1 00:00:59,434 --> 00:01:01,603 NA PODSTAWIE KSIĄŻKI MR. & MRS. AMERICAN PIE 2 00:01:21,248 --> 00:01:25,127 Jestem taka podekscytowana! W życiu nie leciałam samolotem. 3 00:01:25,127 --> 00:01:29,006 Odważna z ciebie dziewczyna. Nigdy takiej nie poznałem. 4 00:01:30,007 --> 00:01:31,758 Uwielbiam kolejki górskie. 5 00:01:32,593 --> 00:01:36,930 A ja mam najładniejszego drugiego pilota w całym Tennessee. 6 00:01:39,391 --> 00:01:41,476 Dobra, trzymaj się! 7 00:01:47,733 --> 00:01:49,026 W górę! 8 00:01:57,451 --> 00:02:00,204 Świat wydaje się stąd taki malutki. 9 00:02:00,829 --> 00:02:01,830 Boisz się? 10 00:02:02,331 --> 00:02:07,503 - Nigdy. Przy tobie nigdy się nie boję. - Zaczynamy. 11 00:02:11,924 --> 00:02:15,636 Wiesz co? Rzucę swoją pracę w Pan Am 12 00:02:15,636 --> 00:02:17,846 i będę tworzyć napisy na niebie. 13 00:02:17,846 --> 00:02:20,557 Napiszę dziesięciometrowymi literami: 14 00:02:20,557 --> 00:02:25,604 „Kocham Maxine Horton z Chattanoogi”. Tak żeby wszyscy widzieli. 15 00:02:26,855 --> 00:02:28,106 Naprawdę mnie kochasz? 16 00:02:28,106 --> 00:02:31,401 Nikt nigdy nie wierzył we mnie tak jak ty, Max. 17 00:02:31,985 --> 00:02:34,655 Przy tobie czuję, że mogę wszystko. 18 00:02:36,365 --> 00:02:37,991 Przez ciebie się rozpłaczę. 19 00:02:38,700 --> 00:02:40,410 Nie, to tylko wiatr. 20 00:02:40,410 --> 00:02:43,747 Nie, to ty, Douglasie. To ty. 21 00:02:44,331 --> 00:02:48,418 Słonko, zabawię się w Czerwonego Barona, dobrze? 22 00:02:48,418 --> 00:02:49,670 - Tak. - Dobra. 23 00:02:58,846 --> 00:03:00,055 Wszystko w porządku? 24 00:03:00,889 --> 00:03:02,891 Tak. Wszystko świetnie. 25 00:03:04,017 --> 00:03:06,478 Nie wiem tylko, czy powinnam być do góry nogami. 26 00:03:06,478 --> 00:03:08,397 Tak? Już się boisz? 27 00:03:08,397 --> 00:03:12,526 Tak, bo jestem w ciąży. 28 00:03:26,290 --> 00:03:29,293 To może być najlepsze, co kiedykolwiek słyszałem. 29 00:03:31,461 --> 00:03:32,963 Hej, Chattanooga. 30 00:03:32,963 --> 00:03:36,508 Douglas Simmons będzie miał dziecko. 31 00:03:38,093 --> 00:03:39,845 Perry mówi: „Patrz w horyzont... 32 00:03:39,845 --> 00:03:41,680 ŚLUB PENELOPE ROLLINS I DOUGLASA DELLACORTE'A SIMMONSA 33 00:03:41,680 --> 00:03:42,598 14 KWIETNIA 1949 34 00:03:42,598 --> 00:03:44,433 ...a piłeczka będzie lądowała w piasku”. 35 00:03:44,433 --> 00:03:48,103 A ja na to: „Perry, jeśli będę patrzył w ziemię, 36 00:03:48,103 --> 00:03:50,105 to będę strzelał w ciemno. 37 00:03:50,105 --> 00:03:52,983 równie dobrze mógłbym być niewidomy jak Helen Keller”. 38 00:03:52,983 --> 00:03:55,527 Czytałam to zaproszenie tysiąc razy, 39 00:03:55,527 --> 00:03:58,864 w nadziei, że zobaczę co innego. Ale nic się nie zmienia. 40 00:03:59,364 --> 00:04:04,244 Ślub Penelope Rollins i Douglasa Dellacorte'a Simmonsa. 41 00:04:04,244 --> 00:04:05,746 Czyż życie nie jest zabawne? 42 00:04:05,746 --> 00:04:08,790 Jak to możliwe? Na jakim świecie mogło się to zdarzyć? 43 00:04:08,790 --> 00:04:11,001 Moja nowa przyjaciółka Linda i mój Douglas? 44 00:04:11,001 --> 00:04:14,922 Więc postanawiam nie skupiać się ani na horyzoncie, ani na ziemi. 45 00:04:14,922 --> 00:04:21,678 Wciskam podbródek w szyję, wbijam wzrok tuż nad pępkiem i... 46 00:04:21,678 --> 00:04:22,721 Bum! 47 00:04:22,721 --> 00:04:26,141 Tuż nad hazardem, hole in one! 48 00:04:27,059 --> 00:04:28,435 Czego jeszcze nie wiem? 49 00:04:28,435 --> 00:04:31,647 I co ważniejsze, kto jeszcze wie to, czego ja nie wiem? 50 00:04:32,940 --> 00:04:35,526 To prawdziwa gra umysłu. 51 00:04:36,568 --> 00:04:39,905 No dobrze, idę zobaczyć się z Perrym. 52 00:04:39,905 --> 00:04:41,698 Do zobaczenia na kolacji. 53 00:04:44,785 --> 00:04:46,370 Gra umysłu. 54 00:04:47,246 --> 00:04:50,832 Do tej pory myślałam, że sekretem dobrego małżeństwa... 55 00:04:50,832 --> 00:04:55,045 ...jest milczenie i uśmiech w obliczu przeciwności, aż te odpowiedzą uśmiechem. 56 00:04:56,421 --> 00:05:01,677 Ale to nie jest jakaś błaha, pijacka kłótnia. 57 00:05:02,928 --> 00:05:05,639 Jest niedobrze, Normo. 58 00:05:09,977 --> 00:05:14,147 Ale jeśli powiem mu, że wiem... Mogę go stracić. Nie sądzisz? 59 00:05:16,775 --> 00:05:17,943 A co ty byś zrobiła? 60 00:05:33,667 --> 00:05:36,712 Masz absolutną rację. Skonfrontuję się z nim i powiem mu to wprost. 61 00:05:36,712 --> 00:05:39,506 Tak. Idziemy. Jesteś głodna? 62 00:05:39,506 --> 00:05:41,717 - Tak. - Nie? Zaczekamy do kolacji. 63 00:05:42,384 --> 00:05:43,635 Chodź, Normo! 64 00:05:58,066 --> 00:06:00,235 Hej, kochanie. Przywiozłaś Normę? 65 00:06:00,736 --> 00:06:02,696 Max, kochanie, 66 00:06:02,696 --> 00:06:04,698 Perry będzie tu lada chwila. 67 00:06:06,033 --> 00:06:07,159 Byłeś żonaty? 68 00:06:07,868 --> 00:06:10,746 - Co? - Ożeniłeś się z Lindą. 69 00:06:11,788 --> 00:06:13,749 Nie znam żadnej Lindy. 70 00:06:13,749 --> 00:06:17,336 Linda. Moja przyjaciółka... Dawniej miała na imię Penelope. 71 00:06:18,003 --> 00:06:19,338 Douglasie. 72 00:06:19,338 --> 00:06:20,422 Cóż... 73 00:06:21,590 --> 00:06:24,510 To z nią się przez cały ten czas kumplowałaś? 74 00:06:24,510 --> 00:06:27,387 Penelope Rollins? Chryste! 75 00:06:28,555 --> 00:06:30,057 Wciąż jesteś jej mężem? 76 00:06:30,057 --> 00:06:31,808 - Nie! - Jesteś poligamistą? 77 00:06:31,808 --> 00:06:33,560 - Jestem twoją kolejną żoną? - Maxine. 78 00:06:34,061 --> 00:06:36,313 Nic już nie wiem. Jesteś w ogóle pilotem? 79 00:06:36,313 --> 00:06:39,233 A może sprzedajesz szczotki i masz rodziny w siedmiu miastach? 80 00:06:39,233 --> 00:06:41,235 Zaczekaj chwilę, dobrze? 81 00:06:41,235 --> 00:06:44,071 Słyszę o tym po raz pierwszy w życiu. 82 00:06:44,071 --> 00:06:46,365 Tak działają rozmowy, Douglasie. 83 00:06:47,908 --> 00:06:50,410 To nie tak, że... skłamałem w sprawie Penelope. 84 00:06:50,410 --> 00:06:51,495 Po prostu... 85 00:06:52,871 --> 00:06:53,914 Nie wspomniałem o niej. 86 00:06:56,959 --> 00:06:58,502 Proszę cię! 87 00:06:58,502 --> 00:07:01,338 Nic nie mówiłem, bo chciałem o tym zapomnieć. 88 00:07:02,881 --> 00:07:06,468 Owszem byliśmy zaręczeni wiele lat temu. 89 00:07:06,468 --> 00:07:10,973 Dzień, w którym mieliśmy wziąć ślub, był najgorszym dniem mojego życia. 90 00:07:13,058 --> 00:07:14,142 Max, słuchaj... 91 00:07:15,602 --> 00:07:17,437 Muszę ci o czymś powiedzieć. 