy mieć braki. 43 00:01:58,540 --> 00:02:03,378 Lordzie Diego, jesteś świadomy tego, co się stało w Kanzui? 44 00:02:03,879 --> 00:02:06,131 Słyszeliśmy o twoim cierpieniu. 45 00:02:07,132 --> 00:02:11,303 Powiedz, gdybym zniszczyła twój dom na twoich oczach, 46 00:02:12,429 --> 00:02:16,850 utopiła wszystkich, których znałeś i kochałeś, zabiła ci żonę i dzieci, 47 00:02:17,476 --> 00:02:19,102 przejmowałbyś się plonami? 48 00:02:20,979 --> 00:02:22,648 Przepraszam, Wasza Wysokość. 49 00:02:22,731 --> 00:02:26,318 Może pojedźmy do Altoony i sprawdźmy. 50 00:02:29,738 --> 00:02:31,740 [sygnalizuje] Trivantianie chcą się spotkać. 51 00:02:31,823 --> 00:02:34,618 Lordzie Diego, ilu żołnierzy zapewnisz? 52 00:02:37,579 --> 00:02:39,248 Trzydziestu, królowo. 53 00:02:42,251 --> 00:02:43,252 Dobrze. 54 00:02:46,880 --> 00:02:48,298 Kapitanie Gosset? 55 00:02:48,382 --> 00:02:51,134 Mobilizacja trwa w Monroe. 56 00:02:53,136 --> 00:02:55,973 Wyobrażasz sobie, że ogień do ciebie mówi? 57 00:02:57,474 --> 00:03:01,228 Gdy byłam sama po śmierci ojca i twoim zniknięciu, 58 00:03:02,062 --> 00:03:04,438 przysięgam, że zdradził mi wiele sekretów. 59 00:03:06,650 --> 00:03:09,945 Czemu nie mówiłaś, że Trivantes chce szczytu dyplomatycznego? 60 00:03:10,028 --> 00:03:11,405 Bo to bez znaczenia. 61 00:03:12,990 --> 00:03:14,741 Wyobraź sobie reakcję ojca. 62 00:03:15,617 --> 00:03:20,122 Mocarny Trójkąt się mnie boi. Błaga o pokój. 63 00:03:20,205 --> 00:03:22,749 - Musimy to rozważyć. - Dlaczego? 64 00:03:23,876 --> 00:03:27,504 Słuszność jest po naszej stronie. Atak prowadzi bogini. 65 00:03:27,588 --> 00:03:32,843 Mimo to na polu walki ludzie muszą wierzyć. 66 00:03:32,926 --> 00:03:35,012 - W boginię? - W ciebie. 67 00:03:36,471 --> 00:03:40,642 Muszą wierzyć, że ich królowa zrobiła wszystko, by ich chronić. 68 00:03:42,603 --> 00:03:44,438 Moi ludzie zrobią, co im rozkażę. 69 00:03:45,606 --> 00:03:46,607 Sibeth. 70 00:03:48,567 --> 00:03:52,321 Żołnierz musi wierzyć w sprawę, w swoją królową, 71 00:03:52,404 --> 00:03:55,866 musi ją kochać tak bardzo, że poświęci dla niej życie. 72 00:03:58,744 --> 00:04:04,666 Wyobraź sobie, że powstrzymujesz Trivantes przed wkroczeniem na nasze ziemie, 73 00:04:04,750 --> 00:04:07,920 nie tracąc przy tym ani jednego żołnierza. 74 00:04:09,129 --> 00:04:11,298 Masz już ich posłuszeństwo, 75 00:04:11,381 --> 00:04:14,801 ale jeśli to zrobisz, będziesz miała ich miłość. 76 00:04:17,971 --> 00:04:19,348 A tego nikt nie osiągnął. 77 00:04:20,432 --> 00:04:23,727 Kiedy ostatni raz Trivantianie prosili o negocjacje? 78 00:04:24,811 --> 00:04:26,897 - Nigdy. - Właśnie. 79 00:04:29,316 --> 00:04:31,985 Może to, że bogini jest po twojej stronie, oznacza... 80 00:04:33,195 --> 00:04:37,032 że wygrasz wojnę, nie tocząc ani jednej bitwy. 81 00:04:48,752 --> 00:04:51,046 Trivantianie nie mają królowej ani króla. 82 00:04:51,129 --> 00:04:53,590 Nie będę negocjować z politykami. 83 00:04:53,674 --> 00:04:55,259 Oczywiście, że nie. 84 00:04:56,426 --> 00:04:59,346 Ale ja pojadę jako twoja emisariuszka. 85 00:04:59,846 --> 00:05:03,100 Jestem królewną i twoją siostrą, mogę mówić w twoim imieniu. 86 00:05:10,315 --> 00:05:11,316 Dobrze. 87 00:05:18,115 --> 00:05:20,075 Dziękuję, Sibeth. 88 00:05:23,370 --> 00:05:27,082 Jakikolwiek traktat będzie wymagał przeprosin 89 00:05:27,583 --> 00:05:30,711 i odszkodowania za atak na Kanzuę. 90 00:05:31,295 --> 00:05:35,299 Co? Wiesz, że to niemożliwe. 91 00:05:37,217 --> 00:05:42,055 Mamy wygrać wojnę, nie tocząc żadnej bitwy, prawda? 92 00:05:43,015 --> 00:05:45,267 Powiedziałabym, że wszystko jest możliwe. 93 00:07:13,438 --> 00:07:16,233 Myślałeś, że twoja żona nie żyje, 94 00:07:16,316 --> 00:07:18,277 a teraz znowu będziecie razem. 95 00:07:18,360 --> 00:07:22,281 Na pewno się cieszysz. Ja się cieszę, a nawet jej nie znam. 96 00:07:22,364 --> 00:07:25,033 To trochę skomplikowane, skoro jest królewną. 97 00:07:25,117 --> 00:07:26,451 Dziwne, nie uważasz? 98 00:07:26,535 --> 00:07:29,246 Że nigdy nie wspomniała o tym fakcie. 99 00:07:30,163 --> 00:07:33,292 Trudno tego nie potraktować w kategorii kłamstwa. 100 00:07:33,375 --> 00:07:37,004 Na twoim miejscu cały związek uznałabym za kłamstwo. 101 00:07:37,087 --> 00:07:38,797 Ale wychowaliście razem dzieci. 102 00:07:38,881 --> 00:07:41,425 Trudno byłoby tak kłamać. 103 00:07:41,508 --> 00:07:44,970 Na twoim miejscu byłabym wkurzona. 104 00:07:45,053 --> 00:07:49,516 Zagubiona i nerwowa. Ale też szczęśliwa, że żyje. 105 00:07:50,017 --> 00:07:52,352 Nie wiedziałabym, jak mam się czuć. 106 00:07:52,436 --> 00:07:54,938 Co ja tam wiem? Nigdy nie byłam zakochana. 107 00:07:55,772 --> 00:07:57,524 Może dlatego, że za dużo gadasz. 108 00:08:20,839 --> 00:08:22,466 To chyba nie żyje. 109 00:08:28,472 --> 00:08:30,432 Mógłbym z tobą poćwiczyć. 110 00:08:31,850 --> 00:08:33,977 Sprawdzimy, jak sobie radzisz z czymś żywym. 111 00:08:38,190 --> 00:08:39,650 Walczę tylko z żołnierzami. 112 00:08:40,609 --> 00:08:42,653 I belami siania, jak widzę. 113 00:08:43,320 --> 00:08:45,489 No chodź. Będzie fajnie. 