1 00:00:58,934 --> 00:01:01,103 NA PODSTAWIE KSIĄŻKI MR. & MRS. AMERICAN PIE 2 00:01:19,580 --> 00:01:24,960 W Palm Beach wszyscy mają pieniądze, ale nie wszyscy są bogaci. 3 00:01:24,960 --> 00:01:28,672 Nigelu, idź na górę i sprawdź, dlaczego to tak długo trwa. 4 00:01:28,672 --> 00:01:29,756 Oczywiście. 5 00:01:33,468 --> 00:01:34,970 Dzień dobry. 6 00:01:38,307 --> 00:01:40,851 Szybko zrozumiałam, że w Palm Beach 7 00:01:40,851 --> 00:01:43,729 pilnie strzeżona tajemnica jest jak naładowana broń. 8 00:01:46,190 --> 00:01:48,442 Nigdy nie wiesz, kiedy wystrzeli. 9 00:01:51,862 --> 00:01:54,114 Albo kogo może trafić. 10 00:01:56,158 --> 00:02:00,662 Jeżeli mam być szczera, sama miałam jedną czy dwie tajemnice. 11 00:02:01,997 --> 00:02:06,960 Dla dobra własnego małżeństwa i zdrowia psychicznego, musiałam wyznać prawdę. 12 00:02:06,960 --> 00:02:10,047 - Piękny dzień, prawda? - O tak. 13 00:02:11,381 --> 00:02:12,382 Dziękuję. 14 00:02:14,176 --> 00:02:15,177 Douglas... 15 00:02:16,512 --> 00:02:19,598 Jest coś... Jest kilka rzeczy, o których muszę ci powiedzieć. 16 00:02:19,598 --> 00:02:21,183 Możesz mi wszystko powiedzieć. 17 00:02:28,857 --> 00:02:30,609 Wystawiłam trochę czeków bez pokrycia. 18 00:02:30,609 --> 00:02:33,779 Fibs wciąż nie otrzymało twojego czeku na 75 000 dolarów. 19 00:02:35,489 --> 00:02:37,074 Plus czek na 10 000 $. 20 00:02:37,074 --> 00:02:39,660 O ile zamierzasz przyjść na moją galę Hawańskich Nocy. 21 00:02:40,160 --> 00:02:42,037 Oddałam też do lombardu trochę biżuterii Normy, 22 00:02:42,037 --> 00:02:45,332 co w pewnych środowiskach uznaje się za kradzież. 23 00:02:47,292 --> 00:02:49,962 Niewykluczone, że narobiłam całą górę długów. 24 00:02:49,962 --> 00:02:52,256 - Jak zamierzasz zapłacić? - Przyjmujesz czeki? 25 00:02:53,507 --> 00:02:56,093 Do tego 75 000 dolarów, które musiałam zapłacić 26 00:02:56,093 --> 00:02:58,846 za kamiennego kota, który już do nas należy. 27 00:02:58,846 --> 00:03:00,931 Siedemdziesiąt pięć tysięcy! 28 00:03:06,937 --> 00:03:08,397 Nie jest tak źle. 29 00:03:08,397 --> 00:03:10,732 Słyszałeś, co mówiłam o biżuterii? 30 00:03:10,732 --> 00:03:14,194 Diamenty są tylko na chwilę. Nasza miłość jest wieczna. 31 00:03:16,530 --> 00:03:19,241 W przeciwieństwie do naszego spadku, którego nie dostaniemy nigdy. 32 00:03:22,494 --> 00:03:24,162 - Koktajle! - Hej, kochanie. 33 00:03:25,080 --> 00:03:27,499 Wielkie zrzucenie brzemienia musiało zaczekać. 34 00:03:28,000 --> 00:03:30,377 Dlaczego prawda miałaby popsuć słoneczny dzień? 35 00:03:31,003 --> 00:03:34,214 Nie potrafiłam mu wyznać, że jego spadek został przekierowany 36 00:03:34,214 --> 00:03:36,008 do schroniska dla kotów. 37 00:03:38,093 --> 00:03:39,761 Złamałoby mu to serce. 38 00:03:45,934 --> 00:03:47,102 Gdzie ten klucz? 39 00:03:47,603 --> 00:03:48,604 Cholera! 40 00:03:50,856 --> 00:03:54,568 Normo, bez ciebie wszystko pójdzie w diabły! 41 00:03:55,819 --> 00:04:01,408 Próbuję uratować ciebie, siebie, cały świat. 42 00:04:06,788 --> 00:04:09,499 Normo? Jesteś tam? 43 00:04:12,711 --> 00:04:13,754 Słyszysz mnie? 44 00:04:14,630 --> 00:04:17,716 Mrugnij raz, jeśli tak. Dwa razy, jeśli nie. 45 00:04:20,636 --> 00:04:23,764 Wiedziałam! Wciąż tam jesteś! 46 00:04:23,764 --> 00:04:26,517 Boże. Tęskniłam za tobą, przyjaciółko. 47 00:04:29,728 --> 00:04:31,355 A ty na pewno tęskniłaś za mną. 48 00:04:34,900 --> 00:04:36,610 To mnie zabolało... 49 00:04:37,819 --> 00:04:40,864 No dobrze, Normo. Posłuchaj uważnie. 50 00:04:41,698 --> 00:04:44,618 Czy wizytownik jest w tym pomieszczeniu? 51 00:04:46,787 --> 00:04:51,083 Raz, dwa. Dobrze, wiedziałam. Jest w skrytce. 52 00:04:51,083 --> 00:04:53,877 Czy klucz jest w tym pokoju? 53 00:04:56,505 --> 00:05:01,218 Dwa. Trzy... Chwila. To trzy mrugnięcia. Chyba że to oznacza „może”. 54 00:05:01,885 --> 00:05:04,721 Czy trzy mrugnięcia to „chyba”? Czy trzy... 55 00:05:06,306 --> 00:05:08,600 Norma, przestań sobie robić jaja! To poważna sprawa! 56 00:05:09,893 --> 00:05:10,936 Leżysz na nim? 57 00:05:12,271 --> 00:05:13,689 Wybacz, Normo. 58 00:05:21,488 --> 00:05:22,781 Masz kościsty tyłek. 59 00:05:23,365 --> 00:05:25,367 Wiem, że gdzieś tu jest. 60 00:05:27,995 --> 00:05:29,621 Wytrząsnę go z ciebie! 61 00:05:37,671 --> 00:05:41,175 Tak, Wysoki Sądzie. Nie, Wysoki Sądzie. 62 00:06:05,115 --> 00:06:06,533 - Hej! - Hej, basenowy, 63 00:06:06,533 --> 00:06:08,869 poproszę trochę więcej mai w moim tai. 64 00:06:08,869 --> 00:06:10,412 Byliście w domku basenowym? 65 00:06:10,412 --> 00:06:13,207 Po co iść do domku basenowego, kiedy mam prawdziwy dom? 66 00:06:15,709 --> 00:06:17,544 Trochę zbyt nadąsany jak na basenowego. 67 00:06:17,544 --> 00:06:20,923 Racja. Dodam trochę mai do twojego tai. 68 00:06:20,923 --> 00:06:22,007 Dzięki, kochanie. 69 00:06:23,091 --> 00:06:25,135 - Kocham cię. - A ja kocham ciebie. 70 00:06:26,720 --> 00:06:29,431 Wiesz co? Nadszedł ten dzień. 71 00:06:29,932 --> 00:06:32,518 Mój ostatni lot 737-ką. 72 00:06:32,518 --> 00:06:35,062 Miami, Toledo. Toledo, Des Moines. 73 00:06:35,062 --> 00:06:37,147 A potem na dobre odwieszę swoje skrzydła. 74 00:06:37,940 --> 00:06:38,941 Douglasie! 75 00:06:40,901 --> 00:06:44,112 - Cieszysz się? - Niesamowicie. 