1
00:00:51,431 --> 00:00:52,432
Chet-chet!
2
00:00:59,523 --> 00:01:00,607
Chet-chet-chet!
3
00:02:20,562 --> 00:02:22,481
Wciąż rozpoznaję twoje kroki...
4
00:02:23,815 --> 00:02:26,068
prawą nogę stawiasz ciężej niż lewą.
5
00:02:28,737 --> 00:02:31,156
Ale teraz przestępujesz z nogi na nogę.
6
00:02:32,407 --> 00:02:34,535
Nie robiłeś tak. Byłeś stabilny.
7
00:02:35,160 --> 00:02:38,205
Życie, doświadczenie...
8
00:02:39,498 --> 00:02:41,583
kołyszą mnie z boku na bok.
9
00:02:47,381 --> 00:02:49,007
Witaj w domu, Tamacti Junie.
10
00:02:55,931 --> 00:02:57,099
Wasza Wysokość.
11
00:03:10,863 --> 00:03:12,531
Zakończyłem służbę.
12
00:03:14,324 --> 00:03:16,368
Miałem służyć 20 lat.
13
00:03:17,911 --> 00:03:20,163
Te lata już minęły.
14
00:03:20,247 --> 00:03:22,082
Zebrałeś podatki i daniny?
15
00:03:23,834 --> 00:03:24,960
Tak.
16
00:03:40,809 --> 00:03:43,854
Osie kół jęczały w górach.
17
00:03:43,937 --> 00:03:47,691
Sto wozów, ziarno,
18
00:03:47,774 --> 00:03:52,362
brylanty za topory, topory za drewno, niewolnicy.
19
00:03:54,531 --> 00:03:56,325
Jesteś dobrym poborcą.
20
00:03:58,952 --> 00:04:00,704
Ale nie jesteś łowcą czarownic.
21
00:04:02,372 --> 00:04:04,917
W każdej wiosce, w której przesłuchiwałem,
22
00:04:07,127 --> 00:04:11,882
Przepowiadający mówili: „Jerlamarel. Nie znam tego imienia”.
23
00:04:12,799 --> 00:04:15,093
Spaliłem tych, którzy kłamali.
24
00:04:15,177 --> 00:04:16,344
Podałeś jego imię.
25
00:04:16,428 --> 00:04:17,971
By go znaleźć.
26
00:04:19,014 --> 00:04:20,766
Byłeś dla niego prorokiem?
27
00:04:22,643 --> 00:04:25,145
Zbierałeś ludzi, mówiłeś o jego mocy,
28
00:04:25,229 --> 00:04:27,648
podawałeś imię, rozsiewałeś jego nasienie?
29
00:04:30,901 --> 00:04:32,861
Jako główny łowca
30
00:04:33,612 --> 00:04:38,158
przyszedłem poinformować, że zawiodłem swoją królową
31
00:04:39,701 --> 00:04:42,037
i przyjmuję tego konsekwencje.
32
00:04:42,579 --> 00:04:44,248
Proszę tylko o jedno:
33
00:04:45,165 --> 00:04:48,877
zamiast egzekucji na ołtarzu...
34
00:04:50,003 --> 00:04:54,591
chcę sam odebrać sobie życie...
35
00:04:55,509 --> 00:04:57,678
jak na wojownika przystało.
36
00:04:58,554 --> 00:05:01,056
Wasza Wysokość, ludzie się radują.
37
00:05:01,473 --> 00:05:04,852
Starszyzna dzieli łupy. Zapełniamy magazyny.
38
00:05:05,561 --> 00:05:07,938
Organizujemy targ niewolników.
39
00:05:11,024 --> 00:05:13,485
Wrócił nasz największy generał.
40
00:05:14,319 --> 00:05:15,362
Tamacti Jun?
41
00:05:15,445 --> 00:05:19,074
Tak, to ja, Tamacti Jun.
42
00:05:19,950 --> 00:05:24,371
Wróciłem ze stoma wozami, choć powinno być sto jeden.
43
00:05:25,247 --> 00:05:29,877
Wasza Wysokość, to, że nie znalazł jednego człowieka, heretyka,
44
00:05:29,960 --> 00:05:32,963
wynagradzają setki gardeł, wykrzykujących jego imię.
45
00:05:33,046 --> 00:05:35,424
Lordzie Dune, idź na ołtarz główny.
46
00:05:36,508 --> 00:05:38,927
Zbierz ludzi. Przemówię do nich.
47
00:05:39,803 --> 00:05:41,388
Ja też będę się radować.
48
00:05:48,103 --> 00:05:49,354
Tamacti Junie.
49
00:05:58,739 --> 00:05:59,865
Tak.
50
00:06:03,285 --> 00:06:06,288
W uznaniu 20 lat lojalnej służby...
51
00:06:07,873 --> 00:06:09,374
pozwalam...
52
00:06:11,835 --> 00:06:13,378
byś odebrał sobie życie.
53
00:06:17,549 --> 00:06:18,800
Żegnaj.
54
00:06:57,047 --> 00:06:58,924
Lordzie Dune, czemu wciąż tu jesteś?
