1 00:00:01,001 --> 00:00:03,128 {\an8}ERYK KUTR JR 2 00:00:12,887 --> 00:00:13,888 {\an8}SRUT 66 3 00:00:13,888 --> 00:00:15,682 {\an8}NOTARIUSZ – GRA! 4 00:00:18,643 --> 00:00:19,644 {\an8}Hej, Judy. 5 00:00:19,644 --> 00:00:20,895 {\an8}Łatwo ci mówić. 6 00:00:20,895 --> 00:00:22,439 {\an8}A tobie co? Wysypało cię? 7 00:00:22,439 --> 00:00:24,858 {\an8}Tata znów ci kazał spędzić weekend na wysypisku? 8 00:00:24,858 --> 00:00:27,318 {\an8}Nie, chodzi o to, Alanis, że jest wiosna. 9 00:00:27,318 --> 00:00:30,113 {\an8}O tej porze roku Jude powinna cała buzować. 10 00:00:30,113 --> 00:00:31,489 {\an8}Wiesz, miłość i złość, 11 00:00:31,489 --> 00:00:34,701 {\an8}całowanie i rzucanie, macanko i spadanko. 12 00:00:34,701 --> 00:00:38,204 {\an8}Jasne. Powinnaś całować się w porcie i szlajać do 22.00. 13 00:00:38,204 --> 00:00:39,706 {\an8}Oczywista ździro-wistość. 14 00:00:39,706 --> 00:00:43,251 {\an8}Ale tkwię na bezrybiu bez chłopako-pochodnych przynęt. 15 00:00:43,251 --> 00:00:47,130 {\an8}Przeanalizowałyśmy wczoraj z przyjaciółkami chłopaków w roczniku. 16 00:00:47,130 --> 00:00:48,965 {\an8}Nie czuję mięty do żadnego. 17 00:00:48,965 --> 00:00:51,301 {\an8}O nie. To nagły wypadek. 18 00:00:51,301 --> 00:00:53,344 {\an8}Wiem. Jestem cała nasrożona. 19 00:00:53,344 --> 00:00:56,014 {\an8}Nie tylko jest wiosna, ale też pełnia. 20 00:00:56,014 --> 00:00:59,017 {\an8}A adwokat od szkód osobowych, Jeremy Crash, ma nowy billboard. 21 00:00:59,017 --> 00:01:00,852 {\an8}Wiesz, co do niego czuję. 22 00:01:01,519 --> 00:01:04,522 {\an8}Nadęty seks symbol chwalący się, że się tobą zajmie. 23 00:01:04,522 --> 00:01:06,816 {\an8}„Udowodnij to, Jeremy”. 24 00:01:07,984 --> 00:01:10,487 {\an8}Śnieg topnieje i wszędzie widzę kłody. 25 00:01:10,487 --> 00:01:13,740 {\an8}- A wiesz, jak wyglądają kłody. - Wiem. 26 00:01:13,740 --> 00:01:15,617 {\an8}- Jak penisy. - Mówię, że wiem. 27 00:01:15,617 --> 00:01:20,538 {\an8}Nie chcę nawet romantyczności. Szukam ładnej buźki i złego charakterku. 28 00:01:20,538 --> 00:01:23,958 {\an8}Poczułaś suczą chuć i nie ma mięsistych kości do obgryzienia. 29 00:01:23,958 --> 00:01:25,794 {\an8}Właśnie. Pięknie to ujęłaś. 30 00:01:26,795 --> 00:01:29,089 {\an8}Może czas zamrozić jaja i skupić się na karierze. 31 00:01:29,089 --> 00:01:30,590 {\an8}Nie tak szybko. 32 00:01:30,590 --> 00:01:33,593 {\an8}Poliż się z jakimś młodym, ponurym przywłoką. 33 00:01:33,593 --> 00:01:36,346 {\an8}Wypróbuj przystanek koło więzienia lub nagrody Grammy. 34 00:01:37,347 --> 00:01:39,933 Trąba! Jutro dokują statki rejsowe. 35 00:01:39,933 --> 00:01:41,893 Są pełne irytujących dorosłych. 36 00:01:41,893 --> 00:01:44,687 Bywa, że zwożą irytujących nastoletnich synów na ferie. 37 00:01:44,687 --> 00:01:46,439 Tak! Mięsiste kości. 38 00:01:46,439 --> 00:01:49,067 Są na statkach. Pędem do nich! 39 00:01:50,860 --> 00:01:54,030 A to co, ciociu Dirt? Oczyszczasz się mlekiem Goop? 40 00:01:54,030 --> 00:01:57,200 Raz spróbowałem. Prawie umarłem, ale skóra promieniała. 41 00:01:57,200 --> 00:02:01,996 Nie, idioto. Chcę naciągnąć noobów rejsowych, aby zapłacili mi fortunę 42 00:02:01,996 --> 00:02:04,791 za szklankę prawdziwego mleka łosia z Alaski. 43 00:02:04,791 --> 00:02:08,378 Wystarczy zmieszać ludzkie włosy z krowim mlekiem i bum! 44 00:02:08,378 --> 00:02:11,131 Jakiś jełop z Delaware wybuli za to 20. 45 00:02:11,131 --> 00:02:13,174 Ten worek na śmieci jest pełen... 46 00:02:13,174 --> 00:02:15,426 Ściętych ludzkich włosów z salonu Yolandy. 47 00:02:15,426 --> 00:02:18,888 Zazwyczaj je wyrzuca. Uwierzycie? Co za marnotrawstwo. 48 00:02:18,888 --> 00:02:21,599 Wraz z Hamem będziemy stażystami kanciarzami. 49 00:02:21,599 --> 00:02:25,228 Nic nie zarobimy, ale pozwoli nam to poznać biznes. 50 00:02:25,228 --> 00:02:28,481 Zwyczajowo kazałbym wam nie pomagać ciotce kantować ludzi, 51 00:02:28,481 --> 00:02:31,359 ale daleko klientom statków rejsowych do ludzi. 52 00:02:31,359 --> 00:02:33,903 W temacie statków, to nie twój wielki dzień? 53 00:02:33,903 --> 00:02:38,491 W rzeczy samej. Mam się spotkać z internetowym kumplem, @Rybak1! 54 00:02:38,491 --> 00:02:41,161 w Tawernie Paluch w Białym Puchu. 55 00:02:41,161 --> 00:02:43,788 Chyba że opóźnią go opasłe świnie wodne. 