1
00:00:17,606 --> 00:00:19,149
- Ranger!
- Baba!
2
00:00:21,485 --> 00:00:23,445
Lion. Gdzie jest Lion?
3
00:00:24,154 --> 00:00:25,531
Pomóż mi wstać.
4
00:00:25,614 --> 00:00:26,615
Uwaga na rękę.
5
00:00:29,409 --> 00:00:30,494
Tutaj.
6
00:00:32,996 --> 00:00:34,081
Lion!
7
00:00:35,958 --> 00:00:36,959
Lion!
8
00:00:37,709 --> 00:00:40,712
Baba. Lulu?
9
00:00:40,796 --> 00:00:42,047
Tutaj.
10
00:00:43,549 --> 00:00:44,633
Przykro mi.
11
00:00:49,680 --> 00:00:52,766
Cokolwiek to było,
rozerwało ją na strzępy.
12
00:00:59,940 --> 00:01:01,608
Co za potwór to zrobił?
13
00:01:02,609 --> 00:01:03,861
To byli Trivantianie.
14
00:01:04,402 --> 00:01:05,946
Tak daleko od granicy?
15
00:01:07,322 --> 00:01:09,658
To była zemsta. Za Edo.
16
00:01:09,741 --> 00:01:11,869
- Więc przyszli po ciebie.
- Lu.
17
00:01:11,952 --> 00:01:14,663
Mówiłam, że sprowadzi na nas śmierć.
18
00:01:24,089 --> 00:01:25,257
Przepraszam za nią.
19
00:01:29,094 --> 00:01:30,429
Ma rację.
20
00:01:34,516 --> 00:01:35,809
Sprowadziłem ich tu.
21
00:01:36,977 --> 00:01:38,312
A teraz Bow Lion nie żyje.
22
00:01:41,690 --> 00:01:43,108
To nie ma sensu.
23
00:01:44,276 --> 00:01:48,697
Jeśli Trivantianie mają taką moc,
czemu czekali do teraz, by jej użyć?
24
00:01:49,990 --> 00:01:53,327
Mogli unicestwić ciebie
i payańskie armie pod Greenhill Gap.
25
00:01:56,997 --> 00:01:58,248
Wtedy jej nie mieli.
26
00:02:00,292 --> 00:02:01,293
A teraz mają.
27
00:02:04,171 --> 00:02:05,172
A teraz mają.
28
00:02:06,048 --> 00:02:08,382
Nellicut, Wallen i Yarnes.
29
00:02:08,466 --> 00:02:10,844
- Znasz ich?
- Tak.
30
00:02:10,928 --> 00:02:13,639
To łowcy, których byłem dowódcą.
31
00:02:13,722 --> 00:02:17,559
To ludzie, którzy zabili Rowa Vano.
Zwolennicy Luciena Braya.
32
00:02:26,735 --> 00:02:29,112
Karą za morderstwo jest śmierć.
33
00:02:29,655 --> 00:02:32,783
Karą za bycie czarownikiem jest śmierć.
34
00:02:32,866 --> 00:02:34,785
Gdyby byli tu czarownicy, a ich nie ma,
35
00:02:34,868 --> 00:02:36,453
to prawo już nie istnieje.
36
00:02:36,537 --> 00:02:39,790
Może jesteś królową,
ale nie naszą boginią.
37
00:02:41,166 --> 00:02:44,628
Stwierdzenie, że coś nie istnieje,
nie załatwia sprawy.
38
00:02:44,711 --> 00:02:47,881
To słowa określiły ich mianem czarowników.
39
00:02:48,715 --> 00:02:50,384
Słowa jedynej Bogini,
40
00:02:51,301 --> 00:02:53,262
a nie matki czarowników.
41
00:02:53,804 --> 00:02:54,805
Heretyczka!
42
00:02:57,140 --> 00:02:58,141
Głupcze.
43
00:02:58,225 --> 00:03:00,477
Lucien Bray ma cię gdzieś.
44
00:03:00,561 --> 00:03:03,647
Po śmierci zostaniecie męczennikami
w jego sprawie.
45
00:03:03,730 --> 00:03:06,149
Próbowałem ocalić wam życie.
46
00:03:06,733 --> 00:03:10,237
Mądrzejszy mężczyzna
błagałby teraz litościwą królową o łaskę.
47
00:03:10,320 --> 00:03:12,656
A zamiast tego zawiśniesz.
48
00:03:12,739 --> 00:03:14,157
Nie za poglądy,
49
00:03:14,241 --> 00:03:16,159
tylko dlatego, że jesteście idiotami.
50
00:03:26,503 --> 00:03:27,504
Tamacti.
51
00:03:27,588 --> 00:03:29,089
Jak mogę skazać ich na śmierć,
52
00:03:29,173 --> 00:03:31,717
gdy oszczędziłam siostrę,
która zabiła setki?
53
00:03:31,800 --> 00:03:35,053
- Spalili człowieka żywcem.
- Robiła gorsze rzeczy.
54
00:03:35,137 --> 00:03:36,513
Może gdy zginą,
55
00:03:36,597 --> 00:03:38,724
znajdziesz siłę,
by się rozprawić z Sibeth.
56
00:03:41,852 --> 00:03:44,813
Twierdzisz, że powinnam ich zabić
w ramach ćwiczeń?
57
00:03:44,897 --> 00:03:50,569
Nie. Twierdzę, że ich śmierć
służy większemu dobru, prawu i porządkowi.
58
00:03:50,652 --> 00:03:54,823
A jeśli śmierć twojej siostry
załatwi nam pokój z Trivantesem…
59
00:03:55,449 --> 00:03:58,118
Czyli nie chodzi ci o to,
co zrobiła tobie.
60
00:03:59,119 --> 00:04:01,038
Rozumiem, czemu tak uważasz.
61
00:04:01,622 --> 00:04:04,583
Pamiętaj, że nie prosiłem o to stanowisko.
62
00:04:04,666 --> 00:04:05,709
Nie chciałem go.
63
00:04:05,792 --> 00:04:07,377
Ja tego też nie chciałam.
