1 00:01:05,399 --> 00:01:07,734 NA PODSTAWIE KSIĄŻKI MR. & MRS. AMERICAN PIE 2 00:01:26,587 --> 00:01:27,671 - Dziękuję. - Proszę bardzo. 3 00:01:33,760 --> 00:01:35,846 „Komunikacja ze zmarłymi”. 4 00:01:41,185 --> 00:01:45,522 Przybądź do mnie… bimbrowniku. 5 00:01:48,275 --> 00:01:53,530 Jeśli ktoś mnie słyszy, nadaję tę wiadomość codziennie o 11.00. 6 00:01:53,614 --> 00:01:56,033 - Linda? - Uwaga, Maxine Dellacorte. 7 00:01:56,116 --> 00:01:57,826 Linda przebywa w świecie duchów? 8 00:01:57,910 --> 00:02:03,457 Och, Maxine, mam za sobą niezwykłą przygodę. 9 00:02:03,540 --> 00:02:08,419 Nie wątpię. Opowiedz mi o świecie duchów, Lindo. 10 00:02:09,213 --> 00:02:12,216 To niesamowite, jak życie i karma 11 00:02:12,299 --> 00:02:16,094 popychają nas w niespodziewane strony. 12 00:02:16,178 --> 00:02:18,597 Gdy Doug wysadził mnie na kubańskiej plaży, 13 00:02:18,680 --> 00:02:21,517 przez wiele dni błąkałam się po plantacjach bananów, 14 00:02:21,600 --> 00:02:25,437 opuszczonych przez oprawcę po wybuchu la Revolución. 15 00:02:26,271 --> 00:02:30,234 Ale potem trafiłam na niezwykłą lokalną wspólnotę, 16 00:02:30,317 --> 00:02:32,319 której członkowie serdecznie mnie przyjęli. 17 00:02:35,030 --> 00:02:36,949 I wtedy go zobaczyłam. 18 00:02:39,785 --> 00:02:40,994 Choi Guevara. 19 00:02:42,704 --> 00:02:45,707 Zgadza się. Przyrodni brat Che. 20 00:02:49,920 --> 00:02:51,213 Pa, dzieciaki. 21 00:02:57,386 --> 00:02:58,387 Choi. 22 00:02:58,470 --> 00:03:01,557 Linda. Chcesz uprawiać seks? 23 00:03:02,766 --> 00:03:03,892 To byłby zaszczyt. 24 00:03:08,605 --> 00:03:13,819 Czy to przeznaczenie? Karma? Idealny zbieg okoliczności? Kto wie? 25 00:03:14,695 --> 00:03:17,155 - Ale… - Maxine, zakochałam się. 26 00:03:17,906 --> 00:03:20,993 Zabiera mnie w niesamowite miejsca. 27 00:03:21,076 --> 00:03:23,161 Pierwszy przystanek: Amazonia. 28 00:03:23,245 --> 00:03:25,455 Dołączyliśmy tam do grupy rdzennych kobiet, 29 00:03:25,539 --> 00:03:28,959 które chroniły swój ukochany las deszczowy przed wycinką. 30 00:03:29,710 --> 00:03:32,546 Moje życie nabrało głębokiego sensu, Maxine! 31 00:03:33,589 --> 00:03:35,257 Nie możemy spocząć. 32 00:03:35,340 --> 00:03:40,429 Fortunę Rollinsów można wykorzystać do odwracania cierpień, nie ich zadawania. 33 00:03:41,305 --> 00:03:45,726 Maxine, kurier zjawi się u ciebie w czwartek 17-go. 34 00:03:45,809 --> 00:03:48,854 Użyje hasła: „Skórka banana”. 35 00:03:48,937 --> 00:03:51,481 Daj mu sto tysięcy dolarów w gotówce. 36 00:03:51,565 --> 00:03:56,069 Ruszamy szerzyć alfabetyzację w Sierras Chicas. Pa! 37 00:03:57,070 --> 00:03:58,906 Linda żyje? 38 00:04:00,532 --> 00:04:03,702 To zwykłe radio. 39 00:04:05,245 --> 00:04:06,246 Cholera. 40 00:04:12,794 --> 00:04:15,297 - Niezła pierwsza randka, co? - Tak. 41 00:04:19,009 --> 00:04:21,512 Mam popcorn w zębach. 42 00:04:22,429 --> 00:04:24,264 Szamkę w buzi. 43 00:04:24,348 --> 00:04:26,767 Wybacz, paskudztwo. Bardzo to nieeleganckie. 44 00:04:26,850 --> 00:04:30,521 Mam masło i sól na podniebieniu, na języku i… 45 00:04:30,604 --> 00:04:32,272 - Rozumiesz? - Tak. 46 00:04:32,356 --> 00:04:33,815 Nie przeszkadza mi masło i sól… 47 00:04:33,899 --> 00:04:36,443 Nie mogę cię pocałować na pierwszej randce. 48 00:04:37,611 --> 00:04:44,076 Magiczna liczba to trzy, ale chcę, żebyś wiedział… że cię lubię. 49 00:04:44,701 --> 00:04:45,869 Ja też cię lubię. 50 00:04:45,953 --> 00:04:49,498 Marjorie Merriweather Post urządza dziś potańcówkę. 51 00:04:49,581 --> 00:04:51,625 Chcesz iść? Dwie randki jednego dnia. 52 00:04:54,670 --> 00:04:58,382 Robert mówił, że cię tu znajdę. Prawdopodobnie il flagrante. 53 00:04:58,465 --> 00:05:01,635 Nie jesteśmy il… coś tam. Nic zdrożnego nie robimy. 54 00:05:01,718 --> 00:05:02,719 Słowo skauta. 55 00:05:04,054 --> 00:05:06,640 Mam wiadomość z eteru. 56 00:05:09,393 --> 00:05:11,979 Linda potrzebuje stu tysięcy dolarów. 57 00:05:12,062 --> 00:05:14,648 Co? O rety. 58 00:05:21,071 --> 00:05:22,322 Robert? 59 00:05:23,615 --> 00:05:27,953 Miałyśmy z Evelyn kupować Palm Royale i jestem spóźniona. 60 00:05:28,036 --> 00:05:31,748 Potrzebuję wypisanego na Lindę czeku Dellacorte’ów na 100 000 $. 61 00:05:31,832 --> 00:05:34,293 Czemu nie weźmiesz pieniędzy z majątku Rollinsów? 62 00:05:34,376 --> 00:05:37,337 Nie mogę, bo środki są zamrożone. Dzięki mnie. 63 00:05:37,421 --> 00:05:39,756 Poza tym Evelyn obdarłaby mnie ze skóry. 64 00:05:39,840 --> 00:05:41,300 Już to przerabialiśmy. 65 00:05:41,383 --> 00:05:45,095 Norma nie była Normą, więc nie mogła przekazać mi domu ani pieniędzy. 66 00:05:45,179 --> 00:05:46,180 Należą do Douglasa. 67 00:05:46,263 --> 00:05:50,350 A ja do połowy mam prawo. Proszę tylko o małą zaliczkę. 68 00:05:50,434 --> 00:05:52,728 - Omów to z Douglasem. - Nie może wiedzieć! 69 00:05:52,811 --> 00:05:54,938 Przekaże cały kram Pinky’emu. 70 00:05:55,022 --> 00:05:56,023 No tak. 71 00:05:57,149 --> 00:05:58,609 Odpowiedź brzmi „nie”. 72 00:06:02,613 --> 00:06:04,114 Czemu zdjąłeś obrazy? 73 00:06:04,198 --> 00:06:05,199 W testamencie 74 00:06:05,282 --> 00:06:08,869 Norma prosiła, żebym wysłał je do galerii Dellacorte’ów w Szwajcarii. 75 00:06:08,952 --> 00:06:13,832 Miło, że wyświadczasz przysługę Normie, a nie Maxine. 76 00:06:15,959 --> 00:06:17,836 I chyba chodzi o fałszywą Normę, 77 00:06:17,920 --> 00:06:20,088 bo ta prawdziwa jest nastoletnim szkieletem 78 00:06:20,172 --> 00:06:22,007 na jakimś europejskim cmentarzu. 79 00:06:24,301 --> 00:06:26,261 Kocham cię, Maxine. 80 00:06:26,345 --> 00:06:27,346 Ja ciebie też. 81 00:06:32,434 --> 00:06:34,102 Ponad sześć milionów w złocie. 82 00:06:34,186 --> 00:06:36,897 Połowa moja, połowa należy do majątku, czyli do ciebie. 83 00:06:36,980 --> 00:06:39,942 Doskonale. Mówią, że złoto najłatwiej zastawić. 84 00:06:40,025 --> 00:06:42,277 Czemu miałabyś cokolwiek zastawiać? 85 00:06:42,361 --> 00:06:44,571 Nie zamierzam. Mówię, że gdyby majątek 86 00:06:44,655 --> 00:06:46,949 potrzebował kiedyś… czegoś, no wiesz… 87 00:06:47,032 --> 00:06:49,701 Maxine, powinnam się martwić? 88 00:06:50,452 --> 00:06:53,789 Rany boskie, skąd. Myślę tylko o przyszłości. 89 00:06:53,872 --> 00:06:57,668 W każdym razie cena za Palm Royale w kryzysie to trzy miliony. 90 00:06:57,751 --> 00:06:59,294 Każda daje połowę swojej połowy 91 00:06:59,378 --> 00:07:02,589 i po zakupie pozostaje nam po półtora miliona. Jasne? 92 00:07:02,673 --> 00:07:05,551 - Jak słońce. - Do dzieła, wspólniczko. 93 00:07:05,634 --> 00:07:06,969 - Okej. - Sidoniusie. 94 00:07:07,970 --> 00:07:12,683 Mamy wszystkie trzy podpisy. 95 00:07:12,766 --> 00:07:17,229 Rodziny Davidsoul. Donahue. 96 00:07:18,605 --> 00:07:22,651 I oczywiście Dellacorte. 97 00:07:23,235 --> 00:07:25,362 Fantastycznie. A gdzie pieniądze? 98 00:07:27,447 --> 00:07:28,448 Tadam. 99 00:07:28,532 --> 00:07:30,242 - Boże. - Wiem. 100 00:07:32,703 --> 00:07:36,665 Chcecie powiedzieć, że płacicie w złocie? 101 00:07:36,748 --> 00:07:39,793 - Owszem. - Nie, nie. Spójrzcie na to. 102 00:07:39,877 --> 00:07:41,712 - No co? - Ma numer seryjny. 103 00:07:41,795 --> 00:07:42,838 Co z tego? 104 00:07:42,921 --> 00:07:47,301 Można to namierzyć. Nie mogę przyjąć zapłaty w namierzalnym złocie. 105 00:07:47,384 --> 00:07:48,385 Dlaczego nie? 106 00:07:48,468 --> 00:07:52,514 Dzięki Whitbym. Tym Whitbym, którzy całemu Palm Beach popsuli złoto… 107 00:07:52,598 --> 00:07:54,725 - Klub jachtowy. - Jaki klub? 108 00:07:54,808 --> 00:07:56,727 - Jachtowy. - Potem ci opowiem. 109 00:07:56,810 --> 00:07:59,855 Było blisko sprzedaży, ale okazało się, że na każdej sztabce 110 00:07:59,938 --> 00:08:01,607 widnieje nazistowski orzeł. 