1 00:00:01,000 --> 00:00:03,542 To są jakieś lekarstwa. Szczepionki. 2 00:00:03,625 --> 00:00:04,917 Cześć! 3 00:00:06,917 --> 00:00:07,917 Szlag! 4 00:00:08,000 --> 00:00:10,125 W POPRZEDNICH ODCINKACH 5 00:00:10,208 --> 00:00:12,875 Ośmioro superżołnierzy z trefnym towarem. Po co? 6 00:00:12,958 --> 00:00:16,625 Twierdzą, że w Blipie świat był lepszy. 7 00:00:16,708 --> 00:00:18,208 Może mają dobre chęci. 8 00:00:18,292 --> 00:00:20,458 To serum nie ma chwalebnej historii. 9 00:00:20,542 --> 00:00:25,125 Mieliśmy czarnego superżołnierza dekady temu i nikt o nim nie słyszał? 10 00:00:25,208 --> 00:00:29,125 Wiesz, jaką nagrodę dali mnie? Kroili mnie skalpelami! 11 00:00:29,208 --> 00:00:32,625 - Izajasz... - Wynocha z mojego domu! 12 00:00:32,708 --> 00:00:34,458 Weźmy tę tarczę, Sam. 13 00:00:34,542 --> 00:00:36,292 Pamiętasz poprzedni raz? 14 00:00:36,375 --> 00:00:37,583 Mgliście. 15 00:00:37,667 --> 00:00:41,792 Sharon została wrogiem publicznym, a Steve i ja kryliśmy się przez 2 lata. 16 00:00:41,875 --> 00:00:43,042 Steve w ciebie wierzył. 17 00:00:43,125 --> 00:00:46,000 Dał ci tarczę, a ty ją wyrzuciłeś jak śmieć. 18 00:00:46,083 --> 00:00:47,500 Może źle cię ocenił. 19 00:00:47,583 --> 00:00:50,208 A jeśli ciebie, to może i mnie. 20 00:00:50,292 --> 00:00:51,542 Namierzamy cywili, 21 00:00:51,625 --> 00:00:53,542 którzy wspomagają Karli. 22 00:00:53,625 --> 00:00:59,083 Widziano ich ostatnio w paru obozach w Europie Środkowo-Wschodniej. 23 00:00:59,167 --> 00:01:02,292 - Walker tkwi w martwym punkcie. - Wiem, co powiesz. Nie. 24 00:01:02,375 --> 00:01:05,250 Zna wszystkie sekrety HYDRY. Nie pamiętasz Syberii? 25 00:01:05,333 --> 00:01:06,750 Niech ci będzie. 26 00:01:06,833 --> 00:01:08,125 Odwiedzimy Zemo. 27 00:01:46,958 --> 00:01:51,708 Kiedy połowa ludzkości wróciła, nastał czas wielkiej radości. 28 00:01:51,792 --> 00:01:56,500 Globalna Rada Repatriacji wie, że dla wielu powrót nie był łatwy. 29 00:01:56,583 --> 00:02:01,125 Świat nie stał w miejscu! Lecz jesteśmy tutaj, żeby wam pomóc. 30 00:02:01,208 --> 00:02:03,958 Pomóc odnaleźć się w domu i w pracy. 31 00:02:04,042 --> 00:02:08,125 Zrozumieć zmiany w społeczeństwie, przepisach, polityce. 32 00:02:08,208 --> 00:02:11,250 Abyśmy wszyscy czuli się jak u siebie. 33 00:02:11,333 --> 00:02:15,208 GRR. Globalna Rada Repatriacji. 34 00:02:15,792 --> 00:02:19,625 Odtwarzamy. Odzyskujemy. Odbudowujemy. 35 00:02:26,083 --> 00:02:27,333 Wchodzimy. 36 00:02:29,500 --> 00:02:32,917 Obezwładniamy typa, zanim coś podrze, skasuje, mrugnie okiem. 37 00:02:41,375 --> 00:02:42,750 MONACHIUM NIEMCY 38 00:02:42,833 --> 00:02:45,667 - Proszę pana, jestem John Walker. - Ej, stać! 39 00:02:45,750 --> 00:02:46,875 Co wy robicie? 40 00:02:46,958 --> 00:02:48,292 Zna pan Karli Morgenthau? 41 00:02:48,375 --> 00:02:49,375 Zostawcie. 42 00:02:49,458 --> 00:02:51,917 Nie możecie mnie tak nachodzić, straszyć mi klientów. 43 00:02:52,000 --> 00:02:53,792 Lemar, będziesz tłumaczył. 44 00:02:53,875 --> 00:02:56,708 Zapytaj, co wie o Karli Morgenthau i Flag Smashers. 45 00:02:57,250 --> 00:02:59,333 Słyszysz, o kogo pyta. Gdzie oni są? 46 00:02:59,417 --> 00:03:01,750 Nie mam pojęcia, o co chodzi. 47 00:03:01,833 --> 00:03:03,708 Amerykanie zmienili się w barbarzyńców. 48 00:03:04,417 --> 00:03:07,333 - Twierdzi, że nie wie. - Gówno prawda. 49 00:03:07,417 --> 00:03:10,417 Wiemy, że tu mieszkała. Gdzie jest teraz? 50 00:03:14,750 --> 00:03:16,333 Wiesz, kim jestem?! 51 00:03:20,750 --> 00:03:22,708 Wiem, ale mam to gdzieś. 52 00:03:29,750 --> 00:03:32,000 Tracimy czas. Tak ich nie znajdziemy. 53 00:03:32,083 --> 00:03:33,917 Odezwali się z Langley? 54 00:03:34,000 --> 00:03:35,000 Nie. 55 00:03:35,750 --> 00:03:39,042 Widocznie Karli ma dojścia, o których nie wiem. 56 00:03:39,167 --> 00:03:42,917 Zapewnia tym biedakom dach nad głową i lekarstwa. 57 00:03:43,000 --> 00:03:45,208 - Wiem. - Trudno się dziwić, że ją kryją. 58 00:03:46,167 --> 00:03:48,333 Wiem, że ci zależy. Rozumiem. 59 00:03:48,417 --> 00:03:50,583 Ale próbowaliśmy już wszystkiego. 60 00:03:50,667 --> 00:03:53,125 Langley też, i nic to nie dało. 61 00:03:58,167 --> 00:04:00,333 Postawmy na kogoś, kto ma lepsze karty. 62 00:04:01,792 --> 00:04:05,375 BERLIN NIEMCY 63 00:04:05,833 --> 00:04:08,250 - Korytarzem do końca. - Chwila. 64 00:04:10,917 --> 00:04:13,000 - Wchodzę bez ciebie. - Dlaczego? 65 00:04:13,083 --> 00:04:15,333 Jesteś Avengerem. Wiesz, co o was sądzi. 66 00:04:15,417 --> 00:04:18,458 Za to ciebie kocha bezgraniczną miłością. 67 00:04:18,542 --> 00:04:20,250 Ma obsesję na punkcie HYDRY. 68 00:04:20,875 --> 00:04:24,375 Sporo nas łączy. Zaufaj mi, ogarnę to. 69 00:04:39,208 --> 00:04:40,333 Dyrektor Schlogl. 70 00:04:55,333 --> 00:04:56,583 Tęsknota. 