1 00:00:06,006 --> 00:00:08,926 NETFLIX — SERIAL ORYGINALNY 2 00:00:38,955 --> 00:00:40,495 CAMILLE: ZJEMY RAZEM LUNCH? 3 00:00:40,582 --> 00:00:43,042 MUSIMY POROZMAWIAĆ O CZYMŚ WAŻNYM. 4 00:00:43,084 --> 00:00:44,594 O nie. 5 00:00:51,760 --> 00:00:52,720 Wie, prawda? 6 00:00:53,511 --> 00:00:56,101 Ale o czym? Co ty właściwie zrobiłaś? 7 00:00:56,181 --> 00:00:57,601 Dwa razy go pocałowałam. 8 00:00:57,682 --> 00:01:00,142 - Jeden się nie liczy. - A drugi aż nadto. 9 00:01:00,226 --> 00:01:01,226 Już tego nie rób. 10 00:01:01,311 --> 00:01:02,561 To nie takie proste. 11 00:01:02,645 --> 00:01:05,605 Kiedy jesteśmy razem, tylko o tym możemy myśleć. 12 00:01:05,690 --> 00:01:08,280 Żadne z nas nie myśli wtedy trzeźwo. 13 00:01:08,359 --> 00:01:10,569 Nie można karać ludzi za myśli. 14 00:01:11,196 --> 00:01:13,196 Jestem z Chin. Próbowaliśmy. 15 00:01:13,281 --> 00:01:14,781 Muszę się przeprowadzić. 16 00:01:14,866 --> 00:01:16,866 Głupio mi. Bardzo lubię Camille. 17 00:01:16,951 --> 00:01:17,871 Jeśli wie, 18 00:01:17,952 --> 00:01:19,792 to pewnie chce to wyjaśnić. 19 00:01:19,871 --> 00:01:22,791 Idź na ten lunch, tylko gdzieś, gdzie nie ma noży. 20 00:01:23,291 --> 00:01:25,591 - Co? - Na sushi. Coś azjatyckiego. 21 00:01:25,668 --> 00:01:29,088 Choć pałeczką też można zadźgać. Nie pytaj, skąd wiem. 22 00:01:29,589 --> 00:01:32,259 Zróbmy coś w weekend. Muszę być poza domem. 23 00:01:32,759 --> 00:01:35,549 Przyjeżdża moja przyjaciółka Li z druhnami. 24 00:01:35,637 --> 00:01:37,757 - Kupują suknię ślubną. - Super! 25 00:01:37,847 --> 00:01:39,217 - No… - Chwila. 26 00:01:39,307 --> 00:01:42,227 - Nie będzie fajnie? - Zawsze jest fajnie. 27 00:01:42,310 --> 00:01:46,820 - Ale nie mogą wiedzieć, że jestem nianią. - Na pewno by zrozumiały. 28 00:01:48,358 --> 00:01:51,858 - Powiedz im. - A ty Camille, że kręci cię jej facet. 29 00:01:52,529 --> 00:01:53,529 Wybacz. 30 00:01:53,613 --> 00:01:55,123 Idziemy dziś do klubu. 31 00:01:55,198 --> 00:01:58,658 Chodź z nami. Potwierdzisz moje kłamstwa. 32 00:01:58,743 --> 00:02:00,543 CAMILLE: MOŻE BYĆ O 13.00? 33 00:02:00,620 --> 00:02:02,290 Podeślij mi szczegóły. 34 00:02:02,372 --> 00:02:04,622 Muszę zaplanować lunch z moim katem. 35 00:02:08,461 --> 00:02:09,841 Mam do ciebie… 36 00:02:10,380 --> 00:02:12,090 trochę niezręczne pytanie. 37 00:02:14,592 --> 00:02:17,892 - Rozmawiałam o tym z Gabrielem. - I co powiedział? 38 00:02:17,971 --> 00:02:19,511 Żebym o tym nie mówiła. 39 00:02:20,181 --> 00:02:22,271 To może nie powinnaś? 40 00:02:23,434 --> 00:02:26,024 Bądź ze mną szczera. 41 00:02:27,063 --> 00:02:28,863 Dobrze. No to… 42 00:02:29,566 --> 00:02:31,276 wyrzuć to z siebie. 43 00:02:33,862 --> 00:02:38,322 Czy Savoir byłoby zainteresowane zleceniem od naszego domu szampana? 44 00:02:38,408 --> 00:02:41,288 Jesteśmy mniejsi od waszych klientów, ale… 45 00:02:41,369 --> 00:02:42,449 O Boże! 46 00:02:43,621 --> 00:02:45,581 Tak! Jasne! 47 00:02:45,665 --> 00:02:50,295 Super. Przekonaliśmy z bratem maman, żeby spotkała się z agencją, 48 00:02:50,378 --> 00:02:53,338 ale to rodzinna firma, więc zazdrośnie jej strzeże. 49 00:02:53,423 --> 00:02:58,893 - Ale skoro się przyjaźnimy… - Tak. Zdecydowanie się przyjaźnimy. 50 00:02:58,970 --> 00:03:01,640 Pojedź ze mną do château na ten weekend. 51 00:03:01,723 --> 00:03:04,853 Poznacie się, powiesz jej, jakie masz pomysły… 52 00:03:04,934 --> 00:03:07,194 Inaczej musiałabym jechać sama. 53 00:03:07,812 --> 00:03:10,822 - Gabriel nie jedzie? - Nie, musi pracować. 