1 00:00:12,095 --> 00:00:13,763 {\an8}Potężna Kathleen CO TY PŁOĆ-IESZ? 2 00:00:31,573 --> 00:00:33,700 {\an8}A TO BĄK, KRÓLOWO! NOTARIUSZ – GRA! 3 00:00:34,909 --> 00:00:37,704 To widelec miał być po lewej czy łyżka? 4 00:00:37,704 --> 00:00:42,125 {\an8}Muszę to rozgryźć, bo co zrobię, jeśli spotkam europejskiego księcia? 5 00:00:42,125 --> 00:00:45,336 {\an8}Skróć o głowę kilka osób, a będą mieć gdzieś sztućce. 6 00:00:45,336 --> 00:00:47,797 {\an8}Na szczęście mamy eksperta od zastawy. 7 00:00:47,797 --> 00:00:51,342 {\an8}Dodasz coś, królu kubków Lone Moose, Hamie Tobinie? 8 00:00:52,635 --> 00:00:54,512 {\an8}Czy ułożyłem źle? 9 00:00:54,512 --> 00:00:57,307 {\an8}Wybacz, Wolf. Przeżywam poważny kryzys. 10 00:00:57,307 --> 00:01:01,102 {\an8}Stresuję się głupim zadaniem z publicznego przemawiania. 11 00:01:01,102 --> 00:01:03,396 {\an8}Wnosi 50% do oceny, a mówią na to... 12 00:01:03,396 --> 00:01:05,356 {\an8}Pożeracz Dusz. 13 00:01:05,356 --> 00:01:07,400 {\an8}Jesteś już mój, Ham. 14 00:01:07,400 --> 00:01:10,278 {\an8}Jak się domyślacie po demonicznym zachowaniu Moona, 15 00:01:10,278 --> 00:01:12,822 {\an8}przemowę mam zrobić przed jego klasą. 16 00:01:12,822 --> 00:01:14,449 {\an8}O nie, sala 15. 17 00:01:14,449 --> 00:01:16,159 {\an8}Złej sławy przedrzeźniacze. 18 00:01:16,159 --> 00:01:20,455 {\an8}Jeremy Nickelbottom ponoć zmienił szkołę po prezentacji przed tą klasą. 19 00:01:20,455 --> 00:01:21,790 {\an8}Kto ci to mówił? 20 00:01:21,790 --> 00:01:23,416 {\an8}A kto mi tego nie mówił? 21 00:01:23,416 --> 00:01:26,086 {\an8}Tak gnębią, że mało kto dociera do końca. 22 00:01:26,086 --> 00:01:29,881 {\an8}Pan Golovkin uczy moją klasę i kocha za to oblewać. 23 00:01:29,881 --> 00:01:31,633 {\an8}Czerpie z tego radość. 24 00:01:31,633 --> 00:01:33,718 {\an8}Temat prezentacji nie pomaga. 25 00:01:33,718 --> 00:01:35,595 {\an8}„Alaska: Łał!” 26 00:01:35,595 --> 00:01:38,014 {\an8}Proste. Alaska to łał na łale. 27 00:01:38,014 --> 00:01:40,558 {\an8}Na którym z licznych cudów się skupisz? 28 00:01:40,558 --> 00:01:42,435 {\an8}Przeczytam, co mam. 29 00:01:42,435 --> 00:01:47,816 {\an8}„Alaska ma najdłuższą linię brzegową w kraju, łącznie 106 tysięcy kilometrów. 30 00:01:47,816 --> 00:01:49,776 {\an8}- Łał”. - Oj, Ham. 31 00:01:49,776 --> 00:01:51,694 {\an8}Moja klasa pożre cię żywcem. 32 00:01:51,694 --> 00:01:55,990 {\an8}Osobiście wyssę z twoich kości resztę szpiku. 33 00:01:55,990 --> 00:01:57,242 To twój brat. 34 00:01:57,242 --> 00:01:59,828 W sali 15 rodzinne więzy się nie liczą. 35 00:01:59,828 --> 00:02:02,372 Co, jeśli spadnie mi stopień do piątki z minusem? 36 00:02:02,372 --> 00:02:05,667 Dla mnie to jak pała. Wyląduję w Seattle, a żaden ze mnie Frasier. 37 00:02:05,667 --> 00:02:07,085 Ani nawet Niles. 38 00:02:07,085 --> 00:02:08,586 Wyluzuj, chłopie. 39 00:02:08,586 --> 00:02:11,464 Potrzebujesz bardziej „Alaska łałowego” tematu. 40 00:02:11,464 --> 00:02:15,385 Gdyby była tobą, a nie jestem, bo wybrałam projektowanie biżuterii, 41 00:02:15,385 --> 00:02:16,845 wybrałabym coś z ikrą. 42 00:02:16,845 --> 00:02:20,473 Ja też mogę snuć liczne barwne opowieści z Alaski. 43 00:02:20,473 --> 00:02:24,394 Też mam taką opowieść z Alaski, że gały by wam się zesrały. 44 00:02:26,020 --> 00:02:29,649 Głupcy! Założę się, że żadna wasza opowiastka mnie nie ruszy. 45 00:02:29,649 --> 00:02:31,109 To może zawody? 46 00:02:31,109 --> 00:02:34,863 Każdy opowie historię „Alaska: Łał”, a Moon wybierze najlepszą. 47 00:02:34,863 --> 00:02:36,948 I użyję jej do prezentacji. 48 00:02:36,948 --> 00:02:39,284 To nie plagiat, gdy ratujesz swe życie. 49 00:02:39,284 --> 00:02:43,246 Piszę się! Jesteście skończeni jak welurowe dresy i szale kominy. 50 00:02:43,246 --> 00:02:45,707 Jeśli zaspałeś, to przegrałeś. 51 00:02:45,707 --> 00:02:48,835 Wybacz. Takie przyjazne zaczepki. Nic osobistego. 52 00:02:48,835 --> 00:02:51,963 Każde moje słowo będzie osobiste. 53 00:02:51,963 --> 00:02:53,047 Kto zaczyna? 54 00:02:53,047 --> 00:02:56,968 Głośna nastka, mamrot w pledzie czy babka ubrana jak siostra Barneya? 55 00:02:56,968 --> 00:02:58,303 Szyderstw czas start. 56 00:02:58,303 --> 00:03:00,763 Lepiej zawsze być w gotowości. 57 00:03:00,763 --> 00:03:01,890 Zacznę. 