1 00:00:17,475 --> 00:00:19,477 W poprzednich odcinkach… 2 00:00:20,145 --> 00:00:23,231 Jest. Drapacz gwiazd. 3 00:00:23,982 --> 00:00:27,652 Opaski zdejmujemy tylko w bezksiężycową noc, 4 00:00:27,736 --> 00:00:31,489 widzimy więc wyłącznie czyste światło gwiazd. 5 00:00:31,573 --> 00:00:33,658 Ale takich nocy już nie ma. 6 00:00:33,742 --> 00:00:37,704 Zawsze szaleje śnieżyca, która spowija niebo. 7 00:00:38,496 --> 00:00:42,333 Burze wywołuje wściekłe lodowe monstrum. 8 00:00:42,417 --> 00:00:44,419 Według proroctwa 9 00:00:44,502 --> 00:00:50,133 wojowniczka i mag przeszyją serce bestii i na zawsze stopią zagrożenie. 10 00:00:50,216 --> 00:00:52,969 Muszę zmierzyć się z prawdą 11 00:00:53,595 --> 00:00:54,721 w Katolis. 12 00:00:55,305 --> 00:00:56,639 On wrócił, Soren. 13 00:00:57,348 --> 00:00:59,601 Twój ojciec tu jest. 14 00:01:00,226 --> 00:01:01,311 W lochu. 15 00:01:41,976 --> 00:01:48,358 SMOCZY KSIĄŻĘ 16 00:01:48,441 --> 00:01:51,236 TAJEMNICA AARAVOSA 17 00:01:59,244 --> 00:02:04,082 KSIĘGA 6: GWIAZDY ROZDZIAŁ 5: BEZKSIĘŻYCOWA NOC 18 00:02:15,593 --> 00:02:19,389 Spocznijcie. Nabierzcie sił, by spełnić proroctwo: 19 00:02:19,472 --> 00:02:21,599 wyśledzić lodowe monstrum… 20 00:02:21,683 --> 00:02:24,686 Walczyć z nim i nie dać się przy tym pożreć. 21 00:02:26,146 --> 00:02:29,774 - Co jeszcze dla was zrobić? - I dla waszego pupila? 22 00:02:30,525 --> 00:02:34,070 Nie, my, Wybrańcy, mamy wszystko, co potrzeba. 23 00:02:37,365 --> 00:02:39,909 - Jesteście pewni? - Dziękujemy. 24 00:02:41,327 --> 00:02:44,205 Wymykamy się teraz czy rano? 25 00:02:44,289 --> 00:02:45,498 Starszy mówił, 26 00:02:45,582 --> 00:02:49,794 że Wybrańcy odzyskają niebiosa, a w zamian niebiosa ich ozdobią. 27 00:02:49,878 --> 00:02:51,462 Co to znaczy? 28 00:02:51,546 --> 00:02:55,008 Wciąż myślisz o tych bzdurach z proroctwa? 29 00:02:55,091 --> 00:02:58,261 Nie jesteśmy Wybrańcami. Zmyśliliśmy to. 30 00:02:58,344 --> 00:03:03,892 Może nie jesteśmy Dwójką Wybrańców, ale i tak jesteśmy ważni? 31 00:03:03,975 --> 00:03:08,438 Przydatni? Zdecydowanie nieprzeciętni? 32 00:03:08,521 --> 00:03:10,481 Ty chcesz to zrobić? 33 00:03:11,316 --> 00:03:12,275 Pomyśl. 34 00:03:12,358 --> 00:03:17,655 „Wojowniczka i mag przeszyją serce bestii i stopią zagrożenie”. 35 00:03:17,739 --> 00:03:21,075 Może coś w tym jest. Może damy radę. 36 00:03:28,875 --> 00:03:31,669 Puk, puk! Gwardia koronna do usług. 37 00:03:31,753 --> 00:03:36,758 Czy król czegoś pragnie przed snem? Jutro czeka cię wielka podróż. 38 00:03:36,841 --> 00:03:39,510 Nic mi nie jest. Tak sobie myślę. 39 00:03:39,594 --> 00:03:45,099 Cieszę się na ślub cioci Amayi, ale to zła chwila, by wyjeżdżać. 40 00:03:45,183 --> 00:03:46,643 Tyle się dzieje. 41 00:03:46,726 --> 00:03:50,605 Callum i Rayla nie wrócili. Martwię się o Zubeię. 