1 00:00:06,709 --> 00:00:07,543 Sky. 2 00:00:10,251 --> 00:00:13,251 SERIAL NETFLIX 3 00:00:17,293 --> 00:00:19,418 - Andreas spalił dom. - Wiem. 4 00:00:21,584 --> 00:00:24,584 Jest porywczy. Zawsze tak było. 5 00:00:26,626 --> 00:00:28,334 Zapomniałeś mi powiedzieć. 6 00:00:29,084 --> 00:00:33,209 Zabierzesz sobie ten szajs? Wiem, że nie należał do Andreasa. 7 00:00:35,918 --> 00:00:39,793 Minęło zaledwie kilka miesięcy, a ty już zaczynasz brzmieć jak on. 8 00:00:39,876 --> 00:00:41,668 - Kto cię tu wpuścił? - Harvey. 9 00:00:43,001 --> 00:00:45,043 - Sky, musimy porozmawiać. - Nie. 10 00:00:45,751 --> 00:00:48,293 Złapią cię przez zakradanie się do szkoły. 11 00:00:49,418 --> 00:00:53,543 - A Bloom tak się napracowała. - Dziś było niebezpiecznie, Sky. 12 00:00:53,626 --> 00:00:57,709 Zrozumiałem, że to tylko kwestia czasu, zanim mnie znajdą. 13 00:00:57,793 --> 00:01:01,584 Co mam zrobić? Nie pójdę na wygnanie przed spotkaniem z tobą. 14 00:01:03,251 --> 00:01:05,418 Przepraszam. 15 00:01:05,501 --> 00:01:07,668 Dobra. Powiedziałeś swoje. 16 00:01:09,001 --> 00:01:09,918 Możesz już iść. 17 00:01:12,043 --> 00:01:14,459 Powiedz, co mam zrobić, żeby to naprawić. 18 00:01:15,209 --> 00:01:19,168 Opuść Alfeę i Blackbridge. Zostaw wszystko. 19 00:01:20,209 --> 00:01:22,251 Odejdź i nigdy nie wracaj. 20 00:01:38,209 --> 00:01:39,584 Saul! 21 00:01:40,834 --> 00:01:42,501 Miło, że wpadłeś. 22 00:01:44,501 --> 00:01:45,709 Jak mnie znalazłeś? 23 00:01:45,793 --> 00:01:48,793 Niektórzy nadal dbają o praworządność. 24 00:01:48,876 --> 00:01:51,043 - Wybacz. - Tak się różnicie. 25 00:01:52,793 --> 00:01:54,959 A jednak macie tę samą słabość. 26 00:01:56,251 --> 00:01:58,418 Dlatego nie mam dzieci. 27 00:01:59,959 --> 00:02:02,418 Zabierz go do wschodniego skrzydła. 28 00:02:41,376 --> 00:02:44,626 - Dałaś mi najcięższe rzeczy. - Sama chciałaś. 29 00:02:44,709 --> 00:02:49,334 Zgłosiłam się do pomocy przy bankiecie, żeby zobaczyć się z Sebastianem. 30 00:02:49,418 --> 00:02:53,376 Potem ktoś wpadł na dodatkowe pomysły, żeby bankiet był wyjątkowy. 31 00:02:53,459 --> 00:02:55,334 Bankiet absolwentów jest ważny. 32 00:02:55,418 --> 00:02:59,001 Będą tam wszyscy ważni absolwenci Alfei z ostatnich 50 lat. 33 00:03:00,668 --> 00:03:03,793 I chcesz się przysłużyć kompozycjami kwiatowymi? 34 00:03:04,751 --> 00:03:06,084 Powiedzieć ci? 35 00:03:07,543 --> 00:03:08,376 Tak. 36 00:03:08,876 --> 00:03:11,626 To pierwszy krok mojego 20-letniego planu. 37 00:03:11,709 --> 00:03:14,459 Dowling miała mnie chwalić przy absolwentach. 38 00:03:14,543 --> 00:03:18,293 Odbyłabym staż u kogoś w Kapitolu, wróciła tu uczyć, 39 00:03:18,376 --> 00:03:19,293 awansowałabym. 40 00:03:19,834 --> 00:03:23,834 W końcu Dowling odeszłaby ze stanowiska i zostałabym dyrektorką. 41 00:03:25,376 --> 00:03:28,084 Dlatego nikomu nie mówię o moim planie. 42 00:03:28,168 --> 00:03:30,501 Nie! Po prostu… 43 00:03:31,376 --> 00:03:34,251 najdalej wybiegam w przyszłość do lunchu. 44 00:03:34,751 --> 00:03:36,376 A i tak nie wiem, co zjem. 45 00:03:36,459 --> 00:03:39,293 Nigdy nie myślałaś o swoim życiu po Alfei? 46 00:03:39,876 --> 00:03:44,126 W Gardenii chciałam tylko skończyć liceum, ale… 47 00:03:45,584 --> 00:03:48,709 Chciałam żyć normalnie. Być artystką albo inżynierką. 48 00:03:49,459 --> 00:03:50,959 Potem pojawiła się Alfea. 49 00:03:52,084 --> 00:03:53,418 Mamy dziesięć minut. 50 00:03:57,668 --> 00:04:00,126 Zaginione wróżki są w skrzydle wschodnim. 51 00:04:00,751 --> 00:04:03,501 Rosalind postawiła wszędzie straże. 52 00:04:03,584 --> 00:04:06,168 Strażnicy mają dziś pełne ręce roboty. 53 00:04:06,751 --> 00:04:10,376 Moi koledzy są teraz ważniakami. Trzeba ich chronić. 54 00:04:10,459 --> 00:04:14,043 Włamiemy się do wschodniego skrzydła? Podczas bankietu? 55 00:04:14,543 --> 00:04:16,168 Albo i nie. Bez pośpiechu. 56 00:04:16,251 --> 00:04:18,334 Czym jest więcej wróżek bez magii? 57 00:04:18,418 --> 00:04:20,501 Rosalind pewnie was nie zaatakuje. 58 00:04:20,584 --> 00:04:22,501 To nic takiego, prawda? 59 00:04:23,793 --> 00:04:24,959 Wiem, to ryzykowne, 60 00:04:25,043 --> 00:04:29,126 ale po dzisiejszym głosowaniu będzie trudniej pokonać Rosalind. 61 00:04:29,209 --> 00:04:30,043 Po głosowaniu? 62 00:04:30,709 --> 00:04:34,793 Królowa Luna mianuje dyrektorkę, ale to absolwenci ją zatwierdzają. 63 00:04:34,876 --> 00:04:37,334 To formalność, ale… 64 00:04:37,418 --> 00:04:40,251 Rosalind nie widziała tych ludzi od 16 lat. 65 00:04:40,334 --> 00:04:43,251 Dziś wieczorem przypomni nam, kim jest. 66 00:04:43,959 --> 00:04:48,668 Jeśli wszystko pójdzie dobrze, zostanie dyrektorką na dobre. A jeśli nie… 67 00:04:48,751 --> 00:04:51,251 Co pomyślą najpotężniejsi ludzie w Solarii, 68 00:04:51,334 --> 00:04:54,543 gdy dowiedzą się, że kradnie magię uczniom? 69 00:04:54,626 --> 00:04:55,959 Zdobądźcie dowód. 70 00:04:58,543 --> 00:04:59,584 Musimy wracać. 71 00:05:02,626 --> 00:05:03,584 Dzwonił? 72 00:05:04,293 --> 00:05:05,293 Silva? 73 00:05:06,084 --> 00:05:07,043 Nie. 74 00:05:07,876 --> 00:05:10,501 Lepiej, żebyśmy nie wiedzieli, gdzie jest. 75 00:05:10,584 --> 00:05:11,418 Wiem. 76 00:05:12,876 --> 00:05:17,126 Kiedy Sky kazał mu odejść, nie sądziłam, że… 77 00:05:18,918 --> 00:05:19,876 to zrobi. 78 00:05:19,959 --> 00:05:24,251 Relacje nie-ojcowskie i nie-synowskie są skomplikowane. 79 00:05:34,876 --> 00:05:36,918 Nie ma nagród za pośpiech. 80 00:05:37,001 --> 00:05:38,834 Ale wcześniej sobie pójdę. 81 00:05:43,959 --> 00:05:47,084 Pewnie wiesz od Rivena, co się stało z domem Saula. 