64
00:04:08,086 --> 00:04:11,632
To razem jesteśmy żałosnymi głupcami.
65
00:04:53,507 --> 00:04:55,884
Zastanawiasz się nad powrotem.
66
00:04:57,719 --> 00:05:01,098
Nie przynieśli Boskiego Grzmotu
tylko po to, by mnie zabić.
67
00:05:02,266 --> 00:05:04,309
Trivantianie zaatakują Payę.
68
00:05:04,893 --> 00:05:05,978
Być może.
69
00:05:06,937 --> 00:05:08,647
To ich problem.
70
00:05:09,690 --> 00:05:12,776
To będzie problem i tu,
gdy przybędzie ich armia.
71
00:05:13,443 --> 00:05:15,153
Wygląda na to, że już przybyła.
72
00:05:19,032 --> 00:05:20,284
Przepraszam za twój dom.
73
00:05:22,536 --> 00:05:23,662
Zbuduję inny.
74
00:05:27,916 --> 00:05:29,418
Muszę ostrzec Maghrę.
75
00:05:36,717 --> 00:05:38,051
Czyli to pożegnanie.
76
00:05:42,472 --> 00:05:43,724
Dziękuję za wszystko.
77
00:05:47,019 --> 00:05:49,479
Twoja rana jest czysta. Szybko się zagoi.
78
00:05:53,108 --> 00:05:55,360
Pamiętaj… nie umieraj.
79
00:05:58,906 --> 00:06:00,616
Uważaj na zdrajców, Babo Vossie.
80
00:06:01,617 --> 00:06:03,493
Ty też, Rangerze.
81
00:06:15,297 --> 00:06:16,298
Żegnaj, Lion.
82
00:08:06,575 --> 00:08:07,576
Kto idzie?
83
00:08:09,578 --> 00:08:14,124
Ci, którzy służyli
pod moimi rozkazami, znają mój głos.
84
00:08:14,208 --> 00:08:17,211
Nie odpowiadamy już przed tobą, heretyku.
85
00:08:17,836 --> 00:08:23,926
Mimo to, Shiloh, jestem pewien,
że twoja czaszka odpowie na mój miecz.
86
00:08:24,718 --> 00:08:26,261
Czego chcesz, Tamacti Junie?
87
00:08:27,095 --> 00:08:29,556
Tylko porozmawiać.
88
00:08:30,182 --> 00:08:32,141
Przysięgaliśmy to samo.
89
00:08:32,226 --> 00:08:36,813
Nie sądzę, że sprawi ci przyjemność
walka z braćmi i siostrami.
90
00:08:37,563 --> 00:08:38,982
Nie sprawi.
91
00:08:39,066 --> 00:08:41,235
Ale aresztowałeś trzech z nas
92
00:08:41,318 --> 00:08:44,154
i czekają oni na egzekucję
z rozkazu twojej królowej.
93
00:08:44,780 --> 00:08:48,367
To ty ich wysłałeś na śmierć.
94
00:08:49,618 --> 00:08:51,578
Dotrzymali przysięgi.
95
00:08:52,246 --> 00:08:55,249
Jestem pewien,
że będzie to pociechą dla ich rodzin.
96
00:08:55,958 --> 00:08:59,795
Ilu jeszcze swoich ludzi poświęcisz?
97
00:09:00,587 --> 00:09:01,880
Ilu będzie trzeba.
98
00:09:04,508 --> 00:09:06,885
A ty powinieneś stać obok mnie.
99
00:09:07,386 --> 00:09:09,012
Twoja królowa zgrzeszyła…
100
00:09:09,096 --> 00:09:10,973
Nie przyszedłem debatować!
101
00:09:13,851 --> 00:09:14,852
Żałosne.
102
00:09:17,354 --> 00:09:18,522
To się skończy dzisiaj.
103
00:09:20,649 --> 00:09:24,570
Koniec przemów. Koniec spotkań.
104
00:09:25,571 --> 00:09:28,699
Wycofaj się w ciszy.
105
00:09:30,951 --> 00:09:32,119
A jeśli nie?
106
00:09:39,751 --> 00:09:41,587
To ja cię uciszę.
107
00:09:46,341 --> 00:09:48,010
Liczyłem na to, że to powiesz.
108
00:10:54,535 --> 00:10:56,245
Zrobiłeś się wolniejszy.
109
00:11:03,377 --> 00:11:05,170
Dla ciebie i tak za szybki.
110
00:11:15,097 --> 00:11:16,890
- Lucien!
- Cofnąć się!
111
00:11:21,353 --> 00:11:23,105
Byłeś żołnierzem Bogini.
112
00:11:23,188 --> 00:11:24,314
Człowiekiem wiary.
113
00:11:24,940 --> 00:11:26,233
Co się z tobą stało?
114
00:11:26,817 --> 00:11:28,360
Umarłem.
115
00:11:29,736 --> 00:11:32,364
I trafiłem tam, dokąd idą zmarli.
116
00:11:33,782 --> 00:11:37,744
I powiem ci, że nie jest tam tak,
jak nam mówiono.
117
00:11:40,205 --> 00:11:43,000
Byłem zawiedziony.
118
00:11:44,710 --> 00:11:45,711
Byłeś opętany!
119
00:11:47,296 --> 00:11:49,923
Bracie, nie masz o niczym pojęcia.
120
00:11:50,007 --> 00:11:52,342
Co…
121
00:12:02,060 --> 00:12:03,270
Idźcie do domu.
122
00:12:05,981 --> 00:12:07,316
Wszyscy.
123
00:12:09,818 --> 00:12:12,821
Ten kościół jest zamknięty.
124
00:12:32,049 --> 00:12:33,842
Jesteś w tym dobry.
125
00:12:33,926 --> 00:12:37,638
- Jestem troskliwym gospodarzem.
- Ale jestem na ciebie zła.
126
00:12:38,472 --> 00:12:39,973
A nie wyglądasz.
127
00:12:40,057 --> 00:12:41,892
Nie powinno mnie tu być.
