1 00:00:20,522 --> 00:00:23,317 Piłki Max Chapman były dziś nie do odbicia, 2 00:00:23,400 --> 00:00:28,906 ale szczęście może ją opuścić za sprawą Josha Gibsona, króla asów. 3 00:00:29,448 --> 00:00:33,494 Gibson z Homestead Grays ma najwięcej home runów w lidze 4 00:00:33,577 --> 00:00:36,413 i odbija niemal każdą piłkę. 5 00:00:48,967 --> 00:00:52,304 Piorunujący narzut! Gibson przeciera oczy ze zdumienia. 6 00:00:52,387 --> 00:00:55,474 O rety! Tłum to uwielbia. 7 00:00:55,557 --> 00:00:59,144 Dzisiaj Chapman gra jak w transie. 8 00:00:59,812 --> 00:01:03,816 Nie każdego dnia widujemy czarną zawodniczkę klasy Babe'a Rutha. 9 00:01:20,374 --> 00:01:21,750 Przykro mi, skarbie. 10 00:01:40,185 --> 00:01:41,937 Dobra, chłopaki. Zbieramy się. 11 00:01:44,022 --> 00:01:46,859 Ktoś wie, co to za ślicznotka? 12 00:01:47,734 --> 00:01:49,444 Tak, znam ją. 13 00:01:49,528 --> 00:01:52,155 Gary, nie spodziewałem się tego po tobie! 14 00:01:52,239 --> 00:01:54,241 Musi być bardzo zakochana. 15 00:01:54,324 --> 00:01:57,703 Moja żona przychodzi tylko na mecze, po długich namowach. 16 00:01:57,786 --> 00:01:59,162 Bo ona cię nienawidzi. 17 00:01:59,246 --> 00:02:01,790 Co mam wam powiedzieć, ciągle tu przychodzi. 18 00:02:01,874 --> 00:02:03,500 Właśnie tu idzie. 19 00:02:03,792 --> 00:02:06,712 Hej, Maxine, cieszę się imprezę u Guya... 20 00:02:06,795 --> 00:02:10,340 Panie Vance. Max Chapman. Jestem miotaczką. Potrzebuje mnie pan. 21 00:02:10,424 --> 00:02:11,884 Doprawdy? 22 00:02:11,967 --> 00:02:15,971 Ręka pańskiego miotacza Fowkesa nie jest już taka, jak dawniej. 23 00:02:16,054 --> 00:02:18,098 Odciążyłabym go na treningach. 24 00:02:18,181 --> 00:02:20,225 I zdradza się przed podkręconą piłką. 25 00:02:20,309 --> 00:02:22,436 Nic nie zdradzam. Kto to jest? 26 00:02:22,519 --> 00:02:25,147 Nadyma pan policzki przed każdą podkręconą. 27 00:02:25,230 --> 00:02:28,692 -Co ona sobie... -Chłopaki. Kończymy na dziś. 28 00:02:29,985 --> 00:02:31,153 Nie jesteśmy parą. 29 00:02:31,236 --> 00:02:34,364 Nie płacz. 30 00:02:34,740 --> 00:02:36,909 Masz rację co do Fowkesa. 31 00:02:37,993 --> 00:02:38,994 Wiem. 32 00:02:39,077 --> 00:02:42,122 Rzucam takie podkręcone, że pałkarzowi oko bieleje. 33 00:02:42,205 --> 00:02:44,082 Robię to bez sygnalizacji. 34 00:02:44,166 --> 00:02:46,752 Chłopcy idą do pierwszej ligi, białej i czarnej. 35 00:02:46,835 --> 00:02:48,712 -Reszta... -Znam pańską drużynę. 36 00:02:48,795 --> 00:02:51,173 Od dziecka przychodzę na mecze. 37 00:02:51,256 --> 00:02:54,092 Przykro mi. Każdy z zespołu musi pracować w fabryce. 38 00:02:54,176 --> 00:02:56,595 Nie odejdę, dopóki pan nie zobaczy, jak rzucam. 39 00:02:56,678 --> 00:02:58,430 Więc będziesz tu spała. 40 00:03:00,057 --> 00:03:01,725 Jest jakaś praca w fabryce? 41 00:03:04,519 --> 00:03:10,233 ICH WŁASNA LIGA 42 00:03:10,317 --> 00:03:13,528 Te spódniczki... Jak mam w tym przykucnąć? 43 00:03:13,612 --> 00:03:15,948 Zobaczą moje... wszystko. 44 00:03:16,031 --> 00:03:18,158 Panowie nie będą mieli nic przeciwko. 45 00:03:18,241 --> 00:03:20,577 Są ładne. Podkreślają róż policzków. 46 00:03:20,661 --> 00:03:22,079 Jak mam grać w spódnicy? 47 00:03:22,162 --> 00:03:23,997 Jak mam ślizgać się po boisku? 48 00:03:24,081 --> 00:03:26,249 Hej. Może to tylko do zdjęć? 49 00:03:26,333 --> 00:03:30,754 Dziś do zdjęć, ale będziecie też w nich grać. 50 00:03:31,546 --> 00:03:32,381 Cholera. 51 00:03:32,464 --> 00:03:34,675 Puk, puk. Wszystkie ubrane? 52 00:03:34,758 --> 00:03:38,220 To szef drużyny i reklamy. 53 00:03:38,303 --> 00:03:43,141 Siostrzeniec szanownego właściciela naszej ligi. To jest pan Alan Baker. 54 00:03:43,266 --> 00:03:45,519 Po prostu Alan. Sam sobie jestem panem. 55 00:03:45,602 --> 00:03:47,312 Nie możemy grać w spódniczkach. 56 00:03:47,396 --> 00:03:50,482 Jesteśmy zawodniczkami, nie tancerkami Ziegfelda! Bez urazy. 57 00:03:50,565 --> 00:03:52,192 -Uwielbia je. -Jeszcze jak! 58 00:03:52,317 --> 00:03:55,362 Jutro macie pierwszy mecz przeciwko South Bend Blue Sox. 59 00:03:55,445 --> 00:03:58,782 Chwila. Jutro? Nawet nie trenowałyśmy. 60 00:03:58,865 --> 00:04:00,951 Dlatego mam kilka wiadomości. 61 00:04:01,201 --> 00:04:05,330 Wy, nasze Rockford Peaches, będziecie trenowane przez... 62 00:04:06,331 --> 00:04:08,458 Po prostu powiedz moje imię. 63 00:04:08,834 --> 00:04:11,586 Były miotacz Cubsów, Garłacz Porter. 64 00:04:11,670 --> 00:04:13,964 -Garłacz Porter! -Król opadającej piłki! 65 00:04:14,047 --> 00:04:17,259 -Ten, który zabił ptaka? -Tak, garłacza, Jo. 66 00:04:20,637 --> 00:04:22,014 Uwielbiam szatnie. 67 00:04:24,307 --> 00:04:28,228 Ludzie piszą na ścianach swoje modlitwy. 68 00:04:28,311 --> 00:04:32,774 Błagają bogów, zaklinając się na miłość do Jerzego Waszyngtona, 69 00:04:32,858 --> 00:04:34,484 żeby dał im ich szansę. 70 00:04:35,402 --> 00:04:37,946 Pierwsza rzecz, której miotacz musi się nauczyć, 71 00:04:38,030 --> 00:04:41,033 to patrzeć komuś w oczy i go czytać. 72 00:04:41,116 --> 00:04:43,827 Czy się boi? Czy myśli o swojej dziewczynie? 73 00:04:43,910 --> 00:04:48,331 Powiem wam, co ja widzę, stojąc tu i patrząc na was. 74 00:04:48,999 --> 00:04:52,502 Że wiele z was tu przybyło dla swoich pięciu minut. 75 00:04:53,587 --> 00:04:55,422 -Mam rację? -Tak jest. 76 00:04:57,758 --> 00:04:58,967 Tak. Dobrze. 77 00:04:59,342 --> 00:05:03,263 Chcę widzieć ogień w waszych oczach. Pokażcie mi swój ogień. 78 00:05:03,513 --> 00:05:04,681 Ogień! Ogień w oczach. 79 00:05:04,765 --> 00:05:08,060 Świetnie. Rozpalcie się. Tak jest. Pokażcie mi to. 80 00:05:08,143 --> 00:05:10,437 Chcę widzieć płomienie! O tym właśnie mówię. 81 00:05:10,562 --> 00:05:14,941 Drogie panie, dziś wieczorem przygotuję nasz pierwszy w historii skład. 82 00:05:15,025 --> 00:05:19,321 Wyjdźmy dziś i pokażcie mi, dlaczego powinnyście w nim być. 83 00:05:19,404 --> 00:05:20,572 Chodźmy. 84 00:05:21,364 --> 00:05:22,365 Chodźmy. 85 00:05:22,449 --> 00:05:24,034 Dobra, idziemy. 86 00:05:24,117 --> 00:05:26,119 To bardzo ekscytujące. 87 00:05:26,203 --> 00:05:27,329 Dalej. 88 00:05:27,412 --> 00:05:30,290 -Klap, klap. -Idziemy. 89 00:05:32,542 --> 00:05:33,710 Cześć. 90 00:05:33,794 --> 00:05:35,670 Cześć. 