1
00:00:01,001 --> 00:00:03,128
{\an8}ERYK KUTR JR
2
00:00:12,887 --> 00:00:13,888
{\an8}SRUT 66
3
00:00:13,888 --> 00:00:15,682
{\an8}NOTARIUSZ – GRA!
4
00:00:18,643 --> 00:00:19,644
{\an8}Hej, Judy.
5
00:00:19,644 --> 00:00:20,895
{\an8}Łatwo ci mówić.
6
00:00:20,895 --> 00:00:22,439
{\an8}A tobie co? Wysypało cię?
7
00:00:22,439 --> 00:00:24,858
{\an8}Tata znów ci kazał
spędzić weekend na wysypisku?
8
00:00:24,858 --> 00:00:27,318
{\an8}Nie, chodzi o to, Alanis, że jest wiosna.
9
00:00:27,318 --> 00:00:30,113
{\an8}O tej porze roku
Jude powinna cała buzować.
10
00:00:30,113 --> 00:00:31,489
{\an8}Wiesz, miłość i złość,
11
00:00:31,489 --> 00:00:34,701
{\an8}całowanie i rzucanie, macanko i spadanko.
12
00:00:34,701 --> 00:00:38,204
{\an8}Jasne. Powinnaś całować się w porcie
i szlajać do 22.00.
13
00:00:38,204 --> 00:00:39,706
{\an8}Oczywista ździro-wistość.
14
00:00:39,706 --> 00:00:43,251
{\an8}Ale tkwię na bezrybiu
bez chłopako-pochodnych przynęt.
15
00:00:43,251 --> 00:00:47,130
{\an8}Przeanalizowałyśmy wczoraj
z przyjaciółkami chłopaków w roczniku.
16
00:00:47,130 --> 00:00:48,965
{\an8}Nie czuję mięty do żadnego.
17
00:00:48,965 --> 00:00:51,301
{\an8}O nie. To nagły wypadek.
18
00:00:51,301 --> 00:00:53,344
{\an8}Wiem. Jestem cała nasrożona.
19
00:00:53,344 --> 00:00:56,014
{\an8}Nie tylko jest wiosna, ale też pełnia.
20
00:00:56,014 --> 00:00:59,017
{\an8}A adwokat od szkód osobowych,
Jeremy Crash, ma nowy billboard.
21
00:00:59,017 --> 00:01:00,852
{\an8}Wiesz, co do niego czuję.
22
00:01:01,519 --> 00:01:04,522
{\an8}Nadęty seks symbol
chwalący się, że się tobą zajmie.
23
00:01:04,522 --> 00:01:06,816
{\an8}„Udowodnij to, Jeremy”.
24
00:01:07,984 --> 00:01:10,487
{\an8}Śnieg topnieje i wszędzie widzę kłody.
25
00:01:10,487 --> 00:01:13,740
{\an8}- A wiesz, jak wyglądają kłody.
- Wiem.
26
00:01:13,740 --> 00:01:15,617
{\an8}- Jak penisy.
- Mówię, że wiem.
27
00:01:15,617 --> 00:01:20,538
{\an8}Nie chcę nawet romantyczności.
Szukam ładnej buźki i złego charakterku.
28
00:01:20,538 --> 00:01:23,958
{\an8}Poczułaś suczą chuć
i nie ma mięsistych kości do obgryzienia.
29
00:01:23,958 --> 00:01:25,794
{\an8}Właśnie. Pięknie to ujęłaś.
30
00:01:26,795 --> 00:01:29,089
{\an8}Może czas zamrozić jaja
i skupić się na karierze.
31
00:01:29,089 --> 00:01:30,590
{\an8}Nie tak szybko.
32
00:01:30,590 --> 00:01:33,593
{\an8}Poliż się z jakimś młodym,
ponurym przywłoką.
33
00:01:33,593 --> 00:01:36,346
{\an8}Wypróbuj przystanek
koło więzienia lub nagrody Grammy.
34
00:01:37,347 --> 00:01:39,933
Trąba! Jutro dokują statki rejsowe.
35
00:01:39,933 --> 00:01:41,893
Są pełne irytujących dorosłych.
36
00:01:41,893 --> 00:01:44,687
Bywa, że zwożą
irytujących nastoletnich synów na ferie.
37
00:01:44,687 --> 00:01:46,439
Tak! Mięsiste kości.
38
00:01:46,439 --> 00:01:49,067
Są na statkach. Pędem do nich!
39
00:01:50,860 --> 00:01:54,030
A to co, ciociu Dirt?
Oczyszczasz się mlekiem Goop?
40
00:01:54,030 --> 00:01:57,200
Raz spróbowałem.
Prawie umarłem, ale skóra promieniała.
41
00:01:57,200 --> 00:02:01,996
Nie, idioto. Chcę naciągnąć
noobów rejsowych, aby zapłacili mi fortunę
42
00:02:01,996 --> 00:02:04,791
za szklankę
prawdziwego mleka łosia z Alaski.
43
00:02:04,791 --> 00:02:08,378
Wystarczy zmieszać ludzkie włosy
z krowim mlekiem i bum!
44
00:02:08,378 --> 00:02:11,131
Jakiś jełop z Delaware wybuli za to 20.
45
00:02:11,131 --> 00:02:13,174
Ten worek na śmieci jest pełen...
46
00:02:13,174 --> 00:02:15,426
Ściętych ludzkich włosów z salonu Yolandy.
47
00:02:15,426 --> 00:02:18,888
Zazwyczaj je wyrzuca.
Uwierzycie? Co za marnotrawstwo.
48
00:02:18,888 --> 00:02:21,599
Wraz z Hamem będziemy
stażystami kanciarzami.
49
00:02:21,599 --> 00:02:25,228
Nic nie zarobimy,
ale pozwoli nam to poznać biznes.
50
00:02:25,228 --> 00:02:28,481
Zwyczajowo kazałbym wam
nie pomagać ciotce kantować ludzi,
51
00:02:28,481 --> 00:02:31,359
ale daleko
klientom statków rejsowych do ludzi.
52
00:02:31,359 --> 00:02:33,903
W temacie statków,
to nie twój wielki dzień?
53
00:02:33,903 --> 00:02:38,491
W rzeczy samej. Mam się spotkać
z internetowym kumplem, @Rybak1!
54
00:02:38,491 --> 00:02:41,161
w Tawernie Paluch w Białym Puchu.
55
00:02:41,161 --> 00:02:43,788
Chyba że opóźnią go opasłe świnie wodne.