76 00:06:44,112 --> 00:06:47,616 Po co dalej pracować, skoro mam to wszystko i mam ciebie? 77 00:07:07,386 --> 00:07:08,387 Linda? 78 00:07:09,304 --> 00:07:11,014 Drogie panie, widziałyście Lindę? 79 00:07:12,474 --> 00:07:13,475 Linda. 80 00:07:14,685 --> 00:07:19,064 Wysoka. Ruda. Przesadza z dżinsem. Turkusowa biżuteria. 81 00:07:23,443 --> 00:07:24,444 Dzięki. 82 00:07:25,904 --> 00:07:27,948 Lindo, potrzebuję cię. 83 00:07:27,948 --> 00:07:30,158 - Potrzebujesz książki? - Bardzo śmieszne. 84 00:07:30,659 --> 00:07:32,035 Swojej nowej najlepszej przyjaciółki. 85 00:07:33,161 --> 00:07:35,831 Na to może trochę za wcześnie. 86 00:07:35,831 --> 00:07:40,419 Jeśli potrzebujesz uzdrowicielki, terapeutki albo masażystki, 87 00:07:40,419 --> 00:07:42,754 namiary są na tablicy. Możesz zamówić sesję. 88 00:07:42,754 --> 00:07:46,049 Wielkie dzięki. Oby urządzały też sesje w więzieniu. 89 00:07:47,092 --> 00:07:51,180 Jestem złodziejką, kłamczuchą i dziką lokatorką. 90 00:07:51,680 --> 00:07:53,974 A wczoraj twoja macocha poinformowała mnie, 91 00:07:53,974 --> 00:07:56,518 że nie da się już z tego wykaraskać. 92 00:07:56,518 --> 00:07:58,937 - Nie nadążam. - Wydziedziczono nas! 93 00:07:59,605 --> 00:08:00,939 Tylko nikomu ani słowa. 94 00:08:01,982 --> 00:08:04,234 Właśnie powiedziałaś wszystkim w księgarni. 95 00:08:05,694 --> 00:08:08,447 Nie sądzę, żebym jeszcze zobaczyła tych ludzi. 96 00:08:08,447 --> 00:08:10,115 Co powiedział twój mąż? 97 00:08:10,115 --> 00:08:12,784 Nie lubi, kiedy robi się bałagan. 98 00:08:12,784 --> 00:08:15,120 - Musisz mu powiedzieć. - Nie mogę... 99 00:08:15,120 --> 00:08:16,747 Im szybciej, tym lepiej. 100 00:08:16,747 --> 00:08:20,501 Nigdy nie był we mnie bardziej zakochany niż teraz. Nie mogę. 101 00:08:20,501 --> 00:08:22,211 Och, Maxine. 102 00:08:23,670 --> 00:08:25,839 Dobrze. Chodź tu. Będzie dobrze. 103 00:08:25,839 --> 00:08:29,760 - Okej. - Odetchnij i posłuchaj. 104 00:08:29,760 --> 00:08:32,261 Palm Beach to jeden wielki szwindel, 105 00:08:32,261 --> 00:08:34,306 a ty grasz jak tubylcy. 106 00:08:34,306 --> 00:08:35,933 Naprawdę chcę być tubylcem. 107 00:08:35,933 --> 00:08:40,062 Tutaj jesteś przestępczynią tylko, jeśli cię złapią, a pewnie i wtedy nie. 108 00:08:40,062 --> 00:08:41,145 Więc nic ci nie grozi. 109 00:08:42,563 --> 00:08:45,234 Spójrz na nas. Jesteśmy najlepszymi przyjaciółkami. 110 00:09:01,041 --> 00:09:03,377 Mężczyzna w kapeluszu. 111 00:09:10,342 --> 00:09:12,261 Widzę panią. 112 00:09:17,891 --> 00:09:18,976 Dzień dobry. 113 00:09:19,476 --> 00:09:23,063 Szukam państwa Douglasów Dellacorte Simmons. 114 00:09:23,063 --> 00:09:24,481 Porzuciliśmy nazwisko Simmons. 115 00:09:24,481 --> 00:09:27,192 Sierżant Tom Sanka, policja Palm Beach. 116 00:09:28,485 --> 00:09:31,363 Chodzi o biżuterię? O czeki? O Kamienną Mabel? 117 00:09:31,363 --> 00:09:33,490 Wszystko panu powiem. Nie mogę tak żyć. 118 00:09:35,534 --> 00:09:39,079 Musi się pani pojawić w sądzie spadkowym jutro o 16.00 119 00:09:39,079 --> 00:09:41,748 w sprawie kurateli nad Normą Dellacorte. 120 00:09:42,791 --> 00:09:43,959 Wezwanie do sądu zostało dostarczone. 121 00:09:48,589 --> 00:09:49,715 Wezwanie do sądu? 122 00:09:49,715 --> 00:09:52,843 Wysoki Sądzie, jesteśmy z mężem zdumieni 123 00:09:52,843 --> 00:09:55,345 przekazaniem tej sprawy do sądu, 124 00:09:55,345 --> 00:09:59,766 ponieważ jesteśmy jedynymi żyjącymi krewnymi pani Normy Dellacorte. 125 00:09:59,766 --> 00:10:05,772 W takich sytuacjach wypełza nagle masa karaluchów. 126 00:10:06,356 --> 00:10:10,903 Niejaki pan Diaz 127 00:10:11,403 --> 00:10:14,198 zwrócił się do sądu o przyznanie opieki. 128 00:10:15,365 --> 00:10:18,243 Przepraszam, kto taki? Nigdy w życiu nie słyszałam tego nazwiska. 129 00:10:22,164 --> 00:10:23,415 Przepraszam za spóźnienie. 130 00:10:23,415 --> 00:10:26,376 Kiepsko pan zaczyna, panie Diaz. 131 00:10:26,376 --> 00:10:30,797 Rola opiekuna prawnego wymaga rozsądnego i punktualnego zarządzania 132 00:10:30,797 --> 00:10:36,720 trustami i aktywami Dellacorte'ów, w tym pełnomocnictwami zdrowotnymi. 133 00:10:36,720 --> 00:10:42,518 Trustami i aktywami? Proszę o wyjaśnienie. Jestem tylko żoną. 134 00:10:42,518 --> 00:10:48,273 Ten człowiek złożył wniosek o kuratelę nad trustem Dellacorte'ów. 135 00:10:48,273 --> 00:10:51,944 Innymi słowy, ten, kto się opiekuje, portfel przejmuje. 136 00:10:53,111 --> 00:10:54,279 Słuchamy. 137 00:10:54,279 --> 00:10:57,950 Pani Simmons wprowadziła się do domu pani Dellacorte, 138 00:10:58,450 --> 00:11:01,745 - ukradła cenne pamiątki rodzinne... - Sprzeciw! 139 00:11:01,745 --> 00:11:03,205 Nie może pani zgłaszać sprzeciwu... 140 00:11:03,205 --> 00:11:05,123 Wysoki Sądzie, ta sprawa została rozwiązana. 141 00:11:05,123 --> 00:11:08,168 Wysoki Sądzie, wszyscy słyszeliśmy o naciągaczkach, 142 00:11:08,168 --> 00:11:11,129 które przybywają do Palm Beach i oskubują starsze osoby. 143 00:11:11,129 --> 00:11:12,339 Pękłoby mi serce, 144 00:11:12,339 --> 00:11:15,259 - gdyby Norma stała się kolejną ofiarą. - Naciągaczka? 145 00:11:15,259 --> 00:11:16,844 Proszę wykreślić to z protokołu. 146 00:11:16,844 --> 00:11:19,346 - Jak pan śmie! - Co? 147 00:11:19,346 --> 00:11:21,723 Wysoki Sądzie, prośba o podejście do ławy. 148 00:11:21,723 --> 00:11:24,393 Nie, tu się tego nie robi... 149 00:11:24,393 --> 00:11:27,104 Żaden z niego opiekun. 