1 00:00:19,061 --> 00:00:24,149 Umyję zęby Uczeszę włosy 2 00:00:24,233 --> 00:00:28,612 Tylko pozwólcie mi wyjść Na świeże powietrze 3 00:00:28,695 --> 00:00:32,448 Wywiązałem się z obowiązków Więc mamo… 4 00:00:32,533 --> 00:00:33,742 Mamo, wyluzuj. 5 00:00:33,825 --> 00:00:39,581 Jest sobotnie popołudnie 6 00:00:40,707 --> 00:00:43,377 A to oznacza przygodę 7 00:00:44,461 --> 00:00:48,090 Wejdę na każde drzewo Jest ze mną mój najlepszy przyjaciel 8 00:00:48,799 --> 00:00:51,218 Mógłbym bawić się tu już zawsze 9 00:00:51,301 --> 00:00:54,388 O nic się nie martwię Świetnie się tu bawię 10 00:00:54,471 --> 00:00:58,308 Złap mnie, jeśli potrafisz 11 00:00:58,392 --> 00:01:01,562 Jestem szybszy, niż ci się wydaje 12 00:01:01,645 --> 00:01:05,816 To mój ulubiony dzień Sobota! 13 00:01:05,899 --> 00:01:07,484 Tak, tak! 14 00:01:07,568 --> 00:01:11,196 Co pełznie po kamieniu? Dźgnę to i sprawdzę 15 00:01:11,280 --> 00:01:14,616 Odnajdę przygodę Nic mnie nie powstrzyma 16 00:01:14,700 --> 00:01:17,953 Nie mam czasu jeść Nie mam czasu pić 17 00:01:18,912 --> 00:01:24,042 Chcę być wolny 18 00:01:32,634 --> 00:01:33,844 W sumie to jestem spragniony. 19 00:01:35,637 --> 00:01:39,516 Spragniony przygód 20 00:01:39,600 --> 00:01:43,729 Wejdę na każde drzewo W parku mogę być sobą 21 00:01:43,812 --> 00:01:46,315 Mógłbym bawić się tu już zawsze 22 00:01:46,857 --> 00:01:50,068 O nic się nie martwię Świetnie się tu bawię 23 00:01:50,152 --> 00:01:53,363 To mój ulubiony dzień Biegam i się bawię 24 00:01:53,447 --> 00:01:56,992 Niczym się nie martwię Jestem wolny jak wiewiórka 25 00:01:57,075 --> 00:01:59,745 To jest mój dzień 26 00:01:59,828 --> 00:02:03,707 Sobota! 27 00:02:03,790 --> 00:02:06,418 Tak, tak 28 00:02:07,586 --> 00:02:09,838 Mógłbym bawić się tu już zawsze 29 00:02:09,922 --> 00:02:13,091 O nic się nie martwię Świetnie się tu bawię 30 00:02:13,675 --> 00:02:14,676 - Nie! - Co? 31 00:02:14,760 --> 00:02:15,802 Nie celuj tym we mnie. 32 00:02:15,886 --> 00:02:19,306 Tym? Moja Pani. Zapewniam, że to tylko patyk. 33 00:02:19,389 --> 00:02:20,974 Trzymaj się z daleka. 34 00:02:21,058 --> 00:02:22,518 To tylko zabawka. 35 00:02:22,601 --> 00:02:23,685 Podniosę. 36 00:02:23,769 --> 00:02:24,895 Trzymaj się z daleka. 37 00:02:24,978 --> 00:02:27,731 Okej. Wszystko dobrze? 38 00:02:27,814 --> 00:02:32,152 Cole, może odsuń się od tej pani ze swoją, jak widać, zabawką? 39 00:02:32,236 --> 00:02:33,737 - Hej, tato. - Hej, synu. 40 00:02:33,820 --> 00:02:35,697 Niekoniecznie widać, że to zabawka, 41 00:02:35,781 --> 00:02:38,242 gdy wyskakuje z krzaków i macha nią przed twarzą. 42 00:02:38,325 --> 00:02:40,410 On się tylko bawi. Jest niegroźny. 43 00:02:40,494 --> 00:02:42,371 - Niegroźny? Odetnę ci język. - Cole. 44 00:02:42,454 --> 00:02:46,625 - Nie machał pani przed twarzą. - Wyskoczył i rzucił się na mnie… 45 00:02:46,708 --> 00:02:47,709 Nie rzucił się, 46 00:02:47,793 --> 00:02:49,545 chciał pomóc podnieść torbę. 47 00:02:49,628 --> 00:02:52,923 Proszę się nie martwić o torbę, tylko trzymać syna pod kontrolą. 48 00:02:53,006 --> 00:02:54,007 „Pod kontrolą”? 49 00:02:54,091 --> 00:02:56,718 Chyba ustaliliśmy, że nie jest groźny. 50 00:02:56,802 --> 00:02:59,388 Poczułam się zagrożona. To nie było okej. 51 00:02:59,471 --> 00:03:00,472 Okej nie jest to, 52 00:03:00,556 --> 00:03:03,642 że czuje się pani zagrożona przez jedenastolatka z zabawką. 53 00:03:03,725 --> 00:03:05,769 O co w tym chodzi? Chyba wiem. 54 00:03:05,853 --> 00:03:08,272 Nie, nie, nie. Teraz próbuje pan… 55 00:03:08,355 --> 00:03:10,232 - Proszę z tego nie robić… - Czego? 56 00:03:10,315 --> 00:03:12,442 Chyba najlepiej będzie, 57 00:03:12,526 --> 00:03:15,112 jeśli niezwłocznie pani stąd pójdzie 58 00:03:15,195 --> 00:03:18,574 i pozwoli nam kontynuować ważne sprawy Central Parku. 59 00:03:18,949 --> 00:03:19,950 Dziękujemy. 60 00:03:20,033 --> 00:03:21,618 Miłego dnia. 61 00:03:21,702 --> 00:03:23,328 O co tej kobiecie chodziło? 62 00:03:23,412 --> 00:03:25,831 Może ma alergię na wiewiórki. 63 00:03:25,914 --> 00:03:28,542 Szczególnie takie grasujące po moim parku! 64 00:03:28,625 --> 00:03:31,378 Bo to właśnie robisz. Grasujesz! 65 00:03:31,461 --> 00:03:34,298 Nie grasuję. Wałęsam się. 66 00:03:34,381 --> 00:03:35,465 To niech tak zostanie. 