1 00:00:06,424 --> 00:00:09,969 KOSZMAR DOLORES ROACH 2 00:00:10,052 --> 00:00:12,763 ODCINEK 5 ZAWSZE ICH ZNAJDUJĘ 3 00:00:15,975 --> 00:00:18,227 JAMIE LEE CURTIS JAKO TYTUS ANDRONIKUS WILLIAM SZEKSPIR 4 00:00:28,070 --> 00:00:29,113 Kurwa, co? 5 00:00:35,077 --> 00:00:36,162 To nie może być ona. 6 00:00:38,330 --> 00:00:39,999 -Kim jesteś? -No tak. 7 00:00:40,082 --> 00:00:44,086 „Generała niedościgły ze mnie wzór”. 8 00:00:45,129 --> 00:00:47,173 Ruthie. Zapewne Dolores Roach. 9 00:00:48,215 --> 00:00:52,636 Szukasz „Dominica Arfonso”. 10 00:00:52,720 --> 00:00:55,097 Minęło 16 lat. Tak? 11 00:00:57,892 --> 00:01:00,269 -Jakiś problem? -Nie. Żadnego. 12 00:01:00,352 --> 00:01:04,272 Tylko nie tego się spodziewałam. To przykrywka? 13 00:01:04,355 --> 00:01:07,067 -To moja pasja. -Broadway czy to drugie? 14 00:01:07,151 --> 00:01:09,612 Gdybym odpowiedziała, nie byłabym dobra. 15 00:01:09,695 --> 00:01:10,821 No nie wiem. 16 00:01:10,905 --> 00:01:15,201 Nie jesteś uroczą damą w opałach, jak mówiła Tabitha. 17 00:01:15,284 --> 00:01:18,704 -Za co siedziałaś? -Posiadanie z zamiarem dystrybucji. 18 00:01:18,788 --> 00:01:21,332 -Posiadanie? -Tylko trawki. 19 00:01:21,414 --> 00:01:22,833 Dilujesz? 20 00:01:22,917 --> 00:01:27,045 Dilowałam. Pracowałam dla Dominica, faceta, którego masz znaleźć. 21 00:01:27,129 --> 00:01:31,550 -Mam swoje zasady. Żadnych dilerów. -Poważnie? 22 00:01:31,634 --> 00:01:32,801 Po takiej akcji 23 00:01:32,926 --> 00:01:35,888 kończysz z dziurą w głowie albo pracujesz dla nich. 24 00:01:35,971 --> 00:01:37,556 -Nie ma opcji. -Tabitha... 25 00:01:37,640 --> 00:01:40,100 Obiecałam tylko spotkanie. 26 00:01:40,184 --> 00:01:42,978 Ścigasz morderców, ale dilerów już nie? 27 00:01:43,062 --> 00:01:47,441 -Zasady to zasady. Powodzenia. -Zaczekaj, przepraszam. 28 00:01:47,566 --> 00:01:48,400 Proszę cię. 29 00:01:49,902 --> 00:01:52,238 Muszę go znaleźć. Wrobił mnie. 30 00:01:52,321 --> 00:01:55,324 Przez tę jebaną pałę straciłam 16 lat życia. 31 00:01:55,407 --> 00:01:57,910 Nie wiem, jak żyć, 32 00:01:57,993 --> 00:01:59,912 -dopóki... -Dopóki co? 33 00:01:59,995 --> 00:02:00,871 Aż umrze? 34 00:02:01,997 --> 00:02:04,792 To nie jest moje pierwsze rodeo, złotko. 35 00:02:04,917 --> 00:02:08,838 Nie potrzebujesz mnie, tylko psychiatry. Dobrego. 36 00:02:08,963 --> 00:02:11,632 Tabitha wspominała, że kiedyś ci pomogła, 37 00:02:11,715 --> 00:02:14,426 jak siedziałaś. Coś o przemycie. 38 00:02:14,510 --> 00:02:16,595 To było 20 lat temu. 39 00:02:16,679 --> 00:02:19,014 Dominic mnie podpierdolił 16 lat temu. 40 00:02:19,098 --> 00:02:21,642 Ten syf ma długotrwałe konsekwencje. 41 00:02:23,894 --> 00:02:24,812 No dobrze. 42 00:02:25,813 --> 00:02:28,899 Przekaż Tabicie, że jesteśmy kwita. 43 00:02:28,983 --> 00:02:32,111 Serio? No dobra. Dziękuję. 44 00:02:32,194 --> 00:02:36,656 Wyglądam uroczo, ale mogę cię rozjebać, zanim mrugniesz. 45 00:02:36,740 --> 00:02:38,826 Wierzę ci. 46 00:02:38,909 --> 00:02:41,662 W porządku. Daj mi dwa tygodnie. 47 00:02:42,329 --> 00:02:43,581 Dwa tygodnie. 