1
00:00:01,084 --> 00:00:02,211
Baba?
2
00:00:04,296 --> 00:00:07,633
Będziesz tam stał i udawał,
że nie masz syna?
3
00:00:07,716 --> 00:00:09,927
Rozumiem, że to dla ciebie trudne,
4
00:00:10,010 --> 00:00:12,971
ale musisz chronić Wolffiego.
5
00:00:13,055 --> 00:00:14,139
I jego matkę.
6
00:00:14,223 --> 00:00:18,101
Jeśli nie dostanę Sibeth w łańcuchach,
będzie więcej kiepskich dni.
7
00:00:18,185 --> 00:00:19,269
Możesz ją zabrać.
8
00:00:19,353 --> 00:00:21,480
Dostaniesz ją przed wschodem słońca.
9
00:00:21,563 --> 00:00:23,190
Trivantiańscy żołnierze
10
00:00:23,273 --> 00:00:26,693
mają broń, która zrówna
twoje królestwo z ziemią.
11
00:00:26,777 --> 00:00:29,238
- Dziesięć uderzeń.
- Przygotować się.
12
00:00:31,073 --> 00:00:32,616
Uwolnimy twoją rodzinę.
13
00:00:32,698 --> 00:00:34,201
A potem zniszczymy bomby.
14
00:00:37,287 --> 00:00:38,121
Oloman!
15
00:00:38,205 --> 00:00:39,456
Koniec przemów.
16
00:00:39,540 --> 00:00:40,958
Aresztowałeś trzech z nas
17
00:00:41,625 --> 00:00:44,211
i czekają oni na egzekucję
z rozkazu twojej królowej.
18
00:00:45,003 --> 00:00:46,797
Wycofaj się w ciszy.
19
00:00:46,880 --> 00:00:47,965
A jeśli nie?
20
00:00:48,048 --> 00:00:49,508
To ja cię uciszę.
21
00:00:49,591 --> 00:00:51,301
Liczyłem, że to powiesz.
22
00:00:52,135 --> 00:00:53,428
Gdzie jest Paris?
23
00:00:53,512 --> 00:00:55,305
Sibeth!
24
00:00:55,389 --> 00:00:57,975
- Babo, stój!
- Sibeth!
25
00:00:58,058 --> 00:01:00,102
- Gdzie ona jest?
- Straż!
26
00:01:18,116 --> 00:01:20,243
Straż Królewska! Otwierać!
27
00:01:37,510 --> 00:01:38,928
Jakieś wieści?
28
00:01:39,011 --> 00:01:42,265
Udało jej się ominąć nasze psy,
Ayura i Węszycieli.
29
00:01:42,348 --> 00:01:45,143
Albo uciekła z miasta,
albo dobrze się ukryła.
30
00:01:45,226 --> 00:01:46,227
Kto jeszcze wie?
31
00:01:46,310 --> 00:01:48,896
Tylko Straż, ale przysięgali milczenie.
32
00:01:48,980 --> 00:01:51,524
Czyli szlachta wkrótce się dowie,
o ile już nie wie.
33
00:01:51,607 --> 00:01:53,776
Wtedy dowiedzą się ich pracownicy.
34
00:01:53,860 --> 00:01:54,944
Wieść się rozniesie.
35
00:01:57,196 --> 00:02:01,242
Jeśli Trovere się o tym dowie,
nie unikniemy wojny.
36
00:02:01,325 --> 00:02:04,078
Musimy zabrać ją z miasta,
nim dwór się dowie.
37
00:02:04,162 --> 00:02:05,872
Obiecałaś jej Sibeth dziś.
38
00:02:06,830 --> 00:02:08,624
Jak to się w ogóle stało?
39
00:02:08,708 --> 00:02:10,501
Pokój między dwoma krajami
40
00:02:10,585 --> 00:02:13,212
zależy od dokonania zemsty
na jednej okropnej kobiecie?
41
00:02:16,591 --> 00:02:21,679
Tamacti, Boski Grzmot,
broń, o której mówi Baba,
42
00:02:21,763 --> 00:02:23,181
co o niej myślisz?
43
00:02:23,973 --> 00:02:25,600
Nie wiem, co o niej myśleć.
44
00:02:26,559 --> 00:02:30,480
Baba Voss jest świetnym wojownikiem,
ale wiele przeszedł.
45
00:02:31,314 --> 00:02:32,607
Może jest zagubiony.
46
00:02:33,358 --> 00:02:35,276
To bez znaczenia. Ktoś go zaatakował.
47
00:02:36,527 --> 00:02:38,404
Będę nalegać, by wróciła po zapewnienia,
48
00:02:38,488 --> 00:02:41,491
że ten atak, ta broń
to nie dzieło Trivantesu.
49
00:02:41,574 --> 00:02:43,951
Trovere nie jest głupia.
Zorientuje się, że zwlekasz.
50
00:02:44,035 --> 00:02:47,538
Musimy zwlekać,
żeby znaleźć moją cholerną siostrę!
51
00:02:48,956 --> 00:02:52,919
Chyba że przekonasz ją,
by zaakceptowała coś innego w zamian.
52
00:02:54,420 --> 00:02:57,131
Nie, są zdeterminowani, by ją dostać.
53
00:02:58,257 --> 00:02:59,258
To co robimy?
54
00:03:01,344 --> 00:03:04,222
Ambasadorka jest wściekła
za atak Baby.
55
00:03:04,931 --> 00:03:07,308
Poczekam, aż się uspokoi i z nią pomówię.
56
00:03:07,809 --> 00:03:08,893
Co jej powiesz?
57
00:03:09,727 --> 00:03:11,603
Nie wiem.
58
00:03:11,688 --> 00:03:14,399
Ale lepiej, by to było coś genialnego.
59
00:03:18,194 --> 00:03:21,989
Zostawiasz nasze losy w rękach idioty.
60
00:03:23,282 --> 00:03:26,035
Wiele można o nim powiedzieć,
ale nie jest idiotą.
61
00:03:27,537 --> 00:03:29,664
Gdyby nie jego wpływ na Trovere,
62
00:03:29,747 --> 00:03:31,541
już dawno trwałaby wojna.
63
00:03:36,796 --> 00:03:38,631
Musi mieć niezłego kutasa.
64
00:03:39,465 --> 00:03:41,008
Nie mam pojęcia.
65
00:05:04,342 --> 00:05:06,052
Powinienem był tam być.
66
00:05:08,221 --> 00:05:10,348
Nawet ty nie ocaliłbyś Paris.
67
00:05:12,392 --> 00:05:15,770
Nie pozwoliłbym jej
opiekować się tą demonicą.
68
00:05:17,605 --> 00:05:21,401
Opiekowała się dzieckiem, nie Sibeth.
69
00:05:24,111 --> 00:05:26,239
Wiem, że jesteś zły z powodu Paris.
70
00:05:27,740 --> 00:05:29,659
My mieliśmy czas ją opłakiwać.
71
00:05:36,666 --> 00:05:38,251
Nie tylko o nią chodzi.
72
00:05:40,294 --> 00:05:41,379
To znaczy?
73
00:05:45,091 --> 00:05:46,342
Zabili Bow Lion.
74
00:05:48,761 --> 00:05:49,971
Bow Lion?
75
00:05:50,054 --> 00:05:51,472
Boski Grzmot.
76
00:05:52,640 --> 00:05:55,184
Nie dostała szansy, by umrzeć, walcząc.
77
00:05:56,519 --> 00:05:58,104
Zero walki, tylko śmierć.
78
00:05:58,187 --> 00:05:59,230
Była z tobą?
79
00:06:02,900 --> 00:06:03,943
Tak.
80
00:06:10,491 --> 00:06:11,617
Przykro mi.
81
00:06:12,785 --> 00:06:13,786
Mnie też.
82
00:06:22,879 --> 00:06:23,880
Mamo?
