1
00:00:20,020 --> 00:00:21,646
W poprzednich odcinkach...
2
00:00:21,646 --> 00:00:23,523
Zbliżyłeś się do Angeliny.
3
00:00:23,523 --> 00:00:25,900
Nie masz dłoni inkrustowanej szafirem.
4
00:00:25,900 --> 00:00:29,362
Bóg kazał mi
poprowadzić godnych na sąd ostateczny.
5
00:00:29,362 --> 00:00:32,907
Każdy przepracował żałobę po swojemu.
Musiałem to zrobić.
6
00:00:32,907 --> 00:00:34,409
Ale nie pomogło.
7
00:00:34,409 --> 00:00:36,244
- Dam sobie radę.
- Evie!
8
00:00:36,244 --> 00:00:38,329
Znałeś Evie? Była przyjaciółką.
9
00:00:38,329 --> 00:00:42,250
Potrzebowałem przeszczepu serca.
Była dawczynią.
10
00:00:42,250 --> 00:00:43,334
Przeniesiono cię.
11
00:00:43,334 --> 00:00:44,753
- Ben!
- Saanvi!
12
00:00:44,753 --> 00:00:48,840
Uprzedzili nas. Nie tylko Saanvi
odkryła wulkan pod Nowym Jorkiem.
13
00:00:48,840 --> 00:00:51,843
Pasażerowie dostaną, czego chcą.
14
00:00:51,843 --> 00:00:53,845
Nie możesz ich zostawić!
15
00:00:53,845 --> 00:00:55,430
Decyzję już podjęto.
16
00:00:55,430 --> 00:00:58,224
Nie ma zobowiązań,
więc nie jest niezręcznie.
17
00:00:58,224 --> 00:01:00,643
I tak tego nie ciągniemy.
18
00:01:00,643 --> 00:01:02,520
Klucz do pacjentów ALNI.
19
00:01:02,520 --> 00:01:05,065
Podłączono ich do aparatury.
20
00:01:05,065 --> 00:01:08,943
- Dostałem wszystkie wezwania.
- Możemy je rozwiązywać.
21
00:01:08,943 --> 00:01:11,404
Mamy szansę przeżyć datę śmierci.
22
00:01:11,404 --> 00:01:15,658
- Czerwona rzeka prowadzi do wulkanu.
- Świat się kończy. I wiemy jak.
23
00:01:21,289 --> 00:01:23,666
{\an8}Wydarzenia z Nowego Jorku pokrywają się...
24
00:01:23,666 --> 00:01:24,751
{\an8}31 MAJA 2024
25
00:01:24,751 --> 00:01:27,045
{\an8}...z doniesieniami światowych wywiadów.
26
00:01:28,421 --> 00:01:31,424
{\an8}Tak jest, pani sekretarz. Dopilnuję tego.
27
00:01:32,008 --> 00:01:34,260
{\an8}Nie puszczę jej, póki sama nie odejdę.
28
00:01:34,260 --> 00:01:36,346
{\an8}DWA DNI PRZED DATĄ ŚMIERCI
29
00:01:42,519 --> 00:01:44,729
Czemu jej tu nie ma? Wprowadzić ją.
30
00:01:46,064 --> 00:01:47,482
Zmiany na podczerwieni?
31
00:01:50,318 --> 00:01:53,113
Cokolwiek robimy, powiększa się.
32
00:01:53,696 --> 00:01:55,949
Oczywiście. Mówiłam przecież.
33
00:01:57,534 --> 00:01:58,952
Nie przykładasz się.
34
00:01:58,952 --> 00:02:01,412
Laboratorium otwarto w jednym celu.
35
00:02:01,412 --> 00:02:02,831
Tak. Żeby mnie więzić.
36
00:02:02,831 --> 00:02:04,457
Nie jesteś uwięziona.
37
00:02:04,457 --> 00:02:07,377
Jesteś cenną współpracowniczką.
38
00:02:07,377 --> 00:02:10,588
Współpracowniczką,
która nie może wyjść ani zadzwonić.
39
00:02:10,588 --> 00:02:12,799
Kamery śledzą każdy mój ruch.
40
00:02:12,799 --> 00:02:15,385
Grozi nam całkowite wyginięcie.
41
00:02:15,385 --> 00:02:19,139
Opinia publiczna nie wie,
co zwiastuje aktywność sejsmiczna.
42
00:02:19,139 --> 00:02:22,016
I pod żadnym pozorem
nie może się dowiedzieć.
43
00:02:22,016 --> 00:02:25,728
Że jeśli pasażerowie
nie przeżyją sądu ostatecznego,
44
00:02:25,728 --> 00:02:27,856
świat skończy się za dwa dni?
45
00:02:27,856 --> 00:02:31,776
Wiemy, że ten wulkan,
czymkolwiek tak naprawdę jest,
46
00:02:31,776 --> 00:02:34,404
reaguje na sygnały boskiej częstotliwości.
47
00:02:35,029 --> 00:02:37,157
To znaczy na fale ultradługie.
48
00:02:37,157 --> 00:02:42,120
Jeśli uda się nam zablokować fale,
może powstrzymamy erupcję wulkanu.
49
00:02:42,120 --> 00:02:43,788
Jak je zablokować?
50
00:02:43,788 --> 00:02:46,791
- Impulsem elektromagnetycznym?
- Ciekawe.
51
00:02:48,626 --> 00:02:50,044
Sprawdźmy to.
52
00:02:52,046 --> 00:02:53,715
Czarna skrzynka emituje ULF?
53
00:02:53,715 --> 00:02:56,384
Sprawdźcie, czy impuls na nią zadziała.
54
00:02:56,384 --> 00:02:59,137
Troy, to zniszczy wszystkie dane.
55
00:02:59,137 --> 00:03:02,307
Na co się zdadzą, jeśli wybuchną wulkany?
56
00:03:02,307 --> 00:03:04,017
To nasza jedyna nadzieja.
57
00:04:03,868 --> 00:04:06,996
Każde życie warto...
58
00:04:17,298 --> 00:04:19,217
Spokojnie.
59
00:04:19,217 --> 00:04:20,843
Chcesz wody? Aspiryny?
60
00:04:20,843 --> 00:04:22,679
- Nic mi nie jest.
- Nic?
61
00:04:22,679 --> 00:04:24,639
Padasz z nóg. Weź coś na ból.
62
00:04:24,639 --> 00:04:28,810
Nie ma czasu. Dostałem kilka wezwań.
Nie chcę ich zapomnieć. Chodźmy.
63
00:04:28,810 --> 00:04:29,894
Cal...
64
00:04:35,566 --> 00:04:38,945
Zbierzecie się wszyscy. Mamy sporo pracy.
65
00:04:40,780 --> 00:04:42,198
Gdzie Olive i Eden?
66
00:04:42,198 --> 00:04:44,659
Wyszły zaczerpnąć normalnego życia.
67
00:04:47,078 --> 00:04:48,913
Cal, mów. Co się dzieje.
68
00:04:49,831 --> 00:04:50,832
Kapitan Amuta.
69
00:04:52,250 --> 00:04:57,171
W twoim fotelu widziałem
połączenie buli i bejsbola.
