1 00:01:01,391 --> 00:01:03,602 W rolach głównych 2 00:01:11,068 --> 00:01:16,073 {\an8}TRZY TYSIĄCE LAT TĘSKNOTY 3 00:01:19,910 --> 00:01:22,121 Mam na imię Alithea. 4 00:01:22,496 --> 00:01:25,082 Ta historia wydarzyła się naprawdę. 5 00:01:25,457 --> 00:01:29,503 Lepiej jednak opowiem wam ją jak bajkę. 6 00:01:32,298 --> 00:01:33,799 A więc... 7 00:01:34,091 --> 00:01:38,846 Dawno temu, gdy ludzie przemierzali niebo na stalowych skrzydłach... 8 00:01:39,889 --> 00:01:43,309 i w żabich płetwach schodzili na dno morza 9 00:01:44,894 --> 00:01:49,607 oraz mieli szklane płytki, pobierające z powietrza piosenki o miłości, 10 00:01:50,941 --> 00:01:54,820 żyła sobie kobieta, zarówno szczęśliwa, jak i samotna. 11 00:01:55,237 --> 00:01:57,281 Samotna z wyboru, 12 00:01:57,657 --> 00:02:02,828 a szczęśliwa, gdyż utrzymywała się dzięki nabytej wiedzy. 13 00:02:05,331 --> 00:02:09,627 Jej praca polegała na czytaniu. Była narratolożką. 14 00:02:09,961 --> 00:02:14,382 Szukała prawd wspólnych dla opowieści, które znała ludzkość. 15 00:02:15,967 --> 00:02:20,722 Co najmniej raz do roku odwiedzała egzotyczne kraje... 16 00:02:21,389 --> 00:02:26,102 Chiny, wyspy Pacyfiku i starożytne miasta Lewantu... 17 00:02:30,481 --> 00:02:34,694 gdzie tacy jak ona rozprawiali o opowieściach. 18 00:02:37,697 --> 00:02:39,949 - Tędy! - Przepraszam! 19 00:02:40,742 --> 00:02:44,829 - Proszę mnie puścić! - Tajemnice Stambułu! 20 00:02:49,250 --> 00:02:51,211 Alithea! 21 00:02:55,590 --> 00:02:58,426 - Witamy! - Gunhan! 22 00:03:02,305 --> 00:03:04,265 To jest Amina. 23 00:03:07,310 --> 00:03:11,398 Widziałeś człowieka, który chciał na lotnisku zabrać mi bagaż? 24 00:03:11,773 --> 00:03:16,027 - Jakiego? - Zmył się, gdy nadszedłeś. 25 00:03:17,320 --> 00:03:21,283 Niski... kożuch... różowy kołnierz. 26 00:03:24,035 --> 00:03:25,871 Ciekawe. 27 00:03:26,204 --> 00:03:30,292 Miał gorącą skórę i roztaczał piżmowy zapach. 28 00:03:31,418 --> 00:03:35,213 - Może to był dżinn. - Raczej nielegalny taksówkarz. 29 00:03:35,589 --> 00:03:37,424 Ostro wyperfumowany. 30 00:03:37,799 --> 00:03:41,053 Wierzysz w dżinny, profesorze? 31 00:03:41,845 --> 00:03:45,766 - Wiem, że ludzie chcą w nie wierzyć. - Ludzie jak ja? 32 00:03:46,058 --> 00:03:49,853 Dżinny, duchy... kosmici, wedle życzenia. 33 00:03:56,693 --> 00:03:59,822 Hotel przygotował dla pani niespodziankę. 34 00:04:04,451 --> 00:04:06,578 To pokój Agathy Christie. 35 00:04:06,912 --> 00:04:10,207 Napisała w nim "Morderstwo w Orient Expressie". 36 00:04:21,886 --> 00:04:25,055 Jak wytłumaczylibyście siłę pioruna... 37 00:04:25,848 --> 00:04:29,393 bez możliwości pomiaru danych meteorologicznych? 38 00:04:31,270 --> 00:04:36,150 A następstwo pór roku? Jesień, zimę, wiosnę i lato, 39 00:04:36,484 --> 00:04:40,780 gdybyście nie wiedzieli, że Ziemia krąży wokół Słońca? 40 00:04:42,281 --> 00:04:44,617 Wszystko stanowiło tajemnicę! 41 00:04:44,950 --> 00:04:48,621 Pory roku, tsunami, choroby drobnoustrojowe. 42 00:04:49,372 --> 00:04:52,208 Uciec można się było jedynie do legend. 43 00:04:53,626 --> 00:04:56,754 Dr Binnie tłumaczy nam, że tylko dzięki nim 44 00:04:57,088 --> 00:05:01,050 mogliśmy niegdyś uporządkować naszą chaotyczną egzystencję. 45 00:05:01,342 --> 00:05:04,512 Właśnie! Nazwaliśmy nieznane siły, 46 00:05:04,887 --> 00:05:08,182 kryjące się za cudami i katastrofami... 47 00:05:08,891 --> 00:05:11,144 opowiadając sobie... 48 00:05:14,647 --> 00:05:18,151 - Opowiadając sobie bajki. - Dam przykład. 49 00:05:19,527 --> 00:05:23,197 To były opowieści o konkretnych, potężnych bogach, 50 00:05:23,531 --> 00:05:27,577 obecne we wszystkich kulturach i wszystkich mitologiach, 51 00:05:27,952 --> 00:05:31,748 greckiej, rzymskiej, nordyckiej i tak dalej. 52 00:05:32,207 --> 00:05:35,752 Dobrze nam znani potomkowie Zeusa; Posejdon, Atena, 53 00:05:36,085 --> 00:05:40,799 Thor, cała ich gromada, inspirują nawet dziś. 54 00:05:42,801 --> 00:05:45,053 Oto ich ślady. 55 00:05:47,097 --> 00:05:50,308 Warto zapytać, o co im chodzi. 56 00:05:55,981 --> 00:05:58,483 I czego my teraz od nich żądamy. 57 00:06:00,193 --> 00:06:02,571 Są mity oraz nauka. 58 00:06:08,034 --> 00:06:11,204 Wtedy... kierowaliśmy się mitologią. 59 00:06:12,414 --> 00:06:15,208 Obecnie... słuchamy argumentów nauki. 60 00:06:20,172 --> 00:06:22,174 Prędzej czy później... 61 00:06:22,466 --> 00:06:26,720 mity na temat stworzenia ustępują dowodzeniu naukowemu. 62 00:06:28,221 --> 00:06:30,307 Drobiazgowym badaniom. 63 00:06:30,807 --> 00:06:35,604 A bogowie i potwory... tracą swe pierwotne znaczenie... 64 00:06:36,855 --> 00:06:39,233 i stają się jedynie metaforą! 65 00:06:39,524 --> 00:06:41,318 Bzdura!!! 66 00:06:50,119 --> 00:06:51,829 Alithea? 67 00:06:52,287 --> 00:06:55,833 - Co się stało? - Nie wiem. Upadła. 68 00:07:05,801 --> 00:07:07,928 Dobrze się czujesz? 69 00:07:17,146 --> 00:07:20,357 - Nie pójdziesz do lekarza? - Nic mi nie jest. 70 00:07:20,691 --> 00:07:22,401 Na pewno? 71 00:07:22,818 --> 00:07:28,115 Poza zwykłymi bólami i strzykaniem nie czuję nic niepokojącego. 72 00:07:28,491 --> 00:07:30,785 Co więc tam się wydarzyło? 73 00:07:34,413 --> 00:07:38,167 Ostatnio wyobraźnia bierze nade mną górę. 74 00:07:38,959 --> 00:07:41,879 Zastawia na mnie pułapki. Ostrzega mnie. 75 00:07:42,213 --> 00:07:43,881 Przed czym? 76 00:07:44,882 --> 00:07:48,344 Samozadowoleniem. Mam być czujna i gotowa. 77 00:07:49,345 --> 00:07:53,850 Czasami objawia się dość perfidnie, a ja usiłuję nie reagować. 78 00:07:54,183 --> 00:07:58,229 Bierze mnie na chwilę w swoje władanie, a potem odpuszcza. 79 00:07:58,521 --> 00:08:02,733 - Co odpuszcza? - To irracjonalne, daj spokój. 80 00:08:05,445 --> 00:08:09,657 - Zachowujesz się jak dziecko! - W głębi duszy nim jestem. 81 00:08:13,411 --> 00:08:18,207 Jeśli przeznaczenie istnieje, to czy można go uniknąć? Kto wie? 82 00:08:19,250 --> 00:08:23,087 Powiem jedno... na stambulskim Wielkim Bazarze 83 00:08:23,838 --> 00:08:27,342 są 62 ulice i 4000 sklepów. 84 00:08:28,510 --> 00:08:31,554 Jeden z nich składa się z trzech sal. 85 00:08:32,764 --> 00:08:34,682 W najmniejszej, 86 00:08:35,058 --> 00:08:38,645 natknęłam się na stertę starych i nowych rupieci... 87 00:08:39,896 --> 00:08:44,109 z jej dna... wybrałam sobie pamiątkę. 88 00:08:50,365 --> 00:08:52,284 Wiesz, co to jest? 89 00:08:52,575 --> 00:08:56,246 Powiedziałbym, że Cesm-i Bulbul, "Oko Słowika". 90 00:08:56,538 --> 00:08:59,916 Około 1845 r., w Incirkoyu, działały huty szkła, 91 00:09:00,250 --> 00:09:03,336 które zasłynęły z takich spiralnych wzorów. 92 00:09:03,712 --> 00:09:07,299 To będzie prezent ode mnie, wybierz coś okazalszego. 93 00:09:10,594 --> 00:09:15,390 Można sprawdzić, czy to jest autentyczny Cesm-i Bulbul? 94 00:09:16,183 --> 00:09:21,396 Podobno w prawdziwych można znaleźć plamki krwi z płuc dmuchaczy szkła. 95 00:09:22,105 --> 00:09:24,733 Ale to raczej współczesna imitacja. 96 00:09:25,108 --> 00:09:28,195 Zniszczona przez ogień, wybierz coś innego. 97 00:09:28,487 --> 00:09:31,406 Nie, dziękuję. Podoba mi się. 98 00:09:32,115 --> 00:09:34,743 Na pewno ma ciekawe dzieje. 99 00:10:02,146 --> 00:10:04,815 Dzień dobry, dr Binnie. Tu obsługa. 100 00:10:05,190 --> 00:10:07,943 - Jakie lubi pani jajka? - Na miękko. 101 00:10:08,277 --> 00:10:10,446 - Tost? - Tak, bez skórki. 102 00:10:10,738 --> 00:10:12,698 - Dwa jajka? - Jedno. 103 00:10:13,240 --> 00:10:14,658 Dziękuję. 104 00:11:43,581 --> 00:11:47,210 Zamknę oczy i policzę do trzech. 105 00:11:48,295 --> 00:11:50,922 Będę wdzięczna, jeśli znikniesz. 106 00:11:54,384 --> 00:11:55,677 Raz. 107 00:11:56,136 --> 00:11:57,512 Dwa. 108 00:11:58,221 --> 00:11:59,723 Trzy. 109 00:12:04,227 --> 00:12:06,646 Cztery. Pięć. 110 00:12:08,273 --> 00:12:09,608 Sześć. 111 00:12:09,941 --> 00:12:12,611 Siedem. Osiem. Dziewięć... 112 00:12:34,383 --> 00:12:36,718 Pewnie nie mówisz po angielsku. 113 00:12:38,595 --> 00:12:40,431 Po niemiecku? 114 00:12:40,722 --> 00:12:42,558 Hiszpańsku? 