128
00:12:42,851 --> 00:12:44,144
Cieszę się, że jesteś.
129
00:12:44,228 --> 00:12:45,771
Mówię poważnie.
130
00:12:45,854 --> 00:12:48,690
Powinnam być w Trivantesie
z Sibeth zakutą w kajdany.
131
00:12:49,483 --> 00:12:51,360
Wkrótce ją dostaniesz.
132
00:12:54,863 --> 00:12:58,575
Mój rząd nie jest znany z cierpliwości.
133
00:13:00,536 --> 00:13:03,705
Z mojego doświadczenia,
134
00:13:03,789 --> 00:13:07,709
cierpliwość, jak większość rzeczy,
ma swoją cenę.
135
00:13:10,170 --> 00:13:11,171
Mów dalej.
136
00:13:12,047 --> 00:13:17,302
Załatwię dodatkową dostawę węgla
137
00:13:18,136 --> 00:13:19,930
za połowę normalnej ceny.
138
00:13:21,723 --> 00:13:22,724
Za darmo.
139
00:13:25,102 --> 00:13:26,562
Jak mówiłem, za darmo.
140
00:13:28,647 --> 00:13:32,401
I kolejny taki transport
za każdy dzień zwłoki.
141
00:13:34,278 --> 00:13:35,571
Chcesz mnie złamać?
142
00:13:36,154 --> 00:13:37,823
Wręcz przeciwnie,
143
00:13:37,906 --> 00:13:40,284
Maghra kazała ci mnie przekonać.
144
00:13:41,034 --> 00:13:43,537
Daję ci zachętę, byś ty przekonał ją.
145
00:13:46,748 --> 00:13:49,209
Choć tyle mogę zrobić w imię pokoju.
146
00:13:49,877 --> 00:13:50,878
Zuch chłopak.
147
00:13:51,628 --> 00:13:53,547
Możesz wrócić do przekonywania mnie.
148
00:13:59,511 --> 00:14:02,431
Je więcej niż bliźniaki razem wzięte.
149
00:14:04,558 --> 00:14:05,684
Gdybyś go tu zostawiła,
150
00:14:05,767 --> 00:14:07,895
nie męczyłby cię jego płacz.
151
00:14:10,480 --> 00:14:12,441
Przecież nigdzie się nie wybieram.
152
00:14:13,108 --> 00:14:16,695
Uspokajanie go to nie problem,
tylko odwiedzanie ciebie.
153
00:14:20,240 --> 00:14:23,535
Słyszałam, że aresztowałaś łowców,
którzy zlekceważyli mój edykt.
154
00:14:23,619 --> 00:14:24,703
Brawo.
155
00:14:27,831 --> 00:14:30,250
Powiedz, kiedy będzie egzekucja?
156
00:14:31,543 --> 00:14:33,086
Nie wahaj się teraz, Maghro.
157
00:14:34,755 --> 00:14:36,924
Potwierdzisz tym słabość charakteru.
158
00:14:37,007 --> 00:14:38,383
Rada zje cię żywcem.
159
00:14:38,467 --> 00:14:41,762
Niektórzy mogą uznać oszczędzenie życia
za siłę charakteru.
160
00:14:42,513 --> 00:14:45,349
Wcale nie. Nie w twoim przypadku.
161
00:14:46,141 --> 00:14:50,896
Jako królowa czasem musisz robić rzeczy,
które inni uważają za złe,
162
00:14:50,979 --> 00:14:53,023
które ty możesz uważać za złe,
163
00:14:53,106 --> 00:14:54,858
dla dobra królestwa.
164
00:14:58,195 --> 00:15:01,198
Nikomu się nie przysłużysz,
jeśli nie egzekwujesz prawa.
165
00:15:04,076 --> 00:15:07,329
Nikt by się nie ośmielił tego zrobić,
gdy ja byłam królową.
166
00:15:12,167 --> 00:15:15,546
I jeśli ja uważałabym,
z jakiegokolwiek powodu,
167
00:15:16,296 --> 00:15:20,050
że mam poświęcić życie siostry
na rzecz wroga…
168
00:15:20,133 --> 00:15:21,760
Nie.
169
00:15:21,844 --> 00:15:23,971
…dotrzymałabym tej obietnicy.
170
00:15:24,054 --> 00:15:26,348
Nie wiesz, o czym mówisz.
171
00:15:26,890 --> 00:15:32,312
Wiem, że Trivantianie przybyli wczoraj,
a ja wciąż tu jestem i żyję.
172
00:15:32,396 --> 00:15:34,022
Jesteś tu, bo dziecko musi jeść.
173
00:15:36,984 --> 00:15:39,736
Masz mnóstwo mamek.
174
00:15:40,320 --> 00:15:45,951
Naprawdę wykorzystujesz mojego syna
jako wymówkę dla swoich porażek?
175
00:15:47,911 --> 00:15:51,832
Gdybym była na twoim miejscu,
już przekazałabym im twoją głowę.
176
00:15:51,915 --> 00:15:53,458
Oni nie chcą twojej głowy.
177
00:15:54,126 --> 00:15:56,712
Chcą ciebie. Żywą.
178
00:15:58,422 --> 00:15:59,464
I nie martw się.
179
00:15:59,548 --> 00:16:01,091
Wkrótce braknie mi wymówek
180
00:16:01,175 --> 00:16:03,135
i będziesz w drodze do Trivantesu.
181
00:16:04,178 --> 00:16:06,305
Wrócę, gdy dziecko skończy jeść.
182
00:17:16,583 --> 00:17:17,959
Nie podnoś głosu.
183
00:17:25,592 --> 00:17:26,593
Ty.
184
00:17:30,138 --> 00:17:31,139
Ty widzisz?
185
00:17:33,809 --> 00:17:35,143
Jesteś synem Jerlamarela.
186
00:17:36,520 --> 00:17:37,521
Oloman, prawda?
187
00:17:39,064 --> 00:17:40,065
Znam twoją siostrę…
188
00:17:41,275 --> 00:17:42,276
Haniwę.