92 00:07:17,437 --> 00:07:18,564 O czymś jeszcze? 93 00:07:22,651 --> 00:07:24,695 W dniu naszego ślubu 94 00:07:24,695 --> 00:07:27,489 Penelope postrzeliła swojego ojca. 95 00:07:28,240 --> 00:07:29,241 Co? 96 00:07:29,783 --> 00:07:31,869 To było straszne. Zupełnie niespodziewane. 97 00:07:31,869 --> 00:07:35,289 Ludzie biegali we wszystkie strony. Wszędzie była krew. 98 00:07:35,289 --> 00:07:38,417 - I... To mi się strasznie nie podobało. - Co? 99 00:07:38,417 --> 00:07:41,837 Chciałem po prostu... Żyć dalej i o tym zapomnieć. 100 00:07:41,837 --> 00:07:44,840 Poznałem ciebie, moją seksowną różyczkę, 101 00:07:44,840 --> 00:07:47,342 mojego ślicznego ptysia. Byliśmy tacy szczęśliwi. 102 00:07:47,342 --> 00:07:49,595 Czemu Linda miałaby zrobić coś takiego? 103 00:07:49,595 --> 00:07:51,722 Właśnie. Bo jest szalona. 104 00:07:51,722 --> 00:07:53,599 Nie uważam, żeby była szalona. 105 00:07:53,599 --> 00:07:56,977 Sama pomyśl. Odnalazła cię. Zaprzyjaźniła się z tobą. 106 00:07:56,977 --> 00:08:00,939 Nie powiedziała ci o tym. To szaleństwo. S-Z-A-L-E-J-S-T-W-O. 107 00:08:02,608 --> 00:08:05,652 - Czy ty przeliterowałeś... - Państwo Douglasiątka. 108 00:08:06,778 --> 00:08:08,030 Co słychać, milady? 109 00:08:10,699 --> 00:08:12,743 Powinienem był przynieść trzy drinki. 110 00:08:12,743 --> 00:08:16,455 Nie trzeba, Perry. Pójdę już. 111 00:08:17,289 --> 00:08:19,541 A my rozmówimy się później. 112 00:08:25,130 --> 00:08:28,091 Witaj, Normo. Miło widzieć cię na czterech kółkach. 113 00:08:34,847 --> 00:08:36,725 Co za petarda. 114 00:08:37,518 --> 00:08:40,812 Nie wiem, o co w tym wszystkim chodzi. 115 00:08:41,480 --> 00:08:43,774 Musimy jechać prosto do źródła. 116 00:08:43,774 --> 00:08:45,526 Trzymaj się mocno! 117 00:08:48,153 --> 00:08:50,489 NASZE CIAŁA, NASZE PÓŁKI 118 00:08:53,784 --> 00:08:55,035 Tak. 119 00:08:56,453 --> 00:09:00,123 Tylko trochę... oczyszczam powietrze. 120 00:09:00,707 --> 00:09:02,042 To chyba nie wizytownik? 121 00:09:04,920 --> 00:09:06,922 Chyba nie robisz tego, co myślę, że robisz? 122 00:09:07,464 --> 00:09:09,424 To nie powinno istnieć. 123 00:09:12,177 --> 00:09:15,556 Wreszcie możemy coś zrobić. Coś naprawdę zmienić. 124 00:09:15,556 --> 00:09:18,225 Wreszcie mamy jakąś władzę, a ty nie wiesz, czy ci to pasuje? 125 00:09:18,809 --> 00:09:20,310 - Linda! - O cholera. 126 00:09:20,310 --> 00:09:22,896 Siedź. Zostań. 127 00:09:28,610 --> 00:09:30,320 Widziałaś Lindę? Jest tutaj? 128 00:09:30,320 --> 00:09:31,446 Linda! 129 00:09:32,698 --> 00:09:33,740 Zaczekaj tu. 130 00:09:34,700 --> 00:09:37,286 Dzień dobry. Chciałabym pomówić z Lindą. 131 00:09:37,286 --> 00:09:39,913 Czy może raczej Penelope? Natychmiast. 132 00:09:39,913 --> 00:09:42,749 U mnie dobrze. Dzięki, że pytasz. Nie ma jej. 133 00:09:43,250 --> 00:09:48,005 Przekaż jej, że wiem wszystko o niej i o moim mężu. 134 00:09:51,216 --> 00:09:54,469 Przykro mi, Maxine. To musi być trudne. 135 00:09:54,970 --> 00:09:58,015 Wiedziałaś o Lindzie i o moim Douglasie? 136 00:09:58,015 --> 00:09:59,766 Nie chcę się w to mieszać. 137 00:09:59,766 --> 00:10:02,644 „Nie chcę się w to mieszać”. To cytat z jakiejś książki? 138 00:10:03,729 --> 00:10:07,149 Nie, to dość popularne sformułowanie. Słuchaj, musisz już iść. 139 00:10:08,775 --> 00:10:10,485 Wiesz w ogóle, kogo bronisz? 140 00:10:10,485 --> 00:10:12,279 Co z niej za przyjaciółka? 141 00:10:12,279 --> 00:10:15,490 - Okłamała mnie i zwodziła? - Cholera. 142 00:10:15,490 --> 00:10:18,160 Zwykle nie otwieram się przed ludźmi tak jak przed nią. 143 00:10:18,744 --> 00:10:24,082 Widocznie wcale nie podeszła do mnie spontanicznie. 144 00:10:25,667 --> 00:10:29,671 Od początku miała plan. Nikczemny, sprytny plan. 145 00:10:30,255 --> 00:10:34,051 A ja nabrałam się jak jakaś wariatka. 146 00:10:34,051 --> 00:10:35,302 Nie jestem Lindą. 147 00:10:36,094 --> 00:10:39,431 Ale wiem, że wiele rzeczy może być prawdą w tym samym czasie. 148 00:10:40,432 --> 00:10:43,936 Może najpierw chciała ci się przyjrzeć, zobaczyć, jaka jesteś. 149 00:10:44,686 --> 00:10:46,855 A może naprawdę cię polubiła. 150 00:10:47,814 --> 00:10:49,274 Czego tu nie lubić? 151 00:10:50,817 --> 00:10:52,569 Powiedz jej, że znam też 152 00:10:52,569 --> 00:10:55,614 jej drugą tajemnicę. Wiem, że... postrzeliła własnego ojca. 153 00:10:55,614 --> 00:10:57,616 Nie chcę tego omawiać. 154 00:10:57,616 --> 00:11:00,327 To wszystko przeszłość, a ja jej nie tykam. 155 00:11:00,953 --> 00:11:02,788 Możesz chociaż przekazać jej wiadomość? 156 00:11:04,540 --> 00:11:08,502 Przekaż, że jestem wściekła. I zraniona. Ale podkreśl tę wściekłość. 157 00:11:09,378 --> 00:11:12,798 Jak mogła mi to zrobić? Myślałam, że się przyjaźnimy. 158 00:11:13,632 --> 00:11:19,847 Przekaż, że Maxine Dellacorte jest bliska wyrobienia sobie o niej złego zdania. 159 00:11:19,847 --> 00:11:21,139 Zapamiętasz? 160 00:11:22,307 --> 00:11:23,350 Pewnie, Maxine. 161 00:11:24,726 --> 00:11:25,727 Dziękuję. 162 00:11:29,398 --> 00:11:30,274 Cholera! 163 00:11:32,067 --> 00:11:35,487 Zabierzmy cię z tej cuchnącej księgarni. Chodź, Normo. 164 00:11:37,698 --> 00:11:38,991 Jak ona się miewa? 165 00:11:38,991 --> 00:11:40,576 Jak widzisz doskonale. 166 00:11:42,661 --> 00:11:44,121 Próbuje coś powiedzieć. 167 00:11:44,830 --> 00:11:47,583 Wiecznie jęczy i jodłuje. 168 00:11:47,583 --> 00:11:48,750 Nic ci nie jest? 169 00:11:56,800 --> 00:11:58,468 Ma o tobie wiele do powiedzenia. 170 00:11:59,052 --> 00:12:00,220 Skąd wiesz, że o mnie. 171 00:12:00,220 --> 00:12:01,638 Wszystko będzie dobrze. 172 00:12:02,556 --> 00:12:03,724 Jestem tu. 173 00:12:04,349 --> 00:12:05,184 Tęskniłem za tobą. 174 00:12:05,184 --> 00:12:06,727 Też tęskniłam. 175 00:12:08,812 --> 00:12:11,231 Tak pięknie się w siebie wpatrujecie. 176 00:12:11,231 --> 00:12:13,567 Jak papużki nierozłączki. 177 00:12:14,610 --> 00:12:17,196 Co dokładnie was łączy? 178 00:12:17,779 --> 00:12:22,701 I czy to nie pod twoją opieką doznała zatoru? 179 00:12:23,202 --> 00:12:27,080 Coś mi się zdaje, że według lekarza zator pojawił się w dolnych partiach. 180 00:12:28,707 --> 00:12:31,793 - I co z tego? - Ty mi powiedz. 181 00:12:31,793 --> 00:12:33,712 Maxine, co chcesz powiedzieć? 182 00:12:33,712 --> 00:12:36,340 Wiem, że lubisz grać dla niej na trąbce. 