1
00:00:58,934 --> 00:01:01,103
NA PODSTAWIE KSIĄŻKI
MR. & MRS. AMERICAN PIE
2
00:01:21,039 --> 00:01:24,001
KAPLICA OTWARTA
3
00:01:25,127 --> 00:01:28,881
- Uśmiech.
- Ja, Maxine Horton, biorę ciebie,
4
00:01:29,381 --> 00:01:33,218
Douglasa Darby'ego
Dellacorte'a Simmonsa na męża
5
00:01:33,969 --> 00:01:38,765
i ślubuję ci miłość,
wierność i uczciwość małżeńską.
6
00:01:39,725 --> 00:01:42,728
Oraz że cię nie opuszczę aż do śmierci.
7
00:01:43,687 --> 00:01:44,730
Twoja kolej, kolego.
8
00:01:51,528 --> 00:01:53,030
„Moja droga Maxine.
9
00:01:54,489 --> 00:01:56,617
Kiedy patrzyłem wczoraj, jak spałaś,
10
00:01:57,326 --> 00:02:00,579
pomyślałem o tym, że w przeszłości...
11
00:02:02,956 --> 00:02:06,126
Nie przepadałem za sobą”.
12
00:02:07,961 --> 00:02:12,216
„Ale dzięki tobie i Jackowi czuję,
że dostałem nową szansę”.
13
00:02:16,261 --> 00:02:17,262
Nazywam...
14
00:02:17,804 --> 00:02:21,016
Nazywam dziecko Jackiem. Po moim ojcu.
15
00:02:21,600 --> 00:02:22,643
Może być?
16
00:02:24,978 --> 00:02:26,313
Idealnie.
17
00:02:26,313 --> 00:02:28,482
- Będziemy mieli dziecko.
- Gratulacje.
18
00:02:28,482 --> 00:02:31,401
Dziękuję. To trochę nie ta kolejność.
19
00:02:31,401 --> 00:02:33,695
To Vegas.
20
00:02:34,947 --> 00:02:35,989
Nikt nikogo nie trzyma na muszce.
21
00:02:42,079 --> 00:02:43,705
O cholera!
22
00:02:47,251 --> 00:02:50,879
To jakiś absurd.
Dlaczego czekamy na basenowego?
23
00:02:50,879 --> 00:02:53,549
Robert towarzyszy Normie. Zaraz będzie.
24
00:02:53,549 --> 00:02:56,718
Nie stać nas na osoby towarzyszące.
Nie stać nas na to auto.
25
00:02:56,718 --> 00:03:00,430
Na nic nas nie stać.
Durne zamrożone środki!
26
00:03:00,430 --> 00:03:04,017
Przeklęty Perry
i jego durne kondominia. Cholera.
27
00:03:04,017 --> 00:03:07,145
Douglasie, mówiłam,
wszystko będzie dobrze.
28
00:03:07,145 --> 00:03:08,981
Wysłałam zaproszenia.
29
00:03:08,981 --> 00:03:12,192
A ja mówiłem, że przyjęcie
to nie jest plan biznesowy.
30
00:03:12,192 --> 00:03:14,695
Wyczyściłem wszystkie konta Dellacorte'ów.
31
00:03:14,695 --> 00:03:16,530
A ja
32
00:03:16,530 --> 00:03:19,408
mówiłam ci, to nie jest zwykłe przyjęcie.
33
00:03:20,033 --> 00:03:21,702
To sposób zarabiania.
34
00:03:22,286 --> 00:03:23,620
Zaufaj mi.
35
00:03:29,293 --> 00:03:33,630
Dinah. Co... Wszystko w porządku?
36
00:03:33,630 --> 00:03:37,718
Nic nie jest w porządku.
Federalni dorwali Perry'ego.
37
00:03:39,178 --> 00:03:43,515
Facet w kapeluszu zjawił się u nas
i zawinął go z ulicy w środku dnia.
38
00:03:44,641 --> 00:03:46,018
Rety, tak mi przykro.
39
00:03:46,018 --> 00:03:47,644
Dopięłaś swego.
40
00:03:48,729 --> 00:03:50,105
Usunęłaś mnie z drogi.
41
00:03:50,105 --> 00:03:54,193
Nikt nie chce fetować wolontariuszki,
której mąż siedzi w więzieniu.
42
00:03:54,193 --> 00:03:57,070
Nikt nie chce
usunąć nikogo z drogi. Naprawdę.
43
00:03:57,070 --> 00:04:02,326
Dostaniecie za swoje. Powiedziałam
Perry'emu, żeby śpiewał jak kanarek.
44
00:04:02,326 --> 00:04:05,204
Dinah. Dlaczego tak mówisz?
45
00:04:05,204 --> 00:04:09,124
Fakty są takie,
że Douglas nie miał o niczym pojęcia.
46
00:04:09,124 --> 00:04:11,752
Byłem w to wplątany
przez jakichś pięć minut.
47
00:04:11,752 --> 00:04:13,629
Zachowaj to dla FBI.
48
00:04:15,339 --> 00:04:16,673
Spieszę się na pogrzeb.
49
00:04:17,632 --> 00:04:19,384
Będzie masa kawalerów do wzięcia.
50
00:04:19,384 --> 00:04:20,969
Muszę myśleć o przyszłości.
51
00:04:24,681 --> 00:04:25,891
Okej.
52
00:04:27,142 --> 00:04:28,477
To było smutne.
53
00:04:31,522 --> 00:04:33,690
- Maxine?
- Tak?
54
00:04:34,566 --> 00:04:38,612
Możliwe, że nie jest tak,
że nic nie wiedziałem.
55
00:04:39,821 --> 00:04:44,368
Co to właściwie znaczy?
„Nie jest tak, że nic nie wiedziałeś”?
56
00:04:46,245 --> 00:04:47,704
Możliwe, że trochę smarowałem.
57
00:04:50,707 --> 00:04:54,002
O nie. Już po nas.
58
00:04:58,507 --> 00:04:59,508
Już po nas.
59
00:05:27,411 --> 00:05:31,039
Czy jako jedyna rodzina w Stanach
mamy cmentarz w ogrodzie?
60
00:05:31,999 --> 00:05:33,000
Skąd.
61
00:05:35,794 --> 00:05:38,547
- Zajęte?
- Nie, proszę.
62
00:05:39,715 --> 00:05:40,924
Dinah Donahue...
63
00:05:42,050 --> 00:05:45,512
- ...z domu Helmscott, z domu Crescott.
- Axel Rosenhips.
64
00:05:45,512 --> 00:05:47,264
Od Cincinnati Rosenhips?
65
00:05:47,264 --> 00:05:49,433
- Chyba tak.
- Uwielbiam ich.
66
00:05:50,976 --> 00:05:54,855
- Smarowałeś? Czym? Wazeliną? Śliną?
- To cena robienia interesów.
67
00:05:54,855 --> 00:05:57,149
W każdym biznesie musisz dawać w łapę.
68
00:05:57,149 --> 00:05:58,525
Dawać nasze pieniądze.
69
00:05:58,525 --> 00:06:00,360
A dokładniej pieniądze Normy.
70
00:06:01,236 --> 00:06:03,030
Dawać komu?
71
00:06:03,030 --> 00:06:06,116
Wręczyłem czeki sześciu radnym,
ekspedytorowi,
72
00:06:06,116 --> 00:06:10,412
komuś z komisji planowania,
czterem wspólnikom Pinky'ego.
73
00:06:10,412 --> 00:06:12,289
Chociaż nie wiem, co oni robią.
74
00:06:13,040 --> 00:06:14,958
Federalni wezmą się teraz za niego.
75
00:06:16,376 --> 00:06:19,087
Oby miał jaja i trzymał gębę na kłódkę.
76
00:06:25,344 --> 00:06:29,223
Od dziś to wszystko będzie twoje.
77
00:06:30,098 --> 00:06:31,934
Może tata będzie cię nawiedzał.
78
00:06:33,936 --> 00:06:36,230
Chyba znam twojego ojca lepiej niż ty.
79
00:06:41,693 --> 00:06:42,694
Na litość boską.
80
00:06:44,321 --> 00:06:48,325
Moje dziewczyny. O Boże. Przyszłyście.
81
00:06:49,993 --> 00:06:52,538
Nie porzuciłybyśmy siostry w potrzebie.
82
00:06:52,538 --> 00:06:54,957
Dziękuję. Dziękuję.
83
00:06:54,957 --> 00:06:58,043
Cieszę się, że i ty przyszłaś.
84
00:06:58,752 --> 00:07:01,505
To pogrzeb. Moje kondolencje.
85
00:07:02,548 --> 00:07:05,050
Musicie pomóc mi lamentować.
86
00:07:05,050 --> 00:07:06,218
Razem.
87
00:07:06,218 --> 00:07:07,719
Lamentować? To znaczy?