82 00:05:47,168 --> 00:05:48,251 Z moim domem? 83 00:05:49,584 --> 00:05:50,793 Tak, słyszałem. 84 00:05:53,668 --> 00:05:55,918 Dzisiejsza noc będzie długa i żmudna. 85 00:05:56,001 --> 00:05:59,543 Nadęci absolwenci, którzy w życiu nie pracowali. 86 00:06:01,751 --> 00:06:03,084 To mi pomaga. 87 00:06:04,876 --> 00:06:06,668 - Riven! - Weź sobie wolne. 88 00:06:06,751 --> 00:06:07,834 Zmień nastawienie. 89 00:06:08,626 --> 00:06:09,834 Jego też. 90 00:06:11,168 --> 00:06:13,543 Obaj macie nieprzyjemny nastrój. 91 00:06:21,501 --> 00:06:24,834 - Tam jest zapadka. - Wiem, że jest zapadka. 92 00:06:24,918 --> 00:06:28,918 Ale z ciebie frustrat, Riv. Czyli plotki są prawdziwe. 93 00:06:29,001 --> 00:06:31,293 Że trójkącik to dla ciebie za dużo. 94 00:06:31,376 --> 00:06:32,626 Wcale nie. 95 00:06:33,334 --> 00:06:34,584 Po prostu to koniec. 96 00:06:34,668 --> 00:06:36,168 Ktoś mu to powiedział? 97 00:06:43,459 --> 00:06:45,043 Wzorujesz się na mnie? 98 00:06:46,376 --> 00:06:47,209 Nieźle. 99 00:06:49,209 --> 00:06:50,876 Tworzysz las deszczowy? 100 00:06:50,959 --> 00:06:55,876 Wybacz. Nie mogę się skupić. 101 00:06:58,043 --> 00:06:59,501 Po prostu idź, Philipie. 102 00:06:59,584 --> 00:07:01,459 W tym tygodniu wygląda inaczej. 103 00:07:02,543 --> 00:07:05,459 Ciężko mu z Rosalind, ale zwykle ma trochę werwy. 104 00:07:05,543 --> 00:07:07,251 - Już nie. - Przez Devina? 105 00:07:08,251 --> 00:07:10,334 - Moje działania? - Przez Rosalind. 106 00:07:11,209 --> 00:07:12,418 Nie, to coś więcej. 107 00:07:12,501 --> 00:07:15,168 Słyszałam, jak rozmawiał z kimś z Malacoy. 108 00:07:15,251 --> 00:07:16,376 Akademii Malacoy? 109 00:07:16,459 --> 00:07:21,084 Kilka lat temu zaproponowali mu pracę. Mówił, że nigdy nie opuści Alfei. Ale… 110 00:07:23,834 --> 00:07:26,001 Nie wiem, co będzie ze mną i Samem. 111 00:07:26,709 --> 00:07:29,043 Przesyłka specjalna. Pomogę wam. 112 00:07:29,793 --> 00:07:31,668 Mamy pomoc. 113 00:07:31,751 --> 00:07:33,668 Tak, nie musisz. 114 00:07:35,918 --> 00:07:37,001 Cześć. 115 00:07:38,668 --> 00:07:40,084 - To twoje krzesło. - No… 116 00:07:40,168 --> 00:07:42,501 - Przesunę się. - I tak miałem już iść. 117 00:07:43,376 --> 00:07:44,209 Przesunę się. 118 00:07:48,668 --> 00:07:50,126 I tak miałem już iść. 119 00:07:53,043 --> 00:07:53,876 Dobra. 120 00:07:55,168 --> 00:07:56,668 Do zobaczenia. 121 00:08:01,459 --> 00:08:03,709 To było… coś. 122 00:08:04,293 --> 00:08:05,376 Aż bolało. 123 00:08:05,459 --> 00:08:07,876 Przestaliśmy do siebie pisać i… 124 00:08:08,376 --> 00:08:10,501 Jest dziwnie. Dacie mi spokój? 125 00:08:23,084 --> 00:08:23,918 Wszystko gra? 126 00:08:25,251 --> 00:08:26,376 Oczywiście. 127 00:08:27,168 --> 00:08:30,168 Idę do siebie. Wezmę prysznic i wyszykuję się. 128 00:08:30,251 --> 00:08:34,668 Zobaczę, czy Grey pozbierał się po tej sytuacji. Na razie. 129 00:08:40,543 --> 00:08:41,376 A co z tobą? 130 00:08:49,626 --> 00:08:53,001 Pamiętasz, jak za pomocą magii pozbywałam się gniewu Sama? 131 00:08:53,084 --> 00:08:55,084 Przestałam to robić, 132 00:08:55,168 --> 00:08:57,334 bo mówiłaś, że to się skumuluje. 133 00:08:57,418 --> 00:08:58,876 Nic mu nie jest. 134 00:08:58,959 --> 00:09:00,501 Właśnie że jest. 135 00:09:01,084 --> 00:09:04,168 Przed chwilą, gdy spojrzał na Rosalind, był wściekły, 136 00:09:04,251 --> 00:09:06,543 ale uśmiechnął się i mnie okłamał. 137 00:09:08,834 --> 00:09:10,709 Ukrywa coś na jej temat. 138 00:09:10,793 --> 00:09:12,584 Oby szybko odeszła. 139 00:09:13,834 --> 00:09:15,959 Dziś będą dwa wydarzenia. 140 00:09:16,668 --> 00:09:19,334 Spotkanie absolwentów i studentów, 141 00:09:19,418 --> 00:09:22,709 a potem bankiet tylko dla absolwentów i VIP-ów. 142 00:09:24,084 --> 00:09:25,751 Niech zgadnę, jesteś VIP-em? 143 00:09:27,168 --> 00:09:30,709 Moja mama nie przyjedzie w tym roku, ale mój wujek tak. 144 00:09:30,793 --> 00:09:33,293 Mam z nim wiele do pogadania. 145 00:09:34,543 --> 00:09:36,543 Urobię go, a ty zdobądź dowód. 146 00:09:36,626 --> 00:09:37,543 Możemy mu ufać? 147 00:09:37,626 --> 00:09:39,584 Tak. Potrafi przejrzeć ludzi. 148 00:09:40,501 --> 00:09:44,543 I tego nie ukrywa. Nie lubią się z Rosalind. 149 00:09:45,126 --> 00:09:47,751 W końcu ktoś ją przejrzał. 150 00:10:19,459 --> 00:10:22,168 Przybywają goście. Wszystko gotowe. 151 00:10:26,584 --> 00:10:27,584 Zbierajmy się. 152 00:10:29,876 --> 00:10:31,501 Strażnicy wiedzą, co robić. 153 00:10:37,334 --> 00:10:39,293 Czas na kolację i przedstawienie. 154 00:10:54,251 --> 00:10:55,918 To chyba książę Hammerström. 155 00:10:56,001 --> 00:10:57,126 Hammer… kto? 156 00:10:57,209 --> 00:10:58,168 Hammerström. 157 00:10:58,751 --> 00:11:01,709 Jest jak solariański Jeff Bezos. 158 00:11:01,793 --> 00:11:05,709 Udoskonalił zakupy oparte na myśleniu. Myślisz i kupujesz. Koszmar. 159 00:11:05,793 --> 00:11:10,751 Książę Oscar Hammerström, wróżka umysłu, ukończył szkołę w 1982 roku. 160 00:11:10,834 --> 00:11:13,001 Ma monopol na produkty z Innoświata. 161 00:11:13,084 --> 00:11:17,251 - Masz fiszki na temat absolwentów? - Żeby mieć o czym rozmawiać. 162 00:11:17,334 --> 00:11:19,584 Raczej nie tak się rozmawia. 163 00:11:20,251 --> 00:11:22,418 Aimee Leroy, miło mi poznać. 164 00:11:22,501 --> 00:11:24,418 Gdy ostatnio parzyłam herbatę, 165 00:11:24,501 --> 00:11:28,501 przypomniała mi się pani odkrywcza teoria na temat mechaniki płynów. 166 00:11:29,376 --> 00:11:31,126 No może to niewypał. 167 00:11:31,209 --> 00:11:34,251 Ale mamy czas przed pójściem po dowody. 