114 00:08:49,576 --> 00:08:50,577 Masz rację. 115 00:08:51,286 --> 00:08:54,164 To było ożywcze. Dziękuję. 116 00:09:08,136 --> 00:09:10,180 Nie będę ryzykował gniewu królewny, 117 00:09:10,264 --> 00:09:12,391 zadrapując jej syna. 118 00:09:14,977 --> 00:09:17,938 Idź stąd. 119 00:09:24,570 --> 00:09:25,571 Toad! 120 00:09:31,201 --> 00:09:32,828 Nie mogłem ocalić siostry. 121 00:09:35,247 --> 00:09:36,747 Nie mogłem pomóc ojcu. 122 00:09:39,084 --> 00:09:41,545 Muszę być w stanie bronić rodziny. 123 00:09:43,088 --> 00:09:45,340 Za bardzo przywykłem, że inni robią to za mnie. 124 00:09:48,176 --> 00:09:51,138 Królewna na pewno wyznaczy ci trenera. 125 00:09:52,306 --> 00:09:54,975 Masz rację. Poproszę, by wybrała ciebie. 126 00:10:04,735 --> 00:10:06,111 Dlaczego mnie? 127 00:10:07,279 --> 00:10:09,031 Bo się świetnie dogadujemy. 128 00:10:11,366 --> 00:10:13,160 Skończyłem na dziś. 129 00:10:27,299 --> 00:10:30,886 - Generale. - Poruczniku, podejdź. 130 00:10:43,148 --> 00:10:45,484 - Ostry. - Tak. 131 00:10:46,944 --> 00:10:49,738 Stal pierwotna. Po nowym procesie przekuwania. 132 00:10:50,948 --> 00:10:54,326 Dzierżona poprawnie, będzie nie do powstrzymania. 133 00:10:55,160 --> 00:10:57,329 Przezbrajam cały batalion. 134 00:10:59,957 --> 00:11:00,958 Proszę. 135 00:11:03,001 --> 00:11:04,419 Ten jest twój. 136 00:11:06,672 --> 00:11:07,673 Nie rozumiem. 137 00:11:07,756 --> 00:11:11,385 Czy Trójkąt nie zaoferował Payanom pokoju? 138 00:11:13,845 --> 00:11:15,931 Królowa nie oskarża fałszywie innego narodu, 139 00:11:16,014 --> 00:11:18,183 jeśli nie chce rozpocząć wojny. 140 00:11:18,267 --> 00:11:21,436 Rozmowy zawiodą, a my się upewnimy, że tak będzie. 141 00:11:21,520 --> 00:11:24,982 Byłeś natarczywy wobec Trójkąta. 142 00:11:25,691 --> 00:11:28,527 Obwinią cię, jeśli coś pójdzie źle. 143 00:11:28,610 --> 00:11:30,863 Dlatego ty pojedziesz w moim imieniu. 144 00:11:33,615 --> 00:11:38,912 Jeśli jest szansa na pokój z Payą, to nie powinniśmy jej wykorzystać? 145 00:11:39,705 --> 00:11:42,749 Jesteśmy przeciążeni walkami na zachodzie z plemieniem Ganite. 146 00:11:42,833 --> 00:11:43,834 Wren. 147 00:11:47,671 --> 00:11:48,672 Wren. 148 00:11:49,673 --> 00:11:54,094 Królowa Payan stała się zuchwała. Zapomniała, kim jesteśmy. 149 00:11:55,512 --> 00:12:01,518 To leży w interesie republiki, byśmy jej o tym przypomnieli. 150 00:12:20,078 --> 00:12:22,122 Tędy. Trzymajcie się blisko. 151 00:12:46,522 --> 00:12:48,065 To Tamacti Jun. 152 00:12:52,986 --> 00:12:53,987 Zaczekajcie tu. 153 00:13:01,370 --> 00:13:02,371 Idź. 154 00:13:05,332 --> 00:13:07,501 Kazałem wam czekać, gdy zbieram informacje. 155 00:13:07,584 --> 00:13:08,877 Jest tu czy nie? 156 00:13:08,961 --> 00:13:12,798 Królewna Maghra tu jest i na razie jest bezpieczna. 157 00:13:13,590 --> 00:13:15,175 Czegoś nam nie mówisz. 158 00:13:16,301 --> 00:13:19,429 Jest z królową. To wiem na pewno. 159 00:13:20,138 --> 00:13:21,223 A Kofun? 160 00:13:21,306 --> 00:13:23,058 Nic nie słyszałem. 161 00:13:23,141 --> 00:13:26,520 Jego łowcy podróżowali bez map. 162 00:13:26,603 --> 00:13:28,730 Może przybyliśmy pierwsi. 163 00:13:28,814 --> 00:13:29,898 Znajdźmy ją. 164 00:13:29,982 --> 00:13:31,567 Znajdź najwyższy dom. 165 00:13:31,650 --> 00:13:33,527 Królowa tam by się ufortyfikowała. 166 00:13:33,610 --> 00:13:34,695 Nie idziesz z nami? 167 00:13:35,195 --> 00:13:38,323 Królowa myśli, że nie żyję i wolałbym, żeby tak pozostało. 168 00:13:38,407 --> 00:13:40,742 Muszę się skontaktować z lojalnymi mi łowcami 169 00:13:40,826 --> 00:13:43,078 i upewnić, że wciąż będą mi służyć. 170 00:13:43,161 --> 00:13:46,039 Będziemy ich potrzebować w razie konfrontacji. 171 00:13:47,457 --> 00:13:50,586 - Jak cię znajdziemy? - Ja was znajdę, gdy nadejdzie czas. 172 00:13:52,254 --> 00:13:54,214 Uważajcie z królową. 173 00:13:54,298 --> 00:13:58,427 Nie znaliście kogoś takiego jak ona, a jesteście teraz w jej świecie. 174 00:13:59,303 --> 00:14:00,554 Dam sobie radę. 175 00:14:00,637 --> 00:14:03,557 Tak, gorzej bez głowy. 176 00:14:07,644 --> 00:14:09,313 Wciąż mu nie ufam. 177 00:14:10,731 --> 00:14:14,860 Ja też nie. Ale na razie nie zrobił nic podejrzanego. 178 00:14:16,445 --> 00:14:18,238 Nie możemy podróżować w dużej grupie. 179 00:14:18,322 --> 00:14:20,449 Paris, zostań tu z Charlotte. 180 00:14:20,532 --> 00:14:24,203 - Poślemy po was, gdy ją znajdziemy. - Muszę chronić Haniwę. 181 00:14:24,912 --> 00:14:27,748 A kto ją chronił przez ostatnie 17 lat? 182 00:14:28,248 --> 00:14:29,374 Masz. 183 00:14:30,125 --> 00:14:31,460 Chroń to. 184 00:14:33,795 --> 00:14:34,838 Bądź ostrożny, Babo. 185 00:14:45,390 --> 00:14:46,892 To pewnie to. 186 00:14:59,446 --> 00:15:01,657 Będzie się cieszyć, że tu jesteśmy. 187 00:15:04,034 --> 00:15:06,954 - Teraz jest królewną. - Ale mamą też wciąż jest. 188 00:15:08,539 --> 00:15:12,751 A jeśli nie? Jeśli bycie tutaj ją zmieniło? 189 00:15:15,504 --> 00:15:17,047 To ją uratujemy. 190 00:15:29,560 --> 00:15:32,813 Dwóch strażników. Sześć kroków. 191 00:15:33,313 --> 00:15:35,023 Strażnicy, sześć kroków. 