54 00:03:10,899 --> 00:03:14,149 I jest zły, że poprosiłam maman o pożyczkę dla niego. 55 00:03:14,235 --> 00:03:16,355 Myślałam, że jej nie chciał. 56 00:03:16,446 --> 00:03:19,116 Nigdy nie chce pomocy. Zwłaszcza w potrzebie. 57 00:03:19,199 --> 00:03:20,199 Jest uparty. 58 00:03:20,283 --> 00:03:23,543 Ja go rozumiem. Chce zbudować coś własnego. 59 00:03:24,078 --> 00:03:27,328 Przez cały weekend nie pozwalaj mi o nim mówić. 60 00:03:28,208 --> 00:03:30,458 Do château. Przyjedziesz, prawda? 61 00:03:30,543 --> 00:03:31,633 No dobrze. 62 00:03:31,711 --> 00:03:34,051 Po południu zaproponuję to w Savoir. 63 00:03:34,130 --> 00:03:35,470 Cudownie! 64 00:03:43,097 --> 00:03:44,347 Nie słyszałam o nich. 65 00:03:45,016 --> 00:03:45,846 Stać ich? 66 00:03:45,934 --> 00:03:48,394 - Jaki mają dochód? - Nie jestem pewna. 67 00:03:48,478 --> 00:03:52,068 To bardzo nasycony rynek. Czym wyróżnia się ich marka? 68 00:03:52,148 --> 00:03:53,478 Nie wiem. 69 00:03:55,151 --> 00:03:56,281 A wiesz cokolwiek? 70 00:03:56,694 --> 00:03:59,574 Firma należy do rodziców mojej przyjaciółki. 71 00:03:59,656 --> 00:04:01,656 Skąd znasz córkę szampaniarzy? 72 00:04:01,741 --> 00:04:03,701 To dziewczyna mojego… sąsiada. 73 00:04:04,494 --> 00:04:08,254 - Z którym wróciłaś z imprezy Fourtier. - Nie wróciłam z nim. 74 00:04:08,331 --> 00:04:10,831 - Kucharz od Zimmera. - Chłopak Emily? 75 00:04:10,917 --> 00:04:13,417 - Tylko jej się podoba. - Tego nie mówiłam. 76 00:04:13,503 --> 00:04:17,133 - Nie musiałaś. - I jedziesz do rodziców jego dziewczyny? 77 00:04:18,049 --> 00:04:19,759 Do potencjalnych klientów. 78 00:04:20,176 --> 00:04:21,006 No jasne. 79 00:04:21,094 --> 00:04:25,434 - Przekazać, że ich nie chcemy? - To, z kim sypiasz, ma wpływać na pracę? 80 00:04:25,515 --> 00:04:26,765 Nie spaliśmy ze sobą! 81 00:04:28,101 --> 00:04:30,561 Może powinniście. Jesteś spięta. 82 00:04:35,650 --> 00:04:38,740 Samolot! Klub! Drugi klub! Trzeci klub! 83 00:04:38,820 --> 00:04:41,570 Autobus! Czwarty klub! Zero snu! 84 00:04:41,656 --> 00:04:44,076 Do dna, laski! 85 00:04:45,785 --> 00:04:48,075 - Umieją zaszaleć. - Może za bardzo. 86 00:04:48,162 --> 00:04:49,872 - Napij się wody. - Wody? 87 00:04:49,956 --> 00:04:51,826 Jesteśmy w Paryżu, laska. 88 00:04:53,209 --> 00:04:54,749 O Boże. 89 00:04:55,253 --> 00:04:56,173 Shay. No dobra. 90 00:04:56,254 --> 00:04:59,514 No to chyba później poznasz Shay. 91 00:04:59,590 --> 00:05:00,970 Ale poznaj Li. 92 00:05:01,050 --> 00:05:03,140 Nie wierzę, że przyleciałyście. 93 00:05:03,219 --> 00:05:07,139 Ty nie chciałaś przylecieć do Szanghaju, więc nie miałyśmy wyjścia. 94 00:05:07,223 --> 00:05:08,813 To jest Li. Panna młoda. 95 00:05:09,434 --> 00:05:12,104 Panna młoda i jej najlepsza przyjaciółka. 96 00:05:12,562 --> 00:05:13,562 Ach, Li! 97 00:05:14,272 --> 00:05:15,822 Li. 98 00:05:15,898 --> 00:05:17,818 No tak. Wiele o tobie słyszałam. 99 00:05:17,900 --> 00:05:20,490 Aż za wiele. Jakbym już cię znała. 100 00:05:20,570 --> 00:05:24,120 Miło to słyszeć. A wiesz, czego mi nie powiedziała? 101 00:05:24,198 --> 00:05:26,948 Niczego o jej życiu w Paryżu. 102 00:05:27,785 --> 00:05:29,285 Tak. 103 00:05:30,788 --> 00:05:33,208 - Więcej szampana? - Tak! 104 00:05:33,666 --> 00:05:34,666 Przepraszam! 105 00:05:37,754 --> 00:05:38,924 Ja go podam. 106 00:05:43,551 --> 00:05:45,851 Nie wypijemy go? Jest strasznie drogi. 107 00:05:45,928 --> 00:05:47,388 Spokojnie, dokupią. 108 00:05:47,472 --> 00:05:48,562 Laski! 