168 00:11:34,334 --> 00:11:38,376 Będę z tobą i nieco przypilnuję tych perełek. 169 00:11:39,334 --> 00:11:43,293 Czy wszyscy, którzy byli w Alfei, są jak Duke Hammerstrong? 170 00:11:44,168 --> 00:11:47,501 Czy w Innoświecie nie ma normalnej pracy? Są tu księgowi? 171 00:11:47,584 --> 00:11:51,168 Oczywiście, że są. Większość z nich nie chodziła do Alfei. 172 00:11:51,251 --> 00:11:55,626 Wszyscy absolwenci są tak wpływowi, 173 00:11:56,668 --> 00:11:58,168 bo to najlepsza szkoła. 174 00:11:59,418 --> 00:12:01,459 Znalazłam najlepszą drogę. 175 00:12:01,543 --> 00:12:06,126 I nie panikujcie, ale myślę, że najłatwiej będzie mi samej. 176 00:12:06,209 --> 00:12:07,126 - Nie. - Co? 177 00:12:07,209 --> 00:12:08,334 W porządku… 178 00:12:08,418 --> 00:12:11,376 Jak mnie złapią, jakoś się z tego wykręcę. 179 00:12:13,709 --> 00:12:15,043 Tak, poczekaj. 180 00:12:18,584 --> 00:12:19,709 W czym mogę pomóc? 181 00:12:20,334 --> 00:12:23,668 Podwędziłam to z biura Rosalind. Masz ochotę na drinka? 182 00:12:23,751 --> 00:12:25,876 Jestem trochę zajęta, 183 00:12:26,918 --> 00:12:28,251 ale Riven jest wolny. 184 00:12:28,334 --> 00:12:30,834 Muszę ci wiele opowiedzieć. Już nie… 185 00:12:30,918 --> 00:12:33,626 Doniosłam na niego Rosalind, żeby mi zaufała, 186 00:12:33,709 --> 00:12:35,418 co okazało się klapą i… 187 00:12:35,918 --> 00:12:37,751 - Więc… - Wybacz, Beatrix. 188 00:12:38,918 --> 00:12:40,251 Nie mam teraz czasu. 189 00:12:54,834 --> 00:12:56,293 Niezły szampan. 190 00:12:56,376 --> 00:12:58,751 To ma mi zrekompensować spalony dom? 191 00:12:58,834 --> 00:13:01,126 To i tak była rudera. 192 00:13:03,543 --> 00:13:05,793 Przynajmniej skorzystałeś z łóżka. 193 00:13:06,793 --> 00:13:08,751 Sami mogliście spalić chatę. 194 00:13:09,626 --> 00:13:11,876 Nie wyszło? Nie mogłeś jej rozpalić? 195 00:13:13,084 --> 00:13:14,459 Bawi cię to? 196 00:13:17,126 --> 00:13:18,084 Zazdroszczę. 197 00:13:18,709 --> 00:13:22,084 Ostatnio wyruchały mnie Beatrix i Rosalind. Bez wazeliny. 198 00:13:24,876 --> 00:13:26,959 Nadal nic nie pamiętasz? 199 00:13:27,043 --> 00:13:31,084 Nie. Jedyne, co pamiętam, to to, że moja dziewczyna mnie wystawiła, 200 00:13:31,168 --> 00:13:33,459 a Rosalind napieprzyła mi w głowie. 201 00:13:36,251 --> 00:13:37,584 Czego chciała? 202 00:13:39,793 --> 00:13:40,668 Nie wiem. 203 00:13:40,751 --> 00:13:42,209 Nie pamiętam. 204 00:13:43,209 --> 00:13:44,126 Wszystko jedno. 205 00:13:45,043 --> 00:13:49,001 Ważne, że zrozumiałem, że Bea to suka. 206 00:13:51,084 --> 00:13:52,043 I dobrze. 207 00:13:54,751 --> 00:13:55,584 Proszę. 208 00:14:00,418 --> 00:14:01,793 Skoczę pod prysznic. 209 00:14:08,793 --> 00:14:11,376 - Co się odpierdala? - Dobre pytanie. 210 00:14:11,876 --> 00:14:14,709 Powiedz coś więcej. 211 00:14:14,793 --> 00:14:17,668 Coś między tobą a Beatrix, ale ona nic nie mówi. 212 00:14:18,251 --> 00:14:20,334 Beatrix coś ukrywa. Szokujące. 213 00:14:26,751 --> 00:14:27,584 To koniec. 214 00:14:30,626 --> 00:14:33,459 Nie wiedziałem, że muszę ci wszystko mówić. 215 00:14:36,543 --> 00:14:37,418 A co z nami? 216 00:14:39,501 --> 00:14:41,834 Cokolwiek się stało, my nie powinniśmy… 217 00:14:41,918 --> 00:14:44,043 Żadne „my”, Dane. 218 00:14:45,126 --> 00:14:46,418 Nie ma „nas”. 219 00:14:47,918 --> 00:14:49,334 Myślałem, że to jasne. 220 00:14:54,043 --> 00:14:55,001 Słuchaj, 221 00:14:56,168 --> 00:14:59,501 przykro mi, ale… 222 00:15:01,459 --> 00:15:02,668 nie chodzi o ciebie. 223 00:15:04,834 --> 00:15:05,959 Nigdy nie chodziło. 224 00:15:25,793 --> 00:15:27,168 To o absolwentach? 225 00:15:27,668 --> 00:15:31,584 Pomaga mi to uporządkować myśli. Wiem, że to żałosne. 226 00:15:33,251 --> 00:15:34,626 Aisha robi to samo. 227 00:15:37,584 --> 00:15:41,084 Nie powiedziałabym tego, gdybym nie czuła emocji innych, 228 00:15:41,168 --> 00:15:43,001 ale podobasz się Aishy. 229 00:15:43,876 --> 00:15:44,709 Walcz. 230 00:15:51,626 --> 00:15:52,834 Sam zaraz przyjdzie. 231 00:16:25,543 --> 00:16:26,834 Co ty wyprawiasz? 232 00:16:27,584 --> 00:16:30,501 - Sam, tylko… - Grzebałaś w moich rzeczach. 233 00:16:32,459 --> 00:16:35,459 Czemu masz w torbie wyciąg z eldwiny? I strzykawkę? 234 00:16:35,543 --> 00:16:38,668 - Katalogowałem rzeczy dla taty. - Przestań kłamać. 235 00:16:48,709 --> 00:16:50,043 Rosalind nam szkodzi. 236 00:16:51,626 --> 00:16:53,209 Ktoś musi coś zrobić. 237 00:16:53,293 --> 00:16:56,959 - Zrobimy. Powiemy wszystkim… - To za mało! 238 00:16:57,043 --> 00:17:01,668 - Wiem, że jesteś zły. - Niszczy moją rodzinę. Tata się załamał. 239 00:17:01,751 --> 00:17:04,251 - Porozmawiajmy o tym. - Nie. 240 00:17:04,834 --> 00:17:06,626 Koniec gadania. Musi zapłacić. 241 00:17:08,251 --> 00:17:10,251 Sam, odbierałam twój gniew. 242 00:17:12,418 --> 00:17:14,376 Tygodniami. Moją magią. 243 00:17:15,751 --> 00:17:18,876 Zabierałam go, gdy wściekałeś się na Rosalind. 244 00:17:20,293 --> 00:17:24,001 Ale nie wiedziałam, że gniew się nawarstwia. 245 00:17:25,334 --> 00:17:28,793 - Nie wiedziałam. I… - Grzebałaś w mojej głowie? 246 00:17:29,334 --> 00:17:31,001 Żebyś był szczęśliwy. 247 00:17:31,084 --> 00:17:33,459 Nie mówiłaś mi o tym. 248 00:17:34,668 --> 00:17:35,584 Tak mi przykro. 249 00:17:37,043 --> 00:17:40,334 Ale to mój błąd. Widać to. 250 00:17:42,376 --> 00:17:43,501 Nie jesteś taki. 251 00:17:45,001 --> 00:17:46,293 Nie jesteś zabójcą. 252 00:17:49,334 --> 00:17:53,501 - Sam… - Nie dotykaj mnie. 253 00:18:24,376 --> 00:18:26,793 Strażnicy wyjdą, gdy zacznie się bankiet, 254 00:18:26,876 --> 00:18:29,376 ale jeśli nie, może odwrócicie ich uwagę. 