55
00:07:02,052 --> 00:07:03,846
Mogłaś kazać mu żyć.
56
00:07:06,306 --> 00:07:09,309
Tamacti Jun rozumie istotę swojej porażki lepiej niż ty.
57
00:07:11,645 --> 00:07:13,856
Ci na zewnątrz świętują swoją zagładę.
58
00:07:14,273 --> 00:07:15,566
Stracili jednego człowieka.
59
00:07:15,649 --> 00:07:16,775
Nie!
60
00:07:19,278 --> 00:07:20,988
Stracili naszą moc!
61
00:07:24,241 --> 00:07:28,579
Jerlamarel jest bogiem idącym przez świat i płodzącym kolejnych bogów,
62
00:07:28,662 --> 00:07:30,497
którzy spłodzą więcej bogów!
63
00:07:34,501 --> 00:07:36,545
Tamacti Jun wie, co straciliśmy.
64
00:07:37,296 --> 00:07:38,422
Idź.
65
00:07:41,925 --> 00:07:45,804
Tamacti Jun!
66
00:07:47,139 --> 00:07:50,851
Chodź. Jest tu, pod drzewem.
67
00:07:52,436 --> 00:07:53,896
Kto jest pod którym drzewem?
68
00:07:56,481 --> 00:07:57,649
Indyki.
69
00:07:58,192 --> 00:08:01,278
Obejdź je i skieruj w moją stronę.
70
00:08:02,196 --> 00:08:03,197
Gotowa?
71
00:08:04,740 --> 00:08:06,116
Cicho, tato.
72
00:08:06,617 --> 00:08:07,618
Dotknij.
73
00:08:08,243 --> 00:08:09,411
Zrobiłam coś.
74
00:08:11,538 --> 00:08:12,956
Z książek. Do polowania.
75
00:08:15,834 --> 00:08:17,002
Posłuchaj.
76
00:08:20,214 --> 00:08:22,716
I ucz się.
77
00:08:32,518 --> 00:08:34,311
- Trafiłam. Chodź. - Co?
78
00:08:35,604 --> 00:08:38,439
Czytałam w jednej z książek z pudełka
79
00:08:38,524 --> 00:08:43,570
coś bardzo ciekawego o ludziach, którzy mieszkali w Ameryce.
80
00:08:44,488 --> 00:08:45,739
Co to jest Ameryka?
81
00:08:46,156 --> 00:08:48,992
To dopiero początek, tato. Przeczytałam dużo.
82
00:08:49,868 --> 00:08:51,703
Dzięki odpowiednim maszynom
83
00:08:51,787 --> 00:08:56,083
możemy wytwarzać broń dużo potężniejszą od tej, której użyłam,
84
00:08:56,166 --> 00:08:58,544
żeby zabić stu w godzinę.
85
00:08:59,253 --> 00:09:01,129
Mieli też bomby...
86
00:09:01,588 --> 00:09:04,633
Rzeczy nazywane „bombami”, które wysadzały miasta.
87
00:09:04,716 --> 00:09:07,386
Połowa tego, co mówisz, to dla mnie nic nieznaczące słowa z książki.
88
00:09:07,469 --> 00:09:09,555
A co powiesz o indyku?
89
00:09:09,638 --> 00:09:11,056
Indyk znaczy obiad.
90
00:09:11,640 --> 00:09:13,100
Mogę polować codziennie.
91
00:09:13,600 --> 00:09:16,061
Mogłabym upolować nawet jelenia.
92
00:09:18,272 --> 00:09:19,648
Jak Jerlamarel.
93
00:09:22,109 --> 00:09:23,360
Powiedziałaś jelenia.
94
00:09:26,905 --> 00:09:29,116
A niby jak wyjaśnię to twojej matce?
95
00:09:29,199 --> 00:09:32,911
To samo mówi Kofun. Chce ukryć wszystko, czego się nauczymy.
96
00:09:35,706 --> 00:09:37,791
Wiesz, że lubię mięso jelenia.
97
00:09:38,417 --> 00:09:40,043
Nie przepadam za indykiem.
98
00:09:40,752 --> 00:09:43,213
- Chce mi się od niego spać. - Wiem, tato.
99
00:10:05,485 --> 00:10:06,653
Co robisz?
100
00:10:07,279 --> 00:10:11,491
Mogłabym zabić któregokolwiek z nich w dowolnym momencie...
101
00:10:13,202 --> 00:10:14,912
i nawet nie wiedzieliby, co to było.
102
00:10:14,995 --> 00:10:18,540
Powiedzieliby, że to zemsta Boskiego Płomienia.
103
00:10:19,208 --> 00:10:20,918
Choć wiemy,
104
00:10:21,460 --> 00:10:25,714
że Boski Płomień to gaz oddalony od nas o 150 milionów kilometrów,
105
00:10:26,924 --> 00:10:28,842
- płonący w kosmosie... - Przestań!
106
00:10:30,010 --> 00:10:32,054
Nie zostawił nam książek, żebyśmy tworzyli broń.
