1 00:00:01,336 --> 00:00:02,963 FABUŁA OPARTA NA PRAWDZIWYCH WYDARZENIACH. 2 00:00:03,046 --> 00:00:04,965 NIEKTÓRE JEJ ASPEKTY SĄ FIKCYJNE. 3 00:01:09,654 --> 00:01:12,908 TERAZ GRAMY „ZAKLINACZKA STANIKÓW” 4 00:01:12,991 --> 00:01:17,621 INSPIROWANY PRAWDZIWYMI WYDARZENIAMI 5 00:01:58,203 --> 00:01:59,788 DZIEŃ BIZNESU 6 00:01:59,871 --> 00:02:00,872 ZAKLINACZKA STANIKÓW Z BROOKLYNU 7 00:02:00,956 --> 00:02:02,082 INES BROWNE CHCE, BY KOBIETY TAŃCZYŁY 8 00:02:02,165 --> 00:02:03,166 Cholera. 9 00:02:13,051 --> 00:02:15,262 - Masz klientkę. - Dobry, Sying. 10 00:02:15,345 --> 00:02:17,889 Idzie sezon ślubny. Nie mam, gdzie tego postawić. 11 00:02:17,973 --> 00:02:20,600 - Potrzebuję miejsce z tyłu. - Przesunę pudła. 12 00:02:20,684 --> 00:02:21,685 - Thea! - Cześć. 13 00:02:22,269 --> 00:02:23,645 Przyniosłaś dziecko? 14 00:02:23,728 --> 00:02:24,938 Nie, uciekam przed nim. 15 00:02:25,021 --> 00:02:26,565 Chcę je poznać. 16 00:02:26,648 --> 00:02:28,525 Moje cycki są zmasakrowane. 17 00:02:28,608 --> 00:02:31,861 Zdejmij koszulkę. Zobaczmy, z czym mam pracować. 18 00:02:32,153 --> 00:02:33,905 Dziecko mnie wyssało. 19 00:02:34,364 --> 00:02:37,158 Miałam piersi jak bogini, a teraz są jak… 20 00:02:37,242 --> 00:02:39,244 Jak się nazywa pies z obwisłymi uszami? 21 00:02:39,327 --> 00:02:40,829 - Jamnik? - Mam jamnicze piersi. 22 00:02:40,912 --> 00:02:42,372 Oy gevalt! Dobrze. 23 00:02:42,455 --> 00:02:45,542 Nie możesz wkładać nowych cycków w ubrania starych cycków. 24 00:02:45,625 --> 00:02:48,211 Wyrzuć to. Poważnie, wyrzuć tę głupotę. 25 00:02:48,295 --> 00:02:50,839 - Okej. - Potrzebujesz push-upa. Rozmiar 34E. 26 00:02:50,922 --> 00:02:53,550 E? Nie ma takiego rozmiaru. Wymyśliłaś go. 27 00:02:54,092 --> 00:02:57,345 Zawsze nosiłam D, a teraz cycki mi sflaczały, to jak są większe? 28 00:02:57,429 --> 00:03:00,849 To nie tak działa. Nie ucz mnie, jak mam wykonywać swoją pracę. 29 00:03:01,182 --> 00:03:03,184 Zaklinaczka staników 30 00:03:03,268 --> 00:03:05,020 w The New York Timesie! 31 00:03:05,103 --> 00:03:07,105 - Przestań. Cicho. - „Ines Browne chce…” 32 00:03:07,188 --> 00:03:08,565 Nie chcę, by wiedzieli. 33 00:03:08,648 --> 00:03:11,067 To żadna tajemnica. Jesteś w The New York Timesie. 34 00:03:11,151 --> 00:03:13,403 Mówiłaś, że to będzie krótki artykuł. 35 00:03:13,486 --> 00:03:15,280 A nie cała strona. 36 00:03:15,363 --> 00:03:19,284 Nie wiedziałam. Napisała to, bo to była wyjątkowa rozmowa. 37 00:03:19,367 --> 00:03:22,454 Wiesz, że nie lubię zamieszania. I mam klientkę. 38 00:03:23,663 --> 00:03:24,497 Thea. 39 00:03:24,581 --> 00:03:26,166 - Przyniosę ci gładki. - Okej. 40 00:03:26,249 --> 00:03:28,168 Będziesz miała więcej klientek. 41 00:03:28,251 --> 00:03:31,755 Będziesz potrzebowała szyldu. I własnego sklepu. 42 00:03:31,838 --> 00:03:35,800 To jest nie byle co. Staniesz się sławna. 43 00:03:35,884 --> 00:03:37,552 Nie prosiłam o sławę. 44 00:03:38,511 --> 00:03:41,932 Najwidoczniej. Połowę artykułu mówiłaś o Hannah. 45 00:03:42,015 --> 00:03:45,060 Nie byłoby mnie tu, gdyby nie Hannah. 46 00:03:47,562 --> 00:03:49,814 - Myślisz, że to widziała? - Mam nadzieję. 47 00:04:06,498 --> 00:04:08,833 Ty jesteś Ines? Miałaś być o 7.00. 48 00:04:08,917 --> 00:04:10,293 Przepraszam, pani Shanowitz. 49 00:04:10,377 --> 00:04:12,712 Miałam problem z metrem, jestem nowa… 50 00:04:12,796 --> 00:04:13,797 Jamajka? 51 00:04:13,880 --> 00:04:14,965 Nie, Belize. 52 00:04:15,048 --> 00:04:16,966 Mężczyzna, którego prosiłam o pomoc… 53 00:04:17,050 --> 00:04:18,552 Kobiety nie gadają z facetami. 54 00:04:18,634 --> 00:04:20,554 Musisz się nauczyć zasad albo nie przetrwasz. 55 00:04:20,637 --> 00:04:21,638 To jest Dowid. 56 00:04:22,347 --> 00:04:24,224 Wejdź. Twoje spóźnienie jest zaraźliwe. 57 00:04:24,307 --> 00:04:26,810 Jestem spóźniona. Pracuję w piwnicy w tygodniu, 58 00:04:26,893 --> 00:04:29,354 ale ty będziesz tu. 12 godzin pracy. 59 00:04:29,437 --> 00:04:30,855 To najstarsza, Szira. 60 00:04:30,939 --> 00:04:31,940 I Elkie. 61 00:04:32,023 --> 00:04:34,442 Będą pomagać, gdy wrócą ze szkoły. 