255 00:18:29,459 --> 00:18:30,501 Pięknie stroje. 256 00:18:31,793 --> 00:18:32,709 Wielka noc. 257 00:18:32,793 --> 00:18:34,043 Większa niż myślisz. 258 00:18:34,918 --> 00:18:36,126 Chodź ze mną. 259 00:18:38,501 --> 00:18:41,418 - To nie wygląda dobrze. - To też nie. 260 00:18:41,918 --> 00:18:45,209 Skupiam się na pozytywach. Informujcie mnie na bieżąco. 261 00:18:46,376 --> 00:18:47,293 Wuju Arthurze! 262 00:18:47,834 --> 00:18:48,709 Stello! 263 00:18:49,959 --> 00:18:55,876 - Spróbujemy ludzkich rozmów? - Nie jestem robotem. 264 00:18:56,751 --> 00:18:59,834 Nie mów nikomu, ale nie znoszę tych spędów. 265 00:19:00,334 --> 00:19:02,459 - Reed, miło cię widzieć! - Dziękuję. 266 00:19:03,918 --> 00:19:06,793 Pieniądze i status. Status i pieniądze. 267 00:19:07,459 --> 00:19:09,334 Okropne życie. 268 00:19:11,751 --> 00:19:14,501 Ale muszą na panią zagłosować. 269 00:19:15,501 --> 00:19:17,084 To prawda. 270 00:19:18,501 --> 00:19:22,709 Dlatego chcę, żebyś była dziś przy mnie. 271 00:19:23,293 --> 00:19:26,543 Na bankiecie jest miejsce obok mnie. 272 00:19:26,626 --> 00:19:29,126 Na bankiet zapraszani są tylko ważniacy. 273 00:19:29,209 --> 00:19:32,168 Jesteś pierwszą wróżką po transformacji od pokoleń. 274 00:19:33,168 --> 00:19:35,209 Jesteś bardzo ważna. 275 00:19:35,793 --> 00:19:37,084 Mam panią wspierać. 276 00:19:37,876 --> 00:19:38,918 Szybko łapiesz. 277 00:19:39,001 --> 00:19:41,209 A jeśli nie chcę być wykorzystana? 278 00:19:45,584 --> 00:19:49,209 Oto feldmarszałek Bavani Selvarajah, 279 00:19:49,709 --> 00:19:51,834 dowódca Armii Solariańskiej. 280 00:19:52,334 --> 00:19:54,876 Ciekawe, co by powiedziała, gdyby wiedziała, 281 00:19:54,959 --> 00:19:57,918 że z przyjaciółkami odbiłyście Saula Silvę? 282 00:19:59,376 --> 00:20:01,001 Mogłaby być zła. 283 00:20:01,959 --> 00:20:03,168 Sprawdzimy? 284 00:20:04,043 --> 00:20:05,251 Feldmarszałku. 285 00:20:06,251 --> 00:20:08,834 Rosalind. Kogo my tu mamy? 286 00:20:10,126 --> 00:20:11,834 To moja gwiazda. 287 00:20:11,918 --> 00:20:14,834 Wróżka po transformacji. Bloom. 288 00:20:16,543 --> 00:20:17,876 Miło mi. 289 00:20:18,501 --> 00:20:20,334 Jesteś taka spokojna. 290 00:20:21,626 --> 00:20:22,709 Mam doświadczenie. 291 00:20:23,293 --> 00:20:27,668 Kiedy byliśmy w Linphei, rodzice ciągali mnie na bale charytatywne. 292 00:20:27,751 --> 00:20:30,959 Wszyscy ci dorośli byli kiedyś w naszym wieku. 293 00:20:31,043 --> 00:20:31,876 Aimee Leroy. 294 00:20:31,959 --> 00:20:33,668 Muszę z nią porozmawiać. 295 00:20:36,751 --> 00:20:37,834 Oczywiście. 296 00:20:37,918 --> 00:20:39,418 Dzięki. Pa. 297 00:20:43,668 --> 00:20:44,501 Czy to… 298 00:20:44,584 --> 00:20:47,543 Fiszka. O Aimee Leroy. 299 00:20:47,626 --> 00:20:49,626 - Wyjdź za niego! - Musimy pogadać. 300 00:20:50,834 --> 00:20:52,376 Tutaj. Chodźcie. 301 00:20:53,709 --> 00:20:58,459 I potem nagle Rosalind przyczepiła mi go do pleców. 302 00:20:59,084 --> 00:21:02,918 - Wiem, że nie jestem idealna, ale… - To małe przegięcie. 303 00:21:03,001 --> 00:21:05,043 - Tak. - Wszyscy się zgadzają. 304 00:21:05,126 --> 00:21:08,709 Dziękuję. Mama myśli, że jestem przestępczynią. 305 00:21:08,793 --> 00:21:13,001 - Wiem, kim jesteś. Nie martw się. - Przekonasz ją, żeby go zdjęła? 306 00:21:13,084 --> 00:21:15,334 Wiesz, że ja cię chwalę. 307 00:21:15,834 --> 00:21:18,751 Ale twoja mama ostatnio słucha Rosalind. 308 00:21:18,834 --> 00:21:20,043 A jeśli odejdzie? 309 00:21:20,793 --> 00:21:25,126 Na pewno ci się nie podoba, że ktoś spoza rodziny ma tak duży wpływ. 310 00:21:28,001 --> 00:21:29,793 Nieważne, co sobie myślę. 311 00:21:31,001 --> 00:21:33,501 Nierozsądnie byłoby mówić o tym publicznie. 312 00:21:34,084 --> 00:21:35,418 - Szampana? - Dziękuję. 313 00:21:35,501 --> 00:21:36,334 Jak miło. 314 00:21:37,918 --> 00:21:40,834 Gdzie twoja współlokatorka? 315 00:21:42,001 --> 00:21:43,751 - Która? - Stello! 316 00:21:43,834 --> 00:21:45,209 Tylko jedna się liczy. 317 00:21:46,126 --> 00:21:47,626 Ta po transformacji. 318 00:21:47,709 --> 00:21:48,751 Bloom. 319 00:21:49,918 --> 00:21:51,709 Oczywiście, że cię interesuje. 320 00:21:52,251 --> 00:21:55,876 Kiedy zaatakowali Spaleni, wiedziałam, co robić, bo wcześniej 321 00:21:55,959 --> 00:21:59,209 ćwiczyłam z panią Rosalind w Kamiennym Kręgu. 322 00:22:00,709 --> 00:22:03,334 Pamiętam, jak wiele razy trenowałam z tobą. 323 00:22:03,834 --> 00:22:04,751 Opłaciło się. 324 00:22:06,043 --> 00:22:08,876 Richard od lat jest burmistrzem Blackbridge. 325 00:22:09,709 --> 00:22:10,876 Jest ceniony. 326 00:22:16,959 --> 00:22:19,293 - Co u żony? - Dobrze, dziękuję. 327 00:22:19,876 --> 00:22:21,418 Wysłałam jej 20 SMS-ów. 328 00:22:22,209 --> 00:22:23,418 Nie odpowiada. 329 00:22:25,209 --> 00:22:26,876 Nie odstępuje Rosalind. 330 00:22:26,959 --> 00:22:29,876 I nie odstąpi. Siedzi obok Rosalind na bankiecie. 331 00:22:29,959 --> 00:22:31,959 - Nie może wyjść. - Nie. 332 00:22:32,543 --> 00:22:35,626 Ale to nie koniec świata, ktoś inny pójdzie. 333 00:22:37,251 --> 00:22:39,709 - Czyli my. - A nie lepiej poczekać? 334 00:22:39,793 --> 00:22:41,876 Idźcie szybko. Bloom jest potężna. 335 00:22:41,959 --> 00:22:46,209 Jeśli Rosalind dobierze się do tej mocy, może zniszczyć wszystkich tutaj… 336 00:22:46,293 --> 00:22:49,001 Jasne. Rosalind plus Bloom to złe wieści. 337 00:22:50,543 --> 00:22:51,543 Tak. 338 00:23:01,709 --> 00:23:04,001 Wyłącz telefon, bo go zniszczę. 339 00:23:08,043 --> 00:23:09,959 - Sam chce ją zabić? - Teraz tak. 340 00:23:10,043 --> 00:23:13,626 - Ale to przez gniew. - Nie wiesz, dokąd poszedł? 