189
00:17:42,359 --> 00:17:43,360
Haniwę?
190
00:17:47,865 --> 00:17:48,991
Ona żyje?
191
00:17:50,909 --> 00:17:52,619
Nie przepada za tobą.
192
00:17:56,290 --> 00:17:57,624
Nie wątpię.
193
00:17:58,709 --> 00:18:02,629
Ta broń. Ty ją stworzyłeś?
194
00:18:02,713 --> 00:18:04,006
Nie miałem wyboru.
195
00:18:06,592 --> 00:18:07,843
Teraz masz.
196
00:18:08,385 --> 00:18:10,470
- Co robisz?
- Uwalniam cię.
197
00:18:10,554 --> 00:18:11,680
Nie, nie, nie. Przestań.
198
00:18:13,807 --> 00:18:15,642
Nie rozumiesz. Mają moją rodzinę.
199
00:18:17,853 --> 00:18:19,354
Zabiją ich, jeśli ucieknę.
200
00:18:20,981 --> 00:18:22,608
Tak jak zabili mi ojca.
201
00:18:23,984 --> 00:18:25,569
Tormada zabił Jerlamarela?
202
00:18:27,279 --> 00:18:28,280
Nie.
203
00:18:30,866 --> 00:18:31,992
Edo Voss go zabił.
204
00:18:33,702 --> 00:18:34,703
Edo?
205
00:18:37,539 --> 00:18:38,582
Jesteś pewien?
206
00:18:40,542 --> 00:18:41,627
Byłem przy tym.
207
00:18:48,008 --> 00:18:51,178
- Ta broń?
- To technologia starożytnych.
208
00:18:52,095 --> 00:18:54,264
Węgiel, który wybucha, gdy się go podpali.
209
00:18:55,349 --> 00:18:56,350
Nazywali to bombami.
210
00:18:56,433 --> 00:18:58,268
Mam gdzieś, jak się nazywają.
211
00:18:59,061 --> 00:19:00,854
Musisz przestać je robić.
212
00:19:00,938 --> 00:19:01,939
Zginą tysiące.
213
00:19:04,399 --> 00:19:05,984
Gdzie przetrzymują twoją rodzinę?
214
00:19:06,818 --> 00:19:08,362
Na terenie ojca.
215
00:19:11,865 --> 00:19:12,866
Okej.
216
00:19:14,618 --> 00:19:16,078
Wydostanę cię stąd.
217
00:19:16,954 --> 00:19:18,705
Uwolnisz rodzinę.
218
00:19:19,456 --> 00:19:20,999
A ja wrócę do Trivantesu.
219
00:19:21,667 --> 00:19:24,795
Gdy Trójkąt dowie się,
że Tormada współpracuje z widzącymi,
220
00:19:24,878 --> 00:19:26,922
zostanie zdegradowany
i postawiony przed sądem.
221
00:19:30,008 --> 00:19:31,009
Mylisz się.
222
00:19:32,511 --> 00:19:33,512
Co?
223
00:19:34,137 --> 00:19:36,515
Tormada właśnie zakończył wojnę z Ganite.
224
00:19:37,516 --> 00:19:39,268
Powitają go jak bohatera.
225
00:19:39,351 --> 00:19:41,228
- Złamał prawo.
- Wygrał.
226
00:19:43,647 --> 00:19:45,399
Poza tym mamy ich już dużo.
227
00:19:54,825 --> 00:19:55,826
Ile?
228
00:19:57,953 --> 00:19:58,954
Setki.
229
00:20:04,084 --> 00:20:07,004
Okej, nowy plan.
230
00:20:08,380 --> 00:20:09,923
Uwolnimy twoją rodzinę.
231
00:20:11,758 --> 00:20:13,468
A potem zniszczymy bomby.
232
00:20:30,652 --> 00:20:32,571
Tormada będzie zawiedziony.
233
00:20:33,113 --> 00:20:34,489
Wiązał z tobą duże nadzieje.
234
00:20:41,330 --> 00:20:43,832
Będzie miał twoje zwłoki do badania.
235
00:20:52,799 --> 00:20:53,884
Oloman!
236
00:21:21,995 --> 00:21:23,789
Potrzebowałem go żywego, głupcy!
237
00:21:24,373 --> 00:21:25,415
Zatrzymać ją!
238
00:21:25,499 --> 00:21:26,500
Stój!
239
00:22:11,336 --> 00:22:12,963
Coraz lepiej ci idzie.
240
00:22:14,131 --> 00:22:15,215
Dzięki.
241
00:22:17,593 --> 00:22:18,760
To koń Toada?
242
00:22:19,845 --> 00:22:20,846
Tak.
243
00:22:23,432 --> 00:22:25,934
Wyobrażałeś sobie,
że będziesz tęsknił za łowcą?
244
00:22:27,519 --> 00:22:29,605
Niczego z tego sobie nie wyobrażałem.
245
00:22:31,940 --> 00:22:32,941
Chodzi ci o Wolffe’a?
246
00:22:34,568 --> 00:22:36,236
- Przestań.
- Kofunie.
247
00:22:45,787 --> 00:22:47,372
Ma wiele na głowie.
248
00:22:49,833 --> 00:22:51,335
Jest zbyt wrażliwy.
249
00:22:53,003 --> 00:22:54,922
Albo ty jesteś za mało wrażliwa.
250
00:22:56,840 --> 00:22:59,676
Musisz mówić wszystko,
co przyjdzie ci na myśl?
251
00:23:01,845 --> 00:23:04,431
Kofun został ojcem, nim był na to gotowy.
252
00:23:05,474 --> 00:23:07,267
Jest mu wstyd i jest zagubiony.
253
00:23:08,936 --> 00:23:10,854
Dlaczego karze za to mnie?
254
00:23:11,355 --> 00:23:12,648
To nie moja wina.
255
00:23:12,731 --> 00:23:15,359
Nie, ale jesteś za niego odpowiedzialna.
256
00:23:17,236 --> 00:23:19,947
Odpowiedzialność to wielki ciężar.