91 00:05:36,046 --> 00:05:38,548 W porządku. W czymś pomóc? 92 00:05:39,007 --> 00:05:41,843 Carson Shaw, będę łapać. 93 00:05:41,927 --> 00:05:43,303 Łapać narzuty. 94 00:05:43,386 --> 00:05:48,517 Przepraszam. Jestem wielką fanką. Jesteś jednym z ulubionych graczy mojego taty. 95 00:05:48,600 --> 00:05:51,686 Zgodziłbyś się może to podpisać? 96 00:05:51,770 --> 00:05:52,646 Pewnie. 97 00:05:52,729 --> 00:05:55,148 Moja rodzina nie wierzy, że to prawda. 98 00:05:55,232 --> 00:05:56,399 Zobacz to. 99 00:06:00,821 --> 00:06:02,531 Czekaj, co to? 100 00:06:03,073 --> 00:06:05,450 -Magia. -Tak. 101 00:06:05,742 --> 00:06:10,163 Może twój ojczulek pojawi się w magiczny sposób, gdy to przeczyta. 102 00:06:10,247 --> 00:06:15,585 „Carson Shaw jest zawodową baseballistką. 103 00:06:16,086 --> 00:06:17,045 „Z poważaniem”. 104 00:06:17,712 --> 00:06:19,047 Dziękuję. 105 00:06:19,131 --> 00:06:21,341 Pokaż mi ogień, Carson Shaw! 106 00:06:23,385 --> 00:06:24,427 Czekam. 107 00:06:24,636 --> 00:06:28,765 Myślę, że z założoną maską zadziała o wiele lepiej. 108 00:06:28,849 --> 00:06:30,725 Choć to był ogień. 109 00:06:30,809 --> 00:06:34,312 -W porządku. -Zazwyczaj szybko się uczę. 110 00:06:34,396 --> 00:06:35,939 Załapiesz. To pierwszy dzień. 111 00:06:36,022 --> 00:06:38,024 -Na razie. Idę. -W porządku. 112 00:06:41,403 --> 00:06:43,655 Z tym mogę działać. 113 00:06:46,908 --> 00:06:47,784 Niezłe odbicie. 114 00:06:49,244 --> 00:06:50,203 Ładnie. 115 00:06:52,581 --> 00:06:55,667 Jak masz na imię? Przestań zaniżać poziom. 116 00:06:55,750 --> 00:06:57,252 Nie moja sprawa, kotku. 117 00:06:58,295 --> 00:06:59,629 Uwaga, Joey. 118 00:07:04,551 --> 00:07:05,594 W porządku. 119 00:07:06,678 --> 00:07:07,679 Przepraszam. 120 00:07:09,055 --> 00:07:10,056 Hej. 121 00:07:10,765 --> 00:07:12,767 Kto nauczył cię tak rzucać? 122 00:07:12,851 --> 00:07:14,227 Sama się nauczyłam. 123 00:07:14,352 --> 00:07:15,353 Ja też. 124 00:07:17,439 --> 00:07:18,732 Pokaż mi podkręconą. 125 00:07:20,108 --> 00:07:21,318 Dobrze. 126 00:07:21,693 --> 00:07:25,155 Hej, Carson Shaw. Niech tata będzie dumny. 127 00:07:25,238 --> 00:07:28,033 Carson ma nowego tatusia? Szybko poszło. 128 00:07:28,116 --> 00:07:31,411 Nie było was przy tym. On nie jest moim tatusiem. 129 00:07:38,001 --> 00:07:40,545 Pokażę ci, jak rzucać moją opadającą piłkę, 130 00:07:40,629 --> 00:07:44,299 Ale musisz przysiąc, że dochowasz tajemnicy. 131 00:07:44,382 --> 00:07:47,552 Tak się tylko mówi. Nie będziesz przysięgać. 132 00:07:48,178 --> 00:07:51,306 Dobrze, zobacz. Chwyt jest prosty. 133 00:07:51,389 --> 00:07:54,392 Ustawiasz palce symetrycznie, obok szwów, 134 00:07:54,476 --> 00:07:57,562 tam, gdzie za kilka lat będziesz składać autograf. 135 00:07:57,646 --> 00:07:59,981 Potem jak przy szybkiej... 136 00:08:00,899 --> 00:08:02,025 Zostań tam, Shaw. 137 00:08:03,068 --> 00:08:04,819 -Dobrze. -Uwaga, Shaw. 138 00:08:07,989 --> 00:08:10,575 Niezły patent, Shaw. 139 00:08:10,659 --> 00:08:12,202 -Czy to ma sens? -Tak. 140 00:08:12,285 --> 00:08:14,788 -W porządku, spróbuj. -Tak. Dzięki. 141 00:08:14,871 --> 00:08:15,705 Pewnie. 142 00:08:17,707 --> 00:08:20,835 Co to za wspaniała kobieta? Wygląda jak moja matka. 143 00:08:20,919 --> 00:08:22,545 -Czyli ma kasę! -Nie lubię jej. 144 00:08:22,629 --> 00:08:23,880 Wiem, kto to jest. 145 00:08:24,214 --> 00:08:25,131 Hej, Shaw. 146 00:08:31,221 --> 00:08:34,057 „CZY KOBIECOŚĆ PRZETRWA ATAK ROCKFORD PEACHES?" 147 00:08:34,140 --> 00:08:35,558 Co to za dziennikarstwo? 148 00:08:35,642 --> 00:08:37,644 Na litość boską! Przeczytaj, proszę. 149 00:08:37,727 --> 00:08:39,854 -Mówi jak moja matka. -Tak. 150 00:08:39,938 --> 00:08:43,275 „Najpierw kobiety udały się do fabryk, tracąc wytworność, 151 00:08:43,358 --> 00:08:46,111 „a teraz machają kijami rywalizując o to, 152 00:08:46,194 --> 00:08:47,654 „która jest bardziej męska”. 153 00:08:47,779 --> 00:08:49,906 -Tak jest napisane. -Przesada. 154 00:08:49,990 --> 00:08:52,200 Gwóźdź do trumny. 155 00:08:52,284 --> 00:08:54,703 Nie sprzedaliśmy nawet kilkuset biletów. 156 00:08:54,786 --> 00:08:57,289 Panie wyglądają jak kierowcy ciężarówek. 157 00:08:57,372 --> 00:09:00,458 To wszystko przed pierwszym meczem? 158 00:09:00,542 --> 00:09:03,253 Właśnie. Wyglądają jak kierowcy ciężarówek. 159 00:09:03,336 --> 00:09:07,716 Możesz przestać po mnie powtarzać? Mówisz jak mój brat. Irytujesz mnie. 160 00:09:07,799 --> 00:09:11,678 Po to tu jestem. Wiem, co chcą oglądać mężczyźni. 161 00:09:11,761 --> 00:09:15,015 Jeśli się uda, prasa to podchwyci. 162 00:09:29,571 --> 00:09:33,575 Dziękujemy i do zobaczenia. 163 00:09:37,829 --> 00:09:41,082 Przepraszam? 164 00:09:42,584 --> 00:09:43,752 Cześć... 165 00:09:45,170 --> 00:09:46,254 Przepraszam? 166 00:09:47,130 --> 00:09:48,548 Nie zauważyłam cię. 167 00:09:48,631 --> 00:09:51,509 Cześć, szukam pracy. Poproszę o podanie. 168 00:09:51,593 --> 00:09:53,803 Nie mamy żadnych podań. 169 00:09:53,887 --> 00:09:56,389 A ten stos? 170 00:09:57,140 --> 00:09:58,141 Rzeczywiście. 171 00:09:58,892 --> 00:10:02,145 Ale wiesz, nie mamy długopisu. Przykro mi. 172 00:10:02,228 --> 00:10:03,396 Mam długopis! 173 00:10:04,814 --> 00:10:08,735 Miałam. Już nie mam. 174 00:10:08,985 --> 00:10:10,862 Nie szkodzi. Mam długopis. 175 00:10:10,945 --> 00:10:15,825 Właściwie to nie zatrudniamy. Długopis niepotrzebny. 176 00:10:17,452 --> 00:10:19,746 To co tu robią wszystkie te kobiety? 177 00:10:19,829 --> 00:10:22,624 -Ochotnicze szwaczki. -Mają lunch. 178 00:10:23,041 --> 00:10:29,047 Fabryka sponsoruje lunch dla ochotniczych szwaczek. 179 00:10:29,589 --> 00:10:33,551 Według rozporządzania Roosevelta musicie mnie wziąć pod uwagę. 180 00:10:33,635 --> 00:10:36,930 -Zrobię to teraz. -Ja też. 181 00:10:43,478 --> 00:10:47,399 Nie podołasz tak delikatnej pracy, jaką wykonują tu kobiety. 182 00:10:47,982 --> 00:10:50,944 -Dziękuję za zainteresowanie. -Do widzenia. 183 00:10:52,570 --> 00:10:54,739 -Dziękuję bardzo. -Dziękuję. 184 00:10:54,823 --> 00:10:55,990 Dziękuję. 185 00:10:58,326 --> 00:11:01,204 Zbywasz mnie milczeniem czy już ci przeszło? 186 00:11:01,287 --> 00:11:02,914 Wczoraj wróciłaś bezpiecznie? 