1 00:00:17,518 --> 00:00:19,645 W poprzednich odcinkach... 2 00:00:20,229 --> 00:00:22,648 Dwoje magów przemierza Xadię, 3 00:00:22,732 --> 00:00:25,568 próbując uwolnić pradawne zło. 4 00:00:26,152 --> 00:00:29,781 Wielkie smoki, błagam was. Pomóżcie ich znaleźć. 5 00:00:33,826 --> 00:00:36,079 Musimy jechać do Książnicy, 6 00:00:36,162 --> 00:00:40,958 znaleźć Zwoje Pierwszych Elfów i zebrać informacje o Aaravosie. 7 00:00:41,959 --> 00:00:43,461 „Jadę z wami”. 8 00:00:43,544 --> 00:00:47,590 Zostajesz wygnany na zawsze. 9 00:00:48,841 --> 00:00:52,970 Pokaż, że nie wszystko stracone. 10 00:00:54,097 --> 00:00:57,391 Jesteś naszą jedyną nadzieją, książę. 11 00:00:58,059 --> 00:01:00,978 Poprowadź nas do chwały. 12 00:01:41,435 --> 00:01:45,940 SMOCZY KSIĄŻĘ 13 00:01:46,023 --> 00:01:50,528 TAJEMNICA AARAVOSA 14 00:01:58,661 --> 00:02:03,666 KSIĘGA 5: OCEAN ROZDZIAŁ 4: WIELKA KSIĄŻNICA 15 00:02:24,604 --> 00:02:26,022 Jak spokojnie. 16 00:02:26,105 --> 00:02:30,693 Nieprzyjemnie, trochę złowieszczo, a nawet upiornie. 17 00:02:31,402 --> 00:02:32,486 Ale spokojnie. 18 00:02:33,988 --> 00:02:36,490 „Jest tu pełno niebezpieczeństw. 19 00:02:36,574 --> 00:02:40,953 Zarażono i zmieniono wiele niewinnych stworzeń”. 20 00:02:42,830 --> 00:02:46,292 To właśnie nas zaatakowało tamtej nocy. 21 00:02:46,375 --> 00:02:48,127 Zarażona bantera. 22 00:02:48,753 --> 00:02:50,046 To było okropne. 23 00:02:50,796 --> 00:02:55,509 „Janai chciała oczyścić Lux Aureę, ale nam się nie udało. 24 00:02:55,593 --> 00:02:59,639 Potwory to niebezpieczni zabójcy. Ale co gorsza, 25 00:02:59,722 --> 00:03:05,061 jedno zadrapanie wystarczy, by zarazić elfy, ludzi i konie. 26 00:03:05,144 --> 00:03:08,981 Zarażeni stali się cieniami w ciągu kilku dni. 27 00:03:09,523 --> 00:03:15,071 Bestie kryją się, by uniknąć słońca. Mamy pięć godzin do zmierzchu. 28 00:03:16,948 --> 00:03:19,450 Pięć godzin, by wypełnić misję”. 29 00:03:23,913 --> 00:03:28,167 Oto Wielka Książnica w Lux Aurei. 30 00:03:59,782 --> 00:04:04,370 Mam tyle miłych wspomnień z czasów studiów. 31 00:04:04,453 --> 00:04:08,457 Pokazać wam moje ulubione miejsce? 32 00:04:14,880 --> 00:04:17,300 Wrzutnia do zwrotu książek? 33 00:04:18,509 --> 00:04:22,179 Dla niewprawnego oka to wrzutnia, 34 00:04:22,263 --> 00:04:25,808 a dla mnie była to czytelnicza forteca. 35 00:04:25,891 --> 00:04:30,229 Wiem, jak się ją otwiera dzięki obserwacji bibliotekarzy. 36 00:04:33,482 --> 00:04:38,321 Zdarzało mi się tu chować po zamknięciu i czytać całą noc. 37 00:04:40,072 --> 00:04:42,199 Wygląda przytulnie. 38 00:04:42,283 --> 00:04:45,369 Czasem ktoś zrzucał mi książkę na głowę, 39 00:04:45,453 --> 00:04:48,080 ale większość z nich była ciekawa. 40 00:04:48,164 --> 00:04:51,834 „Dość wspominania szalonych lat studenckich. 41 00:04:51,917 --> 00:04:54,879 Mamy czas do zachodu, więc do roboty”. 42 00:05:59,235 --> 00:06:02,405 Odejdźcie. 43 00:06:08,160 --> 00:06:12,998 Jakich informacji szukamy? O zwyczajach gwiezdnych elfów? 44 00:06:13,082 --> 00:06:15,918 Może którejś z ich przepowiedni? 45 00:06:16,001 --> 00:06:20,172 - Co chcemy wiedzieć? - Jak zabić gwiezdnego elfa. 46 00:06:22,133 --> 00:06:25,469 Chyba nie ma na to specjalnego działu. 