1
00:00:51,431 --> 00:00:52,432
Chet-chet!
2
00:00:59,523 --> 00:01:00,524
Chet-chet-chet!
3
00:02:25,984 --> 00:02:27,069
Tu jesteś.
4
00:02:34,284 --> 00:02:35,536
Spójrz, co się stało.
5
00:02:37,621 --> 00:02:38,830
Spójrz, co zrobiłam.
6
00:02:42,084 --> 00:02:43,669
To koniec twojej historii.
7
00:02:46,421 --> 00:02:49,299
Was wszystkich... zakończyłam ją.
8
00:02:54,054 --> 00:02:55,722
Ale moja dopiero się rozpoczyna.
9
00:03:04,606 --> 00:03:05,858
Żegnaj, ojcze.
10
00:03:07,734 --> 00:03:11,530
Zawsze cię kochałam, nawet jeśli ty nie kochałeś mnie.
11
00:03:14,116 --> 00:03:15,576
Proszę, królowo.
12
00:03:34,678 --> 00:03:37,389
Bóg nas opuścił!
13
00:03:47,816 --> 00:03:52,613
Jesteśmy Payanami. Jesteśmy święci. Jesteśmy wybrańcami...
14
00:03:55,741 --> 00:03:56,909
Chodź, mały.
15
00:04:02,539 --> 00:04:04,124
Dobry pies.
16
00:04:12,549 --> 00:04:14,343
Bestia spała zbyt długo.
17
00:04:15,594 --> 00:04:16,969
A teraz się obudziła.
18
00:04:25,145 --> 00:04:26,563
Wszystko jest przed nami...
19
00:04:27,981 --> 00:04:29,441
wszystko, co się liczy.
20
00:05:16,238 --> 00:05:17,239
Dziękuję.
21
00:05:20,534 --> 00:05:21,827
A co zrobiłam?
22
00:05:23,662 --> 00:05:25,455
Dałaś mi czas w samotności.
23
00:05:27,040 --> 00:05:30,502
Nie dopraszałaś się odpowiedzi, których nie mogę dać.
24
00:05:35,424 --> 00:05:40,596
Co jest takiego ważnego w błyskotkach od ojca,
25
00:05:41,263 --> 00:05:45,517
że ryzykujesz życie swoich dzieci, swojego męża...
26
00:05:47,311 --> 00:05:48,854
by je odzyskać?
27
00:05:51,398 --> 00:05:56,737
Jestem pewna, że jeśli w tej historii jest coś więcej, niż już zdradziłaś,
28
00:05:57,529 --> 00:06:00,282
najpierw powiedziałabyś im, nie mnie.
29
00:06:04,494 --> 00:06:06,121
Powiem jednak...
30
00:06:07,164 --> 00:06:10,375
że jest inne pytanie...
31
00:06:11,585 --> 00:06:14,296
spędziłam trochę czasu...
32
00:06:15,380 --> 00:06:17,883
nie mogąc uciszyć myśli.
33
00:06:21,178 --> 00:06:22,554
Co to za pytanie?
34
00:06:25,349 --> 00:06:27,309
Dzień, gdy pojawiłaś się w naszym życiu...
35
00:06:28,852 --> 00:06:33,190
pamiętasz, co powiedział mi Jerlamarel przed samym odejściem?
36
00:06:35,067 --> 00:06:36,068
Nie.
37
00:06:38,612 --> 00:06:42,115
Powiedział: „Uważaj”.
38
00:06:45,118 --> 00:06:48,789
W tamtej chwili i później
39
00:06:48,872 --> 00:06:51,750
zakładałam, że miał na myśli:
40
00:06:52,793 --> 00:06:58,549
„Uważaj na kobietę, którą kocham i dzieci, które urodzi”.
41
00:07:00,884 --> 00:07:03,220
Jego słowa były dla mnie niczym skała...
42
00:07:05,097 --> 00:07:09,351
coś solidnego, czego się trzymałam przez te wszystkie lata.
43
00:07:16,316 --> 00:07:20,153
Ale z tym wszystkim co się zmieniło, odkąd opuściliśmy wodospad
44
00:07:20,237 --> 00:07:22,489
i wyruszyliśmy w górę rzeki...
45
00:07:24,032 --> 00:07:28,328
zastanawiam się, czy może źle go zrozumiałam.
46
00:07:29,663 --> 00:07:31,290
Co innego mógł mieć na myśli?
47
00:07:36,587 --> 00:07:38,839
Twój mąż i dzieci
48
00:07:39,339 --> 00:07:43,719
poszli nieuzbrojeni w niebezpieczeństwo, bo tak powiedziałaś.
49
00:07:43,802 --> 00:07:45,512
Nie zawahali się.
50
00:07:47,973 --> 00:07:49,391
Ty też nie.
51
00:07:54,354 --> 00:07:59,735
Czuję, że coś się w tobie zmienia, odkąd wyruszyliśmy w tę podróż.
52
00:08:03,322 --> 00:08:08,619
Coś w twoim głosie, zachowaniu, Maghro.
53
00:08:10,245 --> 00:08:12,789
Coś potężnego.
54
00:08:13,749 --> 00:08:14,750
Mrocznego.
55
00:08:14,833 --> 00:08:17,836
Jestem tą samą osobą, którą znałaś prawie całe życie.