187 00:11:02,997 --> 00:11:06,709 Próbuję skupić się na grze. Możesz zostawić mnie w spokoju? 188 00:11:06,793 --> 00:11:09,629 -Nie chcesz spokoju. -Tak, chcę. 189 00:11:10,839 --> 00:11:15,760 Wdech, wydech. Wdychajcie grę. Gra jest paliwem. 190 00:11:15,844 --> 00:11:17,637 Paliwo rozpala ogień. 191 00:11:17,720 --> 00:11:19,597 Widzę, że myślisz, kochanie. 192 00:11:19,681 --> 00:11:22,308 Przypomina mi to, co mawiał mój kumpel Babe. 193 00:11:22,392 --> 00:11:25,520 „Trzeba odbijać sercem, Garłacz, nie głową”. 194 00:11:25,603 --> 00:11:27,439 Babe... Babe Ruth? 195 00:11:28,273 --> 00:11:29,149 Zgadza się. 196 00:11:30,942 --> 00:11:34,487 Nieźle jak na kogoś, kto przez trzy lata grał w pierwszej lidze. 197 00:11:34,571 --> 00:11:35,864 Jego ręka zawiodła. 198 00:11:35,989 --> 00:11:38,575 Powinnaś posłuchać, co mówił o sercu. 199 00:11:38,658 --> 00:11:41,828 Może powinnam. A może powinnam uderzyć cholerną piłkę. 200 00:11:41,911 --> 00:11:42,996 Jeśli potrafisz... 201 00:11:43,079 --> 00:11:45,707 Może uderzę, jeśli przestaniesz mówić. 202 00:11:46,708 --> 00:11:50,044 No weź, Shaw. Masz być murem. 203 00:11:50,128 --> 00:11:52,297 Masz być jak lep na muchy. 204 00:11:52,380 --> 00:11:54,757 W porządku, dosyć na dziś. 205 00:11:54,841 --> 00:11:57,177 Chodźcie, zbierzcie się tu. 206 00:11:57,260 --> 00:12:00,513 Brawo za dzisiaj, Brzoskwinie. Zasłużyłyście na brawa. 207 00:12:01,097 --> 00:12:05,560 Świat jest ponury. Ale my damy tym ludziom rozrywkę 208 00:12:05,643 --> 00:12:07,854 i damy im baseball, 209 00:12:08,104 --> 00:12:10,148 odsłonięte łydki 210 00:12:10,231 --> 00:12:14,652 i całą resztę cudów, które symbolizują Amerykę. 211 00:12:16,446 --> 00:12:19,449 Przepraszam, panie trenerze. To wszystko na dzisiaj? 212 00:12:19,532 --> 00:12:21,409 Bo jutro mamy mecz. 213 00:12:21,493 --> 00:12:22,827 Myślałam, że zarwiemy noc. 214 00:12:22,911 --> 00:12:25,997 Dziewczyny, jutro mamy zajęcia grupowe. 215 00:12:26,080 --> 00:12:29,083 Proszę wszystkie na dole punktualnie o 8.00. 216 00:12:29,167 --> 00:12:30,960 -Muszę być obecny? -Nie musisz. 217 00:12:31,044 --> 00:12:33,671 Dzięki. Słuchajcie, wiem, że się denerwujecie. 218 00:12:33,755 --> 00:12:38,092 Jutro jest ważny dzień, ale bardzo podoba mi się to, co dzisiaj widziałem. 219 00:12:38,176 --> 00:12:42,722 Pamiętać! Jeśli nie czujecie się gotowe, to właśnie dlatego jesteście gotowe! 220 00:12:43,681 --> 00:12:44,849 Nie wiem. 221 00:12:44,933 --> 00:12:46,267 Do jutra. 222 00:12:46,351 --> 00:12:47,185 Co? 223 00:12:47,435 --> 00:12:49,062 Dobrze, wystarczy. 224 00:12:50,730 --> 00:12:51,940 Dobranoc. 225 00:12:55,860 --> 00:12:57,278 Carson! Telefon. 226 00:12:57,362 --> 00:13:00,615 Robienie tego ciasta musiało być frustrujące. 227 00:13:01,950 --> 00:13:04,160 Nie mówiłaś mi, że masz siostrę. 228 00:13:04,244 --> 00:13:06,579 Nie możesz po prostu sobie rozmawiać. 229 00:13:11,376 --> 00:13:14,045 O Boże, Meg! Mam ci tyle do powiedzenia. 230 00:13:14,128 --> 00:13:16,172 Że uciekłaś grać w baseball w Illinois? 231 00:13:16,256 --> 00:13:18,049 Williamsonowie cię widzieli. 232 00:13:18,132 --> 00:13:21,052 Emily mówi, że się spociłaś i wystawał ci stanik. 233 00:13:21,135 --> 00:13:25,765 Był widoczny, ale nie celowo. Zaczepił się na ogrodzeniu. 234 00:13:25,848 --> 00:13:29,519 Wiesz, jaki to wstyd dla ojca słuchać tych plotek? 235 00:13:29,602 --> 00:13:30,895 Co ludzie mówią? 236 00:13:30,979 --> 00:13:33,940 I tak już musi tłumaczyć, dlaczego nie masz dzieci. 237 00:13:34,023 --> 00:13:37,485 Nie każdy ma dzieci zaraz po ślubie tak jak ty. 238 00:13:37,569 --> 00:13:39,862 Większość ma, w ciągu siedmiu lat. 239 00:13:39,946 --> 00:13:43,491 Szkoda, że nie ma mamy, Carson. Nie miałabym z tobą kłopotów. 240 00:13:44,158 --> 00:13:45,743 Nie jestem kłopotem. 241 00:13:45,827 --> 00:13:49,289 Mam dziś masę spraw. Otworzyłam więc pocztę w twoim domu. 242 00:13:49,372 --> 00:13:52,375 Charlie napisał, że jego powrót się opóźni. 243 00:13:52,458 --> 00:13:55,628 Wyjaśnił dlaczego? Czy w liście było coś jeszcze? 244 00:13:55,712 --> 00:13:57,547 Dasz mi trochę prywatności? 245 00:13:57,630 --> 00:13:59,382 Pewnie. Trzymaj. 246 00:13:59,465 --> 00:14:02,302 Powinnaś przeczytać tę książkę. Spodoba ci się. 247 00:14:02,385 --> 00:14:06,723 Carson, wiesz co? Napisz do męża. Chyba że go zostawiasz. 248 00:14:06,806 --> 00:14:08,975 Co? Nie. Greta coś ci powiedziała? 249 00:14:09,058 --> 00:14:11,561 Napisałam do Charliego. Wie, gdzie jestem. 250 00:14:11,644 --> 00:14:15,690 Byłam w Baker Field, Meg. Opowiadałam ci o tym. 251 00:14:15,773 --> 00:14:17,775 Marzyłam o tym. 252 00:14:18,276 --> 00:14:20,445 Nie możesz się cieszyć moim szczęściem? 253 00:14:20,528 --> 00:14:22,697 Zdaje się, że ktoś z ciebie zakpił. 254 00:14:22,780 --> 00:14:24,240 Lecę. Mam prawdziwe życie. 255 00:14:24,324 --> 00:14:28,369 Wyślę ci wycinki z gazet. Zobaczysz moje prawdziwe życie. 256 00:14:31,914 --> 00:14:34,834 DRZEWKO NA BROOKLYNIE 257 00:14:35,752 --> 00:14:37,378 Wystąpię w filmie. 258 00:14:37,462 --> 00:14:40,465 Mam tylko nadzieję, że wcześniej dostaniemy wypłatę. 259 00:14:40,548 --> 00:14:43,092 Co ty mówisz? Myślisz, że to się zaraz skończy? 260 00:14:43,176 --> 00:14:45,345 To zbyt piękne, żeby było prawdziwe, tak? 261 00:14:45,428 --> 00:14:49,515 Nie. To odpowiednia ilość piękna, żeby to było prawdziwe. 262 00:14:49,599 --> 00:14:52,268 Nie robiłabym sobie nadziei, farmerko. 263 00:14:52,352 --> 00:14:55,647 Rozumiem. Nie czujmy się zbyt pewnie. Wszystkie umrzemy. 264 00:14:55,730 --> 00:14:58,608 Musimy się ostrzegać zanim zaczniemy temat śmierci. 265 00:14:58,691 --> 00:15:00,485 -To zasada, więc... -Tak. 266 00:15:00,568 --> 00:15:03,988 Po prostu mam nadzieję, że ludzie przyjdą na nasze mecze. 267 00:15:04,072 --> 00:15:06,240 Myślę, że ludzie przyjdą na mecze. 268 00:15:06,324 --> 00:15:09,577 Naszym trenerem jest Garłacz Porter! Będzie świetnie. 269 00:15:10,328 --> 00:15:12,997 Ktoś czytał dzisiejszą gazetę? 270 00:15:13,081 --> 00:15:14,374 Nie. 271 00:15:14,457 --> 00:15:16,584 -Polecam. -Tak. 272 00:15:16,668 --> 00:15:20,338 „Czy kobiecość przetrwa atak Rockford Peaches?” 273 00:15:20,588 --> 00:15:23,091 Wcale nie mam krzepkich ramion. 