192 00:15:42,281 --> 00:15:43,615 Przedstaw się. 193 00:15:44,575 --> 00:15:46,076 Przyszedłem do królewny Maghry. 194 00:15:46,159 --> 00:15:48,287 Królewna nie przyjmuje gości w pałacu. 195 00:15:48,370 --> 00:15:49,371 Idź dalej. 196 00:15:49,997 --> 00:15:52,124 - Mnie przyjmie. - Powiedziałem, idź! 197 00:15:58,046 --> 00:15:59,548 Haniwo! 198 00:16:02,009 --> 00:16:03,552 - Maghro! - Mamo! 199 00:16:04,761 --> 00:16:05,762 Stać! 200 00:16:08,265 --> 00:16:09,433 Tato! 201 00:16:11,810 --> 00:16:12,895 Przestańcie! 202 00:16:14,271 --> 00:16:15,480 Opuśćcie broń. 203 00:16:23,238 --> 00:16:24,239 Baba? 204 00:16:25,032 --> 00:16:27,284 Nie. Niedźwiedź. 205 00:16:29,995 --> 00:16:32,372 - Znalazłem cię. - Wiedziałam, że znajdziesz. 206 00:16:40,297 --> 00:16:42,382 - Mamo. - Haniwo. 207 00:16:43,425 --> 00:16:45,052 Moja córeczka. 208 00:16:48,263 --> 00:16:52,309 - Myślałam, że nie żyjesz. - Już dobrze. Jesteś bezpieczna. 209 00:16:52,392 --> 00:16:55,145 Znalazłem cię. 210 00:16:55,229 --> 00:16:56,230 Maghro. 211 00:16:57,314 --> 00:16:59,816 Nie mówiłaś mi, że masz gości. 212 00:17:03,028 --> 00:17:04,029 Babo. 213 00:17:06,156 --> 00:17:08,951 To jest Lord Harlan. 214 00:17:09,785 --> 00:17:13,747 - To jest jego dom. - Kochanie, proszę. Nasz dom. 215 00:17:14,998 --> 00:17:18,460 - Co? - Babo. Posłuchaj mnie. 216 00:17:18,544 --> 00:17:21,922 Baba? To jest Baba Voss? 217 00:17:22,005 --> 00:17:23,006 Tak. 218 00:17:24,841 --> 00:17:27,553 Jestem Harlan. Lord Pennsy. 219 00:17:28,929 --> 00:17:31,932 To niezręczne, ale jestem mężem twojej żony. 220 00:17:32,516 --> 00:17:34,685 Babo, chodź na górę. 221 00:17:34,768 --> 00:17:38,313 - O czym on mówi? - Chodź, wyjaśnię. 222 00:17:39,356 --> 00:17:40,357 Chodź. 223 00:17:40,440 --> 00:17:43,026 Tak, chodźmy na górę. Napijemy się herbaty. 224 00:17:43,110 --> 00:17:46,154 Ty… przestaniesz mówić. 225 00:17:46,738 --> 00:17:49,032 - Wątpliwe. - Nie, jeśli wyrwę ci gardło. 226 00:17:49,700 --> 00:17:51,118 A twoja żona zostanie wdową? 227 00:17:51,201 --> 00:17:54,288 Czyli to jest Baba Voss? 228 00:17:55,372 --> 00:17:56,373 Kto to? 229 00:17:57,416 --> 00:18:00,960 „Kto to?”. Tylko twoja królowa. 230 00:18:02,461 --> 00:18:04,965 Witaj, Babo Vossie. 231 00:18:06,800 --> 00:18:09,052 Czy słyszałam imię Haniwy? 232 00:18:12,014 --> 00:18:13,931 [sygnalizuje] Proszę. 233 00:18:14,932 --> 00:18:15,976 Jestem Haniwa. 234 00:18:31,575 --> 00:18:33,452 Moje modlitwy zostały wysłuchane. 235 00:18:35,204 --> 00:18:38,040 Rodzina siostry wróciła do niej cała i zdrowa. 236 00:18:41,001 --> 00:18:42,252 Moje dzieci. 237 00:18:44,213 --> 00:18:48,050 Musicie zjeść ze mną kolację. Wzniesiemy toast za wasz powrót. 238 00:18:56,016 --> 00:18:57,517 Ma na myśli teraz? 239 00:19:01,355 --> 00:19:02,981 Potężny Baba Voss. 240 00:19:05,776 --> 00:19:08,612 Jesteś legendą i nie zawiodłeś. 241 00:19:09,112 --> 00:19:12,199 Przeszedłeś przez moją straż, jakby byli wysokimi chwastami. 242 00:19:12,741 --> 00:19:14,243 Nie wydawali się wysocy. 243 00:19:16,703 --> 00:19:18,622 Jedni z najlepszych żołnierzy na świecie. 244 00:19:19,289 --> 00:19:22,167 Wysłałaś ich po dzieci, nie potrafią walczyć z mężczyzną. 245 00:19:22,251 --> 00:19:23,252 Babo. 246 00:19:25,587 --> 00:19:26,922 W porządku, Maghro. 247 00:19:28,090 --> 00:19:30,217 Nie musi być grzeczny ze względu na mnie. 248 00:19:30,300 --> 00:19:32,594 Wszyscy jesteśmy rodziną, czyż nie? 249 00:19:32,678 --> 00:19:34,096 Zgadza się. 250 00:19:35,681 --> 00:19:40,561 Ponieważ jesteś byłym żołnierzem Trivantesu i handlarzem niewolników, 251 00:19:40,644 --> 00:19:43,564 trudno spodziewać się po tobie dobrych manier. 252 00:19:43,647 --> 00:19:44,898 Sibeth, proszę. 253 00:19:44,982 --> 00:19:47,860 Chwila… Jesteś handlarzem niewolników? 254 00:19:48,861 --> 00:19:51,822 Poważnie? 255 00:19:52,573 --> 00:19:54,658 Nie oceniam cię, ale… 256 00:19:55,534 --> 00:19:58,287 - Nie, oceniam. I to bardzo. - Bądź cicho. 257 00:19:58,370 --> 00:20:00,289 Tak, Harlanie. 258 00:20:00,956 --> 00:20:04,126 Bądź bardzo cicho. Jak myszka. 259 00:20:04,209 --> 00:20:05,794 To rzeczywiście ironiczne, 260 00:20:05,878 --> 00:20:10,716 że payańska królewna poślubiła handlarza niewolników. 261 00:20:10,799 --> 00:20:15,178 Chociaż Jerlamarel nie pozostawił ci wyboru, co, Maghro? 262 00:20:15,262 --> 00:20:16,513 Tak cię porzucając. 263 00:20:17,180 --> 00:20:19,182 Wybacz, Lordzie Harlanie… 264 00:20:19,266 --> 00:20:21,727 że mówię przy tobie o były kochankach twojej żony. 265 00:20:21,810 --> 00:20:25,564 Nie szkodzi. Każdy z nas ma jakąś przeszłość. 266 00:20:26,481 --> 00:20:29,693 Na przykład kiedyś to był mój dom. Teraz jest twój. 267 00:20:30,194 --> 00:20:32,571 A życie toczy się dalej. 268 00:20:32,654 --> 00:20:34,740 Ciekawa uwaga. 269 00:20:35,866 --> 00:20:38,744 Moje urodzenie zdeterminowało moją przyszłość, 270 00:20:38,827 --> 00:20:42,080 dlatego ja nie mam skandalicznej przeszłości. 271 00:20:42,164 --> 00:20:47,002 Trochę zazdrościłam tego Maghrze. 