42 00:03:50,688 --> 00:03:53,942 I jest jeszcze ta sprawa. 43 00:03:54,525 --> 00:03:55,485 Ten więzień. 44 00:03:56,694 --> 00:04:01,699 Nie martw się o Virena. Wszystko się ułoży. 45 00:04:01,783 --> 00:04:06,037 Baw się dobrze na weselu i daj Amayi to. 46 00:04:08,373 --> 00:04:10,458 Co jej dać? 47 00:04:10,541 --> 00:04:11,793 No wiesz… 48 00:04:13,586 --> 00:04:15,755 Kuksańca w ramię. Ode mnie. 49 00:04:15,838 --> 00:04:19,008 Ciebie nie walnę, bo jesteś królem. 50 00:04:19,092 --> 00:04:21,636 Dobrze. Dam jej kuksańca w ramię. 51 00:04:22,303 --> 00:04:23,471 I przytulę. 52 00:04:27,892 --> 00:04:30,186 - Dobranoc, królu. - Dobranoc. 53 00:04:46,244 --> 00:04:47,161 Soren? 54 00:04:48,913 --> 00:04:50,999 Soren, synu mój… 55 00:04:51,916 --> 00:04:53,167 To ty? 56 00:04:59,549 --> 00:05:01,175 Potrzebujesz czegoś? 57 00:05:02,176 --> 00:05:05,930 Soren, tyle się wydarzyło. 58 00:05:06,514 --> 00:05:07,473 Mam… 59 00:05:08,474 --> 00:05:10,810 ci tyle do powiedzenia. 60 00:05:10,893 --> 00:05:13,646 - Nie wiem, od czego… - Czyli nie. 61 00:05:14,480 --> 00:05:16,941 Soren, zaczekaj. 62 00:05:17,025 --> 00:05:18,151 Soren! 63 00:05:19,736 --> 00:05:20,570 Pomyśl. 64 00:05:20,653 --> 00:05:25,241 Pokonamy potwora, który od pokoleń terroryzuje elfy. 65 00:05:25,325 --> 00:05:27,118 Damy im światło gwiazd. 66 00:05:27,201 --> 00:05:28,870 Mówisz, że to potwór. 67 00:05:28,953 --> 00:05:31,831 A nic nie wiemy o tej istocie. 68 00:05:31,914 --> 00:05:36,711 Poza tym nie sądziłam, że uwierzysz w jakieś głupie proroctwo. 69 00:05:36,794 --> 00:05:40,048 Gdzie „Los to książka, którą piszesz sam”? 70 00:05:42,008 --> 00:05:44,761 Nie bez powodu mówię, że damy radę. 71 00:05:44,844 --> 00:05:48,348 Pamiętasz runę, którą złamałem zaklęcie lodowych żył? 72 00:05:48,431 --> 00:05:55,021 Jeśli może stopić lód w czyjejś krwi, to pewnie też stopi lód poza czyjąś krwią. 73 00:05:59,150 --> 00:06:00,818 Terminus ad glacium! 74 00:06:03,029 --> 00:06:05,740 Pomyliłem runę? 75 00:06:05,823 --> 00:06:08,951 Kreska, kreska, zawijasek. 76 00:06:09,035 --> 00:06:10,578 Terminus ad glacium! 77 00:06:13,790 --> 00:06:16,542 Nie rozumiem. Czemu to nie działa? 78 00:06:19,670 --> 00:06:20,880 Już dobrze. 79 00:06:20,963 --> 00:06:22,673 W porządku, maluszku. 80 00:06:24,509 --> 00:06:29,472 Pomysł był dobry, ale nie działa. Idę spać. Rano wracamy do domu. 81 00:06:33,351 --> 00:06:37,605 Choć niebo ciemne dzisiaj tak 82 00:06:37,688 --> 00:06:41,901 Nadal lśnię dla ciebie, drogi mój 83 00:06:42,527 --> 00:06:47,115 Księżyc to więcej niż sam blask 84 00:06:47,824 --> 00:06:52,203 Jestem blisko, moja miłość jest tu 85 00:07:05,925 --> 00:07:06,968 Dziękuję. 86 00:07:08,219 --> 00:07:11,139 Dlaczego tu przychodzisz, Soren? 87 00:07:12,348 --> 00:07:16,561 Jako strażnik koronny możesz kazać innym nosić posiłki. 