1 00:00:06,549 --> 00:00:09,969 KOSZMAR DOLORES ROACH 2 00:00:10,052 --> 00:00:12,805 ODCINEK 7 KONIEC Z FELICIĄ 3 00:00:21,856 --> 00:00:23,190 To gdzie się widzimy? 4 00:00:23,566 --> 00:00:25,860 W pizzerii „Kane 'n Abel”, 5 00:00:25,943 --> 00:00:27,903 kilka przecznic stąd. 6 00:00:27,987 --> 00:00:30,698 Sprawdziłem ich po sprawie z Gideonem. 7 00:00:30,781 --> 00:00:33,743 Dają do ciasta kaczy tłuszcz. 8 00:00:34,368 --> 00:00:39,832 Może ja zrobię to samo ze spasłym tłuszczem? 9 00:00:39,915 --> 00:00:43,252 -Z czym? -Wiesz, z martwego Spaślaka. 10 00:00:43,335 --> 00:00:45,463 -Spasły tłuszcz. -Nic już nie mów. 11 00:00:45,546 --> 00:00:47,173 Jebnięty jesteś? 12 00:00:47,256 --> 00:00:49,425 Wszystko obracasz w żart. 13 00:00:49,508 --> 00:00:51,469 To nie żart. To genialny pomysł. 14 00:00:51,552 --> 00:00:54,930 Nadaje ciastu szczególny smak, nawet wegetariańskiemu. 15 00:00:55,973 --> 00:00:58,642 Mamy z tym kończyć, a nie... 16 00:00:58,726 --> 00:01:01,604 No i skończymy, ale nie dziś. 17 00:01:01,687 --> 00:01:04,230 Myślałam, że dziś przyniesie czek. 18 00:01:04,315 --> 00:01:07,526 Muszę zużyć mięso, które już nam załatwiłaś. 19 00:01:07,610 --> 00:01:08,903 I skończymy. 20 00:01:08,986 --> 00:01:12,990 Luzik, mami. Cálmate. 21 00:01:13,073 --> 00:01:18,913 Zrobimy sobie własny program ochrony świadków. 22 00:01:19,538 --> 00:01:22,082 Pyk i nas nie ma. 23 00:01:22,541 --> 00:01:23,834 Jak Dominica. 24 00:01:25,836 --> 00:01:29,590 -Dolores. -Jeremiah. Co tam? 25 00:01:30,966 --> 00:01:33,051 Nie mrugnę. Jedź dalej. 26 00:01:33,134 --> 00:01:35,346 Dostałeś moje zamówienie? 27 00:01:35,429 --> 00:01:39,433 Standardowa ilość szyneczki, żeberek i udek. Gra i buczy? 28 00:01:39,517 --> 00:01:41,852 Buczy, buczy. 29 00:01:41,936 --> 00:01:45,481 Dobro jest zbawieniem, które nadciąga jak chmury. 30 00:01:45,564 --> 00:01:46,816 Dobra, musimy iść. 31 00:01:46,899 --> 00:01:48,234 Bowiem chmury 32 00:01:48,317 --> 00:01:50,985 to dowód naszego istnienia na niebie. 33 00:01:51,070 --> 00:01:55,616 Co oznacza, że jesteśmy wszędzie. Wszyscy. 34 00:01:56,826 --> 00:01:59,578 -Spoko. Cześć. -Miłego. 35 00:01:59,662 --> 00:02:00,788 Narka, Jeremiah. 36 00:02:00,871 --> 00:02:03,749 -On wie, Luis. Mówiłam ci. -Nikt mu nie uwierzy. 37 00:02:03,833 --> 00:02:05,459 To świr. 38 00:02:05,543 --> 00:02:09,045 Rzut beretem stąd jest ktoś normalny, kto też zaczyna ogarniać. 39 00:02:09,128 --> 00:02:10,714 -Nie cwaniakuj. -W życiu. 40 00:02:10,798 --> 00:02:13,968 -D. Podwójna randka. -Cześć. 41 00:02:14,051 --> 00:02:17,930 Podwójna randka. Czekaj. Patrz na moje włosy. 42 00:02:18,013 --> 00:02:19,431 Słodko. Zrób zdjęcie! 43 00:02:20,516 --> 00:02:21,976 Twoje empanady, 44 00:02:22,059 --> 00:02:24,978 jakość, talent lub subtelność... 45 00:02:25,062 --> 00:02:26,605 To się nie zmieni. 46 00:02:26,689 --> 00:02:29,483 Wierzę, że rzemiosło i zysk mogą współistnieć. 47 00:02:29,567 --> 00:02:32,903 -Mądrala, co? -Tak. 48 00:02:32,987 --> 00:02:35,322 A tymczasem... 49 00:02:35,406 --> 00:02:38,659 Wiele nie mam, ale wypłaciłem oszczędności. 50 00:02:38,742 --> 00:02:39,994 To 5% zaliczki. 51 00:02:40,786 --> 00:02:42,538 Piętnaście koła? Miało być 300. 52 00:02:42,621 --> 00:02:44,915 -Wiem, ale... -To ma być warte 15 000? 53 00:02:44,999 --> 00:02:47,042 -To całe oszczędności? -Wyjaśni to. 54 00:02:47,126 --> 00:02:49,753 Całe fundusze spółki są na ojca. 55 00:02:49,837 --> 00:02:53,674 Całe życie jarałem z takimi jak ty. A jakiś fundusz czy coś? 56 00:02:54,049 --> 00:02:56,927 Mam, ale stary milczy od tygodnia. 57 00:02:57,052 --> 00:02:58,053 Denerwuje się. 58 00:02:58,137 --> 00:03:01,891 Żeby mieć dostęp do funduszu, rodzice muszą wyrazić zgodę. 