183 00:12:36,340 --> 00:12:38,717 Zastanawiam się tylko, gdzie kierowałeś trąbkę 184 00:12:38,717 --> 00:12:40,385 podczas gry, 185 00:12:40,385 --> 00:12:42,179 kiedy osiągałeś wysokie tony. 186 00:12:43,680 --> 00:12:46,183 O Boże. 187 00:12:46,183 --> 00:12:49,144 Sugerujesz, że z nią byłem? 188 00:12:49,144 --> 00:12:50,312 - Chodź. - Nie! 189 00:12:50,312 --> 00:12:52,022 Ładnie się pożegnajmy. 190 00:12:52,689 --> 00:12:55,025 Wyobraźni ci nie brak. Przyznaję. 191 00:12:55,859 --> 00:12:57,194 Chce wyjść. 192 00:13:04,660 --> 00:13:08,413 Co myślisz? 193 00:13:11,208 --> 00:13:12,626 To hot dog. 194 00:13:12,626 --> 00:13:15,212 Wiem, jak lubisz, gdy przyrządzam twoje ulubione dania. 195 00:13:15,212 --> 00:13:20,092 Pomyślałem, że w obliczu naszej wcześniejszej rozmowy, 196 00:13:20,092 --> 00:13:22,636 trochę porozpieszczam moją dziewczynę. 197 00:13:24,137 --> 00:13:25,514 Sosu? 198 00:13:25,514 --> 00:13:26,598 Dziękuję. 199 00:13:27,891 --> 00:13:29,560 Czuję się jak prawdziwa księżniczka. 200 00:13:48,203 --> 00:13:51,874 A co do Perry'ego... O rany, co za facet. 201 00:13:52,749 --> 00:13:54,751 Naprawdę ma smykałkę do interesów. 202 00:13:55,377 --> 00:13:57,921 Cóż to mówili o nim ludzie w szkole średniej? 203 00:13:57,921 --> 00:14:02,968 A, no tak! „Perry to idiota”. „Głupi jak but”. „A do tego wredny”. 204 00:14:02,968 --> 00:14:07,097 Gdyby tylko usłyszeli, jak mówi o interesach, jak manewruje... 205 00:14:07,097 --> 00:14:08,682 A ja patrzę na to z boku. 206 00:14:08,682 --> 00:14:14,104 Myślę sobie: „O rety!”. A swoją drogą on ma rację. 207 00:14:14,605 --> 00:14:19,109 Musimy jak najlepiej wykorzystać tę kuratelę nad Normą. 208 00:14:19,109 --> 00:14:21,612 Musimy zainwestować w coś te środki i je pomnożyć. 209 00:14:21,612 --> 00:14:23,947 Perry nie myli się w sprawie nieruchomości. 210 00:14:23,947 --> 00:14:25,282 Spójrz tylko, czego dokonał. 211 00:14:25,282 --> 00:14:30,495 The Northshore, Ridge Crest, Crest Estates, The Estates at Corsica Ridge... 212 00:14:31,413 --> 00:14:32,414 Kochałeś ją? 213 00:14:34,541 --> 00:14:35,375 Co? 214 00:14:36,293 --> 00:14:37,211 Nie. 215 00:14:37,211 --> 00:14:40,088 To było dawno temu. Nawet nie pamiętam. 216 00:14:41,590 --> 00:14:43,258 Pewnie było w niej coś... 217 00:14:44,885 --> 00:14:47,095 blond, co mi się podobało, ale... 218 00:14:47,095 --> 00:14:49,806 Kochałeś ją? Czy nie pamiętasz? 219 00:14:51,642 --> 00:14:53,477 - Co? - Powiedziałeś, że jej nie kochałeś, 220 00:14:53,477 --> 00:14:55,103 a potem, że nie pamiętasz. 221 00:14:55,729 --> 00:15:00,192 To było... bardziej jak fuzja dwóch rodzin. 222 00:15:00,192 --> 00:15:03,445 Poza tym nie znałem wtedy siebie. Po prostu płynąłem z prądem. 223 00:15:03,445 --> 00:15:06,698 A ona potrafiła być bardzo przekonująca. Dużo mówiła. 224 00:15:09,368 --> 00:15:11,828 Ale główny powód, dla którego jej nie kochałem... 225 00:15:13,956 --> 00:15:15,457 jest taki, że nie była tobą. 226 00:15:21,338 --> 00:15:24,049 Nadal nie rozumiem, dlaczego próbowała zastrzelić ojca. 227 00:15:24,633 --> 00:15:27,344 Daj spokój, Max. Nie powinienem był ci o tym mówić. 228 00:15:28,011 --> 00:15:29,513 Udawajmy, że tego nie zrobiłem. 229 00:15:29,513 --> 00:15:31,473 Że o niczym ci nie powiedziałem. 230 00:15:31,473 --> 00:15:33,767 Nie chcę dłużej udawać, Douglasie! 231 00:15:33,767 --> 00:15:36,770 - A ja cię o to proszę. - To prosisz o wiele. 232 00:15:38,021 --> 00:15:41,149 To było dwadzieścia lat temu. To szmat czasu. 233 00:15:41,149 --> 00:15:44,111 A dwadzieścia lat plus nasza miłość daje... 234 00:15:45,696 --> 00:15:48,073 Słuchaj, staram się, jak mogę, Max. 235 00:15:48,073 --> 00:15:49,658 Ukrywałeś to przede mną. 236 00:15:50,158 --> 00:15:54,371 Najlepszym, co kiedykolwiek zrobiłem, było niewżenienie się w tę rodzinę. 237 00:15:57,040 --> 00:15:58,208 A wiesz dlaczego? 238 00:16:06,717 --> 00:16:08,135 Bo doprowadziło mnie to do ciebie. 239 00:16:09,845 --> 00:16:13,932 Czy możesz przestać się w to wczepiać? Udawać, że o tym nie wspomniałem? 240 00:16:15,225 --> 00:16:17,519 Proszę, kochanie. 241 00:16:22,191 --> 00:16:23,650 Odbiorę. 242 00:16:32,784 --> 00:16:34,828 Rezydencja Dellacorte'ów, mówi Maxine Dellacorte. 243 00:16:35,329 --> 00:16:37,748 - Hej, tu Robert. - Kurka wodna. 244 00:16:37,748 --> 00:16:38,957 Jak się miewa Norma? 245 00:16:39,791 --> 00:16:42,836 Wracasz jak zły szeląg, zawsze nie w porę. 246 00:16:42,836 --> 00:16:45,464 To cię powinno cieszyć, przecież kochasz pieniądze. 247 00:16:45,464 --> 00:16:47,007 Wolę coś innego niż drobne. 248 00:16:47,007 --> 00:16:49,510 Chcę tylko wiedzieć, czy Norma dostała zastrzyk insuliny. 249 00:16:49,510 --> 00:16:52,846 Chryste. Czemu wiecznie nękasz mnie w sprawie Normy? 250 00:16:52,846 --> 00:16:57,351 - Może masz obsesję na moim punkcie. - Tylko wobec mnie jesteś niegrzeczna. Bo? 251 00:16:57,351 --> 00:16:58,852 - Ja? - Tak. 252 00:16:58,852 --> 00:16:59,937 - Niegrzeczna? - Tak. 253 00:17:00,896 --> 00:17:01,897 Pierdol się. 254 00:17:07,444 --> 00:17:10,155 Wszystkie numery „Shiny Sheets” z 1949. 255 00:17:10,155 --> 00:17:12,907 - Dziękuję, Ann. - Ciekawe, że o to zapytałaś, 256 00:17:12,907 --> 00:17:15,702 bo właśnie przeglądałam te... Proszę, ostrożnie. 257 00:17:15,702 --> 00:17:18,288 - Przepraszam. - Przeglądałam te numery. 258 00:17:18,288 --> 00:17:20,499 Przygotowywałam nekrolog Normy. 259 00:17:21,875 --> 00:17:23,417 Czego dokładnie szukasz? 260 00:17:24,336 --> 00:17:28,590 Przygotowuję rodzaj rodzinnego projektu. 261 00:17:28,590 --> 00:17:31,760 Szukam zdjęć krewnych, spisuję historię rodziny 262 00:17:31,760 --> 00:17:32,845 i tak dalej. 263 00:17:32,845 --> 00:17:34,930 Chciałam tylko o coś dopytać. 264 00:17:34,930 --> 00:17:40,352 Mówiłaś, że byłaś Miss Juniorek Ocoee w 1943 i Miss Chattanooga w 1949, tak? 265 00:17:40,853 --> 00:17:43,105 I nie zapomnij: Miss Mineral Bluffs w 1946. 266 00:17:44,398 --> 00:17:47,401 Dobrze. Daj mi znać, jeśli znajdziesz coś ciekawego. 267 00:17:47,401 --> 00:17:48,527 Dobrze. Dziękuję. 268 00:18:06,044 --> 00:18:09,965 „Ślub sezonu kończy się... z hukiem”. 269 00:18:12,843 --> 00:18:14,803 „Rezydencja Dellacorte'ów pięknie wyglądała”. 270 00:18:15,387 --> 00:18:19,057 „Fletcher Quartet grał rubaszną wersję »My Donkey Got Out«”. 