1 00:00:12,626 --> 00:00:15,459 SERIAL NETFLIX 2 00:00:43,043 --> 00:00:45,376 Dasz wiarę? Nie do wiary. 3 00:01:02,084 --> 00:01:03,251 Co to było? 4 00:01:07,709 --> 00:01:08,876 Może Spalony. 5 00:01:13,918 --> 00:01:16,418 - Ty dupku. - Ty mięczaku. 6 00:01:16,501 --> 00:01:20,501 Jak chcecie się bawić językami albo czymś innym, 7 00:01:20,584 --> 00:01:21,793 to tam. 8 00:01:29,001 --> 00:01:30,751 Nieźle jak na wróżkę umysłu. 9 00:01:31,584 --> 00:01:33,459 Nie przestawaj. Będzie lepiej. 10 00:01:36,126 --> 00:01:38,668 Cholera. Wybacz, tylko żartowałem. 11 00:01:38,751 --> 00:01:40,043 Wiem. Podoba mi się. 12 00:01:40,126 --> 00:01:43,293 Na pewno? Bo poczułem ogromny przypływ wstrętu. 13 00:01:44,168 --> 00:01:45,126 To nie ja. 14 00:01:56,084 --> 00:01:56,918 Halo? 15 00:01:59,918 --> 00:02:01,418 Zabawne, Nick. 16 00:02:01,501 --> 00:02:04,584 - Drugi raz ci się nie uda. - To chyba nie Nick. 17 00:02:09,209 --> 00:02:10,043 Chodźmy. 18 00:02:15,209 --> 00:02:16,043 Ivy. 19 00:02:16,876 --> 00:02:17,709 Chodź. 20 00:02:19,293 --> 00:02:21,501 - Nie mogę. - Jak to? Chodźmy! 21 00:02:23,418 --> 00:02:24,668 Nie mogę się ruszyć. 22 00:02:28,709 --> 00:02:31,334 - Ivy! - Musisz stąd uciekać, Devin. 23 00:02:35,001 --> 00:02:36,584 Uciekaj! 24 00:02:57,834 --> 00:02:59,043 Kto tam jest? 25 00:02:59,918 --> 00:03:00,751 Nick? 26 00:03:11,334 --> 00:03:12,168 Co? 27 00:03:50,168 --> 00:03:52,084 Wasze emocje są narzędziem. 28 00:03:53,168 --> 00:03:54,918 I tylko tym. 29 00:03:55,001 --> 00:03:58,709 Są źródłem energii. Kazano wam je kontrolować. 30 00:04:01,418 --> 00:04:03,126 To nie zawsze działa. 31 00:04:04,501 --> 00:04:06,501 W walce polegajcie na instynkcie. 32 00:04:16,793 --> 00:04:17,918 Uwolnijcie się. 33 00:04:35,459 --> 00:04:36,959 Tak odkryjecie swoją moc. 34 00:04:50,751 --> 00:04:52,126 Środek stawki. 35 00:04:52,209 --> 00:04:55,959 Od miesiąca oceniam uczniów. Taki masz wynik. 36 00:04:57,834 --> 00:04:59,376 Ale nie jestem najgorsza. 37 00:05:00,793 --> 00:05:01,834 Staram się. 38 00:05:02,626 --> 00:05:03,668 Bzdura. 39 00:05:04,251 --> 00:05:08,543 W zeszłym roku się zmieniłaś. Namieszałaś w szkole, szukając odpowiedzi. 40 00:05:09,959 --> 00:05:10,918 Jesteś potężna. 41 00:05:12,793 --> 00:05:13,668 Lenisz się. 42 00:05:13,751 --> 00:05:16,334 Gdy Dowling była dyrektorką, dobrze mi szło. 43 00:05:19,001 --> 00:05:21,334 Lojalność jest ważna. Trzeba ją cenić. 44 00:05:22,626 --> 00:05:23,918 Ale tu jest zbędna. 45 00:05:25,334 --> 00:05:26,668 Farah uciekła, Bloom. 46 00:05:28,293 --> 00:05:32,001 Nie wiem, czy bała się konsekwencji po zamknięciu mnie, 47 00:05:32,084 --> 00:05:36,584 czy zobaczyła napis na ścianie, kiedy Luna mnie przywróciła, ale uciekła. 48 00:05:36,668 --> 00:05:37,751 Nie wierzę. 49 00:05:40,168 --> 00:05:43,376 - Armia Solariańska jej szuka. - Odwołano poszukiwania. 50 00:05:46,668 --> 00:05:48,501 To było marnotrawstwo zasobów. 51 00:05:49,918 --> 00:05:52,251 - A pani to nie obchodzi? - W ogóle. 52 00:05:52,751 --> 00:05:57,209 Z Saulem zostawili mi szkołę słabeuszy nieprzygotowanych na zagrożenia. 53 00:05:57,293 --> 00:05:58,376 Jakie zagrożenia? 54 00:05:59,668 --> 00:06:01,459 Spaleni się nie pokazują. 55 00:06:01,543 --> 00:06:03,501 Myślisz, że oni są najgorsi? 56 00:06:05,043 --> 00:06:07,209 Innoświat różni się od twojego. 57 00:06:07,793 --> 00:06:11,376 Nie masz pojęcia, jakie koszmary tu istnieją, 58 00:06:11,459 --> 00:06:12,293 ale ja mam. 59 00:06:13,543 --> 00:06:16,459 Moim zadaniem jest przygotować was do walki. 60 00:06:17,501 --> 00:06:20,543 Farah i Saul nie mieli do tego kwalifikacji. 61 00:06:21,668 --> 00:06:23,334 Dawny reżim odszedł, Bloom. 62 00:06:25,834 --> 00:06:28,501 Ale… Silva jest… 63 00:06:28,584 --> 00:06:33,668 Saul Silva stoi w tej chwili przed sądem za swoje zbrodnie. 64 00:06:34,168 --> 00:06:37,751 Powtórzę się. Stary reżim odszedł. 65 00:06:38,293 --> 00:06:40,584 Czas powitać nowy. 66 00:06:41,543 --> 00:06:43,168 Przez Rosalind ktoś zginie. 67 00:06:44,084 --> 00:06:47,709 - Wydaje się wredniejsza. - To przez fryzurę. 68 00:06:47,793 --> 00:06:51,751 Uzyskiwanie magii w stresie jest groźne. Uczniowie nie są gotowi. 69 00:06:52,501 --> 00:06:54,876 Jeśli mnie to boli, to ich tym bardziej. 70 00:06:54,959 --> 00:06:57,918 Rosalind ma to gdzieś. Dla niej liczą się wyniki. 71 00:06:58,001 --> 00:06:59,293 Ile wytrzymasz? 72 00:06:59,376 --> 00:07:01,209 Nie zabiję się dla niej. 73 00:07:01,709 --> 00:07:04,501 Nie uznaję jej za dyrektorkę. Tylko Dowling. 74 00:07:06,626 --> 00:07:09,584 Wybierzmy się w weekend do pobliskich miasteczek. 75 00:07:09,668 --> 00:07:11,251 Popytamy o nią. 76 00:07:11,334 --> 00:07:13,709 Bloom, chcę znaleźć Dowling, 77 00:07:13,793 --> 00:07:17,334 ale od miesięcy szukała jej Solariańska armia. 78 00:07:17,418 --> 00:07:21,501 Może nie wiedzą, gdzie szukać? Albo nadal gdzieś się ukrywa? 79 00:07:23,251 --> 00:07:27,334 Mówię tylko, że to wszystko jest tylko tymczasowe. 80 00:07:29,334 --> 00:07:31,251 Szkoła wróci do dawnego stanu. 81 00:07:35,209 --> 00:07:37,293 Nie odwracaj się, ktoś się gapi. 82 00:07:42,251 --> 00:07:44,543 Jakiś czubek. Przyjrzę się lepiej. 