1
00:00:17,477 --> 00:00:19,645
W poprzednich odcinkach...
2
00:00:21,856 --> 00:00:23,691
Xadia cię potrzebuje.
3
00:00:24,233 --> 00:00:26,861
Sol Regem, Królu Słońca.
4
00:00:26,944 --> 00:00:30,156
Odejdźcie.
5
00:00:30,239 --> 00:00:32,658
Dwoje magów przemierza Xadię,
6
00:00:32,742 --> 00:00:35,578
próbując uwolnić pradawne zło.
7
00:00:36,329 --> 00:00:40,333
Wielkie smoki, błagam was.
Pomóżcie ich znaleźć.
8
00:00:40,416 --> 00:00:42,085
Twój tata jest chory.
9
00:00:43,086 --> 00:00:45,922
Tato! Żyjesz!
10
00:00:51,677 --> 00:00:56,891
To broń, która może
zakończyć życie gwiezdnego elfa.
11
00:00:56,974 --> 00:01:00,478
- Mam odpowiedź.
- Tym razem jest ich za dużo.
12
00:01:03,523 --> 00:01:06,526
Wystarczy zadrapanie, żeby się zarazić.
13
00:01:51,571 --> 00:01:56,075
SMOCZY KSIĄŻĘ
14
00:01:56,159 --> 00:02:00,663
TAJEMNICA AARAVOSA
15
00:02:08,838 --> 00:02:13,843
KSIĘGA 5: OCEAN
ROZDZIAŁ 5: ARCYMAGINI AKIYU
16
00:02:17,180 --> 00:02:19,265
{\an8}Na wschodnim wybrzeżu Xadii
17
00:02:19,348 --> 00:02:23,436
{\an8}wezwaliśmy Wielkiego Arcysmoka Oceanu,
18
00:02:23,519 --> 00:02:24,979
{\an8}Dominę Profundis.
19
00:02:25,062 --> 00:02:29,317
{\an8}- Ujawniła prawdziwą naturę więzienia.
- Prawdziwą naturę?
20
00:02:29,400 --> 00:02:32,778
Więzienie nie jest tym, czym się wydaje.
21
00:02:32,862 --> 00:02:38,326
Domina nie znała lokalizacji więzienia.
Ale powiedziała, kto nam pomoże.
22
00:02:38,409 --> 00:02:40,870
„Domina”, tak?
23
00:02:40,953 --> 00:02:44,248
Na „ty” z legendarnym smokiem. Miło.
24
00:02:44,332 --> 00:02:46,751
Tak, miło. Prawda, Zym?
25
00:02:49,670 --> 00:02:55,927
To Arcymagini Akiyu, elfka przypływów,
zbudowała to magiczne więzienie.
26
00:02:56,010 --> 00:02:58,763
Musi więc wiedzieć, gdzie ono jest.
27
00:02:58,846 --> 00:03:01,432
Powstrzymamy Virena i Claudię.
28
00:03:01,515 --> 00:03:03,184
Lub... Posłuchajcie.
29
00:03:03,267 --> 00:03:05,937
Wiemy już o Gwiezdnym Mieczu,
30
00:03:06,020 --> 00:03:08,606
który może zabić gwiezdnego elfa.
31
00:03:08,689 --> 00:03:13,986
Chroni go starożytna sekta
podniebnych elfów w Drapaczu Gwiazd,
32
00:03:14,070 --> 00:03:18,115
wysokiej wieży
na północ od Zamarzniętego Morza.
33
00:03:18,199 --> 00:03:21,244
Może polecimy tam na smoku,
34
00:03:21,327 --> 00:03:27,124
pożyczymy Gwiezdny Miecz,
pchniemy Aaravosa
35
00:03:27,208 --> 00:03:29,001
i żegnaj, brzydalu.
36
00:03:29,085 --> 00:03:32,004
Czy to nie jest ostatnie rozwiązanie?
37
00:03:32,088 --> 00:03:36,634
Jeśli Aaravos się nie wydostanie,
obejdzie się bez przemocy.