70
00:04:57,171 --> 00:04:59,799
Krykiet. Grałem w niego na Jamajce.
71
00:05:00,508 --> 00:05:04,554
Boiska do krykieta są w Prospect Park.
Mama mnie tam zabierała.
72
00:05:04,554 --> 00:05:05,680
Świetnie.
73
00:05:05,680 --> 00:05:09,684
Skoro znasz ten obszar,
Amuta dołączy do twojego zespołu.
74
00:05:09,684 --> 00:05:11,853
Ostrożnie przy wyjściu z tunelu.
75
00:05:11,853 --> 00:05:15,315
I pamiętajcie:
jeśli ktokolwiek was rozpozna...
76
00:05:15,315 --> 00:05:17,734
Mamy się rozdzielić i wrócić osobno.
77
00:05:18,693 --> 00:05:20,445
Mick, ty też miałaś jedno.
78
00:05:21,696 --> 00:05:25,325
„Każde życie warto ocalić”.
Chyba coś takiego.
79
00:05:25,325 --> 00:05:27,243
Dobra, coś wymyślę.
80
00:05:29,078 --> 00:05:31,581
I mam też coś dla osoby z fotela 12 F.
81
00:05:31,581 --> 00:05:33,875
- To ja.
- Widziałem...
82
00:05:33,875 --> 00:05:36,294
„Każde życie warto ocalić”. Nie...
83
00:05:36,294 --> 00:05:39,047
To brzmi jak hasło
z ośrodka rekrutacyjnego.
84
00:05:39,630 --> 00:05:42,175
„Odważ się marzyć”.
„Bądź najlepszym sobą”.
85
00:05:47,472 --> 00:05:49,807
Żona przynosi mi posiłek do pracy.
86
00:05:49,807 --> 00:05:51,559
Z jakiej to okazji?
87
00:05:51,559 --> 00:05:53,478
Wiem, jaki dziś dzień.
88
00:05:54,228 --> 00:05:56,814
Przyda ci się coś na poprawę humoru.
89
00:05:56,814 --> 00:05:58,649
To bardzo miłe, ale...
90
00:05:59,275 --> 00:06:01,569
Żadnych „ale”. To trudny dzień.
91
00:06:02,987 --> 00:06:04,322
Dobrze wiem.
92
00:06:06,699 --> 00:06:09,952
Urodziny Chloe przypominały
ostatni dzień karnawału.
93
00:06:11,371 --> 00:06:12,747
Była wyjątkowa.
94
00:06:13,748 --> 00:06:16,751
Urodziny siostry to nie wszystko.
95
00:06:17,835 --> 00:06:22,465
Mam nowego stażystę.
Dzieciak, któremu przyda się mentor.
96
00:06:22,465 --> 00:06:24,175
No to idealnie.
97
00:06:24,175 --> 00:06:28,763
W teorii tak,
ale cały dzień dręczyły mnie myśli i...
98
00:06:28,763 --> 00:06:31,891
Dałem ciała. Nakrzyczałem na niego.
99
00:06:37,897 --> 00:06:39,273
Mam pomysł.
100
00:06:39,273 --> 00:06:40,775
Jaki?
101
00:06:43,444 --> 00:06:44,404
Weź długopis.
102
00:06:47,407 --> 00:06:51,452
Cal się pomylił. Nie „ocalić”.
„Każde życie warto przeżyć”.
103
00:06:52,662 --> 00:06:55,623
- Wiem, dokąd iść.
- Dobra. Iść z tobą?
104
00:06:56,249 --> 00:06:57,333
Muszę sama.
105
00:06:57,333 --> 00:06:59,001
To było bardzo głośne.
106
00:06:59,001 --> 00:07:02,171
Słyszałem odgłos piłowania,
107
00:07:02,171 --> 00:07:04,882
ulewny deszcz i grzmoty piorunów.
108
00:07:06,551 --> 00:07:08,386
Przepraszam, to mało, ale...
109
00:07:08,386 --> 00:07:09,971
Oby wystarczyło.
110
00:07:09,971 --> 00:07:11,556
Mój zespół może pomóc.
111
00:07:11,556 --> 00:07:13,891
Ale trzeba kogoś do laboratorium.
112
00:07:13,891 --> 00:07:16,853
Nie miałem wezwania. Pomogę.
113
00:07:16,853 --> 00:07:19,397
Henry, dołączysz do Astrid i mnie.
114
00:07:21,315 --> 00:07:22,900
Astrid nie ma.
115
00:07:23,651 --> 00:07:25,653
Idę do Drei. Zobaczę, co z Astrid.
116
00:07:25,653 --> 00:07:27,113
Proszę.
117
00:07:27,947 --> 00:07:29,157
Powinniście ruszać.
118
00:07:29,740 --> 00:07:32,827
Dobrze, dziękuję wszystkim. To tyle.
119
00:07:34,996 --> 00:07:36,539
Cal, dobra robota.
120
00:07:37,331 --> 00:07:38,749
Jest coś jeszcze?
121
00:07:38,749 --> 00:07:41,169
Tak. Ty też miałeś wezwanie.
122
00:07:41,836 --> 00:07:42,837
Brzęczenie,
123
00:07:42,837 --> 00:07:45,798
a potem kilka liczb,
których nie zrozumiałem.
124
00:07:45,798 --> 00:07:49,302
Zaczynało się od:
jeden, jeden, dwa, jeden.
125
00:07:52,930 --> 00:07:55,641
Jeden, jeden, dwa, jeden?
Numer kierunkowy?
126
00:07:55,641 --> 00:07:58,144
Żaden stan takiego nie ma.
127
00:07:58,144 --> 00:08:00,313
Może data? 21 listopada?
128
00:08:00,313 --> 00:08:02,023
Albo rok 1121.
129
00:08:02,023 --> 00:08:04,484
Może na tablicy z mitologią.
130
00:08:15,328 --> 00:08:17,121
Jeden, jeden, dwa, jeden.
131
00:08:17,121 --> 00:08:19,874
To początek nowojorskiego kodu pocztowego.
132
00:08:19,874 --> 00:08:21,667
Vance, musisz pomóc.
133
00:08:27,673 --> 00:08:31,469
Nie musiałaś ze mną iść.
Myślałem, że się prześpisz.
134
00:08:31,469 --> 00:08:32,553
Prześpię?
135
00:08:32,553 --> 00:08:35,890
Dziecko Rosemary kopie całą noc.
136
00:08:36,724 --> 00:08:38,100
Aż tak źle?
137
00:08:38,100 --> 00:08:39,519
Comme ci, comme ça.
138
00:08:39,519 --> 00:08:41,646
Przygotowuje mnie na przyszłość.
139
00:08:41,646 --> 00:08:42,813
Nas.
140
00:08:44,232 --> 00:08:47,360
Pod warunkiem że pasażerowie
nam ją zapewnią.
141
00:08:48,569 --> 00:08:50,112
Jay, a ty znowu to samo?
142
00:08:50,112 --> 00:08:52,198
Wszyscy podążają za wezwaniami.
143
00:08:52,198 --> 00:08:53,783
Nie zawsze je rozwiązują.