56
00:08:20,422 --> 00:08:25,135
Rozumiem twoje zakłopotanie i toleruję ciekawość.
57
00:08:25,219 --> 00:08:29,473
Ale nie sugeruj, że mój mąż i dzieci są w niebezpieczeństwie
58
00:08:29,556 --> 00:08:31,850
z powodu moich złowrogich zamiarów.
59
00:08:34,937 --> 00:08:37,063
Lub że nie obchodzi mnie ich dobro.
60
00:08:50,786 --> 00:08:51,995
Weź mnie za rękę.
61
00:08:58,585 --> 00:08:59,795
Módl się ze mną...
62
00:09:02,214 --> 00:09:05,467
żeby wrócili cali i zdrowi.
63
00:09:16,061 --> 00:09:17,604
To mogą być ślady.
64
00:09:20,816 --> 00:09:21,859
Gdzie?
65
00:09:28,198 --> 00:09:29,658
To niedorzeczne.
66
00:09:42,921 --> 00:09:43,922
Co słyszysz?
67
00:09:47,384 --> 00:09:48,385
Nic.
68
00:09:51,305 --> 00:09:53,432
Słyszę nucenie.
69
00:09:55,100 --> 00:09:56,101
Tak.
70
00:09:57,519 --> 00:10:01,440
Wielu ludzi. Nucą.
71
00:10:03,692 --> 00:10:04,943
Dochodzi stamtąd.
72
00:10:07,988 --> 00:10:10,407
Nucą? Kto nuci?
73
00:10:38,852 --> 00:10:39,853
Nucenie.
74
00:10:50,614 --> 00:10:51,615
Co to jest?
75
00:10:53,242 --> 00:10:55,911
Opayol. Śmieciarze.
76
00:11:16,974 --> 00:11:19,268
Nikogo tam nie ma. Wygląda na opuszczone.
77
00:11:19,893 --> 00:11:20,894
Nie jest.
78
00:11:21,311 --> 00:11:23,480
Działają w nocy i śpią w dzień.
79
00:11:24,022 --> 00:11:25,524
To oni zabrali nasze rzeczy.
80
00:11:25,941 --> 00:11:27,568
Na pewno tam są.
81
00:11:28,151 --> 00:11:29,778
Tylko nie wiem ilu.
82
00:11:30,195 --> 00:11:32,906
Obstawiam, że ich jest więcej niż nas.
83
00:11:32,990 --> 00:11:34,867
- Na pewno. - Nie zawracamy.
84
00:11:34,950 --> 00:11:37,661
Na pewno też mają więcej broni.
85
00:11:37,744 --> 00:11:39,788
Nieważne, jak cenne są rzeczy mamy,
86
00:11:39,872 --> 00:11:41,915
na pewno nie chce, byście przez nie zginęli.
87
00:11:41,999 --> 00:11:43,000
Ja też.
88
00:11:45,127 --> 00:11:48,171
Ale dam radę tam pójść i wrócić niezauważona.
89
00:11:49,173 --> 00:11:50,507
Nikt nie idzie nigdzie sam.
90
00:11:50,591 --> 00:11:51,925
Muszę iść sama.
91
00:11:52,843 --> 00:11:54,553
W ten sposób mnie nie złapią.
92
00:11:56,555 --> 00:11:58,140
Mogę się tam zakraść.
93
00:11:58,223 --> 00:12:00,309
Sam mówiłeś, że pewnie śpią.
94
00:12:00,726 --> 00:12:03,061
Ale jeśli kogoś obudzisz, inni szybko się zjawią.
95
00:12:03,145 --> 00:12:04,479
Będę ich omijać.
96
00:12:07,065 --> 00:12:09,568
Mama wiedziała, że to nie będzie łatwe,
97
00:12:09,651 --> 00:12:11,195
ale i tak nas poprosiła.
98
00:12:12,529 --> 00:12:15,616
To znaczy, że nie wierzymy, że wie, co to znaczy?
99
00:12:16,158 --> 00:12:18,619
Uważamy, że nie potrafi podjąć takiej decyzji?
100
00:12:18,702 --> 00:12:19,786
Okej.
101
00:12:22,539 --> 00:12:23,582
Okej.
102
00:12:24,917 --> 00:12:26,710
Obaj jesteście tutaj.
103
00:12:26,793 --> 00:12:28,337
Zawołam o pomoc.
104
00:12:30,297 --> 00:12:31,632
Ale muszę spróbować.
105
00:13:08,418 --> 00:13:11,463
To kiepski pomysł.
106
00:13:12,798 --> 00:13:14,424
Mogliśmy ją powstrzymać.
107
00:13:15,217 --> 00:13:16,218
Jak?
108
00:13:17,386 --> 00:13:19,304
Zrobiłaby to dla każdego z nas.
109
00:13:19,888 --> 00:13:22,266
I żaden z nas by jej nie powstrzymał.
110
00:13:24,017 --> 00:13:26,770
Mam wrażenie, że to wcale nas nie dotyczy.
111
00:13:27,396 --> 00:13:29,982
W momencie, gdy mama wspomniała o ojcu,
112
00:13:30,399 --> 00:13:31,692
o jej więzi z nim,
113
00:13:32,442 --> 00:13:34,236
Haniwa już podjęła decyzję.
114
00:13:35,153 --> 00:13:39,408
Nawet nie trzeba było jej podejmować. To było nieuniknione.