257
00:23:21,156 --> 00:23:22,366
Kofun ma syna.
258
00:23:23,617 --> 00:23:24,785
Ty masz Kofuna.
259
00:23:26,328 --> 00:23:27,829
A ja mam ciebie.
260
00:23:29,456 --> 00:23:31,291
I jak często ty mnie za to karzesz?
261
00:23:35,462 --> 00:23:37,798
Przepraszam. Nie robię tego specjalnie.
262
00:23:45,347 --> 00:23:46,974
Wszystko jest pogmatwane.
263
00:23:49,643 --> 00:23:51,186
Myślisz o Rowie Vano.
264
00:23:53,438 --> 00:23:54,898
Spalili go żywcem.
265
00:23:57,234 --> 00:23:58,694
Mnie też by spalili.
266
00:23:59,194 --> 00:24:00,195
Hej.
267
00:24:02,030 --> 00:24:04,658
Nigdy na to nie pozwolę.
268
00:24:08,662 --> 00:24:12,165
Nie rozumieją, o ile łatwiej
byłoby mi ich zabić?
269
00:24:14,793 --> 00:24:16,962
Mogłabym zabijać dziesięciu dziennie.
270
00:24:17,462 --> 00:24:18,964
Z odległości 30 metrów.
271
00:24:20,424 --> 00:24:22,217
Nie wiedzieliby, kto to zrobił.
272
00:24:24,303 --> 00:24:26,680
I stałabyś się tym, kogo się boją.
273
00:24:29,016 --> 00:24:32,060
Może powinni się nas bać bardziej,
niż się boją.
274
00:24:37,816 --> 00:24:38,817
Kofunie.
275
00:24:41,111 --> 00:24:44,364
Będziesz tam stał i udawał,
że nie masz syna?
276
00:24:47,618 --> 00:24:48,911
Jerlamarel miał wady,
277
00:24:48,994 --> 00:24:51,163
ale przynajmniej
nie zaprzeczał twemu istnieniu.
278
00:25:07,262 --> 00:25:08,263
Chodź tu.
279
00:25:10,307 --> 00:25:12,226
- Weź go na ręce.
- Nie umiem.
280
00:25:14,686 --> 00:25:15,687
Spróbuj.
281
00:25:29,326 --> 00:25:30,327
Ty go zrobiłeś.
282
00:25:38,710 --> 00:25:40,712
Rozumiem, że to dla ciebie trudne,
283
00:25:40,796 --> 00:25:42,506
ale jesteśmy twoją rodziną.
284
00:25:43,131 --> 00:25:45,634
Twoim obowiązkiem
jest ochrona Wolffiego.
285
00:25:47,219 --> 00:25:48,595
I jego matki.
286
00:25:55,686 --> 00:25:56,728
Kofunie, zostań.
287
00:25:57,938 --> 00:25:59,147
Tu jest twoje miejsce!
288
00:25:59,231 --> 00:26:01,316
- Kofunie, co robisz…
- Wychodzę.
289
00:26:03,735 --> 00:26:05,404
Kłopoty w raju.
290
00:26:05,904 --> 00:26:07,322
Nie dość go skrzywdziłaś?
291
00:26:07,990 --> 00:26:09,241
Skrzywdziłam?
292
00:26:09,324 --> 00:26:10,617
Urodziłam mu dziecko.
293
00:26:10,701 --> 00:26:12,995
Dałam mu cel.
294
00:26:15,455 --> 00:26:16,456
Co ty masz w sobie?
295
00:26:17,833 --> 00:26:20,627
To coś, co każe ci ranić wszystkich wokół?
296
00:26:23,297 --> 00:26:24,298
Nie wiem.
297
00:26:25,841 --> 00:26:29,428
Może to samo,
co dawało mi siłę, by rządzić.
298
00:26:30,345 --> 00:26:32,431
Tę siłę, której tobie brakuje.
299
00:26:33,015 --> 00:26:34,016
Kochałam cię.
300
00:26:35,350 --> 00:26:36,727
I wciąż kochasz.
301
00:26:41,773 --> 00:26:43,901
Wolffe. Wszystko w porządku.
302
00:26:45,485 --> 00:26:48,238
Źle robię,
pozwalając ci spędzać z nim czas.
303
00:26:49,740 --> 00:26:51,116
Tylko go zdeprawujesz.
304
00:26:52,367 --> 00:26:53,535
Tak jak mojego syna.
305
00:26:54,745 --> 00:26:57,623
Nie skończyłam go karmić, Maghro.
306
00:26:57,706 --> 00:26:59,541
- Już dobrze.
- Oddaj go.
307
00:26:59,625 --> 00:27:00,876
Już dobrze.
308
00:27:00,959 --> 00:27:03,587
- Potrzebuje matki.
- Nie będzie jej miał.
309
00:27:05,130 --> 00:27:06,632
Skończyłam z tobą, Sibeth.
310
00:27:07,591 --> 00:27:11,386
Chcesz, bym pokazała siłę? Zacznę od tego.
311
00:27:12,095 --> 00:27:13,472
Straż!
312
00:27:13,555 --> 00:27:14,556
Maghra?
313
00:27:19,061 --> 00:27:20,062
Maghra!
314
00:27:31,114 --> 00:27:35,494
Jestem pewien,
że królowa zaraz do nas dołączy.
315
00:27:35,577 --> 00:27:37,371
Wybacz, że ja nie jestem pewna,
316
00:27:37,454 --> 00:27:39,790
bo wcześniej nie raczyła
zobaczyć się ze mną.
317
00:27:39,873 --> 00:27:41,208
Nie chciała cię obrazić.
318
00:27:41,291 --> 00:27:44,378
To wyjątkowo kiepski dzień.
319
00:27:44,461 --> 00:27:45,462
Kiepski dzień?
320
00:27:46,463 --> 00:27:50,592
Jeśli nie dostanę Sibeth w łańcuchach,
będzie takich więcej.
321
00:27:52,636 --> 00:27:53,887
Jesteś spięta.