115 00:12:42,850 --> 00:12:44,601 Grecku? 116 00:12:47,730 --> 00:12:51,191 Czyżbyś znała język Homera? 117 00:12:52,401 --> 00:12:56,238 Chodziłam na zajęcia na uniwersytecie. 118 00:12:57,156 --> 00:12:59,617 Proszę, nie bój się mnie 119 00:12:59,950 --> 00:13:03,037 i nie traktuj mnie protekcjonalnie. 120 00:13:03,662 --> 00:13:07,208 Uwolniłaś mnie, więc pozostaję na twoich usługach. 121 00:13:07,541 --> 00:13:13,047 I z tego powodu muszę spełnić twoje trzy życzenia! 122 00:13:13,631 --> 00:13:16,884 Są prawa, których nie wolno łamać. 123 00:13:17,551 --> 00:13:19,595 Trzy znaczy trzy. 124 00:13:19,887 --> 00:13:22,056 To liczba władzy. 125 00:13:22,431 --> 00:13:25,976 Nie możesz prosić o nieustanne spełnianie życzeń. 126 00:13:26,352 --> 00:13:29,438 Tak. Rozumiem to założenie. 127 00:13:29,730 --> 00:13:32,566 Nie możesz też prosić o życie wieczne. 128 00:13:32,858 --> 00:13:38,030 Jesteś śmiertelniczką, podczas gdy ja pozostaję nieśmiertelny. 129 00:13:40,032 --> 00:13:42,493 Nie mogę udzielić rozgrzeszenia 130 00:13:42,785 --> 00:13:45,705 ani położyć kresu ludzkim cierpieniom. 131 00:13:46,622 --> 00:13:50,209 - Jestem tylko dżinnem. - To logiczne. 132 00:13:50,668 --> 00:13:53,421 Takie mamy ograniczenia. 133 00:14:00,470 --> 00:14:03,056 Kim jest ten mały człowiek? 134 00:14:04,098 --> 00:14:07,602 Można powiedzieć... że to... 135 00:14:08,686 --> 00:14:10,396 czarodziej! 136 00:14:10,855 --> 00:14:13,316 Prowadzi nas poprzez czas. 137 00:14:14,651 --> 00:14:16,444 Einstein. 138 00:14:16,778 --> 00:14:19,989 Jesteś czarownicą, która trzyma go w pudełku? 139 00:14:20,365 --> 00:14:23,034 Nie. To jest nauka. 140 00:14:24,285 --> 00:14:25,995 Telewizja. 141 00:14:26,746 --> 00:14:30,583 Fale świetlne i dźwiękowe. 142 00:14:32,293 --> 00:14:34,129 Przekaźniki. 143 00:14:35,338 --> 00:14:37,841 Nie jestem pewna, jak to działa. 144 00:14:38,717 --> 00:14:44,347 Zajmuję się literaturą. W innych dziedzinach mam ograniczoną wiedzę. 145 00:14:44,889 --> 00:14:47,559 Jestem dżinnem o skromnych mocach, 146 00:14:47,851 --> 00:14:51,688 ale zaczynam rozumieć, o co chodzi w tej transmisji. 147 00:14:52,939 --> 00:14:57,402 - Nauczyłeś się mojego języka. - Angielski jest bardzo prosty. 148 00:14:58,320 --> 00:15:01,072 Można szybko opanować jego zasady. 149 00:15:05,952 --> 00:15:08,747 Chcesz może takiego małego Albercika? 150 00:15:09,039 --> 00:15:11,249 Lepiej odłóż go na miejsce! 151 00:15:11,583 --> 00:15:15,253 - Powiększę go, porozmawiamy z nim. - Nie! Odłóż go! 152 00:15:15,712 --> 00:15:18,966 - To twoje życzenie? - Nie, to twój obowiązek! 153 00:15:24,429 --> 00:15:26,431 A jakie masz życzenie? 154 00:15:28,308 --> 00:15:30,102 Czego pragniesz? 155 00:15:36,775 --> 00:15:39,361 Bez pośpiechu. 156 00:15:40,529 --> 00:15:42,573 Muszę się zastanowić. 157 00:15:43,699 --> 00:15:48,078 Mam mnóstwo czasu. Opowiedz mi o sobie. 158 00:15:49,163 --> 00:15:53,125 Nazywam się Alithea Binnie. Przyjechałam tu na konferencję. 159 00:15:53,500 --> 00:15:56,837 - I jutro wracam do kraju. - Co jeszcze? 160 00:16:01,717 --> 00:16:05,346 Muszę ci coś wyznać. Nikomu o tym nie mówiłam. 161 00:16:05,763 --> 00:16:07,556 Znakomicie! 162 00:16:08,349 --> 00:16:10,976 W młodości znałam pewnego chłopca. 163 00:16:11,352 --> 00:16:15,314 - Twój pierwszy kochanek? - Nie, nie był z krwi i kości. 164 00:16:15,648 --> 00:16:17,775 - Dżinn? - Nie. 165 00:16:19,026 --> 00:16:22,154 Chodziłam wtedy do szkoły dla dziewcząt. 166 00:16:22,863 --> 00:16:24,907 Tworzyły głośne stado. 167 00:16:25,241 --> 00:16:28,452 A ja mam naturę samotniczki. 168 00:16:29,829 --> 00:16:34,959 A ten chłopiec, Enzo... przybył do mnie z pustki. 169 00:16:36,794 --> 00:16:39,005 Z potrzeby wyobraźni. 170 00:16:39,839 --> 00:16:43,843 Snuł opowieści w języku, który znaliśmy tylko my dwoje. 171 00:16:44,886 --> 00:16:47,346 Znikał, kiedy bolała mnie głowa, 172 00:16:47,680 --> 00:16:50,767 lecz trwał przy mnie, gdy miałam atak astmy. 173 00:16:51,350 --> 00:16:55,855 Był emanacją jak ten mały Albert, którego nie przyjęłaś? 174 00:16:56,606 --> 00:16:58,983 Emanacją nieobecności. 175 00:17:02,487 --> 00:17:05,823 Bałam się, że mnie opuści, więc go opisałam. 176 00:17:08,743 --> 00:17:12,038 Mój dziennik pękał od drobiazgowych relacji. 177 00:17:13,957 --> 00:17:17,877 Lecz im więcej zawierałam w nich realizmu... 178 00:17:18,169 --> 00:17:21,131 tym większych nabierałam wątpliwości... 179 00:17:21,506 --> 00:17:24,050 i wszystko zrobiło się głupie. 180 00:17:25,260 --> 00:17:27,679 Ja czułam się głupio. 181 00:17:28,680 --> 00:17:32,392 Po pewnym czasie... spaliłam dziennik w szkolnym piecu. 182 00:17:36,146 --> 00:17:38,690 A on już nigdy nie wrócił. 183 00:17:40,233 --> 00:17:42,611 A jednak, ja tu jestem. 184 00:17:45,071 --> 00:17:47,032 Wbrew rozumowi. 185 00:17:48,200 --> 00:17:51,495 Jestem tu. I mamy coś do zrobienia. 186 00:17:54,706 --> 00:17:56,291 Nie teraz! 187 00:17:57,209 --> 00:18:00,337 Obsługa, dr Binnie! Przyniosłem śniadanie! 188 00:18:01,171 --> 00:18:02,923 Chwileczkę! 189 00:18:03,799 --> 00:18:05,884 Muszę zamknąć drzwi. 190 00:18:19,773 --> 00:18:22,192 - Dzień dobry! - Gdzie postawić? 191 00:18:22,568 --> 00:18:25,487 - Niech pani pozwoli... - Dam sobie radę. 192 00:18:25,821 --> 00:18:28,490 Liczę, że dobrze pani wypoczywa. 193 00:18:28,824 --> 00:18:31,744 - Oczywiście! - Jakieś plany na dzisiaj? 194 00:18:32,035 --> 00:18:33,704 Coś sobie wymyślę. 195 00:18:34,830 --> 00:18:37,791 Chętnie pokażę pani piękną galerię... 196 00:18:38,083 --> 00:18:41,628 - Dziękuję! Może innym razem. - Miłego dnia! 197 00:18:42,755 --> 00:18:45,049 - Udanej zabawy! - Dziękuję! 198 00:19:00,940 --> 00:19:03,275 {\an8}PROSZĘ NIE PRZESZKADZAĆ 199 00:19:24,547 --> 00:19:29,051 - To dużo wygodniejszy wzrost. - Staram się przystosować. 200 00:19:29,802 --> 00:19:33,306 - Proszę. - Niepotrzebnie zamówiłam śniadanie. 201 00:19:33,890 --> 00:19:37,268 Nan-e nokhodchi: ciecierzyca, goździki, pistacje. 202 00:19:37,643 --> 00:19:39,771 Rozpływają się w ustach. 203 00:19:44,275 --> 00:19:46,944 - Mogę o coś zapytać? - Proszę. 204 00:19:48,780 --> 00:19:51,449 Jak znalazłeś się w moim flakonie? 205 00:19:52,867 --> 00:19:56,913 Niezła historia. To było moje trzecie uwięzienie. 206 00:19:57,205 --> 00:19:59,123 Trzy razy w butelce? 207 00:19:59,457 --> 00:20:03,545 Jestem dżinnem i głupcem, uwielbiającym rozmowy z kobietami. 208 00:20:03,878 --> 00:20:07,924 - Muszę być ostrożniejszy. - Jak trafiłeś tam pierwszy raz? 209 00:20:09,050 --> 00:20:11,553 Przez pożądanie. To oczywiste. 210 00:20:15,181 --> 00:20:17,434 - Kto to był? - Saba. 211 00:20:18,226 --> 00:20:20,937 - Królowa Saby? - Moja krewna. 212 00:20:21,229 --> 00:20:23,606 - Była dżinniją? - Jej matka. 213 00:20:23,940 --> 00:20:25,233 To możliwe? 214 00:20:25,608 --> 00:20:30,030 Związek dżinna ze śmiertelniczką nie daje nieśmiertelnego potomstwa. 215 00:20:30,322 --> 00:20:34,200 Tak jak owocem związku konia i oślicy jest bezpłodny muł. 216 00:20:35,160 --> 00:20:36,912 Jak wyglądała? 217 00:20:37,621 --> 00:20:40,582 Gdyby nie gęste, czarne włosy na nogach, 218 00:20:40,916 --> 00:20:44,961 wyglądałaby jak każda kobieta, poza tym, że była Sabą. 219 00:20:45,504 --> 00:20:50,634 - Uchodziła za bardzo piękną. - Niezupełnie, była samym pięknem! 220 00:20:54,346 --> 00:20:56,640 Miałem pełną swobodę. 221 00:20:57,224 --> 00:21:00,394 Wchodziłem do jej sypialni, kiedy chciałem. 222 00:21:01,436 --> 00:21:03,313 Sabo... 223 00:21:07,609 --> 00:21:12,865 Tak jak jej niewolnice wiedziałem, jaki dotyk sprawia jej rozkosz. 224 00:21:14,449 --> 00:21:17,911 Nigdy wcześniej nie pożądałem tak drugiej istoty. 225 00:21:18,203 --> 00:21:22,124 - Ona też cię pożądała? - Byłem jej zabawką. Powiernikiem. 226 00:21:22,416 --> 00:21:24,752 Moje awanse blokował Salomon. 227 00:21:25,085 --> 00:21:27,838 - Król Salomon? - Świętej pamięci. 228 00:21:28,130 --> 00:21:32,134 - Przybył do niej zza pustyni. - To ona pojechała do niego. 