272 00:20:48,337 --> 00:20:49,463 Wolności, 273 00:20:50,047 --> 00:20:52,966 możliwości wyboru własnej ścieżki, 274 00:20:53,050 --> 00:20:56,970 nie zważając na innych, braku poczucia odpowiedzialności… 275 00:20:57,054 --> 00:21:01,391 Z całym szacunkiem, Wasza Wysokość, Maghra poświęciła życie 276 00:21:01,475 --> 00:21:05,354 miłości do męża, wychowywaniu dzieci 277 00:21:05,437 --> 00:21:07,731 i służbie ludziom z plemienia Alkenny. 278 00:21:07,814 --> 00:21:10,442 Z całym szacunkiem kobieto z gór… 279 00:21:11,985 --> 00:21:15,656 z powodu mojej siostry plemię Alkenny uznano za zdrajców korony. 280 00:21:15,739 --> 00:21:17,616 Alkenny nie mogą być zdrajcami. 281 00:21:17,699 --> 00:21:19,284 Bo plemię już nie istnieje. 282 00:21:19,368 --> 00:21:21,912 Skoro ukryte plemię znika, to skąd mamy wiedzieć? 283 00:21:21,995 --> 00:21:23,121 Dość tego. 284 00:21:27,125 --> 00:21:28,710 Nasz ojciec zabronił 285 00:21:28,794 --> 00:21:32,506 dyskusji o polityce przy stole z dobrego powodu. 286 00:21:32,589 --> 00:21:34,007 Dobrze powiedziane. 287 00:21:34,508 --> 00:21:38,095 - Kto chce więcej wina? - Ja. 288 00:21:39,096 --> 00:21:40,097 Zabawne. 289 00:21:40,806 --> 00:21:44,518 Gdy byłyśmy dziećmi, ja byłam romantyczką. 290 00:21:45,936 --> 00:21:48,939 Maghra powtarzała, że nie wyjdzie za mąż, a tu proszę. 291 00:21:49,648 --> 00:21:52,734 Ja jestem starą panną, a ona ma dwóch mężów. 292 00:21:55,988 --> 00:21:58,031 Bez obrazy, Babo Vossie. 293 00:21:58,115 --> 00:22:02,578 Bardzo kocham siostrę, mimo że mnie okłamała i zdradziła. 294 00:22:02,661 --> 00:22:04,288 [sygnalizuje] Jesteś moim mężem. Kocham cię. 295 00:22:04,371 --> 00:22:06,623 Zabiłabym albo umarła dla niej. 296 00:22:07,332 --> 00:22:09,293 Sądzę, że ty tak samo. 297 00:22:10,294 --> 00:22:12,087 I ty, Lordzie Harlanie. 298 00:22:12,921 --> 00:22:15,799 To zaszczyt być w tak doborowym towarzystwie. 299 00:23:21,740 --> 00:23:24,243 Poznajesz mój głos, żołnierzu? 300 00:23:38,298 --> 00:23:41,385 Nie mógłbym, bo nie żyjesz. 301 00:23:42,761 --> 00:23:44,179 Tylko w środku. 302 00:23:49,142 --> 00:23:51,228 Królowa mówiła, że odebrałeś sobie życie. 303 00:23:53,021 --> 00:23:58,026 Królowa zawsze miała skomplikowaną relację z prawdą, 304 00:23:58,110 --> 00:23:59,444 nie powiedziałbyś? 305 00:24:02,281 --> 00:24:03,532 Nie na głos. 306 00:24:10,581 --> 00:24:15,586 To… co teraz? 307 00:24:19,131 --> 00:24:20,382 Dobre pytanie. 308 00:24:30,142 --> 00:24:31,894 Kofunie, Haniwo, 309 00:24:32,811 --> 00:24:36,523 musicie wiedzieć, że matka nigdy nie przestała was szukać. 310 00:24:36,607 --> 00:24:40,402 Myślała o was bezustannie od chwili, gdy was rozdzielono. 311 00:24:41,737 --> 00:24:45,324 Szkoda, że musi wyjechać, gdy wy przyjechaliście. 312 00:24:45,407 --> 00:24:47,367 - Przykro mi. - Wyjechać? 313 00:24:47,451 --> 00:24:48,452 Dokąd? 314 00:24:48,535 --> 00:24:51,455 - O czym ona mówi? - Nie zdążyłam wam powiedzieć… 315 00:24:51,538 --> 00:24:53,707 To sprawa najwyższej wagi. 316 00:24:55,042 --> 00:24:56,919 Maghra będzie moją emisariuszką, 317 00:24:57,002 --> 00:24:59,630 która przyjmie delegację z Trivantesu. 318 00:24:59,713 --> 00:25:01,632 Wyjeżdżasz? Teraz? 319 00:25:01,715 --> 00:25:05,219 Tylko na kilka dni. Muszę. 320 00:25:05,302 --> 00:25:06,678 - Jadę z tobą. - Ja też. 321 00:25:06,762 --> 00:25:08,555 - Nie. - Nie. 322 00:25:09,473 --> 00:25:11,600 Jesteście członkami rodziny królewskiej. 323 00:25:12,142 --> 00:25:14,978 Jesteście zbyt cenni, by Trivantianie odpuścili. 324 00:25:16,146 --> 00:25:17,940 Nie wiedzieliby o nas. 325 00:25:19,149 --> 00:25:23,570 Jesteście przyszłością tego królestwa i możliwe, że świata. 326 00:25:23,654 --> 00:25:25,781 Nie możemy ryzykować. 327 00:25:25,864 --> 00:25:28,075 Moja siostra ma rację. Zostaniecie tutaj. 328 00:25:28,158 --> 00:25:30,494 Dopiero was odzyskałam. Nie stracę was znowu. 329 00:25:30,577 --> 00:25:33,914 - Mamo. - Haniwo. Słyszałaś matkę. 330 00:25:33,997 --> 00:25:37,626 Maghro, Trivantianie nie będą dyskutować o pokoju. 331 00:25:37,709 --> 00:25:39,336 Oni nie negocjują. 332 00:25:39,419 --> 00:25:43,590 Nie nazwałabym tego negocjacjami. Będą się płaszczyć. 333 00:25:43,674 --> 00:25:46,426 Nigdy się nie płaszczyli i nie zaczną. 334 00:25:47,302 --> 00:25:49,555 Nigdy nie mieli godnego przeciwnika. 335 00:25:50,389 --> 00:25:52,516 - Ciebie? - Boginię. 336 00:25:54,184 --> 00:25:57,312 Ich żołnierze poderżną twojej bogini gardło i wypiją jej krew. 337 00:25:57,396 --> 00:26:00,065 A jednak to oni wystąpili o pokój. 338 00:26:00,148 --> 00:26:01,692 To sztuczka albo pułapka. 339 00:26:01,775 --> 00:26:04,820 Babo, musimy spróbować. Jeśli jest szansa… 340 00:26:04,903 --> 00:26:06,071 Nie ma. 341 00:26:06,154 --> 00:26:07,990 To pokonamy ich na polu walki. 342 00:26:08,073 --> 00:26:10,909 - Na to jest jeszcze mniejsza szansa. - To co mamy zrobić? 343 00:26:10,993 --> 00:26:14,705 Trivantian pochłania wojna z plemieniem Ganite na zachodzie. 344 00:26:14,788 --> 00:26:16,582 Nie róbcie nic, by zwrócić ich uwagę. 345 00:26:16,665 --> 00:26:18,709 - A jeśli na to za późno? - To się poddajcie. 346 00:26:18,792 --> 00:26:20,377 Prawdziwy Trivantianin. 347 00:26:39,521 --> 00:26:41,732 Musisz zrozumieć. 