62 00:04:34,526 --> 00:04:37,237 - To Gila. Nie moja i trudna. - Pa. 63 00:04:38,446 --> 00:04:40,031 Tu wszyscy są jak rodzina. 64 00:04:40,115 --> 00:04:42,659 - Przyjechałaś z rodziną? - Nie. Sama. 65 00:04:44,119 --> 00:04:46,371 To sypialnia. Jeśli drzwi są zamknięte, nie wchodź. 66 00:04:46,454 --> 00:04:49,541 - Mój mąż może tam być, a… - Nie rozmawiamy z facetami. 67 00:04:49,624 --> 00:04:50,959 To skomplikowane. 68 00:04:51,042 --> 00:04:53,461 Żadnego jedzenia z zewnątrz. Jadamy koszernie. 69 00:04:53,545 --> 00:04:56,214 Mleko i mięso. Zawsze osobno. 70 00:04:56,298 --> 00:04:59,384 Nigdy w tym samym naczyniu. Róż — mięso. Niebieski lub zielony — nabiał. 71 00:04:59,467 --> 00:05:01,636 Mój mąż jest daltonistą. To problem. 72 00:05:01,720 --> 00:05:03,179 Przygotowuj w osobnych zlewach. 73 00:05:03,263 --> 00:05:05,765 Będziesz mi robić lunch i szykować z Elkie kolację. 74 00:05:06,266 --> 00:05:08,393 Dowid ma alergię na jajka. Dostaje wysypki. 75 00:05:08,476 --> 00:05:10,604 Instrukcja karmienia jest na blacie. 76 00:05:11,563 --> 00:05:12,647 Nie włączaj kuchenki. 77 00:05:12,731 --> 00:05:15,442 Niech dziewczyny to robią. Mikrofalę możesz. 78 00:05:16,484 --> 00:05:19,571 - Jesteś pyszny! Widzimy się o 17.00? - Tak, proszę pani. 79 00:05:20,322 --> 00:05:21,698 Proszę, mów mi Hannah. 80 00:05:21,781 --> 00:05:23,241 Tak, Hannah. 81 00:05:27,829 --> 00:05:28,830 Hej. 82 00:05:30,790 --> 00:05:33,293 Zaraz do was wrócę. Dobrze? 83 00:05:34,669 --> 00:05:36,087 Będą idealne, co? 84 00:05:37,005 --> 00:05:38,340 - Zaraz przyjdę. - Okej. 85 00:05:38,840 --> 00:05:41,092 Zobaczmy, z czym mamy do czynienia. 86 00:05:43,470 --> 00:05:46,806 Muszę zdjąć koszulkę? Może mnie pani tak zmierzyć? 87 00:05:46,890 --> 00:05:50,602 Ja nie mierzę, ja patrzę. To proste. Ręce w górę i pomogę. 88 00:05:50,685 --> 00:05:52,729 Nie wiem, po co… 89 00:05:52,812 --> 00:05:56,399 Moje ciało źle wygląda i z nikim się nie spotykam. 90 00:05:56,483 --> 00:06:00,070 Potrzebuje pani pięknego stanika dla siebie, nie dla kogoś. 91 00:06:00,904 --> 00:06:01,905 Do góry. 92 00:06:04,241 --> 00:06:07,619 Kochana, cały dzień oglądam różne ciała. Zdejmij to. 93 00:06:07,702 --> 00:06:10,956 - To bezpieczna przestrzeń. - Mam tłuszcz na plecach. 94 00:06:11,831 --> 00:06:13,500 To nie ma znaczenia. 95 00:06:14,918 --> 00:06:16,253 Bolą cię plecy? 96 00:06:16,336 --> 00:06:18,171 Tak. Wrzyna mi się w plecy. 97 00:06:18,255 --> 00:06:22,092 Tak, bo pasek podjeżdża. Stanik nie daje podparcia. 98 00:06:22,175 --> 00:06:24,135 Wszystko opada. Rozumiesz? 99 00:06:24,219 --> 00:06:27,180 Tak. Gdy obwisa, czuję się jak koło. 100 00:06:27,264 --> 00:06:28,473 Jakbym nie miała kształtu. 101 00:06:29,266 --> 00:06:32,852 Chodź. Waga to waga, moja droga. 102 00:06:32,936 --> 00:06:35,981 To nie jest problemem, stanik nim jest. 103 00:06:38,858 --> 00:06:40,235 Wstyd ci nie służy. 104 00:06:41,528 --> 00:06:44,197 Zasługujesz na to, by czuć się świetnie. 105 00:06:45,782 --> 00:06:48,827 Weź oddech. Policz do dziesięciu. 106 00:06:50,870 --> 00:06:54,165 Ejns, cwej, draj, fir, finf. 107 00:06:55,208 --> 00:07:00,255 Zeks, zibn, acht, najn, cen! 108 00:07:01,923 --> 00:07:05,427 Bez butelki, właśnie zjadłeś mięsko. 109 00:07:06,219 --> 00:07:07,929 Jaki grzeczny chłopiec! 110 00:07:09,180 --> 00:07:12,642 Mamusia, zapomniała lunchu. Powinniśmy jej go zanieść. 111 00:07:23,987 --> 00:07:26,072 To nie działa, Judith. 112 00:07:26,156 --> 00:07:30,577 Powtarzam ci, że masz za duże piersi na tę braletkę, keinehora. 113 00:07:30,660 --> 00:07:33,204 To znajdź na nie coś koronkowego. 114 00:07:33,288 --> 00:07:37,500 Mój ulubiony bratanek. Spójrz na ten punim. 115 00:07:38,209 --> 00:07:39,878 Potrzebujesz czegoś? 116 00:07:40,837 --> 00:07:44,049 Przepraszam, że przeszkadzam. Przyniosłam jedzenie. 117 00:07:45,175 --> 00:07:47,844 Dziękuję. Postaw tam. Ratujesz mi życie. 118 00:07:49,512 --> 00:07:53,475 Możesz powiedzieć Judith, że jej balony są za duże na ten skrawek materiału? 119 00:07:54,559 --> 00:07:56,019 Powiedz jej prawdę. 