1 00:00:17,475 --> 00:00:20,020 W poprzednich odcinkach… 2 00:00:20,103 --> 00:00:23,732 Musi istnieć sposób na zniszczenie Perły. 3 00:00:23,815 --> 00:00:25,942 Wiesz, kto go zna? 4 00:00:26,026 --> 00:00:27,861 Niebiańskie elfy. 5 00:00:27,944 --> 00:00:33,366 Wyruszymy w podróż do Drapacza Gwiazd, na Mroźną Północ. 6 00:00:33,450 --> 00:00:38,496 Straciłem nadzieję na długo przed utratą wzroku. 7 00:00:39,164 --> 00:00:41,666 Ślepota przyniosła zgorzknienie. 8 00:00:42,250 --> 00:00:47,797 Znajdziemy sposób, by uleczyć oczy wielkiego arcysmoka. 9 00:00:50,258 --> 00:00:53,678 Ścieżka wolności jest ścieżką prawdy. 10 00:00:53,762 --> 00:00:56,514 Muszę zmierzyć się z prawdą 11 00:00:57,974 --> 00:00:59,225 w Katolis. 12 00:00:59,976 --> 00:01:02,145 Błagasz o litość? 13 00:01:04,064 --> 00:01:05,065 Nie. 14 00:01:05,815 --> 00:01:08,318 To dobrze. Bo na nią nie zasługujesz. 15 00:01:49,692 --> 00:01:56,282 SMOCZY KSIĄŻĘ 16 00:01:56,366 --> 00:01:59,035 TAJEMNICA AARAVOSA 17 00:02:07,001 --> 00:02:11,756 KSIĘGA 6: GWIAZDY ROZDZIAŁ 4: DRAPACZ GWIAZD 18 00:02:30,817 --> 00:02:32,068 Jest. 19 00:02:32,569 --> 00:02:34,279 Drapacz Gwiazd. 20 00:02:39,159 --> 00:02:40,577 Jest zachwycający. 21 00:02:48,168 --> 00:02:49,294 Czy wiemy, 22 00:02:49,377 --> 00:02:53,256 czy niebiańskie elfy są przyjazne? 23 00:02:53,339 --> 00:02:57,594 Są naszą jedyną nadzieją. Mają Gwiezdny Miecz. 24 00:02:57,677 --> 00:03:02,140 Tylko one mogą zniszczyć Perłę i powstrzymać Aaravosa. 25 00:03:25,580 --> 00:03:30,543 Wieża nie tylko mieni się blaskiem, ją zrobiono z blasku. 26 00:03:30,627 --> 00:03:33,046 Blask to nie materiał. 27 00:03:34,714 --> 00:03:38,551 Jak się tam dostaniemy? 28 00:03:39,219 --> 00:03:41,262 - Nie widzę tu… - Idę. 29 00:03:49,062 --> 00:03:51,064 Możesz wchodzić. 30 00:03:51,147 --> 00:03:56,194 Jest dziwnie ciepło, a jednocześnie chłodno i przechodzą ciarki. 31 00:03:59,697 --> 00:04:01,908 I pachnie świeżym chlebem! 32 00:04:12,460 --> 00:04:14,379 To pradrakoniczne słowa? 33 00:04:15,255 --> 00:04:19,008 „Orior… ascendo… skando”. 34 00:04:22,929 --> 00:04:24,222 Rayla? 35 00:04:24,722 --> 00:04:26,683 Coś się dzieje! 36 00:04:31,020 --> 00:04:32,689 Nie jest dobrze! 37 00:04:52,208 --> 00:04:54,377 Nie wiedziałem, co czytam. 38 00:04:54,460 --> 00:04:59,048 Rozświetliłeś jedną stronę, to rozświetl i drugą. 39 00:05:00,550 --> 00:05:02,468 Erigo subrigo surrigo! 40 00:05:10,393 --> 00:05:13,813 I co ty na to? Fajnie było! 41 00:05:13,896 --> 00:05:17,108 Wcale nie. Omal nie zginęliśmy. 42 00:06:16,459 --> 00:06:17,543 Claudio? 43 00:06:18,044 --> 00:06:20,171 Dobrze się czujesz? 44 00:06:21,422 --> 00:06:23,132 Nie. 45 00:06:23,216 --> 00:06:25,468 Coś mi się pokręciło. 46 00:06:25,551 --> 00:06:29,597 Od ponad godziny siedzę i się gapię. 