67 00:03:35,549 --> 00:03:37,050 Kocham cię. Do zobaczenia w domu! 68 00:03:37,134 --> 00:03:39,219 Dobrze. Miłej zabawy, Cole! 69 00:03:40,220 --> 00:03:43,891 - To był pierwszy raz? - Tak. 70 00:03:43,974 --> 00:03:46,977 - Pewnie będziesz musiał… - Tak. 71 00:03:54,610 --> 00:03:56,653 Zwykle włączałbym się tu, 72 00:03:56,737 --> 00:03:59,448 by wytłumaczyć, co się stało, 73 00:03:59,531 --> 00:04:03,785 ale tym razem pozwolę to zrobić Owenowi. Tak. 74 00:04:15,214 --> 00:04:18,216 Czemu czuła się zagrożona? Czego się spodziewała? 75 00:04:18,300 --> 00:04:21,345 Mieszka w mieście Powinna być przyzwyczajona do broni 76 00:04:21,428 --> 00:04:24,473 Powinna być przyzwyczajona do noży Powinna być przyzwyczajona do rękawic 77 00:04:24,556 --> 00:04:27,434 To tylko topór wojenny W czym problem? 78 00:04:28,185 --> 00:04:30,646 O to można się założyć 79 00:04:30,729 --> 00:04:33,565 Reakcja byłaby inna Gdyby miał złociste blond włosy 80 00:04:33,649 --> 00:04:36,818 Jest czarny Ale nie jest papierowym tygrysem 81 00:04:36,902 --> 00:04:39,863 Gdyby miał na imię Tyler Gdyby miał łagodniejsze rysy 82 00:04:39,947 --> 00:04:43,116 Masz tupet Uciekać przed młodym nerdem 83 00:04:43,200 --> 00:04:46,203 To ja ci powiem Że twoje podejrzenia są bezzasadne 84 00:04:46,286 --> 00:04:47,746 I to jest jakiś absurd 85 00:04:47,829 --> 00:04:50,874 Że to w ogóle ma być problem 86 00:04:50,958 --> 00:04:54,044 Prędzej poparzysz się na słońcu 87 00:04:54,127 --> 00:04:55,629 Niż skrzywdzi cię mój syn 88 00:04:55,712 --> 00:04:58,632 Jakimś sposobem to jego wina? Niby jak? 89 00:04:58,715 --> 00:05:01,718 Wyłóżmy kawę na ławę Bądźmy szczerzy 90 00:05:02,719 --> 00:05:05,514 Nie odbierajmy radości Małemu czarnemu chłopcu 91 00:05:05,597 --> 00:05:08,016 Ciągle to widzę przed oczami 92 00:05:08,100 --> 00:05:11,270 Kurka To się ciągle powtarza 93 00:05:11,353 --> 00:05:14,064 Kurka Jak mogło mu się to przytrafić? 94 00:05:18,110 --> 00:05:21,363 Wciąż to widzę W głowie 95 00:05:21,446 --> 00:05:23,824 Ciągle mu się to przytrafia 96 00:05:23,907 --> 00:05:26,535 Wiedziałem, że tak się stanie 97 00:05:27,661 --> 00:05:29,746 Że odbierzesz radość Mojemu czarnemu chłopcu 98 00:05:29,830 --> 00:05:34,751 Teraz muszę z nim porozmawiać O tym, co myślą ludzie, gdy chodzi 99 00:05:34,835 --> 00:05:36,253 Że nie może być sobą 100 00:05:36,336 --> 00:05:39,381 Musi zwracać uwagę Na swój kolor skóry 101 00:05:39,464 --> 00:05:40,465 Ludzie się boją 102 00:05:40,549 --> 00:05:43,886 Bo przez tę osobę tam Jeśli zadzwonią po gliny 103 00:05:43,969 --> 00:05:47,139 Każą podnieść ręce do góry A potem będą strzały 104 00:05:47,222 --> 00:05:51,685 Mieliśmy plan Żeby był chłopcem, a nie dorosłym 105 00:05:52,853 --> 00:05:55,147 Takie rzeczy mnie wkurzają 106 00:05:55,230 --> 00:05:57,900 To jest idealny przykład 107 00:05:57,983 --> 00:06:00,986 Dlaczego chcę wychować dzieci Dosłownie w zamku 108 00:06:01,069 --> 00:06:04,239 By mógłby być superbohaterami Albo pterodaktylami 109 00:06:04,323 --> 00:06:07,117 By mogły udawać czarodziejów I by nikt ich nie zaczepiał 110 00:06:08,827 --> 00:06:10,746 To jest park dla wszystkich 111 00:06:10,829 --> 00:06:13,207 Nie powinno być innych zasad Dla tych ciemniejszych 112 00:06:13,290 --> 00:06:16,460 Każdy powinien zaglądać W serce innego człowieka 113 00:06:16,543 --> 00:06:20,088 Bo nikt nie jest wolny Póki wszyscy się nie bawią 114 00:06:20,172 --> 00:06:22,841 To zabawkowy miecz Trzymaj go, jeśli chcesz 115 00:06:22,925 --> 00:06:25,761 Nie zatruję studni Bo nie chcę 116 00:06:25,844 --> 00:06:28,805 Nie zamierzam Nie powinienem musieć 117 00:06:30,390 --> 00:06:32,518 Odbierać radości Małemu czarnemu chłopcu 118 00:06:33,185 --> 00:06:36,104 Ciągle to widzę przed oczami Kurka 119 00:06:36,188 --> 00:06:38,607 To się ciągle powtarza 120 00:06:38,690 --> 00:06:41,527 Kurka Jak mogło mu się to przytrafić? 121 00:06:45,531 --> 00:06:48,033 Ciągle to widzę przed oczami 122 00:06:51,119 --> 00:06:54,456 - Likier miętowy. - Nie muszę myć zębów. 123 00:06:54,873 --> 00:06:57,417 Skończyłam na dziś. 124 00:06:57,501 --> 00:06:58,961 - Odchodzisz? - Nie. 125 00:06:59,044 --> 00:07:02,130 Wychodzisz na wydarzenie, na które nie wolno mi iść… 126 00:07:02,714 --> 00:07:04,383 Racja, Fundacja Pomoc Pomocy. 127 00:07:04,466 --> 00:07:07,010 Zbiera pieniądze dla pracowników pomagających kierownikom. 