1 00:00:05,339 --> 00:00:06,965 Dziękuję, że przyszliście. 2 00:00:07,049 --> 00:00:11,011 Zwołałem to nadzwyczajne zebranie, bo mam pewne wieści. 3 00:00:11,094 --> 00:00:13,055 Jo, filmuj dla potomności. 4 00:00:14,264 --> 00:00:16,433 Oto moje wieści. 5 00:00:16,892 --> 00:00:18,519 - Zebranie! Wyjdź! - Okej. 6 00:00:18,602 --> 00:00:19,770 W porządku. Może zostać. 7 00:00:19,853 --> 00:00:21,396 Możesz chcieć to usłyszeć. 8 00:00:21,480 --> 00:00:22,940 - Nie trzeba. - Słuchaj! 9 00:00:23,023 --> 00:00:24,024 Dobra. 10 00:00:24,733 --> 00:00:28,820 Montreal dzwonił z dość zaskakującymi informacjami. 11 00:00:28,904 --> 00:00:30,864 Oskarżono cię o molestowanie. 12 00:00:30,948 --> 00:00:32,323 Zatrudnij prawników. 13 00:00:32,406 --> 00:00:33,909 - Podzwonię. - Nie potrzebuję prawnika. 14 00:00:33,992 --> 00:00:36,578 Przyda się. Więźniowie, którzy sami siebie reprezentują, 15 00:00:36,662 --> 00:00:39,414 dostają najdłuższe wyroki. Molestowanie trudno wybronić. 16 00:00:39,498 --> 00:00:41,500 Nie oskarżono mnie o molestowanie. 17 00:00:41,583 --> 00:00:43,335 - Dobra linia obrony. - To prawda. 18 00:00:43,418 --> 00:00:46,421 Nikogo nie molestowałem. Jo, przestań nagrywać. 19 00:00:46,505 --> 00:00:47,548 Dobra. 20 00:00:48,048 --> 00:00:49,258 Co to za wieści? 21 00:00:49,341 --> 00:00:53,178 Powstanie film na podstawie Mythic Quest i będę producentem wykonawczym. 22 00:00:53,262 --> 00:00:54,429 To wszystko. 23 00:00:54,513 --> 00:00:57,975 - Jesteś producentem wykonawczym. - Gry, nie filmu. Myślałem… 24 00:00:58,058 --> 00:00:59,852 - Czcijcie go! - Nie zmuszaj ich. 25 00:00:59,935 --> 00:01:03,146 To nie było nic pilnego. Nie musiałeś zwoływać zebrania. 26 00:01:03,230 --> 00:01:05,065 - Nie mam na to czasu. - Tak. 27 00:01:05,691 --> 00:01:07,109 Dokąd idziesz? 28 00:01:08,861 --> 00:01:10,612 Myślałem, że skończyłeś chwalić się sukcesami, 29 00:01:10,696 --> 00:01:14,491 a muszę ogarnąć śmieci, żeby nie wrócić do więzienia. 30 00:01:14,575 --> 00:01:16,451 Zostanę, jeśli chcesz mówić o swojej pensji… 31 00:01:16,535 --> 00:01:17,995 - Idź już. - Dobrze. 32 00:01:20,163 --> 00:01:21,874 Jak oni mogą cię tak obrażać? 33 00:01:22,457 --> 00:01:26,628 Chciałeś podzielić się sukcesem, a oni przychodzą jak ostatnie smutasy? 34 00:01:27,838 --> 00:01:29,506 - Sprawię, że będzie im smutno. - Co? 35 00:01:29,590 --> 00:01:30,799 Odstrzelę te smutasy. 36 00:01:30,883 --> 00:01:33,677 Nie. Jesteś dość intensywna, nawet jak na siebie. 37 00:01:33,760 --> 00:01:35,387 Zrób sobie wolny dzień. 38 00:01:35,470 --> 00:01:37,681 - Spędź czas z przyjaciółmi. - Przyjaciółmi. 39 00:01:37,764 --> 00:01:39,558 Wiesz co, Jo? 40 00:01:40,851 --> 00:01:44,438 Po drodze zajrzyj do GrimPop i przyślij tu Iana. 41 00:01:45,022 --> 00:01:47,441 Zawsze chciał wprowadzić MQ do Hollywood, 42 00:01:47,941 --> 00:01:49,693 ale to mnie się to udało. 43 00:01:51,028 --> 00:01:53,238 Tak, przyślij go na górę. 44 00:01:53,822 --> 00:01:58,076 Chcę zobaczyć, jak jego dziwna kwadratowa twarz krzywi się na te wieści. 45 00:01:59,453 --> 00:02:02,039 To rok Brittlesbee'ego. 46 00:02:14,801 --> 00:02:19,640 No dawaj. Koduj, kochanie, koduj. Dla mamusi. 47 00:02:19,723 --> 00:02:22,184 Tak jest. Nie zrób mi wstydu, 48 00:02:22,267 --> 00:02:25,771 bo nie dostaniesz frytek. Ani jednej. 49 00:02:27,731 --> 00:02:28,899 Okej. 50 00:02:34,321 --> 00:02:35,864 Tak! 51 00:02:37,616 --> 00:02:41,161 Slice, slice, baby Slice, slice 52 00:02:42,329 --> 00:02:46,333 I tak dalej. Ian, po raz kolejny… 53 00:02:49,253 --> 00:02:50,712 dokonałam niemożliwego. 