109 00:05:51,476 --> 00:05:52,936 Wzięłam za dużo rzeczy. 110 00:05:53,019 --> 00:05:56,439 Byłam tylko w jednej winnicy, ale tam mieli paintballa. 111 00:05:56,939 --> 00:06:00,689 W co powinnam się ubrać? Chcę być profesjonalna, ale na luzie. 112 00:06:00,777 --> 00:06:04,027 To nie jest delegacja. Jedziesz do domu koleżanki. 113 00:06:04,113 --> 00:06:06,743 - Możemy ścisnąć się z przodu. - Ścisnąć się? 114 00:06:09,535 --> 00:06:11,195 Gabriel jedzie. Super. 115 00:06:11,704 --> 00:06:14,464 - Wreszcie ma wolne. - Dawno cię nie widziałem. 116 00:06:15,625 --> 00:06:19,545 Wskakuj. Będzie ciasno, ale to tylko parę godzin. 117 00:06:21,756 --> 00:06:23,966 - Ty… - Tak. Dobra. 118 00:06:33,351 --> 00:06:34,441 Wszystko gra? 119 00:06:35,895 --> 00:06:39,355 - Jest w porządku. - Tyłek mi zdrętwiał i nic nie czuję. 120 00:06:52,662 --> 00:06:56,292 Co powinnam wiedzieć? Co było nie tak z innymi agencjami? 121 00:06:56,374 --> 00:06:57,754 Nie znosi obcych. 122 00:06:58,209 --> 00:06:59,539 Nieprawda. 123 00:06:59,627 --> 00:07:02,297 Polubi cię. Mój brat tak samo. 124 00:07:02,797 --> 00:07:03,797 Co ty robisz? 125 00:07:04,799 --> 00:07:05,969 Ignoruj go. 126 00:07:06,551 --> 00:07:08,681 Mój brat kończy szkołę biznesową. 127 00:07:08,761 --> 00:07:11,351 Maman chce, żebyśmy kiedyś przejęli winnicę. 128 00:07:12,014 --> 00:07:13,354 On chyba też będzie. 129 00:07:13,850 --> 00:07:14,890 Polubisz go. 130 00:07:14,976 --> 00:07:17,596 Ale czy maman na to pozwoli? 131 00:07:17,687 --> 00:07:21,477 To ty nie pozwoliłeś dać sobie pożyczki, więc bądź dla niej miły. 132 00:07:22,233 --> 00:07:24,403 Uwielbiają go, zobaczysz. 133 00:07:24,485 --> 00:07:25,695 O tak, zobaczysz. 134 00:07:30,700 --> 00:07:32,450 Kwiaty do pokoju obok. 135 00:07:32,535 --> 00:07:33,865 Moja kochana! 136 00:07:36,497 --> 00:07:38,997 Dzień dobry. Ty musisz być Emily. 137 00:07:39,500 --> 00:07:41,590 - Dziękuję za gościnę. - Proszę. 138 00:07:43,713 --> 00:07:46,423 Nie zdążyłam pójść na targ. Ty pójdź, dobrze? 139 00:07:47,717 --> 00:07:48,717 Oczywiście. 140 00:07:52,305 --> 00:07:55,555 Przepiękny château. Oprowadzi mnie pani? 141 00:07:56,559 --> 00:07:59,349 Nie oprowadzamy po château. My tu mieszkamy. 142 00:07:59,437 --> 00:08:02,147 Amerykanie oprowadzają się po domach. 143 00:08:02,231 --> 00:08:04,191 Tak? Śmietnik też mamy pokazać? 144 00:08:05,318 --> 00:08:07,858 Za pół godziny jest wycieczka po winnicy. 145 00:08:07,945 --> 00:08:09,445 Wystarczy iść za znakami. 146 00:08:09,947 --> 00:08:11,867 Pokażę ci coś w gabinecie. 147 00:08:11,949 --> 00:08:15,329 Mówiła o gabinecie? Chce rozmawiać o interesach? 148 00:08:15,411 --> 00:08:17,501 Spokojnie, na to mamy cały weekend. 149 00:08:18,456 --> 00:08:20,416 Oprowadź ją. Pokaż jej basen. 150 00:08:23,211 --> 00:08:25,711 - Chodź, zaprowadzę cię. - Sama znajdę. 151 00:08:35,264 --> 00:08:36,184 Emily, tak? 152 00:08:36,265 --> 00:08:37,265 O Boże. 153 00:08:37,850 --> 00:08:38,680 Dzień dobry. 154 00:08:38,768 --> 00:08:42,308 No tak, nie mówisz po francusku. Jestem Gérard. 155 00:08:42,396 --> 00:08:45,266 Le père du champagne. Le champère. 156 00:08:47,860 --> 00:08:50,200 Rozumiesz? Po francusku „père” to… 157 00:08:50,279 --> 00:08:52,029 „Ojciec”. Tak, załapałam. 158 00:08:52,114 --> 00:08:53,454 To pamiętam. 159 00:08:53,533 --> 00:08:54,873 - Napijesz się? - Nie! 160 00:08:55,535 --> 00:08:57,575 To znaczy merci. 161 00:08:57,662 --> 00:08:59,542 Ja tylko szukam pokoju. 162 00:09:00,039 --> 00:09:02,629 Oczywiście! Zaprowadzę cię. 163 00:09:04,126 --> 00:09:05,126 Dam panu chwilę. 