111 00:08:02,774 --> 00:08:07,279 Te rewelacje dotarły aż do Systemu Rezerwy Federalnej, 112 00:08:07,362 --> 00:08:10,866 który teraz rozważa całkowite odcięcie Stanów Zjednoczonych 113 00:08:10,949 --> 00:08:14,578 od parytetu złota. A to wszystko dzięki Whitbym. 114 00:08:14,661 --> 00:08:16,371 Więc to się nie nada? 115 00:08:16,455 --> 00:08:19,499 W życiu. Gotówka albo nici z transakcji. 116 00:08:19,583 --> 00:08:21,960 Wiedziałaś, że w Palm Beach złoto odpada? 117 00:08:22,044 --> 00:08:24,338 Jasne, chciałam zmarnować nam czas. 118 00:08:24,421 --> 00:08:26,340 Wybacz, lubię o wszystko cię obwiniać. 119 00:08:26,423 --> 00:08:29,218 Gdyby to był zeszły sezon, splądrowałabym willę Dellacorte’ów, 120 00:08:29,301 --> 00:08:31,512 porwałabym ze dwadzieścia skarbów i bym je sprzedała. 121 00:08:36,850 --> 00:08:37,851 A gdybyśmy… 122 00:08:39,727 --> 00:08:41,730 Może pójdziemy do willi Rollinsów. 123 00:08:41,813 --> 00:08:44,733 Na pewno jest tam mnóstwo bibelotów wartych więcej niż tona złota. 124 00:08:47,027 --> 00:08:48,362 To nie jest zły pomysł. 125 00:08:48,445 --> 00:08:49,446 Tak. 126 00:08:50,155 --> 00:08:52,366 Szkoda, że willa jest zamknięta. 127 00:08:52,866 --> 00:08:55,285 No cóż, mamy do dyspozycji tunel. 128 00:08:58,789 --> 00:09:04,920 Maxine, muszę przyznać, że czasem jesteś dobra. 129 00:09:05,003 --> 00:09:08,215 Spokojnie. Nie. Nie pchasz dość mocno. 130 00:09:08,298 --> 00:09:10,467 Sama sobie pchaj. Zobaczysz, jakie to ciężkie. 131 00:09:10,551 --> 00:09:12,678 - Daleko nie zajdziesz. - Patrz. 132 00:09:12,761 --> 00:09:13,929 Dobra. Okej. 133 00:09:14,805 --> 00:09:16,765 - Aleś ty silna. - Trening czyni mistrza. 134 00:09:19,768 --> 00:09:21,562 Och, Dick. 135 00:09:27,860 --> 00:09:33,699 Dick, soczysty i pyszny. Cudowne. 136 00:09:33,782 --> 00:09:35,158 Olbrzymi. 137 00:09:36,743 --> 00:09:40,330 Ależ ty jesteś niegrzeczny, Dick. 138 00:09:40,414 --> 00:09:42,875 O Boże. Przestań. 139 00:09:44,126 --> 00:09:47,754 Nie, ty pożegnaj się pierwszy. Okej. Papatki. 140 00:09:51,842 --> 00:09:55,512 Dick Nixon. Bohater, amerykański wódz. 141 00:09:56,013 --> 00:09:59,474 Pytał w ogóle o mnie? 142 00:09:59,558 --> 00:10:02,477 Tak się składa… 143 00:10:03,979 --> 00:10:05,355 że pytał. 144 00:10:05,439 --> 00:10:09,693 Cieszy się, że będziesz kandydował na burmistrza, ale mnie przebił. 145 00:10:09,776 --> 00:10:11,737 Dlatego jest prezydentem. 146 00:10:12,404 --> 00:10:17,117 Perry, on chce, żebyś kandydował jako Demokrata. 147 00:10:17,826 --> 00:10:19,077 Odmawiam. 148 00:10:19,161 --> 00:10:22,915 Oficjalnie jestem największą donatorką Partii Demokratycznej w Palm Beach. 149 00:10:22,998 --> 00:10:29,755 Dzięki Axelowi. Nixon chciałby mieć grupę frajerskich Demokratów, 150 00:10:29,838 --> 00:10:33,258 pozorantów, dzięki którym Republikanie zatriumfują w wyborach. 151 00:10:33,342 --> 00:10:36,595 Ty pójdziesz na pierwszy ogień, Per. Czy to nie genialne? 152 00:10:37,387 --> 00:10:39,348 Ogłosisz start dziś wieczorem, 153 00:10:39,431 --> 00:10:42,476 na potańcówce u Marjorie Merriweather Post. 154 00:10:43,268 --> 00:10:46,438 Będą tam wszyscy kandydaci na burmistrza. 155 00:10:48,607 --> 00:10:52,444 Mam udawać, że jestem Demokratą? 156 00:10:53,737 --> 00:10:54,738 Tak. 157 00:10:55,447 --> 00:10:58,200 Widzieliście Douglasa? 158 00:10:58,283 --> 00:11:00,244 Zakładałam, że jest z tobą. 159 00:11:00,327 --> 00:11:01,620 A ja, że jest z nim. 160 00:11:01,703 --> 00:11:03,497 A ja, że zajmuje się Dougowymi sprawami. 161 00:11:03,580 --> 00:11:04,748 Kiedy go widziałaś? 162 00:11:04,831 --> 00:11:06,750 Nie było go na kanapie, kiedy się obudziłam. 163 00:11:06,834 --> 00:11:09,628 Może byłby tu, gdybyś pozwoliła mu spać w łóżku. 164 00:11:09,711 --> 00:11:13,131 Powtarzał, że Pinky chce go dorwać. Myślisz, że mu się udało? 165 00:11:13,215 --> 00:11:14,925 Na pewno nie został dorwany. 166 00:11:15,008 --> 00:11:19,721 Wiesz, co pomaga w takich chwilach? Przyjazny, długi, 167 00:11:19,805 --> 00:11:22,057 zostający z nami na cały dzień tulasek. 168 00:11:22,140 --> 00:11:23,600 Mitzi nie potrzebuje tulasków. 169 00:11:23,684 --> 00:11:25,185 Zrobimy tak. 170 00:11:25,269 --> 00:11:28,605 Odwiedzimy Pinky’ego i Raquel, żeby upewnić się, że go nie mają. 171 00:11:28,689 --> 00:11:31,066 A potem przygotujemy się na potańcówkę. 172 00:11:32,025 --> 00:11:33,610 Jeden tulasek, co? 173 00:11:33,694 --> 00:11:35,988 Kochanie, nikt nie chce się przytulać. 174 00:11:41,952 --> 00:11:43,662 DONAHUE NA BURMISTRZA 175 00:11:45,581 --> 00:11:47,833 Dzień dobry, ja do Raquel. 176 00:11:47,916 --> 00:11:50,460 - Maximo, kto to? - Jakaś kobieta. 177 00:11:55,257 --> 00:11:56,925 - Dinah. - Hej. 178 00:11:57,009 --> 00:11:59,511 - Nie spodziewałam się towarzystwa. - Cześć. 179 00:11:59,595 --> 00:12:02,347 Jestem trochę zajęta. 180 00:12:02,431 --> 00:12:03,849 Czym konkretnie? 181 00:12:05,809 --> 00:12:09,021 Przygotowujemy się z Pinkym na wizytę. 182 00:12:09,104 --> 00:12:11,648 Możemy chwilę porozmawiać? 183 00:12:11,732 --> 00:12:14,234 Jesteś w drugim trymestrze? 184 00:12:15,235 --> 00:12:18,405 Widziałeś go? Miał spojrzenie mordercy. 185 00:12:19,364 --> 00:12:22,951 Zaczęły ci już puchnąć kostki, czy… 186 00:12:23,452 --> 00:12:25,621 Chyba go nie zabiją, co? 187 00:12:27,164 --> 00:12:28,790 Dziecko już kopie? 188 00:12:32,503 --> 00:12:34,046 Pomocy! 189 00:12:34,963 --> 00:12:38,425 Wybacz to najście. Wpadłam, żeby upewnić się, 190 00:12:38,509 --> 00:12:43,096 że będziecie z Pinkym na potańcówce u Madge Post. 191 00:12:43,180 --> 00:12:45,516 Burmistrzowi Barnhillowi przyda się wasze wsparcie. 192 00:12:45,599 --> 00:12:47,100 Nie zostałaś Demokratką? 193 00:12:47,851 --> 00:12:51,730 Nagle stanęłam na czele demokratycznej machiny w Palm Beach. 194 00:12:51,813 --> 00:12:55,526 Ale Dick Nixon poprosił mnie o dobranie słabych kandydatów. 195 00:12:55,609 --> 00:12:57,236 Chce urządzić republikańską czystkę. 196 00:12:57,319 --> 00:12:58,445 To świetnie. 197 00:12:59,238 --> 00:13:00,489 Robię to dla Dicka. 198 00:13:00,572 --> 00:13:02,115 Niektóre kobiety zrobią wszystko. 199 00:13:04,284 --> 00:13:05,619 Pomocy! 200 00:13:06,870 --> 00:13:08,622 Co to było? 201 00:13:08,705 --> 00:13:09,790 Co takiego? 202 00:13:11,083 --> 00:13:12,084 To. 203 00:13:14,503 --> 00:13:17,047 Pieprzony świniak znów próbował uciec. 204 00:13:17,130 --> 00:13:19,925 Jeśli ucieknie… 205 00:13:20,008 --> 00:13:21,677 Pinky utnie ci język. 206 00:13:21,760 --> 00:13:23,387 Jest inteligentniejszy, niż się wydaje. 207 00:13:23,470 --> 00:13:26,098 Da pani wiarę, że przegryzł sznury? 208 00:13:26,181 --> 00:13:29,977 Rzuć mu dość jedzenia na dwa dni i zamknij drzwi! 209 00:13:30,060 --> 00:13:31,979 A kiedy wreszcie to zrobisz, 210 00:13:32,062 --> 00:13:34,731 niech się szybko wykrwawi, 211 00:13:34,815 --> 00:13:36,775 bo wrzaski przyciągną uwagę. 212 00:13:36,859 --> 00:13:37,901 Dzięki, złotko. 213 00:13:41,154 --> 00:13:43,198 O rety. 214 00:13:43,282 --> 00:13:44,366 Mówisz po hiszpańsku? 215 00:13:44,449 --> 00:13:48,871 Nie! Powtórzyłam to, co powiedziałaś. Mam świetne ucho. 216 00:13:48,954 --> 00:13:52,499 Ale wiesz, czego chwilowo nie mam? Nie mam czasu. 217 00:13:52,583 --> 00:13:56,420 - Oczywiście. - Lecę już. Okej. 218 00:13:56,503 --> 00:14:00,174 Nie wstawaj… Siedź sobie… Wielkie dzięki, Raquel. 219 00:14:05,387 --> 00:14:07,472 Mają go. 220 00:14:09,308 --> 00:14:11,185 Słyszałam, jak się ciskał. 221 00:14:11,268 --> 00:14:13,187 Mówili, że go zabiją. 222 00:14:13,270 --> 00:14:15,480 Nie wiedzieli, że podłapałam hiszpański… 223 00:14:15,564 --> 00:14:17,357 - Od Eddiego. - …podczas roku na Ibizie, 224 00:14:17,441 --> 00:14:19,484 jeśli już musisz wiedzieć. 225 00:14:19,568 --> 00:14:20,736 Zostanę wdową? 