54 00:02:58,887 --> 00:03:02,558 Hej! Testerko, ręce precz od moich czipsów. 55 00:03:02,641 --> 00:03:06,520 Hej! Wybacz, chciałam tylko wziąć przekąskę na drogę. 56 00:03:06,603 --> 00:03:07,688 Jest może Dana? 57 00:03:07,771 --> 00:03:11,066 Nie, wysrałam jakieś bzdurne narzędzie programistyczne, 58 00:03:11,149 --> 00:03:13,485 żeby zostawili mnie z Ianem w spokoju. 59 00:03:13,569 --> 00:03:15,946 - Pojechali z tym na pustynię. - Czemu? 60 00:03:16,029 --> 00:03:17,489 Ian lubi dramatyczne tło. 61 00:03:17,573 --> 00:03:19,658 Teraz pewnie wkręcają się w klimat, 62 00:03:19,741 --> 00:03:22,244 ładują sobie kryształy w tyłki i medytują. 63 00:03:22,327 --> 00:03:24,580 - Że co? - Co za różnica, co robią? 64 00:03:24,663 --> 00:03:28,125 Nie obchodzi go, że haruję nad tą częścią od tygodni 65 00:03:28,208 --> 00:03:29,918 i że skończyłam po mistrzowsku. 66 00:03:30,002 --> 00:03:32,296 - Hej! To fantastycznie! - A teraz idź. 67 00:03:32,379 --> 00:03:34,882 Muszę dostroić silnik symulacji prognostycznej. 68 00:03:35,382 --> 00:03:38,010 Czekaj… Osiągnęłaś coś wielkiego. 69 00:03:38,093 --> 00:03:40,846 Nie możesz wrócić do pracy. Musimy to uczcić. 70 00:03:40,929 --> 00:03:44,141 - My? - Tak, powiedziałam „my”. 71 00:03:45,184 --> 00:03:46,935 Tak, pewnie. Czemu nie? 72 00:03:47,019 --> 00:03:49,771 Uczelnia zaczeka. Wiesz, co powinnyśmy zrobić? 73 00:03:50,272 --> 00:03:52,357 Chodźmy na brunch. 74 00:03:52,441 --> 00:03:54,443 Nie ma imprezy bez pankejków. 75 00:03:55,986 --> 00:03:57,988 No wiesz… pankejki. 76 00:03:58,071 --> 00:04:00,782 Lubisz pankejki? Syrop klonowy? Nie wiem, co cię kręci. 77 00:04:00,866 --> 00:04:03,785 - Gofry? Podpowiedz coś. - Lubię pankejki. 78 00:04:03,869 --> 00:04:06,121 Dobrze, bo nie okazałaś żadnych emocji. 79 00:04:06,205 --> 00:04:07,664 Wiesz co? Walić to. 80 00:04:07,748 --> 00:04:09,875 Skoro Ian jeździ na pustynię, łazi nago 81 00:04:09,958 --> 00:04:13,712 i pali pejotl z ziomkami od kryptowalut, ja też mogę się zabawić. 82 00:04:13,795 --> 00:04:16,882 Bardzo szczegółowy opis. Powinnam się martwić o Danę? 83 00:04:16,964 --> 00:04:20,260 Ian! 84 00:04:21,053 --> 00:04:23,764 - Ian Elizabeth Grimm. - To jego drugie imię? 85 00:04:23,847 --> 00:04:25,098 Gdzie jest pan domu? 86 00:04:25,182 --> 00:04:27,643 Mam przyprowadzić go Davidowi. Sprawa najwyższej wagi. 87 00:04:27,726 --> 00:04:30,020 - Ian! - Przestań krzyczeć. Nie ma go. 88 00:04:30,103 --> 00:04:33,815 Są pewnie z Daną w łaźni parowej i walą się suchymi gałęziami. 89 00:04:33,899 --> 00:04:35,108 Tak to wygląda? 90 00:04:35,192 --> 00:04:37,819 Napiszę do niego. Powiem, że David go szuka. 91 00:04:37,903 --> 00:04:39,363 Dobrze. 92 00:04:40,072 --> 00:04:41,323 Zadanie ukończone. 93 00:04:49,081 --> 00:04:50,749 Czyli skończyłam na dziś. 94 00:04:52,042 --> 00:04:56,880 Pójdę spędzić czas… 95 00:04:56,964 --> 00:04:59,424 z przyjaciółmi. 96 00:05:13,063 --> 00:05:16,692 Jo, lubisz pankejki? 97 00:05:27,744 --> 00:05:29,830 Hej, Carol. Mogę zabrać śmieci? 98 00:05:29,913 --> 00:05:31,331 - Śmiało. - Dzięki. 99 00:05:35,961 --> 00:05:37,379 - W porządku? - Zajęta. 100 00:05:37,462 --> 00:05:38,589 Tak. Widzę. 101 00:05:39,464 --> 00:05:41,842 Jako sprzątacz widzę wiele rzeczy. 102 00:05:42,509 --> 00:05:46,763 Na przykład trzy czy cztery CV dziennie, które wyrzucasz do kosza 103 00:05:47,264 --> 00:05:49,016 albo smugi, które masz na wyświetlaczu, 104 00:05:49,099 --> 00:05:53,312 bo grasz w Candy Crush tak często, że musisz być na 198. poziomie. 