144
00:08:53,783 --> 00:08:56,285
A im słabszy Cal, tym słabsze wezwania.
145
00:08:56,285 --> 00:08:58,162
Co się dzieje? Skąd te myśli?
146
00:08:58,162 --> 00:09:02,208
Mamy dwa dni, żeby przechylić szalę
na naszą korzyść, inaczej...
147
00:09:02,959 --> 00:09:04,585
może nie zobaczymy dziecka.
148
00:09:11,008 --> 00:09:12,051
Astrid!
149
00:09:12,635 --> 00:09:13,928
Drea!
150
00:09:18,849 --> 00:09:22,436
Połóż ją na boku, żeby się nie udusiła.
Mogła przedawkować.
151
00:09:22,436 --> 00:09:24,146
Miała tylko kilka pigułek.
152
00:09:24,146 --> 00:09:27,400
Widzę dwie. To nie przedawkowanie.
153
00:09:27,400 --> 00:09:29,110
Narcan nie pomoże.
154
00:09:29,110 --> 00:09:31,779
Wymyślmy coś, bo nie oddycha. Pomóż.
155
00:09:36,200 --> 00:09:37,952
Dalej, Astrid. No już.
156
00:09:41,080 --> 00:09:47,211
TURBULENCJE
157
00:10:03,102 --> 00:10:04,854
{\an8}Nie wszyscy mają przeżyć,
158
00:10:04,854 --> 00:10:09,233
{\an8}ale czy te prostaki nie powinny
ciężej pracować nad schodami do nieba?
159
00:10:09,233 --> 00:10:12,069
{\an8}Lepiej myśl nad własnym zbawieniem.
160
00:10:13,195 --> 00:10:16,782
{\an8}Zbawieniem? Proszę cię.
Jestem jak Daddy Warbucks z Annie.
161
00:10:16,782 --> 00:10:18,784
{\an8}Miejsce mam zapewnione.
162
00:10:18,784 --> 00:10:22,622
{\an8}Działasz dla zysku, a my mamy wiarę.
163
00:10:22,622 --> 00:10:24,790
{\an8}W Angelinę i jej decyzję.
164
00:10:26,042 --> 00:10:28,502
{\an8}A może nie wierzysz w naszą wybrankę?
165
00:10:28,502 --> 00:10:32,423
{\an8}Jestem jak Szaweł, Paweł
czy inny, który uwierzył.
166
00:10:33,007 --> 00:10:34,091
{\an8}Zastanawiam się,
167
00:10:34,675 --> 00:10:36,260
{\an8}po co ktoś miałby odejść?
168
00:10:36,761 --> 00:10:38,804
{\an8}A zwłaszcza ktoś taki jak Astrid?
169
00:10:41,599 --> 00:10:44,894
{\an8}Astrid nie powiedziała, dlaczego odchodzi.
170
00:10:44,894 --> 00:10:46,312
{\an8}Ale czy na pewno...?
171
00:10:47,063 --> 00:10:48,314
{\an8}Odeszła?
172
00:10:49,190 --> 00:10:51,067
{\an8}Freud miałby z nią używanie.
173
00:10:51,067 --> 00:10:52,693
{\an8}Była kłębkiem nerwów.
174
00:10:52,693 --> 00:10:55,571
{\an8}Tylko pigułki ją uspokajały.
175
00:10:58,032 --> 00:11:00,368
{\an8}Znalazłem jedną na podłodze.
176
00:11:04,163 --> 00:11:05,164
{\an8}Wiem jedno.
177
00:11:05,956 --> 00:11:09,627
{\an8}Świat skończy się za dwa dni
i tylko ośmioro przeżyje.
178
00:11:10,211 --> 00:11:11,837
{\an8}Nie martwię się o innych,
179
00:11:11,837 --> 00:11:13,589
{\an8}tylko się modlę.
180
00:11:14,799 --> 00:11:16,425
{\an8}Radzę ci robić to samo.
181
00:11:27,853 --> 00:11:29,522
{\an8}Astrid! Słyszysz mnie?
182
00:11:32,233 --> 00:11:33,526
{\an8}Astrid!
183
00:11:35,778 --> 00:11:39,240
{\an8}- Dobrze, że uważałeś na kursie RKO.
- To nie koniec.
184
00:11:40,366 --> 00:11:42,368
{\an8}- Chodźmy do ambulatorium.
- Stop.
185
00:11:42,368 --> 00:11:44,328
{\an8}Pomyśl, czego dokonałeś.
186
00:11:45,663 --> 00:11:47,748
{\an8}Też byłaś niezła.
187
00:11:51,377 --> 00:11:56,882
{\an8}Dobre wieści są takie,
że tylko dziesięć obszarów w Brooklynie
188
00:11:56,882 --> 00:11:58,801
{\an8}ma kod zaczynający się od 1121.
189
00:12:00,594 --> 00:12:01,762
{\an8}A złe?
190
00:12:01,762 --> 00:12:06,183
{\an8}Złe są takie, że to aż 80 kwartałów.
191
00:12:06,183 --> 00:12:09,520
{\an8}To będzie jak szukanie igły w stogu siana.
192
00:12:09,520 --> 00:12:10,855
{\an8}Wrócę do samolotu.
193
00:12:10,855 --> 00:12:13,399
{\an8}- Nie, Cal...
- A co nam zostało?
194
00:12:13,399 --> 00:12:15,776
{\an8}Chyba znalazłem tę igłę.
195
00:12:16,444 --> 00:12:19,822
{\an8}Kwartał zamknięto kilka lat temu.
196
00:12:19,822 --> 00:12:23,242
{\an8}Z powodów zanieczyszczeń czy coś takiego.
Ale spójrzcie.
197
00:12:23,242 --> 00:12:26,370
{\an8}- Co to? Wyglądają jak...
- Panele słoneczne. Nowe.
198
00:12:26,370 --> 00:12:30,916
{\an8}Zgodnie z dokumentacją
zamontowano je kilka miesięcy temu.
199
00:12:31,751 --> 00:12:33,586
{\an8}Brzęczenie z wezwania.
200
00:12:33,586 --> 00:12:37,047
{\an8}- Może to coś pod wysokim napięciem?
- Zdecydowanie tak.
201
00:12:37,047 --> 00:12:40,050
{\an8}Panele zasiliłyby cały Las Vegas Strip.
202
00:12:40,050 --> 00:12:42,386
Więcej, niż potrzeba w jednym budynku.
203
00:12:43,220 --> 00:12:44,638
W opuszczonej strefie.
204
00:12:44,638 --> 00:12:46,807
Wezwanie mnie tam prowadzi.
205
00:12:46,807 --> 00:12:48,726
- Ruszam.
- Ja też.
206
00:12:48,726 --> 00:12:51,729
I ja. Lepiej, żebym przy was był.
207
00:13:05,785 --> 00:13:10,748
Zeke, nie wiem, co mnie tu czeka,
ale znałeś to miejsce najlepiej,
208
00:13:10,748 --> 00:13:15,503
więc gdybyś mnie słyszał,
to przydałby mi się jakiś znak.
209
00:13:18,297 --> 00:13:19,465
Nie? Dobra.