128 00:07:07,094 --> 00:07:09,763 Bilety kosztowało dziesięć tysięcy. Nie stać cię na to. 129 00:07:09,847 --> 00:07:11,014 Dzięki, że o mnie pomyślałaś. 130 00:07:11,098 --> 00:07:13,642 Nie ma za co. Trudno to było wydusić? 131 00:07:13,725 --> 00:07:15,936 - Na razie. Wychodzę. - Dokąd? 132 00:07:16,019 --> 00:07:19,022 Jeśli musisz wiedzieć, to będziemy robić dużo nietwoja. 133 00:07:19,106 --> 00:07:21,191 Co to? Skandynawski kryminał? 134 00:07:21,275 --> 00:07:25,279 Nie, to nie twoja sprawa. Wybacz. Przez kolejne pięć godzin. Pa. 135 00:07:40,752 --> 00:07:44,214 Użyła szminki? Miała apaszkę? Dokąd ona idzie? 136 00:07:44,298 --> 00:07:46,425 Chrzanić Galę Fundacji Pomoc Pomocy. 137 00:07:46,508 --> 00:07:50,345 Idę na spacer. Helen! Jasne, to ją śledzę. 138 00:07:50,929 --> 00:07:52,222 I to tyle. 139 00:07:52,306 --> 00:07:54,099 Odeszła, jakby nic się nie stało, 140 00:07:54,183 --> 00:07:56,351 jakby zawsze była rasistką w stosunku do dzieci. 141 00:07:56,435 --> 00:07:57,561 „Nic się nie stało!” 142 00:07:57,644 --> 00:08:00,606 O Boże, nie wierzę… Znaczy, wierzę. 143 00:08:00,689 --> 00:08:02,065 - Wiedzieliśmy. - Tak. 144 00:08:02,149 --> 00:08:05,944 Twoja mama mnie ostrzegała, ale nic cię na to nie przygotuje. 145 00:08:06,028 --> 00:08:08,572 Nawet ja byłem w szoku. Jest taki młody. 146 00:08:08,655 --> 00:08:09,823 - Kto jest młody? - O Boże! 147 00:08:09,907 --> 00:08:12,701 Chwila, rozmawiacie o tej dwunastolatce, która opłynęła świat? 148 00:08:12,784 --> 00:08:15,037 Miała nawigację, więc się nie liczy. 149 00:08:15,120 --> 00:08:17,873 Nie, rozmawialiśmy o sprawach dla rodziców. 150 00:08:17,956 --> 00:08:20,375 - Hipoteki, odliczenia, dochód… - Podatki… 151 00:08:20,459 --> 00:08:22,377 Okej, ewidentnie coś ukrywacie. 152 00:08:22,461 --> 00:08:23,837 Powiedzmy jej. 153 00:08:23,921 --> 00:08:26,673 Kobieta w parku zachowała się rasistowsko wobec Cole’a. 154 00:08:26,757 --> 00:08:27,758 Poważnie? 155 00:08:27,841 --> 00:08:31,553 Mogę pożyczyć meleksa i coś, czym mogę uderzyć albo dźgnąć? 156 00:08:31,637 --> 00:08:33,722 To miłe, ale załatwimy to odpowiednio. 157 00:08:33,804 --> 00:08:36,183 O Boże. A jak on sobie poradził? Zestresował się? 158 00:08:36,265 --> 00:08:39,019 Nie zdawał sobie z tego sprawy. 159 00:08:39,102 --> 00:08:41,145 - To zamierzasz… - Co? 160 00:08:41,230 --> 00:08:43,774 Porozmawiać z nim? Będę cię wspierać. 161 00:08:43,857 --> 00:08:46,652 Tak. Powinienem z nim porozmawiać. 162 00:08:46,735 --> 00:08:49,821 - Hej! Młody! - Cole! Cześć. 163 00:08:49,905 --> 00:08:50,948 Cześć, kochanie. 164 00:08:51,323 --> 00:08:53,700 Uściskaj mamę. Kocham cię. 165 00:08:53,784 --> 00:08:55,786 Nie ma czasu! Trzeba się przygotować! 166 00:08:55,869 --> 00:08:57,871 Zapomnieliście? Dziś jest Księżycowa narada. 167 00:08:57,955 --> 00:09:00,040 Tak. Dziś jest Księżycowa narada. 168 00:09:00,123 --> 00:09:03,293 To może dziś skupmy się na tym, 169 00:09:03,377 --> 00:09:06,255 a jutro pomówimy o czymś innym. 170 00:09:06,338 --> 00:09:07,714 Chwila, a co to jest? 171 00:09:07,798 --> 00:09:09,174 Tak, co to jest? 172 00:09:09,258 --> 00:09:10,551 Cisza, niewiasty. 173 00:09:10,634 --> 00:09:12,636 Cole, tak się nie mówi do niewiast… 174 00:09:12,719 --> 00:09:14,555 Kobiet. Świetnie, gadam tak. 175 00:09:14,638 --> 00:09:16,181 To mogę wyjaśnić. 176 00:09:16,265 --> 00:09:19,184 To wydarzenie, które ma miejsce w świecie Sprzeczek wiewiórek. 177 00:09:19,268 --> 00:09:20,644 SPRZECZKI WIEWIÓREK 178 00:09:20,727 --> 00:09:23,981 To spotkanie Starszyzny przy pełni księżyca. 179 00:09:24,064 --> 00:09:26,358 Wydają wtedy oświadczenia, rozwiązują spory, 180 00:09:26,441 --> 00:09:29,069 rywale stają się przyjaciółmi i odwrotnie. 181 00:09:29,152 --> 00:09:32,197 Cole jest podekscytowany, bo postać, którą gra, 182 00:09:32,281 --> 00:09:34,741 Mosias Złodziejaszek, jest teraz w Radzie Złodziei. 183 00:09:34,825 --> 00:09:35,826 POZIOM WYŻEJ 184 00:09:35,909 --> 00:09:38,787 Więc wreszcie może wziąć udział w imprezie w parku. 185 00:09:38,871 --> 00:09:42,416 Obiecałeś zabrać mnie na zakupy po nowy, dojrzalszy kostium. 186 00:09:42,499 --> 00:09:45,294 A nie masz już kostiumu? I broni? 187 00:09:45,377 --> 00:09:46,545 To jest sztylet. 188 00:09:46,628 --> 00:09:49,631 Mosias musi mieć miecz, pasujący do jego pozycji, 189 00:09:49,715 --> 00:09:52,551 i strój, który wzbudza strach w przeciwnikach. 