105 00:05:53,395 --> 00:05:54,855 Jestem na 247. poziomie. 106 00:05:54,938 --> 00:05:57,983 Widzisz? Dawny Brad trafiłby idealnie. 107 00:05:58,066 --> 00:06:01,778 Dobra. Nie jest okej. I nie jestem zajęta. 108 00:06:01,862 --> 00:06:04,740 Stary, jestem w tarapatach, serio. 109 00:06:04,823 --> 00:06:06,992 Niech zgadnę. Masz wyrzuty sumienia, 110 00:06:07,075 --> 00:06:09,453 bo zostałaś KRI, 111 00:06:09,536 --> 00:06:10,746 - a Montreal nie… - KRI? 112 00:06:10,829 --> 00:06:13,957 KRI. Kierowniczką ds. Różnorodności i Inkluzywności. 113 00:06:14,041 --> 00:06:16,293 Pomyślałem, że masz dość pełnej nazwy. 114 00:06:16,376 --> 00:06:17,628 Owszem. 115 00:06:17,711 --> 00:06:19,713 Zostałaś KRI, a nie dają ci kasy 116 00:06:19,796 --> 00:06:21,298 - na realne zmiany. - Tak. 117 00:06:21,381 --> 00:06:24,092 Tak. Masz tylko wyczarować górę kasy z niczego. 118 00:06:24,176 --> 00:06:26,094 Tylko tyle, co? 119 00:06:26,178 --> 00:06:29,348 Dawny Brad robił to codziennie jako KMINEK. 120 00:06:31,266 --> 00:06:32,392 Dobra, co to za KMINEK… 121 00:06:32,476 --> 00:06:34,937 Kierownik Monetyzacji i Internetowego E-Comerce. KMINEK. 122 00:06:35,896 --> 00:06:39,191 - No tak. - Ale to było dawno temu. 123 00:06:39,691 --> 00:06:40,943 Dawno temu. 124 00:06:42,778 --> 00:06:44,488 Nie aż tak dawno. 125 00:06:45,239 --> 00:06:49,117 - Mogę pogadać ze starym Bradem? - KMINEK? To z nim chcesz gadać? 126 00:06:50,410 --> 00:06:52,162 Tak. KMINEK. 127 00:06:55,958 --> 00:06:57,209 Chodź ze mną. 128 00:07:01,046 --> 00:07:03,090 Ostatnio dużo się kręci w Bułgarii, 129 00:07:03,173 --> 00:07:06,009 ale trzymam kciuki za Islandię. 130 00:07:06,093 --> 00:07:08,679 To tam oświadczyłem się byłej żonie. 131 00:07:08,762 --> 00:07:13,183 Zatoczę koło i powrócę jako odnoszący sukcesy producent filmowy. 132 00:07:13,976 --> 00:07:14,977 Po prostu chciałem, 133 00:07:15,394 --> 00:07:20,232 żebyś usłyszała to ode mnie, zanim wieści się rozejdą. 134 00:07:20,315 --> 00:07:22,609 Podkreślam, to nic osobistego. 135 00:07:22,693 --> 00:07:23,694 To tylko „biznesik”. 136 00:07:25,279 --> 00:07:26,530 Tylko „biznesik”. 137 00:07:26,822 --> 00:07:28,490 - Dobre. - Podoba ci się. 138 00:07:28,574 --> 00:07:31,076 Jest o tyle lepiej, 139 00:07:31,159 --> 00:07:32,661 odkąd kierujesz MQ. 140 00:07:32,744 --> 00:07:34,663 - Oddałeś mi stare biuro… - Cóż. 141 00:07:34,746 --> 00:07:38,000 …i dostęp do świeżego powietrza oraz światła słonecznego. 142 00:07:38,083 --> 00:07:40,169 Ja i moje rośliny jesteśmy twoimi dłużniczkami. 143 00:07:40,252 --> 00:07:43,172 Widzę, że masz dużo roślin i kocich gadżetów. 144 00:07:43,255 --> 00:07:45,591 - Masę kocich gadżetów. - Marzę o kocie. 145 00:07:46,091 --> 00:07:47,092 Trzymam kciuki. 146 00:07:47,176 --> 00:07:49,094 - Nie masz kota? - Jeszcze nie. 147 00:07:49,178 --> 00:07:51,138 Mogę mieć jeszcze jedną prośbę? 148 00:07:51,221 --> 00:07:52,514 - Pewnie. - Nie rób tego. 149 00:07:53,390 --> 00:07:54,433 Słucham? 150 00:07:54,516 --> 00:07:56,602 Gracze nienawidzą adaptacji gier. 151 00:07:57,186 --> 00:07:59,688 - Naszej nawet nie widzieli. - Nie muszą. I nie zobaczą. 152 00:07:59,771 --> 00:08:02,191 Zjednoczą się w sieci, zniszczą jej reputację 153 00:08:02,274 --> 00:08:04,318 i obrzucą nas gównem. 154 00:08:04,401 --> 00:08:07,237 - A konkretnie mnie. - Sue, z nami będzie inaczej. 155 00:08:07,321 --> 00:08:09,489 Film będzie nie tylko dla graczy. 156 00:08:09,573 --> 00:08:14,286 Znienawidzą go, jasne? Ta gra to ich wyjątkowa przestrzeń. 157 00:08:14,369 --> 00:08:17,414 Nie możesz ot tak wkroczyć i wszystkiego zmienić. 