38
00:03:36,717 --> 00:03:40,805
Nie ma czasu.
Claudia i Viren mają przewagę kilku dni.
39
00:03:40,888 --> 00:03:42,807
Może już uwolnili Aaravosa.
40
00:03:47,478 --> 00:03:51,649
O nie. Mój głos ma być decydujący, tak?
41
00:03:55,861 --> 00:04:00,533
Ta rana nie wygląda dobrze.
Jest jakaś magiczna i paskudna.
42
00:04:02,576 --> 00:04:04,578
Bywało gorzej.
43
00:04:04,662 --> 00:04:09,375
Pokornie sugeruję, abyś,
cokolwiek zrobi reszta,
44
00:04:09,458 --> 00:04:11,168
zrobiła sobie przerwę.
45
00:04:11,252 --> 00:04:15,256
Zostań i odpocznij.
Aż dojdziesz do siebie.
46
00:04:15,339 --> 00:04:19,593
Przepraszam. Nie wiedziałam,
że jesteś smoczym lekarzem.
47
00:04:19,677 --> 00:04:21,762
I pij dużo płynów.
48
00:04:24,849 --> 00:04:28,144
Nic mi nie będzie, słodki człowieku.
49
00:04:29,020 --> 00:04:32,565
Postanowione.
Spotkamy się z Arcymaginią Akiyu.
50
00:04:41,324 --> 00:04:44,702
Zwykłe zaklęcie nie przywróci mu wzroku.
51
00:04:45,369 --> 00:04:50,791
Będzie potrzebne coś,
co jest niezwykle rzadkie: ziarno słońca.
52
00:04:50,875 --> 00:04:56,339
Ale los nam sprzyja.
Moja siostra Janai ma ziarno słońca.
53
00:04:56,422 --> 00:04:58,632
A my je weźmiemy.
54
00:04:58,716 --> 00:05:00,426
Co za szczęśliwy traf.
55
00:05:00,509 --> 00:05:05,723
Ale skoro szukamy ziarna słońca,
czemu jesteśmy w Księżycowym Lesie?
56
00:05:05,806 --> 00:05:09,477
Jest tu ktoś,
kto dla nas zdobędzie ziarno.
57
00:05:09,560 --> 00:05:13,230
Kim’dael, Łowczyni Krwawego Księżyca.
58
00:05:18,152 --> 00:05:22,740
Nie powiedział słowa,
odkąd się ocknął. Martwię się.
59
00:05:22,823 --> 00:05:26,452
Ale poza tym wydaje się zdrowy.
60
00:05:27,203 --> 00:05:31,749
Nie reaguje. Nie je. Nie mówi.
61
00:05:31,832 --> 00:05:33,834
Jest w stanie katatonii.
62
00:05:33,918 --> 00:05:36,420
Tak, ale poza tym.
63
00:05:38,047 --> 00:05:42,176
Czy zaklęcie, które go wybudziło,
zaczyna tracić moc?
64
00:05:51,394 --> 00:05:55,231
Arcymagini Akiyu mieszka
za tymi zbiornikami.
65
00:05:56,565 --> 00:06:00,361
Wracam do Burzowej Iglicy, by zebrać siły.
66
00:06:00,444 --> 00:06:04,448
Ale wrócę w to miejsce o zmierzchu.
67
00:06:29,557 --> 00:06:33,436
Coś wspaniałego. Wszystko jest tu ogromne.
68
00:06:38,190 --> 00:06:41,193
Patrzcie! Wielki ślimak morski.
69
00:06:41,277 --> 00:06:44,572
Z małymi często się zaprzyjaźniałam.
70
00:06:44,655 --> 00:06:49,160
Są delikatne i słodkie.
I mają bogate życie wewnętrzne.
71
00:06:55,291 --> 00:06:58,419
Co za wielkie mewy.
72
00:06:58,961 --> 00:07:03,090
Chyba rozmiarem
przypominamy ich przekąski.