226 00:14:20,819 --> 00:14:23,614 Mamy trochę czasu. Nie zrobią tego dziś, 227 00:14:23,697 --> 00:14:26,742 bo idą na potańcówkę do Marjorie Merriweather Post. 228 00:14:26,825 --> 00:14:28,160 Co za bezwzględność. 229 00:14:28,243 --> 00:14:30,287 Gorzej, gdyby poderżnęli mu gardło, 230 00:14:30,370 --> 00:14:32,372 - a potem poszli na potańcówkę. - Racja. 231 00:14:32,456 --> 00:14:33,790 Musimy iść na policję. 232 00:14:33,874 --> 00:14:36,543 - Żadnej policji, Mitzi. - To do FBI. 233 00:14:36,627 --> 00:14:38,253 FBI też nie wchodzi w grę. 234 00:14:38,337 --> 00:14:40,172 Perry, nie poznaję cię. 235 00:14:40,255 --> 00:14:43,217 Jeśli pójdziemy na policję, Dougster będzie trupem. 236 00:14:43,300 --> 00:14:45,177 Nie. Pójdziemy na tę potańcówkę 237 00:14:45,260 --> 00:14:49,097 a ty wykorzystasz swój kobiecy urok przeciwko Pinky’emu. 238 00:14:50,307 --> 00:14:53,519 - Co to znaczy? - To znaczy, że będziesz improwizować. 239 00:14:54,394 --> 00:14:57,105 - Właśnie. - Na szali jest życie Dougstera. 240 00:14:58,232 --> 00:15:03,445 Gdyby ktoś w tym samochodzie potrzebował tulaska, Mitzi, 241 00:15:04,112 --> 00:15:05,239 daj mi znać. 242 00:15:06,156 --> 00:15:07,783 Perry, jedź. 243 00:15:10,452 --> 00:15:13,121 Robienie z tobą interesów to czysta przyjemność. 244 00:15:13,205 --> 00:15:14,665 Nie podpalaj się. 245 00:15:15,541 --> 00:15:19,711 Wejdźmy i wyjdźmy możliwie szybko, jak kocie złodziejki. 246 00:15:19,795 --> 00:15:21,964 Co się tak spieszysz? Te rzeczy nie uciekną. 247 00:15:23,048 --> 00:15:26,218 Mam plany. Idę na… kolację. 248 00:15:26,301 --> 00:15:28,178 Masz randkę? A z kim? 249 00:15:28,262 --> 00:15:31,849 Z najlepszym prawnikiem/ginekologiem w Palm Beach, dr. Dustym Magikiem. 250 00:15:31,932 --> 00:15:34,935 Potrzebuję z ośmiu godzin na przygotowania. 251 00:15:35,018 --> 00:15:36,019 To druga randka. 252 00:15:36,687 --> 00:15:39,147 Maxine, druga randka? To masz zagwozdkę. 253 00:15:39,231 --> 00:15:41,316 Zagwozdkę? Nie patrzę tak na to. 254 00:15:41,400 --> 00:15:43,110 Kwestia treningu. 255 00:15:43,193 --> 00:15:45,237 Muszę wrócić do formy. 256 00:15:45,320 --> 00:15:49,283 Maxine, dr Dusty świetnie sobie radzi, ale nie jak na standardy Palm Beach. 257 00:15:49,366 --> 00:15:54,413 Zarabia na życie, więc owszem, trenuj. To dobra okazja, żeby… 258 00:15:54,496 --> 00:15:57,207 …odkurzyć pajęczyny. 259 00:15:57,291 --> 00:15:59,251 Poważnie, kochanie, ile czasu już minęło? 260 00:16:00,502 --> 00:16:04,882 Minęło chyba… sporo czasu. 261 00:16:04,965 --> 00:16:06,550 Stąd ta zagwozdka. 262 00:16:06,633 --> 00:16:10,304 Grzeczne dziewczyny czekają do trzeciej randki, ale czasem po dwóch 263 00:16:10,387 --> 00:16:12,097 jesteś gotowa iść na całość. 264 00:16:12,181 --> 00:16:14,725 Nic o tym wszystkim nie wiem. 265 00:16:15,726 --> 00:16:18,896 To dość żenujące. 266 00:16:18,979 --> 00:16:20,105 Co? 267 00:16:20,189 --> 00:16:22,774 Byłam tylko z Douglasem. 268 00:16:22,858 --> 00:16:25,986 Chcesz powiedzieć, że miałaś tylko… 269 00:16:28,614 --> 00:16:29,823 No wiesz… 270 00:16:32,075 --> 00:16:33,577 - Co takiego? - Krzywego wacka? 271 00:16:33,660 --> 00:16:35,621 W jakim sensie? 272 00:16:35,704 --> 00:16:37,206 Wiem z dobrego źródła, 273 00:16:37,289 --> 00:16:40,250 że fujarka Douglasa jest lekko zakrzywiona. 274 00:16:42,211 --> 00:16:45,130 To nie jest twoja sprawa… 275 00:16:45,214 --> 00:16:48,509 …ale on… on jest… 276 00:16:50,260 --> 00:16:52,679 nieco zbliżony kształtem do litery „J”. 277 00:16:52,763 --> 00:16:54,806 Kocham, kiedy plotki się potwierdzają. 278 00:16:55,307 --> 00:16:58,101 Czyli nie wszystkie tak wyglądają? 279 00:16:58,185 --> 00:17:01,813 Maxine, większość jest prosta jak rakieta. 280 00:17:01,897 --> 00:17:03,982 - Jak ołówek? - Tylko że grubsza. 281 00:17:04,066 --> 00:17:07,778 A skąd wiesz o Douglasie Douglasa? 282 00:17:07,861 --> 00:17:10,280 To powszechnie znana historia. 283 00:17:10,364 --> 00:17:14,785 Dawno temu Douglas, Perry i ich durni bracia Jelenie 284 00:17:14,867 --> 00:17:19,039 grali w klasyka wieczorów kawalerskich, czyli grę Cegła na Kutasie. 285 00:17:19,122 --> 00:17:20,415 Nazwa mówi wszystko. 286 00:17:20,499 --> 00:17:23,377 Podobno Douglas doszedł aż do pustaka. 287 00:17:23,460 --> 00:17:28,298 Skeet trafił na pogotowie, a reszta przeszła do historii. 288 00:17:28,382 --> 00:17:30,843 Ciekawe, czy to dlatego mam problemy z nerkami. 289 00:17:30,926 --> 00:17:32,135 Dobry Boże. 290 00:17:39,977 --> 00:17:41,186 Dobry Boże. 291 00:18:13,969 --> 00:18:16,096 Gdzie cały mój kram? 292 00:18:16,180 --> 00:18:17,973 To na pewno federalni. 293 00:18:18,056 --> 00:18:22,144 Myślałam, że zamrożą mi aktywa, a oni wszystko zarekwirowali. 294 00:18:22,227 --> 00:18:25,480 Skurczybyki zabrały nawet moje ptaki. 295 00:18:25,564 --> 00:18:27,983 Ani jedno pióro nie należało do Lindy. 296 00:18:29,276 --> 00:18:32,321 Hej, Evelyn, spójrz… Tu jest spis. 297 00:18:34,198 --> 00:18:38,911 Obrzydliwe. Dosłownie każdy przedmiot. 298 00:18:38,994 --> 00:18:43,290 Skatalogowali nawet nakładki na sutki. Osobno lewe i prawe. 299 00:18:44,249 --> 00:18:47,002 Evelyn, spójrz, pokwitowanie. 300 00:18:49,254 --> 00:18:51,590 „Pięć tysięcy dolarów”. 301 00:18:53,258 --> 00:18:54,718 I nie ma czego zastawić. 302 00:18:59,723 --> 00:19:00,849 Co my zrobimy? 303 00:19:09,650 --> 00:19:10,651 Halo? 304 00:19:10,734 --> 00:19:11,902 Co porabiasz? 305 00:19:13,445 --> 00:19:14,905 Trochę sobie czytam. 306 00:19:16,198 --> 00:19:19,243 Chłopaki idą dziś na wieczór kawalerski Ronalda. 307 00:19:19,326 --> 00:19:20,869 Tylko ja będę na dyżurze. 308 00:19:21,787 --> 00:19:24,748 To nie jest najbardziej romantyczne otoczenie, 309 00:19:24,831 --> 00:19:27,501 ale mam ze sobą zapasy na kolację. 310 00:19:28,669 --> 00:19:29,670 Dla dwóch osób. 311 00:19:30,921 --> 00:19:33,131 - Jeśli masz ochotę. - Chętnie. 312 00:19:33,215 --> 00:19:35,217 Robert! 313 00:19:35,300 --> 00:19:37,219 - Do zobaczenia niebawem. Pa. - Robert! 314 00:19:38,345 --> 00:19:39,388 Tak? 315 00:19:39,471 --> 00:19:40,889 Musimy sprzedać te obrazy. 316 00:19:40,973 --> 00:19:42,349 Zostały już wysłane. 317 00:19:42,432 --> 00:19:43,433 To je odeślij. 318 00:19:43,517 --> 00:19:44,935 Zostały wysłane. 319 00:19:45,894 --> 00:19:47,563 Kurde blaszka. 320 00:19:49,064 --> 00:19:50,732 Dobra, daj mi chwilę. 321 00:19:55,028 --> 00:19:56,113 Tak z ciekawości. 322 00:19:57,155 --> 00:20:01,660 Ile jest pieniędzy na kontach Dellacorte’ów? 323 00:20:01,743 --> 00:20:03,120 Nie powiem ci. 324 00:20:04,204 --> 00:20:06,081 Wciąż masz problemy? 325 00:20:06,164 --> 00:20:08,041 Proszę. Tak. 326 00:20:10,419 --> 00:20:11,587 Cała góra. 327 00:20:11,670 --> 00:20:14,673 Cała góra? Kryjesz się przede mną. 328 00:20:18,677 --> 00:20:19,720 Co ty na to? 329 00:20:20,429 --> 00:20:24,099 Wypisz mi czek na całą górę kasy. 330 00:20:24,183 --> 00:20:26,143 Będę twoją dłużniczką. 331 00:20:26,226 --> 00:20:29,771 Wezmę złoto Rollinsów, zamienię je na gotówkę i cię spłacę. 332 00:20:29,855 --> 00:20:31,940 To tak zwany kredyt pomostowy, a wiem to, 333 00:20:32,024 --> 00:20:34,610 bo jestem teraz kobietą biznesu. 334 00:20:34,693 --> 00:20:36,778 Nie dojdzie do tego, Maxine. 335 00:20:36,862 --> 00:20:39,072 Wolałaś nie mówić Douglasowi, a ja się zgodziłem, 336 00:20:39,156 --> 00:20:40,407 bo tak było lepiej. 337 00:20:43,869 --> 00:20:46,205 Jak możesz pozostawać taki spokojny? 338 00:20:46,288 --> 00:20:48,916 Bo idę pieprzyć się z agentem FBI. 339 00:20:50,083 --> 00:20:51,168 Pa. 340 00:20:54,087 --> 00:20:55,088 Samolub! 341 00:20:57,341 --> 00:20:58,467 Maxine! 342 00:21:00,135 --> 00:21:02,596 Mam kolejną wiadomość z eteru, 343 00:21:02,679 --> 00:21:05,224 niestety nie od bimbrownika. 