158 00:08:17,497 --> 00:08:19,166 Oni wpadną w szał! 159 00:08:20,751 --> 00:08:22,169 Masz rację. 160 00:08:22,252 --> 00:08:25,756 Pewien typ osoby nienawidzi nie mieć kontroli. 161 00:08:26,590 --> 00:08:27,716 Pewnie. I… 162 00:08:27,799 --> 00:08:31,303 To może doprowadzić go do łez. Och, tak. 163 00:08:31,386 --> 00:08:33,013 - „Go”? - Iana. 164 00:08:33,514 --> 00:08:35,224 Jakiś czas temu po niego posłałem, 165 00:08:35,307 --> 00:08:38,769 ale nie przyszedł. Czemu? Próbuje zepsuć moją chwilę. 166 00:08:39,352 --> 00:08:43,440 Na nowo przejmę kontrolę, gdy wkroczę do jego wyjątkowej przestrzeni 167 00:08:43,524 --> 00:08:45,025 i pomacham mu tym przed twarzą. 168 00:08:45,108 --> 00:08:47,528 Odbiorę kontrolę tak jak ten wodospad na Islandii, 169 00:08:47,611 --> 00:08:48,612 gdzie oświadczyłem się żonie. 170 00:08:48,695 --> 00:08:50,405 - Byłej żonie. - O to mi chodziło. 171 00:08:51,198 --> 00:08:54,618 Tak. Tym razem to super osobista sprawa. 172 00:09:01,625 --> 00:09:05,212 Czemu jest tu tyle osób? Nie mają prawdziwej pracy? 173 00:09:05,295 --> 00:09:07,089 Brunch to coś więcej niż jedzenie. 174 00:09:07,172 --> 00:09:08,215 Tak. 175 00:09:08,298 --> 00:09:09,299 - Prawda? - Tak. 176 00:09:09,383 --> 00:09:11,093 To bezpieczna przestrzeń, 177 00:09:11,176 --> 00:09:13,637 w której możemy być sobą. 178 00:09:13,720 --> 00:09:16,473 - To rodzaj kręgu zaufania. - Dobrze powiedziane. 179 00:09:16,557 --> 00:09:17,975 Gadamy, śmiejemy się 180 00:09:18,058 --> 00:09:19,852 i wszyscy się lepiej czują. 181 00:09:19,935 --> 00:09:23,689 Tak, Jo. Zachowuj się, jakbyś już kiedyś brunchowała. 182 00:09:25,023 --> 00:09:27,025 - „Brunchowała”? - Tak. 183 00:09:27,568 --> 00:09:28,735 Mówi się „iść na brunch”. 184 00:09:29,695 --> 00:09:33,156 Wiem. Ja po prostu… W Australii mówimy inaczej. 185 00:09:33,240 --> 00:09:34,658 - Mówicie „brunchować”? - Tak. 186 00:09:34,741 --> 00:09:37,327 Nie tak tutaj mówicie? Dziwne. 187 00:09:37,411 --> 00:09:38,787 Stolik gotowy. 188 00:09:38,871 --> 00:09:40,163 Stolik gotowy, tak. 189 00:09:41,999 --> 00:09:43,667 Co robicie zawodowo? 190 00:09:43,750 --> 00:09:45,878 Jo, co ty wyprawiasz? Nie, nie. 191 00:09:45,961 --> 00:09:47,671 - Zadaję pytanie. - Przepraszam. 192 00:09:47,754 --> 00:09:49,590 Nie rozumiem, co w tym złego. 193 00:09:50,632 --> 00:09:53,510 Berkeley jest super. Nie mogę się doczekać powrotu. 194 00:09:53,594 --> 00:09:55,262 Mam tam całą społeczność. 195 00:09:57,764 --> 00:09:59,516 Chryste! Ile zamówiłaś? 196 00:09:59,600 --> 00:10:02,311 Pankejki są wspólne. Śmiało. 197 00:10:02,394 --> 00:10:05,063 Nie zjedzcie za dużo, można brać na wynos. 198 00:10:05,147 --> 00:10:07,733 A ja jestem teraz między wypłatami. 199 00:10:07,816 --> 00:10:08,984 Wiecie, jak to jest. 200 00:10:09,067 --> 00:10:13,405 - Poppy, ty stawiasz, prawda? - Tak, pewnie. To impreza. 201 00:10:13,488 --> 00:10:16,617 Hej! To za to, że wymiotłam w pracy 202 00:10:16,700 --> 00:10:19,745 i jestem totalną kozaczką, która nie potrzebuje uznania Iana. 203 00:10:19,828 --> 00:10:20,829 Tak jest! 204 00:10:20,913 --> 00:10:24,041 A to za to, że wymiatam w szkole i mam masę znajomych. 205 00:10:24,124 --> 00:10:24,958 Hej. 206 00:10:25,042 --> 00:10:26,418 Jo, a ty co świętujesz? 207 00:10:27,669 --> 00:10:30,339 Chodziłam do szkoły z dziewczyną, która mnie dręczyła… 208 00:10:30,422 --> 00:10:32,174 Straciła dom w czasie tornada. 