83
00:06:26,049 --> 00:06:27,842
Zakładam, że go wypuścisz.
84
00:06:28,384 --> 00:06:30,053
Zostaw nas na chwilę.
85
00:06:30,136 --> 00:06:32,430
- Wyjdę z ojcem.
- Haniwo, nie teraz.
86
00:06:32,513 --> 00:06:36,059
Twoja siostra zabiła Paris,
a ty trzymałaś ją w jej sypialni.
87
00:06:36,142 --> 00:06:37,435
Jego trzymasz w lochu!
88
00:06:37,518 --> 00:06:40,188
Jeśli go wypuszczę, zaatakuje ambasadorkę.
89
00:06:40,271 --> 00:06:41,564
Nie zaatakuje.
90
00:06:41,647 --> 00:06:43,566
- Zaatakuję.
- Tato!
91
00:06:43,649 --> 00:06:45,818
Haniwo, zostaw nas, proszę.
92
00:06:52,825 --> 00:06:54,118
W porządku.
93
00:07:06,589 --> 00:07:07,590
Gdzie jest Nie?
94
00:07:09,050 --> 00:07:10,134
Nie?
95
00:07:10,218 --> 00:07:11,219
Pies.
96
00:07:12,595 --> 00:07:13,679
Pies?
97
00:07:15,098 --> 00:07:18,851
Jest mu wygodniej niż tobie
i pewnie dostaje lepsze jedzenie.
98
00:07:19,435 --> 00:07:20,436
To dobrze.
99
00:07:24,232 --> 00:07:25,233
A Sibeth?
100
00:07:26,484 --> 00:07:27,985
Jeszcze jej nie znaleźliśmy.
101
00:07:30,780 --> 00:07:33,783
Nie rozumiem,
czemu trzymałaś ją przy życiu.
102
00:07:34,409 --> 00:07:36,369
A łatwo było ci zabić brata?
103
00:07:41,040 --> 00:07:42,041
Przepraszam.
104
00:07:43,418 --> 00:07:45,128
Wybacz, masz rację.
105
00:07:46,629 --> 00:07:49,590
To był błąd. Powinnam była ją zabić.
106
00:07:52,301 --> 00:07:54,554
Nie popełnij kolejnego z Trivantianami.
107
00:07:57,306 --> 00:08:01,352
Poświęciłam dużo czasu
na wynegocjowanie z nimi pokoju.
108
00:08:01,436 --> 00:08:03,146
Nie mogę tego odrzucić
109
00:08:03,229 --> 00:08:06,607
na podstawie wniosków,
które wysunąłeś bez dowodów.
110
00:08:06,691 --> 00:08:10,695
Przyjdą tu z tą bronią
i zrównają twoje królestwo z ziemią!
111
00:08:10,778 --> 00:08:13,781
Nie wątpię,
że zostałeś zaatakowany tą bronią.
112
00:08:13,865 --> 00:08:16,576
- A uwięziłaś mnie jak zwierzę.
- Zmusiłeś mnie to tego!
113
00:08:19,537 --> 00:08:21,330
Myślisz, że chcę cię tu trzymać?
114
00:08:25,251 --> 00:08:28,921
Spędziłam wiele miesięcy,
zastanawiając się, gdzie jesteś,
115
00:08:29,005 --> 00:08:30,673
marząc o twoim powrocie.
116
00:08:30,757 --> 00:08:33,217
A teraz zmuszasz mnie, bym cię zamknęła?
117
00:08:34,969 --> 00:08:41,517
Staram się trzymać wszystko pod kontrolą,
by móc złapać Sibeth,
118
00:08:41,601 --> 00:08:44,395
albo stracimy szansę na pokój.
119
00:08:46,647 --> 00:08:51,986
Ale nie utrzymam tego, jeśli jesteś
zdeterminowany, by to zniszczyć.
120
00:08:55,114 --> 00:08:59,285
Musisz mi zaufać przez krótką chwilę.
121
00:09:01,079 --> 00:09:02,205
Możesz to zrobić?
122
00:09:07,668 --> 00:09:08,669
Tak.
123
00:09:10,254 --> 00:09:13,716
Dobrze. Bo musisz zrobić coś jeszcze.
124
00:09:14,592 --> 00:09:15,593
Co?
125
00:09:16,677 --> 00:09:17,929
Porozmawiać z Kofunem.
126
00:09:21,432 --> 00:09:22,517
Z Kofunem?
127
00:09:23,393 --> 00:09:25,395
Potrzebuje ojca bardziej niż kiedykolwiek.
128
00:09:32,735 --> 00:09:34,112
Masz klucz?
129
00:09:35,029 --> 00:09:36,030
Nie.
130
00:09:37,740 --> 00:09:41,119
To odsuń się, proszę.
131
00:09:55,007 --> 00:09:56,426
Wybacz, że zniszczyłem loch.
132
00:09:59,429 --> 00:10:01,514
Kolejna rzecz do naprawienia.
133
00:10:06,894 --> 00:10:09,522
Paya była kiedyś wspaniałym królestwem,
134
00:10:10,690 --> 00:10:12,734
w którym mówienie o wzroku było grzechem.
135
00:10:15,987 --> 00:10:18,948
Ale teraz nasze królestwo
136
00:10:19,741 --> 00:10:22,035
zdeprawowała monarchia,
która je zbudowała.
137
00:10:25,246 --> 00:10:28,041
Postawili siebie wyżej niż obywateli.
138
00:10:28,124 --> 00:10:32,462
I czyniąc to, oddali prawo
przysługujące im od urodzenia.
139
00:10:38,634 --> 00:10:44,932
Służyłem Wolffe’owi Kane’owi, królowi,
który teraz pewnie przewraca się w grobie.
140
00:10:46,059 --> 00:10:50,688
Jego córki go zdradziły
i zdradziły też nas.
141
00:10:51,773 --> 00:10:55,318
A ponieważ nie ma go tu,
by naprawić ich błędy,
142
00:10:55,401 --> 00:10:56,903
my zrobimy to za niego.
143
00:10:59,739 --> 00:11:04,994
Nadszedł czas, byśmy powstali
jako ludzie, jako wierzący,
144
00:11:05,703 --> 00:11:07,747
i oczyścili Pennsę z czarowników.
145
00:11:09,499 --> 00:11:10,583
Dzięki.
146
00:11:11,834 --> 00:11:13,753
Musimy pozbyć się bękartów
147
00:11:13,836 --> 00:11:16,130
Maghry i Sibeth Kane!
148
00:12:37,128 --> 00:12:38,129
Chet, chet.
149
00:12:43,301 --> 00:12:45,219
- Pieprzony czarownik!
- Mam go!
150
00:12:45,303 --> 00:12:46,471
Trzymaj go.
151
00:12:52,643 --> 00:12:54,103
Kofunie!
152
00:12:58,566 --> 00:12:59,984
Dość tego!
153
00:13:03,112 --> 00:13:04,113
Kofun!
154
00:13:05,698 --> 00:13:06,699
Tata?
155
00:13:07,742 --> 00:13:10,036
Kofunie. Jesteś ranny?
156
00:13:10,119 --> 00:13:13,539
Nie. To tylko draśnięcie. Nic mi nie jest.
157
00:13:13,623 --> 00:13:15,208
- Mogę?
- Nic mi nie jest!
158
00:13:17,043 --> 00:13:18,127
Czemu tu jesteś?
159
00:13:21,172 --> 00:13:22,965
Usłyszałem, że tu jesteś.
160
00:13:23,966 --> 00:13:26,177
Dlaczego w ogóle wróciłeś?
161
00:13:30,973 --> 00:13:31,974
Powinniśmy porozmawiać.
162
00:13:33,184 --> 00:13:35,019
Twoja matka mówiła mi, co się stało.
163
00:13:38,106 --> 00:13:39,440
To nie musimy rozmawiać.