58 00:03:01,890 --> 00:03:04,559 Oto prawdziwa opowieść o Bobie Rossie, 59 00:03:04,559 --> 00:03:08,646 ukochanym amerykańskim malarzu, i tym, jak znalazł inspirację na Alasce. 60 00:03:08,646 --> 00:03:09,898 Idealny wybór, Judy. 61 00:03:09,898 --> 00:03:12,567 Dziesięciolatkowie szaleją za malarzami. 62 00:03:12,567 --> 00:03:16,404 To było dużo bardziej ekscytujące, bo... 63 00:03:16,988 --> 00:03:20,658 Prawdziwy fakt: Stacjonował tu w siłach powietrznych. 64 00:03:20,658 --> 00:03:21,868 Lubisz samoloty? 65 00:03:21,868 --> 00:03:26,456 Był częścią jakichś tam szkoleń pilotów myśliwców. 66 00:03:26,456 --> 00:03:29,542 Było to ekscytujące i ktoś mógłby powiedzieć, że kinowe. 67 00:03:29,542 --> 00:03:35,215 No i Bob-Judy „Maverick” Ross leci bardzo fajowym myśliwcem. 68 00:03:35,215 --> 00:03:37,717 Łał. Ham Hock, zobacz te śliczne chmury. 69 00:03:37,717 --> 00:03:40,428 Wiem, że jesteśmy w trakcie ryzykownych szkoleń, 70 00:03:40,428 --> 00:03:42,555 ale muszę je namalować. 71 00:03:42,555 --> 00:03:46,392 Bob-Judy „Maverick” Ross, leć może jednak samolotem. 72 00:03:46,392 --> 00:03:50,396 Wybacz. Mówią mi Maverick, bo mam nieszablonowy styl latania. 73 00:03:50,980 --> 00:03:55,360 Bob-Judy „Maverick” Ross, proszę, skończ malować! Wlecimy w górę! 74 00:03:58,863 --> 00:04:00,114 Ham Hock mógł przeżyć. 75 00:04:00,114 --> 00:04:01,616 Ham Hock nie żyje. 76 00:04:01,616 --> 00:04:04,535 Zabiłeś ósmego nawigatora w tydzień przez malowanie. 77 00:04:04,535 --> 00:04:06,120 Cóż, ksywa zobowiązuje. 78 00:04:06,120 --> 00:04:07,830 Powinienem cię usadzić, 79 00:04:07,830 --> 00:04:11,209 ale pozostali nie żyją i nosisz fajną skórzaną kurtkę, 80 00:04:11,209 --> 00:04:15,672 więc wyślę cię do elitarnej akademii latania, Snow Gun. 81 00:04:16,172 --> 00:04:18,341 Bob-Judy poleciał więc na Alaskę. 82 00:04:18,341 --> 00:04:21,094 Wraz z dowódcą Beefersonem dla potrzeb fabuły. 83 00:04:21,094 --> 00:04:23,054 Bob-Judy wyruszył na północ. 84 00:04:23,054 --> 00:04:26,516 Gdy lądował, wiedział już, że pokocha Snow Gun, Alaskę, bo... 85 00:04:26,516 --> 00:04:28,810 Bo mieli siatkówkę z ciachami. 86 00:04:28,810 --> 00:04:31,145 Grupa kolesi szalejących bez koszulek, 87 00:04:31,145 --> 00:04:34,732 klepiących się po pupie, krzyczących „tak” w zwolnionym tempie. 88 00:04:34,732 --> 00:04:37,360 Jakie są zasady? Nikt nie wie i wszystkim to wisi. 89 00:04:37,360 --> 00:04:38,486 - Wolf. - Co? 90 00:04:38,486 --> 00:04:40,280 Każdy czekał na tę scenę. 91 00:04:40,280 --> 00:04:41,656 Nie psuj mi historii. 92 00:04:41,656 --> 00:04:44,158 Właśnie, chce ją zepsuć sama. 93 00:04:44,158 --> 00:04:46,286 Judy, proszę. To musi być dobre. 94 00:04:46,286 --> 00:04:47,370 I będzie, 95 00:04:47,370 --> 00:04:50,832 bo najlepsza w Snow Gunie jest śliczna sceneria Alaski. 96 00:04:50,832 --> 00:04:53,668 Dla Boba-Judy’ego było jasne, że musi wszystko namalować 97 00:04:53,668 --> 00:04:55,545 podczas latania i zabijania pilotów. 98 00:04:55,545 --> 00:04:58,548 Muszę wszystko namalować, gdy latam i zabijam pilotów. 99 00:04:58,548 --> 00:05:02,302 Wtedy Maverick poznał nowych nemezis: Icewolfa i Honeyble. 100 00:05:02,302 --> 00:05:04,470 Znamy twoją reputację, Maverick. 101 00:05:04,470 --> 00:05:07,390 - Jest zbyt groźny za sterami myśliwca. - Jak twój ojciec. 102 00:05:07,390 --> 00:05:09,100 Setki ludzi umarło w Dzień D, 103 00:05:09,100 --> 00:05:12,145 bo twój tata rzeźbił w samolocie nad Normandią. 104 00:05:12,145 --> 00:05:15,315 W wojnie 1812 roku twój prapradziadek spadł z konia 105 00:05:15,315 --> 00:05:17,025 przez cholerny decoupage. 106 00:05:17,025 --> 00:05:21,404 - Dużo wiecie o mojej rodzinie. - Wiemy, że lepiej pędzlujesz, niż latasz. 107 00:05:21,404 --> 00:05:23,281 Teraz się nie cierpimy, 108 00:05:23,281 --> 00:05:25,825 a potem obdarzymy się wzajemnym szacunkiem. 109 00:05:25,825 --> 00:05:27,243 Nie mogę się doczekać. 110 00:05:29,329 --> 00:05:32,582 Maverick, w końcu znalazłem chętnego do latania z tobą. 111 00:05:32,582 --> 00:05:34,292 Ksywa: Goose. 112 00:05:35,043 --> 00:05:37,170 Bob-Judy, dość malowania na górze. 113 00:05:37,170 --> 00:05:40,631 Nie chcę pogrzebu kolejnego człowieka, nawet jeśli jest gęsią. 