209 00:10:36,011 --> 00:10:37,262 Nie poszło mi, co? 210 00:10:39,223 --> 00:10:40,974 Nie. To było… 211 00:10:41,350 --> 00:10:42,351 Tak. 212 00:10:42,434 --> 00:10:45,687 Wiesz co? To za to, że Jo wymiata w brunchowaniu. 213 00:10:46,939 --> 00:10:48,565 Mówi się po prostu „brunch”. 214 00:10:48,649 --> 00:10:49,650 Tak. Jasne. 215 00:10:53,946 --> 00:10:55,614 Brittlesbee na kwadracie! 216 00:10:57,741 --> 00:10:59,493 Durne biuro. 217 00:11:01,787 --> 00:11:03,205 Joł, Ian! 218 00:11:05,499 --> 00:11:06,625 Poppy? 219 00:11:09,253 --> 00:11:10,420 Zjem ci cukierki. 220 00:11:16,844 --> 00:11:18,470 Poważnie? 221 00:11:19,388 --> 00:11:20,889 Dobra, wystawiacie mnie? 222 00:11:22,307 --> 00:11:23,600 Dobra, próba sił. 223 00:11:24,768 --> 00:11:25,853 Żałosne. 224 00:11:26,436 --> 00:11:29,022 Boże. To wygląda jak metro w Tokio. 225 00:11:31,942 --> 00:11:34,945 Gdzie są przyciski? 226 00:11:39,241 --> 00:11:40,242 Otwórz windę? 227 00:11:42,035 --> 00:11:43,745 Aktywuj windę. 228 00:11:49,459 --> 00:11:51,086 Otwórz windę. 229 00:11:52,838 --> 00:11:54,006 Co do… 230 00:11:55,549 --> 00:11:56,717 Halo! 231 00:11:59,720 --> 00:12:02,639 Nie żeby mnie to obchodziło, ale to dość irytujące, 232 00:12:02,723 --> 00:12:05,350 że Ian nawet nie zalajkował mojej wiadomości. 233 00:12:05,434 --> 00:12:06,268 Takie irytujące. 234 00:12:06,351 --> 00:12:08,395 Mówiłaś, że nie potrzebujesz jego uznania. 235 00:12:08,478 --> 00:12:11,607 Nie potrzebuję. Po prostu… 236 00:12:12,107 --> 00:12:14,276 Bądź po mojej stronie, okej? 237 00:12:14,359 --> 00:12:17,070 Kobiety wspierające kobiety. Na tym polega brunchowanie. 238 00:12:17,154 --> 00:12:18,197 - Brunch. - Tak. 239 00:12:18,280 --> 00:12:21,158 Ale tak, totalnie. Masz rację co do Iana. 240 00:12:21,241 --> 00:12:22,284 - Walić go. - Tak. 241 00:12:22,367 --> 00:12:24,828 Czuje się zagrożony twoim sukcesem. 242 00:12:24,912 --> 00:12:26,663 - Tak. - Chce cię tego pozbawić, 243 00:12:26,747 --> 00:12:28,373 bo nie może znieść twojej siły. 244 00:12:28,457 --> 00:12:29,499 Totalnie. 245 00:12:30,709 --> 00:12:33,962 Może próbował pisać, ale został zmasakrowany w wypadku samochodowym. 246 00:12:37,549 --> 00:12:39,259 Znów mi nie wyszło, co? 247 00:12:39,843 --> 00:12:40,886 To było… świetne. 248 00:12:40,969 --> 00:12:42,930 - Dość mroczne. - Nieco mroczne. 249 00:12:43,013 --> 00:12:44,181 Nie wierzę w wypadek. 250 00:12:44,264 --> 00:12:46,433 Myślałam, że się okłamujemy, by się lepiej poczuć. 251 00:12:46,517 --> 00:12:49,019 Jo, nie kłamiemy, wspieramy się. 252 00:12:50,729 --> 00:12:51,730 Okej. 253 00:12:53,982 --> 00:12:55,150 Może Ian jest do kitu. 254 00:12:56,527 --> 00:12:59,196 - Tak. Ian jest do kitu. - Tak. 255 00:12:59,279 --> 00:13:01,490 - A my jesteśmy najlepsze. - Tak! 256 00:13:01,573 --> 00:13:04,493 Jesteśmy twardzielkami, które są popularne i szczęśliwe! 257 00:13:04,576 --> 00:13:07,246 Tak! Za silne kobiety na brunchu! 258 00:13:07,746 --> 00:13:08,956 - Brunchu! - Udało ci się! 259 00:13:42,155 --> 00:13:44,908 Nie chcę wracać na uczelnię. 260 00:13:46,326 --> 00:13:48,620 Wszyscy mnie tam nienawidzą. 261 00:13:48,704 --> 00:13:52,541 - Odpisz, kutasie! - I wszyscy są tacy mądrzy. 262 00:13:52,624 --> 00:13:58,338 Dopiero w zeszłym tygodniu dowiedziałam się, że Beowulf to autor, 263 00:13:58,422 --> 00:13:59,631 a nie tytuł książki. 264 00:13:59,715 --> 00:14:04,761 Myślałam, że nazywa się „Beo Wulf”. 265 00:14:06,430 --> 00:14:09,224 Pewnie uważają mnie za kurewsko głupią. 266 00:14:09,308 --> 00:14:10,517 Pewnie tak. 267 00:14:11,101 --> 00:14:12,102 Jo! 268 00:14:12,186 --> 00:14:14,479 Wsparłam cię. Zgodziłam się z tobą. 269 00:14:14,563 --> 00:14:16,440 Przynajmniej cię zauważają. 