59 00:03:01,974 --> 00:03:03,225 Sfałszuj podpis ojca. 60 00:03:03,309 --> 00:03:05,603 Nie przy takiej kwocie. 61 00:03:05,686 --> 00:03:08,439 Sprawdzają odciski palców u notariusza. 62 00:03:08,522 --> 00:03:10,608 -U notariusza. -Tak. 63 00:03:11,150 --> 00:03:12,902 Ja zapłacę. 64 00:03:12,985 --> 00:03:14,695 To karta mamy. 65 00:03:14,778 --> 00:03:17,948 Moment. Musimy zaczekać... 66 00:03:19,074 --> 00:03:21,327 aż twój stary się pojawi? 67 00:03:21,410 --> 00:03:24,954 Bez niego więcej nie załatwię. 68 00:03:25,581 --> 00:03:28,334 Ale moi prawnicy sporządzą umowę. 69 00:03:28,417 --> 00:03:29,668 Pracują dla ojca. 70 00:03:29,752 --> 00:03:32,755 Nie możemy czekać na ciebie, prawnika czy ojca. 71 00:03:32,838 --> 00:03:36,884 -Po co ten pośpiech? -Wiesz, jakie to dla mnie bolesne? 72 00:03:37,801 --> 00:03:39,929 Jakbym sprzedawał część siebie. 73 00:03:40,012 --> 00:03:43,933 Chcę to zrobić. Chcę rozwijać biznes. 74 00:03:44,391 --> 00:03:47,353 Ale jeśli mamy to przeciągać, 75 00:03:47,436 --> 00:03:48,978 to... Nie. 76 00:03:49,063 --> 00:03:50,064 Nie. 77 00:03:51,315 --> 00:03:52,316 Zapomnij. 78 00:03:56,111 --> 00:03:58,113 Nic więcej nie mogę zrobić. 79 00:04:02,826 --> 00:04:03,827 Co z czynszem? 80 00:04:03,911 --> 00:04:05,704 Pokryty w ramach transakcji. 81 00:04:05,788 --> 00:04:09,833 Teraz ty pobierasz czynsze, nie? 82 00:04:09,917 --> 00:04:12,294 -Oczywiście. -Kto się tym zajmuje? 83 00:04:12,378 --> 00:04:15,381 -W tej chwili ja. -Pan szef. 84 00:04:15,464 --> 00:04:17,632 No to zapłać z czynszów. 85 00:04:17,716 --> 00:04:20,052 Jak ojciec wróci, oddasz mu. 86 00:04:20,135 --> 00:04:21,136 Świetny pomysł. 87 00:04:21,220 --> 00:04:23,973 -Z bieżących przychodów? -Tak. 88 00:04:24,515 --> 00:04:27,267 Ja tylko przyjmuję i wpłacam kasę. 89 00:04:27,351 --> 00:04:28,644 Powiem wprost. 90 00:04:28,727 --> 00:04:32,523 Albo się dogadujemy, albo poszukamy innego kupca. 91 00:04:32,606 --> 00:04:33,691 Twoja decyzja. 92 00:04:35,943 --> 00:04:39,571 Musiałbym zaczekać do pierwszego dnia miesiąca. 93 00:04:39,655 --> 00:04:42,032 -Damy radę. -Spoko. 94 00:04:42,658 --> 00:04:43,993 Dobra. 95 00:04:44,076 --> 00:04:46,829 Zgoda. Zapłacę pierwszego. 96 00:04:46,912 --> 00:04:49,623 -Czek kasjerski. -Jasne. 97 00:04:49,707 --> 00:04:52,167 Za Empanada Loca i jej dziedzictwo. 98 00:04:52,751 --> 00:04:53,752 Na zdrowie. 99 00:04:58,507 --> 00:05:00,300 Dobry towar. 100 00:05:00,384 --> 00:05:02,928 -Sam to wyhodowałeś? -Poniekąd. 101 00:05:03,012 --> 00:05:05,764 To i tak niedługo będzie legalne. 102 00:05:05,848 --> 00:05:08,517 A ty zasłużyłaś na to najbardziej. 103 00:05:08,600 --> 00:05:11,437 Jak masz to chować, hoduj w środku. 104 00:05:11,520 --> 00:05:13,605 To nadal nielegalne. 105 00:05:14,356 --> 00:05:17,067 Nie mogę mieć towaru w mieszkaniu. 106 00:05:17,151 --> 00:05:21,280 W piwnicy masz poćwiartowane ciała. Gdzie jest granica? 107 00:05:22,990 --> 00:05:23,991 No dobra. 108 00:05:25,075 --> 00:05:28,662 Weźmiemy hajs Pearlmana 109 00:05:29,788 --> 00:05:34,793 i kupimy sobie chawirkę w Vermoncie? 110 00:05:34,877 --> 00:05:37,838 Nie, Vermont odpada. 111 00:05:37,921 --> 00:05:40,340 Tam są w 95% biali. 112 00:05:40,424 --> 00:05:44,303 Mieliśmy się wtopić w tłum, jak w ochronie świadków. 113 00:05:44,386 --> 00:05:48,098 No to nie Vermont, i tak wolę nie mieć boreliozy. 114 00:05:51,643 --> 00:05:53,353 Kolorado. 115 00:05:53,437 --> 00:05:55,981 Posadzimy zioło, otworzymy sklepik i spa 116 00:05:56,065 --> 00:05:58,650 w centrum handlowym między Kohl's a kościołem. 