107
00:10:32,137 --> 00:10:35,557
Skąd wiesz? To po co nam je zostawił? Z jakiego powodu?
108
00:10:36,058 --> 00:10:37,100
Wyjaśnij, profesorze.
109
00:10:37,601 --> 00:10:38,602
Przestań.
110
00:10:43,232 --> 00:10:44,399
Myślisz o tym?
111
00:10:44,483 --> 00:10:45,609
O czym?
112
00:10:46,276 --> 00:10:48,195
Jak będzie, gdy go poznamy.
113
00:10:48,654 --> 00:10:50,113
Jeśli go poznamy.
114
00:10:54,618 --> 00:10:57,746
To nas zaprowadzi. To obraz świata.
115
00:10:58,205 --> 00:11:02,584
Spójrz, już wiem, gdzie jesteśmy.
116
00:11:02,668 --> 00:11:06,672
Nasza rzeka płynie do większej rzeki zwanej Missisipi.
117
00:11:06,755 --> 00:11:07,756
A potem...
118
00:11:09,967 --> 00:11:12,636
to było kiedyś miasto zwane Pittsburgh.
119
00:11:12,719 --> 00:11:14,221
- Pittsburgh. - Myślę, że...
120
00:11:14,304 --> 00:11:17,140
To było miasto przemysłowe znane z produkcji wyrobów stalowych.
121
00:11:17,224 --> 00:11:18,642
Historia Ameryki Goddensa.
122
00:11:18,725 --> 00:11:25,065
Nasz ojciec zostawił nam wiedzę i mądrość wieków ludzkości,
123
00:11:25,148 --> 00:11:28,026
a w jakiś sposób potrafisz sprawić, że jest nudna.
124
00:11:28,110 --> 00:11:29,903
„Nudne” są łuki i strzały.
125
00:11:29,987 --> 00:11:31,738
„Nudne” jest czytanie i nierobienie.
126
00:11:42,249 --> 00:11:44,209
- Chet-chet! - Chet-chet-chet!
127
00:11:44,877 --> 00:11:47,504
Wczoraj urodziło się dziecko...
128
00:11:49,089 --> 00:11:50,507
Souter Baksowi.
129
00:11:52,968 --> 00:11:54,761
Ale nie było w pełni rozwinięte.
130
00:11:55,804 --> 00:11:58,724
Nie było w pełni ukształtowanym człowiekiem.
131
00:11:59,266 --> 00:12:01,351
Bo czarownice mnie przeklęły!
132
00:12:06,648 --> 00:12:08,275
Powinniście ich spalić...
133
00:12:10,277 --> 00:12:11,695
a nie za nimi podążać.
134
00:12:13,614 --> 00:12:15,449
Wydała na świat...
135
00:12:16,992 --> 00:12:18,076
diabła.
136
00:12:18,160 --> 00:12:19,745
I to ich wina.
137
00:12:19,828 --> 00:12:22,623
Dziecko nie urodziło się takie z powodu klątwy.
138
00:12:23,081 --> 00:12:24,333
Boski Płomieniu, powitaj ją.
139
00:12:25,751 --> 00:12:28,629
Urodziło się takie, bo potrzebujemy świeżej krwi.
140
00:12:29,379 --> 00:12:32,424
Jest nas tak mało od tak dawna,
141
00:12:33,008 --> 00:12:35,177
że krew plemienia zgęstniała.
142
00:12:35,636 --> 00:12:38,555
Wiemy od pokoleń, że bez nowej krwi
143
00:12:38,639 --> 00:12:39,932
pojawiają się potwory.
144
00:12:40,599 --> 00:12:43,977
- To genetyka. Klastry genów... - Cicho, Haniwo.
145
00:12:44,770 --> 00:12:48,190
Dziecko jest ostrzeżeniem.
146
00:12:48,857 --> 00:12:50,734
I powinniśmy go posłuchać.
147
00:12:52,778 --> 00:12:55,614
Powinniśmy zacząć się sobą dzielić.
148
00:12:55,697 --> 00:12:56,949
Nie.
149
00:12:57,032 --> 00:13:01,328
Musimy iść na festyn, odgonić potwory.
150
00:13:01,411 --> 00:13:03,914
Unikamy festynów nie bez powodu.
151
00:13:05,082 --> 00:13:07,000
Polują tam na nas.
152
00:13:07,584 --> 00:13:08,961
Tutaj jesteśmy bezpieczni.
153
00:13:10,087 --> 00:13:13,423
Może powinniśmy ostrożniej dobierać partnerów.
154
00:13:13,507 --> 00:13:15,843
Potrzeba jest duża, Babo Vossie.
155
00:13:16,426 --> 00:13:19,304
Potrzebujemy nowej krwi. I to od dawna.
156
00:13:19,388 --> 00:13:20,848
Powiedziałem nie.
157
00:13:24,768 --> 00:13:27,479
Ci ludzie są trzymani tu od tak dawna.
158
00:13:27,896 --> 00:13:30,315
Trzymani?