56 00:02:43,788 --> 00:02:45,915 Może nawet zaskoczę go w doku! 57 00:02:45,915 --> 00:02:48,042 Uwielbiam, gdy niespodzianka uprzedza plany. 58 00:02:48,042 --> 00:02:51,671 Typu wpadnięcie na dentystę na targu tuż przed umówioną wizytą. 59 00:02:51,671 --> 00:02:54,883 Zacieśniliśmy więzi dzięki miłości do węzłów, 60 00:02:54,883 --> 00:02:56,926 niuansów prawa morskiego 61 00:02:56,926 --> 00:03:00,054 i – rzecz jasna – do dyndania nogami z promenady. 62 00:03:00,054 --> 00:03:02,473 Też dynda? Istny skarb. 63 00:03:02,473 --> 00:03:04,434 - Dzień dobry, Judy. - Tak, tak. Pędzę. 64 00:03:04,434 --> 00:03:06,603 Mam napięty grafik, aby wyrwać dupę. 65 00:03:07,353 --> 00:03:10,106 Po raz pierwszy poczułam do niej szacunek. 66 00:03:12,442 --> 00:03:14,444 Gdzie są chłopacy? 67 00:03:15,820 --> 00:03:16,946 Proszę wybaczyć. 68 00:03:18,823 --> 00:03:20,241 To jest cześć. No, cześć. 69 00:03:20,241 --> 00:03:22,160 Czy też dzień dobry. Cześć. 70 00:03:22,160 --> 00:03:24,662 Hej, jestem Graham. Przypłynąłem z rodziną. 71 00:03:24,662 --> 00:03:25,955 Pierwszy raz cię widzę. 72 00:03:25,955 --> 00:03:29,209 Czy ty i twoja rodzina płyniecie w ładowni z kurczakami? 73 00:03:30,084 --> 00:03:32,003 Nie, jestem z Lone Moose. 74 00:03:32,003 --> 00:03:35,089 Fascynujące. Czy to miasto należy do twojej rodziny? 75 00:03:35,089 --> 00:03:36,549 Nie, tylko tu mieszkamy. 76 00:03:36,549 --> 00:03:39,594 Gdzie nabędę egzemplarz Kwartalnika Bogaty Panicz? 77 00:03:39,594 --> 00:03:42,555 Jest tam mój szermierczy partner i zżera mnie zazdrość. 78 00:03:42,555 --> 00:03:45,725 Rety, nie cierpię tej osoby, ale jest też ciachem, 79 00:03:45,725 --> 00:03:48,311 a te dwie rzeczy o dziwo ze sobą współgrają. 80 00:03:48,853 --> 00:03:50,271 - Oprowadzić cię? - Jasne. 81 00:03:50,271 --> 00:03:53,816 Widzimy się za godzinę, gdy znajdę i spalę czasopismo kolegi. 82 00:03:53,816 --> 00:03:56,110 Pokazałabyś mi lokalne banki. 83 00:03:56,110 --> 00:03:59,030 Mamy tylko jeden, ale przy spożywczym jest bankomat. 84 00:03:59,030 --> 00:04:00,573 Spożywczy? 85 00:04:01,366 --> 00:04:03,618 Chętnie odkryję, co to jest. 86 00:04:06,162 --> 00:04:09,040 Widzisz Rybaka1!, tato? 87 00:04:09,040 --> 00:04:12,585 Jego kuter rybacki zwie się Mroźna Księżniczka, 88 00:04:12,585 --> 00:04:15,380 ale nie widzę go przez paradę pływających kasyn. 89 00:04:15,380 --> 00:04:18,258 Co za kapitan przyjąłby pracę na statku rejsowym? 90 00:04:18,258 --> 00:04:20,593 Ktoś efekciarski i kiczowaty. 91 00:04:20,593 --> 00:04:24,889 Na Boga! Te okręty rejsowe powinny ustąpić kutrom. 92 00:04:24,889 --> 00:04:28,059 Niepotrzebna nam bis z Masakry w Lone Moose 1997 roku. 93 00:04:28,059 --> 00:04:29,727 Tyle osób zginęło. 94 00:04:29,727 --> 00:04:32,230 Nikt nie zginął, ale ktoś mógł. 95 00:04:32,230 --> 00:04:34,565 A Śmiertelny Cug Klifu Śmierci z 2002 96 00:04:34,565 --> 00:04:36,401 i Rzeź w Sewardzie z 2009? 97 00:04:36,401 --> 00:04:38,069 Były dość zabójcze, nie? 98 00:04:38,069 --> 00:04:41,698 Technicznie rzecz biorąc – nie. Uczestnicy wyszli bez szwanku. 99 00:04:41,698 --> 00:04:45,910 Tylko dlatego że kutry ustąpiły z drogi tym szajso-łajbom. 100 00:04:45,910 --> 00:04:48,913 Zobacz. Nadpływa olbrzymi. Ale będzie głupio. 101 00:04:48,913 --> 00:04:53,501 Przynajmniej ten kapitan rejsowy wpływa normalnie bez holownika. 102 00:04:53,501 --> 00:04:55,712 Jak zwał się statek twojego kolegi? 103 00:04:55,712 --> 00:04:59,382 - Mroźna Księżniczka. A co? Widzisz ją? - Żebyś wiedział. 104 00:04:59,382 --> 00:05:02,719 Gdzie? Ten nabity hipopotam zasłania mi widok. 105 00:05:02,719 --> 00:05:05,805 Ten hipopotam to Mroźna Księżniczka. 106 00:05:05,805 --> 00:05:07,849 Nie, to wykluczone. 107 00:05:07,849 --> 00:05:10,601 Mój przyjaciel to mój wróg? 108 00:05:11,227 --> 00:05:12,312 Apteka Lone Leki 109 00:05:12,312 --> 00:05:15,481 Potrzebna kredka, która ogłosi wszem i wobec, 110 00:05:15,481 --> 00:05:17,942 że dla mnie rozpusta to mus w Lone Moose. 111 00:05:19,152 --> 00:05:20,570 - Wybacz. - Ja przepraszam. 112 00:05:21,279 --> 00:05:22,280 - Masz. - Dzięki. 113 00:05:22,280 --> 00:05:24,449 Konturówka służy mi za ołówek, gdy rysuję, 114 00:05:24,449 --> 00:05:26,659 ale zgubiłem moją za burtą rejsu. 