47 00:06:34,645 --> 00:06:38,065 „Rayla, chciałam ci coś powiedzieć. 48 00:06:38,149 --> 00:06:43,487 Gdy poznałam cię w Dworze Banther, źle cię potraktowałam”. 49 00:06:43,571 --> 00:06:46,824 Chodzi o to, że próbowałaś mnie zabić? 50 00:06:47,575 --> 00:06:53,831 „Osądziłam cię, bo jesteś elfką. Teraz wiem, jak się myliłam co do elfów. 51 00:06:55,791 --> 00:06:57,626 Jednego z nich kocham. 52 00:06:57,710 --> 00:07:01,672 W każdym razie przykro mi, że ci groziłam”. 53 00:07:02,882 --> 00:07:06,010 Nie ma sprawy. Przyjmuję przeprosiny. 54 00:07:08,012 --> 00:07:10,097 „To wiele dla mnie znaczy. 55 00:07:14,435 --> 00:07:19,231 Ale jeśli jeszcze raz skrzywdzisz mojego siostrzeńca... 56 00:07:21,150 --> 00:07:22,359 zabiję cię”. 57 00:07:29,992 --> 00:07:31,994 Jestem książę Karim. 58 00:07:33,370 --> 00:07:36,332 Zepsucie i zdrada skaziły Xadię. 59 00:07:36,832 --> 00:07:43,422 To rana, która ropieje od tysiąca lat. Słabi ludzie pozwolili, by zło kwitło. 60 00:07:43,506 --> 00:07:48,427 I choć ziemia została podzielona, ludzie wrócili do Xadii. 61 00:07:48,511 --> 00:07:52,097 Słoneczne Królestwo pogrążyło się w ciemności. 62 00:07:52,181 --> 00:07:54,475 Czekają na powrót światła. 63 00:08:03,984 --> 00:08:10,533 Czekają na ciebie, prawdziwego Smoczego Króla. 64 00:08:37,518 --> 00:08:40,271 To jest ciekawe. Wiersz. 65 00:08:40,354 --> 00:08:44,316 Też lubię wiersze, ale musimy się skupić. 66 00:08:44,400 --> 00:08:48,821 Ale ten wiersz nosi tytuł Śmierć nieśmiertelnego. 67 00:08:50,281 --> 00:08:55,411 Myślisz, że chciałam skrzywdzić Calluma? To nieprawda. 68 00:08:57,079 --> 00:09:01,917 - „Porzuciłaś go. Złamałaś mu serce”. - Chciałam go chronić. 69 00:09:02,001 --> 00:09:06,255 Zostawiłam go, żeby go nie narażać. 70 00:09:06,338 --> 00:09:09,133 Musiałam być silna w pojedynkę. 71 00:09:11,510 --> 00:09:13,804 - „Mówisz jak...” - Jak kto? 72 00:09:14,388 --> 00:09:15,389 „Jak ja”. 73 00:09:18,892 --> 00:09:20,894 Dziękuję. Chyba. 74 00:09:23,188 --> 00:09:27,776 „Gdy dorastałam, moja siostra Sarai była dla mnie najmądrzejszą, 75 00:09:27,860 --> 00:09:30,863 najsilniejszą i najodważniejszą osobą. 76 00:09:31,405 --> 00:09:34,992 Gdy zmarła, poczułam się zagubiona i słaba. 77 00:09:36,410 --> 00:09:41,832 Nienawidziłam tego uczucia, więc nauczyłam się być silna w pojedynkę. 78 00:09:41,915 --> 00:09:45,919 Stoicka, silna i samotna”. 79 00:09:48,255 --> 00:09:50,799 To tak jak ja. 80 00:09:52,509 --> 00:09:55,220 „Ale te dwa lata wszystko zmieniły. 81 00:09:55,304 --> 00:10:00,726 Poznałam Janai, zakochałam się i jestem silniejsza niż kiedykolwiek. 82 00:10:01,810 --> 00:10:04,146 Bo razem jesteśmy silniejsi. 83 00:10:04,772 --> 00:10:09,109 Zrozumiałam, że tak było ze mną i Sarai. 84 00:10:09,193 --> 00:10:14,573 Miłość i zaufanie rodzą siłę, przewyższającą tę, którą mamy osobno. 85 00:10:14,657 --> 00:10:18,535 Aby mieć taką siłę, nie wystarczy kogoś kochać. 86 00:10:20,746 --> 00:10:24,208 Potrzeba zaufania, by wspólnie nieść brzemię”. 87 00:11:00,244 --> 00:11:01,078 Dziękuję. 88 00:11:02,955 --> 00:11:04,832 Czy mogłabym... 