229 00:21:32,468 --> 00:21:35,137 - Nie! - Tak twierdzą święte księgi. 230 00:21:35,471 --> 00:21:38,057 Są obrazy, Handel skomponował symfonię. 231 00:21:38,349 --> 00:21:41,268 Ja tam byłem. To Salomon przyjechał do niej. 232 00:21:44,188 --> 00:21:49,318 Królowo, wolna jak ptak, która dostrzegasz istotę rzeczy. 233 00:21:50,736 --> 00:21:54,448 Czemu miałabyś wkroczyć do łoża człowieka? 234 00:21:54,824 --> 00:21:59,036 Drogi kuzynie, żaden człowiek nie zdoła mnie zwieść. 235 00:22:09,046 --> 00:22:11,007 Zaczął od muzyki. 236 00:23:42,808 --> 00:23:45,477 Robiłem wszystko, by ją zniechęcić. 237 00:23:46,144 --> 00:23:49,606 Ale gdy użyła wonnego wosku, by usunąć włosy z nóg, 238 00:23:49,981 --> 00:23:52,359 wiedziałem, że jestem stracony. 239 00:23:52,693 --> 00:23:56,279 Jak głupiec powtarzałem, że ma piękne i powabne ciało, 240 00:23:56,571 --> 00:23:59,908 lecz jej umysł jest piękniejszy i powabniejszy. 241 00:24:00,242 --> 00:24:01,868 Oraz trwalszy. 242 00:24:02,202 --> 00:24:05,581 Zgodziła się z tym i uroniła gorącą łzę. 243 00:24:06,790 --> 00:24:09,501 Stawiała mu nieprawdopodobne zadania: 244 00:24:09,877 --> 00:24:13,714 znaleźć jedwabną, czerwoną nitkę w pałacu o tysiącu komnat, 245 00:24:14,089 --> 00:24:16,925 odgadnąć tajemne imię jej matki dżinniji, 246 00:24:17,259 --> 00:24:20,012 odkryć największe pragnienie kobiety. 247 00:24:20,512 --> 00:24:23,140 - To niemożliwe. - Nie dla niego. 248 00:24:23,682 --> 00:24:27,186 Umiał rozmawiać z owadami i dżinnami. 249 00:24:27,519 --> 00:24:30,439 Mrówki odszukały dla niego nić, 250 00:24:30,981 --> 00:24:33,484 a ifrit szepnął mu imię matki. 251 00:24:38,030 --> 00:24:42,660 Spojrzał jej w oczy i powiedział, czego kobiety pragną najbardziej. 252 00:24:44,954 --> 00:24:47,081 Zdumiała się... 253 00:24:47,748 --> 00:24:50,126 i przyznała mu rację. 254 00:24:53,712 --> 00:24:57,174 Następnie zaspokoiła jego największe pragnienie. 255 00:24:57,466 --> 00:25:00,302 Wyszła za niego i przyjęła go do łoża. 256 00:25:20,406 --> 00:25:22,366 Był wielkim magiem. 257 00:25:22,700 --> 00:25:26,579 Użył zaklęcia, które uwięziło mnie w mosiężnym flakonie. 258 00:25:52,981 --> 00:25:55,358 Nie ujęła się za mną. 259 00:25:56,109 --> 00:25:59,946 Byłem dla niej niczym. Tchnieniem w butelce. 260 00:26:15,420 --> 00:26:20,425 Wylądowałem w Morzu Czerwonym, gdzie marniałem przez 2500 lat. 261 00:26:26,890 --> 00:26:31,186 Co się robi we flakonie przez 2500 lat poza spaniem? 262 00:26:32,938 --> 00:26:34,481 Dżinny nie śpią. 263 00:26:40,404 --> 00:26:42,531 Jak sobie poradziłeś? 264 00:26:45,575 --> 00:26:49,371 Przez pierwsze 100 lat wściekałem się na swój los. 265 00:26:49,746 --> 00:26:53,333 Błagałem Boszkola o uwolnienie, a gdy to nie pomogło, 266 00:26:53,709 --> 00:26:57,337 modliłem się do innych znanych mi i nieznanych bogów. 267 00:26:57,713 --> 00:26:59,464 Nie reagowali... 268 00:27:00,299 --> 00:27:05,095 więc śniłem na jawie, odtwarzając epizody ze swego życia. 269 00:27:05,387 --> 00:27:08,056 A gdy mnie to zmęczyło, 270 00:27:08,348 --> 00:27:11,185 wracałem do modłów i gniewu. 271 00:27:11,477 --> 00:27:14,188 I wtedy... na koniec... 272 00:27:15,606 --> 00:27:17,983 wpadłem we własną pułapkę. 273 00:27:19,026 --> 00:27:24,031 Postanowiłem modlić się do Boszkole, by na zawsze pozostać we flakonie. 274 00:27:24,323 --> 00:27:27,242 - Zadziałało? - Nie tęsknić za niczym? 275 00:27:27,701 --> 00:27:31,747 Udawać, że wnętrze flakonu to spełnienie marzeń? Nie. 276 00:27:32,748 --> 00:27:35,209 Dla dżinna to nieomal śmierć. 277 00:27:38,128 --> 00:27:41,966 - Znasz odpowiedź na jej pytanie? - O pragnienie kobiet? 278 00:27:42,508 --> 00:27:45,344 A ty nie? Nie mogę ci więc powiedzieć. 279 00:27:45,719 --> 00:27:50,725 - Kobiety nie pragną tego samego. - Nie wiem, za czym tęsknisz, pani. 280 00:27:51,475 --> 00:27:54,478 Mam obecnie wszystko, czego potrzebuję. 281 00:27:54,854 --> 00:27:57,189 Myślę, że jestem zadowolona. 282 00:27:58,399 --> 00:28:00,359 Jesteś mężatką? Wdową? 283 00:28:01,402 --> 00:28:02,987 A może matką? 284 00:28:03,279 --> 00:28:06,657 Nie mam dzieci, rodzeństwa ani rodziców. 285 00:28:07,241 --> 00:28:09,410 Kiedyś miałam męża. 286 00:28:09,869 --> 00:28:11,662 Jaką miał karnację? 287 00:28:12,622 --> 00:28:16,334 Karnację? Na początku... promieniał. 288 00:28:17,168 --> 00:28:20,421 - A na koniec? - To nie jest ciekawa historia. 289 00:28:20,797 --> 00:28:22,757 Ale dotyczy ciebie. 290 00:28:23,091 --> 00:28:26,302 Ciekawią mnie ludzie, którzy byli ci bliscy. 291 00:28:34,894 --> 00:28:37,063 Znaliśmy się od dziecka. 292 00:28:37,605 --> 00:28:39,774 Pobraliśmy się wcześnie. 293 00:28:40,108 --> 00:28:43,486 Czerpaliśmy przyjemność ze swych umysłów i ciał. 294 00:28:44,696 --> 00:28:48,658 Lata płynęły nam miło, a potem, jak to zwykle bywa... 295 00:28:49,534 --> 00:28:53,288 wszystko wyparowało... i staliśmy się... 296 00:28:54,706 --> 00:28:57,083 - niczym. - Gdzie on jest? 297 00:28:58,460 --> 00:29:01,129 W Hackney, z Emmeline Porter. 298 00:29:08,928 --> 00:29:10,597 Powiedział mi... 299 00:29:10,972 --> 00:29:13,558 że nie umiem odczytywać uczuć. 300 00:29:17,312 --> 00:29:19,648 Nie odczytywałam jego uczuć. 301 00:29:27,572 --> 00:29:30,742 Sposób, w jaki działa mój mózg... 302 00:29:31,451 --> 00:29:36,623 stanowi źródło zarówno mojej siły, jak i... samotności. 303 00:29:38,166 --> 00:29:43,213 Pewnie dlatego tak lubię opowieści. Dzięki nim poznaję różne uczucia. 304 00:29:47,426 --> 00:29:50,178 Może zażyczysz sobie jego powrotu. 305 00:29:50,470 --> 00:29:52,556 Nie, nie... Nie. 306 00:29:56,226 --> 00:29:58,103 Myślałam, że będę... 307 00:29:58,645 --> 00:30:01,565 cierpieć z powodu straty i zdrady... 308 00:30:03,859 --> 00:30:06,069 ale poczułam się wolna! 309 00:30:06,987 --> 00:30:11,033 Jak więźniarka, wychodząca z lochu na słońce! 310 00:30:13,077 --> 00:30:16,121 Wkroczyłam w sferę własnego życia! 311 00:30:17,081 --> 00:30:19,625 Nie mogłam pragnąć więcej. 312 00:30:20,084 --> 00:30:22,962 Jesteś mądrą i ostrożną kobietą. 313 00:30:23,295 --> 00:30:27,174 Ale wszyscy mamy pragnienia, nawet jeśli pozostają ukryte. 314 00:30:29,468 --> 00:30:31,387 Być może. 315 00:30:31,720 --> 00:30:34,098 Lecz ja jestem także... 316 00:30:34,932 --> 00:30:37,893 narratolożką. I to stanowi problem. 317 00:30:39,019 --> 00:30:40,729 Poważny. 318 00:30:41,105 --> 00:30:44,108 Znam opowieści o tym, jak sprytne dżinny 319 00:30:44,400 --> 00:30:47,153 obracają życzenia na własną korzyść. 320 00:30:47,445 --> 00:30:51,741 Jestem uczciwym dżinnem, pragnącym jedynie spełnić twe życzenia. 321 00:30:52,533 --> 00:30:57,622 Nawet jeśli to prawda, to czy możesz zaufać wyrażającym życzenie? 322 00:31:00,082 --> 00:31:02,460 Czy możesz zaufać mnie? 323 00:31:03,794 --> 00:31:07,757 Mam nadzieję. Co do ciebie, mam szczerą nadzieję. 324 00:31:08,716 --> 00:31:12,970 Jest taka... zabawna historyjka, pewnie ją znasz. 325 00:31:13,304 --> 00:31:17,683 Trzech przyjaciół w małej łódce na środku morza złowiło złotą rybkę. 326 00:31:18,059 --> 00:31:22,647 Pierwszy życzy sobie wrócić do domu, do żony. Znika! 327 00:31:23,022 --> 00:31:27,110 Drugi pragnie bawić się na łące z dziećmi. Już tam jest! 328 00:31:27,443 --> 00:31:31,364 - A trzeci: "Tęsknię za kumplami..." - "...niech tu wrócą". 329 00:31:31,656 --> 00:31:35,285 Każda opowieść o życzeniach zawiera przestrogę. 330 00:31:35,577 --> 00:31:39,998 Żadne nie kończą się szczęśliwie. Nawet te, które uchodzą za żarty. 331 00:31:40,331 --> 00:31:44,085 Autorami tej jesteśmy my i możemy uniknąć pułapek! 332 00:31:46,212 --> 00:31:49,090 A jeśli nie będę miała żadnych życzeń? 333 00:31:50,592 --> 00:31:52,302 Słucham? 334 00:31:54,262 --> 00:31:57,682 - Jeśli nie będę miała życzeń? - To by była... 335 00:31:59,851 --> 00:32:02,312 To by była... katastrofa! 336 00:32:23,500 --> 00:32:27,671 - Opowiem ci o drugim uwięzieniu. - Zamieniam się w słuch. 337 00:32:38,724 --> 00:32:40,934 Nigdy się nie dowiem... 