117 00:05:58,734 --> 00:06:00,069 Zaczniemy od nowa. 118 00:06:09,787 --> 00:06:11,705 Kim chcesz być w nowym życiu? 119 00:06:11,789 --> 00:06:15,209 Myślałam o tym, jak chcę mieć na imię. 120 00:06:15,292 --> 00:06:17,711 -Felicia. -Chcesz być Felicią? 121 00:06:17,795 --> 00:06:19,713 -Dziwne, ale spoko. -Nie. Ty. 122 00:06:19,797 --> 00:06:20,798 Co? 123 00:06:21,799 --> 00:06:25,469 W Ohio nadal mają laminowane prawka. 124 00:06:25,552 --> 00:06:27,262 Zrobiłem je dziś rano. 125 00:06:27,346 --> 00:06:29,640 Dzięki nim otworzymy nowe konto. 126 00:06:29,890 --> 00:06:33,644 Dolores to piękne imię, ale oznacza smutek. 127 00:06:34,937 --> 00:06:37,314 Nie możesz być smutna. 128 00:06:37,397 --> 00:06:39,858 Felicia znaczy „szczęśliwa”. 129 00:06:39,942 --> 00:06:42,319 Serio, fota policyjna? 130 00:06:42,402 --> 00:06:44,571 To, czego pragnęłaś 16 lat temu... 131 00:06:44,655 --> 00:06:49,909 -Byłam naiwna. Nie chcę tego widzieć. -Teraz to wszystko dostaniesz. 132 00:06:49,993 --> 00:06:52,454 Zasługujesz 133 00:06:52,538 --> 00:06:55,957 na miłe i szczęśliwe życie, Felicio Rocha. 134 00:06:56,667 --> 00:06:59,169 To idiota, ale mu wierzę. 135 00:06:59,962 --> 00:07:01,380 Kim ty będziesz? 136 00:07:05,884 --> 00:07:08,262 Hector Pector? Co to za durne nazwisko? 137 00:07:08,345 --> 00:07:10,264 -Spaślak się tak nazywał. -Nie. 138 00:07:10,347 --> 00:07:11,765 -Tak. -Co? 139 00:07:11,849 --> 00:07:12,975 Zmieniłem zdjęcie. 140 00:07:13,058 --> 00:07:16,311 -A jeśli jest poszukiwany? -Szukasz problemów. 141 00:07:16,395 --> 00:07:17,729 Nic nie robię dobrze! 142 00:07:17,813 --> 00:07:21,817 Najwyraźniej. To zjebane imię. 143 00:07:21,900 --> 00:07:24,778 Nie pozwolę ci się odepchnąć. 144 00:07:25,612 --> 00:07:29,199 Robisz to, bo cię skrzywdzono. 145 00:07:32,411 --> 00:07:36,206 Może nie skończyłem studiów ani nic, ale cię kocham. 146 00:07:38,917 --> 00:07:40,502 Kocham cię. 147 00:07:40,961 --> 00:07:42,588 I nigdzie się nie wybieram. 148 00:07:43,213 --> 00:07:46,216 Chyba że do Kolorado autobusem, 149 00:07:46,300 --> 00:07:47,551 z moją Felicią. 150 00:07:51,930 --> 00:07:54,725 Dolores, pomocy! Luis! Tyle krwi! 151 00:07:57,853 --> 00:08:00,272 Co to za hałas? Oby to był lew morski. 152 00:08:00,355 --> 00:08:01,398 Nellie, jesteśmy! 153 00:08:08,780 --> 00:08:10,824 Boże, co się stało? 154 00:08:11,742 --> 00:08:13,911 -Upadłam. -Wezwę pomoc. 155 00:08:13,994 --> 00:08:16,246 Napuszczałam wody. Nagle z odpływu 156 00:08:16,330 --> 00:08:18,707 zaczęła wypływać jakaś tłusta krew. 157 00:08:18,790 --> 00:08:20,626 Chyba zwichnęłam nogę! 158 00:08:20,709 --> 00:08:21,919 To nie twoja krew? 159 00:08:22,002 --> 00:08:24,880 A żyłabym, gdybym tyle straciła? 160 00:08:24,963 --> 00:08:26,506 To te cholerne rury. 161 00:08:26,590 --> 00:08:30,010 Niczego tu nie naprawiacie. 162 00:08:30,093 --> 00:08:33,847 -Bierzecie tylko forsę... -Już dobrze. Spokojnie. 163 00:08:33,931 --> 00:08:37,142 U mnie od rana jest tak samo. 164 00:08:37,226 --> 00:08:39,727 Dziesięć razy do was dzwoniłem. 165 00:08:39,811 --> 00:08:41,730 Krew w rurach? Skąd? 166 00:08:42,856 --> 00:08:46,318 -Zaraz złożę skargę. -Obejdzie się. 167 00:08:46,401 --> 00:08:47,653 Zajmę się tym. 168 00:08:48,445 --> 00:08:50,280 Tata mnie nauczył hydrauliki. 169 00:08:50,364 --> 00:08:52,324 Spróbuję to naprawić. 170 00:08:52,407 --> 00:08:53,659 -Dobra. -Dzięki. 171 00:08:53,742 --> 00:08:55,744 -Luzik. -Karetka już jedzie. 172 00:08:55,827 --> 00:08:58,747 -Nie, okradną mnie. -Z czego? 173 00:08:58,830 --> 00:09:01,708 -Ze wszystkiego. -To śmieci. 174 00:09:01,792 --> 00:09:03,877 Doña Sophia, rozumiem. 175 00:09:03,961 --> 00:09:07,839 Nie chce pani nikogo tu wpuszczać. 