164 00:09:09,257 --> 00:09:10,967 Poznałaś Gérarda? 165 00:09:11,050 --> 00:09:12,680 Tak. Dzięki za ostrzeżenie. 166 00:09:12,760 --> 00:09:14,010 Gabriel! 167 00:09:14,095 --> 00:09:15,005 Gérard! 168 00:09:15,972 --> 00:09:17,272 Napijesz się? 169 00:09:17,348 --> 00:09:20,268 Może kiedy wrócę. Louise posłała nas na targ. 170 00:09:20,351 --> 00:09:23,811 Uwodzisz nas kolejnym przepysznym posiłkiem? 171 00:09:26,440 --> 00:09:29,570 Emily, próbowałaś jego coq au vin? 172 00:09:30,027 --> 00:09:31,317 Zdecydowanie nie. 173 00:09:31,404 --> 00:09:35,624 Kiedy poczułem go w ustach, byłem gotów mu się oświadczyć. 174 00:09:36,325 --> 00:09:37,695 Musimy już iść. 175 00:09:37,785 --> 00:09:41,075 Jasne. Słuchajcie mojej żony. Ona tu rządzi. 176 00:09:41,163 --> 00:09:42,423 Weźcie rowery! 177 00:09:43,207 --> 00:09:45,747 To piękny dzień na przejażdżkę. 178 00:09:47,253 --> 00:09:48,633 - Świetnie. - Świetnie. 179 00:09:55,344 --> 00:09:57,014 Pójdę na tę wycieczkę. 180 00:09:57,096 --> 00:09:59,806 - Spróbuję produktu. - W domu jest szampan. 181 00:09:59,890 --> 00:10:01,270 Możemy się napić. 182 00:10:01,350 --> 00:10:03,190 Wolę tam. Jestem tu w pracy. 183 00:10:03,269 --> 00:10:04,519 Nie jedziesz ze mną? 184 00:10:05,021 --> 00:10:07,691 Na romantyczną przejażdżkę na malowniczy targ? 185 00:10:07,773 --> 00:10:10,073 Może od razu zrobimy to w stodole? 186 00:10:10,151 --> 00:10:12,861 Nie mają tu stodoły. Ale piwniczka jest ładna. 187 00:10:13,863 --> 00:10:16,033 - Żartuję. - A mnie nie do śmiechu. 188 00:10:16,115 --> 00:10:19,405 Unikasz mnie od tygodnia, a teraz to. To tylko targ. 189 00:10:19,869 --> 00:10:22,329 Przez godzinę się nie opanujemy? 190 00:10:22,413 --> 00:10:25,793 - Bezpieczniej być osobno. - Przesadzasz. 191 00:10:25,875 --> 00:10:29,125 - Możemy być przyjaciółmi. - Już udowodniliśmy, że nie. 192 00:10:29,211 --> 00:10:31,631 - Ale ja mieszkam pod tobą. - No właśnie. 193 00:10:31,714 --> 00:10:34,054 Mamy nie rozmawiać? Co powiemy Camille? 194 00:10:34,133 --> 00:10:36,683 Nic. Musimy zachowywać się jak przyjaciele. 195 00:10:36,761 --> 00:10:38,261 - Ale nimi nie być? - Tak. 196 00:10:38,346 --> 00:10:40,676 Spiszesz mi zasady? To skomplikowane. 197 00:10:40,765 --> 00:10:42,475 Dobra. Ułatwię to. 198 00:10:42,558 --> 00:10:44,688 Ty jedź na targ, ja na wycieczkę. 199 00:10:44,769 --> 00:10:46,519 I trzymamy ręce przy sobie. 200 00:11:16,217 --> 00:11:20,387 …a teraz krok wymagający delikatności: le remuage. 201 00:11:20,471 --> 00:11:25,851 Każdego dnia butelki lekko się obraca, aby zebrać w szyjce obumarłe drożdże. 202 00:11:25,935 --> 00:11:30,815 Zawodowy remueur obraca dziennie dziesiątki tysięcy butelek. 203 00:11:31,482 --> 00:11:33,782 Wymaga to delikatności i precyzji. 204 00:11:34,276 --> 00:11:35,486 Kto chce spróbować? 205 00:11:37,321 --> 00:11:38,201 Może ty? 206 00:11:38,280 --> 00:11:40,950 Słucham? Ja? Nie, merci. 207 00:11:41,033 --> 00:11:42,703 Amerykanka! Doskonale. 208 00:11:42,785 --> 00:11:45,825 Zapraszam. Nie zawstydzę cię przed Brytyjczykami. 209 00:11:46,539 --> 00:11:47,459 Żartuję. 210 00:11:47,540 --> 00:11:49,830 Zapraszam, zrobimy zawody. 211 00:11:49,917 --> 00:11:53,497 Wygrywa pierwszy, kto obróci butelki o ćwierć obrotu, 212 00:11:54,130 --> 00:11:55,130 Gotowi? 213 00:11:55,673 --> 00:11:57,173 Trzy, cztery, start. 214 00:12:09,228 --> 00:12:10,228 Tak! 215 00:12:11,147 --> 00:12:14,777 Brawo, Amerykanko. W nagrodę degustujesz jako pierwsza. 