1 00:00:06,590 --> 00:00:09,969 KOSZMAR DOLORES ROACH 2 00:00:10,052 --> 00:00:12,805 ODCINEK 8 POŁOŻYĆ KRES 3 00:00:22,398 --> 00:00:24,942 Naprawdę nie chciałam tego robić. 4 00:00:26,610 --> 00:00:29,572 -Kurwa. -Do czego to? 5 00:00:30,072 --> 00:00:32,741 Wiele rzeczy wymaga takiej reakcji. 6 00:00:32,825 --> 00:00:37,580 -Niespotykany widok. -Po prostu mi, kurwa, pomóż. 7 00:00:37,747 --> 00:00:41,000 -Posprzątałem na dole. -Zostawisz go w zamrażarce? 8 00:00:41,167 --> 00:00:43,961 -Jak było ostatnim razem? -A kłódka? 9 00:00:44,044 --> 00:00:47,131 Zamknąłeś chłodnię na kłódkę? 10 00:00:47,256 --> 00:00:49,967 Z naklejką, geniuszu. 11 00:00:50,509 --> 00:00:52,636 Ją się ściąga. 12 00:00:52,720 --> 00:00:54,388 -Taką kupiłem. -Nie. 13 00:00:54,472 --> 00:00:56,724 -Ściąga się. -Założyłem ją. 14 00:00:56,807 --> 00:00:58,851 -Rozpraszasz mnie. -Rozpraszam? 15 00:00:58,934 --> 00:01:00,811 To nie myśl tylko o minecie. 16 00:01:00,936 --> 00:01:03,397 Kocham cię. Twoja cipka mi wystarczy. 17 00:01:03,606 --> 00:01:05,900 Stul mordę i mi pomóż. 18 00:01:06,066 --> 00:01:07,526 Chciałem być romantyczny. 19 00:01:07,610 --> 00:01:10,321 -Chryste. Pomóż mi i już. -Robi się. 20 00:01:10,863 --> 00:01:11,864 O Boże. 21 00:01:13,991 --> 00:01:16,160 Nie wejdź na nic. 22 00:01:17,536 --> 00:01:18,496 Halo? 23 00:01:18,704 --> 00:01:20,623 Kuźwa, wracaj. 24 00:01:21,457 --> 00:01:23,876 -Nie kop go. -Noga wyżej. 25 00:01:24,585 --> 00:01:27,004 -Co wy tam robicie? -Załatwię to. 26 00:01:29,089 --> 00:01:29,965 Cześć. 27 00:01:30,132 --> 00:01:31,258 -Cześć. -Hejka. 28 00:01:31,926 --> 00:01:32,968 Gdzie Jonah? 29 00:01:33,051 --> 00:01:34,637 -Wyszedł. -Co? Fakt. 30 00:01:34,720 --> 00:01:38,973 -Myślałam, że zejdzie do pracy. -Tak. 31 00:01:39,058 --> 00:01:40,392 Nie pracuje tu. 32 00:01:40,518 --> 00:01:41,602 W pewnym sensie tak. 33 00:01:41,685 --> 00:01:45,439 -Prawdopodobnie poszedł do biura. -Mówił, że idzie na dół. 34 00:01:45,523 --> 00:01:46,982 Biuro ma na północ stąd. 35 00:01:47,107 --> 00:01:49,777 Ja tam nie wiem, wyszedł i już. 36 00:01:50,652 --> 00:01:52,196 Dobra. 37 00:01:53,239 --> 00:01:57,493 Chcesz trochę? D nie chce. 38 00:01:57,576 --> 00:01:58,994 -Nie jest głodna. -Tak. 39 00:01:59,453 --> 00:02:00,830 Otwieramy? 40 00:02:00,913 --> 00:02:02,832 -Za sekundkę. -Luzik. 41 00:02:05,376 --> 00:02:06,752 Otworzysz? 42 00:02:06,836 --> 00:02:09,797 -Tak. Niech poleży, aż ogarniemy... -Co? 43 00:02:14,802 --> 00:02:16,720 Czy to telefon Jonaha? 44 00:02:17,930 --> 00:02:19,139 Nie wiem. Jego? 45 00:02:21,267 --> 00:02:23,769 -Dziwne. -No, cholernie dziwne. 46 00:02:23,853 --> 00:02:28,065 -Ja ciągle gdzieś zostawiam telefon. -Nie masz telefonu. 47 00:02:29,775 --> 00:02:31,735 Już wiesz czemu. 48 00:02:32,278 --> 00:02:35,865 Wpadł się przywitać, zanim wyszedł. 49 00:02:36,406 --> 00:02:37,783 -Musiał wyjść. -Tak. 50 00:02:37,867 --> 00:02:39,159 Praca. 51 00:02:39,618 --> 00:02:41,537 -Pewnie wróci. -Jasne. 52 00:02:41,620 --> 00:02:44,290 No dobra. 53 00:02:45,791 --> 00:02:50,880 -Jak się ma Sophia? -Dobrze. Rozmawiałam z nią rano. 54 00:02:50,963 --> 00:02:53,465 Odwiedzę ją w przerwie na lunch. 