210
00:13:26,847 --> 00:13:32,436
KAŻDE ŻYCIE WARTO PRZEŻYĆ
211
00:13:32,436 --> 00:13:34,396
Wiem, to głupio wygląda, ale...
212
00:13:35,189 --> 00:13:36,607
działa, naprawdę.
213
00:13:37,608 --> 00:13:38,734
Kto tak mówi?
214
00:13:38,734 --> 00:13:39,693
Evie.
215
00:13:40,945 --> 00:13:43,906
Zapisała wszystkie problemy na kartce.
216
00:13:43,906 --> 00:13:47,076
Od chłopaków z liceum po mamę.
217
00:13:47,952 --> 00:13:51,956
Przeczytała je,
potem przywiązała kartkę do balonu
218
00:13:51,956 --> 00:13:53,165
i go puściła.
219
00:13:54,291 --> 00:13:55,751
Odciążyła się.
220
00:13:56,460 --> 00:13:59,588
Nie chodzi o licealny dylemat,
tylko o Chloe.
221
00:13:59,588 --> 00:14:05,094
Musisz się uwolnić, żeby pomóc pacjentom,
stażyście i wszystkim innym.
222
00:14:06,428 --> 00:14:07,388
Spróbuj.
223
00:14:07,972 --> 00:14:10,516
Wolałbym, żebyś zrobiła to ze mną.
224
00:14:11,225 --> 00:14:14,311
Może kiedy indziej.
Ten dzień dotyczy ciebie.
225
00:14:16,105 --> 00:14:17,106
No już.
226
00:14:18,190 --> 00:14:19,191
Przeczytaj.
227
00:14:19,984 --> 00:14:20,818
Ty przeczytaj.
228
00:14:25,364 --> 00:14:29,243
„Chlo, wiem, że nie byłem przy tobie,
kiedy powinienem był,
229
00:14:30,160 --> 00:14:32,997
ale jakoś nigdy
nie miałaś mi tego za złe”.
230
00:14:35,165 --> 00:14:37,793
Zeke, no dalej. Proszę.
231
00:14:40,296 --> 00:14:45,092
„Byłaś najjaśniejszym światłem,
miałaś dobre serce i piękną duszę.
232
00:14:45,092 --> 00:14:50,139
Zawsze okazywałaś mi miłość.
Miłość, którą doceniłem, wtedy gdy”...
233
00:14:52,016 --> 00:14:53,100
Nie mogę.
234
00:14:55,227 --> 00:14:57,021
...„już nie mogłaś jej okazać”.
235
00:15:04,445 --> 00:15:05,446
Dobrze.
236
00:15:29,720 --> 00:15:31,889
Przepraszam, mogę jakoś pomóc?
237
00:15:31,889 --> 00:15:34,642
- Nie, szukałam tylko...
- Jezu!
238
00:15:35,225 --> 00:15:36,894
Żona Zeke’a Landona.
239
00:15:38,187 --> 00:15:40,397
Czemu nie jest pani w areszcie?
240
00:15:40,397 --> 00:15:43,651
Proszę nie dzwonić na policję. Błagam.
241
00:15:50,324 --> 00:15:51,742
No dobra, co jest?
242
00:15:52,826 --> 00:15:54,870
Coś nie daje ci spokoju.
243
00:15:55,496 --> 00:15:57,748
Wszystko, Troy.
244
00:15:59,667 --> 00:16:02,044
Jest coś jeszcze. Coś konkretnego.
245
00:16:02,044 --> 00:16:04,338
Teraz. Wiesz, że cię znam.
246
00:16:09,009 --> 00:16:11,971
Wiesz co? Zapomnij. Podasz mi przewód?
247
00:16:14,348 --> 00:16:16,225
Nie. Wiesz co? To głupie.
248
00:16:16,225 --> 00:16:19,061
- Wiedziałem!
- Mówię poważnie. Musimy uciekać.
249
00:16:19,061 --> 00:16:21,939
To szalone próbować powstrzymać wulkan.
250
00:16:21,939 --> 00:16:27,403
Nie ma sensu powstrzymywać wulkanu,
jeśli boskie siły tego nie chcą.
251
00:16:27,403 --> 00:16:31,865
Musimy wymyślić, jak pasażerowie
mogą przetrwać sąd. Mamy tylko dwa dni!
252
00:16:31,865 --> 00:16:32,866
Dwa!
253
00:16:32,866 --> 00:16:37,871
Trzeba by było wyjść się na korytarze,
a do tego potrzebne są karty.
254
00:16:37,871 --> 00:16:39,623
Karty, których nie mamy.
255
00:16:39,623 --> 00:16:43,168
Jeśli chcesz się wydostać,
trzeba powstrzymać wulkan,
256
00:16:43,669 --> 00:16:45,671
a to oznacza wypróbowanie impulsu.
257
00:16:48,215 --> 00:16:51,635
Impuls może zakłócić
wszystkie sygnały elektryczne.
258
00:16:51,635 --> 00:16:52,970
Saanvi? Nie.
259
00:16:52,970 --> 00:16:56,932
Jeśli go odpowiednio wzmocnimy,
dezaktywujemy kamery i zamki.
260
00:16:56,932 --> 00:16:58,100
Wydostaniemy się.
261
00:16:58,100 --> 00:16:59,435
Aresztują nas.
262
00:16:59,435 --> 00:17:02,980
Chcesz żyć w strachu czy zostać bohaterem?
263
00:17:04,940 --> 00:17:05,983
Zrobimy to.
264
00:17:19,496 --> 00:17:20,873
Masz chwilę?
265
00:17:22,833 --> 00:17:25,836
Dla jednej
z najbardziej zaufanych owieczek? Zawsze.
266
00:17:26,462 --> 00:17:30,841
Możemy iść w ustronne miejsce?
Chodzi o innego członka grupy.
267
00:17:54,406 --> 00:17:56,408
POSZUKIWANI
PORWANIE CHŁOPCA
268
00:18:00,120 --> 00:18:02,247
„Twoja druga połówka”.
269
00:18:11,715 --> 00:18:15,135
Proszę powiedzieć, co pani tu robi.
270
00:18:15,135 --> 00:18:18,555
Muszę się tylko rozejrzeć.
Wiem, że to dziwne, ale...
271
00:18:18,555 --> 00:18:21,391
Musi pani odejść. Oscar, pomóż mi!
272
00:18:22,226 --> 00:18:24,019
Słyszała pani. Do widzenia.
273
00:18:24,520 --> 00:18:28,148
Proszę tylko o sekundkę.
Wysłuchajcie mnie.
274
00:18:28,148 --> 00:18:29,483
- Koniec czasu.
- Nie.
275
00:18:38,242 --> 00:18:39,576
Odsuń się, Oscar!
276
00:18:53,465 --> 00:18:56,552
- Tajna rządowa placówka?
- Kolega się rozeznał.
277
00:18:56,552 --> 00:19:00,806
Budynek pobiera masę prądu
i odbiera sporo dostaw.
278
00:19:00,806 --> 00:19:02,349
W centrum Brooklynu?
279
00:19:02,349 --> 00:19:05,894
Najciemniej pod latarnią.