190 00:09:52,634 --> 00:09:55,053 Włożę czystą bieliznę, gdybym miał coś przymierzać. 191 00:09:55,137 --> 00:09:57,598 Czyli dostanie straszniejszy kostium? 192 00:09:57,681 --> 00:10:00,601 - Z większym mieczem? - Tak. 193 00:10:00,684 --> 00:10:02,728 Żeby mógł z nim w nocy biegać po parku? 194 00:10:02,811 --> 00:10:04,813 Nie wspominał o wielkości miecza. 195 00:10:04,897 --> 00:10:06,565 Chodzi mu o styl. 196 00:10:06,648 --> 00:10:09,276 Od wielu tygodni szkicuje różne miecze. 197 00:10:09,359 --> 00:10:10,777 Chodzi mu o coś dużego. 198 00:10:10,861 --> 00:10:13,447 Powinniśmy z nim pomówić. Będę cię wspierać. 199 00:10:13,530 --> 00:10:14,698 Zrobię to. 200 00:10:14,781 --> 00:10:17,576 Porozmawiamy w drodze do sklepu. 201 00:10:17,659 --> 00:10:20,454 Może dorzucę co nieco o seksie przy okazji. 202 00:10:20,537 --> 00:10:21,705 Może nie przesadzaj. 203 00:10:24,625 --> 00:10:26,376 Ma pani rezerwację? 204 00:10:26,460 --> 00:10:28,921 Nie, ale potrzebuję stolik, tak by było widać tamten, 205 00:10:29,004 --> 00:10:31,048 ale by nie było widać mnie. Rozumie pani. 206 00:10:31,590 --> 00:10:33,300 Nie mamy nic wolnego, proszę pani. 207 00:10:33,383 --> 00:10:36,220 - Dziękuję. - O Boże! Tylko nie per pani. 208 00:10:36,303 --> 00:10:38,263 Jesteśmy w tym samym wieku. 209 00:10:38,347 --> 00:10:42,476 Nie mamy wolnych stolików, proszę… osobo… panienko. 210 00:10:42,559 --> 00:10:44,520 Nie wiem, jak do ciebie mówić. 211 00:10:45,020 --> 00:10:46,104 Popatrz na to. 212 00:10:46,188 --> 00:10:47,940 Dajesz mi mandat? Co się dzieje? 213 00:10:48,023 --> 00:10:49,483 - To czek! - Co? 214 00:10:49,566 --> 00:10:52,069 Pieniądze. Daję ci pieniądze. Boże. Masz. 215 00:10:52,819 --> 00:10:55,906 Wiesz co? Właśnie zwolnił się stolik. 216 00:10:55,989 --> 00:10:57,157 Proszę tędy, osobo. 217 00:11:02,287 --> 00:11:04,289 - Menu. - Mniej gadania, więcej odchodzenia. 218 00:11:04,373 --> 00:11:09,795 Helen. Miło mi, że jestem w twoim towarzystwie. 219 00:11:09,878 --> 00:11:13,090 - Miło cię widzieć, Spencerze. - Miło być widzianym. 220 00:11:13,173 --> 00:11:16,176 Zamów, co chcesz, moja droga, ale mam alergię na krewetki. 221 00:11:16,260 --> 00:11:17,594 Chwalisz się tym? 222 00:11:17,678 --> 00:11:19,847 Kiedy pozwolisz mi uczynić cię szczęśliwą kobietą? 223 00:11:19,930 --> 00:11:23,183 Może zamówmy przystawki? Krewetki wyglądają dobrze. 224 00:11:23,267 --> 00:11:26,019 W porządku. Kochankowie sobie dogryzają. 225 00:11:26,103 --> 00:11:29,231 Kochankowie? 226 00:11:30,607 --> 00:11:31,817 Mogę cię o coś spytać? 227 00:11:31,900 --> 00:11:34,319 - Chodzi o Księżycową defiladę? - Zabawne. 228 00:11:34,403 --> 00:11:36,530 Nie, zastanawiałem się, czy zauważyłaś, 229 00:11:36,613 --> 00:11:39,157 że rodzice zachowują się dziwnie w sprawie SW. 230 00:11:39,241 --> 00:11:42,703 SW? Sprzeczki wiewiórek. Nie znałam skrótu. 231 00:11:43,287 --> 00:11:44,872 Myślę, że się o ciebie martwią. 232 00:11:45,747 --> 00:11:47,207 Okej, chyba rozumiem. 233 00:11:47,291 --> 00:11:49,376 Tak? A co rozumiesz? 234 00:11:49,459 --> 00:11:51,753 Myślą, że jestem na to za stary. 235 00:11:51,837 --> 00:11:53,714 Cole, znasz pojęcie rasizmu? 236 00:11:53,797 --> 00:11:56,133 Tak, nie jestem dzieckiem. Mam problem. 237 00:11:56,216 --> 00:11:58,635 Tak, jasne. Twój problem. 238 00:11:58,719 --> 00:12:03,223 Gdyby wiedzieli, co Mosias przeżył, by przejść przez Nawiedzony las, 239 00:12:03,307 --> 00:12:05,392 - to zmieniliby zdanie. - Jasne. 240 00:12:06,143 --> 00:12:08,437 Patrz, tato! Dotknę tej gałęzi. 241 00:12:08,854 --> 00:12:11,982 Nie! Jeszcze raz. Nie udało się. 242 00:12:12,065 --> 00:12:16,403 Cole, synu. Po pierwsze, kocham cię. Jako czarny mężczyzna i jako ojciec… 243 00:12:16,486 --> 00:12:19,740 Co mówiłeś? Skaczę wyżej niż zwykle? Patrz! 244 00:12:19,823 --> 00:12:20,949 Tak, niezły skok. 245 00:12:21,033 --> 00:12:23,243 Nie wiem, czy wyżej niż zwykle, 246 00:12:23,327 --> 00:12:25,579 ale… Możesz trochę zwolnić? 247 00:12:25,662 --> 00:12:27,414 Chcę o czymś porozmawiać. 248 00:12:27,497 --> 00:12:29,124 Jestem podekscytowany. 249 00:12:29,208 --> 00:12:31,335 Mosias planował ten wieczór od wygnania. 250 00:12:31,418 --> 00:12:32,419 Mosias został wygnany? 