73
00:07:13,684 --> 00:07:14,685
Mam pomysł.
74
00:07:39,251 --> 00:07:41,337
Co teraz?
75
00:07:41,420 --> 00:07:43,422
Ezran, znasz ich język?
76
00:07:44,256 --> 00:07:46,175
Odejdźcie, wredne ptaki.
77
00:08:00,814 --> 00:08:02,733
Uciekać. Sio!
78
00:08:10,032 --> 00:08:14,828
Najdziwniejsza rodzina
gadających krabów, jaką widziałam.
79
00:08:18,415 --> 00:08:21,168
Moje mięśnie są zawsze za duże.
80
00:08:23,420 --> 00:08:26,715
Miło, że w końcu wychodzisz z muszli.
81
00:08:31,595 --> 00:08:35,975
Czy jesteś legendarną Arcymaginią Akiyu?
82
00:08:36,684 --> 00:08:38,018
Akiyu?
83
00:08:44,275 --> 00:08:47,778
Wyglądam jak legendarna arcymagini?
84
00:08:47,861 --> 00:08:51,323
Staram się nie oceniać, ale nie.
85
00:08:51,407 --> 00:08:54,702
Ludzie mówią na mnie Morska Tina.
86
00:08:54,785 --> 00:08:57,246
Pomożesz nam znaleźć Akiyu?
87
00:09:01,333 --> 00:09:05,462
Mądra i niebezpieczna arcymagini,
88
00:09:05,546 --> 00:09:07,881
Władczynio Słonych Głębin,
89
00:09:07,965 --> 00:09:10,467
przyszli do ciebie jacyś ludzie.
90
00:09:11,093 --> 00:09:16,307
- Kim jesteście?
- Zbieraniną odważnych ryzykantów.
91
00:09:18,851 --> 00:09:20,853
Jakaś zbieranina dziwaków.
92
00:09:23,188 --> 00:09:24,148
Tak.
93
00:09:24,773 --> 00:09:26,275
Tak myślałam.
94
00:09:26,900 --> 00:09:28,027
Nie ma szans.
95
00:09:28,110 --> 00:09:32,698
- Mogę z nią pogadać?
- Nie. Moja muszla.
96
00:09:32,781 --> 00:09:38,912
Świat jest w niebezpieczeństwie. Dawno
temu uwięziono złego gwiezdnego elfa.
97
00:09:38,996 --> 00:09:42,458
Musimy o tym powiedzieć arcymagini.
98
00:09:42,541 --> 00:09:46,295
Idziemy się z nią zobaczyć.
Nie powstrzymasz nas.
99
00:09:47,921 --> 00:09:51,050
Błąd. Pewnie was zabije.
100
00:09:51,634 --> 00:09:54,178
A jeśli nie, zabije mnie.
101
00:09:54,261 --> 00:09:56,680
Nie mówcie, że nie ostrzegałam.
102
00:09:59,475 --> 00:10:00,517
Tato?
103
00:10:01,769 --> 00:10:05,439
Choć nic nie mówisz, wiem, że tam jesteś.
104
00:10:08,567 --> 00:10:09,401
To na nic.
105
00:10:14,198 --> 00:10:18,035
Kochanie, nie przejmuj się tak,
że nic nie mówi.
106
00:10:18,619 --> 00:10:21,830
Kto potrzebuje słów? Pszczoły nie.
107
00:10:22,414 --> 00:10:23,666
- Co?
- Pszczoły.
108
00:10:23,749 --> 00:10:28,045
Nie potrzebują słów.
Porozumiewają się za pomocą tańca.
109
00:10:30,631 --> 00:10:33,300
Nie zacznie przed nami tańczyć.
110
00:10:34,051 --> 00:10:37,012
Może musimy rozpocząć tę rozmowę.
111
00:10:37,096 --> 00:10:39,139
Co chcesz mu powiedzieć?
112
00:10:40,307 --> 00:10:45,729
Że go kocham
i będę przy nim bez względu na wszystko.
113
00:10:45,813 --> 00:10:51,193
Cudownie. Rób to, co ja.
