1 00:00:09,051 --> 00:00:11,512 HAPTYKA 2 00:00:14,348 --> 00:00:15,349 Hej, Ian. 3 00:00:16,683 --> 00:00:17,684 Hej, Dana. 4 00:00:18,894 --> 00:00:20,562 Kolejny twój wielki pomysł? 5 00:00:21,813 --> 00:00:23,065 Nie. 6 00:00:23,148 --> 00:00:27,361 Właśnie przez to nie mam jakichkolwiek pomysłów. 7 00:00:29,446 --> 00:00:31,031 Co tam, ziomale? 8 00:00:31,114 --> 00:00:32,406 Hej, Poppy. Co to? 9 00:00:32,491 --> 00:00:34,076 To karteczka samoprzylepna. 10 00:00:34,159 --> 00:00:35,869 Nie. To jakieś paskudztwo. 11 00:00:35,953 --> 00:00:40,207 Ilekroć… Nawet nie mogę… Ilekroć się odwracam, 12 00:00:40,290 --> 00:00:42,709 mój wzrok wędruje ku temu kawałkowi gówna. 13 00:00:42,793 --> 00:00:44,294 Ogarnij się. 14 00:00:44,378 --> 00:00:46,046 Karteczki to część mojego systemu. 15 00:00:46,129 --> 00:00:49,216 W ten sposób zapamiętuję swoje wielkie pomysły, bo… 16 00:00:49,299 --> 00:00:51,885 Może słyszałeś. Ja też miewam wielkie pomysły. 17 00:00:51,969 --> 00:00:52,970 Serio? 18 00:00:53,470 --> 00:00:54,555 Co to jest „haptyka”? 19 00:00:55,973 --> 00:00:59,393 - Nie powinnaś pracować? - Coś ci powiem. To tandeta, Poppy. 20 00:00:59,476 --> 00:01:00,561 - Prawda? - Siara. 21 00:01:00,644 --> 00:01:01,478 Siara? 22 00:01:01,562 --> 00:01:03,355 - Siara. - Nawet nie wiesz, co to znaczy. 23 00:01:03,438 --> 00:01:05,440 - Też jesteś siarą. - Nie wiem, co to znaczy. 24 00:01:05,524 --> 00:01:06,859 „Tandeta”, ale mniej przestarzała. 25 00:01:08,527 --> 00:01:09,528 Dziękuję. 26 00:01:10,487 --> 00:01:12,573 Zrobimy zajęcia z komunikacji międzyludzkiej, 27 00:01:12,656 --> 00:01:14,449 ale najpierw zajmiemy się tym. 28 00:01:15,117 --> 00:01:17,578 Nie możesz robić notatek jak każda normalna osoba i… 29 00:01:17,661 --> 00:01:19,955 …zapisywać ich w komórce? 30 00:01:20,038 --> 00:01:23,250 Jak każda normalna osoba zgubiłam komórkę wieki temu 31 00:01:23,333 --> 00:01:25,002 i Dana odbiera za mnie telefony. 32 00:01:25,085 --> 00:01:27,880 Nikt do ciebie nie dzwoni. To przygnębiające. 33 00:01:27,963 --> 00:01:29,214 Bo robi siarę, co? 34 00:01:29,298 --> 00:01:31,258 - Ładne zastosowanie. - Dziękuję. 35 00:01:31,341 --> 00:01:33,051 Możesz przestać się wtrącać? 36 00:01:33,135 --> 00:01:35,888 Jeśli nawet nie pamiętasz, co to znaczy, 37 00:01:36,680 --> 00:01:38,015 twój system jest do kitu. 38 00:01:38,640 --> 00:01:40,809 Dobra. Okej. Świetnie, 39 00:01:40,893 --> 00:01:44,938 ale skoro mowa o wadliwych systemach, chcę wspomnieć o klimatyzacji. 40 00:01:45,022 --> 00:01:47,024 - Co jej dolega? - Jest tu lodowato. 41 00:01:47,733 --> 00:01:49,443 Ile razy to omawialiśmy? 42 00:01:49,526 --> 00:01:52,738 Wybrałem tę konkretną temperaturę, 43 00:01:52,821 --> 00:01:55,741 by zoptymalizować funkcje mózgu i zatrzymywanie wilgoci. 44 00:01:55,824 --> 00:01:58,577 Dlaczego miałabym zatrzymywać wilgoć? 45 00:01:58,660 --> 00:02:00,787 - Zapytaj swoje kurze łapki. - Co ty… 46 00:02:00,871 --> 00:02:02,915 Nie widzisz w lustrze suchej skóry. 47 00:02:02,998 --> 00:02:04,958 Poppy, pijesz za mało wody. 48 00:02:05,042 --> 00:02:08,169 Czerpię masę soku z landrynek. 49 00:02:08,252 --> 00:02:10,923 Nie potrzebujesz soku. Potrzebujesz wody. 50 00:02:11,006 --> 00:02:13,884 Dana, możesz zabrać głos? Jest tu za zimno, prawda? 51 00:02:14,801 --> 00:02:18,055 Nie mam ochoty się z nią zgadzać, ale jest tu lodowato. 52 00:02:18,138 --> 00:02:21,433 Dwie przeciw jednemu. Kto teraz robi siarę, suko? 53 00:02:21,517 --> 00:02:24,061 Dobra, ja ustalam temperaturę w biurze. 