88 00:07:17,562 --> 00:07:20,815 Nie przyszedłbyś, gdybyś czegoś nie chciał, 89 00:07:20,898 --> 00:07:24,610 gdybyś nie chciał rozmawiać ze swoim ojcem. 90 00:07:24,694 --> 00:07:26,904 Może chcę widzieć, jak cierpisz. 91 00:07:28,531 --> 00:07:32,994 Byłem dla ciebie oschły, gdy ostatni raz się spotkaliśmy. 92 00:07:33,619 --> 00:07:37,415 Ojciec nie powinien tak traktować swojego dziecka. 93 00:07:38,624 --> 00:07:44,005 Ale zrobiłem wiele rzeczy, których ojciec nie powinien robić. 94 00:07:44,797 --> 00:07:48,217 Byłem dla ciebie okrutny. 95 00:07:49,302 --> 00:07:50,636 I twojej siostry. 96 00:07:50,720 --> 00:07:52,638 Patrzyłam, jak Claudia 97 00:07:52,722 --> 00:07:57,393 kroczy mroczną ścieżką. 98 00:07:57,477 --> 00:08:00,313 Ja ją tam skierowałem. To moja wina. 99 00:08:00,396 --> 00:08:02,023 W końcu to widzę. 100 00:08:02,815 --> 00:08:06,611 Przejrzałem na oczy i widzę też 101 00:08:07,737 --> 00:08:09,071 ciebie. 102 00:08:09,155 --> 00:08:11,365 Widzę cię, Soren. 103 00:08:11,449 --> 00:08:15,703 Wydoroślałeś. Jesteś silny i lojalny. 104 00:08:15,786 --> 00:08:17,455 Masz dobre serce. 105 00:08:18,080 --> 00:08:22,710 W jakiś sposób odnalazłeś właściwą drogę, 106 00:08:22,793 --> 00:08:25,254 mimo tego, co uczyniłem. 107 00:08:27,256 --> 00:08:29,008 Jestem z ciebie dumny. 108 00:08:29,091 --> 00:08:31,636 - Co ty knujesz? - Ja tylko… 109 00:08:31,719 --> 00:08:32,637 Nie! 110 00:08:32,720 --> 00:08:35,181 Przestań! 111 00:08:35,264 --> 00:08:37,767 Wiem, kim jesteś! 112 00:08:37,850 --> 00:08:39,143 Zagrożeniem! 113 00:08:39,894 --> 00:08:42,855 Wszystko, co mówisz, to kłamstwo! 114 00:08:42,939 --> 00:08:46,609 Nie pozwolę ci znowu mną manipulować! 115 00:08:46,692 --> 00:08:49,362 To nie kłamstwo, synu, proszę… 116 00:09:16,430 --> 00:09:18,766 Dzień dobry. 117 00:09:18,849 --> 00:09:22,562 Skąd wytrzasnąłeś ten komicznie wielki blok lodu? 118 00:09:22,645 --> 00:09:26,274 Nieważne. Słuchaj. To zaklęcie powinno działać. 119 00:09:26,357 --> 00:09:29,944 Całą noc myślałem, ale w końcu to rozgryzłem. 120 00:09:30,027 --> 00:09:32,697 Odpowiedź jest w samym proroctwie. 121 00:09:32,780 --> 00:09:36,784 „Dwójka Wybrańców przeszyje serce bestii”. 122 00:09:37,451 --> 00:09:40,121 - I? - Pożycz mi jeden miecz. 123 00:09:43,499 --> 00:09:45,585 Spokojnie, znam się na tym. 124 00:09:47,295 --> 00:09:49,630 Brawo. Masz wszystkie palce. 125 00:09:49,714 --> 00:09:51,340 Patrz. 126 00:09:51,424 --> 00:09:54,468 Kreska, kreska, zawijasek. 127 00:09:56,596 --> 00:09:58,556 Terminus ad glacium. 128 00:10:02,101 --> 00:10:04,312 Wolałam zamrożony. 129 00:10:04,395 --> 00:10:05,771 Widzisz? 130 00:10:05,855 --> 00:10:10,067 „Wybrańcy przeszyją serce bestii i stopią zagrożenie”. 131 00:10:10,151 --> 00:10:12,445 To monstrum ma serce z lodu. 132 00:10:12,528 --> 00:10:16,824 Musimy wyryć runę w jego sercu i rzucić zaklęcie. 