341 00:23:14,293 --> 00:23:15,751 Nie odpisuje mi. 342 00:23:16,626 --> 00:23:19,626 - Zabrałabym jego gniew. - Nic nie zrozumiałaś. 343 00:23:19,709 --> 00:23:22,376 Mówiłam ci, że to zły pomysł. 344 00:23:22,459 --> 00:23:25,793 A ty dalej to robisz mojemu bratu. A teraz jest o krok… 345 00:23:27,626 --> 00:23:30,501 od zostania mordercą i chcesz to powtórzyć? 346 00:23:31,959 --> 00:23:34,209 Znajdźmy go, zanim coś zrobi. 347 00:23:53,918 --> 00:23:56,001 Więc mam się mieszać z pospólstwem. 348 00:23:56,584 --> 00:23:58,543 Myślałem, że nie chcesz tam iść. 349 00:23:58,626 --> 00:24:01,501 Nie chcę. Ale to ja powinnam z wami siedzieć. 350 00:24:01,584 --> 00:24:05,084 A nie najnudniejsza frajerka Innoświata. Niewiarygodne. 351 00:24:05,168 --> 00:24:06,043 Nie rób scen. 352 00:24:07,668 --> 00:24:08,501 Jasne. 353 00:24:09,001 --> 00:24:11,918 Nie chcę zrujnować tajemniczego planu Rosalind. 354 00:24:18,168 --> 00:24:19,001 Co? 355 00:24:22,084 --> 00:24:23,793 - Idziemy. - Słucham? 356 00:24:23,876 --> 00:24:26,793 - To głupie. Idziemy stąd. - Gadam z przyjaciółmi. 357 00:24:26,876 --> 00:24:27,834 O czym? 358 00:24:27,918 --> 00:24:31,418 O dietach? Martwym ciągu? Jak unikać książek? 359 00:24:35,043 --> 00:24:36,834 Myślałem, że coś w sobie masz. 360 00:24:37,501 --> 00:24:40,543 Że zuchwałość to fasada przestraszonej dziewczynki. 361 00:24:41,043 --> 00:24:42,751 Ale jesteś tylko wredna. 362 00:24:42,834 --> 00:24:46,834 Smutne jest to, że myślisz, że ludzie się ciebie boją. Wcale nie. 363 00:24:46,918 --> 00:24:48,501 Po prostu cię nie lubią. 364 00:24:52,084 --> 00:24:54,001 Sorki. Na czym skończyliśmy? 365 00:24:54,626 --> 00:24:56,584 I wtedy mnie podciął. 366 00:24:59,876 --> 00:25:01,376 Możesz mi jeździć. 367 00:25:02,209 --> 00:25:04,168 Możesz flirtować z chłopakami. 368 00:25:04,793 --> 00:25:06,584 Możesz zrobić wszystko. 369 00:25:08,584 --> 00:25:10,543 On nigdy cię nie pokocha. 370 00:25:12,251 --> 00:25:13,084 Wiedz o tym. 371 00:25:24,668 --> 00:25:27,376 Chodźmy. Wschodnie skrzydło jest tam. 372 00:25:54,543 --> 00:25:56,251 Mam dla ciebie towarzysza. 373 00:25:59,376 --> 00:26:00,959 - Cześć. - Cześć. 374 00:26:03,668 --> 00:26:05,626 To nie bawisz się w szpiega? 375 00:26:06,876 --> 00:26:07,709 Nie. 376 00:26:08,751 --> 00:26:10,293 Rosalind ma inne plany. 377 00:26:12,459 --> 00:26:16,876 Aisha i Flora się tym zajmują, więc muszę pilnować Rosalind. Co? 378 00:26:19,126 --> 00:26:19,959 Co? 379 00:26:20,959 --> 00:26:22,376 Wyglądasz… 380 00:26:25,126 --> 00:26:26,751 Cieszę się, że cię mam. 381 00:26:31,084 --> 00:26:32,501 …to okropne. 382 00:26:34,251 --> 00:26:35,459 Co tutaj robisz? 383 00:26:35,543 --> 00:26:36,959 Rosalind mnie zaprosiła. 384 00:26:37,043 --> 00:26:39,709 Dzięki Bogu. W końcu ktoś ciekawy. 385 00:26:40,709 --> 00:26:42,209 Wszystko mi opowiesz. 386 00:26:42,293 --> 00:26:44,126 Czemu mam pusty kieliszek? 387 00:26:48,168 --> 00:26:49,001 Dziękuję. 388 00:26:53,418 --> 00:26:55,751 Pomieszało mu się przez ciebie. 389 00:26:55,834 --> 00:26:57,251 Nie to miałam na myśli. 390 00:26:58,751 --> 00:27:00,959 Poproszę dwa specjalne koktajle. 391 00:27:01,543 --> 00:27:03,334 Chyba do niego dotarłam. 392 00:27:03,418 --> 00:27:05,584 Sam nie jest zabójcą i o tym wie. 393 00:27:06,918 --> 00:27:10,459 Obyś miała rację. Jeśli ktoś się dowie, co planuje… 394 00:27:12,293 --> 00:27:14,043 Chodź ze mną. Teraz. 395 00:27:19,668 --> 00:27:20,501 Tędy. 396 00:27:30,251 --> 00:27:32,376 - To na pewno tędy? - Chyba tak. 397 00:27:58,918 --> 00:28:02,168 - Znasz Sebastiana? - Widziałam go w mieście. 398 00:28:02,251 --> 00:28:04,001 Co za rozczarowanie. 399 00:28:04,751 --> 00:28:07,959 Andreas próbował zrobić z niego Specjalistę, ale… 400 00:28:08,043 --> 00:28:08,959 Beznadzieja. 401 00:28:09,043 --> 00:28:13,334 Andreasie, pewnego dnia musisz wpaść do Kapitolu 402 00:28:13,418 --> 00:28:16,376 na lekcję do nauczyciela etykiety Stelli. 403 00:28:16,459 --> 00:28:18,668 Jak w My Fair Lady. 404 00:28:21,376 --> 00:28:23,834 Na szczęście Sky’a wychował Saul, 405 00:28:23,918 --> 00:28:27,001 chociaż też znał się na tym jak świnia na gwiazdach. 406 00:28:27,626 --> 00:28:31,126 - Wujku Arthurze! - Daj spokój. Wiesz, że to prawda. 407 00:28:31,209 --> 00:28:35,376 To nie twoja wina, ale gdybyś wciąż był z moją siostrzenicą, 408 00:28:36,376 --> 00:28:37,751 to byłby skandal! 409 00:28:38,418 --> 00:28:41,209 Ale wygląda na to, że spadłeś na cztery łapy. 410 00:28:41,918 --> 00:28:44,459 Przygruchałeś sobie wróżkę po transformacji. 411 00:28:45,043 --> 00:28:46,168 Dobra robota. 412 00:28:47,001 --> 00:28:50,334 - Nie przygruchałem. - Może wody. 413 00:28:50,418 --> 00:28:52,751 Nie bądź taka. 414 00:28:55,876 --> 00:28:58,251 Przepraszam na chwilę. 415 00:28:59,959 --> 00:29:00,959 Więcej tamtego. 416 00:29:14,126 --> 00:29:15,126 Pani Rosalind. 417 00:29:16,001 --> 00:29:19,334 Przepraszam, ale przy stole zrobiło się nieprzyjemnie. 418 00:29:20,876 --> 00:29:24,918 - Dziękuję. - Może trochę przystopuj. 419 00:29:25,543 --> 00:29:29,459 - Wszyscy są tacy delikatni. - Nie, zachowałeś się jak fiut. 420 00:29:31,251 --> 00:29:32,334 Co powiedziałeś? 421 00:29:32,418 --> 00:29:35,001 Przepraszam. Mam powiedzieć głośniej? 422 00:29:39,876 --> 00:29:42,459 Zdajesz sobie sprawę, że jesteś nikim. Tak? 423 00:29:42,543 --> 00:29:46,668 Mniej niż nikim. Mam sprzątaczy, którzy są ważniejsi od ciebie. 424 00:29:47,168 --> 00:29:48,793 Nie mów tak do niego. 