71 00:04:57,542 --> 00:04:58,792 Zardzewiały. 72 00:05:03,250 --> 00:05:04,417 Siedemnaście. 73 00:05:06,000 --> 00:05:07,500 To już na mnie nie działa. 74 00:05:08,250 --> 00:05:09,375 Wiem. 75 00:05:10,292 --> 00:05:14,292 Chciałem tylko sprawdzić, czy pamiętasz stare dobre czasy. 76 00:05:20,208 --> 00:05:21,833 Coś tam jednak zostało. 77 00:05:26,042 --> 00:05:29,875 Przynajmniej ty nie byłeś przytomny, kiedy trzymali cię w klatce. 78 00:05:31,500 --> 00:05:33,458 Piknik to to nie był. 79 00:05:35,542 --> 00:05:37,333 Szczerze, bardzo mi przykro. 80 00:05:40,167 --> 00:05:41,750 Nic do ciebie nie miałem. 81 00:05:42,292 --> 00:05:44,958 Potrzebowałem narzędzia, żeby osiągnąć cel. 82 00:05:46,333 --> 00:05:48,375 Ktoś odtworzył serum superżołnierza. 83 00:05:50,250 --> 00:05:51,625 Muszę go namierzyć. 84 00:06:00,625 --> 00:06:04,125 Zakładasz, że HYDRA maczała w tym palce, 85 00:06:04,917 --> 00:06:06,750 i dlatego przyszedłeś do mnie. 86 00:06:07,792 --> 00:06:09,458 Czyli nie masz innych opcji. 87 00:06:10,833 --> 00:06:14,208 Szczęściarz z ciebie. Wiem, od czego zacząć. 88 00:06:17,000 --> 00:06:19,417 Co ty gadasz? Wyciągnąć Zemo z pudła? 89 00:06:19,500 --> 00:06:21,542 O czym mówimy? Kompletnie ci odwaliło? 90 00:06:21,625 --> 00:06:23,417 Nie mamy pomysłów, tropów, nic. 91 00:06:23,500 --> 00:06:26,958 Za to mamy jednego z najgorszych zbirów za kratkami. 92 00:06:27,042 --> 00:06:29,208 I ośmiu superżołnierzy na wolności. 93 00:06:30,125 --> 00:06:33,417 Zemo będzie nam mącił w głowach. A zwłaszcza tobie, wybacz. 94 00:06:35,917 --> 00:06:37,208 Nie wybaczam. 95 00:06:37,292 --> 00:06:39,958 Zemo nienawidzi superżołnierzy wszelkiej maści. 96 00:06:40,042 --> 00:06:42,125 Szurnięty jest, ale ma zasady. 97 00:06:42,208 --> 00:06:45,250 Na przykład takie, żeby mnie załatwić, i ciebie też. 98 00:06:45,375 --> 00:06:49,667 Wysadził siedzibę ONZ, zabił króla T'Chakę i wrobił w to ciebie. 99 00:06:49,750 --> 00:06:52,375 Zapomniałeś? Wakandyjczycy też zapomnieli? 100 00:06:52,458 --> 00:06:54,292 Pytanie retoryczne. Nie zapomnieli. 101 00:06:55,250 --> 00:06:58,708 Wiem, jakie to ważne dla ciebie, ale to recepta na katastrofę. 102 00:06:58,792 --> 00:07:00,708 Nie wiemy, skąd biorą serum. 103 00:07:00,792 --> 00:07:02,792 Nie wiemy nawet, ilu ich jest. 104 00:07:03,375 --> 00:07:06,750 Przedstawię ci tylko hipotetyczny scenariusz. 105 00:07:06,833 --> 00:07:09,417 - Co kombinujesz? - Nic nie kombinuję. 106 00:07:10,875 --> 00:07:12,542 Co tam czytasz? 107 00:07:17,125 --> 00:07:18,125 Machiavelli. 108 00:07:23,542 --> 00:07:25,000 Najsłabszym ogniwem nie jest 109 00:07:25,083 --> 00:07:27,708 sprzęt czy oprogramowanie, tylko myślenie. 110 00:07:27,792 --> 00:07:28,875 Czynnik ludzki. 111 00:07:30,583 --> 00:07:33,667 Na przykład tu na strażnika przypada 9 więźniów. 112 00:07:35,250 --> 00:07:37,417 Jeśli dwóch więźniów walczy, 113 00:07:37,500 --> 00:07:40,250 zgodnie z protokołem interweniuje 4 strażników. 114 00:07:40,333 --> 00:07:43,250 Dlaczego dwóch więźniów miałoby się rzucić na siebie? 115 00:07:43,917 --> 00:07:46,292 Kto wie? Może być milion powodów. 116 00:07:46,375 --> 00:07:48,583 Chce cię zabić dziś w nocy. 117 00:07:48,667 --> 00:07:50,000 Zabij go pierwszy. 118 00:07:54,000 --> 00:07:56,708 Ale jak już zaczną, to się robi grubo. 119 00:07:59,417 --> 00:08:01,708 Wdraża się wtedy procedury awaryjne, 120 00:08:01,792 --> 00:08:04,250 a przy tylu naparzających się gościach 121 00:08:04,333 --> 00:08:06,750 nietrudno się przemknąć pod ścianą. 122 00:08:14,208 --> 00:08:15,583 Nadzorca Menz. 123 00:08:21,542 --> 00:08:24,917 A gdyby w czasie interwencji uruchomił się alarm pożarowy, 124 00:08:27,042 --> 00:08:29,583 ktoś mógłby wykorzystać ten cały chaos. 125 00:08:46,375 --> 00:08:50,125 Nie podoba mi się ta twoja nonszalancja. Coś tu śmierdzi. 126 00:08:50,208 --> 00:08:52,417 Gdzie my jesteśmy, człowieku? 127 00:08:58,625 --> 00:09:01,542 Chwila... A ten co tutaj robi?! 128 00:09:01,625 --> 00:09:04,083 Nic nie mówiłem, bo wiedziałem, że tak będzie. 129 00:09:04,167 --> 00:09:05,458 - Co? - Potrzebujemy go. 130 00:09:05,542 --> 00:09:07,458 - Wracasz! - Jeśli mogę... 131 00:09:07,542 --> 00:09:08,625 Nie! 132 00:09:10,542 --> 00:09:11,542 To przepraszam. 133 00:09:11,958 --> 00:09:15,625 Steve nie podpisał Protokołu z Sokovii, a ty go poparłeś. 134 00:09:15,708 --> 00:09:18,333 Złamałeś prawo i nadstawiałeś za mnie karku. 135 00:09:19,292 --> 00:09:20,792 Proszę, zrób to znowu. 136 00:09:21,333 --> 00:09:23,625 - Uważam, że mogę być cennym... - Stul pysk. 137 00:09:29,583 --> 00:09:30,625 Okej. 138 00:09:31,208 --> 00:09:32,458 Ustalmy jedno. 139 00:09:33,000 --> 00:09:35,542 Nie wolno ci nawet mrugnąć bez naszej zgody. 