176 00:09:08,882 --> 00:09:11,385 Ostrożnie panią podniesiemy. 177 00:09:11,468 --> 00:09:15,055 -Nie opuszczałam budynku od lat. -Cztery lata, babciu. 178 00:09:15,138 --> 00:09:17,808 Nie mogę wyjść. 179 00:09:17,891 --> 00:09:20,394 Może pani. 180 00:09:20,477 --> 00:09:23,146 Znam to uczucie, gdy tylko u siebie 181 00:09:23,230 --> 00:09:25,065 czuję się bezpiecznie. 182 00:09:25,857 --> 00:09:29,444 Nikogo tu nie wpuścimy. 183 00:09:30,612 --> 00:09:32,072 Zaufa mi pani? 184 00:09:32,155 --> 00:09:35,742 -Dobrze. -Pomóżcie. 185 00:09:35,826 --> 00:09:37,286 -Pomóżcie mi. -Jasne. 186 00:09:37,369 --> 00:09:38,954 Sprowadzę sanitariuszy. 187 00:09:39,037 --> 00:09:41,290 Ja się nie mieszam. 188 00:09:42,415 --> 00:09:44,251 -Moment. -Co? 189 00:09:44,334 --> 00:09:45,294 Tlen. 190 00:09:45,377 --> 00:09:48,839 W szpitalu mają wystarczająco. 191 00:09:48,922 --> 00:09:52,217 I moje romansidło. Jestem w połowie. 192 00:09:52,301 --> 00:09:53,969 -Dzikość serc. -Dobra. 193 00:09:54,052 --> 00:09:57,055 Ktoś ci wszystko przywiezie. 194 00:09:57,139 --> 00:09:59,349 Co z krwią w mojej łazience? 195 00:09:59,433 --> 00:10:01,351 Zostanie tam. 196 00:10:02,811 --> 00:10:03,812 No dobra. 197 00:10:03,895 --> 00:10:06,481 -Pani też jedzie? -Tak. 198 00:10:06,565 --> 00:10:10,152 -I ta miła, co siedziała. -Proszę oddychać. 199 00:10:13,989 --> 00:10:17,409 Jak ktoś złoży skargę albo Jonah wezwie hydraulika... 200 00:10:17,492 --> 00:10:20,871 Niczym się nie przejmuj, ogarnę. 201 00:10:20,954 --> 00:10:21,997 Dobra. 202 00:10:23,248 --> 00:10:25,542 Zapnij mi pas, do cholery! 203 00:10:26,918 --> 00:10:28,170 Tęsknię za M*A*S*H. 204 00:10:28,920 --> 00:10:31,089 Gdzie mogę obejrzeć M*A*S*H? 205 00:10:31,173 --> 00:10:33,342 Ile ci dali fentanylu? 206 00:10:35,844 --> 00:10:38,221 -Potrzebuję kawy. -Przyniosę. Zostań tu. 207 00:10:38,305 --> 00:10:39,973 Pójdę. Chcesz czegoś? 208 00:10:40,057 --> 00:10:41,725 -Nie trzeba. Dzięki. -Dobrze. 209 00:10:48,482 --> 00:10:51,818 Nie jesteś taka puta sucia, jak myślałam. 210 00:10:51,902 --> 00:10:54,863 A pani nie jest taka vieja pendeja, jak myślałam. 211 00:10:56,907 --> 00:10:57,824 Wszystko gra? 212 00:10:59,284 --> 00:11:00,535 Przepraszam za to... 213 00:11:03,163 --> 00:11:06,124 Rzadko ktoś mnie odwiedza. 214 00:11:06,291 --> 00:11:07,292 Rozumiem. 215 00:11:07,376 --> 00:11:11,004 Gdybym mogła zamknąć się w piwnicy i nie wychodzić, 216 00:11:11,838 --> 00:11:12,839 zrobiłabym to. 217 00:11:13,423 --> 00:11:15,258 Po co przyszłaś? 218 00:11:16,927 --> 00:11:18,887 Teraz mi głupio. 219 00:11:18,970 --> 00:11:22,474 Myślałam, że pani wie, gdzie jest Dominic. 220 00:11:23,558 --> 00:11:27,020 Ten kobieciarz ze szczurzą mordą? 221 00:11:27,979 --> 00:11:29,439 -O Boże. -Nie. 222 00:11:30,565 --> 00:11:35,612 Gnojek nawet babci Elenie nie mówił, gdzie jest. 223 00:11:35,695 --> 00:11:39,241 Raz w roku wysłał tylko prezent na Boże Narodzenie. 224 00:11:40,659 --> 00:11:41,827 Bez adresu nadawcy? 225 00:11:42,702 --> 00:11:45,914 Taka babka z akcentem wszystko przynosiła. 226 00:11:46,373 --> 00:11:47,915 Jakim akcentem? 227 00:11:47,999 --> 00:11:50,085 No tak wiesz. „Ahoj, złotko”. 228 00:11:53,338 --> 00:11:58,677 -Brytyjski? -Nie, bardziej jak Krokodyl Dundee. 229 00:12:01,221 --> 00:12:03,056 -Australijski? -Właśnie. 230 00:12:03,140 --> 00:12:06,768 Skoro chciał się ukryć, po co wysyłał białaskę z akcentem 231 00:12:06,852 --> 00:12:10,856 z prezentami dla starej Dominikanki? 232 00:12:10,939 --> 00:12:14,109 Przecież to się rzuca w oczy. 233 00:12:14,568 --> 00:12:16,903 Dominic z jakąś Australijką? 