150 00:11:27,104 --> 00:11:31,149 To „basenowy”, 151 00:11:31,149 --> 00:11:34,820 który bezprawnie pomieszkuje w domu pani Dellacorte 152 00:11:34,820 --> 00:11:36,530 bez pisemnej zgody. 153 00:11:37,155 --> 00:11:38,532 Jestem weteranem. 154 00:11:39,575 --> 00:11:42,202 Ona jest niedoszłą miss, która panoszy się po domu, 155 00:11:42,202 --> 00:11:44,037 - jakby do niej należał. - Niedoszłą? 156 00:11:44,037 --> 00:11:46,915 To wielkie nadużycie. Proszę wykreślić to z protokołu. 157 00:11:46,915 --> 00:11:48,792 Proszę o spokój! 158 00:11:48,792 --> 00:11:51,920 - Przepraszam. Ja miałem to powiedzieć. - Przepraszam. 159 00:11:51,920 --> 00:11:56,466 Przełożymy rozprawę do czasu, aż któreś z państwa przedstawi dokumenty, 160 00:11:56,466 --> 00:11:58,802 potwierdzające rzucone dziś oskarżenia. 161 00:11:59,386 --> 00:12:01,972 Wysoki Sądzie, przepraszam za mój wybuch. 162 00:12:01,972 --> 00:12:03,056 Rozprawa odroczona. 163 00:12:03,891 --> 00:12:05,267 Dziękuję. 164 00:12:05,767 --> 00:12:08,478 Nie wiem, dlaczego zdecydowałeś się na eskalację. 165 00:12:09,021 --> 00:12:10,022 Serio? 166 00:12:10,022 --> 00:12:12,524 Mieszanie we wszystko sądu jest takie niecywilizowane. 167 00:12:12,524 --> 00:12:15,402 Okradałaś Normę, a teraz okradłaś mnie. 168 00:12:15,402 --> 00:12:16,945 Ciebie? 169 00:12:16,945 --> 00:12:19,114 A co takiego mógłbyś mieć, czego bym chciała? 170 00:12:22,659 --> 00:12:24,119 - Robercie! - Co? 171 00:12:25,746 --> 00:12:26,747 Posłuchaj. 172 00:12:27,998 --> 00:12:32,794 Oboje pragniemy tego, co najlepsze dla Normy, prawda? 173 00:12:32,794 --> 00:12:36,548 Więc może wzajemnie sobie pomożemy. 174 00:12:37,883 --> 00:12:39,051 Do czego właściwie dążysz? 175 00:12:39,051 --> 00:12:44,014 Mam wyprawić kończący sezon Bal na Plaży razem z panią Rollins. 176 00:12:44,014 --> 00:12:45,724 Oczywiście ku czci Normy. 177 00:12:46,975 --> 00:12:50,145 I... pani Rollins wspominała 178 00:12:50,145 --> 00:12:56,527 o pewnym wizytowniku, który Norma przechowuje w skrytce w banku. 179 00:12:56,527 --> 00:12:59,154 Nie masz przypadkiem klucza do tej skrytki? 180 00:12:59,154 --> 00:13:00,864 Nie zrobiłaś tego? 181 00:13:00,864 --> 00:13:05,244 Zapewniam cię, że jestem niewinna, o cokolwiek mnie oskarżasz. 182 00:13:07,037 --> 00:13:09,414 Nie wierzę, że to powiem, ale wierzę ci. 183 00:13:11,124 --> 00:13:12,125 Cóż, to dobrze. 184 00:13:23,846 --> 00:13:26,390 Każdy troszczy się tylko o siebie. 185 00:13:27,891 --> 00:13:31,603 Ale ty o tym wiedziałaś i nas chroniłaś. 186 00:13:33,522 --> 00:13:35,315 Dlaczego ja nie mogę chronić ciebie? 187 00:13:47,828 --> 00:13:48,829 Hej. 188 00:13:49,830 --> 00:13:50,831 Cześć. 189 00:13:55,878 --> 00:13:56,879 Co u Normy? 190 00:13:58,755 --> 00:14:02,801 Bez zmian. Jak twój ojciec? 191 00:14:04,178 --> 00:14:05,012 Powoli odchodzi. 192 00:14:05,596 --> 00:14:06,972 Przykro mi. 193 00:14:06,972 --> 00:14:08,056 Dzięki. 194 00:14:12,644 --> 00:14:13,896 Dlaczego to zrobiłaś? 195 00:14:15,772 --> 00:14:16,982 O czym ty mówisz? 196 00:14:18,692 --> 00:14:23,530 Przyszłaś do mojego domu, zjarałaś mnie i mnie okradłaś. 197 00:14:23,530 --> 00:14:25,532 Ściśle rzecz ujmując, okradłam Normę. 198 00:14:25,532 --> 00:14:27,117 Bezbronną starą kobietę. 199 00:14:27,117 --> 00:14:28,619 Ta kobieta nie jest bezbronna. 200 00:14:39,880 --> 00:14:44,718 Mam w tym wizytowniku pewną tajemnicę, która nie może wyjść na jaw. 201 00:14:46,887 --> 00:14:48,889 A co z pozostałymi tajemnicami? 202 00:14:48,889 --> 00:14:52,100 Nie martw się. Nikomu ich nie zdradzę. 203 00:14:53,685 --> 00:14:55,437 Tajemnice niszczą ludzi. 204 00:14:56,230 --> 00:14:58,524 Więc ja zniszczę ten jebany wizytownik. 205 00:15:00,776 --> 00:15:02,569 Lepiej, żebyś miała go ty niż Maxine. 206 00:15:05,989 --> 00:15:07,115 To na pewno. 207 00:15:10,285 --> 00:15:13,247 - Chcesz poznać mojego tatę? - Bardzo chętnie. 208 00:15:15,123 --> 00:15:16,208 Tato? 209 00:15:16,208 --> 00:15:17,709 - Oto i ona. - Hej. 210 00:15:18,710 --> 00:15:22,756 Przyprowadziłam przyjaciela. Poznaj Roberta. 211 00:15:23,507 --> 00:15:25,843 Jest blisko z Normą. 212 00:15:26,635 --> 00:15:28,136 Czy ta stara zrzęda 213 00:15:29,304 --> 00:15:34,601 próbowała cię już zeswatać z moją córką? 214 00:15:35,352 --> 00:15:36,353 Jeszcze nie. 215 00:15:37,229 --> 00:15:38,981 - Usiądziesz? - Dziękuję. 216 00:15:41,316 --> 00:15:43,485 Hej, stary. Witaj. 217 00:15:43,485 --> 00:15:44,570 Miło mi. 218 00:15:44,570 --> 00:15:46,405 Tato, Robert służył w Korei. 219 00:15:47,865 --> 00:15:49,616 Kolejna jebana, bezsensowna wojna. 220 00:15:51,368 --> 00:15:52,411 Co tak patrzysz? 221 00:15:53,120 --> 00:15:56,582 Och, nie... Tato, chyba jest zaskoczony, że ktoś, 222 00:15:56,582 --> 00:16:01,253 kto odziedziczył fortunę po podżegaczach wojennych nie jest apologetą wojny. 223 00:16:01,253 --> 00:16:04,131 Umieram od dwudziestu lat. 224 00:16:05,215 --> 00:16:10,512 W takim czasie uczysz się konfrontacji z prawdą. 225 00:16:14,391 --> 00:16:16,226 Najbardziej 226 00:16:16,226 --> 00:16:21,315 żałuję tego, że nic w tej sprawie nie zrobiłem. 