115
00:14:04,975 --> 00:14:07,811
Idea nieobecnego ojca,
116
00:14:07,895 --> 00:14:09,438
szansa na nawiązanie kontaktu,
117
00:14:09,521 --> 00:14:10,647
to było...
118
00:14:11,732 --> 00:14:13,233
to było dla niej za dużo.
119
00:15:45,158 --> 00:15:47,119
Po prostu boję się, że nie będzie...
120
00:15:48,203 --> 00:15:49,371
O nie.
121
00:15:49,454 --> 00:15:50,622
Haniwa!
122
00:16:05,596 --> 00:16:06,597
Haniwa!
123
00:16:11,018 --> 00:16:13,061
Haniwa.
124
00:16:18,150 --> 00:16:19,610
- Oddycha? - Tak.
125
00:16:19,693 --> 00:16:21,778
- Gdzie jest ranna? - Nie widzę.
126
00:16:21,862 --> 00:16:23,280
Tato!
127
00:16:44,551 --> 00:16:46,553
Czekaj. Nie. Czekaj. Nie!
128
00:17:12,829 --> 00:17:15,832
Nie. Przestań. Nie wiesz, kim on jest.
129
00:17:15,916 --> 00:17:17,124
Nie obchodzi mnie to!
130
00:17:17,543 --> 00:17:19,169
Jego klatka piersiowa.
131
00:17:20,254 --> 00:17:21,255
Spójrz. Dotknij.
132
00:17:28,971 --> 00:17:30,764
Wstań.
133
00:17:35,394 --> 00:17:36,603
On widzi.
134
00:18:10,012 --> 00:18:11,346
Pusto tu.
135
00:18:17,603 --> 00:18:19,897
Urodziłam się przy dźwięku silników...
136
00:18:22,441 --> 00:18:25,319
grzmotu, mocy...
137
00:18:27,237 --> 00:18:28,238
znaczenia.
138
00:18:30,240 --> 00:18:32,326
Spędziłam w tym całe życie.
139
00:18:35,370 --> 00:18:39,416
Nigdy nie odeszłam od stolicy tak daleko, by jej nie słyszeć.
140
00:18:41,460 --> 00:18:45,631
Zawsze się zastanawiałam, jak brzmiałby świat, gdybym odeszła...
141
00:18:46,423 --> 00:18:47,466
dalej.
142
00:18:49,676 --> 00:18:53,138
Okazuje się, że w ogóle nie brzmi.
143
00:18:54,306 --> 00:18:55,891
Jak niewiarygodnie nudno.
144
00:18:58,685 --> 00:19:00,395
Słuchaj wody, królowo.
145
00:19:05,317 --> 00:19:06,401
I wiatru.
146
00:19:07,528 --> 00:19:10,822
I może jeśli posłuchasz, zdradzi ci swoje sekrety.
147
00:19:15,577 --> 00:19:17,120
Nie ma tu sekretów.
148
00:19:18,956 --> 00:19:20,749
Nie ma wymiany informacji.
149
00:19:21,333 --> 00:19:23,001
Żadnych opowieści.
150
00:19:23,752 --> 00:19:26,380
Żadnej siły, strachu.
151
00:19:28,006 --> 00:19:29,007
Nic.
152
00:19:30,843 --> 00:19:33,428
Naprawdę tak żyją ludzie...
153
00:19:34,388 --> 00:19:37,182
bez czegokolwiek, co ma znaczenie?
154
00:19:39,601 --> 00:19:41,436
Na to wygląda, Wasza Wysokość.
155
00:19:45,190 --> 00:19:46,608
Podróż może tego wymagać,
156
00:19:46,692 --> 00:19:49,403
ale obawiam się, że nie będę dobra w byciu taką osobą.
157
00:19:50,988 --> 00:19:54,157
Obawiam się, że żadna cząstka mnie nie jest do tego stworzona.
158
00:19:57,369 --> 00:19:58,453
Jestem głodna.
159
00:20:23,729 --> 00:20:24,980
Jestem głodna!
160
00:20:25,522 --> 00:20:27,232
Zjem teraz obiad.
161
00:20:28,192 --> 00:20:30,277
Znalazłaś jajka? To dobra pora.
162
00:20:34,907 --> 00:20:35,991
Driver?
163
00:20:37,868 --> 00:20:40,245
Słyszę dogasające ognisko. Znalazłeś jedzenie?
164
00:20:40,329 --> 00:20:41,997
Gdzie jesteś?
165
00:20:48,587 --> 00:20:51,340
Pilnuj ognia. Strasznie się dymi.
166
00:20:53,967 --> 00:20:55,093
Driver?
167
00:20:59,515 --> 00:21:02,184
Odpowiedz, do cholery.
168
00:21:41,390 --> 00:21:42,599
Nyrie!
169
00:21:46,353 --> 00:21:47,563
Nyrie!
170
00:22:30,022 --> 00:22:31,231
Nyrie.
171
00:22:33,734 --> 00:22:35,777
Nyrie!
172
00:22:36,486 --> 00:22:38,113
Mam cokolwiek chcecie.
173
00:22:38,530 --> 00:22:42,451
Mam cokolwiek chcecie. Mam pierścienie. Mam kość Boga.
174
00:22:42,534 --> 00:22:44,244
Taka miękka.