271 00:18:19,975 --> 00:18:21,643 Kurka wodna, do rzeczy. 272 00:18:25,105 --> 00:18:27,024 „Rozległ się huk strzału”. 273 00:18:27,524 --> 00:18:31,987 „Nikt do końca nie wiedział, skąd dochodził ten dźwięk”. 274 00:18:41,079 --> 00:18:44,583 „Nie wiedział tego zwłaszcza Douglas Dellacorte, który uciekł, 275 00:18:44,583 --> 00:18:47,461 porzucając swojego drużbę, Perry'ego Donahue. 276 00:18:49,379 --> 00:18:54,176 Eugene „Skeet” Rollins został poważnie ranny, grozi mu paraliż. 277 00:18:55,010 --> 00:18:57,095 Nikomu nie postawiono zarzutów, a broni, 278 00:18:57,095 --> 00:19:01,767 poszukiwanej przez Policję w Palm Beach, nigdy nie odnaleziono. 279 00:19:06,730 --> 00:19:09,566 To, co wydarzyło się tamtego wieczoru, 280 00:19:10,484 --> 00:19:13,862 pozostaje tajemnicą sezonu. 281 00:19:15,113 --> 00:19:19,326 Choć teorie i podejrzenia wyrastały jak grzyby po deszczu, 282 00:19:19,910 --> 00:19:23,580 jedynymi ludźmi, którzy znają prawdę o tych wydarzeniach, 283 00:19:23,580 --> 00:19:26,416 są ci, którzy byli wtedy w tamtym pomieszczeniu”. 284 00:19:27,543 --> 00:19:30,546 Musiałam porozmawiać ze Skeetem, ofiarą. 285 00:19:30,546 --> 00:19:35,008 Maxine, a co ty tu robisz? Droga Norma mieszka teraz u ciebie. 286 00:19:35,008 --> 00:19:36,134 Evelyn. 287 00:19:37,761 --> 00:19:39,012 Ty też tam wtedy byłaś. 288 00:19:39,012 --> 00:19:41,807 Kiedy, moja droga? Postaraj się mówić z sensem. 289 00:19:41,807 --> 00:19:44,351 Przez cały czas o tym wiedziałaś i nic nie mówiłaś. 290 00:19:44,351 --> 00:19:45,686 Jak cała reszta. 291 00:19:48,397 --> 00:19:49,523 Ślub. 292 00:19:49,523 --> 00:19:52,526 Nie rozumiem. Linda próbowała zabić ciebie? 293 00:19:52,526 --> 00:19:57,573 Tak, kochanie! Wiem, że ciężko to przyjąć. Kogoś tak wielkodusznego jak ja. 294 00:19:58,156 --> 00:19:59,366 Ale dlaczego? 295 00:19:59,366 --> 00:20:01,785 Nie jest tajemnicą, że kiepsko dogadujemy się z Lindą. 296 00:20:01,785 --> 00:20:05,789 To głównie jej wina. Zawsze tak było. 297 00:20:06,331 --> 00:20:08,584 Jej matka zmarła, gdy Linda była mała. 298 00:20:08,584 --> 00:20:11,587 Bardzo zbliżyła się wtedy ze Skeetem. 299 00:20:11,587 --> 00:20:13,755 Byli tak blisko, że nawet jako nastolatka 300 00:20:13,755 --> 00:20:16,967 terroryzowała wszystkie kobiety, z którymi wiązał się Skeet. 301 00:20:16,967 --> 00:20:18,218 Terroryzowała? 302 00:20:18,218 --> 00:20:20,512 Tak! Węże w szafie. 303 00:20:20,512 --> 00:20:23,849 Pinezki na krześle. Wymiotnica w sosie do sałatki. 304 00:20:24,349 --> 00:20:25,809 To chyba jasne, 305 00:20:25,809 --> 00:20:28,353 że ślub z Dougiem namieszał jej w głowie. 306 00:20:28,353 --> 00:20:31,481 Chyba nie mogła znieść myśli, że miałaby porzucić ojca. 307 00:20:31,481 --> 00:20:35,194 Świadomość, że będę miała go dla siebie, doprowadziła ją do szaleństwa. 308 00:20:35,861 --> 00:20:37,279 O tak. 309 00:20:37,279 --> 00:20:40,199 Skeet był potwornie zdenerwowany. 310 00:20:41,200 --> 00:20:43,285 Ten dzień był najgorszy. 311 00:20:43,285 --> 00:20:45,954 - O tak. Głęboko. Tak jest. - Miał spięte plecy. 312 00:20:45,954 --> 00:20:47,789 - Przycisnęłam go do drzwi... - O tak. 313 00:20:47,789 --> 00:20:51,835 - ...i pracowałam nad jego mięśniami. - Dokładnie tutaj. 314 00:20:51,835 --> 00:20:53,295 - To... - I wtedy... 315 00:20:57,341 --> 00:20:58,258 I co wtedy? 316 00:20:58,258 --> 00:21:01,929 Powiedzmy, że dzięki słabej celności Lindy... 317 00:21:02,471 --> 00:21:06,433 Co prawda strzelała przez drzwi, więc może nie była taka zła, ale... 318 00:21:07,100 --> 00:21:12,147 Dougie wywinął się od tego małżeństwa, Skeet wreszcie się ze mną ożenił, 319 00:21:12,147 --> 00:21:14,942 a Norma robi to, co robi. 320 00:21:15,984 --> 00:21:17,277 A co robi Norma? 321 00:21:17,277 --> 00:21:20,447 Norma zawsze wspaniale strzegła tajemnic, 322 00:21:21,031 --> 00:21:23,700 a w końcu zaczęła te tajemnice wykorzystywać, 323 00:21:23,700 --> 00:21:27,579 by utrzymać równowagę w Palm Beach. 324 00:21:28,247 --> 00:21:29,248 Co ty powiesz. 325 00:21:29,248 --> 00:21:35,587 Norma spisuje nasze wybryki i niedyskrecje, naprawia błędy, 326 00:21:35,587 --> 00:21:39,341 a w zamian za to okazujemy Normie... 327 00:21:42,719 --> 00:21:44,137 wdzięczność. 328 00:21:45,848 --> 00:21:46,849 Wdzięczność? 329 00:21:47,474 --> 00:21:51,478 Szantaż. Droga ciotka Norma gromadziła wszystkie tajemnice każdego, 330 00:21:51,478 --> 00:21:55,107 kto przewinął się przez jej salon i przechowywała je w tym wizytowniku. 331 00:21:56,441 --> 00:22:02,781 Wykorzystywała go, by wymuszać darowizny na Bal na Plaży. A teraz my go mamy. 332 00:22:04,032 --> 00:22:08,579 Mamy haki na wszystkich tych potężnych, ważnych ludzi. 333 00:22:08,579 --> 00:22:10,497 Chryste, jest tu nawet Spiro Agnew. 334 00:22:10,497 --> 00:22:12,124 Jaja sobie robisz. 335 00:22:12,124 --> 00:22:13,208 Nie robi. 336 00:22:14,585 --> 00:22:19,673 Śmiało. Wybierz którąś i przeczytaj. 337 00:22:20,799 --> 00:22:25,137 „Stephen Sebring. Ciężarna kochanka”. 338 00:22:28,098 --> 00:22:29,850 „Gary Picknell”. 339 00:22:29,850 --> 00:22:31,351 Nie był burmistrzem? 340 00:22:31,351 --> 00:22:35,272 „Uzależniony od koki, metakwalonu i marihuany”. 341 00:22:36,523 --> 00:22:38,066 Zdecyduj się, bracie. 342 00:22:38,066 --> 00:22:40,903 Skąd wiemy, że te informacje są prawdziwe? 343 00:22:40,903 --> 00:22:43,614 To wszystko prawda. Każde słowo. 344 00:22:44,740 --> 00:22:45,866 Skąd wiesz? 345 00:22:48,702 --> 00:22:49,703 Ja też tam byłam. 346 00:22:50,537 --> 00:22:52,998 Dlaczego Skeet nie chciał się z tobą ożenić? 347 00:22:52,998 --> 00:22:54,666 Ponieważ... 348 00:22:55,167 --> 00:22:58,795 Choć jestem ucieleśnieniem wdzięku, gracji i dobrego wychowania, 349 00:22:58,795 --> 00:23:00,881 tak jak ty nie wywodzę się z bogatego domu. 350 00:23:01,632 --> 00:23:05,052 To, że obie mamy paskudną przeszłość, dostrzegłam od razu. 351 00:23:05,052 --> 00:23:07,137 Rozumiem. 352 00:23:07,137 --> 00:23:09,556 To pewnie dlatego w ogóle ci pomagam. 353 00:23:09,556 --> 00:23:11,808 To by tłumaczyło ten rewolwer. 354 00:23:13,393 --> 00:23:17,064 Och, czy ty... znalazłaś rewolwer? 355 00:23:17,064 --> 00:23:20,067 Tak. W skrytce bankowej. To musi być ta broń! 356 00:23:21,276 --> 00:23:22,945 Złotko, o to właśnie mi chodziło, 357 00:23:22,945 --> 00:23:25,531 gdy mówiłam, że Norma utrzymywała równowagę w Palm Beach. 