Pokręć przed nim pupą.
114
00:10:58,909 --> 00:11:00,994
Nie. To nie tak.
115
00:11:01,078 --> 00:11:04,123
Potrząsaj nieco energiczniej.
116
00:11:15,217 --> 00:11:17,594
Następna część jest pod wodą.
117
00:11:17,678 --> 00:11:22,182
Kto nie potrafi oddychać pod wodą,
czyli wy wszyscy,
118
00:11:22,266 --> 00:11:24,601
niech się podda i zawróci.
119
00:11:25,561 --> 00:11:27,563
Spadam!
120
00:11:49,668 --> 00:11:53,213
- Możesz tu poczekać.
- Nic mi nie będzie.
121
00:11:58,552 --> 00:12:01,555
Nie mogę. Musisz mnie popchnąć.
122
00:12:01,638 --> 00:12:04,892
Co? Nie umiałbym tak kogoś popchnąć...
123
00:12:04,975 --> 00:12:08,228
- Hej!
- Widzisz? Pierwsza cię popchnęłam.
124
00:12:08,312 --> 00:12:10,731
To łatwe. Popchnij mnie.
125
00:12:15,611 --> 00:12:16,987
Razem.
126
00:12:17,821 --> 00:12:21,033
Raz, dwa, trzy, skok!
127
00:12:36,340 --> 00:12:37,633
Już niedaleko.
128
00:12:44,723 --> 00:12:49,520
Oto ostatnie przejście.
Tam znajdziecie odpowiedzi.
129
00:12:49,603 --> 00:12:52,773
Za tym przełykiem... To znaczy: korytarzem.
130
00:12:53,732 --> 00:12:56,819
Przykro mi, że nie zawróciliście.
131
00:12:56,902 --> 00:12:59,196
Dziękuję, że nas prowadziłaś.
132
00:13:10,082 --> 00:13:12,835
Jakbym to gdzieś widział.
133
00:13:12,918 --> 00:13:16,922
Przypomina mi to,
co mam na poduszce po długim śnie.
134
00:13:17,589 --> 00:13:20,259
Ślina. To pułapka! Zawróćcie!
135
00:13:25,055 --> 00:13:25,889
Hej!
136
00:13:28,350 --> 00:13:31,603
Musisz im pomóc. Każ potworowi ich wypluć.
137
00:13:32,229 --> 00:13:37,526
Posunęli się za daleko.
Nie powinni szukać Aaravosa.
138
00:13:43,824 --> 00:13:48,579
Setki lat temu,
za rządów Księżycowego Arcysmoka,
139
00:13:48,662 --> 00:13:52,291
Luny Tenebris, grupa księżycowych elfów
140
00:13:52,374 --> 00:13:55,961
za pomocą rytuałów krwi
wydłużała swoje życie
141
00:13:56,044 --> 00:13:58,589
i wzmacniała swoją mroczną moc.
142
00:13:58,672 --> 00:14:04,094
Ta tajemnicza sekta była znana
jako Zakon Krwawego Księżyca.
143
00:14:12,728 --> 00:14:14,813
Gdy Avizandum objął władzę,
144
00:14:14,897 --> 00:14:19,192
zlikwidował sektę,
a jej członków wytrzebił.
145
00:14:19,276 --> 00:14:22,404
Przeżyła tylko przywódczyni, Kim’dael.
146
00:14:22,487 --> 00:14:25,657
Poszła do mojej prababki, królowej Aditi,
147
00:14:25,741 --> 00:14:29,202
błagać o ochronę
przed mściwym arcysmokiem.
148
00:14:29,286 --> 00:14:31,955
Aditi udzieliła jej azylu
149
00:14:32,039 --> 00:14:36,335
w zamian za pakt
o nazwie dług miłosierdzia.
150
00:14:39,421 --> 00:14:42,674
Kim’dael zawdzięcza życie mojej rodzinie.
151
00:14:42,758 --> 00:14:45,677
W ten sposób ją przyzywamy.