227 00:16:22,900 --> 00:16:26,904 Takie już będzie moje brzemię. 228 00:16:30,115 --> 00:16:31,658 Czytałeś Timothy'ego Leary'ego? 229 00:16:31,658 --> 00:16:35,537 - Nie, a powinienem? - A czy Pinokio ma drewnianego kutasa? 230 00:16:35,537 --> 00:16:40,209 Absolwent Harvardu, najwyższy kapłan, jebany mistrz. 231 00:16:41,210 --> 00:16:44,922 Masz w księgarni książkę Doświadczenie psychodeliczne. 232 00:16:44,922 --> 00:16:47,257 - Daj mu ją. Wiem, że ją masz. - Ekstra. 233 00:16:47,257 --> 00:16:49,468 - Dopisz to do mojego rachunku. - Jasne. 234 00:16:51,553 --> 00:16:52,971 Masz coś w sobie, kolego. 235 00:16:54,389 --> 00:16:55,724 Masz coś w sobie. 236 00:16:58,560 --> 00:17:00,646 Jeśli nic się nie zmieni, 237 00:17:01,146 --> 00:17:04,650 system opieki społecznej obejmie kolejne cztery miliony... 238 00:17:04,650 --> 00:17:06,944 Hola, mi corazón. 239 00:17:08,111 --> 00:17:10,071 Co za przystojniak. 240 00:17:10,656 --> 00:17:12,699 - Max. - Tak? 241 00:17:14,242 --> 00:17:16,869 Zrobiłem to. Rzuciłem pracę. 242 00:17:18,413 --> 00:17:19,498 Tak szybko? 243 00:17:19,498 --> 00:17:22,376 Lada dzień odziedziczymy fortunę, prawda? 244 00:17:23,460 --> 00:17:27,214 Tak. Hurra. Pracuję nad tym. 245 00:17:28,298 --> 00:17:29,299 Słucham? 246 00:17:30,175 --> 00:17:35,013 Zaczekaj tu. Szybko dokończę. Nie chcemy się spóźnić. 247 00:17:48,610 --> 00:17:54,908 Bienvenidos. Bonsoir. Witamy na Hawańskich Nocach. 248 00:17:55,701 --> 00:17:58,871 Celebracji życia takiego, jakim było. 249 00:17:59,705 --> 00:18:01,164 I jakim mogłoby być. 250 00:18:02,207 --> 00:18:04,835 Celebracji wolności! 251 00:18:13,802 --> 00:18:16,013 Nie mówiłaś, że będzie można pograć w kości. 252 00:18:16,013 --> 00:18:19,600 Nie spieszmy się, Douglasie. 253 00:18:19,600 --> 00:18:21,727 Douguńciu, stary druhu! 254 00:18:21,727 --> 00:18:23,187 A niech mnie, Perry Donahue. 255 00:18:23,187 --> 00:18:26,773 Kochanie, przyniesiesz nam drinki? Ja trochę rozgrzeję rękę. 256 00:18:26,773 --> 00:18:28,817 Tylko nie rozgrzewaj jej za bardzo. 257 00:18:28,817 --> 00:18:30,652 Chodź, rozgrzejmy te stoliki. 258 00:19:33,882 --> 00:19:37,803 Widziałaś kiedyś taką tandetę? 259 00:19:38,387 --> 00:19:39,555 O rety, nie. 260 00:19:40,764 --> 00:19:41,890 A co jest nie tak? 261 00:19:43,308 --> 00:19:47,187 Raquel wynajęła najwspanialszy hotel w Palm Beach i urządziła tu Bachanalia. 262 00:19:47,896 --> 00:19:52,150 Dlatego tak zależy mi na tym, by współorganizować Bal na Plaży. 263 00:19:52,150 --> 00:19:54,820 Zdołałaś odnaleźć klucz do skrytki? 264 00:19:54,820 --> 00:19:58,657 Evelyn, przewróciłam wszystko do góry nogami. Bez skutku. 265 00:19:59,366 --> 00:20:04,288 Wszyscy chcemy powitać w domu mojego drogiego męża, Pinky'ego. 266 00:20:07,457 --> 00:20:11,253 Ponoć właśnie wyszedł z więzienia. Naprawdę. W zeszły wtorek. 267 00:20:11,253 --> 00:20:14,423 To koła fortuny i stoły do gry z mojego dawnego kasyna. 268 00:20:15,299 --> 00:20:17,384 Zatrzymujecie wszystko, co wygracie. 269 00:20:17,384 --> 00:20:22,055 Wszystko, co przegracie, trafi do uchodźców, zwolenników Batisty. 270 00:20:23,098 --> 00:20:24,266 To gangster. 271 00:20:25,350 --> 00:20:29,688 Nie nazywają tak tego, ale to gangster na zwolnieniu warunkowym. 272 00:20:30,606 --> 00:20:34,401 Zapamiętaj moje słowa: to zwiastuje nowy ład w Palm Beach. 273 00:20:34,401 --> 00:20:36,486 Nadejście pospolitego kryminalisty. 274 00:20:36,486 --> 00:20:38,989 Ohyda. Nie znoszę kryminalistów. 275 00:20:39,615 --> 00:20:41,158 Czuję, że już się zaczęło. 276 00:20:42,451 --> 00:20:43,452 Co czujesz? 277 00:20:43,452 --> 00:20:45,162 Moje towarzyskie wykluczenie. 278 00:20:45,162 --> 00:20:46,622 Dlaczego, Evelyn? 279 00:20:47,122 --> 00:20:51,168 Po zatorze Normy to ty jesteś kobietą, którą warto znać w Palm Beach. 280 00:20:54,087 --> 00:20:55,130 Nie lubię cię, Maxine. 281 00:20:55,130 --> 00:20:58,550 I choć krąży masa plotek o moich uczuciach do Skeeta, 282 00:20:59,134 --> 00:21:00,385 czuję się bez niego samotna. 283 00:21:01,386 --> 00:21:03,805 Zawsze był kutasem, ale świetnie się bawiliśmy. 284 00:21:03,805 --> 00:21:05,599 Zabierał mnie na tańce. 285 00:21:06,433 --> 00:21:08,894 Tańczył fatalnie, ale się nie przejmował. 286 00:21:09,478 --> 00:21:11,522 A ja miałam dość stylu za nas dwoje. 287 00:21:13,649 --> 00:21:15,901 A teraz leży całymi dniami w szlafroku 288 00:21:15,901 --> 00:21:18,820 i powoli zmienia się w hipisowskiego Howarda Hughesa. 289 00:21:19,488 --> 00:21:21,949 Niełatwo jest opiekować się chorym mężem. 290 00:21:22,950 --> 00:21:25,118 Gdy ostatnio z nim byłam, obluzował mu się cewnik 291 00:21:25,118 --> 00:21:27,454 i wystrzelił mi moczem w usta. 292 00:21:27,955 --> 00:21:28,956 Tak mi przykro. 293 00:21:30,123 --> 00:21:32,835 Choć mam też tyle pytań o to, jak do tego doszło. 294 00:21:32,835 --> 00:21:35,921 Nie mam już nic, co umocniłoby mój status w tym mieście. 295 00:21:35,921 --> 00:21:37,631 Nic poza Balem na Plaży. 296 00:21:37,631 --> 00:21:40,342 Jak rywalizować z chorymi niemowlętami i takimi bachanaliami? 297 00:21:40,342 --> 00:21:41,718 Maxine! 298 00:21:41,718 --> 00:21:43,846 Basen. Już. Przepraszamy. 299 00:21:43,846 --> 00:21:46,348 Nie traktuj mnie, jakbym była niewidzialna. 