251 00:12:32,503 --> 00:12:34,421 Tak, bo ma Znamię Czarnoksiężnika. 252 00:12:35,005 --> 00:12:38,300 Czyli prześladowali go z powodu tego, jaki się urodził? 253 00:12:38,383 --> 00:12:40,093 - Ciekawe, że to mówisz. - O nie. 254 00:12:40,177 --> 00:12:43,263 Otrzymujesz Znamię Czarnoksiężnika, gdy okłamiesz magików. 255 00:12:43,347 --> 00:12:45,724 - Zacznę od początku. - Nie zaczynaj. 256 00:12:45,807 --> 00:12:47,935 Jeśli nie czytałeś prequeli, to nie ma sensu. 257 00:12:48,018 --> 00:12:51,021 Przed Wielkim Mrozem, gdy napisano Zwoje… 258 00:12:51,104 --> 00:12:53,482 Cole! Pozwól, że ci przerwę. 259 00:12:53,565 --> 00:12:55,567 Kojarzysz, jakie wyzwania pokonał Mosias? 260 00:12:56,568 --> 00:12:58,862 Czasem pojawiają się prawdziwe wyzwania 261 00:12:58,946 --> 00:13:02,032 szczególnie dla niektórych ludzi. 262 00:13:02,115 --> 00:13:03,242 Tak jak w SW, 263 00:13:03,325 --> 00:13:05,536 łasice są niższą klasą społeczną. 264 00:13:05,619 --> 00:13:08,789 Chciałem powiedzieć coś niezwiązanego z wiewiórkami. 265 00:13:09,206 --> 00:13:10,249 Jesteśmy na miejscu. 266 00:13:10,332 --> 00:13:11,750 Hej, Cole! Nim wejdziemy… 267 00:13:11,834 --> 00:13:13,627 Wybacz, zagłusza cię zabawa. 268 00:13:13,710 --> 00:13:14,795 SKLEP Z KOSTIUMAMI 269 00:13:14,878 --> 00:13:18,382 Mają kostiumy ze wszystkich znanych książek i seriali. 270 00:13:18,465 --> 00:13:22,135 Kroniki plazmy, Dziewczyny z Mglistych Gór, Potyczki przepiórek. 271 00:13:22,719 --> 00:13:25,889 Tam jest sekcja SW. Szybko to przymierzę. 272 00:13:25,973 --> 00:13:27,432 Cole, zaczekaj! 273 00:13:27,516 --> 00:13:29,226 Spójrz na ten. 274 00:13:29,309 --> 00:13:31,270 Prawdziwe cacko. 275 00:13:31,353 --> 00:13:33,689 I nie ma broni. Nieważne. Spojrzałem na cenę. 276 00:13:33,772 --> 00:13:35,941 Zwykle wybrałbym coś dramatyczniejszego, 277 00:13:36,024 --> 00:13:38,986 ale ta prosta brutalność do mnie przemawia. 278 00:13:40,153 --> 00:13:42,990 Przerażająco i realistycznie. 279 00:13:43,073 --> 00:13:44,074 Dzięki, tato. 280 00:13:44,157 --> 00:13:46,410 Te guziki to małe sztylety? 281 00:13:46,493 --> 00:13:47,911 Zauważyłeś! Mogę w nim iść? 282 00:13:47,995 --> 00:13:49,663 Tak, pewnie, synu. 283 00:13:50,747 --> 00:13:53,500 Jest straszniejszy, niż sądziłam. 284 00:13:53,584 --> 00:13:56,461 Porozmawialiście, nim kupiliście ten kostium? 285 00:13:56,545 --> 00:14:00,340 Nie mieliśmy okazji porozmawiać. 286 00:14:00,424 --> 00:14:03,135 Poszliście na miły, długi spacer, więc… 287 00:14:03,218 --> 00:14:04,928 - Rozmawialiśmy o czymś innym. - Jasne. 288 00:14:05,012 --> 00:14:06,096 Zdejmę go już. 289 00:14:06,180 --> 00:14:07,931 Nie chcę się w nim spocić. 290 00:14:08,640 --> 00:14:10,267 Nic nie mówcie! Obie. 291 00:14:10,350 --> 00:14:13,353 Był taki podekscytowany. Nie chciałem psuć mu zabawy. 292 00:14:13,437 --> 00:14:16,940 Jestem jego tatą. Powinienem zapewniać mu zabawę. 293 00:14:17,024 --> 00:14:19,943 Może nie cały czas… Ale wiecie, 294 00:14:20,027 --> 00:14:21,570 - o co mi chodzi? - Tak, tato. 295 00:14:21,653 --> 00:14:24,031 Tylko podczas zabawy może pojawić się problem 296 00:14:24,114 --> 00:14:25,657 i musisz go przed nim ostrzec. 297 00:14:26,283 --> 00:14:27,659 Lepiej ubierasz to w słowa. 298 00:14:27,743 --> 00:14:29,745 - To mój zawód. - Porozmawiam z nim. 299 00:14:29,828 --> 00:14:34,374 Zalotnik Helen nie daje za wygraną i Bitsy się martwi, że Helen ją zostawi. 300 00:14:34,458 --> 00:14:37,252 Dlatego stara się zasabotować ich randkę. 301 00:14:37,336 --> 00:14:39,171 A przez sabotaż rozumiem picie 302 00:14:39,254 --> 00:14:41,089 i rzucanie w nich spojrzeniami zza menu. 303 00:14:41,173 --> 00:14:44,176 Helen, powiedz słowo i zabiorę cię stąd. 304 00:14:44,259 --> 00:14:47,763 Może najpierw zjedzmy? Został mi jeszcze deser. 305 00:14:47,846 --> 00:14:50,015 Ooo, ooo, ooo, ooo 306 00:14:50,098 --> 00:14:52,476 Co ty… Nie. Przestań. 307 00:14:52,559 --> 00:14:55,062 - Przestań. - Ooo, ooo, ooo, ooo 308 00:14:55,145 --> 00:14:57,231 Chwila. Co się dzieje? Co ty… 309 00:14:57,314 --> 00:14:59,399 Joł, co to ma być? Gdzie chcesz zostać? 