274 00:15:24,425 --> 00:15:28,846 -Próbujesz mi namieszać w głowie? -Nie wiem, o czym mówisz. 275 00:15:30,181 --> 00:15:33,518 Nie ma nic o naszych umiejętnościach gry w baseball. 276 00:15:33,601 --> 00:15:35,269 Żartują z nas. 277 00:15:35,353 --> 00:15:38,815 -Myślałam, że gramy na serio. -Brzoskwinie. My. 278 00:15:53,663 --> 00:15:55,707 Carson? 279 00:15:55,790 --> 00:15:57,417 Wszystko dobrze? 280 00:15:58,376 --> 00:16:02,463 Martwię się. A jeśli to wszystko się rozpadnie? 281 00:16:02,547 --> 00:16:05,425 Albo mnie zwolnią? Nie mogę wrócić do domu. 282 00:16:05,508 --> 00:16:07,343 -Ja też. -Ale masz męża. 283 00:16:07,427 --> 00:16:09,011 Ja nie mam nic. Tylko krzesło. 284 00:16:09,095 --> 00:16:12,890 Wspaniałe krzesło, ale właściwie to należy do moich rodziców. 285 00:16:12,974 --> 00:16:14,350 Nawet nie jest moje. 286 00:16:14,434 --> 00:16:15,309 Nie wiem. 287 00:16:16,477 --> 00:16:19,981 Czuję, że powinnam tu być, wiesz? 288 00:16:21,441 --> 00:16:24,193 Nigdy wcześniej tak się nie czułam. 289 00:16:25,194 --> 00:16:28,614 Myślisz, że to prawda? Co o nas napisali w gazecie? 290 00:16:29,115 --> 00:16:30,908 Wiesz, co jest prawdą? 291 00:16:30,992 --> 00:16:35,705 Jutro gramy w profesjonalny baseball. 292 00:16:44,714 --> 00:16:46,174 Proszę, proszę. 293 00:16:49,761 --> 00:16:51,429 Jesteś coraz lepsza. 294 00:16:51,804 --> 00:16:53,556 Jaka matka, taka córka. 295 00:16:54,974 --> 00:16:58,436 -Nie do końca. Chodź. Usiądź. -Zaczyna się. 296 00:17:10,782 --> 00:17:14,660 Wiesz, nie zawsze chciałam pracować w salonie fryzjerskim. 297 00:17:15,328 --> 00:17:17,038 Mało brakowało, aby nie powstał. 298 00:17:17,121 --> 00:17:20,583 Dali mi pożyczkę tylko dlatego, że mam męskie imię. 299 00:17:20,666 --> 00:17:23,377 Myślę, że Rockford Bank and Trust są przekonani, 300 00:17:23,461 --> 00:17:28,299 że Toni Chapman, właścicielka najlepszego salonu fryzjerskiego, jest mężczyzną. 301 00:17:30,009 --> 00:17:32,094 Nigdy mi o tym nie mówiłaś. 302 00:17:32,345 --> 00:17:34,430 -Powinnam im powiedzieć? -Nie. 303 00:17:38,100 --> 00:17:42,772 Wszystkie panie na dół. Bardzo dobrze. Zapraszam do salonu. 304 00:17:42,855 --> 00:17:45,274 Wezmę to, pani Shaw. Dziękuję. 305 00:17:45,358 --> 00:17:47,652 Wszystkie panie do salonu. 306 00:17:47,735 --> 00:17:48,611 Dwa rzędy. 307 00:17:48,694 --> 00:17:52,073 Może umarłyśmy, a w niebie robią z twojego domu dom towarowy. 308 00:17:52,156 --> 00:17:56,410 Jak damy, proszę, nie jak bydło. Pani McCready. 309 00:17:56,494 --> 00:17:59,288 Pozwólcie, panie, że przedstawię Vivienne Hughes, 310 00:17:59,372 --> 00:18:02,917 z Vivienne Hughes Cosmetics. Najdroższą kobietę na Wschodnim Wybrzeżu. 311 00:18:03,000 --> 00:18:05,253 Przejdziemy metamorfozę? 312 00:18:05,336 --> 00:18:06,921 Jest multimilionerką. 313 00:18:07,004 --> 00:18:08,798 Powinnyśmy się jej podlizywać! 314 00:18:08,881 --> 00:18:11,634 Gramy mecz. Musimy się przygotować psychicznie. 315 00:18:11,717 --> 00:18:15,555 Jestem tu, aby sprawić, że będziecie apetyczne dla publiczności. 316 00:18:15,638 --> 00:18:19,684 Abyście wyglądały i zachowywały się jak te piękne damy za mną. 317 00:18:24,856 --> 00:18:29,235 Georgia, przestań przychodzić z do połowy zrobionymi włosami. Spójrz. 318 00:18:29,318 --> 00:18:30,945 Chcę tylko, żebyś dokończyła. 319 00:18:31,028 --> 00:18:33,781 Jestem praworęczna. Nie mogę zrobić drugiej strony. 320 00:18:33,865 --> 00:18:36,367 -Policz za całość! -Pewnie. 321 00:18:36,450 --> 00:18:38,578 -Ale z was numery. -Dzień dobry, paniom! 322 00:18:38,661 --> 00:18:41,080 -Dzień dobry! -Miło cię znowu widzieć. 323 00:18:41,163 --> 00:18:44,834 Pani Turner. Minęło tyle czasu. Jak się pani miewa? 324 00:18:44,917 --> 00:18:46,794 -Zarobiona i błogosławiona. -Cudnie. 325 00:18:47,128 --> 00:18:48,212 Witaj, kochanie. 326 00:18:48,296 --> 00:18:50,172 Mogę cię tu posadzić! 327 00:18:50,548 --> 00:18:52,633 Czuj się jak w domu, dobrze? 328 00:18:52,717 --> 00:18:53,843 -Dziękuję. -Dobrze. 329 00:18:54,760 --> 00:18:58,931 Przyszła wcześniej na czesanie. Przygotuj ją, ale ja ułożę włosy. 330 00:18:59,015 --> 00:19:01,142 Chcę, żeby były wyjątkowe. 331 00:19:01,267 --> 00:19:02,143 Dobrze. 332 00:19:02,268 --> 00:19:05,354 -Zaraz do ciebie przyjdziemy. -Dziękuję. 333 00:19:05,438 --> 00:19:06,689 Hej, Lynn, 334 00:19:06,772 --> 00:19:12,236 czy to nie ta sama sukienka, którą widziałam wczoraj na targu? 335 00:19:12,320 --> 00:19:15,281 Co? Ta sama sukienka dwa dni z rzędu? 336 00:19:15,364 --> 00:19:16,908 Nie jestem zaskoczona. 337 00:19:16,991 --> 00:19:18,618 Mogłabym skłamać. 338 00:19:18,701 --> 00:19:23,414 Powiedzieć wam, że nie mam tylu sukienek, co Chapmanki, 339 00:19:23,497 --> 00:19:26,250 ale nie zrobię tego, bo miałam miłą noc. 340 00:19:27,877 --> 00:19:32,089 Brawo. Minęło z pięć lat, odkąd miałaś „miłą noc”, co? 341 00:19:32,757 --> 00:19:34,508 Raczej 35. 342 00:19:34,592 --> 00:19:38,137 Pamiętasz noc, kiedy poszłyśmy z Bertiem do bimbrowni? 343 00:19:38,220 --> 00:19:40,473 To była noc! 344 00:19:41,349 --> 00:19:43,851 Musisz gadać o mojej siostrze? 345 00:19:43,935 --> 00:19:46,228 -Dzień dobry wszystkim. -Przecież wiesz! 346 00:19:46,312 --> 00:19:47,605 Kurczę, kto umarł? 347 00:19:47,688 --> 00:19:50,483 Hej, Clance. Więc jaki jest plan? 348 00:19:50,566 --> 00:19:53,569 Jeśli chodzi o włosy, myślałam o czymś w stylu... 349 00:19:53,653 --> 00:19:55,029 Znasz to. 350 00:19:55,821 --> 00:19:58,032 Dobra fryzura dla ciebie. 351 00:19:58,699 --> 00:20:00,284 Możemy to zrobić. 352 00:20:01,035 --> 00:20:04,038 Czemu to taka wielka sprawa? Na weselu było cudownie. 353 00:20:04,330 --> 00:20:07,124 -Wesele ustawia was jako parę. -Dokładnie! 354 00:20:07,208 --> 00:20:10,002 Parapetówka ustawia cię w społeczności. 355 00:20:10,086 --> 00:20:13,547 Nie wiesz, co to znaczy mieć własny dom. 356 00:20:13,631 --> 00:20:14,840 Amen. 357 00:20:14,924 --> 00:20:18,010 Clance, słyszałam coś o gotowanym krabie? 358 00:20:18,094 --> 00:20:19,470 Tak. 359 00:20:19,553 --> 00:20:23,849 Bliscy Guya ostrzegli, że jeśli kraby nie będą idealne, wracają do Luizjany. 360 00:20:23,933 --> 00:20:27,144 Ostatniego kraba zjadłam przed wojną. Pycha. 