140 00:09:36,333 --> 00:09:37,333 Jasne. 141 00:09:40,417 --> 00:09:41,458 No dobra, Zemo. 142 00:09:44,208 --> 00:09:45,250 Od czego zaczynamy? 143 00:09:46,875 --> 00:09:51,375 FALCON I ZIMOWY ŻOŁNIERZ 144 00:09:52,875 --> 00:09:54,917 Czyli najpierw buchniemy komuś furę? 145 00:09:55,417 --> 00:09:58,917 Wszystkie są moje. Rodzina kolekcjonowała je od pokoleń. 146 00:10:00,125 --> 00:10:04,708 Spędziłem lata, ścigając ludzi, którym HYDRA kazała odtworzyć serum. 147 00:10:05,458 --> 00:10:06,833 Bo jak już raz to zrobią, 148 00:10:09,458 --> 00:10:11,083 ktoś stworzy całą armię. 149 00:10:13,167 --> 00:10:14,375 Jakichś Avengersów. 150 00:10:25,458 --> 00:10:28,708 Myślałem, że zakończyłem Program Zimowy Żołnierz. 151 00:10:28,792 --> 00:10:31,792 A tu się okazuje, że jeszcze tyle pracy przede mną. 152 00:10:32,625 --> 00:10:35,333 Czeka nas pogawędka z niejedną szumowiną. 153 00:10:35,417 --> 00:10:37,250 My już zaczęliśmy, jak widać. 154 00:10:37,333 --> 00:10:39,417 Najpierw wpadniemy do niejakiej Selby. 155 00:10:39,500 --> 00:10:42,667 Znajoma paserka, średni szczebel. Potem pniemy się w górę. 156 00:10:49,542 --> 00:10:51,458 Czyli tarzasz się w kasie? 157 00:10:51,542 --> 00:10:52,625 Jestem baronem, Sam. 158 00:10:52,708 --> 00:10:55,792 Byliśmy kimś, zanim zniszczyliście nasz kraj. 159 00:10:56,708 --> 00:10:58,167 Dzień dobry, Oeznik. 160 00:10:58,750 --> 00:11:01,625 Witam panów. 161 00:11:01,708 --> 00:11:02,708 Przyjacielu. 162 00:11:06,375 --> 00:11:07,375 Zapraszam. 163 00:11:20,458 --> 00:11:22,750 Przepraszam, jeśli jest ciepławy. 164 00:11:23,333 --> 00:11:25,125 Lodówka wysiadła. 165 00:11:25,208 --> 00:11:28,208 Ale pójdę zobaczyć, czy mamy jakieś dobre jedzenie. 166 00:11:28,333 --> 00:11:30,250 Jak się okaże, że trochę zaśmiardło, 167 00:11:31,125 --> 00:11:32,208 poczęstuj ich. 168 00:11:32,292 --> 00:11:34,875 Nic się pan nie zmienił! 169 00:11:38,333 --> 00:11:41,000 Nie wiesz, jak to jest, gnić latami w celi. 170 00:11:43,208 --> 00:11:44,833 A, no tak. Wiesz. 171 00:11:44,917 --> 00:11:47,000 Może nam powiesz, dokąd lecimy? 172 00:11:47,667 --> 00:11:48,667 Przepraszam. 173 00:11:49,792 --> 00:11:52,125 Mam tu fascynującą lekturę. 174 00:11:52,208 --> 00:11:55,875 Nie wiem do końca, co to, ale tu jest chyba coś ważnego. 175 00:11:56,500 --> 00:11:58,917 Kto to jest Nakajima? 176 00:12:00,917 --> 00:12:02,542 Rusz jeszcze raz, a zabiję. 177 00:12:07,917 --> 00:12:08,917 Przepraszam. 178 00:12:09,000 --> 00:12:11,500 Domyślam się, kto znalazł się na tej liście. 179 00:12:12,375 --> 00:12:14,542 Ofiary Zimowego Żołnierza. 180 00:12:15,250 --> 00:12:16,500 Nie przeginaj. 181 00:12:17,125 --> 00:12:18,125 Widziałem ten notes. 182 00:12:18,875 --> 00:12:21,292 Był przy Stevie, jak go wygrzebali z lodu. 183 00:12:21,375 --> 00:12:23,750 Poleciłem mu Trouble Mana. Zapisał sobie. 184 00:12:23,833 --> 00:12:25,542 Słuchałeś? I co myślisz? 185 00:12:25,625 --> 00:12:27,167 Wolę lata czterdzieste. 186 00:12:27,875 --> 00:12:29,667 - Nie podeszło ci? - Podeszło. 187 00:12:29,750 --> 00:12:33,583 To naprawdę arcydzieło. Skończone. Niedoścignione. 188 00:12:34,250 --> 00:12:37,250 Idealnie uchwycony afroamerykański duch. 189 00:12:38,375 --> 00:12:40,333 Koleś sobie grabi, ale tu ma rację. 190 00:12:41,458 --> 00:12:42,458 Jest super. 191 00:12:42,542 --> 00:12:44,125 Marvin Gaye rządzi. 192 00:12:44,208 --> 00:12:45,208 Ja też go lubię. 193 00:12:45,292 --> 00:12:46,833 Steve go uwielbiał. 194 00:12:46,917 --> 00:12:49,000 Rozumiem, że ceniłeś jego zdanie. 195 00:12:49,083 --> 00:12:51,417 Ale jak go poznałem, naszła mnie pewna myśl. 196 00:12:53,208 --> 00:12:55,208 Problem z takimi Kapitanami, 197 00:12:55,292 --> 00:12:58,583 superżołnierzami, to fakt, że stawiamy ich na piedestałach. 198 00:12:58,667 --> 00:13:00,250 Nie rozpędzaj się, Zemo. 199 00:13:00,333 --> 00:13:02,667 Stają się symbolami. Legendami. 200 00:13:03,292 --> 00:13:05,417 I zaczynamy zapominać o ich wadach. 201 00:13:05,917 --> 00:13:10,458 Aż tu nagle... miasta latają, giną tysiące niewinnych. 202 00:13:10,542 --> 00:13:12,750 Ludzie się buntują, wybuchają wojny. 203 00:13:15,083 --> 00:13:16,333 Pamiętasz to, prawda? 204 00:13:17,042 --> 00:13:20,583 Jako młody żołnierz walczyłeś w Niemczech z innym szaleńcem. 205 00:13:21,042 --> 00:13:24,458 Naprawdę chcemy żyć w świecie pełnym takich jak Red Skull? 206 00:13:26,917 --> 00:13:28,500 Dlatego lecimy na Madripoor. 207 00:13:28,583 --> 00:13:32,417 Co jest z tym Madripoorem? Rozmawiacie o nim jak o Wyspie Czaszki. 208 00:13:32,500 --> 00:13:35,167 To wyspiarski kraik w Archipelagu Indonezyjskim. 209 00:13:35,250 --> 00:13:38,208 W XIX wieku był mekką dla piratów. 210 00:13:38,292 --> 00:13:39,917 I nadal ściąga zbirów. 