114 00:05:42,008 --> 00:05:47,221 Do licha, co za majestatyczna sceneria. Może namaluję jedno radosne drzewko. 115 00:05:52,643 --> 00:05:54,062 Katapultuj się, Goose! 116 00:05:54,062 --> 00:05:58,608 Bob-Judy wymknął się, ale Goose nie umiał obsłużyć drążka, bo... 117 00:05:58,608 --> 00:06:00,109 Bo był gęsią. 118 00:06:01,194 --> 00:06:02,695 Nie! 119 00:06:02,695 --> 00:06:04,906 Ale przypomniał sobie, że umie latać. 120 00:06:07,200 --> 00:06:09,202 Po czym wessał go silnik. 121 00:06:10,703 --> 00:06:12,163 Mój obraz! 122 00:06:12,914 --> 00:06:14,874 No i Goose! 123 00:06:17,460 --> 00:06:22,048 Moon, liczę, że podoba ci się opowieść, bo zamierzam jeszcze wyżej się wznieść. 124 00:06:22,048 --> 00:06:25,093 Z tego narracyjnego dołka się nie wzniesiesz, mała. 125 00:06:25,093 --> 00:06:27,095 Nazwałeś siostrę „mała”? 126 00:06:27,095 --> 00:06:29,722 Tato, nie kwestionuj mojej energii. 127 00:06:29,722 --> 00:06:31,599 Judy, potrzebuję czegoś dobrego. 128 00:06:31,599 --> 00:06:34,602 Jutro banda szkrabów rozerwie mnie na strzępy. 129 00:06:34,602 --> 00:06:38,898 A twoje ręce posłużą nam za miecze przy wrzasku twojej półżywej głowy. 130 00:06:38,898 --> 00:06:41,234 Kupa zabawy. Bob-Judy przeżywa załamanie 131 00:06:41,234 --> 00:06:43,861 po utracie/zabiciu najlepszego i jedynego przyjaciela. 132 00:06:44,779 --> 00:06:49,117 Żona i dziecko Goose’a też się smucili, ale to nie jest opowieść o nich. 133 00:06:49,117 --> 00:06:53,121 Tylko o fajnym bohaterze, który wyraża smutek jazdą na motorze. 134 00:06:53,121 --> 00:06:54,956 I nagły zwrot akcji! 135 00:06:54,956 --> 00:06:56,249 Kurka, intruzi. 136 00:06:56,249 --> 00:06:57,667 Uruchomić odrzutowce! 137 00:06:58,835 --> 00:07:00,086 Co do licha? 138 00:07:00,086 --> 00:07:03,089 Ja pierniczę, Mav. Musimy wysłać te samoloty. 139 00:07:03,089 --> 00:07:05,508 Serio? Może damy im najpierw wyschnąć? 140 00:07:05,508 --> 00:07:06,592 HONEYBLE 141 00:07:06,592 --> 00:07:08,302 Icewolf i Honeyble walczą z wrogiem, 142 00:07:08,302 --> 00:07:10,263 sadzą fajne teksty pilotów typu... 143 00:07:10,263 --> 00:07:11,556 - Uzbroić. - Przyjąłem. 144 00:07:11,556 --> 00:07:12,640 Lotniskowiec. 145 00:07:12,640 --> 00:07:16,727 MiG na szóstej nie angażuje się. Jakby nas nie widział. 146 00:07:16,727 --> 00:07:21,023 Wtedy dotarło do nich, że przez malunki samoloty stały się... 147 00:07:21,023 --> 00:07:23,443 Niewidzialne. Kurka, Mav. Udało ci się. 148 00:07:23,443 --> 00:07:25,403 Wtedy dowódca Beeferson zauważył... 149 00:07:25,403 --> 00:07:26,487 Słońce zachodzi. 150 00:07:26,487 --> 00:07:29,240 Kolory nieba zapierają teraz dech w piersiach. 151 00:07:29,907 --> 00:07:31,200 Beeferson miał pomysł. 152 00:07:31,200 --> 00:07:35,037 Icewolf, Honeyble, polećcie na bombę wprost na budynek. 153 00:07:35,037 --> 00:07:36,581 Brzmi super. Robi się. 154 00:07:37,206 --> 00:07:38,249 W górę! 155 00:07:40,543 --> 00:07:43,713 Przez to, jak często na Alasce z ust Boba-Judy’ego padało: „Łał”... 156 00:07:43,713 --> 00:07:48,009 ci dobrzy z Ameryki wygrali z mgliście zarysowanymi złymi. 157 00:07:51,387 --> 00:07:53,723 Cóż, teraz chyba cię szanuję. 158 00:07:53,723 --> 00:07:54,891 Za Mavericka. 159 00:07:54,891 --> 00:07:59,312 Wtedy Bob-Judy otworzył szampana i korek trafił w mamę gęś, która też umarła. 160 00:08:00,146 --> 00:08:02,648 - Rety, Judy. - Co? Miały być emocje. 161 00:08:02,648 --> 00:08:04,734 To jak, Moon? Zachwycony? 162 00:08:04,734 --> 00:08:08,070 - Podobała mi się, gdy się skończyła. - Bez obaw. 163 00:08:08,070 --> 00:08:11,365 W temacie mojej prezentacji każdy mówi „łał”. 164 00:08:11,365 --> 00:08:12,450 Flagi. 165 00:08:13,201 --> 00:08:16,037 Rozumiem wasze jęki podniecenia. 166 00:08:16,037 --> 00:08:18,039 Opowiem wam prawdziwą historię, 167 00:08:18,039 --> 00:08:21,542 jak flagę stanu Alaski zaprojektował 168 00:08:21,542 --> 00:08:24,045 czternastolatek Benny Benson, 169 00:08:24,045 --> 00:08:27,215 prawdziwy alaskański bohater w waszym wieku. 170 00:08:27,215 --> 00:08:31,594 Opowiem go inspirowany niedawno widzianym filmem akcji, 171 00:08:31,594 --> 00:08:34,430 który pierwotnie był o matematyce i woźnych. 172 00:08:34,430 --> 00:08:36,307 Młody Benny Quinnson... 