338 00:32:41,310 --> 00:32:44,813 jak mój flakon dotarł z dna Morza Czerwonego... 339 00:32:45,647 --> 00:32:48,191 do pałacu w Konstantynopolu. 340 00:32:48,859 --> 00:32:52,613 Odegrał jakąś rolę w zabójstwie osmańskiego wojownika. 341 00:32:58,577 --> 00:33:00,579 Upadku imperium. 342 00:33:09,546 --> 00:33:11,632 I miłości dziewczyny. 343 00:33:44,248 --> 00:33:46,125 Ktoś ty? 344 00:33:49,337 --> 00:33:52,340 {\an8}ZAPOMNIANY DŻINN 345 00:33:55,801 --> 00:33:59,972 Gulten była niewolnicą, usługującą konkubinom w seraju. 346 00:34:20,910 --> 00:34:23,579 Gdy się jej objawiłem... 347 00:34:24,580 --> 00:34:25,999 zemdlała. 348 00:34:26,708 --> 00:34:29,252 Nie było łatwo ją ocucić. 349 00:34:35,466 --> 00:34:39,721 Tłumaczyłem, że jako więzień flakonu, nie mam złych zamiarów. 350 00:34:40,054 --> 00:34:43,725 - I wtedy dostałeś swoje 3 życzenia. - Jej życzenia! 351 00:34:45,477 --> 00:34:47,979 Powiedziała, że jest bez pamięci 352 00:34:48,354 --> 00:34:51,316 zakochana w cudownym człowieku. 353 00:34:52,233 --> 00:34:55,570 Pragnęła natychmiast skraść mu serce. 354 00:34:56,655 --> 00:34:59,240 Kazałem wykonać je dla ciebie. 355 00:35:09,459 --> 00:35:12,754 Jej wymarzonym okazał się prześwietny Mustafa. 356 00:35:13,088 --> 00:35:14,798 Książę Mustafa. 357 00:35:16,800 --> 00:35:19,678 Najstarszy syn Sulejmana Wspaniałego, 358 00:35:19,970 --> 00:35:22,597 i prawdopodobny dziedzic tronu. 359 00:35:23,765 --> 00:35:28,103 Gdybym wiedział, co mnie czeka, naraziłbym się na gniew Iblisa, 360 00:35:28,478 --> 00:35:31,481 i siłą odwiódłbym ją od tego życzenia. 361 00:35:33,108 --> 00:35:37,821 Tymczasem bez zastanowienia wyczarowałem olejek. 362 00:35:40,741 --> 00:35:44,369 Olejek opętania, który niegdyś stosowała Saba. 363 00:35:50,250 --> 00:35:54,755 Kazałem jej schować flakon, by nie wpadł w obce ręce. 364 00:36:00,386 --> 00:36:03,430 - Udałem się do Mustafy. - Gulten... 365 00:36:03,889 --> 00:36:06,433 I wyszeptałem jej imię... 366 00:36:09,812 --> 00:36:12,022 a on po nią posłał. 367 00:36:14,149 --> 00:36:16,235 Nic prostszego. 368 00:36:24,451 --> 00:36:28,289 Będąc dżinnem, bardzo interesuję się zwyczajami ludzi. 369 00:36:29,457 --> 00:36:34,170 W wolnym czasie snułem się po pałacu, wypatrując intryg. 370 00:36:35,629 --> 00:36:40,634 I tam, wśród eunuchów, małżonek i konkubin ujrzałem Hurrem. 371 00:36:42,011 --> 00:36:43,971 "Radosną". 372 00:36:52,313 --> 00:36:54,774 Ona także była niewolnicą, 373 00:36:55,107 --> 00:36:58,694 która z czasem stała się ulubienicą sułtana. 374 00:37:07,787 --> 00:37:10,873 Sulejman świata poza nią nie widział. 375 00:37:11,624 --> 00:37:17,005 A ona pragnęła zdobyć tron dla swego syna, pozbawiając go Mustafę. 376 00:37:21,050 --> 00:37:24,971 Dlatego jej szpiedzy nie spuszczali księcia z oczu. 377 00:37:35,190 --> 00:37:39,444 Gdy zobaczyłem, z jakim mistrzostwem Hurrem tka sieć intryg... 378 00:37:40,361 --> 00:37:43,948 zacząłem się bać, że moja Gulten może w nią wpaść. 379 00:37:50,664 --> 00:37:52,916 Usiłowałem ją ostrzec... 380 00:37:54,501 --> 00:37:57,712 ale ona już wybrała drugie życzenie. 381 00:37:58,338 --> 00:38:02,217 - Chcę być w ciąży. - Z Mustafą? Tylko nie to. 382 00:38:02,717 --> 00:38:06,429 To moje największe życzenie! Spełnij je! 383 00:38:06,930 --> 00:38:09,599 - Natychmiast! - Zaczekaj. 384 00:38:10,892 --> 00:38:12,727 To był błąd! 385 00:38:14,104 --> 00:38:15,897 W tym samym czasie 386 00:38:16,231 --> 00:38:20,610 słabł autorytet Sulejmana, niech jego imię będzie błogosławione. 387 00:38:21,445 --> 00:38:26,450 Dowódcy uważali, że mięknie, bardziej interesując się poezją, 388 00:38:26,783 --> 00:38:29,244 niż zarządzaniem państwem. 389 00:38:44,468 --> 00:38:48,013 Hurrem rozsiewała plotki, że wojsko chce go obalić 390 00:38:48,388 --> 00:38:50,808 i posadzić na tronie Mustafę. 391 00:38:51,975 --> 00:38:56,146 Książę stał się pionkiem w nieustannej grze o władzę. 392 00:39:08,826 --> 00:39:10,870 Sulejman Wspaniały, 393 00:39:11,161 --> 00:39:14,915 Sulejman Zdobywca, patron i obrońca imperiów, 394 00:39:15,708 --> 00:39:20,921 Sulejman ojciec, musiał podjąć decyzję, która złamie mu serce. 395 00:39:28,846 --> 00:39:33,642 Tymczasem Gulten nie chciała dłużej pozostawać w cieniu. 396 00:39:38,064 --> 00:39:41,567 Nosiła pod sercem syna przyszłego sułtana. 397 00:39:47,740 --> 00:39:49,784 Pomimo mych ostrzeżeń, 398 00:39:50,076 --> 00:39:53,663 obnosiła się z nabrzmiałymi piersiami i brzuchem. 399 00:39:54,288 --> 00:39:57,750 Cały seraj wkrótce zaczął szemrać. 400 00:40:03,923 --> 00:40:07,010 Tragiczne spiski snują się zbyt szybko. 401 00:40:33,369 --> 00:40:37,290 Książę Mustafa przybył w dobrej wierze do ojca, 402 00:40:37,791 --> 00:40:40,502 by zapewnić go o swej lojalności. 403 00:40:40,835 --> 00:40:42,379 Sułtanie... 404 00:40:47,217 --> 00:40:48,885 Ojcze? 405 00:40:51,554 --> 00:40:54,641 Głuchoniemi oprawcy już na niego czekali. 406 00:40:57,894 --> 00:41:01,022 Wzywał swych janczarów, którzy go kochali, 407 00:41:01,314 --> 00:41:03,900 jednak cięciwa ojcowskiego łuku 408 00:41:04,192 --> 00:41:07,279 zmiażdżyła mu gardło i pozbawiła oddechu. 409 00:41:29,968 --> 00:41:33,055 Idą po ciebie! Wypowiedz życzenie! 410 00:41:33,639 --> 00:41:36,642 - Zostało ci jeszcze jedno! - Po co? 411 00:41:37,267 --> 00:41:40,354 Gulten... oni chcą cię zabić! 412 00:41:42,439 --> 00:41:46,402 - Książę mnie obroni! - Nic z tego! Mów życzenie! 413 00:41:46,902 --> 00:41:48,696 On mnie kocha! 414 00:41:49,071 --> 00:41:50,781 On nie żyje! 415 00:41:52,116 --> 00:41:55,369 Nie żyje! Wszyscy jego stronnicy także! 416 00:41:56,328 --> 00:41:58,831 Hurrem idzie po ciebie! 417 00:42:02,334 --> 00:42:05,754 "Wypowiedz życzenie! Ratuj się, Gulten!". 418 00:42:10,593 --> 00:42:14,972 Kilka słów i mogłaby spokojnie urodzić dziecko. 419 00:42:16,432 --> 00:42:20,102 A ja przeniósłbym się wreszcie do królestwa dżinnów. 420 00:42:20,436 --> 00:42:23,314 Lecz ona wpadła prosto w ręce zabójców. 421 00:42:24,607 --> 00:42:29,070 Chciałem ich powalić, jednak powstrzymał mnie wyznawca Iblisa. 422 00:42:37,161 --> 00:42:40,081 Nie jesteś tu potrzebny! 423 00:42:44,627 --> 00:42:48,256 Nie odmienisz jej losu! 424 00:42:49,924 --> 00:42:52,760 Skoro ona sobie tego nie życzy... 425 00:42:53,636 --> 00:42:56,180 ty jesteś stracony! 426 00:43:11,321 --> 00:43:12,780 Gulten! 427 00:43:28,922 --> 00:43:32,175 Nie wypowiedziała życzenia, by się uratować. 428 00:43:33,176 --> 00:43:36,137 Nikt nie dał nam obojgu szansy. 429 00:43:44,771 --> 00:43:48,275 I proszę bardzo, mogłem być wolny, gdy trzecie, 430 00:43:48,608 --> 00:43:52,946 niewypełnione życzenie, znów przykuło mnie do tego świata. 431 00:43:53,238 --> 00:43:55,323 To historia kobiety... 432 00:43:55,699 --> 00:43:59,244 którą zgubiły wypowiedziane życzenia. 433 00:44:00,829 --> 00:44:03,999 A niewypowiedziane zgubiło także mnie. 434 00:44:04,791 --> 00:44:08,378 - Ktoś inny nie może go powiedzieć? - Liczyłem na to. 435 00:44:08,754 --> 00:44:12,174 - Byłbyś wreszcie wolny. - Tylko na to liczyłem. 436 00:44:13,216 --> 00:44:16,219 - Ale stałeś się niewidzialny. - Jak duch. 437 00:44:16,553 --> 00:44:19,222 - Błąkałem się. - A twój flakon. 438 00:44:19,514 --> 00:44:23,393 Znalazł się pod posadzką, o czym wiedziała tylko martwa Gulten. 439 00:44:23,769 --> 00:44:25,562 Poważny kłopot. 440 00:44:26,438 --> 00:44:30,859 Usiłowałem przyciągnąć uwagę każdego, kto mógł mi pomóc. 441 00:44:31,944 --> 00:44:36,073 Ależ ja się starałem! Śledziłem ich zapach, każdy ich krok. 442 00:44:36,365 --> 00:44:40,244 Prosiłem, błagałem, krzyczałem! Wszystko na próżno. 443 00:45:09,356 --> 00:45:12,777 Ciągnęło się to przez sto lat 444 00:45:13,277 --> 00:45:16,572 i z każdą porażką moja wola słabła. 445 00:45:23,245 --> 00:45:28,376 W 1620 r. nadzieję przyniósł mi pewien chłopiec z szablą. 446 00:45:32,797 --> 00:45:35,675 {\an8}DWAJ BRACIA I GIGANTKA 447 00:45:37,009 --> 00:45:38,678 Murad! 448 00:46:01,826 --> 00:46:04,829 Jakimś cudem ten chłopiec mnie wyczuwał, 449 00:46:05,163 --> 00:46:08,499 a ja mogłem doprowadzić go do płyty podłogowej. 