310 00:14:59,483 --> 00:15:01,610 Powiedz mi, co lubisz Gdzie chcesz być 311 00:15:01,693 --> 00:15:03,946 Usiądź, zrelaksuj się I posłuchaj mnie 312 00:15:04,029 --> 00:15:06,031 Gdy ja tu flirtuję z tobą 313 00:15:06,114 --> 00:15:08,075 Zaczekaj chwilę 314 00:15:08,158 --> 00:15:10,327 Nie musisz mnie ratować 315 00:15:10,410 --> 00:15:13,914 Chcę się cieszyć twoim towarzystwem I zjeść trochę brie 316 00:15:14,164 --> 00:15:15,165 To dobry ser. 317 00:15:15,249 --> 00:15:19,670 Chcę, kochanie Żebyś zamieszkała w penthousie 318 00:15:19,753 --> 00:15:21,839 Chcę w nim mieszkać razem z tobą 319 00:15:21,922 --> 00:15:25,425 Czemu mnie spławiasz, wciąż powtarzasz Że twoja szefowa to wariatka 320 00:15:25,509 --> 00:15:28,887 To prawda, kochanie Pozwól, że cię uwolnię 321 00:15:28,971 --> 00:15:32,516 Bo mam wszystko, tylko nie ciebie Zostań ze mną… 322 00:15:32,599 --> 00:15:34,560 Miło mówisz Ale jedzenie stygnie 323 00:15:34,643 --> 00:15:35,686 Więc jedzmy. 324 00:15:35,769 --> 00:15:37,396 Koniec spacerów Wyrywania włosów 325 00:15:37,479 --> 00:15:39,481 Nie cieszysz się Że zadziałało przeznaczenie? 326 00:15:39,565 --> 00:15:41,733 Nim Bitsy upadła I nie może wstać 327 00:15:41,817 --> 00:15:43,902 Nie chcesz skończyć, myjąc jej… Co! 328 00:15:43,986 --> 00:15:47,698 Chcę, kochanie Żebyś zamieszkała w penthousie 329 00:15:47,781 --> 00:15:50,242 Chcę w nim mieszkać razem z tobą 330 00:15:50,325 --> 00:15:52,369 Czemu mnie spławiasz, wciąż powtarzasz 331 00:15:52,452 --> 00:15:54,955 Że twoja szefowa to wariatka 332 00:15:55,038 --> 00:15:56,999 Na, na, na, na, no 333 00:15:57,082 --> 00:15:59,168 Może deser? 334 00:15:59,251 --> 00:16:02,087 Nie! Zejdź mi… Crème brûlée. 335 00:16:02,171 --> 00:16:04,423 Nie. Nie mogę już na nich patrzeć. 336 00:16:04,506 --> 00:16:08,302 Mam wielkie, wielkie plany Gdy Bitsy odejdzie 337 00:16:08,385 --> 00:16:09,469 Albo umrze. 338 00:16:09,553 --> 00:16:11,013 To między psem a mną 339 00:16:11,096 --> 00:16:14,099 Z całym szacunkiem Jedno z nas się obłowi 340 00:16:14,683 --> 00:16:20,564 Będę nieprzyzwoicie Nieprzyzwoicie bogata 341 00:16:20,647 --> 00:16:22,941 Jak to foie gras. Dobre. 342 00:16:23,025 --> 00:16:27,154 Chcę ciebie, kochanie Mam wszystko poza tobą, kochanie 343 00:16:27,237 --> 00:16:28,822 Mam psa o imieniu Bentley 344 00:16:28,906 --> 00:16:30,032 To nie pomaga. 345 00:16:30,115 --> 00:16:31,867 Mam przyjacielskich sąsiadów 346 00:16:31,950 --> 00:16:34,661 - To się nie zdarza w Nowym Jorku. - Co nie? 347 00:16:34,745 --> 00:16:37,206 Potrzebuję tylko ciebie, kochanie 348 00:16:37,998 --> 00:16:40,626 Co powiesz? My razem? Na zawsze? 349 00:16:42,711 --> 00:16:44,963 Okej. 350 00:16:45,047 --> 00:16:48,884 - Okej. - Wszystko w porządku, tato? 351 00:16:48,967 --> 00:16:50,802 Od pięciu minut powtarzasz „okej”. 352 00:16:50,886 --> 00:16:51,720 Co się dzieje? 353 00:16:51,803 --> 00:16:54,431 Przepraszam. To ważna chwila. 354 00:16:54,515 --> 00:16:55,766 Chcę to zrobić dobrze. 355 00:16:55,849 --> 00:16:58,602 Pamiętasz tę kobietę dziś rano? 356 00:16:58,685 --> 00:17:01,939 Tak, była zła. Myślisz, że boi się opasek na oko? 357 00:17:02,981 --> 00:17:06,359 Myślę, że boi się czarnych ludzi. 358 00:17:07,569 --> 00:17:10,531 Ale czemu miałaby się mnie bać? Jestem tylko dzieckiem. 359 00:17:10,614 --> 00:17:11,949 To skomplikowane, synu. 360 00:17:12,031 --> 00:17:14,660 Pamiętasz, gdy rozmawialiśmy o stereotypach? 361 00:17:14,742 --> 00:17:16,662 - I o tym, jak pokazywani są czarni? - Tak. 362 00:17:16,744 --> 00:17:19,414 Jest jeszcze sporo rzeczy… 363 00:17:19,498 --> 00:17:22,209 o których powinienem ci powiedzieć. 364 00:17:22,291 --> 00:17:24,752 - Okej. - Z czasem te stereotypy, 365 00:17:24,837 --> 00:17:28,257 które wymyślili właściciele niewolników i członkowie Klanu, 366 00:17:28,339 --> 00:17:29,925 ludzie brali za pewnik 367 00:17:30,008 --> 00:17:32,344 i wpłynęły one na działania policji. 368 00:17:32,427 --> 00:17:35,180 Mówiono, że czarni nie odczuwają bólu tak samo, 369 00:17:35,264 --> 00:17:36,932 więc duszenie nas nie boli. 370 00:17:37,015 --> 00:17:38,976 - Dasz wiarę? - To szaleństwo. 371 00:17:39,059 --> 00:17:41,687 Mama jest twardsza od ciebie, a jest biała. 372 00:17:41,770 --> 00:17:42,771 No właśnie! 373 00:17:42,855 --> 00:17:45,065 Zajęło to wiek i dużo wysiłku 374 00:17:45,148 --> 00:17:49,403 wielu ludzi, jak dr King, Malcolm X, Muhammad Ali, James Brown, 375 00:17:49,486 --> 00:17:52,990 by czarni ludzie zaczęli zmieniać te negatywne stereotypy. 376 00:17:53,073 --> 00:17:54,324 Znam tych gości. 