47 00:06:29,680 --> 00:06:34,018 Patrzę na tego kociaka i widzę jedynie części 48 00:06:34,102 --> 00:06:35,603 do zaklęć. 49 00:06:35,686 --> 00:06:38,856 Puszku z uszu używa się w zaklęciu wyciszającym. 50 00:06:38,940 --> 00:06:43,069 Rogów – do poruszania gałęziami jak strasznymi rękami. 51 00:06:43,152 --> 00:06:47,115 Wąsy są częścią niekończącego się zaklęcia łaskotek. 52 00:06:47,824 --> 00:06:50,326 Brzmi słodko, ale to tortura. 53 00:06:50,410 --> 00:06:51,577 Ale… 54 00:06:53,913 --> 00:06:57,375 Ale on jest taki słodki! 55 00:07:15,351 --> 00:07:17,437 Jesteście Dwójką Wybrańców? 56 00:07:20,648 --> 00:07:24,318 Po pierwsze, cześć. Miło tu być. 57 00:07:26,821 --> 00:07:29,532 Nie wiem, czy Dwójką Wybrańców, 58 00:07:29,615 --> 00:07:31,951 ale na pewno dwójką. 59 00:07:32,618 --> 00:07:34,620 Jestem Callum. 60 00:07:34,704 --> 00:07:35,913 A to jest… 61 00:07:35,997 --> 00:07:38,207 Chcesz się sama przedstawić? 62 00:07:41,794 --> 00:07:42,795 Spuścić. 63 00:07:53,681 --> 00:07:54,515 Co? 64 00:07:57,643 --> 00:07:58,603 Resisto! 65 00:08:05,109 --> 00:08:06,319 Nie! Perła! 66 00:08:10,698 --> 00:08:12,325 Stella! 67 00:08:21,042 --> 00:08:22,043 Mam cię. 68 00:08:27,131 --> 00:08:30,551 Gdy tata odszedł, myślałam, że stracił rozum. 69 00:08:31,052 --> 00:08:35,223 Ale wydawał się taki pełen nadziei. Taki… pewny. 70 00:08:35,848 --> 00:08:39,977 Może ja też powinnam pójść inną drogą. 71 00:08:42,146 --> 00:08:43,940 Ale Aaravos nam pomógł. 72 00:08:44,023 --> 00:08:47,902 Zrobił wszystko, co obiecał, by ratować tatę. 73 00:08:47,985 --> 00:08:50,112 Przyrzekłam, że go uwolnię. 74 00:08:52,073 --> 00:08:55,409 Czy powinnam rzucić czarną magię? 75 00:08:57,286 --> 00:08:59,956 Terry, powiedz, co mam robić? 76 00:09:00,957 --> 00:09:05,711 Nie mogę. Tylko ty widzisz swoją głęboką prawdę. 77 00:09:05,795 --> 00:09:09,173 Tylko ty możesz wybrać swoją ścieżkę. 78 00:09:09,757 --> 00:09:11,592 Nie będziesz sama. 79 00:09:11,676 --> 00:09:17,848 Usunę kolczaste jeżyny, wezmę cię za rękę, gdy będziemy brnąć przez mokre liście. 80 00:09:17,932 --> 00:09:21,060 Ale to ty musisz wybrać drogę. 81 00:09:21,936 --> 00:09:24,897 Czego potrzebujesz, by znaleźć prawdę? 82 00:09:26,732 --> 00:09:27,733 Chyba 83 00:09:28,776 --> 00:09:30,736 muszę znów zobaczyć tatę. 84 00:09:31,529 --> 00:09:33,990 Muszę spojrzeć mu w oczy 85 00:09:34,073 --> 00:09:35,616 i wtedy się dowiem. 86 00:09:38,202 --> 00:09:39,954 Zacznę się pakować. 87 00:09:40,454 --> 00:09:42,248 Na podróż do Katolis! 88 00:09:50,006 --> 00:09:54,010 Jesteś najsłodszą dzidzią drapieżnikiem. 89 00:10:05,187 --> 00:10:07,189 To było lekkomyślne. 90 00:10:07,898 --> 00:10:09,775 Ale bardzo odważne. 91 00:10:10,318 --> 00:10:12,570 Witamy w Drapaczu Gwiazd. 