216 00:12:15,317 --> 00:12:16,857 Oczywiście każdy dostanie. 217 00:12:16,944 --> 00:12:17,954 A teraz… 218 00:12:18,696 --> 00:12:21,116 - Zdrowie królowej remueurs! - Zdrowie! 219 00:12:24,285 --> 00:12:26,245 Mieliśmy tylko spróbować. 220 00:12:27,580 --> 00:12:28,540 W porządku. 221 00:12:28,622 --> 00:12:30,792 Zapraszam do sali degustacji. 222 00:12:32,835 --> 00:12:33,835 Tędy. 223 00:12:34,670 --> 00:12:37,050 - Przepraszam. - Zapłaciłaś za wycieczkę. 224 00:12:37,131 --> 00:12:39,881 Nie. To winnica rodziny mojej koleżanki. 225 00:12:39,967 --> 00:12:42,297 - Znasz moją siostrę? - Emily. 226 00:12:42,386 --> 00:12:44,506 Jesteś bratem Camille. 227 00:12:45,389 --> 00:12:46,389 Jestem Timothée. 228 00:12:46,474 --> 00:12:50,104 - Kiedyś będziesz tym zarządzał? - Może kiedyś. 229 00:12:50,186 --> 00:12:52,646 Od końca collège’u pracuję tu w weekendy. 230 00:12:52,730 --> 00:12:54,770 Winnica trafi w dobre ręce. 231 00:12:55,274 --> 00:12:58,324 - Może nie szybkie, ale… - No tak. 232 00:12:58,402 --> 00:12:59,742 Napij się jeszcze. 233 00:12:59,820 --> 00:13:02,530 Wypita i niewypita butelka kosztuje tyle samo. 234 00:13:02,615 --> 00:13:05,025 A gdybyś kiedyś chciała dolewki, 235 00:13:05,618 --> 00:13:06,948 stuknij mnie w ramię. 236 00:13:13,501 --> 00:13:15,501 To był dobry dzień na targu. 237 00:13:17,421 --> 00:13:19,171 Wygląda zjawiskowo. 238 00:13:19,256 --> 00:13:22,126 Emily, musisz skosztować aubergine. 239 00:13:22,760 --> 00:13:23,800 „Aubergine”? 240 00:13:24,428 --> 00:13:25,428 Bakłażana. 241 00:13:26,305 --> 00:13:28,965 Mam alergię, więc chyba lepiej nie. 242 00:13:29,058 --> 00:13:31,058 Świetna robota, Gabriel. 243 00:13:31,685 --> 00:13:33,435 Dziękuję. Bon appétit. 244 00:13:37,525 --> 00:13:38,685 Ten kurczak jest… 245 00:13:38,776 --> 00:13:41,696 Mówiłem. Jego coq jest najlepszy. 246 00:13:42,404 --> 00:13:44,454 Naprawdę pyszny. 247 00:13:44,907 --> 00:13:46,527 Jaki soczysty. 248 00:13:46,617 --> 00:13:50,827 Nie mogłaś spróbować bakłażana, ale mój coq to zawsze coś. 249 00:13:50,913 --> 00:13:53,333 Doleję sobie szampana. 250 00:13:53,415 --> 00:13:56,455 - Gérard, nalej jej. - Poradzę sobie. 251 00:13:56,544 --> 00:13:59,554 Kobietom nie wolno dotykać butelki przy stole. 252 00:13:59,630 --> 00:14:01,840 Wiem, to głupie… 253 00:14:03,425 --> 00:14:05,215 i staromodne. 254 00:14:05,302 --> 00:14:06,722 Ale taka jest mama. 255 00:14:06,804 --> 00:14:09,854 Kopnij mnie pod stołem, gdybyś chciała więcej. 256 00:14:09,932 --> 00:14:11,482 - Jak wycieczka? - Dobrze. 257 00:14:11,559 --> 00:14:13,729 Ale poszło dziś sporo szampana. 258 00:14:13,811 --> 00:14:15,231 Goście byli spragnieni. 259 00:14:15,312 --> 00:14:19,982 Twój szampan jest wyjątkowy. Cieszę się, że mogłam go posmakować. 260 00:14:20,568 --> 00:14:22,858 - Świetnie. - Oj, smakował jej. 261 00:14:22,945 --> 00:14:27,615 Mam parę pomysłów na marketing i z chęcią bym je omówiła. 262 00:14:28,158 --> 00:14:30,738 Przy stole nie mówimy też o interesach. 263 00:14:31,161 --> 00:14:32,751 Maman ma wiele zasad. 264 00:14:32,830 --> 00:14:34,000 Zasady są dobre. 265 00:14:34,081 --> 00:14:36,961 Lubię zasady. Trzymają nas w ryzach. 266 00:14:39,295 --> 00:14:40,295 Za zasady! 267 00:14:42,506 --> 00:14:44,336 Jasne. Za zasady. 268 00:14:44,425 --> 00:14:45,885 Za zasady. 269 00:14:48,137 --> 00:14:50,757 - Gabriel, świetna kolacja. - Zgadzam się. 270 00:14:51,473 --> 00:14:53,683 Powinien mieć własną restaurację. 271 00:14:55,019 --> 00:14:56,689 Kiedyś chcę ją otworzyć. 