88
00:07:08,345 --> 00:07:09,930
W dawnych czasach
89
00:07:09,930 --> 00:07:14,142
celtyckie kobiety zbierały się
i wspólnie opłakiwały zmarłych.
90
00:07:14,142 --> 00:07:15,686
Wszystko z siebie wyrzucały.
91
00:07:16,436 --> 00:07:17,521
Wierzcie mi,
92
00:07:17,521 --> 00:07:20,315
ci biali, konserwatywni protestanci
nienawidzą,
93
00:07:20,315 --> 00:07:22,693
gdy kobieta publicznie wyraża uczucia.
94
00:07:22,693 --> 00:07:24,069
Damy im to, czego pragną.
95
00:07:26,864 --> 00:07:30,617
Kochanie, zaczekajmy,
aż Evelyn skończy mówić.
96
00:07:30,617 --> 00:07:31,910
Nie, nie. Ona nie...
97
00:07:33,287 --> 00:07:34,746
Jej mąż rusza jutro na wojnę.
98
00:07:36,415 --> 00:07:39,543
Do Wietnamu? Kurwa.
99
00:07:40,335 --> 00:07:42,254
Sylvio, nie pozwolimy na to.
100
00:07:42,254 --> 00:07:43,463
- Słyszysz?
- Okej.
101
00:07:46,925 --> 00:07:48,218
Życie bywa nieprzewidywalne.
102
00:07:49,011 --> 00:07:52,681
Nigdy nie wiemy, kiedy ci,
których kochamy, zostaną nam odebrani.
103
00:07:53,473 --> 00:07:58,103
Nawet po długiej chorobie
może zdarzyć się coś nieprzewidzianego.
104
00:07:58,103 --> 00:07:59,479
Zwłóknienie.
105
00:08:01,273 --> 00:08:03,233
Tak z pewnością było,
106
00:08:03,859 --> 00:08:08,322
gdy zbłąkana kula trafiła mojego Skeeta
dwadzieścia lat temu.
107
00:08:09,198 --> 00:08:14,578
I choć, dzięki Bogu, przeżył on jeszcze
dwadzieścia lat, nie było nam łatwo.
108
00:08:15,746 --> 00:08:18,999
Jego ból, jego gniew,
109
00:08:20,375 --> 00:08:24,254
jego coraz bardziej osobliwy dobór lektur.
110
00:08:26,298 --> 00:08:31,303
Ale jak wiedzą weterani,
odłamki mogą się przemieszczać.
111
00:08:32,179 --> 00:08:34,640
Możliwe, że po dwudziestu latach
112
00:08:34,640 --> 00:08:37,351
pocisk wystrzelony przez zabójcę
wreszcie dotarł do celu.
113
00:08:38,352 --> 00:08:40,354
Konsultowałam się z prawnikami,
114
00:08:40,354 --> 00:08:45,275
którzy zapewnili mnie, że w sprawach
o morderstwo nie ma przedawnienia.
115
00:08:47,069 --> 00:08:51,615
Pociesza mnie jedynie świadomość,
że ktokolwiek pociągnął za spust,
116
00:08:51,615 --> 00:08:55,661
na pewno trzęsie teraz tanimi portkami
117
00:08:55,661 --> 00:08:58,372
na myśl o życiu za kratami.
118
00:08:59,581 --> 00:09:01,583
Macocha oskarżyła cię o zabójstwo?
119
00:09:02,084 --> 00:09:05,629
Obraca tylko nóż. Nic na mnie nie ma.
120
00:09:08,298 --> 00:09:11,552
A teraz, zgodnie z tradycją Rollinsów,
121
00:09:11,552 --> 00:09:14,263
wdziejmy ceremonialne tartany,
122
00:09:14,263 --> 00:09:18,225
{\an8}przejdźmy do bufetu z haggisem,
a następnie, przy melodii dud,
123
00:09:18,225 --> 00:09:22,271
posłuchajmy, jak zostaje namaszczony
kolejny wódz klanu Rollinsów.
124
00:09:23,939 --> 00:09:24,940
Wiwat!
125
00:09:26,483 --> 00:09:27,693
O czym ona mówi?
126
00:09:28,735 --> 00:09:33,574
Mamy po prostu włożyć kilty
i odczytać testament Skeeta.
127
00:09:34,074 --> 00:09:36,076
Kilty? W jakim sensie?
128
00:09:36,076 --> 00:09:39,705
Uroczysty tartan Rollinsów.
Ja przyniosłem swój.
129
00:09:40,706 --> 00:09:42,708
Co? Douglas,
to moje towarzystwo,
130
00:09:42,708 --> 00:09:46,461
a stoję tu jak dziecko we mgle.
Nie obgryzaj paznokci.
131
00:09:58,932 --> 00:10:01,852
- Nie spakowałem koszuli.
- W komodzie.
132
00:10:04,479 --> 00:10:06,315
Nigdy nie pożyczałeś koszuli od kochanka?
133
00:10:07,983 --> 00:10:11,028
- Nie.
- To jedna z największych przyjemności.
134
00:10:11,528 --> 00:10:12,905
Śmiało, częstuj się.
135
00:10:18,869 --> 00:10:22,414
Nie wiedziałem, że masz szkockie
pochodzenie. Nie przestajesz zaskakiwać.
136
00:10:23,248 --> 00:10:26,460
To... dziwna uroczystość rodzinna.
137
00:10:28,045 --> 00:10:30,923
- Stąd ten kilt.
- To nie twoja rodzina?
138
00:10:30,923 --> 00:10:34,843
Nie, nie moja.
Ale taki strój obowiązuje na pogrzebie.
139
00:10:36,220 --> 00:10:37,763
Koszula idealnie na tobie leży.
140
00:10:40,474 --> 00:10:41,475
Dziękuję.
141
00:10:42,976 --> 00:10:44,436
Chcesz, żebym poszedł z tobą?
142
00:10:44,937 --> 00:10:46,021
Na pogrzeb?
143
00:10:48,649 --> 00:10:49,775
Nie.
144
00:10:50,442 --> 00:10:55,072
Bardzo chciałbym pójść z tobą.
145
00:10:55,822 --> 00:10:57,658
Ludzie by nie zrozumieli.
146
00:10:58,242 --> 00:10:59,910
To nie jest twoje miejsce.
147
00:10:59,910 --> 00:11:03,622
Robercie, książę może chodzić,
gdzie tylko chce.
148
00:11:04,957 --> 00:11:06,583
A ja chciałbym iść z tobą.
149
00:11:09,086 --> 00:11:10,254
Mam osobę towarzyszącą.
150
00:11:12,047 --> 00:11:14,216
Zrobimy z tego... jak to mówią Amerykanie?
Podwójną randkę?
151
00:11:14,967 --> 00:11:17,845
Wezmę księżną, a ty weź moją koszulę.
152
00:11:18,345 --> 00:11:22,474
Będę cię cały otulał i nikt się nie dowie.
153
00:11:23,433 --> 00:11:24,768
Czyż to nie cudowne?
154
00:11:25,936 --> 00:11:26,937
Tak.
155
00:11:28,313 --> 00:11:31,942
Co to za osoba towarzysząca?
Chyba muszę ją wyzwać na pojedynek.
156
00:11:37,322 --> 00:11:38,866
O niczym mi nie mówisz.
157
00:11:38,866 --> 00:11:40,951
Zostałem wrobiony. Przysięgam.
158
00:11:40,951 --> 00:11:43,453
Pinky, Perry i ten jebany książę.
Ograli mnie.
159
00:11:43,453 --> 00:11:46,582
Miałem nadzieję, że pani tu będzie.
160
00:11:46,582 --> 00:11:48,667
Moje RSVP.
161
00:11:48,667 --> 00:11:52,379
Z wyrazami wdzięczności
za nieustającą dyskrecję.
162
00:11:53,463 --> 00:11:55,632
Mam nadzieję, że będę pani konferansjerem.
163
00:11:56,925 --> 00:12:01,054
- Ja to wezmę.
- Dobrze.
164
00:12:02,431 --> 00:12:04,391
- Ile?
- Pięć tysięcy.
165
00:12:04,391 --> 00:12:06,476
Sporo tej wdzięczności.
166
00:12:06,476 --> 00:12:09,021
W jakie dudy musiał dąć ten facet?
167
00:12:09,521 --> 00:12:11,481
Choć jeden z naszych
planów biznesowych działa.
168
00:12:11,481 --> 00:12:14,193
- Nie bądź wredna, Maxine.
- Sam nie bądź.
169
00:12:14,193 --> 00:12:16,236
Nie powiedziałeś mi
o tych durnych szarfach.
170
00:12:18,697 --> 00:12:22,409
Moje kondolencje, Evelyn.
To była ciekawa mowa.
171
00:12:22,409 --> 00:12:23,911
Dziękuję, Douglasie.