56
00:02:43,788 --> 00:02:45,915
Może nawet zaskoczę go w doku!
57
00:02:45,915 --> 00:02:48,042
Uwielbiam, gdy niespodzianka
uprzedza plany.
58
00:02:48,042 --> 00:02:51,671
Typu wpadnięcie na dentystę na targu
tuż przed umówioną wizytą.
59
00:02:51,671 --> 00:02:54,883
Zacieśniliśmy więzi
dzięki miłości do węzłów,
60
00:02:54,883 --> 00:02:56,926
niuansów prawa morskiego
61
00:02:56,926 --> 00:03:00,054
i – rzecz jasna –
do dyndania nogami z promenady.
62
00:03:00,054 --> 00:03:02,473
Też dynda? Istny skarb.
63
00:03:02,473 --> 00:03:04,434
- Dzień dobry, Judy.
- Tak, tak. Pędzę.
64
00:03:04,434 --> 00:03:06,603
Mam napięty grafik, aby wyrwać dupę.
65
00:03:07,353 --> 00:03:10,106
Po raz pierwszy poczułam do niej szacunek.
66
00:03:12,442 --> 00:03:14,444
Gdzie są chłopacy?
67
00:03:15,820 --> 00:03:16,946
Proszę wybaczyć.
68
00:03:18,823 --> 00:03:20,241
To jest cześć. No, cześć.
69
00:03:20,241 --> 00:03:22,160
Czy też dzień dobry. Cześć.
70
00:03:22,160 --> 00:03:24,662
Hej, jestem Graham.
Przypłynąłem z rodziną.
71
00:03:24,662 --> 00:03:25,955
Pierwszy raz cię widzę.
72
00:03:25,955 --> 00:03:29,209
Czy ty i twoja rodzina
płyniecie w ładowni z kurczakami?
73
00:03:30,084 --> 00:03:32,003
Nie, jestem z Lone Moose.
74
00:03:32,003 --> 00:03:35,089
Fascynujące. Czy to miasto
należy do twojej rodziny?
75
00:03:35,089 --> 00:03:36,549
Nie, tylko tu mieszkamy.
76
00:03:36,549 --> 00:03:39,594
Gdzie nabędę
egzemplarz Kwartalnika Bogaty Panicz?
77
00:03:39,594 --> 00:03:42,555
Jest tam mój szermierczy partner
i zżera mnie zazdrość.
78
00:03:42,555 --> 00:03:45,725
Rety, nie cierpię tej osoby,
ale jest też ciachem,
79
00:03:45,725 --> 00:03:48,311
a te dwie rzeczy
o dziwo ze sobą współgrają.
80
00:03:48,853 --> 00:03:50,271
- Oprowadzić cię?
- Jasne.
81
00:03:50,271 --> 00:03:53,816
Widzimy się za godzinę,
gdy znajdę i spalę czasopismo kolegi.
82
00:03:53,816 --> 00:03:56,110
Pokazałabyś mi lokalne banki.
83
00:03:56,110 --> 00:03:59,030
Mamy tylko jeden,
ale przy spożywczym jest bankomat.
84
00:03:59,030 --> 00:04:00,573
Spożywczy?
85
00:04:01,366 --> 00:04:03,618
Chętnie odkryję, co to jest.
86
00:04:06,162 --> 00:04:09,040
Widzisz Rybaka1!, tato?
87
00:04:09,040 --> 00:04:12,585
Jego kuter rybacki
zwie się Mroźna Księżniczka,
88
00:04:12,585 --> 00:04:15,380
ale nie widzę go
przez paradę pływających kasyn.
89
00:04:15,380 --> 00:04:18,258
Co za kapitan
przyjąłby pracę na statku rejsowym?
90
00:04:18,258 --> 00:04:20,593
Ktoś efekciarski i kiczowaty.
91
00:04:20,593 --> 00:04:24,889
Na Boga! Te okręty rejsowe
powinny ustąpić kutrom.
92
00:04:24,889 --> 00:04:28,059
Niepotrzebna nam bis
z Masakry w Lone Moose 1997 roku.
93
00:04:28,059 --> 00:04:29,727
Tyle osób zginęło.
94
00:04:29,727 --> 00:04:32,230
Nikt nie zginął, ale ktoś mógł.
95
00:04:32,230 --> 00:04:34,565
A Śmiertelny Cug Klifu Śmierci z 2002
96
00:04:34,565 --> 00:04:36,401
i Rzeź w Sewardzie z 2009?
97
00:04:36,401 --> 00:04:38,069
Były dość zabójcze, nie?
98
00:04:38,069 --> 00:04:41,698
Technicznie rzecz biorąc – nie.
Uczestnicy wyszli bez szwanku.
99
00:04:41,698 --> 00:04:45,910
Tylko dlatego że kutry
ustąpiły z drogi tym szajso-łajbom.
100
00:04:45,910 --> 00:04:48,913
Zobacz. Nadpływa olbrzymi.
Ale będzie głupio.
101
00:04:48,913 --> 00:04:53,501
Przynajmniej ten kapitan rejsowy
wpływa normalnie bez holownika.
102
00:04:53,501 --> 00:04:55,712
Jak zwał się statek twojego kolegi?
103
00:04:55,712 --> 00:04:59,382
- Mroźna Księżniczka. A co? Widzisz ją?
- Żebyś wiedział.
104
00:04:59,382 --> 00:05:02,719
Gdzie? Ten nabity hipopotam
zasłania mi widok.
105
00:05:02,719 --> 00:05:05,805
Ten hipopotam to Mroźna Księżniczka.
106
00:05:05,805 --> 00:05:07,849
Nie, to wykluczone.
107
00:05:07,849 --> 00:05:10,601
Mój przyjaciel to mój wróg?
108
00:05:11,227 --> 00:05:12,312
Apteka Lone Leki
109
00:05:12,312 --> 00:05:15,481
Potrzebna kredka,
która ogłosi wszem i wobec,
110
00:05:15,481 --> 00:05:17,942
że dla mnie rozpusta to mus w Lone Moose.
111
00:05:19,152 --> 00:05:20,570
- Wybacz.
- Ja przepraszam.
112
00:05:21,279 --> 00:05:22,280
- Masz.
- Dzięki.
113
00:05:22,280 --> 00:05:24,449
Konturówka służy mi za ołówek,
gdy rysuję,
114
00:05:24,449 --> 00:05:26,659
ale zgubiłem moją za burtą rejsu.