83 00:07:50,001 --> 00:07:54,334 Nienawidzę 99% zmian Rosalind, ale te mundurki są… 84 00:07:54,418 --> 00:07:56,959 Rozegraj to dobrze, a dam ci przymierzyć. 85 00:08:00,251 --> 00:08:02,751 - Na pewno pakowałam. - Wszędzie szukałaś? 86 00:08:02,834 --> 00:08:06,168 Chyba tak. Ten plecak ma mnóstwo kieszeni. 87 00:08:06,251 --> 00:08:08,959 - Czad. Kupiłam go… - Nie gadaj, tylko szukaj. 88 00:08:09,043 --> 00:08:10,834 - Przystaniemy? - Nie. 89 00:08:11,543 --> 00:08:14,126 To fartuch. Widać go tam nie ma. 90 00:08:14,209 --> 00:08:17,584 Zostawiłam go w pokoju i spóźnię się na zmianę w Szklarni. 91 00:08:17,668 --> 00:08:21,459 Może mogłabyś… Mówię do siebie. Świetnie. Cześć. 92 00:08:26,418 --> 00:08:29,626 Trudno, że wstydzisz się, że cię z nami zobaczą, 93 00:08:29,709 --> 00:08:31,584 ale mogłabyś ostrzegać, zanim… 94 00:08:32,418 --> 00:08:34,584 Czemu miałabym się wstydzić Musy? 95 00:08:34,668 --> 00:08:37,501 Nie jestem stosownie ubrana do szkoły. 96 00:08:38,584 --> 00:08:40,209 Założyłam podróbki crocsów. 97 00:08:40,293 --> 00:08:41,501 A co z nimi nie tak? 98 00:08:41,584 --> 00:08:44,834 Miałaś już nie używać magii niewidzialności. 99 00:08:44,918 --> 00:08:49,501 Niby nie, ale nikt mnie nie widział. Nawet jeśli, to co mi zrobią? 100 00:08:49,584 --> 00:08:51,543 Powiedzą mamie? Nie gadamy. 101 00:08:51,626 --> 00:08:53,209 To dobrze czy źle? 102 00:08:53,293 --> 00:08:55,376 Jest twoją mamą, ale też potworem. 103 00:08:55,459 --> 00:08:59,418 - Próbuję dostosować troskę. - Dostosuj gdzie indziej. 104 00:08:59,501 --> 00:09:02,293 - Chodźmy przez skrzydło wschodnie. - To nowość. 105 00:09:03,084 --> 00:09:04,501 Sprawka Rosalind. 106 00:09:07,001 --> 00:09:11,501 Nie chcę pytać, czy wiecie, kim jestem, ale… wiecie? 107 00:09:12,668 --> 00:09:15,793 Przez ścianę nie przejdziesz. Uwaga, jestem obleśny. 108 00:09:15,876 --> 00:09:17,209 Ja to ocenię. 109 00:09:19,043 --> 00:09:20,668 Jak było w Szklarni? 110 00:09:20,751 --> 00:09:23,793 Pełna sala. Sześciu specjalistów. Dwie wróżki. 111 00:09:24,334 --> 00:09:27,209 Nie spoczną, póki nas nie wykończą. 112 00:09:27,293 --> 00:09:28,959 Pamiętaj słowa taty. 113 00:09:29,043 --> 00:09:30,376 Wiem. Tak. 114 00:09:30,459 --> 00:09:32,501 Niby stan policyjny. Cicho sza. 115 00:09:33,334 --> 00:09:35,126 Sam, to nie żart. 116 00:09:35,209 --> 00:09:38,251 Wyrzuciła bliźniaki w swoim pierwszym tygodniu. 117 00:09:38,334 --> 00:09:40,834 - Jak te z Lśnienia. - Szczęściary. 118 00:09:40,918 --> 00:09:42,501 Ale teraz zaginęły. 119 00:09:43,001 --> 00:09:45,876 A w zeszłym tygodniu jeszcze dwójka uczniów. 120 00:09:45,959 --> 00:09:47,751 Specjalistka i wróżka umysłu. 121 00:09:48,376 --> 00:09:51,834 To pewnie przypadek, ale może nie ryzykujmy? 122 00:09:52,709 --> 00:09:55,376 Idziesz do pokoju? Przyda mi się muza Musy. 123 00:09:55,459 --> 00:09:56,626 Nie. 124 00:09:58,668 --> 00:10:00,501 Nie chodzi o was, tylko… 125 00:10:01,668 --> 00:10:05,251 To zasada Terry. I się z nią zgadzam. 126 00:10:07,584 --> 00:10:08,751 Żadnych chłopaków. 127 00:10:09,793 --> 00:10:11,501 Nie tylko wy jesteście razem. 128 00:10:13,209 --> 00:10:15,209 U ciebie będzie ciszej. 129 00:10:43,251 --> 00:10:48,168 Brawo. Jestem tu od trzech godzin i nie widziałem nikogo poza tobą. 130 00:10:48,251 --> 00:10:51,334 Tak. To spokojne miejsce. Miło tu i prywatnie. 131 00:10:51,418 --> 00:10:55,501 To wybawienie. Treningi specjalistów są zatłoczone i męczące. 132 00:10:56,626 --> 00:10:57,459 Jestem Grey. 133 00:10:59,293 --> 00:11:00,709 A moje oczy są tutaj. 134 00:11:01,876 --> 00:11:05,084 Aisha. Moja torba jest tam na dole. Kapiesz na nią. 135 00:11:06,293 --> 00:11:07,126 Niefajnie. 136 00:11:08,501 --> 00:11:10,543 Będziesz tu często przychodzić…? 137 00:11:10,626 --> 00:11:13,418 Widziałaś gniazdo jastrzębia w zakolu? 138 00:11:13,501 --> 00:11:15,959 Kiedyś je uwielbiałem, ale nie widziałem… 139 00:11:16,043 --> 00:11:19,668 Zachowaj dystans. Dziobie, jeśli podejdziesz za blisko. 140 00:11:20,668 --> 00:11:21,626 Kumplujecie się? 141 00:11:24,751 --> 00:11:27,251 Może opracujemy jakiś grafik pływania. 142 00:11:27,334 --> 00:11:29,584 Nie musimy na siebie wpadać. 143 00:11:30,418 --> 00:11:32,793 Dziobie, jeśli podejdziesz za blisko. 144 00:11:34,584 --> 00:11:35,459 To opracuj. 145 00:12:01,418 --> 00:12:04,793 Mały książę i dorobkiewicz. To powinno być dobre. 146 00:12:05,459 --> 00:12:06,334 Pierwsza krew. 147 00:12:08,418 --> 00:12:10,584 Boisz się, że pobrudzisz nowy strój? 148 00:12:11,251 --> 00:12:13,626 Może wolisz iść na ZPT? 149 00:12:14,418 --> 00:12:15,834 Tego uczył Saul? 150 00:12:17,459 --> 00:12:18,709 Nosił fartuch? 151 00:12:20,209 --> 00:12:22,876 No dalej. Nie skrzywdzimy się nawzajem. 152 00:12:31,376 --> 00:12:32,251 Kto wygra? 153 00:12:32,334 --> 00:12:34,418 Sky może coś stracić. 154 00:12:34,501 --> 00:12:36,001 Dane musi się wykazać. 155 00:12:37,168 --> 00:12:38,251 Duża presja. 156 00:12:42,751 --> 00:12:44,584 Sky da mu przestrzeń, 157 00:12:44,668 --> 00:12:47,418 da mu myśleć, że wygrywa, a wtedy się odbije. 158 00:12:52,084 --> 00:12:54,543 Trzy, dwa… 159 00:12:56,418 --> 00:12:59,793 Ale to trudniejsza walka. Sky nie będzie ciąć. 160 00:12:59,876 --> 00:13:00,959 Z kolei Dane… 161 00:13:11,001 --> 00:13:12,084 Nieźle. 