152
00:14:51,683 --> 00:14:55,228
Wracajcie! Zostaliście połknięci!
153
00:14:56,021 --> 00:15:01,026
Weszliście do paszczy potwora!
Zaraz wpadniecie do żołądka!
154
00:15:01,109 --> 00:15:04,237
Co mówi Soren? Że ma ochotę na gołąbka?
155
00:15:06,490 --> 00:15:11,286
To było jak połączenie
trzęsienia ziemi z burczeniem w żołądku.
156
00:15:13,705 --> 00:15:16,500
Właśnie zrozumiałem, co mówił Soren.
157
00:15:16,583 --> 00:15:18,210
Wpadniemy do żołądka!
158
00:15:21,004 --> 00:15:22,047
Zym!
159
00:15:22,130 --> 00:15:26,009
Dasz radę. Pokaż temu
potworowi, co to ból brzucha.
160
00:15:44,236 --> 00:15:45,070
Wy...
161
00:15:53,453 --> 00:15:57,290
To wszystko przez ciebie.
Nie jesteś Morską Tiną.
162
00:15:57,374 --> 00:15:59,334
Jesteś Arcymaginią Akiyu.
163
00:16:02,546 --> 00:16:04,715
Nie rób sobie nadziei,
164
00:16:04,798 --> 00:16:08,343
ale twój tata potrząsnął lekko pupą.
165
00:16:08,844 --> 00:16:13,140
W języku pszczół to:
„Ten kwiat ma mnóstwo pyłku”.
166
00:16:14,057 --> 00:16:15,267
Po co to mówił?
167
00:16:15,350 --> 00:16:18,270
Żeby nakierować inne pszczoły?
168
00:16:23,692 --> 00:16:25,068
Smok!
169
00:16:25,819 --> 00:16:29,656
- Przeleci nisko nad rzeką.
- Musimy się ukryć.
170
00:17:00,020 --> 00:17:01,480
Krew dzie...
171
00:17:24,461 --> 00:17:28,423
- Krew dziecka!
- Tato, uratowałeś nas!
172
00:17:28,507 --> 00:17:31,676
Niedługo dotrzemy. I my uratujemy ciebie.
173
00:17:34,554 --> 00:17:38,141
Tak, jestem Arcymagini Akiyu.
174
00:17:43,188 --> 00:17:46,483
Ale przyjaciele nazywają mnie Morską Tiną.
175
00:17:47,818 --> 00:17:49,361
Czemu?
176
00:17:49,444 --> 00:17:52,572
To przezwisko z dzieciństwa i...
177
00:17:52,656 --> 00:17:54,741
Czemu chciałaś nas zabić?
178
00:17:55,367 --> 00:17:59,538
Nie chciałam was zabić,
ale nie daliście mi wyboru.
179
00:17:59,621 --> 00:18:02,707
Złożyłam przysięgę i jej dotrzymam.
180
00:18:03,291 --> 00:18:05,043
Opowiem wam historię.
181
00:18:15,804 --> 00:18:19,558
Wieki temu, w czasach wielkiego zamętu,
182
00:18:19,641 --> 00:18:24,646
odwiedziła mnie ludzka magini,
która mówiła na siebie Strażniczka.
183
00:18:25,147 --> 00:18:28,942
Arcysmoki powierzyły Strażniczce zadanie
184
00:18:29,025 --> 00:18:34,531
zaprojektowania magicznego więzienia
dla gwiezdnego elfa.
185
00:18:34,614 --> 00:18:39,536
By stworzyć więzienie,
potrzebowała moich mocy.
186
00:18:41,788 --> 00:18:45,542
Ponieważ Aaravos był mistrzem manipulacji,
187
00:18:45,625 --> 00:18:50,755
Strażniczka wiedziała,
że wiedzę o więzieniu należy chronić.
188
00:18:50,839 --> 00:18:55,343
Jego lokalizację, budulec, jego naturę.