361 00:20:27,520 --> 00:20:31,023 Max, pamiętaj, że mamy odebrać kraby, a potem do Hanka 362 00:20:31,107 --> 00:20:34,151 po gramofon i po moją lawendową sukienkę. 363 00:20:34,235 --> 00:20:37,279 Tak. Będzie chyba sporo do noszenia. 364 00:20:37,363 --> 00:20:40,658 Zwłaszcza jeśli chcemy ochronić fryzurę à la Lena Horne. 365 00:20:40,741 --> 00:20:42,451 Tak, jest co chronić. 366 00:20:46,789 --> 00:20:48,624 Możecie jechać wozem taty. 367 00:20:51,877 --> 00:20:53,754 Widzisz, jak mnie rozgrywają? 368 00:21:00,720 --> 00:21:02,930 Nie patrz! 369 00:21:03,014 --> 00:21:04,432 WITAMY ROCKFORD PEACHES MIASTO ROCKFORD W ILLINOIS 370 00:21:04,515 --> 00:21:05,683 Za późno. Przepraszam. 371 00:21:05,766 --> 00:21:09,103 Gdybyś nie pokazała, nie zauważyłabym! Nie dbam o to. 372 00:21:09,186 --> 00:21:11,731 Mam nowy zespół. Muszę tylko dostać pracę. 373 00:21:11,856 --> 00:21:14,275 Nie szkodzi. Dostanę swoją szansę. 374 00:21:15,151 --> 00:21:18,779 Jak chcesz powiedzieć Toni, że masz inną pracę? Nie sądzę... 375 00:21:18,863 --> 00:21:21,949 Po prostu jej powiem. Nieważne, co ona myśli. 376 00:21:22,533 --> 00:21:24,744 -Chodźmy po kraby. -Zróbmy to. 377 00:21:33,210 --> 00:21:34,628 -Cześć, Frank. -Hej! 378 00:21:34,754 --> 00:21:35,838 My po kraby. 379 00:21:35,921 --> 00:21:40,176 -W życiu nie widziałam kraba. -Krabów. Nie kraba. 380 00:21:40,259 --> 00:21:44,346 Guy tak się ucieszy. Wzruszają go owoce morza. 381 00:21:44,430 --> 00:21:46,307 Powinny tak wyglądać? 382 00:21:47,516 --> 00:21:49,518 Krewetki? To skrzynia krewetek. 383 00:21:49,602 --> 00:21:52,271 Przysiągłbym, że to kraby. To ostatnia skrzynia. 384 00:21:52,354 --> 00:21:55,232 Czy wiesz, jak ważne są kraby w przebiegu tej kolacji? 385 00:21:55,316 --> 00:21:57,109 To noc krabów. Potrzebujemy ich. 386 00:21:57,193 --> 00:21:59,820 Co z ciebie za sprzedawca ryb? Nie sprawdziłeś? 387 00:21:59,904 --> 00:22:02,406 -To twoja praca. -Był tu pan Beaumont. 388 00:22:02,490 --> 00:22:03,491 Musiał wziąć kraby. 389 00:22:03,574 --> 00:22:05,659 Co? Mam iść i szukać pana Beaumonta? 390 00:22:05,743 --> 00:22:07,411 Mogę podać jego adres. 391 00:22:07,495 --> 00:22:09,872 To właśnie on. W kapeluszu. Ma wasze kraby. 392 00:22:09,955 --> 00:22:11,123 Teraz nam to mówisz? 393 00:22:11,207 --> 00:22:12,875 -Chwila. -Zabieramy krewetki? 394 00:22:12,958 --> 00:22:15,169 -Zabieramy je. -Zostawcie to. 395 00:22:15,252 --> 00:22:16,796 To dużo płynu i... 396 00:22:20,674 --> 00:22:22,968 Mam adres. Jedziemy do pana Beaumonta. 397 00:22:23,052 --> 00:22:26,222 Kiepsko z czasem, czyli albo gramofon albo sukienka? 398 00:22:26,305 --> 00:22:30,684 Kto w ogóle potrzebuje muzyki na imprezie? Możemy po prostu śpiewać czy coś. 399 00:22:30,768 --> 00:22:32,770 Zatem gramofon! 400 00:22:34,855 --> 00:22:35,689 Chwileczkę. 401 00:22:35,773 --> 00:22:37,608 Co, widzisz kraby? 402 00:22:37,691 --> 00:22:41,153 AS UNIFORM CO. MUNDURY WOJSKOWE I PRZEMYSŁOWE 403 00:22:41,237 --> 00:22:42,113 Hej! 404 00:22:42,196 --> 00:22:45,241 Znowu chcesz mi narobić wstydu? Wezwać tłum gapiów? 405 00:22:45,324 --> 00:22:48,327 Raczej ty mnie. Ludzie myśleli, że jesteśmy parą. 406 00:22:48,410 --> 00:22:50,371 Nie sądziłem, że to coś złego. 407 00:22:50,454 --> 00:22:51,455 Nie... 408 00:22:54,959 --> 00:22:58,379 Zatrudniacie? Trener mówi, że muszę pracować, by grać w zespole. 409 00:22:58,462 --> 00:23:02,883 Słuchaj Maxine, nawet gdybyś nie zrobiła ze mnie głupka przed całym zespołem, 410 00:23:02,967 --> 00:23:04,426 nie pomógłbym ci. 411 00:23:04,510 --> 00:23:06,387 Nie zatrudniają czarnych kobiet. 412 00:23:06,470 --> 00:23:10,391 Ale nie powiedzą tego wprost z powodu uchwały Roosevelta. 413 00:23:13,185 --> 00:23:16,856 A gdybyś mnie zapisał jako Maxa Chapmana zamiast Maxine? 414 00:23:16,939 --> 00:23:19,358 Co będzie, kiedy się zjawisz? Stracę pracę. 415 00:23:19,441 --> 00:23:22,862 Udawaj, że nie wiedziałeś. No dalej, Gary! Zaszalej. 416 00:23:22,945 --> 00:23:24,446 Myślałam, że mi pomożesz. 417 00:23:25,030 --> 00:23:27,616 Pomagam ci już od jakiegoś czasu. 418 00:23:28,200 --> 00:23:29,785 Może nie powinienem. 419 00:23:29,869 --> 00:23:31,912 Max! Jadę. 420 00:23:32,830 --> 00:23:36,792 Spotkajmy się wieczorem i pogadajmy o tym więcej, dobrze? 421 00:23:36,876 --> 00:23:38,627 Brzmi świetnie! 422 00:23:38,711 --> 00:23:41,964 -Odpalam auto! Odjeżdżam! -Idę. Stój! 423 00:23:42,840 --> 00:23:46,177 Clance, nie możesz sama wieźć krabów! 424 00:23:46,260 --> 00:23:48,554 Istnieje pięć kształtów twarzy. 425 00:23:48,637 --> 00:23:51,140 Tylko jeden jest naturalnie atrakcyjny. 426 00:23:51,223 --> 00:23:54,727 Myślę, że dzisiaj skupimy się na pozostałych czterech. 427 00:23:54,810 --> 00:23:56,228 Zbyt semicka. 428 00:23:56,312 --> 00:23:57,354 Zbyt tajemnicza. 429 00:23:57,438 --> 00:24:00,608 Mamy tu wampirze zęby, które można opiłować. 430 00:24:00,691 --> 00:24:05,196 Urocze brwi, gęste włosy i piękny kolor. 431 00:24:05,279 --> 00:24:06,488 Wiejskie dłonie? 432 00:24:06,572 --> 00:24:09,867 -Wiejska twarz. -Nigdy nawet nie byłam na wsi. 433 00:24:09,950 --> 00:24:12,745 Od dziś całe wasze życie, publiczne i prywatne, 434 00:24:12,828 --> 00:24:18,292 musi odzwierciedlać nasze amerykańskie wartości, gust zarządu i mojego wuja. 435 00:24:18,375 --> 00:24:19,335 To bzdura! 436 00:24:19,418 --> 00:24:21,587 Nie spodziewałam się tego. 437 00:24:21,670 --> 00:24:23,422 Chcą, żebyśmy zaliczały asa, 438 00:24:23,505 --> 00:24:27,218 a potem dygały przed nimi z filiżanką w dłoni. 439 00:24:27,301 --> 00:24:29,970 -Dzięki, matołki! -Robią sobie z nas kpiny. 440 00:24:30,054 --> 00:24:32,097 Nie chcą, żebyście się ośmieszyły. 441 00:24:32,181 --> 00:24:35,226 Jeśli chcecie wejść do ich świata, taka jest cena. 442 00:24:35,309 --> 00:24:37,853 Potem same zdecydujecie, czego chcecie. 443 00:24:37,937 --> 00:24:39,104 Czego pani chciała? 444 00:24:39,188 --> 00:24:40,439 Autonomii. 445 00:24:40,522 --> 00:24:43,317 Zbudowałam imperium, podróżowałam po świecie. 446 00:24:43,400 --> 00:24:45,194 Poślubiłam młodszego faceta. 447 00:24:45,277 --> 00:24:48,864 On żyje dostatnio, a ja zachowuję wolność. 