344 00:21:10,312 --> 00:21:13,524 Monsun wszystko porwał! 345 00:21:13,607 --> 00:21:16,401 Zwiększ kwotę do dwustu tysięcy! 346 00:21:16,485 --> 00:21:20,656 I pamiętaj, Maxine: „Skórka banana!”. 347 00:21:20,739 --> 00:21:24,826 Dzieci Sierras Chicas zależą od ciebie! 348 00:21:28,413 --> 00:21:30,666 Nie wierzę, że pomieściłaś to na tej karteczce. 349 00:21:30,749 --> 00:21:32,876 Szkoła sekretarska Katherine Gibbs. 350 00:21:34,711 --> 00:21:35,712 Otworzę. 351 00:21:42,845 --> 00:21:44,680 - Siemaneczko. - Siemaneczko. 352 00:21:44,763 --> 00:21:46,223 - Cześć. - Cześć. 353 00:21:46,306 --> 00:21:48,767 Niezłą masz chatę. 354 00:21:48,851 --> 00:21:52,354 Nie jest moja. Niezupełnie. Jeszcze nie. 355 00:21:52,437 --> 00:21:53,897 Sama nie wiem. 356 00:21:55,774 --> 00:21:57,109 Zapomniałaś o drugiej randce. 357 00:21:57,192 --> 00:21:58,777 Nie! O rety, nie. 358 00:21:58,861 --> 00:22:01,071 O rety. Tylko o tym myślałam. 359 00:22:01,154 --> 00:22:04,950 Rzecz w tym… Bardzo przepraszam, ale muszę odwołać tę randkę. 360 00:22:05,033 --> 00:22:06,535 Zdradzisz dlaczego? 361 00:22:06,618 --> 00:22:07,619 Sytuacja awaryjna. 362 00:22:07,703 --> 00:22:11,707 Dwie sytuacje awaryjne, którymi muszę się dziś zająć. 363 00:22:11,790 --> 00:22:13,917 Po kolei. Te kwiaty więdną szybciej 364 00:22:14,001 --> 00:22:15,460 niż cycki u byka na Saharze. 365 00:22:15,544 --> 00:22:17,212 O nie. To straszne. 366 00:22:17,921 --> 00:22:20,507 Wazon? Woda? 367 00:22:20,591 --> 00:22:23,427 Tam. W barku. Na lewo. Za ścianą. 368 00:22:24,136 --> 00:22:25,637 Ile masz tu łazienek? 369 00:22:25,721 --> 00:22:27,139 Wiele. 370 00:22:27,222 --> 00:22:28,390 I we wszystkich można spuścić wodę? 371 00:22:30,934 --> 00:22:32,019 O rety. 372 00:22:33,854 --> 00:22:34,855 No proszę. 373 00:22:34,938 --> 00:22:36,231 Po drugie… 374 00:22:36,315 --> 00:22:39,151 Myślę, że od 20 lat z nikim się nie spotykałaś 375 00:22:39,234 --> 00:22:42,362 i przejawiasz klasyczne symptomy unikania na tle lękowym., 376 00:22:43,030 --> 00:22:46,491 Mój gabinet ginekologiczny cieszy się takim powodzeniem, 377 00:22:46,575 --> 00:22:49,745 bo umacnia go drugi doktorat, z psychologii. 378 00:22:50,412 --> 00:22:51,788 Drugi doktorat? 379 00:22:51,872 --> 00:22:54,541 Jestem tak zwanym WZO. 380 00:22:55,167 --> 00:22:57,002 Wysoko zmotywowanym osobnikiem. 381 00:22:57,085 --> 00:22:59,171 Może pójdziemy na randkę numer dwa, 382 00:22:59,254 --> 00:23:01,673 a po niej potańcówkę u Marjorie Post, 383 00:23:01,757 --> 00:23:03,008 a ty o wszystkim opowiesz? 384 00:23:03,091 --> 00:23:06,345 Naprawdę nie mogę ci o tym opowiedzieć, 385 00:23:06,428 --> 00:23:07,721 bo to dotyczy… 386 00:23:09,806 --> 00:23:14,019 Czekaj. Mogę ci powiedzieć o swojej sytuacji z Lindą, 387 00:23:14,102 --> 00:23:16,396 bo jesteś moim prawnikiem i obowiązuje cię tajemnica adwokacka. 388 00:23:16,480 --> 00:23:17,940 Bingo. 389 00:23:18,023 --> 00:23:21,235 Mogę ci też opowiedzieć o moich i Evelyn problemach kobiet interesu. 390 00:23:21,318 --> 00:23:22,861 - Zrobić ci drinka? - Poproszę. 391 00:23:25,113 --> 00:23:28,951 Potrzebujemy z Evelyn trzech milionów, żeby przypieczętować kupno Palm Royale. 392 00:23:29,034 --> 00:23:30,452 Teraz. Dziś wieczorem. 393 00:23:30,536 --> 00:23:31,870 A Linda stoi na czele… 394 00:23:32,955 --> 00:23:36,959 walki z analfabetyzmem w dżungli i potrzebuje 200 000 $. 395 00:23:37,042 --> 00:23:39,086 - Również dziś wieczorem. - Jasne. 396 00:23:39,169 --> 00:23:41,338 Pozostałości majątku Rollinsów 397 00:23:41,421 --> 00:23:43,924 mają formę sztabek złota, których nie da się wykorzystać. 398 00:23:44,007 --> 00:23:47,344 Państwo Whitby przekreślili złoto w Palm Beach. Dzięki nazistom. 399 00:23:48,345 --> 00:23:51,974 Jak widzisz, nie mogę iść na naszą randkę. 400 00:23:52,724 --> 00:23:54,935 No cóż. Au contraire. 401 00:23:55,018 --> 00:23:57,354 Nasza randka jest teraz koniecznością. 402 00:23:57,437 --> 00:23:59,189 Dlaczego? 403 00:23:59,273 --> 00:24:02,526 Jak sądzisz, kto ostatecznie kupił nazistowskie złoto Whitbych? 404 00:24:03,235 --> 00:24:04,278 Kto? 405 00:24:04,361 --> 00:24:08,282 Nikt inny jak Marjorie Merriweather… 406 00:24:09,199 --> 00:24:10,325 - Post. - Post. 407 00:24:11,827 --> 00:24:13,787 Te rzeczy były bezcenne! 408 00:24:13,871 --> 00:24:16,498 Czy nikt już nie zna wartości przedmiotów? 409 00:24:16,582 --> 00:24:18,750 Salon był pełen mebli projektu Chippendale’a. 410 00:24:18,834 --> 00:24:20,252 Może to nowa szansa? 411 00:24:20,335 --> 00:24:23,672 Skonfiskowali całe moje życie. Gdzie w tym szansa? 412 00:24:23,755 --> 00:24:25,716 Tak jakbym nigdy nie istniała! 413 00:24:25,799 --> 00:24:27,176 To jednocześnie czysta karta. 414 00:24:27,259 --> 00:24:28,552 Łatwo ci mówić. 415 00:24:28,635 --> 00:24:33,557 Nigdy ci nie powiedziano, że twoje życie jest warte 5000 dolarów. 416 00:24:33,640 --> 00:24:37,519 Nie, ale zostałem z rodziną wepchnięty o północy na łódź. 417 00:24:37,603 --> 00:24:39,521 Mogliśmy zabrać tylko to, co mieliśmy na sobie 418 00:24:39,605 --> 00:24:43,150 i uciekaliśmy przed najpiękniejszym więzieniem na Ziemi oraz egzekucją. 419 00:24:44,818 --> 00:24:46,320 To niezbyt fair, Eddie, 420 00:24:46,403 --> 00:24:48,739 że wyciągasz asa z rękawa, gdy mnie pochłania chaos. 421 00:24:49,406 --> 00:24:50,532 To się wydarzyło. 422 00:24:50,616 --> 00:24:52,326 Doceniam twoją perspektywę. 423 00:24:52,409 --> 00:24:53,827 Ale jest jedna rzecz… 424 00:24:54,995 --> 00:24:56,955 Jedną rzecz chciałabym zachować. 425 00:24:57,873 --> 00:24:59,833 Skeet to dla mnie zamówił. 426 00:25:00,417 --> 00:25:04,713 Złoty posążek z czasów mojej świetności w roli tancerki. 427 00:25:04,796 --> 00:25:06,673 Zawsze go kochałam. 428 00:25:08,383 --> 00:25:09,718 No nic… 429 00:25:09,801 --> 00:25:12,095 Nasze marzenie legło w gruzach. 430 00:25:12,179 --> 00:25:14,806 To mnie oduczy ambicji. Co za idiotka. 431 00:25:14,890 --> 00:25:18,227 A tak czekałem, aż zobaczę ich miny, 432 00:25:18,310 --> 00:25:20,938 gdy uświadomią sobie, że nie docenili trenera tenisa. 433 00:25:25,317 --> 00:25:26,401 Dokąd idziesz? 434 00:25:28,403 --> 00:25:30,364 Zrobić ci drinka. 435 00:25:39,039 --> 00:25:40,123 Co się stało? 436 00:25:41,041 --> 00:25:44,127 To tylko przelotna myśl. Nic istotnego. 437 00:25:44,753 --> 00:25:46,088 Evelyn. 438 00:25:48,131 --> 00:25:50,926 Drobny przebłysk irracjonalności. Pomyślałam, że… 439 00:25:53,387 --> 00:25:54,471 odchodzisz. 440 00:25:56,098 --> 00:25:57,558 Skąd taki pomysł? 441 00:25:59,059 --> 00:26:01,603 Bo cię rozczarowałam. 442 00:26:02,855 --> 00:26:04,773 Wybacz mi ten instynktowny niepokój. 443 00:26:04,857 --> 00:26:05,941 To był ciężki dzień. 444 00:26:07,776 --> 00:26:09,653 A właściwie życie. 445 00:26:23,959 --> 00:26:25,586 Mogę mieć różne emocje. 446 00:26:26,587 --> 00:26:30,465 Ale kiedy one się pojawiają, to nie znaczy, że odchodzę. 447 00:26:39,224 --> 00:26:40,559 Evelyn. Co jest? 448 00:26:40,642 --> 00:26:43,145 Evelyn, powiedz mi, że masz strój na rodeo i ostrogi. 449 00:26:43,228 --> 00:26:44,855 Oczywiście. A co? 450 00:26:44,938 --> 00:26:46,481 Bo po mojej kolacji idziemy 451 00:26:46,565 --> 00:26:49,067 na potańcówkę połączoną ze sprzedażą sztabek złota. 452 00:26:50,068 --> 00:26:51,069 Ruszamy? 453 00:26:52,029 --> 00:26:58,619 Witamy na potańcówce Marge w Mar-a-Lago! 454 00:27:20,933 --> 00:27:22,726 - Tam są. - Gdzie? 455 00:27:22,809 --> 00:27:25,729 Tam. Doug jest uwięziony, a oni sobie tańczą. 456 00:27:27,064 --> 00:27:28,315 W porządku, kochanie. 457 00:27:29,525 --> 00:27:30,526 Kręci mi się w głowie. 458 00:27:30,609 --> 00:27:32,694 Nie, Mitzi, to twoja szansa. 