211 00:13:40,000 --> 00:13:42,583 Dlatego nie możemy się tam udać jako my. 212 00:13:43,500 --> 00:13:47,833 James, będziesz musiał stać się kimś, kto, jak twierdzisz, nie żyje. 213 00:13:55,708 --> 00:13:59,625 OBÓZ PRZESIEDLEŃCZY RYGA, ŁOTWA 214 00:14:05,875 --> 00:14:06,875 Karli! 215 00:14:07,917 --> 00:14:08,958 Lepiej tu przyjdź. 216 00:14:12,750 --> 00:14:14,000 Niewiele jej zostało. 217 00:14:15,833 --> 00:14:17,208 Powinnaś być przy niej. 218 00:14:18,750 --> 00:14:19,792 Chciałaby tego. 219 00:14:47,458 --> 00:14:48,500 Tak mi przykro. 220 00:15:20,417 --> 00:15:23,500 Coś tu nie gra. Tylko ja mam wyglądać jak alfons? 221 00:15:23,583 --> 00:15:27,167 Jedynie Amerykanin bierze czarnoskórego eleganta za alfonsa. 222 00:15:27,250 --> 00:15:30,000 Wyglądasz dokładnie jak ten, którego masz grać. 223 00:15:30,083 --> 00:15:36,208 Czarujący afrykański hulaka Conrad Mac, czyli Uśmiechnięty Tygrys. 224 00:15:36,292 --> 00:15:37,875 Nawet ksywę ma kretyńską. 225 00:15:39,667 --> 00:15:41,542 Ale podobny do mnie jak cholera. 226 00:15:44,417 --> 00:15:45,542 Czujecie? 227 00:15:45,625 --> 00:15:47,167 Co to, oczyszczalnia ścieków? 228 00:15:47,250 --> 00:15:48,625 Madripoor. 229 00:15:49,292 --> 00:15:51,875 Nieważne, co się stanie, gramy role do końca. 230 00:15:51,958 --> 00:15:54,167 Jeden mały błąd i po nas. 231 00:15:55,583 --> 00:15:58,625 Górne Miasto jest tam. Niezłe miejsce, polecam. 232 00:15:59,417 --> 00:16:01,042 Ale my jedziemy do Dolnego. 233 00:16:03,208 --> 00:16:05,833 Niech zgadnę. W Górnym nie mamy kumpli? 234 00:17:43,250 --> 00:17:44,958 DILER MOCY CZUWA 235 00:17:52,292 --> 00:17:53,292 No to jesteśmy. 236 00:17:56,583 --> 00:17:57,875 Gotowy na rozkazy, 237 00:17:57,958 --> 00:17:59,292 Zimowy Żołnierzu? 238 00:18:01,542 --> 00:18:02,958 To Zimowy Żołnierz? 239 00:18:06,542 --> 00:18:07,583 Witam panów. 240 00:18:07,875 --> 00:18:10,292 Co za niespodzianka, Uśmiechnięty Tygrysie. 241 00:18:10,792 --> 00:18:14,458 Zmieniły mu się plany. Mamy coś do obgadania z Selby. 242 00:18:20,333 --> 00:18:21,333 To co zwykle? 243 00:18:40,083 --> 00:18:42,625 Twój ulubiony drink. 244 00:18:53,833 --> 00:18:54,958 Uwielbiam to. 245 00:18:59,458 --> 00:19:00,458 Zdrówko, Conrad. 246 00:19:20,917 --> 00:19:23,583 Dzwonili z góry. Nie jesteś tu mile widziany. 247 00:19:25,417 --> 00:19:27,542 Nie mam nic do Dilera Mocy, 248 00:19:27,625 --> 00:19:30,500 ale skoro nalega, może tu przyjść i pogadać ze mną... 249 00:19:31,958 --> 00:19:33,250 Nowy fryz? 250 00:19:34,125 --> 00:19:36,083 ...albo wysłać na tę rozmowę Selby. 251 00:19:41,625 --> 00:19:42,833 Diler Mocy? Serio? 252 00:19:43,708 --> 00:19:45,417 W każdym królestwie jest król. 253 00:19:46,042 --> 00:19:48,083 Liczę, że jakoś się prześlizgamy. 254 00:19:48,167 --> 00:19:50,333 - Znasz gościa? - Tylko ze słyszenia. 255 00:19:51,583 --> 00:19:54,792 Na Madripoorze jest władcą absolutnym. 256 00:19:57,125 --> 00:19:58,958 Zimowy Żołnierzu. 257 00:20:00,333 --> 00:20:02,250 Do ataku. 258 00:20:32,375 --> 00:20:34,458 A już się bałem, że wyszedł z wprawy. 259 00:20:42,667 --> 00:20:45,583 Graj swoją rolę albo wszyscy rzucą się na ciebie. 260 00:20:47,958 --> 00:20:49,708 Dobra robota, żołnierzu. 261 00:20:52,167 --> 00:20:53,292 Selby już czeka. 262 00:20:54,667 --> 00:20:55,667 Dzięki. 263 00:20:59,292 --> 00:21:00,292 W porządku? 264 00:21:28,042 --> 00:21:29,667 Jeszcze się nie nauczyłeś? 265 00:21:30,208 --> 00:21:33,125 Wchodzisz sobie do mojego baru i stawiasz żądania? 266 00:21:33,625 --> 00:21:35,667 To nie żądanie, tylko oferta. 267 00:21:36,500 --> 00:21:38,500 Sporo się zmieniło. 268 00:21:40,417 --> 00:21:43,333 A myślałam, że gnijesz w niemieckim więzieniu. 269 00:21:44,542 --> 00:21:45,708 Jak uciekłeś? 270 00:21:46,750 --> 00:21:49,292 Tacy jak my zawsze znajdą sposób, prawda? 271 00:21:50,208 --> 00:21:53,000 Pewnie domyśliłaś się już, czego szukam. 272 00:21:54,375 --> 00:21:58,542 Jesteś wyższy, niż słyszałam, Uśmiechnięty Tygrysie. 273 00:22:04,500 --> 00:22:05,625 Co to za oferta? 274 00:22:05,708 --> 00:22:08,375 Powiedz nam, co wiesz o serum superżołnierza, 275 00:22:11,417 --> 00:22:12,750 a dostaniesz jego, 276 00:22:14,083 --> 00:22:16,542 razem z kodami sterującymi, rzecz jasna. 277 00:22:17,625 --> 00:22:19,667 Zrobi wszystko, co mu rozkażesz. 278 00:22:21,875 --> 00:22:23,625 I to jest Zemo, jakiego pamiętam. 279 00:22:24,542 --> 00:22:27,417 Dobrze, że postanowiłam nie zabić cię od razu. 280 00:22:29,208 --> 00:22:33,208 Dobra decyzja, żeby tu przyjść. Zuchwała, ale słuszna. 281 00:22:36,208 --> 00:22:39,917 Serum superżołnierza faktycznie jest tutaj, na Madripoorze. 282 00:22:41,000 --> 00:22:43,875 Doktor Wilfred Nagel, to jego zasługa. 283 00:22:45,083 --> 00:22:47,875 Albo wina. Zależy, z kim trzymacie. 