162 00:13:16,293 --> 00:13:17,834 Ale z niego dupek. 163 00:13:17,918 --> 00:13:19,418 Tak. I to twój tata. 164 00:13:20,043 --> 00:13:22,459 Czyli kiedyś zagrozisz i mi? 165 00:13:24,626 --> 00:13:28,793 Dane. Twoi fani przyślą ci później fotki fiutów. 166 00:13:28,876 --> 00:13:31,876 Opatrzmy go. Będziesz się tłumaczyć. 167 00:13:33,293 --> 00:13:36,084 Lubię herbatkę, ale jeśli chcesz… 168 00:13:36,959 --> 00:13:40,251 - Co się stało? - Tylko sparing między przyjaciółmi. 169 00:13:40,751 --> 00:13:42,459 - Ty to zrobiłeś? - Zatkało? 170 00:13:45,584 --> 00:13:48,501 Przy okazji, Bea chce dziś wpaść. Ty też? 171 00:13:49,126 --> 00:13:50,043 Zawsze. 172 00:13:55,959 --> 00:13:56,834 Co? 173 00:13:58,168 --> 00:13:59,043 No weź. 174 00:14:00,959 --> 00:14:02,126 Powiedz. 175 00:14:02,626 --> 00:14:06,168 - Nie tylko ja. Wszyscy chcą wiedzieć. - Co masz na myśli? 176 00:14:06,251 --> 00:14:10,834 Ty, Dane i Beatrix. Co wy… 177 00:14:10,918 --> 00:14:12,918 Co kto robi z ustami? 178 00:14:13,001 --> 00:14:15,584 Narysuję ci diagram. Postawisz przy łóżku. 179 00:14:15,668 --> 00:14:18,376 Nie o to chodzi. Nieważne. 180 00:14:24,626 --> 00:14:27,834 Im bardziej ci to przeszkadza, tym bardziej go to jara. 181 00:14:27,918 --> 00:14:29,709 POKÓJ JEST PUSTY 182 00:14:31,626 --> 00:14:32,501 Mogę iść? 183 00:14:41,626 --> 00:14:43,001 Hej. Chwila. 184 00:14:47,043 --> 00:14:48,293 Chcę tylko… 185 00:14:51,376 --> 00:14:52,209 to zrobić. 186 00:15:06,793 --> 00:15:08,001 Zdejmij koszulkę. 187 00:15:09,418 --> 00:15:10,251 Ty pierwsza. 188 00:15:12,209 --> 00:15:13,043 Sky. 189 00:15:13,668 --> 00:15:14,501 Sky. 190 00:15:16,626 --> 00:15:18,001 No dobrze. 191 00:15:22,334 --> 00:15:23,418 Jest źle? 192 00:15:24,084 --> 00:15:25,043 Irytująco źle. 193 00:15:26,251 --> 00:15:29,793 - Andreas każe walczyć do pierwszej krwi. - To słabe. 194 00:15:32,543 --> 00:15:33,709 Nawet jak na niego. 195 00:15:35,418 --> 00:15:36,459 W porządku. 196 00:15:39,501 --> 00:15:40,459 Nic mi nie jest. 197 00:15:53,001 --> 00:15:54,168 Słyszałeś coś? 198 00:15:55,126 --> 00:15:57,668 O procesie Silvy w Solarii? 199 00:15:58,168 --> 00:16:00,668 Niedługo mają być wieści, prawda? 200 00:16:00,751 --> 00:16:02,751 Nie wiem. I mam to gdzieś. 201 00:16:10,293 --> 00:16:13,668 Rozczochrane włosy, zadyszka, pusty pokój. 202 00:16:13,751 --> 00:16:16,751 Czyli dzisiaj serwują nieporadne, nudne bzykanie. 203 00:16:16,834 --> 00:16:19,293 Chyba że wstrzymujesz się do ślubu? 204 00:16:19,376 --> 00:16:20,709 Czego chce Rosalind? 205 00:16:22,043 --> 00:16:24,959 Przysłała swoją pomocnicę, bo czegoś chce. 206 00:16:25,043 --> 00:16:27,001 Nie jestem jej pomocnicą. 207 00:16:28,334 --> 00:16:32,251 - To nie chce mnie widzieć? - Ma wiadomość. O Silvie. 208 00:16:32,334 --> 00:16:34,293 Wysyłają go do Polaris. 209 00:16:34,876 --> 00:16:36,084 Beatrix nie kłamała. 210 00:16:36,168 --> 00:16:38,751 Zamarznięta Północ? To jak wyrok śmierci. 211 00:16:38,834 --> 00:16:42,751 Najpierw Dowling, teraz Silva. Może to zrobić mojemu ojcu. 212 00:16:43,251 --> 00:16:46,918 Sam mówi, że robi dobrą minę dla Rosalind. Nie jest zachwycony… 213 00:16:47,001 --> 00:16:49,084 To była samoobrona. 214 00:16:49,168 --> 00:16:52,751 Andreas zabiłby go, gdyby nie walczył. Ma prawnika? 215 00:16:52,834 --> 00:16:56,209 Myślisz, że był proces? To nie Pierwszy Świat. 216 00:16:56,709 --> 00:16:59,001 Był trybunał, a potem dekret królowej. 217 00:16:59,084 --> 00:17:02,209 Jeśli twoja mama wydała dekret, nie może go cofnąć? 218 00:17:02,293 --> 00:17:05,251 Nawet gdybyśmy rozmawiały, nie zmienia zdania. 219 00:17:05,334 --> 00:17:08,043 Jutro go odeślą. Andreas poprowadzi transfer. 220 00:17:08,751 --> 00:17:10,126 Musimy coś zrobić. 221 00:17:10,209 --> 00:17:13,668 Kampanie pisania listów były dotąd bardzo skuteczne. 222 00:17:14,709 --> 00:17:15,668 Ale to trwa. 223 00:17:15,751 --> 00:17:20,001 Nie do końca myślę o kampanii pisania listów. 224 00:17:21,293 --> 00:17:23,293 Myślę o aktywnym działaniu. 225 00:17:25,834 --> 00:17:28,626 W zeszłym semestrze nie szalałyśmy na tyle, 226 00:17:28,709 --> 00:17:30,459 żeby zadrzeć z Solarią. 227 00:17:30,543 --> 00:17:32,959 Nie da się ot tak sprzeciwić Solarii. 228 00:17:33,459 --> 00:17:36,376 Nawet jeśli, straż Solariańska jest brutalna. 229 00:17:36,459 --> 00:17:38,793 - Są skupieni i… - Chodzi o Silvę. 230 00:17:43,251 --> 00:17:47,751 To nasz jedyny łącznik z Dowling. Z dawnymi czasami. 231 00:17:47,834 --> 00:17:49,376 Jeśli damy im go wygnać, 232 00:17:49,459 --> 00:17:52,584 znajdą powód, by zrobić to samo z moim tatą. 233 00:17:53,834 --> 00:17:57,251 Dla jasności, mówimy o ucieczce z więzienia, prawda? 234 00:17:58,084 --> 00:18:01,918 Nie możemy powiedzieć Aishy, bo będzie próbowała nas powstrzymać. 235 00:18:02,001 --> 00:18:03,584 Bloom już mi powiedziała. 236 00:18:04,084 --> 00:18:07,418 W zeszłym semestrze nauczyłam się słuchać Aishy. 237 00:18:08,043 --> 00:18:08,876 Jest mądra. 238 00:18:08,959 --> 00:18:12,709 Byłam przeciwna uwolnieniu Rosalind, bo to był głupi pomysł. 239 00:18:13,626 --> 00:18:17,334 To też głupi pomysł, ale jeśli go zaplanuję, to się uda. 240 00:18:18,334 --> 00:18:21,043 Będziecie tylko gadać, czy zaczniecie czarować? 