358 00:23:26,073 --> 00:23:30,410 Jeśli ten rewolwer naprawdę jest w skrytce, musi tam pozostać. 359 00:23:31,870 --> 00:23:35,624 Oczywiście. Kto byłby na tyle szalony, by chodzić z rewolwerem w torebce? 360 00:23:35,624 --> 00:23:38,669 Maxine, ten rewolwer to zabezpieczenie 361 00:23:38,669 --> 00:23:43,048 przed kompletnym rozregulowaniem tutejszego życia, rozumiesz? 362 00:23:43,048 --> 00:23:48,011 Tak. Rozumiem. Muszę jechać na partyjkę golfa. 363 00:23:48,011 --> 00:23:52,307 Chyba jestem spóźniona. Ups. Jestem. Cholerka! Dzięki, Evelyn. 364 00:23:54,268 --> 00:23:57,271 Pytanie brzmi, co z nim zrobimy. 365 00:23:57,271 --> 00:23:59,022 Mamy wszystkie ich adresy? 366 00:23:59,022 --> 00:24:00,607 Powinnyśmy wysłać im wąglik. 367 00:24:00,607 --> 00:24:01,525 Tak. 368 00:24:01,525 --> 00:24:02,568 Albo nasiona. 369 00:24:03,068 --> 00:24:07,322 - Wiersze. - Okej... To dobre pomysły. 370 00:24:08,115 --> 00:24:09,867 Ale musimy myśleć strategicznie. 371 00:24:09,867 --> 00:24:11,577 Nie możemy przesadzić. 372 00:24:11,577 --> 00:24:14,246 Jeśli przeholujemy, to się obróci przeciwko nam. 373 00:24:15,330 --> 00:24:17,249 Moim zdaniem musimy wykonać test. 374 00:24:17,875 --> 00:24:19,126 Perry Donahue. 375 00:24:21,712 --> 00:24:24,506 - Lindo. - Perry Donahue. 376 00:24:24,506 --> 00:24:27,759 Jest ambasadorem, magnatem handlu nieruchomościami, 377 00:24:27,759 --> 00:24:29,845 mieszka tu w Palm Beach. 378 00:24:29,845 --> 00:24:33,807 Pamiętacie Emerald Isle w Boca Raton? 379 00:24:33,807 --> 00:24:37,603 Ten wielki, efekciarski nowy kompleks, którym wszyscy się podniecali? 380 00:24:37,603 --> 00:24:40,397 Aż nagle się zawalił. 381 00:24:41,565 --> 00:24:44,109 Śmiało, znajdźcie go w wizytowniku. 382 00:24:55,913 --> 00:24:57,206 „Przekupił inspektorów”. 383 00:24:57,915 --> 00:24:59,541 Jebany dupek! 384 00:25:01,084 --> 00:25:02,544 Jesteś zbyt blisko tej sprawy. 385 00:25:02,544 --> 00:25:07,758 I co z tego? To żałosny drużba mojego żałosnego byłego narzeczonego. 386 00:25:09,551 --> 00:25:11,678 To ohydny, lichy deweloper, 387 00:25:11,678 --> 00:25:14,765 którego Nixon nominował na ambasadora w Luksemburgu. 388 00:25:15,891 --> 00:25:18,477 To miejscowy celebryta, 389 00:25:18,477 --> 00:25:21,188 powiązany z rządem, wszystkie o tym wiemy... 390 00:25:21,188 --> 00:25:24,024 A przy tym nie jest na samym szczycie. 391 00:25:24,525 --> 00:25:26,818 Idealnie nadaje się na test. 392 00:25:33,659 --> 00:25:38,038 Cóż, moja znajoma z Miami Herald na pewno chętnie posłucha 393 00:25:38,539 --> 00:25:43,043 o praktykach biznesowych nowego ambasadora Nixona w Luksemburgu. 394 00:25:44,837 --> 00:25:47,381 - Co ty, na Boga, opowiadasz? - Tak. 395 00:25:47,381 --> 00:25:50,509 Douglas był zaręczony z pasierbicą Evelyn? 396 00:25:50,509 --> 00:25:52,344 - Lindą, tak! - Kiedy? 397 00:25:52,344 --> 00:25:54,429 Dwadzieścia lat temu. Przysięgasz, że nie wiedziałaś? 398 00:25:55,556 --> 00:25:59,977 Nie miałam zielonego pojęcia. Ale szczerze mówiąc, Maxine, 399 00:25:59,977 --> 00:26:03,313 dlaczego miałyby mnie obchodzić wydarzenia sprzed 20 lat? 400 00:26:03,313 --> 00:26:05,524 Jestem żoną Perry'ego dopiero od trzech sezonów. 401 00:26:06,275 --> 00:26:09,611 Mam wrażenie, że wszyscy wiedzą i że gadali za moimi plecami. 402 00:26:09,611 --> 00:26:12,656 Nikomu nie mogę ufać. Wielokrotnie zrobiono ze mnie idiotkę! 403 00:26:12,656 --> 00:26:17,160 Spójrz na mnie. O niczym nie miałam pojęcia, 404 00:26:17,160 --> 00:26:20,163 nikt nic nie mówił mi na ten temat. 405 00:26:20,789 --> 00:26:23,125 - Dobrze. - A jeśli to cię pocieszy, 406 00:26:24,084 --> 00:26:27,462 wiesz już przynajmniej, komu nie możesz ufać. 407 00:26:28,046 --> 00:26:29,214 Komu? Douglasowi? 408 00:26:29,214 --> 00:26:30,632 Podać coś? 409 00:26:30,632 --> 00:26:32,426 Przestań podsłuchiwać! 410 00:26:32,426 --> 00:26:36,388 Nie podsłuchiwałem. Boże, uspokójcie się. 411 00:26:36,388 --> 00:26:37,890 - Uspokoić się. - Zauważyłem, 412 00:26:37,890 --> 00:26:41,268 że ty i pan Dellacorte jesteście tutaj, więc kto opiekuje się Normą? 413 00:26:41,268 --> 00:26:43,437 Normie nic nie jest. Bierze miłą kąpiel 414 00:26:43,437 --> 00:26:45,522 i śpi w wannie przy podłączonej obok suszarce. 415 00:26:45,522 --> 00:26:47,024 Kurka wodna. 416 00:26:47,024 --> 00:26:50,527 Jest w domu i zajmuje się nią bardzo kompetentna manikiurzystka. 417 00:26:50,527 --> 00:26:51,820 Zresztą to nie twoja sprawa. 418 00:26:52,487 --> 00:26:53,363 Robią paznokcie. 419 00:26:57,534 --> 00:26:59,244 Co to było za spojrzenie? 420 00:26:59,745 --> 00:27:02,164 - Ale jaki ma tyłek. - Dobrze wygląda, kiedy odjeżdża. 421 00:27:03,290 --> 00:27:05,167 Lepiej, żeby odjeżdżał, niż przyjeżdżał! 422 00:27:07,211 --> 00:27:10,464 Perry nie wspominał mi o żadnym ślubie. 423 00:27:10,464 --> 00:27:12,966 Nie rozmawiamy o przeszłości. 424 00:27:12,966 --> 00:27:17,137 Nie interesuje mnie nic, co miało miejsce p.d.e. 425 00:27:17,137 --> 00:27:18,055 Co to jest „p.d.e.”? 426 00:27:19,306 --> 00:27:20,432 „Przed Diny erą”. 427 00:27:21,141 --> 00:27:23,477 Sugeruję, żebyś wzięła ze mnie przykład. 428 00:27:23,477 --> 00:27:26,146 Nie powinno mnie interesować nic, co p.m.e.? 429 00:27:26,146 --> 00:27:29,483 Dokładnie tak. 430 00:27:30,359 --> 00:27:33,445 - Stopa zwrotu na poziomie 25%. - Tak. 431 00:27:33,445 --> 00:27:35,405 Pomyśl tylko. 432 00:27:35,405 --> 00:27:37,366 Wystarczy po nie sięgnąć. 433 00:27:37,950 --> 00:27:40,410 Dysponujesz majątkiem Normy. 434 00:27:40,410 --> 00:27:42,246 Zbrodnią byłoby 435 00:27:42,246 --> 00:27:44,414 go nie wykorzystać. 436 00:27:46,750 --> 00:27:50,003 No i co myślisz? 437 00:27:50,587 --> 00:27:54,007 Muszę przyznać, że to brzmi nieźle. 438 00:27:54,007 --> 00:27:58,470 Nie co dzień ma się szansę na to, by zostać pierwszym inwestorem. 439 00:28:01,765 --> 00:28:02,599 Pięknie! 440 00:28:04,476 --> 00:28:05,477 Podoba mi się. 441 00:28:06,228 --> 00:28:07,646 - Tak? - Wchodzę w to. 442 00:28:07,646 --> 00:28:09,398 Dobra! Zabawimy się! 443 00:28:09,898 --> 00:28:11,692 Cholibka, zabawimy się! 444 00:28:13,694 --> 00:28:15,112 - Jeszcze jedno. - Dobra. 445 00:28:18,031 --> 00:28:22,160 Żeby zawrzeć umowę, potrzebuję jeszcze jednego elementu. 