115
00:05:26,659 --> 00:05:29,829
Mają też zwykłe ołówki tam...
116
00:05:29,829 --> 00:05:33,791
Tworzę sztukę o feminizmie,
dlatego stosuję kosmetyki.
117
00:05:33,791 --> 00:05:35,835
To komentarz do komentarza.
118
00:05:35,835 --> 00:05:37,628
Mogę ci to wyjaśnić.
119
00:05:37,628 --> 00:05:41,299
Ten mądrala, który uważa,
że wynalazł sztukę, jest straszny,
120
00:05:41,299 --> 00:05:44,385
ale jest też ciachem
i czuję to w lędźwiach.
121
00:05:44,385 --> 00:05:46,387
Szukasz towarzystwa, marynarzu?
122
00:05:46,387 --> 00:05:50,350
Odcinam się od świata na godzinę dziennie,
by o coś obwiniać rodziców.
123
00:05:50,350 --> 00:05:51,726
Potem jestem wolny.
124
00:05:51,726 --> 00:05:54,187
Super. Widzimy się po południu w dokach.
125
00:05:54,187 --> 00:05:55,271
Spoko. Tak.
126
00:05:55,271 --> 00:05:58,566
Jeśli nie przytłoczy mnie ciężar świata,
pewnie się zobaczymy.
127
00:05:59,984 --> 00:06:02,362
O nie! Nadęty ciacho mnie rozkojarzył
128
00:06:02,362 --> 00:06:04,697
i zapomniałam o randce
z drugim nadętym ciachem.
129
00:06:04,697 --> 00:06:06,741
Moje cyce już tego nie ogarniają.
130
00:06:06,741 --> 00:06:09,994
Wezwę wsparcie.
Choćby po to, by przestać mówić do siebie.
131
00:06:09,994 --> 00:06:12,205
- Co?
- Nic! Pilnuj własnego nosa, Vero.
132
00:06:15,750 --> 00:06:19,462
Dostałam wiadomość SOS
z siedmioma emotkami serca i taką miną.
133
00:06:20,129 --> 00:06:21,964
Chodziło o alarm miłosny?
134
00:06:21,964 --> 00:06:25,134
Tak! Moje wygłodniałe hormony
namieszały mi we łbie.
135
00:06:25,134 --> 00:06:28,638
Mam randki z dwoma równie seksownymi
i nieznośnymi facetami.
136
00:06:28,638 --> 00:06:30,014
Mam je odwołać?
137
00:06:30,014 --> 00:06:31,099
A może uciekać?
138
00:06:31,099 --> 00:06:34,769
Spokojnie. Nie ma nic złego
w podsycaniu dwóch płomieni naraz.
139
00:06:34,769 --> 00:06:37,313
Przed Wolfem byłam aktywna na apkach.
140
00:06:37,313 --> 00:06:40,233
Zostałam ekspertką od rotacji draniami.
141
00:06:40,233 --> 00:06:42,944
Nauczę cię,
jak żonglować dwoma gośćmi naraz.
142
00:06:43,903 --> 00:06:49,033
Tak. Dwójka chłopaków zwiększa szanse
na mokre lizanko i bara-bara na strychu.
143
00:06:49,033 --> 00:06:52,203
Potrzebuję tego.
Nie przesadzam. Inaczej pewnie umrę!
144
00:06:52,203 --> 00:06:55,289
Znam to. Na początek: Z.M.K.
145
00:06:55,289 --> 00:06:57,333
Zapytaj o Masło do Kakao?
146
00:06:57,333 --> 00:06:58,501
Nie. Skąd...
147
00:06:59,377 --> 00:07:00,795
Zawsze Mów Kochanie.
148
00:07:00,795 --> 00:07:03,589
Od tej pory ci chłopacy nie mają imion.
149
00:07:03,589 --> 00:07:06,134
Mów do nich „kochanie”,
aby uniknąć pomyłek.
150
00:07:06,134 --> 00:07:09,011
Lub „słodziak”,
ale to chyba ponad twe siły.
151
00:07:09,011 --> 00:07:11,180
Odpada. Wiszę nad krawędzią.
152
00:07:11,180 --> 00:07:12,265
Zatem „kochanie”!
153
00:07:12,807 --> 00:07:13,724
{\an8}ŚWIEŻE MLEKO Z ŁOSIA
154
00:07:13,724 --> 00:07:15,685
{\an8}Łosiowe mleko! Woda słodziutka z sutka!
155
00:07:15,685 --> 00:07:18,312
{\an8}The Rock to pije i nieźle mu służy.
156
00:07:18,312 --> 00:07:21,190
Jeśli łosiątkowi służy, to tobie też.
157
00:07:21,190 --> 00:07:23,860
Co powiesz, Sharon?
Spróbowałbym lokalnego kolorytu.
158
00:07:24,652 --> 00:07:27,238
Pewnie bosko wpłynie na mój biom jelitowy.
159
00:07:27,238 --> 00:07:31,409
No jasne. Biom jelitowy, biom odbytowy.
Biodom Pauly'ego Shore'a.
160
00:07:31,409 --> 00:07:34,620
Widzieliście ten film?
Dzieciak ma wystrzałowe poczucie humoru.
161
00:07:34,620 --> 00:07:37,874
Mam alergię na krowie mleko. Mogę to pić?
162
00:07:37,874 --> 00:07:38,958
Jasne.
163
00:07:40,126 --> 00:07:41,961
Prawdziwy włos łosia. Niebywałe.
164
00:07:43,254 --> 00:07:44,505
TAWERNA
165
00:07:44,505 --> 00:07:47,383
To zapewne on. Rybak1!
166
00:07:47,383 --> 00:07:49,635
Wspominał o szaliku w paski.
167
00:07:49,635 --> 00:07:55,266
Idealna okazja, aby po prostu go zostawić
i latami rozważać, co by było gdyby.
168
00:07:55,266 --> 00:07:57,810
Od tygodni nawijasz o spotkaniu z nim.
169
00:07:57,810 --> 00:08:01,439
Mówiłeś, cytuję:
„Czuję, że poznałem bosmana mej duszy”.
170
00:08:01,439 --> 00:08:04,609
Wtedy nie wiedziałem,
że jest kapitanem statku rejsowego.
171
00:08:04,609 --> 00:08:06,986
A oni nie sterują finezyjnie.
172
00:08:06,986 --> 00:08:10,531
Wciskają przyciski „stop”,
„naprzód” i „ogłoś czas na bufet”.