55 00:02:53,549 --> 00:02:55,301 Wspaniale, Nellie. 56 00:02:55,801 --> 00:02:57,303 Tak. 57 00:02:57,845 --> 00:03:00,556 Dobra, otwieramy. 58 00:03:09,231 --> 00:03:11,567 Jonah był dobry. Nie zasłużył na to. 59 00:03:11,650 --> 00:03:16,030 Nellie też nie. Mamy kolejne ciało i nie możemy tu zostać. 60 00:03:17,448 --> 00:03:18,449 Luis. 61 00:03:21,911 --> 00:03:23,495 -Co? -Dzwoniłam do biura. 62 00:03:23,579 --> 00:03:27,458 -Nadal go nie ma. -Minęło pięć sekund. 63 00:03:28,250 --> 00:03:29,793 Został u mnie n noc. 64 00:03:31,754 --> 00:03:33,672 Jestem okropną osobą. 65 00:03:33,756 --> 00:03:36,675 Pewnie zapomniał telefonu. Jeszcze tak nie miał. 66 00:03:37,343 --> 00:03:41,639 -Przestał myśleć. -Pewnie tak. To... 67 00:03:43,891 --> 00:03:46,685 -Z kim rozmawia Luis? -Nie wiem. Z gliną. 68 00:03:48,603 --> 00:03:51,440 Czemu ktoś miałby tak pomyśleć? 69 00:03:51,690 --> 00:03:54,234 -Jedziemy. -To firma rodzinna. 70 00:03:54,817 --> 00:03:57,446 Filar społeczności od 30 lat. 71 00:03:57,571 --> 00:03:59,906 Tylko my zostaliśmy. 72 00:04:00,032 --> 00:04:03,077 Całym sercem wspieram wszystko, co tu robimy. 73 00:04:03,160 --> 00:04:07,122 To jakim cudem nie widziałem Marcie, odkąd poszła na masaż? 74 00:04:09,249 --> 00:04:12,795 A jak to miałoby sugerować, że handlujemy marihuaną? 75 00:04:12,878 --> 00:04:16,673 Przyszła, żeby wybadać konkurencję, i zniknęła. 76 00:04:16,923 --> 00:04:20,552 Konkurencję? Marcie diluje? Myślałem, że z tego wyrosła. 77 00:04:20,636 --> 00:04:24,556 Daruj sobie. Następnym razem powiem kumplom z DEA. 78 00:04:25,057 --> 00:04:26,684 Płacisz jej czy co? 79 00:04:26,767 --> 00:04:29,561 Co? Nikomu nie płacę. 80 00:04:30,437 --> 00:04:32,106 Może będzie trzeba. 81 00:04:35,150 --> 00:04:39,154 Czaję, mordeczko. Szantażyk, co? 82 00:04:39,238 --> 00:04:42,116 Marcie nie płaci, to przyszedłeś do mnie. 83 00:04:42,199 --> 00:04:46,662 Śmiało, przyprowadź kumpli. Poczęstujemy ich empanadami. 84 00:04:46,787 --> 00:04:48,789 -Luis, chodź. -Zrobimy masaż. 85 00:04:48,872 --> 00:04:50,332 Będą jak nowo narodzeni. 86 00:04:50,624 --> 00:04:54,628 A właśnie. Może tobie też masaż dobrze zrobi? 87 00:04:55,838 --> 00:04:57,756 Jesteś spięty, bracie. Bez urazy. 88 00:04:57,840 --> 00:05:00,050 -Nie, dziękuję. -Jak chcesz. 89 00:05:01,677 --> 00:05:05,305 -Coś tu nie gra. -Nie wiem co. 90 00:05:05,556 --> 00:05:08,517 Będziesz tu stał? W porządku. Rób swoje. 91 00:05:08,600 --> 00:05:11,937 -Śmiało. -Daj spokój, Luis. 92 00:05:13,814 --> 00:05:14,648 BRIDGE N TUNNEL, DOSTAWY ŻYWNOŚCI 93 00:05:14,732 --> 00:05:16,025 Nie dziś, Jeremiah. 94 00:05:19,737 --> 00:05:23,323 Chodźmy na dół. Nellie, zaraz wracamy. 95 00:05:24,116 --> 00:05:26,201 Na dół, kurwa. 96 00:05:27,077 --> 00:05:27,995 Zamknij się. 97 00:05:29,038 --> 00:05:30,664 Jedziemy stąd. 98 00:05:30,748 --> 00:05:32,750 -Co? -Musimy się pakować. 99 00:05:32,832 --> 00:05:34,418 -Czekaj. Dlaczego? -Chodźmy. 100 00:05:34,501 --> 00:05:35,669 To twoje pytanie? 101 00:05:35,836 --> 00:05:38,881 Przez martwego syna właściciela w chłodni 102 00:05:38,964 --> 00:05:41,175 i szantaż skorumpowanego psa. 103 00:05:41,258 --> 00:05:42,885 Weź się zastanów. Spadamy. 