270 00:14:16,523 --> 00:14:21,862 Każdą chwilę ostatniej dekady spędziłam z Ianem… 271 00:14:21,945 --> 00:14:23,989 A on ma mnie w dupie. 272 00:14:24,072 --> 00:14:26,033 To takie smutne. 273 00:14:31,330 --> 00:14:32,915 Więc to jest brunch. 274 00:14:34,791 --> 00:14:36,043 DZIAŁ GRAFIKI 275 00:14:36,126 --> 00:14:39,338 Mamy ci zaprojektować kolejny loot box, który będziecie sprzedawać? 276 00:14:39,421 --> 00:14:42,132 Musimy szybko dorobić. Potrzebuję swojego stałego zespołu. 277 00:14:42,216 --> 00:14:44,051 Ricka, Mellie. Na pewno Kel. 278 00:14:44,134 --> 00:14:47,012 Odeszli. Byli przepracowani i za mało zarabiali. 279 00:14:47,095 --> 00:14:48,680 Na tym polega problem. 280 00:14:48,764 --> 00:14:51,308 Musimy naprawić kulturę pracy w tej firmie. 281 00:14:51,391 --> 00:14:54,603 Zgadza się. Dlatego musisz popracować przez weekend. 282 00:14:54,686 --> 00:14:57,523 Wygenerujemy trochę zysków kosztem durnych graczy. 283 00:14:57,606 --> 00:15:00,609 Brzmi jakbyście mieli generować zyski naszym kosztem. 284 00:15:00,692 --> 00:15:05,197 Rozumiem, dlaczego tak to widzisz. Ale celem jest tu zwiększenie budżetu, 285 00:15:05,280 --> 00:15:07,115 żebyśmy mogli ściągnąć nowe osoby. 286 00:15:07,199 --> 00:15:08,784 Zatrudniacie nowych ludzi? 287 00:15:09,326 --> 00:15:11,912 Ale nawet nie płacicie tym, których już macie. 288 00:15:13,747 --> 00:15:16,500 - To nie mój dział. - Ani mój. 289 00:15:16,583 --> 00:15:18,919 - Jestem zdezorientowany. - Przepraszam. 290 00:15:19,002 --> 00:15:23,006 Phil, dla jasności, ja jestem KRI, a to jest KMINEK. 291 00:15:23,090 --> 00:15:25,300 A dokładniej BKMINEK, Były Kierownik. 292 00:15:25,384 --> 00:15:27,511 Ale pomaga mi dziś. Rozumiesz? 293 00:15:27,594 --> 00:15:28,929 KMINEK. BKMINEK. 294 00:15:29,012 --> 00:15:32,099 KRI. A właściwie OKRI. Obecna Kierowniczka. 295 00:15:32,182 --> 00:15:33,225 Zwalniacie mnie? 296 00:15:34,434 --> 00:15:35,435 - Co… - Zwalniamy? 297 00:15:35,519 --> 00:15:37,813 - Skąd ten pomysł? - Jesteś szefową HR-u. 298 00:15:38,480 --> 00:15:41,108 Jestem KRI, Phil. Właśnie ci tłumaczyłam. 299 00:15:41,191 --> 00:15:43,235 Czekaj, Carol. On ma rację. 300 00:15:43,986 --> 00:15:45,153 - Zwalniacie mnie? - Nie. 301 00:15:45,237 --> 00:15:46,196 - Tak. - Co? 302 00:15:46,280 --> 00:15:48,365 - Co? - Może nie teraz, ale niebawem. 303 00:15:48,448 --> 00:15:50,367 Cały ten model jest przestarzały. 304 00:15:50,450 --> 00:15:53,161 Jeśli mamy coś zmieniać, musimy pójść na całość. 305 00:15:54,288 --> 00:15:57,207 - Naprawdę na całość. - Jezu. 306 00:15:58,041 --> 00:15:59,084 Halo? 307 00:16:02,129 --> 00:16:03,380 Halo? 308 00:16:04,506 --> 00:16:08,385 Nigdzie nie ma przycisków. Ani jednego na całym piętrze. 309 00:16:08,468 --> 00:16:09,761 Pomocy! 310 00:16:14,725 --> 00:16:17,060 Każdego ranka jest aureola 311 00:16:17,144 --> 00:16:17,978 Całkiem nieźle. 312 00:16:18,061 --> 00:16:19,980 Każdego ranka jest aureola 313 00:16:20,063 --> 00:16:24,610 Dziewięćdziesiąt jeden, dziewięćdziesiąt dwa. 314 00:16:28,280 --> 00:16:31,575 To 76 puzonów na wielkiej para… 315 00:16:34,077 --> 00:16:38,582 A za nimi całe rzędy Największych wirtuozów 316 00:16:38,665 --> 00:16:41,210 Zadbaj o ciało. Zadbaj o umysł. 317 00:16:54,223 --> 00:16:57,601 Tak, umrzesz tu. 318 00:17:03,815 --> 00:17:05,483 Chcieliśmy cię przygotować 319 00:17:05,567 --> 00:17:09,195 na potencjalne pytania graczy o naszą nową inicjatywę NFT. 320 00:17:09,279 --> 00:17:11,448 - Super. - Tak jest. 321 00:17:11,531 --> 00:17:14,952 Loot boxy to już przeszłość. Przyszłością jest NFT, Sue. 322 00:17:15,035 --> 00:17:19,373 NFT? Mam dla was NFT. Nie, frajerzy, trudno. 