48 00:02:45,833 --> 00:02:49,003 Dwa tygodnie. Dwa. 49 00:02:54,925 --> 00:02:57,177 -Hej, Dolores. -Jeremiah? 50 00:02:57,261 --> 00:03:00,514 -Niespodzianka! -Masz tu dostawę? 51 00:03:00,598 --> 00:03:02,766 Czy mnie śledzisz? 52 00:03:02,850 --> 00:03:04,143 Przyłapałaś mnie. 53 00:03:05,561 --> 00:03:08,230 Mam dostawy w całym mieście. Jadę do was. Podwieźć? 54 00:03:08,314 --> 00:03:09,440 -Tak. -Wskakuj. 55 00:03:11,108 --> 00:03:13,319 Jak sobie radzisz? 56 00:03:13,402 --> 00:03:17,740 -Wyszłaś parę tygodni temu. -Tak, parę. 57 00:03:17,823 --> 00:03:19,450 Zabiłam już dwie osoby. 58 00:03:19,533 --> 00:03:23,412 Rozmawiałam z kimś w Hudson o powrocie do szkoły. 59 00:03:23,495 --> 00:03:25,748 -To świetnie. -Tak. Mam... 60 00:03:25,831 --> 00:03:28,167 Zakochanego we mnie kanibala. 61 00:03:28,250 --> 00:03:30,044 Mapę marzeń. W sumie miałam... 62 00:03:35,299 --> 00:03:37,885 -Poważnie? -No tak. 63 00:03:38,010 --> 00:03:41,847 Pomysł Nellie. Próbuję się tylko pozbierać. 64 00:03:41,930 --> 00:03:42,932 Jasne. 65 00:03:43,015 --> 00:03:46,560 Tylko uważaj ze ściąganiem fotek z sieci. Wiesz, śledzą nas. 66 00:03:46,644 --> 00:03:49,355 NSA ma teczkę na każdego. 67 00:03:49,438 --> 00:03:50,731 Korzystasz z VPN-u? 68 00:03:51,231 --> 00:03:54,526 Wycinam zdjęcia z czasopism. 69 00:03:54,610 --> 00:03:57,237 -No to luz. -Boże! 70 00:03:57,321 --> 00:03:58,656 -Rety. -Kuźwa. 71 00:03:58,781 --> 00:04:02,201 Miastowi jeżdżą jak szaleńcy. 72 00:04:02,326 --> 00:04:04,578 -Wszystko gra? -Gra. 73 00:04:07,539 --> 00:04:08,582 Dolores? 74 00:04:11,168 --> 00:04:13,462 Nie odpowiedziałaś wczoraj na pytanie. 75 00:04:13,545 --> 00:04:16,173 Skąd Luis bierze mięso? 76 00:04:16,298 --> 00:04:21,303 Nagle zrobił się popularny. 77 00:04:21,845 --> 00:04:24,598 -Nie no, nie wiem... -Rozumiesz. 78 00:04:24,682 --> 00:04:28,060 Kiedy obiecałem Arielowi, że zaopiekuję się jego synem, 79 00:04:28,143 --> 00:04:30,104 nie oczekiwałem rewanżu. 80 00:04:30,187 --> 00:04:32,564 Jeśli Luis chciał zmienić dostawcę, 81 00:04:32,648 --> 00:04:34,608 mógł o tym powiedzieć. 82 00:04:34,692 --> 00:04:38,862 Dzwoniłem cztery razy. Nie odbiera. 83 00:04:38,988 --> 00:04:40,781 Nie wiem, co zrobiłem źle. 84 00:04:42,533 --> 00:04:44,659 -Masz jakiś pomysł? -Nie. 85 00:04:51,500 --> 00:04:55,045 Nie chcę cię w to wciągać. 86 00:04:57,047 --> 00:04:59,133 Dzięki za wysłuchanie. 87 00:05:09,893 --> 00:05:12,604 -Nie wysiadasz? -Nic tu dziś nie mam. 88 00:05:12,688 --> 00:05:15,065 -Mówiłeś, że... -Nie. 89 00:05:18,485 --> 00:05:19,319 Spoko. 90 00:05:20,320 --> 00:05:22,197 -Dzięki za podwózkę. -Luzik. 91 00:05:23,407 --> 00:05:24,575 Na razie. 92 00:05:24,992 --> 00:05:25,826 Cześć. 93 00:05:28,871 --> 00:05:32,666 Gość coś podejrzewa czy mi odbija? 94 00:05:36,503 --> 00:05:37,880 A może jedno i drugie? 95 00:05:38,047 --> 00:05:39,590 Siemano! 96 00:05:40,883 --> 00:05:42,468 Tęskniłem za tobą. 97 00:05:42,551 --> 00:05:44,720 Pieprzona masażystka, co? 98 00:05:44,803 --> 00:05:47,514 Sexy. Może wpadnę na macanko. 99 00:05:49,725 --> 00:05:52,519 Tępy Spaślak pewnie wpieprza własną szefową. 100 00:05:52,603 --> 00:05:55,147 Jasne. Spróbuj się umówić. 