173 00:08:36,307 --> 00:08:37,433 Na litość boską. 174 00:08:37,433 --> 00:08:41,479 Zamieniłeś chłopca, który zaprojektował flagę Alaski, w sympatię Moona, Quinn, 175 00:08:41,479 --> 00:08:43,189 w ramach żałosnej próby wygrania? 176 00:08:43,189 --> 00:08:45,066 Quinn to nie moja sympatia. 177 00:08:45,066 --> 00:08:47,443 Co za szkalowanie! Ale słucham. 178 00:08:47,443 --> 00:08:49,529 Benny Quinnson pracował jako woźny 179 00:08:49,529 --> 00:08:53,699 na Alaskańskim Uniwersytecie Flagi, przodującej uczelni w projektowaniu flag. 180 00:08:53,699 --> 00:08:56,202 Czy to nie Mary Moppins? 181 00:08:57,662 --> 00:08:58,871 Weź to mopem, frajerze. 182 00:08:58,871 --> 00:09:02,124 Jesteś 14-letnim gnojkiem z zerowym pojęciem o flagach. 183 00:09:02,124 --> 00:09:03,876 Tak już zostanie. 184 00:09:03,876 --> 00:09:07,380 Benny skrywała sekret przed studentami projektowania flag. 185 00:09:07,380 --> 00:09:10,132 Była geniuszem projektowania flag. 186 00:09:10,132 --> 00:09:14,178 Widziała ich niezwykłą głębię, której inni nie dostrzegali. 187 00:09:14,178 --> 00:09:15,930 Ale nie mówiła o tym nikomu, 188 00:09:15,930 --> 00:09:19,100 bo jej przyjaciele byli mili, ale supergłupi. 189 00:09:19,100 --> 00:09:22,728 I grali wciąż w siatkówkę dla ciach. 190 00:09:22,728 --> 00:09:26,232 Grupa mieszczuchów bez koszulek włamujących się na kampus. 191 00:09:26,232 --> 00:09:28,568 Nie ma klimatyzacji, więc są cali spoceni. 192 00:09:28,568 --> 00:09:29,819 Jakie są zasady? 193 00:09:29,819 --> 00:09:31,862 Nikt nie wie i wszystkim to wisi. 194 00:09:31,862 --> 00:09:33,447 - Wolf! - No dobrze. 195 00:09:33,447 --> 00:09:38,786 Benny i jej kumple przesiadywali wciąż w lokalnej knajpie w alaskańskim mieście. 196 00:09:38,786 --> 00:09:40,580 Hej, moja szujo kumpelo, HoneyBen. 197 00:09:40,580 --> 00:09:45,084 Też jestem szują, ale też geniuszem, który nie zapomina o korzeniach szui. 198 00:09:45,084 --> 00:09:47,920 Napijesz się jako najlepsza kumpela rówieśniczka? 199 00:09:47,920 --> 00:09:52,592 Jasne, bo próbuję stłumić smutne wspomnienie związane z flagą. 200 00:09:52,592 --> 00:09:55,136 Nie do wiary, że tworzysz flagi lepiej 201 00:09:55,136 --> 00:09:57,763 od każdego na uczelni, a jesteś tylko woźną. 202 00:09:57,763 --> 00:09:59,098 Innego życia nie znam. 203 00:09:59,098 --> 00:10:01,851 Mój tata był woźnym, jego tata też, 204 00:10:01,851 --> 00:10:03,394 a jego tata był mopem. 205 00:10:03,394 --> 00:10:06,647 Co rano wpadam do ciebie i liczę, że cię nie zastanę. 206 00:10:06,647 --> 00:10:08,190 To było niemiłe. 207 00:10:08,190 --> 00:10:11,319 Nie, to od serca, bo jesteś zbyt mądra. 208 00:10:11,319 --> 00:10:14,822 Szukają kogoś, by wykonał flagę dla cudownego stanu Alaska. 209 00:10:14,822 --> 00:10:17,575 Zamiatam i sprzątam, reszta mnie nie obchodzi. 210 00:10:17,575 --> 00:10:21,454 Zostawiłam to za sobą przez smutne wspomnienia związane z flagą. 211 00:10:25,333 --> 00:10:28,753 - Rety. Ty to umiesz zmoczyć podłogę. - Dziękuję. 212 00:10:28,753 --> 00:10:31,672 A wiesz, co umiesz jeszcze lepiej? Robić flagi. 213 00:10:31,672 --> 00:10:35,092 To ty rozwiązałaś moje nierozwiązywalne równanie z tablicy. 214 00:10:35,092 --> 00:10:39,096 Mogłabyś być drugą Flannery McBaner, a nazwali po niej banery. 215 00:10:39,096 --> 00:10:42,642 Flagi to nie tylko szmaty powiewające durnie na wietrze. 216 00:10:42,642 --> 00:10:44,226 Dają nam tożsamość. 217 00:10:44,226 --> 00:10:46,812 Mogłabyś stworzyć taką dla naszego stanu. 218 00:10:46,812 --> 00:10:47,730 Nie mogę. 219 00:10:47,730 --> 00:10:50,483 Bo masz smutne wspomnienie związane z flagą? 220 00:10:50,483 --> 00:10:52,735 Tak, właśnie. 221 00:10:52,735 --> 00:10:55,237 To wyślę cię do terapeuty mówiącego jak jest, 222 00:10:55,237 --> 00:10:56,739 który cię nie porzuci. 223 00:10:56,739 --> 00:10:58,574 DR NIETWAWINA TERAPEUTA MÓWIĄCY JAK JEST 224 00:10:58,574 --> 00:11:02,328 Jestem dr Nietwawina i pomogę ci ze smutnym wspomnieniem związanym z flagą. 225 00:11:02,328 --> 00:11:04,330 Będę też mówił, jak jest. 226 00:11:04,330 --> 00:11:07,833 Niech zgadnę. Flaga zabiła twojego ukochanego kucyka, Miętę. 227 00:11:07,833 --> 00:11:09,752 Tak, właśnie. 