448 00:24:51,909 --> 00:24:54,286 Chcemy szybować przez pokój 449 00:24:54,370 --> 00:24:57,873 i wpaść w ramiona swojego męża lub przyszłego męża. 450 00:24:57,957 --> 00:24:58,791 Może kiedyś. 451 00:24:58,874 --> 00:25:00,834 -Nie masz jeszcze męża? -Nie mam. 452 00:25:00,918 --> 00:25:05,381 Chcę wierzyć, że gdzieś tam jest. Najpierw muszę jednak wybić asa. 453 00:25:06,924 --> 00:25:07,925 Zmykam. 454 00:25:09,176 --> 00:25:13,013 Ależ to głupie. Czy teraz wyglądam jak amerykańska dziewczyna? 455 00:25:13,097 --> 00:25:16,517 Potrzebujesz trochę różu. 456 00:25:16,600 --> 00:25:18,227 Spokojnie, Shaw. 457 00:25:18,310 --> 00:25:21,272 Wrzuć na luz. Nie mów mi, co mam robić. 458 00:25:21,355 --> 00:25:23,065 I dygnięcie. 459 00:25:23,148 --> 00:25:25,526 Panno Dannelly, dziękujemy, na tym kończymy. 460 00:25:25,609 --> 00:25:28,195 -Umiem tak, jak pani chce. -Nie sądzę, moja droga. 461 00:25:28,279 --> 00:25:31,782 Spakuj się, dostaniesz bilet na pociąg. 462 00:25:31,865 --> 00:25:33,826 Jak myślisz, po co to robią? 463 00:25:33,909 --> 00:25:37,204 Nie chcą, żebyśmy wyglądały jak jakieś lesby. Kumasz? 464 00:25:37,288 --> 00:25:39,248 Właśnie o to chodzi. 465 00:25:39,331 --> 00:25:43,585 A może to po prostu pani nie dotyczy, pani Shawowa. 466 00:25:47,506 --> 00:25:51,427 Panno McCready, dziękuję. Przyjemnie było panią tu gościć. 467 00:25:51,510 --> 00:25:53,679 -Nie! -Jess pomagała nam z makijażem, 468 00:25:53,762 --> 00:25:56,598 dlatego sama nie jest umalowana. 469 00:25:57,099 --> 00:26:00,144 Zatem proponuję odwzajemnić przysługę. Teraz. 470 00:26:02,271 --> 00:26:03,897 I dygnięcie. 471 00:26:06,358 --> 00:26:10,446 Po prostu pukamy, podmieniamy kraby na krewetki i się zwijamy. 472 00:26:10,529 --> 00:26:13,490 Na razie lepiej zostawić krewetki w aucie. 473 00:26:13,615 --> 00:26:14,867 Zbadajmy grunt. 474 00:26:14,950 --> 00:26:17,578 Zbadajmy. Dobrze. 475 00:26:23,250 --> 00:26:26,628 Dzień dobry. Czy pani... 476 00:26:28,422 --> 00:26:33,010 Ciocia Bee miała wielkie serce i jak najlepsze intencje. 477 00:26:33,427 --> 00:26:36,388 Gdy przyszedł czas, żeby mi pomóc jeździć na rowerze, 478 00:26:36,472 --> 00:26:40,309 odkryłem, że ciocia Bee też nie umiała na nim jeździć. 479 00:26:40,392 --> 00:26:41,727 Co zrobiła? 480 00:26:42,394 --> 00:26:44,980 -Musimy wyjść. -Nie bez moich krabów. 481 00:26:45,064 --> 00:26:48,359 -Wiesz, jak mam ze zmarłymi. -Po prostu się uspokój! 482 00:26:49,318 --> 00:26:52,946 Przepraszam. Czy później będą serwować kraby? 483 00:26:53,030 --> 00:26:57,993 Nie dla mnie. Dla niej. Bo uwielbiała jedzenie. 484 00:26:58,077 --> 00:26:59,703 -Muszę wyjść. -Nie! 485 00:26:59,787 --> 00:27:03,749 Uspokój się, dobrze? Nie ruszaj się stąd. Poszukam kuchni. 486 00:27:06,418 --> 00:27:08,754 Przepraszam, szukam tylko chusteczki. 487 00:27:08,837 --> 00:27:12,007 Ciocia Bee bywała czasem podła jak wąż, 488 00:27:12,091 --> 00:27:14,009 ale była prawdziwą Bożą niewiastą. 489 00:27:14,093 --> 00:27:17,679 Cholera! Kraby. 490 00:27:25,396 --> 00:27:29,566 Nie! 491 00:27:29,650 --> 00:27:31,652 Nie! 492 00:27:31,735 --> 00:27:35,114 Mnie też jej brakuje. 493 00:27:35,197 --> 00:27:36,782 Szlag, pani Beaumont. 494 00:27:36,865 --> 00:27:39,201 Boże, musimy zdobyć te kraby. 495 00:27:42,121 --> 00:27:43,831 Musimy pojechać do Schwartza. 496 00:27:44,498 --> 00:27:47,334 Co? Nie! Nawet moja mama tam nie chodzi. 497 00:27:47,418 --> 00:27:50,254 Wiesz, że liczą nam podwójnie. Chodźmy do Patty. 498 00:27:50,337 --> 00:27:53,048 -Weźmiesz sukienkę i... -Wybieram kraby. 499 00:27:53,382 --> 00:27:55,926 -Dla Guya. -Jesteś pewna? 500 00:27:58,595 --> 00:27:59,721 Dobrze. 501 00:28:07,563 --> 00:28:11,358 NIEBIESKIE KRABY 502 00:28:14,069 --> 00:28:16,280 Prawo pozwala nam tu być. 503 00:28:16,363 --> 00:28:19,408 Przypomnisz im? Bo chyba o nim nie słyszeli. 504 00:28:19,867 --> 00:28:20,951 Kraby! Przepraszam. 505 00:28:22,077 --> 00:28:25,414 Przepraszam pana. 506 00:28:26,331 --> 00:28:27,374 Cześć. 507 00:28:30,294 --> 00:28:31,753 Przepraszam pana. 508 00:28:34,673 --> 00:28:35,924 Proszę pana. 509 00:28:36,967 --> 00:28:38,844 Czy możemy... Dobrze. 510 00:28:47,102 --> 00:28:51,190 To nie ma znaczenia. To bez znaczenia. W porządku. 511 00:28:51,273 --> 00:28:53,108 Chyba jednak to ma znaczenie. 512 00:28:53,192 --> 00:28:56,153 Toni zawsze o ciebie dbała. 513 00:28:56,236 --> 00:29:00,491 Nie wiesz, co to znaczy pracować na dom i nazwisko. 514 00:29:00,574 --> 00:29:03,994 Nie chciałam dziś przynieść wstydu sobie ani Guyowi. 515 00:29:04,077 --> 00:29:07,456 Ale zobacz. Nie mam krabów, 516 00:29:07,539 --> 00:29:11,376 więc zaproszenia, na których narysowałam kraby, to idiotyzm. 517 00:29:11,460 --> 00:29:14,505 Pomyślą, że się popisuję i... 518 00:29:14,588 --> 00:29:16,340 -Zaraz wracam. -Co? 519 00:29:16,423 --> 00:29:18,258 -Dokąd... Max! -Zaraz wracam. 520 00:29:19,051 --> 00:29:20,636 Max! 521 00:29:27,351 --> 00:29:29,394 Urocza knajpa. Umieram z głodu. 522 00:29:29,478 --> 00:29:31,146 Skąd wiem, czy mam równo barki? 523 00:29:31,271 --> 00:29:33,857 Muszą być równe, skoro nadal tu jesteś. 524 00:29:34,566 --> 00:29:37,110 Muszę się skupić na grze. 525 00:29:41,782 --> 00:29:45,994 Mam bardzo restrykcyjną dietę. Muszę iść do sklepu. 526 00:29:46,078 --> 00:29:48,872 Właśnie pojęłam, że nigdzie nigdy sama nie chodziłam. 527 00:29:48,956 --> 00:29:50,582 Chcesz pójść ze mną? 528 00:29:50,666 --> 00:29:54,211 Pewnie. Widzimy się na boisku. 529 00:29:57,464 --> 00:29:58,507 Proszę pana... 530 00:30:00,217 --> 00:30:01,176 Proszę pana? 531 00:30:01,635 --> 00:30:04,012 Wiem, że mnie słyszysz. Nie odejdę. 532 00:30:04,137 --> 00:30:07,266 Świeży tuńczyk ma więcej białka? 533 00:30:07,349 --> 00:30:08,642 Żartujesz, prawda? 534 00:30:08,725 --> 00:30:11,770 Powiedz, proszę, że nie jadasz ryby z puszki. 535 00:30:11,853 --> 00:30:14,106 Jad kiełbasiany zabija. 536 00:30:14,982 --> 00:30:16,233 -Dzień dobry. -Cześć! 537 00:30:16,316 --> 00:30:20,946 Ćwierć kilo najświeższego tuńczyka. Mam kartkę na żywność. 538 00:30:21,738 --> 00:30:25,284 Cześć. Rozmawiałyśmy wczoraj. Nie wiem, czy pamiętasz. 539 00:30:25,367 --> 00:30:29,580 Chciałam wyjaśnić coś, co widziałaś, a co mogło wydać się dziwne. 