272 00:14:56,770 --> 00:14:58,860 Oczywiście. Ale bez naszej pomocy. 273 00:14:59,356 --> 00:15:02,316 To szczodra oferta, ale nie mogę jej przyjąć. 274 00:15:03,360 --> 00:15:04,400 Gabriel… 275 00:15:05,779 --> 00:15:08,819 kiedy kobieta chce się tobą zająć, to jej pozwól. 276 00:15:08,908 --> 00:15:11,448 Popatrz na mnie! Nie jestem szczęśliwy? 277 00:15:13,954 --> 00:15:16,584 Muszę się zająć sufletem. 278 00:15:17,333 --> 00:15:18,333 Przepraszam. 279 00:15:20,961 --> 00:15:21,921 Daj mu spokój. 280 00:15:22,004 --> 00:15:23,674 Dobrze. 281 00:15:24,548 --> 00:15:26,968 Timothée, zrobisz nam zdjęcie? 282 00:15:29,345 --> 00:15:31,345 Pijemy szampana w Szampanii. 283 00:15:33,474 --> 00:15:35,944 PIJEMY SZAMPANA W SZAMPANII! 284 00:15:37,978 --> 00:15:40,768 MINDY: WIDZĘ, ŻE WAM TAM Z CAMILLE PRZYTULNIE. 285 00:15:40,856 --> 00:15:44,736 EMILY COOPER: GABRIEL TEŻ JEST. TROCHĘ ZBYT PRZYTULNIE. 286 00:15:44,818 --> 00:15:48,108 JAK TAK WEEKEND PANIEŃSKI? 287 00:15:48,197 --> 00:15:50,617 SZALONY! 288 00:15:51,241 --> 00:15:54,951 SHAY PLANUJE NIESPODZIANKĘ. OBEJRZYJ TRANSMISJĘ NA @CRAYSHAYY. 289 00:15:55,329 --> 00:15:57,539 OSTATNIO PORWAŁA NAS JACHTEM. 290 00:15:57,623 --> 00:16:01,133 HA HA. BĘDĘ OGLĄDAŁA. 291 00:16:08,050 --> 00:16:10,720 Myślałam, że dziś imprezujemy w hotelu. 292 00:16:10,803 --> 00:16:11,933 Zmiana planów. 293 00:16:12,388 --> 00:16:14,428 Musi obejrzeć pewną piosenkarkę. 294 00:16:14,848 --> 00:16:16,848 Po to przyleciałyśmy do Paryża. 295 00:16:16,934 --> 00:16:19,734 A teraz na naszej legendarnej scenie 296 00:16:19,812 --> 00:16:21,402 wystąpi gość specjalny. 297 00:16:21,480 --> 00:16:24,150 Upadła gwiazda z Szanghaju, 298 00:16:24,233 --> 00:16:29,453 która przyjechała do Paryża, aby odrodzić się z popiołów. 299 00:16:31,031 --> 00:16:33,371 Chciałabym, ale wieki nie śpiewałam. 300 00:16:33,450 --> 00:16:35,700 Byłam zajęta w szkole biznesowej… 301 00:16:35,786 --> 00:16:37,996 Wiemy, że nie studiujesz. 302 00:16:38,747 --> 00:16:41,327 I że jesteś… nianią. 303 00:16:41,875 --> 00:16:43,245 I że odcięli ci kasę. 304 00:16:45,337 --> 00:16:46,587 Czemu nie mówiłyście? 305 00:16:46,672 --> 00:16:48,592 Czemu ty nie powiedziałaś? 306 00:16:48,674 --> 00:16:51,554 Nie wiem. Myślałam, że nie zrozumiecie. 307 00:16:51,635 --> 00:16:56,635 Nie rozumiem tylko tego, jak możesz być w Paryżu i nie śpiewać. 308 00:16:56,724 --> 00:16:59,734 Od dziecka chciałaś zostać piosenkarką. 309 00:16:59,810 --> 00:17:01,400 - Chciałabym… - To dobrze. 310 00:17:01,478 --> 00:17:03,978 Bo Shay wydała fortunę na tę okazję. 311 00:17:04,064 --> 00:17:05,734 - Co? - Później podziękujesz. 312 00:17:05,816 --> 00:17:07,146 Ale co mam śpiewać? 313 00:17:07,234 --> 00:17:08,194 Wiesz co. 314 00:17:09,236 --> 00:17:11,406 Nie. Zarżnęłam to na Popstarze. 315 00:17:11,488 --> 00:17:13,198 Więc teraz zaśpiewaj dobrze. 316 00:17:14,116 --> 00:17:16,616 - Idź! - Przywitajcie Mindy Chen! 317 00:17:18,412 --> 00:17:21,712 Samolot! Klub! Drugi klub! Trzeci klub! 318 00:17:21,790 --> 00:17:23,580 Autobus! Czwarty klub! 319 00:17:23,667 --> 00:17:25,997 Zero snu! Śpiewaj, laska! 320 00:17:38,015 --> 00:17:39,095 Nie, nie mogę… 321 00:17:40,225 --> 00:17:41,845 Dawaj, Mindy! 322 00:17:45,022 --> 00:17:46,522 2000 OBSERWUJĄCYCH NA ŻYWO 323 00:18:03,499 --> 00:18:04,879 O Boże! 324 00:18:57,469 --> 00:18:59,389 Zdrowie Mindy! 325 00:19:01,932 --> 00:19:04,392 BOŻE, BOŻE, BOŻE! 326 00:19:04,476 --> 00:19:07,186 …sabotujesz mój związek z Gabrielem. 