446 00:28:22,160 --> 00:28:26,999 Potrzebna mi pieczęć aprobaty kogoś z wielką klasą... 447 00:28:26,999 --> 00:28:28,375 Z klasą! 448 00:28:28,375 --> 00:28:31,753 Ta inwestycja jest w West Palm Beach. 449 00:28:32,838 --> 00:28:35,174 Właśnie po to jest nam ktoś z klasą. 450 00:28:35,674 --> 00:28:39,094 Nie znajdziemy kupców bez klasowego najemcy. 451 00:28:40,220 --> 00:28:43,557 Co byś powiedział 452 00:28:44,057 --> 00:28:47,394 na małą wycieczkę do Waszyngtonu? 453 00:28:48,228 --> 00:28:49,313 Prywatnym odrzutowcem? 454 00:28:49,980 --> 00:28:52,316 Rewelka. 455 00:28:54,359 --> 00:28:57,404 Pracujecie nad pociągnięciami? 456 00:28:57,404 --> 00:28:58,488 Hej, kochanie. 457 00:29:00,240 --> 00:29:02,159 - Dziękuję. - Smacznego. 458 00:29:02,910 --> 00:29:03,911 Dziękuję. 459 00:29:03,911 --> 00:29:06,580 Przestań rozdrapywać emocjonalny strupek. 460 00:29:07,331 --> 00:29:08,540 Racja. To właśnie robię. 461 00:29:08,540 --> 00:29:09,625 - Tak. - Rozdrapuję. 462 00:29:09,625 --> 00:29:11,001 Jestem rozdrapywaczką. 463 00:29:11,001 --> 00:29:12,002 Jesteś. 464 00:29:12,002 --> 00:29:16,256 Rozdrapuję, rozdrapuję i nigdy nic tam nie ma. To wiem na pewno. 465 00:29:17,966 --> 00:29:21,470 Hej, Robercie! Może zrobisz mi grasshoppera? 466 00:29:21,470 --> 00:29:23,347 Krem zepsuł się na słońcu. 467 00:29:25,057 --> 00:29:26,600 To zrobisz mi coś owocowego? 468 00:29:27,935 --> 00:29:29,645 Robercie, byłbyś tak dobry? 469 00:29:31,939 --> 00:29:35,776 Wiesz, że kupiłam Eddiemu małe pied-à-terre? 470 00:29:35,776 --> 00:29:37,027 Co takiego? Naprawdę? 471 00:29:37,027 --> 00:29:41,573 Tak. To czysta poezja. 472 00:29:43,534 --> 00:29:46,411 Kocham wiersze. Dowolną zwrotkę. 473 00:29:46,411 --> 00:29:49,456 To sugeruję, żebyś zrobiła to samo. 474 00:29:49,456 --> 00:29:55,462 Wszyscy faceci, którzy tu pracują, są tacy sami. Na wynajem. 475 00:29:57,214 --> 00:29:59,550 - Nie, nie, nie. - Tak, tak, tak. 476 00:29:59,550 --> 00:30:03,303 Co kto lubi. Ja uważam, że w związkach chodzi o miłość, 477 00:30:03,303 --> 00:30:05,848 nie powinny być transakcją. 478 00:30:07,391 --> 00:30:08,851 Chodzi w nich o władzę. 479 00:30:09,393 --> 00:30:14,565 Znajdź sobie kochanka, nad którym będziesz miała przewagę 480 00:30:15,232 --> 00:30:18,068 i przestań świrować. 481 00:30:18,068 --> 00:30:20,320 Wyrzuć z głowy te wszystkie „co jeśli”, 482 00:30:20,320 --> 00:30:22,531 „kto to zrobił” i „kto wiedział”. 483 00:30:37,254 --> 00:30:41,133 To było milusie popołudnie. 484 00:30:41,133 --> 00:30:43,260 Bawcie się dobrze, chłopcy. 485 00:30:44,219 --> 00:30:45,971 Nie rozbijcie się w tej stolicy. 486 00:30:45,971 --> 00:30:47,389 Ahoj, kapitanie. 487 00:30:50,058 --> 00:30:51,143 Pa, koteczku. 488 00:30:52,561 --> 00:30:54,605 Pa, pa, pani Douglaskowo. 489 00:30:55,981 --> 00:30:57,232 Co... Nie. 490 00:30:57,232 --> 00:30:58,525 Wciąż jesteś w niełasce. 491 00:30:58,525 --> 00:31:00,402 Przyda nam się szczęście w podróży. 492 00:31:00,402 --> 00:31:02,279 Jego pocałuj w usta. 493 00:31:02,279 --> 00:31:03,989 - Chodź, Perry. Muszę się odlać. - Maxine. 494 00:31:03,989 --> 00:31:06,533 Może podjedziesz do klubu z chłopcami? 495 00:31:06,533 --> 00:31:08,493 Jadę do Eddiego, żeby dosiąść kubańskiej rakiety, 496 00:31:08,493 --> 00:31:10,078 muszę zahaczyć po drodze o bidet. 497 00:31:10,078 --> 00:31:11,371 Wciąż jestem na niego zła. 498 00:31:11,371 --> 00:31:12,831 Nie chcę z nim jechać. 499 00:31:12,831 --> 00:31:15,334 - Proszę. - Dinah! 500 00:31:16,919 --> 00:31:19,588 Baw się dobrze. Zażegnaj kryzys. 501 00:31:20,088 --> 00:31:25,636 Czekajcie! Perry! Chłopcy! 502 00:31:26,595 --> 00:31:27,679 Zaczekajcie! 503 00:31:28,180 --> 00:31:32,601 Douglas! Nie żeń się z nikim podczas podróży! 504 00:31:34,728 --> 00:31:37,689 Odnajdę drogę powrotną, patrząc w gwiazdy. 505 00:32:12,724 --> 00:32:13,851 Witaj, Doug. 506 00:32:18,021 --> 00:32:19,022 Niespodzianka. 507 00:32:31,743 --> 00:32:33,036 Co u ciebie, Penelope? 508 00:32:33,829 --> 00:32:35,581 Teraz mam na imię Linda. 509 00:32:37,165 --> 00:32:39,168 Pasuje do ciebie. 510 00:32:41,295 --> 00:32:44,131 Świetne miejsce na spotkanie. 511 00:32:44,631 --> 00:32:46,175 Nie wierzę, że tu wróciłeś. 512 00:32:47,176 --> 00:32:48,635 Minęło sporo czasu. 513 00:32:49,219 --> 00:32:52,055 Dwadzieścia lat to długi czas. Wszystko się zmienia. 514 00:32:53,348 --> 00:32:56,935 Cóż, to wolny kraj i możesz zostać, ile zechcesz. 515 00:32:58,187 --> 00:33:04,735 Ale jeśli dobrze pamiętam, zawarłeś umowę. Nadal obowiązuje, prawda? 516 00:33:07,738 --> 00:33:10,365 O rany. Co za mina. 517 00:33:11,241 --> 00:33:13,243 Obyś traktował ją lepiej, niż potraktowałeś mnie. 518 00:33:13,243 --> 00:33:14,328 Dobra, dobra. 519 00:33:16,038 --> 00:33:21,335 Kłamałeś bez przerwy. Jak mogłeś? 520 00:33:21,335 --> 00:33:26,256 Penelope... Lindo. To nie jest właściwe miejsce. 521 00:33:27,299 --> 00:33:28,300 Nie? 522 00:33:28,842 --> 00:33:31,678 Mam poczucie, że toaleta jest idealnym miejscem 523 00:33:31,678 --> 00:33:33,138 na rozmowę o naszym związku. 524 00:33:33,138 --> 00:33:35,057 Byłem wtedy inną osobą. 525 00:33:35,057 --> 00:33:38,519 I uważam, że nie było nam to pisane. 526 00:33:39,353 --> 00:33:41,855 Mam nadzieję, że zdołasz o tym zapomnieć. Tak jak ja. 527 00:33:41,855 --> 00:33:44,066 Przykro mi, że muszę ci przypominać, kim jesteś. 528 00:33:44,066 --> 00:33:46,193 Kim... byłem. 529 00:33:46,193 --> 00:33:49,321 Co za różnica? To tylko słowa. Jeśli się nie zmieniłeś. 530 00:33:49,905 --> 00:33:52,282 Widzisz? To takie same ponure obserwacje... 531 00:33:52,282 --> 00:33:55,953 - Proszę cię. - ...które sprawiały, że byłaś nieznośna. 532 00:33:55,953 --> 00:33:57,246 Ja byłam nieznośna? 533 00:33:58,455 --> 00:33:59,456 A jaki byłeś ty? 534 00:33:59,957 --> 00:34:02,918 Gdy wspominasz tamten czas... o ile w ogóle wspominasz... 535 00:34:03,919 --> 00:34:05,337 Co takiego pamiętasz? 536 00:34:05,879 --> 00:34:09,007 Pewnie ja byłam nieznośna, a ty cudowny. 537 00:34:09,800 --> 00:34:11,717 W porządku. 538 00:34:11,717 --> 00:34:15,179 Robimy to w końcu przez całe życie, od pokoleń, prawda? 539 00:34:15,179 --> 00:34:17,391 Przepraszamy za wasze zachowanie. 