101 00:05:57,274 --> 00:06:01,528 Muy Loca. Nowa, lepsza, chudsza wersja naszych empanad. 102 00:06:01,612 --> 00:06:05,491 Ten smak rozwala mózg jak cios młotem. 103 00:06:05,574 --> 00:06:08,077 Smacznego, spróbujcie. 104 00:06:08,160 --> 00:06:13,123 Dziękuję. Ciężarna znajoma wpadła w zeszłym tygodniu... 105 00:06:13,832 --> 00:06:17,795 Luis nie marnuje czasu. Przerobił tępą kurwę na Muy Marcie. 106 00:06:17,920 --> 00:06:21,715 Czyli smakuje. Dzieciom też będzie. 107 00:06:21,799 --> 00:06:24,134 Niech wejdą na Instagram, na TikToka... 108 00:06:24,218 --> 00:06:26,095 Chcemy... 109 00:06:26,178 --> 00:06:27,012 Hej. 110 00:06:28,388 --> 00:06:30,599 -Jak... -Cię znalazłam? 111 00:06:30,724 --> 00:06:32,058 Taka branża. 112 00:06:32,308 --> 00:06:34,353 Ale szybko ci poszło. 113 00:06:34,770 --> 00:06:38,065 -Pojechałam metrem. -Miały być dwa tygodnie. 114 00:06:38,148 --> 00:06:39,650 Czasami mam szczęście. 115 00:06:39,733 --> 00:06:43,862 W życiu nie miałam łatwiejszego zlecenia, szczerze mówiąc. 116 00:06:43,946 --> 00:06:45,739 A zawsze ich znajduję. 117 00:06:46,824 --> 00:06:48,158 Znalazłaś Dominica? 118 00:06:48,242 --> 00:06:50,828 Porozmawiajmy w ustronnym miejscu. 119 00:06:50,911 --> 00:06:53,622 Dominic Arfonso nie żyje. 120 00:06:54,540 --> 00:06:57,584 -Jak? Kiedy? -Pożar na Dominikanie. 121 00:06:57,668 --> 00:06:59,253 Dwanaście lat temu. 122 00:07:00,963 --> 00:07:02,840 W domu rodzinnym. 123 00:07:03,382 --> 00:07:06,844 Ciało było tak zwęglone, że zidentyfikowali go po zębach. 124 00:07:10,139 --> 00:07:12,224 Tak, lewy trzonowiec. Pamiętam. 125 00:07:12,307 --> 00:07:17,146 Jeśli cię to pocieszy, śmierć w pożarze jest bolesna. 126 00:07:19,648 --> 00:07:21,650 Życzyłam mu śmierci, 127 00:07:21,733 --> 00:07:25,696 ale tak naprawdę chciałam go zabić osobiście. 128 00:07:25,863 --> 00:07:28,574 -Ile jestem winna? -Nic. 129 00:07:28,699 --> 00:07:29,825 Opłać czesne. 130 00:07:30,909 --> 00:07:34,163 -Skąd o tym wiesz? -Mówiłam, taka branża. 131 00:07:34,913 --> 00:07:38,167 Krwawe, ale to Szekspir. 132 00:07:43,422 --> 00:07:45,465 TYTUS ANDRONIKUS – BRITANNIA THEATRE 133 00:07:45,549 --> 00:07:48,010 Dominic jest dla mnie martwy od 16 lat. 134 00:07:48,135 --> 00:07:52,639 Ale nie sądziłam, że naprawdę zdechnie. Co mam teraz zrobić? 135 00:07:52,723 --> 00:07:54,308 -Cześć, Dolores. -Cześć. 136 00:07:54,391 --> 00:07:55,808 Szukałam cię. 137 00:07:55,893 --> 00:07:57,728 Naciągnęłam coś w karku, 138 00:07:57,811 --> 00:08:01,481 jak podnosiłam dziecko kuzynki. Zrobisz coś z tym? 139 00:08:01,565 --> 00:08:03,901 -To nie jest dobry moment. -Proszę. 140 00:08:03,984 --> 00:08:05,903 Potrzebuję twojej magii. 141 00:08:05,986 --> 00:08:08,322 No mówię, że to kiepski moment, Chryste! 142 00:08:08,405 --> 00:08:12,159 Nie mogę wszystkim pomagać, jak im się zechce. 143 00:08:12,242 --> 00:08:15,621 Brałeś lekcje bycia suką u Bridget? 144 00:08:17,039 --> 00:08:22,377 Joy na to nie zasłużyła, ale w tej chwili skręciłabym jej kark. 145 00:08:23,503 --> 00:08:24,755 Zapomniałaś czegoś? 