327 00:19:07,271 --> 00:19:10,271 Mamo, mam dość tego, że wszystko chcesz kontrolować! 328 00:19:10,357 --> 00:19:12,647 To idiotyzm, że odmawia pieniędzy! 329 00:19:25,539 --> 00:19:27,039 Więc to tu się kryjesz. 330 00:19:28,125 --> 00:19:30,495 Nie kryję się. Nie mogę spać. 331 00:19:31,128 --> 00:19:33,628 Przez te wszystkie kłótnie? 332 00:19:34,548 --> 00:19:35,628 Napijesz się? 333 00:19:36,800 --> 00:19:38,550 No dobrze, może się kryję. 334 00:19:39,678 --> 00:19:40,678 Troszeczkę. 335 00:19:41,346 --> 00:19:43,966 Mam motocykl. Może uciekniemy? 336 00:19:44,892 --> 00:19:46,772 To zawsze zły pomysł. 337 00:19:46,852 --> 00:19:49,232 A z domu uciekłaś. 338 00:19:49,688 --> 00:19:50,938 Mieszkasz w Paryżu. 339 00:19:51,398 --> 00:19:53,648 - Całkiem nieźle. - Nie uciekłam. 340 00:19:54,109 --> 00:19:55,319 Wyjechałam do pracy. 341 00:19:56,445 --> 00:19:59,525 Zmusili cię do wyjazdu bez znajomości języka? 342 00:20:00,657 --> 00:20:04,117 - To dopiero zły pomysł. - Nie, chciałam tu przyjechać. 343 00:20:04,203 --> 00:20:05,413 Ale nie uciekałam. 344 00:20:05,871 --> 00:20:10,791 Miałam fajną pracę, fajnego chłopaka, fajnych przyjaciół… 345 00:20:10,876 --> 00:20:11,876 To było… 346 00:20:13,462 --> 00:20:16,592 - O Boże, uciekłam. - Brzmi fajnie. 347 00:20:17,799 --> 00:20:21,349 Było fajnie, ale… wszystko było już zaplanowane. 348 00:20:21,970 --> 00:20:23,810 Nie było miejsca na decyzje. 349 00:20:23,889 --> 00:20:25,059 Choćby i błędne. 350 00:20:26,058 --> 00:20:27,558 Nic mnie nie zaskakiwało. 351 00:20:28,143 --> 00:20:29,143 A teraz? 352 00:20:29,228 --> 00:20:32,058 Teraz nie wiem nic. 353 00:20:33,232 --> 00:20:36,402 Wszystko jest nowe, zagmatwane… 354 00:20:36,485 --> 00:20:40,235 i szczerze mówiąc, trochę straszne. 355 00:20:40,322 --> 00:20:42,202 Ale podoba ci się, prawda? 356 00:20:44,576 --> 00:20:47,536 Wolniej. Powinnaś się tym delektować. 357 00:20:50,791 --> 00:20:51,881 No dobrze. 358 00:21:00,759 --> 00:21:02,009 Spróbuję jeszcze raz. 359 00:21:05,180 --> 00:21:08,230 Szampana nie podaje się w wysokich kieliszkach? 360 00:21:08,308 --> 00:21:11,648 Tak, to praktyczniejszy wybór. 361 00:21:12,521 --> 00:21:14,021 Ale te są seksowniejsze. 362 00:21:15,023 --> 00:21:17,113 Mają kształt piersi Marii Antoniny. 363 00:21:18,443 --> 00:21:21,453 Idealny do tego, aby dawać rozkosz. 364 00:21:49,057 --> 00:21:52,227 Wolniej. Powinieneś się tym delektować. 365 00:22:20,047 --> 00:22:21,757 MAM DLA CIEBIE NIESPODZIANKĘ! 366 00:22:21,840 --> 00:22:24,550 ZEJDŹ, KIEDY BĘDZIESZ GOTOWA! WSZYSTKO GRA? 367 00:22:33,352 --> 00:22:34,982 Cholera. 368 00:22:38,648 --> 00:22:39,778 Emily! 369 00:22:41,818 --> 00:22:42,938 To jest Théo. 370 00:22:43,028 --> 00:22:44,488 Miło cię poznać. 371 00:22:44,571 --> 00:22:47,121 Camille mówiła o tobie same dobre rzeczy. 372 00:22:48,283 --> 00:22:49,793 Pracujesz w winnicy? 373 00:22:49,868 --> 00:22:52,698 Nie, to mój brat, o którym ci opowiadałam. 374 00:22:54,206 --> 00:22:57,206 Myślałam, że poznałam twojego brata wczoraj, 375 00:22:57,292 --> 00:22:59,462 na wycieczce i kolacji. 376 00:22:59,544 --> 00:23:01,554 Timothée? On ma 17 lat. 377 00:23:02,839 --> 00:23:08,099 Mówił, że skończył collège. Ma 17 lat i jest po studiach? 378 00:23:08,595 --> 00:23:12,515 Myślisz o uniwersytecie. We Francji collège to gimnazjum. 379 00:23:13,725 --> 00:23:15,685 To niepotrzebnie mylące. 380 00:23:21,066 --> 00:23:24,526 - Przepraszam, za mocno gryzę. - O Boże. 381 00:23:26,238 --> 00:23:29,658 Miałam poznać twojego brata. Nie wiedziałam, że on… 382 00:23:29,741 --> 00:23:31,541 Wypiłam dużo szampana. 