120 00:07:57,229 --> 00:07:58,855 Raczej ma rację. 121 00:07:59,773 --> 00:08:01,358 To wina genów ojca. 122 00:08:04,861 --> 00:08:08,156 To nie jest stanik. To Most Brookliński. 123 00:08:10,116 --> 00:08:11,284 Zasłoń się. 124 00:08:11,368 --> 00:08:13,411 Wrzód na tyłku. 125 00:08:13,495 --> 00:08:15,163 Nad całą rzeką! 126 00:08:15,247 --> 00:08:17,791 Nosiła DD, a ma rozmiar 38F. 127 00:08:17,874 --> 00:08:20,544 - Są miseczki do F? - Są do M. 128 00:08:20,627 --> 00:08:22,754 To arcydzieło inżynierii. 129 00:08:22,837 --> 00:08:25,632 Trzeba było 14 lat i 600 mężczyzn, by go zbudować. 130 00:08:29,427 --> 00:08:33,974 Nie wiem, jak Hannah to robi. Wszystkie do niej chodzą. 131 00:08:34,558 --> 00:08:37,101 Bobow, Ger, Satmar. 132 00:08:37,185 --> 00:08:39,980 Ja robię u niej zakupy, a jestem z rodziny Vizhnitz. 133 00:08:40,480 --> 00:08:45,402 Dobrze, że nie sprzedaje spódnic, bo splajtowałabym. 134 00:08:46,069 --> 00:08:47,279 Wezmę tę. 135 00:08:47,362 --> 00:08:48,989 Dobry wybór. 136 00:08:52,492 --> 00:08:54,869 - Mogę to zobaczyć? Tak, tę. - Tak. 137 00:08:55,954 --> 00:08:57,372 Tę? 138 00:08:58,665 --> 00:08:59,666 Proszę. 139 00:09:03,086 --> 00:09:04,087 Tak. 140 00:09:05,463 --> 00:09:06,673 Tę też wezmę. 141 00:09:07,215 --> 00:09:08,216 Dobrze. 142 00:09:10,886 --> 00:09:15,432 Powiedz Sarah, by przyszła, tylko nie jutro. Potrzebuję wolnego. 143 00:09:16,850 --> 00:09:19,644 Nie mogę ich wygonić. Gdzie Dowid? 144 00:09:19,728 --> 00:09:20,729 Śpi. 145 00:09:20,979 --> 00:09:23,481 Elkie z nim jest. Przyniosłam ci jedzenie. 146 00:09:24,357 --> 00:09:25,358 Dziękuję. 147 00:09:26,151 --> 00:09:28,820 Tyle lat miałam męża, a potrzebowałam żony. 148 00:09:30,155 --> 00:09:32,449 Ja to zrobię, ty zjedz. 149 00:09:33,617 --> 00:09:34,910 - Tak. - Dziękuję. 150 00:09:42,167 --> 00:09:43,168 Ładna spódnica. 151 00:09:43,251 --> 00:09:44,336 Dziękuję. 152 00:09:44,419 --> 00:09:47,088 Ale okropny biustonosz. Widzę przez bluzkę. 153 00:09:47,881 --> 00:09:51,843 Jest stary. Nie zwracam uwagi na biustonosze. 154 00:09:51,927 --> 00:09:54,638 Ale powinnaś. Coś ci dobiorę. 155 00:09:55,138 --> 00:09:56,139 Nie. 156 00:09:56,223 --> 00:09:59,059 Nie możesz dla mnie pracować i nosić zły stanik. 157 00:09:59,142 --> 00:10:00,810 Stanik to podstawa. 158 00:10:00,894 --> 00:10:01,937 - Dziękuję. - Jeśli nie pasuje, 159 00:10:02,020 --> 00:10:04,189 - nieważne, co włożysz. - Nie. Zaczekaj! 160 00:10:04,272 --> 00:10:07,108 To zajmie tylko chwilę. 161 00:10:07,192 --> 00:10:09,402 Zobaczmy, z czym mamy do czynienia. 162 00:10:10,070 --> 00:10:13,073 - Okej, masz rozmiar 36E. - Nawet nie zmierzyłaś. 163 00:10:13,156 --> 00:10:15,116 Oczy to moja taśma. 164 00:10:16,952 --> 00:10:21,039 Nosiłam C, ale trochę przytyłam. 165 00:10:21,122 --> 00:10:24,251 To normalne. Ciało się zmienia. Nikt nie chce tego przyznać. 166 00:10:24,334 --> 00:10:26,419 Wiąże się z tym wiele uczuć. 167 00:10:26,503 --> 00:10:30,006 Gdy zaczynałam, myślałam, że kobiety potrzebują tylko staników. 168 00:10:30,507 --> 00:10:33,552 Ale potrzebują… Potrzebują dużo więcej. 169 00:10:34,553 --> 00:10:37,681 Nikt nie chce zapomnieć o przeszłości, ale ciała się zmieniają. 170 00:10:38,265 --> 00:10:41,560 To naturalne. Szczególnie po urodzeniu dzieci. 171 00:10:41,643 --> 00:10:44,020 Urodziłam córki. Myślałam, że to koniec. 172 00:10:44,104 --> 00:10:47,440 A potem, niespodzianka, Dowid. Moje ciało znowu farkakte. 173 00:10:48,024 --> 00:10:49,442 Zobaczysz, gdy urodzisz. 174 00:10:50,235 --> 00:10:53,613 Mam nadzieję, że urodzisz. Dobrze radzisz sobie z Dowidem. 175 00:10:55,365 --> 00:10:56,449 Już mam dziecko. 176 00:11:00,245 --> 00:11:04,374 Ma dwa latka i jest w Belize z moją matką. 177 00:11:05,959 --> 00:11:07,252 Jak się nazywa? 178 00:11:07,794 --> 00:11:08,879 Priscilla. 179 00:11:12,424 --> 00:11:13,466 To skomplikowane. 180 00:11:15,677 --> 00:11:16,928 Z ojcem? 181 00:11:18,680 --> 00:11:21,433 Moja matka uznała, że powinnam pojechać sama, 182 00:11:21,516 --> 00:11:24,394 a potem po nią posłać. 183 00:11:26,813 --> 00:11:28,899 Martwię się, że mnie zapomni. 