115 00:05:26,659 --> 00:05:29,829 Mają też zwykłe ołówki tam... 116 00:05:29,829 --> 00:05:33,791 Tworzę sztukę o feminizmie, dlatego stosuję kosmetyki. 117 00:05:33,791 --> 00:05:35,835 To komentarz do komentarza. 118 00:05:35,835 --> 00:05:37,628 Mogę ci to wyjaśnić. 119 00:05:37,628 --> 00:05:41,299 Ten mądrala, który uważa, że wynalazł sztukę, jest straszny, 120 00:05:41,299 --> 00:05:44,385 ale jest też ciachem i czuję to w lędźwiach. 121 00:05:44,385 --> 00:05:46,387 Szukasz towarzystwa, marynarzu? 122 00:05:46,387 --> 00:05:50,350 Odcinam się od świata na godzinę dziennie, by o coś obwiniać rodziców. 123 00:05:50,350 --> 00:05:51,726 Potem jestem wolny. 124 00:05:51,726 --> 00:05:54,187 Super. Widzimy się po południu w dokach. 125 00:05:54,187 --> 00:05:55,271 Spoko. Tak. 126 00:05:55,271 --> 00:05:58,566 Jeśli nie przytłoczy mnie ciężar świata, pewnie się zobaczymy. 127 00:05:59,984 --> 00:06:02,362 O nie! Nadęty ciacho mnie rozkojarzył 128 00:06:02,362 --> 00:06:04,697 i zapomniałam o randce z drugim nadętym ciachem. 129 00:06:04,697 --> 00:06:06,741 Moje cyce już tego nie ogarniają. 130 00:06:06,741 --> 00:06:09,994 Wezwę wsparcie. Choćby po to, by przestać mówić do siebie. 131 00:06:09,994 --> 00:06:12,205 - Co? - Nic! Pilnuj własnego nosa, Vero. 132 00:06:15,750 --> 00:06:19,462 Dostałam wiadomość SOS z siedmioma emotkami serca i taką miną. 133 00:06:20,129 --> 00:06:21,964 Chodziło o alarm miłosny? 134 00:06:21,964 --> 00:06:25,134 Tak! Moje wygłodniałe hormony namieszały mi we łbie. 135 00:06:25,134 --> 00:06:28,638 Mam randki z dwoma równie seksownymi i nieznośnymi facetami. 136 00:06:28,638 --> 00:06:30,014 Mam je odwołać? 137 00:06:30,014 --> 00:06:31,099 A może uciekać? 138 00:06:31,099 --> 00:06:34,769 Spokojnie. Nie ma nic złego w podsycaniu dwóch płomieni naraz. 139 00:06:34,769 --> 00:06:37,313 Przed Wolfem byłam aktywna na apkach. 140 00:06:37,313 --> 00:06:40,233 Zostałam ekspertką od rotacji draniami. 141 00:06:40,233 --> 00:06:42,944 Nauczę cię, jak żonglować dwoma gośćmi naraz. 142 00:06:43,903 --> 00:06:49,033 Tak. Dwójka chłopaków zwiększa szanse na mokre lizanko i bara-bara na strychu. 143 00:06:49,033 --> 00:06:52,203 Potrzebuję tego. Nie przesadzam. Inaczej pewnie umrę! 144 00:06:52,203 --> 00:06:55,289 Znam to. Na początek: Z.M.K. 145 00:06:55,289 --> 00:06:57,333 Zapytaj o Masło do Kakao? 146 00:06:57,333 --> 00:06:58,501 Nie. Skąd... 147 00:06:59,377 --> 00:07:00,795 Zawsze Mów Kochanie. 148 00:07:00,795 --> 00:07:03,589 Od tej pory ci chłopacy nie mają imion. 149 00:07:03,589 --> 00:07:06,134 Mów do nich „kochanie”, aby uniknąć pomyłek. 150 00:07:06,134 --> 00:07:09,011 Lub „słodziak”, ale to chyba ponad twe siły. 151 00:07:09,011 --> 00:07:11,180 Odpada. Wiszę nad krawędzią. 152 00:07:11,180 --> 00:07:12,265 Zatem „kochanie”! 153 00:07:12,807 --> 00:07:13,724 {\an8}ŚWIEŻE MLEKO Z ŁOSIA 154 00:07:13,724 --> 00:07:15,685 {\an8}Łosiowe mleko! Woda słodziutka z sutka! 155 00:07:15,685 --> 00:07:18,312 {\an8}The Rock to pije i nieźle mu służy. 156 00:07:18,312 --> 00:07:21,190 Jeśli łosiątkowi służy, to tobie też. 157 00:07:21,190 --> 00:07:23,860 Co powiesz, Sharon? Spróbowałbym lokalnego kolorytu. 158 00:07:24,652 --> 00:07:27,238 Pewnie bosko wpłynie na mój biom jelitowy. 159 00:07:27,238 --> 00:07:31,409 No jasne. Biom jelitowy, biom odbytowy. Biodom Pauly'ego Shore'a. 160 00:07:31,409 --> 00:07:34,620 Widzieliście ten film? Dzieciak ma wystrzałowe poczucie humoru. 161 00:07:34,620 --> 00:07:37,874 Mam alergię na krowie mleko. Mogę to pić? 162 00:07:37,874 --> 00:07:38,958 Jasne. 163 00:07:40,126 --> 00:07:41,961 Prawdziwy włos łosia. Niebywałe. 164 00:07:43,254 --> 00:07:44,505 TAWERNA 165 00:07:44,505 --> 00:07:47,383 To zapewne on. Rybak1! 166 00:07:47,383 --> 00:07:49,635 Wspominał o szaliku w paski. 167 00:07:49,635 --> 00:07:55,266 Idealna okazja, aby po prostu go zostawić i latami rozważać, co by było gdyby. 168 00:07:55,266 --> 00:07:57,810 Od tygodni nawijasz o spotkaniu z nim. 169 00:07:57,810 --> 00:08:01,439 Mówiłeś, cytuję: „Czuję, że poznałem bosmana mej duszy”. 170 00:08:01,439 --> 00:08:04,609 Wtedy nie wiedziałem, że jest kapitanem statku rejsowego. 171 00:08:04,609 --> 00:08:06,986 A oni nie sterują finezyjnie. 172 00:08:06,986 --> 00:08:10,531 Wciskają przyciski „stop”, „naprzód” i „ogłoś czas na bufet”. 