164
00:13:42,860 --> 00:13:45,571
Kofunie! Posłuchaj mnie. Proszę.
165
00:13:46,364 --> 00:13:49,117
Baba Voss! Masz psa.
166
00:13:53,746 --> 00:13:54,747
Odejdź.
167
00:13:56,499 --> 00:13:59,752
Kofun?
168
00:14:00,461 --> 00:14:02,922
Tu jestem, mamo. Nic mi nie jest.
169
00:14:05,508 --> 00:14:07,427
Mogłaś mi powiedzieć, że wrócił.
170
00:14:08,386 --> 00:14:10,805
- Ilu ich było?
- Zgarnęliśmy czterech.
171
00:14:10,888 --> 00:14:11,973
Nic mi nie jest.
172
00:14:13,975 --> 00:14:16,853
Gdyby ostrze weszło głębiej,
już byś nie żył.
173
00:14:18,479 --> 00:14:22,608
To? Po tym, jak złapali Haniwę
i prawie spalili na ulicy?
174
00:14:23,609 --> 00:14:25,403
Łowcy pozwalają sobie na zbyt wiele.
175
00:14:25,486 --> 00:14:27,572
Gdyby zaatakowali go łowcy,
176
00:14:27,655 --> 00:14:28,906
już by nie żył.
177
00:14:28,990 --> 00:14:31,367
- Śmiem się nie zgodzić.
- To ich robota.
178
00:14:31,451 --> 00:14:35,580
Ich rebelia zachęca innych ludzi
do atakowania moich dzieci.
179
00:14:35,663 --> 00:14:38,833
- Macie ich wszystkich aresztować.
- Po co?
180
00:14:40,168 --> 00:14:42,712
Powieszę ich za zdradę.
181
00:14:45,673 --> 00:14:46,883
Zostawcie nas.
182
00:14:48,342 --> 00:14:49,343
Już!
183
00:14:52,138 --> 00:14:54,474
Idźcie.
184
00:15:03,316 --> 00:15:06,944
Jesteś zła. Rozumiem to.
Zagrożono twojej rodzinie.
185
00:15:07,028 --> 00:15:10,865
Ale nie możesz zabijać mieszkańców
bez należytego procesu.
186
00:15:10,948 --> 00:15:13,159
Nie myśl jak rodzic, tylko jak królowa,
187
00:15:13,242 --> 00:15:14,243
bo nią jesteś.
188
00:15:14,327 --> 00:15:17,038
Czasem królowa musi robić okropne rzeczy.
189
00:15:17,121 --> 00:15:18,206
Brzmisz jak swoja siostra.
190
00:15:18,289 --> 00:15:23,252
Może miała rację! Nikt się nie ważył
jej sprzeciwiać tak jak mnie.
191
00:15:24,212 --> 00:15:28,758
Przez 20 lat byłem
bezwzględnym katem Sibeth.
192
00:15:28,841 --> 00:15:30,134
Nie zrobię tego znowu.
193
00:15:31,260 --> 00:15:35,598
Jeśli dostanę taki rozkaz,
zrezygnuję z tego stanowiska.
194
00:15:39,936 --> 00:15:41,646
Więc nie dostaniesz.
195
00:15:42,980 --> 00:15:44,107
Kapitanie Gosset!
196
00:15:44,190 --> 00:15:45,191
Królowo.
197
00:15:45,858 --> 00:15:48,861
Weź żołnierzy i przyprowadź mi tych ludzi.
198
00:15:48,945 --> 00:15:51,447
Nie będę się bać o życie moich dzieci
199
00:15:51,531 --> 00:15:52,865
w moim własnym królestwie.
200
00:15:53,616 --> 00:15:54,617
Tak jest, królowo.
201
00:16:17,807 --> 00:16:22,020
Jaki jest sens czekać
na powrót ambasadorki Trovere?
202
00:16:22,645 --> 00:16:25,481
Jej spóźnienie jasno wskazuje,
203
00:16:25,982 --> 00:16:29,527
że Pennsa nie ma zamiaru
uszanować warunków pokoju.
204
00:16:29,610 --> 00:16:32,030
Trovere to doświadczona dyplomatka.
205
00:16:32,113 --> 00:16:35,199
Jeśli stawiają opór,
wynegocjuje zgodę na nasze warunki.
206
00:16:35,283 --> 00:16:40,121
Nasze warunki są lepsze dla Payan
niż dla nas.
207
00:16:40,204 --> 00:16:44,417
Stali się zbyt pewni siebie
po bitwie pod Greenhill Gap.
208
00:16:45,043 --> 00:16:48,504
Trivantes jest największą
potęgą militarną.
209
00:16:48,588 --> 00:16:52,675
Musimy dać im posmakować porażki,
210
00:16:52,759 --> 00:16:55,511
a warunki zmienią się znacząco.
211
00:16:55,595 --> 00:16:57,972
Generał Voss uważał tak samo
212
00:16:58,056 --> 00:17:00,767
i właśnie to doprowadziło
do bitwy pod Greenhill Gap.
213
00:17:00,850 --> 00:17:06,230
Edo nie docenił sił Payan,
ale to nie znaczy, że się mylił.
214
00:17:07,565 --> 00:17:10,026
Pokonaliśmy plemię Ganite,
jesteśmy w pełni sił
215
00:17:10,109 --> 00:17:12,695
i z tej pozycji powinniśmy negocjować.
216
00:17:12,779 --> 00:17:14,447
Co uważa Bank?
217
00:17:16,699 --> 00:17:20,411
Daleka jestem od komentowania
rozwiązań wojskowych.
218
00:17:20,495 --> 00:17:24,457
Ale na razie jest zbyt wiele niewiadomych.
219
00:17:25,083 --> 00:17:28,378
Trovere albo wróci z królową, albo nie.
220
00:17:28,461 --> 00:17:30,421
Wtedy będziemy wiedzieli, co robić.
221
00:17:30,505 --> 00:17:33,758
A wtedy oni zdążą się przygotować.
222
00:17:33,841 --> 00:17:37,512
Co nie powinno mieć znaczenia,
skoro, jak mówisz, jesteśmy w pełni sił.
223
00:17:38,471 --> 00:17:39,597
Powinniśmy zaczekać.
224
00:17:41,933 --> 00:17:43,351
Lud zgadza się z Bankiem.
225
00:17:46,604 --> 00:17:49,857
Wojsko przychyla się do większości.
226
00:17:53,403 --> 00:17:56,781
Uznałam, że ty i Kofun
nie powinniście opuszczać pałacu.
227
00:17:56,864 --> 00:17:58,032
To zbyt niebezpieczne.
228
00:17:58,991 --> 00:17:59,992
Okej.
229
00:18:01,744 --> 00:18:03,037
Zostaniesz w środku?
230
00:18:03,913 --> 00:18:04,914
Nie.
231
00:18:04,997 --> 00:18:07,625
Haniwo, tam nie jest bezpiecznie.
232
00:18:07,709 --> 00:18:08,792
Nigdy nie było.
233
00:18:08,876 --> 00:18:10,377
Charlotte!
234
00:18:12,088 --> 00:18:13,381
Ktoś jest w twoim pokoju?
235
00:18:14,799 --> 00:18:15,800
Nie.
236
00:18:16,509 --> 00:18:19,387
Mylisz się. Odsuń się.
237
00:18:31,566 --> 00:18:32,567
Przestań!
238
00:18:34,193 --> 00:18:35,403
To Wren.
239
00:18:44,662 --> 00:18:46,372
Myślałam, że już cię nie zobaczę.
240
00:18:47,373 --> 00:18:48,374
Wiem.
241
00:18:55,465 --> 00:19:00,178
Sądzę, że powinnam już wyjść, prawda?
242
00:19:02,263 --> 00:19:03,264
Tak, pójdę sobie.