175
00:22:44,703 --> 00:22:46,246
Wspaniałe palce.
176
00:22:46,330 --> 00:22:47,539
Żadnych pierścieni.
177
00:22:49,124 --> 00:22:50,375
Żadnej kości Boga.
178
00:22:52,252 --> 00:22:53,462
Weźmiemy ciebie.
179
00:22:56,965 --> 00:22:58,050
Nyrie?
180
00:23:00,469 --> 00:23:03,889
Nyrie!
181
00:23:08,602 --> 00:23:09,937
Mamo, to my.
182
00:23:10,020 --> 00:23:11,021
Haniwo.
183
00:23:14,316 --> 00:23:15,359
Chodź.
184
00:23:18,987 --> 00:23:20,614
Znaleźliście to?
185
00:23:25,244 --> 00:23:26,620
Dziękuję.
186
00:23:32,501 --> 00:23:34,211
Naliczyłam czwórkę.
187
00:23:35,879 --> 00:23:38,173
Kim jest nasz nowy przyjaciel?
188
00:23:40,425 --> 00:23:41,718
Nazywają go Boots.
189
00:23:42,970 --> 00:23:44,346
Skóra szopa.
190
00:23:46,473 --> 00:23:48,767
To on zabrał nasze rzeczy.
191
00:23:48,851 --> 00:23:49,852
Tak.
192
00:23:51,228 --> 00:23:54,147
Ale nie wiedział, kim jesteśmy i nie miał wyboru.
193
00:23:55,315 --> 00:23:56,900
Pozwólcie mi wyjaśnić.
194
00:24:00,320 --> 00:24:01,363
W porządku.
195
00:24:11,123 --> 00:24:12,916
Gdy Jerlamarel nas zostawił,
196
00:24:13,542 --> 00:24:17,254
by pójść do Domu Oświecenia, jak obiecał...
197
00:24:18,797 --> 00:24:20,799
nie poszedł tam od razu.
198
00:24:21,675 --> 00:24:23,427
Zatrzymał się na zimę.
199
00:24:25,470 --> 00:24:27,848
Dołączył do Opayol.
200
00:24:29,183 --> 00:24:30,767
Mieszkał z nimi przez rok.
201
00:24:31,852 --> 00:24:32,978
Rok?
202
00:24:35,147 --> 00:24:38,692
Ale gdy narodziło się jego dziecko...
203
00:24:40,110 --> 00:24:41,612
wyruszył w dalszą podróż.
204
00:24:43,238 --> 00:24:45,824
Boots jest tym dzieckiem.
205
00:24:47,492 --> 00:24:49,244
Boots jest synem Jerlamarela.
206
00:24:50,662 --> 00:24:51,705
Naszym bratem.
207
00:24:59,421 --> 00:25:01,590
Gdy Jerlamarel wyruszył w dalszą podróż...
208
00:25:03,509 --> 00:25:06,512
Opayol traktowali Bootsa jak niewolnika.
209
00:25:07,930 --> 00:25:11,433
Kazali mu grzebać w śmieciach i kraść.
210
00:25:12,184 --> 00:25:16,063
Gdy usłyszeli, że łowca czarowników jest w tej okolicy,
211
00:25:16,146 --> 00:25:18,524
Opayol ruszyli szukać bezpieczeństwa gdzie indziej.
212
00:25:18,607 --> 00:25:21,026
A jego zostawili tu samego.
213
00:25:21,109 --> 00:25:23,695
Dziecko!
214
00:25:26,365 --> 00:25:28,742
Sugerujesz, żebyśmy zabrali go ze sobą?
215
00:25:28,825 --> 00:25:29,993
Tak.
216
00:25:32,579 --> 00:25:36,291
Poza tym, że dzięki nam nie będzie już traktowany jak zwierzę...
217
00:25:37,584 --> 00:25:40,712
poza tym, że jest cennym nabytkiem, dobrym wojownikiem...
218
00:25:40,796 --> 00:25:42,005
Widzi.
219
00:25:43,757 --> 00:25:44,842
Prawda?
220
00:25:48,220 --> 00:25:50,055
Tak, widzi.
221
00:25:52,516 --> 00:25:55,477
Wy dwoje, zgadzacie się?
222
00:25:57,521 --> 00:25:59,022
Dlaczego tak się zachowujecie?
223
00:26:00,232 --> 00:26:02,568
Jest rodziną. Nie zostawimy go.
224
00:26:03,694 --> 00:26:05,946
Zadałem te same pytania.
225
00:26:07,072 --> 00:26:08,824
Wyraziłem to samo zaniepokojenie.
226
00:26:08,907 --> 00:26:09,950
I?
227
00:26:11,743 --> 00:26:14,246
I gdybym zamierzał się temu sprzeciwić,
228
00:26:14,788 --> 00:26:16,790
to już bym to zrobił.
229
00:26:16,874 --> 00:26:18,000
Prawda?
230
00:26:20,919 --> 00:26:22,713
Co jeszcze o nim wiesz?
231
00:26:23,714 --> 00:26:25,966
Poza tym, że jest złodziejem.
232
00:26:28,260 --> 00:26:29,761
Ufasz mu?
233
00:26:31,847 --> 00:26:38,478
Nigdy nie miałem nikogo, kto dbałby o mnie tak jak wy o siebie.