234 00:12:16,987 --> 00:12:20,490 Nigdy nawet nie wyjeżdżał z Heights. Chyba że... 235 00:12:21,491 --> 00:12:24,953 Georgie brała trawkę od Dominica. Poznała nas. 236 00:12:25,036 --> 00:12:26,163 Czy to możliwe? 237 00:12:26,246 --> 00:12:27,706 Miała na imię Georgie? 238 00:12:33,920 --> 00:12:37,299 Profesor Dundee walczy za niesłusznie skazanych. 239 00:12:37,757 --> 00:12:41,720 Może mi nie pomogła, bo była zajęta Dominikiem. 240 00:12:42,387 --> 00:12:44,139 To możliwe? 241 00:13:00,697 --> 00:13:03,200 -Dolores Roach? -Georgie. 242 00:13:03,283 --> 00:13:04,910 Co ja tu robię? 243 00:13:04,993 --> 00:13:07,537 Co ty tu robisz? Myślałam, że... 244 00:13:07,621 --> 00:13:12,000 -Słyszałam, że cię... -Siedziałam. 245 00:13:12,083 --> 00:13:13,960 Wyszłam kilka tygodni temu. 246 00:13:15,337 --> 00:13:19,257 -Rany. Cóż... -Możemy porozmawiać? 247 00:13:19,341 --> 00:13:22,344 Właśnie wychodziłam. Może kiedy indziej? 248 00:13:23,345 --> 00:13:25,680 Nadal mieszkasz tam, gdzie kiedyś? 249 00:13:25,764 --> 00:13:29,267 Jeszcze kilka dni. Nie znajdziesz pół godziny? 250 00:13:29,351 --> 00:13:34,105 Chciałabym, ale muszę jechać do dziecka. Przykro mi. 251 00:13:34,189 --> 00:13:37,484 Masz dziecko? 252 00:13:37,567 --> 00:13:38,485 -Tak. -Ile ma lat? 253 00:13:38,568 --> 00:13:42,322 -Nie musimy tego robić. -Co? No co ty. 254 00:13:46,451 --> 00:13:49,412 -Odprowadź mnie na stację. -Dobra. 255 00:13:49,496 --> 00:13:51,164 Ekstra. 256 00:13:51,248 --> 00:13:55,544 Dolores, nie mam kontaktu z Dominikiem, odkąd... 257 00:13:55,627 --> 00:13:59,506 Odkąd się wtedy do niego wprowadziłaś. 258 00:13:59,589 --> 00:14:03,301 Po pogrzebie twojego ojca. To było 20 lat temu. 259 00:14:04,094 --> 00:14:08,306 Jak przestałam jarać, nie miał ze mnie zbytniego pożytku. 260 00:14:08,390 --> 00:14:11,309 Tyle byłam dla niego warta. 261 00:14:11,393 --> 00:14:12,978 Kto inny mógłby to być? 262 00:14:13,061 --> 00:14:17,440 Nie miał haremu białych lasek z akcentem. 263 00:14:17,524 --> 00:14:18,608 Co? 264 00:14:18,692 --> 00:14:23,446 Ciebie też przestałam widywać. 265 00:14:23,530 --> 00:14:28,785 Weszłaś do jego świata, a ode mnie się oddaliłaś. 266 00:14:28,868 --> 00:14:33,665 Nie szkodzi, takie życie. Ale skąd mam znać jego znajomych? 267 00:14:34,665 --> 00:14:36,293 No tak. 268 00:14:36,376 --> 00:14:40,130 Masz rację. Ludzie błądzą. 269 00:14:40,213 --> 00:14:44,426 Wspominałaś, że ta pani dostała fentanyl. To zabiło Prince'a. 270 00:14:44,509 --> 00:14:47,679 Tak, pewnie nie... Przepraszam. 271 00:14:49,306 --> 00:14:51,308 Myślałam o tobie, kiedy zmarł Prince. 272 00:14:51,391 --> 00:14:54,603 Wkurzyłaś się, jak porysowałam ci płytę z Purple Rain. 273 00:14:54,686 --> 00:14:57,772 Zacinała się na tym kawałku. 274 00:14:57,856 --> 00:15:00,400 Zastanawiałem się, gdzie możesz być. 275 00:15:00,483 --> 00:15:04,863 -W tym samym miejscu przez 16 lat. -Wiem o tym. Tylko... 276 00:15:07,282 --> 00:15:10,452 -Chciałam się odezwać, ale... -Ale co? 277 00:15:10,994 --> 00:15:13,663 Było mi niezręcznie. 278 00:15:13,747 --> 00:15:18,001 Przykro mi, że moja odsiadka była dla ciebie niezręczna. 279 00:15:18,084 --> 00:15:19,461 Nie wiedziałam, 280 00:15:19,544 --> 00:15:21,504 czy jeszcze się przyjaźnimy. 281 00:15:21,588 --> 00:15:23,423 Już kiedyś tu przyszłam. 282 00:15:23,506 --> 00:15:25,508 Nie weszłam, bo było mi wstyd. 283 00:15:25,592 --> 00:15:29,971 -Nie wstydź się. -Proszę, pozwól mi dokończyć. 284 00:15:30,055 --> 00:15:33,767 Było mi za ciebie wstyd i chciałam, żebyś zdechła. 285 00:15:33,850 --> 00:15:39,439 Cały ten czas gniłam w celi, gdy ty zarabiałaś na życie, 286 00:15:39,522 --> 00:15:42,442 udając obrończynię takich jak ja. 287 00:15:42,525 --> 00:15:45,362 Porzuciłaś przyjaciółkę w potrzebie. 