243
00:19:18,571 --> 00:19:22,033
Co ci się stało? Dlaczego tu jesteś?
244
00:19:23,659 --> 00:19:24,702
Musimy porozmawiać.
245
00:19:26,579 --> 00:19:27,580
Okej.
246
00:19:30,500 --> 00:19:35,046
Już dobrze. Nic się nie dzieje.
247
00:19:35,129 --> 00:19:38,049
Posłuchaj tego. Tak.
248
00:19:39,801 --> 00:19:43,012
Hej, już dobrze.
249
00:19:43,096 --> 00:19:45,890
Już dobrze.
250
00:19:45,973 --> 00:19:48,351
Tak, wszystko jest dobrze.
251
00:19:50,561 --> 00:19:51,562
Co?
252
00:19:53,272 --> 00:19:57,193
Usłyszałam płacz dziecka.
Pomyślałam, że przyda ci się pomoc.
253
00:19:57,944 --> 00:19:59,779
Próbuję go uspokoić.
254
00:20:01,114 --> 00:20:02,490
Brzmi, jakbyś go torturowała.
255
00:20:03,366 --> 00:20:05,243
Robiłam tu już.
256
00:20:05,326 --> 00:20:06,327
Tak.
257
00:20:07,078 --> 00:20:10,081
A oni wciąż nie przestali marudzić.
258
00:20:14,293 --> 00:20:17,130
Daj mi go.
259
00:20:20,883 --> 00:20:24,971
Cześć, Wolffe. Cześć.
260
00:20:25,888 --> 00:20:29,642
Jestem Charlotte. Cześć, dzieciaku.
261
00:20:31,394 --> 00:20:36,024
Nie wiem, co mu jest.
Jakby wiedział, że nie jestem jego matką.
262
00:20:36,107 --> 00:20:41,195
Nie. Jedyne, co on wie,
to, że nie może wydalić gazów.
263
00:20:43,489 --> 00:20:45,158
Proszę bardzo.
264
00:20:48,161 --> 00:20:49,328
Pierdź sobie, mały.
265
00:20:49,829 --> 00:20:50,872
Dobrze sobie radzisz.
266
00:20:51,914 --> 00:20:53,583
Lubię dzieci, póki nie zaczną gadać.
267
00:20:54,333 --> 00:20:55,543
Oddać ci go?
268
00:20:55,626 --> 00:20:56,669
Nie.
269
00:20:57,754 --> 00:21:01,674
Proszę, jest szczęśliwy z tobą. Zostań.
270
00:21:02,717 --> 00:21:03,718
Okej.
271
00:21:07,263 --> 00:21:08,264
Cześć.
272
00:21:11,017 --> 00:21:12,810
Masz własne dzieci?
273
00:21:13,519 --> 00:21:14,520
Gdybym miała,
274
00:21:14,604 --> 00:21:17,940
nie biegałabym po okolicy,
ratując twoje przed kłopotami.
275
00:21:20,693 --> 00:21:22,820
Zawsze chciałam mieć córkę.
276
00:21:25,740 --> 00:21:27,408
Nadałabym jej imię jak kwiat.
277
00:21:29,369 --> 00:21:32,872
Lilia. Róża.
278
00:21:37,502 --> 00:21:41,672
Ale to życie, Kompas…
279
00:21:44,008 --> 00:21:45,510
to wszystko, co znam.
280
00:21:47,970 --> 00:21:49,847
Nie mam więcej do zaoferowania dziecku.
281
00:21:52,183 --> 00:21:56,938
Gdybym miała trudzić się
sprowadzeniem kogoś na ten świat…
282
00:21:59,607 --> 00:22:04,153
chciałabym mieć mu więcej do zaoferowania.
283
00:22:04,779 --> 00:22:06,948
Masz więcej, niż ci się wydaje.
284
00:22:20,920 --> 00:22:26,467
Nie wiem, czy ci kiedyś dziękowałam za to,
że chronisz moje dzieci.
285
00:22:26,968 --> 00:22:29,178
Chronię. Nie dziękowałaś.
286
00:22:30,471 --> 00:22:33,850
Wiedz, proszę,
że jestem ci bardzo wdzięczna.
287
00:22:36,686 --> 00:22:40,440
Nie musisz. To moja uświęcona misja.
288
00:22:44,068 --> 00:22:46,029
- Mamo.
- Co się dzieje?
289
00:22:46,112 --> 00:22:48,406
Musisz ze mną pójść. Natychmiast.
290
00:22:49,991 --> 00:22:51,325
Damy sobie radę. Idź.
291
00:23:16,392 --> 00:23:18,019
Broń jest prawdziwa.
292
00:23:18,603 --> 00:23:20,063
Miałeś rację.
293
00:23:20,730 --> 00:23:22,648
Z jednej strony Trójkąt chce pokoju,
294
00:23:22,732 --> 00:23:25,109
a jednak planuje zniszczenie nas.
295
00:23:25,818 --> 00:23:27,403
Nie, to nieprawda.
296
00:23:27,487 --> 00:23:29,614
Nie do końca.
297
00:23:30,198 --> 00:23:31,991
To nie Trójkąt.
298
00:23:32,075 --> 00:23:34,786
To buntownik, naukowiec wojskowy, Tormada.
299
00:23:35,703 --> 00:23:36,704
Tormada?
300
00:23:38,122 --> 00:23:39,165
Znasz go?
301
00:23:40,541 --> 00:23:44,462
To człowiek pozbawiony duszy.
Zabije tysiące.
302
00:23:48,758 --> 00:23:50,593
Nie rozpoznałem jego głosu…
303
00:23:52,595 --> 00:23:54,389
ale to on zabił Bow Lion.
304
00:23:56,307 --> 00:23:59,811
Jak mamy z nim walczyć,
jeśli ta broń jest taka potężna?
305
00:23:59,894 --> 00:24:03,815
Bomby. Trzeba je zniszczyć,
nim zostaną użyte.
306
00:24:03,898 --> 00:24:06,192
Musimy wrócić do Domu Oświecenia.
307
00:24:07,610 --> 00:24:10,321
Czyli Jerlamarel
konstruuje broń dla Trivantian.
308
00:24:11,197 --> 00:24:12,448
Jerlamarel nie żyje.
309
00:24:12,949 --> 00:24:13,950
Co?
310
00:24:14,867 --> 00:24:17,495
Edo go zabił, a potem zmusił jego dzieci,
311
00:24:17,578 --> 00:24:20,248
by skonstruowały bomby
pod nadzorem Tormady.
312
00:24:23,751 --> 00:24:24,752
Mamo.
313
00:24:27,630 --> 00:24:28,923
Musimy jechać.
314
00:24:29,465 --> 00:24:33,553
Możemy zniszczyć bomby.
Ocalimy naszych braci i siostry.
315
00:24:34,137 --> 00:24:36,431
Tych, którzy oddali cię Edo?
316
00:24:37,098 --> 00:24:40,643
Oloman został do tego zmuszony,
tak jak do budowania bomb.
317
00:24:41,144 --> 00:24:43,271
Umarł, żebym mogła uciec i was ostrzec.
318
00:24:43,354 --> 00:24:46,399
Ten Tormada zrobi ich więcej.
319
00:24:46,482 --> 00:24:47,942
Nie bez dzieci.
320
00:24:48,026 --> 00:24:50,611
Proces uszlachetniania węgla
wymaga wzroku.
321
00:24:50,695 --> 00:24:52,697
Potrzebuje ich do konstruowania bomb.
322
00:24:52,780 --> 00:24:54,699
A zastanawiasz się, czemu się nas boją.
323
00:24:55,408 --> 00:24:57,452
Twierdzisz, że wytwarza się je z węgla?
324
00:24:58,286 --> 00:24:59,287
Tak.
325
00:25:00,747 --> 00:25:03,249
Tamacti Jun z batalionem odbiją dom.