425 00:29:49,376 --> 00:29:52,084 Nie możesz tak obrażać moich przyjaciół. 426 00:29:52,584 --> 00:29:55,293 Każdy twój komentarz był słabo zawoalowaną 427 00:29:55,793 --> 00:29:57,584 lub jawną obelgą. 428 00:29:57,668 --> 00:29:59,001 I jesteś pijany. 429 00:29:59,084 --> 00:30:00,959 Tak, jestem taka. 430 00:30:01,751 --> 00:30:03,209 Napij się wody. 431 00:30:09,251 --> 00:30:10,751 Twoja mama miała rację. 432 00:30:11,959 --> 00:30:12,918 Zmieniłaś się. 433 00:30:13,501 --> 00:30:16,793 Wielka szkoda. A chciałaś pozbyć się klejnotu. 434 00:30:24,543 --> 00:30:27,584 To dupek, ale go potrzebuję. 435 00:30:29,209 --> 00:30:30,084 Do głosowania? 436 00:30:30,918 --> 00:30:31,834 I nie tylko. 437 00:30:34,001 --> 00:30:35,543 Jest pani taka tajemnicza. 438 00:30:36,626 --> 00:30:38,001 Nie mogę pani rozgryźć. 439 00:30:39,751 --> 00:30:43,209 Najpierw mi pani grozi, a potem zaprasza mojego chłopaka. 440 00:30:44,793 --> 00:30:46,876 Najpierw rywalizujemy, a potem… 441 00:30:46,959 --> 00:30:49,501 Masz mnie za geniusza zła, prawda? 442 00:30:52,084 --> 00:30:53,834 To chyba moja wina. 443 00:30:54,584 --> 00:30:56,376 Taką osobę zgrywam. 444 00:30:58,293 --> 00:31:00,418 Będę z tobą szczera. 445 00:31:01,001 --> 00:31:04,709 Nie wydałabym cię. Straciłabym twoje zaufanie. 446 00:31:05,876 --> 00:31:08,001 I to by źle o mnie świadczyło. 447 00:31:08,501 --> 00:31:11,709 Ta sala jest pełna ludzi, którzy życzą mi porażki. 448 00:31:12,751 --> 00:31:17,584 Jestem tajemnicza, bo każdy mój ruch musi być precyzyjny. 449 00:31:19,168 --> 00:31:20,168 Uwielbiają panią. 450 00:31:20,251 --> 00:31:24,543 Nikt nie uwielbia potężnych ludzi. Wkrótce się przekonasz. 451 00:31:26,418 --> 00:31:28,251 Na szczęście strach też działa. 452 00:31:29,334 --> 00:31:30,376 Znowu tajemniczo. 453 00:31:30,459 --> 00:31:31,959 Ma pani do tego talent. 454 00:31:32,043 --> 00:31:33,501 Muszę się zabawić. 455 00:31:34,959 --> 00:31:38,543 Wybacz, dużo ściemniałam. 456 00:31:40,126 --> 00:31:42,251 Ale jedno jest pewne. 457 00:31:43,251 --> 00:31:44,959 Jesteś moją gwiazdą, Bloom. 458 00:31:46,251 --> 00:31:50,918 Transformacja i pokonanie Spalonych to dopiero początek twojej historii. 459 00:31:51,001 --> 00:31:53,709 Mam szczęście, że jestem tego świadkiem. 460 00:31:54,501 --> 00:31:57,876 Będziesz kształtować Innoświat bardziej niż te wróżki 461 00:31:58,501 --> 00:32:00,959 i bardziej niż twoje przyjaciółki. 462 00:32:02,251 --> 00:32:03,501 Będzie ciężko. 463 00:32:04,459 --> 00:32:05,959 Jestem po twojej stronie. 464 00:32:10,834 --> 00:32:13,084 A teraz wybacz, 465 00:32:14,376 --> 00:32:16,668 mam tajemnicze sprawy do załatwienia. 466 00:32:29,459 --> 00:32:31,168 Czy już tędy przechodziłyśmy? 467 00:32:31,251 --> 00:32:33,501 Nie wiem. Wszystko wygląda tak samo. 468 00:32:34,251 --> 00:32:35,376 Przerażające. 469 00:32:37,084 --> 00:32:37,918 Co to było? 470 00:32:40,126 --> 00:32:41,501 GDZIE JESTEŚ? 471 00:32:41,584 --> 00:32:42,959 Oczywiście. 472 00:32:46,626 --> 00:32:48,626 Nie odpowiesz? Dobijasz mnie. 473 00:32:48,709 --> 00:32:51,168 Mam plan na życie i nie mam czasu… 474 00:32:51,251 --> 00:32:53,084 Mam tego dość. 475 00:32:54,209 --> 00:32:58,001 Nie traktuj swoich celów jako wymówki. Chodzi o coś więcej. 476 00:32:58,084 --> 00:33:02,751 Nie lubię robić rzeczy, w których nie jestem dobra. Jak to. 477 00:33:03,626 --> 00:33:04,918 Czyli co? 478 00:33:09,793 --> 00:33:11,334 Nigdy nie byłam z facetem. 479 00:33:11,418 --> 00:33:13,959 W ogóle. Nigdy. 480 00:33:14,043 --> 00:33:18,126 Wiem, że niektóre rzeczy dzieją się naturalnie, ale co, jeśli nie? 481 00:33:18,876 --> 00:33:21,709 Jeśli poświęcę coś i mi nie wyjdzie? 482 00:33:22,209 --> 00:33:25,209 Albo, co gorsza, coś mnie skrzywdzi. 483 00:33:26,334 --> 00:33:29,459 Chcesz się chronić, rozumiem to. 484 00:33:30,709 --> 00:33:34,376 Ale przed zakochaniem nie trzeba się bronić. 485 00:33:34,876 --> 00:33:38,376 Aisho, jesteśmy stworzeni, by się zakochiwać. 486 00:33:38,459 --> 00:33:42,459 Organizm uwalnia hormony, gdy nasze bakterie jelitowe są zgodne. 487 00:33:43,001 --> 00:33:44,251 Ale szaleństwo! 488 00:33:44,834 --> 00:33:47,043 A jednak stawiamy opór. Dlaczego? 489 00:33:48,209 --> 00:33:52,459 Żeby uniknąć zranienia. Żeby zachować iluzję kontroli. 490 00:33:54,126 --> 00:33:55,626 Dobrze nie mieć kontroli. 491 00:33:57,459 --> 00:33:59,209 I tak, to się pewnie skończy. 492 00:33:59,959 --> 00:34:02,168 Wtedy będziesz czuć się paskudnie. 493 00:34:03,376 --> 00:34:04,834 Ale takie jest życie. 494 00:34:04,918 --> 00:34:06,168 Nie odtrącaj życia. 495 00:34:09,959 --> 00:34:11,084 To chyba tutaj. 496 00:34:29,959 --> 00:34:32,001 To musi być laboratorium, ale… 497 00:34:42,834 --> 00:34:44,043 Czujesz coś? 498 00:34:53,334 --> 00:34:55,084 Alkohol. Wysterylizowane. 499 00:35:05,709 --> 00:35:07,709 Zamknę na wszelki wypadek. 500 00:35:16,084 --> 00:35:19,376 Potrzebujemy dowodów. Puste laboratorium to nie dowód. 501 00:35:21,959 --> 00:35:22,959 Słyszałaś to? 502 00:35:24,459 --> 00:35:25,293 Światła! 503 00:35:28,334 --> 00:35:29,709 Zaczekaj. 504 00:35:42,501 --> 00:35:44,543 Może coś jest nie tak z wtyczką? 505 00:35:51,001 --> 00:35:52,126 Już. 506 00:35:52,209 --> 00:35:53,084 Aisho! 507 00:35:57,876 --> 00:35:59,126 Tam! 508 00:36:00,626 --> 00:36:01,876 Mam to! 509 00:36:07,501 --> 00:36:10,793 Przestań. Nie czaruj. Twoja magia nie działa. 510 00:36:12,168 --> 00:36:13,709 - Gdzie to jest? - Nie wiem. 511 00:36:14,793 --> 00:36:15,793 Tam. 512 00:36:44,751 --> 00:36:45,668 Pomóż mi! 513 00:36:48,543 --> 00:36:49,668 Magia nie działa. 