172
00:12:23,911 --> 00:12:25,329
Tak mi przykro.
173
00:12:25,829 --> 00:12:27,789
Dostałam twoje zaproszenie.
174
00:12:28,457 --> 00:12:29,958
Naprawdę? Cudownie.
175
00:12:29,958 --> 00:12:33,629
Moje nazwisko gdzieś zniknęło.
Miałam być współorganizatorką.
176
00:12:34,963 --> 00:12:39,343
Norma wypisała zaproszenia już wcześniej.
Ja je tylko rozesłałam.
177
00:12:42,137 --> 00:12:43,222
A co tam masz?
178
00:12:44,598 --> 00:12:47,684
To RSVP na Bal na Plaży Normy.
179
00:12:48,435 --> 00:12:51,146
- To czemu nie trzyma go Norma?
- Tak.
180
00:12:51,730 --> 00:12:55,150
Miałam właśnie włożyć je do jej koszyczka.
181
00:12:56,568 --> 00:12:59,112
- Ruszamy.
- Może zostawicie Normę ze mną?
182
00:12:59,112 --> 00:13:03,492
Cudownie byłoby mieć u boku przyjaciółkę
podczas witania żałobników.
183
00:13:07,079 --> 00:13:10,332
Axel, masz ochotę
na krem z kukurydzy? Tapiokę?
184
00:13:10,332 --> 00:13:12,000
Tak, tapiokę.
185
00:13:13,919 --> 00:13:16,922
Będzie zawiedziona, kiedy okaże się,
że podają tylko haggis.
186
00:13:17,756 --> 00:13:20,592
No proszę. Gwiazdy wieczoru.
187
00:13:21,510 --> 00:13:22,344
Ann.
188
00:13:22,845 --> 00:13:25,138
Nie spodziewałam się ciebie.
189
00:13:25,138 --> 00:13:28,517
Nie przegapiłabym pogrzebu.
To tu najwięcej się dzieje.
190
00:13:29,601 --> 00:13:31,019
Jakiś komentarz, Doug?
191
00:13:31,979 --> 00:13:34,398
- W jakiej sprawie?
- Według „Miami Herald”
192
00:13:34,398 --> 00:13:36,859
twój kolega ze szkoły poszedł z dymem.
193
00:13:37,526 --> 00:13:41,738
Wiedziałeś o nie do końca legalnych
praktykach biznesowych Donahue?
194
00:13:41,738 --> 00:13:43,907
Nie miał pojęcia. Ledwo brał w tym udział.
195
00:13:44,616 --> 00:13:47,244
Według źródeł chciałeś zostać wspólnikiem.
196
00:13:48,370 --> 00:13:49,496
Jakich źródeł?
197
00:13:53,000 --> 00:13:57,212
Panowie, chwytajcie kilty.
Panie, chwytajcie szarfy.
198
00:13:57,212 --> 00:14:00,215
T-minus 30 minut do odczytania testamentu.
199
00:14:01,300 --> 00:14:02,843
Kocha odliczać.
200
00:14:02,843 --> 00:14:06,138
Przepraszam, drogie panie,
pójdę się przebrać.
201
00:14:10,058 --> 00:14:14,062
- Jesteśmy przyjaciółkami, co?
- Jesteśmy?
202
00:14:15,731 --> 00:14:17,774
Nie chcę, żebyś pisała
o udziale mojego męża
203
00:14:17,774 --> 00:14:19,651
w interesach Perry'ego Donahue.
204
00:14:19,651 --> 00:14:21,069
Więc brał w tym udział?
205
00:14:21,570 --> 00:14:24,281
Douglas to wspaniały człowiek.
206
00:14:24,281 --> 00:14:28,577
Jest jak dziecko.
We wszystkich istotnych aspektach.
207
00:14:28,577 --> 00:14:32,623
Jest naprawdę... Jest bardzo ufny.
208
00:14:32,623 --> 00:14:33,999
Wiesz, co mam na myśli?
209
00:14:34,583 --> 00:14:37,920
Maxine, tu w Palm Beach
wszyscy należymy do klubu,
210
00:14:38,420 --> 00:14:39,546
dopóki komuś nie powinie się noga.
211
00:14:40,130 --> 00:14:41,715
A wtedy każdy dba o siebie.
212
00:14:45,469 --> 00:14:46,803
„Powinie noga”?
213
00:14:50,974 --> 00:14:52,976
Moje wyrazy wdzięczności.
214
00:14:52,976 --> 00:14:54,520
Dziękuję, Theodore.
215
00:14:56,063 --> 00:14:58,732
- Moje kondolencje, Evelyn.
- Dziękuję.
216
00:15:01,068 --> 00:15:04,613
Widzę ten uśmieszek. Planujesz coś?
217
00:15:05,113 --> 00:15:06,156
Może.
218
00:15:06,657 --> 00:15:10,953
I słusznie. Kobiety takie jak my
muszą być o krok przed resztą.
219
00:15:10,953 --> 00:15:12,037
Prawda?
220
00:15:12,955 --> 00:15:14,456
Mężczyźni są nieprzewidywalni.
221
00:15:19,336 --> 00:15:22,506
Normo, przepraszam za spóźnienie.
Mogę wytłumaczyć.
222
00:15:23,215 --> 00:15:26,969
Moje kondolencje. Spotkałem twojego męża
tylko raz. Wspaniały człowiek.
223
00:15:26,969 --> 00:15:28,428
Zależy, kogo pytasz.
224
00:15:30,097 --> 00:15:32,015
Och, kogo my tu mamy?
225
00:15:33,016 --> 00:15:35,269
Przedstawiam Jego Wysokość,
226
00:15:35,269 --> 00:15:38,522
księcia Luksemburga
oraz księżną Stephanie.
227
00:15:39,940 --> 00:15:43,235
- To zaszczyt.
- To ja jestem zaszczycony.
228
00:15:43,235 --> 00:15:44,611
Uśmiech.
229
00:15:48,240 --> 00:15:50,242
Żadnych zdjęć!
230
00:15:50,242 --> 00:15:54,955
Wzbogacili się na tym, że wysyłali
na wojnę chłopców takich jak twój mąż.
231
00:15:54,955 --> 00:15:58,166
Wykorzystajmy ich fortunę,
żeby go uratować.
232
00:15:58,166 --> 00:16:01,044
I co, po prostu wyniesiemy rzeczy z domu?
Czy to nie kradzież?
233
00:16:01,044 --> 00:16:02,921
Nie, to wyzwolenie.
234
00:16:02,921 --> 00:16:06,508
Musimy wywieźć go do Kanady.
Zresztą tatuś byłby zachwycony.
235
00:16:06,508 --> 00:16:10,012
W oranżerii...
Idź tam i znajdź niebieską wazę.
236
00:16:10,012 --> 00:16:13,599
- Z dynastii Ming. Jest warta 25 000 $.
- O cholera.
237
00:16:13,599 --> 00:16:14,850
A czym jest oranżeria?
238
00:16:14,850 --> 00:16:18,562
- Pomieszczenie z pomarańczami.
- To Floryda. Są wszędzie.
239
00:16:18,562 --> 00:16:20,355
Idź do gabinetu taty.
240
00:16:20,355 --> 00:16:22,816
W szafie jest jego kolekcja zegarków.
241
00:16:22,816 --> 00:16:25,736
Patek Philippe przestał działać
w dniu śmierci mamy.
242
00:16:25,736 --> 00:16:27,154
Mam wziąć ten zepsuty?
243
00:16:27,154 --> 00:16:28,530
- Jest najcenniejszy?
- Tak.
244
00:16:30,324 --> 00:16:31,783
Virginio, pójdź do...
245
00:16:31,783 --> 00:16:34,244
Nie będę okradać twojego ojca
na jego pogrzebie.
246
00:16:34,912 --> 00:16:37,956
- Musisz tylko...
- Nie dostanę reprymendy.
247
00:16:38,457 --> 00:16:39,458
Skują mnie.
248
00:16:40,834 --> 00:16:42,002
Nie pomyślałam o tym.
249
00:16:42,002 --> 00:16:43,337
Jasne, że nie.
250
00:16:44,046 --> 00:16:46,381
Chcesz pomóc?
Oszczędź nam tego poszukiwania skarbów.
251
00:16:46,381 --> 00:16:48,342
- Po prostu wypisz czek.
- Namierzą go.
252
00:16:48,342 --> 00:16:50,344
Sprzedacie to w lombardzie.
253
00:16:50,344 --> 00:16:51,553
Musimy działać.
254
00:16:52,930 --> 00:16:53,931
Muszę się napić.
255
00:16:57,476 --> 00:17:00,187
Jego rodzina siedzi w ropie od pokoleń.
256
00:17:00,187 --> 00:17:01,605
Dobry ruch.
257
00:17:01,605 --> 00:17:03,524
- Dziękuję.
- Dobrze mieć plan awaryjny.