284 00:22:48,333 --> 00:22:50,958 Diler Mocy zlecił mu pracę nad serum, ale... 285 00:22:52,167 --> 00:22:53,833 nie poszło jak z płatka. 286 00:22:54,542 --> 00:22:56,750 Nagel nadal jest na Madripoorze? 287 00:22:58,125 --> 00:23:03,542 Okruszki możesz sobie wziąć za darmo, ale piekarnia będzie cię trochę kosztować. 288 00:23:05,208 --> 00:23:08,125 Z góry ostrzegam, beze mnie Nagela nie znajdziesz. 289 00:23:16,292 --> 00:23:18,500 Sarah komórka 290 00:23:20,042 --> 00:23:21,125 Odbierz. 291 00:23:22,583 --> 00:23:23,875 Daj na głośnik. 292 00:23:35,250 --> 00:23:36,292 Halo? 293 00:23:38,708 --> 00:23:41,625 Musimy obgadać sytuację. To mnie doprowadza do szału. 294 00:23:41,708 --> 00:23:44,167 O jakiej konkretnie sytuacji mówisz? 295 00:23:45,125 --> 00:23:46,125 Naćpałeś się? 296 00:23:46,208 --> 00:23:49,250 Już ty wiesz, o jakiej, nie mamy żadnej innej. 297 00:23:49,333 --> 00:23:51,250 O co ci chodzi? Powiedz na głos. 298 00:23:51,333 --> 00:23:54,167 O tę cholerną łódź. Możesz nie krzyczeć? 299 00:23:54,250 --> 00:23:55,750 Już ci odpuściłam bank. 300 00:23:56,167 --> 00:23:57,833 Bank, tak. 301 00:23:57,917 --> 00:24:01,000 Wyprałem dla nich tyle kasy. Ogarną się. 302 00:24:01,083 --> 00:24:04,000 Ciekawe, czemu cię tak potraktowali, Ważniaku. 303 00:24:04,083 --> 00:24:08,000 I żebyś wiedziała, że „Ważniaku”. Zobaczysz. Każę zaciukać tego bankiera. 304 00:24:08,625 --> 00:24:12,417 Chłopaki, co wam mówiłam o chrupkach? Nie mam na to czasu! 305 00:24:12,500 --> 00:24:14,208 Sam, zadzwonię później. 306 00:24:14,292 --> 00:24:15,542 „Sam”? 307 00:24:16,042 --> 00:24:17,042 Co za Sam? 308 00:24:17,667 --> 00:24:18,708 Zabić ich! 309 00:24:26,208 --> 00:24:27,792 Wrobią w to nas. 310 00:24:28,417 --> 00:24:32,833 Mamy większe zmartwienia, więc rzućcie te gnaty i róbcie, co mówię. 311 00:24:34,417 --> 00:24:36,417 Selby nie żyje. 1K bitcoinów za jej zabójców. 312 00:24:40,375 --> 00:24:41,750 Słabo to widzę. 313 00:24:46,583 --> 00:24:48,833 - Cholera! - Tędy! Jazda! 314 00:24:49,708 --> 00:24:51,125 W tym się nie da biegać! 315 00:25:07,750 --> 00:25:09,250 Chyba macie anioła stróża. 316 00:25:10,125 --> 00:25:11,500 Pięknie się składa. 317 00:25:14,500 --> 00:25:15,542 Rzuć to, Zemo. 318 00:25:16,958 --> 00:25:20,000 - Sharon? - Przez ciebie straciłam wszystko. 319 00:25:20,083 --> 00:25:21,208 Czekaj. 320 00:25:22,417 --> 00:25:25,708 Ktoś wytwarza serum superżołnierza, a Zemo ma trop. 321 00:25:25,792 --> 00:25:28,542 To wyjaśnia, czemu tu jesteście, a Selby nie żyje. 322 00:25:29,167 --> 00:25:30,542 A co ty tutaj robisz? 323 00:25:30,625 --> 00:25:32,333 Ukradłam tarczę Steve'a, nie? 324 00:25:32,833 --> 00:25:36,458 I jeszcze twoje skrzydła, żebyś mógł ocalić tego tu przed tym tu. 325 00:25:37,625 --> 00:25:41,750 Nie mam kumpli wśród Avengersów, więc przyczaiłam się na Madripoorze. 326 00:25:41,833 --> 00:25:43,625 Też musiałem uciekać. 327 00:25:43,708 --> 00:25:47,667 Czas przeszły. Spora różnica. Nawet nie rozmawiam z rodziną. 328 00:25:48,417 --> 00:25:51,042 Nie wolno mi. Mój ojciec nie wie, gdzie jestem. 329 00:25:51,208 --> 00:25:53,500 Słuchaj, potrzebna nam pomoc. 330 00:25:55,917 --> 00:25:56,917 Proszę. 331 00:26:00,875 --> 00:26:01,875 Wrócimy do tematu. 332 00:26:04,167 --> 00:26:06,292 Mam miejscówkę w Górnym Mieście. 333 00:26:22,958 --> 00:26:25,417 Całkiem luksusowy ten żywot banity. 334 00:26:25,542 --> 00:26:29,083 Uznałam, że jak być paserką, to z prawdziwego zdarzenia. 335 00:26:29,167 --> 00:26:31,000 Wiesz, ile płacą za Moneta? 336 00:26:31,083 --> 00:26:33,458 Znaczy za podróbkę. 337 00:26:33,542 --> 00:26:36,708 Nie, ta galeria słynie z kradzionych dzieł sztuki. 338 00:26:36,792 --> 00:26:38,167 Monet, Van Gogh. Perełki. 339 00:26:38,250 --> 00:26:41,667 Połowa eksponatów w różnych Luwrach to podróby. 340 00:26:41,750 --> 00:26:43,917 Autentyki trafiają do takich miejsc. 341 00:26:44,000 --> 00:26:47,833 No jasne. Tu sami światowcy, a głupi Sam nic nie kuma. 342 00:26:48,417 --> 00:26:50,583 Co mówi wujek Google? 343 00:26:52,292 --> 00:26:53,958 - Kurde. - Musicie się przebrać. 344 00:26:54,042 --> 00:26:55,750 Za godzinę przychodzą klienci. 345 00:26:58,250 --> 00:26:59,333 Znacznie lepiej. 346 00:27:01,333 --> 00:27:04,958 Powiedz, o co tu chodzi. Nie chcesz już nigdy wrócić do domu? 347 00:27:05,042 --> 00:27:07,958 Zamkną mnie, jak tylko postawię stopę w Stanach. 348 00:27:08,042 --> 00:27:10,083 Madripoor nie ma ekstradycji. 349 00:27:10,458 --> 00:27:14,417 Wybacz, że nie dzwoniłem. Najpierw Blip, potem ten chaos... 350 00:27:14,500 --> 00:27:17,000 Bohaterskie klimaty to jeden wielki cyrk. 351 00:27:17,750 --> 00:27:21,333 Oddałeś tarczę, więc w głębi serca dostrzegasz tę hipokryzję. 