184 00:11:29,983 --> 00:11:34,321 Przywieziesz ją, gdy będziesz gotowa. 185 00:11:36,781 --> 00:11:39,159 Nadejdzie czas dla ciebie i twojej córki. 186 00:11:43,622 --> 00:11:46,041 Przymierz te. Obiecuję, że będzie lepiej. 187 00:11:47,042 --> 00:11:48,043 Te? 188 00:11:48,835 --> 00:11:50,003 Dobrze. 189 00:11:50,086 --> 00:11:52,380 Wiedziałam, że ci się spodoba. Wyglądasz pięknie. 190 00:11:54,925 --> 00:11:55,926 Bielizna Ines. 191 00:11:56,593 --> 00:11:58,803 Nie mam już dziś miejsc. A środa? 192 00:11:58,887 --> 00:12:01,014 - Mamy wziąć numerek? - Wiem, kto teraz. 193 00:12:01,097 --> 00:12:02,599 - Może pani oddzwonić? - Ines. 194 00:12:02,682 --> 00:12:04,517 - Tak, proszę. - Ines! 195 00:12:04,601 --> 00:12:06,394 Pani następna. Zaraz przyjdę. 196 00:12:06,478 --> 00:12:07,479 Pani jest następna. 197 00:12:07,562 --> 00:12:08,772 Już idę. Przepraszam. 198 00:12:08,855 --> 00:12:11,858 Wieszają staniki w moich sukienkach. 199 00:12:11,942 --> 00:12:12,984 Przepraszam. 200 00:12:13,068 --> 00:12:15,195 Nie mówiłaś, że byłaś w gazecie. 201 00:12:15,278 --> 00:12:16,529 Wspomniałam i o tobie. 202 00:12:16,613 --> 00:12:19,491 Powiedz im, że nie mogą blokować drzwi. 203 00:12:19,574 --> 00:12:23,119 I że gdy kupują stanik, powinny pomyśleć o sukni. 204 00:12:23,203 --> 00:12:24,246 Tak. 205 00:12:24,329 --> 00:12:27,332 Stańcie, proszę, po tej stronie. Przyjdę jak najszybciej. 206 00:12:27,415 --> 00:12:28,917 Jestem tu jedna. Cierpliwości. 207 00:12:29,000 --> 00:12:31,878 Ten się nie nadaje. Potrzebny jest taki, który je podniesie. 208 00:12:34,756 --> 00:12:36,466 Ten ładnie podnosi. 209 00:12:49,145 --> 00:12:53,525 Wygląda fantastycznie. Masz być żwawa i energiczna. 210 00:12:54,067 --> 00:12:56,278 Są niesamowite. Piękne staniki. 211 00:12:56,820 --> 00:12:58,530 Ręce do góry. 212 00:13:00,198 --> 00:13:01,199 Dobrze! 213 00:13:23,972 --> 00:13:25,181 Pięknie. 214 00:13:35,442 --> 00:13:36,443 Pięknie. 215 00:13:37,652 --> 00:13:38,904 Dobrze. 216 00:13:38,987 --> 00:13:40,822 Dziękuję, że przyszłyście. 217 00:13:40,906 --> 00:13:43,366 Przyprowadźcie Madison. Trzymajcie się. 218 00:13:43,950 --> 00:13:44,951 Dobrze. 219 00:13:46,161 --> 00:13:47,162 Mój Boże. 220 00:13:53,418 --> 00:13:54,419 Jezu. 221 00:13:59,007 --> 00:14:02,385 Musisz zmienić telefon. Masz pieniądze, zrób to. 222 00:14:02,469 --> 00:14:06,264 Mam abonament za 15,99 i tak już zostanie. 223 00:14:06,348 --> 00:14:10,518 Kup smartfona. Zainstalujesz apkę Square, 224 00:14:10,602 --> 00:14:15,607 będziesz dzwonić do klientek… Nie utrudniaj sobie życia. 225 00:14:15,690 --> 00:14:18,610 Hej, nie. Nie dotykaj tego. To ciastka na Paschę. 226 00:14:18,693 --> 00:14:19,945 Chciałam zjeść jedno. 227 00:14:20,028 --> 00:14:23,365 Nie. Są dla Hannah. Paczka ma pozostać zamknięta. 228 00:14:24,950 --> 00:14:26,743 Niech się nagra. 229 00:14:26,826 --> 00:14:28,161 To pewnie klientka. 230 00:14:28,245 --> 00:14:29,454 To powinnaś odebrać. 231 00:14:29,537 --> 00:14:31,790 Nie, za dużo telefonów. Nękają mnie. 232 00:14:31,873 --> 00:14:32,958 To kogoś zatrudnij. 233 00:14:33,041 --> 00:14:35,085 Załatwię ci stażystkę. 234 00:14:35,168 --> 00:14:36,711 Daj spokój. 235 00:14:41,216 --> 00:14:42,801 Nawet nie masz szyldu. 236 00:14:43,635 --> 00:14:45,011 Pozbywam się głupich. 237 00:14:46,137 --> 00:14:47,973 Czas na własny sklep. 238 00:14:48,056 --> 00:14:50,433 Rozmawiałam z agentką. 239 00:14:52,102 --> 00:14:53,895 Szuka sklepów przy Atlantic. 240 00:14:53,979 --> 00:14:57,148 Po co? To mały sklepik. 241 00:14:57,232 --> 00:15:00,485 Hannah miała najlepszy w mieście, a pracowała w piwnicy. 242 00:15:00,569 --> 00:15:03,029 - Przestań żyć w cieniu Hannah. - Nie żyję w jej cieniu. 243 00:15:03,113 --> 00:15:05,365 Doprawdy? Wleczesz się przez całe miasto, 244 00:15:05,448 --> 00:15:08,034 żeby zanieść jej ciastka, które może sama kupić. 245 00:15:09,578 --> 00:15:15,625 Jest moją przyjaciółką. To nasza tradycja. I w tym roku idziesz ze mną. 246 00:15:15,709 --> 00:15:16,793 - Nie. - Tak. 247 00:15:16,877 --> 00:15:19,963 Nie bądź niegrzeczna. Ciągle o ciebie pyta. Spróbuj. 