54 00:02:25,437 --> 00:02:28,190 Widzi mi się coś koło 21 stopni. 55 00:02:28,273 --> 00:02:30,901 - Nie. Nie rób tego. - Może 22 stopnie? 56 00:02:30,984 --> 00:02:32,277 Nabijasz się i… 57 00:02:33,070 --> 00:02:38,992 Biuro, ustaw temperaturę na 22 stopnie Celsjusza. 58 00:02:39,076 --> 00:02:40,285 Ustawiam. 59 00:02:43,163 --> 00:02:44,164 Jest tak ciepło. 60 00:03:04,101 --> 00:03:05,352 Absolutnie poniżające. 61 00:03:05,435 --> 00:03:06,436 Co takiego? 62 00:03:08,397 --> 00:03:10,607 Moje IQ wynosi 132. 63 00:03:10,691 --> 00:03:13,443 W więzieniu zostałem consigliere potężnego włoskiego gangu 64 00:03:13,527 --> 00:03:14,820 w ciągu kilku dni. 65 00:03:14,903 --> 00:03:18,240 A teraz nalewam kawę Rachel, dorosłej kobiecie w ogrodniczkach, 66 00:03:18,323 --> 00:03:20,993 do specjalnego kubka „kawaii neko”. 67 00:03:21,076 --> 00:03:22,077 TA BABKA KOCHA ANIME 68 00:03:22,744 --> 00:03:23,954 Trzeba było zostać w więzieniu. 69 00:03:24,037 --> 00:03:26,623 - Byłbym już donem. - Nie myśl tak o tym. 70 00:03:26,707 --> 00:03:30,169 Zadania bywają banalne, ale nasza praca jest bardzo ważna. 71 00:03:30,252 --> 00:03:32,921 Jestem dumna z tego, że pomagam wielkiemu człowiekowi 72 00:03:33,005 --> 00:03:34,506 osiągać wielkie rzeczy. 73 00:03:43,265 --> 00:03:44,266 Wracajcie do pracy. 74 00:03:52,191 --> 00:03:53,192 Hej. 75 00:03:56,236 --> 00:03:57,654 Dobrze to wygląda. 76 00:04:00,073 --> 00:04:03,994 Nie chcę wzbudzać paniki wśród pracowników, ale mamy szczura. 77 00:04:04,077 --> 00:04:04,953 Ciekawe. 78 00:04:05,037 --> 00:04:07,289 Tak. Jo, musisz się tym zająć, dobra? 79 00:04:07,372 --> 00:04:08,999 - Farciara. - Robi się. 80 00:04:09,082 --> 00:04:11,460 - W którym dziale pracuje? - Co? Nie. 81 00:04:11,543 --> 00:04:15,214 To prawdziwy szczur. W moim gabinecie. 82 00:04:15,297 --> 00:04:17,048 Oskarżasz mnie? Nie zdradziłabym cię. 83 00:04:17,132 --> 00:04:22,262 - Szczur powiedziałby coś takiego. - Co? Nie. Mówię o zwierzęciu. 84 00:04:22,346 --> 00:04:23,764 Potrzebujemy deratyzatora. 85 00:04:23,847 --> 00:04:26,517 Brudne, zdradzieckie zwierzę musi zginąć. 86 00:04:26,600 --> 00:04:27,851 - Nie. - Davidzie, 87 00:04:27,935 --> 00:04:30,812 jeśli ktoś ma się tym zająć, to facet, który był w więzieniu. 88 00:04:30,896 --> 00:04:32,481 - Przestańcie. - Radzę sobie ze szczurami. 89 00:04:32,564 --> 00:04:34,149 Jak na ironię, potrzebny jest kret. 90 00:04:34,233 --> 00:04:35,234 Przestań! 91 00:04:35,859 --> 00:04:39,238 Zacznę od nowa. Jest u nas mysz. 92 00:04:39,321 --> 00:04:43,617 Mały, włochaty gryzoń z ogonem, biega po moim gabinecie. Widziałem go. 93 00:04:43,700 --> 00:04:45,244 Wiecie co? Narysuję to. 94 00:04:45,327 --> 00:04:46,370 Przepraszam. 95 00:04:46,453 --> 00:04:48,914 Jasno i wyraźnie. 96 00:04:48,997 --> 00:04:51,166 To stworzenie ma cztery nogi. 97 00:04:54,920 --> 00:04:57,339 Tak. Zajmiesz się nim? 98 00:04:57,422 --> 00:05:00,676 Napisz mi, kiedy skończysz. Popracuję na zewnątrz. Dobra? 99 00:05:01,885 --> 00:05:03,428 Nie dlatego, że boję się myszy. 100 00:05:04,137 --> 00:05:06,849 I tak zamierzałem. Popracuję na zewnątrz, 101 00:05:06,932 --> 00:05:09,393 bo… jest dziś piękny dzień. 102 00:05:09,476 --> 00:05:10,936 Jest ponad 30 stopni. 103 00:05:11,019 --> 00:05:13,272 Jestem z Arizony, Jo. To nie tak dużo. 104 00:05:13,355 --> 00:05:15,065 Ostatnio było 28 i prawie zemdlałeś. 105 00:05:15,148 --> 00:05:16,900 Cały dzień przykładałam ci mrożonki do szyi. 106 00:05:16,984 --> 00:05:18,861 Dorwij tego cholernego szczura. 