173
00:08:10,531 --> 00:08:13,242
Takie morskie koła treningowe.
Są pozerami.
174
00:08:13,242 --> 00:08:16,329
Nie mówię,
że masz podtrzymać przyjaźń na wieki,
175
00:08:16,329 --> 00:08:17,872
ale możesz się przywitać.
176
00:08:17,872 --> 00:08:21,250
Odpada. Zalęgli się tam
kapitanowie rejsów. Skazili lokal.
177
00:08:21,250 --> 00:08:24,170
- Osz, idzie Londra. Przestań gadać.
- Milczałem.
178
00:08:24,170 --> 00:08:27,715
Hejka. Wpadłam zjeść papryczki jalapeño.
179
00:08:27,715 --> 00:08:31,052
Kapitanowie rejsów
lepiej niech ze mną nie zaczynają.
180
00:08:31,052 --> 00:08:33,554
Tak, paskudy z nich. A fuj.
181
00:08:34,263 --> 00:08:36,349
Dzięki Bogu, nie zapytała, co tu robię.
182
00:08:36,849 --> 00:08:39,018
A tak swoją drogą, co tu robisz?
183
00:08:39,018 --> 00:08:42,271
Szydzę z tego faceta przez okno.
184
00:08:42,271 --> 00:08:44,774
Spójrz na jego głupiutkie rzeczy.
185
00:08:45,358 --> 00:08:46,692
A to dobre.
186
00:08:46,692 --> 00:08:50,488
Widzisz? Kapitanowie statków rejsowych
i kutrów się nie dogadują.
187
00:08:50,488 --> 00:08:53,783
Nie oglądałeś nigdy
miniserialu BBC Duma i uprzedzenie
188
00:08:53,783 --> 00:08:54,951
z Colinem Firthem?
189
00:08:54,951 --> 00:08:58,371
Albo filmu Duma i uprzedzenie Joe Wrighta
z Matthew Macfadyenem?
190
00:08:58,371 --> 00:09:01,582
Oczywiście. Judy kazała mi
je obejrzeć po 20 razy.
191
00:09:01,582 --> 00:09:04,335
A gdyby Lizzie Bennet
nie poszła do posiadłości,
192
00:09:04,335 --> 00:09:06,379
aby sprawdzić zdrowie siostry,
193
00:09:06,379 --> 00:09:09,298
bo do szpiku kości
nie znosiła pana Darcy’ego?
194
00:09:09,298 --> 00:09:11,676
Racja. Sytuacja jest analogiczna.
195
00:09:11,676 --> 00:09:12,927
Szym-szama-siur.
196
00:09:12,927 --> 00:09:15,346
Załóż buty i podwiń sukienkę.
197
00:09:15,346 --> 00:09:17,390
Jane Bennet cię potrzebuje.
198
00:09:17,390 --> 00:09:21,602
Podsumujmy. Kluczowy element
rotacji draniami?
199
00:09:21,602 --> 00:09:23,229
Bądź czujna i flirtuj.
200
00:09:23,229 --> 00:09:24,313
Dasz radę.
201
00:09:24,313 --> 00:09:26,065
Idź i uczyń mnie dumną.
202
00:09:26,566 --> 00:09:27,608
MUZEUM PIENIĄDZA
203
00:09:27,608 --> 00:09:28,943
Hej, kochanie. Do muzeum?
204
00:09:28,943 --> 00:09:31,988
Mają monetę,
na której Waszyngton niechcąco mruga.
205
00:09:31,988 --> 00:09:33,573
Nigdy nie widziałem monety.
206
00:09:33,573 --> 00:09:36,117
Niech no tylko powiem chłopakom ze szkoły.
207
00:09:36,117 --> 00:09:38,452
Daj mi chwilę. Skoczę do łazienki.
208
00:09:38,452 --> 00:09:40,329
W innym budynku,
209
00:09:40,329 --> 00:09:42,456
abyś nie słyszał, jak sikam.
210
00:09:43,124 --> 00:09:44,125
Niczym matka.
211
00:09:44,125 --> 00:09:46,210
Twoje pysio prosi się o łosia.
212
00:09:46,210 --> 00:09:49,589
{\an8}Widzicie, jak tamta szybko śmiga?
Piła już mleko łosia.
213
00:09:49,589 --> 00:09:50,756
{\an8}Daje kopa.
214
00:09:50,756 --> 00:09:52,842
{\an8}Tu uważane jest za źródło młodości.
215
00:09:52,842 --> 00:09:54,844
{\an8}Ham, powiedz im, ile masz lat.
216
00:09:54,844 --> 00:09:57,096
{\an8}Siedem... dziesiąt dziewięć.
217
00:09:57,096 --> 00:09:59,473
{\an8}A ja 20. Działa w dwie strony.
218
00:09:59,473 --> 00:10:00,558
A morze kawa?
219
00:10:00,558 --> 00:10:03,227
Cześć, kochanie. Jak tam?
220
00:10:03,894 --> 00:10:05,354
Strasznie cierpię.
221
00:10:05,354 --> 00:10:07,940
Bosko, bosko. Dziś jest tu otwarta scena.
222
00:10:07,940 --> 00:10:10,484
Santiago Carpaccio wygłosi nowy sonet.
223
00:10:10,484 --> 00:10:13,112
„Bocianie rozstaje”.
To o jego drodze ku płodności.
224
00:10:13,112 --> 00:10:14,363
Brzmi duchowo.
225
00:10:16,115 --> 00:10:17,825
Niczego już jej nie nauczę.
226
00:10:19,702 --> 00:10:21,287
Nie, nie dam rady.
227
00:10:21,287 --> 00:10:22,455
- Ale...
- Nie!
228
00:10:23,247 --> 00:10:24,582
Mogę w czymś pomóc?
229
00:10:24,582 --> 00:10:27,960
Przedstawiam panu mojego ojca
i twego internetowego druha,
230
00:10:27,960 --> 00:10:30,921
kapitana Beefa Tenderloina Tobina
z Potężnej Kathleen.
231
00:10:30,921 --> 00:10:32,006
Coś tu nie...
232
00:10:32,006 --> 00:10:35,635
Kapitan Tobin, z którym rozmawiałem,
dowodzi statkiem rejsowym.
233
00:10:35,635 --> 00:10:38,220
- Odwołaj to!
- Tato, uspokój się.
234
00:10:38,220 --> 00:10:39,639
Kapitan się pomylił.