322
00:27:55,264 --> 00:27:58,183
Pieprzę się z mężem królowej
na terytorium wroga,
323
00:27:58,267 --> 00:28:00,727
gdy losy naszych krajów wiszą na włosku.
324
00:28:02,312 --> 00:28:03,397
Słuszna uwaga.
325
00:28:04,773 --> 00:28:05,774
Harlanie.
326
00:28:08,485 --> 00:28:10,571
Wszystko będzie dobrze, okej?
327
00:28:11,530 --> 00:28:13,031
Tylko się uspokój.
328
00:28:13,115 --> 00:28:14,449
Nie ułatwiasz tego.
329
00:28:15,826 --> 00:28:18,745
To ty pieprzysz się z mężem królowej
na terytorium wroga.
330
00:28:18,829 --> 00:28:22,624
Przepraszam, ambasadorko Trovere,
że nie powitałam pani wcześniej.
331
00:28:23,500 --> 00:28:25,627
To trudny czas.
332
00:28:27,170 --> 00:28:30,299
Nic się nie stało.
Lord Harlan się mną zaopiekował.
333
00:28:30,382 --> 00:28:32,843
Tak, jest lepszym towarzyszem ode mnie.
334
00:28:33,719 --> 00:28:35,637
Dołączysz do nas, królowo?
335
00:28:35,721 --> 00:28:37,055
Niestety nie.
336
00:28:37,139 --> 00:28:40,434
Pewne sprawy wagi państwowej
wymagają mojej uwagi.
337
00:28:40,517 --> 00:28:41,685
Chciałam tylko przyjść
338
00:28:41,768 --> 00:28:43,896
i życzyć miłej podróży do domu.
339
00:28:44,605 --> 00:28:46,023
Wasza wysokość, wybaczy.
340
00:28:46,106 --> 00:28:48,275
Sądziłam, że Lord Harlan przekazał,
341
00:28:48,358 --> 00:28:51,111
że nie wyjadę, póki nie wypełnię misji.
342
00:28:52,237 --> 00:28:53,947
- Moja siostra.
- Zgadza się.
343
00:28:55,365 --> 00:28:58,410
Wyobrażam sobie,
jakie to musi być bolesne.
344
00:28:58,493 --> 00:28:59,912
Możesz ją zabrać.
345
00:29:00,495 --> 00:29:03,248
Dostaniesz ją przed wschodem słońca.
346
00:29:04,541 --> 00:29:07,878
W takim razie w imieniu rządu Trivantesu
347
00:29:07,961 --> 00:29:09,713
dziękuję za gościnę.
348
00:29:10,422 --> 00:29:12,049
To ja dziękuję.
349
00:29:19,139 --> 00:29:20,307
Gładko poszło.
350
00:29:48,919 --> 00:29:49,920
Halo?
351
00:29:51,630 --> 00:29:54,007
Już dobrze. Nie, Nie.
352
00:29:54,091 --> 00:29:56,552
Dobry pies. Zostań.
353
00:29:57,761 --> 00:29:58,762
Baba?
354
00:30:05,143 --> 00:30:06,270
Maghro.
355
00:30:06,353 --> 00:30:08,146
Maghro, proszę.
356
00:30:08,981 --> 00:30:10,357
Gdzie byłeś?
357
00:30:11,733 --> 00:30:13,235
Czemu nas zostawiłeś?
358
00:30:27,332 --> 00:30:28,500
Co ci się stało?
359
00:30:31,503 --> 00:30:32,546
Znaleźli mnie.
360
00:30:33,297 --> 00:30:34,298
Kto się znalazł?
361
00:30:35,048 --> 00:30:36,258
Trivantianie.
362
00:30:36,758 --> 00:30:38,135
Byłeś w Trivantesie?
363
00:30:39,094 --> 00:30:43,599
Nie, oni byli tutaj… Ta nowa broń.
364
00:30:44,224 --> 00:30:46,894
To coś dużego, jak Boski Grzmot.
365
00:30:47,769 --> 00:30:48,937
Ogień i siła.
366
00:30:49,021 --> 00:30:51,690
Rozerwała ziemię pode mną.
367
00:30:57,237 --> 00:30:58,322
Bow Lion nie żyje.
368
00:31:00,866 --> 00:31:03,535
Co? Dlaczego… O czym ty mówisz?
369
00:31:04,870 --> 00:31:08,248
Rozerwało ją na więcej kawałków,
niż mogłem zebrać i pochować.
370
00:31:08,332 --> 00:31:09,416
Już dobrze.
371
00:31:10,334 --> 00:31:11,752
Co to za broń?
372
00:31:13,670 --> 00:31:14,755
Nie wiem.
373
00:31:15,839 --> 00:31:17,633
Nie zbudowali jej, by mnie zabić.
374
00:31:18,175 --> 00:31:19,885
Przyjdą tu wygrać wojnę.
375
00:31:19,968 --> 00:31:23,931
Babo, już nie jesteśmy w stanie wojny.
376
00:31:24,640 --> 00:31:28,602
Odkąd odszedłeś,
negocjowałam pokój z Trivantianami.
377
00:31:30,395 --> 00:31:32,189
To cię okłamywano.
378
00:31:33,649 --> 00:31:35,359
Gdy ty negocjowałaś,
379
00:31:35,442 --> 00:31:37,611
żołnierze byli w Górach Północnych
380
00:31:37,694 --> 00:31:40,072
z bronią potężniejszą,
niż możesz sobie wyobrazić.
381
00:31:40,822 --> 00:31:42,616
Żaden żołnierz z nią nie wygra.
382
00:31:42,699 --> 00:31:45,077
Jest tu ambasadorka Trivantesu.
383
00:31:45,619 --> 00:31:48,080
Wydawała się zadowolona z pokoju.
384
00:31:48,163 --> 00:31:49,998
Ambasadorka tu jest?
385
00:31:50,707 --> 00:31:52,459
Musisz ją uwięzić i przesłuchać.
386
00:31:52,543 --> 00:31:56,672
Nie mogę zamknąć ambasadorki Trovere
bez dowodu.