173 00:08:10,531 --> 00:08:13,242 Takie morskie koła treningowe. Są pozerami. 174 00:08:13,242 --> 00:08:16,329 Nie mówię, że masz podtrzymać przyjaźń na wieki, 175 00:08:16,329 --> 00:08:17,872 ale możesz się przywitać. 176 00:08:17,872 --> 00:08:21,250 Odpada. Zalęgli się tam kapitanowie rejsów. Skazili lokal. 177 00:08:21,250 --> 00:08:24,170 - Osz, idzie Londra. Przestań gadać. - Milczałem. 178 00:08:24,170 --> 00:08:27,715 Hejka. Wpadłam zjeść papryczki jalapeño. 179 00:08:27,715 --> 00:08:31,052 Kapitanowie rejsów lepiej niech ze mną nie zaczynają. 180 00:08:31,052 --> 00:08:33,554 Tak, paskudy z nich. A fuj. 181 00:08:34,263 --> 00:08:36,349 Dzięki Bogu, nie zapytała, co tu robię. 182 00:08:36,849 --> 00:08:39,018 A tak swoją drogą, co tu robisz? 183 00:08:39,018 --> 00:08:42,271 Szydzę z tego faceta przez okno. 184 00:08:42,271 --> 00:08:44,774 Spójrz na jego głupiutkie rzeczy. 185 00:08:45,358 --> 00:08:46,692 A to dobre. 186 00:08:46,692 --> 00:08:50,488 Widzisz? Kapitanowie statków rejsowych i kutrów się nie dogadują. 187 00:08:50,488 --> 00:08:53,783 Nie oglądałeś nigdy miniserialu BBC Duma i uprzedzenie 188 00:08:53,783 --> 00:08:54,951 z Colinem Firthem? 189 00:08:54,951 --> 00:08:58,371 Albo filmu Duma i uprzedzenie Joe Wrighta z Matthew Macfadyenem? 190 00:08:58,371 --> 00:09:01,582 Oczywiście. Judy kazała mi je obejrzeć po 20 razy. 191 00:09:01,582 --> 00:09:04,335 A gdyby Lizzie Bennet nie poszła do posiadłości, 192 00:09:04,335 --> 00:09:06,379 aby sprawdzić zdrowie siostry, 193 00:09:06,379 --> 00:09:09,298 bo do szpiku kości nie znosiła pana Darcy’ego? 194 00:09:09,298 --> 00:09:11,676 Racja. Sytuacja jest analogiczna. 195 00:09:11,676 --> 00:09:12,927 Szym-szama-siur. 196 00:09:12,927 --> 00:09:15,346 Załóż buty i podwiń sukienkę. 197 00:09:15,346 --> 00:09:17,390 Jane Bennet cię potrzebuje. 198 00:09:17,390 --> 00:09:21,602 Podsumujmy. Kluczowy element rotacji draniami? 199 00:09:21,602 --> 00:09:23,229 Bądź czujna i flirtuj. 200 00:09:23,229 --> 00:09:24,313 Dasz radę. 201 00:09:24,313 --> 00:09:26,065 Idź i uczyń mnie dumną. 202 00:09:26,566 --> 00:09:27,608 MUZEUM PIENIĄDZA 203 00:09:27,608 --> 00:09:28,943 Hej, kochanie. Do muzeum? 204 00:09:28,943 --> 00:09:31,988 Mają monetę, na której Waszyngton niechcąco mruga. 205 00:09:31,988 --> 00:09:33,573 Nigdy nie widziałem monety. 206 00:09:33,573 --> 00:09:36,117 Niech no tylko powiem chłopakom ze szkoły. 207 00:09:36,117 --> 00:09:38,452 Daj mi chwilę. Skoczę do łazienki. 208 00:09:38,452 --> 00:09:40,329 W innym budynku, 209 00:09:40,329 --> 00:09:42,456 abyś nie słyszał, jak sikam. 210 00:09:43,124 --> 00:09:44,125 Niczym matka. 211 00:09:44,125 --> 00:09:46,210 Twoje pysio prosi się o łosia. 212 00:09:46,210 --> 00:09:49,589 {\an8}Widzicie, jak tamta szybko śmiga? Piła już mleko łosia. 213 00:09:49,589 --> 00:09:50,756 {\an8}Daje kopa. 214 00:09:50,756 --> 00:09:52,842 {\an8}Tu uważane jest za źródło młodości. 215 00:09:52,842 --> 00:09:54,844 {\an8}Ham, powiedz im, ile masz lat. 216 00:09:54,844 --> 00:09:57,096 {\an8}Siedem... dziesiąt dziewięć. 217 00:09:57,096 --> 00:09:59,473 {\an8}A ja 20. Działa w dwie strony. 218 00:09:59,473 --> 00:10:00,558 A morze kawa? 219 00:10:00,558 --> 00:10:03,227 Cześć, kochanie. Jak tam? 220 00:10:03,894 --> 00:10:05,354 Strasznie cierpię. 221 00:10:05,354 --> 00:10:07,940 Bosko, bosko. Dziś jest tu otwarta scena. 222 00:10:07,940 --> 00:10:10,484 Santiago Carpaccio wygłosi nowy sonet. 223 00:10:10,484 --> 00:10:13,112 „Bocianie rozstaje”. To o jego drodze ku płodności. 224 00:10:13,112 --> 00:10:14,363 Brzmi duchowo. 225 00:10:16,115 --> 00:10:17,825 Niczego już jej nie nauczę. 226 00:10:19,702 --> 00:10:21,287 Nie, nie dam rady. 227 00:10:21,287 --> 00:10:22,455 - Ale... - Nie! 228 00:10:23,247 --> 00:10:24,582 Mogę w czymś pomóc? 229 00:10:24,582 --> 00:10:27,960 Przedstawiam panu mojego ojca i twego internetowego druha, 230 00:10:27,960 --> 00:10:30,921 kapitana Beefa Tenderloina Tobina z Potężnej Kathleen. 231 00:10:30,921 --> 00:10:32,006 Coś tu nie... 232 00:10:32,006 --> 00:10:35,635 Kapitan Tobin, z którym rozmawiałem, dowodzi statkiem rejsowym. 233 00:10:35,635 --> 00:10:38,220 - Odwołaj to! - Tato, uspokój się. 234 00:10:38,220 --> 00:10:39,639 Kapitan się pomylił. 