514 00:36:50,293 --> 00:36:51,626 A może chemia? 515 00:36:57,584 --> 00:37:00,293 - I już? - Tak. 516 00:37:00,376 --> 00:37:01,876 Wygląda jak szlam. 517 00:37:02,376 --> 00:37:05,709 Mamy nagranie z lochu Rosalind we wschodnim skrzydle. 518 00:37:06,543 --> 00:37:08,126 I zdjęcia tej książki. 519 00:37:08,209 --> 00:37:10,959 I widziałyśmy, co zrobiła Devinowi. 520 00:37:11,043 --> 00:37:13,543 Może potrzebujemy więcej dowodów. 521 00:37:13,626 --> 00:37:17,418 Nie możemy czekać. Nie będzie już tylu wpływowych ludzi. 522 00:37:17,501 --> 00:37:18,584 A jak się mylimy? 523 00:37:21,376 --> 00:37:23,501 Rosalind wie, że uwolniłyśmy Silvę. 524 00:37:24,668 --> 00:37:27,126 - Załatwmy ją. - Nikomu nie mówiła. 525 00:37:27,209 --> 00:37:29,084 Mówiła, że nie powie i… 526 00:37:30,251 --> 00:37:32,876 Wiem, że nie powinnam, ale… 527 00:37:33,501 --> 00:37:34,334 wierzę jej. 528 00:37:37,251 --> 00:37:40,043 - To skomplikowane. - To całkiem proste. 529 00:37:40,959 --> 00:37:42,209 Nawet banalne. 530 00:37:42,293 --> 00:37:46,334 Byłaś outsiderką, znalazłaś się w elicie i to uwielbiasz. 531 00:37:47,959 --> 00:37:48,959 Bzdury. 532 00:37:49,043 --> 00:37:51,751 Wiem, o czym mówię, bo to przeżyłam. 533 00:37:51,834 --> 00:37:54,168 Zapominasz, że to było moje życie. 534 00:37:54,251 --> 00:37:56,834 Przez twoje pięć minut ludzie zginą. 535 00:37:57,834 --> 00:37:59,793 Więc zrobię to, co należy. 536 00:37:59,876 --> 00:38:02,293 …zostaje w dobrych rękach. 537 00:38:02,376 --> 00:38:05,501 Ma dość siły, by podtrzymać jej nieprzerwaną potęgę. 538 00:38:06,959 --> 00:38:09,334 Więc może odbębnimy już głosowanie, 539 00:38:09,418 --> 00:38:12,168 żebyśmy mogli pić dalej? 540 00:38:18,084 --> 00:38:20,293 Rosalind nie jest tym, kim się wydaje. 541 00:38:24,709 --> 00:38:26,626 Próbowałam mu pomóc, Terro! 542 00:38:27,126 --> 00:38:30,459 - Nie złość się na mnie. - Ludzie muszą coś czuć, Muso. 543 00:38:31,334 --> 00:38:32,751 Nic na to nie poradzę. 544 00:38:39,584 --> 00:38:40,418 Czy to Sam? 545 00:38:48,501 --> 00:38:50,293 - Czy… - Nic mu nie będzie. 546 00:38:51,584 --> 00:38:53,251 Powinniście porozmawiać. 547 00:39:04,626 --> 00:39:05,793 Gdy się poznaliśmy… 548 00:39:06,918 --> 00:39:08,001 Tak? 549 00:39:08,084 --> 00:39:10,543 Mówiłaś, że nie ma we mnie chaosu. 550 00:39:12,168 --> 00:39:13,959 Mocno otworzyłaś znajomość. 551 00:39:14,626 --> 00:39:17,501 Jak Enya. Ale rozumiem, co miałaś na myśli. 552 00:39:19,584 --> 00:39:23,251 Nie wiem, kiedy to się stało, ale moje życie jest pełne chaosu. 553 00:39:27,793 --> 00:39:29,084 Jak nas wszystkich. 554 00:39:32,168 --> 00:39:34,626 Wiem, czemu chciałaś panować nad chaosem. 555 00:39:34,709 --> 00:39:36,376 Nie jestem na ciebie zły. 556 00:39:37,543 --> 00:39:38,876 Nie jestem mordercą. 557 00:39:41,876 --> 00:39:43,251 Ale jest mi źle. 558 00:39:43,876 --> 00:39:45,543 Nie przez to, co zrobiłaś. 559 00:39:47,293 --> 00:39:48,126 Co się dzieje? 560 00:39:53,668 --> 00:39:54,876 Opuszczam Alfeę. 561 00:39:57,084 --> 00:40:00,668 Nie. Sam, to tylko tymczasowe. Jesteś zdezorientowany. 562 00:40:04,209 --> 00:40:05,834 Czujesz to, co ja. 563 00:40:07,084 --> 00:40:08,126 Nie jestem. 564 00:40:08,876 --> 00:40:09,918 Już nie. 565 00:40:10,001 --> 00:40:12,876 - Możemy to naprawić. Jak to naprawić? - Muso. 566 00:40:13,459 --> 00:40:15,668 Nasza znajomość 567 00:40:17,209 --> 00:40:19,584 to była jedyna dobra rzecz w moim życiu. 568 00:40:21,459 --> 00:40:22,668 Ale to za mało. 569 00:40:30,834 --> 00:40:31,751 Poddajesz się? 570 00:40:32,251 --> 00:40:35,876 Marco zgodził się to przemilczeć, jeśli znajdę Samowi pomoc. 571 00:40:35,959 --> 00:40:37,084 Więc znajdź… 572 00:40:37,168 --> 00:40:39,209 Nie mogę tu zostać. A ty… 573 00:40:39,293 --> 00:40:40,959 Nie zabieraj mnie stąd. 574 00:40:42,418 --> 00:40:46,251 - Nie odbieraj mi przyjaciółek. - I tak bym cię nie przekonał. 575 00:40:47,584 --> 00:40:48,584 To twoje miejsce. 576 00:40:49,584 --> 00:40:51,293 Ale ja i Sam musimy odejść. 577 00:40:54,543 --> 00:40:56,043 A jak załatwimy Rosalind? 578 00:40:57,001 --> 00:40:58,209 Byłoby miło. 579 00:40:58,834 --> 00:41:01,668 Ale jest twardsza, niż myślisz. 580 00:41:04,043 --> 00:41:06,126 Po torturowaniu go w laboratorium, 581 00:41:06,209 --> 00:41:11,459 po kradzieży magii, Rosalind pozwoliła mu umrzeć w jej gabinecie. 582 00:41:13,334 --> 00:41:14,543 Nie zasłużył na to. 583 00:41:16,209 --> 00:41:17,709 Solaria też nie. 584 00:41:21,168 --> 00:41:25,751 Nie chcę łamać protokołu, ale może być kilka nieścisłości 585 00:41:25,834 --> 00:41:27,209 w teorii Jej Wysokości. 586 00:41:27,918 --> 00:41:28,918 Devin! 587 00:41:30,376 --> 00:41:34,959 Jakiś miesiąc temu zadzwonił do mnie burmistrz Quinn. 588 00:41:35,043 --> 00:41:39,126 Dwie wróżki, które niedawno wyrzucono w Alfei, 589 00:41:39,209 --> 00:41:40,626 zaginęły w Blackbridge. 590 00:41:40,709 --> 00:41:44,168 Odnaleziono je kilka dni później, w stanie katatonii. 591 00:41:44,251 --> 00:41:46,626 Pogryzione. Zaoferowałam swoją pomoc. 592 00:41:46,709 --> 00:41:49,834 Nic nie mówiliśmy, póki nie znaleźliśmy odpowiedzi. 593 00:41:49,918 --> 00:41:51,501 Nie chciał wywołać paniki. 594 00:41:52,418 --> 00:41:54,543 Nie mogłam tego rozgryźć, 595 00:41:54,626 --> 00:41:58,834 dopóki nie pożyczyłam książki z archiwum królewskiego 596 00:41:58,918 --> 00:42:00,418 za pozwoleniem Arthura. 597 00:42:00,501 --> 00:42:04,584 Znalazłam w niej pradawnego stwora zwanego zgarniaczem 598 00:42:05,626 --> 00:42:08,251 z Krainy Ciemności. 