228 00:11:09,752 --> 00:11:13,923 Chciałam pokazać kochanemu kucykowi, Mięcie, największą flagę na świecie. 229 00:11:13,923 --> 00:11:16,258 Też kochał flagi. Jak każdy. 230 00:11:16,258 --> 00:11:19,470 Cofnęłam się, aby zrobić zdjęcie kucyka koło flagi. 231 00:11:19,470 --> 00:11:22,765 Ale była za ciężka i śmiertelnie go przygniotła. 232 00:11:22,765 --> 00:11:25,059 Mogłam pochować tylko jego ogon. 233 00:11:25,059 --> 00:11:28,062 Przyrzekłam, że już nigdy nie zajmę się flagami. 234 00:11:28,062 --> 00:11:30,940 Więc kupiłam zoo i leczyłam się z amnezji, 235 00:11:30,940 --> 00:11:34,485 gdy międzynarodowi zabójcy czyhali na moje życie. 236 00:11:35,444 --> 00:11:37,238 Oto akt własności dla zoo! 237 00:11:39,532 --> 00:11:42,076 Nie. To całkiem inne filmy z Mattem Damonem. 238 00:11:42,076 --> 00:11:43,160 - Naprawdę? - Tak. 239 00:11:43,160 --> 00:11:44,829 No więc... 240 00:11:44,829 --> 00:11:48,541 Benny Quinnson, smutno ci, bo flaga zgniotła Miętę, 241 00:11:48,541 --> 00:11:50,167 ale mówię wprost, jak jest. 242 00:11:50,167 --> 00:11:53,254 Jesteś flagowym geniuszem. Nie możesz wciąż uciekać. 243 00:11:53,254 --> 00:11:54,880 Mogę. 244 00:11:54,880 --> 00:11:56,507 Nigdy cię nie porzucę, 245 00:11:56,507 --> 00:12:00,261 ale obciążę cię za sesję, choć zostały ci 44 minuty. 246 00:12:02,972 --> 00:12:04,265 Benny uciekła. 247 00:12:04,265 --> 00:12:07,017 Uciekała, choć wiedziała, że powinna przestać. 248 00:12:07,017 --> 00:12:09,437 Tak jak ty powinieneś przerwać ten słowotok. 249 00:12:09,437 --> 00:12:10,354 Moon! 250 00:12:10,354 --> 00:12:12,982 Jeśli ci za gorąco, nie właź do pieca, mała. 251 00:12:12,982 --> 00:12:15,317 No, tato. Liczę na cud. 252 00:12:15,317 --> 00:12:16,402 Trzymaj się, Ham. 253 00:12:16,402 --> 00:12:21,115 Więc dr Nietwawina nie porzuca Benny, bo się uparł na całego. 254 00:12:21,115 --> 00:12:22,324 Hej, dr. Nietwawina. 255 00:12:22,324 --> 00:12:23,784 Myślisz o flagach, młoda? 256 00:12:24,368 --> 00:12:25,619 - Zawsze. - Benny. 257 00:12:25,619 --> 00:12:28,289 Los Mięty to nie jest twoja wina. 258 00:12:28,289 --> 00:12:29,957 - Ale jest. - Nie jest. 259 00:12:29,957 --> 00:12:31,250 - Jest. - No nie. 260 00:12:31,917 --> 00:12:33,669 Nigdy tak o tym nie pomyślałem. 261 00:12:33,669 --> 00:12:35,671 - To nie jest moja wina. - Jesteś wyleczona. 262 00:12:35,671 --> 00:12:38,215 Opowiedzieć ci o tym, jak zmarła moja żona? 263 00:12:38,215 --> 00:12:40,968 - Nie, dzięki. - Ja cię wysłuchałem, ale spoko. 264 00:12:40,968 --> 00:12:43,971 Flaga może wiele wyrazić, choć zawiera tak mało. 265 00:12:43,971 --> 00:12:48,893 Flaga naszego wielkiego stanu Alaska pozostanie pusta i niczego nie wyrazi, 266 00:12:48,893 --> 00:12:51,645 aż ktoś nie wymyśli, jaką treść w nią wlać. 267 00:12:53,439 --> 00:12:54,523 {\an8}Wyszłam w sprawie FLAGI 268 00:12:55,107 --> 00:12:57,526 Najlepsza kumpela odeszła bez pożegnania, 269 00:12:57,526 --> 00:12:59,361 co akurat boli. 270 00:12:59,361 --> 00:13:01,614 Choć Benny miała tylko 14 lat, 271 00:13:01,614 --> 00:13:04,825 stworzyła flagę taką jak Alaska. 272 00:13:04,825 --> 00:13:07,036 Piękną w swojej prostocie. 273 00:13:07,036 --> 00:13:08,329 A to sukinkot. 274 00:13:08,329 --> 00:13:11,540 Ta flaga to jej sprawka i jest cudowna. 275 00:13:12,666 --> 00:13:16,504 Majestat flag. 276 00:13:16,504 --> 00:13:21,342 Ojcze, we flagach interesuje mnie tylko przesunięcie naszej do połowy masztu, 277 00:13:21,342 --> 00:13:24,220 bo twój pogrzeb jest tuż za rogiem, staruszku. 278 00:13:24,220 --> 00:13:27,765 Widzisz, jak gadam do ojca, Ham? Do rodzica, którego szanuję? 279 00:13:27,765 --> 00:13:31,393 Wyobraź sobie, że jest nas 20, spragnionych lunchowego puddingu. 280 00:13:31,393 --> 00:13:33,270 Jezusie, jestem zgubiony. 281 00:13:33,270 --> 00:13:36,232 Może spytam Jeffa Bezosa, czy wziąłby mnie w kosmos. 282 00:13:36,232 --> 00:13:37,817 Jak tego małego Duńczyka. 283 00:13:37,817 --> 00:13:41,153 Ham, ogarnij się, bo zaraz zgnoję ci ojca i siostrę. 284 00:13:41,153 --> 00:13:42,863 - Mnie zostaw groźby. - Wybacz. 285 00:13:42,863 --> 00:13:46,742 Zanim wystartuję z opowieścią i wjadę ci nią prosto w mózg, 286 00:13:46,742 --> 00:13:48,035 jedno pytanie: 287 00:13:48,035 --> 00:13:49,495 Nie znosisz warzyw? 