146 00:08:24,838 --> 00:08:27,841 Współpracownik słyszał o tej knajpie. 147 00:08:27,925 --> 00:08:30,844 Obiecałam, że przywiozę waszą specjalną empanadę. 148 00:08:30,928 --> 00:08:32,929 Cześć, jest Luis? 149 00:08:33,013 --> 00:08:34,431 ZAGINĄŁ – GIDEON PEARLMAN 150 00:08:34,514 --> 00:08:37,517 Mogę to wywiesić u was w oknie? 151 00:08:37,601 --> 00:08:38,602 Sekundkę. 152 00:08:39,686 --> 00:08:40,520 Cześć. 153 00:08:40,604 --> 00:08:42,688 Pewnie. Lepiej. 154 00:08:47,527 --> 00:08:51,698 Luisowi się to nie spodoba. Będzie zwracać uwagę klientów. 155 00:08:51,782 --> 00:08:53,450 O to właśnie chodzi. 156 00:08:54,117 --> 00:08:55,953 Ale dlaczego tutaj? 157 00:08:56,036 --> 00:08:58,038 Nie lepiej przy biurze? 158 00:08:58,121 --> 00:08:59,873 Mam wyciąg z jego karty. 159 00:08:59,957 --> 00:09:03,961 Ostatnia transakcja była kawałek stąd, w pizzerii „Kane 'n Abel”. 160 00:09:04,044 --> 00:09:05,712 Mogę? 161 00:09:08,465 --> 00:09:10,592 -Policja wie? -Nie. Jeszcze nie. 162 00:09:10,676 --> 00:09:13,136 -Jak to? -Tata był zamieszany... 163 00:09:14,096 --> 00:09:18,809 Tata nie jest złym facetem. Ale czasami podejmuje złe decyzje. 164 00:09:18,892 --> 00:09:21,144 Jeśli nie muszę angażować władz... 165 00:09:21,228 --> 00:09:23,480 Jestem Ruthie. Znajduję ludzi. 166 00:09:23,563 --> 00:09:25,107 O nie. 167 00:09:25,190 --> 00:09:27,401 Jeśli jest tak, jak mówisz, 168 00:09:27,484 --> 00:09:30,445 im szybciej zacznę, tym lepiej. 169 00:09:30,529 --> 00:09:33,198 -Zaczniesz? -Tak. Wydajesz się miły. 170 00:09:33,282 --> 00:09:35,117 Dostaniesz rabat. Tysiak. 171 00:09:35,200 --> 00:09:37,202 To dwa razy więcej niż nagroda. 172 00:09:37,286 --> 00:09:39,413 Nie jest wart tysiąca dolców? 173 00:09:40,497 --> 00:09:41,873 Zawsze ich znajduję. 174 00:09:41,957 --> 00:09:45,127 Może woli zaczekać, aż ktoś się zgłosi? 175 00:09:45,210 --> 00:09:47,629 -Tak? -Pewnie. 176 00:09:47,713 --> 00:09:49,715 Porozmawiajmy w ustronnym miejscu. 177 00:09:49,798 --> 00:09:54,219 Jeśli chcesz kogoś znaleźć, poproś Ruthie. Zapytaj Dolores. 178 00:09:54,303 --> 00:09:56,179 Zawsze ich znajduję. 179 00:09:56,263 --> 00:09:58,932 Ja pierdolę. 180 00:09:59,057 --> 00:10:02,144 Luis, mamy problem. 181 00:10:04,229 --> 00:10:05,063 Luis. 182 00:10:12,779 --> 00:10:13,613 Luis? 183 00:10:17,159 --> 00:10:19,661 Bierzesz prysznic? 184 00:10:20,704 --> 00:10:24,624 Nie mam czasu. Wchodzę... 185 00:10:42,017 --> 00:10:44,978 Nigdy nie widziałam sypialni Luisa. 186 00:10:50,067 --> 00:10:51,443 Jest dzieckiem. 187 00:10:58,784 --> 00:11:00,660 NARKOTYKOWE SZALEŃSTWO 188 00:11:11,213 --> 00:11:12,047 Luis? 189 00:11:17,636 --> 00:11:21,765 Gdyby moje życie było horrorem, krzyczałabym, żeby tam nie wchodzić. 190 00:11:55,132 --> 00:11:57,551 Mięso to mięso. Ciało to ciało. 191 00:11:59,970 --> 00:12:01,680 Ale sztucznych cycków nie zjesz. 192 00:12:15,110 --> 00:12:16,069 Pan Pearlman. 193 00:12:33,211 --> 00:12:39,134 Może nie posiekałam tych ludzi, ale ich zabiłam. 194 00:12:43,054 --> 00:12:44,264 To ja ich zabiłam. 195 00:12:59,988 --> 00:13:01,364 Zimno ci? 196 00:13:05,619 --> 00:13:08,413 Lubię nasze wspólne sekrety, mami. 197 00:13:20,258 --> 00:13:22,594 Potrzebuję... 