450 00:46:56,590 --> 00:46:58,175 Ibrahim! 451 00:47:01,845 --> 00:47:05,057 Murad! Ibrahim! 452 00:47:05,349 --> 00:47:10,354 Niewiele brakowało, bym dostał się w ich ręce, gdy znalazła ich matka. 453 00:47:12,773 --> 00:47:16,360 To Kosem, wdowa po sułtanie Ahmedzie I. 454 00:47:16,693 --> 00:47:19,571 A chłopcy są kandydatami do tronu. 455 00:47:21,949 --> 00:47:24,868 Gdy zobaczyłem włosy na jego nogach, 456 00:47:25,202 --> 00:47:28,914 wiedziałem, że w jego rodzie pulsuje moc dżinnów. 457 00:47:30,165 --> 00:47:34,378 Chodziłem za nim, usiłując przyciągnąć go do kamienia, 458 00:47:34,711 --> 00:47:39,466 jednak w wieku 11 lat zasiadł na tronie jako sułtan Murad IV. 459 00:47:39,842 --> 00:47:44,138 I straciłem go, gdy dał się pochłonąć dworskim intrygom. 460 00:47:45,806 --> 00:47:49,310 Gdy skończył 20 lat, rzucił się w wir wojen. 461 00:47:49,602 --> 00:47:52,563 Walczył na Kaukazie i w Mezopotamii. 462 00:47:54,273 --> 00:47:58,527 Krążyły opowieści o tym, jak lekkomyślnie ryzykował swe życie. 463 00:48:04,658 --> 00:48:07,578 Bałem się, że już go nie zobaczę. 464 00:48:09,205 --> 00:48:13,250 Nadzieja to potwór, a ja stałem się jej igraszką. 465 00:48:14,210 --> 00:48:16,671 - Zginął. - Nie w bitwie. 466 00:48:17,546 --> 00:48:22,385 W Stambule Kosem strzegła tronu i pilnowała Ibrahima. 467 00:48:22,927 --> 00:48:25,304 - Młodszego brata? - Tak. 468 00:48:28,182 --> 00:48:30,852 Był ostatnim z dynastii Osmanów. 469 00:48:31,352 --> 00:48:34,147 Musiał spłodzić męskich potomków. 470 00:48:36,858 --> 00:48:40,653 Kosem zamknęła go w klatce wykładanej sobolami. 471 00:48:48,453 --> 00:48:52,206 - Niezłe więzienie. - Wcale nie chciał go opuścić. 472 00:49:08,181 --> 00:49:10,391 Żył w królewskiej rozpuście. 473 00:49:10,683 --> 00:49:14,562 Uważał, że im większa obfitość ciała, tym większa rozkosz. 474 00:49:14,938 --> 00:49:18,149 Kosem wyszukiwała ogromne, zmysłowe piękności 475 00:49:18,441 --> 00:49:20,777 i sprowadzała mu je do łoża. 476 00:49:21,986 --> 00:49:25,281 To upodobanie zaważyło na mym losie. 477 00:49:26,282 --> 00:49:29,160 - Jak to? - Zobaczysz. 478 00:50:00,192 --> 00:50:01,943 Murad powrócił. 479 00:50:02,277 --> 00:50:06,031 Zwyciężył, ale nie mógł zmyć plamiącej go krwi. 480 00:50:07,324 --> 00:50:09,826 Wojna przeżarła mu duszę. 481 00:50:29,763 --> 00:50:34,184 Czekałem, aż będzie sam. Musiałem sprowadzić go do kamienia. 482 00:50:34,685 --> 00:50:37,563 Wybacz, że przerywam, ale mam pytanie. 483 00:50:37,896 --> 00:50:41,358 Nie obchodziło cię, jakie on może mieć życzenia? 484 00:50:42,109 --> 00:50:44,445 - Był okrutnikiem. - Nie. 485 00:50:45,279 --> 00:50:49,200 - Nawet gdyby były z gruntu złe? - Chodziło o moją wolność. 486 00:50:49,491 --> 00:50:52,411 Jednak on miał inne sprawy na głowie. 487 00:50:54,538 --> 00:50:56,874 Uważał, że jest niezwyciężony. 488 00:50:57,249 --> 00:51:01,128 Lecz by panować wiecznie, musiał pozbyć się rywali. 489 00:51:06,801 --> 00:51:09,178 Nie warto plamić szabli. 490 00:51:14,308 --> 00:51:15,768 Ibrahim. 491 00:51:18,896 --> 00:51:20,565 Ibrahim! 492 00:51:45,423 --> 00:51:47,216 Bracie... 493 00:51:56,643 --> 00:51:58,895 Wciąż jest dzieckiem. 494 00:51:59,479 --> 00:52:01,439 Jak miałby rządzić? 495 00:52:21,918 --> 00:52:24,379 Kosem musiała go powstrzymać. 496 00:52:24,671 --> 00:52:29,009 Usiłowała skierować jego żądzę krwi na inne tory. 497 00:52:33,680 --> 00:52:37,225 Zapewniła mu nieograniczony dostęp do alkoholu. 498 00:52:39,603 --> 00:52:42,939 Wpadła też na sprytny pomysł, spodobałby ci się. 499 00:52:49,362 --> 00:52:53,033 Nakazała wyszukać w najdalszych kątach imperium... 500 00:52:53,950 --> 00:52:56,870 najlepszych opowiadaczy historii. 501 00:53:15,347 --> 00:53:20,352 Nieudolni... uciekali w przerażeniu, lub padali ofiarą krewkości Murada. 502 00:53:31,196 --> 00:53:34,867 Tylko jeden z nich... umiał go oczarować. 503 00:53:36,368 --> 00:53:38,579 Ukoić opowieścią... 504 00:53:39,580 --> 00:53:41,790 uwieść zajmującą akcją. 505 00:54:03,604 --> 00:54:06,357 Był jego jedynym przyjacielem. 506 00:54:07,858 --> 00:54:10,653 A przyjaźń zamieniła się w miłość. 507 00:54:13,114 --> 00:54:16,284 Mnie nie pozostało nic innego jak słuchać, 508 00:54:16,617 --> 00:54:20,037 bo ja też dałem się oczarować jego opowieściom. 509 00:54:25,084 --> 00:54:29,380 Gdy starzec umarł... dworzanie uciekli z pałacu, 510 00:54:29,714 --> 00:54:33,342 w obawie, że Murad wpadnie w morderczy szał. 511 00:54:38,139 --> 00:54:42,685 Ale on jedynie siedział, płakał i pił do zatracenia. 512 00:55:09,170 --> 00:55:12,424 A moja cierpliwość została nagrodzona. 513 00:55:12,882 --> 00:55:16,136 Mogłem wreszcie przykuć jego uwagę 514 00:55:16,511 --> 00:55:19,431 i przyciągnąć go do ukrytej łaźni. 515 00:55:19,764 --> 00:55:23,560 Już się domyślam. Zabraknie mu sił, by unieść kamień. 516 00:55:23,935 --> 00:55:26,563 Nawet by otworzyć zamek. 517 00:55:29,024 --> 00:55:31,985 Odszedł i zapił się na śmierć. 518 00:55:34,446 --> 00:55:35,989 A co ze mną? 519 00:55:36,406 --> 00:55:40,494 Pozostałem w zapomnieniu. Nikt mnie nie słyszał. 520 00:55:41,411 --> 00:55:44,831 Ani z kim porozmawiać, ani się do kogo przytulić. 521 00:55:45,165 --> 00:55:47,125 Nie wyobrażasz sobie! 522 00:55:49,836 --> 00:55:51,630 Wyobrażam... 523 00:55:52,839 --> 00:55:55,759 Wyobrażasz sobie taką samotność? 524 00:55:56,051 --> 00:55:59,096 - Jaka może być przytłaczająca? - Tak. 525 00:56:00,556 --> 00:56:04,059 Tylko uwaga innych nadaje sens istnieniu. Prawda? 526 00:56:04,434 --> 00:56:07,521 - Owszem. - Tak wygląda nasz los. 527 00:56:07,813 --> 00:56:10,399 Jeśli nie wypowiesz życzenia, 528 00:56:11,066 --> 00:56:15,195 pozostanę między światami, niewidzialny i samotny! 529 00:56:18,615 --> 00:56:22,453 Jak brzmi twoje życzenie? To z głębi serca. 530 00:56:30,502 --> 00:56:33,422 Na twoim miejscu byłabym ostrożniejsza. 531 00:56:34,882 --> 00:56:37,968 - Jakoś się wydostałeś. - Tak jakby. 532 00:56:38,344 --> 00:56:41,472 Mam wrażenie, że rozmawiam z oszustem. 533 00:56:42,389 --> 00:56:44,683 Tak byłoby o wiele lepiej! 534 00:56:45,059 --> 00:56:49,480 Miałbym łatwiejszą pracę. Ale, niestety, jestem tylko idiotą, 535 00:56:49,814 --> 00:56:52,358 który miał kosmicznego pecha! 536 00:56:52,691 --> 00:56:55,194 Uwierzę ci na słowo. 537 00:57:09,000 --> 00:57:11,210 Ibrahim został sułtanem? 538 00:57:12,587 --> 00:57:16,048 Musieli siłą zaciągnąć go do tronu. 539 00:57:17,216 --> 00:57:18,926 Matko! 540 00:57:33,858 --> 00:57:37,111 Jedną ze swych konkubin o imieniu Kostka Cukru 541 00:57:37,487 --> 00:57:39,989 mianował namiestniczką Damaszku. 542 00:57:40,323 --> 00:57:42,158 Była jego faworytą. 543 00:57:44,035 --> 00:57:47,622 Mogła swobodnie myszkować i znalazła ukrytą łaźnię. 544 00:57:49,332 --> 00:57:52,877 Gdy brała kąpiel, woda wystąpiła z wanny. 545 00:57:53,169 --> 00:57:55,964 Szła nieuważnie po mokrej podłodze, 546 00:57:56,297 --> 00:57:59,759 poślizgnęła się, rozbiła kamień... 547 00:58:00,218 --> 00:58:02,345 i znalazła flakon. 548 00:58:20,113 --> 00:58:22,824 Mogłem zachować się godniej. 549 00:58:23,116 --> 00:58:25,994 Ale bezwstydnie zacząłem ją błagać. 550 00:58:27,204 --> 00:58:30,999 Szlachetna pani, jestem w strasznym położeniu. Pomóż mi. 551 00:58:31,333 --> 00:58:34,169 - Śmierdzisz. - Życzenie. Jakiekolwiek. 552 00:58:34,544 --> 00:58:36,546 Spełnię każde! 553 00:58:36,880 --> 00:58:39,508 Zejdź mi z oczu, parszywy dżinnie! 554 00:58:39,841 --> 00:58:43,220 Na pewno czegoś pragniesz! Powiedz! 555 00:58:43,595 --> 00:58:46,264 Spełnię to! Natychmiast! 556 00:58:53,397 --> 00:58:56,942 "Wracaj do flakonu i wynoś się na dno Bosforu". 557 00:59:00,487 --> 00:59:04,158 I tak znalazłem się w twoich troskliwych dłoniach. 558 00:59:06,827 --> 00:59:11,582 - Nie zdołamy przed sobą uciec. - Jestem skazany na twoją łaskę. 559 00:59:17,338 --> 00:59:19,548 Takie życzenia... 