159
00:13:30,983 --> 00:13:32,359
Są tutaj chronieni.
160
00:13:32,442 --> 00:13:34,820
Jedno nie wyklucza drugiego,
161
00:13:35,487 --> 00:13:38,824
szczególnie, że wielu się zastanawia,
162
00:13:38,907 --> 00:13:41,785
czy jesteśmy tu, by chronić ich przed łowcami,
163
00:13:41,869 --> 00:13:44,913
czy by chronić przed łowcami twoje dzieci.
164
00:13:46,331 --> 00:13:49,209
Radzą sobie bez lekarstw, gdy są chorzy.
165
00:13:49,293 --> 00:13:52,421
Radzą sobie bez handlu mimo potrzeb.
166
00:13:52,504 --> 00:13:55,048
Radzą sobie bez wielu rzeczy.
167
00:13:56,175 --> 00:13:58,719
Jeśli zabronisz im podróżować...
168
00:14:00,387 --> 00:14:02,556
zaczną sami odchodzić.
169
00:14:19,489 --> 00:14:22,242
Ludzie zaczną sami podróżować po okolicy.
170
00:14:23,869 --> 00:14:26,288
Od razu sprowadzą do nas łowcę.
171
00:14:27,748 --> 00:14:31,376
Może byłoby lepiej, gdyśmy mieli kontrolę nad tym,
172
00:14:31,877 --> 00:14:33,962
gdzie i z kim mają styczność.
173
00:14:35,964 --> 00:14:37,591
Co proponujesz, kochana?
174
00:14:42,346 --> 00:14:44,765
Znam drogę na festyn.
175
00:14:46,725 --> 00:14:53,065
Mają tam lekarstwa, towary, nową krew.
176
00:14:58,070 --> 00:15:03,158
Ochronimy Haniwę i Kofuna tylko mając pewność, że jest tu bezpiecznie.
177
00:15:04,618 --> 00:15:08,038
A jeśli to oznacza, że musimy kontrolować, gdzie chodzą...
178
00:15:09,623 --> 00:15:11,291
to tak zrobimy.
179
00:15:49,121 --> 00:15:50,664
Dowiem się, gdy będzie po wszystkim?
180
00:15:51,748 --> 00:15:53,083
Tak, Wasza Wysokość.
181
00:16:14,521 --> 00:16:15,731
Jest po wszystkim?
182
00:16:16,481 --> 00:16:19,234
Wieści z Grobowca Słońca, Wasza Wysokość.
183
00:16:21,028 --> 00:16:22,029
Wieści?
184
00:17:00,526 --> 00:17:01,860
Wielki Boski Płomieniu,
185
00:17:02,694 --> 00:17:06,073
przyjmij moją iskrę
186
00:17:06,698 --> 00:17:10,035
i pozwól jej wznieść się do ciebie.
187
00:17:38,146 --> 00:17:39,439
To nie koniec.
188
00:17:46,613 --> 00:17:47,948
To nie koniec.
189
00:17:56,331 --> 00:17:59,209
Nie będzie nas przez tydzień. To kilka dni drogi.
190
00:17:59,626 --> 00:18:01,587
Antia idzie, a jest młodsza od nas.
191
00:18:01,670 --> 00:18:04,965
Haniwo, nie zaryzykuję, że ktoś się dowie o waszym darze.
192
00:18:05,048 --> 00:18:07,259
Utrzymaliśmy go w sekrecie przez 17 lat.
193
00:18:07,342 --> 00:18:08,886
Nie bez podejrzeń.
194
00:18:08,969 --> 00:18:11,221
Dochowujemy tajemnic lepiej niż myślisz.
195
00:18:11,305 --> 00:18:12,431
Co to ma znaczyć?
196
00:18:13,724 --> 00:18:16,226
Jesteście za młodzi, by dzielić się nasieniem.
197
00:18:16,310 --> 00:18:18,061
Nie chcemy się nim dzielić.
198
00:18:18,145 --> 00:18:20,230
To powinnaś się cieszyć, że zostajesz.
199
00:18:20,314 --> 00:18:22,691
Dlaczego miałabym chcieć nasienie ślepca?
200
00:18:25,694 --> 00:18:26,778
Chodź tutaj.
201
00:18:28,447 --> 00:18:29,531
Powiedziałam: chodź tutaj.
202
00:18:35,370 --> 00:18:36,997
Dlaczego tak mówisz?
203
00:18:38,874 --> 00:18:41,001
Nie wiem. Przepraszam.
204
00:18:45,214 --> 00:18:47,007
Kocham was...
205
00:18:48,550 --> 00:18:50,219
a wy kochacie mnie,
206
00:18:51,094 --> 00:18:53,639
ignoruję pewne głosy w głowie,
207
00:18:54,473 --> 00:18:56,558
bo wiem, że byście mnie nie okłamali.
208
00:19:14,701 --> 00:19:17,329
Od urodzenia macie dar wzroku.
209
00:19:18,497 --> 00:19:20,999
Nie wywyższaj się, bo inni go nie mają.