198 00:13:35,148 --> 00:13:37,651 Ta odmiana to „miętowe ciasteczka”. 199 00:13:37,734 --> 00:13:39,861 -Przepyszna... -Nie teraz. 200 00:13:39,945 --> 00:13:43,698 Ja pieprzę. 201 00:13:43,823 --> 00:13:46,701 To dobrze, wiesz? 202 00:13:46,785 --> 00:13:48,995 Miałem posprzątać, ale... 203 00:13:49,079 --> 00:13:52,665 -Teraz wiesz wszystko. -Myślałam, że pozbyłeś się dowodów. 204 00:13:52,749 --> 00:13:55,252 No tak. Pozbywam się z każdą empanadą. 205 00:13:55,335 --> 00:13:57,462 Czemu trzymasz tu trofea? 206 00:13:57,546 --> 00:14:00,215 -Tu jest najbezpieczniej. -Wrzuć to do rzeki! 207 00:14:00,298 --> 00:14:02,676 A te medyczne odpady, które nam wkładają? 208 00:14:02,759 --> 00:14:06,638 Tytan, silikon. Identyfikowalne i szkodliwe dla ryb. 209 00:14:06,763 --> 00:14:10,642 Dopóki jebane delfiny są bezpieczne, wszystko jest w porządku! 210 00:14:10,767 --> 00:14:14,229 Wiem, że nie jest idealnie, 211 00:14:14,312 --> 00:14:18,733 ale w razie czego będzie na mnie. 212 00:14:18,817 --> 00:14:22,070 Nie masz z tym nic wspólnego. Wynajmujesz tylko piwnicę. 213 00:14:22,153 --> 00:14:24,906 Nie masz o tym pojęcia. 214 00:14:28,743 --> 00:14:30,912 Lepiej przygotuj zeznania. 215 00:14:33,331 --> 00:14:34,665 Co to znaczy? 216 00:14:34,749 --> 00:14:38,753 Mamy problem. Młody Pearlman ogarnął speca. 217 00:14:38,837 --> 00:14:40,505 -Speca? -Prywatną detektyw. 218 00:14:40,589 --> 00:14:44,009 -No tak, ale czemu tutaj? -Sprawdził kartę kredytową. 219 00:14:44,092 --> 00:14:46,928 Ostatnio użył jej w jakiejś pizzerii 220 00:14:47,012 --> 00:14:50,015 -w Washington Heights. -Kurwa mać. 221 00:14:51,725 --> 00:14:52,601 Ja pierdolę! 222 00:14:55,145 --> 00:14:56,146 Pizzeria? 223 00:14:56,229 --> 00:14:58,607 -Bierzesz to na poważnie? -Oczywiście. 224 00:14:58,690 --> 00:15:01,818 -Nie wracam do więzienia. -Widzisz, co robię? 225 00:15:01,901 --> 00:15:04,404 -Mówię ci... -Zrzuć winę na mnie! 226 00:15:05,196 --> 00:15:06,990 Boże, kuźwa. 227 00:15:07,073 --> 00:15:09,701 -Co teraz? -Co to jest? 228 00:15:09,826 --> 00:15:10,785 Słyszałem. 229 00:15:10,869 --> 00:15:13,788 Gada z Jeremiah. 230 00:15:13,872 --> 00:15:16,708 Co on tu jeszcze robi? 231 00:15:16,833 --> 00:15:20,545 -Jeremiah chuja wie. -Wie, że kupujesz mniej mięsa. 232 00:15:20,629 --> 00:15:22,589 Wypytuje. 233 00:15:22,672 --> 00:15:25,383 -Tak? -Nie poprzestanie na nim. 234 00:15:25,467 --> 00:15:28,803 Znajdzie Pearlmana, chyba że ją zmylimy. 235 00:15:28,887 --> 00:15:30,263 Tylko nie wiem jak. 236 00:15:30,347 --> 00:15:33,308 Czekaj, grodzi mi się pomysł. 237 00:15:33,433 --> 00:15:37,145 Masz dziury w mózgu czy chciałeś powiedzieć „rodzi”? 238 00:15:44,486 --> 00:15:45,820 Żyjącego... 239 00:15:45,904 --> 00:15:47,947 Szukać nie będą 240 00:15:56,581 --> 00:15:58,415 Nikt nie pilnuje sklepu? 241 00:15:58,500 --> 00:16:00,251 Widzę drzwi. 242 00:16:00,335 --> 00:16:03,088 Fajnie, że pomagasz koledze, 243 00:16:03,171 --> 00:16:05,423 -ale on ci nie płaci. -Wiem. 244 00:16:05,507 --> 00:16:09,094 Właściwie to ja muszę mu zapłacić, więc muszę sprzedawać. 