133 00:10:17,908 --> 00:10:20,161 Dlatego to musimy być my. 134 00:10:20,244 --> 00:10:22,580 Wojowniczka i mag. 135 00:10:22,663 --> 00:10:24,749 Wypełnimy proroctwo! 136 00:10:25,249 --> 00:10:27,835 Jak tylko znajdę suche skarpety. 137 00:10:35,134 --> 00:10:38,721 Runa to kreska, kreska, zawijasek. 138 00:10:38,804 --> 00:10:42,892 - Kreska, kreska… - Zawijasek. Pamiętam. 139 00:11:21,305 --> 00:11:23,849 Patrz! To musi być jego serce! 140 00:11:23,933 --> 00:11:27,061 Wystarczy tam się wspiąć i wyryć runę. 141 00:11:27,144 --> 00:11:28,354 Tylko tyle? 142 00:11:28,437 --> 00:11:32,650 Wspiąć się i kreska, kreska, zawijasek? 143 00:11:32,733 --> 00:11:34,360 Właśnie tak! 144 00:11:43,536 --> 00:11:45,204 Fulminis ruina! 145 00:11:50,626 --> 00:11:51,669 Ruszaj! 146 00:12:16,944 --> 00:12:18,654 Vento tempestas! 147 00:12:47,308 --> 00:12:50,186 O nie. To jest… 148 00:12:50,269 --> 00:12:53,147 Na co czekasz? Wytnij runę, Rayla! 149 00:13:06,702 --> 00:13:07,953 Levare ventum. 150 00:13:16,420 --> 00:13:18,839 Co się stało? Byłaś tak blisko. 151 00:13:18,923 --> 00:13:22,051 Mamy przebić serce tej bestii. 152 00:13:22,134 --> 00:13:23,803 Nie rozumiesz. 153 00:13:23,886 --> 00:13:26,138 To nie jest żaden potwór. 154 00:13:42,196 --> 00:13:45,699 Soren, przepraszam za swoje zachowanie… 155 00:13:46,492 --> 00:13:50,246 Miałem tyle do powiedzenia, ale wyszło za szybko. 156 00:13:50,329 --> 00:13:53,249 Obawiam się, że… 157 00:14:04,051 --> 00:14:05,469 Posłuchaj, Callum. 158 00:14:05,553 --> 00:14:08,889 To nie jest wściekły potwór. 159 00:14:08,973 --> 00:14:12,768 To smutne, samotne zwierzę, które tęskni za panem. 160 00:14:12,852 --> 00:14:14,562 Bzdura! Spójrz, Rayla! 161 00:14:21,402 --> 00:14:27,616 - Zabije nas, jak nie wypełnimy proroctwa. - Tylko tak się wydaje. Naprawdę. 162 00:14:27,700 --> 00:14:30,286 Musisz mi zaufać. 163 00:14:41,255 --> 00:14:43,257 Nie chcę cię skrzywdzić. 164 00:14:43,340 --> 00:14:45,050 Wiem, że cierpisz. 165 00:14:50,431 --> 00:14:54,435 Choć niebo ciemne dzisiaj tak 166 00:14:55,227 --> 00:14:59,607 Nadal lśnię dla ciebie, drogi mój 167 00:15:00,232 --> 00:15:04,403 Księżyc to więcej niż sam blask 168 00:15:04,486 --> 00:15:08,824 Jestem blisko, moja miłość jest tu 169 00:15:10,367 --> 00:15:15,039 Choć samotny czujesz się 170 00:15:15,706 --> 00:15:19,752 Porzuć lęk, kochany mój 171 00:15:20,336 --> 00:15:24,798 Trzymaj się tego, co od zawsze znasz 172 00:15:25,549 --> 00:15:29,428 Jestem blisko, moja miłość tuż 173 00:15:33,974 --> 00:15:38,437 Choć nie widać twarzy mej 174 00:15:38,520 --> 00:15:42,650 Odpowiedź w twoim sercu jasna jest 175 00:15:46,195 --> 00:15:50,908 Jestem księżyc, srebrna królowa 176 00:15:52,409 --> 00:15:56,914 Jestem blisko, moja miłość tuż 177 00:15:58,374 --> 00:15:59,959 Wiem, kim jesteś. 