210
00:19:22,042 --> 00:19:25,546
I zatrzymaj słowa z książek dla siebie, bo czasami są okrutne.
211
00:19:36,056 --> 00:19:38,642
Mamo, te kwiaty zwiędną, nim tam dotrę.
212
00:19:39,268 --> 00:19:43,063
Są dla ciebie, byś je wąchała idąc,
213
00:19:43,146 --> 00:19:46,567
byś nabrała ochoty na taniec.
214
00:19:47,234 --> 00:19:48,652
Kto powiedział, że zatańczę?
215
00:19:49,069 --> 00:19:53,156
Twój czas dawno minął, Bow. Twój tata i ja tańczyliśmy.
216
00:19:53,240 --> 00:19:54,366
Ustawić się.
217
00:19:54,783 --> 00:19:56,535
- Babo? - Kochanie.
218
00:19:56,952 --> 00:19:59,830
Pamiętajcie, jesteśmy „ludźmi zza wodospadu”.
219
00:20:00,289 --> 00:20:01,999
Nie mówmy o przeszłości.
220
00:20:07,379 --> 00:20:08,380
Dobrej podróży.
221
00:20:53,675 --> 00:20:54,843
Hej.
222
00:20:54,927 --> 00:20:55,928
Haniwo.
223
00:20:56,637 --> 00:20:57,971
Zwolnij!
224
00:20:58,055 --> 00:21:00,057
Idziemy pod wiatr. Nie słyszą nas.
225
00:21:01,683 --> 00:21:03,393
Chcę, żeby tak zostało.
226
00:21:05,687 --> 00:21:06,688
Zadowolony?
227
00:21:14,112 --> 00:21:15,155
Kofunie.
228
00:21:16,698 --> 00:21:18,450
Zobaczymy świat.
229
00:21:39,555 --> 00:21:40,806
Co to jest?
230
00:21:42,307 --> 00:21:46,186
Może to jedno z tych miejsc, z których startowały rakiety na Księżyc.
231
00:21:47,479 --> 00:21:50,065
Spójrz na to koło.
232
00:21:50,649 --> 00:21:53,193
Nie pamiętam, bym czytała o tak dużych autach.
233
00:21:56,864 --> 00:21:58,699
Chodźmy, nim się całkiem ściemni.
234
00:22:27,186 --> 00:22:29,980
Świeża wełna. Miękka jak jedwab.
235
00:22:30,063 --> 00:22:32,149
Można nią naprawiać ubrania.
236
00:22:59,801 --> 00:23:02,721
Jestem kapłanem Boskiego Płomienia,
237
00:23:03,555 --> 00:23:08,727
bratem ognia, który kształtuje mnie jak kość Boga.
238
00:23:09,478 --> 00:23:12,981
Wykonawcą woli Boga.
239
00:23:13,065 --> 00:23:16,151
Wybudowaliśmy tę świątynię Płomienia.
240
00:23:17,152 --> 00:23:19,655
Przyprowadziliśmy czarownice na spalenie.
241
00:23:20,614 --> 00:23:24,493
Zostały skazane za posiadanie daru światła.
242
00:23:24,576 --> 00:23:26,203
Jest tu łowca.
243
00:23:26,286 --> 00:23:27,371
Patrzcie...
244
00:23:27,454 --> 00:23:29,706
Nie. To coś innego.
245
00:23:29,790 --> 00:23:34,169
...jak zmieniamy czarownice światła w ciepło.
246
00:23:37,631 --> 00:23:38,632
Proszę.
247
00:23:40,050 --> 00:23:41,635
Oni nie widzą.
248
00:23:42,261 --> 00:23:44,179
Spójrz na ich oczy.
249
00:23:45,013 --> 00:23:46,932
Spalą ich za nic.
250
00:23:47,015 --> 00:23:48,141
- Przestańcie. - Proszę.
251
00:23:53,063 --> 00:23:54,690
Mylicie się! Oni nie...
252
00:24:01,238 --> 00:24:05,993
Łowca nas nie znalazł, ale jego wieść się rozeszła.
253
00:24:07,578 --> 00:24:09,121
Ma popleczników.
254
00:24:30,475 --> 00:24:32,436
Dzieci nigdy nie będą bezpieczne.
255
00:24:34,146 --> 00:24:37,024
Będą bezpieczne w domu.
256
00:24:39,401 --> 00:24:41,320
Wszyscy myślą, że dom jest bezpieczny...
257
00:24:42,321 --> 00:24:43,530
do czasu.
258
00:26:17,124 --> 00:26:18,333
Pomocy!
259
00:26:18,417 --> 00:26:19,835
Haniwo!
260
00:26:56,496 --> 00:26:58,040
Silna.
261
00:27:00,834 --> 00:27:02,252
Młoda.
262
00:27:07,216 --> 00:27:08,467
Zdrowa...
263
00:27:09,968 --> 00:27:16,016
Choć raz owce nie są trzymane za płotem.
264
00:27:26,818 --> 00:27:27,819
Fethin?
265
00:27:32,324 --> 00:27:33,450
Fethin!
266
00:27:38,539 --> 00:27:39,748
Fethin!