560 00:59:20,174 --> 00:59:22,134 to niebezpieczna gra. 561 00:59:22,509 --> 00:59:25,054 Zapewnia niekończące się kłopoty. 562 00:59:26,138 --> 00:59:28,432 Dowodzą tego twoje opowieści. 563 00:59:28,807 --> 00:59:33,020 Ponoć nie jesteś oszustem i razem tworzymy tę historię. 564 00:59:33,646 --> 00:59:37,525 - Ale ja nie mogę się z niej wypisać. - Słusznie. 565 00:59:38,025 --> 00:59:43,030 Wskocz do flakonu a ja dam go komuś bardziej naiwnemu. 566 00:59:43,364 --> 00:59:46,033 Bardziej zdesperowanemu i chciwemu. 567 00:59:46,325 --> 00:59:48,577 - Nie wrócę tam. - Czemu? 568 00:59:48,911 --> 00:59:52,164 - Nie wrócę! - A ja nie wypowiem życzeń. 569 00:59:52,540 --> 00:59:54,959 Skazujesz mnie na zapomnienie! 570 00:59:55,251 --> 00:59:58,045 - Jesteś niemożliwy! - Boli mnie głowa! 571 00:59:58,379 --> 01:00:02,258 Już dobrze! Zrobimy tak. Wypowiem trzy życzenia. 572 01:00:02,883 --> 01:00:05,052 - Przed śmiercią? - Teraz! 573 01:00:05,386 --> 01:00:09,015 Gotowy? Pierwsze. Niech przestanie boleć cię głowa. 574 01:00:12,268 --> 01:00:15,188 Drugie. Chcę napić się herbaty. 575 01:00:18,107 --> 01:00:20,693 I na koniec. Zjem jeszcze jedną. 576 01:00:21,027 --> 01:00:22,570 Kpisz ze mnie. 577 01:00:22,904 --> 01:00:25,573 Trzy proste i bezpieczne życzenia! 578 01:00:25,907 --> 01:00:29,911 Salomon uwięził mnie, bo wyraziłem swoje serdeczne życzenie. 579 01:00:30,203 --> 01:00:32,747 Będę wolny, gdy wypełnię twoje. 580 01:00:33,081 --> 01:00:36,376 Rozumiem tę symetrię! Ale nie mogę się zdecydować 581 01:00:36,751 --> 01:00:40,129 nawet na jedno życzenie, a ty prosisz mnie o trzy! 582 01:00:40,463 --> 01:00:42,465 Czy ty w ogóle żyjesz? 583 01:00:42,841 --> 01:00:46,678 W niektórych kulturach brak pragnień przynosi oświecenie! 584 01:00:47,011 --> 01:00:50,432 - Jesteś pobożną idiotką! - Po co kusić los? 585 01:00:50,807 --> 01:00:53,351 - I tchórzem. - Nie prowokuj mnie. 586 01:00:53,726 --> 01:00:57,772 Żaden człowiek, anioł ani dżinn nie przegapiłby takiej okazji, 587 01:00:58,106 --> 01:01:02,610 a mnie trafiła się osoba, która niczego nie chce? Kłamiesz! 588 01:01:03,111 --> 01:01:05,947 Chciałabym raczej wcale cię nie znać! 589 01:01:07,407 --> 01:01:09,367 Nie mów tak! 590 01:01:42,442 --> 01:01:45,153 Już cię to kiedyś spotkało. 591 01:01:46,029 --> 01:01:48,031 Musiało być przykre. 592 01:01:48,365 --> 01:01:50,158 I takie było. 593 01:01:51,076 --> 01:01:54,913 Okropne! To było najokrutniejsze życzenie. 594 01:01:56,999 --> 01:01:59,793 Po raz kolejny zgubiła cię głupota. 595 01:02:01,545 --> 01:02:05,799 - Jestem tu przez geniuszkę. - Kto to był tym razem? 596 01:02:07,134 --> 01:02:09,303 Miała na imię Zefir. 597 01:02:10,929 --> 01:02:14,433 Rzadko wśród ludzi trafia się taki cud. 598 01:02:15,893 --> 01:02:18,771 Jesteś tu z powodu jej szaleństwa. 599 01:02:21,857 --> 01:02:25,194 Do tej sytuacji doprowadziły mnie jej czyny. 600 01:02:27,905 --> 01:02:30,741 Wolałeś nie opowiadać mi tej historii. 601 01:02:32,326 --> 01:02:35,579 Wolałbym nie opowiadać jej nawet sobie. 602 01:02:42,128 --> 01:02:45,423 {\an8}KONSEKWENCJE ZEFIR 603 01:02:47,967 --> 01:02:49,927 Zefir była znajdą. 604 01:02:50,261 --> 01:02:53,514 W wieku 12 lat wydano ją za bogatego kupca. 605 01:02:54,432 --> 01:02:57,059 Był starszym, dobrym człowiekiem, 606 01:02:57,393 --> 01:03:01,022 jeśli trzymanie kogoś w klatce jest wyrazem dobroci. 607 01:03:01,689 --> 01:03:03,649 Miał dwie starsze żony, 608 01:03:04,025 --> 01:03:07,403 które jej nie lubiły i nie odzywały się do niej. 609 01:03:12,627 --> 01:03:18,627 WIĘCEJ PREMIER ZNAJDZIESZ, TUTAJ => discord.gg/PSrkjcauCk 610 01:03:24,545 --> 01:03:27,632 Kpili z niej wszyscy, nawet służba. 611 01:03:41,312 --> 01:03:44,607 Nie miała wykształcenia ani nie znała etykiety. 612 01:03:44,983 --> 01:03:49,487 Nie wyrosła na wielką piękność i nie wiedzieć czemu, wciąż była zła. 613 01:04:03,710 --> 01:04:06,796 Los chciał, że mój flakon trafił do niej, 614 01:04:07,172 --> 01:04:09,507 jako wyraz miłości jej męża. 615 01:04:16,139 --> 01:04:19,100 Gdy zaspokoiła męża i była wreszcie sama, 616 01:04:19,434 --> 01:04:21,561 zdołała go otworzyć. 617 01:04:31,113 --> 01:04:34,783 {\an8}ETAP 1 FALE ELEKTROMAGNETYCZNE 618 01:04:36,368 --> 01:04:39,121 {\an8}ETAP 2 PARA 619 01:04:40,122 --> 01:04:43,083 {\an8}ETAP 3 CZĄSTKI ORGANICZNE 620 01:04:43,876 --> 01:04:46,920 {\an8}ETAP 4 FORMOWANIE SIĘ ORGANÓW... 621 01:04:52,759 --> 01:04:55,512 Wyglądało, jakby na mnie czekała. 622 01:04:55,804 --> 01:04:58,724 Zorientowałem się, że jest bystra, 623 01:04:59,099 --> 01:05:04,146 a ona zauważyła, że rozpaczliwie potrzebuję wolności i rozmowy. 624 01:05:04,688 --> 01:05:07,983 Opowiedziałem jej swoje dzieje tak jak tobie, 625 01:05:08,359 --> 01:05:12,154 a ona przedstawiła mi się, pokazując dzieło swoich rąk. 626 01:06:01,204 --> 01:06:04,040 Mogła przejść do historii jak da Vinci, 627 01:06:04,415 --> 01:06:08,169 o którego teorii lotu dyskutowali sułtani i królowie. 628 01:06:10,129 --> 01:06:14,300 Była utalentowaną artystką, jednak nikt nie widział jej dzieł. 629 01:06:20,264 --> 01:06:24,060 Mówiła mi, że pożera ją niespożyta moc. 630 01:06:25,061 --> 01:06:27,522 Myślała, że jest wiedźmą. 631 01:06:27,814 --> 01:06:32,944 Gdyby była mężczyzną, jej intelekt zyskałby powszechną aprobatę. 632 01:06:33,570 --> 01:06:35,780 Pragnęła się uczyć. 633 01:06:36,156 --> 01:06:39,617 Podejrzewałem, jakie będzie jej pierwsze życzenie. 634 01:06:40,243 --> 01:06:42,203 Chcę mieć wiedzę. 635 01:06:43,288 --> 01:06:47,208 Chcę wiedzieć wszystko... 636 01:06:49,377 --> 01:06:53,173 co jest użyteczne, piękne i prawdziwe. 637 01:06:56,676 --> 01:06:59,763 Spełniłem jej życzenie z przyjemnością. 638 01:07:29,042 --> 01:07:33,839 Nauczyłem ją historii, filozofii, języków, poezji. 639 01:07:34,214 --> 01:07:38,093 Astronomia i matematyka dała jej wielką radość! 640 01:07:38,760 --> 01:07:41,221 Przyniosłem jej księgi i pisma, 641 01:07:41,555 --> 01:07:44,641 które ukryliśmy w jej kolekcji flakonów. 642 01:08:26,600 --> 01:08:30,563 Mogła sama dobyć Arystotelesa z czerwonej buteleczki, 643 01:08:30,855 --> 01:08:33,190 lub Euklidesa z zielonej. 644 01:08:33,691 --> 01:08:38,321 Pitagorasa, Spinozę... Nie musiałem jej w tym pomagać. 645 01:08:49,081 --> 01:08:53,794 Miała w pokoju cały świat, a ja zakochałem się bez pamięci. 646 01:08:58,424 --> 01:09:01,803 Pragnąłem ją uszczęśliwić. 647 01:09:04,097 --> 01:09:06,391 Zobaczyć, jak rozkwita. 648 01:09:07,225 --> 01:09:09,852 I rozkwitła pod każdym względem. 649 01:09:22,156 --> 01:09:24,033 Zaczęła się buntować 650 01:09:24,409 --> 01:09:28,204 przeciwko gestom uległości, których wymagał jej mąż, 651 01:09:28,580 --> 01:09:31,249 gdyż osiągnęła w miłości mistrzostwo, 652 01:09:31,624 --> 01:09:35,336 dostępne tylko dla osób, które zaznały jej z dżinnem. 653 01:09:52,771 --> 01:09:55,857 Jego pożądanie stało się obsesją. 654 01:09:56,149 --> 01:09:58,485 Jesteś szczęśliwa? 655 01:10:06,118 --> 01:10:11,164 Gdy do niej przychodził, opuszczałem pokój i przemierzałem niebiosa. 656 01:10:12,207 --> 01:10:15,419 Widziałem góry, oceany... 657 01:10:16,878 --> 01:10:20,549 zwierzynę w lasach, gdzie nie bywał człowiek. 658 01:10:21,508 --> 01:10:24,511 A gdy wracałem, ona na mnie czekała. 659 01:10:25,387 --> 01:10:29,099 Opowiadałem jej o swoim dniu, a ona mdlała z radości... 660 01:10:29,474 --> 01:10:31,310 i rozczarowania. 661 01:10:31,685 --> 01:10:34,479 Czemu nie zażądała, byś ją uwolnił? 662 01:10:35,022 --> 01:10:37,900 Nie to było dla niej najważniejsze. 663 01:10:38,609 --> 01:10:40,819 Opracowywała "mathematicę", 664 01:10:41,111 --> 01:10:43,447 język wyjaśniający siły, 665 01:10:43,781 --> 01:10:48,619 tworzące przestrzeń, czas i materię. Była odważna jak Prometeusz, 666 01:10:48,911 --> 01:10:52,956 ale nie umiała rozwiązać tej zagadki, potrzebowała klucza, 667 01:10:53,290 --> 01:10:56,669 klucza, który otworzyłby drzwi jej percepcji. 668 01:11:06,762 --> 01:11:09,723 Wykorzystała swoje drugie życzenie. 