348 00:26:41,815 --> 00:26:44,776 Potrzebowałam go, by nas ochronić. 349 00:26:44,860 --> 00:26:46,862 Ten robak tak nie uważa. 350 00:26:47,571 --> 00:26:49,072 Taki już jest. 351 00:26:50,324 --> 00:26:54,161 Babo. Zawsze mi ufałeś. 352 00:26:57,164 --> 00:26:59,124 A ty mnie przez cały ten czas okłamywałaś. 353 00:26:59,625 --> 00:27:03,086 Ty najlepiej znasz ból zapomnianej przeszłości. 354 00:27:04,630 --> 00:27:06,715 Tobie było miło sobie o niej przypomnieć. 355 00:27:08,175 --> 00:27:10,719 Królewna, która uciekła z Payi, 356 00:27:10,802 --> 00:27:13,889 umarła w dniu, w którym zostałam twoją żoną. 357 00:27:13,972 --> 00:27:15,515 To opuśćmy to miejsce. 358 00:27:16,892 --> 00:27:19,186 Zabierzmy dzieci i wróćmy w góry. 359 00:27:19,269 --> 00:27:21,855 Byliśmy tam szczęśliwi. Możemy być znowu. 360 00:27:21,939 --> 00:27:24,900 - Gdyby to było takie proste. - To jest proste. 361 00:27:24,983 --> 00:27:28,612 Jesteś moją żoną, to są nasze dzieci, a to przeszłość do zapomnienia. 362 00:27:28,695 --> 00:27:30,697 To są poddani mojego ojca. 363 00:27:33,492 --> 00:27:39,206 Na łożu śmierci błagał mnie, bym ocaliła ich przed siostrą, 364 00:27:39,289 --> 00:27:40,749 a ja go zawiodłam. 365 00:27:42,376 --> 00:27:46,672 Porzuciłam Payę, przez co wielu zginęło z ręki Sibeth. 366 00:27:50,968 --> 00:27:55,305 Tylko ja mogę pozbawić ją tronu 367 00:27:55,389 --> 00:27:57,057 i ocalić królestwo. 368 00:27:59,476 --> 00:28:01,645 Czyli bycie królewną ci nie wystarcza. 369 00:28:02,896 --> 00:28:04,690 Teraz chcesz zostać królową? 370 00:28:04,773 --> 00:28:07,651 Tylko do czasu, aż zapewnię pokój, 371 00:28:07,734 --> 00:28:10,112 a potem oddam władzę Harlanowi. 372 00:28:10,195 --> 00:28:13,657 Maghro, Harlan cię wykorzystuje. 373 00:28:14,241 --> 00:28:17,870 Nie. To ja wykorzystuję jego. 374 00:28:19,621 --> 00:28:22,249 Zapominasz o tym, co dla ciebie najważniejsze. 375 00:28:22,332 --> 00:28:25,711 O tobie, mnie, Haniwie i Kofunie. To my się liczymy. 376 00:28:25,794 --> 00:28:27,504 Oddałabym życie za dzieci. 377 00:28:27,588 --> 00:28:30,757 Nie proszę, byś za nie umarła, tylko dla nich żyła. 378 00:28:30,841 --> 00:28:31,842 Jeśli ucieknę… 379 00:28:32,634 --> 00:28:35,387 Jeśli ucieknę, jeśli nastawię siostrę przeciwko sobie, 380 00:28:35,470 --> 00:28:39,266 Haniwa i Kofun nigdy nigdzie nie będą bezpieczni. 381 00:28:40,851 --> 00:28:44,980 Chroniłem nas 18 lat. Dam radę znowu nas ochronić. 382 00:28:45,063 --> 00:28:47,649 - Tutaj tego nie zrobię. - Wiem, ale ja zrobię. 383 00:28:48,192 --> 00:28:51,195 Mogę chronić ich i ciebie. 384 00:28:51,278 --> 00:28:54,072 Dobrze. Oboje tu jesteście. 385 00:28:54,156 --> 00:28:57,659 Porozmawiajmy o tym, kto gdzie śpi. 386 00:28:58,285 --> 00:29:01,163 W normalnych okolicznościach 387 00:29:01,246 --> 00:29:03,332 jestem otwarty na zabawy grupowe. 388 00:29:03,415 --> 00:29:05,667 - Harlanie. - A czemu mam duże łóżko? 389 00:29:05,751 --> 00:29:07,044 Przestań. 390 00:29:08,712 --> 00:29:10,172 Wybacz. 391 00:29:10,255 --> 00:29:14,968 Staram się jakoś wybrnąć z tej delikatnej sytuacji. 392 00:29:17,262 --> 00:29:20,724 Powiedziałaś mu, że to mój dom? Bo to jest mój dom. 393 00:29:22,476 --> 00:29:23,560 Nikogo to nie obchodzi. 394 00:29:24,353 --> 00:29:25,687 Jesteś pijany. 395 00:29:26,772 --> 00:29:27,898 Tak. 396 00:29:29,024 --> 00:29:31,193 I to z dobrego powodu. 397 00:29:32,110 --> 00:29:34,446 Posłuchaj, Baba… Bab… Vossie, 398 00:29:34,530 --> 00:29:38,242 nie obchodzi mnie, co tu robisz z moją… naszą żoną. 399 00:29:38,784 --> 00:29:40,244 Nieważne. 400 00:29:40,327 --> 00:29:45,832 Ale nikt na tym nie skorzysta, jeśli ludzie się dowiedzą. 401 00:29:47,042 --> 00:29:50,379 Tajne sojusze działają, jeśli pozostają tajne. 402 00:29:50,462 --> 00:29:53,382 Jeśli będzie gadał, nakarmię go jego gardłem. 403 00:29:53,465 --> 00:29:55,342 Do wszystkich ma taki stosunek? 404 00:29:55,425 --> 00:29:57,594 Zostaw nas, proszę. 405 00:30:00,764 --> 00:30:01,765 Jak sobie życzysz. 406 00:30:04,184 --> 00:30:05,936 Za jakiś czas, Babo Vossie, 407 00:30:06,019 --> 00:30:08,522 zrozumiesz, że nie jestem wrogiem, 408 00:30:09,314 --> 00:30:12,109 ale to nie znaczy, że nie jestem niebezpieczny. 409 00:30:14,528 --> 00:30:17,865 Może straciłem dom, ale to wciąż jest moje miasto. 410 00:30:17,948 --> 00:30:20,993 A ty powinieneś uważać, jak się do mnie odnosisz. 411 00:30:36,049 --> 00:30:39,678 Potrzebuję cię. Bardziej niż kiedykolwiek. 412 00:30:48,020 --> 00:30:49,021 Babo? 413 00:30:53,066 --> 00:30:54,651 Co oni ci zrobili? 414 00:30:56,612 --> 00:30:58,113 Musiałem ją odbić. 415 00:31:10,834 --> 00:31:13,212 Nie wiem, co królowa sobie myśli. 416 00:31:13,712 --> 00:31:15,589 Czarownice w rodzinie królewskiej? 417 00:31:15,672 --> 00:31:19,176 Uważa, że ludzie to poprą? Zaczną się zamieszki… 418 00:31:19,259 --> 00:31:21,845 Mów ciszej albo obetnie ci język. 419 00:31:30,062 --> 00:31:31,063 Przepowiadająca. 420 00:31:32,022 --> 00:31:33,398 To ty? 421 00:31:38,028 --> 00:31:39,821 Nazywam się Paris. 422 00:31:41,365 --> 00:31:42,533 Paris. 