267
00:27:44,127 --> 00:27:48,257
Handlarze niewolników!
268
00:27:48,340 --> 00:27:49,466
O co chodzi?
269
00:27:49,550 --> 00:27:50,926
Są tu handlarze!
270
00:27:52,511 --> 00:27:56,932
Zabrali Fethin! Zabrali moją córkę!
271
00:27:58,350 --> 00:27:59,726
Fethin!
272
00:28:02,646 --> 00:28:03,730
Fethin!
273
00:28:05,983 --> 00:28:08,277
To byli handlarze!
274
00:28:09,611 --> 00:28:12,990
Mamo, tato, obudźcie się. To ja.
275
00:28:13,073 --> 00:28:14,408
Co ty tu robisz?
276
00:28:14,992 --> 00:28:16,660
Myślę, że stało się coś złego...
277
00:28:16,743 --> 00:28:18,161
Gdzie jest Kofun?
278
00:28:19,329 --> 00:28:20,706
Gdzie jest Kofun?
279
00:28:21,206 --> 00:28:22,332
Myślę, że...
280
00:28:23,041 --> 00:28:24,459
Został porwany.
281
00:28:24,543 --> 00:28:25,586
Przez kogo?
282
00:28:26,670 --> 00:28:28,797
Przez handlarzy niewolników.
283
00:28:53,363 --> 00:28:54,948
Co ty wyprawiasz?
284
00:28:57,743 --> 00:28:59,119
Dlaczego się zatrzymaliśmy?
285
00:28:59,536 --> 00:29:01,622
Chłopak chciał zrobić sobie przerwę.
286
00:29:09,463 --> 00:29:11,673
- Coś z nim jest nie tak. - Sprawdzę.
287
00:29:11,757 --> 00:29:12,925
Nie.
288
00:29:14,134 --> 00:29:15,344
Ja sprawdzę.
289
00:29:17,262 --> 00:29:19,348
Krzyknij, to cię wypatroszę.
290
00:29:21,725 --> 00:29:24,561
Nie słyszycie? Jest ranna.
291
00:29:25,354 --> 00:29:27,314
Ona się potyka, więc ja się potykam.
292
00:29:28,357 --> 00:29:29,566
To się nie potykaj.
293
00:29:29,650 --> 00:29:31,568
Nie, proszę! Ona krwawi.
294
00:29:39,910 --> 00:29:41,453
Skąd wiesz?
295
00:29:42,913 --> 00:29:44,248
Jestem Węszącym.
296
00:29:44,665 --> 00:29:47,751
Czuję krew. I utyka.
297
00:29:50,796 --> 00:29:54,508
Mojego klienta nie interesuje jej stopa.
298
00:29:57,761 --> 00:29:59,346
Trochę odwagi.
299
00:30:02,182 --> 00:30:04,685
Za tego dostaniemy dobrą cenę.
300
00:30:06,061 --> 00:30:07,187
Ruszajcie!
301
00:30:19,908 --> 00:30:23,996
Tam! Widzę dym. Idą Drogą Mędrca.
302
00:30:24,079 --> 00:30:25,497
Zboczą z niej.
303
00:30:25,581 --> 00:30:27,124
Ale ja będę wiedzieć.
304
00:30:27,207 --> 00:30:29,126
Zostawią ślad. Zobaczę go.
305
00:30:29,209 --> 00:30:31,879
- Zbiorę wojowników. - Nie ma na to czasu.
306
00:30:34,089 --> 00:30:37,467
Kilku pójdzie. Reszta musi wrócić.
307
00:30:38,177 --> 00:30:39,928
Prowadź, Haniwo.
308
00:31:47,329 --> 00:31:49,498
Cykuta. Jest ich.
309
00:31:51,250 --> 00:31:52,334
Na pewno?
310
00:31:52,417 --> 00:31:53,418
Tak.
311
00:31:53,502 --> 00:31:55,379
ŻYJĘ IDŹCIE ŚCIEŻKĄ
312
00:31:56,964 --> 00:31:59,299
Mamo? Tato?
313
00:32:00,175 --> 00:32:01,552
Tu jest wiadomość.
314
00:32:02,594 --> 00:32:04,137
Kofun zostawił wiadomość.
315
00:32:06,974 --> 00:32:08,100
Jaką wiadomość?
316
00:32:08,183 --> 00:32:09,434
Jak mógł zostawić wiadomość?
317
00:32:12,062 --> 00:32:14,231
Będziecie musieli mi zaufać.
318
00:32:15,482 --> 00:32:19,152
Zaufać? Jaką wiadomość?
319
00:32:27,786 --> 00:32:30,372
Kofun napisał wiadomość i mogę ją przeczytać.
320
00:32:34,626 --> 00:32:36,837
Nie. Skąd znasz te słowa?
321
00:32:39,173 --> 00:32:42,342
Skąd znasz słowa „napisać” i „przeczytać”?
322
00:32:45,345 --> 00:32:47,014
To wiedza z pudełka, mamo.