235
00:10:39,639 --> 00:10:41,599
Był inteligentny, z klasą
236
00:10:41,599 --> 00:10:45,061
i miał rozległą wiedzę
o portach głębokowodnych wybrzeży
237
00:10:45,061 --> 00:10:46,520
krajowych i zagranicznych.
238
00:10:46,520 --> 00:10:49,148
Wchodzi w grę tylko
kapitan okrętu rejsowego.
239
00:10:49,148 --> 00:10:55,321
Osoba, z którą rozmawiałem,
dosłownie nazywała siebie: „Rybak1!”.
240
00:10:55,321 --> 00:10:59,033
No tak. „Rybak” to w końcu moje nazwisko.
241
00:10:59,033 --> 00:11:01,619
Kapitan Cornelius Jazzy Rybak.
242
00:11:01,619 --> 00:11:05,206
Ewidentnie błędem było przyjście tu,
więc żegnam.
243
00:11:05,206 --> 00:11:09,001
Patrzcie, złapałem kokosową krewetkę
w zacisk San Diego.
244
00:11:09,001 --> 00:11:11,754
- Bzdura. To węzeł Bimini.
- Bzdura. To węzeł Bimini.
245
00:11:11,754 --> 00:11:14,674
No, no, no. Coś się zawiązało.
246
00:11:14,674 --> 00:11:16,926
Być może za szybko cię osądziłem.
247
00:11:16,926 --> 00:11:19,720
Niczym Lizzie pana Darcy’ego na balu.
248
00:11:20,721 --> 00:11:24,350
Jeśli nie jesteś uwiązany,
może oprowadziłbym cię po statku.
249
00:11:24,350 --> 00:11:29,438
Gdybyśmy wtedy cofnęli się
do naszej rozmowy online o punktualności,
250
00:11:29,438 --> 00:11:31,899
chyba zniosę mały obchód.
251
00:11:31,899 --> 00:11:34,110
- Cudownie.
- Należałoby wyjść oddzielnie.
252
00:11:34,110 --> 00:11:36,487
Zgoda. Bo ludzie wezmą nas na języki.
253
00:11:37,071 --> 00:11:40,991
Spędzam czas z tobą
Ale to w sumie tajemnica
254
00:11:40,991 --> 00:11:42,493
Tak, dobrze się bawimy
255
00:11:42,493 --> 00:11:45,121
Ale lepiej bądźmy cicho
256
00:11:45,121 --> 00:11:47,206
Bo działamy dość podstępnie
257
00:11:47,206 --> 00:11:50,418
Spędzam czas z tobą
Przy tym bardzo dyskretnie
258
00:11:50,418 --> 00:11:51,794
Spędzam też czas z tym
259
00:11:51,794 --> 00:11:53,212
GDY ZĘBY BYŁY PIENIĘDZMI
260
00:11:53,212 --> 00:11:55,256
Lubię spędzać czas z tobą
261
00:11:55,256 --> 00:11:58,008
Ale nie. Nie! Mówiłam, że cicho sza.
262
00:11:58,008 --> 00:11:59,218
Wyluzuj! Wyluzuj.
263
00:11:59,802 --> 00:12:03,305
- Po cichu spędzam z tobą czas
- Tak
264
00:12:03,305 --> 00:12:04,390
ROŻKI LODOWE
265
00:12:04,390 --> 00:12:07,435
Przemiła wycieczka.
Wybacz, że oceniłem cię pochopnie.
266
00:12:07,435 --> 00:12:10,062
Nie chodzi o nic osobistego, tylko o...
267
00:12:10,062 --> 00:12:14,483
Incydenty Pierwszeństwa 1997, 2002 i 2009.
Wiem. Zmieniły wszystko.
268
00:12:14,483 --> 00:12:17,069
- Tylu martwych.
- Nikt nie zmarł, ale zgoda.
269
00:12:17,069 --> 00:12:20,823
Przyznam, że mi podobni
bywają dość efekciarscy,
270
00:12:20,823 --> 00:12:23,659
ale od lat
jestem kapitanem okrętów rejsowych.
271
00:12:23,659 --> 00:12:25,202
Nauczyło mnie to,
272
00:12:25,202 --> 00:12:28,706
że wznosząca się fala
podnosi wszystkich kapitanów okrętów.
273
00:12:28,706 --> 00:12:30,332
Podzielam tę filozofię.
274
00:12:30,332 --> 00:12:32,585
Właśnie tu Lizzie uświadomiła sobie,
275
00:12:32,585 --> 00:12:36,172
że pan Darcy opłacił posag Lydii,
aby Wickham ją poślubił.
276
00:12:36,172 --> 00:12:38,007
- Myślisz, że nie wiem?
- Moment.
277
00:12:38,007 --> 00:12:40,926
Wiem, jak idealnie
zakończyć to popołudnie.
278
00:12:40,926 --> 00:12:43,095
Czekajcie. Wracam w try miga!
279
00:12:43,095 --> 00:12:46,098
- Londro.
- Hej! Właśnie wysłałam ci esemesa.
280
00:12:46,098 --> 00:12:47,391
Bosko, bosko, bosko.
281
00:12:47,391 --> 00:12:49,769
Grupa kapitanów
spotyka się u mnie na łodzi,
282
00:12:49,769 --> 00:12:51,771
aby szydzić
z odpływających rejso-frajerów.
283
00:12:51,771 --> 00:12:54,148
Będzie wyskokowa lemoniada i ice tea.
284
00:12:54,148 --> 00:12:56,025
Może być głośno. Piszesz się?
285
00:12:56,025 --> 00:12:57,193
No jasne.
286
00:12:57,193 --> 00:12:59,612
Nie cierpię rejsów i ich kapitanów.
287
00:12:59,612 --> 00:13:00,988
Fuj! Rzyg!
288
00:13:00,988 --> 00:13:02,072
Są najgorsi.
289
00:13:02,072 --> 00:13:04,116
Kapitanowie rejsowi? A fe!
290
00:13:09,830 --> 00:13:11,874
Corneliusie Jazzy, słyszałeś to?
291
00:13:11,874 --> 00:13:13,542
- Nie...
- Nie kłopocz się.
292
00:13:13,542 --> 00:13:16,796
Jesteśmy naturalnymi wrogami.
Ale usłyszenie tego na głos
293
00:13:16,796 --> 00:13:21,383
po takim czasie,
a dokładnie po 208 minutach, zabolało.