423 00:31:44,451 --> 00:31:46,662 Mam pilną wiadomość dla królewny. 424 00:31:56,880 --> 00:31:59,550 To ty przyprowadziłeś Kofuna do Pennsy. 425 00:32:00,634 --> 00:32:01,635 Tak. 426 00:32:02,636 --> 00:32:05,055 Mówił mi, że inni nie byli chętni. 427 00:32:07,224 --> 00:32:09,309 Dostaliśmy rozkazy. Ja je wykonałem. 428 00:32:10,143 --> 00:32:13,272 A teraz? Czyje rozkazy wykonujesz? 429 00:32:14,106 --> 00:32:18,193 Przez 20 lat byłem wierny głównemu łowcy. 430 00:32:19,528 --> 00:32:21,154 Niełatwo przestać. 431 00:32:24,116 --> 00:32:27,035 Dopilnuję, by Mag… królewna to dostała. 432 00:32:30,080 --> 00:32:32,207 Tamtego dnia w lesie. 433 00:32:33,876 --> 00:32:35,252 Dotknęłaś mnie. 434 00:32:37,671 --> 00:32:40,132 Zastanawiam się, jakie to uczucie 435 00:32:40,215 --> 00:32:43,385 wiedzieć o rzeczach, nim się wydarzą. 436 00:32:46,722 --> 00:32:51,310 Głównie znaczy to tyle, że zawsze się martwię. 437 00:32:56,398 --> 00:32:57,941 Tak o tym nie pomyślałem. 438 00:32:59,067 --> 00:33:01,153 Skoro mowa o zmartwieniach… 439 00:33:06,283 --> 00:33:10,412 Wcześniej ochroniłeś Kofuna. Zrób to samo teraz. 440 00:33:11,496 --> 00:33:15,584 Bądź blisko niego i trzymaj go z dala od kłopotów. 441 00:33:17,753 --> 00:33:22,216 Wciągnęłam go do tego świata. Mnie już nie słucha. 442 00:33:27,262 --> 00:33:28,764 Zrobię to, o co prosisz. 443 00:33:29,890 --> 00:33:32,684 Dobrze. Dziękuję. 444 00:33:32,768 --> 00:33:33,769 Ale… 445 00:33:35,395 --> 00:33:38,148 tylko dlatego, że to ty prosisz. 446 00:33:44,988 --> 00:33:46,740 Nazywasz się Toad? 447 00:33:46,823 --> 00:33:48,116 Tak. 448 00:33:48,200 --> 00:33:49,993 To głupie imię. 449 00:33:50,953 --> 00:33:53,580 Brak wyobraźni ze strony moich rodziców. 450 00:33:58,001 --> 00:33:59,002 Zaczekaj tu. 451 00:34:41,712 --> 00:34:43,130 Królewno Maghro. 452 00:34:47,342 --> 00:34:49,261 Słyszę martwego. 453 00:34:54,016 --> 00:34:55,726 To posłuchaj uważniej. 454 00:34:59,104 --> 00:35:00,397 To naprawdę ty? 455 00:35:04,276 --> 00:35:05,402 Tamacti. 456 00:35:06,569 --> 00:35:10,324 Słyszałem, że należą ci się gratulacje. Odbył się ślub? 457 00:35:12,283 --> 00:35:15,953 Tak. Gdy ty byłeś martwy, ja starałam się to wszystko naprawić. 458 00:35:16,038 --> 00:35:17,497 Wychodząc za lorda? 459 00:35:17,580 --> 00:35:22,877 Pennsańscy żołnierze są lojalni wobec Harlana, a potem wobec królowej. 460 00:35:24,629 --> 00:35:25,631 To dobrze. 461 00:35:26,798 --> 00:35:30,135 Potrzebujemy wszystkich sił, jeśli mamy pokonać twoją siostrę. 462 00:35:30,219 --> 00:35:33,138 Wszyscy się zgadzamy. Harlan to cenny nabytek. 463 00:35:33,222 --> 00:35:35,432 - Kiedy wkraczamy? - Robię, co mogę. 464 00:35:35,515 --> 00:35:37,350 Wyjaśnianie, czemu żyję, 465 00:35:37,433 --> 00:35:39,310 powoduje problemy. 466 00:35:39,394 --> 00:35:41,395 - Ile czasu potrzebujesz? - Więcej, niż mamy. 467 00:35:41,480 --> 00:35:45,859 Z tego, co słyszę, twoja siostra za kilka dni wypowie wojnę. 468 00:35:46,359 --> 00:35:47,653 Może nie. 469 00:35:47,736 --> 00:35:51,114 Przekonałam ją, by pozwoliła mi jechać na szczyt z Trivantesem. 470 00:35:51,198 --> 00:35:54,868 Czemu mieliby mówić o pokoju, skoro to nie oni wspomnieli o wojnie? 471 00:35:54,952 --> 00:35:56,078 Opóźniają wojnę. 472 00:35:56,161 --> 00:35:58,622 By przeprowadzić żołnierzy z zachodniego frontu. 473 00:35:58,705 --> 00:36:03,043 Sam mówiłeś, że są bardzo zajęci na zachodnim froncie. 474 00:36:03,126 --> 00:36:05,671 Na pewno nie chcą wojny na wschodzie. 475 00:36:06,672 --> 00:36:11,260 Może jest szansa na pokój, nawet jeśli mają ukryte zamiary. 476 00:36:11,343 --> 00:36:15,514 Tak długo jak twoja siostra zasiada na tronie, nie będzie pokoju. 477 00:36:17,766 --> 00:36:23,814 Ale zabicie królowej czy usunięcie jej nie będzie łatwe. 478 00:36:24,773 --> 00:36:29,152 Jest wiele przepisów, które mają chronić monarchę. 479 00:36:29,236 --> 00:36:31,572 - Znasz te przepisy? - Nie, skąd. 480 00:36:31,655 --> 00:36:32,698 Ja znam. 481 00:36:33,782 --> 00:36:37,077 Zbierz swoich łowców, a przepisy zostaw mnie. 482 00:36:37,160 --> 00:36:38,412 Masz plan? 483 00:36:39,872 --> 00:36:40,873 Więcej niż jeden. 484 00:36:44,167 --> 00:36:46,211 Jest inaczej niż tam, gdzie dorastaliśmy. 485 00:36:46,295 --> 00:36:50,007 Powinieneś zobaczyć Trivantes. Przy nim Pennsa jest mała. 486 00:36:50,090 --> 00:36:52,009 To niesamowite miejsce. 487 00:36:53,886 --> 00:36:57,389 Poza niewolnikami i tym, że cię porwali. 488 00:36:58,849 --> 00:37:00,559 Nie wszyscy są źli. 489 00:37:05,898 --> 00:37:09,651 Poznałam tam kogoś. Takiego jak my. 490 00:37:12,279 --> 00:37:14,573 - Naprawdę? - Tak. 491 00:37:16,241 --> 00:37:19,786 Nie ma związku z Jerlamarelem, a jej rodzice są niewidomi. 492 00:37:21,705 --> 00:37:23,790 Czyli to nie tylko linia Jerlamarela. 493 00:37:25,709 --> 00:37:27,169 Wzrok naprawdę powraca. 494 00:37:27,878 --> 00:37:29,379 Nie wydajesz się zadowolony. 495 00:37:29,463 --> 00:37:31,340 Zobacz, co zrobił ze światem. 496 00:37:32,132 --> 00:37:33,300 Z nami. 497 00:37:33,383 --> 00:37:35,469 To nie wzrok zniszczył świat. 