258
00:17:03,524 --> 00:17:05,025
Raquel.
259
00:17:05,025 --> 00:17:07,027
Pozwolisz na słówko?
260
00:17:07,027 --> 00:17:08,987
Dinah, cieszę się, że kogoś poznałaś.
261
00:17:09,488 --> 00:17:11,906
- Cześć, Axel.
- Cześć.
262
00:17:11,906 --> 00:17:13,534
Nie tknąłeś haggisu.
263
00:17:18,579 --> 00:17:20,123
O rany, serio?
264
00:17:27,464 --> 00:17:29,800
Twój mąż jest doświadczonym przestępcą.
265
00:17:30,467 --> 00:17:33,095
Co byś zrobiła, gdyby, dajmy na to...
266
00:17:33,095 --> 00:17:37,224
Pinky znów wpadł w tarapaty?
267
00:17:37,224 --> 00:17:40,060
Zależy, w jakie tarapaty.
268
00:17:41,895 --> 00:17:44,857
Powiedzmy, że to taki typ tarapatów,
269
00:17:44,857 --> 00:17:48,151
przez który można trafić do paki
na dwadzieścia lat.
270
00:17:50,737 --> 00:17:52,155
Chcesz uniknąć ciupy?
271
00:17:54,825 --> 00:17:59,037
Masz dwie opcje.
Bulisz albo się wymieniasz.
272
00:17:59,621 --> 00:18:00,706
Bulę? To znaczy?
273
00:18:01,290 --> 00:18:05,627
Łapówki dla policji i sędziów,
honoraria adwokatów.
274
00:18:05,627 --> 00:18:07,421
Pół miliona lekką ręką.
275
00:18:09,298 --> 00:18:11,300
A opcja z wymianą?
276
00:18:11,300 --> 00:18:15,095
Jeśli policja ma tylko płotkę,
rzucasz im grubą rybę.
277
00:18:16,555 --> 00:18:19,016
A jeśli nie masz ani funduszy, ani ryb?
278
00:18:20,184 --> 00:18:24,563
To masz przejebane.
A swoją drogą, oto twój czek za bal.
279
00:18:25,564 --> 00:18:27,274
Czek Normy.
280
00:18:27,774 --> 00:18:29,193
Jak wolisz, Maxine.
281
00:18:31,153 --> 00:18:33,739
Masz zapasową szarfę? Raquel?
282
00:18:48,921 --> 00:18:52,341
Niezła spódnica.
Będziesz ładną więzienną żoną.
283
00:18:54,676 --> 00:18:55,802
Co?
284
00:18:55,802 --> 00:18:57,930
Ktoś beknie za ten syf z Donahue.
285
00:18:57,930 --> 00:18:59,264
I to nie będę ja.
286
00:18:59,848 --> 00:19:01,308
Mówisz, że to będę ja?
287
00:19:01,934 --> 00:19:04,019
Tak. Zostaliśmy tylko my dwaj.
288
00:19:06,355 --> 00:19:09,066
Słuchaj, Doug, lubię cię.
Lubię twoją żonę.
289
00:19:09,566 --> 00:19:13,403
Jesteście nowym gatunkiem.
Starsi padają jak muchy.
290
00:19:14,404 --> 00:19:16,281
Palm Beach potrzebuje nowych królów.
291
00:19:16,281 --> 00:19:18,367
Co z tego? Mam gnić w więzieniu.
292
00:19:19,701 --> 00:19:21,745
Dobrze to rozegraj, a zaopiekuję się tobą.
293
00:19:22,371 --> 00:19:24,790
A nowi zaopiekują się Palm Beach.
294
00:19:26,667 --> 00:19:28,043
Masz cojones, prawda?
295
00:19:29,044 --> 00:19:30,045
Tak.
296
00:19:34,341 --> 00:19:39,346
- Tak jest.
- Lubię luźne stroje.
297
00:19:40,389 --> 00:19:42,307
Świetnie. O rany.
298
00:19:43,642 --> 00:19:44,977
Nie miałyście zgarniać Renoira.
299
00:19:44,977 --> 00:19:48,313
- Improwizowałam.
- Nie, nie możemy tego ukraść.
300
00:19:48,313 --> 00:19:50,315
Niedobrze. Trafimy do więzienia.
301
00:19:50,315 --> 00:19:51,692
- Do więzienia.
- Nie, nie.
302
00:19:51,692 --> 00:19:53,944
- Nie trafimy do więzienia.
- Mąż Maxine trafi.
303
00:19:53,944 --> 00:19:55,237
Słyszałam jej rozmowę...
304
00:19:55,237 --> 00:19:56,154
- Co?
- Lindo?
305
00:19:56,154 --> 00:19:57,072
Och, Lindo.
306
00:19:57,072 --> 00:19:59,324
Lindo, dzięki Bogu.
307
00:19:59,324 --> 00:20:01,743
Powiedz, że masz dodatkową szarfę
albo tartan.
308
00:20:01,743 --> 00:20:03,328
Wezmę wszystko. Pomóż mi.
309
00:20:03,954 --> 00:20:07,207
Spaliłam tartan siedem lat temu,
razem z biustonoszem.
310
00:20:08,208 --> 00:20:09,209
A to maleństwo?
311
00:20:10,419 --> 00:20:12,754
Kiedy miałam trzy lata,
włożyłam to na pogrzeb mamy.
312
00:20:13,755 --> 00:20:14,756
Och, przykro mi.
313
00:20:14,756 --> 00:20:17,509
Mogę to pożyczyć? Jest maleńkie,
ale nie mam wyjścia.
314
00:20:17,509 --> 00:20:20,179
Wezmę nawet misia,
jeśli będzie trzeba.
315
00:20:20,179 --> 00:20:21,263
Nienawidzę odstawać.
316
00:20:22,139 --> 00:20:23,640
Wiecie, co mam na myśli.
317
00:20:25,684 --> 00:20:26,727
Dasz nam chwilę?
318
00:20:32,065 --> 00:20:33,066
Okej.
319
00:20:37,029 --> 00:20:38,113
Dziwne przyjaciółki.
320
00:20:42,075 --> 00:20:43,911
Świetna zabawa.
321
00:20:45,954 --> 00:20:47,706
Twoja towarzyszka jest małomówna.
322
00:20:49,750 --> 00:20:50,792
Twoja też.
323
00:20:53,003 --> 00:20:55,547
Przyniosę uroczym paniom koktajle,
324
00:20:56,298 --> 00:20:57,341
żeby ożywić atmosferę.
325
00:21:01,762 --> 00:21:02,846
Zaraz wracam.
326
00:21:03,931 --> 00:21:05,307
Zaopiekujesz się nią?
327
00:21:05,307 --> 00:21:06,767
Przez chwilę. Dziękuję.
328
00:21:09,895 --> 00:21:12,481
Maxine, musisz zejść na ziemię.
329
00:21:13,440 --> 00:21:15,692
Sylvia mówiła,
że Douglas może pójść do więzienia.
330
00:21:16,360 --> 00:21:17,402
Nie pójdzie.
331
00:21:17,402 --> 00:21:19,321
Nic nie zrobił. Został wrobiony.
332
00:21:19,821 --> 00:21:21,573
Zawsze zakładasz najgorsze.
333
00:21:22,324 --> 00:21:26,036
- Fern mówił, że cię tu znajdę.
- Cześć.
334
00:21:27,037 --> 00:21:29,456
- Tak mi przykro.
- Dzięki, że przyszedłeś.
335
00:21:29,957 --> 00:21:33,794
Ledwo go znałem,
ale miał na mnie duży wpływ.
336
00:21:33,794 --> 00:21:35,838
On też bardzo cię lubił.
337
00:21:37,881 --> 00:21:39,174
Co się z tobą dzieje?
338
00:21:42,219 --> 00:21:45,055
Dziwnie wyglądasz. I nie mam na myśli
tej marynarki i spódnicy.
339
00:21:47,391 --> 00:21:49,476
Poznałem kogoś. To tyle.
340
00:21:49,977 --> 00:21:50,978
Tak.
341
00:21:50,978 --> 00:21:53,522
- Tak jest.
- Opowiadaj.
342
00:21:54,314 --> 00:21:56,108
Znalazłem jego numer w siódmej alejce.
343
00:21:56,900 --> 00:21:58,235
Cudownie.
344
00:21:58,861 --> 00:22:00,195
To kim on jest?
345
00:22:02,406 --> 00:22:03,824
Zależy mu na dyskrecji.
346
00:22:03,824 --> 00:22:05,325
- Tak.
- Na dyskrecji?
347
00:22:05,325 --> 00:22:06,952
- Tak.
- Ale poznałeś kogoś.
348
00:22:06,952 --> 00:22:09,621
Chcę, żebyś mógł
to wykrzykiwać na całe gardło.