352 00:27:22,000 --> 00:27:24,750 Dostrzega. I wcale nie tak w głębi. 353 00:27:25,792 --> 00:27:27,333 A jak tam nowy Kapitan? 354 00:27:27,417 --> 00:27:28,792 Nie chcę o tym gadać. 355 00:27:28,875 --> 00:27:32,875 Kto jak kto, ale ty kupujesz tę patriotyczną papkę. 356 00:27:32,958 --> 00:27:37,458 Zanim zostałeś jego tresowanym psycholem, byłeś Mister Ameryka, kumpel Kapitana. 357 00:27:38,000 --> 00:27:40,000 Wredna się robi na starość. 358 00:27:40,083 --> 00:27:43,792 Karli Morgenthau ma co najmniej siedmioro innych superżołnierzy. 359 00:27:43,875 --> 00:27:48,125 Naprawdę powinniście się trzymać z daleka, dla własnego dobra. 360 00:27:48,208 --> 00:27:52,083 Wiem, ale musimy znaleźć człowieka, który odtworzył serum. 361 00:27:52,167 --> 00:27:54,500 Mamy nazwisko, Wilfred Nagel. 362 00:27:57,167 --> 00:27:58,875 Nagel pracuje dla Dilera Mocy. 363 00:28:00,125 --> 00:28:03,542 Potrzebna nam twoja pomoc. Mogę cię oczyścić z zarzutów. 364 00:28:06,625 --> 00:28:08,125 Tak się targujesz? 365 00:28:08,208 --> 00:28:10,042 - To nie targi. - Nie kupuję tego. 366 00:28:10,583 --> 00:28:13,083 Twierdzisz, że możesz mnie oczyścić? 367 00:28:13,167 --> 00:28:17,125 Może i byłem hipokrytą. Może masz rację, spotkała cię krzywda. 368 00:28:19,042 --> 00:28:20,750 Ale daj mi szansę ją naprawić. 369 00:28:22,750 --> 00:28:26,708 Ułaskawili tego bionicznego cymbała, choć zabijał wszystkich jak leci. 370 00:28:26,792 --> 00:28:29,250 - Słyszałem. - Nie ufam altruistom. 371 00:28:30,000 --> 00:28:31,042 To dobijmy targu. 372 00:28:31,792 --> 00:28:34,125 Ty nam pomożesz, a ja cię oczyszczę. 373 00:28:42,625 --> 00:28:45,292 W moim zawodzie ma się różne kontakty. 374 00:28:45,375 --> 00:28:47,583 Wtopcie się w tło, miłego przyjęcia. 375 00:28:48,208 --> 00:28:50,542 Unikajcie kłopotów. Zobaczymy, co znajdę. 376 00:28:51,833 --> 00:28:52,875 Kłopoty. 377 00:29:22,583 --> 00:29:25,375 Chłopaki. Znalazłam go. 378 00:29:26,583 --> 00:29:27,667 Do roboty. 379 00:29:34,000 --> 00:29:36,667 Przy Madripoorze nawet Nowy Jork blednie. 380 00:29:36,750 --> 00:29:37,958 I imprezować potrafią. 381 00:29:38,500 --> 00:29:39,833 Ścigają was. 382 00:29:39,917 --> 00:29:43,000 Im dłużej tu siedzicie, tym mniejsze szanse przeżycia. 383 00:29:43,583 --> 00:29:45,208 Dobra, to tu. 384 00:29:45,292 --> 00:29:46,708 Kontener 4261. 385 00:29:46,792 --> 00:29:48,667 Postoję na czatach. 386 00:29:48,750 --> 00:29:50,542 Ale streszczajcie się. 387 00:30:03,708 --> 00:30:05,625 Sharon, jesteś pewna na stówę? 388 00:30:05,708 --> 00:30:06,833 Kontener jest pusty. 389 00:30:07,458 --> 00:30:08,625 Nie ma takiej opcji. 390 00:31:24,250 --> 00:31:25,417 Doktor Nagel? 391 00:31:25,500 --> 00:31:26,875 Coście za jedni? 392 00:31:28,083 --> 00:31:30,125 Wiemy, że odtworzyłeś serum. 393 00:31:30,208 --> 00:31:31,750 Wynocha z mojej pracowni. 394 00:31:34,875 --> 00:31:36,292 Tego gościa poznajesz? 395 00:31:37,750 --> 00:31:39,583 A to jest baron Zemo. 396 00:31:39,667 --> 00:31:41,542 Kojarzysz ze słyszenia, nie? 397 00:31:42,667 --> 00:31:44,625 Zakładam, że jesteś bystrzak, 398 00:31:44,708 --> 00:31:46,958 więc dobrze radzę, zacznij śpiewać. 399 00:31:47,042 --> 00:31:49,458 Co powiesz na małą kontrpropozycję? 400 00:31:50,333 --> 00:31:52,625 Przebijesz ich ofertę, to się dowiesz. 401 00:31:53,708 --> 00:31:55,750 Mamy towarzystwo. 402 00:32:18,042 --> 00:32:20,417 Całe miasto się zbiegło, trzeba spadać. 403 00:32:43,833 --> 00:32:45,208 Dobra! Dobra. 404 00:32:51,083 --> 00:32:55,167 HYDRA kazała mi reaktywować Projekt Zimowy Żołnierz 405 00:32:55,250 --> 00:32:58,042 po porażce pięciu obiektów testowych na Syberii. 406 00:32:58,833 --> 00:33:02,000 Po upadku HYDRY zwerbowało mnie CIA. 407 00:33:02,083 --> 00:33:04,833 Mieli próbki krwi od jakiegoś Amerykanina, 408 00:33:04,917 --> 00:33:08,333 z zawartością półstabilnego serum. 409 00:33:09,792 --> 00:33:16,083 Po żmudnych badaniach wyizolowałem wszystkie niezbędne substancje. 410 00:33:16,792 --> 00:33:19,333 Zyskałem boską władzę. 411 00:33:20,833 --> 00:33:25,458 Osiągnąłem coś, czego nie osiągnął żaden naukowiec od czasów Erskine'a. 412 00:33:25,542 --> 00:33:32,542 Ale ja miałem inną koncepcję. Bez mechaniki, wielkich mięśni. 413 00:33:32,625 --> 00:33:36,750 Mój żołnierz miał być bardziej subtelny. Zoptymalizowany. 414 00:33:38,417 --> 00:33:39,417 Idealny. 415 00:33:40,167 --> 00:33:41,750 Czemu o tym nie słyszeliśmy? 416 00:33:41,833 --> 00:33:42,917 Ponieważ... 417 00:33:43,875 --> 00:33:47,417 zanim zdążyłem ukończyć prace, obróciłem się w pył. 418 00:33:48,583 --> 00:33:51,958 A kiedy powróciłem, było pięć lat później. 419 00:33:53,208 --> 00:33:56,083 Projekt zlikwidowano, więc przeniosłem się tutaj. 420 00:33:57,125 --> 00:34:01,708 Okazało się, że Diler Mocy z przyjemnością sfinansuje moje dalsze badania. 