383 00:23:37,916 --> 00:23:39,376 Emily, chodź ze mną. 384 00:23:40,210 --> 00:23:41,380 Cholera. 385 00:23:47,467 --> 00:23:48,387 Nie wiedziałam. 386 00:24:03,316 --> 00:24:06,606 Musisz być ze mną szczera. 387 00:24:08,405 --> 00:24:11,405 - Ty i mój syn… - Nie wiedziałam, ile ma lat. 388 00:24:11,491 --> 00:24:13,701 Camille chciała przedstawić mi brata. 389 00:24:13,785 --> 00:24:16,905 A on był takim ekspertem. W dziedzinie szampana. 390 00:24:16,997 --> 00:24:19,037 Wystarczy. Nie obchodzi mnie to. 391 00:24:19,583 --> 00:24:23,593 Muszę wiedzieć, czy mój syn jest dobrym kochankiem. 392 00:24:25,213 --> 00:24:28,513 Martwię się o przyszłość dzieci. Taki los matki. 393 00:24:28,925 --> 00:24:30,715 A mój syneczek… 394 00:24:30,802 --> 00:24:33,142 Boże. To był jego pierwszy raz? 395 00:24:33,221 --> 00:24:34,971 Ojej, tak to wyglądało? 396 00:24:35,056 --> 00:24:37,676 Słucham? Nie. 397 00:24:37,767 --> 00:24:39,847 Był delikatny i słodki. 398 00:24:39,936 --> 00:24:40,806 Chwileczkę… 399 00:24:41,146 --> 00:24:44,436 Przepraszam. Mam wchodzić w szczegóły? 400 00:24:44,524 --> 00:24:47,364 Wreszcie odziedziczył po ojcu coś dobrego. 401 00:24:48,612 --> 00:24:50,322 Mój mąż to świetny kochanek, 402 00:24:50,405 --> 00:24:54,235 ale poza tym jest równie bezużyteczny, jak nadwyżka winogron. 403 00:24:54,326 --> 00:24:55,576 Dziękuję, Emily. 404 00:24:55,660 --> 00:24:58,500 Zamówię ci taksówkę na dworzec. 405 00:24:58,580 --> 00:25:02,330 Pewnie chcesz uciec przed burzą, którą rozpętałaś. 406 00:25:05,128 --> 00:25:06,168 Chwileczkę. 407 00:25:06,671 --> 00:25:10,381 Przyjechałam rozmawiać o Savoir. Cały weekend mnie pani unika. 408 00:25:11,510 --> 00:25:12,510 No dobrze. 409 00:25:15,722 --> 00:25:17,392 Wiesz już o nadwyżce. 410 00:25:17,933 --> 00:25:22,603 Albo znajdziemy nowych kupców, albo wszystko musimy wylać. 411 00:25:24,022 --> 00:25:24,982 Jak to zrobić? 412 00:25:30,153 --> 00:25:30,993 Tak. 413 00:25:32,030 --> 00:25:37,290 Butelka do picia, butelka do pryskania. Pani i tak zarabia tyle samo. 414 00:25:37,369 --> 00:25:40,499 To mógłby być w Paryżu oficjalny szampan do pryskania. 415 00:25:40,956 --> 00:25:43,166 Albo gdziekolwiek indziej. 416 00:25:43,667 --> 00:25:46,917 Już słyszę, jak babka wstaje z grobu, żeby mnie udusić. 417 00:25:47,379 --> 00:25:50,549 Martwi się pani o spuściznę. Rozumiem, taki pani los. 418 00:25:51,091 --> 00:25:54,181 Może stworzymy drugą markę do kampanii z pryskaniem? 419 00:25:54,261 --> 00:25:56,431 Jak nazwać coś tak bezużytecznego? 420 00:25:57,597 --> 00:25:59,807 Może… „Champère”? 421 00:26:04,729 --> 00:26:05,939 Rozważę to. 422 00:26:18,785 --> 00:26:21,955 Maman była pod wrażeniem twojej prezentacji. 423 00:26:22,038 --> 00:26:24,248 Cała rodzina była pod wrażeniem. 424 00:26:26,376 --> 00:26:28,706 Camille, tak strasznie mi wstyd. 425 00:26:28,795 --> 00:26:29,915 Niepotrzebnie. 426 00:26:30,005 --> 00:26:35,175 Wiedziałam, że jakoś wejdziesz do rodziny. Ale nie sądziłam, że tak szybko. 427 00:26:35,760 --> 00:26:39,260 - Obiecuję, że teraz już… - Nic się nie stało. 428 00:26:39,347 --> 00:26:41,017 Możesz sypiać, z kim chcesz. 429 00:26:41,099 --> 00:26:44,059 - Będzie niezręcznie? - Nie, jesteśmy dorośli. 430 00:26:44,853 --> 00:26:45,813 Poza Timothée. 431 00:26:46,855 --> 00:26:50,435 - Dorośnij! - Dla ciebie już jestem za stary. 432 00:27:44,913 --> 00:27:48,003 Napisy: Juliusz P. Braun