540 00:34:17,391 --> 00:34:22,563 Więc, Douglasie, bardzo przepraszam, że przeze mnie przeleciałeś inną kobietę, 541 00:34:23,688 --> 00:34:28,110 przepraszam, że przeze mnie ją zapłodniłeś. 542 00:34:29,360 --> 00:34:35,409 A przede wszystkim przepraszam, że jestem tu teraz 543 00:34:36,534 --> 00:34:39,621 i przypominam ci, jakim jesteś skurwysynem. 544 00:34:42,623 --> 00:34:43,458 Przepraszam. 545 00:34:44,251 --> 00:34:45,252 Co? 546 00:34:46,253 --> 00:34:49,797 Dlaczego zawsze musisz wszystko tak ujmować? 547 00:34:49,797 --> 00:34:54,303 Mężczyźni, kobiety. Myślisz, że łatwo jest być mężczyzną? 548 00:34:54,303 --> 00:34:59,892 Myślisz, że łatwo jest to wszystko dźwigać? 549 00:34:59,892 --> 00:35:01,393 Co takiego dźwigałeś? 550 00:35:01,393 --> 00:35:03,604 Jestem żonaty od dwudziestu lat. 551 00:35:13,488 --> 00:35:15,365 Nieważne. Nie chciałam tego robić. 552 00:35:16,450 --> 00:35:20,287 Nie chciałam rozgrzebywać przeszłości i nie chciałam się kłócić. 553 00:35:20,287 --> 00:35:22,080 Chciałam tylko prosić, 554 00:35:22,080 --> 00:35:24,875 żebyś trzymał gębę na kłódkę w sprawie dnia naszego ślubu. 555 00:35:27,753 --> 00:35:30,422 O Boże. Kolejny mistrz. 556 00:35:35,052 --> 00:35:36,428 Penelope Rollins? 557 00:35:37,888 --> 00:35:40,098 - Tak. - Zmieniłaś się. 558 00:35:41,391 --> 00:35:42,226 A ty nie. 559 00:35:54,279 --> 00:35:56,740 Maxine, twoja manikiurzystka mówiła, że tu będziesz. 560 00:35:56,740 --> 00:35:59,826 - Szukałam cię. Tak. - Mitzi? 561 00:36:00,452 --> 00:36:04,206 - To moja manikiurzystka. - Tak. 562 00:36:04,873 --> 00:36:05,874 Kocham Mitzi. 563 00:36:05,874 --> 00:36:07,125 Chcę tylko potwierdzić. 564 00:36:07,125 --> 00:36:09,753 Sprawdziłam daty, które podałaś i nie rozumiem, 565 00:36:09,753 --> 00:36:13,507 bo Miss Juniorek Ocoee w 1943 została niejaka Eleanor Zanzy. 566 00:36:13,507 --> 00:36:15,926 - A Miss Chattanooga w 1949... - Chattanooga. 567 00:36:15,926 --> 00:36:18,387 Tak. Nazywała się Elise Cunningham. 568 00:36:18,387 --> 00:36:22,641 Dobra, Ann. Wiesz co? Zadajesz masę pytań. 569 00:36:22,641 --> 00:36:25,727 Może w tym przypadku będziemy udawać, że to się nigdy nie wydarzyło? 570 00:36:26,228 --> 00:36:27,521 Co ty na to? 571 00:36:29,064 --> 00:36:31,275 Mój rycerz w lśniącej zbroi. 572 00:36:31,984 --> 00:36:32,818 Odwieźć cię do domu? 573 00:36:32,818 --> 00:36:35,737 Nie możesz beze mnie wytrzymać, prawda, szelągu? 574 00:36:35,737 --> 00:36:38,740 Nazywaj mnie, jak chcesz. Ale nie dam ci prowadzić w tym stanie. 575 00:36:38,740 --> 00:36:39,658 Daj kluczyki. 576 00:36:39,658 --> 00:36:42,286 Pozwólcie mi zadać jeszcze jedno pytanie. 577 00:36:42,286 --> 00:36:43,996 Przy innej okazji. 578 00:36:43,996 --> 00:36:46,206 Nie teraz. Przykro mi. Dziękuję. 579 00:36:46,206 --> 00:36:47,124 Daj mi kluczyki. 580 00:36:47,875 --> 00:36:49,042 Stanowczo. 581 00:36:49,042 --> 00:36:52,045 - Dobra, mam szminkę, książeczkę czekową... - To twój portfel. 582 00:36:53,172 --> 00:36:54,673 - ...rewolwer... - Po co ci broń? 583 00:36:54,673 --> 00:36:57,176 - Tu są kluczyki... - Czemu masz tu broń? 584 00:36:57,176 --> 00:36:58,468 Zabiorę cię stąd. 585 00:37:00,053 --> 00:37:02,723 - Wszystko w porządku? - Tak. 586 00:37:05,934 --> 00:37:07,519 A u ciebie w porządku? 587 00:37:08,645 --> 00:37:10,272 Wszystko fantastycznie. 588 00:37:11,982 --> 00:37:12,983 Oczywiście. 589 00:37:13,483 --> 00:37:14,735 Naprawdę jest okej? 590 00:37:16,111 --> 00:37:17,696 Tak, Maxine. Wszystko świetnie. 591 00:37:20,657 --> 00:37:23,952 Dlatego zabierasz mnie do domu? Bo wszystko idzie świetnie? 592 00:37:24,453 --> 00:37:28,165 Zabieram cię do domu, bo jesteś pijana, a w domu jest manikiurzystka 593 00:37:28,707 --> 00:37:31,752 i nie mam pojęcia, czy poradzi sobie ze strzykawką. 594 00:37:33,712 --> 00:37:36,048 Wiesz, co powiedzieć kobiecie. 595 00:37:40,677 --> 00:37:41,678 Pewnie. 596 00:37:42,763 --> 00:37:44,014 Rety, Robercie. 597 00:37:44,014 --> 00:37:45,641 Rany, naprawdę świetnie chodzisz. 598 00:37:53,398 --> 00:37:54,566 Nareszcie. 599 00:37:54,566 --> 00:37:57,444 Wreszcie możemy przyznać się do tego, co buzowało między nami 600 00:37:57,444 --> 00:37:59,238 od samego początku. 601 00:37:59,821 --> 00:38:02,908 - Nie mam pojęcia, o czym mówisz. - Jasne, że nie masz. 602 00:38:02,908 --> 00:38:03,992 Naprawdę nie mam. 603 00:38:03,992 --> 00:38:06,828 To, co buzuje, musi wykipieć. 604 00:38:06,828 --> 00:38:09,206 - O Boże. Przestań, Maxine. Ja... - Och, Robercie... 605 00:38:10,916 --> 00:38:13,252 - Weź mnie. Natychmiast. - Czekaj, Maxine. 606 00:38:13,252 --> 00:38:16,713 Weź mnie tu i teraz, na tym dywanie w ludowe wzory. 607 00:38:17,297 --> 00:38:19,007 Co? Maxine... 608 00:38:19,007 --> 00:38:20,551 - Robercie? - Maxine. 609 00:38:20,551 --> 00:38:25,138 Idź po trąbkę. Chcę, żebyś bardzo wolno zagrał na mnie „Edelweiss”. 610 00:38:25,138 --> 00:38:28,350 - Chcę poczuć każdą nutę. - Proszę, Maxine. 611 00:38:28,350 --> 00:38:30,352 A może zagrasz szybką melodię, jak... 612 00:38:31,061 --> 00:38:32,104 „Lot trzmiela”. 613 00:38:32,104 --> 00:38:33,021 Nie. 614 00:38:33,021 --> 00:38:37,317 Miło, że się zjawiłaś. Jestem tu od czternastu godzin 615 00:38:37,317 --> 00:38:39,528 i coś mi się zdaje, że kiepsko poszło. 616 00:38:40,028 --> 00:38:41,488 Pójdę sprawdzić, co z Normą. 617 00:38:41,488 --> 00:38:42,489 Świetnie. 618 00:38:44,867 --> 00:38:47,911 Idealne zakończenie chujowego dnia. 619 00:38:49,162 --> 00:38:50,080 Maxine. 620 00:38:50,080 --> 00:38:51,164 Co? 621 00:38:51,665 --> 00:38:52,749 Nie mogę tu pracować. 622 00:38:53,458 --> 00:38:55,669 Proszę, nie bądź na mnie zła. 623 00:38:55,669 --> 00:38:58,255 Straciłam poczucie czasu. Nie znam się na czasie! 624 00:38:58,255 --> 00:38:59,673 Och, nie. To nie to. 625 00:39:00,799 --> 00:39:02,968 Perry załatwił mi pracę w klubie. 626 00:39:04,094 --> 00:39:05,262 Napiwki są wyższe i... 627 00:39:05,262 --> 00:39:06,346 Perry? 628 00:39:09,349 --> 00:39:10,392 Perry Donahue? 629 00:39:11,602 --> 00:39:12,686 To miły człowiek. 630 00:39:12,686 --> 00:39:15,314 Mitzi, Perry Donahue to nie jest miły człowiek. 631 00:39:16,982 --> 00:39:19,651 Muszę lecieć. Dobranoc, Maxine. 632 00:39:19,651 --> 00:39:22,821 Mitzi? Uważaj na niego. 633 00:39:25,115 --> 00:39:26,116 Och, nie. 634 00:39:34,166 --> 00:39:35,209 Wygodnie? 