189
00:18:55,427 --> 00:18:59,890
Starannie podzieliła
informacje o więzieniu,
190
00:18:59,973 --> 00:19:04,227
tak by nawet arcysmoki
nie wiedziały wszystkiego.
191
00:19:04,853 --> 00:19:07,189
Każdy znał tylko część prawdy.
192
00:19:08,565 --> 00:19:13,361
„Ta zagadka to prawdziwe więzienie”,
rzekła z dumnym uśmiechem.
193
00:19:14,196 --> 00:19:16,740
Ale popełniłam kardynalny błąd.
194
00:19:17,616 --> 00:19:23,705
Po stworzeniu tego, czego potrzebowała,
dostrzegłam znaki na mapie, którą miała.
195
00:19:23,788 --> 00:19:26,666
Poznałam tajną lokalizację więzienia.
196
00:19:26,750 --> 00:19:31,963
Twarz Strażniczki przeszył mroczny grymas
i od razu zrozumiałam.
197
00:19:32,047 --> 00:19:33,924
Wiedziałam za dużo.
198
00:19:34,007 --> 00:19:37,969
„Arcysmoki będą musiały cię zabić”,
powiedziała.
199
00:19:38,053 --> 00:19:41,139
„Aby chronić zagadkę i więzienie”.
200
00:19:42,265 --> 00:19:47,437
Błagałam ją o życie.
Przysięgałam, że dochowam tajemnicy.
201
00:19:47,520 --> 00:19:52,609
Ale mówiła, że to zbyt ważne,
że cały świat będzie zagrożony,
202
00:19:52,692 --> 00:19:55,737
jeśli pozwoli mi żyć z tą wiedzą.
203
00:19:56,404 --> 00:19:58,573
Zaproponowałam więc pakt.
204
00:19:59,449 --> 00:20:01,785
Złożyłam solenną obietnicę,
205
00:20:01,868 --> 00:20:07,207
że umrę, zanim ujawnię komukolwiek
położenie więzienia.
206
00:20:07,791 --> 00:20:09,334
I oszczędziła mnie.
207
00:20:10,418 --> 00:20:14,881
Więc gdy zjawiliście się,
szukając informacji o Aaravosie,
208
00:20:14,965 --> 00:20:16,675
nie miałam wyboru.
209
00:20:16,758 --> 00:20:20,428
Nie mogłam was powstrzymać,
więc musiałam zabić.
210
00:20:21,137 --> 00:20:23,431
A skoro nie mogłam was zabić...
211
00:20:30,021 --> 00:20:33,483
Żegnaj, okrutny świecie.
212
00:20:34,067 --> 00:20:35,568
Chwila, nie!
213
00:20:35,652 --> 00:20:39,823
Zostawcie mnie.
Chcę przeżyć ostatnie chwile w spokoju.
214
00:20:43,702 --> 00:20:46,955
Tak mi przykro. Nie szukalibyśmy Aaravosa,
215
00:20:47,038 --> 00:20:50,583
gdyby groźni ludzie
nie znali położenia więzienia.
216
00:20:52,836 --> 00:20:54,212
Że co?
217
00:20:54,296 --> 00:20:57,382
Ktoś inny już wie, gdzie ono jest?
218
00:20:57,465 --> 00:21:00,510
Tak. Próbują uwolnić Aaravosa.
219
00:21:00,593 --> 00:21:04,306
Trzeba było tak od razu.
Musicie ich powstrzymać!
220
00:21:04,389 --> 00:21:05,932
Tak, wiemy.
221
00:21:18,528 --> 00:21:20,655
Więzienie jest tam,
222
00:21:20,739 --> 00:21:24,034
dokładnie na środku Morza Wyrzutków.
223
00:21:24,659 --> 00:21:30,081
Dziękuję. Postaramy się go powstrzymać.
A czy możemy jakoś pomóc tobie?
224
00:21:30,165 --> 00:21:33,251
Czy można powstrzymać tę truciznę?
225
00:21:34,044 --> 00:21:34,878
Truciznę?