300 00:21:47,224 --> 00:21:48,892 To nie stawaj się niewidzialna. 301 00:21:49,518 --> 00:21:52,062 - Chodź, Maxine. No chodź. - Idę. 302 00:22:02,948 --> 00:22:06,326 Eddie jest zazdrosny o Perry'ego. Mówi, że go zabije. 303 00:22:06,326 --> 00:22:09,746 Co? Eddie zamorduje twojego męża? 304 00:22:09,746 --> 00:22:12,833 Proszę cię. On tylko żartuje. Tak sądzę. 305 00:22:12,833 --> 00:22:15,085 Choć wydało mi się to całkiem słodkie. 306 00:22:15,586 --> 00:22:18,255 Eddie jest zazdrosny o Perry'ego? Nie powinno być odwrotnie? 307 00:22:18,255 --> 00:22:20,007 Dokładnie to powiedziałam. 308 00:22:20,007 --> 00:22:23,510 Pytał, czy uprawiamy z Perrym seks. A ja na to, że jeśli liczyć robótkę ręczną 309 00:22:23,510 --> 00:22:25,721 na Chris-Crafcie w zeszłą środę, to tak. 310 00:22:25,721 --> 00:22:27,890 Perry chwilę wcześniej kupił mi nową bransoletkę, 311 00:22:27,890 --> 00:22:30,184 więc uznałam... że czemu nie. 312 00:22:30,184 --> 00:22:32,811 To i fakt, że wrócił Douglas, pozwoliło mi 313 00:22:32,811 --> 00:22:34,730 spędzać z Eddiem więcej czasu niż kiedykolwiek. 314 00:22:34,730 --> 00:22:38,233 Więc może powinnam ci podziękować, Maxine. 315 00:22:38,859 --> 00:22:39,735 Nie ma za co. 316 00:22:40,611 --> 00:22:43,155 Ale co mój Douglas ma wspólnego z robótką ręczną? 317 00:22:43,155 --> 00:22:44,239 Ty głupia gąsko. 318 00:22:44,239 --> 00:22:46,825 Ponoć Douglas i Perry byli nierozłączni 319 00:22:46,825 --> 00:22:49,494 w swoich szkolnych latach, a teraz nadrabiają zaległości, 320 00:22:49,494 --> 00:22:51,413 dzięki czemu mam więcej swobody. 321 00:22:52,831 --> 00:22:55,834 Perry mówił, że on i Douglas mają na siebie zgubny wpływ. 322 00:22:55,834 --> 00:22:59,421 Ale zawsze mówi to ze śmiechem, więc zakładam, że chodzi o dobrą zabawę. 323 00:23:00,005 --> 00:23:01,924 - Zgubny wpływ? - Zgubny. 324 00:23:01,924 --> 00:23:05,719 Na pewno chodziło mu o dobrą, niewinną, czystą zabawę. 325 00:23:05,719 --> 00:23:07,221 Poznałaś Perry'ego? 326 00:23:18,815 --> 00:23:20,651 Chodź, kochanie. Kosteczko. 327 00:23:22,486 --> 00:23:25,697 - No już, szczęśliwa świnko. Szóstki! - Dawaj! 328 00:23:28,075 --> 00:23:30,786 Douglas, kochanie, może odpuścimy? 329 00:23:30,786 --> 00:23:32,079 Chodź, napijemy się ponczu. 330 00:23:32,079 --> 00:23:37,334 Nie! Wierzę w nas, Maxine. Podwajam stawkę. 331 00:23:37,835 --> 00:23:39,878 - Jasne. - Proszę obstawiać. 332 00:23:44,216 --> 00:23:46,844 Poproszę czystego bourbona i grass... 333 00:23:46,844 --> 00:23:50,180 Grasshoppera? Cześć, naciągaczko. 334 00:23:50,180 --> 00:23:53,767 Cześć, basenowy. Nie sądziłam, że będziesz tu pracować. 335 00:23:53,767 --> 00:23:55,978 - Ktoś musi pracować. - Szkoda, że to ty. 336 00:24:09,533 --> 00:24:15,914 Mam nadzieję, że dołączycie do nas na parkiecie na rumbę! 337 00:24:15,914 --> 00:24:22,171 Tańczcie do woli, pijcie do woli, wydawajcie do woli i kochajcie do woli. 338 00:24:26,675 --> 00:24:29,344 O raju. Rubiny Normy. 339 00:24:34,183 --> 00:24:36,768 Ciekawe skąd Raquel wzięła rubiny Normy, 340 00:24:36,768 --> 00:24:39,938 które wkładałem do pudełka z biżuterią w Destiny Vistas. 341 00:24:40,606 --> 00:24:44,651 Czy jako jej opiekun nie masz nieograniczonego dostępu do jej biżuterii? 342 00:24:44,651 --> 00:24:47,196 Taki jak ty, jako jej kochająca rodzina. 343 00:24:47,196 --> 00:24:49,656 Ciekawe, co o tym powie sędzia. 344 00:24:49,656 --> 00:24:51,783 Panie i panowie. Damas y caballeros. 345 00:24:52,534 --> 00:24:55,162 Zrobimy to tak, jak robiliśmy to w El Tropicana. 346 00:24:55,162 --> 00:24:59,750 Niech każdy znajdzie sobie partnera i przygotuje się do rumby! 347 00:24:59,750 --> 00:25:02,211 A teraz przepraszam, pójdę zatańczyć z gospodynią. 348 00:25:02,211 --> 00:25:03,795 Muszę posłuchać o tych rubinach. 349 00:25:33,951 --> 00:25:34,952 Cześć! 350 00:25:39,373 --> 00:25:42,167 - Zatańczymy? - Papi, myślałam, że nie zapytasz. 351 00:25:42,167 --> 00:25:44,837 - Raquel! - Kochanie! Rumba. 352 00:25:45,337 --> 00:25:48,173 - Och! Nie umiem tańczyć rumby. - Ja też nie. 353 00:25:49,633 --> 00:25:51,051 To ile wygrałeś? 354 00:25:51,051 --> 00:25:52,553 - Górę pieniędzy. - Naprawdę? 355 00:25:52,553 --> 00:25:55,055 Tak, a jeszcze więcej przegrałem. Ale kogo to obchodzi? 356 00:25:55,055 --> 00:25:57,641 To nic w porównaniu z tym, co dostaniemy. 357 00:25:57,641 --> 00:25:58,725 Tak. 358 00:25:58,725 --> 00:26:02,437 Perry pracuje właśnie nad świetnym interesem z żabkami 359 00:26:02,437 --> 00:26:05,107 i mówi, że możemy w niego zainwestować. 360 00:26:05,732 --> 00:26:08,694 O rany. To zbyt piękne, by było prawdziwe. 361 00:26:08,694 --> 00:26:09,987 Prawda? 362 00:26:11,822 --> 00:26:13,490 Hej, kochanie? Kochanie? 363 00:26:13,490 --> 00:26:16,493 Norma niechętnie mówiła o waszej przyjaźni. 364 00:26:17,327 --> 00:26:21,123 Mieliśmy... bardzo wyjątkową relację. 365 00:26:21,123 --> 00:26:26,545 Na pewno zapewniałeś jej wiele, wiele przyjemności. Krąży masa plotek. 366 00:26:26,545 --> 00:26:28,547 Pomyśl, co będzie po śmierci tej biedaczki. 367 00:26:29,256 --> 00:26:30,799 Będziesz potrzebował nowej sponsorki. 368 00:26:31,300 --> 00:26:33,552 Może. A może nie. 369 00:26:34,052 --> 00:26:37,723 Powiedzmy, że w ciągu kilku dni moja pozycja się umocni. 