89 00:11:12,339 --> 00:11:13,966 Xadia cię potrzebuje. 90 00:11:14,717 --> 00:11:17,010 Sol Regem, Królu Słońca. 91 00:11:17,803 --> 00:11:21,348 Dzięki tobie uwierzą, że znów zaświeci słońce. 92 00:11:21,432 --> 00:11:24,309 Więc patrz, 93 00:11:24,393 --> 00:11:28,480 oto niegdyś wielki Król Słońca. 94 00:11:29,314 --> 00:11:32,401 Pław się w promieniach światła, 95 00:11:32,985 --> 00:11:37,489 które przebijają się przez dziury w moich skrzydłach. 96 00:11:37,573 --> 00:11:43,620 Spójrz na potężną twarz mej złotej chwały, 97 00:11:43,704 --> 00:11:46,665 ociekającą spalonym ciałem, 98 00:11:46,749 --> 00:11:51,670 roztopionym przez czarną magię. 99 00:11:51,754 --> 00:11:57,009 Pokłońcie się przed nabrzmiałymi, sączącymi się odleżynami 100 00:11:57,092 --> 00:12:00,679 potężnego arcysmoka, 101 00:12:00,763 --> 00:12:06,727 który przybity leży bez ruchu od dziesiątek lat. 102 00:12:16,570 --> 00:12:21,408 Straciłem nadzieję na długo przed tym, jak straciłem wzrok. 103 00:12:22,201 --> 00:12:26,413 Dla mnie słońce już nigdy nie wzejdzie. 104 00:12:35,798 --> 00:12:41,303 Przeżyłem stulecia w tej wiecznej nocy. 105 00:12:45,599 --> 00:12:48,644 Odejdźcie. 106 00:12:57,861 --> 00:13:03,408 „Po ostatnim tchnieniu Nieśmiertelnego Larreliona już nie było”. 107 00:13:03,492 --> 00:13:07,663 To dobrze, prawda? Skoro go nie było, to nie żył, tak? 108 00:13:07,746 --> 00:13:12,960 Trochę to zagmatwane. Ale ta interpretacja wydaje się słuszna. 109 00:13:13,043 --> 00:13:17,422 Choć dziwne, że nazywają go nieśmiertelnym. 110 00:13:17,506 --> 00:13:22,052 Kiepska ta nieśmiertelność. Larreliona już nie było. 111 00:13:23,095 --> 00:13:25,347 - Tak. - Ale jak? 112 00:13:25,430 --> 00:13:26,765 Tutaj. 113 00:13:26,849 --> 00:13:31,728 „Białe jest serce gwiazdy Drakoniczny miecz przyniósł śmierć 114 00:13:32,479 --> 00:13:35,148 Zwany odtąd Gwiezdnym mieczem” 115 00:13:37,609 --> 00:13:38,485 Ten miecz... 116 00:13:39,444 --> 00:13:45,951 może zakończyć życie gwiezdnego elfa. Udało nam się. 117 00:13:46,702 --> 00:13:48,579 Znaleźliśmy odpowiedź. 118 00:13:48,662 --> 00:13:52,082 Badania są fajne i czasem ratują świat. 119 00:13:54,793 --> 00:13:56,378 Hej, Callum? 120 00:13:58,797 --> 00:14:00,007 Musimy pogadać. 121 00:14:08,974 --> 00:14:14,354 Noszę pewne brzemię i trzymam to w tajemnicy. 122 00:14:14,438 --> 00:14:20,152 Może też dlatego między nami jest nieco dziwniej. 123 00:14:21,153 --> 00:14:25,908 Ufam, że pomożesz mi unieść ten ciężar. 124 00:14:26,575 --> 00:14:28,994 Jeśli nie masz nic przeciwko. 125 00:14:29,077 --> 00:14:34,207 Dużo razem przeszliśmy. Wiele się zmieniło. 126 00:14:35,459 --> 00:14:39,254 Właściwie to i owo się zmieniło, ale nie wszystko. 127 00:14:41,590 --> 00:14:43,508 Zrobię dla ciebie wszystko. 128 00:14:54,394 --> 00:14:58,106 Runaan żyje. Moi rodzice też. 129 00:14:58,732 --> 00:15:00,442 Viren coś im zrobił. 130 00:15:00,525 --> 00:15:04,154 Uwięził ich dusze w tych przeklętych monetach. 131 00:15:04,237 --> 00:15:07,658 Boli mnie, że tkwią w tej pułapce. 132 00:15:07,741 --> 00:15:09,409 To okropne. 133 00:15:09,493 --> 00:15:13,121 Ale wiem, że nasza misja jest ważniejsza. 