459 00:27:32,778 --> 00:27:36,156 Wystaw tyłek, cycki w górę. Podbij tam i ubłagaj Pinky’ego. 460 00:27:36,240 --> 00:27:37,533 To mnie strasznie uprzedmiotawia. 461 00:27:37,616 --> 00:27:41,119 Słuchaj, mała Mitzi Mitz, chcesz uwolnić Douglasa czy nie? 462 00:27:42,704 --> 00:27:45,457 Mitzi, zrobię to. Dla ciebie. 463 00:27:45,999 --> 00:27:47,000 Co takiego? 464 00:27:47,084 --> 00:27:48,252 Skoro są tutaj, 465 00:27:48,335 --> 00:27:50,420 to znaczy, że on jest tam. Samiutki. 466 00:27:51,004 --> 00:27:54,675 A to oznacza, że mam szansę odzyskać brata Jelenia, 467 00:27:54,758 --> 00:27:57,761 Dougusia, twojego męża. 468 00:27:59,221 --> 00:28:01,139 I zrobię to… dla ciebie. 469 00:28:02,432 --> 00:28:05,310 - Pójdę na policję. - Czekaj. Co powiedziałaś? 470 00:28:05,394 --> 00:28:07,479 Że kręci mi się w głowie i muszę przestać. 471 00:28:16,280 --> 00:28:19,157 Jesteś zarejestrowanym wyborcą w Palm Beach? 472 00:28:20,158 --> 00:28:21,702 Jesteś Demokratą? 473 00:28:21,785 --> 00:28:23,954 Wyglądasz na Demokratę. 474 00:28:33,172 --> 00:28:36,008 Nie miałam mężczyzny, który chciał rozwiązywać moje problemy. 475 00:28:36,091 --> 00:28:38,635 To zawsze ja rozwiązywałam problemy. 476 00:28:38,719 --> 00:28:41,096 Muszę przyznać, że to… niepokojące. 477 00:28:41,180 --> 00:28:43,140 Mam nadzieję, że w pozytywny sposób. 478 00:28:43,223 --> 00:28:44,224 Tak. 479 00:28:45,559 --> 00:28:47,936 Niewątpliwie jesteś pewny siebie. 480 00:28:48,020 --> 00:28:50,564 Gdy tylko cię zobaczyłem, po prostu wiedziałem. 481 00:28:50,647 --> 00:28:52,316 Co takiego wiedziałeś? 482 00:28:52,399 --> 00:28:54,401 Że znalazłem kogoś takiego, jak ja. 483 00:28:55,110 --> 00:28:57,196 Lubisz wszystko naprawiać. Działać. 484 00:28:57,279 --> 00:28:59,656 Widzisz trybiki tego świata 485 00:28:59,740 --> 00:29:02,576 i doskonale wiesz, który docisnąć, 486 00:29:02,659 --> 00:29:04,161 żeby zdobyć to, czego pragniesz. 487 00:29:05,370 --> 00:29:08,832 Czy mogę być bezpośredni i zapytać, czego pragniesz, Maxine? 488 00:29:09,458 --> 00:29:12,211 Nie sprawdzałam menu. Zamierzałam spróbować aligatora. 489 00:29:13,253 --> 00:29:15,380 Od życia. Czego pragniesz od życia? 490 00:29:16,131 --> 00:29:17,132 O kurczę. 491 00:29:18,884 --> 00:29:20,969 Chyba nikt mnie o to nigdy nie pytał. 492 00:29:21,053 --> 00:29:22,054 Naprawdę? 493 00:29:22,137 --> 00:29:24,056 Odkąd sięgam pamięcią, 494 00:29:24,139 --> 00:29:30,771 nikt tak naprawdę… się mną nie przejmował. 495 00:29:31,396 --> 00:29:33,732 To jest… Wiesz? 496 00:29:36,443 --> 00:29:39,947 Pytam o to dlatego, 497 00:29:41,156 --> 00:29:42,157 że cię lubię, Maxine. 498 00:29:43,617 --> 00:29:46,286 I będę szczery. Zostałem już kiedyś zraniony. 499 00:29:46,370 --> 00:29:49,414 Choć moje zachowanie na to nie wskazuje. 500 00:29:49,498 --> 00:29:53,126 Biedactwo. Kiedy raz się sparzysz, dmuchasz na zimne. Przykro mi. 501 00:29:53,210 --> 00:29:55,712 Dlatego trochę się niepokoję, 502 00:29:55,796 --> 00:29:58,924 gdy słyszę, że ciężko ci zamknąć za sobą etap małżeństwa. 503 00:29:59,007 --> 00:30:03,053 Tym, czego najbardziej w życiu pragnę, jest miłość. 504 00:30:04,346 --> 00:30:09,142 Wiem, że to może brzmieć tandetnie albo staroświecko, 505 00:30:09,226 --> 00:30:10,811 ale, doktorze Dusty, tak jest. 506 00:30:11,728 --> 00:30:13,146 Wierzę w miłość. 507 00:30:14,481 --> 00:30:15,983 Wezmę cię teraz za rękę. 508 00:30:17,609 --> 00:30:20,696 Maxine, w miłości nie ma niczego głupiego. 509 00:30:20,779 --> 00:30:22,239 Pozwolę sobie na bezpośredniość. 510 00:30:22,322 --> 00:30:25,701 Jeżeli mam znów wpuścić wielkie „M” do swojego serca, 511 00:30:25,784 --> 00:30:28,161 muszę mieć pewność co do jednego. 512 00:30:28,245 --> 00:30:29,663 Że już go nie kochasz. 513 00:30:29,746 --> 00:30:32,958 Obiecuję. To tak pewne jak to, że tu siedzę. 514 00:30:34,334 --> 00:30:38,463 Nie zaliczam się do bezwzględnych i okrutnych osób. 515 00:30:40,215 --> 00:30:41,758 To wszystko, co chciałem usłyszeć. 516 00:30:43,594 --> 00:30:46,263 - To jest… - Przepraszam, że przeszkadzam. 517 00:30:46,346 --> 00:30:48,682 Witajcie w Kle i Ogonie. 518 00:30:48,765 --> 00:30:52,936 Zapewniamy niezwykłe, luksusowe doświadczenie kulinarne w Loxahatchee. 519 00:30:53,020 --> 00:30:56,940 Nazywam się Jedebedahia, będę waszym aligatorowym sommelierem. 520 00:30:57,733 --> 00:31:00,694 W dzisiejszym menu mamy Esmeraldę. 521 00:31:00,777 --> 00:31:03,322 Będzie nieco słonawa, 522 00:31:03,405 --> 00:31:05,657 idealna dla osób preferujących posmak oceanu. 523 00:31:05,741 --> 00:31:07,492 Tu jest Jake. 524 00:31:07,576 --> 00:31:10,245 Jake będzie nieco bardziej żylasty, 525 00:31:10,329 --> 00:31:12,998 ale oferuje satysfakcjonujący finisz. 526 00:31:13,081 --> 00:31:15,209 Mamy też dziś w menu danie specjalne. 527 00:31:15,292 --> 00:31:18,587 Panna Hildegard była karmiona wyłącznie wiśniami, 528 00:31:18,670 --> 00:31:21,381 co gwarantuje słodycz na podniebieniu. 529 00:31:21,465 --> 00:31:22,925 - Hildegard. - Hildegard. 530 00:31:23,008 --> 00:31:24,301 Zapeszyliśmy. Kupujesz mi colę. 531 00:31:25,552 --> 00:31:28,889 Na początek pół kilo kawioru, 532 00:31:28,972 --> 00:31:31,016 dla mnie martini z ginem… 533 00:31:31,099 --> 00:31:33,310 Oczywiście z twistem. A do tego… 534 00:31:33,977 --> 00:31:35,229 Nie chcesz chyba coli? 535 00:31:35,312 --> 00:31:37,147 Nie, dziękuję. To takie powiedzonko. 536 00:31:37,231 --> 00:31:38,607 A dla tej damy? 537 00:31:38,690 --> 00:31:39,900 Grasshopper. 538 00:31:39,983 --> 00:31:41,860 Macie crème de cacao? 539 00:31:41,944 --> 00:31:43,195 Ma się rozumieć. 540 00:31:44,404 --> 00:31:47,616 Zabieramy się za drinki i aligatorową imprezę. 541 00:31:48,325 --> 00:31:49,535 Dziękujemy, Jebededebeda. 542 00:31:53,163 --> 00:31:55,374 Szkoda, że przegapiłeś kawalerski. 543 00:31:55,457 --> 00:31:58,126 - Wolę swoją prywatną imprezę. - Tak jest. 544 00:31:59,336 --> 00:32:02,339 Ale nie możemy polegać na żeniących się agentach. 545 00:32:02,923 --> 00:32:05,259 I niestety nie możesz już bywać u mnie. 546 00:32:06,593 --> 00:32:10,806 Znam jedno miejsce. Motel w West Palm Beach. 547 00:32:10,889 --> 00:32:14,601 Można go nazwać domem rozpusty. 548 00:32:14,685 --> 00:32:16,937 Skoro już nie możemy spotykać się u ciebie. 549 00:32:23,443 --> 00:32:27,823 Trochę się w tobie zakochuję. 550 00:32:34,496 --> 00:32:36,331 Nie powiesz, 551 00:32:36,415 --> 00:32:38,625 że też się we mnie zakochujesz? 552 00:32:38,709 --> 00:32:41,211 Możemy znaleźć dla siebie inne słowo? 553 00:32:41,295 --> 00:32:44,798 To jest w sam raz. Sprawdzone i prawdziwe. 554 00:32:44,882 --> 00:32:47,801 Widzisz, poznałem kogoś w zeszłym sezonie, 555 00:32:47,885 --> 00:32:52,389 byłem gotów wszystko dla niego rzucić i… 556 00:32:52,472 --> 00:32:53,724 I co? 557 00:32:53,807 --> 00:32:55,225 No cóż, aresztowałeś go. 558 00:32:58,478 --> 00:33:00,856 Po tym, jak Maxine dała ci cynk. 559 00:33:01,982 --> 00:33:03,150 To był ten oszust. 560 00:33:03,692 --> 00:33:07,487 To… Co za ironia losu. 561 00:33:09,406 --> 00:33:11,033 Kochałeś go? 562 00:33:11,700 --> 00:33:13,327 Nie, wszystko toczyło się za szybko. 563 00:33:13,410 --> 00:33:15,454 To pierwsze słowo, które przyszło mi do serca. 564 00:33:15,537 --> 00:33:17,456 Dlatego szukam dla nas nowego słowa. 565 00:33:17,539 --> 00:33:18,790 I przyszłości. 566 00:33:20,000 --> 00:33:23,837 Mogę obiecać ci tu i teraz, 567 00:33:23,921 --> 00:33:26,757 a potem kolejne tu i teraz. 568 00:33:28,467 --> 00:33:32,262 A odpowiednia liczba tu i teraz składa się na przyszłość, prawda? 569 00:33:39,645 --> 00:33:41,522 - Halo? - Kryj się. 570 00:33:41,605 --> 00:33:42,856 Halo? 571 00:33:45,400 --> 00:33:47,277 Chciałabym zgłosić porwanie. 572 00:33:49,071 --> 00:33:50,948 - Już. - Oczywiście. 