107 00:05:21,113 --> 00:05:22,489 To dopiero poniżające. 108 00:05:22,573 --> 00:05:25,450 Niżej od szczurołapa jest tylko lokalny korespondent. 109 00:05:25,534 --> 00:05:27,077 Każdy idiota by to zrobił. 110 00:05:28,537 --> 00:05:29,663 Nie zgadzam się. 111 00:05:31,081 --> 00:05:33,417 Czy polujesz na prawdziwego, czy na metaforycznego szczura, 112 00:05:33,500 --> 00:05:34,626 zasady są te same. 113 00:05:34,710 --> 00:05:36,753 Szczury są sprytne. Wszystko przetrwają. 114 00:05:36,837 --> 00:05:38,255 Poruszają się pod osłoną nocy, 115 00:05:38,338 --> 00:05:41,508 a żeby je złapać, trzeba zastawić niewykrywalną pułapkę. 116 00:05:44,970 --> 00:05:49,474 Tak. Idealnie nadajemy się do tej wrażliwej misji. 117 00:05:49,975 --> 00:05:51,393 Złapmy szczura. 118 00:05:58,233 --> 00:06:01,820 David kazał zachować dyskrecję. Nikt nie może się dowiedzieć. 119 00:06:04,489 --> 00:06:08,702 Wszyscy wychodzą! Natychmiast! Nie podam wam przyczyny. 120 00:06:09,536 --> 00:06:10,537 Idźcie! 121 00:06:30,224 --> 00:06:31,225 Co do cholery? 122 00:06:31,892 --> 00:06:35,854 Hej! Ian! 123 00:06:36,522 --> 00:06:37,523 Co? 124 00:06:39,942 --> 00:06:41,860 Znów włączyłeś klimę? 125 00:06:41,944 --> 00:06:42,819 Nie dotykałem jej. 126 00:06:42,903 --> 00:06:44,780 To skąd te powiewy powietrza? 127 00:06:45,447 --> 00:06:48,158 Zaprogramowałem delikatną bryzę. 128 00:06:48,242 --> 00:06:50,077 Ponieważ biuro jest w Web3, 129 00:06:50,160 --> 00:06:54,331 może dostosowywać się do drobnych zmian w mikroklimacie. 130 00:06:54,414 --> 00:06:55,666 I to niby nie jest klima? 131 00:06:55,749 --> 00:06:57,793 W żaden sposób nie sklimatyzowałem powietrza. 132 00:06:57,876 --> 00:07:00,796 Po prostu poruszyłem je w inną stronę. 133 00:07:00,879 --> 00:07:04,800 Mógłbym zaprogramować delikatny powiew zamiast bryzy. Chcesz? 134 00:07:04,883 --> 00:07:07,302 - Niczego takiego nie chcę. - A podmuch? 135 00:07:07,386 --> 00:07:08,679 Biuro, podmuch. 136 00:07:08,762 --> 00:07:10,138 Podmuch. 137 00:07:10,639 --> 00:07:11,723 Jaja sobie robisz? 138 00:07:11,807 --> 00:07:14,726 Nie, po prostu staram się znaleźć kompromis. 139 00:07:14,810 --> 00:07:17,187 Okej, ale ja… nie mogę tak pracować. 140 00:07:17,271 --> 00:07:18,272 Ja też nie mogę. 141 00:07:18,355 --> 00:07:20,315 Ale ty tak naprawdę nie pracujesz. 142 00:07:20,399 --> 00:07:24,653 Buduję całą grę od zera, a ty… 143 00:07:24,736 --> 00:07:27,948 krążysz po biurze i walisz sobie konia w metawersum. 144 00:07:28,031 --> 00:07:32,244 Nie siedzę całymi dniami przy biurku i nie gapię się w ekran, 145 00:07:32,327 --> 00:07:33,829 co nie znaczy, że nie pracuję. 146 00:07:33,912 --> 00:07:38,292 Staram się przenieść GrimPop w przyszłość, a nie zrobię tego w takim otoczeniu. 147 00:07:38,375 --> 00:07:41,962 Czy żeby twój mózg działał, powietrze musi tu być tak zimne, 148 00:07:42,045 --> 00:07:43,755 żeby sutki przebijały mi sweter? 149 00:07:43,839 --> 00:07:46,884 Czemu gadamy o twoich sutkach? I czym jest „sieter”? 150 00:07:46,967 --> 00:07:49,136 - Sweter. - „Sieter”? 151 00:07:49,219 --> 00:07:50,470 Sweter. Mój sweter. 152 00:07:50,554 --> 00:07:52,222 - Czym jest „sieter”? - Sweter! 153 00:07:52,306 --> 00:07:54,433 - Nie wiem, o czym mówisz. - Sweter! 154 00:07:57,686 --> 00:08:00,689 Dana. Dana. Dana. 155 00:08:00,772 --> 00:08:03,192 Dana. Dana. 156 00:08:05,319 --> 00:08:07,237 Dana. Dana. Dana. 157 00:08:07,321 --> 00:08:11,742 - Dana. Dana. Dana. - Dana. Dana. Dana. 158 00:08:11,825 --> 00:08:13,577 Dana. 159 00:08:13,660 --> 00:08:16,121 - Co? - Mogłabyś mnie wesprzeć? 