241 00:18:22,084 --> 00:18:23,418 To zwykły transport. 242 00:18:23,501 --> 00:18:27,668 Zabierzemy więźnia na Long Shore, gdzie wejdzie na statek do Polaris. 243 00:18:28,626 --> 00:18:31,376 Żołnierze Solarian zajmą się najcięższą robotą. 244 00:18:32,126 --> 00:18:33,334 Tylko ich wspieramy. 245 00:18:38,043 --> 00:18:41,709 Będzie ci ciężko? Człowiek, który cię wychował w kajdanach. 246 00:18:42,626 --> 00:18:44,876 Będziesz patrzeć na jego wygnanie. 247 00:18:47,168 --> 00:18:48,001 Dam radę. 248 00:18:51,168 --> 00:18:52,168 Nieprzekonujące. 249 00:18:52,793 --> 00:18:53,751 Nie jedziesz. 250 00:18:55,251 --> 00:18:56,084 Co? 251 00:18:58,459 --> 00:18:59,418 Poważnie? 252 00:19:05,376 --> 00:19:06,918 Pomówmy o słabościach. 253 00:19:07,418 --> 00:19:09,418 Słabością jest to, że ja nie jadę. 254 00:19:10,584 --> 00:19:13,459 Blondas się nie przyda, ale ja tak. 255 00:19:13,543 --> 00:19:14,959 Rosalind chce cię tu. 256 00:19:15,043 --> 00:19:16,043 To głupie. 257 00:19:17,959 --> 00:19:18,834 Odejdźcie. 258 00:19:24,376 --> 00:19:27,126 Nigdy nie mów tak o Rosalind przy innych. 259 00:19:27,209 --> 00:19:29,168 - Walić to… - Nie rób tego. 260 00:19:33,376 --> 00:19:35,834 Kazała ci zostać, bo zna twoją wartość. 261 00:19:35,918 --> 00:19:36,751 Czyżby? 262 00:19:37,293 --> 00:19:39,126 Myślałam, że gdy jej pomogę, 263 00:19:39,209 --> 00:19:43,459 powie mi, skąd pochodzę, i może nauczy jakichś tajnych czarów. 264 00:19:43,543 --> 00:19:46,793 A chodzę za nią z notatnikiem jak pieprzona sekretarka. 265 00:19:49,334 --> 00:19:51,376 Dobrze, że się już nie ukrywamy, 266 00:19:52,001 --> 00:19:54,418 ale wtedy mogłam robić, co chciałam. 267 00:19:57,334 --> 00:19:59,876 Przez 16 lat byliśmy sami, błyskawico. 268 00:20:01,918 --> 00:20:04,209 Było wiadomo, że będzie ciężko. 269 00:20:05,959 --> 00:20:09,084 Zaufaj mi, wynagrodzi ci to w swoim czasie. 270 00:20:27,293 --> 00:20:28,543 Co tu robisz? 271 00:20:35,459 --> 00:20:36,584 Troszkę obciach. 272 00:20:38,251 --> 00:20:39,251 Powiedz. 273 00:20:40,751 --> 00:20:41,959 Wspieram Sky’a. 274 00:20:43,126 --> 00:20:44,709 Śledziłaś go? 275 00:20:45,793 --> 00:20:47,543 Mówiłam, że obciach. 276 00:20:47,626 --> 00:20:50,543 Obciachowe to masz buty. Śledzenie jest żałosne. 277 00:20:52,834 --> 00:20:54,501 Tylko nikomu nie mów. 278 00:20:54,584 --> 00:20:56,751 Nie jestem kablem. 279 00:20:57,959 --> 00:21:00,418 Ale idź na terapię czy coś. 280 00:21:00,501 --> 00:21:01,668 Minęły miesiące. 281 00:21:02,376 --> 00:21:03,543 Jezu. 282 00:21:08,251 --> 00:21:10,043 - Wiem. Dokładnie. - Aisho. 283 00:21:12,418 --> 00:21:13,293 Jastrzębica. 284 00:21:14,376 --> 00:21:17,709 Idziesz dziś nad rzekę? Czy jest wolna? 285 00:21:18,959 --> 00:21:19,793 Śmiało. 286 00:21:20,584 --> 00:21:23,668 Zawsze możesz do mnie dołączyć. Pokażę ci to i owo. 287 00:21:23,751 --> 00:21:27,168 Założę dziś nowe kąpielówki. Pasują mi do oczu. 288 00:21:32,709 --> 00:21:36,334 - Skąd go znasz? - To współlokator Sama. A ty skąd? 289 00:21:36,418 --> 00:21:38,459 Nie znam. Jest wkurzający. 290 00:21:38,543 --> 00:21:40,501 Czuję irytację. 291 00:21:40,584 --> 00:21:44,501 - Ale też jakieś mrowienie. - Stella wysłała mapę trasy. 292 00:21:44,584 --> 00:21:47,251 - Może to złe słowo. - Powinnyśmy ułożyć plan. 293 00:21:47,334 --> 00:21:50,209 - Ciepłe, przyjemne… - Utopię cię. 294 00:21:53,709 --> 00:21:56,751 Zbliżą się do szkoły na jakieś 10 kilometrów. 295 00:21:56,834 --> 00:21:59,709 Trasa Andreasa prowadzi przez rzekę, 296 00:21:59,793 --> 00:22:02,793 ale Terra mówi, że most spłonął kilka tygodni temu. 297 00:22:02,876 --> 00:22:05,126 Przez pijaną wróżkę ognia. 298 00:22:05,209 --> 00:22:07,084 Nikt nie powiedział dorosłym. 299 00:22:07,168 --> 00:22:11,501 Musimy skręcić w tę boczną drogę, która i tak lepiej nas skryje. 300 00:22:11,584 --> 00:22:14,751 - Tam musimy ich zatrzymać. - Mogę ich wysadzić. 301 00:22:15,459 --> 00:22:17,751 Tak. Albo ja mogę zalać silnik. 302 00:22:19,418 --> 00:22:21,668 Tak, to mądrzejsze. I cichsze. 303 00:22:21,751 --> 00:22:23,876 Musa zauważy podejrzliwe osoby. 304 00:22:23,959 --> 00:22:27,418 - Ludzki detektor nastroju. - A potem czas na Stellę. 305 00:22:27,501 --> 00:22:30,626 Niewidzialna bierze klucz i go wyciąga. Dasz radę? 306 00:22:30,709 --> 00:22:32,001 Oczywiście. 307 00:22:32,501 --> 00:22:36,418 Oby ręce mi nie poodpadały od nadmiaru roboty. 308 00:22:40,459 --> 00:22:41,626 Tak, Terro? 309 00:22:41,709 --> 00:22:44,834 Powinnyśmy to docenić. 310 00:22:44,918 --> 00:22:47,959 Pracujemy razem, mimo tego, co robi Rosalind. 311 00:22:48,459 --> 00:22:49,709 Zespół w pokoju Winx. 312 00:22:49,793 --> 00:22:54,668 Nawet Stella, chociaż zaprzeczy, cieszy się, że jest z nami. 313 00:22:55,793 --> 00:23:00,501 Chcę, żebyśmy wszystkie pamiętały, że choćby zrobiło się źle, 314 00:23:01,293 --> 00:23:02,668 tutaj idzie nam dobrze. 315 00:23:39,459 --> 00:23:42,168 Rozmawiałam z prefektami wróżek i specjalistów. 316 00:23:42,251 --> 00:23:44,376 Wszyscy byli wczoraj w pokojach. 317 00:23:44,459 --> 00:23:46,418 I tak by się nie przyznali. 318 00:23:46,918 --> 00:23:49,876 Brakuje tylko tej pary, Ivy i Devina. 