323
00:32:48,473 --> 00:32:49,683
Otworzyliśmy je.
324
00:32:50,350 --> 00:32:52,186
Nauczyliśmy się pisać i czytać.
325
00:32:53,187 --> 00:32:55,189
Przeczytaliśmy wszystkie książki, które zostawił.
326
00:32:59,568 --> 00:33:00,611
Kto je otworzył?
327
00:33:03,155 --> 00:33:04,406
Ja.
328
00:33:08,869 --> 00:33:10,495
Co mówi wiadomość?
329
00:33:12,831 --> 00:33:15,209
- Mamo... - Mój syn zaginął!
330
00:33:15,292 --> 00:33:17,711
Chcę go odzyskać! Co mówi wiadomość?
331
00:33:47,449 --> 00:33:48,450
Straże!
332
00:34:07,970 --> 00:34:08,971
Siadać!
333
00:34:22,192 --> 00:34:23,402
Jak się nazywasz?
334
00:34:28,115 --> 00:34:29,615
Kofun.
335
00:34:30,659 --> 00:34:32,119
Ja mam na imię Fethin.
336
00:34:34,704 --> 00:34:39,751
Naprawdę myślałeś, że gdy powiesz, że jestem ranna, to handlarze mi pomogą?
337
00:34:43,005 --> 00:34:45,298
Okej, nie ma za co.
338
00:34:45,883 --> 00:34:48,594
Nie o to mi chodziło.
339
00:34:50,345 --> 00:34:51,680
Dziękuję.
340
00:35:00,189 --> 00:35:03,275
Ostrożnie. Dużo tu kamieni.
341
00:35:04,568 --> 00:35:05,569
Mamo.
342
00:35:06,945 --> 00:35:08,238
Nic mi nie jest.
343
00:35:08,322 --> 00:35:09,406
Tak.
344
00:35:09,489 --> 00:35:14,411
Widzę dym ze środka budowli.
345
00:35:14,494 --> 00:35:16,496
- To wieże z kości Boga? - Tak.
346
00:35:16,580 --> 00:35:18,749
Tam trzymają niewolników przed sprzedażą.
347
00:35:18,832 --> 00:35:21,293
Jeśli do niego nie dotrę, sprzedadzą go.
348
00:35:21,376 --> 00:35:22,711
Skąd wiesz, tato?
349
00:35:30,052 --> 00:35:31,428
Znam to miejsce...
350
00:35:33,889 --> 00:35:36,350
bo mój ojciec był handlarzem...
351
00:35:38,477 --> 00:35:40,187
tak jak jego ojciec wcześniej.
352
00:35:43,023 --> 00:35:45,776
I przez jakiś czas również ja.
353
00:35:52,908 --> 00:35:56,036
To nie tak jak myślisz, Haniwo. Twój ojciec był inny.
354
00:35:56,119 --> 00:35:59,122
Nie mów tak. To nieprawda.
355
00:36:01,750 --> 00:36:06,421
Wychowano mnie, bym zakuwał w łańcuchy i okładał batem.
356
00:36:06,505 --> 00:36:09,800
Bił i sprzedawał niewinnych ludzi.
357
00:36:12,761 --> 00:36:14,596
Nauczył mnie torturować.
358
00:36:17,599 --> 00:36:22,813
Ale pochowałem tę część siebie, tego człowieka...
359
00:36:23,856 --> 00:36:26,984
bardzo głęboko.
360
00:36:28,360 --> 00:36:30,988
A teraz muszę zrobić coś, czego obiecałem nie robić.
361
00:36:32,197 --> 00:36:33,198
Co?
362
00:36:35,534 --> 00:36:36,827
Obudzić go.
363
00:36:40,414 --> 00:36:42,666
- Tato, pójdę z tobą. Mam łuk. - Nie.
364
00:36:43,792 --> 00:36:45,168
Nie, kochanie.
365
00:36:45,627 --> 00:36:47,671
Nie możesz zobaczyć, kim się stanę.
366
00:36:52,551 --> 00:36:54,219
Sprowadzę Kofuna.
367
00:37:52,110 --> 00:37:55,113
Zdobędę dla ciebie wspaniałą kość Boga.
368
00:37:56,740 --> 00:37:58,492
Wspaniałą kość Boga.
369
00:38:38,699 --> 00:38:39,741
Chet-chet!
370
00:38:42,870 --> 00:38:44,288
Co to było?
371
00:39:23,368 --> 00:39:24,786
Zamknij oczy.
372
00:40:41,113 --> 00:40:42,239
Wech.
373
00:40:47,578 --> 00:40:50,330
Wielki Baba Voss.
374
00:40:52,583 --> 00:40:54,334
Wielki tchórz.
375
00:40:56,503 --> 00:40:57,671
Wielki...
376
00:40:59,173 --> 00:41:00,382
dezerter.
377
00:41:03,677 --> 00:41:06,722
Nareszcie. Mój dzień nadszedł.
378
00:41:08,515 --> 00:41:12,060
I skrócę cię o głowę.
379
00:41:12,603 --> 00:41:14,813
Upokokohua.