Prawda, „Gabriel”?
280
00:19:16,196 --> 00:19:17,197
Jaki mamy plan?
281
00:19:17,990 --> 00:19:20,200
Znaleźć coś, zanim nas złapią.
282
00:19:20,200 --> 00:19:21,827
To kiepski plan.
283
00:19:21,827 --> 00:19:24,496
Martwcie się wezwaniem.
Macie moje wsparcie.
284
00:19:42,306 --> 00:19:43,724
Znalazłeś coś?
285
00:19:43,724 --> 00:19:46,268
Tylko tyle, że miałaś rację co do Astrid.
286
00:19:46,268 --> 00:19:48,020
Musi się dziać coś jeszcze.
287
00:19:48,687 --> 00:19:50,480
À propos...
288
00:19:51,440 --> 00:19:54,443
Nie chciałabym,
żeby było przeze mnie niezręcznie.
289
00:19:54,443 --> 00:19:56,612
- Niezręcznie?
- Między tobą a Mick?
290
00:19:57,529 --> 00:20:00,991
Nie miało być między nami zobowiązań.
291
00:20:00,991 --> 00:20:03,327
Owszem, ale to się zmieniło.
292
00:20:03,327 --> 00:20:05,787
Tak, ale nie tylko ty to zauważyłeś.
293
00:20:05,787 --> 00:20:08,457
Ten miesiąc nie był łatwy dla Mick.
294
00:20:08,457 --> 00:20:11,627
Trudno ją winić. To zwariowana sytuacja.
295
00:20:11,627 --> 00:20:14,630
Jeśli przeżyjemy kolejne kilka dni,
296
00:20:14,630 --> 00:20:16,298
to nie mam wątpliwości,
297
00:20:16,298 --> 00:20:19,051
że razem coś wymyślimy.
298
00:20:19,927 --> 00:20:22,012
Żeby to tylko było takie proste.
299
00:20:22,012 --> 00:20:26,808
Jestem zdecydowany być ojcem dla dziecka
i wspólnie z tobą je wychowywać.
300
00:20:27,601 --> 00:20:29,353
I będę też partnerem Mick.
301
00:20:30,103 --> 00:20:31,438
Masz moje słowo.
302
00:20:32,439 --> 00:20:33,649
Dziękuję.
303
00:20:34,858 --> 00:20:36,985
Obyś miał rację, bo gotów, czy nie...
304
00:20:37,903 --> 00:20:39,988
dziecko wkrótce się urodzi.
305
00:20:56,463 --> 00:21:00,550
Żargon militarny.
To na pewno placówka rządowa. Uważajcie.
306
00:21:13,730 --> 00:21:17,526
Nie wierzę, że się zgodziłem.
Klatki Faradaya już nie zbudujemy?
307
00:21:17,526 --> 00:21:19,152
Odpalam impuls za...
308
00:21:20,195 --> 00:21:24,074
trzy, dwa, jeden.
309
00:21:27,619 --> 00:21:29,496
Nie uruchomiliśmy alarmu.
310
00:21:29,496 --> 00:21:31,248
Skąd ta pewność?
311
00:21:31,248 --> 00:21:32,249
Słyszycie?
312
00:21:32,874 --> 00:21:34,960
- Nie.
- No właśnie.
313
00:21:34,960 --> 00:21:37,713
Żadnych syren, żadnych migających świateł.
314
00:21:38,463 --> 00:21:40,716
Między nami i tym, co czeka w środku,
315
00:21:40,716 --> 00:21:42,551
stoją tylko stalowe drzwi.
316
00:21:47,347 --> 00:21:49,391
To wszystkie potrzebne dane.
317
00:22:04,156 --> 00:22:06,867
- Tato, chodźmy stąd.
- Nie wycofam się.
318
00:22:06,867 --> 00:22:10,412
- Wezwanie nas sprowadziło.
- To były tylko liczby. Nawet...
319
00:22:10,412 --> 00:22:12,331
Cztery liczby: 1121.
320
00:22:15,042 --> 00:22:17,085
- Nic z tego.
- Wiem.
321
00:22:38,023 --> 00:22:40,692
Carlos, nie wierzę, że to ty.
322
00:22:42,402 --> 00:22:43,737
To ja.
323
00:22:43,737 --> 00:22:45,030
Wciąż żyję.
324
00:22:58,627 --> 00:23:01,129
Uratowałeś mnie.
325
00:23:01,630 --> 00:23:02,881
Jesteśmy kwita.
326
00:23:03,673 --> 00:23:06,927
Niedawno pokazałaś mi,
że moje życie warto przeżyć.
327
00:23:08,470 --> 00:23:09,638
Co?
328
00:23:09,638 --> 00:23:13,308
Nic. Ciągle mam dziś to zdanie w głowie.
329
00:23:13,308 --> 00:23:15,143
Tutaj to więcej niż zdanie.
330
00:23:15,143 --> 00:23:17,604
- Tak.
- Przyciągnęło mnie tu.
331
00:23:18,397 --> 00:23:20,399
Pomagam tu ludziom zdrowieć.
332
00:23:20,399 --> 00:23:23,026
- Mówisz jak mój mąż.
- Mam nadzieję.
333
00:23:23,026 --> 00:23:24,528
Uczyłem się od niego.
334
00:23:27,072 --> 00:23:28,031
Stażysta Zeke’a.
335
00:23:28,907 --> 00:23:30,867
Mówił o tobie cały czas.
336
00:23:30,867 --> 00:23:31,993
O tobie też.
337
00:23:31,993 --> 00:23:34,704
Zawsze mówił, że jesteś jego skałą,
338
00:23:34,704 --> 00:23:37,165
Gwiazdą Polarną i konstelacją Bliźniąt.
339
00:23:38,250 --> 00:23:41,503
Najważniejsze jest
pomaganie innym i budowanie więzi.
340
00:23:45,132 --> 00:23:47,634
Natknęliśmy się z żoną na ten petroglif.
341
00:23:47,634 --> 00:23:49,886
Przemówił do nas.
342
00:23:50,971 --> 00:23:55,100
Od tamtej chwili wspieramy się
i podtrzymujemy na duchu.
343
00:23:56,309 --> 00:23:58,019
Bez żony i Bliźniąt...
344
00:23:59,146 --> 00:24:00,439
nie byłoby mnie tu.
345
00:24:01,982 --> 00:24:04,818
Był taki czas,
kiedy uważałem, że nie warto żyć.
346
00:24:05,360 --> 00:24:07,195
Przebyła czas i przestrzeń,
347
00:24:07,779 --> 00:24:12,075
by pomóc mi zrozumieć,
że nie tylko moje życie warto przeżyć.
348
00:24:13,201 --> 00:24:14,202
Każde warto.
349
00:24:15,162 --> 00:24:16,663
Pokażę ci coś.
350
00:24:31,553 --> 00:24:35,557
Czekamy już na to razem
już bardzo długo, bracia i siostry.
351
00:24:35,557 --> 00:24:38,185
Na koniec tego niegodziwego świata.
352
00:24:38,977 --> 00:24:43,356
Wielu z was udowodniło swą wiarę,
ale wciąż jest nas zbyt wiele.