288 00:13:49,495 --> 00:13:51,539 A owszem, nie cierpię warzyw! 289 00:13:51,539 --> 00:13:54,041 To wyobraź sobie świat, tu na Alasce, 290 00:13:54,041 --> 00:13:56,710 gdzie jedynym pokarmem są zwykłe warzywa. 291 00:13:56,710 --> 00:13:58,504 Teraz wyobraź sobie człowieka, 292 00:13:58,504 --> 00:14:01,340 zwykłego hydraulika o nazwisku Steve Henson, 293 00:14:01,340 --> 00:14:03,759 który miał dokonać czegoś niezwykłego. 294 00:14:03,759 --> 00:14:06,303 Jego wynalazek odbije się echem przez wieki 295 00:14:06,303 --> 00:14:08,222 i sprawi radość milionom. 296 00:14:08,222 --> 00:14:11,308 Tak, ten człowiek wynalazł sos ranczerski. 297 00:14:11,308 --> 00:14:14,186 Opowiem tę historię w sposób fajny i pełen akcji. 298 00:14:14,186 --> 00:14:16,105 Przy tym jest nieco bezsensowna. 299 00:14:16,105 --> 00:14:19,400 Jak Matrix. Ale wciąż jest oryginalna. Daj jej szansę. 300 00:14:19,400 --> 00:14:21,777 Mamy taką dystopijną przyszłość. 301 00:14:21,777 --> 00:14:25,614 A tam na Alasce mieszka zwykły hydraulik 302 00:14:25,614 --> 00:14:27,366 o nazwisku Honeybee-o Henson. 303 00:14:27,366 --> 00:14:31,161 {\an8}Skarbie, a kiedy spuścisz tę opowieść w klozecie? 304 00:14:31,161 --> 00:14:32,329 Dopiero zaczęłam. 305 00:14:32,329 --> 00:14:33,998 A „Bee-o” brzmi jak Neo. 306 00:14:33,998 --> 00:14:36,792 Nie, żebym inspirowała się Matrixem. 307 00:14:36,792 --> 00:14:40,546 Honeybee, moja ostatnia nadziejo, błagam, podejdź do tego serio. 308 00:14:40,546 --> 00:14:43,883 A ja błagam, żebyś odpuściła, póki jesteś daleko w tyle. 309 00:14:43,883 --> 00:14:45,926 Gęby na kłódki, nie tłumcie mi gadki. 310 00:14:45,926 --> 00:14:49,555 W tym świecie były tylko warzywa. Ludzie nie jedli nic innego. 311 00:14:49,555 --> 00:14:50,848 Dzień w dzień. 312 00:14:50,848 --> 00:14:54,018 Aż pewnego strasznego ranka Honeybee-o podeszła do lodówki i... 313 00:14:54,018 --> 00:14:55,686 Podubka, Honeybee-o. 314 00:14:55,686 --> 00:14:56,937 Ale już nie śpię. 315 00:14:56,937 --> 00:14:58,272 Nieważne, wyłażę. 316 00:14:59,273 --> 00:15:02,651 Otworzyła się lodówka i wylazł fajny, tajemniczy kozak. 317 00:15:02,651 --> 00:15:03,819 Guy Morfieri. 318 00:15:03,819 --> 00:15:05,070 Witaj, Honeybee-o. 319 00:15:05,070 --> 00:15:07,239 Świat, w którym żyjesz, to kłamstwo. 320 00:15:07,239 --> 00:15:08,866 I kończy ci się rzodkiewka. 321 00:15:08,866 --> 00:15:11,035 Jak wszedłeś tam i teraz tutaj? 322 00:15:11,035 --> 00:15:14,580 Nie ma czasu na wyjaśnienia i nie miałoby to sensu, ale słuchaj. 323 00:15:14,580 --> 00:15:17,791 Ten świat wokół ciebie jest zmyślony. 324 00:15:17,791 --> 00:15:19,335 Wszystko? Toaleta też? 325 00:15:19,335 --> 00:15:22,212 Zwłaszcza toaleta. Ale prawdziwy świat istnieje. 326 00:15:22,212 --> 00:15:25,007 - Z prawdziwymi toaletami? - Dość tematu toalet! 327 00:15:25,007 --> 00:15:28,510 Skup się. Prawdziwy świat to ludzie w brejokapsułach. 328 00:15:28,510 --> 00:15:31,180 Ohyda, ale przynajmniej prawdziwa. 329 00:15:31,180 --> 00:15:32,473 Tam są toalety? 330 00:15:32,473 --> 00:15:34,308 - Na Boga, przysięgam... - Sorki. 331 00:15:34,308 --> 00:15:38,020 Musimy wszystkich wybudzić i wyzwolić ich z brejosnu. 332 00:15:38,020 --> 00:15:40,481 Wybrałem ciebie, abyś pomogła. Ma to sens? 333 00:15:40,481 --> 00:15:41,732 - Nie. - Idealnie. 334 00:15:41,732 --> 00:15:45,277 A teraz ważna sprawa: warzywa nie muszą źle smakować. 335 00:15:45,277 --> 00:15:46,737 Okłamywano nas. 336 00:15:46,737 --> 00:15:48,989 Dlatego musisz wybrać. 337 00:15:48,989 --> 00:15:51,742 Zjedz brukselkę i zostań w znanym ci świecie. 338 00:15:51,742 --> 00:15:55,037 Lub zjedz ząbek czosnku, a wszystko się zmieni. 339 00:15:55,037 --> 00:15:56,538 I będzie strasznie. 340 00:15:56,538 --> 00:15:57,623 Brukselkę, proszę! 341 00:15:57,623 --> 00:15:59,249 Nie, wybór numer dwa. 342 00:15:59,249 --> 00:16:02,670 Z reguły nie jadam czosnku od facetów z mojej lodówki, 343 00:16:02,670 --> 00:16:06,131 ale jesteś superuroczy, a twoje włosy mnie radują. Dawaj go. 344 00:16:09,009 --> 00:16:12,846 - I jak, Moon? - Fajny motyw, że warzywa są do bani. 345 00:16:12,846 --> 00:16:14,890 Ale do bani ten, że dalej gadałaś. 346 00:16:14,890 --> 00:16:18,060 O nie! Mówienie to podstawa prezentacji. 