326
00:25:04,417 --> 00:25:07,253
Usłyszą ich
z odległości tysiąca kilometrów.
327
00:25:08,838 --> 00:25:10,840
Pójdę z Haniwą i Kofunem.
328
00:25:10,923 --> 00:25:13,134
Znają dom i okolicę.
329
00:25:13,718 --> 00:25:15,636
Uwolnimy dzieci Jerlamarela,
330
00:25:15,720 --> 00:25:17,722
a one nam powiedzą, jak zniszczyć tę broń.
331
00:25:17,805 --> 00:25:20,641
Chcesz tam z powrotem zabrać nasze dzieci?
332
00:25:23,394 --> 00:25:26,731
Nie są już dziećmi, jak byli,
gdy poszli tam pierwszy raz.
333
00:25:26,814 --> 00:25:28,274
Teraz są dorośli.
334
00:25:29,984 --> 00:25:32,612
- Są wojownikami.
- Jesteś ranny.
335
00:25:33,446 --> 00:25:34,781
Zawsze jestem ranny.
336
00:25:38,242 --> 00:25:42,830
Najpierw Paris, teraz Bow Lion.
337
00:25:45,458 --> 00:25:47,543
Nie zniosę straty jednego z was.
338
00:25:49,879 --> 00:25:52,632
Nie możemy pozwolić,
by ich śmierć poszła na marne.
339
00:25:55,134 --> 00:25:59,097
Porządnie się wyśpicie
i wyruszycie jutro rano.
340
00:26:01,557 --> 00:26:02,558
Dziękuję, mamo.
341
00:26:03,309 --> 00:26:04,310
Chodź.
342
00:26:11,109 --> 00:26:12,360
Powinnam była ci uwierzyć.
343
00:26:15,863 --> 00:26:19,617
Oboje mieliśmy rację
i oboje się myliliśmy.
344
00:26:23,329 --> 00:26:25,415
To co myślisz?
345
00:26:27,166 --> 00:26:28,167
O czym?
346
00:26:29,460 --> 00:26:32,547
O Haniwie. I jej kobiecie.
347
00:26:34,841 --> 00:26:36,384
Musiała się zakochać w Trivantiance?
348
00:26:39,011 --> 00:26:40,263
Ma to po matce.
349
00:26:41,222 --> 00:26:43,975
Tak, wszyscy wiemy, jak to się skończyło.
350
00:26:49,814 --> 00:26:51,899
- Pani ambasador?
- Tak.
351
00:26:51,983 --> 00:26:53,776
Lord Harlan prosi o audiencję.
352
00:26:55,486 --> 00:26:56,696
Przyjmę go.
353
00:26:58,197 --> 00:26:59,198
Wejść.
354
00:27:02,577 --> 00:27:03,661
Przyszedłeś się pożegnać?
355
00:27:09,917 --> 00:27:11,002
Okłamałaś mnie.
356
00:27:11,085 --> 00:27:13,171
- Harlanie.
- Ta broń istnieje.
357
00:27:13,254 --> 00:27:14,839
Trivantianie planują atak.
358
00:27:14,922 --> 00:27:16,174
Postradałeś rozum?
359
00:27:16,257 --> 00:27:19,510
Tormada. Skonstruował ją człowiek
o imieniu Tormada.
360
00:27:20,011 --> 00:27:22,472
Poderżnę ci gardło, jeśli mnie okłamiesz.
361
00:27:25,099 --> 00:27:26,476
Zbyt dobrze cię znam.
362
00:27:26,559 --> 00:27:27,727
Wcale nie tak dobrze.
363
00:27:27,810 --> 00:27:31,147
Znam. I ty znasz mnie
364
00:27:31,230 --> 00:27:33,733
na tyle dobrze, by wiedzieć,
że bym cię nie zdradziła.
365
00:27:38,196 --> 00:27:41,115
Zabij mnie albo pocałuj,
ale zrób coś w końcu.
366
00:27:50,291 --> 00:27:51,417
Musiałem się upewnić.
367
00:27:53,252 --> 00:27:54,253
I upewniłeś?
368
00:27:55,671 --> 00:27:56,672
Tak.
369
00:28:03,471 --> 00:28:04,931
Słyszałam o Tormadzie.
370
00:28:06,224 --> 00:28:08,059
To jeden z najlepszych naukowców.
371
00:28:08,142 --> 00:28:11,979
Jest ekstremistą,
ale od dawna siedzi cicho.
372
00:28:12,063 --> 00:28:15,650
Był zajęty tworzeniem broni,
która może zrównać miasto z ziemią.
373
00:28:15,733 --> 00:28:16,859
Jak to możliwe?
374
00:28:16,943 --> 00:28:18,736
Nie wiem.
375
00:28:18,820 --> 00:28:21,989
Do skonstruowania tej broni
wykorzystuje się duże ilości węgla.
376
00:28:24,367 --> 00:28:26,285
Stąd nóż na gardle.
377
00:28:26,369 --> 00:28:27,370
Tak.
378
00:28:28,538 --> 00:28:31,374
Prawie cały węgiel szmuglowany
do Trivantesu pochodzi ode mnie,
379
00:28:31,457 --> 00:28:33,584
czyli od ciebie.
380
00:28:33,668 --> 00:28:36,462
Część moich dostaw idzie do Wojska.
381
00:28:36,546 --> 00:28:37,964
Dzięki temu mogę go przerzucać.
382
00:28:38,047 --> 00:28:42,301
Wojsko? Myślisz, że dogadał się z Tormadą?
383
00:28:45,680 --> 00:28:49,434
To możliwe. Greenhill Gap go upokorzyło.
384
00:28:49,517 --> 00:28:52,687
Wojsko nie ukrywa, że chce pokazać siłę.
385
00:28:54,856 --> 00:28:58,443
Jeśli zbuntowana część mojego rządu
planuje ruszyć na Payę,
386
00:28:58,526 --> 00:29:00,570
to oznacza nie tylko wojnę z twoim krajem,
387
00:29:00,653 --> 00:29:01,988
ale wojnę domową w moim.
388
00:29:03,364 --> 00:29:04,365
Świetnie.
389
00:29:05,908 --> 00:29:07,368
Jak ją powstrzymamy?
390
00:29:12,415 --> 00:29:13,916
Wyjadę dziś z Sibeth.
391
00:29:15,835 --> 00:29:17,587
Gdy ją dostarczę,
392
00:29:17,670 --> 00:29:20,006
podpiszą traktat pokojowy.
393
00:29:20,089 --> 00:29:24,052
Jeśli Wojsko się sprzeciwi,
będziemy wiedzieć, co myśli.
394
00:29:25,094 --> 00:29:26,929
- Nie.
- Nie?
395
00:29:28,347 --> 00:29:30,808
Królowa nie puści siostry,
396
00:29:31,309 --> 00:29:35,104
dopóki nie dostanie zapewnienia,
że stłumiliście powstanie.
397
00:29:35,188 --> 00:29:37,482
Królowa nie może tego żądać.
398
00:29:37,565 --> 00:29:39,442
A jednak zażądała.
399
00:29:40,568 --> 00:29:43,154
Jeśli wyjadę bez Sibeth,
wojna będzie nieunikniona.
400
00:29:45,156 --> 00:29:47,909
Nie, jeśli ujawnisz buntowników.
401
00:29:47,992 --> 00:29:50,953
Zapobiegniesz wojnie domowej.
Zostaniesz bohaterką.
402
00:29:51,662 --> 00:29:52,663
Napiszą mi to na nagrobku.
403
00:29:54,624 --> 00:29:55,625
Jedź ze mną.
404
00:29:56,376 --> 00:29:57,585
Do Trivantesu?
405
00:29:58,252 --> 00:30:00,380
Może będę potrzebować twojej pomocy.
406
00:30:00,463 --> 00:30:02,256
Tak, a kto mnie posłucha?