288 00:15:45,862 --> 00:15:47,405 Pierdol się, Georgie. 289 00:15:47,489 --> 00:15:51,117 -O właśnie. -Co właśnie? 290 00:15:51,201 --> 00:15:53,244 „Ludzie błądzą”? 291 00:15:53,328 --> 00:15:56,873 Ty jesteś okropna. Zawsze byłaś. 292 00:15:56,956 --> 00:15:59,959 Nie tylko ja cię porzuciłam. 293 00:16:00,043 --> 00:16:02,462 Kto jest wspólnym mianownikiem? 294 00:16:08,343 --> 00:16:11,805 Okropna? Do „seryjnej morderczyni” przywykłam, ale to? 295 00:16:12,222 --> 00:16:15,392 Co tu się stało? 296 00:16:15,475 --> 00:16:19,396 Klimatyzacja padła. 297 00:16:19,479 --> 00:16:23,108 Temperatura wzrosła, lód się stopił, wszystko wpłynęło do rur 298 00:16:23,191 --> 00:16:24,567 i je zatkało. 299 00:16:28,988 --> 00:16:30,490 Po co to układasz w lodzie? 300 00:16:30,573 --> 00:16:33,451 -Wywal to do rzeki! -To wartościowe mięso. 301 00:16:33,535 --> 00:16:37,497 Słuchaj, mam tydzień, zanim się wyniesiemy. 302 00:16:37,580 --> 00:16:40,333 Nie możemy nagle wycofać produktu. 303 00:16:40,417 --> 00:16:42,001 Ludzie się pokapują. 304 00:16:42,085 --> 00:16:44,796 Zwłaszcza Jonah. Musimy dbać o interesy. 305 00:16:44,879 --> 00:16:47,132 Musimy zdobyć kasę tego białaska. 306 00:16:47,424 --> 00:16:49,801 Przeraża mnie, jak mówi z sensem. 307 00:16:51,970 --> 00:16:54,472 Spójrz. 308 00:16:59,477 --> 00:17:03,440 -Gdzie to teraz wsadzisz? -Coś wymyślę. 309 00:17:03,523 --> 00:17:06,067 Potrzebna mi pomocna dłoń. 310 00:17:07,152 --> 00:17:09,820 Tu każdy może to znaleźć. 311 00:17:09,904 --> 00:17:10,905 Czyli kto? 312 00:17:10,989 --> 00:17:14,032 Sanepid szybko nie wróci. Dostaliśmy piątkę z minusem. 313 00:17:14,117 --> 00:17:17,119 Nellie nie mogę namówić, żeby tu przyszła. 314 00:17:17,203 --> 00:17:19,955 Zamknę wszystko na noc i naprawię klimatyzację. 315 00:17:20,039 --> 00:17:24,294 -Rano zniosę wszystko na dół. -Naprawdę? To ci potrzebne? 316 00:17:24,377 --> 00:17:26,546 Guanciale robię z jego policzków. 317 00:17:26,628 --> 00:17:29,424 Nawet w Rzymie tak nie karmią. 318 00:17:31,176 --> 00:17:33,762 -Jezu. -Wszystko w porządku? 319 00:17:33,845 --> 00:17:35,972 -Tu mi nie rzygaj. -Nie będę. 320 00:17:36,055 --> 00:17:38,767 -To jedzenie. Sio. -Nie będę rzygać. 321 00:17:38,850 --> 00:17:40,935 Mózg mi się smaży. 322 00:17:43,354 --> 00:17:44,355 Powiadasz? 323 00:17:45,648 --> 00:17:48,985 -Jesteś dupkiem. -Wiem. 324 00:17:49,068 --> 00:17:52,071 Długo siedziałaś z Sophią. 325 00:17:52,530 --> 00:17:53,531 Tak. 326 00:17:53,615 --> 00:17:55,617 Dzwoniłem do szpitala. 327 00:17:55,700 --> 00:17:59,662 Odwiedziny skończyły się dawno temu. A Nellie i Jonah 328 00:17:59,746 --> 00:18:02,665 wrócili tu półtorej godziny temu. 329 00:18:02,749 --> 00:18:06,503 -Odwiedziłam dawną kumpelę. -Myślałem, że nikogo tu nie masz. 330 00:18:06,586 --> 00:18:11,633 -Ja też. -Kto to był? 331 00:18:15,553 --> 00:18:16,554 Luis... 332 00:18:18,139 --> 00:18:19,140 Jestem okropna? 333 00:18:20,308 --> 00:18:21,559 A chcesz? 334 00:18:21,643 --> 00:18:23,853 Nie. 335 00:18:23,937 --> 00:18:26,523 Dopiero nazwałaś mnie dupkiem. 336 00:18:26,606 --> 00:18:29,692 -Fakt, przepraszam. -Nie szkodzi. 337 00:18:29,776 --> 00:18:31,611 Jestem dupkiem. 338 00:18:36,449 --> 00:18:39,494 Odwiedziłam białaskę, 339 00:18:39,577 --> 00:18:42,705 z którą przyjaźniłam się na studiach. 340 00:18:42,789 --> 00:18:45,208 To ona poznała mnie z Dominikiem. 341 00:18:45,291 --> 00:18:46,960 Kupowała od niego. 342 00:18:47,043 --> 00:18:51,089 Wiem, to chore, że nie mogę się z tym pogodzić. 343 00:18:51,172 --> 00:18:55,301 Rozumiem. Niektóre rzeczy nie dają nam spokoju. 