349
00:22:12,082 --> 00:22:15,502
Nie mogę. Wiesz, że nie mogę.
350
00:22:17,588 --> 00:22:21,133
Robercie, nic nie jest z tobą nie tak.
351
00:22:22,759 --> 00:22:23,927
Jest trochę zbyt wyszczekany.
352
00:22:24,970 --> 00:22:27,514
- Maxine.
- Jestem szczera.
353
00:22:28,724 --> 00:22:33,187
Świat jeszcze do ciebie nie dojrzał.
354
00:22:34,605 --> 00:22:38,108
Bądź wierny sobie,
a świat w końcu nadgoni. Dobrze?
355
00:22:42,654 --> 00:22:44,448
Może on nie chce stać się ruchem.
356
00:22:49,828 --> 00:22:51,205
Chcę tylko być osobą.
357
00:22:53,123 --> 00:22:54,124
Rozumiem to.
358
00:22:55,626 --> 00:22:56,752
Ja też to rozumiem.
359
00:23:00,047 --> 00:23:01,590
Naprawdę mi przykro.
360
00:23:02,341 --> 00:23:03,342
Dzięki.
361
00:23:04,009 --> 00:23:09,306
A teraz wracam do mojej randki. Pa.
362
00:23:09,306 --> 00:23:11,058
- Co? On tu jest?
- Chwila.
363
00:23:11,058 --> 00:23:12,476
Możemy go poznać?
364
00:23:15,062 --> 00:23:15,896
Złośliwiec.
365
00:23:18,815 --> 00:23:22,444
Lindo, rusz dupę. Wszyscy czekają!
366
00:23:23,862 --> 00:23:27,574
Nienawidzę jej. I tych durnych widowisk.
367
00:23:27,574 --> 00:23:30,035
Hej, widowiska to poważna sprawa.
368
00:23:30,953 --> 00:23:34,122
Idź tam i uczcij życie swojego ojca.
369
00:23:34,122 --> 00:23:36,208
Jesteś to winna i sobie, i jemu.
370
00:23:37,042 --> 00:23:39,545
- Ale najpierw muszę o coś spytać.
- Tak?
371
00:23:39,545 --> 00:23:41,213
Ile znaczy dla ciebie ten miś?
372
00:23:45,259 --> 00:23:50,305
Podczas odczytywania testamentu
rozkoszujcie się kojącymi dźwiękami
373
00:23:50,305 --> 00:23:53,642
granymi przez Dudziarzy z Palm Beach.
374
00:24:12,661 --> 00:24:13,662
Hej.
375
00:24:16,540 --> 00:24:19,168
Pan Kondominium.
376
00:24:20,252 --> 00:24:22,379
Pan Kutasiarz.
377
00:24:23,714 --> 00:24:25,883
Oddaj mi moje 250 000 dolarów.
378
00:24:26,550 --> 00:24:29,344
Są już na moim szwajcarskim koncie.
379
00:24:29,344 --> 00:24:33,557
Nic nie poradzę, że twoje kondominia...
Jak wy to mówicie... zjebały się?
380
00:24:34,933 --> 00:24:36,727
Myślisz, że nie mogę jeszcze namieszać?
381
00:24:37,978 --> 00:24:40,439
Myślisz, że nie mam cojones?
382
00:24:40,939 --> 00:24:44,443
Oczywiście, że masz.
Widzę je pod twoją spódnicą.
383
00:24:48,572 --> 00:24:49,740
Co z tobą, człowieku?
384
00:24:52,951 --> 00:24:54,244
Oto mój król.
385
00:24:54,745 --> 00:24:55,746
Tak.
386
00:25:14,264 --> 00:25:16,683
Żadnych zdjęć.
387
00:25:21,730 --> 00:25:23,315
Dlaczego dla niego pracujesz?
388
00:25:23,315 --> 00:25:27,361
Nie pracuję dla niego.
Pracuję dla jego ciotki.
389
00:25:28,612 --> 00:25:31,782
Zresztą dla niej chyba też nie,
bo mi nie płaci.
390
00:25:32,449 --> 00:25:33,742
Wyjedź ze mną.
391
00:25:35,452 --> 00:25:38,747
Mój znajomy ma willę
na Lazurowym Wybrzeżu.
392
00:25:40,249 --> 00:25:42,751
Pojedźmy tam razem.
393
00:25:52,010 --> 00:25:53,345
Nie masz domu.
394
00:25:56,390 --> 00:25:57,391
Nie masz pracy.
395
00:25:59,768 --> 00:26:01,228
Co cię tu trzyma?
396
00:26:18,871 --> 00:26:21,206
Żadnych jebanych zdjęć.
397
00:26:42,561 --> 00:26:44,104
Zwłóknienie, Maxine.
398
00:26:56,283 --> 00:26:59,995
Zwłóknienie wydaje ci się śmieszne,
Maxine?
399
00:27:01,121 --> 00:27:05,792
Bo... twoje wymówki takie były.
400
00:27:06,960 --> 00:27:10,088
Śmieszne? Nie... Mary, oczywiście, że nie.
401
00:27:10,088 --> 00:27:15,844
Wypisałam ci czek gotówkowy
na 75 000 dolarów
402
00:27:15,844 --> 00:27:19,097
i mam go dziś ze sobą.
Widzisz? Jest tutaj.
403
00:27:19,097 --> 00:27:23,352
Ale chciałabym go jeszcze
na jakiś czas zatrzymać.
404
00:27:23,352 --> 00:27:28,148
Mój mąż zmarł
na zwłóknienie wątroby, Maxine.
405
00:27:29,566 --> 00:27:30,734
Nie miałam pojęcia.
406
00:27:30,734 --> 00:27:34,363
Mój mąż, David Davidsoul,
407
00:27:35,072 --> 00:27:37,950
zmarł za sprawą tej strasznej choroby.
408
00:27:37,950 --> 00:27:41,662
Wybacz, twój mąż
nazywa się David Davidsoul?
409
00:27:41,662 --> 00:27:42,663
Nazywał się.
410
00:27:43,497 --> 00:27:44,414
Oczywiście.
411
00:27:44,414 --> 00:27:49,795
Masz pojęcie, u ilu obywateli tego
wspaniałego państwa
412
00:27:49,795 --> 00:27:52,506
diagnozuje się co roku
tę śmiertelną chorobę?
413
00:27:53,507 --> 00:27:54,383
U dwóch milionów?
414
00:27:54,383 --> 00:27:55,425
Siedemnastu.
415
00:27:56,426 --> 00:28:00,222
A dzięki mojej fundacji szesnastu z nich
jest w pełnej remisji.
416
00:28:01,682 --> 00:28:02,516
Gratulacje.
417
00:28:02,516 --> 00:28:07,062
Ale numer siedemnaście, mała Shelbi...
418
00:28:07,980 --> 00:28:09,731
Jest do góry nogami.
419
00:28:11,859 --> 00:28:14,653
O tak. Mała Shelbi.
420
00:28:15,237 --> 00:28:16,572
Z „i” na końcu.
421
00:28:17,948 --> 00:28:23,495
Mieszka w Montanie i nie ma dostępu
do opieki medycznej.
422
00:28:25,372 --> 00:28:29,126
Nie ma tam nawet weterynarza.
423
00:28:31,670 --> 00:28:35,591
Chcę, żebyś spojrzała małej Shelbi w oczy
424
00:28:37,176 --> 00:28:41,346
i powiedziała jej, że w tym roku
nie dostanie na Gwiazdkę leku.
425
00:28:43,432 --> 00:28:45,809
Żadnego „ho, ho, ho”.
426
00:28:45,809 --> 00:28:46,810
Czuję się okropnie.
427
00:28:46,810 --> 00:28:52,733
A kiedy mała Shelbi umrze
z braku tych 75 000 dolarów...
428
00:28:53,775 --> 00:28:58,030
Z całym szacunkiem,
jesteś bardzo zamożną kobietą.
429
00:28:58,864 --> 00:29:03,368
Nie możesz sama wypisać czeku
dla małej Shelbi?
430
00:29:03,368 --> 00:29:06,163
Nie o to chodzi, Maxine!
431
00:29:06,163 --> 00:29:07,956
Chcę dostać ten czek.
432
00:29:07,956 --> 00:29:10,959
Czek z twoim nazwiskiem. Obiecałaś.
433
00:29:10,959 --> 00:29:13,378
Jesteśmy na pogrzebie i mam poczucie,
434
00:29:13,378 --> 00:29:15,756
że przez szacunek
lepiej do tego wrócić innym razem.
435
00:29:17,674 --> 00:29:19,092
Tego możesz być pewna.
436
00:29:43,408 --> 00:29:44,409
Normo!
437
00:29:47,204 --> 00:29:49,331
Co ty tu robisz zupełnie sama?
438
00:29:49,957 --> 00:29:50,958
Łazienka.