226
00:21:36,504 --> 00:21:40,550
Nie. To tylko magiczny sok z wodorostów.
227
00:21:40,633 --> 00:21:43,178
Mnóstwo witamin. Chcesz łyka?
228
00:21:48,391 --> 00:21:50,435
I jeszcze jedno.
229
00:21:53,813 --> 00:21:55,815
Jedno z was jest magiem?
230
00:21:56,733 --> 00:22:01,863
Ja. Głównie magiem nieba.
Czytałem o innych pierwotnych źródłach.
231
00:22:01,946 --> 00:22:05,367
Lada dzień mogę posiąść sekret oceanu.
232
00:22:05,450 --> 00:22:07,535
Ale jesteś maginią oceanu.
233
00:22:07,619 --> 00:22:10,955
Może coś doradzisz? Znasz jakieś sztuczki?
234
00:22:12,707 --> 00:22:18,129
Gdy umysł każe ci mówić, musisz słuchać.
235
00:22:20,423 --> 00:22:23,051
To brzmi jak mądrość oceanu.
236
00:22:23,134 --> 00:22:27,555
To tylko grzeczna wersja
„Zamknij się, dobrze?”.
237
00:22:27,639 --> 00:22:30,975
Wyciągnij rękę. Przyda ci się to.
238
00:22:31,059 --> 00:22:35,146
To zaczarowany amulet.
Magia już w nim okrzepła,
239
00:22:35,230 --> 00:22:39,776
więc nawet taki niezdarny mag
powinien sobie z nią poradzić.
240
00:22:41,444 --> 00:22:45,365
- Na co to?
- Czy nie dość pytań już zadałeś?
241
00:22:45,448 --> 00:22:49,202
Dowiesz się. Teraz wynocha stąd. Jazda.
242
00:22:56,960 --> 00:23:00,130
Jesteś pewien? Mam złe przeczucie.
243
00:23:00,213 --> 00:23:01,172
Jak to?
244
00:23:02,006 --> 00:23:07,178
Pragniesz przywrócić nam chwałę
i czystość słonecznego światła.
245
00:23:07,262 --> 00:23:11,933
Może nie powinniśmy
szukać pomocy u kogoś tego pokroju.
246
00:23:13,059 --> 00:23:14,602
Ani słowa więcej.
247
00:23:14,686 --> 00:23:16,855
Tylko chcę cię ostrzec...
248
00:23:18,565 --> 00:23:20,692
U kogoś mojego pokroju?
249
00:23:22,110 --> 00:23:26,906
Wybacz, że ci przerwałam.
Jakiego pokroju jestem?
250
00:23:29,159 --> 00:23:30,160
Mów.
251
00:23:31,327 --> 00:23:33,288
Kogo miałeś na myśli?
252
00:23:38,960 --> 00:23:41,254
Kogoś złego.
253
00:23:43,298 --> 00:23:47,385
Możesz przelać krew mojego sługi
albo mnie wysłuchać.
254
00:23:47,469 --> 00:23:49,804
Jestem książę Karim,
255
00:23:50,638 --> 00:23:55,143
syn wnuczki królowej Aditi,
256
00:23:55,727 --> 00:23:57,604
która darowała ci życie.
257
00:24:01,608 --> 00:24:05,612
Chciałabyś spłacić swój dług miłosierdzia?
258
00:24:11,493 --> 00:24:13,286
Mamy już wszystko.
259
00:24:13,369 --> 00:24:17,749
Mapę, amulet... A może to talizman?
Czym się różnią?
260
00:24:18,291 --> 00:24:22,003
Teraz musimy dotrzeć pierwsi
do Morza Wyrzutków.
261
00:24:22,795 --> 00:24:26,424
Dobrze, że znamy smoka,
który nas tam zabierze.
262
00:24:29,552 --> 00:24:33,097
Twoją mamę. Lada chwila
powinna nas odebrać.
263
00:24:38,228 --> 00:24:39,229
Lada chwila.
264
00:25:41,833 --> 00:25:46,170
Napisy: Przemysław Rak