92 00:10:12,653 --> 00:10:15,448 Witamy? Omal nas nie zabiliście! 93 00:10:15,531 --> 00:10:16,741 Omal. 94 00:10:16,824 --> 00:10:19,660 Ale los wyznaczył wam inną drogę. 95 00:10:19,744 --> 00:10:22,705 Los? Co to niby… To przeprosiny? 96 00:10:22,788 --> 00:10:25,708 - Chcieli nas zabić. - Ocalili Stellę. 97 00:10:25,791 --> 00:10:28,210 Stella? Dobre imię. 98 00:10:28,294 --> 00:10:31,172 Jestem Kosmo, a to moja siostra, Astrid. 99 00:10:31,255 --> 00:10:34,842 Wydajecie się mili. Nie chcę być niegrzeczny, 100 00:10:34,925 --> 00:10:39,680 jakby to było bardziej niegrzeczne niż strącanie ludzi z wysokości, 101 00:10:39,764 --> 00:10:42,850 ale kto tu rządzi? 102 00:10:42,933 --> 00:10:45,478 Starszy widzi wszystko. 103 00:10:46,395 --> 00:10:49,565 Ten, co powiedział „spuścić”? On nic nie widzi! 104 00:10:49,649 --> 00:10:52,360 Nosi opaskę na oczach jak reszta. 105 00:10:52,443 --> 00:10:53,402 Callum! 106 00:10:54,403 --> 00:10:57,531 Inni też mają przepaski na oczach? 107 00:10:58,324 --> 00:10:59,533 To żart. 108 00:11:00,534 --> 00:11:02,495 - Zabawny. - Słuchajcie. 109 00:11:02,578 --> 00:11:08,042 Przybyliśmy z daleka po waszą pomoc. Musimy pomówić ze Starszym. 110 00:11:08,125 --> 00:11:10,836 Stawką jest los całego świata. 111 00:11:10,920 --> 00:11:16,967 Starszy przyjmie tylko Dwójkę Wybrańców. Możecie zostać na noc przed odjazdem. 112 00:11:17,051 --> 00:11:20,096 Co myślicie o pająkach? 113 00:11:44,662 --> 00:11:47,331 Wielki i potężny Sol Regem. 114 00:11:52,294 --> 00:11:55,506 Ostatnim razem oszczędziłem ci życie. 115 00:11:55,589 --> 00:12:00,594 Drugi się nie zdobędę na taką wielkoduszność. 116 00:12:01,387 --> 00:12:03,764 Kazałem ci odejść, 117 00:12:03,848 --> 00:12:06,308 a ty tu jesteś. 118 00:12:06,392 --> 00:12:11,355 Wasza Wysokość, wiele myślałem po naszym ostatnim spotkaniu. 119 00:12:11,856 --> 00:12:15,151 Czułem ból, który cię dręczy. 120 00:12:15,234 --> 00:12:17,445 Dlatego wróciłem. 121 00:12:17,528 --> 00:12:19,989 Ty arogancki głupcze! 122 00:12:21,282 --> 00:12:24,702 Kazałem ci odejść! 123 00:12:25,870 --> 00:12:28,205 Jeszcze jedno słowo, 124 00:12:28,289 --> 00:12:33,002 a spalę was wszystkich tam, gdzie stoicie. 125 00:12:57,026 --> 00:12:58,486 Czy to 126 00:12:58,986 --> 00:13:01,322 Ziarno Słońca? 127 00:13:01,405 --> 00:13:02,448 Tak. 128 00:13:03,157 --> 00:13:04,742 Wyczuwasz jego moc. 129 00:13:05,493 --> 00:13:10,080 Dzięki niemu możemy dokonać cudownego uzdrowienia. 130 00:13:10,164 --> 00:13:13,417 Wyleczymy ci oczy. 131 00:13:13,501 --> 00:13:18,964 A potem przywrócimy ci wzrok dla Imperium Słonecznego! 132 00:13:27,807 --> 00:13:29,767 Nie. 133 00:13:48,744 --> 00:13:51,956 Przynajmniej nie musieliśmy iść schodami. 134 00:14:03,425 --> 00:14:06,262 Co to za miejsce? 