178 00:16:00,751 --> 00:16:02,044 Esmery. 179 00:16:08,092 --> 00:16:10,260 Pamiętam te opowieści. 180 00:16:10,344 --> 00:16:14,598 Arcysmoczyca Luna Tenebris miała wierną towarzyszkę. 181 00:16:14,682 --> 00:16:16,809 To ty, Esmery, prawda? 182 00:16:20,521 --> 00:16:24,149 Gdy zniknęła, zostawiła cię zupełnie samą. 183 00:16:25,275 --> 00:16:26,568 Cierpiałaś. 184 00:16:28,570 --> 00:16:32,199 W bezksiężycowe noce tęsknisz najbardziej. 185 00:16:32,282 --> 00:16:36,161 Burza to nie twój gniew, tylko smutek. 186 00:16:36,245 --> 00:16:37,621 Twoja samotność. 187 00:16:44,169 --> 00:16:47,506 Księżycowy opal? Skąd to masz? 188 00:16:50,426 --> 00:16:52,302 Wiem, co czujesz. 189 00:16:52,386 --> 00:16:56,181 Rozumiem, bo ja też kogoś straciłam. 190 00:16:56,265 --> 00:16:59,059 Ludzi, za którymi bardzo tęsknię. 191 00:16:59,143 --> 00:17:03,397 Ale wiem też, że nawet gdy bliscy odchodzą, 192 00:17:03,480 --> 00:17:05,441 nigdy cię nie opuszczają. 193 00:17:14,450 --> 00:17:18,454 Miłość Luny jest z tobą, nawet gdy nie ma Księżyca. 194 00:17:27,296 --> 00:17:29,882 Brawo, Raylo. Teraz rozumiem. 195 00:17:29,965 --> 00:17:34,511 Twoja dobroć przeszyła jej serce i stopiła zagrożenie. 196 00:17:42,936 --> 00:17:45,856 Słyszycie? 197 00:17:47,858 --> 00:17:48,734 Co? 198 00:17:48,817 --> 00:17:50,277 Ciszę. 199 00:17:50,360 --> 00:17:53,697 Burza ucichła. Niebo jest czyste. 200 00:17:54,865 --> 00:17:57,326 Przywróciliście nam gwiazdy. 201 00:18:09,505 --> 00:18:14,551 Teraz, zgodnie z obietnicą, ozdobimy was niebiosami. 202 00:18:16,929 --> 00:18:18,305 Co to? 203 00:18:18,388 --> 00:18:20,265 Korona Niebios. 204 00:18:20,349 --> 00:18:23,018 - Więc to są… - Diamentowe kwazary! 205 00:18:23,102 --> 00:18:26,063 Jedyne, co może przywrócić ci rodzinę. 206 00:18:38,367 --> 00:18:42,037 Wiedziałeś, że taka jest nagroda. 207 00:18:44,373 --> 00:18:45,874 Czemu nie mówiłeś? 208 00:18:45,958 --> 00:18:47,459 Bo cię znam. 209 00:18:47,543 --> 00:18:52,214 Odmówiłabyś, bo nigdy nie robisz nic dla siebie. 210 00:18:52,297 --> 00:18:55,926 Chciałem więc zrobić coś dla ciebie… za ciebie. 211 00:18:56,009 --> 00:18:57,386 Czy jakoś tak. 212 00:19:00,222 --> 00:19:03,433 Niepotrzebnie to zataiłem, ale nie złość się… 213 00:19:10,482 --> 00:19:14,736 Wznieśmy się i doświadczmy bezksiężycowej nocy. 214 00:19:31,670 --> 00:19:35,507 Zbyt długo byliśmy ślepi na gwiazdy. 215 00:19:35,591 --> 00:19:40,137 Byłem dzieckiem, gdy ostatni raz widziałem światło niebios. 216 00:19:41,054 --> 00:19:44,683 Teraz nasze oczy wreszcie się otworzą. 217 00:20:27,643 --> 00:20:29,478 To ty. Mój brat. 218 00:20:29,561 --> 00:20:31,438 Astrid, jesteś piękna. 219 00:20:31,521 --> 00:20:33,398 Nie bądź taki zdziwiony. 220 00:20:33,482 --> 00:20:35,567 Nie, ja cię widzę. 221 00:20:35,651 --> 00:20:37,402 Naprawdę cię widzę. 