160 00:08:16,205 --> 00:08:17,789 - Nie możemy tak pracować. - Wesprzesz mnie? 161 00:08:17,873 --> 00:08:20,292 - Mnie. Nie możemy tak pracować. - Ja też nie mogę. 162 00:08:20,375 --> 00:08:22,002 - Żadne z nas nie może. - My… 163 00:08:22,085 --> 00:08:23,003 Jak pracować? 164 00:08:23,086 --> 00:08:24,588 - Chodzi o tę bryzę. - Tak… 165 00:08:24,671 --> 00:08:25,672 Zaprogramował bryzę, 166 00:08:25,756 --> 00:08:28,091 która cholernie nas rozprasza. 167 00:08:28,175 --> 00:08:29,843 To ty mnie rozpraszasz. 168 00:08:29,927 --> 00:08:31,512 - Daj spokój! - O to mi chodzi. 169 00:08:31,595 --> 00:08:33,013 - Staniesz raz po mojej stronie? - Nie. 170 00:08:33,096 --> 00:08:34,847 - Jesteśmy kobietami. - Tak nie wolno! 171 00:08:34,932 --> 00:08:36,225 - Ty. Ja. - Nie wpływaj na sędzinę. 172 00:08:38,352 --> 00:08:39,977 Nie jestem sędziną. Okej? 173 00:08:40,062 --> 00:08:41,605 Zostawicie mnie w spokoju? 174 00:08:42,231 --> 00:08:44,983 Próbuję pracować nad Playpenem! 175 00:08:45,067 --> 00:08:46,985 Wy też powinniście. 176 00:08:47,069 --> 00:08:48,737 - Tak. - Tak. 177 00:08:49,530 --> 00:08:50,364 - Tak. - Tak. 178 00:08:50,447 --> 00:08:51,865 - Tak. - Właśnie to… Tak. 179 00:08:51,949 --> 00:08:53,200 Tak. O tym mówiłam. 180 00:08:53,283 --> 00:08:55,536 - Super. Dziękuję. - O to mi chodziło. 181 00:08:55,619 --> 00:08:56,954 - Dziękuję. - Dzięki. 182 00:08:57,037 --> 00:09:00,374 - To było mocno niejednoznaczne… - Jasne. 183 00:09:00,457 --> 00:09:02,000 …więc bryza pozostaje. 184 00:09:02,084 --> 00:09:03,919 Zachowaj swoją durną bryzę. 185 00:09:04,002 --> 00:09:08,090 - Biuro, przygaś światła do 70%. - Przygaszam. 186 00:09:08,173 --> 00:09:09,299 Czekaj. Co jest? 187 00:09:09,383 --> 00:09:12,594 Przy mocnym świetle ciężko mi czytać z ekranu. 188 00:09:13,220 --> 00:09:17,891 Poppy… Światła mają odpowiadać 189 00:09:17,975 --> 00:09:19,351 rytmowi dobowemu. 190 00:09:19,434 --> 00:09:23,522 Musimy zestroić się z tym, co dzieje się na zewnątrz. 191 00:09:23,605 --> 00:09:27,568 Zaprogramowałem światła tak, by odwzorowywały 192 00:09:27,651 --> 00:09:29,820 drogę pokonywaną przez Słońce. 193 00:09:29,903 --> 00:09:34,032 Wiesz, co jeszcze jest tak zaprogramowane? 194 00:09:34,700 --> 00:09:36,201 Jebane okna. 195 00:09:40,497 --> 00:09:42,165 - Biuro, włącz światła. - Włączam. 196 00:09:42,666 --> 00:09:44,543 - Biuro, przygaś. - Przygaszam. 197 00:09:44,626 --> 00:09:46,170 - Włącz. - Włączam. 198 00:09:46,253 --> 00:09:47,379 - Przygaś. - Przygaszam. 199 00:09:47,462 --> 00:09:49,464 - Włącz. - Włączam. 200 00:09:49,548 --> 00:09:51,675 - Przygaś. - Przygaszam. 201 00:09:51,758 --> 00:09:53,552 - Włącz. - Włączam. 202 00:09:58,974 --> 00:10:00,976 - Nie. Słuchaj… - Stroboskopy! Tak. 203 00:10:03,854 --> 00:10:05,272 Włącz stroboskopy. 204 00:10:05,355 --> 00:10:06,899 - To niepotrzebne. - Biuro, przerwij! 205 00:10:06,982 --> 00:10:07,983 Przerywam. 206 00:10:08,066 --> 00:10:10,736 - Biuro, zgaś światła. - Zgaszone. 207 00:10:10,819 --> 00:10:12,779 To po prostu dziecinne. 208 00:10:12,863 --> 00:10:15,282 Daj spokój. Włącz światła. 209 00:10:15,365 --> 00:10:16,533 Włączam. 210 00:10:17,159 --> 00:10:18,285 Dokąd ona poszła? 211 00:10:21,705 --> 00:10:24,499 Biuro, sprowadź Danę. 212 00:10:26,585 --> 00:10:29,338 - Myślałam, że to zadziała. - Ja przez chwilę też. 213 00:10:36,261 --> 00:10:38,514 Hej, David. Co ty tu robisz? 