319 00:23:50,418 --> 00:23:52,126 Ale przepadli parę dni temu. 320 00:23:52,626 --> 00:23:54,668 Wie pani coś o tym? 321 00:23:55,459 --> 00:23:58,834 Tylko to, że żadne z nich nie było szczególnie bystre. 322 00:23:59,626 --> 00:24:01,043 Co o nich mówią? 323 00:24:01,543 --> 00:24:02,876 Jest sporo plotek. 324 00:24:02,959 --> 00:24:06,918 Mówi się, że złapała ich pani po ciszy nocnej i mają karę. 325 00:24:08,668 --> 00:24:10,293 To oczywiście absurd. 326 00:24:11,959 --> 00:24:15,626 Ale fakt, że się nie odezwali, jest deko niepokojący. 327 00:24:16,126 --> 00:24:20,168 Zwłaszcza że zaginęły też inne wróżki. Wyrzucone bliźniaczki. 328 00:24:21,376 --> 00:24:24,293 Śledzi pani tę sprawę. Jeśli coś jest nie tak… 329 00:24:24,376 --> 00:24:27,709 Dam ci znać. Tak samo jak innym. 330 00:24:27,793 --> 00:24:29,668 Przydam się, jak będę wiedzieć. 331 00:24:29,751 --> 00:24:31,418 Już się przydajesz. 332 00:24:31,918 --> 00:24:34,834 Jest pani we wschodnim skrzydle co noc. 333 00:24:34,918 --> 00:24:37,334 Ma pani tajemniczą książkę w biurze. 334 00:24:37,418 --> 00:24:40,459 To dziwne, że odkąd pani się tu pojawiła, 335 00:24:40,543 --> 00:24:43,043 wróżki ze szkoły zaczęły znikać. 336 00:24:43,543 --> 00:24:45,876 Nieudolne, ale zawsze wróżki. 337 00:24:46,751 --> 00:24:50,459 Ukrywanie przede mną tajemnic jest głupie i marnuje mój talent. 338 00:24:53,543 --> 00:24:55,793 James, zrobisz sobie przerwę? 339 00:24:56,918 --> 00:24:58,543 Beatrix posprząta resztę. 340 00:25:22,168 --> 00:25:23,584 Wiem, że byłeś zajęty. 341 00:25:24,418 --> 00:25:26,126 Ale chcę porozmawiać. 342 00:25:26,834 --> 00:25:30,626 Dobrze. Zajmijmy się tym teraz. 343 00:25:30,709 --> 00:25:33,543 Szesnaście lat temu Rosalind kazała mi się ukryć. 344 00:25:34,334 --> 00:25:37,376 Wszyscy myśleli, że nie żyję. To jej się przydało. 345 00:25:38,584 --> 00:25:42,959 Nie mogłem się z nikim kontaktować. Łącznie z moim synem. 346 00:25:43,459 --> 00:25:47,001 Nie bierz tego do siebie, Sky. To był rozkaz. 347 00:25:50,251 --> 00:25:52,709 Saul dał mi go, gdy byłem mały. 348 00:25:53,334 --> 00:25:56,043 Powiedział, że jest twój. Chcę ci go oddać. 349 00:26:03,293 --> 00:26:06,084 Nie wiem, czyje to niewyważone gówno… 350 00:26:08,834 --> 00:26:09,918 ale nie moje. 351 00:26:28,209 --> 00:26:29,584 Pijesz w dzień? 352 00:26:31,751 --> 00:26:35,251 Chcesz dołączyć? Riven wyszedł, więc mamy wolną chatę. 353 00:26:37,543 --> 00:26:38,376 Nie mogę. 354 00:26:39,959 --> 00:26:43,168 Muszę mieć czysty umysł. Czeka mnie ciężkie popołudnie. 355 00:26:43,251 --> 00:26:44,126 Czyli? 356 00:26:47,459 --> 00:26:48,293 Silva… 357 00:26:52,668 --> 00:26:54,251 - Albo nie mów. - Sky… 358 00:26:54,334 --> 00:26:56,751 Znam cię na tyle dobrze, 359 00:26:57,459 --> 00:26:59,834 że wiem, że cię nie powstrzymam. 360 00:27:03,334 --> 00:27:05,751 Jeśli Silva zostanie zesłany, nie wróci. 361 00:27:06,501 --> 00:27:07,334 Nigdy. 362 00:27:09,001 --> 00:27:10,709 Jest ważną częścią szkoły. 363 00:27:11,959 --> 00:27:13,501 Dlatego to robisz? 364 00:27:19,334 --> 00:27:21,251 Potrzebujesz go, Sky. 365 00:27:24,376 --> 00:27:28,751 To gówniana sprawa, Bloom. Bez względu na to, czy ci się uda. 366 00:27:29,584 --> 00:27:30,918 Nie jest tego wart. 367 00:28:00,334 --> 00:28:02,459 Wyglądasz jak gówno, Saul. 368 00:28:03,168 --> 00:28:04,251 I tak cuchniesz. 369 00:28:04,334 --> 00:28:07,376 Byłem w więzieniu od miesięcy. Jaką ty masz wymówkę? 370 00:28:11,001 --> 00:28:15,668 Mimo wszystko wciąż jesteś tylko chłopcem na posyłki Rosalind. 371 00:28:18,626 --> 00:28:20,168 Obaj wybraliśmy przywódcę. 372 00:28:21,418 --> 00:28:23,334 I tylko ty jesteś w kajdanach. 373 00:28:27,043 --> 00:28:27,959 Ruszamy. 374 00:28:34,834 --> 00:28:38,001 - Możesz przesunąć się do przodu? - Jakoś wytrzymasz. 375 00:28:38,084 --> 00:28:41,334 - Nie jedz tu, tata się wkurzy. - Będę ostrożna, słowo. 376 00:28:41,418 --> 00:28:42,876 Potrzebujemy muzyki. 377 00:28:42,959 --> 00:28:44,501 Potrzebujemy Stelli. 378 00:28:44,584 --> 00:28:45,793 To pewnie ona. 379 00:28:48,168 --> 00:28:49,001 Grey? 380 00:28:49,501 --> 00:28:50,334 Skąd on… 381 00:28:51,751 --> 00:28:54,334 - Dałaś mu mój numer? - Nie złość się. 382 00:28:54,418 --> 00:28:55,501 - Jaki Grey? - Kto? 383 00:28:55,584 --> 00:28:58,084 Odwdzięczam się za poznanie mnie z Samem. 384 00:28:58,168 --> 00:29:01,043 - To co innego. - To opowiadaj. 385 00:29:01,126 --> 00:29:03,001 Też chcemy się dowiedzieć. 386 00:29:03,084 --> 00:29:06,668 - Mamy co robić. Co jeszcze? - Koleś, który ci się podoba? 387 00:29:06,751 --> 00:29:08,168 - Podoba ci się? - Nie! 388 00:29:08,251 --> 00:29:09,668 Słuchaj wróżki umysłu. 389 00:29:09,751 --> 00:29:12,043 Poprosił Sama o twój numer. A Sam mnie. 390 00:29:12,126 --> 00:29:13,584 Mieszka z Samem? 391 00:29:13,668 --> 00:29:16,168 - Specjalista Gray? Ten mięśniak? - Co? 392 00:29:17,918 --> 00:29:19,209 GDZIE JESTEŚ? 393 00:29:19,293 --> 00:29:21,418 SZYBCIEJ! CZEKAMY NA CIEBIE W AUCIE. 394 00:29:21,501 --> 00:29:23,209 Zapraszam do biura. 395 00:29:29,501 --> 00:29:31,084 Powalone. 396 00:29:31,584 --> 00:29:34,459 To nie jest jakiś przestępca. To Silva. 397 00:29:34,543 --> 00:29:37,501 Wkrótce nie będziemy musieli o nim myśleć. 