235 00:10:39,639 --> 00:10:41,599 Był inteligentny, z klasą 236 00:10:41,599 --> 00:10:45,061 i miał rozległą wiedzę o portach głębokowodnych wybrzeży 237 00:10:45,061 --> 00:10:46,520 krajowych i zagranicznych. 238 00:10:46,520 --> 00:10:49,148 Wchodzi w grę tylko kapitan okrętu rejsowego. 239 00:10:49,148 --> 00:10:55,321 Osoba, z którą rozmawiałem, dosłownie nazywała siebie: „Rybak1!”. 240 00:10:55,321 --> 00:10:59,033 No tak. „Rybak” to w końcu moje nazwisko. 241 00:10:59,033 --> 00:11:01,619 Kapitan Cornelius Jazzy Rybak. 242 00:11:01,619 --> 00:11:05,206 Ewidentnie błędem było przyjście tu, więc żegnam. 243 00:11:05,206 --> 00:11:09,001 Patrzcie, złapałem kokosową krewetkę w zacisk San Diego. 244 00:11:09,001 --> 00:11:11,754 - Bzdura. To węzeł Bimini. - Bzdura. To węzeł Bimini. 245 00:11:11,754 --> 00:11:14,674 No, no, no. Coś się zawiązało. 246 00:11:14,674 --> 00:11:16,926 Być może za szybko cię osądziłem. 247 00:11:16,926 --> 00:11:19,720 Niczym Lizzie pana Darcy’ego na balu. 248 00:11:20,721 --> 00:11:24,350 Jeśli nie jesteś uwiązany, może oprowadziłbym cię po statku. 249 00:11:24,350 --> 00:11:29,438 Gdybyśmy wtedy cofnęli się do naszej rozmowy online o punktualności, 250 00:11:29,438 --> 00:11:31,899 chyba zniosę mały obchód. 251 00:11:31,899 --> 00:11:34,110 - Cudownie. - Należałoby wyjść oddzielnie. 252 00:11:34,110 --> 00:11:36,487 Zgoda. Bo ludzie wezmą nas na języki. 253 00:11:37,071 --> 00:11:40,991 Spędzam czas z tobą Ale to w sumie tajemnica 254 00:11:40,991 --> 00:11:42,493 Tak, dobrze się bawimy 255 00:11:42,493 --> 00:11:45,121 Ale lepiej bądźmy cicho 256 00:11:45,121 --> 00:11:47,206 Bo działamy dość podstępnie 257 00:11:47,206 --> 00:11:50,418 Spędzam czas z tobą Przy tym bardzo dyskretnie 258 00:11:50,418 --> 00:11:51,794 Spędzam też czas z tym 259 00:11:51,794 --> 00:11:53,212 GDY ZĘBY BYŁY PIENIĘDZMI 260 00:11:53,212 --> 00:11:55,256 Lubię spędzać czas z tobą 261 00:11:55,256 --> 00:11:58,008 Ale nie. Nie! Mówiłam, że cicho sza. 262 00:11:58,008 --> 00:11:59,218 Wyluzuj! Wyluzuj. 263 00:11:59,802 --> 00:12:03,305 - Po cichu spędzam z tobą czas - Tak 264 00:12:03,305 --> 00:12:04,390 ROŻKI LODOWE 265 00:12:04,390 --> 00:12:07,435 Przemiła wycieczka. Wybacz, że oceniłem cię pochopnie. 266 00:12:07,435 --> 00:12:10,062 Nie chodzi o nic osobistego, tylko o... 267 00:12:10,062 --> 00:12:14,483 Incydenty Pierwszeństwa 1997, 2002 i 2009. Wiem. Zmieniły wszystko. 268 00:12:14,483 --> 00:12:17,069 - Tylu martwych. - Nikt nie zmarł, ale zgoda. 269 00:12:17,069 --> 00:12:20,823 Przyznam, że mi podobni bywają dość efekciarscy, 270 00:12:20,823 --> 00:12:23,659 ale od lat jestem kapitanem okrętów rejsowych. 271 00:12:23,659 --> 00:12:25,202 Nauczyło mnie to, 272 00:12:25,202 --> 00:12:28,706 że wznosząca się fala podnosi wszystkich kapitanów okrętów. 273 00:12:28,706 --> 00:12:30,332 Podzielam tę filozofię. 274 00:12:30,332 --> 00:12:32,585 Właśnie tu Lizzie uświadomiła sobie, 275 00:12:32,585 --> 00:12:36,172 że pan Darcy opłacił posag Lydii, aby Wickham ją poślubił. 276 00:12:36,172 --> 00:12:38,007 - Myślisz, że nie wiem? - Moment. 277 00:12:38,007 --> 00:12:40,926 Wiem, jak idealnie zakończyć to popołudnie. 278 00:12:40,926 --> 00:12:43,095 Czekajcie. Wracam w try miga! 279 00:12:43,095 --> 00:12:46,098 - Londro. - Hej! Właśnie wysłałam ci esemesa. 280 00:12:46,098 --> 00:12:47,391 Bosko, bosko, bosko. 281 00:12:47,391 --> 00:12:49,769 Grupa kapitanów spotyka się u mnie na łodzi, 282 00:12:49,769 --> 00:12:51,771 aby szydzić z odpływających rejso-frajerów. 283 00:12:51,771 --> 00:12:54,148 Będzie wyskokowa lemoniada i ice tea. 284 00:12:54,148 --> 00:12:56,025 Może być głośno. Piszesz się? 285 00:12:56,025 --> 00:12:57,193 No jasne. 286 00:12:57,193 --> 00:12:59,612 Nie cierpię rejsów i ich kapitanów. 287 00:12:59,612 --> 00:13:00,988 Fuj! Rzyg! 288 00:13:00,988 --> 00:13:02,072 Są najgorsi. 289 00:13:02,072 --> 00:13:04,116 Kapitanowie rejsowi? A fe! 290 00:13:09,830 --> 00:13:11,874 Corneliusie Jazzy, słyszałeś to? 291 00:13:11,874 --> 00:13:13,542 - Nie... - Nie kłopocz się. 292 00:13:13,542 --> 00:13:16,796 Jesteśmy naturalnymi wrogami. Ale usłyszenie tego na głos 293 00:13:16,796 --> 00:13:21,383 po takim czasie, a dokładnie po 208 minutach, zabolało. 