344 00:18:55,385 --> 00:18:57,220 Nie chcę tego. 345 00:18:57,303 --> 00:19:01,224 Nie chcę mieć w głowie chujka, który zrujnował mi życie. 346 00:19:01,307 --> 00:19:03,726 Naprawdę. 347 00:19:04,644 --> 00:19:05,645 Wiem. 348 00:19:08,022 --> 00:19:09,816 Zabiłam cztery osoby, Luis. 349 00:19:10,900 --> 00:19:12,151 Troje gołymi rękami, 350 00:19:12,235 --> 00:19:16,281 a nigdy nie było mi tak wstyd jak wtedy, gdy powiedziała... 351 00:19:20,618 --> 00:19:23,121 Mam ciebie, a ty jesteś dla mnie taki... 352 00:19:24,747 --> 00:19:26,749 Zobacz, co dla mnie zrobiłeś. 353 00:19:26,833 --> 00:19:32,338 Co dla nas robisz. Porzucasz to miejsce, knajpę... 354 00:19:32,422 --> 00:19:35,258 Wiem, jak bardzo kochasz to miejsce. 355 00:19:35,341 --> 00:19:37,427 Kończę z tym. Dość. 356 00:19:37,510 --> 00:19:41,723 Przysięgam. To koniec. Nigdy więcej. Nie ma już Dominica. 357 00:19:44,601 --> 00:19:45,810 Dobrze. 358 00:19:45,894 --> 00:19:47,812 Tylko ty i ja, dobrze? 359 00:19:49,647 --> 00:19:50,773 Dobrze? 360 00:19:53,735 --> 00:19:55,320 Dobrze. 361 00:19:58,281 --> 00:20:00,116 Tylko ty i ja. 362 00:20:12,629 --> 00:20:16,966 Luis, zerżnij mnie. Mocno. 363 00:20:17,634 --> 00:20:19,636 -Nie. -Czemu nie? 364 00:20:19,719 --> 00:20:21,554 Nie tutaj. 365 00:20:23,181 --> 00:20:26,476 Zrobił dla mnie wszystko oprócz jednej pieprzonej rzeczy. 366 00:20:26,559 --> 00:20:28,853 -Luis, mam okres, więc... -No i? 367 00:20:28,937 --> 00:20:32,190 -Nie musisz. Możesz wejść. -Nie chcę. 368 00:20:32,273 --> 00:20:34,609 -Pieprzony kanibal. -Tak jestem najbliżej. 369 00:20:34,692 --> 00:20:37,695 -Chcę mieć cię w sobie. -Wejdź we mnie. Pieprz mnie. 370 00:20:37,779 --> 00:20:40,949 -Zerżnij mnie jak mężczyzna. -Nie. Dolores, proszę. 371 00:20:41,032 --> 00:20:43,159 -Zerżnij... Co to jest? -Przestań! 372 00:20:43,242 --> 00:20:45,495 Boże, co to jest? 373 00:20:48,957 --> 00:20:50,875 Mówiłem ci! 374 00:20:50,959 --> 00:20:52,210 -Dlaczego? -Przepraszam! 375 00:20:52,293 --> 00:20:55,004 -Mówiłem ci! -Wybacz! 376 00:20:56,255 --> 00:20:57,882 Przepraszam. 377 00:21:00,343 --> 00:21:04,389 No dobra. 378 00:21:04,472 --> 00:21:05,890 Dobra. 379 00:21:05,974 --> 00:21:08,851 Przepraszam. 380 00:21:08,935 --> 00:21:12,605 -To moja wina. -Przepraszam. 381 00:21:12,689 --> 00:21:15,191 -Wybacz mi. Przepraszam. -W porządku. 382 00:21:15,274 --> 00:21:16,275 Tak mi przykro. 383 00:21:21,072 --> 00:21:23,616 Ktoś ci to zrobił? 384 00:21:26,119 --> 00:21:28,871 To był wypadek. Źle się zagoiło. 385 00:21:29,747 --> 00:21:31,582 Jaki wypadek? 386 00:21:35,503 --> 00:21:36,838 Miałem dwanaście lat. 387 00:21:39,799 --> 00:21:45,471 Pewna dziewczyna... Lubiła mnie, ale się skończyło. 388 00:21:45,555 --> 00:21:47,557 Dziewczyna ci to zrobiła? 389 00:21:49,976 --> 00:21:52,603 -Kobieta. -Kobieta? 390 00:21:52,687 --> 00:21:54,605 Miałeś dwanaście lat, kto... 391 00:21:54,689 --> 00:21:57,567 Nauczycielka, trenerka? Kto to zrobił? 392 00:21:57,650 --> 00:21:59,485 Dziewczyna mojego ojca. 393 00:22:00,987 --> 00:22:03,114 Dziewczyna ojca ci to zrobiła? 394 00:22:03,197 --> 00:22:08,202 Nie. Nie ona. Związek się skończył. 395 00:22:08,286 --> 00:22:11,372 To nie był związek, Luis. To nie było... 396 00:22:11,456 --> 00:22:15,418 -Miałeś 12 lat. -Pogodziłem się z tym. 397 00:22:15,501 --> 00:22:20,298 Nie wiedziałem, że tak nie wolno. 398 00:22:20,381 --> 00:22:22,383 Mniejsza z tym. To było dawno temu. 399 00:22:22,467 --> 00:22:24,010 Chrzanić to. 400 00:22:24,093 --> 00:22:25,928 -Chrzanić ją, nie? -Tak. 401 00:22:29,098 --> 00:22:30,683 Powiedziałeś komuś? 