540 00:30:29,663 --> 00:30:31,915 Nic nie powiem. Nie obchodzi mnie to. 541 00:30:33,500 --> 00:30:35,544 Dobrze. 542 00:30:35,627 --> 00:30:36,837 Proszę pani? 543 00:30:38,463 --> 00:30:39,631 W czymś pomóc? 544 00:30:39,715 --> 00:30:43,051 Właściwie to byłam tu pierwsza. 545 00:30:44,469 --> 00:30:46,555 -Prawda? -Tak. Była tu pierwsza. 546 00:30:50,309 --> 00:30:51,476 Czego chcesz? 547 00:30:56,231 --> 00:30:59,109 Mam zamówienie dla pani Leny Horne. 548 00:30:59,192 --> 00:31:03,405 Mój Boże! Nie zrobiłaś tego! 549 00:31:03,488 --> 00:31:04,781 Ostrożnie. 550 00:31:06,908 --> 00:31:08,327 DOM ROCKFORD PEACHES 551 00:31:15,208 --> 00:31:19,296 Oto pierwszy mecz Amerykańskiej Zawodowej Baseballowej Ligi Kobiecej. 552 00:31:19,379 --> 00:31:24,843 Powitajmy South Bend Blue Sox i nasze lokalne Rockford Peaches. 553 00:31:45,197 --> 00:31:47,074 To się dzieje. 554 00:31:50,243 --> 00:31:53,163 Wasza trójka nie była zaproszona na imprezę. Zmykać. 555 00:31:53,246 --> 00:31:55,749 Przyszliśmy sprawdzić, czy będzie kiepsko. Jest. 556 00:31:55,832 --> 00:31:57,459 -Przymknij się, Cecil. -Big C! 557 00:31:57,542 --> 00:32:00,295 Idiota, nie Big C! Bierz swoje komiksy i spływaj. 558 00:32:00,379 --> 00:32:02,839 Co to? Mój Superman? Miałeś mi nie kraść komiksów! 559 00:32:02,923 --> 00:32:04,049 -To mój Superman! -Nie. 560 00:32:04,132 --> 00:32:07,761 Zabrałam ci go, jak zabrudziłeś Wonder Woman masłem orzechowym. 561 00:32:07,844 --> 00:32:09,805 -Błagam... -Głupek. 562 00:32:09,888 --> 00:32:11,139 O Boże. Dzień dobry. 563 00:32:11,223 --> 00:32:14,518 Cześć. Dziękuję. To miłe. Połóż to tam, mam kraby. 564 00:32:17,312 --> 00:32:18,647 Guy! Wróciłyśmy! 565 00:32:18,730 --> 00:32:20,273 Dobrze, już lecę, kochanie. 566 00:32:20,399 --> 00:32:21,650 Tylko nigdzie nie idźcie. 567 00:32:21,775 --> 00:32:23,735 Zaraz przyniosę kraby. 568 00:32:23,819 --> 00:32:24,778 Dzień dobry. 569 00:32:24,861 --> 00:32:27,322 Cześć, kochanie. Gdzie byłaś? Wszystko dobrze? 570 00:32:27,406 --> 00:32:31,618 Nie, bo nie mam sukienki i nabałaganiłam, więc jest bałagan. 571 00:32:31,702 --> 00:32:35,914 Nie mogę tak gadać z ludźmi, więc idę się ubrać. 572 00:32:35,997 --> 00:32:37,499 -Zwolnij! -W porządku. 573 00:32:37,582 --> 00:32:39,418 Załatwię to. 574 00:32:39,501 --> 00:32:42,587 Włożysz kraby do garnka i przypilnujesz? Dziękuję. 575 00:32:43,380 --> 00:32:48,385 PIOSENKARKA I AKTORKA LENA HORNE PRZYBYŁA DO HOLLYWOOD 576 00:32:54,808 --> 00:32:56,643 W porządku, gdzie to jest? 577 00:32:56,727 --> 00:33:02,691 Już jesteś śliczna, ale uważam, że wyglądasz idealnie... 578 00:33:03,775 --> 00:33:04,818 w tym. 579 00:33:07,988 --> 00:33:10,365 Spójrz tylko. Czyżbym patrzył na Lenę Horne? 580 00:33:20,500 --> 00:33:22,627 Kochani, co za prędkość! 581 00:33:22,711 --> 00:33:26,006 Pierwsza miotaczka, Lupe Garcia, pochodzi z Hiszpanii. 582 00:33:26,089 --> 00:33:29,634 Uwaga, panowie. Jej piłki są tak gorące, jak jej temperament. 583 00:33:29,718 --> 00:33:32,387 Hiszpanię przełkną łatwiej niż Meksyk. 584 00:33:34,181 --> 00:33:37,309 Teraz Shirley. Oprócz machania kijem 585 00:33:37,392 --> 00:33:41,521 lubi też grać na flecie i piec chleb. 586 00:33:43,774 --> 00:33:45,901 Błąd pałkarza. 587 00:33:51,239 --> 00:33:52,073 Punkt! 588 00:33:55,202 --> 00:33:56,953 Trzeci strajk. Odpadasz. 589 00:33:57,037 --> 00:33:58,580 Moja dziewczyna! 590 00:33:59,915 --> 00:34:01,416 Dalej! Dobrze. 591 00:34:01,500 --> 00:34:02,584 Tak! 592 00:34:04,294 --> 00:34:06,713 Dajesz! 593 00:34:06,797 --> 00:34:07,839 McCready! 594 00:34:07,923 --> 00:34:10,342 -To jest to! -Tak to się robi, Gill. 595 00:34:16,515 --> 00:34:19,476 To jest baseball. Kijem ją, tę piłkę. 596 00:34:19,559 --> 00:34:21,061 Postaram się. 597 00:34:22,437 --> 00:34:24,231 -Życz mi powodzenia. -Powodzenia. 598 00:34:24,314 --> 00:34:25,774 Dzięki. 599 00:34:25,857 --> 00:34:26,983 Zaczynamy, ptaszku. 600 00:34:27,067 --> 00:34:27,943 Chodźmy. 601 00:34:28,026 --> 00:34:30,862 Wyzywająca Greta Gill pilnuje pierwszej bazy! 602 00:34:30,946 --> 00:34:33,323 Chłopaki, ona jest singielką! 603 00:34:33,406 --> 00:34:34,825 -Jest urocza. -Tak. 604 00:34:34,908 --> 00:34:37,452 Kto chce jej numer telefonu? Bo ja tak! 605 00:34:39,496 --> 00:34:40,831 Wybij. 606 00:34:40,914 --> 00:34:42,457 Viv. Jestem twoim dłużnikiem. 607 00:34:43,583 --> 00:34:46,461 Płacisz mi. I to ile. 608 00:34:47,629 --> 00:34:49,047 To się uda. 609 00:34:53,760 --> 00:34:54,761 Błąd pałkarza. 610 00:34:55,428 --> 00:34:57,639 Kochanie, jaki masz rozmiar stanika? 611 00:34:57,722 --> 00:34:59,850 Lubię znać statystyki graczy! 612 00:35:00,350 --> 00:35:03,687 Wiesz, jesteś ładniejsza, niż piszą w gazetach. 613 00:35:11,903 --> 00:35:12,988 Dalej. 614 00:35:13,071 --> 00:35:14,531 Dajesz. 615 00:35:14,614 --> 00:35:17,242 Jeśli myślisz o randce, musisz się trochę postarać. 616 00:35:17,325 --> 00:35:18,326 Błąd pałkarza! 617 00:35:29,838 --> 00:35:33,049 Masz to. Dalej! 618 00:35:33,800 --> 00:35:37,095 Tak, kochanie. Lepiej spójrz na moje piłeczki. 619 00:35:37,178 --> 00:35:39,848 Trzeci strajk. Odpadasz! 620 00:35:39,931 --> 00:35:42,350 -On tak na serio? -Powiedział „piłeczki”? 621 00:35:42,434 --> 00:35:46,396 Przy mnie poczujesz się lepiej. Tylko poślij mi całusa. 622 00:35:47,689 --> 00:35:50,692 Zawodniczka z trzeciej bazy, Jo De Luca. 623 00:35:50,775 --> 00:35:53,194 Dasz radę. 624 00:35:53,278 --> 00:35:57,657 Panowie, mówi czułym głosem, ale ma potężną pałkę! 625 00:36:00,744 --> 00:36:01,786 Dalej, Joey! 626 00:36:01,870 --> 00:36:03,079 De Luca. 627 00:36:05,749 --> 00:36:06,791 Strajk! 628 00:36:06,875 --> 00:36:10,128 Gdybyś trochę schudła, mielibyśmy na co popatrzeć. 629 00:36:10,211 --> 00:36:12,797 Gdybyś umiał zamknąć ryj... 630 00:36:12,881 --> 00:36:14,049 Panno Gill. Nie. 631 00:36:16,635 --> 00:36:20,889 Nieprawidłowe odbicie. Wynik: zero do dwóch. 632 00:36:25,060 --> 00:36:26,394 Trzeci strajk! Wypadasz! 633 00:36:26,478 --> 00:36:28,521 Chyba się popłacze! 634 00:36:28,605 --> 00:36:30,273 Kochanie, uśmiechnij się! 635 00:36:30,357 --> 00:36:33,818 Chodź na kolanka! Od razu poczujesz się lepiej. 