214 00:10:38,597 --> 00:10:40,807 Hej. Ja tylko… cziluję. 215 00:10:40,891 --> 00:10:41,934 - Czilujesz? - Tak. 216 00:10:42,017 --> 00:10:44,603 - Strasznie się spociłeś. - Jest gorąco. Słonecznie. 217 00:10:44,686 --> 00:10:48,106 Masz okulary przeciwsłoneczne albo czapkę? Może parasolkę? 218 00:10:48,190 --> 00:10:49,983 Nie. Nie wiem, co to takiego. 219 00:10:50,067 --> 00:10:53,111 - Nieważne. Co tam? - Nie mogę pracować w naszym biurze. 220 00:10:53,195 --> 00:10:54,696 Poppy i Ian doprowadzają mnie do szału. 221 00:10:54,780 --> 00:10:56,156 Wiecznie się kłócą 222 00:10:56,240 --> 00:10:57,491 o nic nieznaczące bzdury. 223 00:10:57,574 --> 00:11:00,786 A potem mnie w to wciągają, jak Judge Judy. 224 00:11:00,869 --> 00:11:02,120 - Czaisz? - Czaję. 225 00:11:02,621 --> 00:11:03,622 Mogę tak mówić? 226 00:11:03,705 --> 00:11:05,958 - Jeśli powiem to pierwsza. - No tak. 227 00:11:06,041 --> 00:11:08,836 Nie da się tam niczego załatwić. 228 00:11:09,336 --> 00:11:12,673 Zawłaszczyli tymi bredniami całe nasze biuro. 229 00:11:12,756 --> 00:11:16,260 Wierz mi, rozumiem. Kiedyś kłócili się o kolor koszulki Iana. 230 00:11:16,343 --> 00:11:18,679 Ściągnęli grafików w środku nocy. 231 00:11:18,762 --> 00:11:20,347 Mieli określić, czy to czerń. 232 00:11:21,139 --> 00:11:22,307 To jeszcze nic. 233 00:11:22,391 --> 00:11:24,977 Kiedyś Ian powiedział: „Pragmatycznie rzecz biorąc”, 234 00:11:25,060 --> 00:11:28,522 a Poppy zaczęła go niszczyć, po czym wyciągnęła słownik. 235 00:11:28,605 --> 00:11:31,233 - Ian powiedział: „Ja nie… - …nie uznaję słowników”. 236 00:11:31,817 --> 00:11:32,901 Co to znaczy? 237 00:11:32,985 --> 00:11:34,653 Nie wiem. Widziałem, jak używał słownika. 238 00:11:34,736 --> 00:11:36,905 - Są najgorsi. - To prawda. 239 00:11:36,989 --> 00:11:40,951 - Co tam, David? Zapociłeś się. - Anthony, czemu nie jesteś w biurze? 240 00:11:41,034 --> 00:11:43,537 Twoja szalona asystentka nas wyrzuciła. 241 00:11:43,620 --> 00:11:45,122 Więc teraz siedzimy tutaj. 242 00:11:45,205 --> 00:11:47,207 Wyglądasz, jakbyś miał udar. 243 00:11:47,291 --> 00:11:49,793 Czyli całe biuro jest puste? 244 00:11:49,877 --> 00:11:51,086 Chyba tak. 245 00:11:51,170 --> 00:11:52,421 Dałem Jo jedno zadanie. 246 00:11:53,046 --> 00:11:54,047 Mamy szczura. 247 00:11:54,548 --> 00:11:55,757 Kto nim jest? 248 00:11:57,176 --> 00:12:00,470 Nie zaczynaj. Nie mam na to siły. Muszę wracać do biura. 249 00:12:00,554 --> 00:12:02,556 - Czekaj, macie klimę? - Tak. 250 00:12:02,639 --> 00:12:04,933 Klimę i puste biuro? Idę z tobą. 251 00:12:06,560 --> 00:12:07,561 Minął kolejny dzień. 252 00:12:08,478 --> 00:12:11,481 Oczywiście praca sprzątacza zaczyna się nocą, 253 00:12:12,524 --> 00:12:13,942 kiedy nikogo już nie ma. 254 00:12:15,944 --> 00:12:19,990 Tylko ja i wielkie, puste biuro pełne okruszków. 255 00:12:20,073 --> 00:12:21,909 - Pułapka zastawiona. - Dobrze. 256 00:12:21,992 --> 00:12:22,993 Idź dalej. 257 00:12:23,076 --> 00:12:25,829 Widzę tu masę okruchów. Na szczęście brak mi motywacji, 258 00:12:25,913 --> 00:12:27,122 by je posprzątać. 259 00:12:27,206 --> 00:12:28,207 Ładnie. 260 00:12:28,290 --> 00:12:31,460 Udawaj głupiego. Niech on myśli, że kontroluje sytuację. 261 00:12:31,543 --> 00:12:32,544 Albo ona. 262 00:12:34,796 --> 00:12:36,215 Brad? Co jest? 263 00:12:40,052 --> 00:12:41,303 Jest blisko. 264 00:12:41,386 --> 00:12:43,931 Zachowaj spokój. Niech się zbliży. 265 00:12:44,014 --> 00:12:45,766 Czemu wybraliśmy żywołapkę? 