248 00:15:20,630 --> 00:15:22,215 - Nie. - Spróbuj. 249 00:15:27,554 --> 00:15:28,555 Dobrze, jest pyszne. 250 00:15:31,892 --> 00:15:32,976 Mogę dostać ciastko? 251 00:15:39,441 --> 00:15:42,944 Jesteśmy. 252 00:15:44,446 --> 00:15:47,949 To niewiele, ale wystarczy. 253 00:15:51,036 --> 00:15:52,662 To był długi lot, co? 254 00:15:57,709 --> 00:15:58,919 Jesteś głodna? 255 00:16:00,921 --> 00:16:02,005 Zmęczona? 256 00:16:05,759 --> 00:16:08,136 Pokażę ci twój pokój. Tak? Chodź. 257 00:16:13,892 --> 00:16:16,603 Zabrałam moje ubrania z tych szuflad, 258 00:16:17,437 --> 00:16:19,272 żebyś mogła tu włożyć swoje. 259 00:16:19,356 --> 00:16:22,609 Możesz spać na tym łóżku, a ja będę spać tam, 260 00:16:22,692 --> 00:16:24,527 żebyś miała swój pokój. 261 00:16:26,780 --> 00:16:29,532 Kupiłam ci nową piżamę. Tu jest. 262 00:16:30,158 --> 00:16:32,244 Mam swoje ubrania z domu. 263 00:16:38,291 --> 00:16:39,292 Priscillo? 264 00:16:41,211 --> 00:16:42,712 Cieszę się, że tu jesteś. 265 00:16:47,968 --> 00:16:49,511 Pomóc ci się przebrać? 266 00:16:50,637 --> 00:16:51,680 Dam radę sama. 267 00:16:56,601 --> 00:16:58,979 Będziesz pachnieć rybą do kolejnej Paschy. 268 00:16:59,604 --> 00:17:00,605 Wszyscy będziemy. 269 00:17:01,606 --> 00:17:05,651 Priscillo, pomożesz mi? Chodź. Będzie fajnie. 270 00:17:08,154 --> 00:17:10,657 Rok temu myślałam, że 25 kg ziemniaków wystarczy… 271 00:17:10,739 --> 00:17:12,742 - Hej. Chodź. - W tym kupiłam 30 kg. 272 00:17:12,825 --> 00:17:14,285 - Weź to. - Dowid, 273 00:17:14,369 --> 00:17:16,036 - wybierz te dobre. - Miękkie? 274 00:17:16,454 --> 00:17:17,664 Zrób kulkę. 275 00:17:19,498 --> 00:17:20,708 I do garnka. 276 00:17:21,293 --> 00:17:23,712 - Miękkie. - Chodź tu. 277 00:17:23,795 --> 00:17:25,045 Tak. Zrób kulkę. 278 00:17:29,676 --> 00:17:32,429 - Są za małe! - Nie… Przepraszam. 279 00:17:32,512 --> 00:17:35,432 Chciałam, żeby sobie z nimi poradziła, 280 00:17:35,515 --> 00:17:37,517 ale naprawimy to. 281 00:17:37,767 --> 00:17:40,937 Niech będą. Zostawcie je tak. 282 00:17:41,021 --> 00:17:43,231 Sama nie lubię gryźć wielkich kulek. 283 00:17:46,401 --> 00:17:47,485 Zrobimy więcej? 284 00:17:47,569 --> 00:17:49,154 Chcę iść kolorować. 285 00:17:49,738 --> 00:17:51,072 Okej. Dobrze. 286 00:17:51,156 --> 00:17:53,408 Chodź. Wytrzyj rękę. 287 00:17:58,455 --> 00:18:02,459 - Dziękuję za pomoc. - Nie ma sprawy. 288 00:18:07,214 --> 00:18:08,215 Wszystko w porządku? 289 00:18:08,298 --> 00:18:10,342 Chcę zjeść zupę ze ślimaków babci. 290 00:18:10,425 --> 00:18:13,094 Nie. Spróbuj, jest dobra. Sama robiłam. 291 00:18:18,850 --> 00:18:21,561 Jutro zrobimy zupę ze ślimaków. 292 00:18:27,108 --> 00:18:28,818 Baruch Ata Adonaj, 293 00:18:28,902 --> 00:18:31,988 Elohejnu Melech Haolam, szehechejanu wekimanu 294 00:18:32,072 --> 00:18:33,865 wehigianu lizman haze. 295 00:18:34,574 --> 00:18:36,409 - Amen. - Dlaczego to robisz? 296 00:18:38,370 --> 00:18:39,454 To tylko modlitwa. 297 00:18:40,455 --> 00:18:42,415 Taka jak ta, którą mówił dziadek. 298 00:19:05,564 --> 00:19:06,690 Ile tu światła. 299 00:19:08,191 --> 00:19:11,069 Lokalizacja na rogu, mnóstwo okien. 300 00:19:11,152 --> 00:19:13,196 Sąsiedztwo rozkwita, 301 00:19:13,280 --> 00:19:15,699 a wynajmujący zgodził się odnowić podłogi. 302 00:19:15,782 --> 00:19:19,035 Nie znajdziesz drugiego takiego miejsca. Jest idealne. 303 00:19:19,828 --> 00:19:22,038 Nie wiem, co bym zrobiła z taką ilością miejsca. 304 00:19:22,122 --> 00:19:24,791 Mamo. Zapełniłabyś nowymi klientkami. 305 00:19:26,543 --> 00:19:27,836 Dasz nam chwilkę? 306 00:19:31,590 --> 00:19:35,176 - Mamo, jest idealne. - Jestem szczęśliwa tam, gdzie jestem. 307 00:19:35,927 --> 00:19:37,721 Nie muszę być jak Victoria’s Secret. 308 00:19:37,804 --> 00:19:42,350 A jak coś pomiędzy Victoria’s Secret a magazynkiem? 309 00:19:43,685 --> 00:19:46,688 Daj spokój. To jest to, mamo. 310 00:19:46,771 --> 00:19:48,231 Naprawdę mi mówisz, 311 00:19:48,315 --> 00:19:51,276 że chcesz się kisić na zapleczu czyjegoś sklepu? 