439
00:29:52,417 --> 00:29:56,296
Zaraz wskażą nowego wodza klanu Rollinsów.
440
00:29:56,296 --> 00:29:58,131
- Czy to może chwilę poczekać?
- Ee-e.
441
00:29:59,007 --> 00:30:00,050
Dobrze.
442
00:30:00,926 --> 00:30:05,430
Znam to uczucie. O rety. Ile RSVP.
443
00:30:06,473 --> 00:30:07,724
Normo, wciąż to w sobie masz.
444
00:30:10,143 --> 00:30:12,813
Dobrze, znajdźmy łazienkę.
445
00:30:13,397 --> 00:30:14,731
Łazienki.
446
00:30:17,192 --> 00:30:18,569
No dobrze.
447
00:30:19,653 --> 00:30:20,821
Dobrze.
448
00:30:22,072 --> 00:30:23,657
Na pewno jest ich tu ze sto.
449
00:30:23,657 --> 00:30:26,994
Nie wiem, dokąd iść. To wygląda znajomo.
450
00:30:27,953 --> 00:30:31,290
Spróbujmy tutaj.
Widziałaś kiedyś to miejsce?
451
00:30:40,215 --> 00:30:44,303
Wróćmy tam. Normo...
452
00:30:44,970 --> 00:30:46,597
Stój. Normo, proszę.
453
00:30:47,181 --> 00:30:49,349
Może powinieneś zabrać ją do domu
454
00:30:50,392 --> 00:30:51,393
i z nią pomówić.
455
00:30:51,393 --> 00:30:53,187
Nie ma otwartego umysłu tak jak ja.
456
00:30:55,439 --> 00:30:56,273
Dobrze.
457
00:30:57,941 --> 00:30:59,318
Bardzo przepraszam, Normo.
458
00:31:06,950 --> 00:31:09,494
Jeśli zranisz mojego przyjaciela,
zamorduję cię.
459
00:31:09,995 --> 00:31:13,248
Zapewniam, że moje zamiary są uczciwe.
460
00:31:13,248 --> 00:31:17,211
Uczciwe? Tak jak uczciwie ukradłeś mi
250 000 dolarów?
461
00:31:17,794 --> 00:31:18,879
Ach, nie zgrywaj idioty.
462
00:31:18,879 --> 00:31:21,840
Wypisałam ci czek gotówkowy taki jak ten,
z moim nazwiskiem,
463
00:31:21,840 --> 00:31:23,926
Czarno na białym...
464
00:31:26,261 --> 00:31:27,262
O nie.
465
00:31:29,223 --> 00:31:30,641
O Boże. Boże.
466
00:31:33,769 --> 00:31:35,646
Douglasie, coś ty zrobił?
467
00:31:36,313 --> 00:31:40,901
Wreszcie zmężniałem, Maxine.
Trzeba zabić, by zostać królem.
468
00:31:41,610 --> 00:31:42,611
Jesteś pijany?
469
00:31:42,611 --> 00:31:44,446
Może. Nie ma tu jedzenia,
470
00:31:44,446 --> 00:31:47,241
a wiesz, że przez haggis
pęcznieję jak kleszcz.
471
00:31:47,241 --> 00:31:50,702
Nie, nie wiedziałam o tym.
Dodaj to do listy!
472
00:31:50,702 --> 00:31:51,995
Jakiej listy?
473
00:31:51,995 --> 00:31:55,123
Douglas, moje nazwisko
było na jednym z czeków!
474
00:31:56,333 --> 00:31:57,960
„Jak pisał Aldous Huxley:
475
00:31:57,960 --> 00:32:02,214
»To cała tajemnica szczęścia i cnoty.
Lubić to, co się musi robić«.
476
00:32:02,214 --> 00:32:06,885
By być szczęśliwym, musimy zaakceptować
nasz nieuchronny społeczny los. My...”.
477
00:32:06,885 --> 00:32:09,847
O mój Boże! Tak to jest,
jak się czyta książki.
478
00:32:10,973 --> 00:32:12,933
Penelope, słuchasz w ogóle?
479
00:32:12,933 --> 00:32:14,768
Maxine i Douglas się kłócą.
480
00:32:14,768 --> 00:32:20,440
Podpisałam je. Są na moje nazwisko.
To ja dałam im w łapę, nie ty!
481
00:32:21,024 --> 00:32:22,901
O nie. Maxine, pozwól...
482
00:32:23,694 --> 00:32:24,528
Tak.
483
00:32:24,528 --> 00:32:31,159
„Niektórzy rodzą się jako alfy,
inni jako bety, delty i tak dalej.
484
00:32:31,660 --> 00:32:35,497
Każda klasa ma własne dary i brzemiona”.
485
00:32:35,497 --> 00:32:37,416
Przejdźmy do wielkiego finału.
486
00:32:38,417 --> 00:32:40,627
„Narodziny określają los.
487
00:32:40,627 --> 00:32:44,798
Niniejszym zapisuję cały swój majątek
488
00:32:44,798 --> 00:32:51,722
mojej córce Penelope.
Podpisano, 22 listopada 1969 roku”.
489
00:32:51,722 --> 00:32:55,058
- Co?
- Czyli to zrobił.
490
00:32:56,935 --> 00:33:00,355
Chwila. Tata zmienił testament
w przeddzień swojej śmierci?
491
00:33:00,355 --> 00:33:02,900
Mówiłam, że znam twojego ojca
lepiej niż ty.
492
00:33:03,734 --> 00:33:05,194
O kurwa.
493
00:33:08,989 --> 00:33:10,407
Pójdę do więzienia?
494
00:33:10,407 --> 00:33:14,369
Nie, kochanie. Nigdy bym na to
nie pozwolił, Maxine. Przysięgam.
495
00:33:14,369 --> 00:33:16,246
- Zaufaj mi.
- Niby jak?
496
00:33:16,246 --> 00:33:17,789
- Jak masz mi zaufać?
- Maxine.
497
00:33:18,790 --> 00:33:20,292
Czy jest tu wanna?
498
00:33:20,292 --> 00:33:23,003
To chyba kiepski moment na kąpiel.
499
00:33:23,003 --> 00:33:26,173
Odeszły mi wody. Zaczęłam rodzić.
500
00:33:26,173 --> 00:33:28,217
Douglasie, wezwij pomoc. Karetkę!
501
00:33:28,217 --> 00:33:31,220
Żadnego szpitala.
Planowaliśmy poród w wodzie, w domu.
502
00:33:31,220 --> 00:33:33,096
Zawieziemy cię.
503
00:33:33,096 --> 00:33:35,182
Nie ma czasu. Dziecko zaraz się urodzi.
504
00:33:36,808 --> 00:33:37,809
Poród w wodzie?
505
00:33:38,393 --> 00:33:40,187
Douglasie... Podnieś ją.
506
00:33:40,187 --> 00:33:42,606
- Przepraszamy!
- Ona rodzi!
507
00:33:42,606 --> 00:33:46,026
- Potrzebuję nożyczek i ręczników!
- Nożyczki i ręczniki. Przepraszam.
508
00:33:46,026 --> 00:33:47,110
Przepraszam.
509
00:33:56,870 --> 00:33:58,372
Wiesz, gdzie znajdę nożyczki?
510
00:33:58,956 --> 00:34:01,458
Moja przyjaciółka rodzi dziecko w wannie.
511
00:34:01,458 --> 00:34:05,128
Wybrała poród w wodzie?
512
00:34:07,214 --> 00:34:08,215
Nienawidzę tego domu.
513
00:34:09,675 --> 00:34:14,513
Organizowałam galę na rzecz skrzydła
położniczego Palm Beach General.
514
00:34:17,224 --> 00:34:18,516
Nadszedł mój czas.
515
00:34:22,312 --> 00:34:23,522
Prowadź mnie do niej.
516
00:34:24,188 --> 00:34:25,565
Przypływ i odpływ...
517
00:34:25,565 --> 00:34:26,942
- ...wraz z wodą.
- Tak.
518
00:34:26,942 --> 00:34:29,110
Drogie panie, zostawię was teraz.
519
00:34:30,404 --> 00:34:31,655
Czekaj! Potrzebuję go.
520
00:34:31,655 --> 00:34:33,782
Miałam ściskać rękę męża.
521
00:34:34,366 --> 00:34:36,952
- Douglas! Siadaj.
- Dlaczego?
522
00:34:36,952 --> 00:34:38,620
Musisz trzymać ją za rękę.
523
00:34:41,164 --> 00:34:42,875
Dobrze, nućmy dalej.
524
00:34:42,875 --> 00:34:44,626
Nućmy, nućmy.
525
00:34:44,626 --> 00:34:47,295
Oddychaj, oddychaj.
526
00:34:47,295 --> 00:34:53,260
Jezu! Imponujący chwyt. Miażdżysz mi rękę.
527
00:34:53,260 --> 00:34:54,844
Oddychaj i przyj.