370 00:26:39,474 --> 00:26:40,559 Swoją drogą... 371 00:26:41,101 --> 00:26:42,769 ...cudowny naszyjnik. 372 00:26:42,769 --> 00:26:44,104 Skąd go masz? 373 00:26:45,480 --> 00:26:48,233 Pinky wiecznie kupuje mi różne błyskotki. 374 00:26:48,859 --> 00:26:51,236 Jest tego dużo więcej, 375 00:26:51,820 --> 00:26:54,406 w razie gdybyś chciał odprawić trochę tego swojego voodoo. 376 00:26:55,032 --> 00:26:58,368 Panie i panowie. Zamieniamy się. 377 00:26:58,994 --> 00:27:02,372 Obróćcie się w lewo. Obróćcie się w prawo. 378 00:27:03,916 --> 00:27:07,419 Znajdźcie sobie nowego partnera lub partnerkę! 379 00:27:08,086 --> 00:27:09,505 Znajdź mnie później, Robercie! 380 00:27:13,258 --> 00:27:14,801 O nie, nie. 381 00:27:17,304 --> 00:27:18,639 Witaj! 382 00:27:20,682 --> 00:27:22,643 - Perry. - Pani Dougusiowa. 383 00:27:24,228 --> 00:27:28,190 Podobno szykujecie z Douglasem jakiś interes. 384 00:27:29,024 --> 00:27:31,944 Tak jest. Dobrze, że mój skrzydłowy wrócił 385 00:27:31,944 --> 00:27:33,862 po tylu latach ukrywania się przed nami. 386 00:27:33,862 --> 00:27:35,781 Tak. Chcecie hodować żaby? 387 00:27:36,281 --> 00:27:38,700 Żaby! Ależ z ciebie jajcara. 388 00:27:39,201 --> 00:27:44,790 Chodzi o moich inwestorów z Luksemburga. Globalne przedsięwzięcie. Ale i lokalne. 389 00:27:52,923 --> 00:27:54,341 I znów zamiana! 390 00:27:54,341 --> 00:27:56,301 - Musimy się zamienić. - Tak. 391 00:27:56,885 --> 00:27:57,970 Dobra, pa. 392 00:28:12,276 --> 00:28:14,987 I kolejna zamiana! 393 00:28:14,987 --> 00:28:18,073 Jeśli zostaniecie z niczym, stwórzcie mały trójkącik. 394 00:28:18,073 --> 00:28:24,162 Kubańską kanapkę. Trochę szynki, trochę wieprzowinki i trochę sera. Hej! 395 00:28:24,162 --> 00:28:26,415 - Robercie! - Hej, Raquel. 396 00:28:26,415 --> 00:28:29,293 Och, Raquel, przepiękny naszyjnik. 397 00:28:30,210 --> 00:28:32,796 Pinky jej go dał. Ciekawe, gdzie go kupił. 398 00:28:32,796 --> 00:28:34,715 - Maxine. - Czemu wszyscy gadają 399 00:28:34,715 --> 00:28:36,341 - o moim naszyjniku? - Tańczymy? 400 00:28:36,341 --> 00:28:39,136 Patrz. Chyba wreszcie zaczynam łapać. 401 00:28:41,430 --> 00:28:42,806 Zdecydowanie. 402 00:28:44,766 --> 00:28:47,519 Pomyślałam, że skoro interes Perry'ego nie jest jeszcze pewny, 403 00:28:47,519 --> 00:28:50,355 może pospieszyłeś się z rzuceniem pracy. 404 00:28:50,355 --> 00:28:54,276 Może powinieneś wrócić i powiedzieć im, że zmieniłeś zdanie? 405 00:28:54,276 --> 00:28:55,444 Już za późno. 406 00:28:55,944 --> 00:29:00,282 Nigdy nie jest za późno, by powiedzieć: „Popełniłem błąd”. 407 00:29:00,282 --> 00:29:03,785 Jak mógłby to być błąd? Wybrałem ciebie. Wybrałem to życie. 408 00:29:03,785 --> 00:29:05,537 Spójrz, jak świetnie się bawimy. 409 00:29:06,038 --> 00:29:07,664 Co może pójść nie tak? 410 00:29:08,749 --> 00:29:11,585 Mogę na chwilę przeprosić? Zaraz wracam. Nie przerywaj. 411 00:29:18,091 --> 00:29:18,926 Mitzi. 412 00:29:18,926 --> 00:29:22,930 Maxine. Jestem taka podekscytowana. To moja pierwsza praca w modelingu. 413 00:29:22,930 --> 00:29:25,641 Kochanie, to nie jest modeling. 414 00:29:25,641 --> 00:29:29,102 Jest tu tylu facetów do wzięcia. Zapomniałam już o swoim chłopaku. 415 00:29:29,102 --> 00:29:31,522 Och, cóż. Chociaż tyle dobrego. 416 00:29:32,773 --> 00:29:33,774 Witaj, przyjaciółko. 417 00:29:34,274 --> 00:29:35,275 Mary. 418 00:29:36,527 --> 00:29:38,237 Szukałam cię. 419 00:29:39,196 --> 00:29:42,950 - Tańczysz część chłopaka. - Chodziłam do szkoły dla dziewcząt. 420 00:29:42,950 --> 00:29:48,038 Połowa z nas musiała zaczynać od lewej stopy, połowa od prawej. 421 00:29:48,038 --> 00:29:50,249 Och, cóż... Bardzo przydatne. 422 00:29:52,709 --> 00:29:54,503 Nie uwierzysz, co się stało. 423 00:29:54,503 --> 00:29:59,550 Wypisałaś mi zły czek na Fibs. Odbiło go jak gumową piłkę. 424 00:30:01,385 --> 00:30:03,762 Ostatnio operuję tyloma kontami... 425 00:30:03,762 --> 00:30:05,514 Pewnie wypisałam na złe konto. 426 00:30:05,514 --> 00:30:07,891 Och tak. Każdemu się zdarza. 427 00:30:07,891 --> 00:30:11,019 Mój księgowy zajmie się tym rano. 428 00:30:11,854 --> 00:30:13,647 - Zadbaj o to. - Dobrze. 429 00:30:14,898 --> 00:30:18,235 - Nie chciałabyś popsuć sobie reputacji. - Och! 430 00:30:19,611 --> 00:30:20,988 Zbliża się Bal na Plaży. 431 00:30:22,781 --> 00:30:26,243 Och, spójrz. Moja torebka. Szukałam jej. 432 00:30:28,996 --> 00:30:31,748 Wezmę trochę miętówek na później. 433 00:30:37,671 --> 00:30:39,006 Jesteś taka wysoka. 434 00:30:39,506 --> 00:30:40,674 W sumie. 435 00:30:40,674 --> 00:30:43,218 Niektórzy mężczyźni czuliby się zagrożeni. 436 00:30:44,511 --> 00:30:47,181 Ale ja nie. 437 00:30:47,181 --> 00:30:48,849 Tak sobie myślałam... 438 00:30:48,849 --> 00:30:52,561 Nie wiem, ile płaciła ci Norma, ale zapłacę dwa razy więcej. 439 00:30:53,187 --> 00:30:54,771 Nie potrzebuję twoich pieniędzy. 440 00:30:56,815 --> 00:30:58,525 Widzę, że wciąż należysz do Normy. 441 00:30:59,860 --> 00:31:01,695 Wiesz, co jeszcze należy do Normy? 442 00:31:01,695 --> 00:31:02,779 Co? 443 00:31:03,739 --> 00:31:07,034 Ten naszyjnik został skradziony Normie Dellacorte. 444 00:31:11,371 --> 00:31:14,208 Oskarżasz mojego męża o kradzież? 