312 00:19:53,486 --> 00:19:56,615 Muszę wracać, żeby skończyć sprzątać przed Paschą. 313 00:19:58,366 --> 00:20:01,161 - Zastanowimy się. - Nie jesteśmy zainteresowane. 314 00:20:01,244 --> 00:20:02,245 Mamo. 315 00:20:08,376 --> 00:20:10,545 Odwiozłam Priscillę i Dowida, 316 00:20:10,629 --> 00:20:13,131 wstawiłam pranie, w piekarniku piecze się mostek, 317 00:20:13,215 --> 00:20:14,883 mam wolne do 15.00. Co mogę zrobić? 318 00:20:14,966 --> 00:20:18,470 Moja córka nie chce słuchać o swojej nocy poślubnej. 319 00:20:18,553 --> 00:20:19,971 Chce koronkową koszulkę. 320 00:20:20,055 --> 00:20:21,598 Taką samą, jaką miała Szira. 321 00:20:21,681 --> 00:20:22,682 Przestań… 322 00:20:23,433 --> 00:20:25,852 Nie jestem tylko twoją matką. To moja praca. 323 00:20:25,936 --> 00:20:28,480 Zamówiłam specjalną bieliznę. Moishe będzie zaskoczony. 324 00:20:28,730 --> 00:20:30,357 - Pomożesz Golde i Naomi? - Pewnie. 325 00:20:33,026 --> 00:20:34,110 Cześć. 326 00:20:34,194 --> 00:20:35,820 Pracujesz tu teraz? 327 00:20:36,446 --> 00:20:38,156 Idę tam, gdzie chce Hannah. 328 00:20:38,240 --> 00:20:41,493 Jest skromna. Klientki o nią proszą. 329 00:20:42,661 --> 00:20:45,413 Piersi Naomi zaczynają rosnąć. 330 00:20:45,497 --> 00:20:47,123 - Potrzebuje wsparcia. - Przestań! 331 00:20:47,207 --> 00:20:48,500 Twój pierwszy stanik? 332 00:20:50,085 --> 00:20:52,879 Pamiętam, że nienawidziłam, gdy rosły mi piersi. 333 00:20:53,421 --> 00:20:55,131 Czułam się jak w obcym ciele. 334 00:20:55,674 --> 00:21:00,303 Przyzwyczaisz się do nich, a ja ci znajdę coś wygodnego. 335 00:21:00,387 --> 00:21:01,388 Dobrze? 336 00:21:01,930 --> 00:21:04,641 - Dobrze. - Gila mówi, że nosi cekiny. 337 00:21:04,724 --> 00:21:06,268 Ines, co ty założysz na wesele? 338 00:21:08,270 --> 00:21:09,646 Przyjdziesz, prawda? 339 00:21:11,064 --> 00:21:12,148 Cóż… 340 00:21:12,774 --> 00:21:14,025 Jasne, że przyjdzie. 341 00:21:39,426 --> 00:21:41,845 Co się dzieje? Nie zatańczysz ze mną? 342 00:21:41,928 --> 00:21:45,932 Dlaczego? Chcę z tobą dziś zatańczyć! 343 00:21:46,016 --> 00:21:47,851 - Okej. - Chodź, będzie fajnie. 344 00:21:58,737 --> 00:21:59,738 Chodź! 345 00:22:25,722 --> 00:22:27,724 Teraz jesteś częścią rodziny Shanowitz. 346 00:22:40,237 --> 00:22:41,238 Mamo? 347 00:22:43,198 --> 00:22:44,741 Udawałaś. 348 00:22:44,824 --> 00:22:47,619 Nie spałaś. Chciałaś oszukać mamę? 349 00:22:47,702 --> 00:22:48,745 Tak. 350 00:22:49,663 --> 00:22:52,207 Udało ci się. Dobrze się bawiłaś? 351 00:22:53,083 --> 00:22:55,835 Tańcząc z Elkie i dziewczynami… 352 00:22:56,419 --> 00:22:59,548 i jedząc wielki deser lodowy? 353 00:23:00,131 --> 00:23:02,050 Widziałam, ile zjadłaś wiśni. 354 00:23:02,133 --> 00:23:05,345 - Nie zjadłam aż tak dużo. - Zjadłaś dużo. 355 00:23:06,596 --> 00:23:08,390 Cieszę się, że dobrze się bawiłaś. 356 00:23:09,641 --> 00:23:11,226 Ile czasu tu zostaniemy? 357 00:23:12,352 --> 00:23:13,603 Co masz na myśli? 358 00:23:14,437 --> 00:23:16,398 Ile czasu tu z nimi zostaniemy? 359 00:23:17,190 --> 00:23:18,608 Kochanie. 360 00:23:21,027 --> 00:23:23,071 Hannah chce, bym pracowała w jej sklepie. 361 00:23:25,699 --> 00:23:29,202 Powiedziała, że kobiety mnie lubią. A ja to uwielbiam. 362 00:23:31,246 --> 00:23:36,209 Przestanę być niańką, a pewnego dnia będę jej partnerką. 363 00:23:37,544 --> 00:23:38,962 To jest teraz nasza rodzina. 364 00:23:41,548 --> 00:23:42,966 To jest teraz nasze życie. 365 00:23:46,177 --> 00:23:51,057 I obiecuję ci, że będzie dobre. 366 00:23:54,019 --> 00:23:56,229 - Okej? - Okej. 367 00:23:56,313 --> 00:23:57,689 - Okej. - Okej. 368 00:23:57,772 --> 00:24:00,901 - Okej. Okej? - Okej. Okej. 369 00:24:01,401 --> 00:24:02,485 Dobra. Czas spać. 370 00:24:02,569 --> 00:24:06,781 Miałaś rację. Stringi. Kto by pomyślał? Znikają z półek. 371 00:24:06,865 --> 00:24:08,825 Mówiłam ci, że są na topie. 372 00:24:09,159 --> 00:24:11,828 Nie na mój tyłek, ale co komu pasuje. 373 00:24:11,912 --> 00:24:14,039 - Dzień dobry? - Leba. 374 00:24:14,623 --> 00:24:17,167 Na schodach są paczki. Mam je przynieść? 