234
00:26:39,313 --> 00:26:40,856
Żeby być tego częścią,
235
00:26:41,440 --> 00:26:43,692
zrobię wszystko, o co prosicie.
236
00:26:52,409 --> 00:26:53,702
Pozwólmy mu iść z nami.
237
00:26:55,746 --> 00:27:01,001
Zacznijmy budować armię ludzi, którzy widzą...
238
00:27:02,211 --> 00:27:05,631
o ile nowi rekruci przysięgną wierność
239
00:27:05,714 --> 00:27:08,425
jedynemu generałowi, jakiego mamy.
240
00:27:09,176 --> 00:27:10,177
Przysięgam.
241
00:27:11,887 --> 00:27:14,765
Nie. Pokaż nam.
242
00:27:50,384 --> 00:27:52,052
Wspaniały dzień.
243
00:27:56,223 --> 00:28:01,603
Wasza cisza jest bardziej interesująca niż jej cisza.
244
00:28:08,277 --> 00:28:12,322
Będę przy tym, gdy poderżną wam gardła,
245
00:28:12,823 --> 00:28:16,076
by przypomnieć wam, jaki kurewski błąd popełniliście.
246
00:28:28,714 --> 00:28:31,008
Zbyt wiele razy rozstaję się z tobą...
247
00:28:32,092 --> 00:28:33,802
i martwię, że to będzie ostatni.
248
00:28:35,679 --> 00:28:37,472
Nie róbmy tego więcej.
249
00:28:47,065 --> 00:28:48,942
Nie mówiłam ci o nim wiele...
250
00:28:50,903 --> 00:28:52,279
o moim ojcu.
251
00:28:54,239 --> 00:28:55,657
Nigdy nie pytałem.
252
00:28:56,450 --> 00:28:58,368
Nie obchodzi mnie, skąd pochodzisz.
253
00:28:58,452 --> 00:29:01,079
Wiem. Czuję tak samo.
254
00:29:04,208 --> 00:29:06,210
Dał mi to w dniu, gdy umarł.
255
00:29:07,669 --> 00:29:10,255
Było w jego rodzinie, odkąd pamiętał.
256
00:29:11,423 --> 00:29:12,508
Otwórz.
257
00:29:20,849 --> 00:29:22,476
Zrobiliśmy to dla tego.
258
00:29:25,938 --> 00:29:27,564
Musiałaś go mocno kochać.
259
00:29:28,232 --> 00:29:29,775
Był dobrym człowiekiem.
260
00:29:30,359 --> 00:29:32,528
Miłym, mądrym.
261
00:29:35,906 --> 00:29:37,616
Polubiłby cię.
262
00:29:39,451 --> 00:29:41,078
Nie przesadzajmy.
263
00:29:46,458 --> 00:29:47,751
Szkoda, że go nie znałem.
264
00:29:50,379 --> 00:29:52,506
Może kiedyś mi o nim opowiesz.
265
00:29:54,383 --> 00:29:55,801
Chętnie.
266
00:30:02,266 --> 00:30:03,475
Kofun ma rację.
267
00:30:05,018 --> 00:30:06,436
Powinienem ruszać.
268
00:30:07,604 --> 00:30:08,856
Oczywiście.
269
00:30:09,398 --> 00:30:11,942
Ten chłopak, Boots...
270
00:30:13,151 --> 00:30:14,820
nie ufasz mu, prawda?
271
00:30:18,115 --> 00:30:20,742
Nie planuję ufać nikomu nowemu przez jakiś czas.
272
00:30:21,535 --> 00:30:22,578
Rozumiem.
273
00:30:23,537 --> 00:30:25,414
Dlaczego pozwoliłeś mu iść z nami?
274
00:30:27,958 --> 00:30:29,835
Miło mi, że uważasz, że miałem wybór.
275
00:30:29,918 --> 00:30:31,211
Mówię poważnie.
276
00:30:31,962 --> 00:30:33,755
- Wiem. - Dlaczego nie zabroniłeś?
277
00:30:41,180 --> 00:30:42,764
Bo na końcu tej podróży...
278
00:30:45,225 --> 00:30:46,810
poznają nowego ojca.
279
00:30:49,438 --> 00:30:51,982
I nie mogę dać im powodu, by tego chcieli.
280
00:30:56,153 --> 00:30:58,238
Kofun rozumie nasze wybory.
281
00:30:58,822 --> 00:31:00,032
Zawsze tak było.
282
00:31:01,033 --> 00:31:02,576
Nie bierze ich do siebie.
283
00:31:06,371 --> 00:31:07,456
Ale ona...
284
00:31:13,587 --> 00:31:15,005
Nie chcę jej stracić.
285
00:31:18,300 --> 00:31:19,510
Nie stracisz.
286
00:31:30,312 --> 00:31:31,355
Tak.
287
00:31:53,001 --> 00:31:54,086
Kocham cię.
288
00:32:12,437 --> 00:32:15,023
Nie lubią mnie, prawda?
289
00:32:18,527 --> 00:32:19,736
Boją się...
290
00:32:20,737 --> 00:32:21,947
i są zagubieni.
291
00:32:22,489 --> 00:32:25,409
Ale to dobrzy ludzie. Przekonają się.
292
00:32:26,368 --> 00:32:27,578
A ciebie lubią?
293
00:32:29,246 --> 00:32:30,372
Co powiedziałeś?