104 00:05:42,968 --> 00:05:45,721 Pieprzy. Nic nie zrobi. 105 00:05:46,430 --> 00:05:50,350 Chcesz czekać na kolejną ofertę? 106 00:05:50,433 --> 00:05:52,895 Dalej robić ludzkie empanady? 107 00:05:52,978 --> 00:05:54,438 Najciemniej pod latarnią. 108 00:05:54,521 --> 00:05:57,191 -Koniec z tym. -Nie mamy forsy. 109 00:05:58,025 --> 00:06:01,445 Mamy 15 koła i moje oszczędności. 110 00:06:01,528 --> 00:06:04,198 Nie wystarczy na dom w Kolorado. To 15 koła. 111 00:06:04,281 --> 00:06:08,660 Luis. Nie chcę kupić domu w Kolorado. 112 00:06:08,744 --> 00:06:11,872 Chcę nie trafić do paki. 113 00:06:12,247 --> 00:06:13,332 Dokąd pójdziemy? 114 00:06:13,415 --> 00:06:16,085 Nie wiem, kurwa. Do metra. 115 00:06:16,168 --> 00:06:18,045 -Coś wymyślimy. -Chcesz tego? 116 00:06:18,128 --> 00:06:19,963 Nie chcę tak żyć. 117 00:06:20,130 --> 00:06:25,010 Ale tak się nie da. I tak mieliśmy wiać. 118 00:06:25,094 --> 00:06:28,931 Zmieniła się tylko kwestia forsy. I tak jedziemy. 119 00:06:29,389 --> 00:06:31,850 Wszystko się zmieniło. Wszystko. 120 00:06:31,934 --> 00:06:34,269 Musiałaś to zrobić, nie jestem zły. 121 00:06:34,353 --> 00:06:37,606 Mieliśmy wyjechać, bo on miał przejąć restaurację. 122 00:06:37,689 --> 00:06:40,025 -Jak wyjdziemy, to koniec. -Właśnie, „miał”. 123 00:06:40,109 --> 00:06:43,445 Wszystko zniknie. Całe moje dziedzictwo. 124 00:06:43,529 --> 00:06:45,656 Wszystko, co mam. Urodziłem się tu. 125 00:06:45,781 --> 00:06:49,201 Kurwa, na tej podłodze. 126 00:06:49,409 --> 00:06:53,122 Przecież dobrze się bawimy. Jest fajnie. 127 00:06:53,914 --> 00:06:56,834 Idealnie... Kurwa. 128 00:06:57,376 --> 00:07:00,629 Ja pieprzę. Próbowałaś? Odmiana Katastrofa. 129 00:07:01,672 --> 00:07:06,593 Katastrofę to mam w życiu. 130 00:07:09,096 --> 00:07:11,223 Ja stąd spadam. Rób, co chcesz. 131 00:07:11,306 --> 00:07:14,893 Zaczekaj. Proszę, poczekaj. 132 00:07:15,310 --> 00:07:18,480 Wygrałaś. Dobra? Posłuchaj. 133 00:07:19,439 --> 00:07:23,026 Jeśli wyjdziemy teraz, to będzie wyglądać podejrzanie. 134 00:07:23,110 --> 00:07:26,780 Musimy odwrócić uwagę. Kupić sobie czas. 135 00:07:26,989 --> 00:07:31,869 -Niby jak? -Mam pomysł. Przysięgam. 136 00:07:31,952 --> 00:07:34,913 Potrzebuję czasu. Jeszcze trochę. 137 00:07:34,997 --> 00:07:38,207 Musimy wyjechać dziś. Dziś jest ten dzień. 138 00:07:38,292 --> 00:07:43,422 -A ty dokąd? -Zajmę się tym. 139 00:07:43,505 --> 00:07:44,631 Co ty robisz? 140 00:07:45,591 --> 00:07:48,010 Dam ci najwyżej godzinę. 141 00:07:48,093 --> 00:07:50,053 Zaufaj mi, mami. Zaufaj mi. 142 00:07:50,512 --> 00:07:53,807 Ufam, że spieprzy to jeszcze bardziej. 143 00:07:54,308 --> 00:07:58,270 Ale nadal go potrzebuję. Nie wpieprzyłby mnie w szambo. 144 00:08:00,814 --> 00:08:02,649 Ludzie są zakłamani. 145 00:08:02,733 --> 00:08:04,735 Ale ten stół nigdy mnie nie zawiódł. 146 00:08:32,386 --> 00:08:34,222 Szybko się tym zająłeś. 147 00:08:34,847 --> 00:08:36,265 -Joy. -Czym? 148 00:08:36,350 --> 00:08:39,937 -Niczym. To kiepski moment. -Kiepski. 149 00:08:40,020 --> 00:08:42,563 -Nigdy nie jest dobry. -Joy, proszę. 