407
00:30:02,340 --> 00:30:05,343
Potrzebujecie tego pokoju bardziej niż my.
Wiedzą o tym.
408
00:30:05,426 --> 00:30:06,928
To ci daje wiarygodność.
409
00:30:07,011 --> 00:30:10,264
I masz swoje sieci.
Pomogą nam prześledzić drogę węgla.
410
00:30:10,932 --> 00:30:13,226
Wprowadzę cię jako emisariusza.
411
00:30:14,602 --> 00:30:18,564
To ryzykowne. Mogą mnie porwać,
wykorzystać jako kartę przetargową.
412
00:30:23,903 --> 00:30:26,614
Nie chcę, by o mnie wiedzieli,
póki to nie będzie konieczne.
413
00:30:29,117 --> 00:30:30,785
Jak? Nie rozumiem.
414
00:30:31,619 --> 00:30:34,539
Wymykałem się do Trivantesu,
odkąd byłem chłopcem.
415
00:30:35,581 --> 00:30:38,960
Jeśli cię znajdą, stracą cię jako szpiega.
416
00:30:39,043 --> 00:30:41,003
To lepiej będę cicho.
417
00:30:43,673 --> 00:30:45,133
To beznadziejny pomysł.
418
00:30:46,718 --> 00:30:47,885
Zgadzam się.
419
00:30:49,137 --> 00:30:50,638
Powinniśmy ruszać od razu.
420
00:31:03,943 --> 00:31:06,571
Nie musisz być cicho. Nie śpi.
421
00:31:11,909 --> 00:31:13,161
Dlaczego tu jest?
422
00:31:14,245 --> 00:31:16,247
Wszędzie czuć jej smród.
423
00:31:16,914 --> 00:31:20,376
Jej zapach go uspokaja.
424
00:31:22,420 --> 00:31:24,964
Tak, mały.
425
00:31:26,007 --> 00:31:27,800
Chodź do dziadka Baby.
426
00:31:28,926 --> 00:31:30,094
Dziadek Baba.
427
00:31:34,265 --> 00:31:36,768
- Słyszałaś o bombach?
- Tak.
428
00:31:38,186 --> 00:31:39,687
Jutro idziemy je zniszczyć.
429
00:31:41,647 --> 00:31:44,817
Jeśli to zaproszenie, to przyjmuję.
430
00:31:50,615 --> 00:31:52,450
Dziękuję, Charlotte.
431
00:31:52,533 --> 00:31:54,202
Nie ma za co.
432
00:31:54,786 --> 00:31:57,538
Co byśmy bez ciebie zrobili?
433
00:31:57,622 --> 00:32:00,708
Schlebiasz mi.
434
00:32:14,263 --> 00:32:15,890
Co z nim robisz?
435
00:32:17,892 --> 00:32:18,893
Kofunie.
436
00:32:20,520 --> 00:32:22,230
To mój wnuk, zgadza się?
437
00:32:28,736 --> 00:32:29,946
Tu jest twój tata.
438
00:32:33,241 --> 00:32:34,242
Tak.
439
00:32:36,536 --> 00:32:37,787
Chodź do mnie.
440
00:32:38,996 --> 00:32:42,583
W dniu, gdy się urodziliście,
441
00:32:43,710 --> 00:32:45,336
łowcy zaatakowali wioskę.
442
00:32:46,504 --> 00:32:49,006
Wielu zginęło, a my uciekliśmy.
443
00:32:50,299 --> 00:32:53,928
Pierwszą noc spędziliśmy w lesie,
444
00:32:55,012 --> 00:32:57,223
a ja w zimnie stałem na straży.
445
00:32:58,850 --> 00:33:03,271
Każdy podmuch wiatru wśród drzew
brzmiał jak oddech łowcy.
446
00:33:07,525 --> 00:33:10,236
Byłem ojcem mniej niż dzień,
447
00:33:11,863 --> 00:33:13,990
a już uważałem, że was zawiodłem,
448
00:33:15,324 --> 00:33:16,951
że nie mogę ochronić dzieci.
449
00:33:19,954 --> 00:33:21,372
Ten strach nigdy nie znika.
450
00:33:24,083 --> 00:33:25,710
Ale nauczyłem się z nim żyć.
451
00:33:27,336 --> 00:33:29,464
To on sprawia, że jesteśmy ojcami.
452
00:33:31,674 --> 00:33:33,760
Nie wiem, czy powinienem być ojcem.
453
00:33:35,428 --> 00:33:36,471
Nie tak.
454
00:33:38,848 --> 00:33:39,849
Synu.
455
00:33:44,520 --> 00:33:47,774
Znajdziesz sposób. Każdy ojciec znajduje.
456
00:33:49,525 --> 00:33:50,526
Jak?
457
00:33:54,489 --> 00:33:55,740
Nie ma w tym tajemnicy.
458
00:33:57,241 --> 00:34:01,079
Będziesz się bać… często.
459
00:34:02,330 --> 00:34:03,456
To element ojcostwa.
460
00:34:07,001 --> 00:34:12,548
Ojcostwo to inny rodzaj walki,
taki, który prowadzisz sercem.
461
00:34:14,717 --> 00:34:17,261
A ty, Kofunie,
462
00:34:17,345 --> 00:34:19,722
masz najsilniejsze serce, jakie znam.
463
00:34:21,766 --> 00:34:22,767
Weź go.
464
00:34:34,570 --> 00:34:36,155
Twoja walka rozpoczyna się dziś.
465
00:35:04,892 --> 00:35:07,228
Przez cały ten czas w Krainie Wilków…
466
00:35:09,313 --> 00:35:10,440
co robiłeś?
467
00:35:15,152 --> 00:35:16,612
Polowałem,
468
00:35:17,739 --> 00:35:18,947
wspinałem się,
469
00:35:20,533 --> 00:35:21,951
śniłem o tobie.
470
00:35:23,119 --> 00:35:26,539
Nie musiałeś o mnie śnić.
Wiedziałeś, gdzie jestem.
471
00:35:29,417 --> 00:35:34,088
W moich snach nie ma cię tu.
Jesteśmy daleko stąd.
472
00:35:41,012 --> 00:35:42,847
Wiem, że nie jesteś tu szczęśliwy,
473
00:35:44,431 --> 00:35:46,434
ale może kiedyś mógłbyś być,
474
00:35:47,393 --> 00:35:49,645
gdy nie będziemy żyć w cieniu wojny.
475
00:35:54,567 --> 00:35:57,652
Królestwa i kraje
zawsze będą zagrożone, kochana.
476
00:36:02,825 --> 00:36:07,080
Pamiętasz, jak to było
żyć z dala od tego wszystkiego?
477
00:36:10,124 --> 00:36:13,044
Cisza, spokój…
478
00:36:15,380 --> 00:36:16,506
wszyscy razem.
479
00:36:18,508 --> 00:36:20,259
Dzieci w zasięgu głosu.
480
00:36:22,762 --> 00:36:24,013
Świat się zmienił.
481
00:36:26,891 --> 00:36:27,892
Nie.
482
00:36:28,393 --> 00:36:32,814
Świat wciąż tam jest,
tylko stąd go nie czujemy.
483
00:36:53,418 --> 00:36:54,419
Wren?
484
00:36:58,506 --> 00:36:59,590
Co się dzieje?
485
00:37:12,395 --> 00:37:16,983
Wciąż widzę żołnierzy,
gdy wybuchły bomby.
486
00:37:19,610 --> 00:37:22,113
W jeden minucie tam stali, a w kolejnej…
487
00:37:24,240 --> 00:37:25,450
po prostu…
488
00:37:27,910 --> 00:37:29,203
rozerwało ich na kawałki…
489
00:37:32,206 --> 00:37:33,291
spaliło na popiół.
490
00:37:37,420 --> 00:37:39,130
Wciąż o tym myślę.