294
00:32:30,789 --> 00:32:32,207
Krzyczą na ciebie.
295
00:32:32,291 --> 00:32:34,293
Kwestionują, co mówisz, umniejszają cię.
296
00:32:35,460 --> 00:32:37,796
Tak zawsze traktowali mnie moi ludzie.
297
00:32:45,095 --> 00:32:46,847
Dlaczego kazali ci nosić maskę?
298
00:32:49,850 --> 00:32:51,852
Mówili, że nie jestem tacy jak oni.
299
00:32:52,394 --> 00:32:55,772
Nie człowiekiem, ale czymś innym.
300
00:32:56,648 --> 00:32:58,400
Maska miała mi o tym przypominać.
301
00:33:05,115 --> 00:33:06,658
Moja rodzina mnie kocha.
302
00:33:08,785 --> 00:33:10,495
Nie zawsze mnie rozumieją.
303
00:33:11,914 --> 00:33:16,752
Ale nigdy nie wątpiłam w to, że mnie kochają.
304
00:33:23,842 --> 00:33:27,471
To, jak cię traktowano było złe.
305
00:33:28,430 --> 00:33:30,015
Zasługujesz na coś lepszego.
306
00:33:31,975 --> 00:33:33,393
Ale obiecuję...
307
00:33:34,686 --> 00:33:36,188
że teraz jesteś jednym z nas.
308
00:33:37,272 --> 00:33:39,274
Już nigdy nie będziesz tak traktowany.
309
00:33:45,864 --> 00:33:47,324
Twoja matka.
310
00:33:48,867 --> 00:33:51,578
Myślisz, że da radę pokochać kolejne dziecko,
311
00:33:51,662 --> 00:33:53,455
skoro kocha już ciebie i twojego brata?
312
00:34:03,549 --> 00:34:05,175
To może jej zająć trochę czasu.
313
00:34:06,969 --> 00:34:09,512
To dla niej trudne.
314
00:34:12,558 --> 00:34:13,559
Ale...
315
00:34:15,477 --> 00:34:19,189
moja matka ma najszlachetniejsze serce z wszystkich, których znam.
316
00:34:21,400 --> 00:34:22,693
Robi to, co jest słuszne.
317
00:34:24,611 --> 00:34:26,238
Zawsze robi to, co jest słuszne.
318
00:34:42,128 --> 00:34:45,673
- Dlaczego utrzymywaliście to w tajemnicy? - Jak ty to robisz?
319
00:34:46,633 --> 00:34:47,759
Co?
320
00:34:48,177 --> 00:34:50,887
Zakradasz się do ludzi, którzy widzą, że się zakradasz.
321
00:34:52,055 --> 00:34:55,474
Nie skradałam się. Może po prostu nie zwracałeś uwagi.
322
00:34:59,521 --> 00:35:00,939
Odpowiesz na moje pytanie?
323
00:35:01,815 --> 00:35:03,108
O czym ty mówisz?
324
00:35:03,650 --> 00:35:04,735
W jakiej tajemnicy?
325
00:35:09,114 --> 00:35:12,492
Utrzymywaliście to tak długo, że już nie wiesz, że to tajemnica.
326
00:35:16,371 --> 00:35:18,332
Dlaczego nikt pośród Alkenny nie wiedział...
327
00:35:21,126 --> 00:35:22,419
że widzicie?
328
00:35:23,295 --> 00:35:26,131
Zważywszy, jak wszyscy zareagowali, gdy pojawił się łowca,
329
00:35:26,215 --> 00:35:27,674
sądzę, że rodzice mieli rację,
330
00:35:27,758 --> 00:35:29,968
nie dzieląc się tą informacją.
331
00:35:40,562 --> 00:35:42,981
Baba i Maghra utknęli wśród Alkenny.
332
00:35:44,274 --> 00:35:46,777
Nic nie mówili, żeby was chronić.
333
00:35:47,611 --> 00:35:49,321
Coś w tym stylu, tak.
334
00:35:51,865 --> 00:35:54,368
Mogę ci powiedzieć, jak to jest obserwować ludzi,
335
00:35:54,451 --> 00:35:56,370
którzy nie wiedzą, że ich obserwujesz?
336
00:36:04,962 --> 00:36:07,005
Są całkowicie bezbronni.
337
00:36:09,299 --> 00:36:11,176
Możesz dochować ich tajemnic.
338
00:36:11,260 --> 00:36:13,303
Możesz przekazać je wrogom.
339
00:36:14,721 --> 00:36:16,265
Możesz ich zaatakować...
340
00:36:17,641 --> 00:36:19,726
a oni nie będą widzieć, kto to zrobił,
341
00:36:20,644 --> 00:36:23,397
jak ani dlaczego.
342
00:36:25,774 --> 00:36:28,110
Możesz zmienić ich życie.
343
00:36:29,903 --> 00:36:31,029
Zakończyć je...
344
00:36:33,574 --> 00:36:34,783
z dowolnego powodu...
345
00:36:36,118 --> 00:36:37,494
albo bez powodu.
346
00:36:39,454 --> 00:36:40,998
Tak robią bogowie.
347
00:36:43,458 --> 00:36:44,918
Może nie znasz tego uczucia,
348
00:36:45,002 --> 00:36:48,255
bo nie wykorzystujesz swojej mocy, by kontrolować innych.