573 00:33:51,698 --> 00:33:52,950 Co z pańską koszulą? 574 00:33:53,867 --> 00:33:56,036 Jestem akurat między dyżurami. 575 00:33:56,119 --> 00:33:58,038 - Cóż to? - Zaraz wracam. 576 00:33:58,580 --> 00:34:00,207 - Mogę? - Proszę. 577 00:34:00,916 --> 00:34:02,292 Dziecko kocha wędlinkę. 578 00:34:04,253 --> 00:34:08,047 Boki do środka, a potem obrót Głowy za nimi, bez opóźnienia 579 00:34:12,010 --> 00:34:14,263 - Pchacie? - Tak. 580 00:34:14,346 --> 00:34:18,016 - Patrzcie, ile łupów. - Marjorie to światowej klasy zbieraczka. 581 00:34:19,976 --> 00:34:21,728 Jasny gwint. 582 00:34:21,812 --> 00:34:24,273 - To jaja Fabergé. - Brawo, Maxine. 583 00:34:24,356 --> 00:34:27,943 Z tuzina carskich jaj zrobionych dla Romanowów, 584 00:34:28,025 --> 00:34:29,444 ona ma jedenaście. 585 00:34:29,527 --> 00:34:30,654 Buhu. 586 00:34:30,737 --> 00:34:33,364 Sprzedaj swój kielich. 587 00:34:33,447 --> 00:34:36,618 Mam gdzieś, że to ten sam, do którego lała się krew 588 00:34:36,702 --> 00:34:39,079 z uciętego penisa Świętego Jakmutam. 589 00:34:39,161 --> 00:34:42,456 Nie zapłacę ani grosza ponad wartość rynkową w srebrze! 590 00:34:43,041 --> 00:34:44,293 Minus 40%. 591 00:34:46,170 --> 00:34:49,172 Dzieci. Po co nam one, prawda? 592 00:34:49,255 --> 00:34:51,132 Zakładam, że to ona. 593 00:34:51,216 --> 00:34:53,385 Odtąd nie odzywasz się niepytana. 594 00:34:53,467 --> 00:34:56,388 W zewnętrznym świecie Madge Post to sama słodycz, 595 00:34:56,471 --> 00:34:58,557 ale za zamkniętymi drzwiami oderwie ci łeb 596 00:34:58,640 --> 00:35:00,309 szybciej niż szympans i każe służbie 597 00:35:00,392 --> 00:35:02,144 usmażyć go na śniadanie do płatków. 598 00:35:02,227 --> 00:35:04,354 Mam złe przeczucia. 599 00:35:04,438 --> 00:35:07,065 Maxine jako zarządczyni majątku i ja jako… 600 00:35:07,149 --> 00:35:09,610 ja, potrzebujemy tylko trzech milionów. Reszta to bonus. 601 00:35:12,196 --> 00:35:13,697 - Evelyn. - Marjorie. 602 00:35:14,615 --> 00:35:15,699 Przywiozłaś ten szajs. 603 00:35:15,782 --> 00:35:18,285 Istotnie, przywiozłyśmy szajs. 604 00:35:18,368 --> 00:35:21,163 - Przedstawiam mojego prawnika. - Dobra. 605 00:35:21,246 --> 00:35:24,208 Dr Dusty Magic, nareszcie. 606 00:35:25,167 --> 00:35:26,960 Reputacja pana wyprzedza. 607 00:35:27,044 --> 00:35:28,086 Wiem. 608 00:35:29,213 --> 00:35:30,214 A to… 609 00:35:30,297 --> 00:35:31,590 Mam ich w dupie. 610 00:35:31,673 --> 00:35:34,801 Załatwmy to i idźmy na górę potańczyć. 611 00:35:34,885 --> 00:35:38,847 Evelyn, czy to nie jest twoje krzesło? 612 00:35:39,556 --> 00:35:40,766 Tak. 613 00:35:40,849 --> 00:35:45,145 A to mój zegar kominkowy i moje rzeźby. 614 00:35:45,229 --> 00:35:49,316 Moje ptaki! O rety… Cały ten szajs jest mój. 615 00:35:49,399 --> 00:35:53,028 Może i zbiłam fortunę na pestkach winogron i mrożonkach, 616 00:35:53,111 --> 00:35:57,533 ale moją sekretną pasją jest skupowanie i odsprzedawanie szajsu innych ludzi. 617 00:35:57,616 --> 00:35:59,326 Mam umowę z federalnymi. 618 00:35:59,409 --> 00:36:02,204 Przekazują mi wszystkie przejęte rzeczy za śmieszne pieniądze. 619 00:36:02,287 --> 00:36:04,790 A ja drogo je odsprzedaję domom aukcyjnym na całym świecie. 620 00:36:04,873 --> 00:36:07,000 Nie ma większego haju, 621 00:36:07,084 --> 00:36:10,879 może poza dodaniem odrobiny hery i koki do mojego deseru z tapioką. 622 00:36:10,963 --> 00:36:12,172 Świetnie przeczyszcza. 623 00:36:12,256 --> 00:36:15,843 Więc wszystkie rzeczy z willi Rollinsów są w twoich rękach? 624 00:36:15,926 --> 00:36:18,053 Tak jest. To się nazywa biznes. 625 00:36:18,136 --> 00:36:19,137 Dlatego tu jesteśmy. 626 00:36:19,221 --> 00:36:22,432 I sporo wiemy o biznesie. Prawda, Evelyn? 627 00:36:22,516 --> 00:36:24,810 Dobry biznes zaczyna się od zuchwałej kradzieży 628 00:36:24,893 --> 00:36:27,980 z pomocą rządu USA i upychania złota nazistów pod materacami. 629 00:36:28,063 --> 00:36:31,108 Zaraz sprawię, że pożałujesz tego oceniającego tonu. 630 00:36:31,191 --> 00:36:33,652 Nie, nie. Nigdy nie oceniałybyśmy kobiety 631 00:36:33,735 --> 00:36:39,157 o tak ewidentnym i oszałamiającym zmyśle biznesowym. 632 00:36:39,241 --> 00:36:41,577 To przecież genialne! 633 00:36:41,660 --> 00:36:44,371 Jak na to w ogóle wpadłaś? Skarbiec w piwnicy? 634 00:36:44,454 --> 00:36:47,791 Rety. Pewnego dnia chciałabym się go dorobić. 635 00:36:47,875 --> 00:36:50,002 Hej, ty! Wyłaź stamtąd, chcę cię widzieć. 636 00:36:52,462 --> 00:36:56,383 Zaczęłam to budować w 1963 roku. Podczas kryzysu kubańskiego. 637 00:36:56,466 --> 00:37:00,470 Mój architekt mówił: „Oszalałaś! Mar-a-Lago jest idealne. 638 00:37:00,554 --> 00:37:04,850 Masz 128 pokoi, ocean z jednej strony, WPDW z drugiej. 639 00:37:04,933 --> 00:37:07,769 Co jeszcze, Madge? Bunkier?”. 640 00:37:07,853 --> 00:37:12,482 Ale kiedy ten świat pójdzie z dymem, a tak się stanie, będę gotowa. 641 00:37:12,566 --> 00:37:13,817 A ty? 642 00:37:15,694 --> 00:37:17,446 Dam wam pięćdziesiąt centów od dolara. 643 00:37:17,529 --> 00:37:18,614 Za złoto? 644 00:37:18,697 --> 00:37:21,950 Marjorie, złoto ma tylko jedną cenę. To cena złota. 645 00:37:22,034 --> 00:37:25,495 Chyba że masz sztabki z numerami seryjnymi i pilnie potrzebujesz gotówki. 646 00:37:25,579 --> 00:37:28,207 A dla takich jak ja, nie ma nic bardziej podniecającego 647 00:37:28,290 --> 00:37:30,417 niż zdesperowani ludzie. 648 00:37:30,501 --> 00:37:33,337 Mam ochotę się poderwać i zatańczyć! 649 00:37:35,047 --> 00:37:36,215 Chyba że… 650 00:37:37,633 --> 00:37:40,844 macie moje utęsknione jajo Fabergé. 651 00:37:42,346 --> 00:37:43,639 Wtedy możecie wskazać cenę. 652 00:37:45,015 --> 00:37:46,558 Żałuję, ale niestety go nie mamy. 653 00:37:46,642 --> 00:37:48,894 - Nie? Szkoda. - To rozbój w biały dzień. 654 00:37:48,977 --> 00:37:53,649 Dobrze. Panno Post, tu działa zasada: „Bierz lub bierz”. 655 00:37:53,732 --> 00:37:54,816 No cóż. 656 00:37:56,026 --> 00:37:59,613 Kiedy będą liczyli ten szajs, zatańczmy. 657 00:38:08,080 --> 00:38:09,915 Byłaś niesamowita. 658 00:38:09,998 --> 00:38:13,961 Cóż, ty też jesteś niczego sobie, 659 00:38:14,044 --> 00:38:15,629 - doktorze Dusty Magiku. - Miło, że zauważyłaś. 660 00:38:16,588 --> 00:38:19,967 Jesteś taka dzielna. A tyle się dziś wydarzyło. 661 00:38:20,050 --> 00:38:23,178 Miałabym dać Madge satysfakcję i zdradzić, jak bardzo mnie upokorzyła? 662 00:38:23,262 --> 00:38:26,890 Dopóki nie dostaniemy pieniędzy, radujemy się, jakby nie było jutra. 663 00:38:30,894 --> 00:38:34,439 Marjorie, słonko, niesamowita potańcówka. 664 00:38:34,523 --> 00:38:36,859 Widziałaś tego łajdaka, Perry’ego? 665 00:38:36,942 --> 00:38:38,819 Wiem, że zbliża się przemowa. 666 00:38:38,902 --> 00:38:40,654 No proszę. 667 00:38:40,737 --> 00:38:43,115 Kogo my tu mamy? Dinah „Czarna Wdowa” Rosenhips. 668 00:38:43,198 --> 00:38:47,077 Robię wszystko, by uwolnić się od tego okrutnego przydomka. 669 00:38:47,160 --> 00:38:52,332 To odpowiednie określenie dla każdego, kto brata się z Axelem Rosenhipsem. 670 00:38:52,916 --> 00:38:56,587 „Nie dostaniesz mojego jaja, dopóki żyję, Madge”. 671 00:38:56,670 --> 00:39:01,216 „Droga Madge. Jestem wreszcie gotów sprzedać moje jajo. Żartowałem”. 672 00:39:01,300 --> 00:39:04,136 Nie mam zielonego pojęcia, o czym mówisz. 673 00:39:04,219 --> 00:39:06,930 Trzy sylaby. „Fa-ber-gé”. 674 00:39:07,014 --> 00:39:09,224 Wciąż nie rozumiem. 675 00:39:09,308 --> 00:39:12,352 Sądzę, że rozumiesz. Na pewno je masz. 676 00:39:12,436 --> 00:39:13,979 I dlatego nienawidzę Demokratów. 677 00:39:14,062 --> 00:39:18,108 A twój mąż zostanie burmistrzem po moim trupie. 678 00:39:18,192 --> 00:39:21,904 Głosy należą do mnie. I pudła, do których się je wkłada. 679 00:39:21,987 --> 00:39:25,282 Nie zamierzamy wygrać. 