635 00:39:38,587 --> 00:39:39,588 Jesteś najlepsza. 636 00:39:43,258 --> 00:39:44,259 Nie zmarznij. 637 00:39:47,429 --> 00:39:48,430 Coś prawdziwego. 638 00:39:53,435 --> 00:39:55,729 Jeśli nie masz nic przeciwko, zostanę tu dziś. 639 00:39:55,729 --> 00:39:57,523 Upewnię się, że nic jej nie jest. 640 00:40:08,325 --> 00:40:10,994 Twój ulubiony krem. Proszę. 641 00:40:13,163 --> 00:40:14,164 Jesteś piękna. 642 00:40:32,850 --> 00:40:33,851 Hej. 643 00:40:34,476 --> 00:40:35,644 Nie chcę z tobą rozmawiać. 644 00:40:36,979 --> 00:40:37,896 Proszę. 645 00:40:38,397 --> 00:40:41,608 Przyszłam powiedzieć ci, co się tak naprawdę wydarzyło. 646 00:40:42,359 --> 00:40:44,820 Chcę ci tylko powiedzieć prawdę, Maxine. 647 00:40:57,666 --> 00:41:00,377 To był najgorszy dzień mojego życia. 648 00:41:02,087 --> 00:41:04,590 Więc naprawdę... postrzeliłaś ojca? 649 00:41:09,178 --> 00:41:10,012 Tak. 650 00:41:13,348 --> 00:41:18,145 Już nigdy w pełni nie doszedł do siebie. I nigdy nie dojdzie. 651 00:41:19,605 --> 00:41:23,692 Wszystkie jego problemy zdrowotne, cały ból... to wszystko przeze mnie. 652 00:41:24,860 --> 00:41:26,904 Ale tak naprawdę chciałaś zastrzelić Evelyn? 653 00:41:26,904 --> 00:41:28,280 Nie. 654 00:41:29,531 --> 00:41:30,532 Tak mi powiedziała. 655 00:41:30,532 --> 00:41:34,244 Nie. Och, Boże. Nie chciałam zastrzelić Evelyn. 656 00:41:34,244 --> 00:41:35,913 Chciałam zastrzelić Douglasa. 657 00:41:35,913 --> 00:41:37,247 Co? 658 00:41:39,416 --> 00:41:42,544 Przez długie miesiące czułam, że mnie okłamywał... 659 00:41:45,172 --> 00:41:46,298 I że robił to z kimś innym. 660 00:41:47,633 --> 00:41:50,969 Myślałam o tym bez przerwy, każdego dnia, 661 00:41:52,554 --> 00:41:53,805 aż w końcu coś powiedziałam. 662 00:41:56,225 --> 00:41:59,061 „Kochanie, oszalałaś. 663 00:41:59,895 --> 00:42:04,733 Jesteś szalona. Szalona”. 664 00:42:06,360 --> 00:42:07,945 Aż naprawdę wariujesz. 665 00:42:09,530 --> 00:42:13,075 Zaczęło mi się wydawać, że wszędzie widzę jego kochanki... 666 00:42:14,159 --> 00:42:16,995 Byłam przekonana, że ma romans z jedną z moich druhen. 667 00:42:19,957 --> 00:42:21,667 Wpadłam w jakąś obsesję. 668 00:42:23,794 --> 00:42:27,297 Nie poznałam nawet głosu mojego taty. 669 00:42:27,297 --> 00:42:28,549 Chcesz się bać? 670 00:42:29,675 --> 00:42:32,219 Mam cię nastraszyć, jebany tchórzu? 671 00:42:32,219 --> 00:42:38,725 Skurwysyn. Kurwa. Jebany skurwysynu. 672 00:42:39,726 --> 00:42:43,730 O mój Boże. Skeet! Skeet! 673 00:42:43,730 --> 00:42:47,818 Coś ty zrobiła? Coś ty zrobiła? 674 00:42:51,864 --> 00:42:52,865 I co się wtedy stało? 675 00:42:52,865 --> 00:42:57,077 Norma wpadła do środka... i wszystkim się zajęła. 676 00:43:05,878 --> 00:43:10,132 Normo, jeśli on nie przeżyje, to co będzie ze mną? 677 00:43:10,132 --> 00:43:12,926 Nawet teraz myślisz tylko o sobie. 678 00:43:13,844 --> 00:43:17,181 Właśnie usiłowałaś zabić własnego ojca. Nie tobie sądzić. 679 00:43:17,181 --> 00:43:20,809 Bez obaw, kochanie. Masz teraz w ręku wszystkie karty. 680 00:43:20,809 --> 00:43:22,019 Naprawdę? 681 00:43:22,019 --> 00:43:24,730 Zrobimy tak. 682 00:43:25,814 --> 00:43:29,276 Skeet przestanie bawić się emocjami Evelyn 683 00:43:29,276 --> 00:43:31,862 i wreszcie się z nią ożeni. 684 00:43:33,113 --> 00:43:35,115 A ty, Penelope, na to pozwolisz. 685 00:43:35,616 --> 00:43:40,204 W przeciwnym wypadku trafisz do więzienia. 686 00:43:41,455 --> 00:43:47,002 Ja tymczasem zachowam tę rodzinną pamiątkę jako ubezpieczenie. 687 00:43:47,503 --> 00:43:49,046 Dlaczego to robisz? 688 00:43:49,046 --> 00:43:52,716 Może o tym nie wiesz, ale robię to wszystko dla twojego dobra. 689 00:43:53,217 --> 00:43:54,426 Nie mam takiego poczucia. 690 00:43:55,302 --> 00:43:58,388 Chyba nie panujesz nad własnymi uczuciami. 691 00:44:02,100 --> 00:44:03,101 A co ze mną? 692 00:44:04,228 --> 00:44:05,437 Co z tobą? 693 00:44:05,437 --> 00:44:12,319 W zamian za bilet w jedną stronę do Chattanoogi i czek na 100 000 $, 694 00:44:12,319 --> 00:44:14,112 będę trzymał gębę na kłódkę. 695 00:44:14,613 --> 00:44:17,407 Chcesz się ożenić z tą zdzirą z rynsztoka? 696 00:44:20,452 --> 00:44:21,537 Zdzirą z rynsztoka. 697 00:44:22,120 --> 00:44:24,665 Chattanooga? To stamtąd jestem... 698 00:44:29,545 --> 00:44:30,629 Ja jestem tą zdzirą z rynsztoka? 699 00:44:31,213 --> 00:44:35,801 Tak, Maxine. Jesteś tą zdzirą z rynsztoka. 700 00:44:36,301 --> 00:44:42,683 Och, Lindo. Nie wiedziałam. Przysięgam. Nie wiedziałam. 701 00:44:42,683 --> 00:44:48,564 Nie szkodzi. Kochał cię i wciąż cię kocha. 702 00:44:49,606 --> 00:44:53,944 I wiesz co? Byłaś idealnym prezentem, Maxine. 703 00:44:55,571 --> 00:44:58,782 Tak. Żyłabym w małżeństwie bez miłości, 704 00:45:00,325 --> 00:45:03,412 z mężczyzną, który wcale nie chciał ze mną być. 705 00:45:03,412 --> 00:45:05,330 Uratowałaś mnie, Maxine. 706 00:45:09,418 --> 00:45:11,336 To Douglas. 707 00:45:12,212 --> 00:45:13,714 Porozmawiaj z nim, Maxine. 708 00:45:21,263 --> 00:45:22,347 Dość tego. 709 00:45:31,315 --> 00:45:32,357 Zrobiliśmy to, Max. 710 00:45:32,357 --> 00:45:34,985 Podpiszemy umowę, która odmieni nasze życie. 711 00:45:34,985 --> 00:45:36,945 Mamy na haczyku dużą rybę. 712 00:45:37,863 --> 00:45:41,909 O rety, Douglasie, jestem taka dumna. 713 00:45:42,743 --> 00:45:45,037 Od tej pory będziemy pili wyłącznie szampana. 714 00:45:45,787 --> 00:45:46,872 Hej. 715 00:45:49,416 --> 00:45:51,043 Tak bardzo cię kocham. 716 00:45:53,337 --> 00:45:54,338 Wiem. 717 00:45:56,798 --> 00:45:58,300 Widzimy się w domu. 718 00:46:04,765 --> 00:46:05,766 Lindo? 719 00:46:06,266 --> 00:46:10,562 Normo, to koniec. 720 00:46:14,608 --> 00:46:16,401 Miałaś go przez cały ten czas. 721 00:46:17,027 --> 00:46:18,695 I nikt go już nie będzie miał. 722 00:46:28,163 --> 00:46:29,831 Normo, martwisz się? 723 00:46:35,796 --> 00:46:39,299 Wersja szaleństwa Lindy miała wiele sensu. 724 00:46:40,175 --> 00:46:43,303 Kto wie, co sama zrobiłabym w jej sytuacji? 725 00:46:45,430 --> 00:46:50,644 Czyż w końcu sama nie popełniłam drobnego szaleństwa tamtego dnia? 726 00:46:52,479 --> 00:46:54,523 Chciałam, żeby ten ból przeminął. 727 00:46:55,190 --> 00:46:57,818 Chciałam, żeby wszyscy byli wolni. 728 00:48:13,227 --> 00:48:15,229 NAPISY: MARIA ZAWADZKA-STRĄCZEK