347 00:16:18,060 --> 00:16:22,147 - Wciąż mogę wygrać. - Moja opowieść o fladze była miła. 348 00:16:22,147 --> 00:16:24,775 Mało co nie dostałeś pomidorem za tę zbrodnię wojenną. 349 00:16:24,775 --> 00:16:26,193 W kwestii pomidorów... 350 00:16:26,193 --> 00:16:27,820 Honeybee-o zjada czosnek 351 00:16:27,820 --> 00:16:31,740 i razem z Guyem Morfierim trafiają do białej, pustej przestrzeni. 352 00:16:31,740 --> 00:16:34,618 Aby uratować świat przed warzywami bez smaku trenuje tam... 353 00:16:34,618 --> 00:16:36,078 Siatkówkę dla ciach! 354 00:16:36,078 --> 00:16:40,165 Kolesie w skórzanych szortach obracają na palcu piłkę kalafiorową! 355 00:16:40,165 --> 00:16:43,210 - Wolf! - Wybacz, moja ty matriksowa mamono. Mów. 356 00:16:43,210 --> 00:16:47,131 Honeybee-o i Guy Morfieri trenują karate i lekką gimnastykę. 357 00:16:47,131 --> 00:16:51,301 Nie wiadomo, jak to pomoże uwolnić ludzi z brejokapsuł, ale mega wygląda. 358 00:16:51,301 --> 00:16:54,138 Kurde. Nieważne, jakie to mega, nie sprawdza się. 359 00:16:54,138 --> 00:16:55,889 - Co zrobimy? - Wiem. 360 00:16:55,889 --> 00:16:59,560 Odwiedźmy dziwaczkę, która mówi zagadkami i niczego nie wyjaśnia. 361 00:16:59,560 --> 00:17:00,644 Idealnie. 362 00:17:00,644 --> 00:17:05,065 Jako Jude-rocznia wyjawiam ci, że możesz być Wybrańcem, Honeybee-o. 363 00:17:05,065 --> 00:17:07,484 Ale musisz najpierw w to uwierzyć. 364 00:17:07,484 --> 00:17:11,488 - To jestem Wybrańcem czy... - Jestem prawie pewna. Często się mylę. 365 00:17:11,488 --> 00:17:14,825 Myślałam, że ten Robert Durst z Przeklętego był niewinny. 366 00:17:14,825 --> 00:17:19,079 Wtedy coś się wydarzyło. Momencik. 367 00:17:19,079 --> 00:17:20,914 Nie pamiętasz filmu, co? 368 00:17:20,914 --> 00:17:22,249 - Jakiego filmu? - Matrixa. 369 00:17:22,249 --> 00:17:25,335 To nie ten film. To fajna opowieść, którą ukułam... 370 00:17:25,878 --> 00:17:27,087 Chwila, pamiętam już. 371 00:17:27,087 --> 00:17:30,340 Przypomniałem sobie, że muszę wgrać ci instrukcje do mózgu. 372 00:17:30,340 --> 00:17:32,885 Wskoczę chybcikiem do Brejoświata. 373 00:17:33,719 --> 00:17:35,387 Fajna sztuczka z łyżkami. 374 00:17:35,387 --> 00:17:36,805 Dobra, wybacz. 375 00:17:36,805 --> 00:17:39,725 Wgrałem ci coś do mózgu w Brejoświecie. 376 00:17:40,726 --> 00:17:42,311 {\an8}MAJONEZ – SZCZYPIOR – CZOSNEK 377 00:17:42,311 --> 00:17:44,313 Przepis do jakiegoś sosu. 378 00:17:44,313 --> 00:17:48,317 Wgrałem też playlistę: „No i to jest muzyka według Guya”. 379 00:17:48,317 --> 00:17:52,446 Przenosi mnie do emocjonalnego nieba, kiedy mi źle. Dużo Spin Doctorsów. 380 00:17:52,446 --> 00:17:57,534 No to chyżo wracaj do Brejoświata, zrób sos, który wgrałeś mi do mózgu, 381 00:17:57,534 --> 00:18:00,287 i włóż do brejokapsuły, abym wygrał konkurs opowieści. 382 00:18:00,287 --> 00:18:01,997 Chwila. Jaki znów konkurs? 383 00:18:01,997 --> 00:18:03,540 Nie ma czasu. Chodźmy. 384 00:18:04,416 --> 00:18:06,627 Wtedy pojawił się agent Beef Smith, 385 00:18:06,627 --> 00:18:09,505 aby utrzymać ludzi w brejokapsułach na zawsze. 386 00:18:09,505 --> 00:18:11,423 Warzywa nie powinny być pyszne. 387 00:18:11,423 --> 00:18:14,134 Jeśli nie smakuje ci suchy brokuł, zmocz go. 388 00:18:14,134 --> 00:18:15,928 - W wodzie? - Tak! 389 00:18:15,928 --> 00:18:18,806 Co ty gadasz, stary? Nikt nie chce wod-rzywa. 390 00:18:18,806 --> 00:18:21,100 Honeybee-o, skop gościowi tyłek. 391 00:18:21,100 --> 00:18:22,351 I walczyli. 392 00:18:22,351 --> 00:18:25,979 Honeybee-o użył mocy umysłu, aby pojawiły się składniki. 393 00:18:25,979 --> 00:18:30,734 Zaczęły latać i mieszały się w powietrzu. Jeden duży glut lewitującego sosu. 394 00:18:30,734 --> 00:18:33,987 Wtedy agent Beef Smith strzelił marchewkowymi pociskami. 395 00:18:34,947 --> 00:18:37,241 Honeybee-o zatrzymał je w powietrzu mocą posmaku. 396 00:18:38,283 --> 00:18:39,576 Alaska. Łał! 397 00:18:39,576 --> 00:18:41,995 Idealne połączenie maślanki, majonezu, 398 00:18:41,995 --> 00:18:44,498 jajek i autorskiej mieszanki ziół i przypraw. 399 00:18:44,498 --> 00:18:47,751 Wymyśliłem niezwykły sos w tymże cudownym stanie. 400 00:18:47,751 --> 00:18:49,253 Nazwę to sosem oślim. 401 00:18:49,253 --> 00:18:51,296 Pozwę cię do szczętu. 