680 00:39:26,909 --> 00:39:31,955 Jesteśmy tu z rozkazu samego prezydenta Nixona. Mamy przegrać. 681 00:39:32,039 --> 00:39:34,082 Jesteśmy po tej samej stronie. 682 00:39:34,166 --> 00:39:35,626 To ciekawe. 683 00:39:36,502 --> 00:39:38,837 Niezwykle ciekawe. 684 00:39:44,009 --> 00:39:47,262 Okazuje się, że złoto było warte 6,8 miliona. 685 00:39:47,346 --> 00:39:49,181 Połowa to 3,4 miliona. 686 00:39:49,264 --> 00:39:50,974 Eddie, niech parkingowy podstawi wóz. 687 00:39:51,058 --> 00:39:53,310 Uwaga, to ciężkie. W tej torbie są trzy miliony. 688 00:39:53,393 --> 00:39:55,812 A ja ładnie się żegnam i życzę zajebistej nocy. 689 00:39:57,898 --> 00:39:59,358 A co z… 690 00:39:59,441 --> 00:40:00,776 Och… 691 00:40:02,819 --> 00:40:03,904 Zobowiązanie. 692 00:40:05,364 --> 00:40:07,908 Zero przecinek cztery. W sam raz. 693 00:40:08,909 --> 00:40:11,495 Jesteś szczęściarą, Maxine. 694 00:40:11,578 --> 00:40:13,413 To twoje zobowiązanie. 695 00:40:13,497 --> 00:40:15,749 A ty jesteś czarodziejem. 696 00:40:15,832 --> 00:40:17,000 Maxine? 697 00:40:18,043 --> 00:40:20,838 Co to za zobowiązanie? 698 00:40:20,921 --> 00:40:22,798 Nie mogę tego ujawnić. 699 00:40:23,841 --> 00:40:27,219 Powiem tylko, że jako zarządzająca majątkiem Rollinsów, zostałam poproszona 700 00:40:27,302 --> 00:40:29,930 o przesłanie komuś środków. 701 00:40:30,013 --> 00:40:31,098 Chyba nie Lindzie. 702 00:40:32,140 --> 00:40:33,976 Możemy cię przeprosić, doktorze Dusty? 703 00:40:34,059 --> 00:40:36,770 - Maxine, wiesz, gdzie jest Linda? - Chodź ze mną. 704 00:40:41,608 --> 00:40:44,361 Mogło się coś pojawić w eterze. 705 00:40:44,444 --> 00:40:46,780 W sensie ogólnym. Mówię to jako nadzorczyni majątku. 706 00:40:47,364 --> 00:40:49,491 Jak mogłam być tak durna? 707 00:40:49,575 --> 00:40:52,160 To ty pomogłaś Lindzie uciec. 708 00:40:52,828 --> 00:40:54,663 Do tego na pewno się nie przyznam. 709 00:40:54,746 --> 00:40:56,540 To byłoby przestępstwo federalne. 710 00:40:56,623 --> 00:40:58,917 Czyli to wszystko twoja wina. 711 00:40:59,001 --> 00:41:02,796 Utracona rezydencja, zablokowane środki, utracona gotówka. 712 00:41:02,880 --> 00:41:04,590 Pięćdziesiąt centów od dolara! 713 00:41:04,673 --> 00:41:05,966 To bez znaczenia. 714 00:41:06,049 --> 00:41:09,052 Łączy nas teraz nierozerwalna siostrzana więź. 715 00:41:09,136 --> 00:41:12,097 Jesteśmy wspólniczkami. Kobietami interesu. 716 00:41:12,181 --> 00:41:14,975 W życiu nie połączę sił z takim kretem jak ty. 717 00:41:15,058 --> 00:41:16,727 Tych sześć milionów należy do mnie. 718 00:41:16,810 --> 00:41:17,978 Pozostałe utracone miliony 719 00:41:18,061 --> 00:41:21,899 mogą zostać uznane za sprawę majątku, czyli twoją. 720 00:41:21,982 --> 00:41:25,152 Palm Royale należy teraz wyłącznie do mnie. 721 00:41:25,235 --> 00:41:28,363 A jeśli przestąpisz jego próg, złamię ci nogę. 722 00:41:29,198 --> 00:41:30,991 Obróć partnerkę, zakręć nią 723 00:41:31,074 --> 00:41:32,993 Przemaszeruj… 724 00:41:40,501 --> 00:41:41,585 Wszystko psuję. 725 00:41:42,336 --> 00:41:45,756 Nawet nie nawiązałam kontaktu z tym cholernym kurierem. 726 00:41:45,839 --> 00:41:48,133 - Muszę ci coś zdradzić, Maxine. - Co? 727 00:41:49,635 --> 00:41:50,719 Skórka banana. 728 00:41:53,263 --> 00:41:54,264 Słucham? 729 00:41:55,307 --> 00:41:56,558 Skórka banana. 730 00:41:57,184 --> 00:41:58,602 Skórka banana. Ty? 731 00:41:59,353 --> 00:42:00,521 To ty jesteś kurierem? 732 00:42:00,604 --> 00:42:03,190 Niebezpieczna robota, ale jestem jej oddany. 733 00:42:04,858 --> 00:42:07,986 Czego nie potrafisz, doktorze Dusty Magiku? 734 00:42:08,070 --> 00:42:11,573 Umiem robić rzeczy, o których nie śniłaś, Maxine. 735 00:42:14,117 --> 00:42:17,120 Idź… nadaj te pieniądze. 736 00:42:17,829 --> 00:42:20,666 A potem, jeżeli mogę być tak bezpośrednia, 737 00:42:20,749 --> 00:42:22,626 spotkajmy się w domku przy basenie u Dellacorte’ów 738 00:42:22,709 --> 00:42:24,962 i uprawiajmy wspólnie najbardziej gorący, zwierzęcy seks, 739 00:42:25,045 --> 00:42:26,922 jaki w życiu uprawiałeś. 740 00:42:27,005 --> 00:42:30,217 W ten sposób zaczniemy leczyć rany na twoim i moim sercu. 741 00:42:30,300 --> 00:42:31,468 Mój Boże. 742 00:42:31,552 --> 00:42:33,387 Pocałujesz mnie? Nie. 743 00:42:44,565 --> 00:42:45,649 Zrobię to. 744 00:42:49,903 --> 00:42:51,196 Zrobię to! 745 00:42:56,869 --> 00:43:00,581 A teraz przedstawimy obu kandydatów na burmistrza… 746 00:43:00,664 --> 00:43:03,125 Wiem, kandyduje siedmiu, 747 00:43:03,208 --> 00:43:07,421 ale Bóg mi świadkiem, nie zaproszę tu Socjalistów ani Zielonych. 748 00:43:07,504 --> 00:43:09,590 Wystarczy, że muszę gościć Demokratę. 749 00:43:10,591 --> 00:43:14,970 Kandydat Republikanów, obecny burmistrz Benny Barnhill. 750 00:43:15,053 --> 00:43:16,889 Benny, pozwól. 751 00:43:17,973 --> 00:43:23,312 Dziękuję, szanowna pani. 752 00:43:23,395 --> 00:43:25,480 Czyż nie jest cudowna? 753 00:43:25,564 --> 00:43:28,025 Maxine, wszędzie cię szukałem. 754 00:43:28,108 --> 00:43:30,527 - Co się stało? - Pinky porwał Douglasa. 755 00:43:30,611 --> 00:43:32,070 Poważnie? 756 00:43:32,154 --> 00:43:34,865 Pinky chce go zabić, bo Douglas nie oddał mu willi. 757 00:43:35,449 --> 00:43:37,159 Co za samolub! 758 00:43:37,242 --> 00:43:40,329 Wszystko psuje! Właśnie miałam to zrobić! 759 00:43:40,412 --> 00:43:41,747 Nie wiedział, że go porwą. 760 00:43:41,830 --> 00:43:44,374 O nie, to absolutnie jego wina. 761 00:43:44,458 --> 00:43:46,460 Prędzej czy później by się dowiedział. 762 00:43:47,044 --> 00:43:48,045 Próbowaliśmy. 763 00:43:51,131 --> 00:43:52,299 Cóż… 764 00:43:53,759 --> 00:43:55,302 Skoro Evelyn chce walczyć… 765 00:43:57,930 --> 00:44:00,349 to czeka ją walka. 766 00:44:00,849 --> 00:44:04,478 I dlatego chcę pozostać burmistrzem Palm Beach. 767 00:44:04,561 --> 00:44:07,523 Dziękuję burmistrzowi Barnhillowi 768 00:44:07,606 --> 00:44:10,025 za tę poruszającą przemowę. 769 00:44:10,108 --> 00:44:12,110 A teraz zapowiemy 770 00:44:12,194 --> 00:44:16,240 kandydata Demokratów, Perry’ego Donahue. 771 00:44:17,574 --> 00:44:18,700 Perry? 772 00:44:20,369 --> 00:44:22,246 Perry, nie bój się. 773 00:44:22,329 --> 00:44:24,831 Jesteśmy tylko niechętnie nastawionym tłumem. 774 00:44:27,209 --> 00:44:28,210 Gdzie on jest? 775 00:44:43,225 --> 00:44:44,351 O Boże. 776 00:44:45,894 --> 00:44:47,729 Naprawdę to zrobisz? 777 00:44:47,813 --> 00:44:52,818 Ryzykujesz życie dla podstarzałego pilota, który nie pamięta o twoich urodzinach. 778 00:45:01,743 --> 00:45:02,744 O Boże. 779 00:45:03,829 --> 00:45:05,372 Chyba narobiłem w gacie. 780 00:45:06,665 --> 00:45:08,542 Nie, poważnie… narobiłem w gacie. 781 00:45:08,625 --> 00:45:13,839 Mój mąż jest niedysponowany, więc to ja wygłoszę jego przemówienie. 782 00:45:14,339 --> 00:45:18,385 Drogi Boże, błagam, niech nie znajdą mojego trupa 783 00:45:18,468 --> 00:45:20,596 z kupą w białych spodniach. 784 00:45:20,679 --> 00:45:22,806 Chcę wam powiedzieć, 785 00:45:22,890 --> 00:45:24,933 że Perry Donahue 786 00:45:25,809 --> 00:45:32,316 walczy o wiele liberalnych, społecznie odpowiedzialnych spraw. 787 00:45:33,400 --> 00:45:34,651 Zaraz, chwila. 788 00:45:35,194 --> 00:45:38,363 Może nie narobiłem w gacie. Może tylko pierdnąłem. 789 00:45:38,447 --> 00:45:42,284 Perry kocha walkę o środowisko. 790 00:45:44,369 --> 00:45:47,706 Wierzy, że woda pitna powinna być bezpieczna 791 00:45:47,789 --> 00:45:50,959 i wolna od ołowiu i arszeniku. 792 00:45:51,043 --> 00:45:53,128 Że nie powinna powodować raka. 793 00:45:54,296 --> 00:45:59,801 Co więcej, Perry wierzy w prawa kobiet. 794 00:46:01,094 --> 00:46:02,346 No weźcie! 795 00:46:02,971 --> 00:46:04,306 Bądź kimś, Perry. 796 00:46:05,557 --> 00:46:06,642 Bądź bohaterem. 