491
00:37:45,219 --> 00:37:47,513
Wzrok nie zawsze jest darem.
492
00:37:50,183 --> 00:37:51,642
Wątpię, że w ogóle jest.
493
00:37:58,733 --> 00:37:59,734
Wren?
494
00:38:11,537 --> 00:38:12,872
Jestem dezerterką.
495
00:38:15,041 --> 00:38:16,042
Co?
496
00:38:17,460 --> 00:38:20,713
Zostawiłam swój batalion,
a to karze się śmiercią.
497
00:38:24,884 --> 00:38:26,135
Nie mogę wrócić.
498
00:38:29,180 --> 00:38:30,932
Nigdy więcej nie zobaczę rodziny.
499
00:38:34,394 --> 00:38:36,062
Powiedzą im, że jestem tchórzem.
500
00:38:38,690 --> 00:38:40,066
A potem ich zhańbią.
501
00:38:40,817 --> 00:38:44,529
Jeśli twoi rodzice cię znają,
będą wiedzieć, że to nieprawda.
502
00:38:52,912 --> 00:38:53,996
Za każdym razem…
503
00:38:55,373 --> 00:38:57,291
gdy słyszę twojego tatę…
504
00:39:01,462 --> 00:39:03,381
słyszę głos Edo.
505
00:39:15,018 --> 00:39:16,019
Tęsknisz za nim.
506
00:39:19,272 --> 00:39:20,732
Był dla mnie jak ojciec.
507
00:39:27,822 --> 00:39:29,323
On skonstruował te bomby.
508
00:39:34,370 --> 00:39:35,371
Wiem.
509
00:39:41,377 --> 00:39:42,587
Ale wciąż go kocham.
510
00:39:46,591 --> 00:39:47,675
Kim przez to jestem?
511
00:39:49,010 --> 00:39:50,178
Kochanie.
512
00:39:55,600 --> 00:39:56,601
Już dobrze.
513
00:40:05,568 --> 00:40:10,406
Jesteś człowiekiem jak my wszyscy.
514
00:41:25,314 --> 00:41:26,941
Bałam się, że nie przyjdziesz.
515
00:41:28,359 --> 00:41:29,652
Musiałem uważać.
516
00:41:38,911 --> 00:41:40,246
Znalazłeś bezpieczne miejsce?
517
00:41:41,998 --> 00:41:45,918
Jeszcze nie. Coś mi wypadło.
Ale przyniosłem jedzenie na kilka dni.
518
00:41:46,002 --> 00:41:49,213
Kilka dni? Nie, nie, nie. Obiecałeś.
519
00:41:49,297 --> 00:41:50,423
Wypuść mnie stąd!
520
00:41:51,424 --> 00:41:54,343
Wypuszczę, gdy wrócę.
521
00:41:55,344 --> 00:41:59,098
Dokąd się wybierasz?
Co jest od tego ważniejsze?
522
00:41:59,182 --> 00:42:00,558
Utrzymanie Wolffe’a przy życiu.
523
00:42:03,728 --> 00:42:06,022
Trivantianie stworzyli nową broń.
524
00:42:07,023 --> 00:42:08,775
Grzmot i ogień.
525
00:42:08,858 --> 00:42:11,235
Mogą zniszczyć całe miasto i całą Payę.
526
00:42:13,029 --> 00:42:15,907
Co? O czym ty mówisz?
527
00:42:15,990 --> 00:42:17,784
Nie mam czasu wyjaśniać.
528
00:42:19,160 --> 00:42:20,286
Chcę moje dziecko.
529
00:42:21,329 --> 00:42:23,623
Nie obchodzi mnie, czego chcesz.
530
00:42:24,499 --> 00:42:27,835
Nie robię tego dla ciebie.
Robię to dla Wolffe’a.
531
00:42:30,880 --> 00:42:34,884
Nie mogę im pozwolić zabić jego matki,
nawet jeśli na to zasługuje.
532
00:42:39,972 --> 00:42:42,308
- Kofunie.
- Zamknij się i nie wychodź.
533
00:42:43,643 --> 00:42:45,019
Wrócę za kilka dni.
534
00:42:47,313 --> 00:42:48,731
A jeśli nie wrócisz?
535
00:42:50,733 --> 00:42:52,151
To i tak wszyscy umrzemy.
536
00:42:58,324 --> 00:42:59,325
Słyszałaś?
537
00:43:04,997 --> 00:43:05,998
Tak.
538
00:43:07,291 --> 00:43:08,918
Musimy poczynić inne plany.
539
00:43:09,502 --> 00:43:11,379
Już są w toku, królowo.
540
00:43:13,673 --> 00:43:14,799
Prezent.
541
00:43:34,277 --> 00:43:35,611
Pasuje idealnie.
542
00:43:37,947 --> 00:43:39,323
Dziękuję, Harmony.
543
00:43:43,953 --> 00:43:47,623
Ta broń Trivantian, o której mówił,
ogień i grzmot.
544
00:43:48,374 --> 00:43:50,043
Szepczą o niej w pałacu.
545
00:43:50,626 --> 00:43:53,880
Dowiedz się, ile dasz radę.
To może być ciekawe.
546
00:43:55,089 --> 00:43:56,090
Tak, królowo.
547
00:44:15,610 --> 00:44:16,611
Brama!
548
00:44:27,038 --> 00:44:28,122
Lucien Bray.
549
00:44:29,832 --> 00:44:31,000
Tamacti Jun.
550
00:44:32,668 --> 00:44:34,545
Mam nadzieję, że jesteś zadowolony.
551
00:44:34,629 --> 00:44:35,630
Wręcz przeciwnie.
552
00:44:36,506 --> 00:44:37,924
Wybrałeś złą stronę.
553
00:44:38,466 --> 00:44:40,551
To ty czekasz na egzekucję.
554
00:44:41,719 --> 00:44:44,430
A ty odpowiesz za śmierć moją
555
00:44:44,514 --> 00:44:45,598
i pozostałych.
556
00:44:48,142 --> 00:44:50,228
Mam już za co odpowiadać. Jak my wszyscy.
557
00:44:50,311 --> 00:44:51,312
Zostawcie nas.
558
00:44:59,862 --> 00:45:02,699
Wyrzeknijcie się swoich przekonań,
559
00:45:04,200 --> 00:45:07,120
a namówię królową, by was oszczędziła.
560
00:45:09,414 --> 00:45:10,415
Nie mogę tego zrobić.
561
00:45:11,249 --> 00:45:12,375
To umrzesz za nic.
562
00:45:12,458 --> 00:45:15,837
Umieram za przysięgę
złożoną Boskiemu Płomieniowi.
563
00:45:15,920 --> 00:45:20,758
To, że uważasz ją za nic,
pokazuje mi, jak się pogubiłeś.
564
00:45:22,468 --> 00:45:26,806
Kiedyś z dumą umarłbyś obok mnie.
565
00:45:26,889 --> 00:45:29,183
Oszukano nas, Lucienie.
566
00:45:30,643 --> 00:45:35,356
Przysięgaliśmy kobiecie,
która wykorzystała Płomień jako wymówkę.
567
00:45:35,440 --> 00:45:37,775
A jak ta usprawiedliwia swoje morderstwa?
568
00:45:37,859 --> 00:45:40,278
- Próbuję ci pomóc.
- Pomóc mi?
569
00:45:41,571 --> 00:45:43,072
Sam sobie nie potrafisz pomóc.
570
00:45:44,866 --> 00:45:46,951
Jeśli to wszystko…
571
00:45:49,203 --> 00:45:50,830
muszę zdążyć na egzekucję.
572
00:45:57,378 --> 00:45:58,379
Brama!
573
00:46:00,715 --> 00:46:01,716
Właź!