528
00:34:56,763 --> 00:34:58,140
Złamiesz mi kości!
529
00:34:58,724 --> 00:35:00,267
Pociągnij go za włosy. Tak jest!
530
00:35:01,351 --> 00:35:02,186
Przyj i ciągnij!
531
00:35:04,396 --> 00:35:06,815
- Pomocy.
- Oddychaj, Sylvio.
532
00:35:06,815 --> 00:35:07,941
Przyj i ciągnij!
533
00:35:07,941 --> 00:35:09,359
Oddychaj, Sylvio.
534
00:35:11,236 --> 00:35:12,487
Pomocy!
535
00:35:13,572 --> 00:35:14,573
O Boże.
536
00:35:14,573 --> 00:35:15,657
Nadchodzi!
537
00:35:25,292 --> 00:35:26,835
Przetnij pępowinę, Maxine.
538
00:35:27,461 --> 00:35:28,378
Ja?
539
00:35:28,962 --> 00:35:30,005
Kochanie.
540
00:35:31,632 --> 00:35:32,633
Nie mogę.
541
00:35:33,383 --> 00:35:34,384
Nie mogę.
542
00:35:36,887 --> 00:35:38,722
Ja to zrobię.
543
00:35:44,394 --> 00:35:45,229
To chłopiec.
544
00:35:46,688 --> 00:35:48,232
To chłopiec.
545
00:35:51,860 --> 00:35:55,239
Damy mu na imię Shelbi.
546
00:35:56,281 --> 00:35:58,325
Myśleliśmy o Jacku.
547
00:36:03,288 --> 00:36:05,040
Jack Shelbi.
548
00:36:20,264 --> 00:36:22,182
Przepraszam, że musiałaś to oglądać.
549
00:36:23,100 --> 00:36:26,311
Wiem, że przez to
wszystko stało się bardziej rzeczywiste.
550
00:36:27,062 --> 00:36:28,522
To dobry człowiek.
551
00:36:29,523 --> 00:36:33,277
Jest inteligentny, bogaty, królewski.
552
00:36:36,238 --> 00:36:40,826
Czy mógłbym prosić cię o błogosławieństwo?
553
00:36:50,627 --> 00:36:51,837
Czas na insulinę.
554
00:36:59,553 --> 00:37:02,431
Normo, co to jest?
555
00:37:08,979 --> 00:37:10,480
Wiem, co chciałaś zrobić.
556
00:37:16,820 --> 00:37:18,530
Chciałaś się chronić.
557
00:37:21,867 --> 00:37:26,955
To musi być okropne, gdy ludzie
wprowadzają się do ciebie i tobą sterują.
558
00:37:28,665 --> 00:37:32,503
Ja też na początku nie ufałem Maxine,
ale teraz jej ufam.
559
00:37:34,046 --> 00:37:36,632
Nie skrzywdziłaby ani ciebie, ani mnie.
560
00:37:40,010 --> 00:37:42,804
A na razie zabiorę wszystkie te rewolwery
561
00:37:42,804 --> 00:37:44,056
i je schowam,
562
00:37:44,056 --> 00:37:46,558
żeby nie doszło do tragicznego wypadku.
563
00:37:47,476 --> 00:37:48,644
Bu!
564
00:37:48,644 --> 00:37:50,562
Normo, gdybym cię nie znał,
565
00:37:51,855 --> 00:37:55,108
uznałbym, że chciałaś zostać z Maxine
sama na pogrzebie
566
00:37:55,108 --> 00:37:58,987
i zamordować ją z zimną krwią,
kiedy grali na dudach.
567
00:38:21,260 --> 00:38:22,386
Hej.
568
00:38:24,513 --> 00:38:25,514
Hej.
569
00:38:32,020 --> 00:38:33,021
To dziwne.
570
00:38:34,731 --> 00:38:37,359
W innym życiu to byłby mój dom.
571
00:38:40,946 --> 00:38:42,823
I mógłbyś mieć dziecko.
572
00:38:46,326 --> 00:38:47,578
To nie było mi pisane.
573
00:38:49,788 --> 00:38:51,582
Fakt, to był prawdziwy rollercoaster.
574
00:38:51,582 --> 00:38:55,544
Ślub i świadomość,
że będziemy mieli dziecko, a potem...
575
00:39:01,341 --> 00:39:03,177
Max, co się dzieje?
576
00:39:05,262 --> 00:39:08,557
Nie do końca tak było.
577
00:39:12,019 --> 00:39:18,066
Straciłam dziecko, zanim wzięliśmy ślub.
Tuż przed tym.
578
00:39:18,066 --> 00:39:20,194
Nie mówiłam ci,
bo byłeś taki podekscytowany,
579
00:39:20,194 --> 00:39:22,029
a ja nie chciałam cię rozczarować.
580
00:39:22,029 --> 00:39:25,282
Myślałam...
że łatwo będzie znów zajść w ciążę.
581
00:39:28,660 --> 00:39:31,997
Przepraszam. Źle zrobiłam.
Powinnam była ci powiedzieć.
582
00:39:32,998 --> 00:39:36,376
Teraz to wiem. To był błąd.
Powiedz, że mi wybaczasz.
583
00:39:38,795 --> 00:39:40,130
Powiedz, że nie szkodzi.
584
00:39:43,175 --> 00:39:44,551
Douglasie, powiedz coś.
585
00:39:46,887 --> 00:39:48,680
Pójdę po samochód.
586
00:40:02,402 --> 00:40:05,239
Zapięty? Wszystko dobrze?
587
00:40:06,406 --> 00:40:07,950
Chryste.
588
00:40:10,869 --> 00:40:12,454
Ruszamy, kochanie?
589
00:40:19,002 --> 00:40:22,798
Douglasie, musimy pomówić.
590
00:40:25,926 --> 00:40:27,761
To nie jest dobry moment.
591
00:40:27,761 --> 00:40:32,057
Byłaby szkoda, gdyby dziewczyna,
która zamordowała własnego ojca,
592
00:40:32,057 --> 00:40:34,268
dostała cały jego majątek.
593
00:40:36,687 --> 00:40:39,690
Oboje wiemy,
że Linda nie zamordowała Skeeta.
594
00:40:39,690 --> 00:40:44,528
Może i trwało to dwadzieścia lat,
ale kula, którą wystrzeliła, zabiła go.
595
00:40:47,155 --> 00:40:50,826
Tylko ty i ja widzieliśmy,
co wydarzyło się tamtego dnia.
596
00:40:50,826 --> 00:40:54,955
I gdybyśmy mieli
wzajemnie potwierdzić swoje zeznania...
597
00:40:55,664 --> 00:40:58,375
Cóż, prawda jest wtedy,
gdy zgadza się dwoje ludzi.
598
00:41:02,713 --> 00:41:04,089
Przemyśl to.
599
00:41:10,345 --> 00:41:11,346
Dobrze?
600
00:41:13,015 --> 00:41:15,976
Szukam pani Maxine Dellacorte.
601
00:41:34,453 --> 00:41:36,413
Przyszłam się pożegnać.
602
00:41:37,706 --> 00:41:40,250
Idź zobaczyć dziecko. Jest przepiękny.
603
00:41:41,877 --> 00:41:42,878
Jest tu dziecko?
604
00:41:42,878 --> 00:41:44,630
Sylvia urodziła w wannie.
605
00:41:45,297 --> 00:41:48,759
Douglas wyszczerbił głową emalię.
Mam nadzieję, że Evelyn nie będzie zła.
606
00:41:48,759 --> 00:41:50,260
Nie należy do Evelyn.
607
00:41:51,970 --> 00:41:53,430
To moja wanna.
608
00:41:54,431 --> 00:41:55,933
To wszystko jest moje.
609
00:41:56,892 --> 00:41:58,060
Maxine...
610
00:42:00,729 --> 00:42:02,481
To najgorszy dzień mojego życia.
611
00:42:04,274 --> 00:42:05,567
Tak mi przykro.
612
00:42:08,320 --> 00:42:10,030
Nie zawsze dostajemy to, czego chcemy.
613
00:42:33,011 --> 00:42:36,390
Evelyn, widziałaś Douglasa?
614
00:42:36,390 --> 00:42:39,017
Właśnie zabrał go człowiek w kapeluszu.
615
00:42:43,814 --> 00:42:45,399
Nic nie mówił?
616
00:42:45,399 --> 00:42:48,861
Słyszałam, jak mówił: „To wszystko
moja wina. Weźcie mnie, a nie ją”.
617
00:42:51,321 --> 00:42:52,322
„Ją”?
618
00:42:52,865 --> 00:42:53,866
Tak.
619
00:42:54,533 --> 00:42:56,493
Zakładam, że chodziło o ciebie.
620
00:43:01,540 --> 00:43:02,916
Och, Douglas.
621
00:43:05,878 --> 00:43:08,130
Widziałaś wysoką sukę z New Jersey?