353
00:24:44,733 --> 00:24:46,443
Dlatego muszę zapytać.
354
00:24:48,653 --> 00:24:51,823
Byłeś wierny, bracie Paulu? Wierzysz?
355
00:24:59,456 --> 00:25:00,916
A ty, bracie Eaganie?
356
00:25:13,303 --> 00:25:15,388
Modlisz się o zbawienie?
357
00:25:16,932 --> 00:25:18,725
O to, żebyś powiedziała „tak”.
358
00:25:21,686 --> 00:25:24,731
Gdy świat zacznie się walić,
359
00:25:25,774 --> 00:25:27,734
nie będziesz chciała być sama.
360
00:25:28,443 --> 00:25:31,488
A prawda jest taka, że ja też nie.
361
00:25:31,488 --> 00:25:33,323
Oboje jesteśmy niedoskonali.
362
00:25:34,574 --> 00:25:35,575
Ale może,
363
00:25:36,785 --> 00:25:38,245
choć to szalone,
364
00:25:38,954 --> 00:25:40,580
moglibyśmy się zjednoczyć
365
00:25:41,540 --> 00:25:43,291
i wzajemnie się pocieszać.
366
00:25:43,291 --> 00:25:44,584
Dlatego pytam.
367
00:25:45,961 --> 00:25:48,463
Jedna zrozpaczona osoba drugiej.
368
00:25:50,465 --> 00:25:52,259
Będziesz moją drugą połówką?
369
00:26:05,438 --> 00:26:07,482
- Tak.
- Tak?
370
00:26:26,334 --> 00:26:27,460
Jezu!
371
00:26:27,961 --> 00:26:31,756
Nie wierzę, że tu jesteś.
Myślałam, że cię już nie zobaczę.
372
00:26:31,756 --> 00:26:35,468
Nie wiedziałem, dokąd cię zabrali.
Byłaś tu dziewięć miesięcy?
373
00:26:35,468 --> 00:26:36,636
To długa historia.
374
00:26:37,512 --> 00:26:40,765
- Skąd wiedziałeś, gdzie jesteśmy.
- Wezwanie.
375
00:26:41,891 --> 00:26:44,227
Przecież straciliśmy wezwania.
376
00:26:44,227 --> 00:26:46,980
Umiejętność ich odbierania.
377
00:26:47,564 --> 00:26:49,899
Ale Cal nie. Ma dostęp do wszystkich.
378
00:26:49,899 --> 00:26:54,029
Przez ostatni miesiąc wymykaliśmy się
z aresztu i je rozwiązywaliśmy.
379
00:26:54,029 --> 00:26:56,656
Powinniśmy stąd uciekać.
380
00:26:56,656 --> 00:26:58,033
To kwestia czasu...
381
00:26:59,284 --> 00:27:00,452
Strażnicy.
382
00:27:00,452 --> 00:27:02,078
Tędy, szybko!
383
00:27:03,371 --> 00:27:04,372
Biegiem!
384
00:27:12,797 --> 00:27:14,674
Jezu, czy to...?
385
00:27:14,674 --> 00:27:17,594
Kiedy Zeke odszedł,
znalazłem to w jego biurku.
386
00:27:17,594 --> 00:27:21,348
Chyba wiem,
dlaczego się z tobą kontaktuje.
387
00:27:21,348 --> 00:27:22,891
Tak? Co chce powiedzieć?
388
00:27:24,142 --> 00:27:26,895
- Przepraszam. Nie chciałem...
- Skąd.
389
00:27:26,895 --> 00:27:29,105
Chodzi o mnie.
390
00:27:29,105 --> 00:27:31,733
Wszędzie słyszę dzisiaj to zdanie:
391
00:27:31,733 --> 00:27:33,693
„Każde życie warto przeżyć”.
392
00:27:33,693 --> 00:27:37,238
Ale kogo mam przekonać, że warto żyć?
393
00:27:37,739 --> 00:27:39,032
Może siebie?
394
00:27:41,660 --> 00:27:43,620
Może to czas na przebaczenie?
395
00:27:44,120 --> 00:27:47,332
Od kiedy zginęła Evie...
396
00:27:49,167 --> 00:27:51,294
błagałam ją o przebaczenie.
397
00:27:54,172 --> 00:27:58,134
Zrobiłabym wszystko,
ale ona nie może mi go dać...
398
00:27:58,134 --> 00:28:00,845
Nie mówię o otrzymaniu przebaczenia.
399
00:28:00,845 --> 00:28:02,514
Mówię o jego dawaniu.
400
00:28:02,514 --> 00:28:04,391
O przebaczeniu sobie.
401
00:28:10,563 --> 00:28:13,024
To zabrzmi dziwnie, ale...
402
00:28:13,024 --> 00:28:14,859
Mogłabym wziąć balon?
403
00:28:20,031 --> 00:28:22,534
Idźcie! Szybko!
404
00:28:24,202 --> 00:28:27,580
- Troy, idziemy.
- Trzeba zrobić dywersję.
405
00:28:27,580 --> 00:28:29,499
Nie macie granatów dymnych?
406
00:28:29,499 --> 00:28:31,376
Troy, co ty gadasz?
407
00:28:31,376 --> 00:28:34,129
Bardzo mi na was zależy.
408
00:28:35,004 --> 00:28:38,007
Zwłaszcza na tobie.
Macie szansę ocalić świat.
409
00:28:38,717 --> 00:28:40,343
Za cenę mojej wolności.
410
00:28:40,927 --> 00:28:43,012
Najłatwiejsza decyzja w moim życiu.
411
00:28:48,226 --> 00:28:50,562
Granaty dymne byłyby fajniejsze.
412
00:28:50,562 --> 00:28:51,646
Nie, Troy!
413
00:28:53,523 --> 00:28:54,524
Ręce do góry!
414
00:28:55,108 --> 00:28:56,109
Mamy cel.
415
00:29:00,113 --> 00:29:01,614
No dobra, Evie.
416
00:29:03,116 --> 00:29:04,200
Chyba zrozumiałam.
417
00:29:04,200 --> 00:29:06,953
Szczerze mówiąc,
wolałabym wciąż nie rozumieć,
418
00:29:07,537 --> 00:29:09,038
bo taka jest prawda.
419
00:29:09,038 --> 00:29:12,333
Czasami najbezpieczniej
ukryć się za swoją winą.
420
00:29:13,710 --> 00:29:16,004
Ile razy błagałam cię o przebaczenie?
421
00:29:16,004 --> 00:29:19,007
A przecież nie żywiłabyś urazy.
Zawsze mówiłaś...
422
00:29:19,841 --> 00:29:23,136
„Daj spokój Mick,
nie bądź głupia. Żyj dalej”.
423
00:29:25,054 --> 00:29:26,139
Nie słuchałam cię.
424
00:29:27,557 --> 00:29:28,558
No dobra.
425
00:29:29,934 --> 00:29:31,561
Masz mnie. Połknę haczyk.
426
00:29:36,941 --> 00:29:39,110
Wybaczam ci, Michaelo Stone.
427
00:29:42,197 --> 00:29:43,239
Wybaczam.