294 00:13:21,383 --> 00:13:22,551 Tak mi przykro. 295 00:13:22,551 --> 00:13:24,345 Weź rożek. 296 00:13:24,345 --> 00:13:25,638 Pasuje do ciebie. 297 00:13:25,638 --> 00:13:26,847 Jest zimny. 298 00:13:28,307 --> 00:13:30,309 Idź do niego. Napraw to. 299 00:13:30,309 --> 00:13:32,812 Zostanę i spróbuję uratować ulicznego rożka. 300 00:13:32,812 --> 00:13:34,396 Trochę żwiru w lodzie. 301 00:13:34,396 --> 00:13:36,023 Dam radę rozgryźć. 302 00:13:36,023 --> 00:13:39,693 Rety. Nie miałem pojęcia, że bezdzietny mężczyzna w średnim wieku 303 00:13:39,693 --> 00:13:41,153 może tyle przechodzić. 304 00:13:41,153 --> 00:13:42,863 Daje do myślenia. 305 00:13:42,863 --> 00:13:45,074 Chętnie opowiem ci o moich uczuciach. 306 00:13:45,074 --> 00:13:46,575 - Dobra. - Może kolacja? 307 00:13:46,575 --> 00:13:49,203 Wiadomo, kochanie. Na razie. Pa, pa, cześć. 308 00:13:49,203 --> 00:13:52,164 Zadzwoniłem do swojego asystenta, a on do asystenta mego ojca. 309 00:13:52,164 --> 00:13:55,376 Mam zgodę, by zostać na brzegu jeszcze kilka godzin. 310 00:13:55,376 --> 00:13:57,711 - Cudownie. - Przelali mi 2000 dolarów. 311 00:13:57,711 --> 00:13:59,338 To może kolacja? 312 00:13:59,338 --> 00:14:02,007 Macie tu restauracje? 313 00:14:02,007 --> 00:14:04,552 Jasne. Z reguły jem miskę karmy na podłodze, 314 00:14:04,552 --> 00:14:05,886 ale mogę spróbować. 315 00:14:05,886 --> 00:14:07,471 Super. To do wieczora. 316 00:14:07,471 --> 00:14:09,682 Honeybee. Missy Elliott miała rację. 317 00:14:09,682 --> 00:14:11,225 Zadziałałam i było warto... 318 00:14:11,225 --> 00:14:13,561 Położyłaś, co miałaś, obróciłaś i odwróciłaś? 319 00:14:13,561 --> 00:14:16,355 Jeszcze nie, ale po to jest kolacja... 320 00:14:16,355 --> 00:14:17,606 Rety. 321 00:14:17,606 --> 00:14:20,860 Przepraszam. Wiesz, czy są tu rękawice pracownicze? 322 00:14:20,860 --> 00:14:22,278 Do tych rąk? 323 00:14:22,278 --> 00:14:24,738 Mamma Mia 2! Here We Go Again. 324 00:14:24,738 --> 00:14:26,365 Tak, powinni mieć. 325 00:14:26,365 --> 00:14:28,534 Jesteś jakimś brudnym robotnikiem? 326 00:14:28,534 --> 00:14:31,078 Pracuję w maszynowni Rejsu Króla Tundry. 327 00:14:31,078 --> 00:14:32,621 Mam tylko 17 lat, 328 00:14:32,621 --> 00:14:35,332 ale zdiagnozowano mnie jako zbyt twardego do liceum. 329 00:14:35,332 --> 00:14:36,959 Pracuję rękoma. 330 00:14:36,959 --> 00:14:39,879 Tymi pięknym, połamanymi rękoma. 331 00:14:39,879 --> 00:14:41,255 Rety. Idealnie. 332 00:14:41,255 --> 00:14:43,632 Robisz coś na kolację? 333 00:14:43,632 --> 00:14:45,801 Daj na łuszczycę, skarbie. Zaufaj mi. 334 00:14:45,801 --> 00:14:48,721 {\an8}Moczę w tym codziennie nogi. Teraz robię szpagat. 335 00:14:48,721 --> 00:14:51,140 {\an8}Złe wieści. Kończą się włosy. 336 00:14:51,140 --> 00:14:53,475 Może daję za dużo gałek do kubków. 337 00:14:53,475 --> 00:14:55,728 To pomaga sprzedawać. Jest idealnie. 338 00:14:55,728 --> 00:14:58,355 Całe szczęście, wiem, jak uzupełnić zapasy. 339 00:14:58,355 --> 00:14:59,273 O nie. 340 00:15:00,149 --> 00:15:03,777 Tak to jest być stażystą. Dałem z siebie więcej, niż chciałem. 341 00:15:03,777 --> 00:15:08,365 Będzie to tego warte, gdy awansuję na zawodowego kanciarza. 342 00:15:10,326 --> 00:15:12,453 Proszę o pozwolenie na dyndanie nogami. 343 00:15:12,453 --> 00:15:13,871 Odmawiam. 344 00:15:13,871 --> 00:15:17,249 Kapitan okrętu rejsowego i kutra nigdy nie mieli być przyjaciółmi. 345 00:15:17,249 --> 00:15:18,876 Świat tego nie pojmie. 346 00:15:19,418 --> 00:15:20,753 Zapewne masz rację. 347 00:15:20,753 --> 00:15:23,547 - Nie zapomnę tego dnia. - Ani ja. 348 00:15:23,547 --> 00:15:26,550 Chyba pójdę już do łodzi przyjaciółki, 349 00:15:26,550 --> 00:15:28,469 aby ponabijać się z was. 350 00:15:28,469 --> 00:15:31,055 Muszę uczynić to samo z moimi przyjaciółmi, kapitanami. 351 00:15:31,055 --> 00:15:34,350 Zbieramy się w barze Kawiorowe Sny na Księżniczce. 352 00:15:34,350 --> 00:15:36,352 Nasz łabędzi śpiew przed odpłynięciem. 353 00:15:36,352 --> 00:15:38,896 Będę myśleć o tobie, gdy zobaczę węzeł Bimini. 354 00:15:38,896 --> 00:15:41,440 Albo kogoś źle ubranego. 355 00:15:43,067 --> 00:15:46,820 Wtedy rzekłam: „Przynajmniej nie jedzie ode mnie jacuzzi”. 