266 00:12:45,849 --> 00:12:48,852 Bo chcę mu patrzeć w oczka, kiedy oddam zabójczy strzał. 267 00:12:48,936 --> 00:12:51,563 - Chciałaś go zabić? - Tak. A co ty planowałeś? 268 00:12:51,647 --> 00:12:54,650 Powoli topić go w wiadrze, żeby go jeszcze podręczyć. 269 00:12:54,733 --> 00:12:56,109 Tęsknię za tymi pogawędkami. 270 00:12:59,446 --> 00:13:02,658 - Co się dzieje? - Jesteśmy spaleni. Cholera. 271 00:13:02,741 --> 00:13:03,909 Dzięki, Davidzie. 272 00:13:03,992 --> 00:13:05,869 - Hej. - Hej, Dana. 273 00:13:07,287 --> 00:13:08,288 Dobra, spadam. 274 00:13:09,665 --> 00:13:12,376 - Co wy robicie? - Już nic. Przerwałeś operację. 275 00:13:12,459 --> 00:13:13,752 Operację? 276 00:13:13,836 --> 00:13:15,712 Dałem ci proste zadanie: znaleźć… 277 00:13:20,133 --> 00:13:21,468 Fascynujące. 278 00:13:22,261 --> 00:13:24,471 Wyszedł, gdy światła się paliły. Czemu? 279 00:13:24,555 --> 00:13:27,558 - A czemu robimy to, co robimy? - Seks, władza, chciwość. 280 00:13:27,641 --> 00:13:30,352 Właśnie. Ale ten szczur wolał wykraść gąbkę z fotela, 281 00:13:30,435 --> 00:13:32,062 niż zjeść pyszne ciastko. 282 00:13:32,145 --> 00:13:35,190 Czemu tworzymy profil psychologiczny gryzonia? Wezwijmy deratyzację. 283 00:13:35,274 --> 00:13:37,609 Nie potrzebujemy. Ten szczur prosi się o śmierć. 284 00:13:37,693 --> 00:13:39,319 A może o życie. 285 00:13:40,279 --> 00:13:42,155 Wiem, z jakim szczurem mamy do czynienia. 286 00:13:42,865 --> 00:13:44,324 I jak go złapać. 287 00:13:56,670 --> 00:13:58,213 - Hej. - Czekałeś tu, 288 00:13:58,297 --> 00:14:00,132 - aż się wysikam? - Nie, ja… 289 00:14:01,133 --> 00:14:03,135 - Sikałaś przez cały ten czas? - Tak. 290 00:14:03,218 --> 00:14:06,138 Stara, czekam tu ze 25 minut. 291 00:14:06,221 --> 00:14:07,681 A ty ile sikasz? 292 00:14:08,348 --> 00:14:10,142 Musisz pić więcej wody. 293 00:14:10,225 --> 00:14:12,769 - Żal mi twoich nerek. - Czego chcesz? 294 00:14:12,853 --> 00:14:14,897 Okej. Zajmiemy się tym później. 295 00:14:14,980 --> 00:14:18,317 Słuchaj, Poppy. Nagle to zobaczyłem. 296 00:14:18,400 --> 00:14:21,069 Pracowałem nad idealnym kompromisem, 297 00:14:21,153 --> 00:14:23,697 który nas oboje uszczęśliwi. 298 00:14:23,780 --> 00:14:24,740 Wątpię. 299 00:14:24,823 --> 00:14:25,991 Chodź. 300 00:14:26,575 --> 00:14:28,243 Kontakt fizyczny, wzrokowy. 301 00:14:28,327 --> 00:14:30,954 - Masz obsesję. - Bo jestem człowiekiem. 302 00:14:31,038 --> 00:14:32,831 Dobra, skup się. 303 00:14:33,457 --> 00:14:35,375 Stój. 304 00:14:35,459 --> 00:14:37,169 Otwórz oczy. 305 00:14:40,839 --> 00:14:42,090 Pozbyłeś się mojego biurka? 306 00:14:42,174 --> 00:14:44,259 Tak. I nie. 307 00:14:45,052 --> 00:14:46,053 Patrz. 308 00:14:46,970 --> 00:14:48,096 Pokażę ci. 309 00:14:50,849 --> 00:14:51,850 Nazywam to… 310 00:14:53,936 --> 00:14:55,395 kapsułą wydajności. 311 00:14:56,021 --> 00:14:57,022 Ekstra, co? 312 00:14:57,105 --> 00:15:00,442 Wyobraź sobie świat, w którym każdy pracownik 313 00:15:00,526 --> 00:15:04,154 mógłby tworzyć własną, indywidualną przestrzeń pracy, 314 00:15:04,238 --> 00:15:08,367 ale ograniczoną w taki sposób, by nie obejmowała stref wspólnych. 315 00:15:10,619 --> 00:15:11,620 No tak. 316 00:15:13,580 --> 00:15:16,083 - Świetne, co? - O Boże. 317 00:15:16,667 --> 00:15:18,252 To genialne. 318 00:15:18,335 --> 00:15:20,045 - Tak! - Jestem pod wrażeniem. 319 00:15:20,128 --> 00:15:25,384 Spójrz na tę niesamowitą nową rzecz, którą stworzyłeś. 