421 00:34:02,292 --> 00:34:03,792 Ile fiolek wyprodukowałeś? 422 00:34:05,208 --> 00:34:06,375 Dwadzieścia. 423 00:34:07,625 --> 00:34:11,125 Karli Morgenthau je ukradła, więc... 424 00:34:12,333 --> 00:34:16,417 aż strach pomyśleć, co Diler Mocy z nią zrobi, jak ją dorwie. 425 00:34:16,500 --> 00:34:20,208 - Gdzie jest teraz Karli? - Nie mam pojęcia, ale parę dni temu 426 00:34:20,292 --> 00:34:23,958 dzwoniła z prośbą, żebym pomógł niejakiej Donnyi Madani. 427 00:34:25,125 --> 00:34:26,708 Biedaczka ma gruźlicę. 428 00:34:26,792 --> 00:34:31,125 Typowe dla tych wszystkich zatłoczonych obozów przesiedleńczych. 429 00:34:32,500 --> 00:34:33,792 I co jej powiedziałeś? 430 00:34:35,375 --> 00:34:37,083 Spuściłem ją na drzewo. 431 00:35:03,500 --> 00:35:04,917 Masz tu serum? 432 00:35:10,667 --> 00:35:11,708 Nie. 433 00:35:15,958 --> 00:35:16,958 I co teraz? 434 00:35:17,792 --> 00:35:19,750 Naprawdę trzeba się zwijać. 435 00:35:20,833 --> 00:35:22,167 Nie! 436 00:35:23,292 --> 00:35:24,292 Coś ty narobił? 437 00:35:50,250 --> 00:35:51,833 Ktoś wie, gdzie jest Zemo? 438 00:35:56,125 --> 00:35:57,167 Zwijamy się. 439 00:36:12,958 --> 00:36:14,708 Dobra! Czekajcie na mój sygnał! 440 00:36:17,542 --> 00:36:18,625 Cholera! 441 00:36:33,917 --> 00:36:35,417 Serio lubisz to miejsce?! 442 00:36:37,042 --> 00:36:38,125 Znam gorsze. 443 00:36:42,208 --> 00:36:43,250 Cholera. 444 00:36:44,083 --> 00:36:46,542 - Nie idziemy w lewo? - To ty źle poszedłeś! 445 00:36:46,625 --> 00:36:47,625 Oczyszczam drogę! 446 00:36:47,708 --> 00:36:49,583 Jak idę pierwszy, to prowadzę. 447 00:36:49,667 --> 00:36:51,792 - No i jak idzie? - Nie teraz! 448 00:36:51,875 --> 00:36:53,208 - Wychodzę! - To barykada! 449 00:36:53,667 --> 00:36:55,833 Mają taką w każdym filmie akcji! 450 00:37:25,417 --> 00:37:26,875 - Dajesz. - Dobra. Jazda! 451 00:37:36,250 --> 00:37:37,333 Buck! 452 00:37:43,500 --> 00:37:44,542 Nie stój tak! 453 00:37:50,792 --> 00:37:51,875 Dzień dobry... 454 00:38:02,708 --> 00:38:04,208 Z doładowaniem. 455 00:38:04,292 --> 00:38:05,583 Wracasz do paki. 456 00:38:05,667 --> 00:38:08,375 - A Karli? - Dobrze gada. Jest nam potrzebny. 457 00:38:08,458 --> 00:38:10,542 A tamtych jest więcej niż nas. 458 00:38:10,625 --> 00:38:13,875 - Dobra. Ale drugi taki numer... - A gdzieżby. 459 00:38:13,958 --> 00:38:16,333 Fajnie było się znowu spotkać. 460 00:38:16,417 --> 00:38:17,917 Wracaj z nami do Stanów. 461 00:38:18,000 --> 00:38:20,500 Nie mogę. Załatw mi najpierw ułaskawienie. 462 00:38:21,542 --> 00:38:22,833 Dzięki za wszystko. 463 00:38:24,958 --> 00:38:27,167 Nie podsuniesz siedzenia, prawda? 464 00:38:27,875 --> 00:38:29,000 Nie. 465 00:38:36,000 --> 00:38:37,417 Mamy spory problem. 466 00:38:37,500 --> 00:38:40,667 Właściwie to nawet kilka, opowiem po drodze. 467 00:38:46,583 --> 00:38:49,333 CENTRUM ZAOPATRZENIOWE GRR WILNO, LITWA 468 00:38:55,417 --> 00:38:57,542 Za rogiem jest drugie wejście. 469 00:39:01,000 --> 00:39:04,083 Nie myślałaś, żeby dać sobie czas na żałobę? 470 00:39:05,333 --> 00:39:08,042 - Nie musimy tego robić w tej chwili. - Musimy. 471 00:39:12,958 --> 00:39:15,375 Dziwnie się poukładało to nasze życie, co? 472 00:39:17,792 --> 00:39:19,833 Zawsze szukałem miejsca dla siebie. 473 00:39:20,792 --> 00:39:24,208 Nawet chciałem wstąpić do wojska, ale... 474 00:39:24,292 --> 00:39:27,208 lepiej płacili za ochronę mafiosów na Madripoorze. 475 00:39:28,708 --> 00:39:31,833 Ja myślałam, że będę nauczycielką. Jak Mama Donnya. 476 00:39:33,083 --> 00:39:36,750 I będę uczyć historii albo historii sztuki. 477 00:39:36,833 --> 00:39:38,458 Profesor Karli Morgenthau. 478 00:39:39,333 --> 00:39:42,708 - Słaby zawód na Madripoorze. - Nie sądziłam, że tam wyląduję, 479 00:39:42,792 --> 00:39:46,875 ale wtedy, jak wszyscy wrócili, a my trafiliśmy na ulicę, 480 00:39:47,542 --> 00:39:49,000 zrozumiałam, że to miejsce 481 00:39:49,083 --> 00:39:51,375 może być dla nas ostatnią deską ratunku. 482 00:39:53,625 --> 00:39:56,250 Pamiętasz, jak się baliśmy po wzięciu serum? 483 00:39:56,333 --> 00:39:58,458 Czułam, jakby wypalało mi wnętrzności. 484 00:39:59,958 --> 00:40:01,042 Chciałam umrzeć. 485 00:40:02,542 --> 00:40:05,042 Ale było warto, bo teraz świat jest nasz. 486 00:40:06,792 --> 00:40:08,333 Powinien być Mamy Donnyi. 487 00:40:09,375 --> 00:40:12,917 Będziemy walczyć o dzieciaki zamknięte w tych obozach. 488 00:40:15,625 --> 00:40:19,208 Wiesz, że Diler Mocy prędzej czy później nas dorwie, nie? 489 00:40:20,708 --> 00:40:21,750 Spokojnie. 490 00:40:23,292 --> 00:40:24,958 Nagela zabili na Madripoorze. 491 00:40:26,000 --> 00:40:27,375 Więcej serum nie będzie. 492 00:40:28,000 --> 00:40:30,167 Diler Mocy będzie nas o nie błagać. 