669 01:11:10,933 --> 01:11:14,478 Nauczyłem ją śnić na sposób dżinnów - na jawie. 670 01:11:46,135 --> 01:11:49,138 Dzięki temu... znalazła rozwiązanie. 671 01:11:50,139 --> 01:11:54,769 Była zdolna pojąć niewidzialne moce. Siły i pola elektromagnetyczne. 672 01:11:55,061 --> 01:11:58,815 Elementy, z których składają się dżinny. 673 01:11:59,816 --> 01:12:01,693 Jesteś elektromagnetyczny? 674 01:12:01,984 --> 01:12:05,655 Ty powstałaś z prochu, a ja z subtelnego ognia. 675 01:12:06,656 --> 01:12:08,533 Gdy zaszła w ciążę... 676 01:12:09,158 --> 01:12:12,495 Szalałem ze szczęścia, bo wiedziałem, że to nas 677 01:12:12,829 --> 01:12:15,373 - wzmocni. - Nosiła twoje dziecko? 678 01:12:16,165 --> 01:12:18,960 Dziecko... z ognia i prochu. 679 01:12:21,004 --> 01:12:24,841 - Co poszło nie tak? - Alitheo, ja ją kochałem. 680 01:12:26,134 --> 01:12:29,971 Kochałem jej intelektualny zapał, jej złość, 681 01:12:30,263 --> 01:12:33,600 a także swoją moc przywracania jej radości. 682 01:12:34,434 --> 01:12:36,853 Kochałem ją bardziej niż Sabę. 683 01:12:37,354 --> 01:12:40,148 - Bardziej niż własną wolność. - Tak. 684 01:12:40,732 --> 01:12:45,153 Pragnąłem ją zatrzymać, pozostać jej więźniem. 685 01:12:46,029 --> 01:12:49,741 Myśl, że stanę się wolny, zatruwała mi serce. 686 01:12:55,914 --> 01:12:59,626 Nie chciałem, by wyraziła swoje trzecie życzenie. 687 01:13:05,215 --> 01:13:07,217 Zawaliłem sprawę. 688 01:13:08,635 --> 01:13:12,723 Oskarżała mnie, że ją uwięziłem. Jak jej mąż. 689 01:13:15,267 --> 01:13:17,686 Usiłowałem wszystko naprawić. 690 01:13:18,478 --> 01:13:21,940 Aby odpokutować, byłem gotów wrócić do flakonu. 691 01:13:23,150 --> 01:13:26,695 Żeby miała nade mną większą władzę. 692 01:13:39,708 --> 01:13:43,796 Byłem gotów stać się dla niej nicością w butelce. 693 01:13:44,963 --> 01:13:48,300 Za każdym razem udawało mi się ją uspokoić. 694 01:13:48,759 --> 01:13:51,387 Za każdym razem, oprócz ostatniego. 695 01:13:52,221 --> 01:13:57,101 Gdy jak w gwałtownej nawałnicy, pełnej grzmotów i błyskawic, 696 01:13:57,393 --> 01:13:59,895 krzycząc i płacząc, powiedziała: 697 01:14:00,187 --> 01:14:03,649 "Chcę zapomnieć, że cię w ogóle znałam". 698 01:14:08,696 --> 01:14:11,449 I w tej samej chwili zapomniała. 699 01:14:16,495 --> 01:14:20,416 Ona była tam, a ja we flakonie. Zapomniała, że istniałem. 700 01:14:22,460 --> 01:14:25,212 Alitheo, czy to może być błąd... 701 01:14:27,632 --> 01:14:30,676 gdy się kogoś kocha całym sercem? 702 01:14:56,411 --> 01:14:58,830 Mam życzenie. 703 01:15:02,417 --> 01:15:05,670 Choć obawiam się, że proszę o zbyt wiele. 704 01:15:10,341 --> 01:15:12,302 Zdołam je spełnić? 705 01:15:12,886 --> 01:15:15,305 Mam szczerą nadzieję, że tak. 706 01:15:18,808 --> 01:15:22,771 - To życzenie z głębi serca? - Jak najbardziej. 707 01:15:40,205 --> 01:15:42,582 Jestem gotowa cię kochać. 708 01:15:48,004 --> 01:15:51,091 I pragnę, byś ty także pokochał mnie. 709 01:15:53,510 --> 01:15:56,138 Chodzi o miłość fizyczną? 710 01:15:57,055 --> 01:15:59,641 Owszem. Fizyczną także. 711 01:16:01,143 --> 01:16:04,062 Oddałabyś się temu całą sobą? 712 01:16:06,106 --> 01:16:08,066 Tak!... 713 01:16:10,902 --> 01:16:14,239 Chcę, byśmy naszą samotność spędzili razem. 714 01:16:15,115 --> 01:16:18,452 Pragnę miłości, znanej ze starożytnych legend. 715 01:16:19,578 --> 01:16:23,540 Zaznać tęsknoty, którą czułeś za królową Saby. 716 01:16:24,249 --> 01:16:27,127 I miłości, jaką obdarzyłeś Zefir. 717 01:16:27,878 --> 01:16:29,588 Pragnę tego. 718 01:16:42,643 --> 01:16:44,269 Ze mną? 719 01:16:46,105 --> 01:16:47,606 Z tobą. 720 01:16:54,280 --> 01:16:55,698 Ty? 721 01:16:57,533 --> 01:16:58,951 Ja? 722 01:17:06,333 --> 01:17:08,294 To zbyt wiele? 723 01:17:08,794 --> 01:17:11,005 Proszę o zbyt wiele? 724 01:17:30,733 --> 01:17:32,360 Chodź. 725 01:17:44,914 --> 01:17:48,084 Co zrobimy z tymi rozbudzonymi tęsknotami? 726 01:17:48,376 --> 01:17:52,213 Jak mam was przekonać, że znalazłam miłość z dżinnem? 727 01:17:54,132 --> 01:17:57,135 Tak czy inaczej, niewielu by uwierzyło. 728 01:17:58,595 --> 01:18:01,431 Do miłości nie dochodzi się rozumem. 729 01:18:04,475 --> 01:18:08,021 Bardziej przypomina mgiełkę... ulotne marzenie... 730 01:18:08,730 --> 01:18:12,317 wabiące nas czarem opowieści, które sami snujemy. 731 01:18:13,860 --> 01:18:17,697 Skoro tak, to skąd mamy wiedzieć, że jest rzeczywista? 732 01:18:19,741 --> 01:18:23,036 Czy to prawda... czy zwykłe szaleństwo? 733 01:19:10,334 --> 01:19:13,921 Wracam dziś do Londynu. Pojedziesz ze mną? 734 01:19:16,840 --> 01:19:19,760 To nie jest już łatwe miejsce do życia, 735 01:19:20,677 --> 01:19:23,347 ale z tobą będzie o wiele lepiej. 736 01:19:32,773 --> 01:19:34,858 Proszę tutaj! 737 01:19:36,652 --> 01:19:38,654 Ręce w górę! 738 01:19:46,120 --> 01:19:49,498 Proszę zejść. Co ma pani w kieszeniach? 739 01:19:53,711 --> 01:19:56,005 Pustą buteleczkę i zakrętkę. 740 01:19:56,630 --> 01:20:00,342 - Trzeba ją prześwietlić. - Mogłaby ulec zniszczeniu. 741 01:20:00,634 --> 01:20:02,720 Nic jej się nie stanie. 742 01:20:03,095 --> 01:20:05,473 Paszport i karta pokładowa. 743 01:20:18,027 --> 01:20:21,113 - To delikatna rzecz. - Proszę pani... 744 01:20:24,534 --> 01:20:26,536 To solniczka. 745 01:20:35,753 --> 01:20:38,423 Nie! Proszę nie prześwietlać! 746 01:20:56,816 --> 01:20:58,484 Proszę pani. 747 01:21:40,152 --> 01:21:42,279 Kiedy tylko zechcesz. 748 01:22:38,419 --> 01:22:40,504 Powietrze tu jest gęste. 749 01:22:41,714 --> 01:22:45,217 Dużo natrętnych głosów i pędzących dokądś twarzy. 750 01:22:47,970 --> 01:22:52,600 Jak w Małym Einsteinie? Telewizja, wieże telekomunikacyjne itd.? 751 01:22:52,933 --> 01:22:54,351 Tak. 752 01:22:55,478 --> 01:22:59,774 Wszystkie te pomysłowe urządzenia mruczą jednocześnie. 753 01:23:00,357 --> 01:23:02,318 Pochyl głowę. 754 01:23:08,783 --> 01:23:10,993 Słyszysz to wszystko? 755 01:23:13,621 --> 01:23:15,581 Także widzę... 756 01:23:15,873 --> 01:23:18,793 I słyszę. Jestem przekaźnikiem. 757 01:23:19,710 --> 01:23:21,838 Nie za dużo tego? 758 01:23:22,630 --> 01:23:25,550 Jestem dżinnem. Umiem się przystosować. 759 01:23:27,135 --> 01:23:29,470 Wkrótce się przyzwyczaję. 760 01:23:30,721 --> 01:23:33,683 - Chyba już wróciła. - Ktoś z nią jest? 761 01:23:33,975 --> 01:23:37,562 - Pewnie znowu mówi do siebie. - Cześć, Clementine. 762 01:23:38,229 --> 01:23:41,524 - Fanny? Dobrze się czujesz? - Miałaś kłopoty? 763 01:23:41,983 --> 01:23:45,653 - Jakie kłopoty? - Z przyjaciółmi z zagranicy. 764 01:23:45,945 --> 01:23:50,408 Często się zastanawiamy, czemu dr Binnie marnuje swój czas i wiedzę 765 01:23:50,742 --> 01:23:55,079 - na studia nad obcymi? - Wstydzimy się brytyjskiej kultury? 766 01:23:55,830 --> 01:23:58,041 Nie. Wstydzę się za osoby, 767 01:23:58,416 --> 01:24:01,628 które odruchowo boją się innych. 768 01:24:01,961 --> 01:24:04,672 - Słucham? - Nazywa nas bigotkami. 769 01:24:04,964 --> 01:24:08,426 - Nie ja to powiedziałam. - Chodzi o to, jak żyją, 770 01:24:08,760 --> 01:24:10,929 - w co wierzą. - Co jedzą. 771 01:24:11,304 --> 01:24:13,264 - Kto? - Mniejszości. 772 01:24:13,598 --> 01:24:16,559 Już dominują. Sami prosimy się o zagładę. 773 01:24:16,851 --> 01:24:20,188 - To nienaturalne. - Ryby w wodzie, ptaki na niebie. 774 01:24:20,563 --> 01:24:24,401 - Bóg urządził to najlepiej! - To piramidalne bzdury! 775 01:24:24,734 --> 01:24:27,737 - Raczej naukowy fakt! - Fałszywa analogia. 776 01:24:28,071 --> 01:24:30,365 Zwierzęta mają swój habitat, 777 01:24:30,699 --> 01:24:33,952 ale ludzie mogą mieszkać tam, gdzie tylko chcą! 778 01:24:34,327 --> 01:24:35,996 - Nieprawda. - Co? 779 01:24:36,371 --> 01:24:38,290 - To opinia. - Błędna. 780 01:24:38,623 --> 01:24:41,168 - Dość tego! - Zostaw tę wariatkę. 781 01:24:41,543 --> 01:24:45,756 - Nie przemówisz jej do rozsądku. - Nigdy wam tego nie mówiłam. 782 01:24:46,715 --> 01:24:49,843 - Obie jesteście żałosne. - Zamknij japę! 783 01:24:50,344 --> 01:24:52,763 Żałosne i głupie. 