445 00:31:14,833 --> 00:31:17,711 Chcę go tylko odzyskać. Bez zbędnych pytań. 446 00:31:17,711 --> 00:31:21,173 Byłaby szkoda, gdyby Pinky musiał wrócić na urlop. 447 00:31:22,090 --> 00:31:23,175 Prawda? 448 00:31:29,264 --> 00:31:30,807 Raquel. Naprawię to. 449 00:31:30,807 --> 00:31:31,892 Co, Maxine? 450 00:31:47,824 --> 00:31:49,993 Nic. Nic. 451 00:32:05,425 --> 00:32:07,386 Maxine, masz długopis? 452 00:32:07,386 --> 00:32:09,805 Poznałam niezłego przystojniaka, chce mój numer. 453 00:32:09,805 --> 00:32:11,014 Tu nie ma kieszeni. 454 00:32:11,014 --> 00:32:12,432 Dobrze. Proszę. 455 00:32:13,183 --> 00:32:14,685 - Dzięki. - Bądź ostrożna. 456 00:32:18,814 --> 00:32:22,317 SIERŻANT THOMAS SANKA DEPARTAMENT POLICJI W PALM BEACH 457 00:32:29,908 --> 00:32:32,578 Sierżant Tom Sanka? Mówi Maxine Dellacorte. 458 00:32:33,579 --> 00:32:35,330 Chciałabym zgłosić kradzież biżuterii. 459 00:32:38,876 --> 00:32:43,297 Jak wskazuje moje złożone pod przysięgą zeznanie, Wysoki Sądzie, 460 00:32:43,297 --> 00:32:47,593 ten rubinowy naszyjnik został znaleziony podczas Gali Hawańskich Nocy 461 00:32:47,593 --> 00:32:51,388 w kieszeni pana Diaza. 462 00:32:52,264 --> 00:32:59,062 Tego samego pana Diaza, który ubiegał się w tym sądzie o kuratelę. 463 00:33:00,105 --> 00:33:03,859 Ten drogocenny kamień, panie i panowie, 464 00:33:03,859 --> 00:33:07,863 został skradziony z domu Dellacorte'ów, 465 00:33:07,863 --> 00:33:12,326 w którym pan Diaz rzekomo pracował jako „opiekun”. 466 00:33:17,497 --> 00:33:18,916 To twój szczęśliwy dzień. 467 00:33:25,506 --> 00:33:26,840 Ktoś wpłacił kaucję. 468 00:33:29,843 --> 00:33:35,015 A mimo to w głębi serca wiem, że pan Diaz zmaga się z demonami. 469 00:33:37,059 --> 00:33:41,855 Jeśli zostanie nam przyznana kuratela nad Normą i jej majątkiem... 470 00:33:42,856 --> 00:33:46,360 Wspaniałomyślnie nie wniesiemy oskarżenia. 471 00:33:47,444 --> 00:33:49,029 Wiem, że tego by pragnęła. 472 00:33:57,162 --> 00:33:59,748 W sprawie Normy Dellacorte 473 00:33:59,748 --> 00:34:04,545 sąd przyznaje pełną opiekę i kuratelę 474 00:34:05,796 --> 00:34:08,090 pani Douglasowej Dellacorte. 475 00:34:08,090 --> 00:34:10,259 Tym samym wszystkie trusty, konta bankowe, 476 00:34:10,259 --> 00:34:13,428 skrytki depozytowe i aktywa zagraniczne 477 00:34:13,428 --> 00:34:18,141 powinny natychmiast znaleźć się pod jej kontrolą. 478 00:34:20,643 --> 00:34:22,478 Pod jednym warunkiem. 479 00:34:23,522 --> 00:34:27,192 Zrobię wszystko. Wszystko dla drogiej cioci Normy. 480 00:34:29,194 --> 00:34:33,824 Na pewno chcesz ją tu trzymać? To duża odpowiedzialność. 481 00:34:34,324 --> 00:34:35,534 Damy sobie radę. 482 00:34:37,159 --> 00:34:39,746 Zapach jest dość nieprzyjemny. 483 00:34:39,746 --> 00:34:42,248 Nie do końca wiem, skąd pochodzi. 484 00:34:42,833 --> 00:34:46,295 Douglasie. Nie wiemy, co ona słyszy. 485 00:34:46,879 --> 00:34:50,090 W hospicjum mówili, że jest otępiała. 486 00:34:50,090 --> 00:34:52,717 Z tego co rozumiem, to coś zbliżonego do śpiączki. 487 00:34:56,429 --> 00:34:57,431 Może mówić? 488 00:34:58,015 --> 00:34:59,850 Biedaczka jęczy i jodłuje, 489 00:34:59,850 --> 00:35:02,102 ale spółgłoski nie wchodzą w grę. 490 00:35:03,312 --> 00:35:06,857 Sam nie wiem. Nie powinna znaleźć się pod opieką wykwalifikowanych lekarzy? 491 00:35:06,857 --> 00:35:11,486 Nie, nie. Musimy ją tylko przekręcać co 30 minut, 492 00:35:11,486 --> 00:35:14,907 żeby pobudzić przepływ krwi i robić zastrzyk co sześć godzin. 493 00:35:14,907 --> 00:35:16,533 Pokazali mi, jak to robić. 494 00:35:16,533 --> 00:35:17,618 Poważnie? 495 00:35:20,162 --> 00:35:22,748 Przez ten krótki czas, który spędziłam z Normą, 496 00:35:23,582 --> 00:35:27,669 zdążyłam się do niej przywiązać. Biedaczka. 497 00:35:27,669 --> 00:35:30,255 Nie powinna więdnąć w tamtym miejscu. 498 00:35:30,255 --> 00:35:32,341 Zaopiekujemy się nią najlepiej, jak potrafimy. 499 00:35:32,341 --> 00:35:34,593 Choć tyle możemy dla niej zrobić, 500 00:35:35,135 --> 00:35:37,763 biorąc pod uwagę to, ile forsy dostaniemy. 501 00:35:42,768 --> 00:35:43,936 A co do tego... 502 00:35:45,771 --> 00:35:48,649 Douglasie, muszę ci o czymś powiedzieć. 503 00:35:49,441 --> 00:35:50,442 Max? 504 00:35:51,735 --> 00:35:56,573 Kiedy zajmowałam się sprawą opieki nad Normą, 505 00:35:56,573 --> 00:35:58,825 dowiedziałam się o czymś, co cię zmartwi. 506 00:36:01,662 --> 00:36:08,043 Po jej śmierci majątek trafi do schroniska dla kotów. 507 00:36:13,090 --> 00:36:14,258 Dlaczego miałaby to zrobić? 508 00:36:14,258 --> 00:36:17,594 Na pewno nie była przy zdrowych zmysłach, gdy podejmowała tę decyzję. 509 00:36:18,762 --> 00:36:21,139 Jestem jej ulubionym siostrzeńcem. Jedynym. 510 00:36:21,807 --> 00:36:25,352 - Myślałem, że mnie kocha. - Kochała. Nadal kocha. 511 00:36:26,854 --> 00:36:28,730 Wiemy, że to mnie nigdy nie lubiła. 512 00:36:30,107 --> 00:36:31,108 Zabiję ją. 513 00:36:31,108 --> 00:36:33,151 Nie! Nie mów tak. 514 00:36:34,069 --> 00:36:38,574 Musimy utrzymać ją przy życiu tak długo, jak możemy. To kluczowe. 515 00:36:39,658 --> 00:36:40,659 Bo? 516 00:36:40,659 --> 00:36:43,328 Bo tak należy postąpić. 517 00:36:44,580 --> 00:36:49,042 A na dodatek 518 00:36:49,042 --> 00:36:51,962 macie teraz okazję popracować nad waszą relacją. 