135 00:14:06,345 --> 00:14:07,972 Jest piękne. 136 00:14:08,973 --> 00:14:10,766 Oto Gwiezdne Krosna. 137 00:14:10,850 --> 00:14:14,562 Gwiezdne pająki łączy wyjątkowa więź z gwiazdami. 138 00:14:14,645 --> 00:14:18,691 W ich gobelinach ukryta jest ponoć historia niebios. 139 00:14:18,774 --> 00:14:23,320 Z gwiezdnych nici robimy różne rzeczy. Na przykład skrzydła. 140 00:14:23,821 --> 00:14:26,532 I hamaki, w których będziecie spać. 141 00:14:26,615 --> 00:14:30,244 I nasze opaski. I najdelikatniejszą bieliznę. 142 00:14:30,327 --> 00:14:32,830 Czemu je nosicie? 143 00:14:32,913 --> 00:14:35,499 - Czemu nosimy majtki? - Nie. 144 00:14:35,583 --> 00:14:38,669 - Chodzi mi o… - Opaski. 145 00:14:38,752 --> 00:14:39,587 Właśnie. 146 00:14:39,670 --> 00:14:42,548 Niebiańskie elfy od chwili narodzin 147 00:14:42,631 --> 00:14:48,304 noszą opaski, by światło Słońca ani Księżyca nie wpadło do naszych oczu. 148 00:14:48,387 --> 00:14:51,807 Zdejmujemy je tylko w bezksiężycową noc. 149 00:14:51,891 --> 00:14:55,603 Jedyne światło, jakie widzimy, to światło gwiazd. 150 00:14:56,186 --> 00:14:59,690 Niektórzy ostatecznie łączą się z niebiosami 151 00:14:59,773 --> 00:15:02,610 i stają się oświeconymi w Bezczasie. 152 00:15:02,693 --> 00:15:05,571 Bezczas wykracza poza nasze postrzeganie. 153 00:15:05,654 --> 00:15:09,074 Odczuwają to, co było, jest i będzie jako jedności. 154 00:15:09,158 --> 00:15:12,995 Ale bezksiężycowej nocy nie mieliśmy od wieków. 155 00:15:13,078 --> 00:15:15,497 Odkąd zaczęły się burze lodowe. 156 00:15:15,581 --> 00:15:16,874 Czyli nigdy… 157 00:15:16,957 --> 00:15:20,836 Zgadza się. Nigdy nie zdjęliśmy opasek. 158 00:15:25,633 --> 00:15:27,426 Lubisz moją nową fryzurę? 159 00:15:27,509 --> 00:15:31,513 Wiem, nie widziałeś starej. Ale wyglądam zabawnie, nie? 160 00:15:35,643 --> 00:15:38,145 Kto lubi masaż brzuszka? 161 00:15:38,729 --> 00:15:42,274 Mam cię! Już się nie wywiniesz. 162 00:15:48,739 --> 00:15:49,740 Terry? 163 00:16:03,337 --> 00:16:08,300 Od setek lat w każdą bezksiężycową noc niebiosa spowija śnieżyca. 164 00:16:08,384 --> 00:16:12,930 Żaden elf nie sięgnął gwiazd, odkąd Luna Tenebris była Królową Smoków. 165 00:16:13,013 --> 00:16:19,061 Starszy to jedyny elf, który zdjął opaskę, by wpuścić światło gwiazd. 166 00:16:19,144 --> 00:16:21,021 Może być ostatnim. 167 00:16:25,025 --> 00:16:27,611 Przykro mi. To takie smutne. 168 00:16:27,695 --> 00:16:29,488 Mam nadzieję, że… 169 00:16:31,532 --> 00:16:32,574 Cztery palce! 170 00:16:33,367 --> 00:16:34,243 Pięć! 171 00:16:34,827 --> 00:16:37,079 Spiczaste uszy. Do tego rogi. 172 00:16:37,162 --> 00:16:40,749 Okrągłe uszy, bez rogów, ale tłuste włosy. 173 00:16:40,833 --> 00:16:42,251 Człowiek! 