323 00:17:19,455 --> 00:17:23,417 - Słucham? - Nie, frajerzy, trudno! 324 00:17:23,919 --> 00:17:26,797 N, nie. Frajerzy, F. T, trudno. 325 00:17:26,880 --> 00:17:28,382 - Sue. - Wszystko okej. 326 00:17:28,464 --> 00:17:30,175 Dobrze, że podchodzi do tego świadomie. 327 00:17:30,259 --> 00:17:32,261 - W jakim sensie? - Lada chwila 328 00:17:32,344 --> 00:17:34,847 zwali jej się na głowę cała społeczność gejmerów. 329 00:17:35,556 --> 00:17:38,767 NFT to najbardziej znienawidzona przez graczy rzecz. 330 00:17:38,851 --> 00:17:40,978 To nieprawda. Pamiętasz zawartość do pobrania w 1997? 331 00:17:41,061 --> 00:17:42,688 - O tak. - Gry free-to-play w 2000. 332 00:17:42,771 --> 00:17:44,273 - Końskie zbroje w 2005. - Boże. 333 00:17:44,356 --> 00:17:46,316 Potem loot boxy, sezonowe karnety. 334 00:17:46,400 --> 00:17:48,235 Gejmerzy nienawidzą wszystkiego, co nowe. 335 00:17:48,318 --> 00:17:51,280 Ale potem to przyjmują i zapominają o tym. 336 00:17:51,363 --> 00:17:52,447 A potem kierują gniew 337 00:17:52,531 --> 00:17:54,408 ku następnemu utowarowieniu ich przyjemności. 338 00:17:54,491 --> 00:17:55,909 Zgubiłam się. 339 00:17:55,993 --> 00:17:58,704 - NFT są dobre czy złe? - Tak. 340 00:17:58,787 --> 00:18:00,163 To nie odpowiedź. 341 00:18:01,331 --> 00:18:02,332 Dokąd idziesz? 342 00:18:02,416 --> 00:18:04,543 Wracam pod ziemię. Byłam tam bezpieczna. 343 00:18:04,626 --> 00:18:07,504 - Przed graczami? - Przed wami! 344 00:18:07,588 --> 00:18:10,299 Przychodzicie tu ze swoimi szalonymi pomysłami, 345 00:18:10,382 --> 00:18:12,968 torturujecie mnie wiedzą o moim przyszłym cierpieniu. 346 00:18:13,468 --> 00:18:15,846 Lepiej mi było w piwnicy. W mroku. 347 00:18:22,978 --> 00:18:26,106 Czemu ciągle znajdujemy ludzi śpiących w naszym biurze? 348 00:18:26,190 --> 00:18:27,566 - Budzimy go? - David! 349 00:18:28,483 --> 00:18:29,526 Co do… 350 00:18:30,736 --> 00:18:32,112 Skąd się wzięliście? 351 00:18:32,196 --> 00:18:33,864 Byliśmy tu cały dzień. 352 00:18:33,947 --> 00:18:36,325 - W salonie. - Jest tu salon? 353 00:18:37,159 --> 00:18:38,619 Gdzie on jest? 354 00:18:38,702 --> 00:18:39,995 - W tamtą stronę. - I w tą. 355 00:18:40,078 --> 00:18:41,371 - W obie strony. - I w żadną. 356 00:18:42,789 --> 00:18:45,125 Nienawidzę was obojga. I żadnego z was. 357 00:18:47,294 --> 00:18:49,087 Wynoszę się stąd. 358 00:18:49,171 --> 00:18:53,300 Jak ściągacie windę? 359 00:18:53,383 --> 00:18:54,426 Umysłem. 360 00:18:54,510 --> 00:18:58,347 Po prostu myślimy o windzie i ona nadjeżdża. 361 00:18:59,056 --> 00:19:00,557 - Serio? - Nie, robię cię w chuja. 362 00:19:00,641 --> 00:19:01,892 To ten przycisk. 363 00:19:05,145 --> 00:19:06,230 Nie podoba mi się to. 364 00:19:06,813 --> 00:19:10,150 A co powiecie na taki ruch? Nasikałem u was w biurze. 365 00:19:10,234 --> 00:19:12,277 Wygląda, jakbyś zasikał sobie spodnie. 366 00:19:13,070 --> 00:19:15,781 Tak, ale zasikałem sobie spodnie u was w biurze. 367 00:19:15,864 --> 00:19:18,617 Więc… O nie. Ona jedzie w górę? Nie. 368 00:19:18,700 --> 00:19:20,410 Pomyśl „w dół”, David. 369 00:19:22,412 --> 00:19:24,998 Biuro, błękit. 370 00:19:25,082 --> 00:19:26,124 Błękit. 371 00:19:27,626 --> 00:19:29,878 - Tak. Ładnie. - Ładnie. 372 00:19:42,391 --> 00:19:46,520 O Boże. Muszę przestać jeść gluten. Naprawdę mnie wykańcza. 373 00:19:46,603 --> 00:19:47,771 Gdzie jesteśmy? 