320 00:15:25,467 --> 00:15:28,971 Tak! To zrewolucjonizuje nasz sposób pracy. 321 00:15:29,054 --> 00:15:32,182 Tak. Powinni to umieścić w każdym biurze w USA. 322 00:15:32,266 --> 00:15:34,685 O to mi chodziło. Wiedziałem, że załapiesz. 323 00:15:34,768 --> 00:15:35,978 - Olśniło mnie. - Tak. 324 00:15:36,061 --> 00:15:37,938 Wspaniałe. 325 00:15:38,021 --> 00:15:39,439 Wynalazłeś boks. 326 00:15:42,276 --> 00:15:43,527 - Nie. - Tak. 327 00:15:43,610 --> 00:15:44,736 Nie, to coś innego. 328 00:15:44,820 --> 00:15:46,697 I co to robi? 329 00:15:48,323 --> 00:15:49,741 To miejsce pracy. 330 00:15:49,825 --> 00:15:50,826 Gdzie się znajduje? 331 00:15:52,494 --> 00:15:53,704 Na środku biura. 332 00:15:53,787 --> 00:15:55,247 Jaki ma kształt? 333 00:15:56,248 --> 00:15:57,875 - To sześcian. - Sześcian. 334 00:15:57,958 --> 00:16:01,003 To boks. Wynalazłeś boks. 335 00:16:01,086 --> 00:16:03,755 Cholera. 336 00:16:03,839 --> 00:16:06,842 Boks. To niesamowity nowy pomysł. 337 00:16:06,925 --> 00:16:10,137 - Uwaga, geniusz! - Przestań się nabijać. 338 00:16:10,220 --> 00:16:13,098 Wyluzuj. To jeden kiepski pomysł. Bywa. 339 00:16:13,182 --> 00:16:16,101 - Nie miewam złych pomysłów. - Najwyraźniej miewasz. 340 00:16:16,185 --> 00:16:18,937 Czuję, że przebywam we wrogim środowisku pracy, 341 00:16:19,021 --> 00:16:21,857 - a mój… - I to moja wina? 342 00:16:21,940 --> 00:16:24,193 Nie myślę trzeźwo, bo mój mózg 343 00:16:24,276 --> 00:16:27,696 czuje się jak jajko w koszulce na patelni. Zrobiła się jajecznica. 344 00:16:27,779 --> 00:16:30,032 To trzy różne sposoby przygotowywania jajek. 345 00:16:30,115 --> 00:16:31,116 Muszę odetchnąć. 346 00:16:35,954 --> 00:16:37,331 Problem rozwiązany. 347 00:16:37,998 --> 00:16:39,833 - Co to? - Twój szczur. Mamy go. 348 00:16:39,917 --> 00:16:41,835 - Problem rozwiązany. - Nieprawda. 349 00:16:41,919 --> 00:16:43,754 - Miałaś się nim zająć. - I tak zrobiliśmy. 350 00:16:43,837 --> 00:16:46,131 Nie mówiłem do ciebie. Nie wiem, czemu tu jesteś. 351 00:16:46,215 --> 00:16:48,217 Wiedziałeś, że się w to włączę. 352 00:16:48,300 --> 00:16:49,343 Nie wiedziałem. 353 00:16:49,426 --> 00:16:51,303 Przechytrzyliśmy to sprytne zwierzę 354 00:16:51,386 --> 00:16:53,931 i zrobiliśmy miłe gniazdko, w którym urodzi małe. 355 00:16:54,014 --> 00:16:57,851 Zrozumiałam, że kradnie gąbkę a nie jedzenie, bo jest w ciąży, 356 00:16:57,935 --> 00:16:59,144 Problem rozwiązany. 357 00:16:59,228 --> 00:17:02,773 Nie chciałem jednego. Czemu miałbym chcieć 50 szczurów? 358 00:17:02,856 --> 00:17:04,023 Myślałam, że się ucieszysz. 359 00:17:04,107 --> 00:17:05,858 Serio? To szaleństwo. Dana. 360 00:17:05,943 --> 00:17:07,694 Dana. Dana. Dana. 361 00:17:07,778 --> 00:17:08,945 Dana. Dana. 362 00:17:09,029 --> 00:17:10,239 Dana. 363 00:17:10,321 --> 00:17:12,074 - Dana. - Co? 364 00:17:12,156 --> 00:17:14,992 Powiesz im, że to szaleństwo, że według nich chcę 50 szczurów? 365 00:17:15,077 --> 00:17:16,662 Nie chcę w tym uczestniczyć. 366 00:17:16,744 --> 00:17:18,914 - Zabiłabyś ciężarną szczurzycę? - Nie. 367 00:17:18,997 --> 00:17:20,082 Nie jest już ciężarna. 368 00:17:20,165 --> 00:17:21,708 Zgadza się. Nie jest. 369 00:17:21,791 --> 00:17:23,836 Pozbędziesz się szczurów w humanitarny sposób? 370 00:17:23,919 --> 00:17:25,337 Upewnij się, że nie żyją. 371 00:17:25,420 --> 00:17:27,422 Absolutnie, kurwa, nie, Davidzie. 372 00:17:27,506 --> 00:17:29,341 Nie chcę się nimi zajmować. 373 00:17:29,424 --> 00:17:30,759 - Czaisz? - Davidzie. 