245 00:16:09,177 --> 00:16:10,470 On potrzebuje pomocy. 246 00:16:11,805 --> 00:16:15,392 Nie szkodzi. Dam sobie radę sam, jeśli to kiepski moment. 247 00:16:16,434 --> 00:16:19,396 Ja pierdolę. Zobaczy, że Pearlman wlazł i nie wylazł. 248 00:16:19,479 --> 00:16:22,315 -Nie szkodzi. -Ale ja chcę pomóc. 249 00:16:22,399 --> 00:16:25,527 -Ty też powinieneś. -Nie wpędzaj mnie w poczucie winy. 250 00:16:25,610 --> 00:16:28,738 -Nie było cię cały dzień. -Prowadź knajpę 30 lat, 251 00:16:28,822 --> 00:16:32,867 to sobie poustalasz zasady. A tymczasem do roboty. 252 00:16:32,951 --> 00:16:35,704 Dolores pomoże z ulotkami, ja skoczę do banku. 253 00:16:35,787 --> 00:16:38,039 -Dobra, ruchy. -Wybacz. 254 00:16:38,123 --> 00:16:39,374 Dobra. 255 00:16:40,500 --> 00:16:43,420 Nie zostawiaj go. Zaraz wrócę. 256 00:16:43,503 --> 00:16:46,673 -Jak idzie? -Te kamery to atrapy. 257 00:16:46,756 --> 00:16:48,925 Ale był w tej okolicy, prawda? 258 00:16:49,008 --> 00:16:52,011 Tak, potwierdziłam w pizzerii. 259 00:16:52,095 --> 00:16:54,305 Był tam nieco ponad tydzień temu. 260 00:16:54,389 --> 00:16:56,057 Ma tu inne nieruchomości? 261 00:16:56,141 --> 00:16:58,518 Nie. Najbliżej na 116. 262 00:16:58,601 --> 00:17:02,397 W Washington Heights mógł być tylko tutaj. 263 00:17:02,480 --> 00:17:05,400 Chyba że z kimś się spotkał. 264 00:17:05,483 --> 00:17:08,486 Umawiał się tu i tam, rozumiesz. 265 00:17:08,569 --> 00:17:11,156 -Seksworkerki. -Tak. 266 00:17:11,239 --> 00:17:14,032 Dobra. Daj mi czas do jutra rana. 267 00:17:14,117 --> 00:17:16,243 -Jasne. -Zawsze ich znajduję. 268 00:17:16,368 --> 00:17:17,746 Mam przeczucie, 269 00:17:17,829 --> 00:17:21,708 że jest o wiele bliżej, niż nam się wydaje. 270 00:17:26,337 --> 00:17:28,631 -Jak tam, Dolores? -Dobrze. 271 00:17:45,940 --> 00:17:48,568 To jest popierdolone w chuj. 272 00:17:48,735 --> 00:17:51,154 O co chodzi z Nellie? 273 00:17:51,613 --> 00:17:52,697 W sensie? 274 00:17:52,781 --> 00:17:54,824 Ma kogoś? 275 00:17:55,825 --> 00:17:59,037 Nie wiem. A co, masz kogoś dla niej? 276 00:18:01,247 --> 00:18:03,041 Tak. To znaczy... 277 00:18:04,918 --> 00:18:06,211 O Boże. 278 00:18:06,503 --> 00:18:08,129 -Co jest? -To on. 279 00:18:08,213 --> 00:18:09,214 Co? 280 00:18:09,380 --> 00:18:10,215 GIDEON PEARLMAN (TATA) 281 00:18:10,298 --> 00:18:12,509 Mniejsza z tym. To dopiero jest popierdolone. 282 00:18:12,592 --> 00:18:13,468 Wiszę hajs pewnym ludziom. 283 00:18:13,551 --> 00:18:14,427 Przyczaję się jakiś czas. Nie martw się, młody. 284 00:18:15,553 --> 00:18:16,805 On... 285 00:18:17,555 --> 00:18:21,476 Boże, znowu ma długi z hazardu. 286 00:18:21,643 --> 00:18:24,896 „Przyczaję się jakiś czas”. No. „Nie martw się, młody”. 287 00:18:24,979 --> 00:18:29,025 Tak do mnie mówi, jeśli już mówi. 288 00:18:30,401 --> 00:18:31,903 „Wrócę za kilka tygodni”. 289 00:18:34,239 --> 00:18:36,658 -Dobrze, że nie powiedziałem glinom. -No. 290 00:18:38,660 --> 00:18:42,080 -Chyba czas odwołać Ruthie. -Tak. Wiesz co? 291 00:18:42,163 --> 00:18:45,792 Zdecydowanie czas ją odwołać. 