294
00:13:21,383 --> 00:13:22,551
Tak mi przykro.
295
00:13:22,551 --> 00:13:24,345
Weź rożek.
296
00:13:24,345 --> 00:13:25,638
Pasuje do ciebie.
297
00:13:25,638 --> 00:13:26,847
Jest zimny.
298
00:13:28,307 --> 00:13:30,309
Idź do niego. Napraw to.
299
00:13:30,309 --> 00:13:32,812
Zostanę i spróbuję
uratować ulicznego rożka.
300
00:13:32,812 --> 00:13:34,396
Trochę żwiru w lodzie.
301
00:13:34,396 --> 00:13:36,023
Dam radę rozgryźć.
302
00:13:36,023 --> 00:13:39,693
Rety. Nie miałem pojęcia,
że bezdzietny mężczyzna w średnim wieku
303
00:13:39,693 --> 00:13:41,153
może tyle przechodzić.
304
00:13:41,153 --> 00:13:42,863
Daje do myślenia.
305
00:13:42,863 --> 00:13:45,074
Chętnie opowiem ci o moich uczuciach.
306
00:13:45,074 --> 00:13:46,575
- Dobra.
- Może kolacja?
307
00:13:46,575 --> 00:13:49,203
Wiadomo, kochanie.
Na razie. Pa, pa, cześć.
308
00:13:49,203 --> 00:13:52,164
Zadzwoniłem do swojego asystenta,
a on do asystenta mego ojca.
309
00:13:52,164 --> 00:13:55,376
Mam zgodę, by zostać na brzegu
jeszcze kilka godzin.
310
00:13:55,376 --> 00:13:57,711
- Cudownie.
- Przelali mi 2000 dolarów.
311
00:13:57,711 --> 00:13:59,338
To może kolacja?
312
00:13:59,338 --> 00:14:02,007
Macie tu restauracje?
313
00:14:02,007 --> 00:14:04,552
Jasne. Z reguły jem
miskę karmy na podłodze,
314
00:14:04,552 --> 00:14:05,886
ale mogę spróbować.
315
00:14:05,886 --> 00:14:07,471
Super. To do wieczora.
316
00:14:07,471 --> 00:14:09,682
Honeybee. Missy Elliott miała rację.
317
00:14:09,682 --> 00:14:11,225
Zadziałałam i było warto...
318
00:14:11,225 --> 00:14:13,561
Położyłaś, co miałaś,
obróciłaś i odwróciłaś?
319
00:14:13,561 --> 00:14:16,355
Jeszcze nie, ale po to jest kolacja...
320
00:14:16,355 --> 00:14:17,606
Rety.
321
00:14:17,606 --> 00:14:20,860
Przepraszam. Wiesz,
czy są tu rękawice pracownicze?
322
00:14:20,860 --> 00:14:22,278
Do tych rąk?
323
00:14:22,278 --> 00:14:24,738
Mamma Mia 2! Here We Go Again.
324
00:14:24,738 --> 00:14:26,365
Tak, powinni mieć.
325
00:14:26,365 --> 00:14:28,534
Jesteś jakimś brudnym robotnikiem?
326
00:14:28,534 --> 00:14:31,078
Pracuję w maszynowni Rejsu Króla Tundry.
327
00:14:31,078 --> 00:14:32,621
Mam tylko 17 lat,
328
00:14:32,621 --> 00:14:35,332
ale zdiagnozowano mnie
jako zbyt twardego do liceum.
329
00:14:35,332 --> 00:14:36,959
Pracuję rękoma.
330
00:14:36,959 --> 00:14:39,879
Tymi pięknym, połamanymi rękoma.
331
00:14:39,879 --> 00:14:41,255
Rety. Idealnie.
332
00:14:41,255 --> 00:14:43,632
Robisz coś na kolację?
333
00:14:43,632 --> 00:14:45,801
Daj na łuszczycę, skarbie. Zaufaj mi.
334
00:14:45,801 --> 00:14:48,721
{\an8}Moczę w tym codziennie nogi.
Teraz robię szpagat.
335
00:14:48,721 --> 00:14:51,140
{\an8}Złe wieści. Kończą się włosy.
336
00:14:51,140 --> 00:14:53,475
Może daję za dużo gałek do kubków.
337
00:14:53,475 --> 00:14:55,728
To pomaga sprzedawać. Jest idealnie.
338
00:14:55,728 --> 00:14:58,355
Całe szczęście,
wiem, jak uzupełnić zapasy.
339
00:14:58,355 --> 00:14:59,273
O nie.
340
00:15:00,149 --> 00:15:03,777
Tak to jest być stażystą.
Dałem z siebie więcej, niż chciałem.
341
00:15:03,777 --> 00:15:08,365
Będzie to tego warte,
gdy awansuję na zawodowego kanciarza.
342
00:15:10,326 --> 00:15:12,453
Proszę o pozwolenie na dyndanie nogami.
343
00:15:12,453 --> 00:15:13,871
Odmawiam.
344
00:15:13,871 --> 00:15:17,249
Kapitan okrętu rejsowego i kutra
nigdy nie mieli być przyjaciółmi.
345
00:15:17,249 --> 00:15:18,876
Świat tego nie pojmie.
346
00:15:19,418 --> 00:15:20,753
Zapewne masz rację.
347
00:15:20,753 --> 00:15:23,547
- Nie zapomnę tego dnia.
- Ani ja.
348
00:15:23,547 --> 00:15:26,550
Chyba pójdę już do łodzi przyjaciółki,
349
00:15:26,550 --> 00:15:28,469
aby ponabijać się z was.
350
00:15:28,469 --> 00:15:31,055
Muszę uczynić to samo
z moimi przyjaciółmi, kapitanami.
351
00:15:31,055 --> 00:15:34,350
Zbieramy się
w barze Kawiorowe Sny na Księżniczce.
352
00:15:34,350 --> 00:15:36,352
Nasz łabędzi śpiew przed odpłynięciem.
353
00:15:36,352 --> 00:15:38,896
Będę myśleć o tobie,
gdy zobaczę węzeł Bimini.
354
00:15:38,896 --> 00:15:41,440
Albo kogoś źle ubranego.
355
00:15:43,067 --> 00:15:46,820
Wtedy rzekłam: „Przynajmniej
nie jedzie ode mnie jacuzzi”.
356
00:15:48,197 --> 00:15:50,991
Beef, nie słyszałeś,
jak zjechałam kapitana rejsowego?