374 00:17:30,843 --> 00:17:32,845 Tylko kiedy powiesz to pierwsza. 375 00:17:33,929 --> 00:17:36,014 Dobra. Zrobię to. 376 00:17:39,601 --> 00:17:40,853 Nie zrobię tego. 377 00:17:40,936 --> 00:17:43,188 To ciesz się swoimi nowymi szczurkami. 378 00:17:43,939 --> 00:17:45,899 Problem rozwiązany. 379 00:17:45,983 --> 00:17:47,192 Nie jest rozwiązany! 380 00:17:56,869 --> 00:17:58,829 Co powiecie na mieszkanie w Cerritos? 381 00:18:06,587 --> 00:18:07,713 Świeże powietrze? 382 00:18:07,796 --> 00:18:11,675 Potrzebowałeś czterech godzin, bo śmiałam się z kapsuły wydajności? 383 00:18:11,758 --> 00:18:12,801 Zamknij się, kurwa. 384 00:18:17,681 --> 00:18:18,682 Dobra. 385 00:18:20,184 --> 00:18:21,185 Ja… 386 00:18:22,227 --> 00:18:23,270 Obniżyłam temperaturę, 387 00:18:23,353 --> 00:18:26,398 - w razie gdybyś chciał przyjść… - Czemu mi to odbierasz? 388 00:18:28,483 --> 00:18:29,484 Co? 389 00:18:30,569 --> 00:18:32,779 Ja to widzę. Ty to budujesz. 390 00:18:32,863 --> 00:18:36,867 Zawsze tak było, a teraz próbujesz robić jedno i drugie. Dlaczego? 391 00:18:38,869 --> 00:18:41,914 Nie wiem. Ja… Nie myślałam tak o tym. 392 00:18:41,997 --> 00:18:44,541 Bzdura. Jebana kłamczucha. 393 00:18:44,625 --> 00:18:48,086 Przychodzisz i się rządzisz. Rozklejasz swoje karteczki. 394 00:18:48,170 --> 00:18:49,880 Nabijasz się ze mnie. 395 00:18:49,963 --> 00:18:53,967 - Doskonale wiesz, co robisz. - Wykonuję swoją pracę. 396 00:18:54,051 --> 00:18:55,344 Wykonujesz moją pracę. 397 00:18:55,427 --> 00:18:58,764 Może dlatego, że ciebie nie ma i nie możesz jej, kurwa, wykonywać. 398 00:18:58,847 --> 00:19:00,849 - Daj spokój. Proszę cię. - Tak. 399 00:19:00,933 --> 00:19:03,352 Wybacz, jeśli chcę mieć trochę więcej kontroli 400 00:19:03,435 --> 00:19:06,230 nad biurem, w którym prawie nie bywasz. 401 00:19:07,439 --> 00:19:09,358 Ilekroć się odwrócę, ciebie nie ma. 402 00:19:09,441 --> 00:19:11,276 Siedzisz w metawersum. Albo z Daną. 403 00:19:11,360 --> 00:19:13,612 Chuj wie, co jeszcze robisz. 404 00:19:13,695 --> 00:19:17,533 Próbowałem ci pomóc. Za każdym razem mnie wykopujesz. 405 00:19:17,616 --> 00:19:19,326 Wiecznie cię wykopuję. 406 00:19:21,703 --> 00:19:23,830 Ale nigdy dotąd nie wychodziłeś. 407 00:19:23,914 --> 00:19:25,374 Co się zmieniło, Ian? 408 00:19:25,457 --> 00:19:26,959 - Nie wiem. - Wiesz. 409 00:19:27,042 --> 00:19:28,752 - Nie wiem. - Wiesz! 410 00:19:28,836 --> 00:19:30,879 - Nie wie… - Wiesz! 411 00:19:32,047 --> 00:19:34,550 To dlatego, że tym razem to jest moja gra. 412 00:19:36,635 --> 00:19:39,096 A ty nie chcesz pracować nad moją grą, co? 413 00:19:49,648 --> 00:19:50,649 Nie. 414 00:19:57,489 --> 00:19:58,490 Wiedziałam. 415 00:20:01,910 --> 00:20:03,161 Kurwa, wiedziałam. 416 00:20:07,833 --> 00:20:09,877 Czekaj. Poppy. 417 00:20:09,960 --> 00:20:11,879 Próbowałem. Przysięgam. 418 00:20:13,630 --> 00:20:15,299 Naprawdę. Ja… 419 00:20:19,094 --> 00:20:20,470 To w twoim stylu, co? 420 00:20:21,847 --> 00:20:24,558 Za dużo obietnic, za mało realnych działań. 421 00:20:27,728 --> 00:20:29,062 - Daj spokój… - Nie. 422 00:20:55,797 --> 00:20:56,798 Kurwa! 423 00:21:08,977 --> 00:21:10,229 Hej, Poppy. 424 00:21:11,230 --> 00:21:12,231 Gdzie Ian? 425 00:21:12,314 --> 00:21:13,815 Nie wiem. Mam to gdzieś. 426 00:21:15,817 --> 00:21:17,110 Okej. 427 00:21:18,695 --> 00:21:21,657 Wracaj do pracy. Straciłyśmy już dość czasu. 428 00:21:27,246 --> 00:21:28,830 Jak tu cicho. 429 00:23:23,111 --> 00:23:25,113 NAPISY: MARIA ZAWADZKA-STRĄCZEK