574
00:46:04,385 --> 00:46:07,513
To jest twoja ziemia
575
00:46:08,765 --> 00:46:11,601
To jest moja ziemia
576
00:46:12,852 --> 00:46:16,022
Od niskich dolin
577
00:46:16,898 --> 00:46:19,776
Po wysokie góry
578
00:46:21,736 --> 00:46:23,571
Od ukrytego lasu
579
00:46:25,448 --> 00:46:27,617
Po słone wody
580
00:46:30,036 --> 00:46:33,706
Tę ziemię stworzono
Dla ciebie i dla mnie
581
00:46:36,376 --> 00:46:39,212
Tę ziemię stworzono
582
00:46:45,718 --> 00:46:48,262
Muszę iść. Zaraz wrócę.
583
00:47:28,469 --> 00:47:30,805
Ci trzej byli łowcy,
584
00:47:31,597 --> 00:47:34,559
Nellicut, Wallen, Yarnes,
585
00:47:36,269 --> 00:47:37,603
stoją przed wami
586
00:47:38,855 --> 00:47:43,776
oskarżeni o morderstwo
niewinnego obywatela Payi, Rowa Vano.
587
00:47:44,402 --> 00:47:48,489
Spalili go żywcem,
bo podejrzewali, że widzi.
588
00:47:50,324 --> 00:47:54,954
Karą za morderstwo jest powieszenie.
589
00:49:01,437 --> 00:49:04,732
A teraz niech pozostali wstaną.
590
00:49:08,027 --> 00:49:11,447
W królestwie Payi nie ma już czarowników.
591
00:49:12,448 --> 00:49:14,617
Sprzeciwiliście się edyktowi królewskiemu
592
00:49:15,118 --> 00:49:18,121
i otwarcie wzywaliście
do zabijania widzących.
593
00:49:19,789 --> 00:49:23,418
Sprzeciwienie się edyktowi
karane jest śmiercią.
594
00:49:26,921 --> 00:49:27,922
Ale…
595
00:49:29,924 --> 00:49:35,054
ostatnio wszyscy doświadczyliśmy
za dużo śmierci.
596
00:49:36,723 --> 00:49:41,477
I jesteście tymi samymi żołnierzami,
którzy walczyli pod Greenhill Gap.
597
00:49:43,604 --> 00:49:44,605
Będziecie żyć,
598
00:49:45,481 --> 00:49:48,735
nie z ostrzeżeniem, ale z obietnicą.
599
00:49:51,154 --> 00:49:53,573
Jeśli znowu przeciwstawicie się edyktowi,
600
00:49:53,656 --> 00:49:56,576
jeśli będziecie się zbierać
i nawoływać do buntu,
601
00:49:56,659 --> 00:50:01,080
wy i wasze rodziny będziecie cierpieć
bardziej niż ci mężczyźni.
602
00:50:05,168 --> 00:50:06,169
Idźcie do domów.
603
00:50:15,762 --> 00:50:16,763
Mądra decyzja.
604
00:50:17,889 --> 00:50:18,890
Czas pokaże.
605
00:50:55,218 --> 00:50:57,136
Bądź cicho jak myszka.
606
00:50:58,221 --> 00:50:59,222
Kofun?
607
00:51:05,603 --> 00:51:07,480
Witaj, Babo Vossie.
608
00:51:09,023 --> 00:51:10,024
Sibeth!
609
00:51:11,859 --> 00:51:13,611
Obudziłeś dziecko.
610
00:51:14,904 --> 00:51:15,905
Już dobrze.
611
00:51:15,988 --> 00:51:17,490
To tylko dziadek.
612
00:51:17,573 --> 00:51:20,868
Przyszedł się pożegnać,
nim mama zabierze cię na wycieczkę.
613
00:51:23,079 --> 00:51:27,333
- Odłóż dziecko.
- Cofnij się albo będę ciąć szybko.
614
00:51:27,417 --> 00:51:28,876
Mam nóż przy jego gardle.
615
00:51:34,090 --> 00:51:35,174
To twoje dziecko.
616
00:51:35,758 --> 00:51:40,054
Tak, i prędzej go zabiję, niż stracę.
617
00:51:40,805 --> 00:51:42,765
Zabijesz własne dziecko?
618
00:51:43,891 --> 00:51:47,937
Dostanę wykład o morderstwie
od handlarza niewolników.
619
00:51:48,021 --> 00:51:52,984
Ilu ludzi złapałeś, sprzedałeś, zabiłeś?
620
00:51:53,484 --> 00:51:56,446
Musiałabym zatopić dziesięć Kanzui,
by się z tobą równać.
621
00:51:56,529 --> 00:51:57,780
Puść mnie.
622
00:52:05,329 --> 00:52:08,249
Zabiłeś własnego ojca.
623
00:52:08,332 --> 00:52:10,585
Zabiłeś brata.
624
00:52:11,419 --> 00:52:13,963
A teraz zabijesz swojego wnuka?
625
00:52:17,258 --> 00:52:21,554
Nie ma takiego miejsca,
w którym cię nie znajdę.
626
00:52:22,722 --> 00:52:25,016
Nie znalazłeś mnie w swoim własnym domu.
627
00:52:26,601 --> 00:52:28,895
Co się, kurwa, dzieje?
628
00:52:29,896 --> 00:52:30,897
Kofunie.
629
00:52:33,358 --> 00:52:34,567
Nastąpiła zmiana planów.
630
00:52:34,650 --> 00:52:37,403
Jestem wdzięczna za pomoc,
ale nie mogę się ukrywać
631
00:52:37,487 --> 00:52:39,405
jak niespokojny duch.
632
00:52:39,489 --> 00:52:40,698
Czas wyjechać.
633
00:52:40,782 --> 00:52:42,325
- Uwolniłeś ją?
- Tato.
634
00:52:42,408 --> 00:52:44,243
Czekaj, Sibeth, daj mi go.
635
00:52:44,327 --> 00:52:46,621
Nie będę znów prowadzić tej rozmowy.
636
00:52:46,704 --> 00:52:48,581
Mam nóż przy jego szyi. Puść mnie.
637
00:52:48,664 --> 00:52:49,957
Nie zabierzesz mojego syna.
638
00:52:50,041 --> 00:52:51,125
To jest mój syn.
639
00:52:52,418 --> 00:52:55,129
Ja go stworzyłam. Ja go nosiłam.
640
00:52:55,755 --> 00:52:58,633
Ale nie martw się, Wolffie wróci,
641
00:52:58,716 --> 00:53:01,344
gdy odzyskam królestwo
i posadzę go na tronie.
642
00:53:01,427 --> 00:53:03,429
Postradałaś rozum. To się nie stanie.
643
00:53:03,513 --> 00:53:04,764
To dziecko z przepowiedni.
644
00:53:04,847 --> 00:53:06,224
On nie widzi!
645
00:53:09,602 --> 00:53:11,270
Nie ma żadnej przepowiedni.
646
00:53:12,855 --> 00:53:14,691
Nie ma moich oczu, tylko twoje.
647
00:53:15,733 --> 00:53:19,696
Czyli nie jest zbawicielem,
a ty nie zostałaś wybrana przez Boginię.
648
00:53:20,655 --> 00:53:21,656
Kłamiesz.
649
00:53:23,324 --> 00:53:26,202
Przysięgaliśmy zawsze mówić sobie prawdę.
650
00:53:26,285 --> 00:53:27,286
Wiesz, że nie kłamię.
651
00:53:32,959 --> 00:53:37,463
W takim razie zabiję twoje ślepe dziecko.
652
00:53:37,547 --> 00:53:39,132
- Puść mnie.
- Nie.
653
00:53:40,258 --> 00:53:41,342
Kofunie!
654
00:53:46,597 --> 00:53:48,683
Daj mi dotknąć.
655
00:53:49,559 --> 00:53:50,852
Mocno krwawisz.
656
00:53:59,485 --> 00:54:00,486
Kofunie.
657
00:55:11,099 --> 00:55:13,101
Napisy: Agnieszka Otawska