150 00:08:42,648 --> 00:08:45,192 Znowu naciągnęłam kark. To przez stres. 151 00:08:45,275 --> 00:08:47,069 Serio? Czy ty mnie słyszysz? 152 00:08:47,152 --> 00:08:50,822 Kręgarz by ci nie dorównał, nie żeby było mnie stać. 153 00:08:50,906 --> 00:08:54,159 Teraz nie mogę. Stół nie jest gotowy. Idź już. 154 00:08:54,243 --> 00:08:57,079 -Dlaczego? Co się dzieje? -Musisz iść. 155 00:08:57,162 --> 00:09:00,082 Nie. Jesteś niesamowicie nieuprzejma. 156 00:09:00,832 --> 00:09:05,295 Jestem twoją przyjaciółką. Próbowałam załatwić ci pracę. 157 00:09:06,004 --> 00:09:09,967 Co zniszczyło mój związek z siostrą. Nie rozmawiamy przez ciebie. 158 00:09:10,550 --> 00:09:15,305 A ja ci tylu klientów naganiam, jak czekają na pranie. 159 00:09:15,389 --> 00:09:18,600 „Masz 30 minut, skocz na masażyk”. 160 00:09:18,934 --> 00:09:22,562 Jesteś dobra, ale nie jesteś jakimś objawieniem. 161 00:09:22,646 --> 00:09:26,733 To ja ich do ciebie wysyłam. Bo mówię prawdę. 162 00:09:26,984 --> 00:09:29,528 Ludzie mnie lubią, a ja mam dobry gust. 163 00:09:29,820 --> 00:09:32,698 A ty traktujesz mnie, jakbym była jakimś... 164 00:09:33,198 --> 00:09:35,325 Wiesz co? Powinnam pobierać prowizję. 165 00:09:35,492 --> 00:09:38,578 Nie chcesz mi pomóc, to 10%... 166 00:09:38,662 --> 00:09:41,206 Dobra. Odwróć się. Masz 30 sekund. 167 00:09:41,290 --> 00:09:42,958 -Dobrze. -Masz 30 sekund. 168 00:09:43,040 --> 00:09:44,334 -Gdzie? -Tutaj. 169 00:09:44,418 --> 00:09:47,504 -Spięte. O tak. -Bądź trochę ciszej. 170 00:09:48,547 --> 00:09:51,091 -Wybacz, krzyknęłam. -Nie szkodzi. 171 00:09:51,174 --> 00:09:54,094 Proszę, tylko siedź cicho. 172 00:09:54,177 --> 00:09:58,473 -Przyjaciele zawsze mówią prawdę. -Zamknij się. 173 00:09:58,557 --> 00:10:00,684 -Bywasz okropna. -Okropna? 174 00:10:00,767 --> 00:10:02,394 -Ja? -Lepiej... 175 00:10:32,883 --> 00:10:36,845 Lubiłam Joy. Suka znalazła się w złym miejscu o złym czasie. 176 00:10:37,179 --> 00:10:38,180 Ja pierdolę. 177 00:10:41,266 --> 00:10:42,351 Kurwa. 178 00:10:44,102 --> 00:10:47,356 Kurwa mać. 179 00:10:47,731 --> 00:10:48,690 Spadamy. 180 00:10:48,774 --> 00:10:50,609 Ja pierdolę. Zwijamy się. 181 00:10:54,571 --> 00:10:55,864 Luis. 182 00:10:56,198 --> 00:10:58,992 Powiedziała, że przyniesie empanady. 183 00:10:59,451 --> 00:11:02,496 -Nie odzywała się? -Nie zgłosiła choroby. 184 00:11:02,662 --> 00:11:07,376 Ostatni seans przegapiła w 1993, to było She Loves Me. 185 00:11:07,459 --> 00:11:10,587 I to dlatego, że wepchnięto ją pod metro. 186 00:11:10,670 --> 00:11:14,216 Poraził ją prąd od trzeciej szyny, a i tak zadzwoniła. 187 00:11:14,299 --> 00:11:18,512 -Też mam coś dziwnego. -Nellie, mogę cię prosić? 188 00:11:18,595 --> 00:11:20,806 Cześć. Zgarnę ją na chwilkę... 189 00:11:20,889 --> 00:11:22,641 -Zaraz wrócę. -Na chwilkę. 190 00:11:22,724 --> 00:11:23,975 Zaraz będę. 191 00:11:24,059 --> 00:11:26,728 Szybkie pytanko. 192 00:11:30,565 --> 00:11:32,609 -Co się dzieje? -Posłuchaj. 193 00:11:32,692 --> 00:11:34,694 Jonah nie był w biurze. 194 00:11:34,778 --> 00:11:37,823 Nie minęła nawet godzina, wyluzuj. 195 00:11:37,906 --> 00:11:41,326 Wiem. Ale najpierw zniknął jego ojciec, potem ta kobieta. 