387
00:31:57,631 --> 00:31:59,967
To unieważniłoby traktat
przed podpisaniem.
388
00:32:00,467 --> 00:32:03,887
Nie słuchasz.
Nie ma pokoju. Nigdy nie było.
389
00:32:03,971 --> 00:32:05,055
Zostałaś oszukana.
390
00:32:05,556 --> 00:32:09,142
A pomyślałeś, że to może ciebie oszukano?
391
00:32:09,226 --> 00:32:11,687
Jesteś pewien,
że zaatakowali cię Trivantianie?
392
00:32:11,770 --> 00:32:14,565
- Maghro…
- Babo, długo cię nie było.
393
00:32:14,648 --> 00:32:16,900
Nie masz pojęcia, co tu się dzieje.
394
00:32:18,443 --> 00:32:19,444
Masz rację.
395
00:32:21,655 --> 00:32:22,906
Nie było mnie tu.
396
00:32:25,325 --> 00:32:27,452
Później za to przeproszę.
397
00:32:29,162 --> 00:32:33,584
Ale teraz mówię ci,
że w Payi są trivantiańscy żołnierze
398
00:32:33,667 --> 00:32:37,504
z bronią, która zrówna
twoje królestwo z ziemią.
399
00:32:37,588 --> 00:32:39,923
Musisz szykować armie do marszu.
400
00:32:40,007 --> 00:32:41,717
Chcesz, byśmy wywołali wojnę?
401
00:32:41,800 --> 00:32:43,427
Już jesteście w stanie wojny!
402
00:32:45,262 --> 00:32:47,723
Im dłużej jej unikasz,
tym wyższą cenę zapłacimy.
403
00:32:56,523 --> 00:32:57,983
Babo.
404
00:32:58,066 --> 00:32:59,902
- Nie.
- Babo!
405
00:33:23,467 --> 00:33:24,801
Gdzie jest ambasadorka?
406
00:33:27,804 --> 00:33:29,056
Gdzie jest ambasadorka?
407
00:34:41,086 --> 00:34:42,086
Nie ruszaj się.
408
00:34:43,005 --> 00:34:44,423
Jesteś ambasadorką?
409
00:34:45,840 --> 00:34:47,092
Tak.
410
00:34:47,175 --> 00:34:49,260
Co to ma być? Kim jesteś?
411
00:34:50,012 --> 00:34:52,556
Ja będę zadawać pytania, a ty odpowiadać.
412
00:34:52,639 --> 00:34:54,974
Chwila, Baba Voss?
413
00:34:55,559 --> 00:34:56,559
Co to ma być?
414
00:34:57,769 --> 00:34:58,979
- Harlan?
- Tak.
415
00:34:59,646 --> 00:35:00,647
Baba Voss?
416
00:35:01,148 --> 00:35:03,775
- Proszę, nie zabijaj mnie.
- Nie zabije cię.
417
00:35:03,859 --> 00:35:07,279
Babo, puść ją
albo każę cię wtrącić do więzienia.
418
00:35:07,362 --> 00:35:09,364
- Zamilcz.
- Postradałeś rozum?
419
00:35:10,032 --> 00:35:12,826
Zamknij się. Nie będę powtarzał.
420
00:35:12,910 --> 00:35:14,745
Dobrze, bo zaczynasz mnie wkurzać!
421
00:35:15,537 --> 00:35:17,247
Maghra wie, że tu jesteś?
422
00:35:17,748 --> 00:35:20,125
- A wie, że ty tu jesteś?
- Pieprz się.
423
00:35:25,714 --> 00:35:26,840
To zły pomysł.
424
00:36:03,710 --> 00:36:06,505
- Nieźle.
- Nieźle, bracie.
425
00:36:15,764 --> 00:36:18,308
Wielki zdrajca, Baba Voss.
426
00:36:21,478 --> 00:36:23,397
Zaraz cię zabiję.
427
00:36:23,480 --> 00:36:25,899
Pani ambasador.
428
00:36:25,983 --> 00:36:27,818
Rozumiem pani złość,
429
00:36:27,901 --> 00:36:29,194
ale zalecam ostrożność.
430
00:36:29,278 --> 00:36:31,780
- Zaatakował mnie.
- I zostanie ukarany.
431
00:36:31,864 --> 00:36:32,990
Mówię tylko…
432
00:36:33,699 --> 00:36:36,785
że prawie osiągnęliśmy pokój,
na który tak ciężko pracowałaś.
433
00:36:36,869 --> 00:36:39,204
Nie ma pokoju. Jesteś kłamcą.
434
00:36:39,288 --> 00:36:41,623
Babo, nigdy nie byłeś dobrym mówcą.
435
00:36:41,707 --> 00:36:43,542
Lepiej zamilcz.
436
00:36:43,625 --> 00:36:47,087
Jej armia jest w Payi
z bronią z grzmotu i ognia.
437
00:36:47,170 --> 00:36:49,882
Właśnie przechodzą przez Góry Północne.
438
00:36:49,965 --> 00:36:52,885
Do kurwy nędzy. Grzmot i ogień.
O czym ty mówisz?
439
00:36:52,968 --> 00:36:56,305
Ta zdradliwa szumowina
nie będzie mnie nazywać kłamcą!
440
00:36:59,683 --> 00:37:01,894
Przestańcie, wszyscy. To rozkaz.
441
00:37:03,145 --> 00:37:04,813
I Maghra. Wyśmienicie.
442
00:37:07,774 --> 00:37:08,942
Mówiłam dość!
443
00:37:10,319 --> 00:37:11,653
Trovere.
444
00:37:12,905 --> 00:37:13,906
Proszę.
445
00:37:16,241 --> 00:37:17,284
Opuścić broń.
446
00:37:20,704 --> 00:37:21,747
Opuścić broń.
447
00:37:24,583 --> 00:37:25,584
Haniwa.
448
00:37:27,669 --> 00:37:29,213
Przez lata pracy
449
00:37:29,296 --> 00:37:33,008
nigdy nie widziałam tak rażącego
naruszenia protokołów dyplomatycznych.