349
00:36:48,338 --> 00:36:51,592
Tak cię nauczyli rodzice.
350
00:36:55,345 --> 00:36:56,430
Ale ja wiem.
351
00:37:01,101 --> 00:37:04,521
I podejrzewam, że Jerlamarel też wiedział.
352
00:37:09,276 --> 00:37:11,904
Ja czułam się bliższa tym, których śledziłam.
353
00:37:13,947 --> 00:37:15,240
A Jerlamarel...
354
00:37:17,367 --> 00:37:21,038
spłodził dziecko, a potem je porzucił.
355
00:37:21,663 --> 00:37:24,208
Co to ma wspólnego z tobą?
356
00:37:25,751 --> 00:37:29,213
Może uważam, że to zabawne, że widzisz, a tak mało dostrzegasz.
357
00:37:45,812 --> 00:37:47,022
Gdzie jestem?
358
00:37:47,523 --> 00:37:49,024
W Mieście Robaków.
359
00:37:52,653 --> 00:37:55,656
Gdzie jestem?
360
00:38:13,882 --> 00:38:15,217
Przyjaciele.
361
00:38:16,760 --> 00:38:18,387
Co mi przynieśliście?
362
00:38:19,137 --> 00:38:21,598
Mam konia. Potrzebuje wody.
363
00:38:21,682 --> 00:38:24,518
Jestem zmęczona. Muszę się przespać.
364
00:38:24,935 --> 00:38:26,144
Jechałam cały dzień.
365
00:38:26,228 --> 00:38:28,689
Potrzebuję, żeby służąca posmarowała mi tyłek.
366
00:38:28,772 --> 00:38:30,774
Porozmawiam z tobą, gdy się wyśpię.
367
00:38:30,858 --> 00:38:32,192
Popełniłeś błąd...
368
00:38:45,289 --> 00:38:47,165
Wspaniałe palce.
369
00:38:49,334 --> 00:38:53,547
Dobrze się spisaliście. Dziękuję. Będzie idealna.
370
00:38:57,551 --> 00:39:00,137
Jedwabnik to fascynujące stworzenie.
371
00:39:01,430 --> 00:39:02,723
Chcesz wiedzieć dlaczego?
372
00:39:05,142 --> 00:39:09,730
Jest mały, niewinny, bezpretensjonalny.
373
00:39:10,230 --> 00:39:13,025
Ale w ciągu swojego krótkiego życia
374
00:39:13,108 --> 00:39:16,195
tworzy coś pięknego, idealnego,
375
00:39:16,278 --> 00:39:18,739
co najbogatsi ludzie na świecie,
376
00:39:18,822 --> 00:39:22,075
którzy mogą ubrać siebie, swoje żony i konkubiny
377
00:39:22,159 --> 00:39:24,578
w cokolwiek zechcą,
378
00:39:25,120 --> 00:39:27,998
ubierają właśnie w to.
379
00:39:29,166 --> 00:39:33,128
A gdy jego życie się kończy, jego przydatność też,
380
00:39:33,670 --> 00:39:38,050
spędza swoje ostatnie dni w groteskowy sposób.
381
00:39:38,967 --> 00:39:42,513
Skrzydlate stworzenie, które chce latać,
382
00:39:42,971 --> 00:39:44,806
ale nie ma takiej możliwości.
383
00:39:46,016 --> 00:39:48,477
Cień siebie, zużyty,
384
00:39:49,269 --> 00:39:51,438
pragnący śmierci.
385
00:39:53,440 --> 00:39:55,400
Dobrze go tu poznasz.
386
00:39:56,401 --> 00:39:59,780
I zrozumiesz.
387
00:40:01,657 --> 00:40:05,661
Przyjacielu, nie chcesz mnie tu.
388
00:40:07,412 --> 00:40:09,248
Nigdy nie spotkałam robaka.
389
00:40:11,625 --> 00:40:15,379
Może przez jakiś czas będzie ci się podobało.
390
00:40:18,340 --> 00:40:21,552
Ale wkrótce tego pożałujesz!
391
00:40:37,150 --> 00:40:38,402
Czyżby?
392
00:40:40,153 --> 00:40:43,490
Ciekawe, kim jesteś, że tak twierdzisz.
393
00:40:45,617 --> 00:40:48,412
Delikatne ręce, które nigdy nie pracowały.
394
00:40:48,495 --> 00:40:51,248
Zuchwałe usta, które nigdy nie oberwały.
395
00:40:52,207 --> 00:40:53,584
Kobieta bogata...
396
00:40:54,835 --> 00:40:59,256
przyzwyczajona do sprawowania władzy albo może do władzy męża.
397
00:41:00,549 --> 00:41:03,719
Ale skąd?
398
00:41:08,724 --> 00:41:12,936
Niedawno przechodził tędy łowca czarowników.
399
00:41:13,604 --> 00:41:15,606
Gdy pytał o informacje,
400
00:41:16,523 --> 00:41:20,652
jego akcent przypomniał mi o czasie, który spędziłem w Kanzui,
401
00:41:20,736 --> 00:41:25,532
sprzedając nasze dobra bogaczom, którzy nie liczyli się z pieniędzmi.
402
00:41:27,951 --> 00:41:31,955
Twój akcent przywołuje te same wspomnienia.