402 00:22:32,018 --> 00:22:35,146 Tacie. Dowiedział się. 403 00:22:35,688 --> 00:22:37,356 A ona odeszła. 404 00:22:37,440 --> 00:22:42,361 Zostawiła go po dziesięciu latach, 405 00:22:42,445 --> 00:22:44,280 a on naprawdę ją kochał. 406 00:22:44,363 --> 00:22:47,825 Zwłaszcza po tym, jak mama nas zostawiła. 407 00:22:47,909 --> 00:22:52,371 -Spieprzyłem mu to. -Nie spieprzyłeś. To nieprawda. 408 00:22:52,455 --> 00:22:55,750 -To nie ty. -Oczywiście, że ja. 409 00:22:55,833 --> 00:22:57,043 Ja. 410 00:22:58,795 --> 00:23:04,133 Rozbiłem rodzinę i przez to... 411 00:23:05,218 --> 00:23:06,219 Przez to... 412 00:23:07,386 --> 00:23:08,763 Próbowałem... 413 00:23:12,350 --> 00:23:14,393 Chciałem go sobie odciąć. 414 00:23:14,477 --> 00:23:17,063 Przez to wszystko. 415 00:23:17,146 --> 00:23:21,317 Cały problem polegał na tym, że było mi dobrze i w ogóle. 416 00:23:21,400 --> 00:23:25,780 Próbowałem to zrobić nożem... 417 00:23:27,824 --> 00:23:28,825 Ale... 418 00:23:34,163 --> 00:23:37,250 Nie mogłem go odciąć. 419 00:23:37,333 --> 00:23:39,168 Nie mogłem. 420 00:23:41,420 --> 00:23:43,965 Okropnie krwawiłem. 421 00:23:44,048 --> 00:23:47,426 Zemdlałbym, zanim bym dokończył, 422 00:23:47,510 --> 00:23:52,098 więc wziąłem chochlę oleju z frytkownicy 423 00:23:52,181 --> 00:23:55,476 i tam sobie wylałem. 424 00:23:59,272 --> 00:24:00,982 Jak pieprzony świr. 425 00:24:01,357 --> 00:24:03,276 Boże! 426 00:24:13,828 --> 00:24:17,957 Oboje się sparzyliśmy, Luis. Oboje nosimy blizny. 427 00:24:18,040 --> 00:24:20,877 Nie masz się czego wstydzić. 428 00:24:26,966 --> 00:24:29,594 Chcę cię posmakować. 429 00:24:30,636 --> 00:24:32,305 Dobrze. 430 00:24:43,649 --> 00:24:47,236 Jak można spać z krwią w rurach, Sophią w szpitalu, 431 00:24:47,320 --> 00:24:51,782 Dominikiem, Georgie, wypadkiem Luisa i wolnością na wyciągnięcie ręki? 432 00:24:52,241 --> 00:24:55,119 Nie czułem się tak, odkąd Rebecca Weiner 433 00:24:55,203 --> 00:24:57,413 pozwoliła mi się pomacać. 434 00:24:57,496 --> 00:25:00,124 Mam z nią pogadać? 435 00:25:00,208 --> 00:25:02,251 Nie ma potrzeby. 436 00:25:03,461 --> 00:25:05,463 Mogę cię jeszcze raz pocałować? 437 00:25:07,340 --> 00:25:08,549 Tak. 438 00:25:11,594 --> 00:25:13,221 Mogę zostać na noc? 439 00:25:13,304 --> 00:25:15,765 Dla wsparcia. Będę spał w salonie. 440 00:25:15,848 --> 00:25:17,516 Widziałeś salon? 441 00:25:17,600 --> 00:25:19,602 Chcę, żebyś czuła się bezpiecznie. 442 00:25:21,020 --> 00:25:22,605 Może się uda. 443 00:25:22,688 --> 00:25:25,399 Może poprowadzi z Nellie restaurację. 444 00:25:25,483 --> 00:25:28,110 Może wszystko się ułoży. 445 00:25:28,861 --> 00:25:30,863 Jakie są szanse? 446 00:25:47,213 --> 00:25:49,215 Ktoś jest na górze. 447 00:26:05,147 --> 00:26:07,108 Jeszcze nie jesteś tu szefem. 448 00:26:07,191 --> 00:26:08,234 Wybacz. 449 00:26:08,317 --> 00:26:09,318 Mogę? 450 00:26:09,652 --> 00:26:12,738 Chciałem zaskoczyć Nellie śniadaniem do łóżka, 451 00:26:12,822 --> 00:26:14,323 ale jej kuchnia... 452 00:26:14,407 --> 00:26:15,408 -Wiem. -No. 453 00:26:15,491 --> 00:26:20,121 Piekarniki czasem robią za schowek, ale żeby mikrofalówki? 454 00:26:21,789 --> 00:26:24,166 Fajnie, że się angażujesz. 455 00:26:24,250 --> 00:26:26,544 Cieszę się, że jest szczęśliwa. 456 00:26:26,627 --> 00:26:28,170 Ja też. 457 00:26:28,587 --> 00:26:30,965 Jakie są szanse? 458 00:27:02,538 --> 00:27:04,040 Było zamknięte. 459 00:27:04,123 --> 00:27:05,124 Jonah. 460 00:27:17,178 --> 00:27:18,304 Ty... 461 00:27:30,232 --> 00:27:31,942 Koniec z Felicią. 462 00:28:18,656 --> 00:28:20,658 Napisy: Konrad Szabowicz 463 00:28:20,741 --> 00:28:22,743 Nadzór kreatywny nad tłumaczeniem: Krzysztof Wollschlaeger