599 00:42:08,334 --> 00:42:09,584 Żywi się magią. 600 00:42:09,668 --> 00:42:13,959 Zrozumiałam, że to samo spotkało te biedne wróżki. 601 00:42:21,251 --> 00:42:25,251 Badam zgarniacza w szkole, odkąd go schwytaliśmy. 602 00:42:26,001 --> 00:42:28,084 Dopiero gdy odnaleziono Devina, 603 00:42:28,168 --> 00:42:30,209 dostałam swoje odpowiedzi. 604 00:42:30,293 --> 00:42:32,418 Uratowałam go przed śmiercią. 605 00:42:32,501 --> 00:42:34,793 Wszystko dzięki córce Benjamina Harveya, 606 00:42:34,876 --> 00:42:39,751 która odkryła wyciąg, który ożywił wszystkie trzy wróżki. 607 00:42:39,834 --> 00:42:42,834 Sprawdziłam ich umysły i wszystko stało się jasne. 608 00:42:43,793 --> 00:42:47,376 Wiedźma Krwi wezwała zgarniacze. 609 00:42:49,001 --> 00:42:53,334 Nasi dawni wrogowie odkryli, jak kraść naszą magię. 610 00:42:54,918 --> 00:42:57,793 Jeśli wiedźmy nadal będą używać zgarniaczy, 611 00:42:58,834 --> 00:42:59,751 magia wróżek, 612 00:43:00,543 --> 00:43:01,626 a zatem i wróżki, 613 00:43:02,293 --> 00:43:03,501 przestaną istnieć. 614 00:43:05,501 --> 00:43:11,918 Mimo moich starań, by utrzymać śledztwo w tajemnicy, 615 00:43:13,751 --> 00:43:16,418 wyczułyście niebezpieczeństwo i wkroczyłyście. 616 00:43:17,251 --> 00:43:20,751 Wasza odwaga będzie potrzebna w nadchodzących dniach, 617 00:43:22,251 --> 00:43:24,001 gdy zmierzymy się z wrogiem. 618 00:43:25,293 --> 00:43:27,084 Dziękujemy za przybycie. 619 00:43:28,043 --> 00:43:30,543 Uczniowie, na razie możecie iść. 620 00:43:40,001 --> 00:43:41,251 Poza tobą, Bloom. 621 00:43:47,543 --> 00:43:50,751 - W porządku? - W porządku. Daj mi chwilę. 622 00:43:57,626 --> 00:43:59,793 Nie był martwy. Nie zabiłam go. 623 00:43:59,876 --> 00:44:02,876 Myliłyśmy się. Byłam pewna, że mamy rację. 624 00:44:02,959 --> 00:44:06,501 - Myliłyśmy się. - Może mylisz się w czymś jeszcze? 625 00:44:10,793 --> 00:44:11,626 Leć. 626 00:44:16,418 --> 00:44:18,209 Prawdziwa wróżka chrzestna. 627 00:44:20,001 --> 00:44:22,626 To zasługuje na toast. 628 00:44:23,126 --> 00:44:25,501 Nie wypiję za tekst o chrzestnej. 629 00:44:25,584 --> 00:44:27,584 Moja to zajebista laska. 630 00:44:28,168 --> 00:44:31,834 Czy to zwykle działa? Zły chłopiec o złotym sercu. 631 00:44:31,918 --> 00:44:33,376 Nie wiem, ty mi powiedz. 632 00:44:34,001 --> 00:44:35,501 - Działa? - Nie. 633 00:44:36,209 --> 00:44:38,876 Ale odkryłam, że nie jestem morderczynią… 634 00:44:39,376 --> 00:44:43,168 Na szczęście „nie-morderczyni” to ktoś w sam raz dla mnie. 635 00:44:45,459 --> 00:44:49,293 Leroy była świetna. Hammerström… 636 00:44:49,376 --> 00:44:51,751 Unikałam go. Zbyt pijany. 637 00:44:52,334 --> 00:44:53,168 Sprytnie. 638 00:44:53,751 --> 00:44:57,126 Mówił do mnie przez 45 minut. 639 00:44:57,209 --> 00:45:00,209 Mógłbym wymienić wszystkie drinki, którymi zionął. 640 00:45:06,959 --> 00:45:08,793 Chętnie sobie popływam. 641 00:45:11,251 --> 00:45:12,668 Trzeba pilnować grafiku. 642 00:45:12,751 --> 00:45:15,834 To był ciężki dzień. Muszę oczyścić umysł. 643 00:45:19,084 --> 00:45:23,793 Widzimy się nad rzeką za dziesięć minut? Czy za kwadrans, żebyś porobił brzuszki? 644 00:45:26,668 --> 00:45:28,501 I załóż nowe kąpielówki. 645 00:45:38,834 --> 00:45:43,293 Znajdziemy wiedźmy, które to zrobiły, i je wyeliminujemy. 646 00:45:43,376 --> 00:45:44,834 Czego ci trzeba? 647 00:45:44,918 --> 00:45:49,209 Na razie mam wszystko, czego potrzebuję w szkole. 648 00:45:51,418 --> 00:45:53,793 Nie bez powodu przedstawiłam wam Bloom. 649 00:45:55,293 --> 00:45:57,293 Jest potężną, młodą wróżką, 650 00:45:57,793 --> 00:46:00,418 a w niej płonie legendarna magia. 651 00:46:02,543 --> 00:46:03,668 Smoczy Płomień. 652 00:46:04,168 --> 00:46:05,293 Smoczy Płomień! 653 00:46:12,709 --> 00:46:17,334 To znaczy, że Bloom jest kluczem do ocalenia naszego świata. 654 00:48:02,668 --> 00:48:04,543 Wiem. To przytłaczające. 655 00:48:07,668 --> 00:48:10,084 Mówiła pani w Kamiennym Kręgu, 656 00:48:10,168 --> 00:48:13,376 że wieźmy porwały mnie i przetrzymywały w Aster Dell. 657 00:48:15,293 --> 00:48:17,334 To przez to coś we mnie? 658 00:48:19,251 --> 00:48:20,626 Smoczy Płomień. 659 00:48:21,834 --> 00:48:22,668 Tak. 660 00:48:27,209 --> 00:48:30,293 A co z moimi rodzicami? Oni też go mają, czy… 661 00:48:30,376 --> 00:48:33,001 Nie okłamałam cię wtedy. 662 00:48:35,293 --> 00:48:37,084 Nie wiem, skąd pochodzisz. 663 00:48:38,709 --> 00:48:40,334 Ale wiedźmy to wiedzą. 664 00:48:41,751 --> 00:48:44,501 Zmierzymy się z nimi i to rozwiążemy. 665 00:48:46,209 --> 00:48:49,001 Tyle pani zataiła. Nie wiem, czy mogę pani ufać. 666 00:48:50,876 --> 00:48:52,084 Może to pomoże. 667 00:48:56,251 --> 00:48:58,293 - Co to jest? - Ułaskawienie. 668 00:49:00,001 --> 00:49:00,834 Silva. 669 00:49:02,834 --> 00:49:05,918 Dręczyłam o to Arthura od tygodnia. 670 00:49:06,418 --> 00:49:09,543 Stella prawie wszystko spieprzyła, ale… 671 00:49:09,626 --> 00:49:10,751 Nie rozumiem. 672 00:49:12,168 --> 00:49:14,834 - Czemu pani… - Pora zapomnieć o podziałach. 673 00:49:15,751 --> 00:49:17,376 Mamy wspólnego wroga. 674 00:49:18,043 --> 00:49:20,709 Wiedźmy Krwi to plaga Innoświata. 675 00:49:20,793 --> 00:49:24,293 Za każdym razem, gdy je wypędzamy, wracają. 676 00:49:25,293 --> 00:49:28,793 Ma rację. Jeśli zbierają siły, by wykonać ruch, 677 00:49:28,876 --> 00:49:31,584 musimy je powstrzymać, zanim będzie za późno. 678 00:50:04,168 --> 00:50:07,543 Kimkolwiek jesteś, możesz zostawić mnie w spokoju. 679 00:51:38,418 --> 00:51:43,418 Napisy: Katarzyna Błachnio-Sitkiewicz