428
00:30:02,550 --> 00:30:05,094
- I jak?
- Było ciężko, ale daliśmy radę.
429
00:30:05,595 --> 00:30:06,679
A jak reszta?
430
00:30:07,430 --> 00:30:08,515
Różnie.
431
00:30:08,515 --> 00:30:12,727
Każde rozwiązane wezwanie
przeważa szalę. Musimy wierzyć.
432
00:30:13,478 --> 00:30:14,521
Idę się umyć.
433
00:30:19,025 --> 00:30:22,070
Informacje Cala są coraz mniej kompletne.
434
00:30:22,070 --> 00:30:24,572
To cud, że cokolwiek rozwiązujemy.
435
00:30:28,117 --> 00:30:31,621
Wszyscy robimy, co możemy. Skupmy się.
436
00:30:36,084 --> 00:30:39,337
Widzę, że tobie się powiodło!
Witaj z powrotem.
437
00:30:39,337 --> 00:30:40,713
Dzięki.
438
00:30:40,713 --> 00:30:44,342
Przejrzę wyniki wezwań z Bethany,
a ty oprowadź Saanvi.
439
00:30:44,342 --> 00:30:46,845
To miejsce trochę się zmieniło.
440
00:30:46,845 --> 00:30:48,638
Dzięki niemu.
441
00:30:48,638 --> 00:30:51,140
Nie tylko. Wszyscy brali w tym udział.
442
00:30:51,140 --> 00:30:52,100
No, no.
443
00:30:53,059 --> 00:30:55,478
- Wygląda niesamowicie.
- Tak.
444
00:30:56,980 --> 00:30:57,981
Tak.
445
00:30:59,816 --> 00:31:02,610
Tutaj śledzimy każde wezwanie.
446
00:31:02,610 --> 00:31:04,445
Cal codziennie...
447
00:31:06,072 --> 00:31:08,408
Wszystko dobrze?
448
00:31:08,408 --> 00:31:11,244
Sprawdzam, co już rozwiązaliśmy.
449
00:31:11,244 --> 00:31:14,998
Zanim wrócę do samolotu.
Muszę każdemu przekazać wezwanie.
450
00:31:18,001 --> 00:31:20,295
- Duża odpowiedzialność.
- Za duża.
451
00:31:20,795 --> 00:31:23,381
Niemal się wykończył, nasłuchując wezwań.
452
00:31:23,381 --> 00:31:26,426
Siadał nawet
w fotelach martwych pasażerów.
453
00:31:26,426 --> 00:31:29,012
A Marko i reszta?
454
00:31:29,012 --> 00:31:31,556
Otrzymują wezwania cały czas.
455
00:31:31,556 --> 00:31:33,266
- Jak...?
- Próbował.
456
00:31:33,266 --> 00:31:35,602
Coś otrzymują, ale nie ma dostępu.
457
00:31:35,602 --> 00:31:38,980
Cały czas się obwinia.
458
00:31:39,647 --> 00:31:41,900
Na jego barkach spoczywa los świata.
459
00:31:42,400 --> 00:31:45,486
- Jak mogę pomóc?
- Potrzebowaliśmy cię.
460
00:31:47,572 --> 00:31:48,573
Ja potrzebowałem.
461
00:31:49,157 --> 00:31:51,159
Saanvi, wróciłaś.
462
00:31:51,910 --> 00:31:53,620
Pomożesz nam przy pacjentce?
463
00:31:55,121 --> 00:31:56,456
Ciąg dalszy nastąpi.
464
00:32:02,795 --> 00:32:04,422
Jaka prognoza?
465
00:32:04,422 --> 00:32:08,551
Trochę to potrwa, ale wyjdzie z tego.
Świetnie się spisaliście.
466
00:32:09,677 --> 00:32:10,511
Co się stało?
467
00:32:11,304 --> 00:32:14,015
To na pewno nie są leki na stany lękowe.
468
00:32:14,015 --> 00:32:16,559
Wiem, bo leczyłam je u siebie.
469
00:32:17,477 --> 00:32:21,564
Brała przynajmniej jedną tabletkę dziennie
od odejścia od Angeliny.
470
00:32:22,398 --> 00:32:23,983
Bezwonny biały proszek.
471
00:32:24,776 --> 00:32:26,778
Tworzy nierozpuszczalne sole.
472
00:32:26,778 --> 00:32:31,866
To wszystko i objawy wskazują
na brodifakum. Truciznę.
473
00:32:31,866 --> 00:32:35,411
Porozmawiajmy z nią.
Może wie, kto i dlaczego to zrobił.
474
00:32:35,912 --> 00:32:37,622
Śmiało, detektywi.
475
00:32:42,752 --> 00:32:43,711
Jak się mają?
476
00:32:43,711 --> 00:32:46,547
Jak zwykle. Patrzą przed siebie.
477
00:32:47,131 --> 00:32:49,509
Dostrojeni do boskiej częstotliwości.
478
00:32:49,509 --> 00:32:50,718
To znaczy: ULF.
479
00:32:53,638 --> 00:32:55,056
ULF...
480
00:32:56,683 --> 00:32:57,767
Jezu!
481
00:32:58,810 --> 00:32:59,978
Teoria Troya!
482
00:33:53,990 --> 00:33:55,950
Jestem tu! Jestem!
483
00:33:57,076 --> 00:33:57,994
A ty?
484
00:33:59,495 --> 00:34:02,206
Słucham! Musisz do kogoś mówić!
485
00:34:03,124 --> 00:34:05,334
Proszę! Daj nam wezwania!
486
00:34:07,628 --> 00:34:08,880
Potrzebna nam pomoc!
487
00:34:19,390 --> 00:34:20,975
NIEROZWIĄZANE / ROZWIĄZANE
488
00:34:25,813 --> 00:34:28,566
Wezwanie doprowadziło mnie do Saanvi.
489
00:34:29,067 --> 00:34:31,069
- Jest w laboratorium.
- No pewnie.
490
00:34:31,569 --> 00:34:34,655
A ty? Dowiedziałaś się,
kogo miałaś uratować?
491
00:34:34,655 --> 00:34:35,656
Tak.
492
00:34:36,532 --> 00:34:38,034
Najtrudniejsze wezwanie.
493
00:34:45,333 --> 00:34:46,751
Potrzebowałam tego.
494
00:34:47,335 --> 00:34:48,336
To co, kolejne?
495
00:34:49,462 --> 00:34:51,130
Od tego zależy moje życie.
496
00:34:52,507 --> 00:34:53,800
Posłuchajcie.
497
00:34:53,800 --> 00:34:55,009
Jesteśmy zmęczeni.
498
00:34:55,009 --> 00:34:59,972
To był długi miesiąc spędzony
na pracy z wezwaniami. Ale nadszedł czas.
499
00:35:00,848 --> 00:35:01,849
Ostatni zryw.
500
00:35:02,683 --> 00:35:06,145
Nasze przetrwanie
i najpewniej przetrwanie całego świata
501
00:35:06,145 --> 00:35:09,649
zależy od tego, czy postąpimy słusznie.
502
00:35:20,868 --> 00:35:21,869
Co się stało?