174 00:16:42,334 --> 00:16:44,920 Człowiek i elf, jak w proroctwie. 175 00:16:45,004 --> 00:16:46,880 Mag i wojownik? 176 00:16:46,964 --> 00:16:49,842 Jestem Wielkim Magiem Katolis. 177 00:16:49,925 --> 00:16:52,928 I raz czy dwa chwyciłem za miecz. 178 00:16:53,595 --> 00:16:56,056 To ja jestem tu wojownikiem. 179 00:16:56,598 --> 00:16:58,517 To oni. Na pewno. 180 00:16:59,643 --> 00:17:01,729 Jesteście Dwójką Wybrańców. 181 00:17:02,521 --> 00:17:04,148 Jasne. 182 00:17:14,241 --> 00:17:17,745 Myślisz, że jesteśmy Dwójką Wybrańców? 183 00:17:18,412 --> 00:17:20,289 - Nie. - To czemu tak mówiłaś? 184 00:17:20,372 --> 00:17:25,169 Tylko tak zobaczymy Starszego i ocalimy świat przed Aaravosem. 185 00:17:25,252 --> 00:17:30,507 Tylko boję się, do czego wybrana została ta Dwójka Wybrańców. 186 00:18:07,252 --> 00:18:09,671 Wojowniczka i mag. 187 00:18:10,297 --> 00:18:12,800 Dwójka Wybrańców przybyła. 188 00:18:12,883 --> 00:18:15,260 Oczywiście! To my. 189 00:18:15,344 --> 00:18:18,680 Wybraniec Numer Jeden i Wybraniec Numer Dwa. 190 00:18:18,764 --> 00:18:22,726 Jesteście gotowi zwrócić niebiosa naszemu ludowi? 191 00:18:22,810 --> 00:18:23,727 Tak! 192 00:18:23,811 --> 00:18:26,522 Ale zanim przywrócimy niebiosa, 193 00:18:26,605 --> 00:18:30,567 musimy poprosić was o przysługę dotyczącą świata. 194 00:18:31,068 --> 00:18:33,237 A konkretnie jego ratowania. 195 00:18:35,322 --> 00:18:38,575 Chyba zbaczamy z tematu. Lepiej byłoby… 196 00:18:39,409 --> 00:18:41,078 Musisz nam pomóc. 197 00:18:41,161 --> 00:18:44,957 Zły elf imieniem Aaravos powraca do świata. 198 00:18:45,040 --> 00:18:48,544 Musimy mieć Gwiezdny Miecz, by go zatrzymać. 199 00:18:50,337 --> 00:18:51,964 Gwiezdny Miecz? 200 00:18:52,047 --> 00:18:54,675 Czytałem o nim w starej księdze. 201 00:18:54,758 --> 00:18:58,011 Słynny miecz, który może zabić gwiezdnego elfa. 202 00:18:59,304 --> 00:19:04,351 Gwiezdny Miecz przekazano dzielnej dziewczynie setki lat temu. 203 00:19:04,434 --> 00:19:06,061 Ale to bez znaczenia. 204 00:19:06,145 --> 00:19:09,231 Nie można zabić jednego z Wielkich. 205 00:19:13,610 --> 00:19:17,489 Nie chciałam krzywdzić twojego dziecka. Przyrzekam! 206 00:19:25,998 --> 00:19:30,294 Nie każ mi używać czarnej magii! 207 00:19:53,275 --> 00:19:56,904 Oto kojący aromat lawendy. 208 00:19:58,780 --> 00:20:00,199 Weź niucha. 209 00:20:11,168 --> 00:20:13,420 Było strasznie. Cała jesteś? 210 00:20:19,801 --> 00:20:21,929 Muszę się zobaczyć z tatą. 211 00:20:22,012 --> 00:20:24,932 Wtedy będę wiedziała, co robić. 212 00:20:27,809 --> 00:20:29,561 Nie pojmuję. 213 00:20:30,187 --> 00:20:35,150 Przyniosłem Ziarno Słońca. Możemy wyleczyć twoje oczy. 214 00:20:35,234 --> 00:20:36,985 Nie! 215 00:20:37,861 --> 00:20:42,199 Myślisz, że gdy odzyskam wzrok, będę znów rządzić 216 00:20:42,282 --> 00:20:45,619 i naprawię to, co zepsute w Xadii? 