636 00:36:33,902 --> 00:36:35,654 Prosiła się o to, spójrz na nią. 637 00:36:38,531 --> 00:36:41,618 Nie pozwólmy mu tak nas mieszać z gównem. 638 00:36:41,701 --> 00:36:44,037 Niech wstanie. Wyceluję w kolana. 639 00:36:44,120 --> 00:36:46,081 To są wasi klienci. 640 00:36:46,164 --> 00:36:49,459 Pan Baker nie może ich stracić. 641 00:36:49,542 --> 00:36:52,545 No już, dziewczyny. Głowa do góry i uśmiech. 642 00:36:52,629 --> 00:36:54,839 Hej, jeśli chcesz złowić lucjana, 643 00:36:54,923 --> 00:36:58,927 nie wabisz go krewetkami jak pstrąga tęczowego, prawda? 644 00:36:59,260 --> 00:37:01,680 Wiecie co? Załatwię to. 645 00:37:04,599 --> 00:37:06,017 Mogę prosić na słówko? 646 00:37:14,359 --> 00:37:15,527 Ojej! 647 00:37:20,365 --> 00:37:21,574 Hej, mamo. 648 00:37:21,658 --> 00:37:23,910 Cześć. Dobrze wyglądasz. 649 00:37:24,244 --> 00:37:25,495 Dziękuję. 650 00:37:25,787 --> 00:37:28,081 -I dziękuję, tato. -Nie ma sprawy, mała. 651 00:37:29,749 --> 00:37:30,834 Hej, Ellie! 652 00:37:32,419 --> 00:37:34,629 -Spójrz na nią! -Tak, to nasze dzieło. 653 00:37:35,630 --> 00:37:37,340 Oj tak, kochanie. 654 00:37:39,592 --> 00:37:40,593 Guy. 655 00:37:41,928 --> 00:37:45,056 Nie pamiętam, kiedy jadłam tak dobre kraby. 656 00:37:45,140 --> 00:37:46,975 Postarałeś się. 657 00:37:47,058 --> 00:37:47,892 Tak! 658 00:37:49,269 --> 00:37:50,103 A nie mówiłem? 659 00:37:50,603 --> 00:37:51,438 Wszystko gra? 660 00:37:51,980 --> 00:37:52,856 Tak. 661 00:37:53,231 --> 00:37:57,193 Pani Toni powiedziała, że są dobre. To znaczy, że są świetne. 662 00:37:58,695 --> 00:38:00,238 Wybiłam asa. 663 00:38:03,241 --> 00:38:06,995 Rockford Peaches przegrywają zero do jednego. 664 00:38:07,078 --> 00:38:09,372 Mocne pierwsze wyjście Lupe Garcii. 665 00:38:09,456 --> 00:38:12,208 Może następnym razem Peaches spiszą się lepiej. 666 00:38:12,292 --> 00:38:14,044 Wyszłyśmy na idiotki. 667 00:38:14,127 --> 00:38:15,587 Daję nam góra dwa tygodnie. 668 00:38:15,670 --> 00:38:18,048 Pierwszy mecz był słaby, ale się poprawimy. 669 00:38:18,131 --> 00:38:20,216 -Gramy zawodowo. -To było złe. 670 00:38:20,300 --> 00:38:22,343 -Będzie lepiej. -Było źle. 671 00:38:22,427 --> 00:38:24,095 -Przepraszam. -Cześć. 672 00:38:24,179 --> 00:38:26,806 Przyszłam przekazać uwagę od zarządu. 673 00:38:26,890 --> 00:38:28,808 Troszkę przesadzasz na boisku. 674 00:38:28,892 --> 00:38:32,729 Więc gdybyś mogła być trochę słodsza, mniej agresywna. 675 00:38:35,523 --> 00:38:36,649 Oczywiście. 676 00:38:36,733 --> 00:38:37,567 Dobrze. 677 00:38:42,363 --> 00:38:45,492 Jo, idź do domu. Spotkamy się tam. 678 00:38:46,701 --> 00:38:48,161 -W porządku? -Tak. 679 00:38:50,246 --> 00:38:54,959 Potrzebujemy rywalizacji. Dziewczyny cię potrzebują. 680 00:38:55,043 --> 00:38:56,961 Cóż. Nie jestem magikiem. 681 00:38:57,045 --> 00:38:58,838 Jestem, ale nie o to chodzi. 682 00:38:58,922 --> 00:39:00,507 Nie, Casey, jesteś trenerem. 683 00:39:00,590 --> 00:39:02,675 Właśnie chciałem powiedzieć, że... 684 00:39:02,801 --> 00:39:05,637 Jestem tu, żeby wrócić do gry, dobrze? 685 00:39:05,720 --> 00:39:08,473 Takie wygłupy zszargają moją reputację. 686 00:39:08,556 --> 00:39:09,724 Twoją reputację? 687 00:39:09,808 --> 00:39:13,228 Chcesz znów sprzedawać ubezpieczenia łodzi? Proszę bardzo! 688 00:39:13,353 --> 00:39:14,813 Przepraszam, Nathan. 689 00:39:14,896 --> 00:39:17,982 Chcesz bardziej ekscytującej gry? Musisz skrócić spódnice. 690 00:39:18,066 --> 00:39:20,610 Te dziewczyny nie mają w sobie ognia. 691 00:39:20,693 --> 00:39:21,778 Panie Porter. 692 00:39:21,861 --> 00:39:23,196 Miałeś rację. 693 00:39:23,279 --> 00:39:24,364 Dobrze? 694 00:39:24,447 --> 00:39:27,408 Jest łatwiej, gdy się wie, że to żart, prawda? 695 00:39:44,050 --> 00:39:46,094 Właśnie cię szukałam. 696 00:39:46,636 --> 00:39:49,347 Przepraszam za wcześniej. 697 00:39:52,433 --> 00:39:54,686 Chcesz zatańczyć? 698 00:39:55,562 --> 00:39:56,604 Tak. 699 00:40:01,901 --> 00:40:05,697 Zastanawiałeś się jeszcze nad tym, co powiedziałam o pracy? 700 00:40:05,780 --> 00:40:07,365 Nie poddajesz się! 701 00:40:07,448 --> 00:40:10,243 Jeśli się nie uda, wezmę winę na siebie. Słowo. 702 00:40:10,869 --> 00:40:15,915 Gary, byłabym ci naprawdę wdzięczna. 703 00:40:17,250 --> 00:40:20,587 Dobrze. Wpiszę cię na listę, 704 00:40:21,546 --> 00:40:22,589 jako „Maxa”. 705 00:40:28,219 --> 00:40:32,307 To nie jedyny powód, dla którego chciałaś ze mną zatańczyć, prawda? 706 00:40:33,641 --> 00:40:35,059 To nie jedyny powód. 707 00:40:49,282 --> 00:40:50,617 -Hej. -Hej. 708 00:40:53,161 --> 00:40:55,914 Chyba zostawiłam tu kosmetyczkę. I... 709 00:40:56,748 --> 00:40:57,749 Greta. 710 00:41:04,589 --> 00:41:05,715 W porządku. 711 00:41:06,341 --> 00:41:08,343 Zaleźli mi za skórę. 712 00:41:09,260 --> 00:41:12,722 Marzenia są w porządku. Tak myślę. 713 00:41:13,473 --> 00:41:16,476 Wydaje mi się, że gdy naprawdę 714 00:41:16,893 --> 00:41:20,146 czegoś pragnę, wszystko się zawsze sypie. 715 00:41:20,813 --> 00:41:21,898 Tak. 716 00:41:22,941 --> 00:41:24,317 Znam to uczucie. 717 00:41:26,945 --> 00:41:29,614 Ale naprawdę chcę, żeby ta liga wypaliła. 718 00:41:32,075 --> 00:41:33,701 Kto mówi, że nie wypali? 719 00:41:33,785 --> 00:41:35,161 Ty to powiedziałaś. 720 00:41:35,245 --> 00:41:38,915 Mówiłaś, że liga nie przetrwa nawet dwóch tygodni. 721 00:41:38,998 --> 00:41:41,459 -Nie rozpakowałaś się. -Dobra. 722 00:41:41,542 --> 00:41:44,545 To oni decydują, jak długo to potrwa, 723 00:41:44,629 --> 00:41:47,548 co mamy nosić i jak mają wyglądać nasze brwi. 724 00:41:47,632 --> 00:41:50,176 To oni nam mówią, czy możemy odpowiadać 725 00:41:50,260 --> 00:41:54,180 tym pieprzonym dupkom z trybun, czy nie. Ale... 726 00:41:55,056 --> 00:41:58,476 nikt nam nie będzie mówić, czy to jest prawdziwe. 727 00:41:59,936 --> 00:42:01,354 To my decydujemy. 728 00:42:06,109 --> 00:42:07,277 Tak. 729 00:42:51,779 --> 00:42:52,947 Podoba mi się ten styl. 730 00:42:53,323 --> 00:42:55,199 -Tak? -Tak. 731 00:42:57,076 --> 00:42:59,537 Zrobiłabym równie dobry manicure. 732 00:43:01,247 --> 00:43:04,667 Wolę spotkania po godzinach. 733 00:44:58,614 --> 00:45:00,616 Napisy: Dariusz Makulski 734 00:45:00,700 --> 00:45:02,702 Nadzór kreatywny nad tłumaczeniem Zofia Jaworowska