375 00:24:17,250 --> 00:24:19,419 Ines, pamiętasz Lebę? Żonę kuzyna. 376 00:24:19,502 --> 00:24:20,503 Oczywiście. 377 00:24:20,587 --> 00:24:21,922 - Dzień dobry. - Miło cię widzieć. 378 00:24:22,005 --> 00:24:23,423 Ines będzie cię szkolić. 379 00:24:23,506 --> 00:24:24,716 Do czego? 380 00:24:25,133 --> 00:24:28,470 Leba będzie ze mną pracować. 381 00:24:29,304 --> 00:24:30,513 Tutaj? 382 00:24:30,597 --> 00:24:31,848 Tak. 383 00:24:33,683 --> 00:24:34,768 My dwie? 384 00:24:36,478 --> 00:24:40,774 To mały sklep. Jedna para rąk do pomocy wystarczy. 385 00:24:44,486 --> 00:24:45,612 Przyniosę te paczki. 386 00:24:49,532 --> 00:24:52,994 Rodzina Leby ma problemy finansowe i potrzebuje tej pracy. 387 00:24:53,078 --> 00:24:56,373 To prosty wybór. Jest częścią społeczności. 388 00:24:59,167 --> 00:25:02,712 Nie martw się. Elkie wkrótce będzie miała dobre wieści. 389 00:25:03,296 --> 00:25:07,175 Będzie potrzebowała niani. Zatrudnimy cię na długie lata. 390 00:25:13,473 --> 00:25:16,309 Chodź. Ines pokaże ci obsługę kasy. 391 00:25:32,367 --> 00:25:35,203 By rozpocząć sprzedaż, naciśnij ten przycisk, 392 00:25:36,746 --> 00:25:39,666 przekręć kluczyk, a szuflada się otworzy. 393 00:25:48,091 --> 00:25:49,092 Zasłoń się. 394 00:25:52,888 --> 00:25:53,972 Świetnie, teraz pasuję. 395 00:25:58,476 --> 00:25:59,477 Moje ciasteczka. 396 00:25:59,561 --> 00:26:00,562 Przyjaciółko. 397 00:26:01,730 --> 00:26:03,398 Powiedz, że masz malinowe. 398 00:26:03,481 --> 00:26:04,941 Bez nich nie byłoby Paschy. 399 00:26:05,442 --> 00:26:06,276 Oczywiście. 400 00:26:06,359 --> 00:26:09,738 Priscillo, ale wyrosłaś. Masz już męża? 401 00:26:09,821 --> 00:26:12,115 - Ines, ma już męża? - Oby wkrótce. 402 00:26:12,198 --> 00:26:14,200 Powiedz, że nie przyniosłaś mi chamecu. 403 00:26:14,284 --> 00:26:15,285 Nigdy. 404 00:26:15,368 --> 00:26:18,204 Wchodźcie, wchodźcie. 405 00:26:19,414 --> 00:26:22,208 Pamiętam, jaką lubisz herbatę. Priscillo, napijesz się? 406 00:26:22,292 --> 00:26:23,418 Nie możemy długo zostać. 407 00:26:23,501 --> 00:26:26,796 Nonsens. Robię herbatę i dotrzymacie mi towarzystwa. 408 00:26:31,551 --> 00:26:35,430 Jak się ma Dowid? Tęsknię za nim. 409 00:26:36,056 --> 00:26:39,601 Musiał sprzedać swój sklep z okularami. 410 00:26:39,684 --> 00:26:43,521 - Nie było go stać na wynajem. - Czemu nie zadzwoniłaś? 411 00:26:43,605 --> 00:26:45,440 Po co? To się wszędzie dzieje. 412 00:26:45,523 --> 00:26:49,319 W internecie okulary są taniej, niż Dowid może sprzedać. 413 00:26:49,903 --> 00:26:51,279 Mnie też to dotyka. 414 00:26:51,363 --> 00:26:55,158 Prawie wszystkie moje klientki kupują staniki na Amazon.com. 415 00:26:56,368 --> 00:26:59,996 Pewnie masz ten sam problem. Ciebie też wykańczają zakupy przez internet? 416 00:27:02,874 --> 00:27:04,918 Zrobiło się dziwnie, 417 00:27:06,253 --> 00:27:08,880 i no wiesz… 418 00:27:11,591 --> 00:27:13,385 Nie jest łatwo. 419 00:27:14,761 --> 00:27:17,430 Takie życie przedsiębiorczyni, prawda? 420 00:27:20,058 --> 00:27:21,935 Ines, może namocz tę patelnię? 421 00:27:22,018 --> 00:27:24,771 Gdy ostatnim razem ją myłaś, została skorupka. 422 00:27:27,190 --> 00:27:29,734 Powtarzam Reuvenowi, że zmieścimy tu zmywarkę. 423 00:27:29,818 --> 00:27:31,945 Odkładamy talerze po śniadaniu 424 00:27:32,028 --> 00:27:33,530 i zaraz wyjmujemy je na lunch. 425 00:27:35,532 --> 00:27:36,533 Dzięki. 426 00:27:50,797 --> 00:27:52,507 Składam wypowiedzenie. 427 00:27:53,133 --> 00:27:54,134 Co? 428 00:27:55,302 --> 00:27:56,303 Dlaczego? 429 00:27:59,973 --> 00:28:00,974 Ja… 430 00:28:03,143 --> 00:28:04,269 Muszę. 431 00:28:04,352 --> 00:28:07,147 Ines, jesteś rodziną. Coś wymyślimy. 432 00:28:07,230 --> 00:28:08,231 Muszę. 433 00:28:11,526 --> 00:28:12,819 Ale dziękuję za wszystko. 434 00:29:03,203 --> 00:29:06,331 - Coś wspaniałego. - Chcę, żeby otworzyła… Prawda? 435 00:29:06,414 --> 00:29:08,250 Ines! Nie miałam pojęcia. 436 00:29:09,125 --> 00:29:12,504 Zbierałam się na odwagę, by cię prosić, byś wróciła do pracy, 437 00:29:12,587 --> 00:29:15,131 ale to ja powinnam pracować dla ciebie. 