493 00:40:31,375 --> 00:40:33,417 Czyli ostatnie starcie i po sprawie? 494 00:40:33,500 --> 00:40:34,542 To mi się podoba. 495 00:40:35,917 --> 00:40:38,250 Może jednak zostaniesz nauczycielką? 496 00:40:40,208 --> 00:40:41,292 Kto wie. 497 00:40:48,042 --> 00:40:49,208 Tu mamy wszystko. 498 00:40:50,125 --> 00:40:53,250 Mówi pan, że Sam i Bucky odwiedzili go chwilę wcześniej? 499 00:40:53,333 --> 00:40:56,917 Zgadza się, ale chyba nie mieli nic wspólnego z jego ucieczką? 500 00:40:57,000 --> 00:40:58,000 - Dzięki. - Co? 501 00:40:58,542 --> 00:41:02,833 Naprawdę uważasz, że ci dwaj wyciągnęliby Zemo z paki? 502 00:41:02,917 --> 00:41:06,417 Jestem przekonany. Też utknęli w martwym punkcie. 503 00:41:06,500 --> 00:41:07,500 Rany, człowieku. 504 00:41:07,583 --> 00:41:10,125 Nie można rzucać takich oskarżeń na wiatr. 505 00:41:10,208 --> 00:41:13,458 Dlatego na razie zachowamy te podejrzenia dla siebie. 506 00:41:14,208 --> 00:41:19,292 Okej, czyli teraz działamy nie do końca oficjalnie? 507 00:41:19,375 --> 00:41:23,250 Lemar, jak robota jest zrobiona, nikt się nie zagłębia w szczegóły. 508 00:41:24,792 --> 00:41:27,625 Donnya Madani. Ma status uchodźcy, tak. 509 00:41:28,208 --> 00:41:30,458 - Poszukam. - Daj znać. 510 00:41:30,542 --> 00:41:31,583 Jasne. 511 00:41:31,667 --> 00:41:32,667 Dzięki, Torres. 512 00:41:36,042 --> 00:41:37,042 Wszystko gra? 513 00:41:37,917 --> 00:41:38,917 Tak. 514 00:41:40,375 --> 00:41:43,083 Tylko ciągle myślę, ile przeszła Sharon. 515 00:41:45,083 --> 00:41:48,292 I jeszcze do tego ten Nagel ze swoim „obiektem testowym”, 516 00:41:48,375 --> 00:41:51,167 jakby Izajasz był jakimś przedmiotem. 517 00:41:53,125 --> 00:41:54,167 Zastanawiam się, 518 00:41:54,250 --> 00:41:58,625 ilu jeszcze ludzi ucierpi w imię tego kawału żelastwa. 519 00:41:59,792 --> 00:42:03,375 Zależy, kogo spytasz. To żelastwo ocaliło wiele osób. 520 00:42:03,458 --> 00:42:05,333 Dobra, masz rację, zgoda. 521 00:42:07,167 --> 00:42:08,417 Może popełniłem błąd. 522 00:42:09,375 --> 00:42:10,792 - Popełniłeś. - Tak. 523 00:42:11,875 --> 00:42:15,250 Może trzeba było zniszczyć tarczę, a nie wsadzać do gabloty. 524 00:42:17,792 --> 00:42:21,208 Ta tarcza to ważny symbol dla masy ludzi, wliczając mnie. 525 00:42:22,542 --> 00:42:24,583 Cały świat stanął na głowie, 526 00:42:24,667 --> 00:42:27,500 potrzebny nam nowy Kapitan, ale na pewno nie Walker. 527 00:42:27,583 --> 00:42:30,250 Więc zanim ją zniszczysz, sam mu ją odbiorę. 528 00:42:36,042 --> 00:42:37,833 Tak. Tak. 529 00:42:39,625 --> 00:42:40,667 Rozumiem. 530 00:42:41,750 --> 00:42:42,792 Dobra robota. 531 00:42:45,625 --> 00:42:46,958 Znaleźli Madani. 532 00:42:47,542 --> 00:42:48,542 Nie żyje. 533 00:42:49,417 --> 00:42:52,458 Umarła w Rydze. 534 00:42:54,000 --> 00:42:55,458 Mam dla nas kryjówkę. 535 00:42:57,333 --> 00:43:01,125 Chętnie się spotkam z Karli twarzą w twarz. 536 00:43:01,917 --> 00:43:04,750 Oeznik, zmieniamy kurs. 537 00:43:12,667 --> 00:43:14,500 Diego, Lennox, drugi van. 538 00:43:14,583 --> 00:43:16,167 - Żyła złota. - Masz. 539 00:43:16,250 --> 00:43:17,750 Styknie dla całego obozu! 540 00:43:17,833 --> 00:43:19,417 Że tyle się tego marnuje... 541 00:43:22,083 --> 00:43:23,458 Dobra. 542 00:43:23,542 --> 00:43:24,542 Mamy to? 543 00:43:30,625 --> 00:43:32,292 Cholerni terroryści. 544 00:43:33,250 --> 00:43:36,750 Trzymaliście w tym budynku zapasy na dobre sześć miesięcy. 545 00:43:37,458 --> 00:43:40,042 Nie rozumiecie? Walczymy o przetrwanie. 546 00:43:47,417 --> 00:43:49,250 - Nie wsiadasz do siebie? - Nie. 547 00:44:00,125 --> 00:44:03,458 Zapnij pas. Już! 548 00:44:05,125 --> 00:44:06,208 Cholera! 549 00:44:11,833 --> 00:44:13,250 Tam było pełno ludzi! 550 00:44:14,083 --> 00:44:16,500 To jedyny język, jaki rozumieją. 551 00:44:26,292 --> 00:44:28,500 RYGA ŁOTWA 552 00:44:28,583 --> 00:44:30,250 Wiem, co się stało z Sokovią. 553 00:44:32,042 --> 00:44:35,375 Sąsiedzi wszystko rozkradli, zanim zdążył opaść kurz. 554 00:44:36,958 --> 00:44:38,292 Kraj zniknął z mapy. 555 00:44:39,792 --> 00:44:42,792 Pewnie nie byliście nawet pod pomnikiem poległych? 556 00:44:44,375 --> 00:44:48,167 No pewnie. Strata czasu. To tutaj. 557 00:44:50,125 --> 00:44:51,417 Idę się przejść. 558 00:44:53,000 --> 00:44:54,000 Jest okej? 559 00:44:54,083 --> 00:44:55,792 Tak. Dogonię was. 560 00:45:41,417 --> 00:45:42,792 Wypadło ci coś! 561 00:45:57,833 --> 00:46:00,167 Byłem ciekaw, kiedy się pojawisz. 562 00:46:01,083 --> 00:46:02,667 Przyszłam po Zemo. 563 00:46:22,250 --> 00:46:24,417 NA PODSTAWIE KOMIKSÓW MARVELA 564 00:48:11,958 --> 00:48:13,125 MARVEL STUDIOS PRZEDSTAWIA 565 00:48:14,292 --> 00:48:17,208 FALCON I ZIMOWY ŻOŁNIERZ 566 00:50:46,417 --> 00:50:48,417 Napisy: Marcin Bartkiewicz