450
00:37:33,091 --> 00:37:36,053
Zranił moich żołnierzy
i zaatakował mnie w łóżku.
451
00:37:44,436 --> 00:37:47,940
Babo, coś ty zrobił?
452
00:37:49,441 --> 00:37:51,777
Oszukują cię, kochanie.
453
00:37:51,860 --> 00:37:54,655
Nie dałeś mi czasu zastanowić się nad tym.
454
00:37:54,738 --> 00:37:56,281
Nie zostawiłaś mi wyboru.
455
00:37:56,365 --> 00:37:58,116
I ty mi go nie zostawiasz.
456
00:37:59,034 --> 00:38:03,622
Twoje bezmyślne zachowanie naraziło
nasz pokój i życie Payan.
457
00:38:05,874 --> 00:38:07,417
Aresztować Babę Vossa.
458
00:38:07,501 --> 00:38:09,294
Mamo! Nie!
459
00:38:09,378 --> 00:38:11,922
Trzymać go pod strażą
w moim domu, aż wrócę.
460
00:38:12,005 --> 00:38:14,258
Jeśli będzie się opierał,
wtrącić do lochu.
461
00:38:14,341 --> 00:38:16,718
Spokojnie, Haniwo. Nie będę się opierał.
462
00:38:20,597 --> 00:38:22,808
Ambasadorko Trovere, zapewniam,
463
00:38:22,891 --> 00:38:26,562
że nigdy nie zrobiłabym nic,
żeby narazić wypracowany pokój.
464
00:38:26,645 --> 00:38:29,606
Pozwolę sobie przypomnieć,
465
00:38:29,690 --> 00:38:31,900
że siostra Waszej Wysokości
zamordowała delegatów,
466
00:38:31,984 --> 00:38:34,695
gdy ostatnim razem spotkaliśmy się,
by negocjować pokój.
467
00:38:35,529 --> 00:38:36,572
Rozumiem.
468
00:38:37,281 --> 00:38:40,450
Proszę mi wierzyć,
że nie jestem taka jak siostra.
469
00:38:41,660 --> 00:38:44,329
Proszę przyjąć moje szczere przeprosiny.
470
00:38:44,913 --> 00:38:48,041
Proszę mi wybaczyć,
ale w tej chwili tego nie zrobię.
471
00:38:58,677 --> 00:38:59,761
Kiedy wrócił?
472
00:39:00,554 --> 00:39:01,555
Dziś.
473
00:39:03,432 --> 00:39:05,893
Nie marnuje czasu, co?
474
00:39:05,976 --> 00:39:06,977
Harlanie.
475
00:39:07,769 --> 00:39:09,354
Mógł wszystko zepsuć.
476
00:39:09,438 --> 00:39:12,524
Harlanie, a jeśli on ma rację?
477
00:39:15,527 --> 00:39:19,865
Że Trivantianie mają nową broń
z grzmotu i ognia?
478
00:39:20,782 --> 00:39:24,036
Ale zamiast nas zaatakować,
poszli aż w Góry Północne,
479
00:39:24,119 --> 00:39:25,412
by zaatakować jednego człowieka?
480
00:39:29,208 --> 00:39:30,209
Tak.
481
00:39:32,002 --> 00:39:34,213
Spróbuję uspokoić panią ambasador.
482
00:39:58,779 --> 00:39:59,905
Czyje to dziecko?
483
00:40:01,323 --> 00:40:02,324
Musimy porozmawiać.
484
00:40:04,952 --> 00:40:05,953
Jest nasze.
485
00:40:07,829 --> 00:40:08,830
Nie.
486
00:40:12,292 --> 00:40:13,293
Harlana.
487
00:40:13,877 --> 00:40:15,087
Oczywiście, że nie.
488
00:40:15,170 --> 00:40:16,713
Porzuciłeś mnie…
489
00:40:16,797 --> 00:40:18,340
ale ja tego nie zrobiłam.
490
00:40:18,423 --> 00:40:19,424
To czyje?
491
00:40:22,886 --> 00:40:24,346
Nazywa się Wolffe.
492
00:40:25,472 --> 00:40:26,640
To syn Kofuna.
493
00:40:28,350 --> 00:40:32,354
- Kofuna?
- Mam ci wiele do powiedzenia.
494
00:40:34,273 --> 00:40:36,817
Czemu dziecko jest z tobą, a nie z matką?
495
00:40:38,110 --> 00:40:40,821
Bo matką jest Sibeth.
496
00:40:40,904 --> 00:40:43,657
- Co? Jak to?
- Uwiodła go.
497
00:40:44,992 --> 00:40:46,577
- Jest więźniem.
- Wcześniej.
498
00:40:46,660 --> 00:40:48,996
Wiele się działo, gdy cię nie było.
499
00:40:49,079 --> 00:40:50,080
O nie.
500
00:40:51,623 --> 00:40:54,918
Skoro to dziecko Kofuna,
to czemu nie jest z nim?
501
00:40:55,878 --> 00:40:58,755
Trudno mu zaakceptować,
że dziecko jest jego.
502
00:41:01,675 --> 00:41:03,385
Więc ty się nim zajmujesz?
503
00:41:04,803 --> 00:41:05,804
Gdzie jest Paris?
504
00:41:10,392 --> 00:41:11,393
Gdzie jest Paris?
505
00:41:13,812 --> 00:41:15,814
Sibeth!
506
00:41:18,650 --> 00:41:20,235
Babo, stój!
507
00:41:21,361 --> 00:41:24,323
Rano oddajemy Sibeth Trivantianom.
508
00:41:24,406 --> 00:41:28,744
Przyrzekam, że cokolwiek jej zrobisz,
nie równa się to z tym, co oni jej zrobią.
509
00:41:29,244 --> 00:41:30,996
- Sibeth!
- Babo, stój!
510
00:41:38,754 --> 00:41:40,422
- Gdzie ona jest?
- Straż!
511
00:42:55,372 --> 00:42:57,374
Napisy: Agnieszka Otawska