217 00:20:47,412 --> 00:20:49,164 Nikt tego nie uratuje. 218 00:20:52,209 --> 00:20:56,088 Nie muszę widzieć. 219 00:20:56,672 --> 00:21:00,634 Muszę szybować! 220 00:21:01,510 --> 00:21:03,387 Ulecz moje skrzydła, 221 00:21:03,470 --> 00:21:08,892 a wymierzymy wrogom ognistą sprawiedliwość. 222 00:21:14,439 --> 00:21:16,525 Wielcy są nieśmiertelni. 223 00:21:17,901 --> 00:21:19,695 Ale w księdze czytałem… 224 00:21:22,406 --> 00:21:25,117 Gwiezdne elfy, jak je nazywasz, 225 00:21:25,200 --> 00:21:27,286 są istotami z niebios. 226 00:21:28,662 --> 00:21:31,331 Przy właściwym układzie ich gwiazd 227 00:21:31,415 --> 00:21:35,460 mogą się zmaterializować i żyć wśród nas w Xadii. 228 00:21:36,878 --> 00:21:42,134 To prawda. Gwiezdny Miecz niszczy śmiertelną powłokę gwiezdnego elfa. 229 00:21:42,759 --> 00:21:44,261 Czemu to za mało? 230 00:21:44,928 --> 00:21:46,763 Po śmierci powłoki 231 00:21:46,847 --> 00:21:49,933 nieśmiertelny Wielki wraca do nieba 232 00:21:50,017 --> 00:21:52,936 i czeka na przychylny układ gwiazd, 233 00:21:53,437 --> 00:21:56,606 by znów się pojawić w Xadii. 234 00:22:00,319 --> 00:22:04,156 Dlatego arcysmoki nie zniszczyły Aaravosa. 235 00:22:04,239 --> 00:22:08,535 Aby go powstrzymać, trzeba go na zawsze uwięzić. 236 00:22:09,286 --> 00:22:10,329 Tak. 237 00:22:11,997 --> 00:22:14,416 Więc nie da się zabić Aaravosa. 238 00:22:16,209 --> 00:22:18,170 Przybyliśmy na próżno. 239 00:22:19,921 --> 00:22:23,633 - Nie na próżno. - Macie proroctwo do spełnienia. 240 00:22:37,481 --> 00:22:42,569 Od wieków w bezksiężycowe noce szalejąca śnieżyca spowija niebo. 241 00:22:43,362 --> 00:22:47,074 Burze wywołuje wściekłe lodowe monstrum. 242 00:22:48,158 --> 00:22:50,869 To wszystko przez jakiegoś potwora? 243 00:22:50,952 --> 00:22:52,954 Według proroctwa 244 00:22:53,038 --> 00:22:58,585 wojowniczka i mag przeszyją serce bestii i na zawsze stopią zagrożenie. 245 00:22:58,668 --> 00:23:04,508 Wybrańcy odzyskają niebiosa, a w zamian niebiosa ich ozdobią. 246 00:23:29,199 --> 00:23:30,158 Wróciłem! 247 00:23:31,243 --> 00:23:34,579 Wszyscy wróciliśmy. Corvus, Zym i tak dalej. 248 00:23:35,372 --> 00:23:37,874 I przywiozłem pamiątki! 249 00:23:38,542 --> 00:23:43,088 Wszyscy przywieźliśmy pamiątki. Grzybki! 250 00:23:43,964 --> 00:23:45,590 Są pyszne! 251 00:23:46,800 --> 00:23:52,264 Ale tych uśmiechniętych nie jedz. Jeden gość w kapeluszu zaprowadził nas do… 252 00:23:55,016 --> 00:23:56,268 Coś się stało? 253 00:24:01,648 --> 00:24:03,275 On wrócił, Soren. 254 00:24:05,360 --> 00:24:06,611 Twój ojciec 255 00:24:06,695 --> 00:24:07,696 tu jest. 256 00:24:08,280 --> 00:24:09,489 W lochu. 257 00:24:53,575 --> 00:24:57,913 Napisy: Przemysław Rak