292 00:19:00,932 --> 00:19:03,601 Wmówiłam sobie, że Dominic mnie chroni. 293 00:19:07,230 --> 00:19:09,482 Ale on chronił sam siebie. 294 00:19:12,485 --> 00:19:14,153 Myślałam, że pochodzi z... 295 00:19:21,035 --> 00:19:23,288 -Mogę? -Oczywiście. 296 00:19:32,213 --> 00:19:34,132 Byłem aż w Gowanus. 297 00:19:34,215 --> 00:19:36,301 -Na Brooklynie? -Tak. 298 00:19:36,384 --> 00:19:40,471 Podzwoniłem z jego telefonu, wysłałem parę SMS-ów. 299 00:19:40,597 --> 00:19:44,100 Jak namierzy sygnał, trafi daleko stąd. 300 00:19:45,184 --> 00:19:47,020 Nie namierzy. 301 00:19:48,313 --> 00:19:50,273 Jonah wszystko odwołał. 302 00:19:53,651 --> 00:19:55,904 -Kupił to? -Kupił. 303 00:19:56,112 --> 00:19:58,364 Przynajmniej na razie. Ale kupił. 304 00:19:58,448 --> 00:19:59,949 Cholera. 305 00:20:03,453 --> 00:20:06,873 -Jasna cholera. -Dobrze się spisałeś. 306 00:20:07,415 --> 00:20:11,252 Ja pieprzę. To da nam trochę czasu. 307 00:20:11,336 --> 00:20:13,463 Dolores, posłuchaj. 308 00:20:13,755 --> 00:20:17,467 Wcześniej mówiłem szczerze. 309 00:20:17,550 --> 00:20:20,929 Jak coś się sypnie, biorę to na klatę. 310 00:20:21,054 --> 00:20:24,390 -Wszystko. Nie musisz... -Luis, to miłe z twojej strony. 311 00:20:25,433 --> 00:20:28,728 Ale nie możesz zagwarantować, że to do mnie nie wróci. 312 00:20:28,811 --> 00:20:33,191 To ja jestem w systemie. Pieprzone Magiczne Dłonie. 313 00:20:33,316 --> 00:20:35,693 Nie zostawiłbym cię samej. 314 00:20:35,777 --> 00:20:37,695 Siedzimy w tym razem. 315 00:20:38,738 --> 00:20:40,156 Przysięgam na Boga. 316 00:20:41,366 --> 00:20:43,618 Cokolwiek mam zrobić, zrobię. 317 00:20:45,703 --> 00:20:47,163 Będę cię chronić. 318 00:21:15,316 --> 00:21:18,277 Dobra, niech będzie. 319 00:21:25,827 --> 00:21:28,121 Trochę minęło, odkąd... 320 00:21:31,332 --> 00:21:32,291 No dobra. 321 00:21:34,585 --> 00:21:37,046 Kurwa, dobry jest. 322 00:21:37,130 --> 00:21:40,425 Nie sądziłam, że ktoś przebije Tabithę... 323 00:21:40,550 --> 00:21:41,718 Ugryzł mnie w udo. 324 00:21:41,801 --> 00:21:45,013 -Sorki, mami, nakręciłem się. -Luzik. 325 00:21:55,314 --> 00:22:00,570 O kurwa, Luis. Ja pierdolę. 326 00:22:01,195 --> 00:22:02,030 Ja pieprzę. 327 00:22:20,048 --> 00:22:23,801 Dolores, mój ulubiony smak. 328 00:22:38,066 --> 00:22:39,734 Czy on mi się spuścił na... 329 00:22:43,696 --> 00:22:46,949 No tak, przecież to kanibal. 330 00:22:59,796 --> 00:23:00,922 To było... 331 00:23:03,800 --> 00:23:05,551 Najlepszy seks, jaki... 332 00:23:05,760 --> 00:23:07,595 Jesteś najlepsza... 333 00:23:10,223 --> 00:23:12,683 Nie musisz... No wiesz. 334 00:23:17,063 --> 00:23:18,481 Nie byłam z... 335 00:23:18,564 --> 00:23:19,398 Kanibalem. 336 00:23:19,482 --> 00:23:21,859 ...mężczyzną od lat. 337 00:23:21,984 --> 00:23:25,655 Wiem, domyśliłem się. 338 00:23:25,780 --> 00:23:26,906 Więzienie dla kobiet. 339 00:23:33,996 --> 00:23:36,874 Marzyłem o tym całe życie. 340 00:23:36,958 --> 00:23:38,501 O więzieniu dla kobiet? 341 00:23:42,839 --> 00:23:44,966 Nie. 342 00:23:46,050 --> 00:23:47,135 O tobie. 343 00:23:50,847 --> 00:23:51,889 Kurczę. 344 00:23:56,060 --> 00:23:59,063 Nikt nigdy nie zrobił dla mnie czegoś takiego. 