222 00:20:43,784 --> 00:20:44,952 Widzę wszystko. 223 00:20:46,912 --> 00:20:50,874 Widzę tysiąc gwiazd, tysiąc oczu. 224 00:20:52,334 --> 00:20:55,462 - Co się stało? - Gwiazdy go dotknęły. 225 00:20:55,545 --> 00:20:57,714 Przenosi się w Bezczas. 226 00:21:00,050 --> 00:21:05,013 Światy jeden i niezliczony, jesteśmy niczym i wszystkim. 227 00:21:07,641 --> 00:21:12,771 Astrid. Twoja gwiazda długo była ukryta. Teraz lśni najjaśniej. 228 00:21:12,854 --> 00:21:15,274 Stałaś się tym, kim miałaś być. 229 00:21:16,149 --> 00:21:19,695 Nie była ukryta, bo inni jej nie widzieli. 230 00:21:19,778 --> 00:21:22,322 Zawsze wiedziałam, kim jestem. 231 00:21:23,282 --> 00:21:26,285 Córko Księżyca, masz cudowne serce. 232 00:21:26,368 --> 00:21:31,081 Twoje miłosierdzie popłynęło falą w ocean czasu. 233 00:21:31,164 --> 00:21:32,916 Ta fala wciąż płynie. 234 00:21:33,000 --> 00:21:34,960 Dzięki. 235 00:21:36,545 --> 00:21:40,132 Ale ty, twoja gwiazda… 236 00:21:40,757 --> 00:21:41,925 Co? 237 00:21:42,009 --> 00:21:44,553 Powiedz. Co zobaczyłeś? 238 00:21:47,389 --> 00:21:48,432 Mrok. 239 00:22:05,157 --> 00:22:06,283 Co? 240 00:22:07,617 --> 00:22:09,286 Soren. 241 00:22:09,369 --> 00:22:11,830 Synu. To ty. 242 00:22:17,002 --> 00:22:19,546 Nie oczekiwałem, że mi wybaczysz. 243 00:22:19,629 --> 00:22:21,798 Nie przybyłem tu 244 00:22:21,882 --> 00:22:27,137 szukać odkupienia czy litości. 245 00:22:28,055 --> 00:22:30,015 Wiem, że nie zasługuję. 246 00:22:31,058 --> 00:22:32,392 Soren… 247 00:22:33,727 --> 00:22:36,563 Chcę, żebyś wiedział, czego żałuję. 248 00:22:36,646 --> 00:22:40,525 Chcę, abyś wiedział, że ból, którego zaznałeś, 249 00:22:41,401 --> 00:22:43,320 ból, który spowodowałem, 250 00:22:44,738 --> 00:22:46,782 nie jest twoją winą. 251 00:22:47,532 --> 00:22:49,701 To nie była twoja wina. 252 00:22:51,787 --> 00:22:55,415 Jeśli teraz nie przyjmiesz moich słów… 253 00:22:57,876 --> 00:22:59,878 pamiętaj o nich 254 00:23:00,921 --> 00:23:02,130 w przyszłości, 255 00:23:03,757 --> 00:23:05,801 kiedy będą ci potrzebne. 256 00:23:20,357 --> 00:23:22,818 Mamo. Tato. 257 00:23:22,901 --> 00:23:27,280 Runaan. Kocham was i nigdy o was nie zapomniałam. 258 00:23:27,906 --> 00:23:32,744 Mogę was ocalić. W końcu mogę dotrzymać obietnicy. 259 00:23:32,828 --> 00:23:36,081 Wytrzymajcie jeszcze trochę, dobrze? 260 00:23:53,306 --> 00:23:55,684 Ludzki mag, 261 00:23:55,767 --> 00:23:58,770 już skalany mrokiem, 262 00:23:58,854 --> 00:24:02,816 skazany, aby wpaść w moje ręce. 263 00:24:11,241 --> 00:24:13,493 Nie boję się ciebie. 264 00:24:14,453 --> 00:24:17,247 Już nie możesz mną sterować. 265 00:24:17,330 --> 00:24:18,999 Jestem wolny! 266 00:24:19,082 --> 00:24:20,917 Nie wykorzystasz mnie. 267 00:24:21,960 --> 00:24:25,255 Nigdy więcej mnie nie wykorzystasz! 268 00:25:08,298 --> 00:25:12,636 Napisy: Przemysław Rak