196 00:11:41,410 --> 00:11:43,829 Jego ojciec napisał SMS-a, prawda? 197 00:11:43,912 --> 00:11:47,833 Tylko raz. Szukająca go kobieta zniknęła. 198 00:11:47,915 --> 00:11:50,710 -Oni tak mówią. -Dlaczego słuchasz... 199 00:11:50,794 --> 00:11:52,337 -Myślisz, że to mafia? -Co? 200 00:11:52,504 --> 00:11:54,756 -Mafia nadal istnieje? -Tak, istnieje. 201 00:11:54,840 --> 00:11:56,550 Ale to nie mafia. 202 00:11:58,135 --> 00:11:59,761 Nie wiem, co to jest, 203 00:11:59,845 --> 00:12:02,431 ale wszystko gra. Wszystko jest w porządku. 204 00:12:02,514 --> 00:12:06,518 Nie sądzę. Może nie być. 205 00:12:08,145 --> 00:12:10,147 Czasami nie jest w porządku. 206 00:12:10,313 --> 00:12:14,734 Jak mama poszła do więzienia, nie było w porządku. Oba razy. 207 00:12:14,818 --> 00:12:17,863 Powiedz mi, jak coś nie gra, zanim... 208 00:12:21,324 --> 00:12:23,785 Nie chcę, żeby coś wam się stało. 209 00:12:26,580 --> 00:12:29,291 Możemy wrócić do pracy? Proszę. 210 00:12:29,916 --> 00:12:33,378 Przysięgam, wszystko będzie dobrze. Obiecuję. 211 00:12:33,462 --> 00:12:35,464 -Nie możemy nic zrobić. -Dobrze. 212 00:12:35,547 --> 00:12:37,674 Wracajmy do pracy. 213 00:12:38,467 --> 00:12:39,342 Dobrze? 214 00:12:39,426 --> 00:12:40,260 Dobrze. 215 00:12:41,136 --> 00:12:42,137 Ufa mi. 216 00:12:42,679 --> 00:12:46,266 Jestem potworem. Gorzej, jestem prawdziwa. 217 00:12:54,691 --> 00:12:55,692 Luis. 218 00:12:56,151 --> 00:12:59,779 Czy jest cień szansy, że nie zrobił czegoś głupiego? 219 00:13:01,573 --> 00:13:04,075 To byłoby zbyt głupie nawet na niego. 220 00:13:11,791 --> 00:13:13,335 To tak było? 221 00:13:21,843 --> 00:13:24,513 Chcę już mieć to z głowy i wyjechać. 222 00:13:24,596 --> 00:13:26,473 A ten dług? 223 00:13:26,556 --> 00:13:30,685 Dostawał jakieś dziwne SMS-y i nic. 224 00:13:30,769 --> 00:13:31,853 Nic a nic? 225 00:13:31,937 --> 00:13:33,271 -Nic. -To podejrzane. 226 00:13:33,396 --> 00:13:35,690 -Nie w jego stylu. -Może został mnichem? 227 00:13:38,401 --> 00:13:39,402 Rozgryzła to? 228 00:13:40,445 --> 00:13:41,905 -Co? -Joy się domyśliła? 229 00:13:42,405 --> 00:13:43,448 Nie. 230 00:13:43,532 --> 00:13:46,076 Widziała coś? Dlaczego ją... 231 00:13:46,159 --> 00:13:50,997 Wpadłam w cug. Jedźmy stąd, bo pojadę sama. 232 00:13:51,081 --> 00:13:52,915 -Zaczekaj. Dlaczego? -Dlaczego? 233 00:13:54,459 --> 00:13:57,963 Już o tym rozmawialiśmy. 234 00:13:58,046 --> 00:14:01,508 Muszę coś z tym zrobić. Mam plan. Zaufaj mi. 235 00:14:01,591 --> 00:14:05,011 Dlaczego mam ci ufać? Dlaczego? Wszystko pogorszyłeś. 236 00:14:05,262 --> 00:14:07,264 -Pomagam ci. -Przestań. 237 00:14:07,347 --> 00:14:12,811 Nie potrzebuję, żeby o moim życiu decydował wiecznie spocony, 238 00:14:12,894 --> 00:14:16,189 kradnący tampony, śmierdzący adobo i oliwą 239 00:14:16,273 --> 00:14:18,483 kanibal po trzydziestce, 240 00:14:18,567 --> 00:14:21,695 który nie miałby komu robić minety, gdyby Dominic 241 00:14:21,778 --> 00:14:24,322 nie spierdolił mi życia 16 lat temu. 242 00:14:24,489 --> 00:14:27,117 -Dziękuję. -Jesteś okropna. To było podłe. 