519 00:36:53,088 --> 00:36:58,177 I do tego, jako jej oficjalna opiekunka, 520 00:36:58,177 --> 00:37:02,681 mam prawo wypłacać nam pensję proporcjonalną do poziomu opieki. 521 00:37:08,770 --> 00:37:13,275 Tak długo, jak jest otępiała, kontrolujemy jej finanse. 522 00:37:13,984 --> 00:37:16,403 A jeśli umrze, wszystko trafi do schroniska dla kotów. 523 00:37:17,446 --> 00:37:19,656 Do Towarzystwa Kotów Rasowych w Palm Beach. 524 00:37:21,783 --> 00:37:24,786 Chciałam to wszystko poukładać, zanim ci powiem. 525 00:37:25,370 --> 00:37:27,497 Wiesz, przygotować cię na cios. 526 00:37:27,497 --> 00:37:30,501 Nie wierzę, że to dla mnie zrobiłaś. Dla nas. 527 00:37:31,793 --> 00:37:33,128 Czas ją przekręcić. 528 00:37:33,128 --> 00:37:34,880 Chodź. Może to zdejmijmy. 529 00:37:34,880 --> 00:37:37,257 - Sam nie wiem. Szczerze mówiąc... - Jak to zrobimy? 530 00:37:37,257 --> 00:37:38,926 ...trochę mnie przeraża. 531 00:37:39,760 --> 00:37:43,430 - Ona na nas patrzy? - Douglasie, może cię słyszeć. 532 00:37:43,430 --> 00:37:46,475 Na trzy. Raz, dwa, trzy. 533 00:37:53,190 --> 00:37:54,399 Nie wierzę. 534 00:37:54,983 --> 00:37:55,984 Klucz. 535 00:37:56,693 --> 00:37:57,694 Co takiego? 536 00:37:59,696 --> 00:38:03,992 To nie jest luksusowy hotel, ale tak to wygląda. 537 00:38:04,618 --> 00:38:05,452 Gotowe. 538 00:38:05,452 --> 00:38:07,037 Dziękuję, że mi pomagasz. 539 00:38:07,037 --> 00:38:08,539 Nie ma sprawy. 540 00:38:09,206 --> 00:38:11,542 Nie wierzę, że nie przyznali ci opieki. 541 00:38:12,334 --> 00:38:14,169 To ty naprawdę kochasz Normę. 542 00:38:16,296 --> 00:38:17,965 Tak to jest z takimi jak ja. 543 00:38:19,216 --> 00:38:20,217 Takimi jak ty? 544 00:38:24,972 --> 00:38:26,014 Tak. Takimi jak ja. 545 00:38:31,103 --> 00:38:34,356 Ludzie tacy jak ty powinni poczytać książki z alejki siódmej. 546 00:38:39,236 --> 00:38:43,907 Wygląda na to, że jesteśmy bliskie zwycięstwa. Gratulacje, Maxine. 547 00:38:45,242 --> 00:38:48,203 Mam nadzieję, że ty i Linda zdołacie naprawić swoją relację. 548 00:38:48,704 --> 00:38:51,748 Nie podoba mi się napięcie między moimi dwiema przyjaciółkami. 549 00:38:51,748 --> 00:38:53,584 Ona ma na imię Penelope. 550 00:38:53,584 --> 00:38:56,128 Ta historia z „Lindą” to pretensjonalna brednia. 551 00:38:56,128 --> 00:38:58,964 Powiedziała jasno, że uważa się za Lindę. 552 00:38:59,464 --> 00:39:02,676 O dziwo jesteś dla Lindy świetną przyjaciółką. 553 00:39:03,635 --> 00:39:04,636 O dziwo? 554 00:39:05,596 --> 00:39:07,639 Drogie panie. Kto ma klucz? 555 00:39:14,271 --> 00:39:15,272 Siedem. 556 00:39:17,608 --> 00:39:19,276 STUDIA NAD HOMOSEKSUALIZMEM 557 00:39:21,278 --> 00:39:22,738 Siedem, siedem. 558 00:39:27,784 --> 00:39:29,036 MÓJ GIOVANNI 559 00:39:29,036 --> 00:39:30,787 ZŁAM MNIE NA PÓŁ JAK WAŃKĘ WSTAŃKĘ 560 00:39:30,787 --> 00:39:32,039 CHCESZ SIĘ ZABAWIĆ? DZWOŃ DO LARRY'EGO 561 00:39:32,039 --> 00:39:34,750 BUM BUM W MUSTANGU Z 69. ROKU 562 00:39:51,517 --> 00:39:53,519 USIŁOWANIE ZABÓJSTWA 563 00:40:02,486 --> 00:40:04,321 - Co to? - Nic. 564 00:40:05,155 --> 00:40:06,740 To dlatego to ukrywasz? 565 00:40:06,740 --> 00:40:08,200 Nie mam nic do ukrycia. 566 00:40:09,701 --> 00:40:10,786 Najwyraźniej. 567 00:40:15,666 --> 00:40:16,667 A niech to. 568 00:40:27,135 --> 00:40:28,804 To chyba wszystko. 569 00:40:28,804 --> 00:40:30,639 Gdyby panie czegoś potrzebowały, będę na zewnątrz. 570 00:40:30,639 --> 00:40:32,850 Proszę życzyć Normie powrotu do zdrowia. 571 00:40:32,850 --> 00:40:34,142 - Dziękuję. - Tak zrobię. 572 00:40:37,729 --> 00:40:38,564 No dobrze. 573 00:40:40,440 --> 00:40:41,275 O rany. 574 00:40:43,902 --> 00:40:45,529 Zawsze była eklektyczna. 575 00:40:46,697 --> 00:40:47,906 Sprawdźmy kolejną skrytkę. 576 00:40:49,283 --> 00:40:50,284 Dobrze. 577 00:40:58,375 --> 00:41:00,586 Norma nosi to na każdym Balu na Plaży. 578 00:41:02,421 --> 00:41:04,339 W tym roku nic się nie zmieni. 579 00:41:05,090 --> 00:41:07,301 Musi być w tamtej. Chodź. 580 00:41:08,719 --> 00:41:09,803 Gotowa? Tadam! 581 00:41:15,058 --> 00:41:16,393 Pusta. 582 00:41:16,393 --> 00:41:17,644 Jest jakaś czwarta? 583 00:41:17,644 --> 00:41:19,396 - To nie do przyjęcia. - O nie. 584 00:41:19,396 --> 00:41:21,481 Nie mogła go trzymać nigdzie indziej. 585 00:41:22,316 --> 00:41:25,819 Chyba że nie zauważyłam go pośród innych rzeczy. 586 00:41:25,819 --> 00:41:29,489 Do kurwy nędzy, Maxine. Jesteś kompletnie bezużyteczna. 587 00:41:30,407 --> 00:41:31,408 Evelyn. 588 00:41:46,048 --> 00:41:47,049 Pewnego dnia. 589 00:42:04,483 --> 00:42:05,484 Normo. 590 00:42:07,778 --> 00:42:09,029 Co za rewolwer. 591 00:42:18,580 --> 00:42:21,583 „Skeet Rollins z przyjemnością zaprasza 592 00:42:21,583 --> 00:42:25,754 na ślub swojej ukochanej córki Penelope Rollins...”. 593 00:42:28,090 --> 00:42:29,424 Douglas! 594 00:42:33,971 --> 00:42:35,138 Douglas! 595 00:42:38,684 --> 00:42:43,605 Douglas Darby Dellacorte Simmons! Douglas! 596 00:43:01,498 --> 00:43:02,499 Norma? 597 00:43:05,169 --> 00:43:07,421 Normo, czy ty... mówiłaś coś? 598 00:43:09,590 --> 00:43:11,383 Co? 599 00:43:29,943 --> 00:43:32,029 Nie wiem, co znaczy „łe-łe-łe-łe”. 600 00:44:38,512 --> 00:44:40,514 NAPISY: MARIA ZAWADZKA-STRĄCZEK