356 00:15:48,197 --> 00:15:50,991 Beef, nie słyszałeś, jak zjechałam kapitana rejsowego? 357 00:15:51,617 --> 00:15:52,701 Beef? 358 00:15:52,701 --> 00:15:55,245 Nie, słyszałem. 359 00:15:56,246 --> 00:15:59,249 To was rozwali! Ivan ma dużo zgniłych, rybich odpadów. 360 00:15:59,249 --> 00:16:01,418 Chciał zakraść się na statek rejsowy 361 00:16:01,418 --> 00:16:03,963 i spuścić to z ich krętaśnej zjeżdżalni. 362 00:16:03,963 --> 00:16:05,965 Ale to okręt kapitana Rybaka. 363 00:16:05,965 --> 00:16:07,049 Kogo? 364 00:16:07,049 --> 00:16:11,470 Kapitana Rybaka. Wiem o nim, bo go nie lubię. 365 00:16:11,470 --> 00:16:14,473 Powinniśmy zrobić to ze zjeżdżalnią. 366 00:16:14,473 --> 00:16:17,059 Beef, weź swój zabytkowy trójząb. 367 00:16:17,059 --> 00:16:20,896 Przebijemy maskotkę Mroźnej Księżniczki, Księżniczkę Mróz! 368 00:16:20,896 --> 00:16:22,606 - Cóż... - Tak! 369 00:16:22,606 --> 00:16:25,901 Pokażmy tym bogatym palantom, kto ma pierwszeństwo. 370 00:16:26,902 --> 00:16:29,154 O, kapitanie. Mój kapitanie. 371 00:16:32,324 --> 00:16:33,826 Mroźna Księżniczka 372 00:16:35,244 --> 00:16:38,038 Przekłuj Księżniczkę, Beef, my spuścimy odpadki. 373 00:16:38,038 --> 00:16:39,331 Oczywiście. 374 00:16:40,416 --> 00:16:42,292 Dalej, zrób to. Na co czekasz? 375 00:16:42,292 --> 00:16:44,128 Przebij! 376 00:16:45,629 --> 00:16:49,550 Wznosząca się fala podnosi wszystkich kapitanów okrętów. 377 00:16:50,050 --> 00:16:52,636 Co się ociągasz? Zostawisz kloca na leżaku? 378 00:16:52,636 --> 00:16:54,221 Jestem gotowy! 379 00:16:54,221 --> 00:16:56,640 Nie! Nie zostawię kloca przyjacielowi. 380 00:16:57,599 --> 00:17:01,311 Tak jest. Kapitan tego okrętu, Cornelius Jazzy Fisher, 381 00:17:01,311 --> 00:17:02,563 to mój przyjaciel. 382 00:17:02,563 --> 00:17:03,939 - Przyjaciel? Co... - Tak. 383 00:17:03,939 --> 00:17:07,901 Okręt ma duży, nie skłamię. Ale serce również. 384 00:17:07,901 --> 00:17:12,156 Niesłusznie ukrywałem naszą przyjaźń, więc pobiegnę do niego. 385 00:17:15,617 --> 00:17:16,452 KAWJOROWE SNY 386 00:17:16,452 --> 00:17:19,204 - Opaska, proszę pana. - Nie mam opaski na dłoni. 387 00:17:19,204 --> 00:17:22,041 Ale wasz kapitan oplótł mi serce. 388 00:17:22,041 --> 00:17:24,084 Trzeba było mówić od razu. Proszę. 389 00:17:24,084 --> 00:17:26,003 Mówiłem od razu, ale dziękuję. 390 00:17:26,003 --> 00:17:28,839 - Tak, mówiłeś. Mój błąd. - Nie ma sprawy. 391 00:17:28,839 --> 00:17:31,633 Postaram się wyrażać jaśniej. 392 00:17:31,633 --> 00:17:34,136 - Wyzwaniem... - Mogę dalej biec do przyjaciela? 393 00:17:34,136 --> 00:17:35,220 Ależ oczywiście. 394 00:17:36,555 --> 00:17:37,556 Brawo, Greg. 395 00:17:38,057 --> 00:17:40,684 Hej, Judy. Przygotuję cię na ostatni etap. 396 00:17:40,684 --> 00:17:42,478 Ale będziesz ze mnie dumna! 397 00:17:42,478 --> 00:17:45,355 Zaplanowałam trzy randki w restauracji. 398 00:17:45,355 --> 00:17:46,857 Trzy? Nie. 399 00:17:46,857 --> 00:17:49,068 Moje zasady działają przy dwóch. 400 00:17:49,068 --> 00:17:50,652 Muszę to zrobić! 401 00:17:50,652 --> 00:17:54,490 Mam tam trzy mięsiste kości i mamuśka jest głodna! 402 00:17:54,490 --> 00:17:57,868 Trzy randki w jednej dużej sali? Nauka nie ogarnia tego. 403 00:17:57,868 --> 00:17:59,912 Potrzebuję tego! 404 00:18:01,705 --> 00:18:03,373 Wiesz co? Aż się ciebie boję. 405 00:18:03,373 --> 00:18:05,834 Wejdź tam i zrób, co musisz. 406 00:18:08,837 --> 00:18:09,922 Dobry wieczór. 407 00:18:09,922 --> 00:18:11,757 Szukam kapitana Rybaka. 408 00:18:11,757 --> 00:18:12,883 A kim pan jest? 409 00:18:12,883 --> 00:18:15,761 Beef Tobin, kapitan kutra rybackiego. 410 00:18:17,054 --> 00:18:21,809 To spotkanie kapitanów statków rejsowych. Poczłap do swojej strony doków 411 00:18:21,809 --> 00:18:23,602 i napij się kubka rybich odpadów. 412 00:18:23,602 --> 00:18:25,562 Wycofaj się, kapitanie Tennille. 413 00:18:25,562 --> 00:18:28,982 Proszę tak nie przemawiać do mojego przyjaciela. 414 00:18:28,982 --> 00:18:30,025 Co? 415 00:18:30,025 --> 00:18:33,821 Znaleźliśmy Romeo i „Rejs-ulię”. 416 00:18:33,821 --> 00:18:37,241 Greg wpuszcza tu każdego? Nie ma żadnej ochrony? 417 00:18:37,241 --> 00:18:39,201 Dobrze już, uspokójmy się. 418 00:18:39,201 --> 00:18:41,370 Po co kontynuować ów zatarg? 419 00:18:41,370 --> 00:18:44,748 Pomówmy jak racjonalni zawodowi marynarze... 