243 00:14:27,200 --> 00:14:30,287 No i jestem, co z tego? 244 00:14:30,370 --> 00:14:32,831 Zabiłam sześć osób. Nie przeszkadza ci to? 245 00:14:32,914 --> 00:14:36,042 -Właśnie zabiłam Joy. -Nie spodziewałem się. 246 00:14:36,126 --> 00:14:38,753 Dlaczego ją zabiłam, kuźwa? 247 00:14:41,339 --> 00:14:45,677 Kurwa, szybcy są. Ja pieprzę. Psy jadą. 248 00:15:02,736 --> 00:15:05,697 Dolores! 249 00:15:06,281 --> 00:15:09,784 -Nellie, zaczekaj. -Pomocy! 250 00:15:12,287 --> 00:15:15,624 Poszło lepiej, niż myślałem. Ekstra. 251 00:15:16,583 --> 00:15:19,878 Chciałem kupić czas, a wszystko poszło na nią. Zostajemy. 252 00:15:19,961 --> 00:15:25,467 A dzięki najnowszej dostawie mamy na dziś świeże mięsko. 253 00:15:27,302 --> 00:15:28,303 Coś ty zrobił? 254 00:15:29,429 --> 00:15:33,475 Idealne wyczucie czasu. Schody przeciwpożarowe i cyk. 255 00:15:33,558 --> 00:15:34,684 O Boże. 256 00:15:35,226 --> 00:15:40,231 Fizyka. Dałem policji cynk. „Wiem, gdzie wylądowały ciała”. 257 00:15:41,232 --> 00:15:44,611 -Pestka. -Jak mogłeś to zrobić Nellie? 258 00:15:44,694 --> 00:15:47,072 Daj spokój. To przez nią... 259 00:15:47,155 --> 00:15:50,033 Nie. To przeze mnie tu był. 260 00:15:50,116 --> 00:15:51,534 Trudno. Młoda jest. 261 00:15:51,618 --> 00:15:53,620 Poradzi sobie, jak wyjdzie. 262 00:15:53,703 --> 00:15:57,457 Wyjdzie? Za to się nie wychodzi, Luis. 263 00:15:57,874 --> 00:16:02,420 Zwłaszcza ktoś taki jak Nellie. Myślisz, że mnie system zgnoił? 264 00:16:04,422 --> 00:16:06,257 Jak mogłeś to zrobić? 265 00:16:06,841 --> 00:16:10,053 Jak? Ludzie tu ginęli. 266 00:16:10,136 --> 00:16:13,390 Nellie się pofarciło. Jesteśmy bezpieczni, mami. 267 00:16:13,473 --> 00:16:17,727 Nie jesteśmy. Teraz przeszukają każdy centymetr tego budynku. 268 00:16:19,521 --> 00:16:22,857 Po raz kolejny pogorszyłeś sprawę. 269 00:16:23,441 --> 00:16:27,028 -Co miałem zrobić? -Położyć kres moim czynom. 270 00:16:27,320 --> 00:16:31,574 Ktoś powinien położyć im kres! 271 00:16:46,047 --> 00:16:50,135 Mogłam być tu szczęśliwa. Na przykład z tobą. 272 00:16:51,761 --> 00:16:55,140 Robiłabym masaże, ty empanady. 273 00:16:55,974 --> 00:16:58,727 Nigdy nie chciałam mieć domu w Kolorado. 274 00:16:59,602 --> 00:17:00,645 Chciałam tylko 275 00:17:02,731 --> 00:17:06,358 mieć zwyczajne, proste życie. 276 00:17:08,569 --> 00:17:11,573 Być zwyczajnym, prostym człowiekiem. 277 00:17:18,413 --> 00:17:20,498 Zamiast tego muszę być tym kimś. 278 00:17:23,167 --> 00:17:24,252 Dobra. 279 00:17:32,469 --> 00:17:36,139 Zawsze tak? O tej porze dnia? 280 00:17:36,222 --> 00:17:38,558 Nie odpowiem. 281 00:17:40,018 --> 00:17:41,019 Muszę iść. 282 00:17:42,312 --> 00:17:44,397 -Wezmę tylko rzeczy. -Za późno. 283 00:17:46,608 --> 00:17:48,359 -Chodź ze mną. -Jeremiah? 284 00:17:48,443 --> 00:17:52,113 Idziemy. Zaparkowałem z tyłu. 285 00:17:52,197 --> 00:17:55,116 -Co on tu robi? -Czekaj. 286 00:17:55,200 --> 00:17:56,493 Wiem wszystko. 287 00:17:56,910 --> 00:17:59,329 Wiem, do czego ją zmuszasz. Wiem... 288 00:17:59,412 --> 00:18:01,873 -Nie... -Wiem, co jest w tych empanadach. 289 00:18:01,998 --> 00:18:03,875 Nie wiem, o czym ty mówisz. 