345 00:24:00,940 --> 00:24:02,275 Naprawdę? 346 00:24:02,358 --> 00:24:04,902 -Myślałem, że Tabitha... -Nie. 347 00:24:10,700 --> 00:24:11,534 Tam. 348 00:24:15,204 --> 00:24:16,038 Z nimi. 349 00:24:22,461 --> 00:24:23,838 Mówiłem ci, mami. 350 00:24:25,214 --> 00:24:26,883 Zrobię dla ciebie wszystko. 351 00:24:28,050 --> 00:24:29,302 Poważnie. 352 00:24:32,638 --> 00:24:33,514 Jasne. 353 00:24:34,849 --> 00:24:37,560 Inni też mi to mówili. 354 00:24:37,643 --> 00:24:39,061 Nie jestem Dominikiem. 355 00:24:41,606 --> 00:24:43,608 Koleś to patologiczny kłamca. 356 00:24:45,276 --> 00:24:46,944 Nie umie uczciwie zdechnąć. 357 00:24:48,237 --> 00:24:49,071 Co? 358 00:24:51,240 --> 00:24:52,533 Widziałem akta. 359 00:24:54,035 --> 00:24:56,537 Wiem, co tu robiła ta detektyw. 360 00:24:58,873 --> 00:25:02,585 Nie ma opcji, żeby koleś wykitował w 2007. 361 00:25:02,668 --> 00:25:06,255 Jego babcia dostawała od niego paczki trzy lata temu. 362 00:25:06,339 --> 00:25:07,590 Skąd wiesz? 363 00:25:07,673 --> 00:25:10,092 Sophia się z nią kumpluje. 364 00:25:10,176 --> 00:25:11,344 Jaka Sophia? 365 00:25:12,094 --> 00:25:15,598 Babcia Nellie. Mieszka na trzecim piętrze. 366 00:25:15,681 --> 00:25:18,935 Ona i Dominic mają rodzinę w tej samej części Dominikany. 367 00:25:19,018 --> 00:25:19,977 W Higüey? 368 00:25:21,687 --> 00:25:23,314 Nie, chyba w Sosúi. 369 00:25:26,108 --> 00:25:27,109 Sosúa. 370 00:25:29,153 --> 00:25:30,154 Zgadza się. 371 00:25:33,115 --> 00:25:34,367 Zaczekaj. 372 00:25:35,409 --> 00:25:39,288 Pisali o pożarze w domu rodzinnym w Higüey w 2007 roku. 373 00:25:39,372 --> 00:25:42,625 Nie. Mówię ci, gdyby koleś nie żył, 374 00:25:42,708 --> 00:25:44,919 babcia załatwiłaby mu beatyfikację. 375 00:25:45,002 --> 00:25:47,964 Potwierdzili zgon kartą dentystyczną. 376 00:25:48,047 --> 00:25:50,758 W Dominikanie? Pewnie nikt nie zrobił sekcji. 377 00:25:50,841 --> 00:25:54,512 Jakiś kuzyn go rozpoznał i tyle. 378 00:25:54,595 --> 00:25:57,265 Ten koleś to dupek. Un, kurwa, mambicho. 379 00:25:57,348 --> 00:26:00,351 Pewnie sfingował śmierć, bo się w coś wpierdolił. 380 00:26:00,434 --> 00:26:03,896 Walić go. Teraz ja mam cię na oku. 381 00:26:04,063 --> 00:26:08,317 Hej. I na dowolnej części ciała. 382 00:26:10,987 --> 00:26:15,157 Poważnie, olej typa. 383 00:26:17,159 --> 00:26:18,452 Pokaż mi to. 384 00:26:27,837 --> 00:26:29,005 Dawaj. 385 00:26:30,006 --> 00:26:31,424 Zuch dziewczyna. 386 00:26:34,427 --> 00:26:35,970 Boże. 387 00:26:36,429 --> 00:26:40,683 Jesteś piękna. 388 00:26:41,517 --> 00:26:45,563 Moglibyśmy mieć prawdziwą przyszłość, Dolores Roach. 389 00:26:45,646 --> 00:26:47,273 Przyszłość. 390 00:26:47,398 --> 00:26:50,192 Czas znów skupić się na przyszłości. 391 00:26:50,276 --> 00:26:54,113 Nie potrzebowałam detektywa. Wystarczy iść na trzecie piętro. 392 00:26:54,196 --> 00:26:58,492 Będę o krok bliżej do oglądania, jak skurwiel płonie naprawdę. 393 00:27:46,290 --> 00:27:48,292 Napisy: Konrad Szabowicz 394 00:27:48,376 --> 00:27:50,378 Nadzór kreatywny nad tłumaczeniem Krzysztof Wollschlaeger