374 00:19:48,355 --> 00:19:50,941 Jakieś 30 minut od Vegas. 375 00:19:51,024 --> 00:19:53,068 Czemu jesteśmy w innym stanie? 376 00:19:53,151 --> 00:19:56,572 Zrobimy coś, czego normalnie byście nie zrobiły. 377 00:20:02,411 --> 00:20:03,287 STRZELNICA 378 00:20:03,370 --> 00:20:04,413 Strzelnica? 379 00:20:04,496 --> 00:20:07,583 - Nie cierpię broni. - Wiecie, czego ja nie znoszę? 380 00:20:07,666 --> 00:20:10,711 Uprzywilejowanych kobiet, które nad tanim szampanem 381 00:20:10,794 --> 00:20:13,172 i drogimi jajkami płaczą, jak trudne mają życie. 382 00:20:13,255 --> 00:20:15,924 Ale spróbowałam czegoś nowego, wyszłam ze strefy komfortu. 383 00:20:16,008 --> 00:20:17,759 Dało mi to nową perspektywę. 384 00:20:17,843 --> 00:20:19,720 A teraz się wam odwdzięczę. 385 00:20:20,888 --> 00:20:23,891 - To zupełnie inne niż brunch. - Nie. 386 00:20:23,974 --> 00:20:26,476 Wy macie swoją społeczność, a ja swoją. 387 00:20:26,560 --> 00:20:28,270 - Hej, Kenny. - Hej, kochanie. 388 00:20:28,353 --> 00:20:29,688 - Strzelanie czy miażdżenie? - Miażdżenie. 389 00:20:29,771 --> 00:20:31,231 - Dobra. - Miażdżenie? 390 00:20:31,315 --> 00:20:33,901 Zostaniemy zmiażdżone? Czy kogoś zmiażdżymy? 391 00:20:33,984 --> 00:20:35,027 Co to oznacza? 392 00:20:35,110 --> 00:20:38,572 - To miejsce jest zajebiście podejrzane. - Dla was. 393 00:20:39,198 --> 00:20:41,325 Na Ziemi żyje siedem miliardów ludzi. 394 00:20:41,408 --> 00:20:44,870 Całe miliony nie uznałyby tego miejsca za podejrzane. 395 00:20:45,495 --> 00:20:48,665 - To kwestia polityczna? - Nie. 396 00:20:48,749 --> 00:20:51,210 To lek na wasze problemy. 397 00:20:53,212 --> 00:20:55,547 Macie głowy tak głęboko we własnych tyłkach, 398 00:20:55,631 --> 00:20:57,132 że pomijacie istnienie świata, 399 00:20:57,216 --> 00:20:59,176 który ma w dupie was i to, co robicie. 400 00:20:59,259 --> 00:21:00,636 Im ważniejsze się sobie wydajecie, 401 00:21:00,719 --> 00:21:02,262 tym ważniejsze wydają się wasze problemy. 402 00:21:02,346 --> 00:21:04,932 Kręcicie się w kółko i narzekacie. 403 00:21:05,015 --> 00:21:07,142 Ale dziś przerwiemy ten cykl. 404 00:21:11,355 --> 00:21:12,523 Tak! 405 00:21:14,274 --> 00:21:15,692 Miażdżymy. 406 00:21:15,776 --> 00:21:18,445 Wsiądziemy do czołgu? 407 00:21:18,529 --> 00:21:20,656 Myślę, że to zły przekaz… 408 00:21:20,739 --> 00:21:23,659 Przestańcie myśleć o tym, co inni o was pomyślą. 409 00:21:23,742 --> 00:21:26,870 Ian, twoi wredni znajomi z roku, ktokolwiek. 410 00:21:26,954 --> 00:21:29,665 Jedyne pytanie, które powinnyście sobie zadawać, brzmi: 411 00:21:29,748 --> 00:21:35,754 „Czy chcesz pojeździć czołgiem?”. 412 00:21:39,049 --> 00:21:40,217 Tak. 413 00:21:40,300 --> 00:21:41,677 Dobra. Idziemy. 414 00:21:47,391 --> 00:21:49,893 - Tak! - Nie wierzę, że to się dzieje! 415 00:21:49,977 --> 00:21:51,603 Czuję się taka silna! 416 00:22:00,529 --> 00:22:03,532 Walić Berkeley! Walić Beowulfa! 417 00:22:06,493 --> 00:22:09,913 Tak! Chcę coś zmiażdżyć! 418 00:22:11,498 --> 00:22:13,876 Poppy, Ian ci odpisał! 419 00:22:13,959 --> 00:22:17,963 Jaki Ian? Wrzuć telefon do auta! Zmiażdżę go! 420 00:22:20,716 --> 00:22:22,426 Tak, zmiażdż go! 421 00:22:32,019 --> 00:22:33,353 Tak! 422 00:22:34,229 --> 00:22:37,482 Jo, to dużo lepsze niż brunch. 423 00:22:38,692 --> 00:22:41,028 Tak. 424 00:22:41,528 --> 00:22:42,529 Jeszcze raz! 425 00:22:42,613 --> 00:22:44,448 Jeszcze raz! 426 00:22:44,531 --> 00:22:47,618 Jeszcze! Jeszcze! 427 00:22:48,911 --> 00:22:49,995 Przyjaciółki. 428 00:24:14,204 --> 00:24:16,206 NAPISY: MARIA ZAWADZKA-STRĄCZEK