357
00:15:51,617 --> 00:15:52,701
Beef?
358
00:15:52,701 --> 00:15:55,245
Nie, słyszałem.
359
00:15:56,246 --> 00:15:59,249
To was rozwali!
Ivan ma dużo zgniłych, rybich odpadów.
360
00:15:59,249 --> 00:16:01,418
Chciał zakraść się na statek rejsowy
361
00:16:01,418 --> 00:16:03,963
i spuścić to z ich krętaśnej zjeżdżalni.
362
00:16:03,963 --> 00:16:05,965
Ale to okręt kapitana Rybaka.
363
00:16:05,965 --> 00:16:07,049
Kogo?
364
00:16:07,049 --> 00:16:11,470
Kapitana Rybaka.
Wiem o nim, bo go nie lubię.
365
00:16:11,470 --> 00:16:14,473
Powinniśmy zrobić to ze zjeżdżalnią.
366
00:16:14,473 --> 00:16:17,059
Beef, weź swój zabytkowy trójząb.
367
00:16:17,059 --> 00:16:20,896
Przebijemy maskotkę
Mroźnej Księżniczki, Księżniczkę Mróz!
368
00:16:20,896 --> 00:16:22,606
- Cóż...
- Tak!
369
00:16:22,606 --> 00:16:25,901
Pokażmy tym bogatym palantom,
kto ma pierwszeństwo.
370
00:16:26,902 --> 00:16:29,154
O, kapitanie. Mój kapitanie.
371
00:16:32,324 --> 00:16:33,826
Mroźna Księżniczka
372
00:16:35,244 --> 00:16:38,038
Przekłuj Księżniczkę, Beef,
my spuścimy odpadki.
373
00:16:38,038 --> 00:16:39,331
Oczywiście.
374
00:16:40,416 --> 00:16:42,292
Dalej, zrób to. Na co czekasz?
375
00:16:42,292 --> 00:16:44,128
Przebij!
376
00:16:45,629 --> 00:16:49,550
Wznosząca się fala
podnosi wszystkich kapitanów okrętów.
377
00:16:50,050 --> 00:16:52,636
Co się ociągasz?
Zostawisz kloca na leżaku?
378
00:16:52,636 --> 00:16:54,221
Jestem gotowy!
379
00:16:54,221 --> 00:16:56,640
Nie! Nie zostawię kloca przyjacielowi.
380
00:16:57,599 --> 00:17:01,311
Tak jest. Kapitan tego okrętu,
Cornelius Jazzy Fisher,
381
00:17:01,311 --> 00:17:02,563
to mój przyjaciel.
382
00:17:02,563 --> 00:17:03,939
- Przyjaciel? Co...
- Tak.
383
00:17:03,939 --> 00:17:07,901
Okręt ma duży, nie skłamię.
Ale serce również.
384
00:17:07,901 --> 00:17:12,156
Niesłusznie ukrywałem naszą przyjaźń,
więc pobiegnę do niego.
385
00:17:15,617 --> 00:17:16,452
KAWJOROWE SNY
386
00:17:16,452 --> 00:17:19,204
- Opaska, proszę pana.
- Nie mam opaski na dłoni.
387
00:17:19,204 --> 00:17:22,041
Ale wasz kapitan oplótł mi serce.
388
00:17:22,041 --> 00:17:24,084
Trzeba było mówić od razu. Proszę.
389
00:17:24,084 --> 00:17:26,003
Mówiłem od razu, ale dziękuję.
390
00:17:26,003 --> 00:17:28,839
- Tak, mówiłeś. Mój błąd.
- Nie ma sprawy.
391
00:17:28,839 --> 00:17:31,633
Postaram się wyrażać jaśniej.
392
00:17:31,633 --> 00:17:34,136
- Wyzwaniem...
- Mogę dalej biec do przyjaciela?
393
00:17:34,136 --> 00:17:35,220
Ależ oczywiście.
394
00:17:36,555 --> 00:17:37,556
Brawo, Greg.
395
00:17:38,057 --> 00:17:40,684
Hej, Judy. Przygotuję cię na ostatni etap.
396
00:17:40,684 --> 00:17:42,478
Ale będziesz ze mnie dumna!
397
00:17:42,478 --> 00:17:45,355
Zaplanowałam trzy randki w restauracji.
398
00:17:45,355 --> 00:17:46,857
Trzy? Nie.
399
00:17:46,857 --> 00:17:49,068
Moje zasady działają przy dwóch.
400
00:17:49,068 --> 00:17:50,652
Muszę to zrobić!
401
00:17:50,652 --> 00:17:54,490
Mam tam trzy mięsiste kości
i mamuśka jest głodna!
402
00:17:54,490 --> 00:17:57,868
Trzy randki w jednej dużej sali?
Nauka nie ogarnia tego.
403
00:17:57,868 --> 00:17:59,912
Potrzebuję tego!
404
00:18:01,705 --> 00:18:03,373
Wiesz co? Aż się ciebie boję.
405
00:18:03,373 --> 00:18:05,834
Wejdź tam i zrób, co musisz.
406
00:18:08,837 --> 00:18:09,922
Dobry wieczór.
407
00:18:09,922 --> 00:18:11,757
Szukam kapitana Rybaka.
408
00:18:11,757 --> 00:18:12,883
A kim pan jest?
409
00:18:12,883 --> 00:18:15,761
Beef Tobin, kapitan kutra rybackiego.
410
00:18:17,054 --> 00:18:21,809
To spotkanie kapitanów statków rejsowych.
Poczłap do swojej strony doków
411
00:18:21,809 --> 00:18:23,602
i napij się kubka rybich odpadów.
412
00:18:23,602 --> 00:18:25,562
Wycofaj się, kapitanie Tennille.
413
00:18:25,562 --> 00:18:28,982
Proszę tak nie przemawiać
do mojego przyjaciela.
414
00:18:28,982 --> 00:18:30,025
Co?
415
00:18:30,025 --> 00:18:33,821
Znaleźliśmy Romeo i „Rejs-ulię”.
416
00:18:33,821 --> 00:18:37,241
Greg wpuszcza tu każdego?
Nie ma żadnej ochrony?
417
00:18:37,241 --> 00:18:39,201
Dobrze już, uspokójmy się.
418
00:18:39,201 --> 00:18:41,370
Po co kontynuować ów zatarg?
419
00:18:41,370 --> 00:18:44,748
Pomówmy jak racjonalni zawodowi marynarze...
420
00:18:44,748 --> 00:18:47,000
- Kawior?