498 00:37:36,929 --> 00:37:38,222 Tylko ludzie. 499 00:37:40,098 --> 00:37:41,892 Mogą to zrobić ze wzrokiem i bez niego. 500 00:37:42,517 --> 00:37:44,728 Spójrz na królową, która chce wojny z Trivantesem. 501 00:37:44,811 --> 00:37:48,649 Chroni swoich poddanych. Nie to robią królowe? 502 00:37:48,732 --> 00:37:51,443 Bronisz kogoś, kto na nas polował? 503 00:37:51,527 --> 00:37:53,362 Nie wiedziała, że jesteśmy rodziną. 504 00:37:54,530 --> 00:37:56,990 Może nie musielibyśmy się chować, gdyby nie mama. 505 00:37:57,074 --> 00:37:58,408 Mama nas chroniła. 506 00:38:00,786 --> 00:38:01,787 Może. 507 00:38:03,789 --> 00:38:05,457 A może chroniła siebie. 508 00:38:06,458 --> 00:38:08,710 Prędzej zaufam matce niż królowej. 509 00:38:09,670 --> 00:38:11,255 A co z Jerlamarelem? 510 00:38:11,755 --> 00:38:15,509 Jemu zaufałaś. Tak jak Bootsowi. 511 00:38:17,427 --> 00:38:20,305 Chcesz mi dokuczać, gdy mam ostrze przy twojej głowie? 512 00:38:21,932 --> 00:38:23,141 Przepraszam. 513 00:38:28,230 --> 00:38:29,273 Ja też. 514 00:38:32,150 --> 00:38:33,277 Za wszystko. 515 00:38:39,199 --> 00:38:42,119 W porządku. Jesteś pewien? 516 00:38:43,120 --> 00:38:44,162 Zrób to. 517 00:38:59,761 --> 00:39:02,306 - Paris? - Tak. Tutaj. Chodź. 518 00:39:03,849 --> 00:39:04,850 Usiądź. 519 00:39:06,643 --> 00:39:08,020 Usiądź ze mną. 520 00:39:11,106 --> 00:39:14,776 Zmiana w świecie. 521 00:39:15,777 --> 00:39:17,029 Tak. 522 00:39:22,868 --> 00:39:24,119 Przepraszam. 523 00:39:27,247 --> 00:39:29,958 Przepraszam, że ci o tym nie powiedziałam. 524 00:39:31,668 --> 00:39:33,295 O tym, kim naprawdę jestem. 525 00:39:34,671 --> 00:39:39,259 Maghro, wiem, kim naprawdę jesteś. 526 00:39:42,971 --> 00:39:47,643 A co do tego, to cieszę się, że mi nie powiedziałaś. 527 00:39:48,560 --> 00:39:51,104 Nie utrzymałabym tego sekretu przed Babą. 528 00:39:51,980 --> 00:39:53,607 Jest wściekły. 529 00:39:54,858 --> 00:39:56,777 A jaki miałby być? 530 00:39:57,778 --> 00:40:01,532 Dowiedział się, że jego żona poślubiła innego. 531 00:40:02,658 --> 00:40:04,201 Wyjaśniłam mu to. 532 00:40:05,911 --> 00:40:10,832 A wytłumaczyłaś mu, dlaczego ukrywałaś fakt, 533 00:40:10,916 --> 00:40:13,377 że jesteś córką Kane’a? 534 00:40:15,546 --> 00:40:17,381 Nie chce mnie słuchać. 535 00:40:18,924 --> 00:40:23,387 Nie mogę od tego uciec. Muszę zostać. 536 00:40:24,513 --> 00:40:26,265 Dla Haniwy i Kofuna. 537 00:40:28,016 --> 00:40:30,519 Zostajesz dla Haniwy i Kofuna? 538 00:40:31,019 --> 00:40:32,354 I dla kogo jeszcze? 539 00:40:36,275 --> 00:40:38,151 Korona to twoje dziedzictwo. 540 00:40:41,071 --> 00:40:43,323 Noszenie jej to niełatwe zadanie. 541 00:40:52,416 --> 00:40:53,417 Wiesz… 542 00:40:57,087 --> 00:40:59,590 to ty rozpoczęłaś tę podróż. 543 00:41:02,134 --> 00:41:06,013 Ty nauczyłaś Haniwę i Kofuna czytać. 544 00:41:07,848 --> 00:41:11,518 Opowiedziałaś im o wielkim Jerlamarelu. 545 00:41:14,271 --> 00:41:15,439 Ich ojcu. 546 00:41:19,109 --> 00:41:21,195 Ja bym nigdy nie opuściła gór. 547 00:41:27,117 --> 00:41:29,203 To była kwestia czasu. 548 00:41:30,704 --> 00:41:33,540 Góry by cię nie zatrzymały. 549 00:41:40,923 --> 00:41:42,341 Tęskniłam za tobą. 550 00:42:14,831 --> 00:42:15,958 Kofunie. 551 00:42:16,750 --> 00:42:18,001 Co tu robisz? 552 00:42:19,920 --> 00:42:21,255 Słucham świata. 553 00:42:22,798 --> 00:42:24,091 Co słyszysz? 554 00:42:26,301 --> 00:42:28,136 Wszystko. Chodź. 555 00:42:31,598 --> 00:42:33,433 Zamknij oczy. 556 00:42:36,019 --> 00:42:37,729 Niech dźwięk wypełni ci umysł. 557 00:42:42,693 --> 00:42:45,612 Co słyszysz? 558 00:42:48,991 --> 00:42:50,367 Nic. 559 00:42:50,868 --> 00:42:52,619 Nic nigdy nie jest niczym. 560 00:42:53,245 --> 00:42:55,247 Nawet brak dźwięku wiele mówi. 561 00:43:01,378 --> 00:43:02,379 Tato. 562 00:43:03,839 --> 00:43:06,300 Wiem. Słyszałem, jak nadchodził. 563 00:43:07,301 --> 00:43:08,677 Spokojnie. 564 00:43:10,387 --> 00:43:12,639 Oddycha powoli. Nie poluje. 565 00:43:16,059 --> 00:43:19,980 Już. Pobiegł dołączyć do watahy. 566 00:43:27,070 --> 00:43:28,447 Jesteś zły na mamę? 567 00:43:34,786 --> 00:43:37,372 Twoja matka robi wszystko dla ciebie i Haniwy. 568 00:43:40,626 --> 00:43:42,044 A dla ciebie? 569 00:43:49,134 --> 00:43:51,720 Myślałem, że zrzucisz Harlana z dachu. 570 00:43:54,014 --> 00:43:55,265 Rozważałem to. 571 00:44:00,062 --> 00:44:01,647 Nie możesz dać mu wygrać. 572 00:44:04,691 --> 00:44:06,026 Harlan jest nieistotny. 573 00:44:07,486 --> 00:44:09,112 To miejsce jest nieważne. 574 00:44:10,364 --> 00:44:11,740 Znowu jesteśmy razem. 575 00:44:14,409 --> 00:44:19,373 Muszę wymyślić, jak się stąd wydostać. Wrócić tam, gdzie nasze miejsce. 576 00:44:22,292 --> 00:44:24,753 Nie wiem, czy gdziekolwiek jest nasze miejsce. 577 00:44:41,645 --> 00:44:42,938 Czekaj, słyszę. 578 00:44:44,940 --> 00:44:45,941 Powiedz. 579 00:44:58,453 --> 00:44:59,454 Tak. 580 00:44:59,538 --> 00:45:02,165 Lordzie Harlanie, w sadzie znaleziono konia twojego brata. 581 00:45:02,249 --> 00:45:04,001 Z siodłem, ale bez jeźdźca. 582 00:45:05,335 --> 00:45:07,129 To nie byłby pierwszy raz. 583 00:45:07,963 --> 00:45:11,758 Kerrigan zwykle łapie najbliższego konia, gdy mu się śpieszy. 