398 00:29:37,584 --> 00:29:39,626 Naprawdę nie masz wątpliwości? 399 00:29:41,293 --> 00:29:43,168 Dlaczego nie masz wątpliwości? 400 00:29:43,251 --> 00:29:45,126 Kiedyś ciągle wątpiłem. 401 00:29:45,209 --> 00:29:48,043 Pamiętasz, jaki byłem słaby w zeszłym roku? 402 00:29:48,751 --> 00:29:51,626 Aż poznałem Beatrix, a potem ciebie. 403 00:29:52,668 --> 00:29:54,001 - Znam siebie. - Dane… 404 00:29:54,084 --> 00:29:57,418 Wiem, że nie odwzajemnisz moich uczuć. 405 00:29:58,168 --> 00:30:00,251 Ale nadal dostaję to, czego chcę. 406 00:30:00,334 --> 00:30:03,001 Wiem, że ty też, więc nie myśl za dużo. 407 00:30:06,168 --> 00:30:11,334 Wtorek drugiego o 10, poniedziałek szóstego o 15.37. 408 00:30:11,418 --> 00:30:12,543 Dziedziniec. 409 00:30:13,084 --> 00:30:16,584 Środa ósmego o 7. Stołówka. 410 00:30:17,751 --> 00:30:19,418 Podjazd dziesiątego. 411 00:30:20,001 --> 00:30:21,793 Wczoraj we wschodnim skrzydle. 412 00:30:22,376 --> 00:30:23,418 I tak dalej. 413 00:30:23,501 --> 00:30:27,334 Zastanawiałam się, co jest dla ciebie niejasne 414 00:30:27,418 --> 00:30:29,876 w zakazie magii niewidzialności? 415 00:30:29,959 --> 00:30:33,251 Zadzwoniła pani do mojej mamy, a ona jedzie mnie ukarać? 416 00:30:34,876 --> 00:30:38,793 Nie jedzie. Ma dość nagradzania cię uwagą za złe zachowanie. 417 00:30:39,668 --> 00:30:43,959 Użyłaś magii niewidzialności, żeby uciec, dlatego jej zabroniła. 418 00:30:45,126 --> 00:30:47,126 Mówiła, że jeśli nie posłuchasz… 419 00:30:53,793 --> 00:30:54,668 Co to? 420 00:30:58,376 --> 00:30:59,334 Zdejmij bluzę. 421 00:31:01,626 --> 00:31:03,709 Wolałabym nie robić tego za ciebie. 422 00:31:11,293 --> 00:31:14,168 Uniemożliwi ci to użycie tej mocy. 423 00:31:14,251 --> 00:31:16,209 I zatrzyma cię na terenie szkoły. 424 00:31:23,959 --> 00:31:26,793 - Musimy jechać. - Bez Stelli plan nie wypali. 425 00:31:26,876 --> 00:31:28,334 Coś wymyślimy. 426 00:31:45,126 --> 00:31:50,501 Może załatwię kwitnienie i pyłki, żeby strażnicy mieli ataki alergii? 427 00:31:50,584 --> 00:31:52,626 Zignorujcie. To by nie zadziałało. 428 00:31:53,418 --> 00:31:57,334 Zaraz, mam inny pomysł. Nie, zaczekajcie. To jest dobre. 429 00:31:57,418 --> 00:32:02,043 Może Aisha sprawi, żeby wszystkim zachciało się sikać. Genialne, nie? 430 00:32:02,126 --> 00:32:05,084 W burzy mózgów nie ma złych pomysłów, ale zrób przerwę. 431 00:32:05,751 --> 00:32:08,376 Sprawdzę, czy nie ma innej drogi. 432 00:32:10,751 --> 00:32:15,459 Hologramy. A jeśli użyjemy hologramów? Możecie zrobić z Bloom złudzenie i… 433 00:32:15,543 --> 00:32:16,751 Możesz przestać? 434 00:32:16,834 --> 00:32:20,168 Mój pierwszy plan był dobry. Nie mamy czasu na kolejny. 435 00:32:22,293 --> 00:32:23,709 W porządku. Dasz radę. 436 00:32:24,376 --> 00:32:26,126 Rzucę okiem na mapy. 437 00:32:31,001 --> 00:32:31,959 Co zrobiłaś? 438 00:32:32,043 --> 00:32:34,376 Już lepiej przyjmuję emocje ludzi, 439 00:32:34,459 --> 00:32:36,251 więc zmniejszyłam jej strach. 440 00:32:36,334 --> 00:32:37,251 W tajemnicy? 441 00:32:37,334 --> 00:32:40,418 Inaczej strach by wrócił. To nic takiego. 442 00:32:40,501 --> 00:32:42,168 To bardzo zły pomysł. 443 00:32:42,251 --> 00:32:43,959 Chodź. Powinnyśmy jej pomóc. 444 00:33:19,251 --> 00:33:20,251 Cholera! 445 00:33:31,501 --> 00:33:34,668 Coś tu zostało zaatakowane. Krew z fioletem. 446 00:33:34,751 --> 00:33:36,959 To się tu zdarza? 447 00:33:37,043 --> 00:33:39,876 Wszystko się tu zdarza. Później to sprawdzę. 448 00:33:39,959 --> 00:33:43,668 Są drobne modyfikacje, ale pierwsza połowa planu jest taka sama. 449 00:33:44,376 --> 00:33:45,209 Chodźmy. 450 00:33:56,584 --> 00:33:59,668 Eskorta będzie musiała jechać na północ w górę rzeki. 451 00:34:02,168 --> 00:34:04,043 Zaleję silnik transportera. 452 00:34:06,501 --> 00:34:07,793 Dalej będzie ciężko. 453 00:34:09,209 --> 00:34:13,626 Bez magii niewidzialności Stelli musimy pomóc Silvie uciec samodzielnie. 454 00:34:15,001 --> 00:34:16,959 - Terra zdobędzie klucz. - Stój. 455 00:34:22,959 --> 00:34:26,251 Przeniosą Silvę w mniej bezpieczne miejsce. 456 00:34:27,459 --> 00:34:29,668 Pnącza Terry mają ograniczony zasięg. 457 00:34:30,918 --> 00:34:31,918 Moja woda nie. 458 00:34:32,668 --> 00:34:34,793 Wyczucie czasu jest najważniejsze. 459 00:34:43,668 --> 00:34:45,084 Potem to w rękach Silvy. 460 00:34:48,043 --> 00:34:51,001 - Nic się nie dzieje. - Trzeba odwrócić ich uwagę. 461 00:34:52,668 --> 00:34:54,293 Wyciągniesz paliwo? 462 00:35:04,793 --> 00:35:05,834 Co do cholery? 463 00:35:12,543 --> 00:35:13,584 Stój! 464 00:35:32,168 --> 00:35:33,209 Saul! 465 00:35:40,251 --> 00:35:41,293 Gdzie on jest? 466 00:35:54,834 --> 00:35:57,293 Nie może wiecznie wstrzymywać oddechu. 467 00:36:19,668 --> 00:36:21,209 Uspokaja się. W porządku. 468 00:36:21,293 --> 00:36:24,251 - Jak długo go tam utrzymasz? - Aż odejdą. 469 00:36:25,126 --> 00:36:28,668 Idziemy w dół rzeki. Wypłynie on albo jego trup. 470 00:36:39,293 --> 00:36:41,251 Ostatnia jest tarczyca. 471 00:36:42,043 --> 00:36:45,543 - Po co to Rosalind? - To nie nasza sprawa. 472 00:36:45,626 --> 00:36:49,084 Całymi dniami mamy robotę z rannymi uczniami. 473 00:36:49,168 --> 00:36:52,626 Niech chociaż powie, dlaczego zbieramy dla niej te zioła. 