403
00:41:36,960 --> 00:41:39,630
Domyślam się, że jesteś arystokratką.
404
00:41:41,048 --> 00:41:44,343
Może nawet doradczynią tej suki królowej.
405
00:41:46,678 --> 00:41:47,804
Ale to nie ma znaczenia.
406
00:41:48,430 --> 00:41:51,850
Tutaj będziesz taka sama jak inni, albo gorsza,
407
00:41:51,934 --> 00:41:55,062
bo wszystkiego musisz się nauczyć od początku.
408
00:41:55,854 --> 00:41:58,273
Pracuj ciężko, to będziesz dobrze żyć.
409
00:41:58,357 --> 00:42:02,236
Jeśli spróbujesz uciec, nie zajdziesz daleko, a konsekwencje...
410
00:42:03,904 --> 00:42:05,030
będą nieprzyjemne.
411
00:42:06,782 --> 00:42:08,450
Jesteś interesująca.
412
00:42:09,576 --> 00:42:13,997
Nie mogę się doczekać czasu, który tu razem spędzimy.
413
00:42:19,586 --> 00:42:20,712
Usłysz mnie...
414
00:42:21,964 --> 00:42:23,131
Jerlamarelu.
415
00:42:24,842 --> 00:42:25,843
Jerlamarelu.
416
00:42:26,677 --> 00:42:27,761
Kofunie.
417
00:42:28,512 --> 00:42:30,722
Tak. Tutaj, tato.
418
00:42:31,265 --> 00:42:32,474
Łódź gotowa?
419
00:42:33,642 --> 00:42:36,270
Jest odcumowana, ale utknęła.
420
00:42:36,687 --> 00:42:38,564
Jak to „utknęła”? Gdzie?
421
00:42:38,897 --> 00:42:40,190
Woda odpłynęła.
422
00:42:44,152 --> 00:42:45,237
Co zrobimy?
423
00:42:51,869 --> 00:42:53,537
Poczekamy do rana.
424
00:43:32,743 --> 00:43:33,827
Chodź.
425
00:43:35,829 --> 00:43:36,872
Biegiem.
426
00:43:37,289 --> 00:43:38,290
Chodź.
427
00:43:40,042 --> 00:43:41,043
Biegnijcie.
428
00:44:17,955 --> 00:44:19,581
Nie przejadą tędy, prawda?
429
00:44:19,665 --> 00:44:22,125
Przejadą, ale to ich spowolni.
430
00:44:32,845 --> 00:44:34,012
Słyszę ich.
431
00:44:36,431 --> 00:44:37,724
- Haniwo. - Tak.
432
00:44:38,892 --> 00:44:41,395
Zabierz matkę i Paris i znajdź schronienie.
433
00:44:42,312 --> 00:44:43,730
Kocham cię. Idź.
434
00:44:51,321 --> 00:44:52,531
Są wszędzie.
435
00:44:56,451 --> 00:44:58,453
Tato, będę z tobą walczył.
436
00:45:00,747 --> 00:45:02,374
Będziesz, synu.
437
00:45:24,479 --> 00:45:25,772
Zostańcie tu.
438
00:45:29,109 --> 00:45:30,527
Wszystko będzie dobrze.
439
00:47:32,858 --> 00:47:33,859
Maghro?
440
00:47:35,736 --> 00:47:36,737
Maghro?
441
00:47:40,616 --> 00:47:42,201
Babo Vossie!
442
00:47:50,209 --> 00:47:51,251
Gdzie mama? Co się stało?
443
00:47:51,335 --> 00:47:53,003
- Nie ma jej. - Haniwo!
444
00:47:54,129 --> 00:47:55,214
- Haniwo! - Nie.
445
00:47:55,297 --> 00:47:58,175
Trzymałam ją za rękę.
446
00:47:58,258 --> 00:47:59,259
Porwali ją?
447
00:47:59,343 --> 00:48:01,845
Nie, puściła moją dłoń.
448
00:48:02,262 --> 00:48:07,142
Szeptała do mnie. Powiedziała: „Uważaj”.
449
00:48:10,229 --> 00:48:11,230
Mamo?
450
00:48:14,399 --> 00:48:15,859
Mamo!
451
00:48:27,746 --> 00:48:29,248
Tamacti Junie!
452
00:48:35,963 --> 00:48:39,591
Słyszysz mój głos, łowco?
453
00:48:44,137 --> 00:48:45,347
Słyszysz mnie?
454
00:49:03,282 --> 00:49:04,408
Mów.
455
00:49:07,077 --> 00:49:08,287
Łowco...
456
00:49:10,998 --> 00:49:12,165
słyszysz mnie?
457
00:49:14,042 --> 00:49:16,837
Słyszę głos martwej kobiety.
458
00:49:17,921 --> 00:49:19,548
To słuchaj uważniej.
459
00:49:56,335 --> 00:49:57,669
Weź mnie za rękę.
460
00:50:05,636 --> 00:50:06,803
I mów.
461
00:50:07,721 --> 00:50:08,805
Niech żyje...
462
00:50:10,390 --> 00:50:12,017
królewna Maghra...
463
00:50:14,353 --> 00:50:19,066
z Domu... Kane.
464
00:50:31,703 --> 00:50:33,455
Oddajcie hołd!
465
00:51:42,858 --> 00:51:44,860
Napisy: Agnieszka Otawska-Bojarska