380
00:41:14,897 --> 00:41:16,481
Haere Mai!
381
00:41:22,404 --> 00:41:23,530
Podnieś go.
382
00:41:25,449 --> 00:41:26,867
Tato, uważaj!
383
00:41:38,378 --> 00:41:40,130
Twój syn!
384
00:42:50,784 --> 00:42:51,827
Nie...
385
00:43:03,755 --> 00:43:04,840
Tato.
386
00:43:20,772 --> 00:43:21,815
To ja.
387
00:43:22,566 --> 00:43:23,942
Mamo, to ja.
388
00:43:25,194 --> 00:43:26,445
Już dobrze.
389
00:43:27,112 --> 00:43:28,739
- Kofun? - Już dobrze.
390
00:43:29,281 --> 00:43:30,282
Kofun.
391
00:43:30,365 --> 00:43:31,617
Już dobrze, mamo.
392
00:43:33,785 --> 00:43:34,786
Wszystko w porządku.
393
00:43:34,870 --> 00:43:37,039
Haniwa.
394
00:43:37,122 --> 00:43:39,791
Jestem, mamo. Wszyscy jesteśmy.
395
00:43:42,502 --> 00:43:43,670
Przepraszam.
396
00:43:44,838 --> 00:43:46,215
Bardzo cię przepraszam.
397
00:43:47,341 --> 00:43:49,259
- Przepraszam za pudełko. - Nie szkodzi.
398
00:43:51,428 --> 00:43:52,596
Przepraszam.
399
00:44:05,275 --> 00:44:06,443
Mamo?
400
00:44:37,724 --> 00:44:38,934
- Mag... - Nie.
401
00:44:46,859 --> 00:44:47,860
Mamo!
402
00:44:48,485 --> 00:44:49,570
Nie.
403
00:46:03,352 --> 00:46:04,436
Mamo?
404
00:46:07,731 --> 00:46:11,109
Wszystko, czego nauczyliśmy się z książek,
405
00:46:12,069 --> 00:46:16,114
czego nauczyliśmy się na festynie...
406
00:46:17,241 --> 00:46:20,369
czego nauczyliśmy się przez 17 lat...
407
00:46:22,871 --> 00:46:24,998
Nic z tego nie sprawia, że chcę odejść.
408
00:46:28,710 --> 00:46:29,962
A Haniwa?
409
00:46:31,338 --> 00:46:32,506
Co ty uważasz?
410
00:46:39,388 --> 00:46:40,764
Człowiek nie żyje.
411
00:46:42,599 --> 00:46:43,934
Zły człowiek...
412
00:46:45,185 --> 00:46:48,397
ale nie żyje.
413
00:46:49,982 --> 00:46:51,191
Zabiłam go,
414
00:46:51,984 --> 00:46:57,322
bo wiedziałam, że mogę go zabić i nie zostać złapana.
415
00:46:59,741 --> 00:47:01,201
Wszystko, czego się nauczyłam...
416
00:47:02,452 --> 00:47:03,912
co przeczytałam...
417
00:47:04,955 --> 00:47:06,123
wszystko to...
418
00:47:08,458 --> 00:47:10,878
sprawia, że chcę odejść.
419
00:47:13,255 --> 00:47:16,049
Ale mamo...
420
00:47:18,302 --> 00:47:20,220
Boję się tego...
421
00:47:21,388 --> 00:47:25,475
kim jestem i co mogę zrobić.
422
00:47:25,559 --> 00:47:30,606
Chcę, żebyś wiedziała, że cię kocham.
423
00:47:32,191 --> 00:47:33,692
Ciebie też kocham, tato.
424
00:47:34,776 --> 00:47:38,155
Pewnego dnia może mnie spalą, bo za dużo mówię.
425
00:47:38,989 --> 00:47:39,990
Nie.
426
00:47:42,910 --> 00:47:44,161
Ja już wiem.
427
00:47:48,707 --> 00:47:49,791
Wiem.
428
00:47:53,045 --> 00:47:54,296
Znam ciebie.
429
00:47:56,340 --> 00:47:57,716
Moje dzieci...
430
00:48:01,261 --> 00:48:02,971
Bo znałam jego.
431
00:48:05,974 --> 00:48:08,769
Nadszedł czas, bym wam o nim opowiedziała.
432
00:48:11,063 --> 00:48:12,481
Jerlamarel.
433
00:48:14,775 --> 00:48:16,527
Czas, byście poznali prawdę.
434
00:48:17,945 --> 00:48:19,196
Wszyscy.
435
00:48:23,450 --> 00:48:25,118
Był dobrym człowiekiem.
436
00:48:26,620 --> 00:48:30,040
Ale czasem moc niszczy dobro.
437
00:48:34,419 --> 00:48:35,921
Opowiem wam o nim.
438
00:48:36,588 --> 00:48:40,133
Babo, idź po Paris.
439
00:48:40,676 --> 00:48:42,219
Też powinna to usłyszeć.
440
00:50:27,157 --> 00:50:29,159
Napisy: Agnieszka Otawska-Bojarska