622
00:43:08,130 --> 00:43:09,631
Ukradła mi aparat.
623
00:43:11,758 --> 00:43:12,759
Nie.
624
00:43:15,804 --> 00:43:17,014
Robercie?
625
00:43:19,558 --> 00:43:22,352
Robercie, gdzie jesteś? Potrzebuję cię.
626
00:43:24,438 --> 00:43:25,647
Robercie?
627
00:43:26,440 --> 00:43:29,359
Maxine. Dzięki Bogu, niepokoiłam się.
628
00:43:29,902 --> 00:43:31,153
Mitzi, co ty tu robisz?
629
00:43:31,695 --> 00:43:33,780
Robert dzwonił i pytał,
czy popilnuję Normy.
630
00:43:34,323 --> 00:43:36,617
- Wyszedł ze znajomym.
- Dokąd.
631
00:43:37,576 --> 00:43:40,621
Mówił, żeby w pilnych sprawach
dzwonić do Breakers Hotel.
632
00:43:41,246 --> 00:43:42,372
To pilna sprawa?
633
00:43:44,541 --> 00:43:45,751
Mitzi.
634
00:43:51,006 --> 00:43:54,384
Pan Dellacorte... Odszedł.
635
00:43:56,136 --> 00:43:57,471
Zabrali go.
636
00:43:59,056 --> 00:44:01,183
Przez ten interes z Perrym Donahue.
637
00:44:02,267 --> 00:44:04,895
Ale pan Dellacorte nic nie zrobił, prawda?
638
00:44:04,895 --> 00:44:06,939
Nie, oczywiście, że nie.
639
00:44:08,148 --> 00:44:09,816
Wszystko zmienia się tak szybko.
640
00:44:10,359 --> 00:44:13,529
Zadbaj o to... Obiecaj mi,
że zaplanujesz swoją przyszłość.
641
00:44:13,529 --> 00:44:15,656
Barbizon zapewnia wiele szans.
642
00:44:16,573 --> 00:44:21,161
Weźmy choćby moją znajomą, Stephanie.
Dzięki Barbizon spotyka się z księciem.
643
00:44:23,080 --> 00:44:25,290
Księżna Stephanie kończyła Barbizon?
644
00:44:25,958 --> 00:44:27,334
Była ze mną na roku.
645
00:44:27,835 --> 00:44:30,546
Widziałam ją na przyjęciu kosmicznym.
Była z księciem.
646
00:44:35,509 --> 00:44:39,263
Może lepiej nie zwracaj uwagi na to,
co robią inni ludzie.
647
00:44:41,682 --> 00:44:42,933
Możesz popilnować Normy?
648
00:44:43,475 --> 00:44:44,476
Pewnie.
649
00:44:45,686 --> 00:44:47,020
Jestem zmęczona.
650
00:44:57,489 --> 00:44:58,490
Dzięki.
651
00:45:09,293 --> 00:45:10,294
Kawa gotowa.
652
00:45:14,173 --> 00:45:15,340
Byłem w...
653
00:45:15,340 --> 00:45:19,219
W Breakers Hotel z nowym przyjacielem.
Mitzi mi mówiła.
654
00:45:27,769 --> 00:45:30,022
Chyba wyjadę na jakiś czas, Maxine.
655
00:45:31,064 --> 00:45:32,065
Dokąd się wybierasz?
656
00:45:33,233 --> 00:45:34,401
Na południe Francji.
657
00:45:36,320 --> 00:45:37,321
Na jak długo?
658
00:45:37,905 --> 00:45:42,367
Na parę miesięcy. Wiem,
że Normie nic nie grozi, bo ma ciebie.
659
00:45:44,244 --> 00:45:45,662
A ja nie mam nikogo.
660
00:45:49,333 --> 00:45:52,044
Przesłuchują Douglasa.
Nie wygląda to dobrze.
661
00:45:54,296 --> 00:45:56,215
Zapomnij, co mówiłem. Nigdzie nie jadę.
662
00:45:56,215 --> 00:45:59,510
Nie zostawię tu ciebie i Normy
dla mężczyzny, którego ledwo znam.
663
00:46:02,763 --> 00:46:05,682
Wiesz, ja też ledwo znałam Douglasa,
kiedy razem uciekliśmy.
664
00:46:07,976 --> 00:46:11,396
Niektóre uczucia bywają mylące.
665
00:46:14,816 --> 00:46:16,652
Ale to była moja najlepsza decyzja.
666
00:46:18,320 --> 00:46:19,613
Jedź ze swoim księciem.
667
00:46:20,614 --> 00:46:25,035
Ma 250 000 dolarów z pieniędzy Normy,
więc zaszalej.
668
00:46:30,123 --> 00:46:31,124
Dziękuję.
669
00:46:31,124 --> 00:46:34,628
Mówię poważnie. Wydaj wszystko.
670
00:46:35,379 --> 00:46:38,257
Szampan i kawior każdego dnia.
Obiecaj mi to.
671
00:46:41,677 --> 00:46:42,845
Kiedy wyjeżdżasz?
672
00:46:42,845 --> 00:46:44,805
Przyjedzie po mnie po południu.
673
00:46:46,890 --> 00:46:48,392
To lepiej zacznij się pakować.
674
00:46:56,441 --> 00:46:57,442
Kocham cię.
675
00:47:05,367 --> 00:47:06,577
Przykro mi, Normo.
676
00:47:08,120 --> 00:47:09,580
Byliśmy tak blisko.
677
00:47:13,041 --> 00:47:15,043
Robert musiał walczyć o swojego mężczyznę.
678
00:47:16,170 --> 00:47:18,589
A ja musiałam walczyć o swojego.
679
00:47:18,589 --> 00:47:20,340
Chcę zrealizować te czeki.
680
00:47:24,678 --> 00:47:29,057
Do realizacji tak licznych czeków
bank wymaga drugiego podpisu.
681
00:47:29,558 --> 00:47:30,976
Może męża?
682
00:47:32,394 --> 00:47:35,063
To przeklęte konto jest na moje nazwisko.
683
00:47:35,063 --> 00:47:38,066
Proszę zrealizować te cholerne czeki,
zanim zrobię scenę.
684
00:47:39,276 --> 00:47:40,861
Pomówię z kierownikiem.
685
00:47:49,912 --> 00:47:51,872
POSZUKIWANI PRZEZ INTERPOL
686
00:47:54,499 --> 00:48:00,005
{\an8}KRADZIEŻ TOŻSAMOŚCI,
FAŁSZERSTWO, OSZUSTWA.
687
00:48:01,006 --> 00:48:02,716
Żadnych zdjęć.
688
00:48:03,800 --> 00:48:06,845
Słowa Raquel
rozbrzmiewały echem w mojej głowie.
689
00:48:06,845 --> 00:48:11,225
W Palm Beach można uniknąć więzienia,
tylko jeśli się zapłaci.
690
00:48:11,850 --> 00:48:12,976
Albo dokona wymiany.
691
00:48:18,440 --> 00:48:19,733
Proszę, nie oceniajcie mnie.
692
00:48:21,026 --> 00:48:25,072
Robiłam to wszystko w interesie tych,
na których mi zależało.
693
00:48:25,072 --> 00:48:28,867
Kradzież tożsamości,
fałszerstwo, oszustwo,
694
00:48:28,867 --> 00:48:30,953
tuzin różnych pseudonimów.
695
00:48:30,953 --> 00:48:33,789
Aresztowaliście płotkę.
Ja daję wam grubą rybę.
696
00:48:34,831 --> 00:48:38,168
To gdzie jest ta gruba ryba?
697
00:48:39,169 --> 00:48:42,673
Chcę dostać zapewnienie, że zarzuty
wobec mojego męża zostaną wycofane,
698
00:48:42,673 --> 00:48:47,803
a wszystkie odzyskane środki
wrócą do majątku Dellacorte'ów.
699
00:48:49,263 --> 00:48:50,639
Dobrze. Proszę.
700
00:48:54,643 --> 00:48:55,644
Książę...
701
00:49:03,777 --> 00:49:05,070
zatrzymał się w The Breakers.
702
00:49:29,553 --> 00:49:31,138
Wybierasz się gdzieś?
703
00:49:31,722 --> 00:49:32,890
Może.
704
00:49:37,519 --> 00:49:38,937
Szybko poszło.
705
00:49:38,937 --> 00:49:41,607
Gratulacje. Musiałaś dokonać cudu.
706
00:49:43,233 --> 00:49:44,818
Coś w tym stylu.
707
00:49:49,865 --> 00:49:51,700
Mój książę chyba się nie pojawi.
708
00:49:53,952 --> 00:49:57,289
Przykro mi. Tak mi przykro.
709
00:51:09,278 --> 00:51:11,280
NAPISY: MARIA ZAWADZKA-STRĄCZEK