474 00:36:52,709 --> 00:36:54,709 Wiem. Jesteś zmęczony. 475 00:36:55,959 --> 00:36:58,959 - Ja też, ale zagryź zęby. - Nie mogę, tato. 476 00:36:59,043 --> 00:37:00,418 Nie jestem tobą. 477 00:37:00,501 --> 00:37:04,168 Szczerze mówiąc, wyglądasz żałośnie, kiedy tak udajesz. 478 00:37:04,251 --> 00:37:05,126 Sam! 479 00:37:06,126 --> 00:37:07,709 Nie mów tak do mnie. 480 00:37:07,793 --> 00:37:10,543 A Rosalind może? Może mówić do ciebie, co chce. 481 00:37:12,251 --> 00:37:13,126 Musisz wyjść. 482 00:37:13,209 --> 00:37:14,043 No pewnie. 483 00:37:15,126 --> 00:37:16,376 Nie pyskuj. 484 00:37:17,543 --> 00:37:19,626 Chyba że mam przyjrzeć się bliżej, 485 00:37:19,709 --> 00:37:22,168 którzy uczniowie mogą być odpowiedzialni 486 00:37:22,251 --> 00:37:25,501 za unikanie straży na tyle długo, by zrobić graffiti? 487 00:37:28,209 --> 00:37:30,543 Od kilku tygodni nikogo nie wyrzuciłam. 488 00:37:31,376 --> 00:37:32,251 Korci mnie. 489 00:37:37,959 --> 00:37:40,876 Ale najpierw musimy omówić to, co się dziś stało. 490 00:37:42,209 --> 00:37:44,293 Musimy porozmawiać o Saulu Silvie. 491 00:37:46,793 --> 00:37:50,418 To najbardziej nierozważna rzecz, jaką zrobiłyście. 492 00:37:50,501 --> 00:37:53,709 - To chyba nieprawda. - Przegapił pan poprzedni rok? 493 00:37:53,793 --> 00:37:57,168 Kiedy Bloom oszalała i wypuściła złą dyrektorkę. 494 00:37:59,668 --> 00:38:00,501 Co teraz? 495 00:38:02,084 --> 00:38:03,584 Jedziemy do Blackbridge. 496 00:38:05,876 --> 00:38:09,084 Tuż przy rynku mój kumpel Sebastian ma sklep. 497 00:38:09,709 --> 00:38:11,626 Pomógł nam pokonać Rosalind. 498 00:38:12,418 --> 00:38:13,334 Ukryje mnie. 499 00:38:19,709 --> 00:38:23,209 Nieźle na tym zarabiałem jako na Airbnb. 500 00:38:23,876 --> 00:38:25,793 Oczekuję jakiegoś wynagrodzenia. 501 00:38:26,793 --> 00:38:30,584 Wino będzie dobre. Whiskey lepsza. Byle nie jakiś sikacz. 502 00:38:30,668 --> 00:38:34,709 A jeśli chodzi o tę żulerską brodę, 503 00:38:36,376 --> 00:38:39,376 to masz starą maszynkę. Ostrza są jeszcze spoko. 504 00:38:40,001 --> 00:38:42,251 Daj znać, to przyniosę ci plasterki. 505 00:38:42,751 --> 00:38:44,793 - Dziękuję. - Do usług. 506 00:38:44,876 --> 00:38:47,001 Jestem z Silvą w sklepie Sebastiana, 507 00:38:47,084 --> 00:38:49,876 ale lepiej poczekaj do jutra. 508 00:38:50,584 --> 00:38:53,876 - Jeśli przyjedziesz po treningu… - Nie przyjadę, Bloom. 509 00:38:54,376 --> 00:38:55,209 Sky. 510 00:38:55,751 --> 00:38:57,709 Porozmawiaj z nim przez telefon. 511 00:38:58,334 --> 00:39:01,459 Cieszę się, że nic ci nie jest, że się udało 512 00:39:01,543 --> 00:39:03,668 i dostałaś to, czego chciałaś, ale… 513 00:39:05,668 --> 00:39:07,209 nie chcę z nim rozmawiać. 514 00:39:17,918 --> 00:39:19,001 I jak? 515 00:39:20,376 --> 00:39:24,459 Nie znaleźliśmy ciała, więc mogło być gorzej. 516 00:39:24,543 --> 00:39:26,543 Strzały w plecy. Dzika jazda. 517 00:39:26,626 --> 00:39:28,918 Potem żałośnie plusnął w rzekę. 518 00:39:29,001 --> 00:39:31,418 - Już po nim! - Myślisz, że to zabawne? 519 00:39:32,668 --> 00:39:35,751 Sky! Nie, tylko rozmawialiśmy. 520 00:39:36,543 --> 00:39:38,668 Tak? O gościu postrzelonym w plecy? 521 00:39:39,751 --> 00:39:42,251 Wygłupiam się. Uspokój się, stary. 522 00:39:42,834 --> 00:39:43,751 Nie uspokoję. 523 00:39:43,834 --> 00:39:47,668 Dobra. Ale obaj pamiętamy, co było ostatnim razem. 524 00:39:55,293 --> 00:39:57,251 Sky! Puść go, do cholery! 525 00:39:58,209 --> 00:39:59,043 Stary… 526 00:39:59,751 --> 00:40:01,959 Daj znać, gdy zechcesz pogadać. 527 00:40:18,293 --> 00:40:20,043 Wybacz, Saul. 528 00:40:21,376 --> 00:40:22,584 Sky zmieni zdanie. 529 00:40:26,709 --> 00:40:30,751 Kiedy był pan w Kapitolu, mówili coś o Dowling? 530 00:40:31,584 --> 00:40:34,668 Szukałam, ale armia Solariańśka się poddaje. 531 00:40:34,751 --> 00:40:36,834 Chciałbym wiedzieć, gdzie jest. 532 00:40:39,084 --> 00:40:43,918 Ale nie traćmy nadziei. Sebastian umie znajdować różne rzeczy. 533 00:40:44,418 --> 00:40:46,293 Jestem jak terier. 534 00:40:47,418 --> 00:40:49,084 Ale taki fajniejszy. 535 00:40:49,793 --> 00:40:52,084 Może inny pies. Jakie psy są fajne? 536 00:40:55,376 --> 00:40:59,501 Mam odpuścić? Wracać do szkoły i zachowywać się normalnie? 537 00:40:59,584 --> 00:41:00,418 Nie. 538 00:41:02,293 --> 00:41:04,751 Nie, bo nic nie jest normalne. 539 00:41:05,251 --> 00:41:08,626 Musisz o tym pamiętać, bo Rosalind was przemęczy, 540 00:41:08,709 --> 00:41:11,293 żebyście zapomnieli, co jest normalne. 541 00:41:12,126 --> 00:41:14,251 Wygląda na to, że Luna 542 00:41:15,334 --> 00:41:18,709 zezwoliła Rosalind na dostęp do Królewskich Archiwów. 543 00:41:18,793 --> 00:41:21,459 - Cholera. - Co jest w Królewskich Archiwach? 544 00:41:21,543 --> 00:41:25,126 - Starożytne teksty. Potężne relikwie. - Porządny towar. 545 00:41:26,584 --> 00:41:29,584 Coś planuje. Coś dużego. 546 00:41:31,918 --> 00:41:33,209 To moja wina. 547 00:41:35,001 --> 00:41:35,834 Wszystko. 548 00:41:38,876 --> 00:41:42,418 Dowling. Pan. Wszystko, co dzieje się z Alfeą jest przez to, 549 00:41:43,751 --> 00:41:46,251 że byłam samolubna i szukałam odpowiedzi. 550 00:41:49,459 --> 00:41:50,959 Wypuściłam Rosalind i… 551 00:41:51,043 --> 00:41:54,084 Ktoś by ją wypuścił. Nie mogła tam być wiecznie. 