420 00:18:44,748 --> 00:18:47,000 - Kawior? - Kto... Odpadki? 421 00:18:47,000 --> 00:18:48,085 Bitwa na kawior! 422 00:18:48,085 --> 00:18:50,003 - Wszyscy na pozycje. - Dajemy. 423 00:18:50,587 --> 00:18:51,797 - Hej! - Ojej. 424 00:18:51,797 --> 00:18:55,801 Kłamcy! Cały dzień spędziłam w ubikacji z rozwolnieniem laktozowym! 425 00:18:55,801 --> 00:18:58,971 Musiałem tam stać i w kółko dawać jej papier toaletowy. 426 00:18:58,971 --> 00:19:00,264 Musiałeś? 427 00:19:00,264 --> 00:19:02,432 Nie zwiedziliśmy miasta. 428 00:19:02,432 --> 00:19:03,767 Nie ma czego oglądać. 429 00:19:03,767 --> 00:19:06,103 To nie jest mleko łosia. Oddajcie pieniądze! 430 00:19:06,103 --> 00:19:08,063 Łapcie, co dacie radę, i w nogi! 431 00:19:08,564 --> 00:19:09,731 Rosyjska Restauracja 432 00:19:09,731 --> 00:19:11,400 Bosko. Mają jedzenie. 433 00:19:11,400 --> 00:19:14,111 Pójdę do restauracji się odświeżyć, 434 00:19:14,111 --> 00:19:15,529 bo jestem nieświeża. 435 00:19:16,029 --> 00:19:17,614 - Cześć, kochanie. - Hej. 436 00:19:17,614 --> 00:19:19,783 - Kupiłem ci to. Droga rzecz. - O rety. 437 00:19:19,783 --> 00:19:22,661 Słodki jesteś. Ale straszny tu przeciąg, prawda? 438 00:19:22,661 --> 00:19:24,872 Poproszę kelnera o inne miejsce. Dobra, Tyler? 439 00:19:24,872 --> 00:19:26,623 Kto? Już jej nie ma. 440 00:19:27,541 --> 00:19:28,709 Rayne! 441 00:19:28,709 --> 00:19:30,127 Gotowy na deser? 442 00:19:30,127 --> 00:19:31,670 Dopiero usiedliśmy. 443 00:19:31,670 --> 00:19:34,089 Ale mają tu duży przerób, Graham. To jest Judy! 444 00:19:34,089 --> 00:19:37,426 To jest Tyler. To jest kochanie. Muszę zmykać! 445 00:19:38,260 --> 00:19:40,220 Nie możemy zamienić stołów. 446 00:19:40,220 --> 00:19:41,847 Mieliśmy zamienić stoły? 447 00:19:41,847 --> 00:19:43,307 Skąd masz bukiecik? 448 00:19:43,307 --> 00:19:45,475 Zabawne, co? Zaraz wracam. 449 00:19:48,520 --> 00:19:49,855 Fajny ten nowy stół. 450 00:19:53,734 --> 00:19:56,987 Dlaczego kucasz pod stołem? Ukrywasz się przed swoją służbą? 451 00:19:56,987 --> 00:19:58,197 Mogę wyjaśnić. 452 00:19:58,197 --> 00:20:00,657 Wyjaśnienie to... 453 00:20:02,034 --> 00:20:04,995 Jestem na randce z całą waszą trójką. 454 00:20:04,995 --> 00:20:09,458 No tak. Też jestem na dwóch randkach. Z tobą i z nią. 455 00:20:09,458 --> 00:20:10,792 - Hej, Kima. - Hej, Judy. 456 00:20:10,792 --> 00:20:12,711 Jestem tu z nim, nim i nim. 457 00:20:12,711 --> 00:20:16,715 Też jestem tu z nim, tobą, nimi i nią. 458 00:20:16,715 --> 00:20:19,927 - Super. Zacznę się całować. Pasuje wam? - Tak. 459 00:20:23,180 --> 00:20:25,349 I tak każdej wiosny. 460 00:20:25,349 --> 00:20:27,142 Mateo, przynieś wąż! 461 00:20:30,312 --> 00:20:33,023 Chyba mieliśmy rację. Nie możemy się przyjaźnić. 462 00:20:33,815 --> 00:20:34,858 Chyba nie. 463 00:20:34,858 --> 00:20:37,611 Może się jeszcze kiedyś zobaczymy. 464 00:20:37,611 --> 00:20:39,446 W tym życiu lub następnym. 465 00:20:39,446 --> 00:20:43,283 Lub za półtora miesiąca, gdy Mroźna Księżniczka znów tu zacumuje. 466 00:20:43,283 --> 00:20:45,452 No i online. Cały czas. 467 00:20:45,452 --> 00:20:47,162 Wiadomo, kolego. 468 00:20:53,252 --> 00:20:54,753 Hej. Złapali was? 469 00:20:54,753 --> 00:20:57,756 - Jeszcze nie! - Podłóż jednemu nogę, jakbyś mógł! 470 00:20:57,756 --> 00:21:00,259 Postaram się. Do zobaczenia w domu. 471 00:21:00,926 --> 00:21:03,762 {\an8}Jeremy Crash Seksowną dupcię masz 472 00:21:03,762 --> 00:21:08,016 {\an8}To adwokat od szkód A ja czuję seksualny głód 473 00:21:08,016 --> 00:21:10,936 {\an8}Kiedy mijam jego billboard Moje ciało robi bip 474 00:21:10,936 --> 00:21:12,854 {\an8}Chcę wnieść do niego sprawę 475 00:21:12,854 --> 00:21:14,648 {\an8}Niech mnie walnie twój jeep 476 00:21:14,648 --> 00:21:17,693 {\an8}Ma obowiązek prawny Przeanalizować Judy 477 00:21:17,693 --> 00:21:19,027 {\an8}ZNAJDZIE SKARB 478 00:21:19,027 --> 00:21:21,947 {\an8}Adwokat od szkód A ja czuję seksualny głód 479 00:21:21,947 --> 00:21:25,117 {\an8}Pozwalam ci podejść do ławy tego sądu 480 00:21:25,117 --> 00:21:28,870 {\an8}Liczę na brak sprzeciwu Gdy pocałuję po francusku 481 00:21:28,870 --> 00:21:30,872 {\an8}Napisy: Przemysław Stępień 482 00:21:30,872 --> 00:21:32,874 {\an8}Jeremy Crash Seksowną dupcię masz