- Kto... Odpadki?
421
00:18:47,000 --> 00:18:48,085
Bitwa na kawior!
422
00:18:48,085 --> 00:18:50,003
- Wszyscy na pozycje.
- Dajemy.
423
00:18:50,587 --> 00:18:51,797
- Hej!
- Ojej.
424
00:18:51,797 --> 00:18:55,801
Kłamcy! Cały dzień spędziłam w ubikacji
z rozwolnieniem laktozowym!
425
00:18:55,801 --> 00:18:58,971
Musiałem tam stać
i w kółko dawać jej papier toaletowy.
426
00:18:58,971 --> 00:19:00,264
Musiałeś?
427
00:19:00,264 --> 00:19:02,432
Nie zwiedziliśmy miasta.
428
00:19:02,432 --> 00:19:03,767
Nie ma czego oglądać.
429
00:19:03,767 --> 00:19:06,103
To nie jest mleko łosia.
Oddajcie pieniądze!
430
00:19:06,103 --> 00:19:08,063
Łapcie, co dacie radę, i w nogi!
431
00:19:08,564 --> 00:19:09,731
Rosyjska Restauracja
432
00:19:09,731 --> 00:19:11,400
Bosko. Mają jedzenie.
433
00:19:11,400 --> 00:19:14,111
Pójdę do restauracji się odświeżyć,
434
00:19:14,111 --> 00:19:15,529
bo jestem nieświeża.
435
00:19:16,029 --> 00:19:17,614
- Cześć, kochanie.
- Hej.
436
00:19:17,614 --> 00:19:19,783
- Kupiłem ci to. Droga rzecz.
- O rety.
437
00:19:19,783 --> 00:19:22,661
Słodki jesteś.
Ale straszny tu przeciąg, prawda?
438
00:19:22,661 --> 00:19:24,872
Poproszę kelnera o inne miejsce.
Dobra, Tyler?
439
00:19:24,872 --> 00:19:26,623
Kto? Już jej nie ma.
440
00:19:27,541 --> 00:19:28,709
Rayne!
441
00:19:28,709 --> 00:19:30,127
Gotowy na deser?
442
00:19:30,127 --> 00:19:31,670
Dopiero usiedliśmy.
443
00:19:31,670 --> 00:19:34,089
Ale mają tu duży przerób, Graham.
To jest Judy!
444
00:19:34,089 --> 00:19:37,426
To jest Tyler.
To jest kochanie. Muszę zmykać!
445
00:19:38,260 --> 00:19:40,220
Nie możemy zamienić stołów.
446
00:19:40,220 --> 00:19:41,847
Mieliśmy zamienić stoły?
447
00:19:41,847 --> 00:19:43,307
Skąd masz bukiecik?
448
00:19:43,307 --> 00:19:45,475
Zabawne, co? Zaraz wracam.
449
00:19:48,520 --> 00:19:49,855
Fajny ten nowy stół.
450
00:19:53,734 --> 00:19:56,987
Dlaczego kucasz pod stołem?
Ukrywasz się przed swoją służbą?
451
00:19:56,987 --> 00:19:58,197
Mogę wyjaśnić.
452
00:19:58,197 --> 00:20:00,657
Wyjaśnienie to...
453
00:20:02,034 --> 00:20:04,995
Jestem na randce z całą waszą trójką.
454
00:20:04,995 --> 00:20:09,458
No tak. Też jestem na dwóch randkach.
Z tobą i z nią.
455
00:20:09,458 --> 00:20:10,792
- Hej, Kima.
- Hej, Judy.
456
00:20:10,792 --> 00:20:12,711
Jestem tu z nim, nim i nim.
457
00:20:12,711 --> 00:20:16,715
Też jestem tu z nim, tobą, nimi i nią.
458
00:20:16,715 --> 00:20:19,927
- Super. Zacznę się całować. Pasuje wam?
- Tak.
459
00:20:23,180 --> 00:20:25,349
I tak każdej wiosny.
460
00:20:25,349 --> 00:20:27,142
Mateo, przynieś wąż!
461
00:20:30,312 --> 00:20:33,023
Chyba mieliśmy rację.
Nie możemy się przyjaźnić.
462
00:20:33,815 --> 00:20:34,858
Chyba nie.
463
00:20:34,858 --> 00:20:37,611
Może się jeszcze kiedyś zobaczymy.
464
00:20:37,611 --> 00:20:39,446
W tym życiu lub następnym.
465
00:20:39,446 --> 00:20:43,283
Lub za półtora miesiąca,
gdy Mroźna Księżniczka znów tu zacumuje.
466
00:20:43,283 --> 00:20:45,452
No i online. Cały czas.
467
00:20:45,452 --> 00:20:47,162
Wiadomo, kolego.
468
00:20:53,252 --> 00:20:54,753
Hej. Złapali was?
469
00:20:54,753 --> 00:20:57,756
- Jeszcze nie!
- Podłóż jednemu nogę, jakbyś mógł!
470
00:20:57,756 --> 00:21:00,259
Postaram się. Do zobaczenia w domu.
471
00:21:00,926 --> 00:21:03,762
{\an8}Jeremy Crash
Seksowną dupcię masz
472
00:21:03,762 --> 00:21:08,016
{\an8}To adwokat od szkód
A ja czuję seksualny głód
473
00:21:08,016 --> 00:21:10,936
{\an8}Kiedy mijam jego billboard
Moje ciało robi bip
474
00:21:10,936 --> 00:21:12,854
{\an8}Chcę wnieść do niego sprawę
475
00:21:12,854 --> 00:21:14,648
{\an8}Niech mnie walnie twój jeep
476
00:21:14,648 --> 00:21:17,693
{\an8}Ma obowiązek prawny
Przeanalizować Judy
477
00:21:17,693 --> 00:21:19,027
{\an8}ZNAJDZIE SKARB
478
00:21:19,027 --> 00:21:21,947
{\an8}Adwokat od szkód
A ja czuję seksualny głód
479
00:21:21,947 --> 00:21:25,117
{\an8}Pozwalam ci podejść do ławy tego sądu
480
00:21:25,117 --> 00:21:28,870
{\an8}Liczę na brak sprzeciwu
Gdy pocałuję po francusku
481
00:21:28,870 --> 00:21:30,872
{\an8}Napisy: Przemysław Stępień
482
00:21:30,872 --> 00:21:32,874
{\an8}Jeremy Crash
Seksowną dupcię masz