552 00:41:54,876 --> 00:41:56,834 Ale co do jednego masz rację. 553 00:41:59,043 --> 00:42:00,293 Cokolwiek knuje, 554 00:42:01,501 --> 00:42:03,209 zaczęło się 17 lat temu. 555 00:42:04,626 --> 00:42:05,834 Od ciebie. 556 00:42:14,126 --> 00:42:16,793 - Zaskoczyły mnie twoje moce. - Mnie też. 557 00:42:16,876 --> 00:42:18,334 - Świetne. - Niesamowite. 558 00:42:18,834 --> 00:42:21,876 Nie odzywałaś się cały dzień. Potrzebowałyśmy cię. 559 00:42:21,959 --> 00:42:24,334 Miałyśmy być razem. Wygłosiłam mowę. 560 00:42:25,918 --> 00:42:28,334 Może niech nam wszystko opowie. 561 00:42:29,168 --> 00:42:31,668 Rosalind wezwała mnie do swojego biura. 562 00:42:32,168 --> 00:42:35,293 Najwyraźniej nie byłam tak dyskretna, jak myślałam. 563 00:42:35,376 --> 00:42:36,293 Wszystko gra? 564 00:42:36,376 --> 00:42:37,334 Tak. 565 00:42:37,418 --> 00:42:38,751 W porządku. Tylko… 566 00:42:39,918 --> 00:42:41,168 dała mi ostrzeżenie. 567 00:42:42,918 --> 00:42:43,876 Masz gościa. 568 00:42:45,834 --> 00:42:48,043 - Gdzie byłaś? - Wyluzuj. 569 00:42:51,793 --> 00:42:53,334 Wybacz, po prostu… 570 00:42:54,376 --> 00:42:56,751 Chodzi o tatę i Rosalind i… 571 00:42:59,209 --> 00:43:01,876 Czasem tylko ty umiesz podnieść mnie na duchu. 572 00:43:03,376 --> 00:43:04,209 Chodź tu. 573 00:43:23,251 --> 00:43:25,793 KIEDY WRACASZ? 574 00:43:25,876 --> 00:43:26,834 POKÓJ JEST TWÓJ 575 00:43:26,918 --> 00:43:29,126 - Nic mu nie jest. - Nie wygląda. 576 00:43:29,209 --> 00:43:32,501 Daj mu czas, żeby ochłonął, dobra? 577 00:43:33,334 --> 00:43:34,334 Dobra. 578 00:43:35,293 --> 00:43:38,084 Skończyliśmy z emocjami na dziś? 579 00:43:38,168 --> 00:43:42,168 Miałam gówniany dzień i chciałabym, żebyście pomogli mi go zapomnieć. 580 00:44:25,543 --> 00:44:27,084 Nie bierz tego do siebie. 581 00:44:27,751 --> 00:44:31,251 Andreas miał swoje wady. Jak wszyscy. 582 00:44:47,043 --> 00:44:48,168 Sky’a tam nie ma. 583 00:44:53,168 --> 00:44:55,376 Na pewno wygląda to żałośnie. 584 00:45:00,459 --> 00:45:01,751 Muszę się napić. 585 00:45:18,293 --> 00:45:19,293 Bałam się. 586 00:45:21,751 --> 00:45:23,209 Powstrzymuję się. 587 00:45:24,626 --> 00:45:27,209 Skupiałam się tylko na swojej magii i sobie 588 00:45:27,293 --> 00:45:29,293 i efekty były kiepskie. 589 00:45:30,501 --> 00:45:32,751 Mam inne zdanie. 590 00:45:33,959 --> 00:45:35,626 Dzięki tobie tu jestem. 591 00:45:36,251 --> 00:45:37,084 Dokładnie. 592 00:45:38,293 --> 00:45:41,793 Wszyscy w szkole nienawidzą pani i pani czynów. 593 00:45:43,418 --> 00:45:45,209 Niezadowolenie mas. 594 00:45:46,418 --> 00:45:48,626 Co będzie, jeśli go posłuchasz? 595 00:45:49,126 --> 00:45:49,959 Motłochu? 596 00:45:51,459 --> 00:45:52,293 Nic. 597 00:45:53,459 --> 00:45:54,418 Zupełnie nic. 598 00:45:55,918 --> 00:45:59,751 Na pewno nic ważnego. Każdy stanie się gruby i szczęśliwy. 599 00:45:59,834 --> 00:46:01,459 Świat stanie w miejscu. 600 00:46:03,709 --> 00:46:04,876 Albo wszyscy zginą. 601 00:46:06,334 --> 00:46:08,168 - Ponuro. - Takie życie. 602 00:46:09,918 --> 00:46:11,126 Tak naprawdę 603 00:46:11,209 --> 00:46:13,501 mam gdzieś, że ludzie mnie nienawidzą. 604 00:46:14,168 --> 00:46:17,918 Nie obchodzi mnie, co myślą. Dzięki temu coś robię. 605 00:46:19,376 --> 00:46:20,876 Coś panią obchodzi. 606 00:46:22,084 --> 00:46:23,209 Na przykład ja. 607 00:46:33,709 --> 00:46:35,334 Nie chcę się powstrzymywać. 608 00:46:38,918 --> 00:46:40,876 Poprosiłam o codzienne lekcje. 609 00:46:40,959 --> 00:46:42,584 Dużo czasu z Rosalind. 610 00:46:43,584 --> 00:46:46,876 Dowiem się, co knuje. Wykorzystamy to, by ją pokonać. 611 00:46:50,543 --> 00:46:51,376 Myślisz… 612 00:46:52,876 --> 00:46:54,918 że posuwam się za daleko? 613 00:46:58,459 --> 00:47:00,501 Dobra. Kocham cię. 614 00:47:01,001 --> 00:47:02,459 Naprawdę, kumpelo. 615 00:47:02,543 --> 00:47:05,834 Ale nie mogę być twoim kompasem moralnym. 616 00:47:06,459 --> 00:47:10,168 Mówisz, że zawsze mam rację, ale to dla mnie duża presja. 617 00:47:11,626 --> 00:47:14,084 Ale dalej będę mówić, co myślę. 618 00:47:17,459 --> 00:47:18,918 Mogę spytać o Graya? 619 00:47:20,126 --> 00:47:21,876 Są ohydne. 620 00:47:22,459 --> 00:47:23,293 Ale? 621 00:47:24,334 --> 00:47:25,876 Dość wygodne. 622 00:47:27,834 --> 00:47:31,293 Odkąd masz ten klejnot, nie możesz tak po prostu zniknąć. 623 00:47:33,209 --> 00:47:34,043 No i? 624 00:47:34,126 --> 00:47:36,834 Znowu musisz się przejmować tym, jak wyglądasz. 625 00:47:42,084 --> 00:47:44,709 Mówiłaś współlokatorkom o nowej błyskotce? 626 00:47:44,793 --> 00:47:46,293 Wstydzę się, że ty wiesz. 627 00:47:47,001 --> 00:47:51,209 A pokój pełen współczucia przyprawia mnie o dreszcze. 628 00:47:51,293 --> 00:47:52,168 Luzik. 629 00:47:52,251 --> 00:47:56,001 Moja sytuacja jest równie popieprzona. Jeśli nie bardziej. 630 00:47:56,084 --> 00:47:59,001 Prześcigamy się w tym, kto ma gorzej? 631 00:47:59,584 --> 00:48:01,709 Bo nie wiesz nawet połowy. 632 00:48:02,376 --> 00:48:03,876 - Chyba wygram. - Pomocy! 633 00:48:16,626 --> 00:48:18,543 Boże. Co ci się stało? 634 00:48:26,876 --> 00:48:28,001 Rosalind. 635 00:48:37,251 --> 00:48:38,251 Cholera. 636 00:49:34,043 --> 00:49:39,043 Napisy: Katarzyna Błachnio-Sitkiewicz