584 00:45:13,093 --> 00:45:16,305 Umieść konia w mojej stajni. Odbierze go, gdy wróci. 585 00:45:16,805 --> 00:45:21,852 Ta torba wisiała przy siodle z wiadomością dla pana. 586 00:45:46,960 --> 00:45:48,212 O nie. 587 00:45:50,672 --> 00:45:51,673 Nie. 588 00:46:29,253 --> 00:46:30,295 Co się stało? 589 00:46:41,473 --> 00:46:43,600 O co chodzi? Co się stało? 590 00:46:45,602 --> 00:46:46,854 Kerri. 591 00:46:48,355 --> 00:46:49,606 Kerrigan. 592 00:46:51,358 --> 00:46:52,651 Tak mi przykro. 593 00:47:10,335 --> 00:47:11,336 Kofunie? 594 00:47:13,547 --> 00:47:14,798 Zadomowiłeś się? 595 00:47:16,008 --> 00:47:17,259 Tak, dziękuję. 596 00:47:25,350 --> 00:47:26,560 Chcesz? 597 00:47:29,730 --> 00:47:30,731 Pewnie. 598 00:47:48,665 --> 00:47:52,336 Twoja matka. Ten dom. 599 00:47:53,587 --> 00:47:55,380 To sporo do przetrawienia. 600 00:47:58,675 --> 00:47:59,676 Tak. 601 00:48:15,984 --> 00:48:17,402 Coś ci leży na sercu? 602 00:48:19,863 --> 00:48:21,740 Zapomniałam przez chwilę, że widzisz. 603 00:48:24,493 --> 00:48:27,913 Pewnie jesteś w stanie dostrzec mój ból. 604 00:48:29,414 --> 00:48:30,415 Tak. 605 00:48:32,209 --> 00:48:33,919 Wspaniały dar. 606 00:48:38,674 --> 00:48:40,884 To znaczy, że muszę ci zaufać. 607 00:48:43,178 --> 00:48:44,805 Bo to tajemnica. 608 00:48:45,889 --> 00:48:46,890 Kofunie. 609 00:48:48,684 --> 00:48:50,102 To musi pozostać między nami. 610 00:48:51,019 --> 00:48:53,230 Oczywiście. Pozostanie. 611 00:49:05,158 --> 00:49:06,702 Straciłam dziecko. 612 00:49:13,917 --> 00:49:15,502 Odebrano mi go. 613 00:49:17,880 --> 00:49:19,214 Bardzo mi przykro. 614 00:49:28,265 --> 00:49:29,766 Gdy ludzie się dowiedzą… 615 00:49:29,850 --> 00:49:33,645 W naszej wiosce to się zdarzało. Ludzie zrozumieją. 616 00:49:35,439 --> 00:49:36,940 To nie jest twoja wioska. 617 00:49:38,192 --> 00:49:40,152 A ja nie jestem matką z Alkenny. 618 00:49:40,235 --> 00:49:43,197 Stałam przed całym miastem i powiedziałam o dziecku. 619 00:49:43,280 --> 00:49:45,824 O widzącym dziecku, które się nie urodzi. 620 00:49:48,202 --> 00:49:51,622 Pomyślą, że… nie jestem wybrana. 621 00:49:52,956 --> 00:49:54,791 Że nie jestem boską królową. 622 00:49:56,084 --> 00:49:57,252 To powiedz im prawdę. 623 00:49:59,338 --> 00:50:03,467 Zrozumieją. Będą ci współczuć, tak jak ja. 624 00:50:03,550 --> 00:50:05,010 Przepraszam. 625 00:50:05,093 --> 00:50:06,178 Dziękuję. 626 00:50:09,014 --> 00:50:10,349 Dziękuję, Kofunie. 627 00:50:14,728 --> 00:50:19,191 Przyznam się. Przyszłam tu, bo musiałam z kimś porozmawiać. 628 00:50:21,652 --> 00:50:24,780 Czułam, że mogę ci zaufać. 629 00:50:26,114 --> 00:50:27,699 Od chwili gdy się poznaliśmy. 630 00:50:28,784 --> 00:50:30,869 Czujesz, że możesz mi zaufać? 631 00:50:36,500 --> 00:50:37,501 Nie wiem. 632 00:50:40,796 --> 00:50:43,549 Bo moi łowcy zabili twoich pobratymców? 633 00:50:43,632 --> 00:50:44,633 Tak. 634 00:50:49,054 --> 00:50:51,557 Mam nadzieję, że zrozumiesz, 635 00:50:51,640 --> 00:50:56,270 że gdybym wiedziała, że to Maghra i jej dzieci, 636 00:50:56,895 --> 00:50:57,896 ja… 637 00:50:59,314 --> 00:51:01,817 - Nie chcę, byś mnie nienawidził. - Nie znam cię. 638 00:51:01,900 --> 00:51:04,653 Ale chcę, byś mnie poznał! 639 00:51:05,946 --> 00:51:07,948 Będąc królową, jestem samotna. 640 00:51:11,368 --> 00:51:15,247 Tak długo byłam sama, że bałam się, że nie umiem nawiązać więzi. 641 00:51:16,874 --> 00:51:19,042 Ale czuję, że z tobą już ją nawiązałam. 642 00:51:19,626 --> 00:51:23,714 Masz coś w sobie, co mnie uspokaja. 643 00:51:24,506 --> 00:51:26,258 Co daje mi nadzieję. 644 00:51:28,677 --> 00:51:29,678 Nadzieję na co? 645 00:51:30,470 --> 00:51:31,972 Na przyszłość Payi. 646 00:51:32,806 --> 00:51:34,474 Nie będę żyć wiecznie. 647 00:51:34,558 --> 00:51:39,897 To święte królestwo kiedyś przejdzie na ciebie. 648 00:51:40,522 --> 00:51:43,483 To za duży ciężar na śmiertelnika. 649 00:51:44,026 --> 00:51:49,114 Ja go dźwigam, bo przez wszystkie lata na tronie, 650 00:51:49,198 --> 00:51:54,119 zawsze był ktoś przy mnie, we mnie… 651 00:51:56,705 --> 00:51:58,957 kto mnie prowadził. 652 00:51:59,791 --> 00:52:02,586 - Mówisz o bogini? - Tak, Kofunie. 653 00:52:03,253 --> 00:52:05,088 Bez niej jesteśmy niczym. 654 00:52:07,132 --> 00:52:09,801 Pokażę ci, 655 00:52:09,885 --> 00:52:12,387 - jak szukać rady bogini… - Sibeth. 656 00:52:12,471 --> 00:52:14,598 …byś znał jej głos, gdy będzie ci potrzebny, 657 00:52:14,681 --> 00:52:16,433 a ona będzie znała twój. 658 00:52:18,977 --> 00:52:23,190 By ją usłyszeć, musisz ją najpierw poczuć. 659 00:52:30,197 --> 00:52:33,367 Niech Boski Płomień cię ogrzeje, tak jak ogrzewa ziemię. 660 00:52:33,450 --> 00:52:34,952 O tak. Poczuj ją. 661 00:52:39,248 --> 00:52:40,249 Tak. 662 00:52:41,708 --> 00:52:43,168 Poczuj mnie, Kofunie. 663 00:52:45,087 --> 00:52:49,174 Zatrać się we mnie, a odnajdziesz boginię. 664 00:52:50,259 --> 00:52:52,678 Tak. Poczuj mnie. 665 00:52:53,637 --> 00:52:54,846 Poczuj mnie. 666 00:54:06,877 --> 00:54:08,879 Napisy: Agnieszka Otawska