402 00:18:51,296 --> 00:18:52,840 Zatem sos ranczerski. 403 00:18:52,840 --> 00:18:56,051 Posłał marchewkę z sosem do ust agenta Beefa Smitha 404 00:18:56,051 --> 00:18:57,553 i smak był zbyt pyszny. 405 00:18:57,553 --> 00:18:59,805 Nie! To zbyt pyszne! 406 00:19:01,723 --> 00:19:03,142 Honeybee-o, udało ci się! 407 00:19:03,142 --> 00:19:05,602 I wszystko trzyma się kupy, prawda? 408 00:19:05,602 --> 00:19:07,896 Oczywiście. Polejmy kapsuły sosem. 409 00:19:07,896 --> 00:19:08,939 SOS RANCZERSKI 410 00:19:08,939 --> 00:19:12,693 Wszyscy uwolnili się z brejokapsuł, a w sequelu była wielka impreza rave. 411 00:19:12,693 --> 00:19:17,030 Oto prawda o wynalezieniu w Alasce najdoskonalszego sosu wszech czasów. 412 00:19:17,030 --> 00:19:20,868 Wynalazca naprawdę zwał się Steven Henson, czczę jego i jego piękny umysł. 413 00:19:20,868 --> 00:19:22,035 Koniec! Wygrałam! 414 00:19:22,786 --> 00:19:25,831 Wygrała, Moon? Czy może Judy albo tata? 415 00:19:25,831 --> 00:19:29,293 Dzięki której opowieści uniknę zsikania się w majty przed klasą? 416 00:19:30,252 --> 00:19:32,462 Przykro mi, ale nie umiem wybrać. 417 00:19:32,462 --> 00:19:37,634 Zmuszony jestem uznać to za potrójny remis na najgorszą opowieść. 418 00:19:37,634 --> 00:19:40,846 - Moja była o nienawidzeniu warzyw! - Nie, o sałatce! 419 00:19:40,846 --> 00:19:43,473 Nie zjadłbym jej, choćby polano ją lukrem. 420 00:19:43,473 --> 00:19:44,933 O nie. 421 00:19:44,933 --> 00:19:46,226 Co ja zrobię? 422 00:19:46,226 --> 00:19:49,229 Przykro mi, ale już czas poukładać swoje sprawy, 423 00:19:49,229 --> 00:19:51,773 bo jutro zginiesz. 424 00:19:51,773 --> 00:19:52,941 Dobra, wszyscy. 425 00:19:52,941 --> 00:19:56,320 Właśnie dotarło do mnie, że lazania piekła się 90 minut 426 00:19:56,320 --> 00:19:57,404 i teraz się pali. 427 00:19:57,404 --> 00:19:59,907 Zatem zgaśmy ją i chodźmy na pizzę. 428 00:20:01,909 --> 00:20:04,286 Spragnionych lunchowego puddingu-ingu. 429 00:20:04,286 --> 00:20:06,246 No i to jest muzyka według Guya... 430 00:20:06,246 --> 00:20:08,749 Nie zjadłbym jej, choćby polano ją lukrem. 431 00:20:09,458 --> 00:20:11,335 Wiem, co muszę zrobić. 432 00:20:14,796 --> 00:20:20,761 Dzisiaj opowiem wam o linii brzegowej Alaski. 433 00:20:20,761 --> 00:20:21,845 Bu! 434 00:20:21,845 --> 00:20:23,055 Żegnaj, bracie. 435 00:20:23,055 --> 00:20:26,934 Ukazałem to na tych babeczkach. 436 00:20:26,934 --> 00:20:28,936 Każdy dostanie sześć! 437 00:20:28,936 --> 00:20:32,356 Sześć całych babeczek, które zjecie podczas przemowy. 438 00:20:32,356 --> 00:20:33,982 I o to chodzi! 439 00:20:33,982 --> 00:20:35,817 Ty sukinkocie. 440 00:20:35,817 --> 00:20:36,902 Rozgryzłeś to. 441 00:20:36,902 --> 00:20:40,072 Naprawdę dajesz każdemu mojemu uczniowi sześć babeczek? 442 00:20:40,072 --> 00:20:42,157 Tak. Za dziesięć minut to będzie pani problem. 443 00:20:42,157 --> 00:20:44,618 A teraz usta mają zbyt pełne, by mówić. 444 00:20:44,618 --> 00:20:47,246 Więc: „Alaska: Łał!”. 445 00:20:47,246 --> 00:20:50,832 Nasz wspaniały stan ma najdłuższą linię brzegową w kraju. 446 00:20:50,832 --> 00:20:52,584 {\an8}W kwestii nakrywania stołów 447 00:20:52,584 --> 00:20:54,920 {\an8}- Jeden gość zna się na temacie - Ham 448 00:20:54,920 --> 00:20:56,964 {\an8}Prawidłowe ułożenie noża do sałaty 449 00:20:56,964 --> 00:20:59,091 {\an8}- Ogier obiadów, król kubków - Kubków 450 00:20:59,091 --> 00:21:00,926 {\an8}Niezrównane użycie podstawek 451 00:21:00,926 --> 00:21:03,428 {\an8}- Wie, które szkło do wina jest - To tutaj 452 00:21:03,428 --> 00:21:04,638 {\an8}Zadzwońcie do kolesia 453 00:21:04,638 --> 00:21:07,057 {\an8}- Nakryje do stołu fest - Fest 454 00:21:07,057 --> 00:21:08,600 {\an8}- To Ham - Ham 455 00:21:08,600 --> 00:21:10,936 {\an8}Król Kubków z Lone Moose 456 00:21:10,936 --> 00:21:12,562 {\an8}- To Ham - Ham 457 00:21:12,562 --> 00:21:14,815 {\an8}Siadać do stołu I patrzcie, jak dumnie kroczy 458 00:21:14,815 --> 00:21:16,817 {\an8}- To Ham - Ham 459 00:21:16,817 --> 00:21:18,944 {\an8}Młody wie, co leży w jego gestii 460 00:21:18,944 --> 00:21:22,864 {\an8}Lepiej nakrywa do stołu Niż ta świeczka z Pięknej i Bestii 461 00:21:22,864 --> 00:21:24,866 Napisy: Przemysław Stępień