438 00:29:15,215 --> 00:29:16,591 Nie. Skądże. 439 00:29:18,051 --> 00:29:21,346 Wiem, że ostatnio było ci ciężko. 440 00:29:22,764 --> 00:29:23,765 Więc… 441 00:29:24,849 --> 00:29:28,478 To dla ciebie, by pomóc Dowidowi i rodzinie. 442 00:29:29,437 --> 00:29:30,772 Nie mogę tego przyjąć. 443 00:29:31,773 --> 00:29:34,484 To za dużo. A ty? Ty to wykorzystaj. 444 00:29:34,568 --> 00:29:36,361 To mały prezent. 445 00:29:38,071 --> 00:29:39,656 Nie powinnam być zaskoczona. 446 00:29:41,533 --> 00:29:44,244 Dziękuję. I dziękuję za odwiedziny. 447 00:29:45,870 --> 00:29:48,582 A ty przynoś tylko dobre wieści, tak? 448 00:29:52,085 --> 00:29:53,503 Gazeta. Zapomniałaś. 449 00:29:53,587 --> 00:29:55,171 Nie. Jest dla ciebie. 450 00:30:02,637 --> 00:30:04,639 Czemu ją jej pokazałaś? 451 00:30:04,723 --> 00:30:07,183 Chciałam, by wiedziała, że odnosisz sukces. 452 00:30:07,267 --> 00:30:09,185 Dlaczego dałaś jej czek? 453 00:30:09,269 --> 00:30:11,187 - Za bardzo ją nienawidzisz. - Wcale nie… 454 00:30:11,271 --> 00:30:13,899 Hannah dała mi rodzinę, gdy byłam sama w kraju. 455 00:30:13,982 --> 00:30:16,234 - Nauczyła mnie zawodu… - Nie jest twoją zbawicielką. 456 00:30:17,193 --> 00:30:18,486 Przynosisz jej jedzenie, 457 00:30:18,570 --> 00:30:20,322 a zaprosiła cię kiedyś do stołu? 458 00:30:22,324 --> 00:30:24,868 Ciągle stawiasz ją wyżej od siebie. 459 00:30:24,951 --> 00:30:27,412 Jakbyś ją ze sobą nosiła. 460 00:30:27,495 --> 00:30:29,497 Czemu wyjechałaś z Belize? 461 00:30:30,332 --> 00:30:31,625 Czemu zostawiłaś dziecko, 462 00:30:31,708 --> 00:30:33,835 skoro zamierzałaś zostać tu tylko służącą? 463 00:30:37,130 --> 00:30:38,340 Dlaczego wyjechałaś? 464 00:30:39,299 --> 00:30:40,342 Mama mi kazała. 465 00:30:40,425 --> 00:30:41,718 Tak, ale chciałaś tego, 466 00:30:41,801 --> 00:30:44,054 - inaczej byś nie wyjechała. - Bałam się. 467 00:30:44,930 --> 00:30:46,932 Nie wiedziałam, jak być matką i… 468 00:30:47,891 --> 00:30:49,226 musiałam zacząć od początku. 469 00:30:49,309 --> 00:30:51,144 Wiem o tym, mamo. 470 00:30:51,853 --> 00:30:53,855 Wiedziałam to, odkąd tu przyjechałam. 471 00:30:55,690 --> 00:30:56,900 To nie dlatego jestem teraz zła. 472 00:30:56,983 --> 00:31:01,029 Jestem zła, bo tu przyjechałaś stworzyć życie, którego nie stworzysz. 473 00:31:04,658 --> 00:31:07,661 Nie wiem, z jakiego powodu… Czy to poczucie winy, czy pokuta. 474 00:31:08,161 --> 00:31:09,079 Przestań. 475 00:31:11,998 --> 00:31:13,458 Zbuduj coś. 476 00:31:18,004 --> 00:31:19,005 Mamo. 477 00:31:20,632 --> 00:31:22,926 Te wszystkie kobiety przychodzą do sklepu, 478 00:31:23,009 --> 00:31:25,804 a ty sprawiasz, że stają się najlepszymi wersjami siebie. 479 00:31:25,887 --> 00:31:29,891 Nie pozwalasz im się kurczyć. Czemu nie umiesz zrobić tego dla siebie? 480 00:32:11,266 --> 00:32:16,813 ZAMKNIĘTE Z POWODU ŚWIĘTA 481 00:32:49,512 --> 00:32:51,264 Jak się nazywała ta agentka? 482 00:32:52,474 --> 00:32:56,686 - O mój Boże. O Boże. - Chcę z nią porozmawiać. 483 00:32:56,770 --> 00:32:58,521 Nie, zrobisz to. Zrobisz to. 484 00:32:59,147 --> 00:33:00,148 Na czym stanęłyśmy? 485 00:33:00,232 --> 00:33:03,193 Możemy przejść do plag? Jestem głodna. 486 00:33:04,736 --> 00:33:05,946 Okej. 487 00:33:08,031 --> 00:33:09,032 Dam. 488 00:33:10,450 --> 00:33:11,451 Cefardea. 489 00:33:13,036 --> 00:33:14,037 Kinim. 490 00:33:14,120 --> 00:33:17,123 Grad, szarańcza, śmierć pierworodnych. 491 00:33:20,418 --> 00:33:21,419 Proszę? 492 00:33:21,503 --> 00:33:24,047 Dobrze, wspomniałyśmy to, co najważniejsze. 493 00:33:24,548 --> 00:33:25,549 Jedzmy. 494 00:33:48,029 --> 00:33:49,906 INES ZATRUDNIŁA NA PEŁNY ETAT TRZY PRACOWNICE. 495 00:33:49,990 --> 00:33:51,658 PROJEKTUJE WŁASNĄ LINIĘ BIUSTONOSZY. 496 00:33:51,741 --> 00:33:54,786 IRIS LINGERIE DOBÓR BIELIZNY 497 00:33:54,869 --> 00:33:56,246 WCIĄŻ PRZYJAŹNI SIĘ Z HANNAH. 498 00:33:56,329 --> 00:33:57,914 PODTRZYMUJĄ SWOJĄ TRADYCJĘ PASCHALNĄ. 499 00:34:54,804 --> 00:34:55,889 NA PODSTAWIE ANTOLOGII „LITTLE AMERICA” OPUBLIKOWANEJ PRZEZ EPIC MAGAZINE 500 00:34:55,972 --> 00:34:57,974 Napisy: Agnieszka Otawska