784 01:24:53,722 --> 01:24:55,557 Tępa cipa! 785 01:24:55,891 --> 01:24:59,353 Usuń swój bluszcz z naszej strony muru! 786 01:25:00,979 --> 01:25:04,691 Czemu się nimi przejmuję? Zasługują na współczucie. 787 01:25:05,234 --> 01:25:08,111 Ale to jest mój dom. Mój azyl. 788 01:25:12,574 --> 01:25:14,827 Mogłabym im życzyć... 789 01:25:15,661 --> 01:25:18,622 - To nie jest życzenie. - Wiem. 790 01:27:23,123 --> 01:27:26,293 - Mój dżinn... - Jak minął dzień? 791 01:27:26,668 --> 01:27:31,131 Nieustannie słyszałam twój głos, czułam twój zapach i dotyk. 792 01:27:31,798 --> 01:27:33,842 Byłeś wszędzie. 793 01:27:38,305 --> 01:27:40,348 Zaraz wracam. 794 01:27:59,868 --> 01:28:02,496 - Kto to może być? - Pewnie ona. 795 01:28:06,041 --> 01:28:08,335 Clem. Fanny. 796 01:28:10,754 --> 01:28:13,507 Cieciorka, goździki, pistacje. 797 01:28:15,050 --> 01:28:17,386 Rozpływają się w ustach. 798 01:28:35,070 --> 01:28:37,281 To mój przyjaciel. 799 01:28:37,698 --> 01:28:40,159 Zostanie tu jakiś czas. 800 01:28:50,378 --> 01:28:54,882 Mój dżinn powiedział mi, że gdy spotykają się w Królestwie Dżinnów, 801 01:28:55,174 --> 01:28:57,468 opowiadają sobie historie. 802 01:28:58,094 --> 01:29:01,764 Są one dla nich jak oddychanie. Nadają im sens. 803 01:29:03,266 --> 01:29:06,477 Tak. - odparłam. - Z nami jest podobnie. 804 01:29:07,311 --> 01:29:12,024 Każda opowieść stanowi element nieskończonej, ruchomej mozaiki. 805 01:29:13,109 --> 01:29:17,280 Ten "kamyczek", jak wszystkie bajki, też ma swój koniec. 806 01:29:19,073 --> 01:29:23,161 Jeśli dotyczy życzeń, jest opowieścią ku przestrodze. 807 01:29:23,494 --> 01:29:25,872 Co może się nie udać? 808 01:29:26,581 --> 01:29:29,083 A może już coś poszło nie tak? 809 01:29:32,295 --> 01:29:36,883 "Chociaż Prawda stała przed nimi naga, odwrócili się do niej plecami. 810 01:29:37,175 --> 01:29:40,637 Prawda przesunęła się na bok i czekała w cieniu". 811 01:29:40,970 --> 01:29:45,391 W następnych dniach dżinn towarzyszył narratolożce w pracy. 812 01:29:46,100 --> 01:29:50,271 A gdy nie był z nią, z zapałem poznawał świat. 813 01:29:53,900 --> 01:29:56,778 Przeżyłem dziś wspaniały dzień. 814 01:29:58,113 --> 01:30:00,407 Widziałem wiele rzeczy. 815 01:30:01,116 --> 01:30:04,160 Człowiek zajrzał do mózgu chorego 816 01:30:04,494 --> 01:30:07,539 i zatrzymał śmiertelne krwawienie 817 01:30:12,377 --> 01:30:14,629 Odwiedziłem Zderzacz. 818 01:30:15,547 --> 01:30:19,217 Ogromny gadżet, który bada istotę materii. 819 01:30:23,096 --> 01:30:26,141 Potem widziałem wielki talerz, 820 01:30:26,475 --> 01:30:30,061 który słucha szeptów dawno zmarłych gwiazd. 821 01:30:32,314 --> 01:30:35,484 Ludzkość jest cudowna, Alitheo. 822 01:30:36,985 --> 01:30:39,363 Cieszę się, że tak myślisz. 823 01:30:39,738 --> 01:30:43,825 Tyle emocji, odkąd zostałem uwięziony we flakonie Zefir... 824 01:30:44,952 --> 01:30:47,162 a upłynęło niecałe 200 lat. 825 01:30:47,496 --> 01:30:52,292 Owszem... ale to tylko inżynieria i technika. 826 01:30:53,710 --> 01:30:57,798 Pomimo tych fajerwerków... jesteśmy zagubieni. 827 01:31:01,301 --> 01:31:04,388 Gdy nie możemy opanować chaosu... 828 01:31:05,139 --> 01:31:09,810 dopada nas panika i strach... i zwracamy się przeciwko sobie. 829 01:31:10,144 --> 01:31:14,231 Oczywiście, jesteście ludźmi. To leży w waszej naturze. 830 01:31:17,693 --> 01:31:20,362 Historia nigdy się nie zmienia. 831 01:31:21,322 --> 01:31:23,490 Nienawiść zwycięża. 832 01:31:24,199 --> 01:31:27,995 Zaraża miłość i trwa dłużej niż ona. 833 01:31:30,414 --> 01:31:32,875 A ja chcę mówić o miłości. 834 01:31:33,209 --> 01:31:36,128 Nosicie w sobie masę sprzeczności. 835 01:31:37,254 --> 01:31:40,966 - Bardzo ci dziękuję. - Ludzkość, co za zagadka! 836 01:31:42,009 --> 01:31:44,136 Błądzicie w mroku... 837 01:31:44,428 --> 01:31:48,974 a jednak skutecznie gromadzicie wiedzę - to dopiero opowieść. 838 01:31:50,434 --> 01:31:54,897 - Ciekaw jestem, dokąd prowadzi. - I jak się kończy. 839 01:31:55,606 --> 01:31:59,777 To też. Śmiertelnik się tego nie dowie, ale dżinn może. 840 01:32:01,279 --> 01:32:03,614 Dżinny mają mnóstwo czasu. 841 01:32:05,658 --> 01:32:08,828 - Szczęściarze! - Możliwe... 842 01:32:10,496 --> 01:32:13,082 Ale wam, istotom z prochu... 843 01:32:13,791 --> 01:32:17,628 udało się podważyć sens istnienia dżinnów i aniołów. 844 01:32:18,212 --> 01:32:20,298 Już nas nie potrzebujecie. 845 01:32:20,965 --> 01:32:24,010 - Pewnie uschniemy... - I znikniecie? 846 01:32:24,302 --> 01:32:28,139 To było tematem wszystkich moich wykładów i artykułów. 847 01:32:28,431 --> 01:32:29,933 Wiem. 848 01:32:32,185 --> 01:32:34,395 A jednak tu jesteś... 849 01:32:35,605 --> 01:32:37,565 mój fenomenie! 850 01:32:39,651 --> 01:32:41,069 Tak. 851 01:32:59,671 --> 01:33:01,631 Już jestem! 852 01:33:38,293 --> 01:33:39,753 Dżinnie? 853 01:33:44,091 --> 01:33:45,884 Kochanie? 854 01:33:49,346 --> 01:33:50,931 Dżinnie? 855 01:33:54,768 --> 01:33:56,854 O co chodzi? 856 01:33:58,105 --> 01:33:59,898 Słyszysz mnie? 857 01:34:00,399 --> 01:34:02,234 Odezwij się! 858 01:34:02,526 --> 01:34:03,986 Spróbuj. 859 01:34:05,946 --> 01:34:08,907 Pragnę, byś się do mnie odezwał. 860 01:34:28,552 --> 01:34:30,471 Spałem! 861 01:34:31,514 --> 01:34:33,516 Zasnąłem... 862 01:34:34,141 --> 01:34:35,935 Dżinny nie śpią. 863 01:34:36,435 --> 01:34:40,481 Chodźmy na długi, zdrowy spacer. Przygotowałem coś dla nas. 864 01:34:40,815 --> 01:34:44,402 Wszystko zaplanowałem. To będzie cudowny wieczór. 865 01:34:44,735 --> 01:34:46,278 Zachwycający! 866 01:34:46,570 --> 01:34:49,240 - Najlepszy w naszym życiu! - Stój! 867 01:34:49,532 --> 01:34:53,578 Mogę wypchnąć z głowy te pola elektromagnetyczne! 868 01:34:54,370 --> 01:34:57,331 Wyrzucę je! Pojedziemy na piknik! 869 01:35:02,753 --> 01:35:05,298 Będziemy grać na ukulele! 870 01:35:07,175 --> 01:35:10,303 Alitheo, jest tu dla mnie miejsce. 871 01:35:10,595 --> 01:35:13,347 Tych sił nie da się stąd usunąć. 872 01:35:13,639 --> 01:35:17,602 Pokonam je, dla ciebie. Jesteś moją Alitheą, kocham cię. 873 01:35:17,977 --> 01:35:22,065 - Dziękuję, że się tak starasz. - Nie wierzysz, że cię kocham? 874 01:35:22,398 --> 01:35:25,944 Miłość to dar, ofiarowany z własnej woli. 875 01:35:26,611 --> 01:35:31,199 Nie można o niego prosić. Oszukałam nas oboje. 876 01:35:31,491 --> 01:35:36,162 Gdy wypowiedziałam to życzenie, odebrałam ci moc jego spełnienia. 877 01:35:36,454 --> 01:35:40,125 I właśnie ja powinnam była dobrze o tym wiedzieć! 878 01:35:40,542 --> 01:35:44,003 Już tego nie spapram. Dżinnie... 879 01:35:44,462 --> 01:35:49,342 Skoro ten świat nie jest dla ciebie, to pragnę, byś wrócił do swojego. 880 01:35:50,468 --> 01:35:52,971 Gdziekolwiek jest. 881 01:37:33,572 --> 01:37:36,575 {\an8}TRZY LATA PÓŹNIEJ 882 01:37:40,246 --> 01:37:43,874 Dżinny w swoim królestwie opowiadają sobie historie. 883 01:37:44,250 --> 01:37:47,628 Są one dla niech jak oddychanie. Nadają im sens. 884 01:38:14,572 --> 01:38:17,283 {\an8}ELEKTROMAGNETYCZNY DŻINN 885 01:38:20,119 --> 01:38:21,996 Mamusiu! 886 01:38:23,581 --> 01:38:27,001 Chodź tu, małpko! To nie jest mamusia! 887 01:38:35,051 --> 01:38:38,388 {\an8}TRZY TYSIĄCE LAT TĘSKNOTY 888 01:40:11,690 --> 01:40:14,235 Odwiedzał ją od czasu do czasu 889 01:40:14,568 --> 01:40:17,404 i wtedy cieszyli się każdą chwilą. 890 01:40:17,905 --> 01:40:21,534 Pomimo bólu, jaki sprawiało mu rozwrzeszczane niebo, 891 01:40:21,826 --> 01:40:25,955 zostawał dłużej niż powinien, pomimo że błagała go, by wracał. 892 01:40:26,956 --> 01:40:29,709 Obiecywał, że wróci za jej życia, 893 01:40:30,126 --> 01:40:34,088 a dla niej było to więcej, niż mogła się spodziewać. 894 01:40:35,089 --> 01:40:39,135 Tłumaczenie na zlecenie Monolith Films: Piotr Zieliński 895 01:40:41,095 --> 01:40:43,306 Reżyseria 896 01:40:44,765 --> 01:40:46,934 Scenariusz 897 01:40:52,482 --> 01:40:55,860 Wg opowiadania "Dżinn w oku słowika" A.S. Byatt 898 01:40:59,989 --> 01:41:02,033 Zdjęcia 899 01:41:18,758 --> 01:41:20,802 Muzyka