290 00:18:03,958 --> 00:18:06,127 -Wiem, co zrobiłeś Arielowi. -Ojcu? 291 00:18:06,211 --> 00:18:08,379 Jesteś walnięty. Dowiedział się. 292 00:18:08,463 --> 00:18:11,966 -Zostawiłeś go, żeby zgnił. -Nic nie wiesz. 293 00:18:12,050 --> 00:18:13,510 -Milcz. -Byliśmy kumplami. 294 00:18:13,593 --> 00:18:16,471 Nie pierdol, jesteś zwykłym pendejo. 295 00:18:16,554 --> 00:18:19,307 Żal mu cię było, bo jesteś pieprznięty. 296 00:18:19,390 --> 00:18:21,184 Byłeś, zanim ci żonka wykitowała 297 00:18:21,267 --> 00:18:23,561 i zacząłeś wierzyć w te bzdury. 298 00:18:23,645 --> 00:18:26,856 Nikt ci nie uwierzy. 299 00:18:26,940 --> 00:18:28,441 -Nie jestem szalony. -Nie? 300 00:18:28,733 --> 00:18:30,693 -Nie jestem. -Nie? 301 00:18:32,237 --> 00:18:34,155 -Gdzie są ciała? -Zaczekaj. 302 00:18:34,239 --> 00:18:35,406 -Gdzie? -Jeremiah. 303 00:18:35,490 --> 00:18:36,908 -Szukaj dalej. -Chodźmy. 304 00:18:37,408 --> 00:18:38,868 Gdzie są ciała? 305 00:18:38,952 --> 00:18:40,870 -Nie jestem szalony. -Psychol. 306 00:18:40,954 --> 00:18:42,539 -Gdzie? -Chuja znajdziesz. 307 00:18:42,622 --> 00:18:43,998 Jeremiah, to ja. 308 00:18:46,543 --> 00:18:50,505 -Luis, przestań. -Jesteś potworem. 309 00:19:00,265 --> 00:19:03,685 On się dusi. Spójrz na niego. 310 00:19:04,310 --> 00:19:07,146 -Pomogę mu. On się dusi. -Nie. 311 00:19:07,355 --> 00:19:08,773 -Dusi się, kurwa. -Nie. 312 00:19:09,524 --> 00:19:11,484 -No patrz. -Przestań. 313 00:19:11,568 --> 00:19:15,780 Musimy mu pomóc. Bierz go. Z drogi. 314 00:19:17,282 --> 00:19:20,660 Jeremiah. 315 00:19:24,664 --> 00:19:25,665 Boże jedyny. 316 00:19:27,542 --> 00:19:30,503 -Dlaczego mnie zmusiłaś? -Nie można było normalnie? 317 00:19:30,587 --> 00:19:33,214 Jestem pacyfistą. Zobacz, w co mnie zmieniłeś. 318 00:19:34,132 --> 00:19:35,758 -Zostaw mnie. -Nie chciałem. 319 00:19:35,842 --> 00:19:37,510 -Odejdź. -Jadę z tobą. 320 00:19:37,594 --> 00:19:39,304 Nie jedziesz. 321 00:19:39,387 --> 00:19:43,558 Nie chcę już widzieć ani ciebie, ani twojego smażonego krocza. 322 00:19:45,435 --> 00:19:47,854 -Pomogę ci. -Odwal się ode mnie. 323 00:19:47,937 --> 00:19:50,148 -Odejdź. -Jesteś miłością mojego życia. 324 00:19:50,231 --> 00:19:51,774 -Kocham cię. -Łapy precz. 325 00:19:51,858 --> 00:19:54,777 -Odejdź. -Nie możesz odejść beze mnie. 326 00:20:07,916 --> 00:20:09,459 -Dolores, nie. -Odejdź. 327 00:20:09,542 --> 00:20:12,003 -Odejdź. Puść mnie. -Nie. Nie możesz. 328 00:20:12,086 --> 00:20:13,880 -Nie możesz. -Puść mnie. 329 00:20:13,963 --> 00:20:16,007 -Puść, proszę. -Nie odchodź. 330 00:20:16,090 --> 00:20:17,842 -Nie zostawiaj mnie. -Puść. 331 00:20:19,010 --> 00:20:22,931 Mami, proszę, nie odchodź. Nie odchodź. Proszę cię. 332 00:20:23,014 --> 00:20:26,935 Proszę cię, nie odchodź. 333 00:20:28,728 --> 00:20:29,729 Proszę cię. 334 00:21:10,979 --> 00:21:13,439 Usmażony. Jak cała reszta. 335 00:21:28,079 --> 00:21:29,080 Ja pierdolę! 336 00:21:30,623 --> 00:21:33,960 Ja jebię, nie umiem jeździć. 337 00:21:52,895 --> 00:21:55,148 Ciężarówka pełna surowego mięsa. 338 00:22:00,778 --> 00:22:02,864 Więc tak oparzyłaś sobie rękę. 339 00:22:09,037 --> 00:22:11,831 -Właśnie tak. -Co potem? 340 00:22:11,914 --> 00:22:16,627 Cztery lata uciekałam i szukałam Dominica, żeby móc zostawić to za sobą. 341 00:22:17,336 --> 00:22:20,590 Tymczasem robią ze mnie jakiegoś Kubę Rozpruwacza. 