503
00:35:23,663 --> 00:35:25,456
- Co zobaczyłeś?
- Nic.
504
00:35:26,874 --> 00:35:29,085
Nic nie słyszałem, nic nie czułem.
505
00:35:30,253 --> 00:35:31,379
Zniknęły, tato.
506
00:35:32,797 --> 00:35:34,340
Wezwania zniknęły.
507
00:35:36,509 --> 00:35:39,345
Tak mi przykro.
508
00:35:39,345 --> 00:35:42,849
Gdybym był silniejszy,
gdybym zebrał więcej, kiedy mogłem...
509
00:35:42,849 --> 00:35:45,309
Cal, nie wiemy, co to oznacza.
510
00:35:46,227 --> 00:35:48,312
Może istnieje jakieś wytłumaczenie.
511
00:35:48,312 --> 00:35:50,648
Może wszystkie rozwiązaliśmy.
512
00:36:06,747 --> 00:36:07,748
Posłuchajcie.
513
00:36:13,713 --> 00:36:15,548
Chciałem wam podziękować.
514
00:36:18,426 --> 00:36:21,179
Wszyscy z was pracowali cały czas,
515
00:36:21,179 --> 00:36:24,182
choć nic na tym nie zyskaliście.
516
00:36:25,057 --> 00:36:27,977
Nie wiem, czemu wezwania zniknęły,
ale wiem jedno.
517
00:36:30,605 --> 00:36:32,523
Dostaliśmy szansę.
518
00:36:34,358 --> 00:36:35,484
Przypomnienie...
519
00:36:36,861 --> 00:36:39,322
Przypomnienie o tym, co najważniejsze.
520
00:36:44,535 --> 00:36:46,579
Pora być z najbliższymi.
521
00:36:47,955 --> 00:36:53,377
Trzymajcie ich mocno. Bądźcie przy nich.
Być może zostało nam tylko jutro.
522
00:37:08,726 --> 00:37:10,603
Dobra, zaczynajmy.
523
00:37:12,063 --> 00:37:15,024
Wpływ impulsu na wyspę mózgu.
524
00:37:15,024 --> 00:37:16,692
Nie usmaży aparatury?
525
00:37:16,692 --> 00:37:20,071
Nie. Potrzebny tylko niewielki impuls,
żeby zakłócić ULF.
526
00:37:20,071 --> 00:37:22,198
Żeby wyciągnąć ich z wezwań.
527
00:37:23,157 --> 00:37:26,410
Jeśli Bóg naprawdę za tym stoi,
528
00:37:26,410 --> 00:37:29,413
to otrzymują stale wezwania
z jakiegoś powodu.
529
00:37:30,164 --> 00:37:31,624
Pora go poznać.
530
00:37:35,503 --> 00:37:36,879
Obudźmy ich.
531
00:37:50,851 --> 00:37:54,188
Nie rozumiem. Nie ma żadnej zmiany.
532
00:37:54,188 --> 00:37:57,566
Czemu impuls
nie wpłynął na parametry życiowe?
533
00:37:57,566 --> 00:37:59,568
Może spróbujemy czegoś innego?
534
00:37:59,568 --> 00:38:01,070
Ale czego?!
535
00:38:02,280 --> 00:38:04,240
To koniec! Nie ma czasu!
536
00:38:14,917 --> 00:38:18,087
Źle mi z tym, że was tak zostawiam.
537
00:38:18,087 --> 00:38:21,090
Ale dziękuję Bogu,
że dawaliście nam nadzieję.
538
00:38:22,300 --> 00:38:23,134
Chodź.
539
00:38:39,358 --> 00:38:42,737
Ja miałem tylko mamę, więc...
540
00:38:46,824 --> 00:38:47,825
Już nie tylko.
541
00:38:50,411 --> 00:38:52,580
- Zostaniesz?
- No pewnie.
542
00:40:26,465 --> 00:40:29,468
Na Canal Street był sklep z zabawkami.
543
00:40:29,468 --> 00:40:32,263
Ludzie z całego świata przychodzili tam
544
00:40:33,055 --> 00:40:38,310
w nadziei, że uda im się dostać
wyszukane drewniane figurki.
545
00:40:38,310 --> 00:40:41,230
Nie było mnie tam od bardzo dawna.
546
00:40:41,230 --> 00:40:46,152
Ale moje... nasze wezwanie
mnie tam dziś zaprowadziło.
547
00:40:46,902 --> 00:40:50,239
A w środku znalazłem to.
548
00:40:54,243 --> 00:40:56,787
Smok nazywał się Shenlong.
549
00:40:56,787 --> 00:40:58,873
To król burz.
550
00:40:59,707 --> 00:41:02,585
Kiedy go zobaczyłem, pomyślałem o tobie.
551
00:41:03,961 --> 00:41:05,754
Myślę, że to znak.
552
00:41:06,881 --> 00:41:08,507
Przeznaczony dla ciebie.
553
00:41:08,507 --> 00:41:12,219
- Chciałbym wiedzieć, co znaczy.
- Ciągle szukasz znaczenia.
554
00:41:13,471 --> 00:41:14,805
Czemu masz przestać?
555
00:41:31,363 --> 00:41:32,364
Saanvi?
556
00:41:36,577 --> 00:41:40,831
Byłam pewna, że będą mieć odpowiedzi.
Że jeśli wyrwę ich z wezwań...
557
00:41:41,499 --> 00:41:43,834
Ben, nie udało się.
558
00:41:43,834 --> 00:41:47,963
- Wciąż w nich tkwią.
- Zrobiłaś, co mogłaś. Jak my wszyscy.
559
00:41:48,756 --> 00:41:50,341
A jeśli nie ma odpowiedzi?
560
00:41:51,884 --> 00:41:54,803
- Jeśli to koniec?
- Przynajmniej walczyliśmy.
561
00:42:40,766 --> 00:42:43,561
Nie myśl sobie zbyt wiele.
562
00:42:44,311 --> 00:42:47,815
Najpierw zaprowadzimy owieczki
do nowego świata,
563
00:42:47,815 --> 00:42:52,528
a potem skupimy się
na Bożym zadaniu repopulacji.
564
00:42:56,991 --> 00:43:01,328
Myślałem raczej o depopulacji.
565
00:43:02,413 --> 00:43:03,497
Było dziesięcioro.
566
00:43:04,623 --> 00:43:07,501
Zostało dziewięcioro,
a wkrótce będzie ośmioro.
567
00:43:08,836 --> 00:43:12,506
Zastanawiam się tylko,
co się stało z Astrid.
568
00:43:14,842 --> 00:43:16,760
Nie sprostała wymaganiom.
569
00:43:16,760 --> 00:43:19,597
Bóg osądził ją wcześniej.
570
00:43:21,557 --> 00:43:24,977
Ale cieszę się, okazałeś się godny.
Mało brakowało.
571
00:43:45,164 --> 00:43:47,249
Ty tutaj? Miałeś nie przychodzić.
572
00:43:47,249 --> 00:43:50,169
Nie mogę dłużej czekać.
573
00:45:08,247 --> 00:45:11,166
Napisy: Krzysztof Bożejewicz