377 00:17:54,408 --> 00:17:58,495 Dr King, pokój. Malcolm X, przemoc, gdy trzeba. Muhammad Ali, boks. 378 00:17:58,579 --> 00:18:00,080 To nie był test, ale brawo. 379 00:18:00,163 --> 00:18:02,833 Potem pojawiło się nagranie Rodneya Kinga 380 00:18:02,916 --> 00:18:04,334 i nie dało się udawać, 381 00:18:04,418 --> 00:18:06,837 że to coś, co czarni wymyślali. 382 00:18:06,920 --> 00:18:07,921 Rodney King. 383 00:18:08,005 --> 00:18:11,175 Wiem, że powinienem wiedzieć, kim jest, ale nie wiem. 384 00:18:11,258 --> 00:18:13,802 Nie szkodzi. Mówię ci dużo naraz. 385 00:18:13,886 --> 00:18:18,265 A mimo tego i tak czasem widzą w nas zagrożenie. 386 00:18:18,348 --> 00:18:19,349 Nawet w tobie? 387 00:18:19,433 --> 00:18:21,727 Cole. Wiele razy byłem tym strasznym czarnym. 388 00:18:21,810 --> 00:18:23,770 Musiałem przestać kupować sekatory. 389 00:18:23,854 --> 00:18:26,064 I gdy poznałem rodzinę mamy… 390 00:18:26,148 --> 00:18:27,566 Babcia tak powiedziała? 391 00:18:28,233 --> 00:18:31,945 Tak. Wymsknęło jej się i było jej wstyd. 392 00:18:32,029 --> 00:18:34,656 Przez kolejne dwa lata ciągle mnie przepraszała. 393 00:18:34,740 --> 00:18:36,575 Nie mów mamie, że ci to powiedziałem. 394 00:18:36,658 --> 00:18:39,578 To wszystko. 395 00:18:39,661 --> 00:18:42,706 No może nie wszystko. To tylko do lat 90. 396 00:18:42,789 --> 00:18:44,875 Więcej następnym razem. 397 00:18:44,958 --> 00:18:47,002 Wiedziałem, że istnieją rasiści. 398 00:18:47,085 --> 00:18:50,047 Nie sądziłem, że ktoś mnie tak potraktuje. 399 00:18:50,130 --> 00:18:51,882 Przykro mi, Cole. 400 00:18:51,965 --> 00:18:55,594 Mówisz mi to wszystko, bo to się powtórzy? 401 00:18:55,677 --> 00:18:56,970 Oby nie. 402 00:18:57,054 --> 00:19:00,682 Ale… może się to zdarzyć jeszcze raz lub dwa… 403 00:19:00,766 --> 00:19:02,726 Okej, tak. To się na pewno powtórzy. 404 00:19:02,809 --> 00:19:05,187 Chcę, byś był na to przygotowany. 405 00:19:06,271 --> 00:19:08,899 Pewnie nie powinienem biegać z dwoma mieczami w nocy. 406 00:19:08,982 --> 00:19:10,484 Tak! Bardzo dobrze! 407 00:19:10,567 --> 00:19:13,529 Stąd ta pogadanka. Ale też dlatego, że to okropne. 408 00:19:13,612 --> 00:19:15,781 Nie chcę nikogo straszyć. To niefajne. 409 00:19:15,864 --> 00:19:18,575 I nie chcę się narażać. To też nie jest fajne. 410 00:19:18,659 --> 00:19:20,786 A w parku jest dużo białych ludzi. 411 00:19:20,869 --> 00:19:23,413 W życiu jest dużo białych ludzi. 412 00:19:23,497 --> 00:19:26,124 Chyba nie chcę iść na Księżycową naradę. 413 00:19:26,208 --> 00:19:28,919 Może zostanę i posłucham albumów Rodneya Kinga. 414 00:19:29,002 --> 00:19:31,839 - Jamesa Browna. - Przepraszam, dużo nazwisk. 415 00:19:31,922 --> 00:19:34,925 Wiem, nie szkodzi. Nie chcę, byś to przegapił. 416 00:19:35,008 --> 00:19:36,468 Tak się cieszyłeś. 417 00:19:36,552 --> 00:19:39,179 A może znajdziemy niestraszny kostium, 418 00:19:39,263 --> 00:19:41,807 który spełni twoje wysokie oczekiwania? 419 00:19:41,890 --> 00:19:43,767 - Są wysokie, co? - Bardzo. 420 00:19:43,851 --> 00:19:46,353 Okej. Ale nie może być krzykliwy. 421 00:19:46,436 --> 00:19:48,856 Wiem. Dokładnie mi to wytłumaczyłeś. 422 00:19:48,939 --> 00:19:51,275 A gdybym ci powiedział, że mam coś innego na myśli? 423 00:19:51,900 --> 00:19:54,862 Posiadanie takiego stroju byłoby zaszczytem. 424 00:19:54,945 --> 00:19:57,990 Ale za wydanie takiej kwoty spotkałby cię srogie konsekwencje. 425 00:19:58,073 --> 00:20:00,409 W świecie nierobów i obiboków 426 00:20:00,492 --> 00:20:04,121 zaszczytem będzie pomoc prawdziwemu poszukiwaczowi przygód. 427 00:20:04,204 --> 00:20:06,456 - Niezależnie od kosztów. - To zabawa się zaczęła. 428 00:20:08,625 --> 00:20:11,170 - Wciąż nie umiem pstrykać. - Nauczysz się. 429 00:20:15,716 --> 00:20:16,717 Kochasiu. 430 00:20:16,800 --> 00:20:19,553 Hej. Co robisz z tym melonem? 431 00:20:19,636 --> 00:20:21,805 Ukrywam się. Nie widać? 432 00:20:21,889 --> 00:20:23,390 - Kim jesteś? - Nieważne. 433 00:20:23,473 --> 00:20:26,226 Znaczy, jestem ważna, ale to teraz nieważne. 434 00:20:26,310 --> 00:20:29,271 Pewnie jesteś Bitsy. Helen mi o tobie mówiła. 435 00:20:29,354 --> 00:20:31,899 Więc wiesz, że chodzi mi o jej dobro. 436 00:20:31,982 --> 00:20:34,484 - Cóż… - A najlepsze dla niej 437 00:20:34,568 --> 00:20:36,862 i dla mnie będzie, jeśli znikniesz z jej życia. 