134 00:15:13,205 --> 00:15:17,918 Świat jest w niebezpieczeństwie. Tylko na tym się skupiam. 135 00:15:23,715 --> 00:15:26,593 Możemy im pomóc i cofnąć zaklęcie. 136 00:15:26,677 --> 00:15:30,305 Jeszcze nie, Callum. Chcę coś zrobić, ale... 137 00:15:30,389 --> 00:15:34,643 Widziałem coś na zwoju, który właśnie czytaliśmy. 138 00:15:34,726 --> 00:15:38,605 Zaklęcie, które przywraca duchom oddzielone ciała. 139 00:15:39,398 --> 00:15:41,316 „Zaraz zachód słońca. 140 00:15:42,484 --> 00:15:43,860 Pora ruszać”. 141 00:15:47,572 --> 00:15:49,366 Callum, musimy iść. 142 00:15:49,449 --> 00:15:51,535 Tylko dwie minuty. 143 00:15:51,618 --> 00:15:55,038 Daj mi minutę. To znaczy: dwie minuty. 144 00:15:57,582 --> 00:16:00,502 To była nasza szansa. Straciliśmy ją. 145 00:16:02,045 --> 00:16:05,424 Nie. Może zamknął drzwi... 146 00:16:07,300 --> 00:16:09,011 ale dał nam klucz. 147 00:16:10,053 --> 00:16:11,221 Jaki klucz? 148 00:16:11,304 --> 00:16:13,849 Ślepota przyniosła zgorzknienie. 149 00:16:14,891 --> 00:16:20,397 Znajdziemy sposób, by uleczyć oczy wielkiego arcysmoka. 150 00:16:28,030 --> 00:16:31,783 „Zapada zmrok. Opuśćcie miasto. 151 00:16:32,784 --> 00:16:35,162 Dogonimy was z Callumem”. 152 00:16:49,593 --> 00:16:50,844 Mam coś. 153 00:16:55,223 --> 00:16:57,642 To ocali rodziców Rayli. 154 00:17:02,397 --> 00:17:03,565 Tak! 155 00:17:05,901 --> 00:17:11,239 To złożone zaklęcie, używa magii gwiezdnej, dlatego potrzebuję tego. 156 00:17:11,323 --> 00:17:12,824 Diamentowe Kwazary. 157 00:17:12,908 --> 00:17:16,995 Na świecie są tylko trzy i nie zgadniesz gdzie. 158 00:17:17,496 --> 00:17:19,998 - W Drapaczu Gwiazd. - Nie znam. 159 00:17:20,791 --> 00:17:23,752 Tam trzymają też Gwiezdny Miecz. 160 00:17:23,835 --> 00:17:26,588 Świetnie. Co to Gwiezdny Miecz? 161 00:17:38,016 --> 00:17:40,352 „Jest drugie wyjście. Za mną”. 162 00:18:37,993 --> 00:18:38,994 Co teraz? 163 00:18:42,205 --> 00:18:43,206 „Walczymy”. 164 00:18:44,416 --> 00:18:47,502 Do zakażenia wystarczy jedno zadrapanie. 165 00:19:01,975 --> 00:19:03,810 Aspiro Frigis! 166 00:20:14,422 --> 00:20:15,840 Strzelaj, Rayla. 167 00:20:15,924 --> 00:20:17,342 Ventum Angulus! 168 00:20:38,697 --> 00:20:40,240 Udało się. Ledwo co. 169 00:20:41,783 --> 00:20:45,203 Tworzymy dobry zespół. Razem silniejsi. 170 00:20:49,416 --> 00:20:53,336 Bezpieczniejsze będzie wyjście numer jeden czy dwa? 171 00:20:54,796 --> 00:20:56,881 To jeszcze nie koniec. 172 00:21:12,564 --> 00:21:14,649 Tym razem jest ich za dużo. 173 00:21:30,248 --> 00:21:34,461 Rayla, myliłem się. Za długo czekałem. 174 00:21:34,544 --> 00:21:36,546 - Mam nadzieję, że... - Wiem. 175 00:22:13,291 --> 00:22:15,794 Akcja najwyższych lotów! 176 00:22:15,877 --> 00:22:18,963 - W bibliotece. - Dalej! Wskakujcie! 177 00:22:27,722 --> 00:22:29,474 Zostawiliśmy Robala! 178 00:23:12,725 --> 00:23:15,186 Nie odlecimy bez ciebie. 179 00:23:22,819 --> 00:23:24,070 Uciekajcie! 180 00:24:08,865 --> 00:24:12,035 To był zaszczyt służyć pod tobą. 181 00:24:37,227 --> 00:24:40,230 Wrzutnia na książki! Są bezpieczni. 182 00:25:26,150 --> 00:25:30,488 Napisy: Przemysław Rak