797 00:46:07,726 --> 00:46:11,730 Perry uważa też, że niewinni cywile 798 00:46:11,813 --> 00:46:14,900 nie powinni być oblewani napalmem. 799 00:46:14,983 --> 00:46:16,318 Komuch! 800 00:46:16,902 --> 00:46:19,988 Niech ktoś jej odbierze mikrofon! 801 00:46:21,532 --> 00:46:23,784 - Dziękuję. - Wielkie dzięki. 802 00:46:23,867 --> 00:46:25,327 Kto chce posłuchać, jak jodłuję? 803 00:46:49,309 --> 00:46:52,855 Chcę być ukochaną kowboja 804 00:46:52,938 --> 00:46:57,109 Chcę się nauczyć jeździć I łapać na lasso 805 00:46:57,192 --> 00:47:01,488 Chcę jeździć po równinach I po pustyni 806 00:47:01,572 --> 00:47:04,950 Na Zachód od Wododziału 807 00:47:05,033 --> 00:47:09,162 Chcę słyszeć wycie kojotów 808 00:47:09,246 --> 00:47:13,041 Gdy słońce znika na zachodzie 809 00:47:13,125 --> 00:47:17,004 Chcę być ukochaną kowboja 810 00:47:17,087 --> 00:47:20,799 Takie życie kocham najbardziej 811 00:47:46,325 --> 00:47:47,618 Dougy, jesteś tam? 812 00:47:54,249 --> 00:47:58,128 Chcę jeździć na wierzchowcu Ruszać na przejażdżki 813 00:47:58,212 --> 00:48:02,216 Chcę czuć podmuchy wiatru na twarzy 814 00:48:02,299 --> 00:48:06,345 Tysiąc kilometrów Od świateł wielkich miast 815 00:48:06,428 --> 00:48:09,848 Przemieszczając się w żółwim tempie 816 00:48:09,932 --> 00:48:14,186 Chcę oprzeć głowę W pobliżu śpiącego stada 817 00:48:14,269 --> 00:48:17,773 Pod światłem Księżyca 818 00:48:17,856 --> 00:48:20,317 Chcę brzdąkać na gitarze… 819 00:48:21,985 --> 00:48:25,614 Och, takie życie kocham 820 00:48:26,615 --> 00:48:27,658 Pinky! 821 00:48:30,035 --> 00:48:32,663 - Możecie ją dostać. - Co dostać? 822 00:48:32,746 --> 00:48:34,665 Willę Dellacorte’ów. Zróbcie tam klub. 823 00:48:36,583 --> 00:48:38,544 Mój uścisk to umowa. 824 00:48:39,795 --> 00:48:42,631 Gdy się ją złamie, dzieją się złe rzeczy, sabes? 825 00:48:42,714 --> 00:48:45,217 Dobrze. Możecie go wypuścić. 826 00:48:45,300 --> 00:48:47,052 - Kogo? - Douglasa. 827 00:48:47,135 --> 00:48:48,428 Idę po ciebie, stary. 828 00:48:50,722 --> 00:48:52,224 Nie mam Douglasa. 829 00:49:02,776 --> 00:49:04,987 Nie porwaliście Douglasa? 830 00:49:05,070 --> 00:49:07,030 „Porwaliśmy”? 831 00:49:07,114 --> 00:49:09,491 Ale mamy teraz willę Dellacorte’ów. 832 00:49:09,575 --> 00:49:11,159 Czekajcie! 833 00:49:16,707 --> 00:49:18,166 Gdzie jest Linda Shaw? 834 00:49:18,250 --> 00:49:19,293 Nie mam pojęcia. 835 00:49:19,376 --> 00:49:21,170 Wiemy, kto poleciał z nią na Kubę. 836 00:49:21,253 --> 00:49:23,422 I wiemy, kto za tym stoi. 837 00:49:23,505 --> 00:49:24,506 Naprawdę? 838 00:49:26,758 --> 00:49:30,554 Chcę być ukochaną kowboja 839 00:49:30,637 --> 00:49:34,808 Chcę się nauczyć jeździć I łapać na lasso 840 00:49:34,892 --> 00:49:38,604 Chcę jeździć po równinach I po pustyni 841 00:49:38,687 --> 00:49:42,191 Na Zachód od Wododziału 842 00:49:42,274 --> 00:49:46,445 Chcę słyszeć wycie kojotów 843 00:49:46,528 --> 00:49:50,240 Gdy słońce znika na zachodzie 844 00:49:50,324 --> 00:49:54,411 Chcę być ukochaną kowboja 845 00:49:54,494 --> 00:49:57,998 Takie życie kocham najbardziej 846 00:50:22,064 --> 00:50:23,815 Noc pełna wrażeń. 847 00:50:24,441 --> 00:50:26,360 Przykro mi, że straciłaś swoje rzeczy. 848 00:50:26,985 --> 00:50:31,698 Niełatwo przyszło, ale łatwo poszło. 849 00:50:35,244 --> 00:50:37,579 Historia mojego życia. 850 00:50:39,456 --> 00:50:41,250 To chyba należy do ciebie. 851 00:50:41,792 --> 00:50:43,168 Eddie. 852 00:50:43,252 --> 00:50:44,628 Eddie. 853 00:50:49,758 --> 00:50:50,968 Wróciła. 854 00:50:53,011 --> 00:50:55,347 Ogromna rezydencja, 855 00:50:55,931 --> 00:50:58,600 a facet stamtąd wybiega, 856 00:50:59,393 --> 00:51:00,936 goniony przez wielką świnię. 857 00:51:01,854 --> 00:51:02,896 Poważnie. 858 00:51:02,980 --> 00:51:04,481 - O Boże. - Tak. 859 00:51:08,318 --> 00:51:12,114 Obaj mieliśmy interesujący wieczór. 860 00:51:13,031 --> 00:51:15,659 Ludzie w tym mieście są szaleni. 861 00:51:18,912 --> 00:51:20,289 Skąd wiesz o tym miejscu? 862 00:51:20,372 --> 00:51:22,374 Robiłem tu nalot w zeszłym roku. 863 00:51:26,086 --> 00:51:28,839 Żartuję. Chronię je przed nalotem. 864 00:51:33,844 --> 00:51:36,763 Coś czuję, że będziemy się tu świetnie bawili. 865 00:51:55,908 --> 00:52:00,037 Co ciekawe, droga Evelyn Rollins z przeszłości, 866 00:52:00,954 --> 00:52:03,582 jeszcze po południu myślałam, że jesteś mną 867 00:52:03,665 --> 00:52:05,167 u szczytu moich możliwości… 868 00:52:08,420 --> 00:52:09,838 A tak naprawdę 869 00:52:11,673 --> 00:52:13,884 jesteś teraz ich świadkinią. 870 00:52:21,683 --> 00:52:24,603 Cholerny Douglas. Wszystko poświęciłam. 871 00:52:24,686 --> 00:52:28,023 A Pinky nawet go nie ma. Typowe. 872 00:52:28,732 --> 00:52:29,900 Okej. 873 00:52:31,693 --> 00:52:32,694 Okej. 874 00:52:33,820 --> 00:52:38,951 To już oficjalnie seks z zemsty. 875 00:53:02,140 --> 00:53:03,225 Idę! 876 00:53:12,025 --> 00:53:13,944 Douglas? Gdzie twoje ubrania? 877 00:53:14,027 --> 00:53:15,988 Federalni, Max. 878 00:53:16,071 --> 00:53:18,657 Federalni mnie porwali i przetrzymywali przez wiele dni. 879 00:53:20,200 --> 00:53:22,077 Dzięki Bogu. Jedzenie. 880 00:53:22,160 --> 00:53:23,161 Co? 881 00:53:23,245 --> 00:53:26,331 Tak. Wiedzą, że pomogłem Lindzie uciec z miasta, 882 00:53:26,415 --> 00:53:28,959 ale nie pękłem. 883 00:53:29,042 --> 00:53:32,296 Myślą, że Pinky brał w tym udział, bo to był jego samolot 884 00:53:32,379 --> 00:53:35,257 i to na nim im tak naprawdę zależy. 885 00:53:35,841 --> 00:53:41,013 Właśnie zdołałem uratować ciebie i wszystkie kobiety z Palm Beach. 886 00:53:41,096 --> 00:53:43,932 Więc nie ma za co. 887 00:53:44,892 --> 00:53:47,144 Nikogo nawet nie obchodzi, że zaginąłem. 888 00:53:47,227 --> 00:53:48,687 Nikogo nie obchodzi. 889 00:53:49,563 --> 00:53:50,731 Nikogo nie obchodzi? 890 00:53:52,482 --> 00:53:53,609 Mam dla ciebie nowinę. 891 00:53:55,360 --> 00:54:00,324 Przez twoje durne zaginięcie myślałam, że Pinky cię zabije. 892 00:54:00,824 --> 00:54:03,911 Oddałam rezydencję za twoją wolność, 893 00:54:03,994 --> 00:54:06,371 - a on cię nawet nie więził! - Co? 894 00:54:06,914 --> 00:54:09,333 Nie sądzisz, że powinnaś najpierw potwierdzić, 895 00:54:09,416 --> 00:54:12,628 że Pinky mnie porwał, zanim oddasz mój dom? 896 00:54:12,711 --> 00:54:14,671 Jak śmiesz! 897 00:54:17,591 --> 00:54:20,761 - Idiota. - Wyglądasz… seksownie. 898 00:54:21,595 --> 00:54:22,679 - Czy ty… - Tak. 899 00:54:23,305 --> 00:54:25,098 Douglasie, tak! 900 00:54:25,182 --> 00:54:27,434 Zaraz będę się pieprzyć z kimś innym! 901 00:54:29,061 --> 00:54:30,854 To on. To on. 902 00:54:31,396 --> 00:54:35,067 Dobra. Nie zostaję na to. 903 00:54:35,150 --> 00:54:36,652 Nie możesz wyjść tamtędy. 904 00:54:36,735 --> 00:54:39,196 - Nie możesz… Nie. - Nie mogę? To mój dom. 905 00:54:39,279 --> 00:54:41,406 - Wyjdź od tyłu. - Od tyłu? To mój dom. 906 00:54:41,490 --> 00:54:42,866 Czemu miałbym się kryć? 907 00:54:42,950 --> 00:54:44,701 - To on powinien wejść tylnymi drzwiami. - Idę! 908 00:54:45,285 --> 00:54:46,286 Douglas! 909 00:54:50,207 --> 00:54:51,500 Widzę, że przeszkadzam. 910 00:54:51,583 --> 00:54:56,713 Nie, nie. Nie, to… To nie jest to, na co wygląda. 911 00:54:58,298 --> 00:54:59,466 Wybacz, stary. 912 00:54:59,550 --> 00:55:00,843 Zamknij się, Douglas. 913 00:55:00,926 --> 00:55:02,553 Mówiłaś, że nie kąsasz. 914 00:55:03,554 --> 00:55:04,930 Ja… 915 00:55:05,013 --> 00:55:07,766 Ja… Nie. Ja… Wiem, jak to wygląda… 916 00:55:09,476 --> 00:55:11,478 Żegnaj, Maxine. Powodzenia. 917 00:55:11,562 --> 00:55:12,563 Co? 918 00:55:13,772 --> 00:55:16,024 Nie. Ja… 919 00:55:17,359 --> 00:55:19,027 Krzyżyk na drogę. 920 00:55:58,233 --> 00:55:59,860 Witaj, Robercie. 921 00:56:52,371 --> 00:56:54,373 NAPISY: MARIA ZAWADZKA-STRĄCZEK