342 00:22:20,673 --> 00:22:23,968 Myślałam, że nie żyjesz. Wszyscy tak myśleliśmy. 343 00:22:25,511 --> 00:22:30,308 Uwierzyłam w to, co o tobie słyszałam. Że jesteś obłąkanym potworem... 344 00:22:30,391 --> 00:22:33,811 Nie. Miałaś rację. Jestem. 345 00:22:34,020 --> 00:22:37,356 -Jesteś ofiarą okoliczności. -Nie. 346 00:22:37,440 --> 00:22:40,068 -Mścicielem. -Słuchałaś mnie? 347 00:22:40,151 --> 00:22:42,612 -Miałaś rację. -Musiałaś to zrobić. 348 00:22:42,695 --> 00:22:47,575 -Nie miałaś wyjścia. -Właśnie że miałam. 349 00:22:49,744 --> 00:22:52,997 Coś ci powiem. Przyszłam tu, by to powtórzyć. 350 00:22:54,415 --> 00:22:56,167 -Na mnie? -Może. 351 00:22:58,461 --> 00:22:59,504 A może nie. 352 00:23:02,090 --> 00:23:05,176 Każdemu, kto wejdzie lub może wejść mi w drogę 353 00:23:05,259 --> 00:23:07,804 albo krzywo na mnie spojrzy. 354 00:23:08,805 --> 00:23:11,599 Albo po prostu będzie miał pecha. 355 00:23:12,558 --> 00:23:15,978 Sama to powiedziałaś. Miałaś rację. 356 00:23:17,522 --> 00:23:18,523 Masz rację. 357 00:23:20,733 --> 00:23:21,901 Nie mogę przestać. 358 00:23:26,948 --> 00:23:28,324 Dobra, Caleb. 359 00:23:28,407 --> 00:23:32,120 Ludzie mówią, że tym zrobiłeś z Dolores człowieka. 360 00:23:32,203 --> 00:23:33,830 Przebiłeś podcast. 361 00:23:33,913 --> 00:23:36,666 Wziąłeś seryjną morderczynię 362 00:23:36,749 --> 00:23:39,001 i zrobiłeś z niej bohaterkę. 363 00:23:39,085 --> 00:23:43,005 I zrobię o niej serial. Widzisz Jasona Bluma? 364 00:23:44,006 --> 00:23:46,926 -No to jest sztos. -Wiem. 365 00:23:47,218 --> 00:23:49,470 -Widzimy się na zewnątrz? -Jasne. 366 00:23:49,554 --> 00:23:50,388 Dobra. 367 00:23:51,639 --> 00:23:52,640 Halo? 368 00:23:54,851 --> 00:23:57,145 -Może masażyk? -Za chuj. 369 00:23:57,353 --> 00:24:02,358 Popierdoliło cię? Podcast o moim życiu, kurwa? 370 00:24:02,441 --> 00:24:04,861 -I sztuka na Broadwayu? -Dominic. 371 00:24:04,944 --> 00:24:08,030 -Gdzie mój czek? -Dominic. 372 00:24:08,114 --> 00:24:11,242 -Co? -Dominic. 373 00:24:13,953 --> 00:24:14,954 Co powiedziałeś? 374 00:24:16,122 --> 00:24:18,791 Pomogę ci znaleźć Dominica. 375 00:24:18,875 --> 00:24:20,293 Wiesz, gdzie jest Dominic? 376 00:24:20,376 --> 00:24:21,961 -Znam kogoś. -Tak? 377 00:24:22,044 --> 00:24:24,797 -Chcesz dożyć kolejnego podcastu? -Tak. 378 00:24:24,881 --> 00:24:27,466 -No to jedziemy natychmiast. -Dobra. 379 00:24:36,225 --> 00:24:40,146 -Czyj to dom? -Powinnaś... 380 00:24:43,149 --> 00:24:46,986 Idę tam. A jak wrócę, masz tu czekać. 381 00:24:47,236 --> 00:24:49,322 Albo cię dopadnę 382 00:24:49,405 --> 00:24:52,491 i wpierdolę ci ten mikrofon w gardło tak, 383 00:24:52,575 --> 00:24:54,869 że zrobisz podcast o okrężnicy. 384 00:24:56,162 --> 00:24:59,874 Świetnie wyglądasz w tych włosach. 385 00:24:59,957 --> 00:25:03,711 Naprawdę seksownie. 386 00:25:03,794 --> 00:25:06,047 Przesłodko. 387 00:25:08,925 --> 00:25:09,926 Ja pierdolę. 388 00:27:10,713 --> 00:27:12,715 Napisy: Konrad Szabowicz 389 00:27:12,798 --> 00:27:14,800 Nadzór kreatywny nad tłumaczeniem: Krzysztof Wollschlaeger