438 00:20:36,945 --> 00:20:39,198 To nie jest twoje zmartwienie. 439 00:20:39,281 --> 00:20:40,699 Oto jak będzie. 440 00:20:40,782 --> 00:20:44,703 Dam ci pieniądze, ty się nie zatrzymujesz i nie zabierasz Helen. 441 00:20:44,786 --> 00:20:45,913 A potem znikasz. 442 00:20:45,996 --> 00:20:47,998 Zapłacisz mi, żebym nie spotykał się z Helen? 443 00:20:48,081 --> 00:20:51,210 Tak, Valentino. Au revoir. Ciao. Zmykaj. A sio. 444 00:20:51,293 --> 00:20:53,295 - Ale Helen i ja… - To jednorazowa oferta 445 00:20:53,378 --> 00:20:55,047 - i wygasa za trzy… - Czekaj! 446 00:20:55,130 --> 00:20:56,131 - Dwa… - Zaczekaj! 447 00:20:56,215 --> 00:20:57,466 - Jeden. - Wezmę pieniądze! 448 00:20:57,549 --> 00:20:59,801 I prawidłowo. Było tak ciężko? A teraz się schyl. 449 00:20:59,885 --> 00:21:01,386 - Co? - Wypiszę ci czek na plecach. 450 00:21:01,470 --> 00:21:02,471 Nie ruszaj się. 451 00:21:02,554 --> 00:21:07,100 Panie! Przedstawiam Mosiasa Ducha Borsuka. 452 00:21:07,684 --> 00:21:09,770 O rety. Podoba mi się! 453 00:21:09,853 --> 00:21:12,064 Masz kamienie wplecione we włosy? 454 00:21:12,147 --> 00:21:14,024 - To tylko wsuwki. - Niesamowite. 455 00:21:14,107 --> 00:21:16,985 Odbijają światło. Zapewnią dobrą widoczność. 456 00:21:17,069 --> 00:21:18,737 Tak. To mi się podoba. 457 00:21:18,820 --> 00:21:20,864 I bez obaw, to sztuczne futro. 458 00:21:20,948 --> 00:21:22,950 Bez miecza? 459 00:21:23,033 --> 00:21:26,370 Matko, Mosias nie ucieka się do takich sposobów. 460 00:21:26,453 --> 00:21:27,788 Opanował sztukę iluzji. 461 00:21:27,871 --> 00:21:29,248 Owenie, przetłumaczysz? 462 00:21:29,331 --> 00:21:31,333 Zajmuje się magią. Nie używa broni. Widzisz sakwę? 463 00:21:31,416 --> 00:21:33,585 Są tam kryształy czy kamienie. 464 00:21:33,669 --> 00:21:36,171 Rozumiem. Baw się dobrze, Cole. 465 00:21:38,507 --> 00:21:40,300 Cześć, jak ci minął dzień? 466 00:21:40,384 --> 00:21:42,261 Nigdy mnie o to nie zapytałaś. 467 00:21:42,344 --> 00:21:43,345 A tu proszę. 468 00:21:44,304 --> 00:21:46,849 Jeśli musisz wiedzieć, jadłam lunch z przyjacielem. 469 00:21:46,932 --> 00:21:48,767 - Kobietą? - Nie, mężczyzną. 470 00:21:48,851 --> 00:21:50,352 Jakiś romans? 471 00:21:50,435 --> 00:21:52,604 Nie, to tylko stary przyjaciel. 472 00:21:52,688 --> 00:21:54,481 Choć zawsze chciał czegoś więcej. 473 00:21:54,565 --> 00:21:56,108 Jest miły. Może za bardzo. 474 00:21:56,191 --> 00:21:58,569 Lubię uwagę. Po co ja ci to mówię? 475 00:21:58,652 --> 00:21:59,862 Wszystko się dziś skończyło. 476 00:21:59,945 --> 00:22:02,322 O nie, szkoda. To smutne. 477 00:22:02,406 --> 00:22:04,449 Tak, był smutny, gdy go odrzuciłam. 478 00:22:05,617 --> 00:22:07,160 Trudno w to uwierzyć? 479 00:22:07,244 --> 00:22:09,746 Nie do końca rozumiem szczegóły. 480 00:22:09,830 --> 00:22:12,249 - Kto zerwał z kim? - A to ważne? 481 00:22:12,332 --> 00:22:13,667 Muszę wiedzieć. 482 00:22:14,251 --> 00:22:17,254 Ja zerwałam z nim po deserze. 483 00:22:17,337 --> 00:22:20,841 Opuszczę tę rozmowę i pójdę do pracy. 484 00:22:20,924 --> 00:22:22,426 Masz adres tego gościa? 485 00:22:22,509 --> 00:22:25,470 - Gdybym go potrzebowała. - Odchodzę! 486 00:22:26,889 --> 00:22:28,682 Skończył się likier miętowy. Helen! 487 00:22:28,765 --> 00:22:30,267 Tak, już idę. 488 00:22:30,350 --> 00:22:31,643 Naprawdę ją wybrałam. 489 00:22:31,727 --> 00:22:33,187 KSIĘŻYCOWA NARADA 490 00:22:33,270 --> 00:22:35,063 Przykro mi, że świat jest porąbany 491 00:22:35,147 --> 00:22:38,942 i czarny chłopiec nie może być złodziejem-wiewiórką z mieczem. 492 00:22:39,026 --> 00:22:43,405 Borsukiem. Nie szkodzi. Podoba mi się kostium. Futro jest milutkie. 493 00:22:43,488 --> 00:22:45,824 To dobrze, synu. To idziemy. 494 00:22:45,908 --> 00:22:49,203 Uwaga, ludzie! Cofnijcie się, przechodzi czarny uczestnik. 495 00:22:49,286 --> 00:22:50,621 Nie bójcie się. 496 00:22:50,704 --> 00:22:52,956 Tato, przestań. Tam jest Enrique. 497 00:22:53,040 --> 00:22:55,125 - Cole. Baw się dobrze. - Będę. 498 00:22:55,209 --> 00:22:57,211 - Kocham cię, synu. - Kocham cię, tato. 499 00:22:58,879 --> 00:23:00,255 Enrique, czekaj! 500 00:23:01,423 --> 00:23:03,967 Na litość… Przeraziłeś mnie, młody! 501 00:23:04,051 --> 00:23:07,429 - Przepraszam. - Nie szkodzi. Baw się dobrze. 502 00:23:42,548 --> 00:23:44,550 Napisy: Agnieszka Otawska